Amelka jest już z nami,na resztę dzieciaczków czekamy z otwartymi ramionami.I/II.2012

[Dark lady]

Ja mam szpital, w którym chciałam rodzić 5 minut jazdy samochodem ode mnie. Tyle że porodówkę tam zamykają od stycznia . I teraz zostaje mi szpital do którego z pewnością zdążę bo to maks 15 minut ale tam nie chcę, i drugi co też niby maks 15 ale niestety przez centrum i może być tragedia w godzinach szczytu

[Milla_85]

Melduję się na nowym wątku i uciekam nadrabiać.
Sandra serdeczne gratulacje dla was z okazji narodzin Amelki.

[elunia25]

Hej Mamusie, razem z Sebą meldujemy się w nowym wątku
dopiero przed chwilka udało mi sie Was nadrobić piszecie jak szalone dlatego nie bedę cytowac tylko polecę z pamięci

Sandra super że malutka przybiera na wadze trzymam kciuki żebyście jak najszybciej wrociły razem do domku

Uska super że impreza się udała, szkoda że u mnie byla rodzinka bo inaczej bym wpadla do Ciebie i powyjadała Ci te Twoje pyszności

Kamciurka po przeczytaniu Twojej opini o kocykach dzis z Tz jedziemy do caerfura( kurcze nie wiem jak się to pisze a nie chce mi sięszukac ani sprawdzać)
Co do kawki to mi pasuje juto ewentualnie w czw tylko gdzieś bliżej centrum bo mam wizyte u lekarza i prosto od niego bym leciała wee niestety odpada bo moj Tz wyjeżdzana szkolenie a ja miałabym sama zostac z babcią która jest taka jak babcia chyba Neski, dlatego już w czw zmykam do rodzicow i zostaje u nich do niedzieli.

Wogóle to muszę WAm powiedzieć że wczoraj byłam w szpitalu odwiedzic koleżankę która już urodziła i jak tak jechaliśmy z Tz to mnie taki stres ogarną bo wyobraziłam sobie że on mnie już na tą porodówkę wiezie, a potem jak zobaczyłam sale do rodzenia to az gorąco mi się zrobiło. Szczerze mówiąc zazdrościłam jej że jest juz po ona miała cc. JA już bym chciała żeby byl styczen i żeby Sebuś już był z nami ale jak sobie pomysle o tych moich kochanych 3 lub 4 kg które wyjdą wiadomo któredy to momentami mi słabo

[neska22]

Sandra dobrze, ze mała zdrowa teraz niech tylko duzo je i rośnie

ja byłam z mama na zakuupach kupiłysmy przewijak (bo ostatnio zapomnielismy całą rodzina ) taki na łózeczko, ręcznik jeszcze, jeszcze jedną zmianę pościeli, pieluchy flanelowe....
po południu idę do okulisty wiec jeszcze po drodze odbiorę rzeczy z DOZ...
przyjda paczki z all w tym tyg
no i zostanie wózek i wanienka i to chyba wszytsko

[sandra1892]

Napisane przez Lucy1111

Dzień dobry

Czubasek, o kurde.... jak to plamisz? Leż i odpoczywaj
A ten ból podbrzusza już Ci nie dokucza?

Sandra, super, że mała ma się dobrze Ile musi przybrać, by mogłyście wyjść do domku?

Mała musi miec minimum 2kg i ssac piers czy butle wiec jeszcze troche. Ludze sie,że na swieta bede miala ja w domu :pro si:

Napisane przez ewula83

Sandra super,ze z mala ok!!Napisz cos o porodzie,jak sie zaczelo itd.
Czubasek,lez i nie przejmuj sie tesciowa!

