życie bez miłości :( part 2. - Strona 8 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-08-16, 18:25   #211
Neskaaaa90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 332
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Z dnia na dzień przekonuję się do tego, że muszę o swojej "beznadziejnośi " z kimś pogadać. Cholernie się duszę z nieakceptacją siebie, nieakceptacją tego wszystkiego.
I cholera, nie mam odwagi iść do psychologa. Zresztą średnio widzę, żeby mi pomógł.
O rodzicach nie ma mowy, bo mimo, że sa oparciem, dla nich moje "problemy" to fanaberia, bo przecież inne osoby nie mają rąk, nóg, mają raka, a nie dramatyzują jak ja.

Albo potrzebuję wstrzasu, albo nie mam pojęcia

I jeszcze od jutra zaczynam moją pierwszą pracę. samotnie. I cholernie się stresuję, że nie ogarnę ludzi, że mi ukradną połowę asortymentu.
Neskaaaa90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 18:40   #212
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 835
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez kasia_1402 Pokaż wiadomość
Seks...tez staram sie nie myśleć bo aż mi się przykro robi
Dobrze powiedziane
Pamietam ze urodzialas sie w walentynki ( z poprzedniego watku) i nie moge sie nadziwic jak podly jest los

Cytat:
Napisane przez misia_e Pokaż wiadomość
Generalnie ten wątek się przekształcił w hybrydę wątków "Zostawił mnie facet" i "Życie bez własnego TŻ".
No coz,
kto zyw a kogo zstawil facet kieruje sie na ten watek .
Ale chyba idea zalozycieska tego watku byla zupelnie inna

_________________________ __________________

Moja kolezanka/przyjaciolka czesto mi mowi jaka to ona zacofana bo nie ma meza ani dzieci. Mowi ze chyba jest z nia cos nie tak
A co najlepsze ma faceta.
Zastanawia mnie tylko czy ona mi celowo chce przykrosc zrobic, czasami jej "bąkam" o swojej beznadziejnosci i depresji z tego powodu
fossa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 18:54   #213
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Dobrze powiedziane
Pamietam ze urodzialas sie w walentynki ( z poprzedniego watku) i nie moge sie nadziwic jak podly jest los



No coz,
kto zyw a kogo zstawil facet kieruje sie na ten watek .
Ale chyba idea zalozycieska tego watku byla zupelnie inna

_________________________ __________________

Moja kolezanka/przyjaciolka czesto mi mowi jaka to ona zacofana bo nie ma meza ani dzieci. Mowi ze chyba jest z nia cos nie tak
A co najlepsze ma faceta.
Zastanawia mnie tylko czy ona mi celowo chce przykrosc zrobic, czasami jej "bąkam" o swojej beznadziejnosci i depresji z tego powodu
"kto zyw a kogo zostawil facet" <-

No z ta Twoja koleżanką to cos nie tak, może się przy Tobie dowartościowac chce ;/
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 19:31   #214
BittersweetCocaine
Zakorzenienie
 
Avatar BittersweetCocaine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez sonnewampire Pokaż wiadomość
wspomihnałam że wybieram się na spotkanie i niestety musze podzielić się z wami przykrą nowiną jednak to nie było to to było moje piewrsze i zapewne ostatnie spotkanie z osoba której wszesniej nie widziałam...co do tematu tej 35 latki to faktycznie beznadzieja chociaz cos mi się zdaje że tez mogę zostać panną u mnie w rodzinie jest facet 50 letni kawaler, i kobieta 30 kilkuletnia wiec i w tym pokoleniu mozliwe że na mnie czeka staropaństwo
Hmm... szkoda, że spotkanie okazało się niewypałem, ale jak ktoś wyżej napisał... przynajmniej byłaś jakbyś nie poszła to zapewne zastanawiałabyś się "A co by było, gdyby..." .

Cytat:
Napisane przez Naomi21 Pokaż wiadomość
U mnie niby jedna ciotka jest sama, ALE jest o wiele fajniejszą, radośniejszą, mądrzejszą i spokojniejszą osobą od wielu innych żyjących z pijakami/damskimi bokserami/gejami (tak, był taki przypadek)/mającymi na boku inną kobietę i dwoje dzieci W starszym pokoleniu widzę tylko jedno naprawdę dobre małżeństwo i kilka, być może, przeciętnych. Cała reszta nastraja mnie tak, że wcale nie boję się zostać sama Zwłaszcza, że nie wyobrażam sobie gotować czy sprzątać za starego faceta, a tak najczęściej to wygląda, bo kobiety pozwalają sobie wmówić, że to ich obowiazek.
Dokładnie zgadzam się z tym w 100 %. Czasem sobie myślę, że wolę być sama niż z kimś takim... Ja takie naprawdę udane małżeństwa, które znam, gdzie ludzie się dobrali i są szczęśliwi mogę chyba policzyć na palcach jednej ręki... przykre
BittersweetCocaine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 20:00   #215
Ulv
Raczkowanie
 
Avatar Ulv
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Wro
Wiadomości: 47
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Dałem Wam trochę odpocząć od siebie, ale długo bez Was nie wytrzymuję i oto znów jestem Witajcie ponownie!

Cytat:
Napisane przez kluska234 Pokaż wiadomość
Ale Ci zazdroszczę wyjścia. Ja dziś nie mam z kim wyjść ehhhhhhhh weekend w domu to mnie dołuje Większość koleżanek z mężami i z dziećmi siedzi...
Sytuacja faktycznie nieciekawa, ale zapytam Cię o jedno: co robisz, żeby to zmienić? Może być ciężko umówić się z koleżankami, powód podajesz wyżej. A co z innymi znajomymi? Może masz ich za mało? Spróbuj zaangażować się w jakąś aktywność, która pozwoli Ci poznać nowych ludzi. Obojętnie, czy zaczniesz uprawiać sport, zapiszesz się na kurs językowy czy nawet zaczniesz działać jako wolontariuszka: masz okazję zawrzeć nowe, ciekawe znajomości.

