Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XVI

[Maja102]

Napisane przez Scio

A ja tem walentynek nie obchodzę
chyba, ze TZ coś przygotuje, ja nie mam zamiaru, bo się kiedyś sfochowałam i powiedziałam, ze nie bedzie romantyzmu z mojej strony i już.
Upiekę tylko sernik Rosi, ale to jako wyraz mej miłości własnej

walęTynki się jeszcze da przeżyc, jak ktoś nie obchodzi, ale ten zalew komercji i kiczu na każdym kroku, to juz potrafi działac na nerwy

[ania20m]

Napisane przez myszka_maj

no właśnie nie mam wogóle pomysłu :conf used:

ale powiem ci szczerze ze ja też nie mam jeszcze pomyslu narazie kupilam tylko ciasto francuskie i teraz musze w necie poszukać co by tu z niego wykombinować

[klion78]

Mnie na przykład wkurza ta presja, że trzeba coś romantycznego zrobić na Walentynki.

[AgatkaL]

Ja w tym roku Walentynki będę obchodzić sama ze sobą...jako akt samouwielbienia kupię sobie coś ładnego albo smacznego...no chyba, że jakś Walenty zastuka do drzwi, to się zastanowię...wrrrrr

[myszka_maj]

Napisane przez Maja102

walęTynki się jeszcze da przeżyc, jak ktoś nie obchodzi, ale ten zalew komercji i kiczu na każdym kroku, to juz potrafi działac na nerwy

Napisane przez ania20m

ale powiem ci szczerze ze ja też nie mam jeszcze pomyslu narazie kupilam tylko ciasto francuskie i teraz musze w necie poszukać co by tu z niego wykombinować

Napisane przez klion78

Mnie na przykład wkurza ta presja, że trzeba coś romantycznego zrobić na Walentynki.

fakt, za dużo trabią o tych walentynkach ze nieraz zanim nadejda to juz sie znudzą

my w sumie mamy pomysł na walentynki - i z romantyczną kolacją nie ma to nic wspólnego - pojedziemy na zakupy kupic sobie nowy mebel do pokoju taki nasz wspólny prezent

Napisane przez AgatkaL

Ja w tym roku Walentynki będę obchodzić sama ze sobą...jako akt samouwielbienia kupię sobie coś ładnego albo smacznego...no chyba, że jakś Walenty zastuka do drzwi, to się zastanowię...wrrrrr

tak tez można

[monarika]

Cześć dziewczynki

[myszka_maj]

Napisane przez monarika

Cześć dziewczynki

cześć

[Maggie1983]

agnes208, SSR, klion78, stokrotka24, anuulaa, baja_86, zaaaabcia, iwka28, india83, ktosia86 i cala reszta

Dzisiaj juz prawie normalnie pomaga mi to, ze mam teraz natlok zajec-praca, w sobote najgorszy egzamin i w sumie nie wiem, czy wogole do niego podejde, ale sie ucze, by zabic czas, najgorsze tylko to codzienne podroze do domu taty, bo trzeba napalic, zapalic swiatlo na noc, odsniezyc, zeby jakis idiotow nic nie podkusilo, zeby tam zajrzec na koniec dnia po prostu padam

Bzyczka-trzymam kciuki za tajemnicza sprawe
Agatka-oby Walenty przypedzil czym predzej

i cala reszte sciskam, bo tak tylko przelecialam, bo mi sie za Wami teskni

[kolanka]

Napisane przez Maggie1983

Jestem na chwile dzis pierwszy dzien w pracy, czas na powrot do normalnosci, bo zycie od tak toczy sie dalej....bola mnie niewypowiadziane mysli, nie moglam sie pozegnac, bo rodzina mi nie pozwolila strasznie boje sie o nasza kruszynke i mam coraz gorsze mysli tymbardziej, ze objawow ciazowych u mnie nadal brak nawet nie chce myslec o najgorszym, bo ja bym tego nie przezyla

Wszystko będzie dobrze, a z Tatą bedziesz mogła zegnać się za akżdym razem jak bedziesz od niego wracała.

