Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[desia888]

Napisane przez mag_99

gratulacje!

ale desiu te co dłużej w dwupaku to szybciej rodzą

no bez przesady... ja rozumiem, że może nie z tygodniowym ale my chodzimy do biedrony prawie codziennie, a to po jabłka, a to po bułki i małemu nic nie jest, a poza tym można zawsze iść wtedy gdy jest mniej ludzi, np. tak o 13

to oznacza, że za 2-3 dni odpadnie kikut, u nas tak było

Oj, jak bym chciala zebys mi to wywrozyla
Za lekki porod to ja moge jeszcze do piatku przeczekac i pocierpiec

[Kulkaaga]

Napisane przez desia888

Kulka, to teraz Ty, Alamig i ja juz tylko jestesmy, ale masakra!

Tylko Wy już pewnie urodzicie, wrócicie do domu, a ja dalej będę chodzić w ciąży

[lena_mi]

Napisane przez emigra

u nas bylo troche w miejscu gdzie gazik ciagle dotykal tej skory przy kikucie ale to bylo na dzien/dwa przed odpadnieciem, jak kikut byl calkiem suchy juz i jak polozna ogladala to mowila ze to nic zlego, ale lepiej pokaz to lekarzowi albo swojej poloznej bo generalnie nie powinno podkrwawiac ani ropiec raczej

ok, właśnie mąż wrócił z przychodni, położna ma przyjsc w tym tygodniu, wcześniej ma dzwonic. Na pewno wszystko obejrzy.

Dziewczyny orientujecie się może czy żółtaczka może wrócic? Moja miała w szpitalu, była naświetlana. I nie wiem czy żółtaczka ewentualnie mogłaby wrócic? Mam wrażenie że Kaja znów jest trochę bardziej żółta, albo jestem przewrażliwiona..

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------

Napisane przez agabi

sms od cottonpuma - jestem na oksytocynie,pojawiła się tachykardia, niezależnie od sposobu porodu:nadszedł mój dzień.trzymajcie kciuki!
TRZYMAMY !!!!

Trzymamy kciuki!

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Napisane przez mag_99

to oznacza, że za 2-3 dni odpadnie kikut, u nas tak było

tak mi sie coś wydaje że już coraz bardziej się odrywa. Fajnie by było, jakby odpadł tak ja piszesz


Desia wooooow, ale suuuuper z tym mieszkaniem

Będąc w tym roku z mężem na wakacjach myśleliśmy że następnym razem do Hiszpani pojedziemy, jeszcze nigdy nie byłam!

[Jolkaaa]

Napisane przez desia888

Jolka, ja wiem ze to tak jest ze sie nigdy nie docenia tego co sie ma!
Dlatego pomysl w ten sposob - ze ile gorzej mogloby byc niz jest!

A no racja

[lena_mi]

właśnie doczytałam, że ta żółtaczka może wrócic, kurcze.. Jutro chyba pojadę na IP ..

[Nikii89]

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

[Jolkaaa]

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

mój śpi luzem pod kocykiem od samego początku, w szpitalu był tylko w rożku.

[mag_99]

Napisane przez desia888

Oj, jak bym chciala zebys mi to wywrozyla
Za lekki porod to ja moge jeszcze do piatku przeczekac i pocierpiec

no patrz jak Gosi i Flower szybko poszło

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez lena_mi

ok, właśnie mąż wrócił z przychodni, położna ma przyjsc w tym tygodniu, wcześniej ma dzwonic. Na pewno wszystko obejrzy.

Dziewczyny orientujecie się może czy żółtaczka może wrócic? Moja miała w szpitalu, była naświetlana. I nie wiem czy żółtaczka ewentualnie mogłaby wrócic? Mam wrażenie że Kaja znów jest trochę bardziej żółta, albo jestem przewrażliwiona..

---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:34 ----------



Trzymamy kciuki!

---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------


tak mi sie coś wydaje że już coraz bardziej się odrywa. Fajnie by było, jakby odpadł tak ja piszesz


Desia wooooow, ale suuuuper z tym mieszkaniem

Będąc w tym roku z mężem na wakacjach myśleliśmy że następnym razem do Hiszpani pojedziemy, jeszcze nigdy nie byłam!

na pewno tak będzie ja też się zestresowałam, że to przez napy w bodziaku zapinanym przez całość i że krzywdę dziecku robię, a to się okazało, że za 2 dni było po pępuszku

ja też chcę mieszkanie w Hiszpanii!!!

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

mój śpi w rożku i pod kocykiem, a to dlatego, że w rożku lepiej zasypia, ale jest już tak długi i sprytny, że się z niego rozkopuje i rożek ma praktycznie tylko na brzuchu, a od pasa w dół jest odkryty

[nowaken]

Napisane przez desia888

Nowaken, super ze juz w domku
Napisz koniecznie pozniej wiecej, jak Antek reaguje?
Zdjecia wyslij

No Antek najbardziej się ucieszył że wróciłam do domu spojrzał na brzuch i do łóżeczka, pocałował Anie i wszystkich uciszał bo Ania śpi. Zdjęcia wstawię wieczorkiem. Jak wychodził do przedszkola dzisiaj to dał jej buziaka i powiedział to cześć dziewczyny jak wrócił to od razu poleciał do łóżeczka objawów zazdrosci nie widać

[desia888]

Napisane przez mag_99

no patrz jak Gosi i Flower szybko poszło

Z jednej strony tak, ale moj Adas tez przenoszony, a meczylam sie, oj meczylam!

No ale, na dwoje babka wrozyla, moze byc drugi raz wiele szybszy!
Trzeba myslec pozytywnie

Nikki, Adas spal "luzem" a teraz zobaczymy, mam i rozek i spiworek
Kazde dziecko lubi inaczej, ja sobie wyprobuje co lepiej pasuje malej!

Lena, a nie mozesz do przychodni zadzwonic? Bo na IP mozecie sie naczekac czasami na swoja kolej.

Kulkaaga, no pewnie "ostatnie miejsce" rozstrzygnie sie pomiedzy Toba i mna wlasnie, ani sobie ani Tobie tego nie zycze, ale coz - bedzie co ma byc, nie mamy zbytnio na to wplywu

[ona10101]

Napisane przez emigra

no i o bikini moge zapomniec ze swoimi rozstepami od polowy lydek po lokcie ale mam swojego skarbka i jak na nia spojrze to nie zal mi ciala

Co do bikini to ja na pewno tez nie zaloze....Rozstepy mam tylko na udach i kilka na biodrach ale za to bardzo czerwone....I caly czas mam ta ciemna kreske na brzuchu a od porodu mija juz 2 m-ce!
Wam juz zniknela?

