Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[Zia_]

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny pomóżcie !!
Oskar przez te problemy brzuszkowe przyzwyczaił się do rąk i ciągle chce być noszony, usypianie to też katorga nie wiem jak go odzwyczaić
Ja jestem uwiązana bo większość czasu na rękach go noszę jak tylko odłożę to poleży ok 10min spokojnie a potem jest wrzask jakby ze skóry go obdzierali ;/
Macie jakiś pomysł jak oduczyć go tego...

Nikii, kazda z nas ma jakies metody, ale wiadomo kazde dziecko inne i rozne rzeczy moga roznie dzialac na dzieci. Najwazniejsza jednak konsekwencja jest, to my uczymy dzieci okreslonych zachowan i one w koncu zatrybia

Napisane przez koniakonia

Nadszedl i na mnie kryzys, chyba też nerwowa przez to bardziej jestem , sprawy dotyczą rodziny , dzięki Bogu dzieci mam spokojne, coś chyba we mnie pęka . Dawno takiego czegoś nie przechodziłam.Mam nadzieję,że sobie jakoś z tym wszystkim poradzę.

Koniu, mam nadzieje ze szybko CI minie dolina, w koncu jestes nasza dyzurna mamuska od pozytywnego podejscia i zdrowego rozsadku Pomysl ze twoje dziewczyny potrzebuja zebys miala dystans i byla pogodna dla nich, w koncu od Ciebie sie ucza podejscia do wszystkich spraw w zyciu. Uszy do gory

[tynka88]

czesc dziewczyny

ja jak zwykle nie nadrobie, ale napisze w skrócie co u nas

mojej ospy końca nie widać, mam mase śladów po tym dziadostwie, mam cicha nadzieje ze z czasem to zniknie , bo nie moge na siebie patrzec.
Maluszek narazie nie choruje i tez po cichu licze ,ze moze nie zachoruje i tu dziewczyny apeluje do was szczepcie swoje dzieci , bo ja jako dorosła osoba przezylam i dalej przezywam koszmar tej choroby , a co dopiero taki maluszek.

Mateuszek w poniedzialek skonczy 11 tygodni, juz widze zmiany na lepsze w jego zachowaniu.W nocy przesypia bez jedzenia czasami 6 godzin, mniej płacze, uśmiecha sie cała buzia na mój widok, guga, grucha, ślini sie na potęge i tak pcha łapki do buzi ,ze czasami sie dławi, uwielbia gadac do lusterka i z ze zwierzaczkami z karuzelki, robi przesłodka minke jak jest smutny tzn wwyija tak smiesznie dolna warge, ze mam ochote go zjesc mówimy wtedy z TZ ze jest takim żałośnikiem.
Kocham go bardzo i nie wyobrazam sobie zycia bez niego.
Mleczka swojego mam juz znikome ilości , pewnie wynika to z tej mojej choroby , schudłam dosc sporo i jestem tak osłabiona, takze udaje mi sie sciagnac znikome ilosci ,ale dalej sciagam tyle ile jest.
Mateusz ma straszny apetyt ,zjada mi 180 ml ,czasami mam wrazenie ze chce wiecej.

Trzymajcie sie dziewczyny*

[gosia261282]

Tynka fajnie ze sie odezwalas!
Super,ze z zachowaniem Mateuszka jest lepiej,to w koncu juz duzy chlopiec,wiec pewnie sam stwierdzil,ze pora dobrze sie zachowywac
Oby ta wstretna ospa w koncu sobie poszla!

[emigra]

Tynka dzieci ospe przechodza o niebo lagodniej niz dorosli - ja przechodzilam majac chyba 6 czy 7 lat i pamietam tylko swedzenie - nic wiecej.


Nadrobilam tak pobieznie bylismy i w sumie z jednej strony poszlo po naszej mysli a z drugiej jak zobaczylismy reszte domu to trzeba tam niestety sporo kasy wsadzic - tam sa oryginalne kafle w calym mieszkaniu z lat 80, trzeba lazienki remontowac, wszedzie podlogi zrywac, panele ze scian i sufitow... czekamy co na to ci przyjaciele, ktorzy mieliby w tym mieszkaniu mieszkac. Bo to oznacza remomt ktory by trwal w listopadzie a oni maja na 12.12.12 termin porodu ... jak to nie wyjdzie to obejrzelismy dzisiaj dzialke i ja kupimy i bedziemy sie budowac.

[gosia261282]

Juz sie boje nadchodzacej nocy... Eryk spi dzis caly dzien,budzi sie co trzy godziny na karmienie i spi dalej.Nie idzie go obudzic.Wczoraj caly dzien nie spal,a dzis na odwrot.