Napisane przez anika222

dziewczynki dopiero przyjechala od chirurga
najpierw sie wystałam po skierowanie u ogolnego ptem sie wystałam u chirurga po czy mnie wysłał na przeswietlenie i jutro do odbioru zdjecie z opisem na razie mam temblak i ketonal

pisze jednym paluchem masakra
rwie mnie ta reka bardzo ide sobie odpocząć

Takie niewinne uderzenia, a jakie konsekwencje. Wracaj do zdrowia!

Napisane przez bzyczka1

samba to pozostają chrusty albo faworki da mnie to to samo jest ale wiem że niektórzy rozróżniają te dwa przysmaki polecam przepis na chrusty z piwem (gdzieś w necie jest).

Faworki są cieniutkie, a chrusty są grubaśne - tak ja je rozróżniam .

Napisane przez atomufka

Wiesz studia skonczylam juz prawie 6 lat temu ,pracy w zawodzie szukalam przez 2 lata, pozniej wyjechalam.A teraz chce zrobic podyplomowke z zupelnie innej dziedziny ,bo na prace w zawodzie juz nie licze

Musisz dobrze zastanowic sie nad kierunkiem, by wstrzelić się w rynek pracy.

Napisane przez MisQa

witam moje kochane

jednak nie musicie zmieniac listy , czyli zostaje mi teraz czekanie az @ się łaskawie pojawi jak w ciągu miesiąca nie dostanę to idę do gina, niech coś robi

Podczas badania na pewno wyłaskocze .

Napisane przez Scio

Mnie to nie tyle studiów brakuje, co studenckiego życia towarzyskiego i tegona uczelni (spędzanie czasu w kolejkach na konsultacje, egzaminy itd.), i tego poza

Ooooo... mi też brakuje studenckiej błogości. Co to były za czasu ... sielanka, cudowni ludzie, świetne pomysły i nieustający uśmiech na twarzy.

Napisane przez AgatkaL

Ja w tym roku Walentynki będę obchodzić sama ze sobą...jako akt samouwielbienia kupię sobie coś ładnego albo smacznego...no chyba, że jakś Walenty zastuka do drzwi, to się zastanowię...wrrrrr

Na studiach koleżanka miała świetny plan - w walentynki kupowała sobie bieliznę .

[Maja102]

Napisane przez klion78

Mnie na przykład wkurza ta presja, że trzeba coś romantycznego zrobić na Walentynki.

tym bardziej, że romantyzm to emocje, spontaniczność...
Komercyjny nacisk na to, żeby robić coś konkretnego dnia odbiera całą przyjemność i zabawę z nastroju chwili

Napisane przez AgatkaL

Ja w tym roku Walentynki będę obchodzić sama ze sobą...jako akt samouwielbienia kupię sobie coś ładnego albo smacznego...no chyba, że jakś Walenty zastuka do drzwi, to się zastanowię...wrrrrr

yy... to znaczy będziesz na niego warczeć od drzwi?
To juz nie romantyzm, to na perwersję zakrawa...

Ja mam zamiar w niedzielę sie wyspac, potem wypachnić jakimis cud-miód perfumami, klapnąć sie na fotel i obejrzec jakies dobre filmisko

Mogłabym się wybrac do kogoś ze znajomych z winem, ale wszyscy znajomi w pobliżu sparowani, to nie mam co się pokazywac

[gold-fish]

Cześć

my też jeszcze nie mamy pomysłu na Walentynki... pytałam się wczoraj TZ co będziemy robić , a on na to ,,no będziemy się kochać" a ja sobie pomyslałam, że wyślę mu do pracy kartkę walentynkową, po czym do mnie dotarło, że wypada w niedzielę

[martucha84]

ja na sekunde znalazlam na necie ten zolty pokoj ktory m sie podobal....

http://www.fortestyle.pl/aranzacje/p...ienny/matessi/
jak klikniecie na fotke to sie powiekszy jest pieknyyyyyyyyyy


potem bede nadrabiac wracam do mgr:F

[myszka_maj]

