Rozpakowanym mamusiom należą się brawa, reszta pamięta że poród to super sprawa! IX/X

[aa2]

Archi miałam Ci pisac o tej zółtaczce bo ja po wyjsciu ze szpitala tez łaziłam i sie stresowałam bo mały był zółtawy na szczescie teraz juz chyba zeszło a jak byłam w przychodni na kontroli to pediatra pytała sie tez meza o grupe krwi bo powiedziała ze czasem jak jest jakas tam krew matki i ojca to zółtaczka moze sie dłużej utrzymywac ale nie dopytałam jaka to powinien miec ta krew ze czasem sie dłuze utrzymuje ale powiedziała ze powinno zleść no i zeszło

[81gosia]

Ja się pochwalę - bo pierwszy raz mi się zdarzyło - ściągnęłam 110ml z 1 cyca trwało to prawie godzinę ale warto - akurat dla malej na 2 razy

Napisane przez cotynato

A swoją drogą słyszałyście coś o tym,że to czy pokarm ściągniętty jest warościowy (tzn. dociera do tłustego) mozna poznać po tym, ze po włożeniu do lodówki ma taki jakby korzuch? Czytałam na forum gazety...

NIE, ale maż się wczoraj ze mnie śmiał, że na moim pokarmie, który stoi w lodówce zbiera się śmietana To był pokarm z nocy, bo ten jest podobno bardziej wartościowy i tłusty. To dzisiejsze 110ml do połowy było jakieś strasznie przezroczyste, jak nigdy. Ale chyba nie było złe, bo mała połowę połknęła i smacznie śpi.

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

dziś szef kuchni poleca:
Zupa brokułowa na 100 sposobów a la mój mąż. Od kąd wyszłam ze szpitala jem już 3 wersję Cwaniak kulinarny. Zupa w 5 minut a za każdym razem inaczej smakuje.

[BordAna]

Napisane przez 81gosia

Ja się pochwalę - bo pierwszy raz mi się zdarzyło - ściągnęłam 110ml z 1 cyca trwało to prawie godzinę ale warto - akurat dla malej na 2 razy

zazdraszczam ilości

Aiszka: oby pobyt w szpitalu był jak najkrótszy

natka: potwierdzam że dzisiaj i u nas jest dzień na spanie, maly Leos spał w samochodzie, potem 2 godiznki na spacerku i wyszło że 4 godz nie jadł...

pędzę Was tak szczegółowo ponadrabiać

aaa.. wrzucę jeszcze wczorajsze zdjątko mojego synka
wczoraj skończył 5 tyg i juz tak pieknie się do mamusi uśmiecha

[aa2]

Gosia 110 na 2 razy? super u mnie byłoby to na raz ja w łasnie walczyłam z laktatorem i sciagłam az 70 i oczywiscie za mało dla mego syna musielismy mu dorobic 4o mm mój mały głodomorra

[cotynato]

Napisane przez 81gosia

Ja się pochwalę - bo pierwszy raz mi się zdarzyło - ściągnęłam 110ml z 1 cyca trwało to prawie godzinę ale warto - akurat dla malej na 2 razy



NIE, ale maż się wczoraj ze mnie śmiał, że na moim pokarmie, który stoi w lodówce zbiera się śmietana To był pokarm z nocy, bo ten jest podobno bardziej wartościowy i tłusty. To dzisiejsze 110ml do połowy było jakieś strasznie przezroczyste, jak nigdy. Ale chyba nie było złe, bo mała połowę połknęła i smacznie śpi.

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

dziś szef kuchni poleca:
Zupa brokułowa na 100 sposobów a la mój mąż. Od kąd wyszłam ze szpitala jem już 3 wersję Cwaniak kulinarny. Zupa w 5 minut a za każdym razem inaczej smakuje.

Jak to godzinę? Ściągasz trochę, przerwa, ściągasz?

[agnieszka 0605]

Niania

Art. 46. 1. Nianią jest osoba fizyczna sprawująca opiekę nad dziećmi na podstawie
umowy, o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego stosuje się
przepisy dotyczące zlecenia, zwanej dalej „umową uaktywniającą”.
2. Niania sprawuje opiekę nad dziećmi w wieku od 20 tygodnia życia.
3) Zmiany wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2004 r. Nr 64, poz. 593, Nr 116, poz. 1203 i Nr 210, poz. 2135,
z 2005 r. Nr 155, poz. 1298, Nr 169, poz. 1420, Nr 175, poz. 1462 i Nr 249, poz. 2104, z 2006 r. Nr 94, poz. 651, z 2008 r.
Nr 209, poz. 1316, z 2009 r. Nr 19, poz. 100, Nr 22, poz. 120 i Nr 157, poz. 1241 oraz z 2010 r. Nr 28, poz. 146 i nr 127, poz.
857.
9
3. Umowa uaktywniająca zawierana jest w formie pisemnej pomiędzy nianią
a rodzicami albo z rodzicem samotnie wychowującym dziecko.
4. Umowa uaktywniająca określa w szczególności:
1) strony umowy;
2) cel i przedmiot umowy;
3) czas i miejsce sprawowania opieki;
4) liczbę dzieci powierzonych opiece;
5) obowiązki niani;
6) wysokość wynagrodzenia oraz sposób i termin jego wypłaty;
7) czas na jaki umowa została zawarta;
warunki i sposób zmiany, a także rozwiązania umowy.
5. Przez rodzica samotnie wychowującego dzieci rozumie się rodzica będącego panną,
kawalerem, wdową, wdowcem, rozwódką, rozwodnikiem albo rodzica, w stosunku
do którego orzeczono separację w rozumieniu odrębnych przepisów, a także rodzica
pozostającego w związku małżeńskim, jeżeli jego małżonek został pozbawiony praw
rodzicielskich lub odbywa karę pozbawienia wolności.

