Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-31, 16:43   #31
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
a co myslicie o przelozeniu slubu np za rok?
- to lepsze niż wychodzenie za mąż teraz, ale i tak wydaje mi się, że z tej mąki chleba nie będzie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:17   #32
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez aniolek850 Pokaż wiadomość
Diva87

Momentami zupełnie Cię nie rozumiem, rozpoczęłaś wątek prosząc wizażanki o pomoc, gdyż narzeczony Cię kłamie, oszukuje itd, i kiedy dziewczyny otwarcie mówią NIE dla tego związku Ty nagle zaczynasz go bronić mówiąć jaki to on jest dobry, wspaniały i ile wspaniałych chwil razem przeżyliście. Ja osobiście nigdy z kimś takim nie zdecydowałabym sie wziać ślubu bez wzgledu na to jak wam cudownie nie było, gdyz takie zachowanie przekreśla wszystko i już. Wiadomo, w każdym wziązku są cudowne chwile dla których wiele można wybaczyć, ale czy są one warte znoszenia ciągłego kłamania, krętactwa a potem może i nawet zdrady? Nie sądze.....
łatwiej jest doradzac nie bedac w takiej sytuacji. rozpoczynajac watek i przedstawiajac cala sytuacje chcialam zobaczyc jak inni, obcy to widza. nigdy w zyciu nawet przez mysl by mi nie przeszlo, ze kiedys bede przechodzic taki koszmar i to pare miesiecy przed planowanym slubem!
ale fakt.. nie pojawila sie zadna wypowiedz typu: nie zdradzil Cie, to nic takiego, oni wszyscy klamia.nikt go nie usprawiedliwia - ja również.chyba w glebi duszy czuje, ze on sie nigdy nie zmieni, chociaz sam twierdzi, ze to mozliwe...w takim razie dlaczego nie pokazal, ze mozna byc uczciwym czlowiekiem?do kiedy mam czekac na ten moment?czy on w ogole kiedykolwiek nadejdzie???ta sa ciagle te same obawy.
zrozumcie tez to, ze bylismy razem naprawde dlugi czas i to On był całym moim zyciem. jest mi niesamowicie przykro i to boli;(

teraz ciagle powtarza, ze juz nigdy wiecej mnie nie skrzywdzi, zebym dala mu ostatnia szanse...
i to na mnie spoczywa cala odpowiedzialnosc za "być albo nie być" tego zwiazku.
tez jest mi ciezko wyobrazic sobie zycie we dwoje. wiem jedno - nie chce zyc mysla i robic cos na zasadzie "jakos to bedzie, przeciez sa rozwody"

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- to lepsze niż wychodzenie za mąż teraz, ale i tak wydaje mi się, że z tej mąki chleba nie będzie.
mielismy juz rozmowe na ten temat i nawet wydawalo sie, ze tak ustalilismy. ale prawda jesttaka, ze przez ostatnie dni ciaglych rozmyslan co dalej, nic nie jest pewne...a ja juz mam dosc takiej hustawki i chcialabym przespac choc 1 noc spokojnie.
jednak wiem, ze przekladajac slub moge wiecej zyskac, niz stracic.
on tez powiedzial, ze musi odpoczac psychicznie...moze ode mnie...
chyba na to wszystko potrzebny jest czas.

a to nie jest tak,ze jak ludzie naprawde sie kochaja, to zadne burze itp nie sa w stanie zniszczyc zwiazku?
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:21   #33
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Bzdura, miłość do dobrego związku jest niezbędna, ale SAMA MIŁOŚĆ nie wystarczy, gdyby tak było, nie byłoby tylko porąbanych związków/małżeństw, bo my się tak kochamy - tylko: co z tego???
Aby się udało, oprócz miłości, muszą być podstawy, na których da się zbudować związek. Za to z kłamcą, oszustem i krętaczem nigdy go nie zbudujesz najwyżej kolejny raz załapiesz się na nieśmiertelne: bo ja się zmienię, daj mi szansę, to ostatni raz .
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:35   #34
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Bzdura, miłość do dobrego związku jest niezbędna, ale SAMA MIŁOŚĆ nie wystarczy, gdyby tak było, nie byłoby tylko porąbanych związków/małżeństw, bo my się tak kochamy - tylko: co z tego???
Aby się udało, oprócz miłości, muszą być podstawy, na których da się zbudować związek. Za to z kłamcą, oszustem i krętaczem nigdy go nie zbudujesz najwyżej kolejny raz załapiesz się na nieśmiertelne: bo ja się zmienię, daj mi szansę, to ostatni raz .
tego wlasnie sie obawiam...

a moze to ze mna jest cos nie tak? moze za bardzo chcialam go "wychowac", moze to ja za duzo wymagam, a on nie jest w stenie mi tego dac?

kiedy pytalam dlaczego z 1 razem w grudniu podczas "szczerej rozmowy"klamal, a potem dalej w lutym, powiedzial: nie pamietam, to nie bylem ja...

rece opadają ;(
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:38   #35
wika82
Zakorzenienie
 
