Maleństwa majowo-czerwcowe 2010 i ich mamusie przebojowe. :-) cz. II

[djerba]

Helo kobitki ;]

Wróciłam dzisiaj od dermatologa...i ta podniosła mnie jakoś na duchu że plamki z czasem znikną...ale nieważne...Chciałam się Was zapytać, czy lekarze przesadzają? Czy dziecko rzeczywiście musi rozwijać się wg. schematu? Dzisiaj ta doktor stwierdziła, jak chciała obejrzeć jej skórkę na plecach, że mała źle się rozwija, bo powinna już na wyprostowanych łapkach się podnosić na brzuszku....a oczywiście Shadee z ledwością sie podnosiła wogóle (ale to kwestia tego że była zmulona i chciała spać, no i to łóżko było jakieś dziwne/pod skosem).....
Mam to skierowanie do neurologa, ale znowuż kolejny lekarz..ja już na długi czas chcę odpocząc od białych kitli i nie mam zamiaru się denerwować...

Czy to, że mała łapie sobie nóżki i próbuje przyciągać do buźki, że ściskając mięśnie brzucha próbuje się podnosić do siadu no i oczywiście jak ją trzymam za rączki to podnosi się bez problemowo...że łapie zabawki w obydwie rączki i przekłada z jednej do drugiej to za mało? Musi być cholerne leżenie na brzuchu, żeby uznać, że dziecko rozwija sie dobrze? Masakra jakaś......

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Aha , piszecie o tych wózkach z przykrywami Ja niestety tak ostatnio jeżdżę, bo uwierzcie jest taki wiatr nad morzem, że ja żałuję, że nie mam żadnej takiej jesiennej czapki, uszy odpadają
Tylko jeśli wózek jest z przykrywą, małej nie ubieram grubo ;]

[Edzia400]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22495661]Wkleję fotki z wesela mojego brata.

1.2. dzień pierwszy-(potem buty zmieniłam na mega szpilki , te czarne byly tylko do kościoła).
3. tańce pod sceną.
4. 5. dzień drugi wesela.- ścięłam grzywkę. [/QUOTE]
extra wygladasz a chłopacy:love :

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez kumkura

No właśnie...u nas to samo już od dwóch tygodni..ślinotok, wkładanie do paszczy wszystkiego- najlepiej mojego palucha A jak już masuję dziąsła paluchem z żelem to błogostan normalnie
a na dole my w niedzielę na działce..

prosze i kolejna super mama z brzdacem

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez kropka75

U nas dwa postępy.

1. Danio zaczął łapać zabawki. Co prawda trzeba mu je dać do rączki prawie, tzn. dotknąć łapek, nawet z zewnątrz, bo jak patrzy z dali na nie to nie sięga nadal. Ale to już coś. Przekłada z łapki do łapki itp. Najchętniej bawi się szalonym wielbłądem.

2. Dziś weszliśmy w śpiochy r.68.
I znowu różne długości mamy. Najmniejsze okazały się te z 5-10-15. Ale dziwne są, wywijają się na ramionach, pewnie przez to, że mają 1 zapięcie.

dla danielka mam nadzieje ze choroba pojdzie precz

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Napisane przez olivka_7

Dziewczyny super fryzury mnie też nosi na jakąś zmianę, ale sama nie wiem co by to mmiało być chodzi za mną grzywka ale na to muszę mieć dzień
Noszę się z zamiarem kupienia termoloków- miała może któraś? chodzi mi o taki efekt większych loków- próbowałam prostownicą fajnie wyszło ale łapki sparzone i strasznie włosy się niszczą.

No a przede wszytskim muszę się pochwalić że moja córcia "wreszcie" śmiga na brzuch z plecyków. W sobotę śmigła 4 razy i teraz już nic innego nie robi a już się bałam że coś z nią nie tak bo ma 5,5 mies i nie miała zamiaru się obracać. A jakby niespodzianek było mało to od kilku dni namiętnie "mamuje" wiem że to jeszcze nieświadome ale oczywiście łezki się kręcą- choć pierwszy raz powiedziała "mama" jak miała 1,5 mies przez zupełny przypadek ale słyszały to trzy osoby więc nie przesłyszałam się

.

cos w tym musi byc moja tez mamamama le nie tylko potrafi sie obuzyc kiedy jej cos nie pasuje i uwaga nie wiem skad ona to wyczaiła ale udaje ze płacze zeby ktos sie nia zainteresował np kiedy rozmawiam z tż specjalnie zrzuca zabawki i wali mi po klawiiaturze jakby chciała mnie nasladowac i wszystko co jem ja chciałaby spróbowac wpatruje sie tymi oczetami i zuje ze mna obiad

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

U nas dwa postępy.

1. Danio zaczął łapać zabawki. Co prawda trzeba mu je dać do rączki prawie, tzn. dotknąć łapek, nawet z zewnątrz, bo jak patrzy z dali na nie to nie sięga nadal. Ale to już coś. Przekłada z łapki do łapki itp. Najchętniej bawi się szalonym wielbłądem.

2. Dziś weszliśmy w śpiochy r.68.
I znowu różne długości mamy. Najmniejsze okazały się te z 5-10-15. Ale dziwne są, wywijają się na ramionach, pewnie przez to, że mają 1 zapięcie.

Gratuluję A w śpiochy 68 to od dawna włazimy, ile ten wasz syn ma cm? 62 od kilku tygodni za małe...

Napisane przez jamaicaP

nei mam nic przeciwko różowemu kolorowi u dzieci ale bez przesady...
jak dla dziewczynek to rozowe a jak dla chlopcow to albo granatowe albo oliwkowe
ewentualnie jest jeszcze błękit-unisex
jakby innych kolorow nie bylo


i pierwszy raz maz poszedl ze mna i z mala na spacer, nawet wózio pchał! a wieczorem chcial nakarmic ją ale jakos nie szlo... szok normalnie szok hehehehe

Dokładnie. Tyle, że ja olewam i wchodząc do sklepu mówię: śpiochy, 68rozmiar, NIE różowe I odpowiedź na przykład taka: no to są, ale chłopięce, z pieskami...