Art. 47. 1. Za nianię, składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe oraz
na ubezpieczenie zdrowotne, opłaca:
1) Zakład Ubezpieczeń Społecznych - od podstawy stanowiącej kwotę nie wyższą niż
wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę ustalonego zgodnie z przepisami
o minimalnym wynagrodzeniu za pracę,
2) rodzic (płatnik składek) - od podstawy stanowiącej kwotę nadwyżki nad kwotą
minimalnego wynagrodzenia
- na zasadach określonych w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych oraz w
przepisach o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.
2. Za nianię, która przystąpiła dobrowolnie na swój wniosek do ubezpieczenia
chorobowego składki opłaca rodzic na zasadach określonych dla zleceniobiorców w
przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych.
3. Zakład Ubezpieczeń Społecznych opłaca składki w przypadku gdy spełnione są
łącznie następujące warunki:
1) niania została zgłoszona przez rodzica do ubezpieczeń społecznych i
ubezpieczenia zdrowotnego;
2) rodzice albo rodzic samotnie wychowujący dzieci są zatrudnieni, świadczą
usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej stanowiącej tytuł do ubezpieczeń
społecznych lub prowadzą pozarolniczą działalność;
3) dziecko nie jest umieszczone w żłobku, klubie dziecięcym oraz nie zostało
objęte opieką przez dziennego opiekuna.
4. W przypadku utraty przez rodziców albo rodzica samotnie wychowującego dzieci
zatrudnienia, zaprzestania świadczenia usług lub działalności, o których mowa w ust. 3 pkt 2,
składki opłaca się przez okres 3 miesięcy, od dnia zaistnienia tych przyczyn.
5. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie opłaca składek w przypadku, gdy:
1) rodzic dziecka korzysta z ulgi na podstawie umowy aktywizacyjnej
z osobą bezrobotną w celu wykonywania pracy zarobkowej w gospodarstwie
domowym lub;
2) umowa uaktywniająca została zawarta pomiędzy nianią a osobami pełniącymi
funkcję rodziny zastępczej zawodowej.
10

Art. 48. Rodzice zobowiązani są do niezwłocznego informowania Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych o każdej zmianie mającej wpływ na opłacanie składek, w
szczególności o rozwiązaniu lub wygaśnięciu umowy uaktywniającej.

[aa2]

kochane mam pytanie do mam które maja termometry bezdotykowe, nie takie do ucha tylko cos w stylu tych pistoletów co mierzy sie w czółko i pokazuje temperature, jakie zakupiłyscie ???? i jak sie sparwdzaja? z góry dzieki za odpowiedz, chcemy kupic i poprosze o opinie

[cotynato]

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

[kellysss]

hej kochane..

Czytam jak odciagacie...

Ja z jednego cyca w 10 min mam 100 ml a mala ma dopiero tydzien i ona to wszystko zjada..... No ale duza z niej baba wiec duzo potrzebuje....

Aiszka...Szybkiego powrotu do domku

madzia ..juz niedlugo

[BordAna]

Napisane przez cotynato

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

pięknie
a Filipek śmieje już się tak na głos czy narazie tylko się uśmiecha?

i uzywamy tych samych nawilżanych chusteczek :P

[19natka88]

Ratujcie albo coś!! po 2 mc karmienia mam chyba kryzys laktacyjny Szymek wytrąbił oba cyce tak ze flaki zostały i dalej płakał no to bez przekonania zrobiłam mu mm a on wypił jeszcze 100ml Co ja mam robic

Napisane przez anuska_s

zdrówka kochana życze
my mamy krzesełko z FP i Fabi uwielbia w nim leżec

Dziękuje mam nadzieje ze Szymek tez polubi leżaczek

Dziś moj smyk skończył 3 tyg Byliśmy na pierwszej wizycie u pediatry, wszystko jest ok i Fabian waży juz 3600moj mały wielkolud

Napisane przez BordAna

natka: potwierdzam że dzisiaj i u nas jest dzień na spanie, maly Leos spał w samochodzie, potem 2 godiznki na spacerku i wyszło że 4 godz nie jadł...

