|
|||||||
| Notka |
|
| Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#541 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
po tym czasie można już coś powiedzieć.Najwazniejszy aby każdy sie starał |
|
|
|
|
#542 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
wiec mieszkaliscie z nimi 4 miesiace ( i jakby mialoby sie cos psuc - nie mowie ze by psulo ale jakby mialo) to by zaczelo za jakis czas a wy wtedy wyjecaliscie przyjechaliscie z powrotem i na nowo bylo ok bo jednak na nowo musieliscie sie wdrozyc bo byla przeciez tesknota itd.. ale sama mowisz ze mamie coraz wiecej rzeczy przeszkadza to nie wiesz co by bylo za kolejne 3 miesiace pod rzad mieszkania z nimi... mozebylaby zla ze nie wiem naczynia nie wyciagniete ze zmywarki ze do pracy nie chodzicsz ze siedzisz w pokoju przed kompem w pizamie a nie uubrana np w ogrodku czegos nie plewisz itd.. nie wiesz to go wiec nie porownuj 4 miesiecy i przerwy po czym kolejnych 3 do 7 od razu...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#543 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Marta zobaczymy, bo w sumie to jeszcze będziemy z nimi mieszkać kilka miesięcy
w sumie to się uzbiera pewnie z rok, bo się bedziemy przeprowadzali gdzies w marcu, chyba ze bedzie ostra zima to w kwietniu. Zobaczymy. mam jednak nadzieję, ze dalej będzie tak jak jest, nic więcej nie trzeba Wazne ze mąz się dobrze dogaduje z moimi rodzicami i to mnie bardzo cieszy |
|
|
|
#544 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 6 599
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
Powiedz mi jeszcze tylko czy to jest wynagrodzenie brutto czy netto w tych tabelach. Sądząc po kwotach (porównując z wyplatą mojej mamy) to myślę, że netto, ale nie jestem pewna. A teściowie, no cóż... nie zaskoczyli mnie specjalnie. Cytat:
Moja bratowa z kolei jest taka, że ona non-stop na mojego brata najeżdża. Ja wiem, że on idealny nie jest, ale i tak robi naprawdę dużo. Jej rodzina ma gospodarstwo rolne, więc tam jest taka zasada, że to kobieta zajmuje się domem, a facet gospodarką. Więc tym bardziej powinna docenić, że mój brat w domu robi sporo, bo i posprząta i ugotuje, i wypierze a jej ciągle mało. Księżniczka od siedmiu boleści Ze wszystkim leci do swojej mamy i tylko narzekać umie. Moja mama (która generalnie ma zasadę, że nie wtrąca się w niczyje sprawy) też się ostatnio wkurzyła i jak ona tak zaczęła na mojego brata najeżdżać, to mama jej powiedziała, że nie ma zamiaru tego dłużej słuchać słuchać, bo to już po prostu brzydnie i się rozłączyła. No bo rozumiem, gdyby on nic nie robił faktycznie, ale wiemy, że jest inaczej. Zresztą bratowa uwielbia zadymy na forum, ale to już inna historia.
