30+ ... zapraszam :)

[Bettix75]

Lenko, cieszę się że troszkę zachęciłam Cię do ćwiczeń. Dzielna z Ciebie kobitka
Pochwal się jak Ci poszło
U mnie teraz bieganie trwa 57minut, ale warto było zmniejszyć prędkość, bo bynajmniej daję radę. Zmęczona i tak jestem, ale mam siłę by jeszcze cokolwiek zrobić i nie dostaję zadyszki, tak jak przedtem HH i brzusie też zaliczone

Niutko, czyli trochę ruchu zaliczyłaś dzisiaj Odśnieżanie czeka mnie jutro rano,bardzo lubię. A skoro jesteś przed obiadkiem, to życzę smacznego.

Dzisiaj zrobiłam mężowi śniadanie do łóżeczka... zapiekanki z pieczarkami i serem. Nie jadłam kilka lat Na obiadek miałam ryż z gulaszem + buraczki. Zjadłam dopiero przed chwilką i teraz zaległam w łóżeczku. Za jakąś godzinkę zrobię kawę mrżoną, bo za mną "chodzi". Myślę, że nagroda nam się należy

Miłego wieczorku życzę

[niutka1]

Niutko, czyli trochę ruchu zaliczyłaś dzisiaj

ja tez bardzo lubie odśnieżanie, ale chyba nie powinnam, bo mnie zaczęła ta noga bolec teraz mocno

obiadku na razie nie robię, wtrzacham ananasy... są pyszne

Niutek, tak się zastanawiam co u ciebie jest śniadanie, obiadem i kolacją? Bo jak czytam, to odczuwam pewnie chaos, jakbyś jadła nieregularnie? Jak to jest?

Juz kiedys pisałam, ze tak, jadam nieregularnie- kieruje sie najprostsza zasadą- jem kiedy jestem głodna i nie obchodzi mnie, czy to pora na obiad, czy nie, jedynie staram sie nie jeść 3 godziny przed snem, ale nie zawsze się to udaje, ze wzgledu na mój dośc specyficzny tryb życia i pracy ( na pewno zauwazyłaś, że często pisze w nocy... )- nie zapisuje tez tutaj napojów, czyli np. herbatek ziołowych, soków itd... tylko zapisuje, te bardziej kaloryczne, lub nietypowe dla mnie, które chce zapamietać ( np kawa z mlekiem, kakao, sok pomidorowy)

[lenka07661]

Napisane przez Bettix75

Lenko, cieszę się że troszkę zachęciłam Cię do ćwiczeń. Dzielna z Ciebie kobitka
Pochwal się jak Ci poszło
U mnie teraz bieganie trwa 57minut, ale warto było zmniejszyć prędkość, bo bynajmniej daję radę. Zmęczona i tak jestem, ale mam siłę by jeszcze cokolwiek zrobić i nie dostaję zadyszki, tak jak przedtem HH i brzusie też zaliczone

Niutko, czyli trochę ruchu zaliczyłaś dzisiaj Odśnieżanie czeka mnie jutro rano,bardzo lubię. A skoro jesteś przed obiadkiem, to życzę smacznego.

Dzisiaj zrobiłam mężowi śniadanie do łóżeczka... zapiekanki z pieczarkami i serem. Nie jadłam kilka lat Na obiadek miałam ryż z gulaszem + buraczki. Zjadłam dopiero przed chwilką i teraz zaległam w łóżeczku. Za jakąś godzinkę zrobię kawę mrżoną, bo za mną "chodzi". Myślę, że nagroda nam się należy

Miłego wieczorku życzę

No to się pochwalę 30 minur rowerek + 60 brzuszków HH niestety odpada, nie przekonałam się do niego, trudno.

Teraz kolacja: pano z białym serem i jedno z dżemem śliwkowym, potem jeszcze wypiję barszczyk, bo za mną chodzi.

