Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.VI

[gochaa_p]

hej,
nie było mnie kilka dni więc nawet nie próbuję nadrabiać bo i tak pewnie nie dam rady :P

u nas: różnie, tzn z Wojtusiem i Ewunią ok, jelitówka z którą się zmagaliśmy cały tydz już prawie przeszła (Wojtuś jeszcze trochę "kupka" więc do przedszkola jeszcze nie idzie) , Ewa kopie na całego No ale Nukka nam się rozchorowala gruczolak pochwy, konieczna jest operacja w pon mam dzwonić do gabinetu umówić się na operację, no i przy okazji ją wysterylizujemy Płakać mi sie chce od wczoraj przeokropnie, no ale cóż - zdażyło się i tyle :/

[BlackSanctum]

Napisane przez Debrah

Ja oczywiście wiem, że dziecko najważniejsze, że ten ślad zniknie potem (zblednie bardzo w sensie) ale chyba każdą kobietę martwi ten temat.

Czy uważacie za potrzebny przybornik na łóżeczko?

Na pewno każdą kobietę to martwi, zwłaszcza, jak wcześniej miała ładne, gładkie ciało bez takich "ozdobników". No niestety, ciąża to ciąża i trzeba się z tym pogodzić, bo nic na to nie poradzimy... Można nad tym pracować co najwyżej po ciąży.

A co do przybornika, to ja nie kupuję, mam komodę i szafki koło łóżeczka, wszystko sobie tam będę kłaść przed przebieraniem małej (bo przewijak mam taki, co się na łóżeczko nakłada).

Napisane przez gochaa_p

No ale Nukka nam się rozchorowala gruczolak pochwy, konieczna jest operacja w pon mam dzwonić do gabinetu umówić się na operację, no i przy okazji ją wysterylizujemy Płakać mi sie chce od wczoraj przeokropnie, no ale cóż - zdażyło się i tyle :/

Nie martw się, psinka wyjdzie z tego. Sterylizacja to dobra rzecz dla syberianki, moja też jest po i zupełnie zmienił się jej charakter - na lepsze. Ranka szybko się zagoi i mała zapomni o wszystkim, a nie będziesz musiała się martwić o to, że jakiś kundel ją przypadkiem... dopadnie, jak będzie miała cieczkę.

[gochaa_p]

Napisane przez BlackSanctum

Nie martw się, psinka wyjdzie z tego. Sterylizacja to dobra rzecz dla syberianki, moja też jest po i zupełnie zmienił się jej charakter - na lepsze. Ranka szybko się zagoi i mała zapomni o wszystkim, a nie będziesz musiała się martwić o to, że jakiś kundel ją przypadkiem... dopadnie, jak będzie miała cieczkę.

a powiedz mi jak wygląda "dochodzenie do siebie" po zabiegu??? bo moja jest psem "podwórkowym" i nie wiem gdzie jej pościelać po operacji, czy potrzeba w miare sterylnych warunków?
a co do recków, to właśnie w tym sęk że u nas jest ich od groma a płot mamy jaki mamy, tzn nasza sie nie zmieści ale te mniej "dorzywione" kundle przełażą :/ Już kilka razy musiałam przeganiać jakiego upartego Romeo :/

[bijkora]

Napisane przez LadyWhisper

Taaa, ja sie zapytalam mojego co na swieta chce, a ten - loda przynajmniej jakos mega wymagajacy nie jest hehe.

Ja mam zawsze problemy z siostra, ona jest z kosmosu i kompletnie nie wiem, co by mogla chciec

Padłam

Napisane przez BlackSanctum

U mnie wygląda to jak mała, fioletowa żyłka na wierzchu skóry. Mało widoczne i trzeba się przyglądać naprawdę z bardzo bliska i w dobrym świetle, dlatego na razie nie panikuję.

A co do rozstępów, to jak pisałam - jeśli mają wyjść, to nic nie pomoże. Żadna Mustela (która, swoją drogą, ma bardzo chemiczny skład) ani inne specyfiki.

