Wiosna minęła, lato przed nami, jesienne mamuśki szaleją z wyprawkami. Mamy IX/X 2011

[aa2]

a wczoraj włąśnei ta połozna mówiła żeby własnei pytac położne o wszystko i słuchac co mówi, np czesto jak zgłaszmy sie do szpitala to np połozna męzowi kaze jeszcze jechac sie przespac itd to ta babka mówiła zeby tez pomyslec nad tym bo potem jest tak ze my sie męczymy skórczami itd , ale przychodzi moment ze np bedziemy sie chciały zdrzemnaąc ale nei spimy bo z nami siedzi mąż itd albo ze maz po całym dniu i nocy nagle stwierdza ze jedzie do domu sie przespac a w tym czasei żona rodzi-powiedziała zeby sie pytac tez o takie rzeczy itd bo to tez wazne

[Sharifa]

Czytam i czytam o tych torbach do szpitala i az zaczelam uaktualniac swoja liste Odnosnie pomadki do ust - swietny pomysl, ja wyszczegolnilam sobie wszystkie kosmetyki jakie mam zabrac, zeby nie zapomniec czegos. Krem do twarzy biore z probek, zeby miejsca nie zajmowal no i koniecznie trzeba zabrac jakis dezodorant, bo podobno strasznie sie czlowiek poci ze wzgledu na hormony. Tak slyszalam od kolezanki. Zastanawiam sie nad suszarka do wlosow, ale chyba sobie daruje.

Maszynki mowicie... postaram sie byc zwarta i gotowa z domu tzn lobgolona, ale moze wsadze jakas jednorazowke na wszelki wypadek.

Klapki zamierzam kupic jakies najtansze, ale nie wpadlam na to, zeby je od razu wyrzucic. Przemysle to, ale chyba jednak przetransportuje do domu w jakies reklamowce i wyszoruje.

A wlasnie - podobno po porodzie mozna miec klopoty z wyproznianiem - zaparcia znaczy sie. Planuje wziac jakies ciastka czy cos z blonnikiem - na mnie to dziala

[agnyska81]

Napisane przez anciaahk

Agnyska, nie do końca się z Tobą zgadzam. Po to teraz mówi się o planach porodu, nacinaniu krocza (lub nie), automatycznym (lub nie) podawaniu oksytocyny, spotkaniach z położną - by właśnie pewnych rzeczy uniknąć. To, że położna tak się nauczyła i robi nie oznacza, że to jest najlepsze dla naszego organizmu. Lekarzom też teoretycznie powinno zależeć na naszym zdrowiu, a jacy trafiają się partacze, to można o tym książkę napisać.

Wiesz, ja myślę, że może nawet myślimy o tym samym. Ja rozumiem, że trzeba co nieco wiedzieć, być świadomym pacjentem, znać swoje prawa. Ale jednak musisz w jakiś sposób zaufać personelowi - nie wiesz, czy nacięcie jest Ci rzeczywiście potrzebne, czy ta czy inna procedura będzie najlepsza, nie przewidzisz do końca jak zachowa się organizm. Ja mam nadzieję, że jak trafiam na doświadczone położne (bo u nas są takie z 20-30-letnim doświadczeniem), to one mają wiedzę i tego czuja, co i jak zrobić, żeby było możliwie szybko i bezpiecznie. Nie chcę myśleć inaczej, bo wtedy to bym chyba spanikowała.

[anciaahk]

Napisane przez cotynato

A weź zamówiłam na all takie które często się przewijają na aukcjach.
Takieło: http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/523656/1
A też swojego czasu mierzyłam i też 44-46 brałam do przymierzalni i faktycznie zdarzyło się że były luźne, ale wyglądały niefajnie ogólnie.

Straszne to jest. Żyje sobie człowiek, nosi swoje s/m a tu nagla z dnia na dzien 46 obcisłe ;o Ja rozumiem, ze Filipek, ja rozumiem, że może za dużo jem, ale czemu to dupsko tak urosło

na to pytanie nie znam odpowiedzi. A spodenki śliczne, ale nie na moje baleronki .

[kellysss]

Napisane przez Sharifa

Czytam i czytam o tych torbach do szpitala i az zaczelam uaktualniac swoja liste Odnosnie pomadki do ust - swietny pomysl, ja wyszczegolnilam sobie wszystkie kosmetyki jakie mam zabrac, zeby nie zapomniec czegos. Krem do twarzy biore z probek, zeby miejsca nie zajmowal no i koniecznie trzeba zabrac jakis dezodorant, bo podobno strasznie sie czlowiek poci ze wzgledu na hormony. Tak slyszalam od kolezanki. Zastanawiam sie nad suszarka do wlosow, ale chyba sobie daruje.

