Klub Adeptek Doskonałej Organizacji Czasu - cz. II

[Mimi08]

Napisane przez asta9126

Tak, Dobronocka jest w Trójce można posłuchać na stronie internetowej audycji archiwalnych, choć ja nigdy nie wysłuchałam całej audycji w ten sposób. Do tego potrzeba skupienia, więc noc, kiedy już leżę w łóżku i nie robię nic innego jest idealna.

Chciałam się zająć scrapbookingiem, oglądałam prace na blogach, piękne rzeczy

Podziwiam ludzi, którzy potrafią takie rzeczy robić! Trzeba mieć talent!

Napisane przez Lilly_Lilly

trzymajcie kciuki zebym zaliczyla dzisiaj i jutro semestr

trzymamy

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Mimi08

Podziwiam ludzi, którzy potrafią takie rzeczy robić! Trzeba mieć talent!


trzymamy

dzieki przydały sie bo zdalam dzisiejsze egzaminy jeszcze jutro ale mysle ze zdam

[asta9126]

Jak pomyślę, że jutro do pracy na rano to aż mi słabo. Mam nadzieję, że nie będę musiała zostać na 12 h, a tylko na 8, maksymalnie 10...

Przeczytałam świetną książkę "Pomaluj to na czarno" Janet Fitch. Już dawno nie trafiłam na interesująca lekturę, już się martwiłam, że to ja się kompletnie nie potrafię skupić na czytaniu albo że już nie lubię czytać

Skończyłam ją i szukałam na półkach w domu czegoś ciekawego. Wzięłam do rąk leżącą od dłuższego czasu "Hipnozę i sztukę samoleczenia". Hipnoza nie wydawała mi się czymś co zamierzałabym na sobie stosować, ale okazało się że jest i o relaksacji, treningu autogennym Schulza, który już stosowałam - i co najlepsze nawet leczenie z obgryzania paznokci - coś dla mnie

Trudność w autohipnozie polega na tym, że trzeba albo zapamiętać tekst, albo nagrać samemu. Ewentualnie znaleźć w internecie, co mi się nie udało jak na razie. No i nie będzie w najbliższym czasie chwili, żebym była sama w domu i mogła sporządzić takie nagranie i później stosować.

[Zapalqua]

Hej Dziewczyny, proszę zdopingujcie mnie. Mam tyle do zrobienia, tyle zaległości, a nic mi się nie chce, tkwię w jakimś marazmie. Nie wiem od czego zacząć. Jestem przygnębiona, choć już mi trochę lepiej niż było. I jeszcze duszno jest w domu, gorąco, a nie mogę mieć stale otwartego okna, bo mama krzyczy. I słabo mi. Od czego zacząć, aby się podnieść? Mógłby mi ktoś dać siłę? Nie chcę dać się temu smutkowi, depresji.. I stale mówię sobie, że od 17 wezmę się za siebie, a potem że od 18... i tak w kółko. Sama sobie organizuję dzień, bo mam prace zlecone i tyle mi się narobiło zaległości przez to przygnębienie. Jak się zorganizować?

[Lilly_Lilly]

hej zastanawiam czy jednak nie zostac dłuzej w tym studium ale na dwuletnie na technika administracji teraz robie roczna na sekretarke (poprostu zadnego egzaminu nie ma) ale to jest ta sama klasa i mozna sie przepisac na dwuletnia... jak pozostale egzaminy po semestrach beda tak proste jak ten co teraz byl to skonczyc szkole bym skonczyla ale bym musiala przysiasc do tego egzaminu szczegolnie ze tam jest ponoc 60 - 70% zdawalnosci... jest to malo poniewaz trzeba samemu przysiasc a jak w technikum bylam to od razu mowili ze jest 100% zdawalnosci przez taka nauczycielke ktora tak wrzeszczala itd ze ze strachu kazdy sie uczyl i staral wszystko zrozumiec no a tam jest luz mozna powiedziec no i co o tym sądzicie? jeszcze jest fakt ze od pazdziernika chce zaczac studia dzienne na ekonomie wiec boje sie ze to bedzie zapal slomiany i na koncu nic nie zdam i ten egzamin z technika by przypadal w czerwcu wtedy kiedy jest sesja i zaliczenia na studiach a no i chce jeszcze pracowac tam gdzie pracuje bo to wieczorami i weekendami wiec malo czasu wolnego i dla TŻ ale ten rok jakos by wytrzymał no kurcze korci mnie zeby sprobowac na tego technika pracy "normalnej" i tak jeszcze nie dostane wiec poki czas to mozna sie uczyc

[Elfia4]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej zastanawiam czy jednak nie zostac dłuzej w tym studium ale na dwuletnie na technika administracji teraz robie roczna na sekretarke (poprostu zadnego egzaminu nie ma) ale to jest ta sama klasa i mozna sie przepisac na dwuletnia... jak pozostale egzaminy po semestrach beda tak proste jak ten co teraz byl to skonczyc szkole bym skonczyla ale bym musiala przysiasc do tego egzaminu szczegolnie ze tam jest ponoc 60 - 70% zdawalnosci... jest to malo poniewaz trzeba samemu przysiasc

Technik to jednak jakiś tytuł zawodowy i chyba lepszy papier niż samo roczne studium. Jeśli zdawalność 60-70%, to masz sporo szans na to, aby uzyskać tytuł. Jak sobie przypomnę jakie niektóre nieogarnięte dziewczyny chodziły ze mną do liceum administracyjnego i zdały jakoś egzamin zawodowy, to sądzę, że dasz radę. Ważne, żeby zajęcia ci nie kolidowały, bo trudno być w dwóch miejscach jednocześnie, ale przy łączeniu trybu zaocznego i dziennego, to tylko w piątek możesz mieć zgrzyty z planami.
Czy czasem nie jest tak, że dwuletnia szkoła policealna daje ci możliwość korzystania ze zniżek w komunikacji publicznej? Kojarzę, że ktoś mi tak tłumaczył, że roczne studium nie daje takiej możliwości. Nie jestem w temacie, więc może moja wiedza jest oparta tylko na tym, co słyszałam.

