Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[tikki85]

Ja kupiłam NUK z lateksowym smoczkiem to nawet nie chciała go dotknąć. Na razie nie czuję potrzeby podawania jej butelki, ale jak zacznie pić soczki...nie wiem. Może wtedy nauczy się pić z kubka niekapka .

[karolca]

Tikki podobny problem był u szwagierki. Jak wprowadzała nowości, to tylko łyżeczka. Niekapek został zaakceptowany jak mała miała 8 czy 9 miesięcy. Sok piła z butelki... ale dziura w smoczku była wielkości małego palca

[evvcia_]

Dzięki dziewczyny, w niedzielę się okaże jak Laurka będzie się w całości prezentować, bo tak to nie chcę jej maltretować i stroić na próbę

Napisane przez tikki85

Z mojej butelki TT leci dziurką mocno nawet jak Andrea się nie zassa i może dlatego się wkurza i nie chce butelki??

U nas TT w ogóle się nie sprawdziła na początku. Może też spróbuj jakiejś innej butelki? Teraz to Laurze obojętnie jaki smoczek i z czego pije ale na początku też miałam taki problem, że nie chciała pić lub krztusiła się, albo ciekło jej po brodzie.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

teraz doczytałam, że inna butla już w ogóle nie pasuje
jest takie coś jak http://www.doidycup.pl/ i podobno to się sprawdza u dzieci niebutelkowych

[tynka88]

Evcia kupilam kaszke bobovita ryżowa bananowa, zrobiłam taka rzadsza zeby przez butelke leciało dobrze, a kleik nestle kukurydziany. ( kaszka pachnie tak że sama mam na nia ochote )
Narazie nic mu nie jest, zrobil normalna kupke, wiec wieczorem bede mu dawac kleik, a rano kaszke.
Sukieneczka urocza, Laura bedzie mała księżniczka

My po spacerze, oczywiscie jak zawsze zaczal sie darciem, bo jak Mateusz zauwazy ,ze szykuje go na spacer i zakladam mu czapke to odrazu sie wkurza, a jak go wloze do wozka to wpada w szal, na szczescie usnal i łyknął troche świezego powietrza.

[MoniaHan]

Hania pije od urodzenia z butelek TT i jak zmienilam na smoczek 2 to nie byla zadowolona bo za szybko lecialo chyba i nie nadazala i byla cala w mleku - i pije nawet mm z 1. wyprobuje chyba butelki aventu bo mam.

Dziewczyny jak karmicie dzieciaczki butelka w nocy? dziecko lezy w lozeczku, czy wyjmujecie?

[desia888]

Napisane przez karolca

tez mam TT ale Ewelinka srednio lubi. lepiej jej podchodzi Avent

U nas dokladnie to samo! TT nie chce a avent super!
Mamy juz smoczki trojprzeplywowe, pije z I i leci jak marzenie - przynajmniej dla Viki, dzisiaj w dzien wypila 160 co Jej sie wczesniej nie zdarzalo i jak sie skonczylo to zaczela plakac, ale wzielam Ja do odbicia i sie uspokoila wiec juz wiecej nie robilam.

[cottonpuma]

Dłuuugo mnie nie było, ale nawet nie mam kiedy ponadrabiać.
Co u nas nowego:
Lenka ma duuużo lepsze usg główki, torbiele zniknęły. Niestety jest problem z napięciem mięśniowym i rehabilitujemy metodą Vojty 4x dziennie. Dużo wrzasku, ale efekty widać już po tygodniu.
Śpi od 20 do około 8-9 rano, z przerwą na karmienie i zmianę pieluchy między 3-5 rano.
Niestety w związku z nerwami (głównie dzięki wielkiej rodzinnej kłótni) zanika mi pokarm, walczę czym się da (bawarki, herbatki laktacyjne, częste odciąganie) ale pokarmu coraz mniej Więc od jakiegoś tygodnia jedziemy na NAN Pro 1 w butelkach TT (z aventu połowa ciekła po brodzie) a mnie udaje sięją nakarmić 1-2 razy dziennie, a raczej "nocnie".
Jakieś sprawdzone sposoby na podkręcenie laktacji mimo ogromnych nerwów?
Może Karmi w hurtowej ilości?
Wrzucam nowe foty Lenki na maila

[karolca]

Napisane przez cottonpuma

Dłuuugo mnie nie było, ale nawet nie mam kiedy ponadrabiać.
Co u nas nowego:
Lenka ma duuużo lepsze usg główki, torbiele zniknęły. Niestety jest problem z napięciem mięśniowym i rehabilitujemy metodą Vojty 4x dziennie. Dużo wrzasku, ale efekty widać już po tygodniu.
Śpi od 20 do około 8-9 rano, z przerwą na karmienie i zmianę pieluchy między 3-5 rano.
Niestety w związku z nerwami (głównie dzięki wielkiej rodzinnej kłótni) zanika mi pokarm, walczę czym się da (bawarki, herbatki laktacyjne, częste odciąganie) ale pokarmu coraz mniej Więc od jakiegoś tygodnia jedziemy na NAN Pro 1 w butelkach TT (z aventu połowa ciekła po brodzie) a mnie udaje sięją nakarmić 1-2 razy dziennie, a raczej "nocnie".
Jakieś sprawdzone sposoby na podkręcenie laktacji mimo ogromnych nerwów?
Może Karmi w hurtowej ilości?
Wrzucam nowe foty Lenki na maila

Hej
Fajnie, że się odezwałaś
Nie wiem jakie mogą być jeszcze sprawdzone sposoby na podkręcenie laktacji. Często, nawet bardzo często przystawiać Lenkę? U mnie jak Ewelinka chce częściej do piersi (np. jak jest gorąco), to po kilku takich dniach mam nawał w piersiach. Poza tym staraj się nawadniać organizm, na noc wypij sobie słabą herbatkę z melisy aby ukoić nerwy (nie codziennie ale np. dwa-trzy razy w tygodniu).