No więc, ogolnie to w piatek po poludniu stwierdzilam, ze jestem bardziej opuchnieta niz zwykle, az bolaly mnie biodra. Postanowilam zmierzyc cisnienie i jak zmierzylam o malo nie dostalam zawalu 170/110 wiec polozylam sie i spadlo do 160/90 . Nastepnego dnia cisnienie bylo takie samo wiec poczekalam na meza i do szpitala, tam mnie zostawili zbili cisnienie i bylo ok. Wieczorem dostalam potwornego bolu glowy i znow cisnienie w gore, wiec 2 kroplowki jedna z lekiem obnizajacym cisnienie druga przeciw bolowa. Cala noc bylo ladnie, a w niedziele rano bam znow cisnienie rosnie, no to moj lekarz stwierdzil , ze nie ma na co czekac jade do Torunia do szpitala, bo on ciecie moze zrobic tu ale co z dzieckiem bo szpital nie ma takiego sprzetu a w Trń jest . No ok jak juz bylam w szpitalu w Trń to znow zmaganie sie ze zbiciem cisnienia i zastrzyki na pluca dla malej. Juz bylo ok w Poniedzialek tez , jakos przed 19 zawolali mnie na ktg i lekarka mowi, ze nie jest takie jakie powinno, cisnienie znow w gore juz nawet leki zbytnio nie pomagaly. Zaczynalam dostawac drgawek , przyszedl lekarz i powiedzial, ze nie ma na co czekac trzeba ciac. I tak o 21.50 na swiat przyszla Amelka.

[rybkie]

Napisane przez paulaLbn

dzien dobry



ja dosc intensywnie mysle nad nim, ale boje sie, ze rady nie dam bez znieczulenia

Mam jeszcze pyatnie do mamus z UK, gdzie kupilyscie, badzplanujecie zakupic biustonosze do karmienia, bo szukam i szukam i nic ladnego znalesc nie moge?

Hey Paula, ja polecam przejechac sie do sklepu bravissimo jesli masz jakis w okolicy albo mozesz dojechac do londynu, fakt tani nie est ale kobiety tam pracujace znaja sie na fachu i naprawde dobrze dobieraja staniki i taki do karmienia bedzie tam pewnie kosztowal kolo £30 ale na pewno bedzie super, poza tym mamas&papas albo mothercare albo marks and spencer moze ma? Mothercare mnie wkurza bo nie ma tam dla mnie rozmiaru jakby sie swiat konczy na miseczce D a poza tym rozmiary to tam maja S, M, L....

[*Agatek*]

annyonne jak twardnieje brzuch i zanika to to są skurcze przepowiadające, a co ile min miałaś?? Zadzwoń do położnej/gina/szpitala po poradę- jeśli leki nic nie dają, to nie wiem.. jak się nasilać będą to źle, bo do szpitala Cię wezmą i mogą indukować poród

Mijus a u nas nie ma znieczulenia

Napisane przez bambusiek

- glukoza - mi 75 g rozpuszczono w 0,5 l wody ale w smaku nie było tragedii, taka o słodka woda

czy oni są jacyś 'pomyleni' ?!!! tak katować!! Bym zjechała taką osobę teraz, bo tych katorgach co ja przeszłam, bez kitu im więcej wody tym gorzej bleeee

Napisane przez Blanszor

Witam Brzuchatki

podczytuję Was cały czas i poprosiłam już o wykreślenie z mamuś zaginionych i wpisanie do mamuś styczniowych

Sandro cieszę się, że z malutką wszystko dobrze. Trzymałam kciuki za Was.

Jesteśmy w 34 tc. Do 16 tc od rana do wieczora, potem było super. Ale od tygodnia znowu mnie mdli i czasem kończy się to w toalecie. Nie mogę się już doczekać porodu.
.

coraz bliżej Też nie mogę doczekać się porodu, chrzcin i wypadu z PL.....

Napisane przez klaurencja

a tak w ogóle... tęskniłyście?

eeeeee tam........ może troszkę

Napisane przez Dark lady

Ja czułam chłopca od początku, TŻ mówił że dziewczynka, ale ja tam już nawet mówiłam do brzuszka jak do chłopca, tak jakoś naturalnie to wyszło. Na USG jest zawsze chłopiec, a ostatecznie zobaczę przy porodzie

chciałabym też chłopca...

