Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5

[MagdaBM1]

Ja właśnie siedziałam u Ciebie na wątku, ale narobiłaś tych korali. Masz na nie popyt? Widziłam takiego typu na allegro.

[jola2243]

Poszły wszystkie co zrobiłam, teraz się przymierzam do broszek satynowych, ale na przymierzam się na razie kończy, bo mam ponczo zamówione, pewnie jutro przyjdzie włóczka, więc broszki poczekają

[martikaj]

Ja też jestem, mała usnęła

[little_ola]

i moi goscie wlasnie poszli....
jeszcze pol godziny: dzieci polozyc do lozek i mogé wrócic do dzierkania
mam nadziejé, ze ni narobié bledów po czytaniu :/

[MagdaBM1]

Moja bajkę ogląda na dobranoc młody jeszcze kwitnie nad lekcjami a ma takie zapędy do tego że niech go. Stale zjmuje się czym innym niż tym co ma. Jeszcze rysunek ma do zrobienia bo się przypomniało.

[babydelfi]

Dobry wieczór
byłam rano ale nie zdązyłam nic napisać bo tzreba było wychodzić do kościoła

Potem obiad i piekłam jabłecznik, jak usiadłam po południu i miałam juz prawie gotowy post to wyłączyli u nas prąd i dopiero teraz włączyli

Ja wczoraj zrobiła synkowi czapę na zimę i szalik z wełenki. Jutro wkleję zdjęcia. A dziś przez bark prądu nie zrobiłam nic

Marta ty to masz dobrze z Paulinką.
Ja pamiętam jak w zeszłym roku jechaliśmy na wakacje do Soliny (mieliśmy do zrobienia cos koło 750 km), wyjechalismy o 5 nad ranem bo stwierdziliśmy że przynajmniej dzieci zasną po drodze i będzie się łatwiej jechać. Acha.... figa nie zasnęły do samej Soliny a jechaliśmy prawie 12 godzin bo co 2 godziny przerwa, tona siusiu, to na odpoczynek itd.
Teraz na szczęście mała w samochodzie zasypia już szybko a i w domu wieczorem nie ma problemu.

Idę zrobić sobie herbatkę owocową i odprężać się przy szydełku. Tylko muszę zdecydować się co będę robić.

[MagdaBM1]

O fajnie że jesteś podeślę fotkę do sprawdzenia zadania czy dobrze zrobione jako że masz oko polonisty . Siedział nad tym o zgrozo prawie godzinę.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

Ja dlatego zawsze wolałam jechać nocą. Wyjeżdżaliśmy ok 20 -21. Dzieciaki pokąpane po kolacji i nawet z miasta nie wyjechaliśmy jak spały. Jechao się w 3 samochody i w każdym były dzieciaki. Nie marudziły nie siusiały nie jadły i nie piły tylko spały całą drogę.
Na miejscu panowie szli na spanko a my baby na spacer z dziećmi po okolicy.
Potem panowie wstawali to był gdzieś już jakiś wypadzik na obiad i zwiedzanko

[martikaj]

Kasiu no to nieźle, my w czerwcu jechalismy nad morze, też się bałam co będzie bo kupę godzin ale oki, przespała

A jaki masz pomysł na dalsze robótki jeżeli to nie tajemnica? Ja mam plany przynajmniej do grudnia, a co z tego wyjdzie, zobaczymy

[MagdaBM1]

[little_ola]

ja nie mogé narzekac na moje dzieci: jak jedziemy do Polski (22 godziny) to sá super, duzo spiá, a jak nie spiá to i tak sá grzeczni ale zawsze zabieramu laptop z bajkami, gry DS i inne, mazaki , przytulanki itp...

[AnnaOstapiuk]

Witam. Nie miałam wcześniej kiedy usiąść. Teraz też jestem tylko na chwilkę.

Mam niewesołe wieści - Iwonka cocci jest w szpitalu i prosiła mnie, żebym założyła nowy wątek jak doklepiemy do 5000.
Ale widzę, że to już już, a ja jutro pewnie nie szybko zasiądę przy kompie.
w związku z tym czy któraś z Was się tego podejmie?
aga_tka może Ty?

[little_ola]

Napisane przez AnnaOstapiuk

Mam niewesołe wieści - Iwonka cocci jest w szpitalu i prosiła mnie, żebym założyła nowy wątek jak doklepiemy do 5000.
Ale widzę, że to już już, a ja jutro pewnie nie szybko zasiądę przy kompie.
w związku z tym czy któraś z Was się tego podejmie?
aga_tka może Ty?

jesli trzeba bedzie, to ja mogé, ale to wydaje sié niewazne...
co jest Iwonce?
mam nadziejé, ze nic powaznego...