[Lilly_Lilly]

Napisane przez Elfia4

Technik to jednak jakiś tytuł zawodowy i chyba lepszy papier niż samo roczne studium. Jeśli zdawalność 60-70%, to masz sporo szans na to, aby uzyskać tytuł. Jak sobie przypomnę jakie niektóre nieogarnięte dziewczyny chodziły ze mną do liceum administracyjnego i zdały jakoś egzamin zawodowy, to sądzę, że dasz radę. Ważne, żeby zajęcia ci nie kolidowały, bo trudno być w dwóch miejscach jednocześnie, ale przy łączeniu trybu zaocznego i dziennego, to tylko w piątek możesz mieć zgrzyty z planami.
Czy czasem nie jest tak, że dwuletnia szkoła policealna daje ci możliwość korzystania ze zniżek w komunikacji publicznej? Kojarzę, że ktoś mi tak tłumaczył, że roczne studium nie daje takiej możliwości. Nie jestem w temacie, więc może moja wiedza jest oparta tylko na tym, co słyszałam.

z tymi znizkami to prawda tylko ta szkola jest smieszna i moze dostane ja w drugiej klasie a wtedy nie bedzie mi ona potrzebna bo bede miec takze studencka chce sie zapisac do cosinusa i tam napewno dostane "na juz" legitke tylko musze odpis notarialny swiadectwa zrobic wiec w srode ide do notariusza i sie dowiem co i jak
ja ogolnie mam juz jednego technika - ekonomiste ale pomyslalam ze a nuz mi sie uda i ten egzamin zdac studium mam tylko w soboty i w niedziele tak wiec nie beda koligowac ze studiami

[asta9126]

Napisane przez Elfia4

Czy czasem nie jest tak, że dwuletnia szkoła policealna daje ci możliwość korzystania ze zniżek w komunikacji publicznej? Kojarzę, że ktoś mi tak tłumaczył, że roczne studium nie daje takiej możliwości. Nie jestem w temacie, więc może moja wiedza jest oparta tylko na tym, co słyszałam.

Zniżki z legitymacją ze szkoły policealnej są, ale do 21 roku życia - przynajmniej te na komunikację miejską - być może zależy od miasta, więc lepiej sprawdzić. Ostrzegam, bo sama się na to nacięłam

[Lilly_Lilly]

Napisane przez asta9126

Zniżki z legitymacją ze szkoły policealnej są, ale do 21 roku życia - przynajmniej te na komunikację miejską - być może zależy od miasta, więc lepiej sprawdzić. Ostrzegam, bo sama się na to nacięłam

moj brat uzywał legitki z cosinusa do 24 roku zycia

[Elfia4]

Napisane przez asta9126

Zniżki z legitymacją ze szkoły policealnej są, ale do 21 roku życia - przynajmniej te na komunikację miejską - być może zależy od miasta, więc lepiej sprawdzić. Ostrzegam, bo sama się na to nacięłam

Ulgi dla uczniów szkół policealnych uchwala Rada Miasta, więc w każdym mieście wysokość ulgi i wiek do jakiego obowiązują mogą być inne, podobnie jak ulgi w KM dla uczniów szkół dziennych. U mnie np. ulga dla uczniów wynosi tylko 30%, podczas gdy studenci mają ustawowe 50%.
Ulgi studenckie regulowane są ustawowo i takie same na terenie całego kraju.

[suzuranka]

Mimi08 Dziękuję Chciałabym, bo mam kilka planów, jest kilka zawodów, w których czuję, ze mogłabym się spełnić, taki kurs byłby dobrym początkiem... zobaczymy

Asta9126 też od dawna myślę o scprapbookingu ale ja mam tyle rzeczy, za które chciałabym się zabrać, ze koniec końców nie wiem za co i za nic się nie biorę ( wiem, że to żaden powód do dumy ) Mam nadzieję, że uda Ci się wziąć za to i realizować siebie w tej sferze

morrigan1986 ooo! Już nawet zakupiłaś materiały?! Gdy coś już stworzysz, pochwal nam się koniecznie!

Zapalqua dobrze, że tu trafiłaś Zacznij od małych kroczków, wypisz sobie swoje priorytety, rzeczy, które są najistotniejsze ( jacyś lekarze? terminy? praca właśnie? ); gdy jest Ci duszno, a wydaje mi się, że tu nie chodzi tylko o temperaturę, ale dusisz się w czterech ścianach i musisz po prostu odetchnąć- wyjdź na spacer! Nawet na 15 minut, po prostu ubierz buty, kurtkę, gruba czapa i rękawiczki i przejdź się nawet po osiedlu czy wzdłuż ulicy, uspokoisz myśli, zaczerpniesz świeżego powietrza... nikt nie wie, że idziesz bez celu ( chociaż masz swój cel w tym spacerowaniu), po prostu to zrób, od razu poczujesz się lepiej. Działaj małymi kroczkami: gdy zrealizujesz jeden cel ze swojej listy, po prostu go odhacz i przejdź do następnego i nie myśl za dużo ( wiem, o czym mówię!), bo wiem z własnego doświadczenia, że często myślenie wcale nie pomaga, a wręcz przeciwnie, za dużo się wymyśla wymówek, TRZEBA SIĘ ZAPROGRAMOWAĆ NA DZIAŁANIE ( JAK ROBOCIK), nie analizować tylko realizować Pamiętaj, że tu jesteśmy i się wzajemnie motywujemy, w razie czego pisz!

Udanego dnia, Adeptki !