Napisane przez olivka_7

Dziewczyny super fryzury mnie też nosi na jakąś zmianę, ale sama nie wiem co by to mmiało być chodzi za mną grzywka ale na to muszę mieć dzień
N

No a przede wszytskim muszę się pochwalić że moja córcia "wreszcie" śmiga na brzuch z plecyków. W sobotę śmigła 4 razy i teraz już nic innego nie robi a już się bałam że coś z nią nie tak bo ma 5,5 mies i nie miała zamiaru się obracać. A jakby niespodzianek było mało to od kilku dni namiętnie "mamuje" wiem że to jeszcze nieświadome ale oczywiście łezki się kręcą- choć pierwszy raz powiedziała "mama" jak miała 1,5 mies przez zupełny przypadek ale słyszały to trzy osoby więc nie przesłyszałam się

Ja ostatnio stwierdziłam że dla małaej najlepsze są body C&A i CUBUS jeśli chodzi rozmiarowo bo są szczupłe i mają dłuższe rękawki , natomiast materiałowo lubię Tescowe ale one z kolei są na nią zawsze trochę za szerokie i szybko rękawki robią się krótkie.
Kupiłam ostatnio w Tesco śliniaki jednorazowe i polecam gorąco (12,99 za 20 szt). Skusiłam się bo mam już dość poplamionych śliniaków i pieluch z których marchewka nie ma zamiaru zejść- a to dopiero przecież początek. A tak bez prania i bez plam na pieluchach bo śliniaki są takie trochę dłuższe. Super sprawa.

No i pięknie Rozumiem radochę, u nas też nic...

A ja tam się nie martwię uwalonymi śliniakami, po to są :d

Wiesz, włosy odrastają Ja kocham zmiany fryzur, największym numerem było wejście z czarnymi do ramion, a wyjście z króciutką blond asymetrią

Napisane przez kumkura

Dzięki za stwierdzenia, że wyglądam młodo...a czuję się dużo starzej niż przed porodem
Kobity
W sobotę odwiedzają mnie 3 psiapsióły i chcą coś kupić małemu i oczywiście nie wiem, co mam im zasugerować Proponowały chodzik, ale nie zgodziłam się Co będzie małemu najbardziej potrzebne, jeśli chodzi o jakieś większe "zabawki"??Zaproponuj cie coś Cenowo to pewnie tak w okolicach "chodzika"...

Różne klocki Niech każda jedną pakę przywlecze

Napisane przez sonia1981

No ja właśnie bajki nie kojarzę, ale chyba się muszę doedukować póki Maja jeszcze mała, bo potem nie będę wiedziała o czym do mnie mówi.



OO dobrze wiedziec, ze można juz taką szczoteczkę kupić. Muszę się w nią zaopatrzyć.
ugryzienia w cyca współczuję.


Jak ja Ciebie dobrze rozumiem. Ja juz nie mogę zdzierżyć tych różowych ciuszków dla dziewczynek. Chciałabym kupić jakikolwiek inny kolor oprócz różu, ale jest to niemożliwe. Natomiast dla chłopców jest cała gama kolorów: od niebieskich po pomarańcze i brązy.

Ja dzisiaj Oswalda oglądałam, ślicznie zrobiona bajeczka po angielsku

Szczoteczkę też jutro kupię Jak nie pomoże, to i nie zaszkodzi

No wiesz, a co ci szkodzi chłopięce kupować? Moja ma np komplet brązowe spodnie i brązowo-pomarańczowy bodziak z duchem Albo szare śpiochy z foką.

Napisane przez margo80

btw - wczoraj było cieplutko i słonecznie, a widziałam dziecko w spacerówce w grubej kurtce i z rękawiczkami, na szczęście nieubranymi. wszystkie gondole, które mijałam, oprócz kocyków miały te "przykrywki", a dzieciaków wcale nie było widać... masakra...

U nas dzisiaj mieszanie - słonko z chmurami, chłodno było bo wiało. Małża wysłalam na spacer, mala w rajstopkach, spodniach z grubszej bawełny, skarpetach, bodziaku, sweterku i bezrękawniku z takiego jakby polarka no i czapeczka. Zabroniłam przykrywać na słońcu, ew. gdy uśnie nakryć kocykiem. No i wróciła - łapki ciepłe, kark też, za to mąż zmarznięty jak szlag

Napisane przez Jaatkaa85

Może ten garnuszek na klocuszek? Fajna zabawka, dla troche starszych niemowlaków, ale nada sie w każdej chwili.



ja też tak uważam, ze nie nalezy pzresadzac z tymi gratami - jak to nazwałaś - to i tak niepotzrebne, a zycia wcale nie ułatwia.

Fajna, mamy, moja mama na chrzciny zanabyła
Co do pchaczów - ja nie chcę takiego tradycyjnego, natomiast u dziewczynek tę rolę genialnie spełni wózek dla lalek, są takie malutkie, dla rocznych i większych ciut dziewczynek

Napisane przez djerba

Czy to, że mała łapie sobie nóżki i próbuje przyciągać do buźki, że ściskając mięśnie brzucha próbuje się podnosić do siadu no i oczywiście jak ją trzymam za rączki to podnosi się bez problemowo...że łapie zabawki w obydwie rączki i przekłada z jednej do drugiej to za mało? Musi być cholerne leżenie na brzuchu, żeby uznać, że dziecko rozwija sie dobrze? Masakra jakaś......

-

Aha , piszecie o tych wózkach z przykrywami Ja niestety tak ostatnio jeżdżę, bo uwierzcie jest taki wiatr nad morzem, że ja żałuję, że nie mam żadnej takiej jesiennej czapki, uszy odpadają
Tylko jeśli wózek jest z przykrywą, małej nie ubieram grubo ;]

No niestety musi Już ci pisałam

A wiesz, nad morzem to się nie dziwię, my na zielonej szkole z dzieciakami byłyśmy w Mrzeżynie, koniec maja-początek czerwca, mimo naprawdę fajnej pogody wiało i dzieciaki trzeba było pilnować z konkretnym ubiorem.

[Dilayla]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22505538]Gratuluję A w śpiochy 68 to od dawna włazimy, ile ten wasz syn ma cm? 62 od kilku tygodni za małe...



Mój już często w 68 sie nie mieści,mam już w uzyciu pare na 74 ale cóz wszystko od firmy zalezy,ostatnio kupiłam body na metce 74 przymierzam w domu do body 68 i są identyczne musze isc wymienic
Ja dziś zaopatrzyłam się w rosmanie w ten krem na zimno i wiatr w oliwkę,pieluszki,podkłady do przewijania, i olejek na rozstępy

[Jaatkaa85]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22505538]Gratuluję A w śpiochy 68 to od dawna włazimy, ile ten wasz syn ma cm? 62 od kilku tygodni za małe...



Dokładnie. Tyle, że ja olewam i wchodząc do sklepu mówię: śpiochy, 68rozmiar, NIE różowe I odpowiedź na przykład taka: no to są, ale chłopięce, z pieskami...



No i pięknie Rozumiem radochę, u nas też nic...