[AnnaOstapiuk]

Iwonka, to ok, załóż jutro, ok? Bo pewnie jutro doklepiecie.
Iwonka pisała mi o zatorze jednej półkuli, ale że wszystko już ok.
Jak napisze więcej to dam znać.

[martikaj]

Ojej, ale wieści, zdróweczka dla Iwonki.

[rardan]

Ojej, to nie dobrze, że Iwonka w szpitalu.
Z wątkiem nic nie szkodzi.
Jak trzeba będzie to poczekamy.

[MagdaBM1]

bidulka, zdróweczka

[AnnaOstapiuk]

No to Little Ola założy wątek, gdybym ja się nie pokazała jutro przed 5000 postem, ale postaram się to zrobić rano.
Tyle że jest M i prawdopodobnie pojedziemy po zakupy na trasę, więc trudno mi powiedzieć, co będzie.

Ja wróciłam niedawno z dożynek wojewódzkich, niestety tym razem bez nagrody, nasze rejony nie zostały w ogóle docenione mino pięknych wieńców. Nagrodzone zostały wieńce okolic Lublina, w tym oczywiście gospodarze. No ale to już tylko i wyłącznie polityka. My dostałyśmy kaskę za udział w dożynkach i też jest ok.
Buziaki na dobranoc

[jola2243]

JAk napisałaś że Iwonka w szpitalu to od razu pomyślałam, ze znowu nerki jej dokuczyły, mam nadzieję że wyjdzie szybciutko ze szpitala cała i zdrowa, a nowy wątek to sprawa drugorzędna...

[MagdaBM1]

ja myślałam że za dużo tej wątróbki się najadła wczoraj. Ja moją dziś kończyłam.

[rudasek]

Biedna Iwonka
Aniu golfiku na szydełko nie mam, ale mogę małej zrobić tylko podaj życzenia co do koloru.

[babydelfi]

Zdrówka dla Iwonki, Trzymam kciuki by wszytsko było dobrze Buziale Iwonka

Magda w zadaniu nie dopatrzyłam się błędu

Martuś no właśnie mam z tym problem, bo pomysłów cała głowa i nie wiem na co się zdecydować. Chcę sobie zrobić to cieplejsze ponczo ale czekam za włóczką, mam odkupić od mamy jak skończy sobie sweterek. Mam też schemacik na tuniczkę i chyba na nią się zdecyduję chociaż ciągnie mnie też do sukienki dla Asi. Z zamówieniami na razie spokojniej, ale to przez to, że wrzesień, może potem sie rozkręci, ale przynajmniej mam czas dla siebie podziergać.

[Biedroneczk4]

Ojej... Biedulka... Niech szybko zdrowieje i wychodzi stamtąd... Szpitale nie są fajne...

Wróciłam z pracy i padam na twarz... lecę pod prysznic i lulu, bo jutro na 6...

[aga__tka]

Zdrówka dla Iwonki trzymaj się dziewczyno i szybko wracaj do formy
Iwonka to jednak aparatka jest, w szpitalu wyladowala i o watku mysli
mam nadzieje ze nic powaznego jej nie jest? zator to kiepsko brzmi, w takim mlodym wieku??...

Napisane przez Malinka_5

masz rację ja też mam relaks i odpoczynek przy drutach i szydełku


ale ten weekend mam papierowy, sprawozdanie, które powinnam robić w październiku... w tym roku przyszło na 28 września... z czego jeszcze skrócono termin na 24!!!

i siedzę z papierami i wkurzam sie na niedbalstwo ludzi
bo w wielu rozliczeniach proste rachunki okazują się być zbyt skomplikowane co mi dodaje dodatkową robotę i zabiera czas... nie wyrabiam w tym roku

trzymaj sie Malinko, cierpliwosci Ci troche podsylam (choc sama mam niewiele, no ale trzeba sie dzielic, to sie rozmnozy jak talenty )

Napisane przez babydelfi

Dobry wieczór
byłam rano ale nie zdązyłam nic napisać bo tzreba było wychodzić do kościoła

Potem obiad i piekłam jabłecznik, jak usiadłam po południu i miałam juz prawie gotowy post to wyłączyli u nas prąd i dopiero teraz włączyli

Ja wczoraj zrobiła synkowi czapę na zimę i szalik z wełenki. Jutro wkleję zdjęcia. A dziś przez bark prądu nie zrobiłam nic

Marta ty to masz dobrze z Paulinką.
Ja pamiętam jak w zeszłym roku jechaliśmy na wakacje do Soliny (mieliśmy do zrobienia cos koło 750 km), wyjechalismy o 5 nad ranem bo stwierdziliśmy że przynajmniej dzieci zasną po drodze i będzie się łatwiej jechać. Acha.... figa nie zasnęły do samej Soliny a jechaliśmy prawie 12 godzin bo co 2 godziny przerwa, tona siusiu, to na odpoczynek itd.
Teraz na szczęście mała w samochodzie zasypia już szybko a i w domu wieczorem nie ma problemu.