Napisane przez emigra

tak, mozna zajsc wtedy w ciaze - mimo braku @ podczas karmienia

Apropo zajscia w ciaze....Jutro ide do gina na kontrol i chcialam poprosic o tabletki antykoncepcyjne a ze nigdy nie bralam to mam pytanie-jakie sa najlepsze i w miare niedrogie? Lekarz sam wybiera czy mozna mu powiedziec jakie sie chce?

Napisane przez agabi

sms od cottonpuma - jestem na oksytocynie,pojawiła się tachykardia, niezależnie od sposobu porodu:nadszedł mój dzień.trzymajcie kciuki!
TRZYMAMY !!!!

Trzymamy kciuki. Juz Was nieduzo zostalo nierozpakowanych!

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

Moj juz powoli wyrasta z rozka wiec bedzie spal tylko pod kocykiem

[nowaken]

Ja już w piątek jadę na USG bo dostałam przy wypisie podejrzenie o dysplazję oby to nie było tylko to co Antek miał

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:14 ----------

Aguśka nie łam się wszystko się ułoży na pewno. Chociaż sama nie wiem co mnie czeka od poniedziałek wraca do pracy i prawdopodobnie czeka mnie to samo.

[desia888]

Napisane przez nowaken

Ja już w piątek jadę na USG bo dostałam przy wypisie podejrzenie o dysplazję oby to nie było tylko to co Antek miał

A nie mogli Ani od razu w szpitalu zrobic usg?
Czy robili?
Ale fajnie ze Antek taki grzeczny, mi sie wydaje ze dzieci, ktore chodza do przedszkola maja juz jakby "swoje zycie" i szersze horyzonty, swoich przyjaciol itd - dzieciom mniejszym jak Aguski Filip czasami z urodzeniem rodzenstwa wali sie na glowe caly swiat!

Ciekawe co tam u Alamig

Dziewczyny widzialyscie jak pytalam jak sie odczuwa skurcze? Takie delikatne , bo nie jestem pewna, dopiero jakby mnie zgielo wpol to pewnie bym byla

[nowaken]

Napisane przez desia888

A nie mogli Ani od razu w szpitalu zrobic usg?
Czy robili?
Ale fajnie ze Antek taki grzeczny, mi sie wydaje ze dzieci, ktore chodza do przedszkola maja juz jakby "swoje zycie" i szersze horyzonty, swoich przyjaciol itd - dzieciom mniejszym jak Aguski Filip czasami z urodzeniem rodzenstwa wali sie na glowe caly swiat!

Ciekawe co tam u Alamig

Dziewczyny widzialyscie jak pytalam jak sie odczuwa skurcze? Takie delikatne , bo nie jestem pewna, dopiero jakby mnie zgielo wpol to pewnie bym byla

No nie zrobili mu tylko to podejrzenie jest podejrzeniem pani pediatry ktora go badała ale i tak muszę jechać na roczną wizytę z Antkiem więc załatwię 2 w 1.

Ja takich delikatnych nie czułam dopiero jak mnie właśnie zgięło wpół to poczułam.

Dołączam opis porodu:

Opis porodu napisałam w szpitalu J Tak więc o 9.30 wstawiłam się na IP ze skurczami co5 minut zostałam przyjęta od razu na porodówkę. Jak mnie podłączyli pod ktg to się po pewnym czasie rozkręciłam na Maksa maiałam tak mocne skurcze i dostałam buli krzyżowych myślałam że odlecę z bólu chciało mi się wymiotować ale z odsieczą przyszedł mój gin który kazał mi podać przeciwbólową kroplówkę. No niestety cały dzień czekałam na swoją kolej bo było tyle cesarek że masakra. Koło godziny 17 przyszłam połozna i powiedziała że mam wziąć ciepły prysznic i że jak dokona się zmiana położnych i pielęgniarek o 19 będzie cięcie. Cały czas byłam podłączona pod ktg. Wróciły tak bolesne skurcze i te bóle krzyżowe i zniknęło z monitora tętno tż wezwał położną która długo nie przychodziła w końcu się wkurzył i wyszedł na korytarz po tą Kobietę która z łaski swojej przyszła i nie mogła znaleźć tego tętna i zostawiła nas i sobie poszła (i to jest jedna z rzeczy która nas wkurzyła) więc tż zaczał nerwowo szukać tego tętna i znalazł. Po prostu Ania się tak wierciła że uciekała spod tego ktg po paru minutach przyszedł mój gin który się ździwił że mam takie skurcze J (śmiał się ze mnie) ale mówi że to nie przeszkadza w przeprowadzeniu cesarki tylko wręcz pomaga i jechaliśmy na sale operacyjną. Na Sali trafiły mi się straszne pielęgniarki które nie chciały uwierzyć że mój ostatni posiłek był w niedzielę wieczorem dostałam znieczulenie tym razem wbiła mi się pierwszym razem straciłam czucie w nogach na brzuchu i się zaczęło. Oczywiście musiałam dostać opieprz od piguł że mam się uspokoić bo już mam 160 akcję serca więc powoli zaczęłam się uspokajać. Nie wiem dlaczego jeden z tych lekarzy tak bardzo uciskał mi na żebra ale chyba po prostu wypychali Anię J cały czas słyszałam o czym rozmawiają i tak o 19.47 przyszła na świat Ania jak ją wyciągnęli to tak jakbym widziała Antka cztery lata temu tylko troszkę w mniejszym wydaniu. Potem Pani pediatra powiedziała że jest wszystko ok. z małą dali mi ją do ucałowania i zabrali do tż. Popłakałam się ze szczęścia. Musiałam dzielnie odczekać aż mnie zaszyją, na końcu usłyszałam tylko od moje Gina „Marta wszystko gra??” kiwnęlam że tak i mnie wywieźli ze Sali. Lekarz wyszedł do tż pogratulował mu i powiedział ze wszytsko jest dobrze. Jak już leżałam na tej Sali poporodowej to na przemian się śmiałam i płakałam. Płakałam że szczęścia a smiałam się z tego powodu że jestem przytomna (bo z Antkiem wyjechałam z Sali nieprzytomna z bardzo wysokim ciśnieniem) Mój mąż stwierdził że zwaryjowalam. Tylko było mi strasznie zimno bo tak zimna było na Sali operacyjnej J Ale on też się popłakał ze szczęścia i mówi do mnie że mała jest prześliczna. Potem ja przywieźli ale na noc położne wzięły ją do odśluzowania i spała osobno ale to dzięki Bogu bo gdy zostałam sama tak i tak nie mogłam nic przy niej zrobić. Anię dostałam koło 6 rano i koło 9 mnie zwieźli na oddział. Doszłam naprawdę szybko do siebie bo z jednej strony nie miałam wyjścia bo pomocy od położnych nie uraczysz tylko usłyszysz „Pani musi się ruszać” a z drugiej strony czułam się o wiele lepiej niż 4 lata temu. Ania ważyła 2950 i mierzyła 52 cm. W stosunku do Antka jest kruszynką.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez lena_mi

Info od Flowerbombki

Hej.. urodzłam równo o 9. Morfeuszek jest śliczny, ma 56 cm i wazy 3330 g. Poród bez sn, bez zzo, bez lewatywy bo w 2 godziny miałam 9 cm rozwarcia i było za póżno na cokolwiek.

