:(:(:(:( boje się...

[KochanaGadzinka]

Ja tak czytam, jakie z was niektórych "porządne obywatelki", to aż mnie głowa boli.
Uważam, że autorka jeszcze sobie bardziej skomplikowała życie zgłaszając na policję to, że ten jej chłopczyk ze zlasowanym muniem robi coś tam nielegalnego.

[maryanna3]

Napisane przez aaricia8

Aha, to przeczytajcie jej poprzednie wątki. Twardo tkwi przy tym czubku, żadne argumenty nie trafiają. Nadal jej kładźcie do głowy, a wiecie co ona z tym zrobi? Jedno wielkie nic.

No to przepraszam co mamy jej pisać? Bo trochę bez sensu moim zdaniem się wypowiadać jeśli się jej chce powiedzieć jedynie że jest idiotką i i tak nas nie słucha. To jej życie, zrobi coś to zrobi, nie to nie, chciałabym jej pomóc ale przecież jej nie zmuszę przez jakieś forum do ogarnięcia się więc jedyne co można zrobić to właśnie ostro tłuc i kłaść do głowy rzeczy oczywiste, ale może rozwijając się nieco bo :jesteś głupia, na wiele się raczej nie zda.
I skoro DALEJ twierdzisz że ona się ekscytuje a nie boi to faktycznie się nie dogadamy

[visionAM]

Moim zdaniem bez sensu jest gadka typu - po co jej piszecie skoro ona nic nie zrobi albo po co ten wątek i nasze rady skoro zrobisz po swojemu...
Dziewczyna założyła wątek, bo najwidoczniej potrzebowała się wygadać, potrzebowała porady i mobilizacji do działania... a najwidoczniej nie ma na tyle siły aby od niego odejść. Nie nazywajcie jej idiotką, bo jest masa takich dziewczyn - żyją w toksycznych związkach, uzależnione od swoich partnerów... a wyjść z takiego uzależnienia nie jest wcale tak łatwo jak się może wydawać. Najwidoczniej ona jest jeszcze za słaba na to, aby odejść. Ten wątek i wasze rady może jej pomogą, a może nie.
Ale nie przemądrzajcie się jakie to wy jesteście rozsądne i po co macie pisać skoro ona nie słucha Jak coś nie pasuje to wystarczy się w wątku nie odzywać. Nie widzisz sensu radzenia czegokolwiek to nie pisz. Proste?

[maryanna3]

Napisane przez visionAM

Moim zdaniem bez sensu jest gadka typu - po co jej piszecie skoro ona nic nie zrobi albo po co ten wątek i nasze rady skoro zrobisz po swojemu...
Dziewczyna założyła wątek, bo najwidoczniej potrzebowała się wygadać, potrzebowała porady i mobilizacji do działania... a najwidoczniej nie ma na tyle siły aby od niego odejść. Nie nazywajcie jej idiotką, bo jest masa takich dziewczyn - żyją w toksycznych związkach, uzależnione od swoich partnerów... a wyjść z takiego uzależnienia nie jest wcale tak łatwo jak się może wydawać. Najwidoczniej ona jest jeszcze za słaba na to, aby odejść. Ten wątek i wasze rady może jej pomogą, a może nie.
Ale nie przemądrzajcie się jakie to wy jesteście rozsądne i po co macie pisać skoro ona nie słucha Jak coś nie pasuje to wystarczy się w wątku nie odzywać. Nie widzisz sensu radzenia czegokolwiek to nie pisz. Proste?

Zgadzam się

[Aivilo]

Napisane przez KochanaGadzinka

Ja tak czytam, jakie z was niektórych "porządne obywatelki", to aż mnie głowa boli.
Uważam, że autorka jeszcze sobie bardziej skomplikowała życie zgłaszając na policję to, że ten jej chłopczyk ze zlasowanym muniem robi coś tam nielegalnego.

Mnie głowa boli jak czytam twoje teksty o "sprzedawaniu". No jak Boga kocham, JP na 100%, czyste gimnazjum.

[tennyo4]

Napisane przez Aivilo

Nie no, jasne, że nie. Ale jeśli ktoś popełnił przestępstwo to musi mieć świadomość, że grozi mu kara. I każda osoba, której o tym przestępstwie powie, będzie go do tej kary zbliżać. Jeśli nie chce siedzieć, to niech trzyma język za zębami, a nie chwali się tym dziewczynie, prawda?

No dokładnie

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez Aivilo

Mnie głowa boli jak czytam twoje teksty o "sprzedawaniu". No jak Boga kocham, JP na 100%, czyste gimnazjum.

Tak czy siak dziewczyna zrobiła coś pożytecznego dla społeczeństwa.

Tak btw - nawet prawo mówi, że kto powziął wiadomość o przestępstwie powinien zawiadomić organa.