Napisane przez Maggie1983

agnes208, SSR, klion78, stokrotka24, anuulaa, baja_86, zaaaabcia, iwka28, india83, ktosia86 i cala reszta

Dzisiaj juz prawie normalnie pomaga mi to, ze mam teraz natlok zajec-praca, w sobote najgorszy egzamin i w sumie nie wiem, czy wogole do niego podejde, ale sie ucze, by zabic czas, najgorsze tylko to codzienne podroze do domu taty, bo trzeba napalic, zapalic swiatlo na noc, odsniezyc, zeby jakis idiotow nic nie podkusilo, zeby tam zajrzec na koniec dnia po prostu padam

Bzyczka-trzymam kciuki za tajemnicza sprawe
Agatka-oby Walenty przypedzil czym predzej

i cala reszte sciskam, bo tak tylko przelecialam, bo mi sie za Wami teskni

My tez za Toba tesknimy

Napisane przez kolanka

Faworki są cieniutkie, a chrusty są grubaśne - tak ja je rozróżniam .

a dla mnie to to samo

Martucha - fajny pokoik, mi tez sie podoba żółty, chciałam żółty pokój i ciemno brązowe meble ale Tz niechcial bo ten kolor mu sie kojarzy z ... kuchnią

[AgatkaL]

Moja ostatnia fascynacja zarówno męska jak i muzyczna...po prostu mdleję...
http://www.youtube.com/watch?v=l-qgum7hFXk

[azzis]

Wy tu ostro o Walentynkach rozprawiacie, a ja chyba nie zaskoczę męża w tym roku niczym ciekawym.

Nie mogę już się ruszać, wszystko mnie boli ( a to jeszcze 13 dni...), więc stwierdziłam że nie będę łaziła po mieście za jakimś prezentem. Tylko upiekę nam coś dobrego i tyle. Z resztą on sam stwierdził, że i na Walentynki i na urodziny dostanie jeden fajny prezent (Adaś ma się urodzić dzień przed TŻ urodzinami), ale zobaczymy jak to wyjdzie...

[sweet cherry]

Napisane przez kliwia

A mnie wczoraj kopnal prad. Ciesze sie ze mi serce nie stanelo.
Bylam niezle naladowana ladunkami statycznymi, bo chcac zglosnic na wzmacniaczu dzwiek, majac palce 5 cm od pokretla przeskoczyl 'piorun' [bo iskra to malo powiedziane] I trzy razy mnie zaatakowal. Sie wsyatrszylam na maxa. Dobrze ze mnie nie odrzucilo na drugi koniec pokoju. Pewnie ladunek za maly yhy
A mowilam wam kiedys ze sie z mezem kopnelismy pradem? chcial mnie pocalowac i iskra przeskoczyla nam miedzy nosami I bylo ja normlanie widac

Mnie ostatnio jak chciałam pogłaskać psiaka kopnęło Ale tak mocno,że nawet piesia się skuliła...Oo a przed ślubem bodajże we wtorek nie mogłam dotknąć tż aż się wkręciłam,że to pewnie znak by nie brać ślubu

Napisane przez bzyczka1

samba to pozostają chrusty albo faworki da mnie to to samo jest ale wiem że niektórzy rozróżniają te dwa przysmaki polecam przepis na chrusty z piwem (gdzieś w necie jest).

A ja myślałam,że to jest to samo tylko ludzie używają innej nazwy

Napisane przez zaaaabcia

odliczam dni do wakacji .. jeszcze tylko 5 dni

Ale Ci dobrze Wakacje na Florydzie...Bajka...
My na wakacje pojedziemy dopiero w przyszłym roku i to pewnie nad Bałtyk.