Co do teściówy- moja też jest mądrzejsza, urodziła 5 dzieci Ja już jestem tak oblatana przy dziecku (z informacji) że sama sobie poradzę, wiem to... jescze chrześniaczką się zajmowałam, także spoko loko, ja dam radę, ale tż?? pewnie będzie się bał wziąć dziecko na ręce, bo 'takie drobniutkie jest' :/

Napisane przez neska22

ja byłam z mama na zakuupach kupiłysmy przewijak (bo ostatnio zapomnielismy całą rodzina ) taki na łózeczko, ręcznik jeszcze, jeszcze jedną zmianę pościeli, pieluchy flanelowe....
po południu idę do okulisty wiec jeszcze po drodze odbiorę rzeczy z DOZ...
przyjda paczki z all w tym tyg
no i zostanie wózek i wanienka i to chyba wszytsko

pączki ale narobiłaś mi smaka!!!!!!

za okulistę

[neska22]

Napisane przez *Agatek*

annyonne jak twardnieje brzuch i zanika to to są skurcze przepowiadające, a co ile min miałaś?? Zadzwoń do położnej/gina/szpitala po poradę- jeśli leki nic nie dają, to nie wiem.. jak się nasilać będą to źle, bo do szpitala Cię wezmą i mogą indukować poród

Mijus a u nas nie ma znieczulenia


czy oni są jacyś 'pomyleni' ?!!! tak katować!! Bym zjechała taką osobę teraz, bo tych katorgach co ja przeszłam, bez kitu im więcej wody tym gorzej bleeee

coraz bliżej Też nie mogę doczekać się porodu, chrzcin i wypadu z PL.....

eeeeee tam........ może troszkę

chciałabym też chłopca...

Co do teściówy- moja też jest mądrzejsza, urodziła 5 dzieci Ja już jestem tak oblatana przy dziecku (z informacji) że sama sobie poradzę, wiem to...

pączki ale narobiłaś mi smaka!!!!!!

za okulistę

hehe głodnemu chleb na myśli

a co do okulisty to jakos nie dopuszczam do siebie mysli ze mi napisze ze zabroniony poród sn....;/ cały czas mam w głowie, ze to tylko formalnosc

[rybkie]

Napisane przez aniaxxxxx

hejka na nowym wateczku

mnie mloda tak kopie po pechrzu ze mnie az przeszywa... na szczescie sie lepiej ulozyla troche i mnie zadziej lapie ta rwa kulszowa...

ja na maternity wybieram sie tydzien przed porodem nie wiem czy to dobry pomysl ale nie wyobrazam sobie siedzenia w domq

w piatek mam klucze dostac do wlasnego domq wiec czeka mnie przeprowadzka z calym dorobkiem, malowanie, kupowanie mebli....

Tak czytam o tych waszych Tztach i nie wierze... ja na szczescie nie mam takich syt. Czasem nie mozemy sie dogadac ale to chyba przez moje hormony maz jest typem domownika to nigdzie z kolesiami nie chodzi

a czy ktoras z Was nastawia sie na porod w wodzie?

ja ja ja ja chce porod w wodzie, ludze sie ze dam rade, duzo o tym czytalam i sa same plusy, poza tym zazdroszcze ci ze dajesz rade tak dlugo w pracy ja mialam taki plan by odejsc dwa tygodnie przed, 15 grudnia ale ostatnio dziecko daje mi popalic, i chyba sie zlamie i odejde w tym tygodniu ciezko mi i ludzie mnie wkurzaja, ja bede chyba po scianach chodzic z nudow ale juz nie wyrabiam.

[*Agatek*]

Super. Odpisali mi z tej stronki

"Witam.Łózeczko Apollo jest w tej chwili niedostępne,mogę zaproponować łóżeczko Funny Game lub łóżeczko Lucy z firmy Delti też w beżowym kolorze które jest dostępne u naszego dostawcy od ręki."

pięknie... no kurna pięknie

uska wszystko w Twoich rękach

[Haniula]

wrocilam bylam na miescie po witaminy tylko, a 100zł zostawiłam
Kupiłam dla małej 2 pieluchy tetrowe kolorowe ( mam 20 białych ale nie moglam sie oprzec tym rysunkom i 2 flanelowe. Strasznie drogie bo po 6zł sztuka no ale nie oplaca sie specjalnie 2 z all zamawiac
i 2 komplety na 56cm bo tz tego rozmiaru mam malutko, nawet nie tyle ile trzeba do szpitala - o ile do mojego trzeba, bo nadal nie wiem

tz mnie zabije bo ja ciagle coś kupuje dla małej

No i doszlam do wniosku, ze fajnie by było zapakowac torbe do 35tc, bede spokojna wtedy tylko jeszcze nic nie mam do tej torby no, dla malej moze mam ale dla siebie w zasadzie nic No i ja myslalam, ze zapakuje sie w taka walizke na kolkach ale ta najmniejsza taka Jak bylam na patologii to jedna laska miala ta taka najwieksza walize to mysle, ze z ta mala nie bede wygladac glupio

Aaaa wczoraj w rossmanie kupilam 2 paczki pieluch pampers premium te biale- rozmiar 1 i 2, i zastanwiam sie czy jeszcze kupowac jakies czy dopiero po porodzie.
Wy robicie jakies' zapasy'? na jak dlugo starczy takie 78 sztuk pieluch?

