|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2671 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Zapamiętajcie
__________________
-minimalizm, -regularna nauka, -walka z prokrastynacją, -dbam o zdrowie i wygląd, -zrzucam kilogramy. TYM RAZEM SIĘ UDA!
|
|
|
|
|
#2672 | |||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Cytat:
)Cytat:
....zupeł nie nie umiem poruszac się na takiej przestrzeni zyciowej...idę wszystkim na rękę i chcę być dobroduszna....
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|||
|
|
|
#2673 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej kobietki
Przepraszam, że ja znowu o studiach, ale to mnie tak dobija.... Mam nadzieję, że będę teraz z Wami częściej
|
|
|
|
#2674 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Całe moje plany dzisiejsze szlag trafił - siadł mi komp, nie wiem jak go naprawić...ale próbuję. Od wczoraj mam migrenę (pogoda), wstałam po 6 i za godzinę idę do pracy. Nie cierpię dzisiejszego dnia
Cytat:
W gruncie rzeczy nie mam poczucia winy, bo najpierw zwalam całą winę na drugą osobę (jak ona tak mogła - w ogóle nie dba o nasze relacje, no to nic dziwnego, że tak jest...), później myślę sobie: w sumie to ja też się średnio starałam..., później wchodzi na chwilę takie poczucie winy w formie absurdalnej, czyli: "jezu, jestem straszna - nie da się mnie lubić, nikt mnie nie lubi i sama się nie lubię" A na koniec to wychodzi, że to wina losu lub innej niewidzialnej siły sprawczej...![]() Cytat:
Chętnie poczytam, bo fajnie piszesz ![]() Cytat:
![]() Cytat:
)
__________________
|
||||
|
|
|
#2675 | |||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Fajny pomysł, naprawdę ![]() Odkryłam dzięki Tobie, że lubię być nazywana futrzakiem Dziękuję---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ---------- Cytat:
? W ogóle Czerwiec coraz bardziej kojarzy mi się z moją ukochaną "Emilką ze Srebrnego Nowiu". Ona też prowadziła różne zeszyty i odbywała tajemnicze przechadzki![]() ---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ---------- Cytat:
? To pogrubione jest mi BARDZO bliskie. Po pierwsze, strach, że się przyzwyczaję, po drugie - jeszcze bardziej - że nie zasługuję na nic "ponad". A czasem mam masochistyczne wręcz fantazje - np. w styczniu zrobiłam sobie odwyk od słodyczy i nie zjadłam ani kawałka czekolady, ciastka czy czegokolwiek. W lutym miałam powrócić do jedzenia słodyczy w mniejszych ilościach, ale zamiast tego miałam wczoraj taką pokusę, żeby kupić moje ukochane lody czekoladowe dla tż i PATRZEĆ JAK ON JE, a sama nie spróbować . Zwariowałam chyba dokumentnie.---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ---------- Cytat:
, po prostu w spokoju chcę załatwić sprawę, a nie kombinować jak kogoś zastraszyć moją przebojowością czy czymś., bo inaczej potraktują mnie jak frajera. Oczywiście trochę przesadzam, bo aż tak źle nie jest, ale jednak...---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ---------- Cytat:
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|||||
|
|
|
#2676 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 708
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
hej. tutaj Wasza leniwa Addicted. Nadal jestem w pizamie, nic nie zrobilam. Zostal mi ostatni egzamin, a ja zamiast sie uczyc to panikuje.
Wklejam obrazek. Super pasuje do mnie. Szkoda tylko, ze to jest moje motto kazdego dnia
__________________
staram się być miłą dziewczyną nie obgryzam paznokci ![]() systematycznie pracuje nad angielskim ![]() najwyższy czas nauczyć się gotować 5/50 |
|
|
|
#2677 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
hej, hej...