Jak radzicie sobie z wypadającymi włosami?
U mnie jest koszmar. Dobrze, że mam [jeszcze] loki, bo byłabym chyba łysa. Dziś jak umyłam włosy było [chyba] apogeum. Tyle włosów to mi przez rok wypada a nie przez tydzień. Mam ciągle związane w koki lub ciasne kity, aby nie zbierac codziennie włosów zewsząd (wystarczy, że kilka razy dziennie zamiatam psią sierść). Aby wizualnie zmniejszyć wypad włosów wpadłam na pomysł, aby je ściąć... ale żal mi pozbywać się długich włosów. Skończyło się na podcięciu około 5 cm z długości.
Jestem załamana... nie muszę dodawać, że moje piękne loki zrobiły się sianowate i w ogóle beznadziejne. Żadne kosmetyki nie działają aby poprawić ich wygląd.
Mam nadzieję, że to tylko hormony i karmienie piersią tak na nie wpływa

[cottonpuma]

Napisane przez karolca

Hej
Fajnie, że się odezwałaś
Nie wiem jakie mogą być jeszcze sprawdzone sposoby na podkręcenie laktacji. Często, nawet bardzo często przystawiać Lenkę? U mnie jak Ewelinka chce częściej do piersi (np. jak jest gorąco), to po kilku takich dniach mam nawał w piersiach. Poza tym staraj się nawadniać organizm, na noc wypij sobie słabą herbatkę z melisy aby ukoić nerwy (nie codziennie ale np. dwa-trzy razy w tygodniu).



Jak radzicie sobie z wypadającymi włosami?
U mnie jest koszmar. Dobrze, że mam [jeszcze] loki, bo byłabym chyba łysa. Dziś jak umyłam włosy było [chyba] apogeum. Tyle włosów to mi przez rok wypada a nie przez tydzień. Mam ciągle związane w koki lub ciasne kity, aby nie zbierac codziennie włosów zewsząd (wystarczy, że kilka razy dziennie zamiatam psią sierść). Aby wizualnie zmniejszyć wypad włosów wpadłam na pomysł, aby je ściąć... ale żal mi pozbywać się długich włosów. Skończyło się na podcięciu około 5 cm z długości.
Jestem załamana... nie muszę dodawać, że moje piękne loki zrobiły się sianowate i w ogóle beznadziejne. Żadne kosmetyki nie działają aby poprawić ich wygląd.
Mam nadzieję, że to tylko hormony i karmienie piersią tak na nie wpływa

No właśnie jak tylko zaczęły się upały (a akurat zbiegło się to z mega nerwami) Lenka zaczęła marudzić przy jedzeniu i chciała tylko butlę! Przy dostawianiu do piersi wrzeszczała jak opętana, dosłownie z dnia na dzień. Nie wiem,czy to kwestia ubogiego pokamru,czy dodatkowego dogrzewania jej moim ciałem przy karmieniu czy zapachu mydła na dekolcie, ale nie i już.
MELISA! Zapomniałam na śmierć! Dzięki stokrotne.

Co do włosów: (wypowiadam się jako ktoś, kto rok czasu pracował i mieszkał z fryzjerami)
brzmi to jak ich totalne osłabienie u cebulek!
Powodów może być w Twoim przypadku kilka: hormony tarczycy (zrób badania TSH, ft3, ft4, poziom męskich hormonów-androgenów, testosteronu) i przy nieleczonej tarczycy właśnie tak lecą garściami.

Nie wiąż włosów gumką, naciąga i tak osłabione mieszki i cebulki, zetnij włosy (przy słabych cebulkach ich ciężar będzie powodował wypadanie) Inna rzecz, że mysi ogonek z długich włosów nie wygląda fajnie.

Zadbaj o skórę głowy i cebulki, polecam szampon Radical ze skrzypem, innych "farmakologicznych" nie polecę ze względu na karmienie piersią (bo karmisz, prawda?) ale od razu powiem, u siostry Vichy nie dało dosłownie nic. U mnie sprawdziła się rycyna z cytryną i śmietaną (z żółtkiem strasznie cuchnie!) a u kuzynki Seboradin.

Do tego warto by było zainwestować w dobry preparat witaminowy, najlepiej merz special czy inne, ale skonsultuj to najpierw z lekarzem.

[natkulec]

Napisane przez karolca

Jak radzicie sobie z wypadającymi włosami?
U mnie jest koszmar. Dobrze, że mam [jeszcze] loki, bo byłabym chyba łysa. Dziś jak umyłam włosy było [chyba] apogeum. Tyle włosów to mi przez rok wypada a nie przez tydzień. Mam ciągle związane w koki lub ciasne kity, aby nie zbierac codziennie włosów zewsząd (wystarczy, że kilka razy dziennie zamiatam psią sierść). Aby wizualnie zmniejszyć wypad włosów wpadłam na pomysł, aby je ściąć... ale żal mi pozbywać się długich włosów. Skończyło się na podcięciu około 5 cm z długości.
Jestem załamana... nie muszę dodawać, że moje piękne loki zrobiły się sianowate i w ogóle beznadziejne. Żadne kosmetyki nie działają aby poprawić ich wygląd.
Mam nadzieję, że to tylko hormony i karmienie piersią tak na nie wpływa

Miałam niestety to samo wypadały strasznie i nosiłam związane w końcu poszłam do fryzjerki i ścięłam na krótko, ona powiedziała że jak się nosi cały czas związane to tym bardziej się je osłabia i poleciła mi żebym kupiła sobie naftę kosmetyczną w aptece więc kupiłam i chyba jest lepiej. miesza się ją z żółtkiem jajka i nakłada na 10 min przed myciem głowy no i obcięcie też pomogło. Też się obawiałam jak będę wyglądała bo nigdy nie miałam takich krótkich bo też mi sie kręcą, ale wszyscy mówią że mi ładnie, już mniej wypadają i nie jest mi gorąco w upały

[tikki85]

Karolca mi też zaczęły wypadać strasznie włosy

[karolca]

Cottonpuma, u mnie mysiego ogonka nie uświadczysz, bo jednak włos jest sam w sobie puszysty i kręcony. Musiałabym nie myć włosów w pól roku aby takiego się dorobić
Ale sam fakt wypadania... czytałam artykuł o włosach po porodzie i takie wypadanie jest nieuniknione...