[Cytrynka_Wawa]

dziewczyny caly dzien sie kluce z mezem i placze nawet mlody u mnie placze i nikt mnie nie rozumie placze nawet na filmie "Sex w wielkim miescie"

[Nikii89]

Muszę cicho pochwalić dziś Oskara aż mnie zaskoczył pozytywnie

O 19.15 poszliśmy go kapać o 19.45 dostał cyca i jadł do 20.10 potem zaczął marudzenie już myślałam że znów się zaczyna wieczorny rytuał płaczu. Ale ja myk go do łóżeczka i załączyłam karuzele - zapomniał o płaczu - obserwował z zainteresowaniem ok 10 min kiedy zobaczyłam pierwsze ziewnięcie to wyłączyłam karuzele i zaczęłam go głaskać mówiąc łagodnie do niego. Po paru minutach przestałam a on w spokoju leżał i ssał smoczka , zaczynałam go głaskać tylko wtedy kiedy zaczynał marudzić choć do 21 może tylko raz musiałam interweniować. ok. 20.50 wypluł smoka i spał, ale o 21 zaczynał już płakać więc ja mu smoczek i głaskanie. I zasnął Obyło się dziś bez 2 godzinnej walki i noszenia na rękach


Tynka aby choroba jak najszybciej odeszła. No i fajnie masz z Mateuszkiem , z tego co piszesz to pocieszny ten Twój syn

w sumie jak każde z Naszych dzieci

Gosia aby jednak nocka nie była taka najgorsza. Może Eryk po prostu ma dzień śpiocha. Oskar też tak raz miał że jeden dzień mało co spał a w drugi prawie cały czas i w nocy też Wiec aby u Eryka tak samo było

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dziewczyny caly dzien sie kluce z mezem i placze nawet mlody u mnie placze i nikt mnie nie rozumie placze nawet na filmie "Sex w wielkim miescie"

Kochana a to jest jakiś poważny powód czy tylko masz zły humor po prostu dziś ??

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Nikii89

Kochana a to jest jakiś poważny powód czy tylko masz zły humor po prostu dziś ??

taki humor mam od rana placzliwy jeszcze uslyszalam pare milych slow

[Nikii89]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

taki humor mam od rana placzliwy jeszcze uslyszalam pare milych slow

Oj współczuje
Chociaż ja ostatnio codziennie kłócę się z mężem. I to przeważnie o pierdoły. Wkurza mnie to że on zajmuje się tylko Oskarem jak jest grzeczny. A jak zaczyna płakać lub trzeba zmienić pampersa to zaraz mi go daje. A jak Oskar płacze długo bo trudno go od razu uspokoić to pretensje że nie umiem syna uspokoić. no i słyszę też parę nie miłych słów i wiem że robię źle bo nie zawsze mu wygarnę często tłumię emocje w sobie i popłakuję po kątach.

Życzę Tobie aby ten czarny humor jak najszybciej odszedł i aby relacje z mężem powróciły do tych dobrych

[MoniaHan]

Konia aby sprawy Ci sie ulozyly i dol minal...trzymam kciukio, bo tak jak ktoras z dziewczyn napisala, Ty tu taka nasza ''pozytywna energia'' jestes

Cytrynka aby Tobie tez humor powrocil.

Nikki brawo dla Oskarka, wiem co o za radosc i ulga jak malenstwo zasnie bez problemu w lozeczku...udalo mi sie to az 2razy, od przyszlego tygodnia zaczynam nauke znowu.

[gkatarzynka]

Cześć Dziewczyny!!!
Strasznie dawno mnie nie było (tzn tydzień) i obawiam się, że ciężko będzie nadrobić... zwłaszcza, że Hania ostatnio strasznie marudna i bardzo mało śpi...
Byłyśmy 5 dni u mojej mamy, bo Mąż miał wyjazd służbowy i nie chciał mnie zostawiać samej.. miałam odpocząć, ale musiałam kilka prac zaliczeniowych napisać i mogłam to robić tylko nockami, bo w dzień, to albo spacerki albo Hania marudziła i się nie dało
Ogólnie to widzę, że mam małego Wrażliwca, który nie znosi jazdy samochodem (bo fotelik niewygodny i za ciepło) i ogólnie nie lubi zmian, bo po każdym wyjeździe przez kilka dni marudzi i ma problem z przestawieniem się na spanie w łóżeczku i najchętniej jadłaby co 1,5godziny... A do tego chyba mamy skok więc jest niewesoło...
No i z tego wszystkiego kupiłam właśnie chustę na allegro
http://allegro.pl/show_item.php?item=2399248997... mam nadzieję, że się sprawdzi...




Dzieweczki, nie łamcie się... jak jest naprawdę źle, to może być już tylko lepiej więc główki do góry!!!!

[koniakonia]

Dzięki Dziwczyny za slowa wsparcia wyryczałam się i już mi dużo lepiej

dużo mi pomógł ogarnąć tż , jednak czasami człowiek we własnej sprawie widzi rzeczy zbyt czarno, a jak ktoś patrzy z boku to potrafi to ocenic lepiej ... No i Dziewczyny są jednak niezastąpionym pocieszaczem

Cytrynka no to mamy dzisiaj obie dzień z serii do d...y, ale tak jak piszą Dziewczyny, po nocy zawsze wstaje dzień ....obyś też się z tego potoku lez wydostała



Gkatarzynka ja też mam chustę z tej firmy , ale zwykłą nieelastyczną, a zamówiłaś już chustę? Jaki kolor? Z allegro zamawiałaś?
Brawa dla Hani i Oskarka za ładne zasypianie

[gosia261282]

Napisane przez Cytrynka_Wawa

dziewczyny caly dzien sie kluce z mezem i placze nawet mlody u mnie placze i nikt mnie nie rozumie placze nawet na filmie "Sex w wielkim miescie"