|
||
|
|
|
#545 | ||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 993
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Yes, yes , yes
![]() Cytat:
Gratulacje Cytat:
Ale nie wiem jakie mieli opinie o nim - mi się bardzo kolor podobał. Ale teraz jeszcze musieli podwójny wózek kupić, bo mają córeczkę. Mój brat też miał taki podwójny, bo dzieciaczki rok po roku się urodziłyCytat:
Wiem, że późno ale wszystkiego najlepszego ![]() Cytat:
o ile pamiętam to trochę nie wyszło ![]() Cytat:
![]() Cytat:
musiałam przeznaczyć na to dwa dni, a teraz nawet paszki depiluję. Zawsze trochę boli ale da się wytrzymać, ale na początku krew się polała hheheh
__________________
|
||||||
|
|
|
#546 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
a ja już 4 dzien jadę bez słodyczy i już przestały mnie ciągnąc (jak narazie) a to bardzo dziwne, bo jutro mam miec @ a ja żadnych zachcianek nie mam
|
|
|
|
|
#547 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 286
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
cześć Dziewuszki
my wczoraj mieliśmy bardzo burzliwy wieczór...pojechaliśmy do moich rodziców, ale ich nie było, nie umawialiśmy się na konkretną godzinę a oni pojechali załatwić jakąś sprawę z taty znajomym. Zadzwoniłam do mamy kiedy będą i mama mówi że niedługo powinni być, żebyśmy się przeszli po mieście, pospacerowali i jak oni przyjadą to zadzwonią do mnie. A tż od razu, że Lubań to wiocha i że tu nie ma gdzie spacerować i od razu z pretensjami. No to się odwróciłam i mówię mu że wracam do domu, a on że ja jestem mądra bo dom mam tutaj a on u siebie w miejscowości. Strasznie mnie to zabolało...powiedziałam mu że jest mi przykro że tak to odczuwa, mówię mu że dla mnie dom to nie tylko budynek, ale to co razem tworzymy. Pojechaliśmy do domu i już niby było spokojnie. Za jakieś 30min zadzwoniła moja mama że jest u nich moja siostra starsza i czy przyjedziemy na ciasto i po truskawki. Pojechaliśmym bo tż i tak na zastrzyk musiał jechać za chwilę. A on siedział i nawet słowem się nie odezwał. Tzn odezwał się ale tylko po to by ponarzekać na samochód, który kupiliśmy od rodziców moich. Ja wiem że oni nic nei powiedzą ale tak mi głupio jest wtedy że szok. Fakt że teraz wpakowalismy trochę kasy w niego, ale w rzeczy które się zużywają, rozrząd, hamulce, amortyzatory i zwrotnicę (te musieliśmy wymieniać przez tż, bo on prowadził i wjechał na kamien i to się pokrzywiło). Nic więcej w aucie nie było robione. A wiadomo że te części zużywają się, nie są wieczne. Potem rozmawialiśmy jeszcze w łóżku. Powiedziałam mu że jeżeli estem mu ciężarem to nic nas nie łączy, w ciąży nie jestem, dziecka nie mamy, że jeżeli jest mu tak ciężko z mojego powodu to może wrócić do starego życia. Tak mi smutno było
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
#548 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 053
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
![]()
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu |
|
|
|
|
#549 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Magda bo to nie dotyczy tylko tesciow ale ogolnie mieszkania z kims u kogos.. my mieszkalismy pol roku z przyjaciolmi i po pol roku sie wyprowadzalismy bo wolelismy pozostac w dobrych relacjach niz je popsuc a nieukrytywjamy i jednej i drugiej stronie coraz wiecej rzeczy zaczelo sie niepodobac...
samo to ze nie wiem nago po domu pochodzic nie moglam.. ze garnki znowu nie umyte a ja mylam juz nie wiem 3 razy itd..a od takich rzeczy robia sie kwasy bo to narasta... jak teraz bedziecie mieszkac bez przerwy razem to zobaczysz (choc mam nadzieje ze nie) ze i tobie bedzie przeszkadzac ze nie wiem nie mozesz poprostu olac sprzatania, polazic caly tydzien w pizamie bo masz taki kaprys niezmywac ze 2 dni bo ci sieniechce ze nie mozesz spokojnie pokrzyczec na meza kochac sie na schodach bo masz taka ochote czy nie wiem przezywac glosno ograzmu a rodzicom zacznie tez conieco przeszkadzac wlansie ta pizama te brudne naczynia czy nie wiem twoj dzien lenia.. a ze sa u siebie beda chcieli zeby bylo po ich mysli... choc jak napisalam mam nadzieje ze nie... i dalej podtrzymuje swoje zdanie ze mlodzy powinni mieszkac sami w bezpiecznej odleglosci od rodzicow jednych i drugich Cytat:
no i widze ze mas ztak samo jak ja w obecnosci rodzicow niepowiem zlego slowa a potem na osobnosci sobie wysjanimy czy on mi czy ja jemu.. mysle ze to najlepsze rozwiazanie... a co do bratowej.. szkoda slow... kazde skarzenie czy to jednej czy drugiej maie to dla mnie porazka.... swietnie zrobila twoja mama... hahaha nie wiem ![]() ![]()
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#550 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Bzyczko
Cytat:
mam nadzieję, że dzis pogadacie i będzie już lepiej. A co TZ odpowiedział, jak mu stwierdziłąs, ze nic was nie łączy i jesli jesteś cięzarem do możesz odejśc?? |
|
|
|
|
#551 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
eh aż nie wiem co napisać
__________________
----------------------------------- Razem: 13.01.2003 --- 27.09.2008 --- 19.09.2009 ![]() "tylko spokój nas uratuje..piiiiip...