Idę zrobić sobie herbatkę owocową i odprężać się przy szydełku. Tylko muszę zdecydować się co będę robić.

Wiedzialam ze u Ciebie i Joli to jakies oszustwo jest z tymi szydelkami Twoje widac na prad

a moje dzieciaki jak sie o dobrej godzinie pojedzie to troche pospia, ale nadchodzi 10-12 to katastrofa Jeremi juz lepiej, ale Ola na razie ciagle tragedia...
Za to z Jeremim widze ze mam problem z siusianiem - on zupelnie nie wola... - tzn nie robi pomiedzy spaniami wcale, chyba ze chce mu sie kupke, myslicie ze to normalne?? Nie wiem jak bylo wczesniej jak nosil pieluche, ale chyba tez nie robil bo wstawal z sucha i po godzinie byla pelniutka i potem znow dlugo nie trzeba bylo zmieniac, ale sie nie zastanawialam nad tym, ale teraz jak chcialam zobaczyc czy on wola, czy trzeba go ciagle prowadzac, to zwyczajnie nie ma kiedy, bo on robi po godzinie od wstania, potem z bolem przed spaniem, potem za nic nie chce po wstaniu i dopiero chetnie przed snem....
Do samochodu to jest rewelacja - juz 2razy tak jechalismy, zalozylam mu pieluche na droge i zdjelam czysta

[jola2243]

Też się zastanawiałam dlaczego Kasia przez brak prądu na szydełku nie robiła
Aga pytałaś u mnie o sznurek- ja używam woskowanego 1mm- przez grubszy ciężko koraliki poprzekładać

[babydelfi]

Aga gdyby było na prąd to nie byłoby problemu bo małż na pewno wymyśliłby do niego jakiś agregat prądotwórczy , gorzej z dobrym oświetleniem

A Jeremek normalnie siusiu woła, tylko nie robi pomiędzy nocnym i popołudniowym spaniem? dobrze zrozumiałam?
Bo jesli tak to raczej nie jest nic strasznego, może ma dobry pęcherz, dużo nie pije i nie ma potrzeby częstego załatwiania.

U mnie np. Asia jak pójdzie spać koło 20 wstanie o 7 to pierwsze siusiu zdarza jej się dopiero koło 12, ale lekarka powiedziała, że to nic takiego, jeśli nie ma twardego brzuszka i przy siusianiu nie płacze. Taka specyfika jej pęcherza.

[MagdaBM1]

Napisane przez babydelfi

Zdrówka dla Iwonki, Trzymam kciuki by wszytsko było dobrze Buziale Iwonka

Magda w zadaniu nie dopatrzyłam się błędu

Martuś no właśnie mam z tym problem, bo pomysłów cała głowa i nie wiem na co się zdecydować. Chcę sobie zrobić to cieplejsze ponczo ale czekam za włóczką, mam odkupić od mamy jak skończy sobie sweterek. Mam też schemacik na tuniczkę i chyba na nią się zdecyduję chociaż ciągnie mnie też do sukienki dla Asi. Z zamówieniami na razie spokojniej, ale to przez to, że wrzesień, może potem sie rozkręci, ale przynajmniej mam czas dla siebie podziergać.

dzięki, ale weź żeby prawie godzinę siedzieć nad tym, myślałam że mnie


U mnie Ola też jak zrobiła wieczorem to aż do rana nic. Jak była malusia to było tylko popuszczone a w wieku 7 mies to już pampers był całkowicie suchy.
Jak jej zaożyłam do spania to rano zaraz na nocnik i robiła na nocnik i tak w jednych pieluchomajtkach była od wieczora do wieczora. Kupy robiła tylko na nocnik. Ja jako że byłam w domu to sobie dałam ten czas na wysadzanie jej i dlatego kupowałam tylko pieluchomajtki które starczały mi na bardzo długo.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ----------