Avatar wika82
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 179
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Ech, nie sądzisz, że to ogólnie jest bez sensu..? Po co Ci facet, którego musisz uczyć oszczędzać, wydawać pieniądze rozsądnie i w ogóle uczyć czegokolwiek.
Przecież nie masz być jego matką, tylko żoną, z założenia on ma być Twoim partnerem.
Znajdź mężczyznę, któremu nie będziesz musiała matkować, żeby mieć pewność, że zachowa się dojrzale w każdej sytuacji. Wiem, że zakończenie pierwszego poważnego związku jest trudne, ale na miłość boską, lepiej teraz to zrobić, niż męczyć się całe życie.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia...
wika82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:39   #36
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Jak długo będziesz się samobiczować, w sobie upatrując winy dla krętacza????
Pomijam,że JAK wyobrażasz sobie związek z osobą, która w poważnej, szczerej rozmowie, w której trzeba ustalić ważne rzeczy kłamie???? NO JAK???
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:42   #37
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 336
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Facet nie posiada wyższego wykształcenia,
Okłamał Cię w tak ważnej sprawie jak sprawy finansowe,
Okłamał swoją mamę
Nie potrafi powiedzieć dlaczego nie zaczął odkładać (co jest żałosne)
Ty nie potrafisz mu juz zaufać (zresztą się nie dziwie)
Jak nawet mu wybaczysz, to będziesz się co jakiś czas zastanawiać, czy znów Cię nie okłamuje w jakieś ważnej kwestii

Ja bym go puściła. Po co komu taki KŁOPOT.
Facet wg. mnie nie godny zaufania, a to że nie potrafi odłożyć oszczędności dyskfalifikuje go w moich oczach jako potencjalnego patnera.
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 21:45   #38
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Pomijam, że dopasowanie także w sprawie podobnego podejścia do pieniędzy jest bardzo ważne, bo to powód wielu kłótni w związku. Nie potrafiłabym być z patologicznym skąpcem, ale także nie wyobrażam sobie siebie w pasikonikiem, który przewali każdą kasę, a potem nie wie, na co.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:01   #39
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

najgorsze jest to, ze WY wszystkie macie racje!

troche zaluje,ze nie dalam sobie spokoju wczesniej, przy jakiejs klotni, ze nie zakonczylam tego zwiazku. byloby na pewno latwiej...a ten caly slub tylko skomplikowal sprawe...

ale dlaczego on pozwolil mi uwierzyc, ze jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej?! dlaczego dopuscil do planowania tego wszystkiego wiedzac jak jest naprawde?!
w moim zyciu pojawia sie coraz wiecej pytan, na ktore nigdy nie znajde odp...a te zaczynajace sie na "dlaczego" sa najgorsze.

a moze jednak jestem jakims potworem, ze tak strasznie bal sie przyznac.ale kazdy moment bylby dobry, byle by to bylo wczesniej.
a gdbyby nie moja intuicja, dociekanie i charakterek i doslowne przystawienie do muru, chociaz dopiero za 3 razem, to nikt nie zna dnia, kiedy poznalabym PRAWDE.
skoro nawet fakt przygotowan i poszukiwan nie uswiadomil mu ze to sie dzieje naprawde !

chyba zaczne wierzyc w to, ze w zyciu nic nie dzieje sie bez powodu, przypadkiem...
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:03   #40
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 640
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Nie można budować związku na kłamstwie. Jeśli ja komuś nie ufam to nie potrafię z nim żyć. Prosta zasada.
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:08   #41
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 336
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez diva87 Pokaż wiadomość
ale dlaczego on pozwolil mi uwierzyc, ze jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej?! dlaczego dopuscil do planowania tego wszystkiego wiedzac jak jest naprawde?!
skoro nawet fakt przygotowan i poszukiwan nie uswiadomil mu ze to sie dzieje naprawde !
Bo jest skończonym dupkiem i frajerem, który gapi się jak te ciele kiedy jego dziewczyna wybiera salę na ślub, myślac, że on zaoszczędził na ten cel, a mu nawet nie przyjdzie do głowy, żeby ją z łaski swojej poinformować, że z tych planów nici, bo on nigdy nawet nie zaczął oszczędzać.
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:15   #42
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez diva87 Pokaż wiadomość
najgorsze jest to, ze WY wszystkie macie racje!

troche zaluje,ze nie dalam sobie spokoju wczesniej, przy jakiejs klotni, ze nie zakonczylam tego zwiazku. byloby na pewno latwiej...a ten caly slub tylko skomplikowal sprawe...

ale dlaczego on pozwolil mi uwierzyc, ze jest dobrze, a bedzie jeszcze lepiej?! dlaczego dopuscil do planowania tego wszystkiego wiedzac jak jest naprawde?!
w moim zyciu pojawia sie coraz wiecej pytan, na ktore nigdy nie znajde odp...a te zaczynajace sie na "dlaczego" sa najgorsze.