Bettix a ty tak na noc kawę pijesz?? Ja bym już nie usnęła Mksymalnie o 15 - 16 mogę wypić Ale Tobie nagroda oczywiście się należy za te ćwiczenia i ogóle taka dobra żona z Ciebie

[agika11]

Lenka klask i:jestem z ciebie dumna, z powodu pięknie wykonanych ćwiczeń i obcasów w taką pogodę Byłyby jeszcze większe i szampan gdyby było HH, ale nic na siłę, jeśli ci nie odpowiada, to upchnij gdzieś
Bettix dla ciebie oczywiście klask i: jestem pełna podziwu dla twojej obowiązkowości.
Ja też nie daję rady spać po kawie jeśli wypiję później niż o 16

Oj Bettix wy to sobie dogadzacie - i to się chwali.
Niutek właśnie miałam pytać, czy ci to odśnieżanie nie zaszkodzi na nóżkę. Mam nadzieję, że odpuści. U nas tak zasypało, że nie wiem jak jutro będziemy wyjeżdżać. Drogi jednak nie odśnieżają Małż trochę rozjeździł dziś z łańcuchami, ale nie wiem jak będzie. A odnośnie jedzonka, to tak mi chodziło po głowie, że już o to pytałam. Jednak myślę, że jako taka regularność jest ważna. Ale każdy dostosowuje zasady pod siebie. Jak tak czytam twoje ostatnie jadłospisy to malutko u ciebie warzyw, ryb, białka. Nie ssie cię? Sorrki za wrącanko.

Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam tą porę dnia - dzieciaki śpią, a ja mam w końcu chwilę, jestem już wykąpana z kubkiem herbaty siedzę na kanapie I zrobiłam już brzuchole 2x 50 w tym 40 skośnych. Więcej nie będzie.
A jak reszcie minął dzień?

[olunek]

moj maluch tez juz spi...
dzis byliśmy na wystawie dinozaurow-alez sie nachodziłam. padam na nos

melkas w prawdzie ja nie wiolka tylko olka ale to chyba o mnie chodziło z tymi 63kg? tak wiec po pierwsze chce mniej po drugie zle sie czuje z takim wynikiem zawsze wazyłam max 59kg no i ubrania nie fajnie leza a nie stac mnie na wymiane całej garderoby wiec taniej schudnać pozatym chce w koncu nabrac dobrych nawykow zywieniowych i podniesc moj metabolizm z dna. w koncu dieta to nie odchudzanie a sposob na prawidłowe odzywianie do konca zycia. przeszłam wiele etapow byl moment kiedy wazyłam 46kg ale potem to szybko wrociło i tak w kołko spadek- wzrost wagi. teraz chce nauczyc swoj organizm prawidłowych nawykow zywienia.
a oprocz tego wszystkiego to moj kregoslup (problem z odcinkiem ledzwiowym) nie znosi wiekszej ilosci kg i juz daje o sobie znac, tak samo jak zylaki na nogach (nie jakies pekajace naczynka ale dorodne , wstretne zylaki ,ktore pojawily sie jak miałam ok 14lat-rodzinne)te to dopiero sa odczuwalne szczególnie latem ( kg+ wysoka temperatura)masakra.

bettix podziwiam cie . wytrwałosc i samozaparcie ja to wstretny len jestem ale staram sie z tym walczyc.

[serduszkowata]

dziewczyny
Ja się męczę z dietą już od tygodnia ale z badań hormonalnych wynika że jak kilku nie zbiję to odchudzanie nic nie da - teraz już wiem czemu mi się wcześniej nie udawało...

[A_neska]

Witam serdecznie po dwudniowej przerwie

Niestety brakuje mi czasu, chyba na wszystko, muszę przygotować dość dużą akcję marketingowo rekrutacyjną i normalnie nie mogę sobie ze wszystkim poradzić (tyle tych papierków) a tu jeszcze piękna zima i trzeba było poszaleć z dziećmi na sankach - to był mój wczorajszy trening, 2 godziny szaleństwa na górkach - niestety na nic więcej nie miałam siły.

No i również troszkę nagrzeszyłam ale dzisiaj - robiłam dzieciom placuszki z jabłkami i chyba zjadłam ze cztery z cukrem więc miałam super kaloryczna kolacyjkę.