A ja tam się nie martwię uwalonymi śliniakami, po to są :d

Wiesz, włosy odrastają Ja kocham zmiany fryzur, największym numerem było wejście z czarnymi do ramion, a wyjście z króciutką blond asymetrią



Różne klocki Niech każda jedną pakę przywlecze



Ja dzisiaj Oswalda oglądałam, ślicznie zrobiona bajeczka po angielsku

Szczoteczkę też jutro kupię Jak nie pomoże, to i nie zaszkodzi

No wiesz, a co ci szkodzi chłopięce kupować? Moja ma np komplet brązowe spodnie i brązowo-pomarańczowy bodziak z duchem Albo szare śpiochy z foką.



U nas dzisiaj mieszanie - słonko z chmurami, chłodno było bo wiało. Małża wysłalam na spacer, mala w rajstopkach, spodniach z grubszej bawełny, skarpetach, bodziaku, sweterku i bezrękawniku z takiego jakby polarka no i czapeczka. Zabroniłam przykrywać na słońcu, ew. gdy uśnie nakryć kocykiem. No i wróciła - łapki ciepłe, kark też, za to mąż zmarznięty jak szlag



Fajna, mamy, moja mama na chrzciny zanabyła
Co do pchaczów - ja nie chcę takiego tradycyjnego, natomiast u dziewczynek tę rolę genialnie spełni wózek dla lalek, są takie malutkie, dla rocznych i większych ciut dziewczynek




No niestety musi Już ci pisałam

A wiesz, nad morzem to się nie dziwię, my na zielonej szkole z dzieciakami byłyśmy w Mrzeżynie, koniec maja-początek czerwca, mimo naprawdę fajnej pogody wiało i dzieciaki trzeba było pilnować z konkretnym ubiorem.[/QUOTE]

Ja córce dużo chłopięcych kupowałam, ok. 5 lat chciała wszystko rózowe, a teraz woli normalne.

Diodam, ze Anka nie cierpiała nigdy i nie cierpi wózków dla lalek oraz lalek - dzidziusiów. Woli dinozaury i potwory

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

Napisane przez Edzia400

extra wygladasz a chłopacy:love :

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------


prosze i kolejna super mama z brzdacem

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------


dla danielka mam nadzieje ze choroba pojdzie precz

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------


cos w tym musi byc moja tez mamamama le nie tylko potrafi sie obuzyc kiedy jej cos nie pasuje i uwaga nie wiem skad ona to wyczaiła ale udaje ze płacze zeby ktos sie nia zainteresował np kiedy rozmawiam z tż specjalnie zrzuca zabawki i wali mi po klawiiaturze jakby chciała mnie nasladowac i wszystko co jem ja chciałaby spróbowac wpatruje sie tymi oczetami i zuje ze mna obiad

u nas jest tak: młody lezy sobie na łóżku i coś tam meła w rączkach. Kiedy patrzę sie na niego, to on się bawi sam, nic ode mnie nie chce. No to ja - hyc! - książkę sobie wzięłam, ale dalej siedzę obok niego. To on w ryk.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Napisane przez jamaicaP

dziewczyny bez urazy, osobiscie mi sie nie podobają wcale takiego typu wynalazki
mam na mysli plastikowe, wielkie, klekocząco-grające i tak naprawdę mało potrzebne graty.

nie każda duzogabarytoa zabawka to wielki klekocząco- grający gart. Ja też nie lubi e tych pseudo- edukacyjnych stolików, które tylko różne drażliwe dźwieki wydają. ale taki pachacz to fajna sprawa, bo dzieci z zasady lubią za czymś iść.
Maksiu akurat pchacza takiego nie miał, ale ma taczkę, kosiarkę i wózek dla lalek- których używa i w domu i na dworze.
Nie raz do sklepu szlismy z lalką w wózku.
Chrześniakowi TŻ-ta sprezentowaliśmy taki pchacz z chicco- dla niego to super zabawka, non stop za tym chodzi po podwórku.

Napisane przez kardashi

Blanka obraca sie z plecków na brzuszek.
iii powoli odkrywa swoje nózki Najchętniej łapie je w wodzie

Napisane przez Silpe

doradzcie mi - czy potrzebuje dla małej dwóch kombinezonów
mam już kombinezon taki kremowy , misiowy lekko wiekszy wiec wystarczy podwinąc nogawki i jest super i starczy na dłużej .
kurtke zimową też mam ale bedzie pewnie gdzieś od stycznia bo jest sporo wieksza- kupowałam jeszcze w niemczech .

raczej nie, dzidek wózkowy raczej kombinezon nie zbrudzi, więc wedlug mnie jeden wystarczy.

djerba, skoro już masz skierowanie, to nie zaszkodzi się przejśc, będziesz spokojniejsza.

[kumkura]

Wreszcie dostałam pakę z all i szczoteczka też tam była taka o:
http://allegro.pl/szczoteczka-do-zeb...237576655.html
i jest super. tym bardziej,że z pojemniczkiem- nie będzie mi się walać i może nie zgubię jej tak szybko
do tego śliniaczek taki z ceratki, smoki do TT i łyżeczki TT,no i grzechotko-gryzak-tez super, bo stronę do gryzienia ma ma taka gruba i miękką o taki o:
http://allegro.pl/canpol-grzechotka-...231715518.html
no to jeszcze śliniak:
http://allegro.pl/sliniak-z-kieszonk...232827110.html
smoczki sobie daruję..
zmykam na tv, dobrej nocki baby

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A ja nad dwoma myślę, bo mała jednak ulewa bardzo, ja mi tak na kombinezon uleje... No ale ja używki kupuję.

Aaaaa Kropka, Bratkab, Margoś - bo wy najbliżej - w K-cach jest genialny ciuchland z rzeczami dla dzieci, na Katowickiem, obok WSP TWP. Malutki, ale rzeczy boskie

[justin18061976]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22495661]Wkleję fotki z wesela mojego brata.

1.2. dzień pierwszy-(potem buty zmieniłam na mega szpilki , te czarne byly tylko do kościoła).
3. tańce pod sceną.
4. 5. dzień drugi wesela.- ścięłam grzywkę. [/QUOTE]

swietnie wygladasz! bardzo ladna ta grzyweczka
u nas ciag dalszy urywania glowy przez wiatr, nie lalo przynajmniej, wiec spacerek dzisiaj byl
co do rozmiarowki nasz wielkoludek juz wyrasta z 74! juz kupuje mu powoli 80-86, dzisiaj na sile dopinalismy spiochy 74 normalnie drozdze wcina
dziewczyny ile razy w ciagu doby wasze dzieciaki jedza mleko,
u nas sie zmniejszylo do 4,
kolo 4 rano, potem owocki kolo 10, potem kolo 11.30 mleko, spanie na dworzu, mleko o 3, potem kolo 4 po poludniu warzywka i mleko kolo 18,00, chcialam mu jeszcze troche wcisnac kolo 20 przed snem jeszcze troche to juz nie chcial
dzisiaj cwiczylismy przewracanie na brzuszek i z brzuszka, leniuch jest z niego

[margo80]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22507109]A ja nad dwoma myślę, bo mała jednak ulewa bardzo, ja mi tak na kombinezon uleje... No ale ja używki kupuję.