To samo u mnie na biuście, tylko u mnie jest ich po 5 i teraz jak zaczęłam o nie bardziej dbać to mam wrażenie że się zmniejszają/bledną

[BlackSanctum]

Napisane przez gochaa_p

a powiedz mi jak wygląda "dochodzenie do siebie" po zabiegu??? bo moja jest psem "podwórkowym" i nie wiem gdzie jej pościelać po operacji, czy potrzeba w miare sterylnych warunków?
a co do recków, to właśnie w tym sęk że u nas jest ich od groma a płot mamy jaki mamy, tzn nasza sie nie zmieści ale te mniej "dorzywione" kundle przełażą :/ Już kilka razy musiałam przeganiać jakiego upartego Romeo :/

Przez 48h trzeba psinkę trzymać w domu, zrobić jej posłanie - nie musi być bardzo sterylne, wystarczy zwykły kocyk. Rana nie powinna krwawić, jeśli jest dobrze opatrzona (mojej nie krwawiła). Trzeba uważać, bo pies może być agresywny po zabiegu przez jakiś czas (nawet, jeśli na co dzień jest miśkiem, który nigdy się nie złości) - to wina narkozy, jest po prostu otumaniony i nie do końca wie, co się dzieje, także dzieci z daleka wtedy. Ogólnie przynajmniej 24h trzeba suczce dać na odpoczynek i dojście do siebie, a po 48h już można wypuścić na dwór. Przydadzą się też leki przeciwbólowe, ale weź od weterynarza, bo paracetamolu nie wolno psom dawać. Na wszelki wypadek warto się w nie zaopatrzyć, mimo, że po tym zabiegu pies dostaje zastrzyk - on może przestać działać, tak było w przypadku mojej Elzy. Dostała szału, latała z miejsca na miejsce, bo ją bolało i nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Na szczęście mamy weterynarza po sąsiedzku, więc tabletki dostosowane do psich potrzeb załatwiliśmy w ciągu 5 minut i zadowolona psina poszła spać. Co jeszcze... Warto zrobić jej "majtki" z jakiejś koszulki czy czegoś, żeby nie lizała rany (bo prawdopodobnie będzie posmarowana odkażaczem, a psy lubią to zjadać, razem ze szwami zresztą). To chyba tyle. Rana się zagoi i nie będzie widoczna po jakimś czasie, a psinka - jak mówię - zapomni o traumie. Tylko właśnie na początku trzeba jej dać trochę czasu w samotności.

[Delicjanka]

Hej kochane,
ale spiący dzień......... aj.
macie jakiś dobry przepis na gulasz?
bo mój juz mi sie znudził ;p
spaaaaaaaaać

[marsi11]

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie

Napisane przez Delicjanka

Hej kochane,
ale spiący dzień......... aj.
macie jakiś dobry przepis na gulasz?
bo mój juz mi sie znudził ;p
spaaaaaaaaać

najlepszy jest gulasz po wegiersku tylko dość tłusty
wołowinę obsmażasz dusisz dość długo razem z warzywami- ja zawsze daje dużo marchewki, dodajesz koncentrat(ja daje przecier z kartonika)
pod koniec na patalni rozpuszczasz smalec (! bez smalcu to niestety nie węgierski ! ) dużo cebuli pokrojonej w piórka, przysmażasz, dodajesz kminek- duuużo, może być mielony jak ktoś nie lubi smaku ziarenek i na koniec dużą ilość słodkiej papryki w proszku- tylko jak już się nie smaży tylko po ściągnieciu z ognia- ona jakby będzie "zagęstnikiem" gulaszu, ja mniej więcej daje 3/4 opakowania
gotować jeszcze z 40 min i najlepiej smakuje z plackami i dużym kleksem śmietany

[Hosenka*]

Zmierzyłam pierwszy raz brzuchol - 94 cm (27 tydzień)

[sarah67]

Napisane przez bokeh

Ja rozstepow nowych nie mam a przytylam okolo 6-7 kg, i smaruje kiedy mi sie przypomni. W ogole macie tak ze brzuch zmusza was do garbienia sie bo ja mam takie cos ze jak chce sie wyprowstowac w pozycji stojacej to mnie tak jakby brzuch ciagnie:/ jakbym miala za malo skory

Ja też tak mam


Hmmm chyba mamy imię

Najśmieszniejsze jest to, że podobało nam się wspólnie kilka imion, a Natasza tylko mi i teraz miś mówi, że Natasza bo zaczęło Mu się podobać ale za to ja niezdecydowana bo myślę jeszcze o Karinie, Anastazji i Antonii, i mówię do Misia a jak będziesz do Niej mówił a On na to Natusia i tak mnie rozczulił aż płakać mi się chciało.