Maszynki mowicie... postaram sie byc zwarta i gotowa z domu tzn lobgolona, ale moze wsadze jakas jednorazowke na wszelki wypadek.

Klapki zamierzam kupic jakies najtansze, ale nie wpadlam na to, zeby je od razu wyrzucic. Przemysle to, ale chyba jednak przetransportuje do domu w jakies reklamowce i wyszoruje.

A wlasnie - podobno po porodzie mozna miec klopoty z wyproznianiem - zaparcia znaczy sie. Planuje wziac jakies ciastka czy cos z blonnikiem - na mnie to dziala

dobry pomysl z pomadka do ust..\Al dezodorant przy maluszku to jak juz to jakis bezwonny..
Maluszek ma bardzo dobry wech i tez rozpoznaje mamusie po zapachu wiec dobrze jest
nie pachniec innymi Niepamietam jzu sama czy bralam dezodorant czy nie
Ale nawet jak bralam to chyba nie uzywalam bo i tak co kawalek chodzilam sie myc

[anciaahk]

Napisane przez agnyska81

Wiesz, ja myślę, że może nawet myślimy o tym samym. Ja rozumiem, że trzeba co nieco wiedzieć, być świadomym pacjentem, znać swoje prawa. Ale jednak musisz w jakiś sposób zaufać personelowi - nie wiesz, czy nacięcie jest Ci rzeczywiście potrzebne, czy ta czy inna procedura będzie najlepsza, nie przewidzisz do końca jak zachowa się organizm. Ja mam nadzieję, że jak trafiam na doświadczone położne (bo u nas są takie z 20-30-letnim doświadczeniem), to one mają wiedzę i tego czuja, co i jak zrobić, żeby było możliwie szybko i bezpiecznie. Nie chcę myśleć inaczej, bo wtedy to bym chyba spanikowała.

Chyba jednak nie dokładnie o tym samym. Mi nie chodzi o znajomość praw czy świadomość.
Może mieszkasz w większym mieście i tam podejście do pacjenta jest inne.
Pewne zapatrywania na poród zmieniają się, tylko pytanie, czy umie to zmienić również położna z 20-letnim doświadczeniem.
Ale to chyba dobrze, że mamy różne zdania .

[agnyska81]

Napisane przez anciaahk

Chyba jednak nie dokładnie o tym samym. Mi nie chodzi o znajomość praw czy świadomość.
Może mieszkasz w większym mieście i tam podejście do pacjenta jest inne.
Pewne zapatrywania na poród zmieniają się, tylko pytanie, czy umie to zmienić również położna z 20-letnim doświadczeniem.
Ale to chyba dobrze, że mamy różne zdania .

Ja mam jednak świadomość, że zwyczajów jakiejś niereformowalnej położnej nie zmienię jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki podczas mojego porodu Z tego co słyszałam, położne u nas nie są najgorsze i tego się trzymam. Będę musiała z kobietą współpracować dla wlasnego i dziecka dobra przez te parę godzin, więc nastawiam się na dialog. Gorzej, jak akurat będę mieć humor "na nie", jak dzisiaj, bo widać że jestem nieznośna

Mam nadzieję, że nie odbierasz tego osobiście i nie gniewasz się na mnie, Anciu, bo ja Cię bardzo lubię i w ogóle

[Malgosia1983]

Rozmawiałam z sąsiadem - dozorcą - u nas na osiedlu 3 bloki 4 piętrowe w tym roku do tej pory urodziło się 16 dzieciaczków Ładny wysyp

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez agnyska81

Ja mam jednak świadomość, że zwyczajów jakiejś niereformowalnej położnej nie zmienię jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki podczas mojego porodu Z tego co słyszałam, położne u nas nie są najgorsze i tego się trzymam. Będę musiała z kobietą współpracować dla wlasnego i dziecka dobra przez te parę godzin, więc nastawiam się na dialog. Gorzej, jak akurat będę mieć humor "na nie", jak dzisiaj, bo widać że jestem nieznośna

Mam nadzieję, że nie odbierasz tego osobiście i nie gniewasz się na mnie, Anciu, bo ja Cię bardzo lubię i w ogóle

Nie urodze i chu.... hehehe żartuję

[tusia872]

Napisane przez cotynato

A weź zamówiłam na all takie które często się przewijają na aukcjach.
Takieło: http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/523656/1
A też swojego czasu mierzyłam i też 44-46 brałam do przymierzalni i faktycznie zdarzyło się że były luźne, ale wyglądały niefajnie ogólnie.