Pomyśl też, gdzie poznawałaś ludzi do tej pory. Jeśli nadal masz taką możliwość, powtórz stare schematy, a jeżeli nie - szukaj nowych. Narzekanie, że nie masz się z kim spotkać wskazuje na to, że nie akceptujesz obecnego stanu rzeczy i już rozpoczęłaś swoją drogę, aby to zmienić. Teraz idź śmiało do przodu. Powodzenia!

Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
No właśnie.... po facetach rozstanie spływa jak po przysłowiowej kaczce. Idą dalej, nie wiem z czego to wynika, że my angażujemy się bardziej i później nie potrafimy dać sobie z tym rady?

Obudziłam się dzisiaj z poczuciem totalnej beznadziejności... od dzisiaj można sie formalnie zapisać na kurs pływania a ja głupia mam milion wątpliwości, czy warto, po co, nawet nie będę miała z kim chodzić na basen jak się jako tako nauczę bo nie mam znajomych ;(
Czuję, że bez ludzi zdziczałam
Nie spływa. Faceci też przeżywają takie sytuacje. Niektórzy potrafią to wytłumić wewnątrz siebie, inni, jak opisuje Naomi, tego nie umieją, ale starają się ukrywać, żeby jak najmniej osób o tym wiedziało. Rozstanie jest zawsze ogromnym zaburzeniem równowagi, trzeba wiele czasu, wiele rozmyślań, żeby się ostatecznie z nim pogodzić. Różnimy się tylko sposobem docierania do akceptacji, wszystkie etapy pośrednie i tak musimy przebyć. Cóż, psychologia

Baby Lu, obiecałaś jeszcze w poprzedniej części wątku, że zaczniesz kurs, więc liczę na to, że słowa dotrzymasz

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Cytat:
Napisane przez BittersweetCocaine Pokaż wiadomość
(...)

Dokładnie zgadzam się z tym w 100 %. Czasem sobie myślę, że wolę być sama niż z kimś takim... Ja takie naprawdę udane małżeństwa, które znam, gdzie ludzie się dobrali i są szczęśliwi mogę chyba policzyć na palcach jednej ręki... przykre
Kiedyś było tak, że ludzie odczuwali większą presję na to, żeby wstąpić w związek małżeński (naciski ze strony rodziny, powody polityczne, strach przed samotnością i in.). My z kolei jesteśmy pokoleniem, które widzi rodziców, dalszą lub bliższą rodzinę, sąsiadów itd. i potrafimy krytycznie ocenić związki, które oni tworzą. I, jak same piszecie, jest multum małżeństw, które są nie do zaakceptowania. Nietrudno się domyśleć, że przez to sami stajemy się ostrożniejsi w poszukiwaniu partnerów/-ek.

Ktoś może stwierdzić, że jesteśmy wybredni. Ale to nie to. Moim zdaniem życie jest za długie, żeby spędzić je z niewłaściwą osobą. Wolę poświęcić nawet 10 lat więcej na poszukiwania, niż związać się z kobietą, na którą za 15 lat nie będę mógł patrzeć, nie będę jej ufał, czy będzie mnie irytowała na każdym kroku. Związek małżeński to wybór na całe życie i odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za współmałżonka, i za potomstwo.

Edytowane przez Ulv
Czas edycji: 2010-08-16 o 19:45 Powód: Szyk przestawny :-)
Ulv jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 22:09   #216
cybercat11
Rozeznanie
 
Avatar cybercat11
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 573
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Baby Lu dokładnie Cię rozumiem też brakuje mi takiej paczki znajomych z którymi mogłabym spędzać wolny czas i zapominać o ex-e.
laranjinha hehe założymy klub dla panów 40 w dół hehe

Co do poznawania ludzi to wcale nie jest takie proste jak to opisałaś. Jeśli ktoś jest nieśmiały nie jest mu tak łatwo... Ludzie chodzący jeszcze do szkoły mają łatwiej ja niestety mam już szkołę za sobą i nie mam jak i gdzie znaleźć nowych znajomych.

Edytowane przez cybercat11
Czas edycji: 2010-08-16 o 22:20
cybercat11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 22:17   #217
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 835
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez Ulv Pokaż wiadomość
Dałem Wam trochę odpocząć od siebie, ale długo bez Was nie wytrzymuję i oto znów jestem Witajcie ponownie!


Ktoś może stwierdzić, że jesteśmy wybredni. Ale to nie to. Moim zdaniem życie jest za długie, żeby spędzić je z niewłaściwą osobą. Wolę poświęcić nawet 10 lat więcej na poszukiwania, niż związać się z kobietą, na którą za 15 lat nie będę mógł patrzeć, nie będę jej ufał, czy będzie mnie irytowała na każdym kroku. Związek małżeński to wybór na całe życie i odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za współmałżonka, i za potomstwo.
ładne


ale ja wam zazdroszcze tego spotkania - napiszcie chociaz jak bylo
moze poludniowa polska sie zorganizuje ... kiedys ...
cybercat ty jestes z moich "okolic"

Edytowane przez fossa
Czas edycji: 2010-08-16 o 22:19
fossa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-16, 22:56   #218
Baby Lu
Zadomowienie
 