[marsi11]

Napisane przez suzi31

No nie znam jeszcze płci

a masz jakieś przeczucia?
niespodzianki są fantastyczne
ja świadomie w pierwszej ciąży nie chcialam wiedzieć i słowa "ma pani syna"do dziś mi w uszach brzmią

[olimpka85]

Delicjanka ja czasem do gulaszu wkrajam ogorki kiszone zawsze troche sie zmienia smak, a moja mama np papryke swierza w kosteczke taka wieksza.

wogole to czy waszym nie urodzonym jeszcze dzieckiem tez sie tak rzadza???moja o 6 lat mlodsza siostra mam juz caly plan wychowywania mojego dziecka i ubranka w ktore bedzie je ubierac jak bedzie z nim chodzic na spacery. moj maz nie wytrzymal i jej dzis pow zeby sobie swoje zrobila troche jest meczaca.

a co do zwierzakow rozchorowala mi sie kosztaniczka 3 lata temu inna miala te same objawy i trzeba bylo ja uspac, jutro jade do veta i cos czuje ze bedzie mega smutny dzien

[suzi31]

Hej

Napisane przez marsi11

a masz jakieś przeczucia?
niespodzianki są fantastyczne
ja świadomie w pierwszej ciąży nie chcialam wiedzieć i słowa "ma pani syna"do dziś mi w uszach brzmią

Po cichutku liczę na synka No ale zobaczymy, w nas to większość babek się rodzi.

U mnie dziś też leniwy dzień, cały dzień spędziliśmy u mamy, więc obiadek i deser był pierwsza klasa I jak tu nie przytyć ...

[adusia1554]

Witam.O matko ile nadrabiania Melduje się że żyję i wszystko u nas ok. Właśnie odpoczywamy po świętach gościach itd. Lecę nadrabiać.

[elllmi]

hej
po tygodniu w domu mąż pojechał do pracy i jakoś tak pusto, od nowa się będę przyzwyczajać do weekendowych powrotów
udało nam się w końcu zdecydować na wózek no i mamy używaną murę tylko fotelik jeszcze został'
mamuśka zrobiła pyszną szarlotkę wczoraj, taka na ciepło, z bitą śmietaną

Napisane przez Delicjanka

poza tym zastanawiamy się z tztem znowu nad imieniem

nawet mi nie mów, my ciągle walki toczymy

Napisane przez pstryczek84

No no, czym innym jest baza, czym innym adapter. Baza jest do samochodu, adapter do wózka. adaptery są zazwyczaj w komplecie z wózkiem, zazwyczaj... za baze niestety trzeba słono zapłacic

no niestety trzeba; też się rozglądałam za używaną i dopiero dotarło do mnie, że do maxi cosi są dwie różne bazy (tylko przypinana pasami albo ta do isofix), a byłam pewna, że jest tylko jeden rodzaj

Napisane przez mala_19kw

Kiedyś w nocy przyszedł mi pomysł na Dawida i później na któryś dzień mąż do mnie a może Dawid? no i chyba tak już zostanie Co myślicie o tym imieniu ?

mi jakoś nie podchodzi, chociaż mój brat ma tak na imię a może dlatego

Napisane przez bokeh

A co do remontu jesli kogos interesuje to prawie skonczylismy jeden pokoj i kuchnie

zdjęcia

Napisane przez e_vel

HEj ale u nas słoneczko ładnie dziś świeci. Chyba pójdziemy z Karinką na spacerek Narazie to kończę obiad bo mąż uciekł na grzyby jak się tylko dowiedział, że wczoraj moi rodzice cały kosz przynieśli. Tego jeszcze nie było, żeby tyle grzybów w listopadzie i to już po pierwszym śniegu Już mi wysłał mms-a że dorwał jakegoś maślaka kazałam mu prawdziwków przynieść