Aaaaa Kropka, Bratkab, Margoś - bo wy najbliżej - w K-cach jest genialny ciuchland z rzeczami dla dzieci, na Katowickiem, obok WSP TWP. Malutki, ale rzeczy boskie [/QUOTE]
dla mnie za daleko

Szaja - idziesz na literaki? mam chwilę i wolnego kompa

Kumkura - my też mamy tę czarodziejską różdżkę, ale za gruba jest i Ewcia nie potrafi jej jeszcze utrzymać w rękach.

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

justin18061976, duży maluszek. Tymke jeszcze w 68cm śmiga.
My pijemy mleko 5 razy i raz coś ze słoiczka. Czasem zdarza się, że mleko tylko 4 razy.

[jamaicaP]

Napisane przez olivka_7

sonia doczekasz się doczekasz, jak widać każde maleństwo musi mieć swój czas

jamaica no dokładnie. Ja też lubię róż ale nie wszytsko różowe- np. mojej córci generalnie wg mnie lepiej w zielonym, niebieskim i dlatego już się nieraz nie przejmuję tylko kupuję co uważam ostatnio np bluzę na stójce polarek niebieski w dziale dla chłopców ale wcale nie ma ani samochodzika ani nic takiego wyszytego to co się będę przejmować. Kurtkę zimową mamy różową, ale taką grubszą jesienną udało mi się kupić używkę na all brązik i tylko podszewka i wypełnienie kapturka jasno różowe. Fajny wybór kolorów dla dziewczynek jest np. w Reserved Kids jak były przeceny letnich ciuszków kupiliśmy Korni mnóstwo bawełnianych bluzeczek z dł rękawkiem w kolorze białym, turkusowym, zielonym. Jak będą zimowe przeceny to pierwsze się tam udaję bo teraz obławiliśmy się porządnie za 180zł

Mała zjadła przedtem szpinak z ziemniakiem- wg mnie ochyda ale jej smakował co mnie strasznie cieszy Zobaczymy czy nic jej po nim nie będzie.

A moja teściowa jednak nierefolmowalna- mąż poszedł wczoraj wieczór z małą na dół i dała jej się napić herbatki z cytryną, oczywiście pochwaliła się jak zeszłam do nich a żebym się nie złościła dodała że ona bez cukru była to akurat mnie najmniej wkurzyło a bardziej to że herbata zawiera teinę i dzieci jej pić nie powinny i ta cytryna w herbacie. Boszeeee ona jest jak dziecko naprawdę i znów się musiałam wściekać tylko tak łagodniej ale może być pewna że nie zostawię małej z nią bo zawsze coś wymyśla

zgadzam się, reserved ma swietne ciuszki, zresztą sami sie z mężem czesto tam wlasnie ubieramy

a co do tesciowej twej to słów mi brak.. dorosla kobieta, sama dzieci wychowala a wnuczki na siłę uszczęśliwia wieczorami przy herbatce tez bym nie dala sie zajmowac, za nic.

Napisane przez Jaatkaa85

Może ten garnuszek na klocuszek? Fajna zabawka, dla troche starszych niemowlaków, ale nada sie w każdej chwili.

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------



Zrobisz jak zechcesz, ale ja na twoim miejscu nie rezygnowałabym z karmienia naturalnego. To, ze je co 1,5 godziny moze i jest troche uciążliwe, ale - moim zdaniem warto. I to nieprawda, ze twoim mlekiem sie nei najada. Moze jeszcze czasami xle go przystawiasz? A moze taki urok dziecka - że woli jeść częściej a mniej? Mój synek jadł do ok. 4 miesiaca co godzinę, bardzo krótko ssał - ok. 2 minuty i jadł co godzinę, teraz jest juz lepiej. MOże po prostu chce sobie possać? Nie rezygnuj - ja córce starszej jak podałam zbyt szybko mleko modyfikowane, to pojawiły się niestety zatwardzenia i to takie, że aż mi sie ryczec chcialo. Młodemu tez raz - niestety musieliśmy podać kaszke na mm - i potem pzrez 2 dni kupy nie mógł zrobić. Wiem, ze to zabrzmi jak słowa jakiejs nawiedzonej fanki kp, ale twoje mleczko jest najlepsze dla twojego dziecka. Nie rezygnuj!

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------



ja też tak uważam, ze nie nalezy pzresadzac z tymi gratami - jak to nazwałaś - to i tak niepotzrebne, a zycia wcale nie ułatwia.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------


Ja starszej córce kupowałam bardzo mało zabawek, kiedy była malutka (potem - niesttey - mój ojciec ja rozpuscił) i bawiła sie prostymi zabawkami, do tej pory zresztą tak ma, że ma 2 wielkie kosze zabawek, a bawi sie ludzikami z kinder niespodzianek. Np. dzieci uwielbiaja klocki! Uważam je za jedne z najmądrzejszych zabawek, a zarazem szalenie są zajmujące ( nawet mój mąż czasem układa), drzec gazety, bawić sie garnkami, pluszakami, ludzikami. Moim zdaniem takie gadżety są zbedne, oczywiscie Tobie się mogą przydać, ale ja każdemu odradzałabym taki zakup.

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------




ja kupowałam, nie był złe.
mój syn - niestety - szpinaczku - niet.

wiesz, matka ktora ma pokarm nie zrozumie tej, ktora pokarm traci....i bedzie mowic karm karm
ja rozumiem i naprawdę znam ten ból kiedy robisz co mozesz a dziecko glodne, jak ma sie najesc jezeli nie leci????
wiec czasem odlozyc na bok ambicję i podac tę butlę...

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22505538]


A wiesz, nad morzem to się nie dziwię, my na zielonej szkole z dzieciakami byłyśmy w Mrzeżynie, koniec maja-początek czerwca, mimo naprawdę fajnej pogody wiało i dzieciaki trzeba było pilnować z konkretnym ubiorem.[/QUOTE]

mój mąż był tam w JW

[kropka75]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22505538]Gratuluję A w śpiochy 68 to od dawna włazimy, ile ten wasz syn ma cm? 62 od kilku tygodni za małe...
[/QUOTE]

My ostatni tydzień czy nawet dwa nie zakładaliśmy śpiochów wcale.