[Lilly_Lilly]

hej zaczynam w pelni moj samorozwoj jestem w pogoni za wymarzona sylwetka , zaczynam sie uczyc niemieckiego przez program SuperMemo i chyba nie tylko , zapisalam sie na darmowe szkolenie informatycznie na eurokobieta.pl stwierdzilam ze certyfikat po zakonczonym kursie moze mi sie przydac a jesli nawet nie , to powiesze go sobie przy lozku ze cos zrobilam dla siebie przez zadnego przymusu
w sumie w cv mam napisane dobra obsluga pakietu office a praktycznie na excelu sie nie znam () wiec to szkolenie moze wreszcie czegos mnie nauczy pod tym wzgledem a ze jest calkowicie darmowe a ja mam duzo czasu to dlaczego by nie sprobowac

[aleksandra987x]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej zaczynam w pelni moj samorozwoj jestem w pogoni za wymarzona sylwetka , zaczynam sie uczyc niemieckiego przez program SuperMemo i chyba nie tylko , zapisalam sie na darmowe szkolenie informatycznie na eurokobieta.pl stwierdzilam ze certyfikat po zakonczonym kursie moze mi sie przydac a jesli nawet nie , to powiesze go sobie przy lozku ze cos zrobilam dla siebie przez zadnego przymusu
w sumie w cv mam napisane dobra obsluga pakietu office a praktycznie na excelu sie nie znam () wiec to szkolenie moze wreszcie czegos mnie nauczy pod tym wzgledem a ze jest calkowicie darmowe a ja mam duzo czasu to dlaczego by nie sprobowac

Super, oby tak dalej

Napisane przez suzuranka

TRZEBA SIĘ ZAPROGRAMOWAĆ NA DZIAŁANIE ( JAK ROBOCIK),

Chyba sobie to zdanie wpiszę na pierwszej stronie kalendarza

Napisane przez Elfia4

Ulgi dla uczniów szkół policealnych uchwala Rada Miasta, więc w każdym mieście wysokość ulgi i wiek do jakiego obowiązują mogą być inne, podobnie jak ulgi w KM dla uczniów szkół dziennych. U mnie np. ulga dla uczniów wynosi tylko 30%, podczas gdy studenci mają ustawowe 50%.
Ulgi studenckie regulowane są ustawowo i takie same na terenie całego kraju.

Ustawowe 50% ulgi dla studentów? Czyli taki kierowca przy kupnie biletu autobusowego nie może wpierać, ze takiej ulgi nie ma, tak? Bo to ustala władza państawa dla całego kraju- dobrze rozumuję? Bo ostatnio się pewien pan czepiał dziewczyny, ze chce studencki, a takiego biletu nie ma...

Ja od poniedziałku mam ferie wyleniłam się już, teraz czas na działanie. Ćwiczyłam dwa razy w tym tygodniu, a dzisiaj zrobiłam mnóstwo kilometrów pieszo Zaczęłam też walkę z wypadaniem włosów i przestawiam się na zdrowsze jedzenie Dzisiaj spędziłam wspaniały dzień ze znajomymi, poznanymi na sylwestrowej imprezie. Wybraliśmy się na miasto, zwiedziliśmy mnóstwo księgarni (dla samej przyjemności oglądania książek ), byliśmy na pizzy i odwiedziliśmy większość sklepów w miejskiej galerii. Kupiłam sobie nawet świetną tunikę w przyzwoitej cenie Wróciłam naładowana pozytywną energią, brat stwierdził, że wręcz mnie nosi. Lubię spędzać czas z takimi pozytywnymi ludźmi

A Wam jak minął dzień?

[Jyotika]

Hejka Adeptki,

Na początku bardzo spóźnione ale serdeczne życzenia noworoczne ode mnie:

Życzę Wam dużo szczęścia, radości z dnia codziennego, pozytywnego nastawienia do każdej sytuacji jaka Was spotka, zaufania do Życia (nawet w tych trudnych momentach), spełniania marzeń-celi życiowych, wiary we własne JA, dużo mobilizacji do rozwoju osobistego i zawodowego oraz cudnych odpoczynków (abyście o nich nie zapominały). Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku!

Witam wszsytkie nowe Adeptki - strasznie się cieszę, że nasze grono się rozwija. Fajnie się czyta Wasze posty! Trzymam kciuki za Was

Dawno mnie tutaj nie było. Zrobiłam sobie urlop od Wizazu, ogólnie przez ostatnie parę tygodni po przyjeździe do Polski mocno ograniczyłam sobie internet. Od niechcenia zajmowałam się blogami i pocztą. Czas mój zaprzątają wyjazdy do Warszawy po wize (jeden był nieudany i odesłali mnie z kwitkiem, musiałam za parę dni wrócić znowu), wyjazdy do koleżanek na pare dni (dwie przyjaciółki i siostra mieszkają poza mą rodzinną miejscowością), wyjścia do koleżanek w mej rodzinnej miejscowości, no i siedzenie w domu. Skutek? Zmiana klimatu i jedzenia (ach te domowe pierogi i polski chlebek i lenistwo kanapowo-serialowe) spowodowało, że przytyłam jakieś 3-5 kg! Masakra... Z Polski wyjeżdżam 30 stycznia. W chwili obecnej jestem u siostry w Gdańsku na weekend.
Z jednej strony mam lekkie poczucie marnowania czasu, z drugiej - jestem w Polsce z przyjaciółmi po pół roku nie widzenia się (ostatni raz byłam w czerwcu) i mam prawo spędzić ten czas na ich odwiedzaniu i nic nie robieniu.
W sumie nie jest aż tak źle. Przeczytałam jedną książkę (Grochola "Szklany Anioł"), jestem w trakcie czytania trzech (B.Akunin "Gambit turecki" po rosyjsku, Terry Pratchett "Nomes" po angielsku i G.Rubin "Projekt Szczescie" w polskim tłumaczeniu)... Do tego wyjazdy związane z załatwieniem wizy, parę postów na blogach no i nie opuszczam się w afirmacjach oraz staram się pamiętać o medytacji...

Planowo dziś już powinnam być w KZ i od dziś obiecałam sobie przestać urlopować. Niestety mały problem z otrzymaniem wizy spowodował, że musiałam zmienić rezerwację lotu i opuszczę PL dopiero pod koniec miesiąca. Dość jednak juz leniuchowania i wracamy do codziennego "reżimu"... Dziś zaczęłam go wprost cudnie - wstałam o 11.00 No ale, po raz pierwszy od 3 lat mi się to udało. Z reguły nie śpię już od około godizny 8!!!
Plan na dziś - wziąć prysznic, wyjść z siostrą na zakupy, obejrzeć Bolly, pomedytować, przejść się na spacer na Starówkę, przeczytać rozdział Terrego Pratcheta.