Napisane przez ktosia86

Byłam dzisiaj u gienia, cieszę się, bo po moich dotychczasowych infekcjach nie ma ani śladu. Pogadaliśmy sobie na temat planowania ciąży, wyboru szpitala itp, także wyszłam z bardzo pozytywnymi wrażeniami. Dał mi skierowanie na badania na toksoplazmoze, cytome...cośtam i coś jeszcze. Nie wiecie może czy jak mam skierowanie to i tak w laboratorium będę płacić za te badania? I jak długo jest ważne skierowanie?

Jeśli byłaś u lekarza prywatnie to na pewno będziesz musiała zapłacić Ja za te badania płaciłam i powiem,że do najtańszych one nie należą

Napisane przez SSR

Cześć wczoraj z małżem zerwaliśmy pół przedpokoju, dziś od rana mam już być gotowa, bo dziś kumpel ma nie nawalić i stawić się rano do roboty, no wreszcie może się coś ruszy. No i czekam na tą decyzję o kredyt. Trzymać kciuki mocniej


sweet cherry tak pamiętamy o pączkach, zaprosili nas rodzice na pączki to trzeba będzie zjeść, choć małż już sie wymiguje, że on niby nie lubi, a chodzi mu głównie o to że są tłuste. No ale raz w roku możn zjeść (bo j tylko wtedy jem pączki

Trzymam mocno kciuki za kredyt I za remont oczywiście też
Oj no pewnie,że raz w roku można zjeść te okropne,tłuste pączki...Ja wyjątkowo w tym roku się cieszę na ten dzień.Choć znając życie zjem jednego,maluch się zbuntuje i będzie mi niedobrze

Napisane przez kolanka

Faworki są cieniutkie, a chrusty są grubaśne - tak ja je rozróżniam

Nie miałam pojęcia...Naprawdę myślałam,że to jedno i to samo.

Napisane przez Maja102

tym bardziej, że romantyzm to emocje, spontaniczność...
Komercyjny nacisk na to, żeby robić coś konkretnego dnia odbiera całą przyjemność i zabawę z nastroju chwili

Nic dodać,nic ująć,Zgadzam się w 100 %.

[stokrotka24]

hej dziewczyny

Napisane przez Maggie1983

agnes208, SSR, klion78, stokrotka24, anuulaa, baja_86, zaaaabcia, iwka28, india83, ktosia86 i cala reszta

Dzisiaj juz prawie normalnie pomaga mi to, ze mam teraz natlok zajec-praca, w sobote najgorszy egzamin i w sumie nie wiem, czy wogole do niego podejde, ale sie ucze, by zabic czas, najgorsze tylko to codzienne podroze do domu taty, bo trzeba napalic, zapalic swiatlo na noc, odsniezyc, zeby jakis idiotow nic nie podkusilo, zeby tam zajrzec na koniec dnia po prostu padam

Bzyczka-trzymam kciuki za tajemnicza sprawe
Agatka-oby Walenty przypedzil czym predzej

i cala reszte sciskam, bo tak tylko przelecialam, bo mi sie za Wami teskni

my też tęsknimy za tobą, zawsze możesz się nam wygadać a my ci pomożemy. teraz potrzebujesz czsu aby dojść do siebie, tylko to leczy rany dasz radę kochana dla siebie i dla fasolki

Napisane przez bzyczka1

witam dziewuszki
ja tylko na chwilkę...lecę na miasto, zrobić zdjęcia i po sklepach pochodzić. Może uda mi się wpaść na jakąś okazję. Idę w jeszcze jednej sprawie i mam nadzieje ze się uda ale niestety nie ma to związku z dwoma kreseczkami

to trzymam kciuki żeby sie udało

Napisane przez myszka_maj

no właśnie nie mam wogóle pomysłu :conf used:

ja też nie mam pomysłu, miesiąc temu robiliśmy kolacje i teraz znowu to samo może jakieś kino

Napisane przez atomufka

o nie ja dziekuje

dziewczyny odebralam wreszcie wyniki badania krwi i jestem zdrowa uff jaka ulga

to super, że nic ci nie jest, to najważniejsze

Napisane przez ktosia86

Maggie bardzo mi przykro, wiem, że to wszystko wydaje się takie, że myślimy, że nie uda się juz normalnie żyć, ale jakoś musisz sobie poradzić bo masz dla kogo. Twoja dzidzia wszystko czuje i dla niej musisz być silna. A co do niewypowiedzianych myśli - mów je teraz śmiało, tata Cię na pewno usłyszy i na pewno będzie o Was bardzo mocno dbał.