Ja się nie dziwię, że policja ma problemy nawet z prostymi sprawami, skoro 99% społeczeństwa ma podobne podejście i d**ą się do niej obraca

[_vixen_]

Napisane przez KochanaGadzinka

wiesz co, uważam, że naprawde Twój facet to jakis furiat i półmózg i juz dawno trzeba bylo dac sobie z nim spokój, ale Ty według mnie również nie należysz do grona ludzi myślących wtedy kiedy trzeba. Twój strach Ciebie nie usprawiedliwia do sprzedawania innych na policji
współczuje Ci gdy on wyjdzie poza tym, że szczerze mówiąc oboje jesteście siebie warci, a Ty itak olewasz wszelkie dobre rady. Idz sobie do niego na widzenie, może Cię przyjmie z otwartymi ramionami

Wiesz co, piszesz o tym "sprzedawaniu Policji" jakbyś z jakiegoś dresiarskiego osiedla pochodziła i 3/4 znajomych miało problemy z prawem, w tym połowa to już recydywa.
Żenujące.
Ciekawy, czy jakby Twój znajomy dzieciakom w podstawówce narkotyki sprzedawał, to byś go kryła? A może kiedyś Twoje dziecko by kupiło, wtedy też nie wypada "sprzedać" dilera Policji?

Bardzo dobrze autorka wątku zrobiła. Obstawiam po tej dyskotece itd, że właśnie chodzi o handel narkotykami...
Jak możne się w ogóle z takimi typami zadawać? Przecież to jest proszenie się o problemy, nawet prawne, bo rozsądny człowiek się nie zadaje z takimi ludźmi. Często - prędzej czy pózniej - Policja bierze namiar na takich ludzi, obserwuje ich poczynania od dłuższego czasu i wtedy lecą wszyscy równo.

[2016070953]

Boże co się dzieje z tymi ludźmi.

[Kocurasek]

hmmm za chwilę pewnie zostanę objechana ale co mi szkodzi co innego jest zadzwonić na policję i powiedzieć na sąsiada (nie mającego pojęcia, że to Ty dzwonisz) / dilera sprzedającego dzieciakom narkotyki a co innego na swojego ex / nie ex. I nie mówię tu teraz o tym co się powinno a czego się nie powinno. Chodzi o bezpieczeństwo osoby "pomawiającej". Osobiście bym się nie odważyła. On nie działa pewnie sam, ma kolegów, którzy niestety też na tym ucierpią i raczej skrupułów nie mają.
Nie, nie jestem dresiarą JP na 100% ale też nie jestem taką optymistką, która wierzy, że jak zadzwoni na policję by na kogoś coś zgłosić to oni w tym samym momencie wysyłają komandosów, helikopterami, samochodami i łodziami po "winnego" i osoby z nim związane a mi dają na serię operacji plastycznych, nowy dom na Seszelach i dwóch goryli do obrony.

Autorka nam gdzies poszła.

[Cassi]

Napisane przez Kocurasek

hmmm za chwilę pewnie zostanę objechana ale co mi szkodzi co innego jest zadzwonić na policję i powiedzieć na sąsiada (nie mającego pojęcia, że to Ty dzwonisz) / dilera sprzedającego dzieciakom narkotyki a co innego na swojego ex / nie ex. I nie mówię tu teraz o tym co się powinno a czego się nie powinno. Chodzi o bezpieczeństwo osoby "pomawiającej". Osobiście bym się nie odważyła. On nie działa pewnie sam, ma kolegów, którzy niestety też na tym ucierpią i raczej skrupułów nie mają.
Nie, nie jestem dresiarą JP na 100% ale też nie jestem taką optymistką, która wierzy, że jak zadzwoni na policję by na kogoś coś zgłosić to oni w tym samym momencie wysyłają komandosów, helikopterami, samochodami i łodziami po "winnego" i osoby z nim związane a mi dają na serię operacji plastycznych, nowy dom na Seszelach i dwóch goryli do obrony.

Autorka nam gdzies poszła.

Oj, żebyś się nie zdziwiła z tymi "komandosami" moja koleżanka przeżyła w tamtym miesiącu coś takiego. Jej nowy chłopak, z którym była ok 2 msc. okazał się dilerem. Mieli nieprzyjemną pobudkę, dokładnie rzecz ujmując: wlot prze okno kilku chłopa w kominiarkach z bronią. mówi, że w życiu się takiego wstydu nie najadła, najgorsze było to, że w życiu byś nie powiedziała, że ten chłopak to diler, zero "skóry, fury i komóry" grzeczny, ułożony student, niepijący, niepalący, w mieszkaniu niczego nie było, okazało się, że ma jakąś melinę w tym samym bloku, a tam towaru, że hej.
Inna historia z mojego miasta sprzed kilku lat, to przestrzelenie chłopakowi obydwu kolan, za to, że wydał dilerów (okazało się, że mieli "plecy" w jakiejś większej grupie).