Napisane przez Nikii89

Muszę cicho pochwalić dziś Oskara aż mnie zaskoczył pozytywnie

O 19.15 poszliśmy go kapać o 19.45 dostał cyca i jadł do 20.10 potem zaczął marudzenie już myślałam że znów się zaczyna wieczorny rytuał płaczu. Ale ja myk go do łóżeczka i załączyłam karuzele - zapomniał o płaczu - obserwował z zainteresowaniem ok 10 min kiedy zobaczyłam pierwsze ziewnięcie to wyłączyłam karuzele i zaczęłam go głaskać mówiąc łagodnie do niego. Po paru minutach przestałam a on w spokoju leżał i ssał smoczka , zaczynałam go głaskać tylko wtedy kiedy zaczynał marudzić choć do 21 może tylko raz musiałam interweniować. ok. 20.50 wypluł smoka i spał, ale o 21 zaczynał już płakać więc ja mu smoczek i głaskanie. I zasnął Obyło się dziś bez 2 godzinnej walki i noszenia na rękach


Tynka aby choroba jak najszybciej odeszła. No i fajnie masz z Mateuszkiem , z tego co piszesz to pocieszny ten Twój syn

w sumie jak każde z Naszych dzieci

Gosia aby jednak nocka nie była taka najgorsza. Może Eryk po prostu ma dzień śpiocha. Oskar też tak raz miał że jeden dzień mało co spał a w drugi prawie cały czas i w nocy też Wiec aby u Eryka tak samo było

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------



Kochana a to jest jakiś poważny powód czy tylko masz zły humor po prostu dziś ??

No to super sie Oskarek spisal dzis.Mam nadzieje,ze bedzie tak jak piszesz,a nie ze np Erykowi przestawi sie dzien i noc...

[Cytrynka_Wawa]

dziekuje dziewczyny za mile slowa
mam nadzieje ze bedzie lepiej bo idziemy na chrzciny do mojej siostry ciotecznej

[gosia261282]

Wiki przed spaniem powiedziala,ze swedzi ja glowa.
No i okazalo sie,ze znowu przyniosla do domu wszy

[Aguśkaa83]

Czesc dziewczynki

Bylismy dzis z mezem na zakupach i kupilam mleczko sztuczne. Jeszcze nie mam zamiaru wprowadzac, ale myslalam, zeby za jakis czas na noc podawac juz jedna butle po piersi
Ale juz wiem, ze bedzie mi ciezko, bo mimo iz dzis przed kapielą Szymon zjadł z dwoch cycow a po kąpieli jeszcze z trzech hehe to i tak uwielbiam Go karmic, czuje sie wtedy jak w niebie jak on tak ssie!
Zauwazylam, ze nawet jak mam zły nastroj, to karmienie sprawia ze jestem weselsza, spokojniejsza i odprezona!
Cos niesamowitego....
Wogole ostatnio rozmyslalam, jak to trzeba bedzie wrocic znow do pracy i ten moj Szymonek cycowy bedzie beze mnie funkcjonowal?
Na pewno nie bede mogla go juz karmic piersią, wiec wiadomo, bedzie butla i inne posilki, ale mysle o tym przywiązaniu, ze jest zupelnie inne z dzieckiem i chyba bedzie mi trudniej powrocic do pracy niz przy Filipku, z ktorym to przywiazanie bylo "inne"

Zdjecia na mailu świetne! Dzieciaczki jak zawsze Cudowne! No i Mamusie rozkwitaja!

emigra slicznie razem z Córunią sie prezentujecie!No i nie ma to jak taki wspaniały uśmiech z rana.

Lenka, evvcia no najmłodsze kibicki! Ładne te Wasze dziewczyny! Oczywiscie po mamusiach

gosia swietne to zdjecie na łonie natury a Eryczek pieknie rosnie na Twoim mleczku!

nowaken Adaś z siostrzyczka super sie prezentuja! Adaś to przystojniaczek a Ania śliczna dziewczynka!

Napisane przez Roksape

Dziś skończyliśmy 3 miesiące i z tej okazji mała darłą się dziś bez powodu i to dosyć przeraźliwie..

Gratuluje ukonczenia 3 m-cy u Basi
No nasze Bobasy beda zawsze "razem" swietowac, Szymon tez 8czerwca skonczyl 3 miesiace

Napisane przez lena_mi

Mamusie, czy Wasze dzieciaczki wystawiają często język?

Szymon nie wystawia raczej, moze troszke przy tym jak sie smieje ale tak troszke

Napisane przez DIDA22

Hej dziewczyny, czy to normalne, że Alek zasnął o 21.30 i obudził się o 6 rano? Spał 8,5 godziny, moje piersi oczywiście twarde jak kamienie. Czy takie długie przerwy nie pogarszają laktacji?

Mysle, ze nie pogarsza. Mleczko w piersiach sie dostosowuje do tego jak czesto je maluszek wiec nie nie martw sie. Moj tez kiedys zrobil sobie dluzsza przerwe, piersi mialam bardzo twarde ze nie moglam sie ruszyc w lozku ale Mały zaraz wszystko wyssal

Napisane przez aalegna

dziewczyny co ja dzis w nocy przeżyłam
.