[Dark lady]

Agatek to trzymam kciuki za chłopca. A teściowa to wszystko wie lepiej, gdzie powinniśmy mieszkać (z nią ), jaką pracę powinnam mieć zamiast mojej obecnej itd. itd. A ja chcę sama sobie z dzieciątkiem radzić i własne rytuały z mężem wyrobić. Wiem że moi rodzice się wtrącać nie będą, chyba że się ich poprosi i wtedy sobie poradzimy, ale jak mi się wtryniać zacznie ktoś to nie ręczę za siebie, bo już mam jej dość i jej pustych obietnic co męża na duchu podnoszą a potem i tak nic z tego.

Bambusiek ja też miałam glukozę 75 w 0,5 rozpuszczoną i była całkowicie do zniesienia, może ciężko tak dużo wypić płynu na raz, ale takto to na luziku przeszła.

[ewula83]

Napisane przez NataliaM1103

oj dzięki bardzo za pocieszenie,zazwyczaj ta drogę pokonujemy w 20 minut ale w tej panice wszystko może sie zdazyc

mam szpital dosłownie 5 minut pieszo no ale w tym niechcę rodzic

Ja tez mam schizy,ze nie zdaze do szpitala i jak sie zacznie to nie bedzie mogl kto mnie zawiesc do szpitala....Moj tz ma 30 km do pracy za nim przyjedzie i dojedziemy do szpitala to jest dobra godzina(jak nie bedzie korkow),slyszalam,ze jak odejda wody to trzeba szybko jechac...

[n1kotynka]

Helloł

obecna w nowym wątku !!
Agatek ahh ale spamujesz nie musiałam patrzeć na listę, żeby wiedzieć kto będzie na pierwszym miejscu

wczoraj juz nie wchodziłam na wizaż bo powiem wam, że mielismy z mężem awanturę o mamusie i o wszystko związane z porodem jakich mało Półtorej godz fochów, mojego ryku, wrzasków itp masakra a zaczęło się od tego, że mówię, iż trzeba się przygotować na poród już w każdej chwili i dobrze by było żebyśmy byl gotowi, bo on sam sobie nie da rady ( ma 2 lewe ręce do prania czy prasowania, które zostało) i że nie będzie wiedział co jeszcze trzeba zrobić w domu a ja mając tyle pudeł dookoła też mam swoje plany poblokowane no więc kolejny raz usłyszałam, że jestem w gorącej wodzie kąpana i że jak zacznę rodzić to on zadzwoni po mamusię albo jego albo moją i one to wszystko zrobią no jak to usłyszałam to już zaczęły wióry lecieć i suma sumarum ja ryczałam w jednym pokoju a mąż skręcał łóżeczko wkurzony w drugim pokoju
jak ochłonęliśmy to mu trochę pomogłam, bo oczywiście sobie rady nie dawał a potem on przeprosił, ukochał i powiedział, że stara się w pracy o ten dodatek ale że go ignorowali wczoraj cały dzień i też się denerwuje bo nie wie na czym stoi i jakoś na spokojnie sobie wszystko wyjaśniliśmy.

Dzisiaj w pracy podjął temat i mamy wszystko wiedzieć w ciągu kilku dni więc błagam trzymajcie kciuki, żeby to wszystko się nie wysypało jeszcze

a w ogóle wczoraj pod wieczór to dostałam takich mdłości, nie wiem co mi się działo, ale pół wieczoru spędziłam w łazience więc po prostu wczorajszy cały dzień był do
dobrze, że dzisiaj jest trochę lepiej, choć musimy jeszcze skręcić szufladę do łóżeczka ( coś nam nie szło wczoraj), ja pojadę zrobić zakupy no i czekamy na decyzję z pracy a dobrze by było mieć ją w tym miesiącu, bo nie wiemy co zrobić z tym mieszkaniem, w którym mieszkamy

tyle o mnie

Sandra super, że się odezwałaś i że Amelka rośnie jak będziesz miała chwilę to napisz jak tam u Was no i jak się poród zaczął, bo myślę, że każda z nas tutaj jest ciekawa