Ogromne gratulacje!!!!

ale szybko poszło!

Gratulacje

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

Moja śpi w rożku przykryta kocem

[lena_mi]

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

w nocy w kocyku zwiniętym w rożek, a w dzien w gondolce luźno, albo tylko pieluszką przykrywam. No chyba że czuję że jest chłodno to kocykiem delikatnie nakrywam.

[Jolkaaa]

Napisane przez ona10101

Apropo zajscia w ciaze....Jutro ide do gina na kontrol i chcialam poprosic o tabletki antykoncepcyjne a ze nigdy nie bralam to mam pytanie-jakie sa najlepsze i w miare niedrogie? Lekarz sam wybiera czy mozna mu powiedziec jakie sie chce?

Ja zawsze brałam Yasmin i teraz też chce do nich wrócić, ale one kosztowały nie całe 40zł teraz nawet nie wiem ile kosztują.

[lena_mi]

Napisane przez desia888

Lena, a nie mozesz do przychodni zadzwonic? Bo na IP mozecie sie naczekac czasami na swoja kolej.

tyle że jeszcze formalnie nie jestem zapisana (czekam na położna która ma przyjśc ze wszystkimi papierami w tym tygodniu).
Nie wiem czy ja juz głupieję.. Ale tżtowi też się tak wydaje że jest bardziej żółta. No nic, jutro w razie czego podziałamy.

---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez desia888

Dziewczyny widzialyscie jak pytalam jak sie odczuwa skurcze? Takie delikatne , bo nie jestem pewna, dopiero jakby mnie zgielo wpol to pewnie bym byla

mi się zaczęło od wód, skurcze pojawiły się po ok pół h i były w podbrzuszu, potem bardziej z krzyża, ale trudno mi dokładnie określic, byłam trochę w szoku i nie pamiętam dokładnie Ale były takie że nie dałoby się raczej pomylic. Trwały 20 potem 30, 40 sekund i były co kika minut. Potem w szpitalu to już w ogóle miałam b. często, i b. boleśnie ale krócej trwały (takie miałam wrażenie). Potem znów się wydłużały..

[evvcia_]

Napisane przez lena_mi

no to się zgadały te nasze córy, bo moja też całkiem ładnie spała.

My kąpalismy jak na razie o 21, nie za późno? A wczoraj wykąpaliśmy o 22 i chyba ta opcja jeszcze lepsza!

Evvcia ja czekam na piątek - planujemy pierwszy spacer! ma byc 25 stopni, ciekawe czy się sprawdzi!

Evvcia pozbyłaś się już pana H?

Możecie kąpać o takiej godzinie jak Wam najlepiej pasuje każdy musi wypracować swój plan dobowy
Też słyszałam, że w weekend ma być piękna pogoda Wy na Żoliborzu macie gdzie spacerować więc mam nadzieję, że plan się uda!
Niestety hemora dalej mam stosowałam przez 10 dni czopki posterisan rano i wieczorem (dwa opakowania zużyłam), to te mniejsze (bo miałam kilka) zniknęły, ale jeden duży jest dalej. Muszę chyba jakąś maść zakupić

Napisane przez lena_mi

Evvcia a jak to jest z tym nawałem, przepraszam że tyle Ci pytań zadaję! ale w sumie nie do końca wiem o co w tym chodzi?

Super, że Laurka przybiera! trzymam kciuki za wizytę i koniecznie daj znac co powie lekarz o kupkach!

Z Twojego opisu wynika że moją tez brzuszek pobolewa, tak jak myślałam.. Wczoraj pół dnia nie spała i marudziła, puszzcała bączki, robiła się czerwona i nóżki chyba też prostowała i podciągała..
Dajesz swojej Laurze jakieś kropelki z tego co pamiętam?
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi

Nawał to nadprodukcja mleka, chyba dzieje się to na skutek burzy hormonalnej (tak gdzieś wyczytałam) i się gwałtownie zwiększa ilość pokarmu. Piersi przepełnione, bardziej napięte i łatwiej robią się zastoje. Ból okrutny, a przy nim czesto dreszcze i temperatura (ja miałam 37,5'C). Zwykle to kilka dni po porodzie się dzieje, ale można sobie za nadto rozkręcić laktację i mieć coś podobnego, a wtedy szybko o zapalenie piersi. Ale jak się dba, dziecko je i nie masz nadprodukcji to może troszke stymulować laktację dla śpioszka

Co do kropelek to na bączki dajemy czasem sab simplex (te niemieckie), po nich to idą pierdziochy jak z armaty przez 3 dni dawaliśmy przed każdym jedzeniem, a teraz sporadycznie. No a poza tym dajemy raz dziennie BioGaja to są żywe kultury bakteri na pracę jelit + Dicoflor (1/2 saszetki do mleka, to też jakieś tam bakterie) miało pomóc na kupę, ale niestety nie ma jej dalej

Napisane przez monika83

po dlugiej nieobecnosci melduje sie z synkiem Adasiem
przed porodem codziennie musialam jezdzic na IP ze wzgledu na cisnienie robic KTG, zapisy wychodzily "z uwagami" i w koncu 14 kwietnia przyjeli mnie n a patologie. Podano mi oksytocyne i podlaczono do KTG. Zaczely mi sie skurcze, podczas ktorych tetno malego spadalo. Podjeto decyzje o odlaczeniu OCT, ale skurcze zostaly. I tak, 15 kwietnia urodzil sie Adas, mial 56 cm i wazyl 3350. Maly jest cudowny, jestesmy w nim zakochani po uszy.
Niestety nie nadrobilam Was, bo czasu troszke brakuje, ale gratuluje wszystkim nowym rozpakowanym mamusiom!

GRATULACJE

Napisane przez lena_mi

Info od Flowerbombki

Hej.. urodzłam równo o 9. Morfeuszek jest śliczny, ma 56 cm i wazy 3330 g. Poród bez sn, bez zzo, bez lewatywy bo w 2 godziny miałam 9 cm rozwarcia i było za póżno na cokolwiek.