|
|
|
|
|
#552 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 440
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
jak nie przyjdzie?? Jutro rano będzie
Marta rozumiem cię doskonale. Niestety jak się z kims długo mieszka to czasami niektóre rzeczy zaczynają nas denerwować Ale czasami tak bywa. Ile to osób mieszka teraz z rodzicami i jakoś żyją ![]() Cytat:
My tam wolimy teraz zamieszkac nad tesciową(jelsi to by nie było oddzielne mieszkania, to bym się nie zgodziła), odłozyc pieniązki (bo nie musze wydawac 1000zł co miesiąc na czynsz i wynajem iodkładac na nasz dom, który mam nadzieje, szybko uda nam się zacząc budowac. Poza tym to tez zalezy jaki się ma stosunek z tymi ludźmi, jakby moja tesciowa była taka jak twoja, to za chiny bym się tam nie wprowadziła, Jak mieszkalismy w HOlandii to i za pierwszym razem ( rok czasu) mielismy spoko stosunki z jednym kolegą i nadal mamy (nic to nie zmieniło) z ato drugi pokazał jaki jest, ale on to taki fenomen hehe
Edytowane przez Madzialenka12344321 Czas edycji: 2010-06-21 o 11:21 |
|
|
|
|
#553 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
bzyczka zatkalo mnie.. az nie wiem co powiedziec... moze warto byloby mezowi powiedziec w domku ze niektore czesci z auta musialy zostac wymienione bo sie nim jezdzi i sie uzyly a niktore na jego wlasnie zyczenie (przez kamien)
ale takie przepychanki slowne nie sa fajne... z tym ze maz i tak przegiol... przytulam cie bardzoooo mocno...
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
#554 | |
|
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 66 960
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
__________________
Live long and prosper 🖖🏻 |
|
|
|
|
#555 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 286
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Martuś jakiś czas temu to bym tak zrobiła, zwróciłabym mu uwagę że te części musiały być wymienione przez niego, że jakby wolniej jechał to i ten kamień by mu nie zaszkodził..ale wtedy wywiązywała się jeszcze większa awantura. Nauczyłam się żeby właśnie tak jak mówisz, nie przepychać się słownie, bo to i tak nic nie daje.
Madzialenka no zabolało mnie to cholernie...on nawet chyba sobie sprawy nie zdaje z tego jak bardzo.. A na to o tym że jestem ciężarem, odpowiedział wymijająco, że teraz to i tak się nie wróci to co było, że koledzy mają swoje życie i wiedzą że on ma już żonę i że za kawalerskim życiem nie tęskni i w zasadzie to co ja wymyślam z tym ciężarem, że on przecież nic takiego nie powiedział. Ehh szkoda gadać...musiałam tylko komuś to powiedzieć a mamie nie mam zamiaru się skarżyć.