Avatar Baby Lu
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 316
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

uff przebrnęłam przez posty od południa

Witam Ulv - jak zawsze można na Ciebie liczyć i stawiasz mnie za warkoczyki do pionu. Zaraz wypełniam formularz zgłoszeniowy i wysyłam

sonnewampire - umiem kręcić hula hoop pamiętam kiedyś, gdy jeszcze miałam koleżanki tutaj, robiłyśmy zawody kto dłużej będzie kręcił fajna sprawa nauczyłam nawet mojego 18 letniego brata



dlaczego wszystkie nie jesteśmy z Lbn.. też chcę na spotkanie
__________________
" Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami." P. Coelho

01.07.10. -4 miesiące bez nałogowego picia kawy
01.10.10. - oszczędzam
01.11.10. - słodyczom mówimy stanowcze NIE!
Baby Lu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 07:30   #219
201609081836
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 180
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez cybercat11 Pokaż wiadomość
Baby Lu dokładnie Cię rozumiem też brakuje mi takiej paczki znajomych z którymi mogłabym spędzać wolny czas i zapominać o ex-e.
laranjinha hehe założymy klub dla panów 40 w dół hehe

Co do poznawania ludzi to wcale nie jest takie proste jak to opisałaś. Jeśli ktoś jest nieśmiały nie jest mu tak łatwo... Ludzie chodzący jeszcze do szkoły mają łatwiej ja niestety mam już szkołę za sobą i nie mam jak i gdzie znaleźć nowych znajomych.
Racja łatwo napisać trudniej cos zrobic w tym kierunku....jak sie chodzi do szkoły to jakoś tak naturalnie sie poznaje ludzi a jesli przyjaznie nie przetrwały teraz trudno cos z tym zrobic, niby jestem na studiacch ale kazdy wyjechał do swojego domu, lub do pracy, na wczasy itd, mozna sie zapisać np. na aerobik ale z tego co zauwazyłam zazwyczaj przychodzi sie na zajecia ze znajomymi

---------- Dopisano o 07:23 ---------- Poprzedni post napisano o 07:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
uff przebrnęłam przez posty od południa

Witam Ulv - jak zawsze można na Ciebie liczyć i stawiasz mnie za warkoczyki do pionu. Zaraz wypełniam formularz zgłoszeniowy i wysyłam

sonnewampire - umiem kręcić hula hoop pamiętam kiedyś, gdy jeszcze miałam koleżanki tutaj, robiłyśmy zawody kto dłużej będzie kręcił fajna sprawa nauczyłam nawet mojego 18 letniego brata



dlaczego wszystkie nie jesteśmy z Lbn.. też chcę na spotkanie
jka byłam dzieckiem to umiałam ale nie pamietama mnie szlag trafia że nie moge sie ponownie nauczyć obszukałam net ale te ich podpowiedzi nic nie daja

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
ładne


ale ja wam zazdroszcze tego spotkania - napiszcie chociaz jak bylo
moze poludniowa polska sie zorganizuje ... kiedys ...
cybercat ty jestes z moich "okolic"
Ja teznapiszcie czy wypaliło spotkanie szkoda ze jestem z dosc małego miasta widocznie z moich okolic nie przesiaduja na wizazu

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:24 ----------

Cytat:
Napisane przez BittersweetCocaine Pokaż wiadomość
Hmm... szkoda, że spotkanie okazało się niewypałem, ale jak ktoś wyżej napisał... przynajmniej byłaś jakbyś nie poszła to zapewne zastanawiałabyś się "A co by było, gdyby..." .



Dokładnie zgadzam się z tym w 100 %. Czasem sobie myślę, że wolę być sama niż z kimś takim... Ja takie naprawdę udane małżeństwa, które znam, gdzie ludzie się dobrali i są szczęśliwi mogę chyba policzyć na palcach jednej ręki... przykre
Ja znam kilka udanych ze az z zazdroscia patrze na nich, ale w moim otoczeniu sa tez takie w których nie jest kolorowo a nawet jest takie że udaja przy ludziach ze jest ok a tak naprawde rózne rzeczy się u nich w domu dzieja...powiedzmy sobie szcerze jest coraz wiecej rozwodów jak ktos kiedyś napisał przysiega małżeńska mniej zobowiązuje niz wspólny kredyt na mieszkanie smutne ale coraz bardziej prawdziwe...chciałbym w przyszłosci wyjśc za mąż zapewne jak kazda mam wyobrażenie jak powinien wygladac ten dzień ale jak na razie chce znalezc w końcu tego jedynego A co do spotakania to zapewne macie racje ze bym pózniej załowała przeszło mineło, zle nie było nie musiałm uciekaćale nie zaiskrzyło może potrzeba więcej czasu ale ja bym chciała żeby od razu mnie zmiotlo z miłosci

Edytowane przez 201609081836
Czas edycji: 2010-08-17 o 07:33
201609081836 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 08:27   #220
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez sonnewampire Pokaż wiadomość

Ja znam kilka udanych ze az z zazdroscia patrze na nich, ale w moim otoczeniu sa tez takie w których nie jest kolorowo a nawet jest takie że udaja przy ludziach ze jest ok a tak naprawde rózne rzeczy się u nich w domu dzieja...powiedzmy sobie szcerze jest coraz wiecej rozwodów jak ktos kiedyś napisał przysiega małżeńska mniej zobowiązuje niz wspólny kredyt na mieszkanie smutne ale coraz bardziej prawdziwe...chciałbym w przyszłosci wyjśc za mąż zapewne jak kazda mam wyobrażenie jak powinien wygladac ten dzień ale jak na razie chce znalezc w końcu tego jedynego A co do spotakania to zapewne macie racje ze bym pózniej załowała przeszło mineło, zle nie było nie musiałm uciekaćale nie zaiskrzyło może potrzeba więcej czasu ale ja bym chciała żeby od razu mnie zmiotlo z miłosci
Ja udanych małżeństw znam...nawet sporo jak na małe grono w którym się obracam. Tzn na udane wyglądają z zewnątrz, nie zaglądam im do domu, ale to już chyba sukces jak facet wraca co wieczór do domu, nie pije, nie bije i jest naprawde świetnym ojcem dla swoich dzieci
Nieudane znam za to bliżej: mojej mamy i babci..."dzięki" ich wzorowi obiecałam sobie że nigdy nie wpadne w sidła jakiegoś palanta...tzn owszem wpadałam ale szybko uciekałam (góra pare miesiecy) bo wiedziałam że nie ma co ciągnać nic na siłe, nawet jak mi sie facet podobał ....