A mały ma 68cm, tak wg mojego pomiaru, bez naciągania dziecka.

[Siala_Bala]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22507109]A ja nad dwoma myślę, bo mała jednak ulewa bardzo, ja mi tak na kombinezon uleje... No ale ja używki kupuję.

Aaaaa Kropka, Bratkab, Margoś - bo wy najbliżej - w K-cach jest genialny ciuchland z rzeczami dla dzieci, na Katowickiem, obok WSP TWP. Malutki, ale rzeczy boskie [/QUOTE]
A gdzieżeś Ty tam zawędrowała za tymi ciuchaczami

[kasiaaX]

hej dziewczyny

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22495477]
Oto nasz owocowy dinuś.[/QUOTE]

no świetny

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22495661]Wkleję fotki z wesela mojego brata.

1.2. dzień pierwszy-(potem buty zmieniłam na mega szpilki , te czarne byly tylko do kościoła).
3. tańce pod sceną.
4. 5. dzień drugi wesela.- ścięłam grzywkę. [/QUOTE]

super, ładnie ci w tej sukience, i w grzywce

Napisane przez kumkura

No właśnie...u nas to samo już od dwóch tygodni..ślinotok, wkładanie do paszczy wszystkiego- najlepiej mojego palucha A jak już masuję dziąsła paluchem z żelem to błogostan normalnie
.

nie zacytwowało mi twojego posta o diecie...
ja próbuje rozszerzać, ale dziś mniej chętnie marczewka + jablko poszło. też boję się kaszek bo Zosia do małych nie należy, waży już 6200.
nie dam kaszek na razie, może tak w 5tym m-cu, jak dzis i jutro bedzie kiepska noc co to wieczorem spróbuje podać modyfikowane, moze sie najje(jak bedzie chciała je jeść rzecz jasna) bo mi się częściej budzi ostatnio...a tak to co tydzien to inny owoc/warzywko bede próbować dawać.

aha i ładna zciebie kobietka chociaz mysłam,żes brunetkasynus ma super karnacje

Napisane przez kropka75

U nas dwa postępy.

1. Danio zaczął łapać zabawki. Co prawda trzeba mu je dać do rączki prawie, tzn. dotknąć łapek, nawet z zewnątrz, bo jak patrzy z dali na nie to nie sięga nadal. Ale to już coś. Przekłada z łapki do łapki itp. Najchętniej bawi się szalonym wielbłądem.

2. Dziś weszliśmy w śpiochy r.68.
I znowu różne długości mamy. Najmniejsze okazały się te z 5-10-15. Ale dziwne są, wywijają się na ramionach, pewnie przez to, że mają 1 zapięcie.

gratulacje za postępy
ekhem...moja już dawno 68 nosi

Napisane przez olivka_7

No a przede wszytskim muszę się pochwalić że moja córcia "wreszcie" śmiga na brzuch z plecyków. W sobotę śmigła 4 razy i teraz już nic innego nie robi a już się bałam że coś z nią nie tak bo ma 5,5 mies i nie miała zamiaru się obracać.

brawo to może i ja się doczekam obrotów

może tak jak lea pisala ten pchaczyk...moja kuzynka bardzo sobie chwali ten sprzęt.

gratuluje nowych umiejetności

mojej Zosi też najlepiej w niebieskim przyłączam się do zdania o różu, ale bojkot tego koloru w praktyce jest niemożliwy...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22505538]Gratuluję A w śpiochy 68 to od dawna włazimy, ile ten wasz syn ma cm? 62 od kilku tygodni za małe...



Dokładnie. Tyle, że ja olewam i wchodząc do sklepu mówię: śpiochy, 68rozmiar, NIE różowe I odpowiedź na przykład taka: no to są, ale chłopięce, z pieskami...



Co do pchaczów - ja nie chcę takiego tradycyjnego, natomiast u dziewczynek tę rolę genialnie spełni wózek dla lalek, są takie malutkie, dla rocznych i większych ciut dziewczynek

to ja jak kupowałam zwykłą świecę do chrztu, nawet nie ubranko, to pani pyta- a dla dziewczynki czy chłopaka? a ja - a co to za różnica? na co ona - no jak pani chce dla dziewczynki z niebieskim kolorem to pani sprawa, a ja - ma pani racje moja sprawa, prosze pokazac wszystkie. nie wiedziałam,że nawet swiece teraz takie kolory mają a kupilam zwykłą, z gołąbkiem złotym.

no wlaśnie, nie pomyslalam o wózku szaja - jestes wielka, a maszjakies fajne na oku?

Napisane przez Dilayla

Mój już często w 68 sie nie mieści,mam już w uzyciu pare na 74 ale cóz wszystko od firmy zalezy,ostatnio kupiłam body na metce 74 przymierzam w domu do body 68 i są identyczne musze isc wymienic

ja mam juz jedno body 74 uzyciu, masz racje - co firma to inaczej.ja patrze teraz przy kupnie bardziej "na oko".


u nas noc znów nie teges - 3 karmienia, o mater.
dobrze że mąż byl rano to zajął się córką i do 19tej pokimałam

a ja myslałam o takim krzesełku do karmienia:
http://allegro.pl/max-wyposazenie-kr...243877614.html
nie wiem tylko czy nie kupie takiego co potem da sie z niego zrobic stoliczek z krzesełkiem

a i tez sie pochwale - moja corcia leząc np w foteliku podrywa głowe góry

[kropka75]

My jesteśmy na wygnaniu. Zabrałam małego do dziadków. Będzie spał z babcią, ja tak na dystans bardziej. Mam anginę ropną. Lekarka uprzedziła, że przez parę dni będzie się zaogniać i nim antybiotyk zadziała trochę czasu minie, bo choroba w takiej fazie, że od razu nie przestanę siać i nie przestanie też boleć. Generalnie bosko. :/

Mały dalej tylko katar i trochę kaszlu. Bez gorączki. Jutro zamiast na szczepienie idziemy na kontrolę do jakiejś innej lekarki, bo nasza jutro na "dzieciach zdrowych" jest i uprzedzono mnie, że nie przejdzie na "dzieci chore", bo szczepi i mogłaby komuś kuku zrobić... Jasna sprawa jak dla mnie. Osłuchać to nas może byle kto tam. Sprawdzimy czy się nie pogorszyło, czy płuca ok, czy gardło ok.
I może ten Viburcol uproszę przy okazji, jak nie zapomnę.