pędzę Was tak szczegółowo ponadrabiać

aaa.. wrzucę jeszcze wczorajsze zdjątko mojego synka
wczoraj skończył 5 tyg i juz tak pieknie się do mamusi uśmiecha

Oby i noc była na spanie Słodziaczek mały

Napisane przez aa2

kochane mam pytanie do mam które maja termometry bezdotykowe, nie takie do ucha tylko cos w stylu tych pistoletów co mierzy sie w czółko i pokazuje temperature, jakie zakupiłyscie ???? i jak sie sparwdzaja? z góry dzieki za odpowiedz, chcemy kupic i poprosze o opinie

Ja mam TEN i jestem ogólnie zadowolona Wyniki pokazuje całkiem dobrze - czasami się zdarzy 0,1 stopnia różnicy przy dwóch pomiarach

Napisane przez cotynato

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

Mały Cotek słodziaczek

[archinta]

Napisane przez cotynato

Archi to pocieszające bo już myślałam,że skoro tak mało ściągam to mały pewnie może ściągnąć niewiele więcej. A widzę,że jedo ma do drugiego niewiele wspólnego.
Chociaż mój je i je i ściągniętego 60 ml i mm i dalej mu mało, więc zgłupieć można...

A swoją drogą słyszałyście coś o tym,że to czy pokarm ściągniętty jest warościowy (tzn. dociera do tłustego) mozna poznać po tym, ze po włożeniu do lodówki ma taki jakby korzuch? Czytałam na forum gazety...

no na szczescie bo ja sie poczatkowo balam sie, ze malo pokarmu mam no ale jak maly tak przybiera to musi byc git

na moim mleku zbierała się śmietana po odstaniu

Napisane przez aa2

Archi miałam Ci pisac o tej zółtaczce bo ja po wyjsciu ze szpitala tez łaziłam i sie stresowałam bo mały był zółtawy na szczescie teraz juz chyba zeszło a jak byłam w przychodni na kontroli to pediatra pytała sie tez meza o grupe krwi bo powiedziała ze czasem jak jest jakas tam krew matki i ojca to zółtaczka moze sie dłużej utrzymywac ale nie dopytałam jaka to powinien miec ta krew ze czasem sie dłuze utrzymuje ale powiedziała ze powinno zleść no i zeszło

tu chodzi o konflikt serologiczny- my nie mamy

Napisane przez 81gosia

dziś szef kuchni poleca:
Zupa brokułowa na 100 sposobów a la mój mąż. Od kąd wyszłam ze szpitala jem już 3 wersję Cwaniak kulinarny. Zupa w 5 minut a za każdym razem inaczej smakuje.

super, zazdroszcze


BordAna, Cotka - foty usmiechnietych dzieciaczkow rozbrajajace

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez 19natka88

Ratujcie albo coś!! po 2 mc karmienia mam chyba kryzys laktacyjny Szymek wytrąbił oba cyce tak ze flaki zostały i dalej płakał no to bez przekonania zrobiłam mu mm a on wypił jeszcze 100ml Co ja mam robic

w SR nam mowili, ze jakos po 6 tyg. cos takiego jest i nie zalamywac sie i czesciej do piersi przystawiac, jak na pocztku, by pobudzic laktacje bo pan tłumaczyła ze teraz laktacja bedzie dzialala na zasadzie: jak jest popyt to jest podaż

[cotynato]

Napisane przez kellysss

hej kochane..

Czytam jak odciagacie...

Ja z jednego cyca w 10 min mam 100 ml a mala ma dopiero tydzien i ona to wszystko zjada..... No ale duza z niej baba wiec duzo potrzebuje....

Aiszka...Szybkiego powrotu do domku

madzia ..juz niedlugo

Jaaa jak wy to robicie, ze aż 100 z jednego. Ja się cieszę jak z obu 60 wycisnę zdradźcie sposoby

Napisane przez BordAna

pięknie
a Filipek śmieje już się tak na głos czy narazie tylko się uśmiecha?

i uzywamy tych samych nawilżanych chusteczek :P

Nie, to taki "cichy uśmiech", tylko pełną gębką jeszcze do tego wystawia język czasami a chichra się przez sen od czasu do czasu

A chusteczki nivea używałam, ale teraz tylko pudełko zostało a w środku pampersowskie

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Natka, kurcze, faktycznie są te kryzysy laktacyjne.

I dlatego ja nie rozumiem tego jak na forum o karmieniu piersią mówią że mleko się wytwarza na bieżąco , że jak dziecko ssie to niby mleko musi być. A tu jednak niekoniecznie.