Przypomniało mi się że muszę na jedne spodnie dresowe kwiatek zrobić i naszyć. Jutro wpadnie mi babeczka po ciuchy po Oli. Miałam dresik a na spodniach była plamka ale stwierdziła że weźmie jak jej coś naszyję. To wolę naszyć i te 10zł mieć w garści

[aga__tka]

Napisane przez jola2243

Też się zastanawiałam dlaczego Kasia przez brak prądu na szydełku nie robiła
Aga pytałaś u mnie o sznurek- ja używam woskowanego 1mm- przez grubszy ciężko koraliki poprzekładać

dzieki, moze jak nie zapomne to sobie kupie w tygodniu czarny np... bo widzialam ze woskowane akurat sa u nas w pasmanterii i sprobuje zrobic, z tym swiecacym to mi sie nie podoba co prawda, ale na szczescie takiego koralika nie mam co prawda chyba wcale nie mam takich coby pasowaly, bo to szklane wieksze pewnie powinny byc? ale moze cos wykombinuje - np gladka na poczatek zrobie (mam chyba tylko rozowe od cocci... chyba zeby kulki z masy perlowej 6mm pasowaly?)...

Napisane przez babydelfi

Aga gdyby było na prąd to nie byłoby problemu bo małż na pewno wymyśliłby do niego jakiś agregat prądotwórczy , gorzej z dobrym oświetleniem

A Jeremek normalnie siusiu woła, tylko nie robi pomiędzy nocnym i popołudniowym spaniem? dobrze zrozumiałam?
Bo jesli tak to raczej nie jest nic strasznego, może ma dobry pęcherz, dużo nie pije i nie ma potrzeby częstego załatwiania.

U mnie np. Asia jak pójdzie spać koło 20 wstanie o 7 to pierwsze siusiu zdarza jej się dopiero koło 12, ale lekarka powiedziała, że to nic takiego, jeśli nie ma twardego brzuszka i przy siusianiu nie płacze. Taka specyfika jej pęcherza.

no wlasnie to w zasadzie nie wiem czy wola, bo jak wola to znaczy ze mu sie kupke chce, albo ze go przed chwila pytalam (bo oprocz wyjatkowych sytuacji to go nie namawiam zeby szedl) tylko pytam, jak nie to nie i on za 3min wola (ale tylko jak od poprzedniego razu naprawde mnostwo czasu uplynelo...) czyli z tego co mowila Wasza lekarka wynika ze tak moze byc i nic zlego sie nie dzieje... bo jak chodzilam teraz do pracy to Jeremi czesto robil dopiero przed spaniem w o 12 pierwszy raz - jak maz kladl go spac to pierwszy raz prowadzil do lazienki (myslal ze ja to robie rano, zorientowalam sie dopiero po kilku dniach jak maly po spaniu byl nadal w pieluszce... Ja rano z nim nie szlam, bo jak szlam do pracy przed 9 to on nigdy jeszcze nie chcial siusiu...) Mam nauczke, zeby opiekunce powiedziec o tym, bo widac nie zawsze jest to do zauwazenia choc jako kobieta pewnie szybko sie zorientuje

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

A Asia juz odpieluchonawana? dawno? ja bym chciala Ole szybciej niz Jeremka, bo z nim to mi sie nie chcialo w ciazy, a teraz w tym okresie ciaz nie planuje (i mam nadzieje ze plany sie zrealizuja, bo inaczej to ja nie wiem co z praca bedzie...)

[babydelfi]

Asie udało mi się odpieluchować w czerwcu dopiero, w maju było trochę wyjazdów i było z tym ciężko, a wcześniej to zimno dosyć było a my sporo na podwórko przebywaliśmy. A poza tym ona była uparta i jak nie miała pieluchy to potrafiła cały dzień nie zrobić, a na wieczór brzuszek miała jak kamień i wtedy już zakładałam jej pieluchę i zaraz było siusiu, ale wolałam jej założyć pieluchę by zrobiła to siusiu niż, żeby miała się nabawić jakiego zapalenia.

Tego problemu nie miałam z Filipem, który szybko załapał i nie było z nim problemu, miał wtedy coś koło 18 miesięcy.
Asia o tyle fajnie, że odkąd jej zdjędłam pieluchę to nawet na noc jej nie zakładam i ani razu się nie zsiusiała.

[MagdaBM1]

o a nas podczytuje ogórekpazurek

[babydelfi]

Oj chyba dzisiaj już nic nie porobię na szydełku i jutro będę musiała nadrabiać
Ale spać jeszcze też mi się chce
I już wiem co zrobię idę zagrać na kurnik hi hi