mój dzień dziś - szkoda gadać.... Cytat:
Myślę, że tu są dwie kwestie: nieumiejętność przyjmowania komplementów (nieumiejętność=bagateliz owanie) i brak zrozumienia, że dla kogoś coś może być niezwykłe, wyjątkowe (skoro we własnym najszczerszym mniemaniu właśnie jest zwykłe i powszechne)... A może to są dwie strony tego samego medalu nie wiem, ale ja mam to drugie coś.Myślę, że w większości przypadków potrafię przyjąć komplement, ale w wielu sytuacjach nie mogę pojąć komplementu. Na przykład, gdy piszecie tu o moim pisaniu. Jest mi niesamowicie miło!!!!!! ale nie umiem tego zrozumieć.... Cytat:
niestety w kwestiach "biznesowych" potrzeba niestety patrzenia na ręce, uważności, kontroli - bo to Twoje pieniądze i potencjalne straty, trzeba tego pilnować.... Myślę, że trochę inaczej jest w bliskich relacjach - czyli w życiu prywatnym jak najbardziej zaufanie, ale w innych kwestiach czujność... Cytat:
Mam podobnie jak Ty w temacie zapisywania przemyśleń... Patri, zgadzam się z Tygrysem - ten tekst jest mega pomocny, mądry, odkrywczy!!!! Cytat:
I do mnie dziś też!!!!!!!!! Edytowane przez emi_lka Czas edycji: 2013-02-01 o 17:15 |
||||
|
|
|
#2678 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Emi,Bura i Addict przytulam...ja dzis miałam ogromny ból głowy
wziełam 2 apapy i położyłam sie na godzine spac....przeszło na szczęscie ale mialam az mroczki przed oczami...oby pogoda sie polepszyła![]() Cytat:
w zwiazku zaufanie jak najbardziej hmm dzięki za ujęcie ''biznesowe''bardzo mi się to spodobało podpis ałam już umowe w niedziele jadę zobaczyć co i jak i dogadać szczególy...jak sądzicie na co mam zwrócic baczniejszą uwagę pytałam 100 x czy będą mieli kase na płatności...w niedziele zosawiam również nr.konta.
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#2679 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
I mnie dzisiejszy dzień nie rozpieszcza.
Dużo energii dla Tych, Którym padają baterie .
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
#2680 | |||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Dużo energii na jutro Wam życzę. Może też przyjemnego wieczoru dziś. ![]() ---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ---------- Cytat:
![]() Hm, ale w tej chwili przyszło mi do głowy, że z Twoimi zdolnościami nie będzie problemu wyłuskać z tej rzeki słów ważne rzeczy. ![]()
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-02-01 o 18:37 |
|||
|
|
|
#2681 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Wizaż albo w ogóle internet mi świruje, dlatego na razie tylko lista.
Zrobione dziś: * śniadanie z wędzoną sielawą w roli głównej * odżywka na włosy * zakupy tekstylno-meblowe * zakupy papiernicze * szukanie prezentu dla TŻ * składanie szafki * podklejanie szafki filcem * małe przemeblowanie -> zrobiło się specjalne miejsce na poskładane w kosteczkę koce * zmiana pościeli * jasne pranie * penne z zielonopietruszkowym pesto * składanie ubrań * czytanie Pratchetta
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
|
|
#2682 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Wyciągnęłam z szafy starą koszulę mamy i oto efekt
|
|
|
|
#2683 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Zywiec bardzo łądnie
Cytat:
alew sumie nie dziwota,skoro w sejmie sami faceci ze swoimi super poglądami,''hermoafrodyty '' i inne popaprance...kobiety które doszły do ''pseudowładzy''raczej nie zawalczą o swoją płeć,bo i po co skoro już się ''ustawiły'' ehh pozostało zmienic sobie zawód na fb na family manager![]() Miłej soboty
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
|
|
|
#2684 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Witam w ten "piękny" sobotni jeszcze-ranek!
![]() Ślicznie ![]() Dziewczyny, chodzi mi po głowie nowy pomysł Jeden z moich uczniów był ostatnio na wycieczce na Kubie i zapytał się pilotki czy mnie zna, bo była mniej więcej w moim wieku i kończyła te same studia. Następnego dnia po tym jak mi o tym opowiedział doznałam oświeceniahttp://rainbowtours.edu.pl/?web,12#topper Teraz mi to nie da spokoju. Znacie kogoś kto pracuje jako pilot wycieczek? Myślicie, że dałoby radę tak się ustawić, żeby jechać tylko 1-2 razy w roku? Czy to jest w ogóle dobry pomysł? Z dobrych wieści, to w pon. przyjdzie nowa uczennica na próbną lekcję "brazylijskiego" od podstaw - nigdy wcześniej nikogo nie uczyłam, więc teraz jestem strasznie podekscytowana, bo KOCHAM ten język i wreszcie będę miała okazję się nim pozajmować
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis .
|
|
|
|
#2685 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Tygrysie uwazam ze to super pomysł....ach ja uwielbiam podróze...najbardziej własnie w wyjazdach na zawody kręcilo mnie również to ,że poznam kolejny kawałek Polski.np miejscowosc Zgon
![]() Lece przymierzac się dopierwszych w zyciu faworków :rolley es:
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2686 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć!