[danika]

Napisane przez cotynato

Jaaa jak wy to robicie, ze aż 100 z jednego. Ja się cieszę jak z obu 60 wycisnę zdradźcie sposoby


Nie, to taki "cichy uśmiech", tylko pełną gębką jeszcze do tego wystawia język czasami a chichra się przez sen od czasu do czasu

A chusteczki nivea używałam, ale teraz tylko pudełko zostało a w środku pampersowskie

Filip cudny ja z jednego cyca odciągam max 70 ml a po karmieniu to max 30. Ale to rzadko, zwykle ok 50 odciągnę.

[Malgosia1983]

Napisane przez aa2

kochane mam pytanie do mam które maja termometry bezdotykowe, nie takie do ucha tylko cos w stylu tych pistoletów co mierzy sie w czółko i pokazuje temperature, jakie zakupiłyscie ???? i jak sie sparwdzaja? z góry dzieki za odpowiedz, chcemy kupic i poprosze o opinie

Asia my mamy też microlife o taki
Super mi się sprawdza temp. pokarmu albo wody. Odczyt jest ok.


BordAna, Cotka takie uśmiechy, że aż chce się zacałowac albo schrupać w całości

[cotynato]

To ja mam jakieś liche cycki 70 z jednego albo 50 marzeniee.

[archinta]

Napisane przez cotynato

To ja mam jakieś liche cycki 70 z jednego albo 50 marzeniee.

Twoje teksty wymiatają!

[danika]

Napisane przez cotynato

To ja mam jakieś liche cycki 70 z jednego albo 50 marzeniee.

ale przeciez sama pisałas ze mleko ci sie leje - znaczy masz pokarm tylko laktatorem nie mozesz odciągnąć, a maly sobie na pewno wyssie wiecej ja po 10 min przy laktatorze juz nic nie odciągam bo nie leci, a młoda niekiedy po pol godziny wiszenia na cycu pluje mlekiem - znaczy cos tam nadal jest


Natko nic ci nie doradze bo sama dokarmiam...ale mam nadzieje ze to tylko przejsciowy kryzys

[bruma]

Napisane przez aa2

Archi miałam Ci pisac o tej zółtaczce bo ja po wyjsciu ze szpitala tez łaziłam i sie stresowałam bo mały był zółtawy na szczescie teraz juz chyba zeszło a jak byłam w przychodni na kontroli to pediatra pytała sie tez meza o grupe krwi bo powiedziała ze czasem jak jest jakas tam krew matki i ojca to zółtaczka moze sie dłużej utrzymywac ale nie dopytałam jaka to powinien miec ta krew ze czasem sie dłuze utrzymuje ale powiedziała ze powinno zleść no i zeszło

Co do grupy krwi to właśnie u mni jest ten przypadek
Mam konflikt grupy krwi O/A Ja mam O a mały po tacie ma A. Do końca nie wiem o co chodzi z tym konfliktem ale już w ciąży mój gin mówił, że mały na pewno będzie miał żółtaczkę i też tak było. Błażej dostał bardzo wysokiej żółtaczki miał billurubine 17 przez co był intensywnie naświetlany w inkubatorze a po skończeniu 4 tyg musimy ponownie skontrolować morfologię i tą billurubine, bo istnieje ryzyko, że się nawróci.

Napisane przez BordAna

aaa.. wrzucę jeszcze wczorajsze zdjątko mojego synka
wczoraj skończył 5 tyg i juz tak pieknie się do mamusi uśmiecha

Ale słodki

Napisane przez aa2

Gosia 110 na 2 razy? super u mnie byłoby to na raz ja w łasnie walczyłam z laktatorem i sciagłam az 70 i oczywiscie za mało dla mego syna musielismy mu dorobic 4o mm mój mały głodomorra

No a mój w nocy zjada tylko jednego cyca, czyli jakieś 60ml przez co niedojada i budzi się co godzinę. Najgorsze jest to, że ja chcę mu dawać 2 cyca ale on usypia na pierwszym tak, że nie jestem w stanie go dobudzić Dlatego od dzisiaj odciągam w ciągu dnia i teraz wieczorem pokarm aby go muc dokarmić.

Napisane przez cotynato

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

Ale on się bosko śmieje Cudowne ciekawa jestem kiedy mój zacznie się tak śmiać

cotka a próbowałaś odciągać sposobem 7-5-3 min??? Czyli 7 min z jednej piersi potem z drugiej, i tak z 5 min i 3 min . W moim przypadku działa Czasem jest tak, że leci mi pokarm na początku 7min a później dopiero na końcu w tej 3 min a w między czasi może jakieś kropelki troszkę popłyną.