[Lilly_Lilly]

Joytika - witaj masz jak najbardziej prawo do nic nie robienia a w sumie robisz duzo

[regularkate]

Witaj znów, Jyotiko! W sumie dobrze, że Twój pobyt w PL się przedłużył, masz czas na nadrobienie wielu więcej zaległości

U mnie bardzo intensywnie. A w zasadzie intensywnie powinno być, a nie do końca jest, bo jestem bardzo zmęczona. Trochę przerosły mnie moje obowiązki... Chodzenie do pracy 4xtyg i ogarnianie całych studiów w jeden dzień okazało się być bardzo trudne w okresie sesji. Już nie wspomnę o tym, ile mam nauki. Gdzieś tam z tyłu głowy czai się małe załamanie

Dlatego też życząc Wam produktywnego dnia, zabieram się do kodeksu

[Jyotika]

Napisane przez Lilly_Lilly

Joytika - witaj masz jak najbardziej prawo do nic nie robienia a w sumie robisz duzo

Też tak sobie powtarzam! Dzięki za miłe słowa

***

Napisane przez regularkate

Witaj znów, Jyotiko! W sumie dobrze, że Twój pobyt w PL się przedłużył, masz czas na nadrobienie wielu więcej zaległości

U mnie bardzo intensywnie. A w zasadzie intensywnie powinno być, a nie do końca jest, bo jestem bardzo zmęczona. Trochę przerosły mnie moje obowiązki... Chodzenie do pracy 4xtyg i ogarnianie całych studiów w jeden dzień okazało się być bardzo trudne w okresie sesji. Już nie wspomnę o tym, ile mam nauki. Gdzieś tam z tyłu głowy czai się małe załamanie

Dlatego też życząc Wam produktywnego dnia, zabieram się do kodeksu

Dasz radę! Trzymam kciuki, zobaczysz, że będzie warto! Potem jak sesja się skończy zrób sobie i tylko sobie jakiś cudny relaksujący prezent (np. dzień na basenie i saunie, czy dzień chodzenia w piżamie - ostatnio czytałam artykuł, nie pamietam gdzie, że psycholodzy uważają korzystne tak spędzenie dnia raz na jakiś czas). Po prostu wyznacz sobie nagrodę za przetrwanie tego trudnego okresu. Nie przejmuj się, jeśli coś Ci nie pójdzie - ma prawo przecież poza studiami pracujesz zawodowo!!!
Dasz radę!

[asta9126]

Napisane przez Jyotika

Plan na dziś - wziąć prysznic, wyjść z siostrą na zakupy, obejrzeć Bolly, pomedytować, przejść się na spacer na Starówkę, przeczytać rozdział Terrego Pratcheta.

Hej! Nie zapomniałaś o nas jednak
Ja odpoczywam od facebooka, jakoś od 2 tygodni nie wchodzę (dezaktywowałam konto) i na razie mi tego nie brakuje jakoś bardzo.

Chciałam już napisać, że szkoda, że mnie nie ma dziś Warszawie to byśmy się minęły gdzieś na Starówce pewnie aż tu sobie nagle przypominam, że przed chwilą przeczytałam, że jesteś w Gdańsku

Zrezygnowałam ze studiów i... będę tęsknić właśnie za Krakowskim Przedmieściem. Czasem jak już mi się nie chciało jechać na zajęcia to mówiłam sobie, że potem pójdę na spacer

[suzuranka]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej zaczynam w pelni moj samorozwoj jestem w pogoni za wymarzona sylwetka , zaczynam sie uczyc niemieckiego przez program SuperMemo i chyba nie tylko , zapisalam sie na darmowe szkolenie informatycznie na eurokobieta.pl stwierdzilam ze certyfikat po zakonczonym kursie moze mi sie przydac a jesli nawet nie , to powiesze go sobie przy lozku ze cos zrobilam dla siebie przez zadnego przymusu
w sumie w cv mam napisane dobra obsluga pakietu office a praktycznie na excelu sie nie znam () wiec to szkolenie moze wreszcie czegos mnie nauczy pod tym wzgledem a ze jest calkowicie darmowe a ja mam duzo czasu to dlaczego by nie sprobowac

Wspaniale! super, że bierzesz udział w tym szkoleniu, cudownie się czyta takie posty, oby tak dalej

Napisane przez aleksandra987x

Chyba sobie to zdanie wpiszę na pierwszej stronie kalendarza


Ja od poniedziałku mam ferie wyleniłam się już, teraz czas na działanie. Ćwiczyłam dwa razy w tym tygodniu, a dzisiaj zrobiłam mnóstwo kilometrów pieszo Zaczęłam też walkę z wypadaniem włosów i przestawiam się na zdrowsze jedzenie Dzisiaj spędziłam wspaniały dzień ze znajomymi, poznanymi na sylwestrowej imprezie. Wybraliśmy się na miasto, zwiedziliśmy mnóstwo księgarni (dla samej przyjemności oglądania książek ), byliśmy na pizzy i odwiedziliśmy większość sklepów w miejskiej galerii. Kupiłam sobie nawet świetną tunikę w przyzwoitej cenie Wróciłam naładowana pozytywną energią, brat stwierdził, że wręcz mnie nosi. Lubię spędzać czas z takimi pozytywnymi ludźmi

A Wam jak minął dzień?