a moze jednak jestem jakims potworem, ze tak strasznie bal sie przyznac.ale kazdy moment bylby dobry, byle by to bylo wczesniej.
a gdbyby nie moja intuicja, dociekanie i charakterek i doslowne przystawienie do muru, chociaz dopiero za 3 razem, to nikt nie zna dnia, kiedy poznalabym PRAWDE.
skoro nawet fakt przygotowan i poszukiwan nie uswiadomil mu ze to sie dzieje naprawde !

chyba zaczne wierzyc w to, ze w zyciu nic nie dzieje sie bez powodu, przypadkiem...
-nie, ślub po prostu otworzył ci oczy, za kogo mogłaś wyjść i z kim mogłaś sobie skopać życie- z kłamcą i krętaczem.
Zawsze, zawsze ufam swojej intuicji i nigdy na tym się nie zawiodłam, ty dziękuj losowi, że ją masz, bo być może (jeśli nie zdurniejesz i dasz szansę misiaczkowi) dzięki niej uratowałaś swoje życie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:18   #43
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 193
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Ludzie sie nie zmieniaja tak latwo, jak latwo wypowiadaja te slowa:" Zmienie sie"...bardzo latwo skaldac takie obietnice, gorzej z dotrzymaniem slowa. Slub nie komplikuje Ci sprawy az tak bardzo, bo jeszcze jestes przed, i to kilka miesiecy, jest czas aby na spokojnie podjac decyzje, zastanowic sie. Na przyzwyczajeniu do faceta nie zbudujesz dobrego zwiazku, potrzebne jest tez zaufanie. Mnie osobiscie zaniepokoil fakt, ze dorosly w gruncie rzeczy mezczyzna, klamal i krecil przez 3 lata, wymyslajac rozne bajki, snujac wizje ile juz zaoszczedzil, i te klamstwa gladko przechodzily mu przez usta! Mogl klamac wiec i w innych sprawach, a Ty nawet bys tego nie rozpoznala, tak swietny jest w klamaniu. O ile jednorazowe klamstwo i szybkie przyznanie sie to jedno, notoryczne klamanie to juz wyrachowanie. Teraz mowi ze nie wie, co by zrobil bez Ciebie, pewnie boji sie zostac sam. Znalam faceta ktory klamal notorycznie swojej dziewczynie, i robil to gladko jak z nut,byli razem bardzo dlugo, w koncu ja zostawil. Generalnie, lepiej nie wychodzic za maz niz wyjsc za niewlasciwa osobe a pozniej sobie w kasze pluc.
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:23   #44
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Trudno sie dziwic,ze mlody chlopak nie chcial odkladac ciezko zarob kaski na slub, do ktorego widac nie jest jeszcze gotowy A czy zapytalas, czy tak chce, czy rozkazalas?
To troche krepujace, ja bym chyba nie mogla rozkazac a zbieraj nam na slub teraz
Choc nieladnie, ze sklamal, fakt.
Ja bym jednak pomyslala, czy czasem od ludzi za duzo nie wymagam....
A jak slub za drogi,to urzedy sa i skromne after-party i juz
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:26   #45
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Tyle że facet 3 lata kłamał , kręcił , oszukiwał. Mógł przecież powiedzieć, że śluby, weselicha go nie interesują w wersji: zarżnę się, a nazbieram.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:26   #46
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

wiec jakie widzicie rozwiazanie na dzien dzisiejszy?
odlozyc, przelozyc slub? byleby nie brac go za kilka miesiecy w pospiechu, w niepewnosci z tymi wszystkimi myslami w glowie...przeciez tego nie da sie zapomniec! musialby to byc juz do konca zycia temat tabu miedzy nami...byleby do tego nie wracac, nie wypominac...
z czasem to on zapomni...zreszta tak by chcial,obudzic sie jutro (nie mieszkamy razem-przyp) i uslyszec ode mnie ze nic sie nie stalo i o wszystkim zapominamy.mozemy zaczac od nowa, od zera (doslownie), ale ilez mozna???
ja naprawde chcialam z nim byc.ale teraz to nawet nie wiem czego on oczekiwal ode mnie...bo nic juz nie jest pewne,a mi jest bardzo trudno w cokolwiek uwierzyc.

ale dlaczego, dlaczego? czy wszyscy faceci klamia i nie wiedza co to szczerosc, zaufanie? czy ja tak wiele wymagam i oczekuje?czy bycie tak po prostu szczerym przerasta?!
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:33   #47
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Nie, zmienić pana, olać, zostawić, rozstać się- to zrobiłabym ja, ale nie mam dobrego serduszka, nie daję sobie wciskać kitu, nie łykam zmienię się, daj mi ostatnią szansę .
Zarchiwizuj sobie ten wątek, abyś -jeśli jednak zdecydujesz się z kłamczucha wyjść za mąż- mogła przeczytać, że byłaś ostrzegana, ale mit 'big love' zwyciężył.