Tymczasem katar męczy, co odciągnę to znowu leci. Śluz taki charczący. Spływa mu do garła i młody się krztusi. Może stąd ten kaszel? Nawet jeść normalnie nie umie. Dziś zostawił o 18ej 60ml. A co dziwniejsze zostawił teraz kaszę, też 60ml.

Babcia usypia i słyszę że już pada na pysk. Co ona dziecko na plecy, to ono na brzuch. No ale... chciała to ma.

Buziaki.

[margo80]

Kropka - choroby nie zazdroszczę... dobrze, że Danio jako tako się trzyma. szkoda, że jesteście tak blisko, a na spacerek się razem nie wybierzemy...

spadam spać, bo nie wiadomo ile mi Ewcia dziś pobudek urządzi

[kumkura]

Napisane przez kropka75

My jesteśmy na wygnaniu. Zabrałam małego do dziadków. Będzie spał z babcią, ja tak na dystans bardziej. Mam anginę ropną. Lekarka uprzedziła, że przez parę dni będzie się zaogniać i nim antybiotyk zadziała trochę czasu minie, bo choroba w takiej fazie, że od razu nie przestanę siać i nie przestanie też boleć. Generalnie bosko. :/

Mały dalej tylko katar i trochę kaszlu. Bez gorączki. Jutro zamiast na szczepienie idziemy na kontrolę do jakiejś innej lekarki, bo nasza jutro na "dzieciach zdrowych" jest i uprzedzono mnie, że nie przejdzie na "dzieci chore", bo szczepi i mogłaby komuś kuku zrobić... Jasna sprawa jak dla mnie. Osłuchać to nas może byle kto tam. Sprawdzimy czy się nie pogorszyło, czy płuca ok, czy gardło ok.
I może ten Viburcol uproszę przy okazji, jak nie zapomnę.

Tymczasem katar męczy, co odciągnę to znowu leci. Śluz taki charczący. Spływa mu do garła i młody się krztusi. Może stąd ten kaszel? Nawet jeść normalnie nie umie. Dziś zostawił o 18ej 60ml. A co dziwniejsze zostawił teraz kaszę, też 60ml.

Babcia usypia i słyszę że już pada na pysk. Co ona dziecko na plecy, to ono na brzuch. No ale... chciała to ma.

Buziaki.

Kropka, Danio-ZDRÓWKA ŻYCZĘ

[kaszpirek]

[QUOTE=jamaicaP;22507543




wiesz, matka ktora ma pokarm nie zrozumie tej, ktora pokarm traci....i bedzie mowic karm karm
ja rozumiem i naprawdę znam ten ból kiedy robisz co mozesz a dziecko glodne, jak ma sie najesc jezeli nie leci????
wiec czasem odlozyc na bok ambicję i podac tę butlę...
[/QUOTE]


Zgadzam się z tymi słowami!
U mnie właśnie tak było.
Dziecko płakało,bo głodne,więc przystawiałam z nadzieją"im częściej ssie,tym więcej mleka cyce naprodukują"
I co? Dupa!
Cycuchy flaki,ledwo co leciało,dziecko płacz średnio co godzinę.
Wszyscy dookoła mówili-dokarm mlekiem modyfikowanym,bo głodne.Ale ja w zaparte szłam.Aż posłuchałam rad.I po pierwszej butli dziecko mi spokojnie przespało 2h,obudziło się bez wrzasku.

[kasiaaX]

Napisane przez kropka75

My jesteśmy na wygnaniu. Zabrałam małego do dziadków. Będzie spał z babcią, ja tak na dystans bardziej. Mam anginę ropną. Lekarka uprzedziła, że przez parę dni będzie się zaogniać i nim antybiotyk zadziała trochę czasu minie, bo choroba w takiej fazie, że od razu nie przestanę siać i nie przestanie też boleć. Generalnie bosko. :/

Mały dalej tylko katar i trochę kaszlu. Bez gorączki. Jutro zamiast na szczepienie idziemy na kontrolę do jakiejś innej lekarki, bo nasza jutro na "dzieciach zdrowych" jest i uprzedzono mnie, że nie przejdzie na "dzieci chore", bo szczepi i mogłaby komuś kuku zrobić... Jasna sprawa jak dla mnie. Osłuchać to nas może byle kto tam. Sprawdzimy czy się nie pogorszyło, czy płuca ok, czy gardło ok.
I może ten Viburcol uproszę przy okazji, jak nie zapomnę.

Tymczasem katar męczy, co odciągnę to znowu leci. Śluz taki charczący. Spływa mu do garła i młody się krztusi. Może stąd ten kaszel? Nawet jeść normalnie nie umie. Dziś zostawił o 18ej 60ml. A co dziwniejsze zostawił teraz kaszę, też 60ml.

Babcia usypia i słyszę że już pada na pysk. Co ona dziecko na plecy, to ono na brzuch. No ale... chciała to ma.

Buziaki.

zdrówka kochani

[olivka_7]

Kropka zdrówka dla Ciebie i Dania

[iza240]

dzień dobry.ja dziś będe chodzić na rzęsach.Mała budziła sie trzy razy w nocy.Napiła się trochę i odrazu usypiała.Chyba mocno cierpi i chce się do cycka przytulić.Dziś na noc dam jej nurofen.Muszę poprosic meza zeby kupił żel na dziasła.Na szczescie mała nie gorączkuje.
Do tego mnie choroba dopadła.Strasznie mnie boli gardło

---------- Dopisano o 04:45 ---------- Poprzedni post napisano o 04:38 ----------

Napisane przez Siala_Bala

Mój i tak przesypia nocki.. wczoraj jadł o 22.00 i dziś dopiero o 9.00
A na noc robię mu więcej 160ml mleka, w ciągu dnia wypija po 120ml.
No i nie wiem czy jest sens z tymi kleikami próbować bo w sumie on i tak śpi w nocy Czy lepiej dawać bo już się będzie oswajał z nowym składem jedzonka..

zazdroszczę ci przespanych nocy
ja wczoraj jadłam winogron i dała polizac małejbardzo jej smakowało.Póżniej jadłam serek homo i gdy skończyłam mała rozryczała sie że jej nie dałam.Byłam obserwowana cały czas podczas jedzeniaDobrze,ż e jest otwarta na nowości

[margo80]

u nas dziś pobudki o 23, 2.30 i 6. kurka, nie wiem, czemu się wybudza ostatnio tak szybko ten pierwszy raz, bo je tak samo jak zawsze wieczorem...
od 6 już nie spimy. przysypiała przy cycu, ale odłożona do łóżeczka się wybudziła i zaczęła rozrabiać. pobawiłyśmy się, przebrałyśmy, zeszłyśmy na dół i tu też jeszcze trochę zabawy było, ale była już zmęczona, więc w 4 minuty uśpiłam. ciekawe, ile pośpi.

dziś u nas znów słonecznie. szkoda tylko, że akurat dziś plan, który miałam na wczoraj, nie bardzo mi pasuje. nie mogło wczoraj tak być??