Lucy ja rozumiem, że dla Ciebie przyjazd mamy jest zbawienny, tyle, że my nie mamy w mieszkaniu obecnie warunków do przyjmowania gości, poza tym co innego, gdy mama przyjeżdza troszkę później, kiedy można wyjść z dzieckiem na spacer, kiedy wy się już zaaklimatyzujecie z nową sytuacją a nie od razu jak odejdą wody, mama wsiada w pociąg i jedzie. Mi chodzi o to, że nie wyobrażam sobie będąc obolałą zagadywać mamę, bo przecież będzie 24h siedzieć ze mną, zajmować się dzieckiem i zajmować się małą i w ogóle nie mieć nawet chwili dla siebie z mężem prytwatności przez warunki w jakich mieszkamy... idealnie jest gdybyśmy mieszkali w jednym miescie, niech będzie u nas nawet codziennie ale na kilka godzin a nie, że mama planuje ( bez naszej wiedzy i zgody), że będzie z nami co najmniej 2 tyg zaraz po porodzie a może nawet przed nim - mamy zamierzają przyjechać na wigilię i zostać a to oznacza całe święta z nimi ( zero przytulania się i lenistwa przy telewizorze ), sylwester z mamami i w ogóle... muszę do mojej oddzwonić bo mam połączenie nieodebrane od niej ale nawet nie wiem jak z nią rozmawiać

no i trzymam kciuki za wszystkie wizyty, sama też musze się umówić na ten tydzień, bo fenoterol mi się kończy

aha Eliza - mnie nic nie boli jak chodzę, ale generalnie jak masz pessar to powinnaś leżeć. Ja od święta wychodzę do sklepu, na spacery z psem już w ogóle i generalnie cały czas w domu i leżymy

[neska22]

Napisane przez Haniula

wrocilam bylam na miescie po witaminy tylko, a 100zł zostawiłam
Kupiłam dla małej 2 pieluchy tetrowe kolorowe ( mam 20 białych ale nie moglam sie oprzec tym rysunkom i 2 flanelowe. Strasznie drogie bo po 6zł sztuka no ale nie oplaca sie specjalnie 2 z all zamawiac
i 2 komplety na 56cm bo tz tego rozmiaru mam malutko, nawet nie tyle ile trzeba do szpitala - o ile do mojego trzeba, bo nadal nie wiem

tz mnie zabije bo ja ciagle coś kupuje dla małej

No i doszlam do wniosku, ze fajnie by było zapakowac torbe do 35tc, bede spokojna wtedy tylko jeszcze nic nie mam do tej torby no, dla malej moze mam ale dla siebie w zasadzie nic

Aaaa wczoraj w rossmanie kupilam 2 paczki pieluch pampers premium te biale- rozmiar 1 i 2, i zastanwiam sie czy jeszcze kupowac jakies czy dopiero po porodzie.
Wy robicie jakies' zapasy'? na jak dlugo starczy takie 78 sztuk pieluch?

ja nie robię zapasu ani pieluch ani chusteczek bo się boję, ze małego uczulą i będą do wywalenia... na szczescie teraz wszystko w sklepach wiec wysle tz i kupi jak braknie,...

[*Agatek*]

Dark lady - to by do siebie nasze teściowe super pasowały!
Dzięki obyś wykrakała!

Napisane przez n1kotynka

Agatek ahh ale spamujesz nie musiałam patrzeć na listę, żeby wiedzieć kto będzie na pierwszym miejscu

Ej no a pytałaś się męża o patelenkę?? mnie to po kłótni nosi na seks kłótnia chyba mnie jara

[n1kotynka]

Napisane przez ewula83

Ja tez mam schizy,ze nie zdaze do szpitala i jak sie zacznie to nie bedzie mogl kto mnie zawiesc do szpitala....Moj tz ma 30 km do pracy za nim przyjedzie i dojedziemy do szpitala to jest dobra godzina(jak nie bedzie korkow),slyszalam,ze jak odejda wody to trzeba szybko jechac...

mi na szkole rodzenia mówili, że jak odejdą wody czyste to szpitalu mamy być do 6h a jak zielone to do 2 h więc spokojnie

[Haniula]

Napisane przez neska22

ja nie robię zapasu ani pieluch ani chusteczek bo się boję, ze małego uczulą i będą do wywalenia... na szczescie teraz wszystko w sklepach wiec wysle tz i kupi jak braknie,...