Ja osobiście nie ryzykowałabym i nie zgłaszałabym takich rzeczny na policje, bo nie wiadomo jak to się może skończyć, a większość dilerów i tak jest prędzej czy później łapana. Policja przyciska do muru tych, których złapali za posiadanie, a większość z nich ratując swój tyłek mówi, od kogo mają narkotyki, tak więc sprawiedliwości tak stanie się zadość

[Kocurasek]

Napisane przez Cassi

Oj, żebyś się nie zdziwiła z tymi "komandosami" moja koleżanka przeżyła w tamtym miesiącu coś takiego. Jej nowy chłopak, z którym była ok 2 msc. okazał się dilerem. Mieli nieprzyjemną pobudkę, dokładnie rzecz ujmując: wlot prze okno kilku chłopa w kominiarkach z bronią. mówi, że w życiu się takiego wstydu nie najadła, najgorsze było to, że w życiu byś nie powiedziała, że ten chłopak to diler, zero "skóry, fury i komóry" grzeczny, ułożony student, niepijący, niepalący, w mieszkaniu niczego nie było, okazało się, że ma jakąś melinę w tym samym bloku, a tam towaru, że hej.

Uuuu to współczuję tej dziewczynie

Napisane przez Cassi

Inna historia z mojego miasta sprzed kilku lat, to przestrzelenie chłopakowi obydwu kolan, za to, że wydał dilerów (okazało się, że mieli "plecy" w jakiejś większej grupie).

ot co :/

Napisane przez Cassi

Ja osobiście nie ryzykowałabym i nie zgłaszałabym takich rzeczny na policje, bo nie wiadomo jak to się może skończyć, a większość dilerów i tak jest prędzej czy później łapana. Policja przyciska do muru tych, których złapali za posiadanie, a większość z nich ratując swój tyłek mówi, od kogo mają narkotyki, tak więc sprawiedliwości tak stanie się zadość

Właśnie o to chodzi. Policja i tak takich "małych" wypuszcza licząc na to, że albo taki ich doprowadzi do kogoś "nad sobą" albo podczas zatrzymania wyda kogoś na kim im bardziej zależy.

[KochanaGadzinka]

Napisane przez Aivilo

Mnie głowa boli jak czytam twoje teksty o "sprzedawaniu". No jak Boga kocham, JP na 100%, czyste gimnazjum.

To nie czytaj koleżanko, bo mnie np ni grzeje ni ziębi Twoja opinia na ten temat i nie pieklę się tak przed monitorem, bo naprawdę w nosie mam co sobie myślisz o mnie i o całej tej sytuacji. Wyraziłam swoją opinię, która nie musi się zgadzac z Twoją. Zgłaszanie policji faceta (dupka czy nie dupka nie ważne już), którego poczynania wcześniej autorce wątku nie przeszkadzały i tolerowała je (chodzi mi o te nielegalne interesy), aż tu nagle pod wpływem emocji tak poprostu oprócz zgłaszania pobicia wyskoczyła również z wiadomością, która jakby nie patrzec skomplikowała jej solidnie życie a teraz sama sobie może pluc w brodę, że zadarła z niezrównoważonym psychicznie gościem.
Zresztą mam to gdzieś ja już się nie wywodzę, bo zaraz wymyślacie tu od jakichś gimnazjalistek, cholera wypraszam sobie

Napisane przez _vixen_

Wiesz co, piszesz o tym "sprzedawaniu Policji" jakbyś z jakiegoś dresiarskiego osiedla pochodziła i 3/4 znajomych miało problemy z prawem, w tym połowa to już recydywa.
Żenujące.
Ciekawy, czy jakby Twój znajomy dzieciakom w podstawówce narkotyki sprzedawał, to byś go kryła? A może kiedyś Twoje dziecko by kupiło, wtedy też nie wypada "sprzedać" dilera Policji?

Ja nie wiem, czy wy naprawdę jesteście, aż tak powierzchowne i nie potraficie wyobrazic sobie sytuacji?? Przecież sprzedawanie narkotyków dzieciakom to jedno, napewno bym na to nie pozwoliła, ale szczerze mówiąc nie wiadomo co tam ten chłopak robi, a wy z góry zakładacie, że trzeba było to zgłosic.



Nie wypowiadam się już na ten temat, bo nie chce mi się tu wykłócac nie wiadomo nawet o co.