Agika gratulacje, ja również postanowiłam sobie zrobić spacerek do kościoła 2 x 15 min a później Orkiestra i powiem wam szczerze, że trochę dziś przemarzłam.
Masz rację z tym spokojem, ja również lubię ciszę jak maluchy już zasną - wtedy człowiek słyszy swoje myśli

Serduszkowata wytrwałości, trzymam kciuki

A u mnie dzisiaj:
kawa z mlekiem
kanapka z salami i pomidorem, czerwona herbata
rosół
ziemniaki, pierś, surówka porowa z ananasem
jabłko i grapefruit, czerwona herbata
placki z jabłkami i 2 krówki

stepper w treningu z natężeniem odstępowym i 2x30 brzuszków

No minął tydzień, weszłam na wagę i pokazuje 65,5 ale tak z drugiej strony to nie wiem czy to nie za dużo jak na tydzień?

Miłej nocy wszystkim

[niutka1]

Jak tak czytam twoje ostatnie jadłospisy to malutko u ciebie warzyw, ryb, białka. Nie ssie cię? Sorrki za wrącanko.

tak, wiem, wybaczcie dziewczyny, ale przez to zatrucie i potem, a w zasadzie ciagle mnie boli- noge, nie chce mi sie wcale ostatnio jesć i tak jem byle jako jakoś, nie mam apetytu, tylko na takie dziwne rzeczy jak suszone owoce itd...
poza tym przez ten śnieg mam daleko do sklepu z ta nogą, autem sie boje, bo drogi fatalne u nas i pustki w lodówce, więc dojadam to co mam w domu
mam nadzieję, ze to minie i juz racjonalniej sobie ułoże plan

[Wiolka525]

Dobry wieczór, ale zmarzłam wracając z pracy. Nieźle nas zasypało, butki mi przemokły. Żeby się nie rozchorować strzeliłam sobie 2 kieliszki nalewki aroniowej

Napisane przez melkas

wiolka... ważysz 63kg?! To co tu robisz i co chcesz zrzucić?

Byłoby super jednak niestety taką wagą mogłam się pochwalić z 5 lat temu Olunek już wspomniał że chodzi nie o mnie

Napisane przez agika11

Wiolka trzymam kciuki za twoje dzisiejsze postanowienia.

Dziękuje, dzis nie odnotowałam żadnych grzeszków kulinarnych

A_neska ale mam teraz smaczek na placuszki z jabłkami. Mniam

Dobrej nocy.

[agika11]

witam o poranku
Jak tak patrzę przez okno (biurko mam na wprost okna) to piękny widok, zaśnieżone drzewa, pola. Ślicznie Choć współczuję wszystkim co do pracy właśnie jadą, pewnie sajgon na mieście jest. Powodzenia.

Serduszkowa trzymam mocno kciuki i szepnę Aniołkom w Twojej sprawie, zawsze głos więcej. I dobrze, że zrobiłaś wyniki, teraz wiesz co robić.
Olunek, a możesz przypomnieć ile masz wzrostu? Pewnie pisałaś, ale nie mogę odnaleźć 46 kg to chyba było wyniszczające doświadczenie - no chyba że masz jakieś 156 cm A gdzie ta wystawa dinków jest?
A_neska gratuluję wynik myślę, że ok, bo w pierwszym tygodniu zazwyczaj najwięcej spada waga. Mi o ile pamiętam ponad 2 kg zleciało.
Niutek to chętnie poznam twój plan A kiedy masz tą imprezę motywującą, bo jakoś w styczniu miała być? Mam nadzieję, ze z nogą będzie ok do tego czasu.
Wiolka nalewka aroniowa mniam, ja robię listkówkę z dodatkiem aronii, pyszna jest i taka rozgrzewająca. należało ci się. Wiolka żadnych placków z jabłkami jeszcze co najmniej 2 dni bez grzeszków
Ja dziś już po śniadaniu: 2 kromki razowca z szynką domową (pycha wyszła - piekłam w 160 stopniach) sałatą i ogórkiem kiszonym,
Na resztę dnia nie mam planu, muszę pomyśleć, choć chodzi za mną makrela w oleju więc chyba wtrząchnę na lunch
A jak u was po weekendzie?
miłego dzionka

[olunek]

agika mam 169 i 46 to było juz przegiecie ale jak juz pisałam miałam rozne przygody z odchudzaniem.dlatego tez teraz chce nauczyc sie prawidłowo odzywiac bo wtedy to głodowki były(500-600)kcal dziennie