A propos idealnych małżeństw... jeden koleś który nachalnie do mnie przystawiał się w pracy, proponował kawę, podwózkę, łaził, patrzył się.... dopiero wczoraj mi sie przyznał po pijaku że ma żone i dziecko!!!!!!!!
Jak się wkurzyłam tzn nie zależało mi na nim od początku, no ale poczułam się hmm oszukana? zniesmaczona?
A gfdybym się zgodziła? Kiedy by mi się przyznał?
Miał chyba milion okazji... nawet obrączki nie nosi
Pewnie dopiero po przeleceniu mnie by mu się wymskło.....

Życie bez miłości jest czasami cholernie wkurzające, ale gdy spotykam takie mendy to cieszę że jeden z nich nie jest moim chłopakiem czy męzem
No naprawdę wolę już poczekać troszkę, świat się nie zawali, a będę w końcu szczęśliwa.

Najbardziej brakuje mi w byciu samej po prostu bliskości...fizycznej!
Seksu, męskiego ramiona, pocałunków, pożądania... Z tym mi się ciężko pogodzić, czuję się przez to troszkę mniej kobieco... ehhhh

Edytowane przez 201703081551
Czas edycji: 2010-08-17 o 08:29
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 10:11   #221
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Najbardziej brakuje mi w byciu samej po prostu bliskości...fizycznej!
Seksu, męskiego ramiona, pocałunków, pożądania... Z tym mi się ciężko pogodzić, czuję się przez to troszkę mniej kobieco... ehhhh
Mi chyba też tego najbardziej brakuje Może jeszcze takiego poczucia, że można na kogoś liczyć, stawiania we dwoje czoła problemom - ale powiem szczerze, że żaden z moich chłopaków mi tego nie dawał.

Mi dzisiaj jest w ogóle cholernie smutno Miałam straszne sny o facecie, z którym się spotykam, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w poczuciu, jak nieszczęśliwa jestem w tej relacji. Chciałabym poważnie z nim pomówić, ale aktualnie jest obrażony Już chyba wolę stan, kiedy nie zależy mi na nikim, mniej się męczę.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 13:36   #222
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 006
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość

Najbardziej brakuje mi w byciu samej po prostu bliskości...fizycznej!
Seksu, męskiego ramiona, pocałunków, pożądania... Z tym mi się ciężko pogodzić, czuję się przez to troszkę mniej kobieco... ehhhh
Mam dokładnie tak samo, aż głupio mi z tego powodu, że taka próżna jestem Ale cóż zrobić, w miłość prawdziwą to ja już nie wierzę w ogóle, przykłady które podałyście powyżej jeszcze bardziej mnie utkwiły w tym przekonaniu. Z resztą, przykładów niezgranych małżeństw też w moim otoczeniu pełno...Wystarczy, że moja matka ciągle mi powtarza, że nie ma co brać ślubu
Tak naprawdę najgorsze jest to, że nic nie dzieje się w moim zyciu bym przestała wierzyć w moje przekonania, wraz w upływem czasu coraz bardziej w nich tkwię. Taki to złośliwy los Boje się tylko, że jak przez najbliższe kilka lat nic się nie zmieni to zdewocieję do reszty a może i nawet wyląduje jeszcze w zakonie
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 14:02   #223
Baby Lu
Zadomowienie
 
Avatar Baby Lu
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 316
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Eh ... też tak patrzę po ludziach i nie dostrzegam szczęśliwych małżeństw - tak jak pisałyście - na zewnątrz wszystko wygląda ładnie, na pokaz, dla ludzi, a nikt nie widzi tego od środka.
Pamiętam jak byłam mała do mojej mamy przychodziła koleżanka z płaczem i żalem na męża - pił, bił ją, rozstawiał po kątach wszystkich domowników. I co? Przepraszał i następnego dnia spokój aż do kolejnego picia, bicia etc. A na zewnątrz wszystko ładnie.
Zresztą nie muszę szukać daleko - wystarczy gdy popatrzę na moich rodziców - naprawdę dziwi mnie dlaczego jeszcze ze sobą są, zapytałam mamę dlaczego się nie rozwiodą - " to nie jest taka prosta decyzja" wierzę, że nie jest ale ....

Kolejny przykład - moja kuzynka. Nie raz znajomi ostrzegali ją, że facet, z którym się spotyka to drań, lubi sobie wypić, leń, po prostu facet bez żadnych perspektyw, ale ona ślepo wierzyła, że to nieprawda, że się zmieni (wiadomo miłość jest ślepa). Ciąża, wymuszony ślub bo przecież będzie dziecko, tak trzeba dla dobra dziecka. I co? Po ok 2-3 latach wróciła do rodziców, nie mieszkają ze sobą, on nie chce płacić na dziecko, niedawno wniosła pozew o rozwód, spotyka się z kimś ( dla mnie to kolejna patologia, może mniejsza od poprzedniej, nieważne, dziewczyna jest szczęśliwa). Miało być dla dobra dziecka a właśnie małego mi szkoda, inni chłopcy w wieku 6-7 lat są energiczni, ciekawi świata jak to dzieci a mały jest strasznie zamknięty w sobie, mam wrażenie, że taki zastraszony, ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, chowa się po kątach - to nie jest normalne! I teraz tak myślę i analizuję i naprawdę mam coraz więcej wątpliwości gdzie w tym wszystkim jest sens...