[Aivilo]

Napisane przez KochanaGadzinka

To nie czytaj koleżanko, bo mnie np ni grzeje ni ziębi Twoja opinia na ten temat i nie pieklę się tak przed monitorem, bo naprawdę w nosie mam co sobie myślisz o mnie i o całej tej sytuacji. Wyraziłam swoją opinię, która nie musi się zgadzac z Twoją. Zgłaszanie policji faceta (dupka czy nie dupka nie ważne już), którego poczynania wcześniej autorce wątku nie przeszkadzały i tolerowała je (chodzi mi o te nielegalne interesy), aż tu nagle pod wpływem emocji tak poprostu oprócz zgłaszania pobicia wyskoczyła również z wiadomością, która jakby nie patrzec skomplikowała jej solidnie życie a teraz sama sobie może pluc w brodę, że zadarła z niezrównoważonym psychicznie gościem.
Zresztą mam to gdzieś ja już się nie wywodzę, bo zaraz wymyślacie tu od jakichś gimnazjalistek, cholera wypraszam sobie



Ja nie wiem, czy wy naprawdę jesteście, aż tak powierzchowne i nie potraficie wyobrazic sobie sytuacji?? Przecież sprzedawanie narkotyków dzieciakom to jedno, napewno bym na to nie pozwoliła, ale szczerze mówiąc nie wiadomo co tam ten chłopak robi, a wy z góry zakładacie, że trzeba było to zgłosic.



Nie wypowiadam się już na ten temat, bo nie chce mi się tu wykłócac nie wiadomo nawet o co.

Gdybyś od początku pisała tak, jak teraz, czyli zaznaczając, że dziewczyna skomplikowała sobie życie zgłaszając nielegalne działania swojego chłopaka i że może nie powinna tego robić, jeśli obawia się o swoje życie, to pewnie nikt by ci złego słowa nie powiedział.

Ale sorry, w tekstach typu:

Ty według mnie również nie należysz do grona ludzi myślących wtedy kiedy trzeba. Twój strach Ciebie nie usprawiedliwia do sprzedawania innych na policji

nie dosc ze znalazlas sobie jakiegos idiote to jeszcze dzwonisz na policje i go sprzedajesz

Potępiam sprzedawanie innych na policji, mówienie o sprawach, które wie się w tajemnicy.

nie widać nic oprócz gimnazjum i JP na 100%. Nie widzę tutaj troski o Autorkę, tylko oburzenie, że "sprzedała". I co to w ogóle jest za wyrażenie "sprzedawać" kogoś na policję? Jest przestępstwo, to się zgłasza. Jak w ogóle można "potępiać" zgłaszanie przestępstwa na policję?

Po drugie, ty napisałaś

Ja tak czytam, jakie z was niektórych "porządne obywatelki", to aż mnie głowa boli.

I to nie jest pieklenie się przed monitorem, natomiast ja się pieklę, pisząc analogicznie:

Mnie głowa boli jak czytam twoje teksty o "sprzedawaniu". No jak Boga kocham, JP na 100%, czyste gimnazjum.

Nikt tutaj na razie się nie wykłóca, co najwyżej okazuje swoje zdziwienie i oburzenie, że są osoby, które uważają zgłoszenie przestępstwa za czyn naganny.

A poza tym Autorka sama napisała, że chłopak robi coś nielegalnego, co trzeba zgłosić. Więc skoro ona uważa, że to jest do zgłoszenia, to chyba my, na podstawie jej słów, równiez możemy tak uważac? Zwłaszcza, ze chyba nie trzeba być niesamowicie bystrym i inteligentnym, żeby odróżnić czyn zakazany od czynu dozwolonego?

[KochanaGadzinka]

Napisane przez KochanaGadzinka

wiesz co, uważam, że naprawde Twój facet to jakis furiat i półmózg i juz dawno trzeba bylo dac sobie z nim spokój, ale Ty według mnie również nie należysz do grona ludzi myślących wtedy kiedy trzeba. Twój strach Ciebie nie usprawiedliwia do sprzedawania innych na policji
współczuje Ci gdy on wyjdzie poza tym, że szczerze mówiąc oboje jesteście siebie warci, a Ty itak olewasz wszelkie dobre rady. Idz sobie do niego na widzenie, może Cię przyjmie z otwartymi ramionami

[QUOTE=KochanaGadzinka;201 18054]Właśnie o to mi chodziło - ogłaszanie na policji, że chłopak prowadzi jakieś tam nielegalne interesy nie jest w porządku.
Trzeba było poprostu go zostawic, a nie jeszcze dokładac jemu i zwłaszcza sobie kolenych problemów.

