|
|
#151 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
) Jakaś przewrażliwiona jesteś chyba i szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Pomijając to, że wyrażasz zdziwienie, ze na wątku o puszczaniu bąków i bekaniu ludzie drążą ww. kwestie Weszłaś tu, off topujesz i czepiasz się Cytat:
A co z tym zrobisz, twoja sprawa.Generalnie sama wcześniej przyznałaś, że jego zachowanie to przegięcie ale już się przyzywczaiłaś i nie reagujesz/nie reagowałaś. Bardzo często ludzie śmiechem "ogrywają" zażenowanie i skrępowanie - to typowy mechanizm manifestujący pozorne pogodzenie się z czymś czego nie śmie/boi się zmienić. Jego ojciec reagował, trzeba było go poprzeć a nie zaciskać zęby i rechotać udając, że wąchanie cudzych smrodów to taka super rozrywka. Tym bardziej, że - jak mówię - sama wobec niego się tak nie zachowywałaś. I bardzo dobrze, że to były. W następnym związku nie rób tego błędu i otwarcie domagaj sie traktowania z szacunkiem. Sama zachowujesz się kulturalnie w tych sprawach wiec w 100% zasługujesz na to. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2011-08-20 o 09:47 |
||
|
|
|
|
#152 | |
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
Związek w typie syjamskich bliźniąt? Straszne.Nurtuje mnie też, jakie gazy niektóre z Wizażanek mają, skoro przybierają przy tym minę kota srającego na pustyni- też cytat ![]() Ja tam za bardzo siebie lubię i szanuję, żeby tolerować radosne popierdywanie osób trzecich (lub drugich ) i nie zauważanie w tym nic niestosownego. Dlatego, tych popierdujących zostawiam innym dziewczynom, jak widać mają wzięcie, sama wolę lepszy sort
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
|
|
|
|
#153 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Ano mają wzięcie
Dziwne lecz najwyraźniej prawdziwe
|
|
|
|
|
#154 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#155 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#156 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
2. Acha. Jakkolwiek mamy tu prawo wyrażać własne zdanie, sugerowanie komuś, kto ma inne zasady w związku, że przypadł mu "gorszy sort" jest co najmniej przykre i żenujące. Co więcej - nie, nie związek w typie, jak to nazwałaś, "syjamskich bliźniąt", ale ogromna więź. I nie, nie jest do dla Nas straszne. Dziewczyny, błagam Was - pozwólcie tu wyrażać swoją opinię i nie krytykujcie, jeśli ktoś żyje inaczej. Nie zamierzam dostosowywać się do większości, ani nie odzywać. Odpowiadam na pytanie Autorki, która zastanawiała się, jak to jest w innych związkach. Nie róbcie tu roku 1984 i nie narzucajcie jedynej, słusznej prawdy. Edytowane przez Lidia Paulina Czas edycji: 2011-08-20 o 17:34 |
|
|
|
|
|
#157 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Ja się wstydzę przy każdym, dosłownie każdym
Więc jak jestem z TŻ to staram się go opuścić, iść do drugiego pokoju czy łazienki. A moja siostra twierdzi, że ja nie pierdzę, bo nigdy nie słyszała, choć mieszkamy w tym samym domu Dobrze się ukrywam. TŻ zdarzyło się kilka razy i wtedy go kopię w dupę . Tak samo jak beknie głośno, mówię mu że to "fuj i ble". Ale na szczęście nieczęsto mu się zdarza.---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#158 | ||
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
![]() Cytat:
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
||
|
|
|
|
#159 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Aha, u nas chyba "etap bąków" już był i na mnie to jakoś nie podziałało.
Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#160 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
|
#161 | |
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
W sumie, czytując od czasu do czasu "Intymnie" doszłam do wniosku, że jestem w mniejszości, bo większość związków opiera się na przylepianiu do ukochanego na zasadzie bluszczu, histerie o osobne wakacje i takie tam Nie wiem, może jednak to norma, taki tam mały off top
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. Edytowane przez Lukrecja_Borgia Czas edycji: 2011-08-20 o 18:41 |
|
|
|
|
|
#162 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Zależy co rozumieć w tym sformuowaniu
Bo to nie musi oznaczać człowieka-bluszcza tylko dosyć bliską i intymną więź między partnerami, którzy mogą mieć swoje życie po którym wracają z radością do swojego towarzystwa. Nazywanie kogoś toksycznym czy obleśnym[bądź gorszego sortu], bo nie krępuję się przy swoim partnerze i czuje się na maksa swobodnie [np. nie musi się wstydzić, że mu się coś "wymskło"] jest... dziwne.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
|
|
|
#163 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 429
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
JA z TŻ czuje się razem tez swobodnie, i nie krępują mnie takie rzeczy, oczywiście nie że non stop i wymuszane.