Narzekałam znajomej singielce (wprawdzie młodszej ode mnie) że jestem sama, bez faceta i zadała mi kluczowe pytanie " a czy znałaś/znasz faceta, z którym mogłabyś spędzić resztę życia? " Mam wrażenie, że mój ostatni facet właśnie taki był...



Też brakuje mi bliskości, chciałabym wtulić się w męskie ramiona i poczuć się naprawdę bezpiecznie
__________________
" Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami." P. Coelho

01.07.10. -4 miesiące bez nałogowego picia kawy
01.10.10. - oszczędzam
01.11.10. - słodyczom mówimy stanowcze NIE!

Edytowane przez Baby Lu
Czas edycji: 2010-08-17 o 14:04
Baby Lu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 15:05   #224
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 807
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

ale mam zaj**** sytuacje. wybiermy si eniedlugo ze znajomymi z pracy na piwo. oni znaja kolege z ktorym niedawno chcialam sie umowic na piwo i on sie zgodzil ale jakos nie chcial sie mimo wszystko spotkac. no i on tam bedzie. jak mam sie teraz zachowac przy nim? glupia sytuacja... blagam pomozcie
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 16:01   #225
ewcia19
Rozeznanie
 
Avatar ewcia19
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 596
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
ale mam zaj**** sytuacje. wybiermy si eniedlugo ze znajomymi z pracy na piwo. oni znaja kolege z ktorym niedawno chcialam sie umowic na piwo i on sie zgodzil ale jakos nie chcial sie mimo wszystko spotkac. no i on tam bedzie. jak mam sie teraz zachowac przy nim? glupia sytuacja... blagam pomozcie
Zachowuj się normalnie jak gdyby nigdy nic pewnie sam zagada jak będzie chciał
__________________


Staram się bo warto!

ewcia19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 20:04   #226
BittersweetCocaine
Zakorzenienie
 
Avatar BittersweetCocaine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez Ulv Pokaż wiadomość

Kiedyś było tak, że ludzie odczuwali większą presję na to, żeby wstąpić w związek małżeński (naciski ze strony rodziny, powody polityczne, strach przed samotnością i in.). My z kolei jesteśmy pokoleniem, które widzi rodziców, dalszą lub bliższą rodzinę, sąsiadów itd. i potrafimy krytycznie ocenić związki, które oni tworzą. I, jak same piszecie, jest multum małżeństw, które są nie do zaakceptowania. Nietrudno się domyśleć, że przez to sami stajemy się ostrożniejsi w poszukiwaniu partnerów/-ek.

Ktoś może stwierdzić, że jesteśmy wybredni. Ale to nie to. Moim zdaniem życie jest za długie, żeby spędzić je z niewłaściwą osobą. Wolę poświęcić nawet 10 lat więcej na poszukiwania, niż związać się z kobietą, na którą za 15 lat nie będę mógł patrzeć, nie będę jej ufał, czy będzie mnie irytowała na każdym kroku. Związek małżeński to wybór na całe życie i odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za współmałżonka, i za potomstwo.
I to jest prawda... podpisuję się pod tym rękami i nogami Ująłeś to doskonale
A jeśli teraz ktoś mi zarzuci, że jestem wybredna, szukam księcia na białym koniu albo coś w tym stylu to powiem mu właśnie to, co Ty tu napisałeś

Cyanide sun... ja na Twoim miejscu zachowywałabym się naturalnie, jakby nic się nie stało. Rzeczywiście, nieciekawa sytuacja no ale co zrobisz. Przecież się nie rozpłaczesz Ja bym mu pokazała, że skoro jego to nie obeszło to mnie tym bardziej, o!

Edytowane przez BittersweetCocaine
Czas edycji: 2010-08-17 o 20:06
BittersweetCocaine jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 20:26   #227
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez Baby Lu Pokaż wiadomość
Eh ... też tak patrzę po ludziach i nie dostrzegam szczęśliwych małżeństw - tak jak pisałyście - na zewnątrz wszystko wygląda ładnie, na pokaz, dla ludzi, a nikt nie widzi tego od środka.
Pamiętam jak byłam mała do mojej mamy przychodziła koleżanka z płaczem i żalem na męża - pił, bił ją, rozstawiał po kątach wszystkich domowników. I co? Przepraszał i następnego dnia spokój aż do kolejnego picia, bicia etc. A na zewnątrz wszystko ładnie.
Zresztą nie muszę szukać daleko - wystarczy gdy popatrzę na moich rodziców - naprawdę dziwi mnie dlaczego jeszcze ze sobą są, zapytałam mamę dlaczego się nie rozwiodą - " to nie jest taka prosta decyzja" wierzę, że nie jest ale ....

Kolejny przykład - moja kuzynka. Nie raz znajomi ostrzegali ją, że facet, z którym się spotyka to drań, lubi sobie wypić, leń, po prostu facet bez żadnych perspektyw, ale ona ślepo wierzyła, że to nieprawda, że się zmieni (wiadomo miłość jest ślepa). Ciąża, wymuszony ślub bo przecież będzie dziecko, tak trzeba dla dobra dziecka. I co? Po ok 2-3 latach wróciła do rodziców, nie mieszkają ze sobą, on nie chce płacić na dziecko, niedawno wniosła pozew o rozwód, spotyka się z kimś ( dla mnie to kolejna patologia, może mniejsza od poprzedniej, nieważne, dziewczyna jest szczęśliwa). Miało być dla dobra dziecka a właśnie małego mi szkoda, inni chłopcy w wieku 6-7 lat są energiczni, ciekawi świata jak to dzieci a mały jest strasznie zamknięty w sobie, mam wrażenie, że taki zastraszony, ma problemy z nawiązywaniem kontaktów, chowa się po kątach - to nie jest normalne! I teraz tak myślę i analizuję i naprawdę mam coraz więcej wątpliwości gdzie w tym wszystkim jest sens...