EDIT: Albo zgłosic poprostu to, że traktuje ją jak śmiecia i nie dolewac oliwy do ognia w postaci dodatkowych "niusów".[/QUOTE]

Napisane przez KochanaGadzinka

Jakby mi coś gwizdnął to napewno działałabym po to, by odzyskac SWOJE rzeczy, gdyby pobił również bym zgłosiła, ale nie zgłaszałabym na policję czegoś co robi w życiu, co jest nielegalne, a wiem o tym w tajemnicy, bo nie tyczy się to sprawy. Z resztą kij mnie to interesuje że on tam sobie handluje czy cokolwiek innego. Poza tym współczuje, bo policja nie patrzy na to czy będziesz miec problemy czy nie, on się może dowiedziec że to ona na niego doniosła i poszedł siedziec przez nią, gdy on wyjdzie ona może miec bardzo poważne problemy z resztą, jak dla mnie to donoszenie o tajemnicach nie jest godne pochwały.

Ale nigdzie nie napisałam, że źle zrobiła zgłaszając na policje wyżywanie się na niej.

Napisane przez KochanaGadzinka

Zemsta w dodatku idiotyczna, bo ona nie tylko na nim się mści, ale także na sobie. Przez ten wyczyn może teraz byc bardzo poniżana (nie tylko przez tego faceta), wyzywana, wyśmiewana, a nawet opluwana uwierzcie mi, takich rzeczy się nie robi...

Może gdybyś od początku przeczytała dokładnie, zauważyłabyś moje wcześniejsze uwagi na temat tego, że przez to zgłoszenie może miec poważne problemy. Poza tym tak, właśnie tak uważam że pewnych rzeczy poprostu nie mówi się policji, jakby mi znajomy powiedział w tajemnicy, że sprzedaje na boku nielegalną wódkę, to wcale nie leciałabym z tą wiadomością na komisariat. Są różne przestępstwa, nie wszystko jest tylko czarne, albo białe. Mam pewne swoje zasady i naprawdę nie musisz się zgadzac z moją opinią, ale nie wymyślaj mi od gimnazjalistów i wiesz, mimo że dwa razy zostałam bardzo źle potraktowana przez policję ( nawet zdarzyło się, że policjantka wykręcała mi palce na przesłuchaniu i śmiała mi się w twarz wraz ze swoimi towarzyszami kolegami policjantami, mimo że byłam bogu ducha winną siedemnastolatką, nie wiedzącą nic na temat sprawy, ale mniejsza o to nie chce mi się na ten temat wywodzic) to mimo to, uwierz nie biegam i nie krzyczę żadnego JP na 100%, ani nawet nie mam kolegów przestępców jak to sobie któraś z was (nie wiem już nawet która) wymyśliła

[Aivilo]

A mówiłaś, że nie będziesz się już wypowiadać ; (

[KochanaGadzinka]

Napisane przez Aivilo

A poza tym Autorka sama napisała, że chłopak robi coś nielegalnego, co trzeba zgłosić. Więc skoro ona uważa, że to jest do zgłoszenia, to chyba my, na podstawie jej słów, równiez możemy tak uważac? Zwłaszcza, ze chyba nie trzeba być niesamowicie bystrym i inteligentnym, żeby odróżnić czyn zakazany od czynu dozwolonego?

Wiesz dla mnie to jest bardzo perfidne (jakikolwiek ten chłopak by nie był) z tego względu, że jakoś wcześniej nie przeszkadzało jej to co on robił. Trzeba było załatwic SWOJĄ sprawę, tj pobicie, a nie zahaczac o jakieś inne również, przez to wyobraź sobie może byc tak gnębiona, że się nie pozbiera, wystarczy odrobina wyobraźni, nie wiesz chyba do czego ludzie (zwłaszcza te osiedlowe, przefrytane dresiki) są zdolni.

[Aivilo]

Napisane przez KochanaGadzinka

Wiesz dla mnie to jest bardzo perfidne (jakikolwiek ten chłopak by nie był) z tego względu, że jakoś wcześniej nie przeszkadzało jej to co on robił. Trzeba było załatwic SWOJĄ sprawę, tj pobicie, a nie zahaczac o jakieś inne również, przez to wyobraź sobie może byc tak gnębiona, że się nie pozbiera, wystarczy odrobina wyobraźni, nie wiesz chyba do czego ludzie (zwłaszcza te osiedlowe, przefrytane dresiki) są zdolni.

Oczywiście,że wiem, jestem z Nowej Huty.

Boję się świata, w którym ludzie będą załatwiać jedynie SWOJE sprawy i siedzieć cicho w momencie, gdy wiedzą o przestępstwie, ale przecież nie zgłoszą, "bo to nie moja sprawa". Mam jednak nadzieję, że aż tak źle jeszcze nie jest. Poza tym ukrywanie przestępstwa również jest przestępstwem.