Huuuuuurrrrrra super wiadomość! Gratuluję Flow=express

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny czy to nic dziwnego jak przy kikucie pępowinowym jest krew? u nas dzis pzy psikaniu octeniseptem na gazie było troszke krwi...

U nas też tak było i jak pisze Mag po 2-3 dniach odpadł kikut

Napisane przez agabi

sms od cottonpuma - jestem na oksytocynie,pojawiła się tachykardia, niezależnie od sposobu porodu:nadszedł mój dzień.trzymajcie kciuki!
TRZYMAMY !!!!

Ogromne kciuki !!!

Napisane przez ona10101

Co do bikini to ja na pewno tez nie zaloze....Rozstepy mam tylko na udach i kilka na biodrach ale za to bardzo czerwone....I caly czas mam ta ciemna kreske na brzuchu a od porodu mija juz 2 m-ce!
Wam juz zniknela?


Apropo zajscia w ciaze....Jutro ide do gina na kontrol i chcialam poprosic o tabletki antykoncepcyjne a ze nigdy nie bralam to mam pytanie-jakie sa najlepsze i w miare niedrogie? Lekarz sam wybiera czy mozna mu powiedziec jakie sie chce?

Chyba lepiej żeby gin dobrał pod Ciebie odpowiednie tabletki. Ja nigdy nie brałam też i nie wiem, które są dobre moja koleżanka brała Yaz, ale one są drogie dość.
Ja mam dalej tę czarną krechę i włosy też na brzuchu...

Napisane przez desia888

Dziewczyny widzialyscie jak pytalam jak sie odczuwa skurcze? Takie delikatne , bo nie jestem pewna, dopiero jakby mnie zgielo wpol to pewnie bym byla

Mi się szyjka rozwarła do 5cm i ja dopiero zaczęłam coś lekko czuć, wcześniej tylko twradnienia. Już nie pamiętam tego bólu jakoś nie potrafię go opisać, odtworzyć

Aguśka wyobrażam sobie jak Ci ciężko jest samej ogarnąć maluszki, ale pomyśl, że z czasem musi być coraz lepiej. Filipek teraz ma bunt, a Szymonek wiadomo malutek, ciężko wszystko pogodzić, ale wg mnie Ty i tak świetnie sobie dajesz radę a co do TŻ to rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać... Tylko spokój nas uratuje

Nadrabiałam 3 strony od 15.30 w między czasie dwa karmienia, naleśniki i inne rzeczy.

[gosia261282]

Pol dnia mam wlaczony wizaz i po trochu nadrabiam i nadrobic nie moge.Przeczytam dwa-trzy posty i juz czasu brak

Napisane przez Roksape

Hej

Pisałam do was wczoraj ale wszedł TŻ i wyłączyłam kompa. Miałam wczoraj takiego nerwa bo mała często je i teściowa stwierdziła, że mam ''żadkie" mleko. Boże ja już nie wiem co tej kobiecie powiedzieć. Ale czy przypadkiem w 6-7 tyg nie ma tego, że mleko zmienia swoją konsystencję. Coś mi przed szczepieniem pielęgniarka mówiła, że mogę mieć teraz pokarm jak woda, ale że to tak ma być i żeby cierpliwie to przeczekać.

No i wiecie co z synem mogłam jeść wszystko. Ale z córką już nie. Pod folią mamy taki wczesny ogródek i już sałata jest na jedzenie. No i zjadłam na obiad łyżkę tej sałaty no i to był błąd. O 19 mała dostała kolki. Pierwszy raz w życiu widziałam to. Trwała całą godzinę. Wiła się, podkurczałą nóżki i krzyk był w niebogłosy, łzy w oczkach i czerwona była a czasami to aż się zaczynała z płaczu zachodzić. Mąż pojechał do znajomej co ich dziecko miało kolki parę razy na dzień przez 7 miesięcy i dała nam krople. Ja w tym czasie małą wykąpałam i polewałam brzuszek ciepłą wodę i to jej pomogło. Zanim mąż wrócił to było po kolce. Kropelki dałam a w nocy to tak się wygazowała, że byłam w szoku. NO i pobolewał ją brzuszek od 1 do 4. Straszne to było.

No i zazdroszczę przespanych nocy. Moja budzi sie ze 2 razy i nie spi po 2 godziny...

Ale ja nie wiem czy godzina to nie za krotko jak na kolke.
Wiki miala codziennie kolki i to trwalo przynajmniej trzy godziny.
Mleko masz na pewno takie jak miec powinnas,nie przejmuj sie gadaniem tesciowej.Moj tez je czesto i wcale mnie to nie martwi,wrecz przeciwnie im czesciej tym lepiej.Maluszek sam wie ile mu potrzeba.

Napisane przez monika_krk

Podczytywalam was w nocy i szczerze zazdroszcze mamom ktorych dzieci spia po kilka godzin. Moja Jula w tamtym tygodniu jadla i budzila sie tak co 3-4 h w dzien troche czesciej wiec zle nie bylo. Jadla tak 7 max8 razy na dobe. A teraz zaczela sie jesc co 2h nawet co 1,5 i tak od polnocy jadla juz 6razy! Mialam nadziehe ze czym wieksza to nocki beda lepsze a tu taka masakra. Nie wiem co robic juz. Glowa mi peka, spalam moze z 3h i nic nie jestrn w stanie zrobic, nawet usnac jak ona juz sie zdrzemnie. Czy wy jakos pomagalyscie dzieciom w tych dluzszych przeewach czu samoistnie sie przestawily?? Pokarm leci, juz nawet nad przejsciem na mm sie zastanawiam bo nie moge tak funkcjonowac. Jeszcze meza nie bylo 6dni (nie mialam jak nawet pisac bo ciagle cos) i teraz wrocic ale wyszedl i bedxie wieczorem.
Moze macie jakies sugestie co robic z glodomorem???

Jolka idz do gina lepiej. Ja mialam taka sytuacje ze po tygodniu zrobil sie skrzep, macica sie nie obkurczala i dostalam mega krwotoku, goraczki, dreszczy, pedem do szpitala, oksytocyne dostalam a na drugi dzien antybiotyk i dopiero po 2antybiotykach sie unormowalo, terax jest ok. Nie ma co lekcewazyc jak cos cie niepokoi bo zapalenie mozna dostac.

Dasz rade,grunt to pozytywne nastawienie.Musisz starac sie odpoczywac,gdy dziecko odpoczywa.Z czasem bedzie coraz lepiej.

Napisane przez Aguśkaa83

Hej dziewczynki.