Kolejny pozytywny, motywujący post (też uwielbiam chodzić po księgarniach ) A zdanie o robociku powiedziała kiedyś do mnie moja przyjaciółka i od tamtej pory jest to jedna z moich życiowych złotych myśli ( zawsze ją sobie powtarzam, gdy zaczynam za dużo myśleć i za bardzo kombinować )


Witaj i z powrotem wśród Adeptek, i w Trójmieście Jyotiko (ale masz latania z tą wizą ...) Nie uważaj w ogóle minionego czasu za zmarnowany! Przecież należał się Tobie i odpoczynek, i spotkania z bliskimi, których tak dawno nie widziałaś... tak spędzonego czasu za zmarnowany uznać nie można przeczytałaś książki w różnych językach, afirmujesz i medytujesz... należał Ci się ten czas błogości, naładowałaś baterie ( p.s. też oglądam bolly )

Napisane przez regularkate

U mnie bardzo intensywnie. A w zasadzie intensywnie powinno być, a nie do końca jest, bo jestem bardzo zmęczona. Trochę przerosły mnie moje obowiązki... Chodzenie do pracy 4xtyg i ogarnianie całych studiów w jeden dzień okazało się być bardzo trudne w okresie sesji. Już nie wspomnę o tym, ile mam nauki. Gdzieś tam z tyłu głowy czai się małe załamanie

Dlatego też życząc Wam produktywnego dnia, zabieram się do kodeksu

Regularkate Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie ukryte pokłady siły, żeby dal;ej przeć do przodu... wiem, jak to jest, jak czasem spiętrzy się tyle obowiązków, że wydaje nam się, ze już nie damy rady... ale każdego dnia mów sobie rano " jeszcze dziś, jeszcze ten dzień i będę bliżej końca sesji" i się w ten sposób zaprogramuj, a wtedy, jak napisała Jyotika, zrobisz sobie caaaały dzień TYLKO DLA SIEBIE ( ful relaks ), już sobie zacznij w wolnych chwilach planować, co zrobisz tego dnia Będzie dobrze!

Ja ostatnio mam dość nieciekawy okres, więc z samorozwojem jestem do tyłu; czekam, aż minie ( niedługo mam nadzieję) i będę mogła poświęcić czas sobie i moim potrzebom; na dzień dzisiejszy pozostaję wierna afirmacjom i szukam pracy, choć co wieczór mam wyrzuty sumienia, że mogłam zrobić jeszcze więcej...

[Mimi08]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej zaczynam w pelni moj samorozwoj jestem w pogoni za wymarzona sylwetka , zaczynam sie uczyc niemieckiego przez program SuperMemo i chyba nie tylko , zapisalam sie na darmowe szkolenie informatycznie na eurokobieta.pl stwierdzilam ze certyfikat po zakonczonym kursie moze mi sie przydac a jesli nawet nie , to powiesze go sobie przy lozku ze cos zrobilam dla siebie przez zadnego przymusu
w sumie w cv mam napisane dobra obsluga pakietu office a praktycznie na excelu sie nie znam () wiec to szkolenie moze wreszcie czegos mnie nauczy pod tym wzgledem a ze jest calkowicie darmowe a ja mam duzo czasu to dlaczego by nie sprobowac

Jak fajnie!
Trzymam kciuki aby Ci się wszystko udało zrealizować!

Napisane przez aleksandra987x

Super, oby tak dalej



Chyba sobie to zdanie wpiszę na pierwszej stronie kalendarza



Ustawowe 50% ulgi dla studentów? Czyli taki kierowca przy kupnie biletu autobusowego nie może wpierać, ze takiej ulgi nie ma, tak? Bo to ustala władza państawa dla całego kraju- dobrze rozumuję? Bo ostatnio się pewien pan czepiał dziewczyny, ze chce studencki, a takiego biletu nie ma...

Ja od poniedziałku mam ferie wyleniłam się już, teraz czas na działanie. Ćwiczyłam dwa razy w tym tygodniu, a dzisiaj zrobiłam mnóstwo kilometrów pieszo Zaczęłam też walkę z wypadaniem włosów i przestawiam się na zdrowsze jedzenie Dzisiaj spędziłam wspaniały dzień ze znajomymi, poznanymi na sylwestrowej imprezie. Wybraliśmy się na miasto, zwiedziliśmy mnóstwo księgarni (dla samej przyjemności oglądania książek ), byliśmy na pizzy i odwiedziliśmy większość sklepów w miejskiej galerii. Kupiłam sobie nawet świetną tunikę w przyzwoitej cenie Wróciłam naładowana pozytywną energią, brat stwierdził, że wręcz mnie nosi. Lubię spędzać czas z takimi pozytywnymi ludźmi

A Wam jak minął dzień?

Taki dzień spędzony z pozytywnymi ludźmi daje dużo energii, nie dziwie się że Cie nosi
Szybko się zaprzyjaźniliście skoro piszesz że poznaliście się w sylwestra.
Też chce mieć takich znajomych!

Napisane przez Jyotika

Hejka Adeptki,

Na początku bardzo spóźnione ale serdeczne życzenia noworoczne ode mnie:

Życzę Wam dużo szczęścia, radości z dnia codziennego, pozytywnego nastawienia do każdej sytuacji jaka Was spotka, zaufania do Życia (nawet w tych trudnych momentach), spełniania marzeń-celi życiowych, wiary we własne JA, dużo mobilizacji do rozwoju osobistego i zawodowego oraz cudnych odpoczynków (abyście o nich nie zapominały). Wszystkiego najlepszego w Nowym 2013 Roku!

Witam wszsytkie nowe Adeptki - strasznie się cieszę, że nasze grono się rozwija. Fajnie się czyta Wasze posty! Trzymam kciuki za Was

Dawno mnie tutaj nie było. Zrobiłam sobie urlop od Wizazu, ogólnie przez ostatnie parę tygodni po przyjeździe do Polski mocno ograniczyłam sobie internet. Od niechcenia zajmowałam się blogami i pocztą. Czas mój zaprzątają wyjazdy do Warszawy po wize (jeden był nieudany i odesłali mnie z kwitkiem, musiałam za parę dni wrócić znowu), wyjazdy do koleżanek na pare dni (dwie przyjaciółki i siostra mieszkają poza mą rodzinną miejscowością), wyjścia do koleżanek w mej rodzinnej miejscowości, no i siedzenie w domu. Skutek? Zmiana klimatu i jedzenia (ach te domowe pierogi i polski chlebek i lenistwo kanapowo-serialowe) spowodowało, że przytyłam jakieś 3-5 kg! Masakra... Z Polski wyjeżdżam 30 stycznia. W chwili obecnej jestem u siostry w Gdańsku na weekend.
Z jednej strony mam lekkie poczucie marnowania czasu, z drugiej - jestem w Polsce z przyjaciółmi po pół roku nie widzenia się (ostatni raz byłam w czerwcu) i mam prawo spędzić ten czas na ich odwiedzaniu i nic nie robieniu.
W sumie nie jest aż tak źle. Przeczytałam jedną książkę (Grochola "Szklany Anioł"), jestem w trakcie czytania trzech (B.Akunin "Gambit turecki" po rosyjsku, Terry Pratchett "Nomes" po angielsku i G.Rubin "Projekt Szczescie" w polskim tłumaczeniu)... Do tego wyjazdy związane z załatwieniem wizy, parę postów na blogach no i nie opuszczam się w afirmacjach oraz staram się pamiętać o medytacji...