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
#556 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 277
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Mój mąż w ogóle nie nadaje się do mieszkania z teściami. Z reszta nie nadaje sie do dzielenia domu z żadną inna rodziną. Ja jestem bardziej ugodowa, ale też nie wyobrażam sobie mieszkania z tesciami. Nie mam z nimi nawet tematu, tylko takie tam ogólne gadanie. Poza tym w wielu kwestiach sie z nimi nie zgadzam. Jesli mielibyśmy jzu zamieszkać razem, to wszystko byłoby osobno. Kuchnia, pranie sprzatanie, zakupy, rachunki. Myśle, ze jesłi znalazłabym sie w takiej sytuacji, to jedynie takie rozwiązanie jest dla mnie mozliwe. Przychodze z pracy, gotuje i zmywam po nas, nie jemy razem obiadów itd. Ide do swojego pokoju i tam jest nasze królestwo, do którego teściowa nie ma wstępu. A mój maż po pracy siedzi ze mna w tym pokoju. Jedynie niedzielny obiad moglibysmy jeść razem.
Bzyczka - musisz sie zdystansować w temacie rodzice-mąż. Przykro jest słyszeć, jak mąz "gada" na rodziców. Az serce boli, ale mozna z tym tematem sobie poradzić. PO prostu musisz przyzwyczaić sie do tego, że Twój maż ma inne zdanie niż Ty. Jego głupie gadanie nie ejst Twoim, a jego grzechy nie są Twoimi grzechami- chodzi mi o to, ze nie musisz brać tego jako Twoja wina, bo wtedy bedziesz sie czuła fatalnie. Przyjmij postawe obojetną. Z rodzicami żyj dobrze i z tż zyj tez dobrze, mimo tego, ze on czasami na twoich rodziców naskakuje. Powiedz mu, zeby nie mieszał w Wasze sprawy rodziców. Powinno poskutkować. Mi takie podjeście do sprawy bardzo ułatwiło życie. Nie rozmawiam z TŻ na temat naszych rodziców. Z samochodem ... hmmm... nieważne od kogo by kupił i tak zawsze narzeka sie, jak trzeba jeszcze wladować w niego pieniądze. Tak samo gadałby na innego właściciela. Edytowane przez kolanka Czas edycji: 2010-06-21 o 11:45 |
|
|
|
#557 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 993
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Chciałam się Was - mądre głowy poradzić: biorę od jakiegoś czasu kwas foliowy 400 ug i dodatkowo kupiłam suplement na paznokcie, ale czytam, że też ma kwas 150 ug. Myślicie że mogę łykać to i to? Bo z tego co czytałam to raczej nie można go przedawkować ...
__________________
|
|
|
|
#558 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 21 053
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
__________________
Ubieram się na czarno, bo jestem z Nilfgaardu |
|
|
|
|
#559 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 277
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
Kwas foliowy (witamina B9, kwas pteroiloglutaminowy ) Zapotrzebowanie Dzienne zapotrzebowanie na kwas foliowy wynosi ok. 3 mg/kg masy ciała. Dla mężczyzn dzienne spożycie powinno wynosić ok. 200 mg, a dla kobiet ok. 180 mg. Większe ilości kwasu foliowego są zalecane podczas ciąży i w czasie wzrostu komórek. Niedobór może być spowodowany nie tylko zbyt niskim spożyciem, ale również zmniejszoną adsorpcją lub nietypowego zapotrzebowania metabolicznego na tą witaminę. Szczególnie podatne są osoby, które spożywają duże ilości alkoholu lub tzw. pustych kalorii innego pochodzenia. Zwiększonego przyjmowania kwasu foliowego wymagają także stany związane z podziałem komórek takie jak ciąża, nowotwory i choroby niszczące skórę jak np. odra. Najlepsze źródła Najlepszym źródłem kwasu foliowego są warzywa, szczególnie o zielonych liściach. Do bogatych źródeł należy wątroba. Niską zawartość kwasu foliowego maja mięso, mleko i produkty mleczne. Funkcje Kwas foliowy stanowi część dwóch koenzymów niezbędnych do syntezy nowych komórek. Oznaki niedoboru Niedobór kwasu foliowego może prowadzić do anemii. Stan ten można rozpoznać na podstawie dużych, niedojrzałych czerwonych krwinek, co świadczy o spowolnionej syntezie DNA. Objawy te mogą być spowodowane także niedoborem witaminy B12. Inne oznaki to np. zgaga, rozwolnienie oraz częste infekcje spowodowane obniżeniem odporności organizmu. Niedobór kwasu foliowego ma także wpływ na układ nerwowy i może prowadzić do depresji, omdleń i zmęczenia. Toksyczność Objawami toksyczności są rozwolnienie, bezsenność i ogólna nerwowość. Ze względu na podobieństwo do witaminy B12, wysokie stężenia kwasu foliowego mogą maskować niedobory tej witaminy. Według mnie spokojnie mozesz odstawić kwas foliowy, jesli w suplemnecie jest juz jego dawka. Niepotrzebnie bedziesz dublowala kwas foliowy. Edytowane przez kolanka Czas edycji: 2010-06-21 o 11:52 |
|
|
|
|
#560 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 286
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Celi przeczytaj tutaj...a nie możesz przestać brać jednych tabletek? Albo kwas foliowy przecinaj na pół i tak wyjdzie najlepiej.