Wspolczuje sytuacji..wiem jaki to stres, bo przezylam cos podobnego jak Szymonek mial okolo 3 tygodni. Tylko on nie zbladł a zczerwienial przez chwile i mial bezdech a ja pielegniarka tak spanikowalam ze wmurowalo mnie, wtedy mąż zareagowal i dmuchnal mu w buzke i Mały złapal oddech. Ja jestem bardzo odporna w pracy, mam duzo reanimacji i duzo innych sytuacji stresowych i wtedy jestem bardzo opanowana, wiem co robic. Jesli cos sie dzieje z moimi dziecmi, nie potrafie tego wytlumaczyc, ale ogarnia mnie taka panika, ze na chwile blokuje sie u mnie myslenie.
Mysle, ze stres powoduje ta blokade i dobrze ze jest ta druga osoba ktora mysli trzezwo. U Ciebie wydaje mi sie, ze Mały zwymiotowal pewnie z przejedzenia i byc moze troszke sie zachlysnal trescia pokarmowa, Twoj maz dobrze zareagowal przechylajac Malego głowa w doł. Mozna dziecko polozyc brzuchem na kolanach a glowa w dol i klepac po pleckach miedzy lopatkami.Oby juz Wam sie cos takiego nie przytrafilo
Moj Szymon tez lubi sie przejesc, w nocy go klade zawsze rotujac go lekko na bok, a zeby na brzuch sie nie przekrecil podkladam poduszke. Wtedy gdyby mu sie jeszcze ulało czy gdyby zwymiotowal, nie zachlysnie sie.

Napisane przez emigra

Gosiu na taki brzuszek to oprocz cwiczen na wzmocnienie miesni warto robic masaze, zeby skora sie ujedrniala i sciagala ja polecam masaz banka chinska (takie gumowe, na poczatku boli jak cholera, ale efekty daje niesamowite przy regularnym stosowaniu!) zasysasz banke na skorze i okraglymi ruchami wokol pepka, potem od tylu po boczkach, gora dol, itp te masaze bardzo ladnie dzialaja na cellulit

Podobno mozna robic sobie masaze np na rozstepy za pomoca rurki od odkurzacza. Mąż sie moj smial ostatnio, ze jak odkurzam to powinnam sobie przy okazji poprzykladac do ciala oczywiscie na najmniejszej sile ssania i podobno to pomaga na rozstepy, celulil i wogole poprawia krazenie

Napisane przez Nikii89

Dziewczyny pomóżcie !!
Oskar przez te problemy brzuszkowe przyzwyczaił się do rąk i ciągle chce być noszony, usypianie to też katorga nie wiem jak go odzwyczaić
Ja jestem uwiązana bo większość czasu na rękach go noszę jak tylko odłożę to poleży ok 10min spokojnie a potem jest wrzask jakby ze skóry go obdzierali ;/
Macie jakiś pomysł jak oduczyć go tego...

Wspolczuje Ci, wiem co przechodzisz. Ja z Filipem mialam to samo.
Przez to, ze cierpial na kolki i codziennie wieczorami przez godzine byl noszony bo tak plakal...i wlasnie wtedy sie przyzwyczail do noszenia. Oj pamietam, ciezko bylo... Filip ciagle byl usypiany na rekach, na spacerze nie bylo opcji zeby nie plakal jak sie obudzil, nie dal rady polezec minuty w wozeczku! Darł sie mimo iz naprawde nic mu nie dolegalo. Po prostu lubial byc na rekach, choc i na rekach tez czesto plakal, ale mysle, ze to wlasnie przez te kolki.
Szymon jest zupelnie inny, obudzi sie, lezy grzecznie w lozeczku, placze tylko gdy jest glodny. Na dworze jest caly czas w wozku, zupelne przeciwienstwo Filipa! Ale Szymon nie ma kolek, dzieki temu jest pogodnym dzieckiem...Ale pociesze Cie, ze z czasem bedzie coraz lepiej. Mysle, ze bedzie sie odmagał rączek tak do ok. 3 mcy... kiedy skoncza sie problemy brzuszkowe, to Twoj Oskarek bedzie mniej plakal i bedzie spokojniejszy. Wiem jak Ci trudno, mozesz sprobowac uspakajac Małego na leżaco, polozyc sie kolo niego, mowic do niego glaskac go. Jak bardzo sie rozplacze, to wez go znow na rece, uspokoj i znow poloz obok siebie, glaskaj i tak caly czas az da rade polezec obok Ciebie nie placzac a nie na raczkach. Tylko pamietaj, nic na sile, jesli Oskar nie przekona sie do tego sposobu uspakajania, sprobuj za jakis czas, wytrzymaj to jakos, niedlugo skoncza sie te problemy, zobaczyszTrzymaj sie!

Napisane przez koniakonia

Nadszedl i na mnie kryzys, chyba też nerwowa przez to bardziej jestem , sprawy dotyczą rodziny , dzięki Bogu dzieci mam spokojne, coś chyba we mnie pęka . Dawno takiego czegoś nie przechodziłam.Mam nadzieję,że sobie jakoś z tym wszystkim poradzę.

Kochana, prosze Cie, pomysl, ze jestes bardzo szczesliwa, masz cudowne dzieci, meza, cudowna rodzine! Nie smuc sie, szkoda na smutki czasu, wiem, ze teraz cos Cie dołuje, ale pomysl, ze ludzie maja naprawde ogormne problemy ze zdrowiem, wiem ze umiesz postawic sie do pionu i dasz rade sie ogarnac! Wiem, ze bedzie dobrze, ze to przejsciowe! Trzymaj sie!

[karolca]

Hej
po nocnym karmieniu pisze z komorki bo nie wiem czy dam rade jutro z komputera.
Bylismy u dziadkow meza, mieszkaja najdalej, wiec i ciezko sie wybrac. Ale teraz sa szczesliwi i zakochani w prawnusi. Ja tez czuje sie lepiej, ze mogli ja zobaczyc.
Trasa w obie strony przespana - a jedzie sie 3 godziny. Wiec rewelacyjnie.