Nie, nie wszyscy faceci kłamią, podobnie jak nie wszystkie kobiety, ty po prostu trafiłaś na Pinokia.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 22:52   #48
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

zapytam jeszcze tak: co Waszym zdaniem on powinien teraz robic, tzn jak sie zachowywac itp, skoro twierdzi ze kocha,ze mu zalezy, ze chce dostac ostatnia szanse itp...
jak moze mi udowodnic,ze warto chociazby odlozyc ten slub,aby miec czas na zmiany?
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-31, 23:12   #49
ewelajna25
Zadomowienie
 
Avatar ewelajna25
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: To stąd, to stamtąd, a czasem jeszcze skąd indziej;-)
Wiadomości: 1 193
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Jesli za wszelka cene chcesz z nim byc a przynajmniej dac szanse,mussiz z nim porozmawiac i przedstawic jak sprawy stoja. Powiedz, ze zawidolas sie na nim, ze cie zranil i nadszarpnal Twoje zaufanie bardzo powaznie, i teraz on musi je odbudowac, to on ma Cie na kazdym kroku przekonywac, ze zaluje i slowa odnosnie poprawy wprowadza aktywnie w czyn...Postawilabym tez sprawe jasno ze slubem, tzn ze mozesz dac mu szanse ale pierwsza i ostatnia, a slub koniecznie pzelozyc na kolejny rok. Co sie odwlecze to nie uciecze, a kochajacy chlopak ktory poczuwa sie do popelnionej winy i bioracy konsekwencje na klate, powinien zrozumiec i nie ponaglac spraw, lecz w tym czasie starac sie odbudowac Twoje zaufanie, Jednak mi sie wydaje, ze jak napisala wcześniej madana, ten chlopak to pinokio. Normalna osoba nie ciagnelaby klamstw przez 3 lata, to chore...Niestety, z doswiadczenia wiem, ze osoby ktore klamstwo maja we krwii maja tez niezle gadane i potrafia sobie omotac dziewczyne, ktora wierzy we wszystko, co pinokio powie. Pozwole sobie zauwazyc, ze brat mojego TZ mieszkal dlugo z rodzicami jeszcze w pare lat po skonczeniu studiow. Wszystko mial podane na tacy, nie musial sie dokladac nawet do rachunkow, mieszkanie swoje tez mial, tylko mu sie nei spieszylo z wyprowadzka bo bylo mu wygodnie. Przez ten czas odlozyl sobie pokazna sumke, wiedzial, ze jak juz pojdzie na swoje to nie bedzie to mozliwe. Zrabial niezle, i wydawal tez na rozne rzeczy, ale jakos zaoszczedzic tez potrawil. Kazda skrajnosc jest zla, ale umiejetnosc oszczedzania swiadczy tez o dojzalosci. Mowimy tez o doroslym facecie a nie o nastolatku, ktory dostaje co miesiac skromne kieszonkowe i nie ma juz z czego odlozyc. Lekkoduch, wydajacy wszystkie oszczednosci, ktory do tego klamie to chyba nie jest powazny kandydat na meza....A klamal nie tylko Autorke watku, ale tez swoja wlasna Matke...i robil to przez-doslownie-lata!!!
ewelajna25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-01, 13:11   #50
Ivi 1988
Zakorzenienie
 
Avatar Ivi 1988
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 320
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez diva87 Pokaż wiadomość
zapytam jeszcze tak: co Waszym zdaniem on powinien teraz robic, tzn jak sie zachowywac itp, skoro twierdzi ze kocha,ze mu zalezy, ze chce dostac ostatnia szanse itp...
jak moze mi udowodnic,ze warto chociazby odlozyc ten slub,aby miec czas na zmiany?
Zapytaj go, czy on naprawde tego slubu chce teraz, juz. I co to dla niego znaczy.
A na przyszlosc nie mozna wymagac od ludzi,zeby zaczeli zbierac pieniadze na cos, co jest dla nich jeszcze w dalekiej przyszlosci.

Jesli chcesz z nim byc, powiedz,ze bardzo Cie zranil i zawiodl klamstwami i od tej pory zadnych takich juz ma nie byc. Wez pod uwage,ze to mlody chlopak, moze ma na karku inne zobowiazania.

Zapewne nie mialo odwagi powiedziec,ze nie chce slubu teraz i nie chce na niego odkladac przez 3 lata...
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know
Maybe you just need one person


Cytat:
Napisane przez Lisbeth Pokaż wiadomość
Nie ma żadnej "roli kobiety". Jest tylko to, w co sama się pakujesz.
Skoro umie, to niech robi sam.
Ivi 1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-01, 23:07   #51
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

z nim czasem nie da sie rozmawiac.zreszta z reguly nasze rozmowy to moj monolog, a on tylko siedzi ze spuszczona glowa jak zbity pies, wysluch "kazania" i idzie do domu! jednym razem przyznaje mi racje,ze mnie rozumie i mam prawo sie wsciekac, a innym razem ma do mnie pretensje ze znow do tego wracam! lekkoduch-fakt,teraz to sobie uswiadomilam.a ja ciagle staram sie jakos to choc troche ogarnac i zrozumiec jakkolwiek to brzmi.
uslyszalam ostatnio od niego: jestem jaki jestem, ale to akurat mozna zmienic. wiecie jaka byla moja reakcja - wybuchlam smiechem!
mowi,ze wie iz zawiodl moje zaufanie i to powaznie, ale czy faktycznie zdaje sobie z tego sprawe?
czy ja w ogole teraz moge powiedziec ze go znam?! bo okazalo sie ze jednak nie!wychodzi na to ze przez lata bylam z innym czlowiekiem niz mi sie wydawalo, wiec jak w kilka miesiecy mam sie pobrac,skoro ja go nie znam?!
uwierzcie mi, pozory myla - chodzi mi o to,ze gdybyscie go znaly osobiscie nigdy byscie nie uwierzyly ze to mistrz klamstwa...