[Bettix75]

Hejka
Lenko, za ćwiczonka przesyłam wielkiego buziola
A za zwiększenie dystansu należą się
Ja jestem niskociśnieniowcem, więc 5min po kawie mogę przytulić się do podusi i zasnąć

Agiko, a jak tam Twoje siniaczki się mają?
Ja od 3 dni hulam z podniesionymi rękoma, więc pokazały się nowe
Mam po dwa z każdej strony i wyglądam delikatnie mówiąc jak żona maltretowana.
Aż mąż się przeraził widząc je
A jeśli chodzi o dogadzanie, to czuję oddech @ na plecach i pewnie stąd te smaki

Olunku, bardzo dobre podejście do odchudzania Jak się odpowiednio podkręci metabolizm i je się zdrowo, to tylko organizm na tym skorzysta. Ech, te LENIE... Ja dalej walczę ze swoim, bo wiem, że warto i za miesiąc ćwiczenia będą rutyną, tak jak to było przed tą 1,5m-czną przerwą

Serduszkowata, bardzo ładny wykres (pozwoliłam sobie zajrzeć), czyżbyś miała problem z PRL? Trzymam kciuki za powodzenie

A_nesko brawo brawo brawo

Dziewczynki, a co myślicie o tym by zrobić listę osób z opisem kto z jakiej wagi startuje, jaką ma aktualnie i do jakiej dąży?

Moje menu:
Rano nie byłam głodna, więc dzień zaczęłam od kawy
9,00 kefir (400g) + 3 Pano
11,00 2 kromki razowca z roladką i serem żółtym, pokrzywa
13,00 jabłko
15,30 ryż z gulaszem + buraczki (z wczoraj)
Wieczorem cappucino (słodkości w domu brak )

Ilion, wszystko w porządku? Gdzie się podziewasz?
Poletta też znikła...
Elka, nas chyba nie lubi...
Melkas, na Ciebie też czekamy

Miłego dnia

[agika11]

Bettix baardzo dobry pomysł, bo mi się ciągle miesza. Taki wpis to po prostu w poście się robi? No i dobry do oceny postępów
Moje siniaczki już coraz lepiej, znikają. tez mi znajomi kazali na obdukcję iść, bo nieciekawie wyglądały. Teraz jakiś jeden nowy czasem się pojawi. Ale już nie to co na początku. JA ćwiczę przeważnie z rękoma na głowie, bo nigdy nie wiem co z nimi zrobić
Oj Olunek to rzeczywiście przegięcie było. Dobrze, że się nawróciłaś Z nami nie ma 500-600 kalc, bo to krótkie nogi ma i my bardzo jeść lubimy .
A_neska właśnie sprawdziłam swoje zapiski w pierwszym tygodniu SB schudłam 2,8 kg. Potem już mniejsze spadki były. też się martwiłam że za szybko, ale teraz już jest stabilizacja. Choć mam nadzieję, że w tym tygodniu 0,5 kg mi zeszło. W środę ważenie.
Ja też wcześniej zajrzałam w wykres, ale niestety nic nie zrozumiałam, tak słabo znam swoje ciało?
U mnie kawa, mniam zapraszam. w końcu mam swoje espresso crema.

[lenka07661]

Dzień dobry, melduję się w poniedziałkowy zimowy poranek po pysznym snaidanku - jajecznica ze szczypiorkiem i kromka chleba z ziarnami. Nie wiem, czy wy też tak macie, ale ja przez tą pogodę cały czas mam ochotę na coś ciepłego do jedzenia i zaczyna mi brakować słodyczy, zjadłabym jakieś pyszne ciasto

Olunek 46 kg przy takim wzroście? Szok. Musiałabyś bardzo szczupła. Sama mam tylko centymetr mniej, więc wyobrażam sobie, jak mogłaś wyglądać przytakiej wadze. Dobrze, że już masz to za sobą i teraz myślisz o zdrowym odżywianiu

Bettix dzięki za pochwały i motywacje. Dużo mi to daje, bo nie chcę cię zawieść I coraz chętniej ćwiczę Dobry pomysł z tym spisaniem nas, niestety ja też nie wiem jak to się robi Ale jak zobaczymy czarno na białym nasze wymiary i cele, to będzie to dodatkowy bodziec do odchudzania. Słowo pisane ma większą moc