No tak tez myslalam ale z 2 strony ja mieszkam w takim małym grajdołku gdzie jest tylko schlecker i biedronka a pozatym małe prywatne sklepiki - mega drogie i nie mam co liczyc na jakas sensowna cene pieluch
A takie np pampersy wczoraj kupilam za 38zl zamiast 48 bodajze, wiec to zawsze oszczednosc - ale nie bede wysylac tz 30km po tansze pieluchy i sie koło zamyka

[Mijus]

Napisane przez n1kotynka

Helloł
Dzisiaj w pracy podjął temat i mamy wszystko wiedzieć w ciągu kilku dni więc błagam trzymajcie kciuki, żeby to wszystko się nie wysypało jeszcze

[n1kotynka]

Napisane przez *Agatek*

Dark lady - to by do siebie nasze teściowe super pasowały!
Dzięki obyś wykrakała!



Ej no a pytałaś się męża o patelenkę?? mnie to po kłótni nosi na seks kłótnia chyba mnie jara

pytałam o patelenkę to się uroczo roześmiał i stwierdził ze mu się język zaklinuje w pessarze zresztą my sobie często takimi tekstami rzucamy, ostatnio ja się go zapytałam czy nie wylaszczyć mu pytonga

ehh i jak tu świntuszyć przy mamusiach

poza tym mamy wciąż zakaz sexowania i tz czeka tylko az mi pessar zdejmą wtedy nadrobimy bo ja juz ledwo wytrzymuje :brzyda l:

[neska22]

a propos tego odejścia wód to pytalam kolezanki połoznej... powiedziala zeby wtedy jechac do szpitala (nie na sygnale ale sie powoli, spokojnie zebrac i jechac) bo moze zacząc wypadac pępowina wtedy i dzidzia sie moze udusic...

Nikotynka

[annyonne]

Napisane przez snesha

Napisz proszę czego dowiedziałaś się o Katowickich szpitalach?

Pod uwagę brałam tylko Szpital Kolejowy na Ligocie i szpital Bonifratrów na Bogucicach. Bardzo dobre opinie na Rodzić po Ludzku, bardzo dobre opinie wśród znajomych. Do Kolejowego mam 10 min piechotą i to na niego byłam bardziej nastawiona. Tam też mam położną środowiskową z którą mam od dwóch miesięcy spotkania. Do szkoły rodzenia chodzę jednak do położnej pracującej w Bogucicach i to ona poddała w wątpliwość mój dotychczasowy wybór. W obu placówkach szanują i matkę i dziecko i ojca, obowiązkowe 2 godz dla rodziców po porodzie sn (jeśli jest wszystko ok) sam na sam z dzieciątkiem.
Widziałam oba oddziały. Na Ligocie widać, że jest to biedny szpital i wygląda poprostu "szpitalnie". Do porodu rodzinnego jest jedna sala z osobnym pokojem dla tż gdyby chciał odpocząć (ma tam sofę, tv), w sali jest w miarę nowy fotel do rodzenia, piłka, pufa, łazienka z prysznicem. Gdyby sala do porodu rodzinnego była zajęta jest jeszcze większa salka z dwoma łóżkami, przedzielona ścianą i parawanem, z identycznym wyposażeniem. Położna nie pamięta jednak kiedy ostatnio rodziły dwie kobiety na raz. Na plus przemawia kameralna atmosfera (mało porodów, pielęgniarki dzięki temu wiedzą kto jest kto i jest rodzinnie i przytulnie) i super kadra zarówno na oddziale położniczym jak i noworodkowym. Nie ma problemów by coś pokazać, wyjaśnić, pielęgniarki podchodzą do pacjentki z uśmiechem i ogromną dozą cierpliwości. Mąż/ tż może przebywać niemal 24 godz z matką i dzieckiem o ile wyraża taką chęć.
Z kolei Bogucice mają oddział położniczy świeżo po remoncie (oddany początkiem września). Szpital jest prywatną placówką, pracującą również na kontrakcie z NFZ. Odział po remoncie jest za☠☠☠isty i co do tego nie ma dwóch zdań: 3 sale do porodów rodzinnych, w każdej oprócz prysznica i wc wanna (w jednej wanna do porodów w wodzie, które ruszają od grudnia), super nowoczesne łóżka dostosowane do porodów w pozycji wertykalnej (co żadko się zdarza), cały sprzęt nówka (do relaksacji niemal wszystko: piłki, pufy, tens, aromaterapia, muzykoterapia itp.). Bez dwóch zdań miodzio Część poporodowa jest przed remontem więc wyglądem i stanem wyposażenia bardziej przypomina typowe "szpitalne" klimaty. Obsługa pacjenta podobnie jak w Kolejowym bez zarzutu, pielęgniarki pomocne jednak ze względu na dużo większą liczbę porodów mogą mieć też mniej czasu dla pacjentki. ZZO płatne! Mąż/tż na oddziale może przebywać od 6 do 22.