a tego jego starania to jakos nie widze,nie dzwoni, nie pisze. nie robi tego, czego bym oczekiwala. czyli pokazywania na KAZDYM KROKU jak jestem dla niego wazna i jak mnie kocha.
on jak dla mnie gra na zwloke, mysli ze czas wszystko za niego zalatwi.tak jak pisalam, chcialby zeby wszyscy o tym zapomnieli i nikt do tego nie wracal. a niedlugo jeszcze pewnie do tego dojdzie, ze obroci kota do gory ogonem i okaze sie ze to wszystko moja wina!

a jezeli Wam napisze, ze gdyby nie ten planowany slub, to juz dawno bym sie z nim rozstala?
powiedzialam mu to zaraz po fakcie, kiedy sie wszystkiego dowiedzilalam,ale dopiero pozniej przemyslalam znaczenie tych slow...

po 1 z naszych rozmow, on tez powiedzial, ze slub TERAZ to nie jest dobry pomysl, nie w tym momencie,ze potrzebujemy czasu,ze on musi psychicznie odpoczac...
ale pozniej, kiedy znow rozmawialismy o tym co dalej i widzial moje watpliwosci, to nie mial juz swojego zdania(o ile w ogole mial go wczesniej) tylko dziwil sie temu co mowie, raz tak, a raz inaczej...no ale co w tym dziwnego? skoro jestem rozdarta na kawalki i jedyne co robie w ostatnich dniach to mysle, zastanawiam sie itd
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 00:04   #52
Joline
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 336
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

To jakiś jełop
Facet bez swojego zdania, który nawet nie potrafi poprowadzić rozmowy, Ty mówisz, on słucha potem idzie do domu, polega tylko na Tobie, to nie facet.
Nie marnuj z nim czasu, ani przyszłego życia.
Joline jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 10:41   #53
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 254
GG do limonka1983
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

W podobnej sytuacji nie byłoby u mnie mowy o ślubie, a ponieważ jestem na etapie, gdy na ślubie mi bardzo zależy, opisywany związek potrwałby może kilka miesięcy i runął w tumanach kurzu (jeśli nie skończyłby się natychmiast). Nie chodzi głównie o te oszczędności, które facet miał robić. Sama nie wiem, czy był to dobry pomysł, czy nie, by tylko on sobie odmawiał. Nie będę się w to zagłębiać. Skoro powiedział, że będzie coś robił, miał to robić. Zwykłe proste zaufanie. Np. wracasz późno w nocy i chciałabyś, by facet Cię zabrał z przystanka, bo się boisz wracać sama. Ok, umawiacie się na jakąś godzinę. Faceta brak. W związku trzeba mieć pewność, że można na tą 2 osobę liczyć i wiedzieć, że skoro coś obiecała, to tak będzie. A jeśli jednak zmieni zdanie lub plany upadną, poinformuje o tym. Ja bym się tu nad niczym nie zastanawiała. To nie jest: "kochanie, odkurzysz" - "Tak, odkurzę", a dalej syf. Nie możesz na tego faceta liczyć w ważnych sprawach - ten związek nie ma fundamentów.
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 11:12   #54
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez limonka1983 Pokaż wiadomość
W podobnej sytuacji nie byłoby u mnie mowy o ślubie, a ponieważ jestem na etapie, gdy na ślubie mi bardzo zależy, opisywany związek potrwałby może kilka miesięcy i runął w tumanach kurzu (jeśli nie skończyłby się natychmiast). Nie chodzi głównie o te oszczędności, które facet miał robić. Sama nie wiem, czy był to dobry pomysł, czy nie, by tylko on sobie odmawiał. Nie będę się w to zagłębiać. Skoro powiedział, że będzie coś robił, miał to robić. Zwykłe proste zaufanie. Np. wracasz późno w nocy i chciałabyś, by facet Cię zabrał z przystanka, bo się boisz wracać sama. Ok, umawiacie się na jakąś godzinę. Faceta brak. W związku trzeba mieć pewność, że można na tą 2 osobę liczyć i wiedzieć, że skoro coś obiecała, to tak będzie. A jeśli jednak zmieni zdanie lub plany upadną, poinformuje o tym. Ja bym się tu nad niczym nie zastanawiała. To nie jest: "kochanie, odkurzysz" - "Tak, odkurzę", a dalej syf. Nie możesz na tego faceta liczyć w ważnych sprawach - ten związek nie ma fundamentów.
zgdza sie - tu nie chodzi o pieniadze,ale o klamstwa i brak zaufania, i to ze nie moge na nim polegac tak jakbym tego oczekiwala.
znow macie racje. w wielu innych kwestiach on zawsze na wszystko ma czas, bedzie chyba zyl wiecznie, bo ciagle slyszalam: bede, pojde, zrobie, dobra - itp haselka, ktore jak sie okazuje tylko mydlily mi oczy.
myslalam ze on naprawde chcial tego slubu, ale czy to byla tylko droga do tego,zebym uslaszala, ze to ja go do tego zmusilam?!
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 14:14   #55
Gojakk
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 150
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