[Cytrynka_Wawa]

czesc dziewczyny!
my od wczoraj w domu, dzis dzien sprzatania a mlody ma dzien marudzenia ale jakos dajemy rade
Aguska podziwiam cie i jednoczesnie wspolczuje
maz mi komputer zepsul cos sie zchszanilo i sie nie wlacza mam nadzieje ze nie strace danych
pogoda u nas srednia, szwagierka dala nam wczoraj prezent dla Wiktorka z okazji jego narodzin troche pozno

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez tikki85

Karolca mi też zaczęły wypadać strasznie włosy

podpisuje sie pod tym

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

i zrobiłam zakupy na allegro dla małego
http://allegro.pl/show_item.php?item=2473408666 bezowe
http://allegro.pl/show_item.php?item=2465603563 czerwone
http://allegro.pl/show_item.php?item=2457287682 żółte

[MoniaHan]

u mnie tez masakra z wlosami, wiec chyba zetne na boba - tak na dlugosc brody, bo musze caly czas zwiazywac bo inaczej to bylyby wszedzie i Hanka mi je ciagaCotton sliczna Lenka
tez wrzucilam kilka otek.

[Aguśkaa83]

Hej
Odpisuje Wam od paru godzin i nie moge skonczyc

Napisane przez nowaken

Oj Aguśka współczuję ale wierz mi bardzo dobrze Cię rozumiem. Antek od rana wymalował się kredką, potem mi uciekł na spacerze aż serce miałam w gardle dobrze że mam chrześniaczkę na wakacjach to przypilnowała Anię bo tak nie wiem co miałabym zrobić, potem Antek dostał takiej jakieś dziwnej napaści że trzaskał drzwiami darł się, że ja już dzisiaj też mam ochotę wyjść z domu i nie wracać. A moja chrześniaczka jest fajną dziewczyną ale wstała o 11 co już mi rozwalił cały dzień, potem z łaską na spacer a na obiad by zjadła szare kluski bo jej mamusia nie robi a ja mam od dwóch dni ręce do ziemi

Więc Aguśka dzisiaj mamy taki sam dzień chyba sobie wina wypiję wieczorem

Aguśka nie ma nic gorszego niż jedzenie przed telewizorem wiec my zakazaliśmy Antkowi jeść w pokoju musi zjeść w kuchni i nie ma innego wyjścia.

Ale Filip nie je przed tv, zawsze zapraszam go do kuchni, no zdarza sie ale bardzo rzadko ze przychodze do duzego pokoju ze sniadaniem ale jak mi jest to na reke, jednak specjalnie kuchnie robilam tak, zebysmy sie pomiescili i jedli wspolnie w niej, bo tak uwazam ze jest slusznie
Co do Twoich przezyc, widze ze tez masz ciekawie, gdyby nie chrzesniaczka pewnie bieglabys za nim z wozkiem
Z tym trzaskaniem drzwiami to przerabiamy to samo. Ale u Filipa to zlosliwosc, badz zwrocenie na siebie uwagi.

Napisane przez 88natka

Cześć przepraszam że tak mało się udzielam. dla podwyjnych mamuś jesteście super zorganizowane. Lena_mi wracaj szybko do zdrowiaChyba mnie tu już nie lubicie bo tak rzadko tu zaglądam..Wczoraj była u nas pielegniarka po jakąś kartkę przy okazji zwarzyła i zmierzyła, mała waży 6,5 kg i ma już 64 cm. Bardzo chwaliła že ma dużo siły i zakazała nam podawać jeszcze jedzenia, tylko mleczko mamy pić i na wieczór mogę dorzucić troche kleiku ryżowego. Dopiero mamy wprowadzić w 6 miesiàcu. Dziś kończymy 4 miesiące

Gratulacje z okazji 4 mcy
P.s. Ja Cie bardzo lubie

Napisane przez evvcia_

Dokładnie to samo chciałam napisać, że ja sobie z jednym nie daję rady i Wam się tu żale jak mam ciężko, och i ach, kiedy podwójne mamy to dopiero mają zapierdziel
Aguśka jesteś najlepszą mamuśką pod słońcem, zobaczysz że dzieci jeszcze Ci podziękują




Laura już śpi w łóżeczku, ciekawe jaki dziś popis da Dzień minął w miarę przyjemnie, była u mnie koleżanka, w tym czasie jakbym dziecka nie miała, zrobiła sobie dwie drzemki po 20 min, nawet usypiać jej nie musiałam, potem siedziała koło nas w bujaczku i gaworzyła, bawiła się pieluszką lub grzechotką. Dni nie są takie złe, gorzej z nocą
Kleik kukurydziany się nie sprawdził, myślę teraz nad ryżowym czy może już próbować kaszkę? choć na noc. Co radzicie?

Dzieki kochana
Mozesz sprobowac z kleikiem ryzowym. Ja taki wlasnie podaje, 1 miarkę do mleczka na noc.

Napisane przez desia888

Zaraz wrzuce jakies zdjecia na maila i wogole podejrze jak tam Wasze dzieciaczki bo dawno nie bylam

Obejrzałam Twoje zdjecia, Wiki chyba podobna do Ciebie? Ładna dziewczynka! No i pieknie Ją stroisz A Adaś to po kim ma takie piekne rzesy?Przystojniaczek jeden

Napisane przez DIDA22

Hej dziewczyny, a u nas chyba zaczął się skok 14 -19 tygodnia, mały ma problemy z zaśnięciem, choć wcześniej zasypiał jak w zegarku. Leży w łóżeczku i się chichra do karuzelki, kopie nogami i przełącza muzyczki. W ogóle opatentował przewracanie z pleców na lewy bok, a potem na brzuch, ale jeszcze łapki nie umie wyciągnąć, no to jak poleży chwilę z przygniecioną ręką to płacze.