Mojs dziecko drugi dzien zaskakuje mnie pogodnym nastrojem. Smiejesie bez opamietania, gaworzy na potege. Zaczyna glosno poplakiwac - ae widze ze robi to bo siebie slyszy.
Dzis zrobila wielka podkowke ale nie mogla sie rozplakac, hehe.
Drugi dzien po kapaniu nie wisiala na piersi. Nie karmilam przed kapaniem tylko po, zjadla z obu piersi w 40 minut i zasnela w 15, sama.
Wczoraj swiadomie, z wykorzystaniem raczek, przekrecila sie z brzuszka na plecy a dzis... Uczyla sie pelzac! Odkrywa, ze lezac na brzuszku mozna przekladac raczki, bo nozkami odpychac sie potrafi
niesamowite, ile nowych umiejetnosci przyszlo jej w kilka ostatnich dni!
Ah, i musze powiedziec, ze armosfera w domu znacznie sie poprawila i jest prawoe tak jak powinno byc.

No i dzis dostalam okres na milion procent przyszedl. Dlugo sie nie pocieszylam czasem bez niego...

---------- Dopisano o 03:40 ---------- Poprzedni post napisano o 03:33 ----------

Napisane przez tynka88

czesc dziewczyny

ja jak zwykle nie nadrobie, ale napisze w skrócie co u nas

mojej ospy końca nie widać, mam mase śladów po tym dziadostwie, mam cicha nadzieje ze z czasem to zniknie , bo nie moge na siebie patrzec.
Maluszek narazie nie choruje i tez po cichu licze ,ze moze nie zachoruje i tu dziewczyny apeluje do was szczepcie swoje dzieci , bo ja jako dorosła osoba przezylam i dalej przezywam koszmar tej choroby , a co dopiero taki maluszek.

Mateuszek w poniedzialek skonczy 11 tygodni, juz widze zmiany na lepsze w jego zachowaniu.W nocy przesypia bez jedzenia czasami 6 godzin, mniej płacze, uśmiecha sie cała buzia na mój widok, guga, grucha, ślini sie na potęge i tak pcha łapki do buzi ,ze czasami sie dławi, uwielbia gadac do lusterka i z ze zwierzaczkami z karuzelki, robi przesłodka minke jak jest smutny tzn wwyija tak smiesznie dolna warge, ze mam ochote go zjesc mówimy wtedy z TZ ze jest takim żałośnikiem.
Kocham go bardzo i nie wyobrazam sobie zycia bez niego.
Mleczka swojego mam juz znikome ilości , pewnie wynika to z tej mojej choroby , schudłam dosc sporo i jestem tak osłabiona, takze udaje mi sie sciagnac znikome ilosci ,ale dalej sciagam tyle ile jest.
Mateusz ma straszny apetyt ,zjada mi 180 ml ,czasami mam wrazenie ze chce wiecej.

Trzymajcie sie dziewczyny*

im czlowiek starszy tym gorzej przechodzi ospe, niestety. Male dzieci przechodza ja albo niemal bezobjawowo albo bardzo lagodnie. Kilka krostek i to malych, czasem z lekka goraczka.

[gkatarzynka]

Napisane przez koniakonia

Dzięki Dziwczyny za slowa wsparcia wyryczałam się i już mi dużo lepiej

dużo mi pomógł ogarnąć tż , jednak czasami człowiek we własnej sprawie widzi rzeczy zbyt czarno, a jak ktoś patrzy z boku to potrafi to ocenic lepiej ... No i Dziewczyny są jednak niezastąpionym pocieszaczem

Cytrynka no to mamy dzisiaj obie dzień z serii do d...y, ale tak jak piszą Dziewczyny, po nocy zawsze wstaje dzień ....obyś też się z tego potoku lez wydostała



Gkatarzynka ja też mam chustę z tej firmy , ale zwykłą nieelastyczną, a zamówiłaś już chustę? Jaki kolor? Z allegro zamawiałaś?
Brawa dla Hani i Oskarka za ładne zasypianie

Konia już zamówiłam i tam są dwie w cenie 219zł... elastyczna i tkana...no i elastyczną wzięłam zieloną, a tkaną Mulu (czarna z niebieskimi i szarymi dodatkami) - musiałam wybrać taki kolor, żeby się mój Mąż nie wstydził, bo powiedział, że On się też chce nauczyć nosić Hanię w chuście... bo jak rozmawialiśmy o tym jakie ma zalety chusta, to strasznie Mu sie spodobało to, że się jest tak blisko dziecka i że można lepszy kontakt z dzieckiem zachować więc stwierdziłam, że odżałuję i kupię w kolorze, który Jemu będzie pasował... a elastyczną wzięłam, bo mam wrażenie, że jednak lepiej się nadaje do uczenia chustowania i do maluszka, który nie trzyma głowy....

U nas nocka taka jak ostatnich kilka, czyli częste budzenie się na jedzenie - zjadła o 20, potem o 23.30 na śpiąco i obudziła się o 4... a teraz jeszcze śpi, choć słyszę, że zaraz wstanie...to chyba rzeczywiście ten skok

[tikki85]

Aż musiałam wejść i pochwalić się, że dziś w nocy mieliśmy tylko 1 karmienie. Andrea spała 7 godzin ciągiem . Od 20.00-3.00 .