[bydgoszczanka]

Napisane przez kardashi

A wogole too zapomniałam wam zem się pochwalic

Blanka obraca sie z plecków na brzuszek.
iii powoli odkrywa swoje nózki Najchętniej łapie je w wodzie

Dzień doberek

Nocka w końcu super. Spanko od 19.30 do 1.20, potem pobudka o 7

Na zimę mam 1 kombinezon na polarku. Na teraz kurtkę, a jak jest słonecznie to zakładam Luizie kurtkę polarową.
Bodziaki zakładam jej 68, ale jeszcze ze 2 tygodnie je ponosi, bo robią się przymałe. Rękawki się robią krótkie. Będzie miała ręce jak ja ( czyt. długie złodziejskie ).

Od dwóch nocy Luiza śpi w śpiworku i są lepsze noce, a może to zbieg okoliczności Może wcześniej marzła, bo się odkopywała

Znowu słońce świeci, ale wieje mocno brrrrr

[Jaatkaa85]

Napisane przez kaszpirek

Zgadzam się z tymi słowami!
U mnie właśnie tak było.
Dziecko płakało,bo głodne,więc przystawiałam z nadzieją"im częściej ssie,tym więcej mleka cyce naprodukują"
I co? Dupa!
Cycuchy flaki,ledwo co leciało,dziecko płacz średnio co godzinę.
Wszyscy dookoła mówili-dokarm mlekiem modyfikowanym,bo głodne.Ale ja w zaparte szłam.Aż posłuchałam rad.I po pierwszej butli dziecko mi spokojnie przespało 2h,obudziło się bez wrzasku.

Ja też mam cycki flaki, nie mam napiętych, to nie jest oznaką braku poakrmu.
Dziecko czasem płacze z innego powodu - nei jest głodne, ale chce np. cycka possać. Ja sama karmie piersia za wszelką cenę, pomimo kryzysów. Skoro dziecko dobrze przybiera na wadze, to wszystko jest ok. Takie jest moje zdanie. U starszej córki bardzo szybko sie poddałam i miałam potem przeboje z mlekiem modyfikowanym. Każdego nakłaniam, aby karmił piersią, takie zboczenie mam. Zreszta - dla mnie to najprostsze, najtańsze, najlepsze i najwygodniejsze (pod warunkiem, ze nie wstydzi się karmic w miejscach publicznych).
Przyszła do mnei ostatnio położna. Powiedziałam jej, ze młody nei je co ustawowe 3 godziny. To ona mi doradziła, abym podała mleko modyfikowane. Tylko dlatego, ze syn czasami je co godzinę, mam zapzrepaścic karmienie. Wiem, ze niektórym tak jest wygodniej - nie potępiam tego. Ale kobieta - ze służby zdrowia - proponuje mi sztuczne mleko, kiedy u mnie z laktacją wszystko ok - to nóż mi sie w kieszeni otwiera. Jest bardzo duze lobby mlek modyfikowanych i całego pzremysłu butelkowego. Od razu zanzcazam - naprawde nikogo nie potępiam, jeśli nie karmi piersią. Ale jestem zdania, ze należy karmic mimo wszystko (pomijam skazy i inne ustrojstwa). W szpitalu już zbyt łatwo lekarze i pielegniarki chca pzrestawić na sztuczne mleko - sama to wiem z doswiadczenia - jak mi w szpitalu podstawiali butlę"abym sobie odpoczeła".
I tu nie chodzi o ambicje, bo dla mnie to żadna gloryfikacja, ze karmie piersia.


---------

U nas chyba cos sie z zębami dzieje, bo młody zachowuje sie ostatnio, jakby oszalał.

[Dilayla]

Witajcie!
jak tak czytam to powinnam sie załamac, oczy mam na zapałki podtrzymane,mięśnie odmawiają posłuszeństwa...,moj spał od 20 do 23:40 następnie 2:30,3:30 4:15 i tak do rana od 6 juz chciał wymusić zebym nie spała,ale ja wymusiłam na nim ,żeby poszedł spać smoczkiem,bo byłam nieprzytomna....zastanawi ałam się ponownie czy nie spróbować na noc podać mleka modyfikowanego,ale całe zamieszanie z tymi butelkami,muszę kupić jakąś inną bo z canpola nie chce pić,(smoczek był z canpola silikon i tez ten zwykły,ani z jednego ani z drugiego nie chce pic)myślałam nad tą butelką Lovi,macie jakieś pomysły ?
Pozatym planowałam kiedyś ze karmienie zakończę po 6 miesiącu,ewentualnie w gre wchodził cycuś własnie do snu..ale juz sama nie wiem co zrobić,widzę,że nie do końca da się takie rzeczy zaplanować...

[bratkab]

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;22495661]Wkleję fotki z wesela mojego brata.

1.2. dzień pierwszy-(potem buty zmieniłam na mega szpilki , te czarne byly tylko do kościoła).
3. tańce pod sceną.
4. 5. dzień drugi wesela.- ścięłam grzywkę. [/QUOTE]
Leoś Grzyweczka superancka. A chłopcy to przystojniachy nie ma co

Napisane przez kumkura

Kobity
W sobotę odwiedzają mnie 3 psiapsióły i chcą coś kupić małemu i oczywiście nie wiem, co mam im zasugerować Proponowały chodzik, ale nie zgodziłam się Co będzie małemu najbardziej potrzebne, jeśli chodzi o jakieś większe "zabawki"??Zaproponuj cie coś Cenowo to pewnie tak w okolicach "chodzika"...

Ja mam Szczeniaczka - Uczniaczka FP - serdecznie polecam

Napisane przez Dilayla

no,no ja równiez dużo widzę takich wózkw,ciekawe co założą na wózek zimą??obstawiam ,że pierzynę z pierza gęsiego,albo może jakies poduchy elektryczne?
moj jest ciepłym kocem przykryty,jest ubrany ciepło a w gondoli jest mega ok sama często wkładam tam głowę zeby sprawdzic,czy aby napewno niejest zimno?mam korbę,żeby dziecka nie przegrzać,ale z drugiej strony oczywście martwię się ze za zimno...obłęd...jak byłam na szczepeniu to doktorowa powiedziała,że małemu jakaś biała linia się zrobiła na dziąsłach i że w przeciągu 2 miesięcy coś się moze zacząć dziać w sprawie zębów.
Tak szybko piszecie,że nadążyć nie mogę z czytaniem...