moi rodzice od 3 dni szaleją po lasach i znoszą, głównie podgrzybki

Napisane przez gochaa_p

No ale Nukka nam się rozchorowala gruczolak pochwy, konieczna jest operacja w pon mam dzwonić do gabinetu umówić się na operację, no i przy okazji ją wysterylizujemy Płakać mi sie chce od wczoraj przeokropnie, no ale cóż - zdażyło się i tyle :/

najważniejsze, że da się wyleczyć; będzie dobrze

Napisane przez marsi11

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie

jesteś hardcorem

Napisane przez Hosenka*

Zmierzyłam pierwszy raz brzuchol - 94 cm (27 tydzień)

mi mąż mierzył w piątek i mam 103 cm już

Napisane przez olimpka85

a co do zwierzakow rozchorowala mi sie kosztaniczka 3 lata temu inna miala te same objawy i trzeba bylo ja uspac, jutro jade do veta i cos czuje ze bedzie mega smutny dzien

oj, przykre ale jeszcze nic nie wiadomo, więc może tym razem będzie ok

[marta00537]

hej, ja dopiero wróciłam od rodziców, z przerwami siedzieliśmy tam od czwartku.
Dodałam do klubu zdjęcie brzucha, 31 tydzień i 104 cm

Co do liczenia ruchów, to ja zapisuje już na karcie ruchów. Dostałam od połoznej. Obserwacje mam prowadzić od 9:00 do 21:00. tzn. jak poczuje dzięsiąty ruch, to zaznaczam to w odpowiednim kwadraciku, który jest dopasowany do odpowiedniej godziny. po dziesiątym już nie licze, ale oczywiście obserwuje jak się mały rusza. I jeżeli chodzi o liczenie, to mi lekarz wytłumaczył, że nawet jak przez 30 sekund będzie się wiercił, kopał przeciągał to licze to jako jeden ruch, musi się uspokoić i od nowa seria kopniaków to jeden ruch i tak do dziesiatego. Mój przeważnie o 12 zalicza 10 ruch, chociaz jeszcze mi się to wszystko plącze

Miłego wieczorku do jutra

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez e_vel

Widzę, ze nie tylko ja zaczynam myśleć o prezentach. Moja Karinka na 2 urodzinki dostała taki zestaw toaletka z kosmetykami (nie malującymi) i codziennie się maluje, czesze, suszy włosy itd. Garnki oczywiście uwielbia i też ma i robi mi albo obiadziki albo kawkę Zastanawiam się nad takim zestawem z Fisher Price http://www.youtube.com/watch?v=bCoxYN86u38, nad ciastoliną i nad dzidziusiem z wanienką, nocniczkiem i innymi akcesoriami (widziałam w Pepco) Karinka uwielbia też Dorę ale kurcze w sumie to nic ciekawego nie ma z tą Dorą - jest albo tańcząca która jest droga bardzo a tylko jedną piosenkę śpiewa i tańczy, albo książeczki np.jaki to kolor ewentualnie DVD.

A ten fisher price nie będzie za dziecinny już?
Ja tak jeszcze sobie przypomniałam, że córa w okolicy 2 lat dostałą z fishera małego doktora - szał na all już za 44zł można kupić, jakość BARDZO fajna i cena w porównaniu z róznymi firmami no name - w porządku.

Napisane przez LadyWhisper

Taaa, ja sie zapytalam mojego co na swieta chce, a ten - loda przynajmniej jakos mega wymagajacy nie jest hehe.

Ja mam zawsze problemy z siostra, ona jest z kosmosu i kompletnie nie wiem, co by mogla chciec

Czemu z kosmosu?

Napisane przez eff8

Evel moja tez kuchenką i garnkami jest zachwycona i tez sie zastanawialam nad serwisem do kawy... ale ona tyle dostanie prezentow na swieta od ciociow, babciow itd. ze nasz prezent juz naprawde bedzie zbedny trzeba bedzie sie odwdzieczyc i cos siostrzenicy fajnego kupic 5 miesiecy bedzie miala w swieta ciuszek juz piekny mam jeszcze jakas zabawka i bedzie

Dla takiego malucha to ja jeszcze coś takiego polecam:

http://www.smyk.com/smiki-trojkat-ak...y-dla-dzieci-p ja to używane kupiłam, bo jednak takiej ceny nie jest to warte, chociaż córa rok się bawiła :d ale w Auchan są po 30zł takie, ichniej marki (fajna jakość), dzisiaj katalog widziałam.