Planowo dziś już powinnam być w KZ i od dziś obiecałam sobie przestać urlopować. Niestety mały problem z otrzymaniem wizy spowodował, że musiałam zmienić rezerwację lotu i opuszczę PL dopiero pod koniec miesiąca. Dość jednak juz leniuchowania i wracamy do codziennego "reżimu"... Dziś zaczęłam go wprost cudnie - wstałam o 11.00 No ale, po raz pierwszy od 3 lat mi się to udało. Z reguły nie śpię już od około godizny 8!!!
Plan na dziś - wziąć prysznic, wyjść z siostrą na zakupy, obejrzeć Bolly, pomedytować, przejść się na spacer na Starówkę, przeczytać rozdział Terrego Pratcheta.

Jyotika Znowu jesteś z nami!!
Ale się wyleniuchujesz w tej Polsce. I dobrze! Należy Ci się wypoczynek
A jakie Bolly oglądasz?

Napisane przez regularkate

Witaj znów, Jyotiko! W sumie dobrze, że Twój pobyt w PL się przedłużył, masz czas na nadrobienie wielu więcej zaległości

U mnie bardzo intensywnie. A w zasadzie intensywnie powinno być, a nie do końca jest, bo jestem bardzo zmęczona. Trochę przerosły mnie moje obowiązki... Chodzenie do pracy 4xtyg i ogarnianie całych studiów w jeden dzień okazało się być bardzo trudne w okresie sesji. Już nie wspomnę o tym, ile mam nauki. Gdzieś tam z tyłu głowy czai się małe załamanie

Dlatego też życząc Wam produktywnego dnia, zabieram się do kodeksu

Nie załamuj się! Na pewno dasz rade!

Napisane przez suzuranka

Wspaniale! super, że bierzesz udział w tym szkoleniu, cudownie się czyta takie posty, oby tak dalej



Kolejny pozytywny, motywujący post (też uwielbiam chodzić po księgarniach ) A zdanie o robociku powiedziała kiedyś do mnie moja przyjaciółka i od tamtej pory jest to jedna z moich życiowych złotych myśli ( zawsze ją sobie powtarzam, gdy zaczynam za dużo myśleć i za bardzo kombinować )


Witaj i z powrotem wśród Adeptek, i w Trójmieście Jyotiko (ale masz latania z tą wizą ...) Nie uważaj w ogóle minionego czasu za zmarnowany! Przecież należał się Tobie i odpoczynek, i spotkania z bliskimi, których tak dawno nie widziałaś... tak spędzonego czasu za zmarnowany uznać nie można przeczytałaś książki w różnych językach, afirmujesz i medytujesz... należał Ci się ten czas błogości, naładowałaś baterie ( p.s. też oglądam bolly )



Regularkate Mam nadzieję, że znajdziesz w sobie ukryte pokłady siły, żeby dal;ej przeć do przodu... wiem, jak to jest, jak czasem spiętrzy się tyle obowiązków, że wydaje nam się, ze już nie damy rady... ale każdego dnia mów sobie rano " jeszcze dziś, jeszcze ten dzień i będę bliżej końca sesji" i się w ten sposób zaprogramuj, a wtedy, jak napisała Jyotika, zrobisz sobie caaaały dzień TYLKO DLA SIEBIE ( ful relaks ), już sobie zacznij w wolnych chwilach planować, co zrobisz tego dnia Będzie dobrze!

Ja ostatnio mam dość nieciekawy okres, więc z samorozwojem jestem do tyłu; czekam, aż minie ( niedługo mam nadzieję) i będę mogła poświęcić czas sobie i moim potrzebom; na dzień dzisiejszy pozostaję wierna afirmacjom i szukam pracy, choć co wieczór mam wyrzuty sumienia, że mogłam zrobić jeszcze więcej...

Każdego dnia robisz tyle ile możesz i nie miej do siebie żalu że nie zrobiłaś więcej! Wierze że ten nieciekawy okres szybko minie
PS. Też oglądam Bolly Teraz to bardzo rzadko bo zawsze oglądam on-line ale już prawie wszystkie obejrzałam i nie mam już co oglądać. A Wy skąd bierzecie te filmy?

[Jyotika]

Napisane przez suzuranka

Ja ostatnio mam dość nieciekawy okres, więc z samorozwojem jestem do tyłu; czekam, aż minie ( niedługo mam nadzieję) i będę mogła poświęcić czas sobie i moim potrzebom; na dzień dzisiejszy pozostaję wierna afirmacjom i szukam pracy, choć co wieczór mam wyrzuty sumienia, że mogłam zrobić jeszcze więcej...

Nie przejmuj się, okres minie, trzymaj się jakoś i myśl pozytywnie. Ja w takich chwilach afirmuję "Its all happening for my highest good". Jakoś mi wtedy łatwiej sobie ze wszystkim poradzić. Nie moej wyrzutów sumienia - pamiętaj że właśnie codziennie (o ile to nie był dzień spędzony na kanapie przed TV) robisz tyle ile możesz, ile jesteś w stanie.