Narzekałam znajomej singielce (wprawdzie młodszej ode mnie) że jestem sama, bez faceta i zadała mi kluczowe pytanie " a czy znałaś/znasz faceta, z którym mogłabyś spędzić resztę życia? " Mam wrażenie, że mój ostatni facet właśnie taki był...



Też brakuje mi bliskości, chciałabym wtulić się w męskie ramiona i poczuć się naprawdę bezpiecznie
A wiesz, że dobre pytanie
Warto je sobie zadać kiedy samotność doskwiera...
Tzn jeżeli ktoś tak jak ja nigdy na takiego nie trafił to można się cieszyć i płakać jednocześnie... Cieszyć: bo jeszcze przede mną ten jedyny i narazie nie ma co wpadać w desperacje, że jest się samym...a smucić bo... kurde nie ma żadnych fajnych facetów wokoło
Nie no był jeden to mnie olał własnie wczoraj....

Kolejny raz się sprawdza durna reguła, że nie ma co jako pierwsza podrywac faceta
Zostaje więc mi tylko siedziec jak ta krowa i czekać aż jakiś jaśnie książke na mnie zwróci uwagę i zechce sam "gonić króliczka"...
Bo jak ich się goni to biedni się od razu lękną i uciekają gdzie pieprz rośnie
Te zasady są nie do ogarnięcia dla takiego singla jak ja

Już nie wiem czy jakiekolwiek zasady rządą tym czy ktoś kogoś ma a ktoś nie

Najlepiej nic nie robić, no chyba że modlić się do księzyca żeby jakiś mnie zechciał...

Wiem, ze to bije desperacją na kilometr no ale kurczę... nie potrafię inaczej
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 20:57   #228
misia_e
Zadomowienie
 
Avatar misia_e
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 569
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Eh i wykrakałam z tą pracą dziś.... szkoda mi, że nie dotarłam na spotkanie Jeśli będziecie organizować kolejne to poproszę jakiś weekend i na pewno się zjawię i chętnie poplotkuję
misia_e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 21:20   #229
cybercat11
Rozeznanie
 
Avatar cybercat11
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 573
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

mroja uderzyłaś w sedno! Bliskość jest ogromnie ważną sprawą. O wiele łatwiej było by mi się przeciwstawiać złym sytuacją mając poczucie że w domu będzie na mnie czekał własnie "on" pocieszy, podniesie na duchu. Teraz Wy przejęłyście funkcjie pocieszycielek ale to wybaczcie Kochane Moje to nie to samo.
Chciałabym być jeszcze dla kogoś ważną osobą...
Ale dziś kolejny raz zauważyłam że mężczyźnii nawet na mnie nie patrzą traktują raczej jak jakbym nie była warta ich uwagi- powietrze.
cybercat11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 21:41   #230
charlotte11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 110
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

witajcie.
cos tutaj dorzuce od siebie i bede czesciej zaglądać, juz dawno sie w żadnym wątku aktywniej nie udzielalam.

od pewnego czasu rowniez mnie zaczeło brakować tej meskiej, tej z motylami w brzuchu milosci...
za mna jeden dluższy związek i bardzo wiele krótkich, które szybko sie rozpadały, takie na chwile i w sumie nie wiadomo po co. teraz jestem naprawde szczesliwa singielką, bardzo dużo pracowalam nad sobą, ale nadszedł ten moment że chce sie związać z kimś na stale, pomimo tego że wcale nie jest teraz w moim dwudziestoletnim życiu źle. chce - bo czuje że jestem na to gotowa.

jednak tym razem wybiore jak najbardziej trafnie, ostroznie i z najwiekszym przekonaniem. kogos, kto przede wszystkim bedzie mnie kochał mocno, z kim bede czuła sie dobrze. banalne... ale coz. tak jest.

za mną pierwsze kroki, spotykam sie z osobą poznana przez internet. miotają mną wątpliwości i jestem ciekawa co dalej... na pewno wiecej napisze jak sie tu u Was zadomowie lepiej.

życze Wam ogromnej cierpliwości.

charlotte11 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 21:43   #231
illegale
Wtajemniczenie
 
Avatar illegale
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 461
GG do illegale
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

; )
__________________


Cierpisz na Hashimoto, niedoczynność tarczycy zaburzenia odżywiania? Brak Ci energii, nie tolerujesz glutenu, laktozy?
Potrzebujesz motywatora do zmiany sposobu odżywiania?
Zapraszam na:

KONSULTACJE DIETETYCZNE:
http://www.alpacasquare.coml



Edytowane przez illegale
Czas edycji: 2010-08-18 o 16:31
illegale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 21:59   #232
suszii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 21
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