Napisane przez Debrah

Czy uważacie za potrzebny przybornik na łóżeczko?

Ja tak, mimo że mam regalik zawsze tam miałam naszykowane pieluszki, smoczek.

Napisane przez marsi11

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie

Ty babo jedna uważaj na siebie!

[hope01]

Napisane przez olimpka85

a co do zwierzakow rozchorowala mi sie kosztaniczka 3 lata temu inna miala te same objawy i trzeba bylo ja uspac, jutro jade do veta i cos czuje ze bedzie mega smutny dzien

ojoj bedzie dobrze, my też mamy kosza, zwariowane to takie jak biega po mieszkaniu, to non stop na coś wpada, bo nie wyrabia na panelach ale można się jego wygłupom bez końca przyglądać

[olimpka85]

ja mam dwa kosze, emilka ma juz 6 lat razem z nia kupilismy bogdanka ktory po 3 latach dostal zacmy i potem zapasci cukrzycowej i musial byc uspany tego samego dnia kupilsmy nowa zeby emilka nie byla sama to bylo dokladnie 3lata temu 4listopada i co i maly ma te same objawy wczoraj zacma nie pije nie je lodowaty jest ;(
sa to super zwierzatka ale z ta cukrzyca to u nich przerabane

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

Zmierzyłam pierwszy raz brzuchol - 94 cm (27 tydzień)

a kiedy doczekamy sie zdjecia brzucha ?

co do rozstepow mi sie robią na pupie - ehh, no trudno jakos to bedzie

charlizz no ale bylas na IP ?? wiadomo co to sie dzialo ?

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez marta00537

hej, ja dopiero wróciłam od rodziców, z przerwami siedzieliśmy tam od czwartku.
Dodałam do klubu zdjęcie brzucha, 31 tydzień i 104 cm

piekny duzy brzusio

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37425005]
Dla takiego malucha to ja jeszcze coś takiego polecam:

http://www.smyk.com/smiki-trojkat-ak...y-dla-dzieci-p ja to używane kupiłam, bo jednak takiej ceny nie jest to warte, chociaż córa rok się bawiła :d ale w Auchan są po 30zł takie, ichniej marki (fajna jakość), dzisiaj katalog widziałam.
[/QUOTE]

no fajne dzieki
mam w domu jeszcze takiego slonika na sznurku co sie wrzuca do niego rozne ksztalty klockow(mam nadzieje ze wiesz o co chodzi ) kupilam kiedys na prezent ale w koncu dalam co innego i sie zastanawiam czy moze tego slonika nie dac

[Hosenka*]

Napisane przez eff8

a kiedy doczekamy sie zdjecia brzucha ?

Wklejałam z 26 tygodnia.

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

Wklejałam z 26 tygodnia.

hmm tyle tych brzuszkow ze juz nie pamietam ktory Twoj poczekam na nastepne zdjecie

[Hosenka*]

Napisane przez eff8

hmm tyle tych brzuszkow ze juz nie pamietam ktory Twoj poczekam na nastepne zdjecie

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3605

Kolejne nie prędko będzie bo jakoś nie widzę sensu w robieniu zdjęć brzucha.
No i w ogóle w ciaży nie mam żadnego zdjęcia. A nie, mam: tata mi zrobił na siłę ok 2 tyg temu, ale i tak mało widać, no i zdjęcia z Paryża - o ciąży dowiedziałam się kilka dni wcześniej, więc nic nie widać.