Byłam dzisiaj u gienia, cieszę się, bo po moich dotychczasowych infekcjach nie ma ani śladu. Pogadaliśmy sobie na temat planowania ciąży, wyboru szpitala itp, także wyszłam z bardzo pozytywnymi wrażeniami. Dał mi skierowanie na badania na toksoplazmoze, cytome...cośtam i coś jeszcze. Nie wiecie może czy jak mam skierowanie to i tak w laboratorium będę płacić za te badania? I jak długo jest ważne skierowanie?

z tego co się orientuję badanie na toksoplazmozę nie jest refundowane przez kasę chorych i bynajmniej u nas kosztuje ok 100 zł. sama nie robiłam, wiem to tylko z opowieści kolerzanek. co do reszty badań to nie mam pojęcia nawet na co są. skierowanie chyba miesiac jest ważne.

A my dzisiaj idziemy kolejne mieszkanko oglądać, ale ze zdjęć średnio nam sie podoba. Wogule to dzisiaj w nocy na parkingu ktoś nam wyrwał z auta całą tylną wycieraczkę i zostało z niej kawałek kabelka po co komu moja wycieraczka z grata to nie wiem, kolejny wydatek będzie, musze jakiejś na szrocie poszukać teraz.

[Maja102]

Napisane przez stokrotka24

ja też nie mam pomysłu, miesiąc temu robiliśmy kolacje i teraz znowu to samo może jakieś kino

oklepane
A może by tak np. spełnić jakąs nieprzyzwoitą fantazję?
Albo postawic na romantyzm i spontan i zrobić to, na co Wam w niedziele przyjdzie ochota

[gold-fish]

Napisane przez stokrotka24

A my dzisiaj idziemy kolejne mieszkanko oglądać, ale ze zdjęć średnio nam sie podoba. .

zdjęcia to co innego niż oglądanie na żywo, moze okazać się ładne
ja też znalałam dziś jedno mieszkanie i dzisiaj TZ bedzie dzwonił do właścicielki

Maju, musze przyznać, że masz teraz bardzo ładnego avatarka taki pogodny

[myszka_maj]

Napisane przez Maja102

oklepane
A może by tak np. spełnić jakąs nieprzyzwoitą fantazję?
Albo postawic na romantyzm i spontan i zrobić to, na co Wam w niedziele przyjdzie ochota

dokładnie

[iwka28]

Ja też myślałam, że chrust i faworki i jedno i to samo I dziewczynki prośba - macie jakiś sprawdzony przepis?

My nie obchodzimy walentynek, tak jak nie przepadam za Sylwkiem, no bo przecież w ten dzień wypada się bawić. A nie lepiej postawić na spontana?

[Maggie1983]

Napisane przez stokrotka24

hej dziewczyny

my też tęsknimy za tobą, zawsze możesz się nam wygadać a my ci pomożemy. teraz potrzebujesz czsu aby dojść do siebie, tylko to leczy rany dasz radę kochana dla siebie i dla fasolki


to trzymam kciuki żeby sie udało


ja też nie mam pomysłu, miesiąc temu robiliśmy kolacje i teraz znowu to samo może jakieś kino


to super, że nic ci nie jest, to najważniejsze


z tego co się orientuję badanie na toksoplazmozę nie jest refundowane przez kasę chorych i bynajmniej u nas kosztuje ok 100 zł. sama nie robiłam, wiem to tylko z opowieści kolerzanek. co do reszty badań to nie mam pojęcia nawet na co są. skierowanie chyba miesiac jest ważne.