przeczytałam co nie co tu.. dobrze wiedzieć że sporo z nas ma podobne problemy łatwiej jest potem sobie pomóc.
Ja w sumie nie wiem.. co we mnie takiego jest.
Kolegów mam tyyylu, że zawsze jest z kim się pośmiać, spotkać.. zazwyczaj są to ci z którymi nie wyszło mi kiedyś, bo albo oni nie mieli nic więcej w planach a ja myślałam za dużo, albo odwrotnie.
Lubie poznawac nowych facetów. Lubie prowadzic te 'gry' które są wstępem do niby dłuższej znajomości. Ale nie wiem czy to przez dobór złego miejsca (pub, klub, koncert) nic więcej nie wychodzi niż pare randek.. czy z powodu wysyłania złych znaków z jego strony których ja odczytać nie potrafię. Czy może z mojego powodu.
Obecnie NIBY jakiś romans kręce z pewnym kolegą poznanym w pubie. Ale albo kolega nie jest zbyt zainteresowany albo ja za wiele wymagam. Chodzi o to że mam wrażenie iż rzadko sie odzywa. Nie oczekuje codziennie wiadomości od niego"co u mnie" ale np raz w tygodniu. Spotkaliśmy się na razie z 3 albo 4 razy w ciagu 2 miesięcy bo później zaczęły się wakacje i jego wyjazdowa praca za granicą. Teraz czekam aż rozpocznie się wrzesień on wróci do kraju, i co albo sie odezwie albo nie.. Jedno wiem nie chcę chyba go stracić. ale co zrobić by do tego nie doszło, a zarazem żebym nie wyszła na zbytnio nachalną. W ciągu jego pracy za granicą odezwał się 2 razy, bez jakiejś dłuższej korespondencji.. zwykłe co u mnie. Wiem, wiem wymyślam pewnie. Ale lubię raczej jasne sytuacje. Doradźcie mi dac sobie spokoj z kolegą, czy czekać na tzw boskie zmiłowanie?
pozdrawiam.
__________________


suszii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 22:07   #233
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez suszii Pokaż wiadomość
przeczytałam co nie co tu.. dobrze wiedzieć że sporo z nas ma podobne problemy łatwiej jest potem sobie pomóc.
Ja w sumie nie wiem.. co we mnie takiego jest.
Kolegów mam tyyylu, że zawsze jest z kim się pośmiać, spotkać.. zazwyczaj są to ci z którymi nie wyszło mi kiedyś, bo albo oni nie mieli nic więcej w planach a ja myślałam za dużo, albo odwrotnie.
Lubie poznawac nowych facetów. Lubie prowadzic te 'gry' które są wstępem do niby dłuższej znajomości. Ale nie wiem czy to przez dobór złego miejsca (pub, klub, koncert) nic więcej nie wychodzi niż pare randek.. czy z powodu wysyłania złych znaków z jego strony których ja odczytać nie potrafię. Czy może z mojego powodu.
Obecnie NIBY jakiś romans kręce z pewnym kolegą poznanym w pubie. Ale albo kolega nie jest zbyt zainteresowany albo ja za wiele wymagam. Chodzi o to że mam wrażenie iż rzadko sie odzywa. Nie oczekuje codziennie wiadomości od niego"co u mnie" ale np raz w tygodniu. Spotkaliśmy się na razie z 3 albo 4 razy w ciagu 2 miesięcy bo później zaczęły się wakacje i jego wyjazdowa praca za granicą. Teraz czekam aż rozpocznie się wrzesień on wróci do kraju, i co albo sie odezwie albo nie.. Jedno wiem nie chcę chyba go stracić. ale co zrobić by do tego nie doszło, a zarazem żebym nie wyszła na zbytnio nachalną. W ciągu jego pracy za granicą odezwał się 2 razy, bez jakiejś dłuższej korespondencji.. zwykłe co u mnie. Wiem, wiem wymyślam pewnie. Ale lubię raczej jasne sytuacje. Doradźcie mi dac sobie spokoj z kolegą, czy czekać na tzw boskie zmiłowanie?
pozdrawiam.
Spotkał się z Tobą tak mało razy mimo że siedział jeszcze wtedy w Polsce?
Czy liczysz tez już po wyjeździe...?-no nieważnie zresztą, bo i tak źle to wróżę....
Doświadczenie mam spore i niechlubne więc wiem jedno, że gdy koleś gra na zwłokę, rzadko się odzywa, rzadko spotyka... ma Cię gdzieś!!

Daj sobie spokój... nawet na logikę: odpuscisz go sobie, więc nie będziesz się zadręczać (bo i tak mu nie zalezało!)
A nawet jak zalezy, a Ty go olejesz to chyba postara się Ciebie na nowo zdobyć? I wtedy dopiero będziesz miała frajdę...więc opłaca Ci się go olać, ale to już zrobisz jak wolisz

Dla mnie sprawa całkiem jasna kiedy facet zwleka z telefonem...można sobie tłumaczyć że nas sprawdza, nieśmiały i bla bla bla... i niby te usprawiedliwienia coś tam się sprawdzają, ale nigdy nic z tego nie wychodzi...czemu? Bo raczej koles od początku wie czy coś zaskoczyło czy nie...Tak samo jak my!
To wszystko da się odnieść do drugiej ze stron: jak my coś potrafimy to facet tym bardziej!-zresztą to on ma miec jaja a nie my
Bo przyprawianie ich sobie nie popłaca (ja jako przykład)
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 22:08   #234
Baby Lu
Zadomowienie
 
Avatar Baby Lu
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 316
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

jestem nienormalna, minęło już prawie 10 miesięcy a ja nadal cholernie za nim tęsknie
boli mnie, że dla niego już nie istnieję, on cieszy się życiem a ja nie umiem
__________________
" Zawsze trzeba wiedzieć, kiedy kończy się jakiś etap w życiu. Jeśli uparcie chcemy w nim trwać dłużej niż to konieczne, tracimy radość i sens tego, co przed nami." P. Coelho

01.07.10. -4 miesiące bez nałogowego picia kawy
01.10.10. - oszczędzam
01.11.10. - słodyczom mówimy stanowcze NIE!