Straszne to jest. Żyje sobie człowiek, nosi swoje s/m a tu nagla z dnia na dzien 46 obcisłe ;o Ja rozumiem, ze Filipek, ja rozumiem, że może za dużo jem, ale czemu to dupsko tak urosło

spodenki super

no ja tez nosiłam sobie m ale było mineło teraz dupe mam taka ze ostatnio chciałam wejsc do rybaczek ciazowych ktore kupiłam jakos na wiosne i niestety moja pupa sie juz w nich nie miesci a były takie fajne i tylko 2 razy w nich byłam

[aa2]

Napisane przez agnyska81

Ja mam jednak świadomość, że zwyczajów jakiejś niereformowalnej położnej nie zmienię jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki podczas mojego porodu Z tego co słyszałam, położne u nas nie są najgorsze i tego się trzymam. Będę musiała z kobietą współpracować dla wlasnego i dziecka dobra przez te parę godzin, więc nastawiam się na dialog. Gorzej, jak akurat będę mieć humor "na nie", jak dzisiaj, bo widać że jestem nieznośna

Mam nadzieję, że nie odbierasz tego osobiście i nie gniewasz się na mnie, Anciu, bo ja Cię bardzo lubię i w ogóle

no mi ta babka mówiła ze jak taka kobita przyjeżdża na porodówke to nie ma co nic nei da rady i wtedy jest najgorzej bo po prostu co sie jej radzi, mówi itd to taka kobita jest cieżak nie i nie i tyle

[mooonik]

Aleście się uczepiły tych japonek i kwestii wyrzucania czy nie
Cotka- jak jeździłam w góry, to nie spałam raczej po hotelach a w schroniskach lub na polach namiotowych i uwierz po tym co tam można spotkać pod prysznicem sama byś nie miała ochoty na chodzenie w takich klapkach po domu później. A że takie klapki kosztowały grosze wcale mi nie było szkoda ich wyrzucić.
Natomiast co do szpitala to zgrabnie i na temat ujęła to Małgosia Nigdy nie wiesz też na kogo trafisz w pokoju
A to, że mi się wydało to oczywiste to nie jest chyba nic złego?

[agnyska81]

Napisane przez Malgosia1983

Nie urodze i chu.... hehehe żartuję

No a jak
Jest w moim szpitalu taki jeden gin, którego organicznie nie trawię (ścięłam się z nim kiedyś podczas pobytu w szpitalu, bo nie zniesłam jak się odnosił do mojej współpacjentki z sali, a i w tej ciąży mi podpadł) i liczę na to, że podczas mojego porodu nie będzie go na dyżurze

Sonda jest, pozwoliłam sobie kilka wariantów dodać

[Malgosia1983]

Jedne wyrzucą inne nie wyrzucą i tak wszystkie bedziemy zadowolone bo bedziemy mialy dzieciaczki przy sobie Koniec kropka

[bruma]

Witam prawie w południe Piszę dopiero teraz, bo od rana miałam problem z netem...strasznie mulił i do tego wywalał mnie. Musiałam go 2 razy zrestartować i poczekać chwilę ale jest już oki

Napisane przez acelinka

ja gdzieś słyszałam że to cena ok 1500 zł, ale to pewna jakaś warszawska cena ja licze na szczęście, moze akurat trafie na sąsiadke albo na inną miłą położną, a jak niei trafie na wredną to będziemy na siebie warczały ona na mnie a ja na nią przy tż nawet wrednej położnej się nie boje poza tym mój ginek krzywdy mi zrobić nie da, obym tylko trafiła na jego dużur

To dobrze słyszałaś, bo taką właśnie cenę życzą sobie położne w Warszawie :/ niestety!!! Do tego w nielicznych szpitalach zzo jest bezpłatne
Dlatego postanowiłam, jak już coś to zapłacić tylko za zzo (700zł ) a położna, no cóż taka jaka się trawi z dyżuru

Napisane przez indygo79

heloł u nas dziś 30 tydzień. znaczy ja sobie mierze jak gin czyli skończone, ale 30cha jest

Gratuluję rozpoczęcia 30 tc

Napisane przez Malgosia1983

W jakim magazynie przeczytałam:
"Od niedawna mozna kupić w Polsce żel (Dianatal), który - co zostało udowodnione w badaniach - skraca czas porodu i ułatwia go. Żel wprowadza do pochwy położna. Tworzy on warstwę poślizgową, która zmniejsza siły tarcia, przec co dziecko łatwiej przesuwa się przez kanał rodny. Dzięki temu poród jest szybszy i bardziej konfortow, mniejsze jest ryzyko urazów. Wypróbowanie trzeba uzgodnić wcześniej ze szpitalem. Koszt takiego żelu tutaj jest napisane 400 stówki.
Nie wiem ale sceptycznie się odnoszę do takich wynalazków a Wy? [COLOR="Silver"]