[gosia261282]

Dzien dobry!
U nas nocka calkiem w porzadku.Po calym dniu przespanym przez Eryka nadeszla tez taka nocka,budzil sie tylko 2 razy na karmienie!

Ja tez mialam nerwowy czas wczoraj.Pisalam Aalegnie,ze takie rzeczy sie zdarzaja,ze dziecko wstrzyma oddech,a sama spanikowalam.Mlody lezal spokojnie,oczy szeroko otwarte i nie splyszalam,nie czulam oddechu,nie poruszal sie ani nic.Ja zaczelam nim wywijac,przekrecac na wszystkie strony,dopiero Radek mowi: moze przestaniesz,bo on sie smieje.A ja dalej w nerwach,ze co z tego ze sie smieje,jak nie oddycha.I dopiero po chwili zajarzylam co powiedzialam

Tikki tylko jedno karmienie!Wow,super! dla Andrei.

[gkatarzynka]

A ja mam pytanie do dziewczyn używających chust... czytam Tracy Hogg i szczerze mówiąc nie widzę tam miejsca na chustę... ale u mnie zasypianie w łóżeczku i w ogóle wszystkie po kolei metody się sprawdzają jak Hania jest w czasie między skokami... jak przychodzi skok, to potrafi przez dwie godziny zasypiać no i w końcu jest głodna...więc Ją karmię, a Ona mi zasypia i nie ma wtedy szans na jakąkolwiek aktywność - z reguły wtedy nawet nie zje do syta i śpi...
I się zastanawiam czy po prostu nie przeczytać, a potem zrobić sobie swoją metodę i swój łatwy plan....

[emigra]

Napisane przez gosia261282

Wiki przed spaniem powiedziala,ze swedzi ja glowa.
No i okazalo sie,ze znowu przyniosla do domu wszy

oj ...

Napisane przez Aguśkaa83

Czesc dziewczynki

Bylismy dzis z mezem na zakupach i kupilam mleczko sztuczne. Jeszcze nie mam zamiaru wprowadzac, ale myslalam, zeby za jakis czas na noc podawac juz jedna butle po piersi
Ale juz wiem, ze bedzie mi ciezko, bo mimo iz dzis przed kapielą Szymon zjadł z dwoch cycow a po kąpieli jeszcze z trzech hehe to i tak uwielbiam Go karmic, czuje sie wtedy jak w niebie jak on tak ssie!
Zauwazylam, ze nawet jak mam zły nastroj, to karmienie sprawia ze jestem weselsza, spokojniejsza i odprezona!
Cos niesamowitego....
Wogole ostatnio rozmyslalam, jak to trzeba bedzie wrocic znow do pracy i ten moj Szymonek cycowy bedzie beze mnie funkcjonowal?
Na pewno nie bede mogla go juz karmic piersią, wiec wiadomo, bedzie butla i inne posilki, ale mysle o tym przywiązaniu, ze jest zupelnie inne z dzieckiem i chyba bedzie mi trudniej powrocic do pracy niz przy Filipku, z ktorym to przywiazanie bylo "inne"

Zdjecia na mailu świetne! Dzieciaczki jak zawsze Cudowne! No i Mamusie rozkwitaja!

emigra slicznie razem z Córunią sie prezentujecie!No i nie ma to jak taki wspaniały uśmiech z rana.

Lenka, evvcia no najmłodsze kibicki! Ładne te Wasze dziewczyny! Oczywiscie po mamusiach

gosia swietne to zdjecie na łonie natury a Eryczek pieknie rosnie na Twoim mleczku!

nowaken Adaś z siostrzyczka super sie prezentuja! Adaś to przystojniaczek a Ania śliczna dziewczynka!




Gratuluje ukonczenia 3 m-cy u Basi
No nasze Bobasy beda zawsze "razem" swietowac, Szymon tez 8czerwca skonczyl 3 miesiace

Szymon nie wystawia raczej, moze troszke przy tym jak sie smieje ale tak troszke

Mysle, ze nie pogarsza. Mleczko w piersiach sie dostosowuje do tego jak czesto je maluszek wiec nie nie martw sie. Moj tez kiedys zrobil sobie dluzsza przerwe, piersi mialam bardzo twarde ze nie moglam sie ruszyc w lozku ale Mały zaraz wszystko wyssal

Wspolczuje sytuacji..wiem jaki to stres, bo przezylam cos podobnego jak Szymonek mial okolo 3 tygodni. Tylko on nie zbladł a zczerwienial przez chwile i mial bezdech a ja pielegniarka tak spanikowalam ze wmurowalo mnie, wtedy mąż zareagowal i dmuchnal mu w buzke i Mały złapal oddech. Ja jestem bardzo odporna w pracy, mam duzo reanimacji i duzo innych sytuacji stresowych i wtedy jestem bardzo opanowana, wiem co robic. Jesli cos sie dzieje z moimi dziecmi, nie potrafie tego wytlumaczyc, ale ogarnia mnie taka panika, ze na chwile blokuje sie u mnie myslenie.
Mysle, ze stres powoduje ta blokade i dobrze ze jest ta druga osoba ktora mysli trzezwo. U Ciebie wydaje mi sie, ze Mały zwymiotowal pewnie z przejedzenia i byc moze troszke sie zachlysnal trescia pokarmowa, Twoj maz dobrze zareagowal przechylajac Malego głowa w doł. Mozna dziecko polozyc brzuchem na kolanach a glowa w dol i klepac po pleckach miedzy lopatkami.Oby juz Wam sie cos takiego nie przytrafilo
Moj Szymon tez lubi sie przejesc, w nocy go klade zawsze rotujac go lekko na bok, a zeby na brzuch sie nie przekrecil podkladam poduszke. Wtedy gdyby mu sie jeszcze ulało czy gdyby zwymiotowal, nie zachlysnie sie.