A my dzisiaj idziemy kolejne mieszkanko oglądać, ale ze zdjęć średnio nam sie podoba. Wogule to dzisiaj w nocy na parkingu ktoś nam wyrwał z auta całą tylną wycieraczkę i zostało z niej kawałek kabelka po co komu moja wycieraczka z grata to nie wiem, kolejny wydatek będzie, musze jakiejś na szrocie poszukać teraz.

a co do badan t ciekawa jestem jak to jest, bo ja chodze do gina prywatnie i zakazda wizyte place 80zl, ale juz nie place za zadne inne badania, bo wszystko jest juz w tej cenie, np na ostatniej wizycie mialam cytologie juz w cenie i pozniej jak mi zleci te badania krwi i moczu to juz nie bede nic placic, za usg tez nie place mysle, ze to sie chyba oplaca, tymbardziej ze przecietny gin u nas bierze 50zl za wizyte i za wszysko inne kaze placic a na nfz u siebie to ja do gina juz nie pojde

Napisane przez iwka28

Ja też myślałam, że chrust i faworki i jedno i to samo I dziewczynki prośba - macie jakiś sprawdzony przepis?

My nie obchodzimy walentynek, tak jak nie przepadam za Sylwkiem, no bo przecież w ten dzień wypada się bawić. A nie lepiej postawić na spontana?

ja tez myslalam, ze to to samo i u mnie nazwy chrust sie prawie nie uzywa a swoja droga mamcia robi w sobote paczki

[stokrotka24]

Napisane przez Maja102

oklepane
A może by tak np. spełnić jakąs nieprzyzwoitą fantazję?
Albo postawic na romantyzm i spontan i zrobić to, na co Wam w niedziele przyjdzie ochota

co do fantazji to ja chętnie bym poszalała, marzy mi się wspólna kapiel w wannie lub szaleństwa na stole kuchennym ale z teściami pod jednym dachem się nie da

Napisane przez gold-fish

zdjęcia to co innego niż oglądanie na żywo, moze okazać się ładne
ja też znalałam dziś jedno mieszkanie i dzisiaj TZ bedzie dzwonił do właścicielki

Maju, musze przyznać, że masz teraz bardzo ładnego avatarka taki pogodny

no mam nadzieje, że będzie ładne, chociaż teraz porównujemy wszystkie mieszkania do jednego wyremontowanego i za super cenę, które mieliśmy kupić, i cały czas nam coś nie pasuje w kolejnych oglądanych. Wiem, ze takie jak tamto się już nie trafi. A wy dużo juz mieszkań oglądaliście? jakieś specjalne wymagania macie? Ile pokoi szukacie?

Napisane przez Maggie1983

a co do badan t ciekawa jestem jak to jest, bo ja chodze do gina prywatnie i zakazda wizyte place 80zl, ale juz nie place za zadne inne badania, bo wszystko jest juz w tej cenie, np na ostatniej wizycie mialam cytologie juz w cenie i pozniej jak mi zleci te badania krwi i moczu to juz nie bede nic placic, za usg tez nie place mysle, ze to sie chyba oplaca, tymbardziej ze przecietny gin u nas bierze 50zl za wizyte i za wszysko inne kaze placic a na nfz u siebie to ja do gina juz nie pojde

ja tez myslalam, ze to to samo i u mnie nazwy chrust sie prawie nie uzywa a swoja droga mamcia robi w sobote paczki

bardzo się opłaca moim zdaniem wizyta u twojego gina, u nas za kazdą pierdołę się dopłaca, cytologia 20 zł, usg 30 zł do wizyty 50 zł. A co dopiero inne badania, to jest krew itp

[Maja102]

Napisane przez gold-fish

zdjęcia to co innego niż oglądanie na żywo, moze okazać się ładne
ja też znalałam dziś jedno mieszkanie i dzisiaj TZ bedzie dzwonił do właścicielki

Maju, musze przyznać, że masz teraz bardzo ładnego avatarka taki pogodny

dziękuję
wczoraj w czeluściach kompa wygrzebałam stara fotkę z kwitnącą wisterią na balkonie