Patrzcie co znalazłam http://www.nowamatkapolka.pl/go/_inf...id=812&lang=pl, ciekawe czy użyteczne?

PS. Niedotlenione dzieciątko koleżanki wyjęto z inkubatora, oddycha samodzielnie, było karmione piersią, rusza rączkami i się nieświadomie uśmiecha, dziś były pierwsze łzy szczęścia. Zagrożenie nie minęło, jutro maleństwo będzie miało tomografię głowy. Na necie czytałam, że dzieciaczki z 0 pkt Apgar wychodzą bez szwanku, ludzki mózg jest niesamowity.

Super ze z dzieciaczkiem lepiej.
Co do kasku, zgadzam sie z dziewczynami, zbyteczny zakup, dziecko nawet moze nie chciec w tym chodzic a poza tym, nie wyobrazam sobie miec cos takiego ciagle na glowie a co dopiero taki roczniak lub dwulatek Poza tym, moim zdaniem taki malec musi sie nauczyc byc ostroznym, mowi sie ze dziecko jak sie nie wywroci to sie nie nauczy.

Napisane przez Zariah

Aguśka i wszystkie podwójne mamy jesteście SUPER! Ja patrzę na przyjaciółkę moją z dwójeczką (Starszy 3 lata, młodszy 10 tyg) i ona cały czas jest w ruchu i coś robi. W kółko coś się dzieje. Ale za to do wagi po ciąży już wróciła a nawet waży mniej o 3kg tak jej się to podwójne macierzyństwo daje we znaki Ale na pewno jest mnóstwo fajnych momentów prawda? też kiedyś chciałabym być podwójną mamą.


Aguśka Szymonek robi takie minki jak Ty tak mi się wydaje jak widziałam Twoje zdjęcia z ciąży i teraz oglądam Szymonka to minki macie podobne - super

Bycie mamą jest wspaniale ale cholernie trudne, przy dwojeczce inaczej sie organizuje ale na pewno posiadanie jednego dziecka jest łatwiejsze, wygodniejsze. Zycze by Ci sie udalo byc kiedys podwojna mama Ja sie strasznie ciesze ze Nią jestem chociaz czasem nie wiem jak sie nazywam.
A co do tego, ze Szymon robi minki jak ja, to bardzo mi milo, Filip jest tatusiowy a Szymon mamusiowy

Napisane przez emigra

moim zdaniem dziecko musi nabic guza, zrobic siniaka i wiedziec ze jak kopnie w sciane np to noga zaboli

Zeby tylko te guzy je czegos uczyly. Mozna powtarzac 100 razy

Napisane przez lena_mi

Dziękuję Wam Dzieczyny, jesteście Kochane!!!

Napiszę co u Kajulki - wczoraj skończyła 3 miesiące, coraz więcej "rozmawia", uśmiecha się bardzo często, jest przekochana - bardzo nam pomaga w tej całej trudnej sytuacji swoim zachowaniem (Koniakonia te nasze Kajulki to chyba podobne ), jada z butli mm Bebilon 1 (nie wiedziałam jakie mleko kupic, to było sprawdzone, bo w szpitalu dokarmiali Ją własnie Bebilonem RTF), upomina się co 3 godziny (wychodzi 6 razy na dobę, czyli dokładnie tak jak jest napisane na opakowaniu), najczęściej około 140 -150 ml, czasami mniej. W przyszłym tygodniu idziemy do pediatry, więc okaże się ile waży, ale około 6 kg (mąż ważył się z Małą na domowej wadze). Śpi w dzień sporo (ale to też zależy od dnia) i tak jak gdzieś pisała Desia - im lepiej śpi w dzień tym lepiej w nocy (z reguły nocki przesypia od 21 do 4-5 rano). Z reguły jest bardzo grzeczniutka, tyle że wrodziła się w Mamę ze swoją niecierpliwością - jak zachce się Jej jeśc to musi byc teraz, natychmiast Wtedy czasem popłacze, no i jak czasami w ciągu dnia z nadmiaru bodźców ciężko Jej zasnąc, ale wtedy pomagam Jej, ululam (teraz tylko z pozycji leżącej niestety mogę), pogłaszczę po główce i zasypia

Podwójne Mamusie, ogromnie Was podziwiam za Waszą zaradnośc, trzymam kciuki za chwile oddechu i za dużo cierpliwości. Na pewno jest Wam ciężko, ale z drugiej strony są pewnie pięknę chwile, które wynagradzają te gorsze momenty. Buziaki dla Was

Lenka super ze Kajunia taka grzeczna! No i buziaczki dla Niej z okazji 3 mcyNie wiem jak Ty to robisz, to dla Ciebie duzy podziw jak dajesz rade na lezaco opiekowac sie Małą.

[koniakonia]

Hejka, my po spacerku, obiadku, tż na piłce , matka do nałogu


Z wypadaniem włosów po ciązy nic się raczej nie zrobi, te co spały w ciązy i niEvvciae wypadły teraz polecą, a że będzie to nagle i w dużej ilości to nie zdążą wyrosnąć nowe, normalnie byśmy tego nie zauważyły, bo na stare miejsce wchodzą nowe , ale jak tak hurtowo lecą to jest to niestety widoczne, dużo dużo ich poleci, u mnie właśnie dzisiaj ruszyły na maksa i są wszędzie, na szczęście krótkie,ale i tak zakola się zrobią trudno , urosną, na szczęście to nie zęby
Evvcia piękna sukienka, ale będzie Lalunia z Laury

Cotton dużo pij, bardzo dużo,tylko to może pomóc chyba
A jak sprawa tej narośli u Lenki? Wiadomo coś? Wchłonęło się to?Zdrowka dla Was

[Aguśkaa83]

karolca po ciazy z Filipem leciały mi wlosy garsciami, teraz jest to samo. A dodatkowo Szymon mi wyrywa jak go biore na rece bo zlapie za wlosy. Nic na to nie mozna poradzic, bo te wlosy ktore wypadaja to te ktore dzieki hormonom nie lecialy podczas ciazy. Wiec teraz wydaje nam sie ze leci ich wiecej bo wypadaja takjak normalnie i dodatkowo te z okresu ciazy.