Jestem umeczona dwoma synkami i nie mam czasu na wizaz;/
Nie mam czasu porzadnie sie (powiedzialabym brzydko) ale nie powiem, nie mam czasu sie załatwic na spokojne.
Do tego z mezem ciagle sie klocimy bo oboje mamy dosc. Juz nie wspomne o tym, ze wiecej do mnie zagada sasiad niz maz, ale po prostu wyladowujemy chyba swoje żale na sobie zamiast sie wspierac
Seksu brak (ale ja jeszcze u gina nawet nie bylam), czulosci brak, nawet nie ma na to czasu, albo po prostu po klotni to ochoty nie ma...oboje jestesmy uparci zaden reki nie wyciagnie.
Jest mi bardzo smutno, bo ten czas powinien byc najpiekniejszy a tu taka lipa.
W złosci powiedzialam mezowi, ze chyba Filip to ma charakterek po nim i po tesciowej i taka przekore w sobie ze ciagle jest zlosliwy i ciagle jest na nie jak mąż i babcia Wandzia!
Filip tez testuje moja cierpliwosc ktora juz wisi na ostatnim włosku, wczoraj kosztem Szymona ktorego mialam kapac ale przedluzalam sprawe, bo czytalam Filipowi wieczorem bajki po tym jak go wykapalam, zaspiewalam kolysanki ale on uparl sie ze chce widziec jak kapiemy Szymona (a widzial nie raz) a mial isc ladnie spac.. No i jak mu nie pozwolilam to rozdarl sie tak ze z placzu az drżał a caly byl mokrusienki a sasiedzi to chyba niedlugo nasla na nas policje bo rozdarciuch daje czadu kiedy sie da a ja jego histerie olewam bo inaczej by wygral. Ale placze wtedy tak ze sie nie da.
Poza tym ma etap pytan dlaczego i nie idzie sie na niczym skupic bo ciagle o cos pyta caly dzien;/
Poza tym ciagle chce cos ode mnie a ja juz nie moge.
A wybrac sie na dwor z nimi to tez kosmos, tak sie wybieramy bo cyc, bo obiad bo to bo tamto ze zastaje nas deszcz a ich ubrac i przyszykowac to troche zamuje czasu.
Szymon tez ciagle rączki i rączki
A dzisiaj to myslalam ze szału tez dostane...
O 4 obudzil mnie Szymon, nakarmilam raz, potem ulał przebralam polozylam spac. Obudzil sie po pol godziny znow glodny, zjadl z drugiego cyca. W sumie zasnelam na chwile po 5 rano.
O 6 przylecial Filip z rykiem i placzem jakby nie wiadomo co i obudzil mnie. I rycy ze chce do tatusia a tatus w pracy, olałam histerie polozyl sie bo mu powiedzialam, ze tata w pracy moze sie do mnie przytulic itd ale plakal dalej dlugo... wkoncu przestal.
Rano mam zamiar robic sniadanie, a Szymon sie budzi bo glodny tez. A akurat Filipowi sie kupe zachcialo wiec posadzilam Filipa, przebralam Szymona z pieluchy i pospieszam Filipa zeby zrobil ta kupe bo trzeba wytrzec go i rece umyc a nie bede karmienia przerywala, ale Filip chcial posiedziec wiec zaczelam karmic Szymona. No ale musialam przerwac po 5 minutach bo Filip skonczyl i Szymon ryk taki ze hej bo cyca mu zabralam no i do Filipa, ktory nie slucha jak mowie chodz szybko bo Szymon placze a ten idzie jak slimak. Potem Szymon wisi 40 minut na cycu. Myslalam ze pojadl to mowie w koncu temu biednemu Filipowi bede mogla naszykowac sniadanie i sama tez zjesc, polozylam Szymonka do lezaczka w kuchni chwile polezał a za chwile ryyyyk jakby glodny znow byl A Filip wykorzystal sytuacje i marudzil przy sniadaniu, ze nie chce i wogole musialam pokrzyczec i w koncu zjadl sniadanie a ja nadal glodna bo na cycu Szymon .....
ech...
Musialam sie wyzalic. Nawet nie mam czasu wyjsc gdzies z domu odstresowac sie, pogadac z kims....
Mam ochote sie napic jakiegos wina zapalic papierocha i zapomniec na chwile o tych obowiazkach;/
Wogole mam ochote wyjsc i wrocic po jakims czasie.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Teraz ide na spacer tylko czekam na Szymona az sie obudzi.
Filip co chwile pyta o cos, a ja ze spokojem mowie: Teraz pije kawe!

Dziewczynki pozniej sprobuje Was nadrobic bo teraz juz nie zdaze.
Pozdrawiam Was

Oj Agulku kochana
Nielatwo masz,ale wierze ze dasz rade ze wszystkim.
A za jakis czas juz nie bedziesz pamietac jak ciezko bylo.Popatrzysz sobie za to z przyjemnoscia jak fajnie wspolnie bawia sie twoi synkowie,zajma sie soba,a ty bedziesz miec troche czasu dla siebie.
Wszystko mija,nic nie trwa wiecznie.

Napisane przez Mravka

Gosia wielkie gratulacje z okazji narodzin Eryczka, doczekalas sie w koncu! Mały jest fajniutki- podgladnelam na mailu zdjecie

Dziekuje

Napisane przez Nikii89

Gratulacje

Aguska wspólczuję


Dziewczyny ja juz nie wiem czasem co robić Oskar domaga się cyca więc dostaje doi ok.20min po czym już przy cycku zaczyna ulewać. Więc cycek idzie w odstawkę. Po kilku minutach zaś szuka cycka i ryk więc mu daję znów possie ok 20min i zaczyna przy nim ulewać. Boję się czy czasem go nie przekarmiam jak tak często ulewa.... no ale co mam robić jak się domaga??
No i nie zawsze chce odbić po jedzonku po czym po kilkunastu minutach znów ulewa..... Czy ja robię coś źle ??

Nic nie robisz zle.Takie sa niektore dzieci.Ja mam juz drugiego rzygolka,chociaz jak na razie w granicach rozsadku,bo Wiki to po jednym karmieniu potrafila i 5 razy ulac.Masakra!Pranie Wikowe musialam robic dwa razy dziennie,wlacznie z niedzielami i Swietami.A ciuszkow mialam duza ilosc.

Napisane przez desia888

No wiadomo ze rozmiar - rozmiarowi nie rowny!
No w kazdym razie piore te 62 jakby co!
Balkon - fajna sprawa
A co k..y to :

Ja za duzo nie mam tych najmniejszych newborn,wiecej od 0 do 3,ale ze male w praniu,to te wieksze musimy uzywac.Chociaz tez tak roznie wypadaja,co firma to inaczej,roznica czasem spora.