Podobno mozna robic sobie masaze np na rozstepy za pomoca rurki od odkurzacza. Mąż sie moj smial ostatnio, ze jak odkurzam to powinnam sobie przy okazji poprzykladac do ciala oczywiscie na najmniejszej sile ssania i podobno to pomaga na rozstepy, celulil i wogole poprawia krazenie


Wspolczuje Ci, wiem co przechodzisz. Ja z Filipem mialam to samo.
Przez to, ze cierpial na kolki i codziennie wieczorami przez godzine byl noszony bo tak plakal...i wlasnie wtedy sie przyzwyczail do noszenia. Oj pamietam, ciezko bylo... Filip ciagle byl usypiany na rekach, na spacerze nie bylo opcji zeby nie plakal jak sie obudzil, nie dal rady polezec minuty w wozeczku! Darł sie mimo iz naprawde nic mu nie dolegalo. Po prostu lubial byc na rekach, choc i na rekach tez czesto plakal, ale mysle, ze to wlasnie przez te kolki.
Szymon jest zupelnie inny, obudzi sie, lezy grzecznie w lozeczku, placze tylko gdy jest glodny. Na dworze jest caly czas w wozku, zupelne przeciwienstwo Filipa! Ale Szymon nie ma kolek, dzieki temu jest pogodnym dzieckiem...Ale pociesze Cie, ze z czasem bedzie coraz lepiej. Mysle, ze bedzie sie odmagał rączek tak do ok. 3 mcy... kiedy skoncza sie problemy brzuszkowe, to Twoj Oskarek bedzie mniej plakal i bedzie spokojniejszy. Wiem jak Ci trudno, mozesz sprobowac uspakajac Małego na leżaco, polozyc sie kolo niego, mowic do niego glaskac go. Jak bardzo sie rozplacze, to wez go znow na rece, uspokoj i znow poloz obok siebie, glaskaj i tak caly czas az da rade polezec obok Ciebie nie placzac a nie na raczkach. Tylko pamietaj, nic na sile, jesli Oskar nie przekona sie do tego sposobu uspakajania, sprobuj za jakis czas, wytrzymaj to jakos, niedlugo skoncza sie te problemy, zobaczyszTrzymaj sie!

Kochana, prosze Cie, pomysl, ze jestes bardzo szczesliwa, masz cudowne dzieci, meza, cudowna rodzine! Nie smuc sie, szkoda na smutki czasu, wiem, ze teraz cos Cie dołuje, ale pomysl, ze ludzie maja naprawde ogormne problemy ze zdrowiem, wiem ze umiesz postawic sie do pionu i dasz rade sie ogarnac! Wiem, ze bedzie dobrze, ze to przejsciowe! Trzymaj sie!

hehe o tym nie slyszalam ale mialam np urzadzenie a la banka wlasnie na prad - zasysalo i nie chcialo puscic, bolalo jak cholerka, nie polecam! Banka chinska sam czlowiek kontroluje sile ssania, jak jest za mocno to zasysa slabiej, z kazdym nastepnym masazem mocniej i dluzej, bo sie skora przyzwyczaja i nie boli juz tak bardzo pamietam jak na studiach mialysmy ten masaz - kazda z nas byla zachwycona i pozniej w domu go robila - banki to koszt ok 30 zl w aptece, masaz kazdy potrafi wykonac - jest najprostszy na swiecie a w salonie taki zabieg kosztuje kupe kasy :d i trzeba seriami chodzic, a samemu robi sie kiedy ma sie czas, najpierw co 3 dni, potem co 2 pozniej mozna codziennie nawet, albo jak efekty sa to zmniejszac ilosc tych zabiegow juz i robic tylko raz w tyg dla utrwalenia - mowie Wam super sprawa
Ja jakis miesiac temu chcialam zrobic sobie juz masaz ale mam tak sflaczala i obwisla skore ze bylo ciezko ... dlatego narazie masuje sie szorstka gabka podczas prysznica czy kapieli ...

Napisane przez tikki85

Aż musiałam wejść i pochwalić się, że dziś w nocy mieliśmy tylko 1 karmienie. Andrea spała 7 godzin ciągiem . Od 20.00-3.00 .

wow, brawo



U nas nocka super, malutka zasnela mi ok 19 i spala caly czas, przespala nawet karmienie o 21. Ale na spiocha udalo mi sie ja przebrac o 23 i nakarmic do syta i spala prawie do 5.
Mam nadzieje ze nie zapesze ale wczoraj juz bardzo ladnie jadla - bylo 5 posilkow po 150-180 ml i co najwazniejsze bez placzu i krzyku. W ogole o wiele mniej wczoraj marudzila

[gosia261282]

U nas zapowiada sie piekny dzien,a Radek pojechal do pracy ...z wozkiem w bagazniku Wiec chyba zrobie podejscie do chusty i tak sie przejdziemy O ile dam rade,bo jak probowalam to jakos dziwnie mi to wyszlo.