Edytowane przez Baby Lu
Czas edycji: 2010-08-17 o 22:09
Baby Lu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 22:23   #235
suszii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 21
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

te 2 razy to spotkaliśmy się jak jeszcze był w Polsce.. wtedy obydwoje mieliśmy sesje. Wiadomo.
potem pytał jak jest z moja cierpliwością i czy jestem w stanie poczekać 2 miesiące bo on wyjeżdża do pracy za granice..
Cześc mnie wie że nie ma juz na co czekać ale ta 2 czesc nie chce odpuszczac takiej okazji jak on..;]
No nic na razie poczekam spokojnie do jego powrotu jeśli się odezwie że wrócił to spoko jeśli nie to chyba jakoś to przeżyję.
Dzięki za zainteresowanie sprawą
__________________



Edytowane przez suszii
Czas edycji: 2010-08-17 o 22:29
suszii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 22:32   #236
paulinu2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 115
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Kurcze,a gdzie jest mój książe?Już chyba straciłam nadzieje że poznam kogos odpowiedniego Kiedyś nie przejmowałam sie brakiem chlopaka a teraz zadrecza mnie to.Wszyscy kogos maja a ja ciagle nie moge nikogo znalesc..Jestem zgrabna i przeciętnie ładna,zawsze zadbana,umalowana,wystroj ona..i dupa.Chłopcy nie lgną do mnie kompletnie.Wiem,że nie jestem dusza towarzystwa ani mega pieknością ale czasami mam wrażenie że oni sie mnie boja..eh juz nic nie rozumiem
paulinu2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-17, 22:35   #237
suszii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 21
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Paulinu2 też mam czasem wrażenie że faceci się mnie boja. tego ze jestem otwarta że nie ma dla mnie tematów w których nie mam nic do powiedzenia. I tego że chyba ich zbytnio osaczam <haha>
__________________


suszii jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-18, 09:33   #238
201703081551
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 707
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez suszii Pokaż wiadomość
Paulinu2 też mam czasem wrażenie że faceci się mnie boja. tego ze jestem otwarta że nie ma dla mnie tematów w których nie mam nic do powiedzenia. I tego że chyba ich zbytnio osaczam <haha>
Tez już wpadłam na taki pomysł ale z drugiej strony, jakby to miało odstraszać? O ile się nie jest "wulgarną", jakoś przesadnie głośną i robiącą zadymę wokół siebie (tak rozgadaną, żeby całe towarzycho tylko Ciebie słyszało), no to chyba wtedy to nie jest żadną wadą....
Chyba na plus, że masz swoje zdanie, no chyba że nie wiem jak ich osaczasz?

To może zależy od tego, jacy faceci nam się podobają?

Ja mam jakąś chorą (i myslę teraz że masochistyczną ) skłonność do zakochiwania się w cichych, spokojnych, miłych, małomównych facetach... a sama jestem ich przeciwieństwem
Może jednak przeciwieństwa się nie przyciągają?
Cholera wie.


---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Ps. dziś się odezwał do mnie koleś który wziął ode mnie numer....1,5 miesiąca temu i to o 7 rano
No wariat jakiś !! Faceci...
201703081551 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-18, 13:07   #239
paulinu2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 115
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

mroja ja mam odwrotnie bo zakochuje sie w osobach bardzo bardzo towarzyskich,wiecznych optymistach z luzackim podejsciem do zycia:P Ja to raczej pesymistka wyszukujaca problemy

Noo u mnie jest tak ze byl ktos i myslalm ze cos z tego bedzie ale wyjechalam na wakacje na 1,5 miesiaca.Mowil ze po moim powrocie chce dalej sie spotykac.Jestem w Polsce 4 dni a on nie pisze Tydzien przed powrotem do Polski pisal do mnie z pytaniem kiedy wracam..A teraz cisza..Faceci sa dziwni.Kurcze ja bym do niego napisala pierwsza ale tak mi glupio ze wrocilam i odrazu do niego lece.Wydaje mi sie ze jakby mu zalezalo to by juz napisal..Co myslicie?
paulinu2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-08-18, 13:34   #240
suszii
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 21
Dot.: życie bez miłości :( part 2.

Cytat:
Napisane przez mroja Pokaż wiadomość
Tez już wpadłam na taki pomysł ale z drugiej strony, jakby to miało odstraszać? O ile się nie jest "wulgarną", jakoś przesadnie głośną i robiącą zadymę wokół siebie (tak rozgadaną, żeby całe towarzycho tylko Ciebie słyszało), no to chyba wtedy to nie jest żadną wadą....
nie bez przesady. Zadym żadnych nie robię, wulgarnie się nie zachowuje, nie upijam się, jestem najczęściej sobą.. ale może chodzi o to że za szybko przechwytuje piłeczkę w sensie że koleś daje znak że jest mną zainteresowany ja to zauważam i np po jakimś czasie podchodzę i zagaduje bo zanim on to zrobi to uuuu zdążę wyjść
Ogólnie myślą że jestem chyba ostra i nie dam sobą pomiatać. W cale tak nie jest w rzeczywistości.

Ja wybieram facetów hm.. raczej tych niegrzecznych. Jak mówi powiedzenia "Sku*wieli się kocha, a za dobry facetów się wychodzi". no to w pełni można powiedzieć tyczy się mnie..
Fajni jakoś szybko się nudzą a za to ci źli oooj trzeba się pogimnastykpowac trochę.

haha faceci niby taki łatwi, a sprawiają tyle problemów

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Cytat:
Napisane przez paulinu2 Pokaż wiadomość
Kurcze ja bym do niego napisala pierwsza ale tak mi glupio ze wrocilam i odrazu do niego lece.Wydaje mi sie ze jakby mu zalezalo to by juz napisal..Co myslicie?

hm trudno pwoiedziec. Może daj jeszcze trochę czasu. i jeśli się nie odezwie to trudno niech on żałuje że stracił taka okazję
__________________


suszii jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.