Ja jestem sceptyczna do takich wynalazków
[/QUOTE]A mój Tż przeczytal o tym żelu i sie pyta czy nie możemy kupić durex play żel [/QUOTE]
hahaha dobre

[DzastaW]

widzę że zagłosowałam pierwsza na tytuł =))) he he

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

bruma w jakim szpitalu masz zamiar rodzić?

[Malgosia1983]

Napisane przez agnyska81

No a jak
Jest w moim szpitalu taki jeden gin, którego organicznie nie trawię (ścięłam się z nim kiedyś podczas pobytu w szpitalu, bo nie znieslam jak się odnosił do mojej współpacjentki z sali, a i w tej ciąży mi podpadł) i liczę na to, że podczas mojego porodu nie będzie go na dyżurze

Ups

[aa2]

Napisane przez Malgosia1983

Jedne wyrzucą inne nie wyrzucą i tak wszystkie bedziemy zadowolone bo bedziemy mialy dzieciaczki przy sobie Koniec kropka

amen

[DzastaW]

bruma na inflanckiej znieczulenie jest bezpłatne

[agnyska81]

Napisane przez Malgosia1983

Ups

Jest też wielu innych, na których spokojnie mogłabym trafić, bo lubię
Mam nadzieję, że prawo Murphy'ego tu nie zadziała

Trzebaby się chyba zakręcić koło tej wątróbki, bo robię się coraz głodniejsza

I ciągle zapominam, że miałam wyrazić uznanie dla Acelinki za odgruzowywanie sypialni

[anciaahk]

Napisane przez agnyska81

Mam nadzieję, że nie odbierasz tego osobiście i nie gniewasz się na mnie, Anciu, bo ja Cię bardzo lubię i w ogóle

I vice versa. Też jakoś dzisiaj jestem na nie . A taka wymiana zdań mnie pozytywnie nakręca .

Napisane przez Malgosia1983

Rozmawiałam z sąsiadem - dozorcą - u nas na osiedlu 3 bloki 4 piętrowe w tym roku do tej pory urodziło się 16 dzieciaczków Ładny wysyp

Łaaaał, nieźle! Jakieś "młode", rozwijające się osiedle . U nas też sporo dzieci, ale starszych. Z tego roku kojarzę tylko bliźniaki. I sąsiadkę co rodzi za jakiś tydzień.

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------

Japonki ogólnie jakoś najbardziej nas rozkręciły, poważna sprawa, serio .

[MalgosiaM8]

Napisane przez indygo79

e to spoko w tej SR, zobaczymy co w mojej bo dziś pierwsze zajęcia

u mnie też, jestem spragniona wiedzy, idę oczywiście bez małża, nie odnalazł by się tam

Napisane przez anciaahk

A kiedyś też nie rozumiałam zachwytów nad zdjęciem z usg, ale jak widzę to z twarzyczką, to aż mi się ciepło robi. I dla mnie to najpiękniejsze zdjęcie, twarz na świecie .

Miałam to samo a teraz ehh

Napisane przez Malgosia1983

My też jeszcze remontujemy - ostatnie podrygi - jutro montują ta szafę w końcu, Tż skończy przedpokój i moge powolutku sprzątać, a potem to już szaleństwo zakupowe bo bedę miala gdzie to pochowac

Się ciesz ja to gdzieś oddam narazie swoją szufladę
a remont u mnie trwa też, taras dalej nie zabetonowany ale przyjdzie i na to pora jak coś robić to raz a porządnie


Kupiłam dziś z mamcią na targu kocyk za 28zł , mega mięciutki i pluszowy z kubusem puchatkiem, w takim razie mam dwa kocyki, zaczynam od dupy strony ale zawsze to coś

[aa2]

Napisane przez agnyska81

Jest też wielu innych, na których spokojnie mogłabym trafić, bo lubię
Mam nadzieję, że prawo Murphy'ego tu nie zadziała

Trzebaby się chyba zakręcić koło tej wątróbki, bo robię się coraz głodniejsza

no włąsnei ja sobie tu z wami gadu gadu a maz po drugiej bedzie w domku , musze isc ugotowac obiadek postawie niech sie smazy , obiore ziemniaczki i wróce