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez koniakonia

Hejka, my po spacerku, obiadku, tż na piłce , matka do nałogu


Z wypadaniem włosów po ciązy nic się raczej nie zrobi, te co spały w ciązy i niEvvciae wypadły teraz polecą, a że będzie to nagle i w dużej ilości to nie zdążą wyrosnąć nowe, normalnie byśmy tego nie zauważyły, bo na stare miejsce wchodzą nowe , ale jak tak hurtowo lecą to jest to niestety widoczne, dużo dużo ich poleci, u mnie właśnie dzisiaj ruszyły na maksa i są wszędzie, na szczęście krótkie,ale i tak zakola się zrobią trudno , urosną, na szczęście to nie zęby
Evvcia piękna sukienka, ale będzie Lalunia z Laury

Cotton dużo pij, bardzo dużo,tylko to może pomóc chyba
A jak sprawa tej narośli u Lenki? Wiadomo coś? Wchłonęło się to?Zdrowka dla Was

no wlasnie te zakola, u mnie tez łysawe punkty sie juz uwidaczniaja

evvcia sliczna sukienusia

[tikki85]

MoniaHan! Wyrazy uwielbienia dla Hanki . A Ty nie wyglądasz na wymęczoną przez łobuza .
Cottonpuma śliczna Lenka! Fajny leżaczek w małpki
Desia słodka Viki . Widać mama szaleje z różem . Ładny chłopak z Adasia i oby wybaczył zdjęcie
Aguśka słodkie chłopaki! Filip jak poważny na sofie .
Claudia słodki mały mężczyzna Podoba mi się jak małe bobasy ubrane są w koszulę
Tynka mina Mateusza bezbłędna

[rybka13]

U mnie tez tragedia z wlosami, sa wszedzie. Jak odkurzam dywan to co chwile takie kepki sie zbieraja. Najwiecej wychodzi po myciu, przy rozczesywaniu. Zastanawiam sie nad obcieciem.

A nie wiecie czy z tym wypadaniem to chodzi o ilosc czy o czas? tzn beda wypadac iles czasu, czy wypadna te co maja wypasc i z glowy?
Z glowy... hihi

Desiu dziekuje

[emigra]

Napisane przez MoniaHan

Dziewczyny jak karmicie dzieciaczki butelka w nocy? dziecko lezy w lozeczku, czy wyjmujecie?

ja karmie caly czas tak ze mala lezy obok mnie i daje jej butle

moje dziecko od poludnia strasznie marudzi wiec odezwe sie pozniej...

[koniakonia]

Napisane przez rybka13

U mnie tez tragedia z wlosami, sa wszedzie. Jak odkurzam dywan to co chwile takie kepki sie zbieraja. Najwiecej wychodzi po myciu, przy rozczesywaniu. Zastanawiam sie nad obcieciem.

A nie wiecie czy z tym wypadaniem to chodzi o ilosc czy o czas? tzn beda wypadac iles czasu, czy wypadna te co maja wypasc i z glowy?
Z glowy... hihi

Desiu dziekuje

wg mnie ilosc

[cottonpuma]

Bez zmian... Powoli rośnie, ALE TO NIESZKODLIWE. rdzeń do uwolnienia operacyjnie, ale to do roku.rozwojowo super, potrafi sie przełożyć z brzucha na plecy co szokuje rehabilitant ke.wzrost w

97cent waga w 40.

[gosia261282]

Zrobilam sobie chwile przerwy na zlapanie oddechu i jak zwykle przygnalo mnie tu
Bylismy na wazeniu i moja waga troche oszukala,bo Eryk wazy jednak mniej,ale i tak sporo,bo 6710.Jest na 75 centylu.No ale wazenie bylo po duzej kupie i przed karmieniem,wiec moze dlatego na mojej wadze wyszlo wiecej

Napisane przez emigra

dziwne ze polskim i niemieckim niemowletom uklad dojrzewa do 4 miesiaca a angielskim do 6

Jak Twoja niunia jest tylko na mm to ja bym wprowadzala nowe pokarmy. Julka ma juz naprawde sporo wprowadzone a nic sie nie dzieje, wczoraj dalam jej nawet obiadek po 4 m-cu (kurczak z ryzem i czyms tam )

Ja dzis pytalam kolezanki z ciekawosci od kiedy ona rozszerzala diete(ta co byli u nas tydzien z dwulatka)a ona mowi,ze po 2 miesiacu,a wczesniej juz dawala rozne rzeczy do polizania,np kabanosa
Musialam szybko skonczyc ten temat,bo nasza roznica pogladow spowodowalaby klotnie...

Napisane przez evvcia_

Już daję, oto cały zestaw:
1) sukienka - ciocia uszyła koszt materiałów niecałe 40zł (zostało jeszcze na spódniczkę jak będzie córa większa to ciocia uszyje) + prezent dla cioci w postaci malibu
2) opaska na głowę z tej samej wstążki co przy sukience
3) buciki z cocodrillo (25 zł)
4) kapelutek od słoneczka na podwórko też cocodrillo (39zł, ale nie żal mi, bo regulowana szerokość, więc posłuży nam i później)
5) druga ciocia zrobiła czapeczkę na szydełku, przyda się też pewnie, bo Laura ładnie w niej wygląda
Będą jeszcze różowe cienkie rajstopki, a jakby był upał (w co wątpię) to zakardowe skarpetki białe z różową falbanką a no i mamy sweterek też robiony na szydełku, ale zapomniałam fotki zrobić

Sliczne
Laurka na pewno bedzie wygladac szalowo!