[KochanaGadzinka]

Napisane przez Aivilo

A mówiłaś, że nie będziesz się już wypowiadać ; (

Niestety nie dam Ci tej satysfakcji, gdyż nie lubię powierzchowności i najeżdżania na kogoś, kto ma do cholery jasnej INNE - czytaj - ODMIENNE zdanie niż Ty, co za tym idzie różne poglądy mogą powodowac dyskusje, ale nie napisałam tutaj nic takiego, byś mi mogła wymyslac (Ty czy inna koleżanka) od gimnazjalistek, albo sugerowac w jakikolwiek sposób, że pochodzę z jakiegoś marginesu społecznego, bo - według waszych jakże błędnych spekulacji - mam znajomych drechów, same recydywy, przestępcy i my wszyscy stoimi pod blokiem i krzyczymy JP.

Poza tym skoro Ci tak bardzo nie odpowiada fakt, że wypowiadam się tu na forum, zawsze możesz się wylogowac i poprostu tu nie wchodzic , albo nie czytaj moich postów, tak będzie najlepiej.

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez Aivilo

Oczywiście,że wiem, jestem z Nowej Huty.

Boję się świata, w którym ludzie będą załatwiać jedynie SWOJE sprawy i siedzieć cicho w momencie, gdy wiedzą o przestępstwie, ale przecież nie zgłoszą, "bo to nie moja sprawa". Mam jednak nadzieję, że aż tak źle jeszcze nie jest. Poza tym ukrywanie przestępstwa również jest przestępstwem.

Nadinterpretujesz moje wypowiedzi. Ale nie będe Ci tłumaczyła pewnych różnic, ani moich poglądów, gdyż jak widac są zbyt skomplikowane dla Ciebie.

[Aivilo]

Napisane przez KochanaGadzinka

Niestety nie dam Ci tej satysfakcji, gdyż nie lubię powierzchowności i najeżdżania na kogoś, kto ma do cholery jasnej INNE - czytaj - ODMIENNE zdanie niż Ty, co za tym idzie różne poglądy mogą powodowac dyskusje, ale nie napisałam tutaj nic takiego, byś mi mogła wymyslac (Ty czy inna koleżanka) od gimnazjalistek, albo sugerowac w jakikolwiek sposób, że pochodzę z jakiegoś marginesu społecznego, bo - według waszych jakże błędnych spekulacji - mam znajomych drechów, same recydywy, przestępcy i my wszyscy stoimi pod blokiem i krzyczymy JP.

Poza tym skoro Ci tak bardzo nie odpowiada fakt, że wypowiadam się tu na forum, zawsze możesz się wylogowac i poprostu tu nie wchodzic , albo nie czytaj moich postów, tak będzie najlepiej.

A skądże ta agresja i naditerpretacje?

Skoro napisałaś, że już nie będziesz się wypowiadać, to chyba mogę to zauważyć, że nie dotrzymałaś słowa? Ani cię z forum nie wyganiam, ani nic, sama stwierdziłaś,że już nie będziesz tu pisać.

Po dwa, nikt ci od gimnazjalistek nie wymyśla, natomiast mogę nazwać twoje słowa słowami godnymi gimnazjalistek i JP na 100%, ponieważ używanie wyrażeń typu "sprzedawać kogoś" na policję tylko do czegoś takiego pasuje. Nie jest ani dojrzałe, ani przemyślane, na dodatek bardzo krzywdzące.

Twoje późniejsze wypowiedzi są ok, czepiłam się głownie tych początkowych.

I racz zauważyć że ani nie czepiam się ciebie, ani nie najeżdżam na ciebie - komentuję tylko to, co napisałaś.

Tak samo jak ty w pierwszych postach bardzo niemiło skomentowałaś słowa Autorki - ale to oczywiście nie było powierzchowne, wcale nie wymyślałaś jej od infantylnych, wcale nie stwierdziłaś, ze należy do osób nie myślących wtedy, co trzeba i uznałaś, że jest warta chłopaka, który używał wobec niej PRZEMOCY.

Skoro tak bardzo cię boli, że ktoś negatywnie ocenia swoje słowa, to bądź rozsądniejsza w ocenianiu innych ludzi.

[visionAM]

ja w pewnym stopniu zgadzam się z KochanąGadzinką i rozumiem o co jej chodzi
Uważam, że wśród wypowiadających się tu dziewczyn mało która zgłosiłaby jakieś przestępstwo swojego ex na policję... w wypadku autorki wątku to było po prostu nierozsądne i uzasadniony jest jej strach. A wy pisząc, że ukrywanie przestępstwa jest przestępstwem robicie z siebie wielkie bohaterki... jak jest w rzeczywistości?