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
#561 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 993
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
No chyba na czas przyjmowania capivit-u na paznokcie odstawię kwas, bo co za dużo to niezdrowo. Na pół to chyba nie bardzo bo tabletki są maleńkie. Dziękuję dziewczynki
__________________
|
|
|
|
#562 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: L/J/W
Wiadomości: 6 286
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Celi przeczytaj tutaj...a nie możesz przestać brać jednych tabletek? Albo kwas foliowy przecinaj na pół i tak wyjdzie najlepiej.
__________________
"Miłość...Wtedy, kiedy stoicie pod drzewem, a ty marzysz, żeby się przewróciło, bo będziesz mógł ją osłonić"
Nasz skarb ![]() |
|
|
|
#563 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
![]() i jeszcze powiem ci jedna fajna rzecz- swiete piec minut - kiedys w ferworze slubnych przygotowan mielismy tak ze ciagle bylismy razem ale obok siebie wszystko sie przygotowywalo biegalo latalo a niemielismy dla siebie czasu i peklam i mu mowie ze mam dosc bo nawet durnych 5 minut nie mamy dla siebie tylko tyle tego dookola, problemow.. itd i moj maz wpadl na pomysl swietych 5 minut - tzn cokolwiek bys nie robila nie miala w placnch dzis zrobic jakkolwiek bys niebyla zajata ile bysmiala spraw raz dziennie rzucacie haslo (ty albo maz) Swiete 5 minut - rzucasz wtedy wszystko i przytulacie sie do siebie piec minut nie krocej moze byc dluzej ale 5 minut lezenia przytuleni nic nietrzeba mowic napewno nie gadacie o tym co jeszcze musicie zrobic ani nic.. nic o problemach nic o terazniejszosci.. mozeci sobei mowic jak to sie kochacie jak to super tak odpoczac w ramionach albo poprostu sie przytulac..... nam to naprawde badzo pomaga... bylam w szoku ze moj maz ktory mial problmy z okazywaniem emocji wpadl na tem pomysl ale naprawde czuje ze nawet jak jest tragedia i nawal roboty czy problemow jak juz niedaje rady mowie swiete piec minut i odpoczywam... a problemy choc na chwile sa daleko... a ja czuje sie bezpieczna i ze on mnie kocha a ja jego... bzyczka ehsss przedewszystkim bym mu powiedziala ze skoro ja nie krytykuje twoich rodzicow to ty nie krytykuj moich - mozesz miec inne o nich zadnie niz ja ale i jedni i drudzy to sa rodzice ich sie nie wybiera... i jak masz do nich sprawe ale albo cos to zalatw to sam bez owijania w bawelne ale mnie w to nie mieszaj..(tak jak pisala chyb kolanka) bo ja cie przed nimi nie oczerniam to ty ich przedemna tez nie... tyle... moze pomoze.. ja nigdy niektrytkowalam tesciow przy mezu tzn jak on na nich zle mowil to mowilam mu ze ma racje sama mowilam ze mi zle ze niedostalam infor zwtrotnej ale zawsze dodawalam no ale rodzicow sie nie wybiera cieszmy sie ze ich mamy albo cos w takim stylu.. zeby zawsze wiedzial ze mozemy byc na nich zli ale... to jednak rodzice.. (wolalam sobie upuscic troche jadu piszac tu na nich niz mowic mezowi od razu mi sie poziom bezpieczny wlaczal i bylo ok![]() ) wiec moze jak powiesz mezowi kilka razy ze rodzicow sie nie wybiera ze i tak bedziesz ich kochac tak samo jak on swoich itd.. to moze wkoncu po