Napisane przez cottonpuma

Dłuuugo mnie nie było, ale nawet nie mam kiedy ponadrabiać.
Co u nas nowego:
Lenka ma duuużo lepsze usg główki, torbiele zniknęły. Niestety jest problem z napięciem mięśniowym i rehabilitujemy metodą Vojty 4x dziennie. Dużo wrzasku, ale efekty widać już po tygodniu.
Śpi od 20 do około 8-9 rano, z przerwą na karmienie i zmianę pieluchy między 3-5 rano.
Niestety w związku z nerwami (głównie dzięki wielkiej rodzinnej kłótni) zanika mi pokarm, walczę czym się da (bawarki, herbatki laktacyjne, częste odciąganie) ale pokarmu coraz mniej Więc od jakiegoś tygodnia jedziemy na NAN Pro 1 w butelkach TT (z aventu połowa ciekła po brodzie) a mnie udaje sięją nakarmić 1-2 razy dziennie, a raczej "nocnie".
Jakieś sprawdzone sposoby na podkręcenie laktacji mimo ogromnych nerwów?
Może Karmi w hurtowej ilości?
Wrzucam nowe foty Lenki na maila

Hej!Fajnie,ze sie odezwalas!
Co do laktacji ja tez nic nowego nie powiem,tylko ze duzo pic i czesto przystawiac mala.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

i zrobiłam zakupy na allegro dla małego
http://allegro.pl/show_item.php?item=2473408666 bezowe
http://allegro.pl/show_item.php?item=2465603563 czerwone
http://allegro.pl/show_item.php?item=2457287682 żółte

Fajne zakupy

[desia888]

Napisane przez Aguśkaa83

Hej
Odpisuje Wam od paru godzin i nie moge skonczyc




Ale Filip nie je przed tv, zawsze zapraszam go do kuchni, no zdarza sie ale bardzo rzadko ze przychodze do duzego pokoju ze sniadaniem ale jak mi jest to na reke, jednak specjalnie kuchnie robilam tak, zebysmy sie pomiescili i jedli wspolnie w niej, bo tak uwazam ze jest slusznie
Co do Twoich przezyc, widze ze tez masz ciekawie, gdyby nie chrzesniaczka pewnie bieglabys za nim z wozkiem
Z tym trzaskaniem drzwiami to przerabiamy to samo. Ale u Filipa to zlosliwosc, badz zwrocenie na siebie uwagi.

Gratulacje z okazji 4 mcy
P.s. Ja Cie bardzo lubie

Dzieki kochana
Mozesz sprobowac z kleikiem ryzowym. Ja taki wlasnie podaje, 1 miarkę do mleczka na noc.

Obejrzałam Twoje zdjecia, Wiki chyba podobna do Ciebie? Ładna dziewczynka! No i pieknie Ją stroisz A Adaś to po kim ma takie piekne rzesy?Przystojniaczek jeden



Super ze z dzieciaczkiem lepiej.
Co do kasku, zgadzam sie z dziewczynami, zbyteczny zakup, dziecko nawet moze nie chciec w tym chodzic a poza tym, nie wyobrazam sobie miec cos takiego ciagle na glowie a co dopiero taki roczniak lub dwulatek Poza tym, moim zdaniem taki malec musi sie nauczyc byc ostroznym, mowi sie ze dziecko jak sie nie wywroci to sie nie nauczy.

Bycie mamą jest wspaniale ale cholernie trudne, przy dwojeczce inaczej sie organizuje ale na pewno posiadanie jednego dziecka jest łatwiejsze, wygodniejsze. Zycze by Ci sie udalo byc kiedys podwojna mama Ja sie strasznie ciesze ze Nią jestem chociaz czasem nie wiem jak sie nazywam.
A co do tego, ze Szymon robi minki jak ja, to bardzo mi milo, Filip jest tatusiowy a Szymon mamusiowy

Zeby tylko te guzy je czegos uczyly. Mozna powtarzac 100 razy


Lenka super ze Kajunia taka grzeczna! No i buziaczki dla Niej z okazji 3 mcyNie wiem jak Ty to robisz, to dla Ciebie duzy podziw jak dajesz rade na lezaco opiekowac sie Małą.

Dziekuje, wlasnie ciezko mi stwierdzic do kogo Ona faktycznie podobna
Adas rzesy ma za TZ, szczesciarz! Ale widze ze Viki tez bedzie miala, juz ma chyba takiej dlugosci rzesy jak ja, fajnie dla dziewczynki!

Napisane przez emigra

ja karmie caly czas tak ze mala lezy obok mnie i daje jej butle

moje dziecko od poludnia strasznie marudzi wiec odezwe sie pozniej...

Viki wlasnie od jakiegos czasu tez tak lubi w dzien, ale w nocy ja trzymam w ramionach bo przysypia podczas karmienia i boje sie ,ze sie zakrztusi.

Napisane przez rybka13

U mnie tez tragedia z wlosami, sa wszedzie. Jak odkurzam dywan to co chwile takie kepki sie zbieraja. Najwiecej wychodzi po myciu, przy rozczesywaniu. Zastanawiam sie nad obcieciem.

A nie wiecie czy z tym wypadaniem to chodzi o ilosc czy o czas? tzn beda wypadac iles czasu, czy wypadna te co maja wypasc i z glowy?
Z glowy... hihi

Desiu dziekuje

A prosze cie bardzo!

Napisane przez cottonpuma

Bez zmian... Powoli rośnie, ALE TO NIESZKODLIWE. rdzeń do uwolnienia operacyjnie, ale to do roku.rozwojowo super, potrafi sie przełożyć z brzucha na plecy co szokuje rehabilitant ke.wzrost w

97cent waga w 40.

Brawa dla Lenki
Ja juz u mamy, Viki spi - mam luz!

[gkatarzynka]

Dziewczyny, nie dam rady nadrobić... bo mam sajgon w domu... nic nie ogarnięte, bo Hania ma skok chyba... normalnie trzeba z Nią cały czas siedzieć albo nosić na rękach... wcale nie chce spać (nawet zasypianie przy piersi nie wychodzi) Totalna porażka po prostu, a w niedzielę chrzciny i wszystko będę musiała zrobić dziś w nocy i jutro...
Ale powiedzcie mi ile u Was trwały te skoki 11-12tygodnia? Bo aż mnie coś bierze jak sobie pomyślę, że tak będę się musiała męczyć tydzień albo dłużej... normalnie się dziś poryczałam z braku sił...