Jeśli jesteś z okolic to najlepiej podjedź i zobacz obie placówki, zawsze to lepiej na własne oczy się przekonać co i jak Jeśłi coś wicej chcesz wiedzieć - pytaj może będę znała odpowiedź.

[n1kotynka]

Napisane przez Mijus

żeby nie było, powiem nie dziękuję
ale

[neska22]

Napisane przez Haniula

No tak tez myslalam ale z 2 strony ja mieszkam w takim małym grajdołku gdzie jest tylko schlecker i biedronka a pozatym małe prywatne sklepiki - mega drogie i nie mam co liczyc na jakas sensowna cene pieluch
A takie np pampersy wczoraj kupilam za 38zl zamiast 48 bodajze, wiec to zawsze oszczednosc - ale nie bede wysylac tz 30km po tansze pieluchy i sie koło zamyka

hmm ot moze i tak ale jak sie odpukac okaze ze jest uczulenie to i tak sie nie przydadza (oby tak nie bylo). ja nie mieszkam w miescie ale blisko mam wszedzie wiec nie bedzie problemu...

powiedzcie mi ile macie ręczniczków i okryć kąpielowych dla dzidzi?

[*Agatek*]

Napisane przez n1kotynka

pytałam o patelenkę to się uroczo roześmiał i stwierdził ze mu się język zaklinuje w pessarze zresztą my sobie często takimi tekstami rzucamy, ostatnio ja się go zapytałam czy nie wylaszczyć mu pytonga

ehh i jak tu świntuszyć przy mamusiach

poza tym mamy wciąż zakaz sexowania i tz czeka tylko az mi pessar zdejmą wtedy nadrobimy bo ja juz ledwo wytrzymuje :brzyda l:

to mówisz, bez tłumaczenia pojął o co kaman?? Oo to ja mojego się pytam czasami, czy sobie pitrasił minoga albo walił niemca po hełmie to drugie wiedział o co kaman, ale pierwsze niet

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Neska ja mam dwa okrycia kąpielowe- ręczniczki

[neska22]

Napisane przez *Agatek*

to mówisz, bez tłumaczenia pojął o co kaman?? Oo to ja mojego się pytam czasami, czy sobie pitrasił minoga albo walił niemca po hełmie to drugie wiedział o co kaman, ale pierwsze niet

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Neska ja mam dwa okrycia kąpielowe- ręczniczki

ech Wy zbocznice

ja własnie mam dwa okrycia i jeden reczniczek (juz bez kapturka) poza tym jak bedzie mało (ale chyba wystarczy) to mam swoje nowe ręczniki białe i kremowe, których nie uzywam wiec przeznacze je dla niuńka....

[annyonne]

Napisane przez *Agatek*

annyonne jak twardnieje brzuch i zanika to to są skurcze przepowiadające, a co ile min miałaś?? Zadzwoń do położnej/gina/szpitala po poradę- jeśli leki nic nie dają, to nie wiem.. jak się nasilać będą to źle, bo do szpitala Cię wezmą i mogą indukować poród

Kurcze muszę się spokojnie położyć i policzyć co ile się pojawiają i jak długo trwają. Po lekach jest chyba lepiej ale teraz to już sama nie wiem... Ale mnie wystraszyłaś....