Dobra to ja na dziś zmykam...jak mały uśnie to ja też już kima, bo wstawanie co godzinę wypompowuje ze mnie całą energię

[cotynato]

chciałam 7-5-3 , ale jak pomysle ze musiałabym siedziec 30 minut przy laktatorze to masakra

[19natka88]

Napisane przez archinta

w SR nam mowili, ze jakos po 6 tyg. cos takiego jest i nie zalamywac sie i czesciej do piersi przystawiac, jak na pocztku, by pobudzic laktacje bo pan tłumaczyła ze teraz laktacja bedzie dzialala na zasadzie: jak jest popyt to jest podaż

Przystawiałam go cały dzień ile chciał, ale wymiękłam Spróbujemy z laktatorem, karmi i masażem pod prysznicem - może ruszy znowu

Napisane przez cotynato

chciałam 7-5-3 , ale jak pomysle ze musiałabym siedziec 30 minut przy laktatorze to masakra

Ja to właśnie zastosowałam Udało się 80ml ściągnąć Ale cycki mam aż gorące

Fatalnie się czuję - ucho mnie napiernicza

I jeszcze tak pomyślałam, że można by już tytuł do odchowalni wymyślić co?

[BordAna]

Napisane przez cotynato

chciałam 7-5-3 , ale jak pomysle ze musiałabym siedziec 30 minut przy laktatorze to masakra

mi też się nie chce, szczegolnie teraz... pomyślę nad tym jutro rano
swoja drogą ja jestem beznadziejna bo odciągam co 3 godz lub rzadziej 50-70ml z obu cycków...
pewnie niebawem mi pokarm wogóle zaniknie...
i pomyśleć że 3 tyg temu ociągałam 2x tyle...

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

Nie, to taki "cichy uśmiech", tylko pełną gębką jeszcze do tego wystawia język czasami a chichra się przez sen od czasu do czasu

A chusteczki nivea używałam, ale teraz tylko pudełko zostało a w środku pampersowskie [COLOR="Silver"]

1. A uśmiecha się już świadomie??
2. Bo nivea ma jako jedyne pudełeczka ja też mam pudełko nivea, a w środku pampersiki

Kurcze a ja jeszcze nigdy nie odciągałam laktatorem - nawet nie wiem ile mogłabym z nich wycisnąć

[anuska_s]

Napisane przez archinta

a jaka miał; wage przy wyjsciu ze szpit?
Moj ma 3,5 tyg i dzis wyszlo na wazeniu kilo wiecej niz u Was, ale ze szpit. wychodzilismy z waga 3375

Fabian urodził sie 3050, a przy wyjsciu spadł do 2860. Pediatra powiedział, ze przysrost wagi prawidłowy

Napisane przez BordAna

zazdraszczam ilości

Aiszka: oby pobyt w szpitalu był jak najkrótszy

natka: potwierdzam że dzisiaj i u nas jest dzień na spanie, maly Leos spał w samochodzie, potem 2 godiznki na spacerku i wyszło że 4 godz nie jadł...

pędzę Was tak szczegółowo ponadrabiać

aaa.. wrzucę jeszcze wczorajsze zdjątko mojego synka
wczoraj skończył 5 tyg i juz tak pieknie się do mamusi uśmiecha

Napisane przez cotynato

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

słodziutkie chłopaczki

[madzialena-lublin]

Napisane przez archinta

Och kochana to widzę, że moj scenariusz- w pia do szpit. , w week ktg po 3xdz i pon wywoływanie...
Pobzykaj sie z TŻ moze ruszycie dzidzolka do boju i ominie Cie ta przyjemność weekendu w szpitalu

Chyba go faktycznie zmolestuję... Ale to już szaleństwo będzie, bo wczoraj też przytulanki były No ale przecież to nie dla przyjemności, tylko z obowiązku i dla dobra Małej

Napisane przez stokrotka_

mam nadzieję i 3 mamy kciuki,że samo się rozkręci. u mnie szyjka nawet niedrgnięta była..a po badaniu w czwartek urodziłam w niedziele.. może też u ciebie tak ruszy. 3maj się !! i czekamy na Nasze forumowe ostatnie dzieciątko

O! To oby tak było. Coś tam chyba drgnęło, bo cały dzień po tym badaniu czuję jakieś skurcze. Mam taką nadzieję

Napisane przez agnieszka 0605

hej
ja pod koniec ciąży też po badaniach plamiłam i to dużo - na brązowo. Położna mówiła, że to normalne. A czemu boisz sie wywoływania??? Ja wspominam je b. dobrze

No właśnie najpierw się przestraszyłam, ale potem sobie przypomniałam że opisywałyście że tak miałyście po badaniu i się uspokoiłam. A doktory mówią że w necie to same głupoty
Samego wywoływania się nie boję, nawet wolałabym żeby mi jakiegoś dopalacza podłączyli, ale jakby juz zaczęło się naturalnie coś dziać. A panicznie boję się, że będzie jak u mojej koleżanki: 3 dni męczyli ją oksy i "rozwieraczem" a i tak nic nie drgnęło. Wymęczyła się biedna, a skończyło się na cesarce. Ja tak nie chcę

Napisane przez Malgosia1983

Kotek, nic się nie stresuj. Wywołanie nie jest takie złe - tylko trzeba cierpliwości. Bo nie wiadomo po której kroplówce ruszy. Też płakałam w szpitalu jak mi po pierwszej nie zadziałało...Tak więc nastaw się, że trzeba czasu i myśl o tym że już niedługo za chwil parę będzie dzidziol na świecie A ja w międzyczasie trzymam kciuki żeby Cię wzięło z zaskoczenia