[Bettix75]

Ja już też po śniadańku

Agika, do tej pory trzymałam ręce z boku, ale było to dość niewygodne. Dopiero od 3 dni trzymam na głowie, bystra to ja nie jestem zbytnio... no ale nie ma co się dziwić... w końcu blondynka ze mnie
Jeśli chodzi o wykres, to stosowałam go w 2008 roku przez kilka miesięcy, aby zwiększyć prawdopodobieństwo bejbika. Zrezygnowałam, bo sypialnia zamieniła się laboratorium, a efektów i tak nie było, pomimo książkowych wykresów, badań itd. Po 4 latach pogodziłam się z sytuacją, bo skoro nie mam na nią wpływu, to po co się zadręczać (a także i męża).

Lenko, jak złapiesz bakcyla na ćwiczonka, to bez zastanawiania będziesz wskakiwać na rowerek. A jakie korzyści dla sylwetki będą

Myślę, że trzeba wybrać osobę, która będzie to prowadziła. Kto na ochotnika?
To nie jest zobowiązujące, możemy później się zmienić Każda z nas poda swoje dane np.
Bettix; 62,20... 61,95... 59
pierwsza waga to waga startowa (nie napisałam 70, bo to było dawno )
druga to aktualna (na czerwono, żeby się odznaczała)
trzecia to cel
I tak każdą osobę dopisać.
Ustalimy dzień ważenia i np. co piątek (czy jakiś inny dzień) będziemy aktualizować dane Po aktualizacji normalnie w poście trzeba będzie wrzucić. Kto chętny?
I macie rację, to nas jeszcze bardziej zmotywuje. I nikogo nie będziemy mylić, bo ja też już nie pamiętam kto z jakiej wagi startował.

[agika11]

Lenka to by zabić tę chęć na słodkie zjedz 2 kostki gorzkiej czekolady do kawy, bardzo dobra jest 70% ze skórką pomarańczową.
To ja na ochotnika mogę przygotować spis. I jeszcze 2 tygodnie go poprowadzić, bo jak wrócę do pracy to ciężko mi będzie. Poproszę chętne do spisu powszechnego o przesłanie mi na priv:

• waga początkowa,
• waga aktualna
• waga docelowa
• wzrost- myślę, że ważny by mieć jakieś wyobrażenie o sylwetce.

Zastanawiałam się jeszcze czy nie dodać info od kiedy dbam o siebie, ale to musicie wyrazić swoje zdanie.

Bettix osobie tak życzliwej i pełnej radości z pewnością uda zrealizować się marzenie Trzymam kciuki również za was

[Bettix75]

Agika super
Z tym wzrostem, to dobry pomysł
"Zastanawiałam się jeszcze czy nie dodać info od kiedy dbam o siebie..." Czyli, że od 4.01.10r ?
A w jaki dzień podajemy dane? Myślę, że można odpuścić sobie poniedziałek i wtorek, bo waga nie jest adekwatna i zależy od tego co się zje w weekend
Zresztą... dostosuję się do reszty.
Aga, dzięki za kciuki, ale ja już się nie łudzę Zbyt dużo nerwów mnie to kosztowało.

[lenka07661]

Napisane przez agika11

Lenka to by zabić tę chęć na słodkie zjedz 2 kostki gorzkiej czekolady do kawy, bardzo dobra jest 70% ze skórką pomarańczową.

Zastanawiałam się jeszcze czy nie dodać info od kiedy dbam o siebie, ale to musicie wyrazić swoje zdanie.

Bettix osobie tak życzliwej i pełnej radości z pewnością uda zrealizować się marzenie Trzymam kciuki również za was

Właśnie chyba muszę sie przekonać do gorzkiej czekolady, bo jakos nie przepadam, a wiem, że jest najlepsza. Do tej pory jak już mnie brało na słodkie, to jadłam mió albo dżem

Wysyłam Ci na priva swoje dane.

Bettix nie poddawaj się

[agika11]

Dziewczynki, zrobiłam pierwszą przymiarkę do spisu, proszę o opinie. Oczywiście uzupełnię jak będę miała wszystkie dane. Kolejność alfabetyczna
Proponuje byście wysyłały aktualne dane w każdy piątek.