[kasiulka99]

Napisane przez zoskasamoska

Właśnie jak to jest co do znieczulenia.

Jak przyjeżdzam na oddział rodzić to mówię, że chce znieczulenie czy w papierach muszę mieć zaznaczone jakos?

Znowu mnie mama wkurza!! Nie dosyć, że podważa każde moje słowo co powiem to chodzi i lamentuje jak dziecko ochrzcimy, bo ksiadz u nas nie ochrzci . No i tak mi humor potrafi popsuć!!

Witam Mamy i brzuszki

co do znieczulenia to ja jestem na nie nastawiona na maksa
ostatnio rozmawiałam z położna, która pracuje w klinice w której będę rodzić jest to mała klinika poloznicza i ma anasteziologa na wyłaczność czyli znieczulenia są jeśli tylko pacjentka po przyjeździe do kliniki od razu powie, że chce znieczulenie bo rozwarcie nie może przekroczyć 4cm bo znieczulenie zakłada sie ok 0,5 godziny i dlatego nie można z nim czekac dłużej
u mnie ta przyjemność kosztuje 500 zł - ale chyba ten komfort jest bezcenny i wart każdych pieniedzy


Jeśli chodzi o chrzciny to tez oststnio usłyszałam od tesciowej że musimy chodzic do kościoła bo ksiądz ma chumorki i moze nie ochcić
ale mam to w nosie bo w mojej poprzedniej parafii chrzczą bez problemu wszystkie dzieciaczki a ja nadal należę do tamtej parafii bo się nie zameldowalismy jeszcze w nowym domu

więc zoskasamoska nie przejmuj sie jeśli na wsi nie dostaniesz chrztu to na pewno w miescie ochszczą Ci dzidzię bez problemu wystarczy poczytac w necie które parafie są w tych sprawach nie czepialskie

kolezanka mojej mamy a dokładnie jej wnuczek był chrzczony w Wawie bo rodzice sa nie wierzący, wogóle nie chodza do kościoła i dziecko ochrzcili bez problemu w duzych miastach chyba są bardziej tolerancyjni

[Dark lady]

Napisane przez *Agatek*

Dark lady - to by do siebie nasze teściowe super pasowały!
Dzięki obyś wykrakała!

Ostatnio mam talent do krakania, więc może się uda.

Ja mam jedno okrycie i jeden ręcznik, a jeszcze sporo nieużywanych w domu.

[n1kotynka]

Napisane przez neska22

a propos tego odejścia wód to pytalam kolezanki połoznej... powiedziala zeby wtedy jechac do szpitala (nie na sygnale ale sie powoli, spokojnie zebrac i jechac) bo moze zacząc wypadac pępowina wtedy i dzidzia sie moze udusic...

Nikotynka

Napisane przez neska22

hmm ot moze i tak ale jak sie odpukac okaze ze jest uczulenie to i tak sie nie przydadza (oby tak nie bylo). ja nie mieszkam w miescie ale blisko mam wszedzie wiec nie bedzie problemu...

powiedzcie mi ile macie ręczniczków i okryć kąpielowych dla dzidzi?

mam 2 szt 80x80 i jedno duże 100x100 i myślę, że spokojnie wystarczy

Napisane przez *Agatek*

to mówisz, bez tłumaczenia pojął o co kaman?? Oo to ja mojego się pytam czasami, czy sobie pitrasił minoga albo walił niemca po hełmie to drugie wiedział o co kaman, ale pierwsze niet

a patelenkę pojął
no to możesz mu jeszcze chapać dzidę albo klękać do miecza

Napisane przez annyonne

Kurcze muszę się spokojnie położyć i policzyć co ile się pojawiają i jak długo trwają. Po lekach jest chyba lepiej ale teraz to już sama nie wiem... Ale mnie wystraszyłaś....

leż spokojnie i policz co ile się pojawiają jak nieregularnie to ok, ja tak mam, że i 2 godziny potrafią mnie skurczybyki męczyć a parę to miałam takich mocnych, że myślałam, że mi oczy wyjdą ale co z tego jak mam jeden potem drugi za 15 min potem za 7 minut potem za 20 min potem za 3 min itd przygotowujemy się