[desia888]

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, nie dam rady nadrobić... bo mam sajgon w domu... nic nie ogarnięte, bo Hania ma skok chyba... normalnie trzeba z Nią cały czas siedzieć albo nosić na rękach... wcale nie chce spać (nawet zasypianie przy piersi nie wychodzi) Totalna porażka po prostu, a w niedzielę chrzciny i wszystko będę musiała zrobić dziś w nocy i jutro...
Ale powiedzcie mi ile u Was trwały te skoki 11-12tygodnia? Bo aż mnie coś bierze jak sobie pomyślę, że tak będę się musiała męczyć tydzień albo dłużej... normalnie się dziś poryczałam z braku sił...

My mielsimy ostatnio kilka marudnych dni i jesli to byl ten skok to przeszlysmy go lagodnie i szybko!
Viki skonczy jutro 11 tygodni dopiero, ale jest przenoszona 11 dni, wiec moze byl wczesniej, no chyba ze dopiero nas to czeka

[Zariah]

Napisane przez gosia261282

Najgorzej jak samemu sie nie wydaje,to nie ma sie pojecia jakie zycie jest drogie.
Moja mama tak samo,byla na naszym utrzymanie,to tez wyobrazala sobie,ze w Anglii wszystko takie tanie.A do sklepow nie chodzila wcale i nie miala pojecia o cenach.Teraz zarabia i zywi sie sama i jest w szoku ile pieniedzy wydaje na swoje jedzenie( i to bez obiadow,bo je z nami obiad) No a ja kupowalam dla 4 osob i jak pytala mi sie kiedys ile wydaje na jedzenie tygodniowo to mi nie wierzyla...

dzięki kochana.
Moja babcia przez osatatnie 25 lat w górach mieszkała, w góralskiej chałupince gdzie płaciła tylko gruntowy i ZERO czynszu!, kanalizacji tam nie było więc za wodę schodziło grosze, gotowanie na butli gazowej - grosze, ogrzewanie drewnem co je dziadek naznosił z lasu albo dostał od sąsiadów, prądu jak na lekarstwo bo TV chodził tylko 1 godz dziennie a zimą dziadkowie o 20 spać chodzili żeby prądu nie marnować
+ zamiłowanie mojej babci do najtańszych produktów żywnościowych np. czekolady Tesco value za 90gr itd. + jej "smakowite" obiadki typu kalafior z wody + pasztet (taki tani bardzo do smarowania!!!!) na gorąco do obiadku masakra! a podobno babcie dobrze gotują.
No więc takim sposobem babcia nigdy dużo nie wydawała no ale ja takiego życia prowadzić nie zamierzam i tak uważam że za 2500 miesięcznie to nieźle dajemy radę.

Co do jej gotowania to mam taką anegdotkę. Ojciec mój zrobił pyszne pulpety w sosiku pomidorowym ze świeżych pomidorów na chudziutkim mięsku. Pychota. A babcia na to: "no naprawdę Ci wyszło prawie tak dobre jak te ze słoiczka - kupię Ci to się sam przekonasz kosztuje tylko 3,50"
tatuś wniebowzięty

Napisane przez karolca

Wieczorem Ewelinka przechodziła samą siebie. NA spacerku zdrzemneła się godzinkę (o 19 dopiero nie śpiąc od 15), potem bawia się w łóżeczku... tak krzyczała, kłóciła się... aż wreszcie gryzła szczebelki od łóżeczka

Eliza też tak się wścieka i z jakim zacięciem gryzie książeczkę skąd to się im bierze

Napisane przez 88natka

Wszystkiego najlepszego dla Was z okazji 4 miesiąca My wracamy do Polski za 137 dni (głupia już odliczam) bo nie mogę się doczekać, ale jak przeczytałam że chcesz wracać to się trochę boję jak to będzię, bo my też wszystkie oszczędności chcemy na remont wydać Moja też jest bardzo długa ale po kim to nie wiem bo ja mam 164cm, a mąż 170cm..

Natka trzymam kciuki żeby Ci się udało!!! Mocno trzymam kciuki! To że mnie się nie udało nie znaczy, że Tobie też się nie uda.
Ja bym mogła zostać ale do poziomu na którym żyłam w UK to się nawet bym pewnie nie zbliżyła i tylko byśmy z TŻtem w kółko o kasie myśleli. A tak będę żyła spokojniej. No i moja rodzina też się tam wybiera na początek tata a potem mama więc nie będzie tak źle.

Napisane przez rybka13

hej Kobitki
Moja corcia ma chyba skok... tzn mam nadzieje, bo jesli tak mialoby jej zostac to... sie wykoncze
Zawsze malo spala w dzien i nadal tak jest, max.3 drzemki po pol godziny. Ale ok, skoro wiecej nie potrzebuje... tylko ze reszte czasu chce byc ze mna, albo ja nosic na rekach albo zabawiac. Bywa to meczace....
Obiad robie na raty, w ciagu jej drzemek, na wizaz czasu brak. Czasem w nocy podczytuje z telefonu, ale na lozku to juz same oczy sie zamykaja...

rybka współczuję. Moja też skok. W dzień spi tyle ile Twoja, w dzień marudzi ech,, ile to jeszcze potrwa!
pocieszam się tylko że Julce Emigry już przeszło chyba a też miała ciężki skok więc jest nadzieje i dla mnie

Napisane przez emigra

dziwne ze polskim i niemieckim niemowletom uklad dojrzewa do 4 miesiaca a angielskim do 6

jest tyle różnych zaleceń że zgłupieć można więc ja postanowiłam słuchać WHO bo tam teoretycznie najmądrzejsze głowy siedzą. A oni zalecają wprowadzać pokarmy od 181 dnia życia dziecka czyli po mniej więcej ukończeniu 6 miesięcy (dla dzieci na piersi). Twierdzą, że wcześniej układ jest właśnie jeszcze niedojrzały.
Przyznam że nie sprawdzałam zaleceń dla dzieci na mm.