A ja jakoś nie lubię koca i stosuję przykrywkę zazwyczaj. Przykrywki mi nie przewieje a koc tak. Poza tym koce małe mam takie cienkie a grubszy jest zwyczajnie za wielki do gondoli.

[bydgoszczanka]

Napisane przez Jaatkaa85

Ja też mam cycki flaki, nie mam napiętych, to nie jest oznaką braku poakrmu.
Dziecko czasem płacze z innego powodu - nei jest głodne, ale chce np. cycka possać. Ja sama karmie piersia za wszelką cenę, pomimo kryzysów. Skoro dziecko dobrze przybiera na wadze, to wszystko jest ok. Takie jest moje zdanie. U starszej córki bardzo szybko sie poddałam i miałam potem przeboje z mlekiem modyfikowanym. Każdego nakłaniam, aby karmił piersią, takie zboczenie mam. Zreszta - dla mnie to najprostsze, najtańsze, najlepsze i najwygodniejsze (pod warunkiem, ze nie wstydzi się karmic w miejscach publicznych).
Przyszła do mnei ostatnio położna. Powiedziałam jej, ze młody nei je co ustawowe 3 godziny. To ona mi doradziła, abym podała mleko modyfikowane. Tylko dlatego, ze syn czasami je co godzinę, mam zapzrepaścic karmienie. Wiem, ze niektórym tak jest wygodniej - nie potępiam tego. Ale kobieta - ze służby zdrowia - proponuje mi sztuczne mleko, kiedy u mnie z laktacją wszystko ok - to nóż mi sie w kieszeni otwiera. Jest bardzo duze lobby mlek modyfikowanych i całego pzremysłu butelkowego. Od razu zanzcazam - naprawde nikogo nie potępiam, jeśli nie karmi piersią. Ale jestem zdania, ze należy karmic mimo wszystko (pomijam skazy i inne ustrojstwa). W szpitalu już zbyt łatwo lekarze i pielegniarki chca pzrestawić na sztuczne mleko - sama to wiem z doswiadczenia - jak mi w szpitalu podstawiali butlę"abym sobie odpoczeła".
I tu nie chodzi o ambicje, bo dla mnie to żadna gloryfikacja, ze karmie piersia.


---------

U nas chyba cos sie z zębami dzieje, bo młody zachowuje sie ostatnio, jakby oszalał.

U mnie w szpitalu był nacisk na karmienie piersią.

Ze skazą też można karmić, tylko trzeba uważać co się je. No chyba, że jest taka meeeega, to wtedy mm.

[bratkab]

Napisane przez kumkura

no i grzechotko-gryzak-tez super, bo stronę do gryzienia ma ma taka gruba i miękką o taki o:
http://allegro.pl/canpol-grzechotka-...231715518.html

Napisane przez margo80

Kumkura - my też mamy tę czarodziejską różdżkę, ale za gruba jest i Ewcia nie potrafi jej jeszcze utrzymać w rękach.

No właśnie też taką różdżkę mamy ale też za gruba dla małej rączki
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;22507109]Aaaaa Kropka, Bratkab, Margoś - bo wy najbliżej - w K-cach jest genialny ciuchland z rzeczami dla dzieci, na Katowickiem, obok WSP TWP. Malutki, ale rzeczy boskie [/QUOTE]
A to sprawdzę. Niedaleko jest żłobek gdzie złożyliśmy podanie dla małego i szpital w którym się mały urodził

Napisane przez jamaicaP

wiesz, matka ktora ma pokarm nie zrozumie tej, ktora pokarm traci....i bedzie mowic karm karm
ja rozumiem i naprawdę znam ten ból kiedy robisz co mozesz a dziecko glodne, jak ma sie najesc jezeli nie leci????
wiec czasem odlozyc na bok ambicję i podac tę butlę...

No i ja ambicję odłożyłam na bok i okazało się, że dziennie młody w sumie około 300ml dojada. I cieszę się. Teraz częściej się uśmiecha, mniej jest marudny, więc niech dojada sobie.

Napisane przez kasiaaX

a i tez sie pochwale - moja corcia leząc np w foteliku podrywa głowe góry

Gratulacje

Napisane przez kropka75

My jesteśmy na wygnaniu.

Dużo zdrówka życzę dla Was

Napisane przez Dilayla

Witajcie!
jak tak czytam to powinnam sie załamac, oczy mam na zapałki podtrzymane,mięśnie odmawiają posłuszeństwa...,moj spał od 20 do 23:40 następnie 2:30,3:30 4:15 i tak do rana od 6 juz chciał wymusić zebym nie spała,ale ja wymusiłam na nim ,żeby poszedł spać smoczkiem,bo byłam nieprzytomna....zastanawi ałam się ponownie czy nie spróbować na noc podać mleka modyfikowanego,ale całe zamieszanie z tymi butelkami,muszę kupić jakąś inną bo z canpola nie chce pić,(smoczek był z canpola silikon i tez ten zwykły,ani z jednego ani z drugiego nie chce pic)myślałam nad tą butelką Lovi,macie jakieś pomysły ?
Pozatym planowałam kiedyś ze karmienie zakończę po 6 miesiącu,ewentualnie w gre wchodził cycuś własnie do snu..ale juz sama nie wiem co zrobić,widzę,że nie do końca da się takie rzeczy zaplanować...

No właśnie jak też tak sobie planowałam, a teraz się okazało że młodego trzeba jednak wcześniej zacząć dokarmiać. Czasem nasze najlepsze plany życie i tak weryfikuje.

U nas dziś śliczne słońce. Babcia do nas jedzie. Pójdziemy sobie w trójkę na spacerek. Właśnie się młody obudził z porannej drzemki to zmykam.

[kropka75]

Dziękujemy.

Napisane przez margo80

Kropka - choroby nie zazdroszczę... dobrze, że Danio jako tako się trzyma. szkoda, że jesteście tak blisko, a na spacerek się razem nie wybierzemy...

Ano niestety.

Może jak przestanę zionąć. Ale do tego czasu ma się podobno pogoda spartolić.

____________

Wczoraj kupiłam Daniowi rękawiczki, jedne ze sznureczkiem w Reserved, drugie takie fest grubaśne w H&M. Niestety bez sznurka, czego nie zakumałam w sklepie, pewnie je szybko zgubi.