jakims czasie zrozumie...bo to nie bedzie w ciagu tygodnia ale takie mozolne gadanie jednak pomaga - tak bylo w przypadku mojego meza przez jakies pol roku prosilam o informacje zwrotna oto zeby powiedzial co czuje co mysli i nawet pare razy mialam zalamke ze nadal nic od siebie nie powie.. az powoli zaczal.. i ciesze sie ze nieodpuscilam a on sie staral... teraz to standardowo gadamy jak najeci i wszytko odrazu na goraco sobie omowimy itd... trzymam kciuki zeby i twojemu sie udalo troszke zmienic... a jak bedzie ci glupio zaczac to juz kiedys pisalysmy jeszcze na pm z dziewczynami ze jest taki fajny sposob na trudne rozmowy... moj tz na poczatku tak mi mowil o tym co czuje albo ja mu jak mialam jakis problem a w oczy bylo za ciezko.. i inne dziewczyny tez pisaly ze to stosuja i sie sprawdza - wiec tak wylaczasz swiatlo, puszczas spokojna muze kladziesz sie obok niego na lozki ale plecami do niego mozecie byc przytuleni ale zeby nie patrzec sobie w oczy i mowi to co ci lezy na sercu bedzie latwiej - poprostu masz wrazenie ze mowisz to sobie w myslach ze puszczasz w powietrze.. jest naprawde latwiej ;D trzymam za Was kciuki
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
Edytowane przez martucha84 Czas edycji: 2010-06-21 o 12:19 |
|
|
|
|
#564 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
dobrze gadasz
__________________
----------------------------------- Razem: 13.01.2003 --- 27.09.2008 --- 19.09.2009 ![]() "tylko spokój nas uratuje..piiiiip...
|
|
|
|
#565 | |
|
👸🏼 Barbie 💜 M.A.C
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Holodeck
Wiadomości: 66 960
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
![]() Kurcze no, wspaniały pomysł Musze coś podobnego opatentowac u nas w domu
__________________
Live long and prosper 🖖🏻 |
|
|
|
|
#566 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk:)
Wiadomości: 13 438
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
![]() ale sama bylam w szoku jak on powiedzal cos w stylu - a co jakby tak na 5 minut rzucic wszystko w cholere i tylko sie przytulic... i nie odbierac telefonow ani nic... no i sprobowalismy pomaga..owszem na pocztaku to polegalo na mowieniu sobie kocham cie i wogole jest bosko jest cudnie ale mi z toba dobrze,.. a teraz juz tak nie jest teraz poprostu sie do siebie przytulamiy i nawet nic nietrzeba mowic bo wiemy co chcemy poweidziec... mi wystarczy to ze on mnie przytula nic mi wiecej do szczesia nie trzeba... to jest taki moj staly punkt w ciagu dnia... ale nie jest to tak ze o okreslonej godzinie ja lece z jezorem do ziemi bo musze z mezem sie 5 minut tulic.. nie obojetnie moze to byc o ktorejkolwiek godzinie.. poprostu jak jestes zmeczona i masz dosc to mowisz swiete piec minut i tyle a jak jest ok nie ma duzo roboty jakas leniwa niedziela to poprostu przytulimy sie? i tyle nam pomaga nie mowie ze wszystkim musi. ale sproboj czemu nie
__________________
Lubię pikniki na skraju drogi I lubię jadać w restauracjach Ciszy uwielbiam słuchać w górach I lubię bywać w gwarnych miastach
|
|
|
|
|
#567 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 069
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Hej.