[aalegna]

Napisane przez tikki85

Aż musiałam wejść i pochwalić się, że dziś w nocy mieliśmy tylko 1 karmienie. Andrea spała 7 godzin ciągiem . Od 20.00-3.00 .

super to podobnie jak u nas Seba spał od 21 do 3.30 a później o 7 pobudka

gosia bidulko to tez się strachu najadłas ehsss nie życze przechodzić nikomu takiej sytuacji i tych nerwów

[ewcisz]

Napisane przez gkatarzynka

A ja mam pytanie do dziewczyn używających chust... czytam Tracy Hogg i szczerze mówiąc nie widzę tam miejsca na chustę... ale u mnie zasypianie w łóżeczku i w ogóle wszystkie po kolei metody się sprawdzają jak Hania jest w czasie między skokami... jak przychodzi skok, to potrafi przez dwie godziny zasypiać no i w końcu jest głodna...więc Ją karmię, a Ona mi zasypia i nie ma wtedy szans na jakąkolwiek aktywność - z reguły wtedy nawet nie zje do syta i śpi...
I się zastanawiam czy po prostu nie przeczytać, a potem zrobić sobie swoją metodę i swój łatwy plan....

Właśnie też się zastanawiałam jak ten stały plan ma działać w przypadku spaceru? ??

[MoniaHan]

Mi ostatnio Hania zanosi sie raz dziennie.
karolca super ze U Was lepiej.
I ze nocki ogolnie przewaznie byly fajne.
U nas nocka srednia,Hania co dwie godziny chciala jesc,a raczej pociumkac cycusia,tak sie przyzwyczaila do tego ze ma cycka obok,budzi sie punkt o tych samych porach co noc,ja mam dosc I dzis zaczynam ja przenosic do lozeczka,najwieksza glupota bylo nauczenie ja spania w lozku,tylko ze trudno bedzie miec cierpliwosc aby ja uczyc,gdy sama jestem niewyspana.
Piekna pogoda U nas,wlasnie siedzimy sobie w ogrodzie,Hanka zasnela bez protestow.
Aaalegna to tylko moje zdanie,ale ja bym z chusta byla ostrozna z tego wzgledu ze dziecko szybko sie przyswyczaja,kilka moich kolezanek teraz ma problem,bo dzieci nie chca inaczej usypiac niz na rekach.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

[QUOTE=ewcisz;34611556]Właśnie też się zastanawiałam jak ten stały plan ma działać w przypadku spaceru? ??[/QUOTE

Calkiem normalnie,np.dzidzia je w domu,pozniej ubieracie I to juz jest forma aktywnosci,na zewnatrz dziecko tez sobie oglada,slyszy rozne dzwieki,pozniej zasypia,a na jedzonko wraca sie do domku,U nas tak to dziala,ocsywiscie nie zawsze,ale czesto.powiem szczerze ze latwy plan stosowalam od pierwszego dnia I wczesniej bylo latwiej niz teraz.

[emigra]

Ja wlasnie zamowilam sobie ''Zaklinaczke dzieci'' - zobacze co tam pani Hogg proponuje


chce jeszcze zamowic kilka bodziakow na allegro i czapeczke

Jula pobawila sie na macie, nakarmilam ja i zasnela taka wymeczona :d ciekawe jak dlugo pospi za jaka h jedziemy do tesciowej - dzieki Bogu ze za tydzien bedzie w pl to 'odpoczniemy' od tych obiadkow...

[DIDA22]

Heja dziewczyny w dolinie, złe dni mijają, nasze hasło na takie dni to "koko dżambo i do przodu" pozytywne myślenie pomaga!

Gondola z wózka po 3 praniach, plamy zeszły w 90%, co prawda był problem z montażem i tkanina jest lekko pokiereszowana, ale śmieję się teraz, że bolid mojego syna wygląda jak dobry czołg->nosi ślady wojny Na plamy najlepiej zadziałał: nie ludwik, nie wanisz - po nim wyblakł kolor budki, tylko niemiecki płyn do naczyń palmoliv.

W jednym miejscu w środku gondoli, rozciągnął się w praniu materiał i musiałam przyszyć malutkiego niebieskiego hipopotama, żeby to zamaskować, ale wygląda to uroczo

Psychola co to zrobił mam zamiar dorwać. Tymczasem dziewczyny głowy do góry, mi złość i dół mija jak spojrzę na swoje słodkie cudo, teraz już człowiek wie po co i dla kogo żyje. Co prawda swojego męża też kocham bardzo mocno, ale miłość do dziecka jest inna, taka nad własne życie.

Miłej niedzieli kobiałki!!!

[tikki85]

Napisane przez aalegna

super to podobnie jak u nas Seba spał od 21 do 3.30 a później o 7 pobudka

Hehe no to u mnie pół godziny później . Nasze dzieciątka spały dziś podobnie

---------- Dopisano o 12:48 ---------- Poprzedni post napisano o 12:46 ----------

Dida za naprawę wózeczka

[gosia261282]

Dida super,ze z wozkiem udalo sie cos zdzialac

Ja wlasnie zakonczylam walke z wszami u Wiki,mam nadzieje,ze nic sie nie zostalo.Tego tu nienawidze!Dopoki do Anglii nie przyjechalam nie mialam pojecia jak wsza wyglada,a teraz niestety "znam" je doskonale