[DzastaW]

a u Mnie dzisiaj remont miał troszkę ruszyć, miały być przywiezione płyty na ściany, ale nie ma jak przewieźć =/// jak się wkurzę to wezmę na plecy te płyty i przyniosę do domu =)))

[agnieszka 0605]

Aiszka z tą szyjką u Ciebie to jakieś cuda. Myślę podobnie jak danika, że to raczej na początku był błąd pomiaru, bo to niemożliwe żeby szyjka się wydłużyła - wg mnie i mojego gin, ale kłócić się nie będe

Malgosia1983 ten żel to chyba znów jakiś wynalazek marketingowców i to za 400 zł nawet jakbym miała mnóstwo kasiorki to bym w to nie zainwestowała

anetika a do łóżeczka 120x60 mam tę większą pościel tzn. 135x100

Martusiaaa21 ja mam jeszcze ogórkową, ale chyba kupie jeszcze jakieś pierogi, bo nie chce mi się nic gotować

agnyska jeśli chodzi o poród, SR i położne mam podobne zdanie co ma być to będzie, a z lekarzami i położną nie ma się co kłócić... Co z tego, że powiem, że mają mi nie nacinać krocza, jak może będzie taka konieczność?? Niech robią co chcą byle urodzić

[indygo79]

my do SR razem idziemy, mąż sam chciał, dopytywał się to ma pyta się czy będzie mógł tam żartować, czy tam tak strasznie poważnie jest

[DzastaW]

Mój narzeczony w czasie porodu (jeśli da rade być razem) będzie napewno cały czas żartował, już ma taki charakter =) ale obiecał że nie zażartuje tak by Mnie wkurzyć, bo dostanie wtedy w głowę z całej siły lub w coś innego =))) he he

[anciaahk]

O szkodliwości nacięcia krocza można poczytać tutaj.
Tego się najbardziej boję .

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

anetika a do łóżeczka 120x60 mam tę większą pościel tzn. 135x100

To jaką pościel kupić do łożeczka 140x70?

[DzastaW]

znikam bo narzeczony przyniósł obiadek: kebaba =)

[Martusiaaa21]

Napisane przez cotynato

A weź zamówiłam na all takie które często się przewijają na aukcjach.
Takieło: http://www.galerieallegro.pl/zdjecia/Galeria/523656/1
A też swojego czasu mierzyłam i też 44-46 brałam do przymierzalni i faktycznie zdarzyło się że były luźne, ale wyglądały niefajnie ogólnie.

Straszne to jest. Żyje sobie człowiek, nosi swoje s/m a tu nagla z dnia na dzien 46 obcisłe ;o Ja rozumiem, ze Filipek, ja rozumiem, że może za dużo jem, ale czemu to dupsko tak urosło

kochana jeszcze chwilkę i będziesz się znowu mieścić w s/m

Napisane przez Malgosia1983

Rozmawiałam z sąsiadem - dozorcą - u nas na osiedlu 3 bloki 4 piętrowe w tym roku do tej pory urodziło się 16 dzieciaczków Ładny wysyp

to się dzieciaczków porodziło

Napisane przez MalgosiaM8

Kupiłam dziś z mamcią na targu kocyk za 28zł , mega mięciutki i pluszowy z kubusem puchatkiem, w takim razie mam dwa kocyki, zaczynam od dupy strony ale zawsze to coś

za zakupy

Napisane przez DzastaW

a u Mnie dzisiaj remont miał troszkę ruszyć, miały być przywiezione płyty na ściany, ale nie ma jak przewieźć =/// jak się wkurzę to wezmę na plecy te płyty i przyniosę do domu =)))

Napisane przez DzastaW

Mój narzeczony w czasie porodu (jeśli da rade być razem) będzie napewno cały czas żartował, już ma taki charakter =) ale obiecał że nie zażartuje tak by Mnie wkurzyć, bo dostanie wtedy w głowę z całej siły lub w coś innego =))) he he

daj się wykazać chłopom chłop Ci jedzonko przynosi a ty go bić chcesz
a miałam już kiedyś pisać, masz już sukienkę do ślubu?

[agnieszka 0605]

Napisane przez anciaahk

O szkodliwości nacięcia krocza można poczytać tutaj.
Tego się najbardziej boję .

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------


To jaką pościel kupić do łożeczka 140x70?

1. Moje siostry miały nacinane krocze przy każdym porodzie i żyją - więc nawet nie czytam, wolę się nie nakręcać i żyć w błogiej nieświadomości
2. chyba są pościele o takiej rozmiarówce jak łóżeczko? To ja bym kupiła taką albo ciut większą