No nie jest złe, pod warunkiem że zadziała... A boję się, że jednak nie zadziała

Napisane przez danika

mysl pozytywnie u mnie po cewniku tak drgnęło ze juz oksy nie trzeba było i urodziłam w 6 godzin praktycznie trzymam zeby u ciebie tez tak bylo

O widzisz! No mam nadzieję, że jak już będzie jednak wyciągana na siłę, to rzeczywiście pójdzie gładko. Ale, jak to dr powiedział, on mi nic nie zagwarantuje, bo co kobieta to inny przypadek i inaczej organizm reaguje.

Napisane przez anciaahk

Ja podobnie jak Archi jestem za bzykankiem. Pomiziaj brzunio ode mnie . Jak pomyślę, to jeszcze raz bym chciała być w ciąży.

No to do roboty

Napisane przez aa2

kochana strasznei ci współczuje, ja sama w szpitalu byłam tydzien zanim urodziłam i byłam samym tym pobytem niexle zmeczona, ale nie ma co mys o tym ze za niedługo bedziesz maiła maleństwo to pomaga co do zabrudzonej wkładki to dobrzeze ci wymasował na pewno cos sie zaczeło dziac, u mnie było to samo wymasował i przynajmniej ciut sie cos tam rozwarło mam nadzieje ze na ciebie wszelkie wywoływacze porodu zadziałaja szybciej niz na mnie

No właśnie strasznie dołujące jest to leżenie w szpitalu. Jeszcze gdyby były jakieś przyczyny, coś się złego działo. A tu- leżysz bo właśnie nic się nie dzieje

Napisane przez anuska_s

nie przejmuj sie, napewno bedzie dobrze najwazniejsze, ze juz niedługo bedziesz miala malenstwo obok siebie

Napisane przez kellysss

madzia ..juz niedlugo

Dziękuję wszystkim za miłe słowa i pocieszenie. Kochane jesteście, naprawdę

I macie takie śliczne dzieciaczki Aż mi się wierzyć nie chce, że najpóźniej w poniedziałek też takie będę miała (no, na razie troszkę mniejsze )

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Acha! I jeszcze była dzisiaj u mnie przyjaciółka i się pochwaliła, że jest w ciąży (na razie sam początek, w pt idzie do dra zobaczyć czy wszystko dobrze)

[anciaahk]

Napisane przez 19natka88

Dzisiaj jest chyba dzień na spanie bo Szymon też już zalicza dzisiaj 3 dłuższą drzemkę

Dziękuję Ja się skusiłam bo Szymon już coraz mniej chce leżeć całkiem na płasko, bo chce coraz więcej widzieć a w foteliku samochodowym jakoś nie mam serca go trzymać, jakiś taki pogięty tam wygląda

Coś w tym musi być.
A w foteliku czy leżaczku mój Franek pogięty był jednakowo, ale teraz już fajnie,dość sztywno leży.
I brawa dla brata, na pewno będą z niego ludzie.

Napisane przez cotynato

A swoją drogą słyszałyście coś o tym,że to czy pokarm ściągniętty jest warościowy (tzn. dociera do tłustego) mozna poznać po tym, ze po włożeniu do lodówki ma taki jakby korzuch? Czytałam na forum gazety...

U mnie robił się tłusty, jakby śmietana, myślalam, że mleko pospute .

Napisane przez 81gosia

Ja się pochwalę - bo pierwszy raz mi się zdarzyło - ściągnęłam 110ml z 1 cyca trwało to prawie godzinę ale warto - akurat dla malej na 2 razy

niezła jesteś, nigdy tyle nie wyciągnęłam, a to dla Franka za mało na 1 raz.

Napisane przez aa2

Gosia 110 na 2 razy? super u mnie byłoby to na raz ja w łasnie walczyłam z laktatorem i sciagłam az 70 i oczywiscie za mało dla mego syna musielismy mu dorobic 4o mm mój mały głodomorra

A czemu ściągasz i dorabiasz? Nie podajesz piersi? (przepraszam, jeśli pisałaś)

Napisane przez cotynato

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

Śmieszny mały Cotek . Uśmiech ma kapitalny!

Napisane przez kellysss

Ja z jednego cyca w 10 min mam 100 ml a mala ma dopiero tydzien i ona to wszystko zjada..... No ale duza z niej baba wiec duzo potrzebuje....

Takie maleństwo już tyle zjada?? Szok. I jak szybko ściągasz, drugi szok.