Napisane przez emigra

Dziewczyny chce kupic teraz karuzelke dla niunki, bo zauwazylam ze widoki na macie ja potrafia niezle usypiac ale jak rusza glowka podczas snu to jej szelesci i sie budzi wiec zamontowalibysmy jej karuzelke juz ... i wypatrzylam cos takiego http://allegro.pl/tiny-love-karuzela...269115819.html co o niej myslicie?

Bardzo mi sie podoba!Lubie ogolnie firme tiny love,fajne kolorki i duzo melodyjek.Ja jestem na tak

Napisane przez lena_mi

Info od Flowerbombki

Hej.. urodzłam równo o 9. Morfeuszek jest śliczny, ma 56 cm i wazy 3330 g. Poród bez sn, bez zzo, bez lewatywy bo w 2 godziny miałam 9 cm rozwarcia i było za póżno na cokolwiek.

Ogromne gratulacje!!!!

ale szybko poszło!

Gratulacje!!
Super,ze tak szybko poszlo!

Napisane przez agabi

sms od cottonpuma - jestem na oksytocynie,pojawiła się tachykardia, niezależnie od sposobu porodu:nadszedł mój dzień.trzymajcie kciuki!
TRZYMAMY !!!!

Trzymaj sie Puma!!

Napisane przez Jolkaaa

Ja zawsze brałam Yasmin i teraz też chce do nich wrócić, ale one kosztowały nie całe 40zł teraz nawet nie wiem ile kosztują.

Ale Yasmin nie mozna jak sie karmi niestety
Ja przy karmieniu mialam zastrzyk anty co 3 miesiace.
Tutaj w szpitalu pytali jaka chce metode antykoncepcji i wybralam tabletki,ale nie wiem jeszcze jakie to beda.

[tikki85]

Flowerbombka GRATULACJE!!

Mravka, Agabi - przystojniacy na mailu

Wysyłam na maila dzisiejsze zdjęcia Andrejci przed spacerkiem.

Dostałyśmy wczoraj peeeeełno ubranek od M. kuzynki. Takie od 48-54cm. Jej córcia jak się urodziła miała 48cm więc na szczęście miała takie ubranka, bo już mnie denerwuje, że Andrejcia we wszystkim się topi.

[gosia261282]

Nadrobilam maila:
Emigra super filmiki z Julka,ale ona juz rezolutna
Adaikaka sliczny synus
Tikki pieknie wygladacie przy tym karmieniu.
Agabi ale rosnie twoj maluszek,a na jednym zdjeciu boska minka
Mravka Robert tym spojrzeniem niejedno serce zlamie

[julliczka]

Czesc mamusie. Pisze ze szpitala z kom. Jutro wychodzimy do domku. Mala juz dzis mogla wyjsc i chcieli nas wypisac ale jednak zostawiaja bo jutro chca mi podac kroplowke z lekiem na lepsze gojenie rany, mam troche wydluzony czas krzepliwosci. Ale poza tym wszystko ok, szybko doszlam po cieciu i juz w sobote robilam wszystko przy malej. Malenstwo bardzo mobilizuje do ruchu mimo bolu;-) Julcia od razu przystawila sie do piersi, je wspaniale z piersi. Tylko brodawki pobolewaja, tzn. chyba musza sie zahartowac, bo przystawienie jest ok,brodawki mam idealne.
Odezwe sie jak juz w domku bedziemy.

Gratulacje dla kolejnych mam!! .

[tikki85]

Julliczka super, że jutro wychodzicie!

[karolca]

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

Ewelinka śpi tylko pod kocykiem. Rożek już w szpitalu był "be"


Rety, od rana dopiero teraz mam czas... i już myslę aby iść spać

[tikki85]

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

Andrejcia nie lubi spać "luzem" chyba, że śpi ze mną w łóżku. W łóżeczku śpi w rożku.

[Mravka]

Napisane przez desia888

Wiesz, nie wydaje mi sie ze jestes aspoleczna
Masz instynkt, ktory tak wlasnie Ci podpowiada raczej, wiesz jakie sa konsekwencje rozgardiaszu w domu i probujesz Roberta uchronic!
Takiemu malemu dziecku latwo zaburzyc rytm dnia, ale na obrone ( tylko nie denerwuj sie na mnie) - mysle ze goscie po prostu w ten sposob nie mysla!
Ja mam kilka takich osob, ktore moge zawsze u mnie goscic z noclegiem, ale wiadomo ze nie kazdy jest latwym gosciem!
A np mojej tesciowej mam dosyc - jak tylko o Niej pomysle
i jak pomysle ze pewnie tego lata czekaja nas odwiedziny z noclegiem(albo i wieloma) to juz mi sie odechciewa, ale co zrobic?

Co do wakacji to Tz w tym roku wybywa sam z Adasiem juz w polowie czerwca do Hiszpanii, pewnie na 2-3 tygodnie.
Ja sie z 1,5 miesiecznym malenstwiem nie pisze
Za goraco, przeniose sie wtedy do mojej mamy z Viki coby troche pomocy miec!
Byc moze wybierzemy sie do hiszpanii w pazdzierniku bo we wrzesniu Adas zaczyna I klase i nie chce Go tak zaraz zabierac ze szkoly - wole zeby najpierw poznal sie ze wszystkimi dziecmi, ale juz w pazdzierniku jak by byla w hiszpanii ladna pogoda to na kilka dni moglibysmy sie przeleciec moze.
Brakuje mi slonca, palemek, morza, naszego balkoniku....

W naszym baby björn moglismy miec Adasia i przodem i tylem
Dla wiekszego dziecka wlasnie swietnie jak moze sie rozgladac!

O! Fajnie ze sie troche wyrwalas z domku!

Kupilam sobie zapiekanke i zjadlam
To tak w ramach pocieszania siebie samej
Potem przez jakis czas pewnie takich "swinstw" nie rusze
Mam tez loda kokosowego ale to jesli juz to na wieczor po zdrowym obiadku

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

Kulkaaga, widze ze sie pojawilas?
Bylas u ginki?

heh nie denerwuje sie na Ciebie,bo wiem,ze Oni nie robią tego zlosliwie..Nie zmienia to jednak faktu,ze mam ochote ich . Wiem,ze to troche wynika z zaborczosci i tego,ze zle sie czuje jak ktos trzyma w ramionach moje dziecko i to nie jestem ani ja,ani T.
Oo Ty takze korzystalas z tego nosidla? no tak ,bo to przeciez szwedzki wyrob;]
Masz racje wakacje z 1,5mc dzieciatkiem to byłby hardcore..
Oj desia Ty mi tu nie rob smaka na zapiekanke,bo mi sie marzy od dnia porodu..a pieczarki to pewnie ostatnia rzecz jaka bede mogła zjesc poki Młody jest na cycu