Kiedyś nie dopomyslenia dla mnie było żebym bekła przy jakimś facecie. |
|
|
|
|
#164 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
He he ;] no wiesz ja jestem ze swoim chlopakiem ponad poltora roku i jeszcze rok temu nie odwazylby sie na to ale teraz to robi... nie podoba mi sie to ale do niego i tak nic nie dociera co mowie. ja osobiscie nie odwazylabym sie na takie cos ;p wstyd by mi bylo. ale chlopaki nie maja wstydu. wydaje mi sie to normalne bo kazdy chlopak tak robi. ale jezeli ci to nie odpowiada to powinien to uszanowac. mnie tez to sie nie podoba i chyba powiem mu zeby tak nie roobil! i albo to do niego dotrze albo sie znim pokloce ;p
|
|
|
|
|
#165 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
|
#166 |
|
Killing me softly
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 5 576
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
__________________
Nienawidzę nieoświeconego tłumu i unikam go. |
|
|
|
|
#167 |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
|
|
|
#168 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
Nie wiem, chyba idea forum zaczyna się odwracać i wypowiadać powinni się wyłącznie ci, którzy przyjmują ogólnie pojętą "prawdę" jako własną. Acha! Lukrecja_Borgia - nie rozumiem, przecież nie pisałam nic na temat "paniuś", nie przystałam na takie określenie. A tu wyraziłam swoje rozczarowanie, że ktoś mi faceta "gorszym sortem" nazywa, bo była to bezpośrednia odpowiedź na mój post. Edytowane przez Lidia Paulina Czas edycji: 2011-08-20 o 21:57 |
|
|
|
|
|
#169 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
|
|
|
|
|
#170 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Wątek mnie rozczulił
![]() Mi nie przeszkadza w zasadzie nic. Możemy z TŻ-em przy sobie bekać, puszczać wiatry, sikać, kupę robić i w ogóle. Nie wyobrażam sobie by któreś z nas miało wychodzić bo mu się beknie. To jest w końcu zazwyczaj niezależne od nas i nikt nie robi tego nikomu na złość
|
|
|
|
|
#171 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
No tak, ten kto puszcza bąki lub toleruje takie zachowanie u innych nie ma szacunku do siebie, żyje w toksyczym związku, jest obleśny no i ma faceta z gorszego sortu - nie zapominajcie;d to chyba jeszcze gorsze od moich paniuś, które nie były wypowiedziane w 100% poważnie Edytowane przez chwast Czas edycji: 2011-08-20 o 22:38 |
|
|
|
|
|
#172 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
|
|
|
|
|
#173 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 016
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#174 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: łódzkie/zachodniopomorskie
Wiadomości: 524
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
Cytat:
a z drugiej strony... |
||
|
|
|
|
#175 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
nie rozumiem jak można beknąć lub tym bardziej pierdnąć w gościach/publicznie wśród obcych ludzi, ale jeśli chodzi o towarzystwo tż-ta lub osoby bardzo nam bliskiej, która rozumie że jesteśmy tylko ludźmi to wcale mi to nie przeszkadza. Doskonale pamiętam jak mój obecnie mąż po jakimś czasie jak już ze sobą byliśmy, zapytał wprost czy może przy mnie puszczać bąki
? zgodziłam się, bo nie ukrywam że zależało mi na swobodzie, a jeśli ktoś dochodzi do takiej swobody to znaczy że czuje się dobrze w towarzystwie tej osoby i jest w pełni sobą i nikogo nie udaje, tak więc obecnie puszczanie bąków czy bekanie nie robi dla mnie wrażenia, ale tylko przy moim mężu![]() ---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ---------- najgorsza rada jaka może być właśnie najbardziej śmierdzące bąki są po warzywach, dajmy na to fasola, kapusta, brokuły, brukselka...o cebuli nie wspomnę |
|
|
|
|
#176 | |
|
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
no, może tylko tę kupę bym wykreśliła
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
|
|
|
|
#177 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#178 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
choć z drugiej strony zamierzam przejść na wegetarianizm (nie weganizm) - mozna się szybko przestawić. Po kilku tygodniach nie można patrzeć na mieso - tak mieli znajomi |
|
|
|
|
|
#179 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy ![]() ![]() |
|
|
|
|
|
#180 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 309
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
ale mi nawet nie chodzi o sam zapach, tylko o ten charakterystyczny dźwięk. Przecież nawet jak idziemy ulicą to czasami są jakieś budowy i słychać podobny dźwięk (nie wiem jakieś wiercenia dróg czy coś) to pierwsze co na myśl przychodzi to oczywiście 'bąk', tak jak przy "pryknieciach pochwy" (faktycznie fajne określenie
). Chociaż z drugiej strony nie wszyscy tak od razu myślą, chociaż w kręgu (czasem zbyt dziecinnych) licealistów, to jedno co się na myśl nasuwa. Zaraz jakieś śmiechy hihy i "no Anka, jak mogłaś?! "Kurczę czytam te moje wypociny i nie wiem czy którakolwiek cokolwiek zrozumie
__________________
ewentualnie Zuźka
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:48.




) Jakaś przewrażliwiona jesteś chyba i szukasz problemów tam gdzie ich nie ma. Pomijając to, że wyrażasz zdziwienie, ze na wątku o puszczaniu bąków i bekaniu ludzie drążą ww. kwestie
Po pierwsze dlatego, że juz z nim nie jestem (wiec czytaj uwaznie. Pisalam ciagle w czasie przeszlym), a po drugie nawet jesli bysmy byli razem, to Twoja rada bylaby zbedna. To nie byl dla mnie problem, mialam wieksze, dlatego z tego sie smialam, zawsze obracalismy to w zart i wszystko bylo ok. No i nawet jesli sie przyzwyczailam do takiego jego zachowania, to co w zwiazku z tym?
A co z tym zrobisz, twoja sprawa.




to przykładam sobie palce i powietrze mimo że wychodzi, to nie słychać aż tak dźwięków. chociaż tż-towi to nie przeszkadza, to ja jednak tego nie lubię
Więc jak jestem z TŻ to staram się go opuścić, iść do drugiego pokoju czy łazienki. A moja siostra twierdzi, że ja nie pierdzę, bo nigdy nie słyszała, choć mieszkamy w tym samym domu