Napisane przez 19natka88

Ratujcie albo coś!! po 2 mc karmienia mam chyba kryzys laktacyjny Szymek wytrąbił oba cyce tak ze flaki zostały i dalej płakał no to bez przekonania zrobiłam mu mm a on wypił jeszcze 100ml Co ja mam robic

Podobno przystawiać jak najczęściej, dużo pić - szklankę wody po każdym karmieniu i może herbatki laktacyjne i melisę? Nie mam pojęcia czy to pomoże.
Gdzieś czytałam, że dzieci nagle dużo więcej chcą jeść a piersi się jeszcze nie przystosowały, wtedy ma właśnie ww pomóc.

Napisane przez bruma

Co do grupy krwi to właśnie u mni jest ten przypadek
Mam konflikt grupy krwi O/A Ja mam O a mały po tacie ma A. Do końca nie wiem o co chodzi z tym konfliktem ale już w ciąży mój gin mówił, że mały na pewno będzie miał żółtaczkę i też tak było. Błażej dostał bardzo wysokiej żółtaczki miał billurubine 17 przez co był intensywnie naświetlany w inkubatorze a po skończeniu 4 tyg musimy ponownie skontrolować morfologię i tą billurubine, bo istnieje ryzyko, że się nawróci.

Bruma u nas też był konflikt i grup krwi i tych odczynników Rh, mały ma krew po tacie i musiałam w 3 chyba dobie po porodzie dostać immunoglobinę (czy jakoś tak), by w kolejnej ciąży już nie mieć z tym problemów. Do tego w ciąży miałam badane coś pod kątem tego konfliktu chyba 3 razy (jakieś badanie krwi).
Ale z żółtaczką nic nie wiem, u nas nie było.

Napisane przez madzialena-lublin

Chyba go faktycznie zmolestuję... Ale to już szaleństwo będzie, bo wczoraj też przytulanki były No ale przecież to nie dla przyjemności, tylko z obowiązku i dla dobra Małej

Podobno trzeba 3 razy dziennie . Info od gina.

A ja się martwię, bo Franek rzadziej je. Co 3 godziny, czasem jeszcze rzadziej. Tak ma w ciągu dnia, nocą nadrabia co 2h.
Czy to źle że tak rzadziej??

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez cotynato

chciałam 7-5-3 , ale jak pomysle ze musiałabym siedziec 30 minut przy laktatorze to masakra

Cotka a na co ta metoda pomaga? Na pobudzenie laktacji? czy ogólnie tą metodą można więcej ściągnąć?
Bo ja muszę tak w sumie od jutra lub pojutrza zacząć ściągać, by mieć pokarm zamrożony na weekend 12-13 listopada i nie wiem, jak to zrobić, by ściągać rzadko a dużo.

[kellysss]

Napisane przez cotynato

Bordana super

To i ja się pochwalę pełnym i szczerbatym uśmiechem mojego dziecia. Śmiesznie tak wygląda , nie ? haha.

Jaki cudny usmiech

Napisane przez cotynato

Jaaa jak wy to robicie, ze aż 100 z jednego. Ja się cieszę jak z obu 60 wycisnę zdradźcie sposoby

Ja niewiem z kad mam tyle mleka.. Normalnie jak krowa..muuuuuuuu:rolleyes :

Moim zdaniem w cycach masz na pewno pokarm tylko czasami tak jest ze u niektorych mam laktatorem nie mozna za duzo odciagnac... Wlasnie moja kolezanka tak miala ze karmila cycem i maluszek tyl jak nie wiem a jak chciala sobie odciagnac laktatorem to nic jej nie lecialo....
Takze nie masz sie co martwic...

Napisane przez cotynato

To ja mam jakieś liche cycki 70 z jednego albo 50 marzeniee.

Na pewno nie sa liche

Napisane przez madzialena-lublin

Chyba go faktycznie zmolestuję... Ale to już szaleństwo będzie, bo wczoraj też przytulanki były No ale przecież to nie dla przyjemności, tylko z obowiązku i dla dobra Małej


O! To oby tak było. Coś tam chyba drgnęło, bo cały dzień po tym badaniu czuję jakieś skurcze. Mam taką nadzieję


No właśnie najpierw się przestraszyłam, ale potem sobie przypomniałam że opisywałyście że tak miałyście po badaniu i się uspokoiłam. A doktory mówią że w necie to same głupoty
Samego wywoływania się nie boję, nawet wolałabym żeby mi jakiegoś dopalacza podłączyli, ale jakby juz zaczęło się naturalnie coś dziać. A panicznie boję się, że będzie jak u mojej koleżanki: 3 dni męczyli ją oksy i "rozwieraczem" a i tak nic nie drgnęło. Wymęczyła się biedna, a skończyło się na cesarce. Ja tak nie chcę


No nie jest złe, pod warunkiem że zadziała... A boję się, że jednak nie zadziała



O widzisz! No mam nadzieję, że jak już będzie jednak wyciągana na siłę, to rzeczywiście pójdzie gładko. Ale, jak to dr powiedział, on mi nic nie zagwarantuje, bo co kobieta to inny przypadek i inaczej organizm reaguje.