RAZEM LŻEJ 30+...:

A_neska...............162 cm/ 67,00kg ... 65,50kg ... 55kg
Agika11................162 cm/ 62,00kg ... 57,50kg ... 54kg
Bettix75...............172 cm/ 62,20kg ... 61,95kg ... 59kg
Ilion77 ................160 cm/ 86,00kg ... 81,00kg ... 70kg
Lenka07661 ........168 cm/ 60,00kg ... 59,00kg ... 54kg
Melkas.................168 cm/ 73,00kg ... 72,20kg ... 62kg
Olunek ................169 cm/ 66,00kg ... 63,30kg ... 58kg

[lenka07661]

Agika tabelka śliczna klask i:

[melkas]

heja...
ale się rozpisałyście Troszkę spóźniona jestem, ale mój młody załapał żołądkówkę (z opóźnionym zapłonem - my mieliśmy w święta) więc siedzę na L4 w domku. I wiecie, co jakoś na nic nie miałam czasu. A i gorzka czekolada cały dzień za mną łazi ! Cała Polska zasypana, ja baaardzo lubię zimę i też lubię odśnieżać, więc wcale mi ten śnieg nie przeszkadza, chociaż przyznam jest troszkę uciążliwy w codziennych obowiązkach.
TABELKA... super pomysł!!! I tu przepraszam za swoją pomyłkę wiolkę i olunka, ale trudno wszystko spamiętać . Już wysłałam dane do agiki.
Ważyłam się dziś (wczoraj zapomniałam) i po 1. nie jestem do końca zadowolona, ponieważ z wagi zeszło mi 0,5kg/tydzień. Ale jest pocieszenie - ubyło mi: 3cm w biodrach i 2cm w "oponie" na wyskości pępka !; po 2. muszę zmienić dzień ważenia, faktycznie niedziela po weekendzie to zły, niemotywujący termin...

lenka... brawka za ćwiczonka!!! Teraz bedzie już tylko lepiej!
agiko... z małym opóźnieniem swoje dane przesłałam i proszę o wstawienie w "wątkową" tabelę. Nie wiem czyj to pomysł, ale bardzo trafiony...
olunek... 500-600 kcal?! Oj, baty Ci się należą!!! Przecież to nie było odchudzanie, kobitko... Grunt, że szczęśliwie w głowie się poukładało
a_neska... super wynik, gratulacje! Mnie się udało tylko 0,5kg...
wiolka... zlituj się nad nami! My tu dietkujemy, a Ty o placuszka z jabłkami, na samą myśl moje kubki smakowe WARIUJĄ
bettix... oj, dobrą ma Twój mężuś żonusię, widocznie sobie na taką zasłużył I żeby mi Cię na rękach za to nosił, no. No i bieżnia Cię polubiła, już Cię tak widzę nie męczy... Brawo za wytrwałość!

menu:
8:00 - śn: 2x łyżka sałatka z pora, 2x tost pełnoziar, 2x pl polędwica z lososia, 15 g serek topiony, herbata owocowa
11:00 - mała bułka drożdżowa, herbata owocowa, 2x kostka gorzkiej i 2x kostka mlecznej z wiśnią (z lidla... pychotka)... ciągle za mną łaziły
14:30- ob:warzywa z patelni bez tłuszczu 150g, kurczak pieczony 150g
18:30 - kol: owsianka
3x 30 brzuszki, 3x 30 pośladki

pozdrawiam Was śnieżnie i cieplutko...