[Lenova]

Napisane przez djerba

Moim marzeniem jest pójść na koncert Sade aaaaaah ciekawe czy mi się uda je zrealizować

Ale mówisz o swojej córeczce czy o tej wokalistce ? ;>

Napisane przez bokeh

Ja rozstepow nowych nie mam a przytylam okolo 6-7 kg, i smaruje kiedy mi sie przypomni. W ogole macie tak ze brzuch zmusza was do garbienia sie bo ja mam takie cos ze jak chce sie wyprowstowac w pozycji stojacej to mnie tak jakby brzuch ciagnie:/ jakbym miala za malo skory

A co do remontu jesli kogos interesuje to prawie skonczylismy jeden pokoj i kuchnie

Właśnie ja też tak mam że jak się wyprostuje to strasznie ciągnie mnie brzuch i wtedy mała też mnie mocno kopie, więc chodzę jak Quasimodo

czekamy na fotki nowego wyremontowanego mieszkanka

Napisane przez LadyWhisper

Taaa, ja sie zapytalam mojego co na swieta chce, a ten - loda przynajmniej jakos mega wymagajacy nie jest hehe.

Ja mam zawsze problemy z siostra, ona jest z kosmosu i kompletnie nie wiem, co by mogla chciec

Mój mąz też jest mało wymagający i na każdą okazję by chciał ten właśnie prezent

Napisane przez charlizz

oooooooo witajcie złociutkie!
melduję,że wszystko ze mną ok! Nie było kiedy się wczoraj do Was odezwać, coś tam podczytałam tylko za pomocą telefonu.
Wygrałam moją pierwszą w życiu aukcję na allegro Całe 4,75zł razem z przesyłką za pajacyka. No i ponoć jest nowy, tyle, że bez metek, ale to się okaże jak przyjdzie, bo słabe strasznie zdjęcia i nawet nie mogę mu się przyjrzeć dokładnie.

Tak mnie mała kopie od wczoraj intensywnie, że tez ma skubana siłę. Pręży się, w ogóle przetransportowała się jakoś wysoko i dźga pod żebrami.

Myślę nad obiadem. Niby mam flaki, ale też mam ochotę coś zrobić i może schab w sosie serowym do tego.. chociaż TŻ nie zasłużył na to

A powiedz byłaś na IP? Czemu Ci tak chlustały te "soki" ze środka ?;>
Dobrze że wszystko dobrze z Toba

Napisane przez gochaa_p

hej,
nie było mnie kilka dni więc nawet nie próbuję nadrabiać bo i tak pewnie nie dam rady :P

u nas: różnie, tzn z Wojtusiem i Ewunią ok, jelitówka z którą się zmagaliśmy cały tydz już prawie przeszła (Wojtuś jeszcze trochę "kupka" więc do przedszkola jeszcze nie idzie) , Ewa kopie na całego No ale Nukka nam się rozchorowala gruczolak pochwy, konieczna jest operacja w pon mam dzwonić do gabinetu umówić się na operację, no i przy okazji ją wysterylizujemy Płakać mi sie chce od wczoraj przeokropnie, no ale cóż - zdażyło się i tyle :/

Dobrze że jelitówka już Wam mija powoli
Trzymam kciuki za pieska , musi być dobrze !

Napisane przez marsi11

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie

Tylko się tam nie przeforsuj za mocno kochana !
A co się tam dzieje, znowu teściowa daje się we znaki?



Ja dziś znowu na uczelni byłam, ale mi kregosłup siada ;/ za długo w pozycji siedzącej chyba, zawsze miałam problemy z kręgosłupem nigdy jakoś go nie leczyłam i teraz w ciąży wszystko wychodzi, ale może wytrzymam do tego stycznia .

Miłego wieczoru kobietki

[aniazlublina]

Hej Dziewczyny, Witam sie po dlugiej przerwie- strasznie duzo natworzylyscie, wiec powoli powoli nadrabiam, ale nie wiem czy mi sie uda- nie doszlam jeszcze do konca poprzedniego watku Mam pytanie- dziewczyny po CC, chyba Szaja pisala ze miala- jak wspominacie dochodzenie do siebie po? Moje lekarz wspomnial ze po 12 dniach nie ma roznicy w samopoczuciu dziewczyn po cc i tych po normlanym porodzie. Jak jest naprawde? Bardzo strasznie? I jeszcze jedno- co sie dzieje z wodami plodowymi przy planowanym cc? Przekluwaja, czy nie? Z gory dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam!