Evvcia - śliczności. Ciocia bardzo zdolna!
A bucki przecudne! A jak pamiątka będzie!

[Flowerbombka]

Hej babeczki....ja dziś znowu cały dzień poza domem, odwiedziłam kuzynkę która ma dzieciaczka z marca...chłopiec 3 tygodnie starszy od Morfika a połowę krótszy i połowę grubszy Ten mój syncio strasznie wyciągnięty wzdłuż jest hehe..

Ta kuzynka ma tez dzieciaczka prawie 2 leteniego, który już woła na siusiu i kupkę i mówi pełnymi zdaniami i naprawdę duży zasób słów ma...w szoku jestem..

gkatarzynka nasze ostatnie dni to tez był skok 11-12 tygodnia i rzeczywiście był delikatniejszy od poprzednich...

Tynka to długo pospał sobie Mateuszek po kleiczku

Rybka na pocieszenie powiem że każdy skok kiedyś mija...aż do następnego

Evcia Laurka będzie się ślicznie prezentowała na chrzcie...super ciuszki

Zariah za podjęcie decycji....jestem pewna że tam będzie się wam łatwiej żyło....

Napisane przez tikki85

Dałam dziś Andrei kubek niekapek i bezbłędnie zapakowała dziubek do ust . Pusty był, więc nie wiem czy udałoby jej się z niego napić.

Zdolniaszka z Andrei

Co do maila:
Aguśka Szymonek jest tai śliczny że hej...cały do schrupania...
Tynka Mateuszka minki wymiatają
Desia Vikunia ślicznotka i modnisia a synek prawdziwy przystojniak..
Monia słodzinka z Hani..
Tikki super fotki z kąpieli i po..
Zariah wow Elizka już nóżkę zjada..super fotki..

Reszta dzieciaczków na mailu tez słodziutka...rosną te nasze pociechy że hej

[88natka]

Napisane przez evvcia_

Już daję, oto cały zestaw:
1) sukienka - ciocia uszyła koszt materiałów niecałe 40zł (zostało jeszcze na spódniczkę jak będzie córa większa to ciocia uszyje) + prezent dla cioci w postaci malibu
2) opaska na głowę z tej samej wstążki co przy sukience
3) buciki z cocodrillo (25 zł)
4) kapelutek od słoneczka na podwórko też cocodrillo (39zł, ale nie żal mi, bo regulowana szerokość, więc posłuży nam i później)
5) druga ciocia zrobiła czapeczkę na szydełku, przyda się też pewnie, bo Laura ładnie w niej wygląda
Będą jeszcze różowe cienkie rajstopki, a jakby był upał (w co wątpię) to zakardowe skarpetki białe z różową falbanką a no i mamy sweterek też robiony na szydełku, ale zapomniałam fotki zrobić

Będzie wyglądała jak księżniczka:love

Napisane przez Cytrynka_Wawa

czesc dziewczyny!
my od wczoraj w domu, dzis dzien sprzatania a mlody ma dzien marudzenia ale jakos dajemy rade
Aguska podziwiam cie i jednoczesnie wspolczuje
maz mi komputer zepsul cos sie zchszanilo i sie nie wlacza mam nadzieje ze nie strace danych
pogoda u nas srednia, szwagierka dala nam wczoraj prezent dla Wiktorka z okazji jego narodzin troche pozno

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------



podpisuje sie pod tym

---------- Dopisano o 16:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

i zrobiłam zakupy na allegro dla małego
http://allegro.pl/show_item.php?item=2473408666 bezowe
http://allegro.pl/show_item.php?item=2465603563 czerwone
http://allegro.pl/show_item.php?item=2457287682 żółte

Fajnezakupy

Napisane przez karolca

Hej



Jak radzicie sobie z wypadającymi włosami?
U mnie jest koszmar. Dobrze, że mam [jeszcze] loki, bo byłabym chyba łysa. Dziś jak umyłam włosy było [chyba] apogeum. Tyle włosów to mi przez rok wypada a nie przez tydzień. Mam ciągle związane w koki lub ciasne kity, aby nie zbierac codziennie włosów zewsząd (wystarczy, że kilka razy dziennie zamiatam psią sierść). Aby wizualnie zmniejszyć wypad włosów wpadłam na pomysł, aby je ściąć... ale żal mi pozbywać się długich włosów. Skończyło się na podcięciu około 5 cm z długości.
Jestem załamana... nie muszę dodawać, że moje piękne loki zrobiły się sianowate i w ogóle beznadziejne. Żadne kosmetyki nie działają aby poprawić ich wygląd.
Mam nadzieję, że to tylko hormony i karmienie piersią tak na nie wpływa

Mi wypadały strasznie, ale ostatnio już coraz mniej. Niuńka co chwile miała w rączkach.

Napisane przez gkatarzynka

Dziewczyny, nie dam rady nadrobić... bo mam sajgon w domu... nic nie ogarnięte, bo Hania ma skok chyba... normalnie trzeba z Nią cały czas siedzieć albo nosić na rękach... wcale nie chce spać (nawet zasypianie przy piersi nie wychodzi) Totalna porażka po prostu, a w niedzielę chrzciny i wszystko będę musiała zrobić dziś w nocy i jutro...
Ale powiedzcie mi ile u Was trwały te skoki 11-12tygodnia? Bo aż mnie coś bierze jak sobie pomyślę, że tak będę się musiała męczyć tydzień albo dłużej... normalnie się dziś poryczałam z braku sił...

U nas trwał pare dni, najdłuższy i najgorszy był w 14-15 tygodniu. My chyba jednak od 5 miesiąca zaczniemy wprowadzać posiłki, a nie od 6 jak położna mówiła.

[Flowerbombka]

Kurcze mi od kilku dni tez włosy uciekają jak szalone