A mnie jednak nurtuje kwestia tej kasy.Na co właściwie twój TŻ mógł wydawać takie sumy skoro nie ma jeszcze rodziny,mieszka z rodzicami itp według mnie to ważna kwestia.Pytałaś go o to?Jak się tłumaczył?Skoro potrafi przepuścić przez palce całą wypłatę to marny z niego kandydat na męża.A drobne kłamstewka na razie są tylko drobne z czasem to się zmieni na większe i większe ale to swoją drogą.Nie patrz na ten czas,który spędziliście razem bo 8 lat to kupa czasu ale kolejne 50 w kłamstwie to chyba mniej pocieszająca perspektywa
Gojakk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 14:19   #56
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 069
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
a jezeli Wam napisze, ze gdyby nie ten planowany slub, to juz dawno bym sie z nim rozstala?
- to ja ci powiem, że niemądre z ciebie dziecko, bo co to za stawianie sprawy???? Jak w ogóle można planować ślub z kimś, kiedy myśli się o rozstaniu???? No jak? Toż to bezmyślność pierwszej wody!!!
Zrozum, ślub i wesele to JEDEN dzień, a potem masz życie, lata, miesiące z tą osobą. No chyba że dla ciebie ślub to wyszłam za mąż, zaraz wracam i planujesz potem ślub nr2, 3 czy nr5. Niemądre jest nie tylko postępowanie i zachowanie faceta, ale i twoje nie lepsze.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 16:19   #57
Wisnia34
Zadomowienie
 
Avatar Wisnia34
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: stolica mojego świata
Wiadomości: 1 257
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- to ja ci powiem, że niemądre z ciebie dziecko, bo co to za stawianie sprawy???? Jak w ogóle można planować ślub z kimś, kiedy myśli się o rozstaniu???? No jak? Toż to bezmyślność pierwszej wody!!!
Zrozum, ślub i wesele to JEDEN dzień, a potem masz życie, lata, miesiące z tą osobą. No chyba że dla ciebie ślub to wyszłam za mąż, zaraz wracam i planujesz potem ślub nr2, 3 czy nr5. Niemądre jest nie tylko postępowanie i zachowanie faceta, ale i twoje nie lepsze.
też tak sądzę.
Wisnia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 17:32   #58
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez diva87 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich serdecznie
na forum jestem "nowa". Juz nie wiem gdzie mam szukac pomocy ;(
Postaram sie w miare w skrocie przedstawic sytuacje, w ktorej sie znalazlam.
Jestem z moim chlopakiem juz 8 lat, a od 2 lat jestesmy narzeczonymi.Od czerwca 2010 podjelismy decyzje o slubie.przez caly zwiazek bywalo roznie, raz lepiej raz gorzej -jak w zyciu.miedzy nami jest 6 lat roznicy.jestesmy ze soba odkad zaczelam szkole srednia.na poczatku moi rodzice nie byli za bardzo zadowoleni, ze sie spotykamy.ale jak sie ma 17 lat to nie wazne.z czasem sie naprawde polubili.
Problem moj polega na tym,ze w ostatnim czasie dowiedzialam sie, ze bylam przez 3 lata oklamywana przez mojego chlopaka.sprawa dotyczy kwestii finansowych.z racji tego, ze ja sie uczylam,teraz studiuje, a on pracuje, prosilam go, aby odkladal sobie pewna sume pieniedzy na przyszlosc nasza lub nie,bez wzgledu na to co sie stanie.i chodzi o to ze od tych 3 lat,kiedy wydawalo mi sie ze jestesmy naprawde szczesliwi i mialam do niego bezgraniczne zaufanie, oklamywal mnie ciagle prosto w oczy wymyslajac sobie niestworzone zaoszczedzone sumy! planujac wesele bylam swiecie przekonana,ze bedzie nas na nie stac.wszystko to jest chaotyczne i skaplikowane.tak naprawde on nigdy nie zaczal nawet oszczedzac,nie odlozyl nawet zlotówki!!!a zarabia niezle i mieszka z rodzicami,wiec jego miesieczne wydatki nie sa wygorowane... zreszta oklamywal nie tylko mnie,ale rowniez swoja matke w tej samej kwestii.przez te lata ciagle utrzymywal mnie w tym klamstwie i nawet na chwile nie przyszlo mu do glowy zeby powiedziec prawde. Zabolalo mnie to tak mocno, ze nie umiem sobie z tym poradzic.I nie chodzi tu o zlotowki,ale o FUNDAMENTY ZWIAZKU, czyli zaufanie, szczerosc.ciagle mu to powtarzalam jak bardzo jest to wazne.
poza tym nigdy nie zrozumiem tego,dlaczego nie zaczal odkladac od wakacji, kiedy praktycznie szukalismy,ogladalismy sale itd. on nie potrafi odpowiedziec mi na pytanie, kiedy mial zamiar mi to powiedziec...nigdy w zyciu nikt tak mnie nie zranilrozmowy z nim to glownie moj monolog i krotkie przytakiwania.teraz w ogole mu nie ufam.a przeciez nie moge go ciagle kontrolowac, bo to nie jest zycie tylko wzajemne zadreczanie sie!pozniej wyszlo, ze i w innych sprawach mijal sie z prawda.ciagle powtarza ze kocha i nie wyobraza sobie zycia beze mnie.tylko ja sie zastanawiam do czego mu jestem potrzebna?
Od niedawna ja zaczelam pracowac i wlasnie w pracy poznalam JEGO.od poczatku polaczyl nas usmiech.On chcial sie ze mna umowic i wziac nr tel...na poczatku nie bralam tego na serio.poprostu bylo mi milo,ze jeszcze komus sie podobam jakkolwiek to brzmi.ale kilka dni temu wymienilismy sie numerami,sms-ujemy.chcialabym sie z nim spotkac, a on tym bardziej.z 1 strony,gdybym nie byla w zwiazku to nie wahałabym sie ani chwili,aby z nim umowic,ale jeszcze cos mnie powstrzymuje.nie chodzi mi tez o zdrady, nic podobnego.w zwiazku dzieje sie coraz gorzej,zaufania brak, a i checi poprawy nie widze,tylko dalej mam podejrzenia, ze klamie w roznych juz sprawach...
co robic?czy pojawienie sie osoby trzeciej w takim wlasnie momencie cos znaczy???ktos mi probuje powiedziec,ze jeszcze na nic nie jest za pozno??dodam,ze kolega z pracy jest w moim wieku i tez studiuje,czego nie mozna powiedziec o moim narzeczonym, ktory nie posiada wyzszego wyksztalcenia...
Prosze WAS o rady,opinie, jak WY widzicie rozwiazanie tej sytuacji?
i ty masz pretensje do niego,że cię okłamał,czy dlatego,że nie odłożył pieniędzy?