Napisane przez stokrotka24

co do fantazji to ja chętnie bym poszalała, marzy mi się wspólna kapiel w wannie lub szaleństwa na stole kuchennym ale z teściami pod jednym dachem się nie da

no ale jak się w łazience zamkniecie albo w sypialni, to chyba nie bedą włazić z buciorami?
Albo teściów do kina! Wysłac ich na walentynkowe kino albo spacer... a samemu zaszalec

[sweet cherry]

Napisane przez Maggie1983

a co do badan t ciekawa jestem jak to jest, bo ja chodze do gina prywatnie i zakazda wizyte place 80zl, ale juz nie place za zadne inne badania, bo wszystko jest juz w tej cenie, np na ostatniej wizycie mialam cytologie juz w cenie i pozniej jak mi zleci te badania krwi i moczu to juz nie bede nic placic, za usg tez nie place mysle, ze to sie chyba oplaca, tymbardziej ze przecietny gin u nas bierze 50zl za wizyte i za wszysko inne kaze placic a na nfz u siebie to ja do gina juz nie pojde

To świetne rozwiązanie.Ja za wizytę płacę 70 zł i w tym mam cytologie i usg.Ale za każde badanie krwi czy moczu płacę.
Za badania na toksoplazmę płaciłam ok 70 zł.Ogólnie te specjalistyczne badania dosyć drogie są więc jeśli faktycznie będziesz je miała za darmo to bardzo opłaca się chodzić do Twojego gina

[stokrotka24]

Napisane przez Maja102

dziękuję
wczoraj w czeluściach kompa wygrzebałam stara fotkę z kwitnącą wisterią na balkonie


no ale jak się w łazience zamkniecie albo w sypialni, to chyba nie bedą włazić z buciorami?
Albo teściów do kina! Wysłac ich na walentynkowe kino albo spacer... a samemu zaszalec

niestety ale tesciowie nigdzie nie wyjda, bo teściowa jest niepełnosprawna i z ledwością porusza sie po domu, więc o żadnym wyjsciu do kina nie ma mowy. Do sypialni oczywiście nie wejdą, ale tam już wszystko wyprubowane i nie ma co szaleć a w łazience to nie ma mowy o wspólnej kąpieli jak oni za ścianą, bo wszyscy byliby skrępowani. Ech poszalejemy jak kupimy swoje.

[Maggie1983]

Dziewczyny, wtajemniczcie co tu znowu jakies przeszpiegi byly o co kaman? cos mnie ominelo pytam bo mam wrazenie, ze chodzi o mnie

[Scio]

Magguś założyłyśmy klub w którym piszemy na tematy, które nie chcemy, zeby wypłynęły na światło dzienne,patrz historia Bzyczki, lub Agatki, która była atrakcją na wątku PM10.

Myszku wyślij zaproszenie Maggie.

Broń Boże nie chodzi o Ciebie

[SSR]

Ja tylko na chwilę, jest, jest, jest!!!!! Dostaliśmy kredyt Dzięki Dziewczynom, które trzymała kciuki A i kumple od remontu też był, rozwalił mi pół łazienki, zlikwidował umywalkę i dostał sie do rur, a i korki nam wybiło też przy okazji, musieliśmy dzwonić po elektryka ze spółdzielni bo wybiło az na klatce Jutro kupujemy rury i lecimy z wodą, no to czeka mnie dwa dni bez wody, ale jakoś trzeba przeżyć.