[olunek]

lenka no nie byłam szczupła ...tylko chuda. no tak ale człowiek młody to głupi.a najdziwniejsze jest to ze nikt w rodzinie specjalnie niezauwazał moich kosci( i gdyby nie utrata przytomnosci to pewnie odchudzałabym sie jeszcze bardziej-ale to długa historia) a teraz mowia ze przytyłam i moze w ciazy jestem i takie tam gadanie ktore doprowadza mnie do białej goraczki

agiko za tabelke

melkas no własnie nieraz i bywało mniej kcal - to juz nawet dieta nie mozna nazwac tylko głodowka i przez te moje durne pomysły moj metabolizm lezy i kwiczy ale juz ja go postawie na nogi z waszym wsparciem


a mnie dzis tak kregosłup boli ze ledwo chodze nic w domu nie zrobiłam a mam duzo prasowania,hh lezy w kącie i pewnie juz dzis tam zostanie . oby do jutra przeszło bo zwariuje

[ilion77]

Napisane przez agika11

Dziewczynki, zrobiłam pierwszą przymiarkę do spisu, proszę o opinie. Oczywiście uzupełnię jak będę miała wszystkie dane. Kolejność alfabetyczna
Proponuje byście wysyłały aktualne dane w każdy piątek.

RAZEM LŻEJ 30+...:

Agika11................162 cm/ 62,00kg ... 57,50kg ... 54 kg
Bettix75...............172 cm/ 62,20kg ... 61,95kg ... 59kg
Ilion77 ................160 cm/ 86,00kg ... 81,00kg ... 70kg
Lenka07661 ........168 cm/ 60,00kg ... 59,00kg ... 54kg
Olunek ................169 cm/ 66,00kg ... 63,30kg ... 58kg

Widzę, że tu do Was nie pasuję. Jestem przy Was jak wieloryb przy foczkach

[melkas]

Napisane przez olunek

( i gdyby nie utrata przytomnosci to pewnie odchudzałabym sie jeszcze bardziej-ale to długa historia) a

melkas no własnie nieraz i bywało mniej kcal - to juz nawet dieta nie mozna nazwac tylko głodowka i przez te moje durne pomysły moj metabolizm lezy i kwiczy ale juz ja go postawie na nogi z waszym wsparciem

Utrata przytmności?! Rany julek, nie strasz!
Na nasze wsparcie możesz liczyć - tak, jak my na Twoje, prawda "trzydziestki"? I tu nie waż mi się mdleć!
A tak z innej beczki, kupiłam dziś w aptece błonnik "xenna", może się ktoś wypowiedzieć, stosowałyście?

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez ilion77

Widzę, że tu do Was nie pasuję. Jestem przy Was jak wieloryb przy foczkach

ilion... każdy tu pasuje, kto chce realnie zrzucać kilogramy. A czy chcesz zrzucić 15 czy 5, co to za różnica. Każdy potrzebuje motywacji, wsparcia, wymiany doświadczeń, wygadania się...

[Bettix75]

Hejka

Lenko, wszystko jest oki, dzięki

Agiko, spisałaś się na medal Piątek jak najbardziej pasuje

Olunku, dziwną masz rodzinkę, niczego się nie nauczyli Dasz radę Skarbie

Melkas, zgadnij co kupiłam w Biedronce? Oczywiście serek delikat (czy jak to się pisze) ze szczypiorkiem. Jeszcze nie próbowałam, ale na śniadanie w sobotę sobie zaserwuję. A to noszenie na rękach chyba odpada... bo ja w rewanżu też bym musiała nosić Nie używam wspomagaczy, więc się nie wypowiem na temat błonnika. Słyszałam tylko, że obniża apetyt.

Ilion, jak to nie pasujesz? Pasujesz jak najbardziej i w dodatku zrzuciłaś najwięcej kg, a nie to co ja! Wyglądam przy Was blado, bo cóż to jest -0,25kg

Biegańko, HH i brzusie już zaliczone, teraz tylko partyjka scrabbli i lulu. Dobrej nocki wszystkim

[lenka07661]

Melkas święta racja Tym bardziej, że waga to nie wszystko, wg mnie bardziej liczą się wymiary, bo przy tej samej wadze różnie można wyglądać. Ja mam np. takie flakowate ciało i niby nie ważę tak dużo, ale mam oponki, boczki i nie wygląda to zbyt dobrze, szczególnie w obcisłych rzeczach. Nie wspomnę juz o brzuchu
Błonnika nie stosowałam, więc się nie wypowiem.