ja odniosłam trochę inne wrażenie.wydaje mi się,że boli cir to na równi,bo jak on śmiał cię okłamac i nie odkładać całej sumy zarobionych pieniędzy tak,żeby cię było na wszystko stać.
sory,ale życie płata różne filge i nie każdy człowiek potrafi odkładać pieniądze.gdyby tak było ludzie nie potrzebowaliby kredytów.

nie ufasz mu-odejdź

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Cytat:
Napisane przez diva87 Pokaż wiadomość
z nim czasem nie da sie rozmawiac.zreszta z reguly nasze rozmowy to moj monolog, a on tylko siedzi ze spuszczona glowa jak zbity pies, wysluch "kazania" i idzie do domu! jednym razem przyznaje mi racje,ze mnie rozumie i mam prawo sie wsciekac, a innym razem ma do mnie pretensje ze znow do tego wracam! lekkoduch-fakt,teraz to sobie uswiadomilam.a ja ciagle staram sie jakos to choc troche ogarnac i zrozumiec jakkolwiek to brzmi.
uslyszalam ostatnio od niego: jestem jaki jestem, ale to akurat mozna zmienic. wiecie jaka byla moja reakcja - wybuchlam smiechem!
mowi,ze wie iz zawiodl moje zaufanie i to powaznie, ale czy faktycznie zdaje sobie z tego sprawe?
czy ja w ogole teraz moge powiedziec ze go znam?! bo okazalo sie ze jednak nie!wychodzi na to ze przez lata bylam z innym czlowiekiem niz mi sie wydawalo, wiec jak w kilka miesiecy mam sie pobrac,skoro ja go nie znam?!
uwierzcie mi, pozory myla - chodzi mi o to,ze gdybyscie go znaly osobiscie nigdy byscie nie uwierzyly ze to mistrz klamstwa...

a tego jego starania to jakos nie widze,nie dzwoni, nie pisze. nie robi tego, czego bym oczekiwala. czyli pokazywania na KAZDYM KROKU jak jestem dla niego wazna i jak mnie kocha.
on jak dla mnie gra na zwloke, mysli ze czas wszystko za niego zalatwi.tak jak pisalam, chcialby zeby wszyscy o tym zapomnieli i nikt do tego nie wracal. a niedlugo jeszcze pewnie do tego dojdzie, ze obroci kota do gory ogonem i okaze sie ze to wszystko moja wina!