Napisane przez bzyczka1

napiszę jak wrócę bo nie chce zapeszyć, ale coś na czym mi teraz bardzo zależy

Trzymam kciuki za tą tajemną sprawę

Napisane przez myszka_maj

my w sumie mamy pomysł na walentynki - i z romantyczną kolacją nie ma to nic wspólnego - pojedziemy na zakupy kupic sobie nowy mebel do pokoju taki nasz wspólny prezent

Co za mebel kupujecie? My też sobei zrobimy prezent, kupimy sobie płyty gipsowe a i moze kafelki

Napisane przez Maggie1983

Dzisiaj juz prawie normalnie pomaga mi to, ze mam teraz natlok zajec-praca, w sobote najgorszy egzamin i w sumie nie wiem, czy wogole do niego podejde, ale sie ucze, by zabic czas, najgorsze tylko to codzienne podroze do domu taty, bo trzeba napalic, zapalic swiatlo na noc, odsniezyc, zeby jakis idiotow nic nie podkusilo, zeby tam zajrzec na koniec dnia po prostu padam
i cala reszte sciskam, bo tak tylko przelecialam, bo mi sie za Wami teskni

Trzymaj się i wpadaj do nas, w miarę sił i czasu.

Napisane przez martucha84

ja na sekunde znalazlam na necie ten zolty pokoj ktory m sie podobal....

http://www.fortestyle.pl/aranzacje/p...ienny/matessi/
jak klikniecie na fotke to sie powiekszy jest pieknyyyyyyyyyy


potem bede nadrabiac wracam do mgr:F

Powodzenia w pisaniu pracy, motywacji i samozaparcia A kolor żółty ładny z brązowymi mebelkami super, tylko ten turkus mi nie podchodzi, ja bym zmieniła na oliwkę albo inną zieleń, ale nie turkus.

Napisane przez azzis

Wy tu ostro o Walentynkach rozprawiacie, a ja chyba nie zaskoczę męża w tym roku niczym ciekawym.

Nie mogę już się ruszać, wszystko mnie boli ( a to jeszcze 13 dni...), więc stwierdziłam że nie będę łaziła po mieście za jakimś prezentem. Tylko upiekę nam coś dobrego i tyle. Z resztą on sam stwierdził, że i na Walentynki i na urodziny dostanie jeden fajny prezent (Adaś ma się urodzić dzień przed TŻ urodzinami), ale zobaczymy jak to wyjdzie...

Azzis jeszcze trochę wytrzymaj i tak jesteś dzielna MAły Adaś będzie dla Was najwspanialszym prezentem na świecie

Napisane przez sweet cherry

Trzymam mocno kciuki za kredyt I za remont oczywiście też
Oj no pewnie,że raz w roku można zjeść te okropne,tłuste pączki...Ja wyjątkowo w tym roku się cieszę na ten dzień.Choć znając życie zjem jednego,maluch się zbuntuje i będzie mi niedobrze.

Dzięki to teraz tylko trzymaj za remont Ja już się tych pączków nie umiem doczekać, ale pewnie też po jednym bedę miała dość, ot ludzka zachłanność.

Napisane przez stokrotka24

hej dziewczyny
A my dzisiaj idziemy kolejne mieszkanko oglądać, ale ze zdjęć średnio nam sie podoba. Wogule to dzisiaj w nocy na parkingu ktoś nam wyrwał z auta całą tylną wycieraczkę i zostało z niej kawałek kabelka po co komu moja wycieraczka z grata to nie wiem, kolejny wydatek będzie, musze jakiejś na szrocie poszukać teraz.

No zdjęcia zdjęciami, nie widać na nich wszystkiego. Może akurat to to, trzyma kciuki.

Gold-fish no i jak umówieni na oglądanie tego mieszkania?

[stokrotka24]

[QUOTE]

Napisane przez SSR

Ja tylko na chwilę, jest, jest, jest!!!!! Dostaliśmy kredyt Dzięki Dziewczynom, które trzymała kciuki A i kumple od remontu też był, rozwalił mi pół łazienki, zlikwidował umywalkę i dostał sie do rur, a i korki nam wybiło też przy okazji, musieliśmy dzwonić po elektryka ze spółdzielni bo wybiło az na klatce Jutro kupujemy rury i lecimy z wodą, no to czeka mnie dwa dni bez wody, ale jakoś trzeba przeżyć.

gratulacje!!!! to musi być super uczucie, że mieszkanko jest już prawie wasze. Daj znać ile będzie kosztował was notariusz bo u nas to ok 3,5-4 tyś