Widzę , że nierozłączny temat-problem Teściowie prowadzi prym na wątku. Ja pozwolicie wypowiadać na ten temat bo nie znam słów , wyrażeń ani żadnych środków stylistycznych , które mogła bym użyć do opisu mojej sytuacji... Dziś byłam na pobraniu krwi, jutro idę na wizytę do gina... jestem padnięta idę odpocząć. |
|
|
|
#568 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Cytat:
miło że jestes co u ciebie?
__________________
----------------------------------- Razem: 13.01.2003 --- 27.09.2008 --- 19.09.2009 ![]() "tylko spokój nas uratuje..piiiiip...
|
|
|
|
|
#569 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 4 512
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
Hej dziewczyny
Przeczytałam wypowiedzi Madzi i Marty o zachowaniu jej i Tż i ... też uważam ze wina leży po obu stronach.. w komunikacji swoich potrzeb Madziu, Ty lubisz rozkminiać więc nie kumam czemu TZ tak to wstrząsnęło Nie powiedzieliście sobie jasno- zaczynamy strania. Moim zdaniem troche przesadził, ale Ty niestety bagatelizujesz swoje problemy zdrowotne i moim zdaniem tż miał prawo o to sie wkurzyć. Mój tż też się wciekał jak np. mówiłąm mu że musze iść do gina , a nie rejestrowałam się przez 2 tygodnie, bo ciagle mi czasu brakowało. Ale on był wtedy wkurzony A jezeli chodzi o te Twoje bóle... czy to było przez @ ? Moze to też sygnał że powinnaś jak najszybciej zrobić te badania nie rozumiem tego ze czekasz z badaniami aż zaczniecie strania Nie ładnie że się wogóle nie przejął że Cie boli i się szykował Tym bardziej nie kumam jak mógł szykować się na imprezę .![]() Cytat:
bo bał się że np. zemdlęję i nikt przy mnie nie bedzie. Przykro mi Madziu i nie kumam tego zachowaniaja też szkoda, ze nie wszedł do II. A Komorowski nawet nie podziekował żonie, wstyd widać że czekała na to ![]() Cytat:
to samo wczoraj pomyślałam. one mają wpływ na osoby niezdecydowane. Lepiej jakby więcej było o programach wyborczych a mnie o sondażach- każdy by wybrał na podstawie tego co słyszał o kandydatachCytat:
|
|||
|
|
|
#570 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 993
|
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XX
A za co miał jej dziękować?
__________________
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.




po tym czasie można już coś powiedzieć.
Wazne ze mąz się dobrze dogaduje z moimi rodzicami i to mnie bardzo cieszy
Ze wszystkim leci do swojej mamy i tylko narzekać umie. Moja mama (która generalnie ma zasadę, że nie wtrąca się w niczyje sprawy) też się ostatnio wkurzyła i jak ona tak zaczęła na mojego brata najeżdżać, to mama jej powiedziała, że nie ma zamiaru tego dłużej słuchać słuchać, bo to już po prostu brzydnie i się rozłączyła. No bo rozumiem, gdyby on nic nie robił faktycznie, ale wiemy, że jest inaczej. Zresztą bratowa uwielbia zadymy na forum, ale to już inna historia.
sesja zaliczona, 3 rozdzialy pracy napisane i przyjete bez zarzutow
promotorka tylko sie boi zeby ze mna na porodowke nie jechac, no ale zawsze przyda sie dodatkowe wsparcie 
o ile pamiętam to trochę nie wyszło
Ja chciałam od jakiegoś czasu depilator, więc zobaczymy jak długo mi sie nie znudzi







Nie powiedzieliście sobie jasno- zaczynamy strania. Moim zdaniem troche przesadził, ale Ty niestety bagatelizujesz swoje problemy zdrowotne i moim zdaniem tż miał prawo o to sie wkurzyć. Mój tż też się wciekał jak np. mówiłąm mu że musze iść do gina , a nie rejestrowałam się przez 2 tygodnie, bo ciagle mi czasu brakowało. Ale on był wtedy wkurzony