[eff8]

Napisane przez Hosenka*

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3605

Kolejne nie prędko będzie bo jakoś nie widzę sensu w robieniu zdjęć brzucha.
No i w ogóle w ciaży nie mam żadnego zdjęcia. A nie, mam: tata mi zrobił na siłę ok 2 tyg temu, ale i tak mało widać, no i zdjęcia z Paryża - o ciąży dowiedziałam się kilka dni wcześniej, więc nic nie widać.

aa to ten brzuszek - malutki i ladny

ja w pierwszej ciazy w ogole nie robilam sobie zdjec brzucha, mam tylko kilka zdjec z wycieczek jezeli na jakiejs bylismy i tyle
a teraz robie co jakis czas chyba tak wątek mnie nastroil

[bokeh]

Napisane przez marsi11

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie


najlepszy jest gulasz po wegiersku tylko dość tłusty
wołowinę obsmażasz dusisz dość długo razem z warzywami- ja zawsze daje dużo marchewki, dodajesz koncentrat(ja daje przecier z kartonika)
pod koniec na patalni rozpuszczasz smalec (! bez smalcu to niestety nie węgierski ! ) dużo cebuli pokrojonej w piórka, przysmażasz, dodajesz kminek- duuużo, może być mielony jak ktoś nie lubi smaku ziarenek i na koniec dużą ilość słodkiej papryki w proszku- tylko jak już się nie smaży tylko po ściągnieciu z ognia- ona jakby będzie "zagęstnikiem" gulaszu, ja mniej więcej daje 3/4 opakowania
gotować jeszcze z 40 min i najlepiej smakuje z plackami i dużym kleksem śmietany

Ja wczoraj kladlam panele, tzn mąż z tata ale pomagalam :P
Co do zdjeć robilam takie byle jakie telefonem, ale wam pokaze
Moja mala wczoraj prawie w ogole sie nie ruszala, a dzis tak dawala czadu ze łoooo :P

Komodzie brakuje jeszcze ozdobionych drzwiczek

[Delicjanka]

Napisane przez marsi11

hej dziewczyny

zapieprzam na budowie bo niestety moja sytuacja zmusza mnie do wyprowadzki
dziś kladłam panele, pomyłam wszystkie okna

poza tym czuję fizycznie czuję się fantastycznie


najlepszy jest gulasz po wegiersku tylko dość tłusty
wołowinę obsmażasz dusisz dość długo razem z warzywami- ja zawsze daje dużo marchewki, dodajesz koncentrat(ja daje przecier z kartonika)
pod koniec na patalni rozpuszczasz smalec (! bez smalcu to niestety nie węgierski ! ) dużo cebuli pokrojonej w piórka, przysmażasz, dodajesz kminek- duuużo, może być mielony jak ktoś nie lubi smaku ziarenek i na koniec dużą ilość słodkiej papryki w proszku- tylko jak już się nie smaży tylko po ściągnieciu z ognia- ona jakby będzie "zagęstnikiem" gulaszu, ja mniej więcej daje 3/4 opakowania
gotować jeszcze z 40 min i najlepiej smakuje z plackami i dużym kleksem śmietany

Kochana, ale oszczedzaj się ! wiem ze tesciowa daje Ci popalić i chcesz sie wyprowadzić w mega super szybkim tempie, ale nie bierz tyle na siebie ;*

mmm zapisze;d ja robilam troszke inaczej, w ogole to u mnie w poblizu cięzko dostać wolowine

Kobietki, piekne fotki w klubie !! mmm

[hope01]

Napisane przez olimpka85

ja mam dwa kosze, emilka ma juz 6 lat razem z nia kupilismy bogdanka ktory po 3 latach dostal zacmy i potem zapasci cukrzycowej i musial byc uspany tego samego dnia kupilsmy nowa zeby emilka nie byla sama to bylo dokladnie 3lata temu 4listopada i co i maly ma te same objawy wczoraj zacma nie pije nie je lodowaty jest ;(
sa to super zwierzatka ale z ta cukrzyca to u nich przerabane

ja daje pokarm dla królika, bo króliki też cukrzyki, a w domu rodzinnym jest baranek, więc o tej cukrzycy wiem - niestety
zastanawialiśmy się nad parką, ale na razie Stefuś jest sam i ie narzeka na brak towarzystwa, jesteśmy w mieszkaniu. No - ostatnio pojechaliśmy na noc do moich rodziców, to jak wróciliśmy, to obrażony był
Mam nadzieję, że koszatniczka wyzdrowieje