Napisane przez emigra

mravka, ja jestem z niego zadowolona, latwo sie wsadza dziecko - w sumie biore ja na rece, buzka do mnie, przystawiam do siebie bliziutko i przypinam panel w ktorym siedzi doslownie minutka roboty mozna tez frontem do swiata, mozna

ja tez jestem aspoleczna... ostatnio rozmawialam z moja mama i mowi mi ze moj brat chcialby ze swoja dziewczyna przyjechac razem z nimi na ''majowke''- ok. Ledwie znosze fakt ze moja mama tu bedzie od soboty do srody/czwartku, bo po ostatniej jej wizycie czulam sie jak 10latka ktora sobie dziecko zrobila i nie umie sie nim zajac pomijajac fakt ze nie znam dziewczyny brata, na oczy jej nie widzialam a mialaby z nami kilka dni mieszkac, to jeszcze nie ma u nas gdzie spac - bo maz w sypialni a ja w salonie i powiedzialam juz mamie, ze sorry ale spac beda u tesciowej bo ja nie zamierzam na kilka dni rozwalac malej swiata ... no i dostaje drgawek wrecz jak mi ktos bierze dziecko na rece bez pytania, a najgorzej znosze tesciowa i to jak mowi, a raczej jak skrzeczy do malej ... dziecko spi sobie spokojnie, ale czasem otwiera oczy to jak tylko otworzy to tesciowa juz na czatach i piskliwym donosnym glosem ''ojujciu jujciu, cos innego widze, taaaaaak'' gada jakby jej sie plyta zaciela, ciagle mi zaglada do malej, jak jemy u niej obiad to ta wstaje co minut przy stole zeby na mala zerkac i pieprznieta przyznala sie ze gada z Julki zdjeciem
dziewczyny czy kazde babcie sa tak glupie??? Ja mam wrazenie ze nasze maja obsesje na punkcie malej.... ja rozumiem ze kochaja, martwia sie, ale do chole.ry to MOJE dziecko a nie ich ....

moja tesciowa za kazdym razem pyta "A Robercik pyta o babcie"...ii "babcia pije codziennie kawe z Robercikiem (czyt.z Jego zdjeciem) wiec znam ten klimat
no to super,ze jestes zadowolona! ja w tym tyg zamierzam zamowic i zaraz się bede brała za testowanie .Pojdziemy sobie do warzywniaka ! a co!

Nie dziwie sie,ze nie pałasz entuzjazmem na mysl o wizycie brata i dziewczyny. Swoja droga osoby ktorej nie znasz(tez mielismy taka wizyte jak moja sis przyjechala ze swoim nowym chlopakiem- notabene po jednym dniu mielismy ochote potrzasnac Nim i powiedziec,zeby sie ogarnal taki wkurzająco rozmemłany typ)
Dobrze,ze ich wyekspediowałas do tesciowej..najwazniejszy jest Wasz spokoj. Dziecko jest najwazniejsze

Napisane przez lena_mi

Info od Flowerbombki

Hej.. urodzłam równo o 9. Morfeuszek jest śliczny, ma 56 cm i wazy 3330 g. Poród bez sn, bez zzo, bez lewatywy bo w 2 godziny miałam 9 cm rozwarcia i było za póżno na cokolwiek.

Ogromne gratulacje!!!!

ale szybko poszło!

wow rewelacja! szybcxiutko! witamy nowego Człowieka na swiecie

Napisane przez MoniaHan

Mravka mialas racje ze zwrocilas gosciom uwage, tez tak samo bym zrobila. wczoraj dopiero pierwszy raz Hania byla w sukience, mi sie wydaje ze te sukieneczki to takie srednio wygodne.masz racje nie zakladaj Robertowi sukienek a Tz jak ja wczoraj zobaczyl to mowi ''o wyglada jak dziewczynka (??)'', a dzisiaj do mnie mowi jak na Hanie spojrzal ''cholera jasna jaka ona ruda...a Hania nasza z dnia na dzien coraz bardziej rudziejea zawsze z Tz mowilismy ze rudzi ludzie tak oryginalnie wygladaja to teraz mamynajbardziej rude ma brwi i rzesy

Roksape ja tez tak jak Lenka jem salate i nic sie nie dzieje, ale to zalezy od dziecka. wczoraj zgrzeszylam i zjadlam mcdonadlsa, i na obiad do wieprzowiny troszke buraczkow i fasolki szparagowej i groszku. nic na szczescie malutkiej nie bylo. Jolkaa tez o to pytala - po jakim czasie to co mama zje dostaje sie do mleka?

Monia super,ze Hania bedzie ruda! moja najlepsza przyjaciolka jest rudzielcem i to bardzo pozytywna osoba także ja mam sentyment do "miedzianych".

Z tego co ja wiem do pokarmu przenika to po 4h od spozycia przez Nas.

Napisane przez agabi

sms od cottonpuma - jestem na oksytocynie,pojawiła się tachykardia, niezależnie od sposobu porodu:nadszedł mój dzień.trzymajcie kciuki!
TRZYMAMY !!!!

kciuki!

Napisane przez desia888

Lena, mamy mieszkanie w hiszpanii, my planowalismy tam zapuscic korzenie, ale potem zaczal brzuszek rosnac i stwierdzilam ze zbyt krotko tam jestesmy i zadne z nas nie wie jak wszystko dziala i jezyk obcy, dopiero zamierzalismy uczyc sie na miejscu hiszpanskiego. I ja zapragnelam urodzic w Polsce tym razem, no i tak postanowilismy ze do wrzesnia przenosimy sie do Pl w takim razie.
No a ze potem widzielismy po Adasiu ze mu ciezko troszke, bo ze szwecji do hiszpanii, teraz do polski i troche zaczelam sie o Niego martwic bo zrobil sie bojazliwy i przylepka, wiec doszlimsy do wniosku ze zostajemy tutaj i zobaczymy jak bedzie. Zapisalismy Go do szkoly razem z jego kuzynka , ale juz widze ze z powrotem jest juz z Nim dobrze, wiec tylko chwilowo tak sie zakrecil i nie wiedzial gdzie w koncu mieszkamy

Emigra, rozumiem Cie z tymi rozstepami, ale moze jak z nimi powalczysz jakims laserem- to za jakis czas bede w miare w porzadku?
Wiem ze zlikwidowac sie do konca nie da, ale mozna je mocno zmniejszyc, zreszta Ty chyba jestes kosmetyczka, wiec wiesz

ooo zazdroszcze! W sumie tj pisalas dla Adasia to bylaby kolejna wielka zmiana w zyciu. Rozumiem, ze teraz to porpostu mieszkanie na "wakacje" ;-)