***

Napisane przez asta9126

Chciałam już napisać, że szkoda, że mnie nie ma dziś Warszawie to byśmy się minęły gdzieś na Starówce pewnie aż tu sobie nagle przypominam, że przed chwilą przeczytałam, że jesteś w Gdańsku

Zrezygnowałam ze studiów i... będę tęsknić właśnie za Krakowskim Przedmieściem. Czasem jak już mi się nie chciało jechać na zajęcia to mówiłam sobie, że potem pójdę na spacer

No może następnym razem się uda Znaczy się może jakoś w wakacje? Bo teraz jak już przyjadę to może raczej tylko już na samolot. Co postanowiłaś zamiast studiów? Masz już dokładniejszy plan działania w co zainwestujesz swój czas i energię?

***

Napisane przez Mimi08

A jakie Bolly oglądasz?

Dużo tego jest. Moi ulubieni aktorzy to Shahrukh Khan i Kajol. Mój ulubione filmy to między innymi "Żona dla zuchwałych", "Czasem słońce czasem deszcz", "Aaja Nachle", "Salam E-Ishq" i "Mohhabatein"... Choć w sumie nie widziałam złego Bolly A nie widziałam - indyjsko amerykańska produkcja "Duma i upredzenie" ale nie kwalifikuję tego do Bollywoodów...
Na dziś w planach mam obejrzenie po raz kolejny dwóch tytułów, których siostra jeszcze nie widziała - "Salam E-Ishq" oraz "I hate Luv Stories"

[asta9126]

Napisane przez Jyotika

No może następnym razem się uda Znaczy się może jakoś w wakacje? Bo teraz jak już przyjadę to może raczej tylko już na samolot. Co postanowiłaś zamiast studiów? Masz już dokładniejszy plan działania w co zainwestujesz swój czas i energię?

Będę szukać jakiejś lepszej pracy. I mam zamiar uczyć się florystyki w szkole policealnej (żeby się czegoś nauczyć i może też dlatego by pobyć gdzieś poza domem). Myślałam, żeby się zapisać na kurs języka, ale nie mam kasy na razie

Dziś byłam w Klubie Filmowym, którego nie odwiedzałam od miesiąca, bo jakoś nie miałam ochoty... Przyszło sporo osób, więc jest dobrze myślałam, że film będzie nieciekawy (Town of Runners; dokument), ale zainteresował mnie. Potem w telewizji obejrzałam "Nic śmiesznego" który chciałam zobaczyć od dawna no więc pełna satysfakcja

[Lilly_Lilly]

hej Joytika wrocila i od razu wątek ozywiony hehe
co do jezykow polecam strone busuu.com

[morrigan1986]

Ooo, i jeszcze fanki bollywood na wątku! Coraz bardziej mi się tu podoba

Ja wczoraj pojechałam do TŻ, niedawno wróciłam. I lekko się wkurzyłam jak mi mama oznajmiła, że dziś czeka nas kolęda. To oznacza stracone pół dnia na czatowanie pod drzwiami. Najgorsze jest to, że mam dwie sąsiadki, które co roku częstują batiuszkę obiadem, a reszta czeka i się denerwuje. W zeszłym roku mama się wkurzyła i zadzwoniła do tej sąsiadki z ochrzanem, że cały blok czeka. I na dodatek batiuszka przyszedł wstawiony.

[Mimi08]

Napisane przez Jyotika

***

Dużo tego jest. Moi ulubieni aktorzy to Shahrukh Khan i Kajol. Mój ulubione filmy to między innymi "Żona dla zuchwałych", "Czasem słońce czasem deszcz", "Aaja Nachle", "Salam E-Ishq" i "Mohhabatein"... Choć w sumie nie widziałam złego Bolly A nie widziałam - indyjsko amerykańska produkcja "Duma i upredzenie" ale nie kwalifikuję tego do Bollywoodów...
Na dziś w planach mam obejrzenie po raz kolejny dwóch tytułów, których siostra jeszcze nie widziała - "Salam E-Ishq" oraz "I hate Luv Stories"

Shahrukh Khan
Ja uwielbiam jeszcze Rani Mukherjee. To moja najukochańsza aktorka
Zgadzam się z tym. Duma i uprzedzenie to jakieś kompletne dno.
Moje ulubione filmy to Paheli, Dostana ( na żadnym innym filmie się tak nie uśmiałam ), Om Shanti Om, Jestem przy Tobie..i długo tak wymieniać.

Napisane przez morrigan1986

Ooo, i jeszcze fanki bollywood na wątku! Coraz bardziej mi się tu podoba

Ja wczoraj pojechałam do TŻ, niedawno wróciłam. I lekko się wkurzyłam jak mi mama oznajmiła, że dziś czeka nas kolęda. To oznacza stracone pół dnia na czatowanie pod drzwiami. Najgorsze jest to, że mam dwie sąsiadki, które co roku częstują batiuszkę obiadem, a reszta czeka i się denerwuje. W zeszłym roku mama się wkurzyła i zadzwoniła do tej sąsiadki z ochrzanem, że cały blok czeka. I na dodatek batiuszka przyszedł wstawiony.

Skorki że zapytam, ale to tak tylko z ciekawości. Batiuszka, to znaczy że jesteś prawosławna, tak?

[morrigan1986]

Napisane przez Mimi08

Skorki że zapytam, ale to tak tylko z ciekawości. Batiuszka, to znaczy że jesteś prawosławna, tak?

Ale nic nie szkodzi Tak, jestem prawosławna.

[aleksandra987x]

Napisane przez Mimi08

Jak fajnie!

Taki dzień spędzony z pozytywnymi ludźmi daje dużo energii, nie dziwie się że Cie nosi
Szybko się zaprzyjaźniliście skoro piszesz że poznaliście się w sylwestra.
Też chce mieć takich znajomych!

W sumie ja poznałam ich na sylwestrze, oni znali się już wcześniej Odważyłam się iść na sylwestra z dwiema koleżankami z liceum do ludzi, których nie znałam wcześniej i jestem szalenie zadowolona z tego, jak potrafię nawiązywać kontakty Byłam święcie przekonana, że należę do tych bardziej nieśmiałych, a tu moja teoria legła w gruzach

Jyotika- zastanawiałam się ostatnio co tam u Ciebie słychać, bo nie pisałaś nic, a tu proszę, wchodzę na wątek i jesteś Wyleniuchuj się za wszystkie czasy, w końcu zasłużyłaś

Ja przyznam się szczerze, że Bollywoodu nie oglądałam, ale może czas to zmienić, hm?