Ale dzisiaj 30 minut rower i brzuszki były

Był też sernik na zimno i to dwa kawałki, bo byłam u koleżanki na urodzinach. Może chociaż trochę spaliłam na tym rowerku. A na kolację zjadłam tylko pomidory i 2 plastry chudej szynki

[serduszkowata]

Napisane przez A_neska

Serduszkowata wytrwałości, trzymam kciuki

dziękuję bardzo

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------

Napisane przez agika11

Serduszkowa trzymam mocno kciuki i szepnę Aniołkom w Twojej sprawie, zawsze głos więcej. I dobrze, że zrobiłaś wyniki, teraz wiesz co robić.

Bardzo dziękuję jesteś kochana

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez Bettix75

Serduszkowata, bardzo ładny wykres (pozwoliłam sobie zajrzeć), czyżbyś miała problem z PRL? Trzymam kciuki za powodzenie

Dzisiaj wykres niestety już nie taki ładny ale może dlatego że jest mi strasznie zimno dzisiaj - sama nie wiem o co chodzi. A PRL mam za wysoką i za niskie LH...
w przyszłym cyklu - jeżeli się doczekam idę do gina z wynikami - ciekawe co zaradzi na to

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez ilion77

Widzę, że tu do Was nie pasuję. Jestem przy Was jak wieloryb przy foczkach

mmasz rację same szczuplaki tutaj ale nie martw się ja jestem od Ciebie na pewno o wiele większa aż się wstydzę przyznać ile ważę

[ilion77]

Właśnie wróciłam z aerobiku.30 minut skakania a potem z 300 brzuszków, wiec w domu chyba je już sobie odpuszczę.Wypije sobie czerwoną herbatę i obejrzę film.

śniadanie: 2x razowiec z domowym pasztetem z kurczaka,
przekąska:,plaster pasztetu,jabłko, kawa z mlekiem
obiad:rosół z makaronem, kawa z mlekiem, 2 ugotowane pietruszki z rosołu.
przekąska:Orzechy ziemne( duża garść), 1/2(ok 50g) chałwy kakaowej i dziwne ale nie mam wyrzutów sumienia, bardziej po orzeszkach, bo mi się odbijają
kolacja: 2 x chleb litewski z szynką.
przekąska:Duże jabłko. Coś mi się witamin chce ostatnio

[olunek]

bettix no dziwna ta moja rodzinka jezeli chodzi o wage to zawsze maja jakies" ale "do mnie zupełnie nie wiem dlaczego oczywiscie tylko wtedy gdy waze wiecej. i wciaz docinki typu co brzuszek urósl a moze w ciaży jesteś?to potrafi zdołowac
ale mam ich w nosie grunt zebym ja sie dobrze czuła

lenka flakowate ciało to idealne okreslenie na moje tez mi zwisa i jak załoze bardziej obcisłe rzeczy to wygładam jak balron

melkaswtedy mdlałam z głodu i wycienczenia organizmu teraz nie ma takiej opcji
ja kiedys miałam błonnik w proszku ale nie mogłam go przełknąc rósł mi w gardle wiec potem zageszczałam nim zupy i sosy i jakos sie go w ten sposob pozbyłam.

a ja zaczynam brac chrom bo moj apetyt na słodycze przechodzi ludzkie pojecie bronie sie ale potrzebuje wspomagacza.


ilion własnie zobaczyłam ze jestes z mazur zazdraszczam . kocham mazury i strrrasznie tesknie za nimi. do 20 roku zycia jezdziłam tam kilka razy w rokumoja babcia mieszkała niedaleko ostródy

[niutka1]

Ilionku, kazdy tu pasuje po 30 stce, a waga juz mniej wazna, chodzi o to, by osiagnąc swój cel


Ja sie dzis zwazyłam ( co prawda po jedzeniu, teraz wieczorem) i jest 66 kg

dziś

kakao
musli z mlekiem 100g
czekoladki 5 szt
ptasie mleczko 4 szt
5 szt pieczywo typu wasa+ masło+ ser zółty+ sałata+ majonez
2 szt j.w. + masło+ ser żółty+ roszponka+ łosoś+ majonez
3 duuże kubasy bawarki
melon podsuszany 200g


z ćwiczen, to znów musiałm odśnieżac wszystko, łącznie 1,5 godziny, noga mnie boli


czekam na dostawę ( małż) melona suszonego, bosz... jak mi się go chce, na nic innego tak nie mam teraz apetytu, jak na suszone owoce i bawarkę