a jezeli Wam napisze, ze gdyby nie ten planowany slub, to juz dawno bym sie z nim rozstala?
powiedzialam mu to zaraz po fakcie, kiedy sie wszystkiego dowiedzilalam,ale dopiero pozniej przemyslalam znaczenie tych slow...

po 1 z naszych rozmow, on tez powiedzial, ze slub TERAZ to nie jest dobry pomysl, nie w tym momencie,ze potrzebujemy czasu,ze on musi psychicznie odpoczac...
ale pozniej, kiedy znow rozmawialismy o tym co dalej i widzial moje watpliwosci, to nie mial juz swojego zdania(o ile w ogole mial go wczesniej) tylko dziwil sie temu co mowie, raz tak, a raz inaczej...no ale co w tym dziwnego? skoro jestem rozdarta na kawalki i jedyne co robie w ostatnich dniach to mysle, zastanawiam sie itd
hmmm.uważam,że on jest bardziej odpowiedzialmny,niż ty.
ślub to ni9e przelewki.to nie przysięga wypowiedziana tak sobie.to przezeczenie i formalność prawna,którą trzeba później odkręcać w sądzie.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 17:57   #59
maszToCoChcesz
Zakorzenienie
 
Avatar maszToCoChcesz
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 013
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

skoro aż tak Cię zranił to.. może dajcie sobie spokój.
__________________
it's a fool's game
maszToCoChcesz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-04-02, 23:24   #60
diva87
Raczkowanie
 
Avatar diva87
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 59
Dot.: Długoletni zwiazek..planowany ślub..kłamstwa..a teraz ten trzeci...

Cytat:
Napisane przez Gojakk Pokaż wiadomość
A mnie jednak nurtuje kwestia tej kasy.Na co właściwie twój TŻ mógł wydawać takie sumy skoro nie ma jeszcze rodziny,mieszka z rodzicami itp według mnie to ważna kwestia.Pytałaś go o to?Jak się tłumaczył?Skoro potrafi przepuścić przez palce całą wypłatę to marny z niego kandydat na męża.A drobne kłamstewka na razie są tylko drobne z czasem to się zmieni na większe i większe ale to swoją drogą.Nie patrz na ten czas,który spędziliście razem bo 8 lat to kupa czasu ale kolejne 50 w kłamstwie to chyba mniej pocieszająca perspektywa
uwierz - mnie rowniez, ale Bog jeden wie na co. kiedy go o to pytalam odpowiadal- niewiem. tak po prostu. nigdy nie zdazylo sie tak zeby mu wystarczalo wyplaty do konca, wiec nie wydaje mi sie, ze jest on bardziej odpowiedzialny ode mnie...

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- to ja ci powiem, że niemądre z ciebie dziecko, bo co to za stawianie sprawy???? Jak w ogóle można planować ślub z kimś, kiedy myśli się o rozstaniu???? No jak? Toż to bezmyślność pierwszej wody!!!
Zrozum, ślub i wesele to JEDEN dzień, a potem masz życie, lata, miesiące z tą osobą. No chyba że dla ciebie ślub to wyszłam za mąż, zaraz wracam i planujesz potem ślub nr2, 3 czy nr5. Niemądre jest nie tylko postępowanie i zachowanie faceta, ale i twoje nie lepsze.
odnosze wrazenie, ze nie zrozumialysmy sie do konca. napisalam wczesniej,ze naprawde chcialam tego slubu, ale kiedy teraz przed oczami mam tylko tysiace sytuacji, kiedy mnie oklamywal, to... reszte juz znacie.planujac slub nie myslalam o rozstaniu!
i nie mialabym teraz tylu watpliwosci, gdyby to nie bylo raz na cale zycie.

a skoro uwazacie po tych wszystkich wpisach, ze oboje jestesmy siebie warci, to sprawa wydaje sie jeszcze bardziej prosta! ale to tylko w teorii, bo moje zycie toczy sie nadal, a jezeli wczesniej nigdy dotad nie bylam egoistka, to moze ta sytuacja powinna otworzyc mi oczy i powinnam sie nia stac???

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Cytat:
Napisane przez TmargoT Pokaż wiadomość
i ty masz pretensje do niego,że cię okłamał,czy dlatego,że nie odłożył pieniędzy?

ja odniosłam trochę inne wrażenie.wydaje mi się,że boli cir to na równi,bo jak on śmiał cię okłamac i nie odkładać całej sumy zarobionych pieniędzy tak,żeby cię było na wszystko stać.
sory,ale życie płata różne filge i nie każdy człowiek potrafi odkładać pieniądze.gdyby tak było ludzie nie potrzebowaliby kredytów.

nie ufasz mu-odejdź

---------- Dopisano o 17:32 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

hmmm.uważam,że on jest bardziej odpowiedzialmny,niż ty.
ślub to ni9e przelewki.to nie przysięga wypowiedziana tak sobie.to przezeczenie i formalność prawna,którą trzeba później odkręcać w sądzie.
powiedzial tak tylko dlatego, ze wczesniej wysluchal co ja mialam do powiedzienia na ten temat. ale teraz to juz pewnosci nie mam zadnej.
diva87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.