[Jyotika]

Napisane przez Lilly_Lilly

hej Joytika wrocila i od razu wątek ozywiony hehe
co do jezykow polecam strone busuu.com

Ha, a ja jak wróciłam i zobaczyłam ile postów mam do nadrobienia to myślałam, że nie dam rady Ale, w sumie już się stęskniłam za naszymi pogaduszkami i wspieraniem się. Urlop sie skończył (no, prawie :P) pora powoli zacząć mobilizować się do działania!
A co do języków to fajna jest jeszcze livemocha.com, choć ostatnio sama tam nie zajrzałam

***

Napisane przez asta9126

Będę szukać jakiejś lepszej pracy. I mam zamiar uczyć się florystyki w szkole policealnej (żeby się czegoś nauczyć i może też dlatego by pobyć gdzieś poza domem). Myślałam, żeby się zapisać na kurs języka, ale nie mam kasy na razie

Ale super z tą florystyką! Ja sama się przez pewien czas nad tym zastanawiałam bo mam artystyczną duszę, i o ile uwielbiam robić bukiety i inne różne ręczne robótki, o tyle zabijam każde kwiatki w doniczkach - raz udało mi się uśmiercić nawet bardzo mało wymagającego kaktusa... Jak się orientowalam - z tymi zdolnościami w kwiaciarni pracować nie mogę. Poza tym jak raz mamie pieliłam w młodych sadzonkach kwaitków, to okazało się, że razem z chwastami wywaliłam i sadzonki
Co do języków - popatrz po darmowych stronkach i zacznij ćwiczyć coś sama na poczatek! Dasz radę, potrzebujesz tylko dużo samozaparcia!

***

Napisane przez aleksandra987x

Jyotika- zastanawiałam się ostatnio co tam u Ciebie słychać, bo nie pisałaś nic, a tu proszę, wchodzę na wątek i jesteś Wyleniuchuj się za wszystkie czasy, w końcu zasłużyłaś
Ja przyznam się szczerze, że Bollywoodu nie oglądałam, ale może czas to zmienić, hm?

No widziesz, u mnie wszsytko oki, leniuchuję. Dziś spędziłam uroczy dzień z siostrą i kuzynką. Kawka i ciacho w kawiarni, potem spacer po Starówce, obiad w miłej i taniej restauracji i dobre piwo w fajnej knajpce. Właśnie wróciliśmy do domu z tej włóczęgi. Jutro prawie 7 godzin w pociągu - wracam do mej rodzinnej miejscowości na parę dni.
Co do Bollywoodu - jeśli lubisz musicale, kino baśniowe, to i polubisz to. Bolly to głównie przepiękne historie miłosne, czasem baśniowe wręcz (przez swą nierealność momentami), dużo tańca i śpiewu (na początku może się wydawać nieprzyjemny - kobiety śpiewają bardzo wysoko nosowo), do tego kolor na kolorze kolorem pogania (znaczy się feria barw - sari w najróżniejszych odcieniach świata). Jeśli chcesz dokładnie się przekonać co to jest, to polecam właśnie coś z nowszych albo Aaja Nachle (to swoista opowieść szkatułkowa) albo Salam-E-Ishq (indyjska wersja "Love Actually") albo dużo starsze ale wiecznie żywe Czasem słońce czasem deszcz... Ja swoją przygodę zaczęłam od tego trzeciego tytułu, ale dopiero po 2 filmie z SRK (Shahrukh Khan) się w nim zakochałam (a może bardziej chodzi o tym bohatera jakiego z reguły gra...). Ale nic, żadna para Bolly ani innych filmów nie przebije tego, co się dzieje na ekranie jak w role głównych bohaterów wciela się SRK i Kajol!!! Eee... no dobra, chyba mnie poniosło :P

[Lilly_Lilly]

hej zauwazylam ze ostatnio mam mnostwo energii weszlam tylko na chwileczke i zaraz bede czytac wyklady ze szkolenia informatycznego i zrobie nastepny test a pozniej bede sie uczyc slowek z niemca ktore sobie wypisalam , ktorych nie znalalam z tamtej strony i zrobie test
przedwczoraj dostalam certyfikat z A1 ale to nic bo wiekszosci wiedzialam chce dostac certyfikat z B2 niestety zeby zrobic zaawansowany kurs to musze zaplacic dwie stowy wiec chyba nie bede tego robic tylko jak skoncze B2 to wreszcie zaczne sie angielskiego uczyc od podstaw i moze wreszcie czegos sie naucze
przynajmniej A2 a moze we wakacje zaczac hiszpanski.... hmmm zobacze jak mi pojdzie i zeby mi sie wszystko nie pomieszalo
nie pracuje to sobie takie kursy moge zrobic mam czas

[asta9126]

Dziś mam nastrój mniej więcej taki



Jezu jak się cieszę
Z tych króciutkich wskrzeszeń
Kiedy pełną kieszeń znowu mam
Znowu mogę myśleć
Trochę jakby ściślej
I wymyślać śmiało nowy plan


Od razu więcej energii

Byłam w bibliotece dowiedzieć się o staż i jest realna szansa, że już niedługo będę mogła go odbyć, ale pewniejsza będę dopiero jutro.
I znalazłam w biblio kilka książek H. Murakamiego, wypożyczyłam Norwegian Wood.
U mnie w miejskiej dopiero od początku tego roku wprowadzany jest katalog internetowy i to naprawdę bardzo ułatwia życie, bo wiem, że znajdę to co chcę (a znajduję książki, których naprawdę nie spodziewałam się w tej bibliotece i o które bym nie spytała pewnie nawet ). A niedługo dwie filie połączą się w jedną w wyremontowanym budynku i będzie jeszcze bardziej super