Napisane przez bokeh

Ja wczoraj kladlam panele, tzn mąż z tata ale pomagalam :P
Co do zdjeć robilam takie byle jakie telefonem, ale wam pokaze
Moja mala wczoraj prawie w ogole sie nie ruszala, a dzis tak dawala czadu ze łoooo :P

przytulnie

[djerba]

Napisane przez Lenova

Ale mówisz o swojej córeczce czy o tej wokalistce ? ;>




Właśnie ja też tak mam że jak się wyprostuje to strasznie ciągnie mnie brzuch i wtedy mała też mnie mocno kopie, więc chodzę jak Quasimodo

czekamy na fotki nowego wyremontowanego mieszkanka



Mój mąz też jest mało wymagający i na każdą okazję by chciał ten właśnie prezent


A powiedz byłaś na IP? Czemu Ci tak chlustały te "soki" ze środka ?;>
Dobrze że wszystko dobrze z Toba


Dobrze że jelitówka już Wam mija powoli
Trzymam kciuki za pieska , musi być dobrze !


Tylko się tam nie przeforsuj za mocno kochana !
A co się tam dzieje, znowu teściowa daje się we znaki?



Ja dziś znowu na uczelni byłam, ale mi kregosłup siada ;/ za długo w pozycji siedzącej chyba, zawsze miałam problemy z kręgosłupem nigdy jakoś go nie leczyłam i teraz w ciąży wszystko wychodzi, ale może wytrzymam do tego stycznia .

Miłego wieczoru kobietki

Oczywiście o wokalistce

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Napisane przez aniazlublina

Hej Dziewczyny, Witam sie po dlugiej przerwie- strasznie duzo natworzylyscie, wiec powoli powoli nadrabiam, ale nie wiem czy mi sie uda- nie doszlam jeszcze do konca poprzedniego watku Mam pytanie- dziewczyny po CC, chyba Szaja pisala ze miala- jak wspominacie dochodzenie do siebie po? Moje lekarz wspomnial ze po 12 dniach nie ma roznicy w samopoczuciu dziewczyn po cc i tych po normlanym porodzie. Jak jest naprawde? Bardzo strasznie? I jeszcze jedno- co sie dzieje z wodami plodowymi przy planowanym cc? Przekluwaja, czy nie? Z gory dzieki za odpowiedzi. Pozdrawiam!

Ja miałam cc i nie było tak strasznie jak się naczytałam i nasłuchałam.
Dość szybko doszłam do siebie, ale nie mam porównania jak jest po zwykłym porodzie.. i dość śmieszna teoria, że po 12 dniach nie ma różnicy w samopoczuciu
Po urodzeniu spędziłam w szpitalu 4 dni, a powinnam 5 (niby tyle się zostaje po cc), a to dlatego, że poprosiłam ordynatora o zgodę na moje wyjście...Musiałam oczywiście podpisać pewien druczek, że wychodzę na własną odpowiedzialność...Czułam się już dobrze i na tyle dobrze, żeby dochodzić do siebie w swoim domku a nie w szpitalnej sali, gdzie przede wszystkim irytowały mnie łóżka (były zbyt wysokie, a to powodowało, że odczuwałam to cięcie przy wchodzeniu na nie) a tak poza tym...cc jest do przeżycia

[Nouvelle87]

Napisane przez Hosenka*

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=3605

Kolejne nie prędko będzie bo jakoś nie widzę sensu w robieniu zdjęć brzucha.
No i w ogóle w ciaży nie mam żadnego zdjęcia. A nie, mam: tata mi zrobił na siłę ok 2 tyg temu, ale i tak mało widać, no i zdjęcia z Paryża - o ciąży dowiedziałam się kilka dni wcześniej, więc nic nie widać.

hej dziewczyny!
Hosenka brzuszek piękny ja jestem w 27 tyg i mam większy od Ciebie. Może mi jakiś mały gigant w brzuchu rośnie, który na dodatek tak kopie, że szok
Ja za kilka dni mam iść prawdopodobnie do szpitala na patologię skraca mi się szyjka i mam mieć założony pessar :/
Czy któraś z Was miała go zakładanego??