Ja osobiście mogłabym zgłosić, że sąsiad bije dziecko, że ktoś tam znęca się nad zwierzętami itp., ale jeśli chodzi o zgłoszenie na policję np. dilera, który ma mnóstwo kolegów i inne szemrane znajomości to po prostu bym się bała. Przecież Ci ludzie nie potraktowaliby mnie w sposób obojętny. Więc czasem warto myślec o sobie i o tym co się może stać w konsekwencji takiego zgłoszenia, a nie zgrywać bohatera. Tym bardziej bohatera na forum internetowym bo jestem pewna, że w normalnym świecie w obliczu takiej sytuacji nie byłyby niektóre z was takie odważne

[kennedy]

duh! nie wiecie co gosc ma na sumieniu wiec lepiej moze skonczmy dywagowac bo nie wiadomo o co chodzi. obiektywnie dziewczyna moglaby w ten sposob sprowadzic na siebie wiecej klopotow (powazniejszych niz facet palant).

Lepiej odejsc i zerwac calkowicie kontakt.

[gorica]

Autorko, Ty się leczysz na głowę? .... Najwyższy czas

[wandaweranda]

Napisane przez KochanaGadzinka

Wiesz dla mnie to jest bardzo perfidne (jakikolwiek ten chłopak by nie był) z tego względu, że jakoś wcześniej nie przeszkadzało jej to co on robił. Trzeba było załatwic SWOJĄ sprawę, tj pobicie, a nie zahaczac o jakieś inne również, przez to wyobraź sobie może byc tak gnębiona, że się nie pozbiera, wystarczy odrobina wyobraźni, nie wiesz chyba do czego ludzie (zwłaszcza te osiedlowe, przefrytane dresiki) są zdolni.

wiem, co chcesz przekazać i po części sie z Tobą zgadzam, ale w omawianym watku biorę pod uwagę fakt, że autorka niejednokrotnie przyznawała na forum, że cierpi na depresję, zresztą z treści jej postów jasno wynika, że dziewczyna ma spore problemy ze sobą. W tym stanie rzeczy trudno oceniać to, co ona wyprawia. Jej by sie przydało, żeby ktoś ją wyciagnął z tego bagna dosłownie i w przenośni, wywiózł na jakąs terapię, odizolował od dotychczasowego życia i wyprowadził na prostą. Ona sama nie da rady tego dokonać.

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez visionAM

A wy pisząc, że ukrywanie przestępstwa jest przestępstwem robicie z siebie wielkie bohaterki... jak jest w rzeczywistości?

ale za to jakże przyjemnie się teoretyzuje

[mariposa91]

Witam.... przeczytalam wszystkie Wasze odpowiedzi....
Dziekuje dziewczynom ktore okazaly mi tolerancje i pomimo wszystko jaka bylam okazaly mi szacunek.
wiem ze bylam glupia i naiwna .... milosc potrafie byc slepa... wiem ze za pozno do mnie to dotarlo ale nie cofne juz czasu... zaluje bardzo... ale teraz postaram naprawic swoje zycie bez niego....
wszyscy w okol mnie mowia ze zrobili by to samo na moim miejscu i gratuluja mi tylko ze zglosilam to na policje.
ktos napisal ze zrobilam to z zemsty.. nie to nie prawda. zrobilam to bo uznalam za sluszne...


---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

PS: nie dziala mi klawisz ALT. przepraszam za bledy.

[kennedy]

Napisane przez mariposa91

Witam.... przeczytalam wszystkie Wasze odpowiedzi....
Dziekuje dziewczynom ktore okazaly mi tolerancje i pomimo wszystko jaka bylam okazaly mi szacunek.
wiem ze bylam glupia i naiwna .... milosc potrafie byc slepa... wiem ze za pozno do mnie to dotarlo ale nie cofne juz czasu... zaluje bardzo... ale teraz postaram naprawic swoje zycie bez niego....
wszyscy w okol mnie mowia ze zrobili by to samo na moim miejscu i gratuluja mi tylko ze zglosilam to na policje.
ktos napisal ze zrobilam to z zemsty.. nie to nie prawda. zrobilam to bo uznalam za sluszne...


---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

PS: nie dziala mi klawisz ALT. przepraszam za bledy.

a jak z nim bylas to nie uwazalas za sluszne?

mam nadzieje ze z nim skonczylas. napisz cos wiecej!

[KochanaGadzinka]

Napisane przez mariposa91

Witam.... przeczytalam wszystkie Wasze odpowiedzi....
Dziekuje dziewczynom ktore okazaly mi tolerancje i pomimo wszystko jaka bylam okazaly mi szacunek.
wiem ze bylam glupia i naiwna .... milosc potrafie byc slepa... wiem ze za pozno do mnie to dotarlo ale nie cofne juz czasu... zaluje bardzo... ale teraz postaram naprawic swoje zycie bez niego....
wszyscy w okol mnie mowia ze zrobili by to samo na moim miejscu i gratuluja mi tylko ze zglosilam to na policje.
ktos napisal ze zrobilam to z zemsty.. nie to nie prawda. zrobilam to bo uznalam za sluszne...


---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

PS: nie dziala mi klawisz ALT. przepraszam za bledy.