Napisane przez Nikii89

Czy Wasze dzieci śpią w rożku czy "luzem" przykryte czymś??

moje dziecie spi zawiniete w koc i rozek..Niestety u Nas spanie pod kocykiem nie wchodzi w gre bo "konczyny" Go budzą, wiec musi byc "zawiniety

Wlasnie przed chwilą podsluchalam jak T.czyta Małemu bajke "Poczytaj mi mamo".. Robson gaworzy a po chwili zaczyna marudzic, a T na to" masz racje ta bajka jakas ciulata mi się tez nie podoba"

dziękujemy za miłe słowa odnosnie facjaty Roberta;]

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------


super pomysl)) obejrzyjcie sobie koniecznie

[Nikii89]

Napisane przez nowaken

No Antek najbardziej się ucieszył że wróciłam do domu spojrzał na brzuch i do łóżeczka, pocałował Anie i wszystkich uciszał bo Ania śpi. Zdjęcia wstawię wieczorkiem. Jak wychodził do przedszkola dzisiaj to dał jej buziaka i powiedział to cześć dziewczyny jak wrócił to od razu poleciał do łóżeczka objawów zazdrosci nie widać

super czyta się takie posty


a jak kładziecie dzieci - na boczku czy na plecach?? bo nie wiem która pozycja jest najlepsza.... sorki za tyle pytań ale boję się czy nie robię czegoś źle ...... ja Oskara kładę na boczek raz na jeden a jak się obudzi i poje a potem zaśnie to na drugi.... ale tak jak pisałam nie wiem która pozycja najlepsza boczek czy plecki??

[karolca]

Przyszedł dziś do mnie stanik Alles
Jak go zobaczyłam to myślę "o ja pierdzielę, przecież on będzie za duży". Okazał się idealny

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez Nikii89

super czyta się takie posty


a jak kładziecie dzieci - na boczku czy na plecach?? bo nie wiem która pozycja jest najlepsza.... sorki za tyle pytań ale boję się czy nie robię czegoś źle ...... ja Oskara kładę na boczek raz na jeden a jak się obudzi i poje a potem zaśnie to na drugi.... ale tak jak pisałam nie wiem która pozycja najlepsza boczek czy plecki??

Po karmieniu zawsze kładę na boczek - raz jeden raz drugi.
Niestety moja gwiazda po jakiejś godzinie spania lezy na półboku lub na pleckach.
W dzień niech sobie lezy na plecach czy brzuszku, zwkłaszcza jak mam ja na oku... w nocy nawet kliny jakie jej robię nie pomagają i zawsze budzi się na pleckach.

[nowaken]

Napisane przez Nikii89

super czyta się takie posty


a jak kładziecie dzieci - na boczku czy na plecach?? bo nie wiem która pozycja jest najlepsza.... sorki za tyle pytań ale boję się czy nie robię czegoś źle ...... ja Oskara kładę na boczek raz na jeden a jak się obudzi i poje a potem zaśnie to na drugi.... ale tak jak pisałam nie wiem która pozycja najlepsza boczek czy plecki??

Ja kładę na plecy aż do momentu USG bioderek bo jak coś jest nie tak to na boczku jest szkodliwe

[desia888]

Napisane przez Mravka

heh nie denerwuje sie na Ciebie,bo wiem,ze Oni nie robią tego zlosliwie..Nie zmienia to jednak faktu,ze mam ochote ich . Wiem,ze to troche wynika z zaborczosci i tego,ze zle sie czuje jak ktos trzyma w ramionach moje dziecko i to nie jestem ani ja,ani T.
Oo Ty takze korzystalas z tego nosidla? no tak ,bo to przeciez szwedzki wyrob;]
Masz racje wakacje z 1,5mc dzieciatkiem to byłby hardcore..
Oj desia Ty mi tu nie rob smaka na zapiekanke,bo mi sie marzy od dnia porodu..a pieczarki to pewnie ostatnia rzecz jaka bede mogła zjesc poki Młody jest na cycu


moja tesciowa za kazdym razem pyta "A Robercik pyta o babcie"...ii "babcia pije codziennie kawe z Robercikiem (czyt.z Jego zdjeciem) wiec znam ten klimat
no to super,ze jestes zadowolona! ja w tym tyg zamierzam zamowic i zaraz się bede brała za testowanie .Pojdziemy sobie do warzywniaka ! a co!

Nie dziwie sie,ze nie pałasz entuzjazmem na mysl o wizycie brata i dziewczyny. Swoja droga osoby ktorej nie znasz(tez mielismy taka wizyte jak moja sis przyjechala ze swoim nowym chlopakiem- notabene po jednym dniu mielismy ochote potrzasnac Nim i powiedziec,zeby sie ogarnal taki wkurzająco rozmemłany typ)
Dobrze,ze ich wyekspediowałas do tesciowej..najwazniejszy jest Wasz spokoj. Dziecko jest najwazniejsze

wow rewelacja! szybcxiutko! witamy nowego Człowieka na swiecie


Monia super,ze Hania bedzie ruda! moja najlepsza przyjaciolka jest rudzielcem i to bardzo pozytywna osoba także ja mam sentyment do "miedzianych".

Z tego co ja wiem do pokarmu przenika to po 4h od spozycia przez Nas.

kciuki!


ooo zazdroszcze! W sumie tj pisalas dla Adasia to bylaby kolejna wielka zmiana w zyciu. Rozumiem, ze teraz to porpostu mieszkanie na "wakacje" ;-)

moje dziecie spi zawiniete w koc i rozek..Niestety u Nas spanie pod kocykiem nie wchodzi w gre bo "konczyny" Go budzą, wiec musi byc "zawiniety

Wlasnie przed chwilą podsluchalam jak T.czyta Małemu bajke "Poczytaj mi mamo".. Robson gaworzy a po chwili zaczyna marudzic, a T na to" masz racje ta bajka jakas ciulata mi się tez nie podoba"

dziękujemy za miłe słowa odnosnie facjaty Roberta;]

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:58 ----------


super pomysl)) obejrzyjcie sobie koniecznie

No, w szwecji chyba kazdy ma takie nosidelko
Hiszpania jak narazie to wlasnie wakacyjne mieszkanie, potem sie zobaczy.
Co do T. to niezle, niezle

Lena, Evvcia - dzieki za do odpowiedzi odnosnie skurczy, wydaje mi sie, ze to co mam to wlasnie delikatne skurczyki no i cos mnie mocno w malej kluje
I wylecial mi chyba kawalek czopa, ale maly i czysty, wiec to chyba jeszcze nic nie znaczy
Jutro jak dotrwam to ide do gina na usg, ale moze jak go poprosze to sprawdzi rozwarcie - czy cos sie wydarzylo!