No to do roboty


No właśnie strasznie dołujące jest to leżenie w szpitalu. Jeszcze gdyby były jakieś przyczyny, coś się złego działo. A tu- leżysz bo właśnie nic się nie dzieje




Dziękuję wszystkim za miłe słowa i pocieszenie. Kochane jesteście, naprawdę

I macie takie śliczne dzieciaczki Aż mi się wierzyć nie chce, że najpóźniej w poniedziałek też takie będę miała (no, na razie troszkę mniejsze )

Acha! I jeszcze była dzisiaj u mnie przyjaciółka i się pochwaliła, że jest w ciąży (na razie sam początek, w pt idzie do dra zobaczyć czy wszystko dobrze)

Uwierz Uwierz.... To juz naprawde niedlugo....

Ciesz sie ostatnimi momentami brzuszkowymi.....

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Napisane przez anciaahk

Coś w tym musi być.
A w foteliku czy leżaczku mój Franek pogięty był jednakowo, ale teraz już fajnie,dość sztywno leży.
I brawa dla brata, na pewno będą z niego ludzie.

Takie maleństwo już tyle zjada?? Szok. I jak szybko ściągasz, drugi szok.

Co 3 godziny, czasem jeszcze rzadziej. Tak ma w ciągu dnia, nocą nadrabia co 2h.
Czy to źle że tak rzadziej??[COLOR="Silver"]
:

Kiara w sumie to nie takie malenstwo... Bo ona 4280 przy porodzie wazyla takze tak jak niektore miesieczniaki ... Pewnie dlatego wsysa 100 ml na raz
I to ona tak mi laktatcje pobudzila.... Cycki produkuja tyle lie potrzeba dzieciowi....
I jak sobie poje to ona potrafi o 4 do 4,5 godziny pospac......
Dzis po poludniu ja budzilam bo spala wlasnie juz 4,5 godziny i dalej by spala....
A pozniej jak sie dorwala do obydwoch cyckow to myslalam ze mi urwie....

Niewiem czy Wam pisalam ale karmie z kapturkami bo mala mi tak sutki zalatwila w pierwsze dni po porodzie ze az mi pekly na pol... Krew jeszcze leci do tej pory.... Ale powiem ze kapturki ratuja sytuacje....

[agnieszka 0605]

Madziu nie przejmuj się koleżanką, nie wolno!! Pójdziesz, urodzisz rachu ciachu i będzie super!!! Wrócisz z małą kruszynką i będziesz najszczęśliwszą mamą na świecie

[19natka88]

Jak to jest, że niby po mm dzieci mają być bardziej sytsze i np dłużej spać jak Szymon po tych 100ml mm po 2h obudził się i chciał jeść i koniec Wciął 80ml mojego mleka i śpi

Napisane przez danika

Natko nic ci nie doradze bo sama dokarmiam...ale mam nadzieje ze to tylko przejsciowy kryzys

Też mam taką nadzieję

Napisane przez anciaahk

Coś w tym musi być.
A w foteliku czy leżaczku mój Franek pogięty był jednakowo, ale teraz już fajnie,dość sztywno leży.
I brawa dla brata, na pewno będą z niego ludzie.

Mówisz, że bez różnicy z tym pogięciem Zobaczymy A no brat się wziął za siebie w końcu

U mnie robił się tłusty, jakby śmietana, myślalam, że mleko pospute .

Też miałam śmietanę

Podobno przystawiać jak najczęściej, dużo pić - szklankę wody po każdym karmieniu i może herbatki laktacyjne i melisę? Nie mam pojęcia czy to pomoże.
Gdzieś czytałam, że dzieci nagle dużo więcej chcą jeść a piersi się jeszcze nie przystosowały, wtedy ma właśnie ww pomóc.

Właśnie nie mam żadnej herbatki, jak na złość się wczoraj skończyła Piję dużo Cóż, jak dzisiejsze zabiegi nie pomogą to jutro będzie cycowy dzień


A ja się martwię, bo Franek rzadziej je. Co 3 godziny, czasem jeszcze rzadziej. Tak ma w ciągu dnia, nocą nadrabia co 2h.
Czy to źle że tak rzadziej??

Chyba nieU nas też coraz rzadsze posiłki (oprócz dzisiejszego dnia) ale w nocy je od kilku dni o 1, 4, 7

Cotka a na co ta metoda pomaga? Na pobudzenie laktacji? czy ogólnie tą metodą można więcej ściągnąć?
Bo ja muszę tak w sumie od jutra lub pojutrza zacząć ściągać, by mieć pokarm zamrożony na weekend 12-13 listopada i nie wiem, jak to zrobić, by ściągać rzadko a dużo.

I jedno i drugie Ja teoretycznie z pustych cycków ściągnęłam 80ml

[anciaahk]

Dzięki Natko, jutro spróbuję tak ściągnąć bo dzisiaj mi się nie chce już, padam.

No i jest informacja o odblokowaniu lotniska! Chrzestna dotrze!