Sama pewnie nie wiesz czemu zgłosiłaś, szczerze mówiąc wydaje mi się, że piszesz tak, bo już w sumie za późno, by misiaczek znów chciał z Tobą byc... itak już wiesz, że nawet z nim nie będziesz, więc niby nagle przejrzałaś na oczy.


Ja tam autorce nie wierzę, bo wiele razy było tak, że powinna była już dawno zostawic tego niezrównoważonego gościa... a jednak tego nie robiła. Chociaż mam nadzieje, że poporstu rzeczywiście czara się przelała i autorka NAPRAWDE nie chce juz z nim byc.

[201803290936]

Napisane przez KochanaGadzinka

(...)
Ja tam autorce nie wierzę, bo wiele razy było tak, że powinna była już dawno zostawic tego niezrównoważonego gościa... a jednak tego nie robiła. Chociaż mam nadzieje, że poporstu rzeczywiście czara się przelała i autorka NAPRAWDE nie chce juz z nim byc.

Prawdę mówiąc podzielam powyższe zdanie.

[Belldandy1]

Tak jak i są różne typy facetów, tak i są różne typy dziewczyn....

Tu mamy przykład dziewczyny którą podniecają tacy goście tzn koleś którego interesują nielegalne interesy, tu krzyknie, tu uderzy, rozrywka na maxa....

[KochanaGadzinka]

Napisane przez wandaweranda

wiem, co chcesz przekazać i po części sie z Tobą zgadzam, ale w omawianym watku biorę pod uwagę fakt, że autorka niejednokrotnie przyznawała na forum, że cierpi na depresję, zresztą z treści jej postów jasno wynika, że dziewczyna ma spore problemy ze sobą. W tym stanie rzeczy trudno oceniać to, co ona wyprawia. Jej by sie przydało, żeby ktoś ją wyciagnął z tego bagna dosłownie i w przenośni, wywiózł na jakąs terapię, odizolował od dotychczasowego życia i wyprowadził na prostą. Ona sama nie da rady tego dokonać.

Nie pamiętam do końca, dlatego zapytam - czy ta depresja była stwierdzona przez psychiatrę, czy może jest to osobisty wymysł autorki wątku? Może i jestem drobiazgowa, ale patrząc na zachowanie autorki (a stwierdzam, że jest niedojrzała) myślę sobie, że może poprostu jest to jej argument, którym usprawiedliwia dziwne zachowanie i brak jakichkolwiek instynktów samozachowawczych.

Zadzwoniła na policję, ok. Ale same widzicie, że teraz się boi. Więc pewnie żałuje. Bo wie, że może miec poważne problemy. Jak dla mnie - zachowanie wcale, a wcale nie jest godne pochwały, z tego względu, że prawde mówiąc jeszcze bardziej skomplikowała swoją sytuacje. Ten chłopak nie ma za grosz szacunku do niej, poczytajcie w poprzednich wątkach (w sumie to nie trzeba, już w tym wszystko jest pokazane czarno na białym) i aż mi ciarki przechodzą na samą myśl do czego ten psychopata będzie zdolny, gdy ją dorwie.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez kennedy

duh! nie wiecie co gosc ma na sumieniu wiec lepiej moze skonczmy dywagowac bo nie wiadomo o co chodzi. obiektywnie dziewczyna moglaby w ten sposob sprowadzic na siebie wiecej klopotow (powazniejszych niz facet palant).

Lepiej odejsc i zerwac calkowicie kontakt.

Ja ciągle o tym trąbie...

nie ukrywając, że oprócz tego to bardzo nie toleruję donosicielstwa, które nie ma na celu pomóc, a zaszkodzic.

[mariposa91]

Napisane przez kennedy

a jak z nim bylas to nie uwazalas za sluszne?

mam nadzieje ze z nim skonczylas. napisz cos wiecej!

Wiem że byłam głupia i naiwna... Nie potrafię nawet sobie wytłumaczyć tego dlaczego dawałam się na takie coś... Ale podobno nigdy nie jest za późno...
Wiem że wiele z Was może mi nie wierzyć ale mówie prawdę koniec z nim.. ! I czuje się dobrze. Czuje się kobietą....Już nawet nie jest mi z tym źle... Chcę o wszystkim zapomnieć zacząć na nowo żyć. !
NAPRAWDĘ KONIEC Z NIM! KOMPLETNE ZERO!!! mam nawet nowy numer ! W końcu przejżałam na oczy... tak tak wiem że za późno że mogłam wcześniej... No ale życie...

Obiecuje Wam ( nie wiem czemu ale mam taką potrzebę ) że nigdy nie będę miała z nim nic wspólnego. Zacznę żyć isć nową drogą... tą dobrą drogą.


Ktoś tu pytał czy moja depresja stwierdzona jest przez lekarza. Tak jest stwierdzona przez lekarza.