Dziś, jak dwa tygodnie temu, wielkie gotowanie - właśnie robię krótką przerwę... Lubię takie przedpołudnia - mąż sprząta ja szaleję w kuchni![]() Stwierdzam, że niezależnie od podejmowanych aktywności, istotnym moim problemem jest trwanie w czynności i znoszenie chaosu, który ona wytwarza. Niezależnie od tego, czy jest to gotowanie, sprzątanie, czy praca zawodowa (zagrzebanie w papierach). Dopóki nie nastąpi moment uporządkowania wszystkiego po fakcie, jestem sfrustrowana, niespokojna i pełna niewiary w wykonalność, finalność tych czynności... Zdecydowanie warto popracować nad celebrowaniem finału... Cytat:
Świetny to pomysł, myślę, że może być to realne, by pogodzić wyjazdy z pracą inną, choć pewnie wiązałoby się to z działalnością gospodarczą. Fajnie czytać Cię taką entuzjastyczną! Cytat:
Przejrzałam część pierwszego wątku i trochę pokopiowałam. Chodzi o to, że wpadam na różne pomysły, pojawiają się koncepty, o których potem zapominam... Cytat:
![]() Cytat:
|
||||
|
|
|
#2687 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
po 2 h walki są
![]() debiut uznaję za w miarę udany ....to tylko maluska miseczka obok jest wielka micha )) nie wszystkie wyszły takie zgrabne ...niektóre tez się przypaliły,nie łatwe są wbrew pozorom do zrobienia....
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” Edytowane przez Dilayla Czas edycji: 2013-02-02 o 14:57 |
|
|
|
#2688 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Dobry wieczór! Jestem, czytam, nadrabiam, nie zniknęłam!
![]() Tygrys, moja kolezanka przez kilka lat pracowala jako pilot wycieczek polskich w jednym hotelu w Grecji, jezdzila tam na miesiac podczas wakacji letnich. Ale z tego co zrozumialam, sa to prace na zasadzie ktoś kto zna kogoś, kto zna kogoś... Kupiłam sobie trzy grubaśne książki, zamówiłam bilety na dwa przedstawienia i wydałam 3 stówy na wyprzedaże ubraniowe w necie (zakupy ubraniowe to moja zmora, obkupiłam się na następne pół roku) = jestem szczęśliwa! Czerwiec, jakże ja rozumiem Twoje podmienianie uczuć! Kto mnie pierwszy raz spotka, widzi zawsze "podmienioną" Fairy, zawsze! Udaję wygadaną, a żeby dobrze udawać wygadaną, trzeba, cóż, gadać - potem jakoś to idzie. (A najlepsze jest to, że jak z jakiegoś powodu jestem "normalną" sobą, to ludzie pyttają, czy coś się stało... )Jestem na fali wznoszacej prokrastynacji - czyli beztroski stan "la la la, ależ sobie nic nie robię, alez sobie pieknie wszystko odkładam, siup siup" i czekam na spadek, określany popularnie "obudzić się z ręką w nocniku". |
|
|
|
#2689 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Mam podobnie, jestem osobą wrażliwą i płaczliwą, która się wszystkim przejmuje. Ale nie wiem jakim sposobem, nie daje po sobie tego poznać. Kiedyś koleżanka mówi do mnie tak: " Ty to chyba w ogóle nie płaczesz..." A to był okres kiedy przez studia płakałam średnio 2 razy na tydzień. Nie wiem czemu i jak to robię, ale nie chcę, żeby ludzie myśleli, że ze mnie taki "robocop". Jak po oblanym ustnym egzaminie się popłakałam przy wynikach to miny ludzi były niezapomniane. U mnie trwa identyczne stan. Niby "ferie", ale wszyscy wiedzą jak to jest. A później o nie, już środa, znowu wszystko na ostatnią chwilę... |
|
|
|
|
#2690 | |||||||||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 645
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
; u mnie jednak nie jest tożsame ze stanem szlafrokowym - ten bowiem oznacza weekendowe lenistwo i pewną beztroskę (która niestety jest tylko namiastką bezpieczeństwa). Życie się nie dzieje - Twoje słowa porządkują to, co zaczynam sobie uświadamiać i układać, choć może jeszcze nieco nieporadnie. Cytat:
Notesowanie też, aczkolwiek dla mnie wersja papierowa ma istotne ograniczenia w postaci trudności z rozczytaniem (lub też zbyt dużego zachodu w wyraźnym pisaniem) .Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
mimo że kupiłam na ten rok trochę większy kalendarz, to zauważyłam, że wprowadzam jakiś dodatkowy chaos nawet na tym etapie - próbując zapanować na tym głównym ![]() i świetne jest to o mózgu robiącym i myślącym - sporo tłumaczy GTD to read, choć na początek wystarczą wydrukowane założenia z wiki Cytat:
Spisujesz teraz umowę - to plus. Co do pieniędzy na opłaty - wiesz, mówić można wszystko. Masz obawy to skontroluj ich po terminie płatności - niech pokażą dowód zapłaty (ew. potwierdzenie przelewu wyślą mailem). Raz w miesiącu wygospodarujesz chyba czas? Myślę, że lepiej tak niż się gryźć. Małe mam doświadczenie w kwestii kontroli. Jak wynajmowałam (z resztą dawno temu) to była kasa na stół, i to z góry o ile pamiętam, a wszystkie opłaty po stronie właścicielek. Tylko raz opłacałam wszystko sama, ale to po znajomości i na specjalnych zasadach. Cytat:
![]() Cytat:
Nigdy więcej ![]() Cytat:
jessu, ja naprawdę mam problemy z formułowaniem myśli
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet) Edytowane przez L_ka Czas edycji: 2013-02-03 o 02:37 |
|||||||||||
|
|
|
#2691 | ||||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() Notes jest wyjątkowy, bo mimo kilku miesięcy zapisków zachował magię czystego zeszytu. Sam fakt pisania w nim inspiruje, otwiera przejścia w myślach, porządkuje. ![]() A tak naprawdę trafiają do niego rzeczy o dłuższej formie i głębszej treści niż do kalendarza, a samo przyglądanie się takim, nakierowuje mózg na rozwój. (Notesowanie wywołuje też niektóre z rzeczy, które potem piszę tutaj, a czasami wątkowe przemyślenia chcę rozwinąć w szczegółach. ) Cytat:
Pierwsze, co mi się ciśnie, to "nie tak łatwo wydać książkę", wiem, interesowałam się kiedyś tematem. Po odrzuceniu tego hamulcowego stereotypu, odpowiem tak - notes zabrałabym raczej do grobu niż publikowała, zarówno z powodu prywatnej zawartości, jak i hermetycznej formy zapisków, ale nie wykluczam zupełnie, że napiszę książkę i ona pójdzie do druku.Póki co dużo nauki przede mną na tym polu. Cytat:
![]() Listy na bieżąco wywalam, plany krótkoterminowe też, cytatów literackich tak dawno nie zapisywałam, że przeżyłam lekki szok dwa dni temu, jak znalazłam (porzucony) zbiór sprzed 4 lat. Ale dodatku onieśmielają mnie do połowy puste zeszyty niekontynuowanych zapisków sprzed lat i pełne też, jakby mnie demaskowały & kompromitowały albo ujawniały niepraktyczny sentymentalizm & zagracały niedużą przestrzeń życiową. Albo wszystko na raz. Pracuję nad sobą. Wierzę, że powoli to też ogarnę: myślami i "miotłą". Przyznam się do czegoś. Czytałam Emilkę w podstawówce i kojarzę, że podobała mi się książka, ale okropnie zniechęcił mnie sam "srebrny nów" (jak faza niewidoczności księżyca mogłaby być srebrna?!) i to bardzo ochłodziło mój entuzjazm. Dziwne dziecko. A od niedawna myślę pod Twoim wpływem, czy by do niej nie wrócić, bo nic nie pamiętam.Cytat:
Piszesz bardzo trudne do ujęcia rzeczy w sposób, który pozwala to gładko czytać. Przejrzysty język pomaga skupić się na przekazie i zainspirować. A spod języka widać logiczne (czasem indukcyjne, czasem bardziej dedukcyjne) rozumowanie, z precyzyjnie wyważonymi danymi i konkretnymi wnioskami / postawionym konkretnym problemem do rozwiązania. Podobnie ujmujesz emocje, w pewnym oderwaniu od przeżywania, co nadaje im inny sens. (Widać dystans, a jednocześnie, że są Ci znane, w dużym stopniu oswojone.) Dzięki temu, Twoje wypowiedzi na temat naszych problemów są głosem doświadczenia innego niż emocjonalne i pomagają odzyskać właściwą perspektywę. I jeszcze sporo w twoim pisaniu hmmm... oczytania, takiej jakby erudycji w przyjaznym wydaniu. ![]() Cytat:
)Cytat:
![]() Takie podmienianie to jeszcze jeden aspekt; warto się poprzyglądać, może jeszcze jakoś da się działanie mózgu rozgryźć i naprowadzić na sprzyjanie właścicielowi... ![]() Uwagaaa! Nooocniik! ![]() Żywiec, widzę że wizaż inspiruje. Fajnie.Di, super fawory. ![]() Kocurko, ja Ci jeszcze nie gratulowałam! Bardzo się cieszę. A gdzie jest Aper? Zrobione dziś: * porządek w paskach i apaszkach * ciepła kąpiel, piling, balsam * czytanie Pratchetta * napój pigwowy * pranie pościelowe * porządki na półkach z książkami * porządek w kolorówce * ciemne pranie * ogólne ogarnięcie swojej części przestrzeni * drobne naprawy igłą i nitką * odkurzanie * (znowu) małe przemeblowanie * mail do G. * składanie ikeowych pudełek * porządek w szufladzie (nici, szpilki, koraliki, wstążki, agrafki, guziki)
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
||||||
|
|
|
#2692 | ||||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 645
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
Ostatnia linia brzmi niesamowicie pozytywnie i motywująco ![]() Cytat:
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet) |
||||
|
|
|
#2693 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cytat:
![]() kasa była brana z góry,ale tz jezdził 3 dni z rzędu i nie zastał lokatora,kazałam wsadzic kartkę w drzwi i poprosiłam sasiadów o czujność,koleś wszedł w nocy,zabrał swoje klamoty i uciekł,zostawiajac mieszkanie otwarte omal zawału nie dostałam jak sąsiedzi do mnie zadzwonili ot taka historyjka...![]() co do kalendarzy ,u mnie jest problem...ja go nie otwieram ...a ściennego nie zauwazam...dziwne to ale porobiło mi sie tak po porodzie,pamiętam,że jeszcze rano jak młodego urodziłam, robiłam skrzętną listę co mi jest potrzebne co ma przywioeżć itd...ale już w ciązy mój mózg cos opętało...nie czytałam niczego,nie mogłam słuchac muzyki wstręt jakis,jedyne co to rozwiazywałam troche krzyzówki,no i lampiłam sie w komp(po 3 miesiacu -zasugerownao mi w pracy,że mam isc na l4)i zaczeły si eproblemy,przestałam sie ruszac i macica zaczeła sie kurczyc...ciąza zrobiąła sie zagrożona i miałam lezec na lekach podtrzymujacych.....nie umialam tego czasu wykorzystac w zaden sposob,co teraz mnie oczywiscie sttrofuje i w głowie mi sie nie miesci...
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego, że nie można zrobić wszystkiego…” Edytowane przez Dilayla Czas edycji: 2013-02-03 o 07:57 |
|
|
|
|
#2694 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Świetna!
Cytat:
Tak samo rezydenci - też napotykałam studentki )Cytat:
Kiedyś trzeba się nauczyć ![]() Cytat:
, a ona, że to do mnie niepodobne po prostu A ja siebie za smutasa uznaję, także ten...nie wiem, mam zwichrowane postrzeganie chyba ![]() Cytat:
)Ty się nie musisz wiele uczyć w tym zakresie - uważam, że naprawdę świetnie piszesz ot tak Jak już postanowisz coś wydać to daj znać - będę chciała autograf, hehe
__________________
|
||||
|
|
|
#2695 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Cześć,
Coś dziwnego się ze mną dzieje... Czytam Was, mam jakieś przemyślenia, a potem próbuję je przelać na klawiaturę i... nic ! Pamiętam zwłaszcza uwagę Patri o karcącym rodzicu – siedzi we mnie, coś w jej sprawie działam, ale jednocześnie tak mi trudno. I mimo sesji nie jest to kwestia braku czasu, bo staram się mimo wszystko znaleźć czas na wątek, siebie – obiektywnie, mam go nawet więcej niż normalnie przy zajęciach. Uczyć się ostatecznie też lubię, więc to nie dół naukowy. To jakiś taki marazm życiowy, spóźniona zimowa depresja czy co?! Zauważyłam, że jedynie po gorącej kąpieli jestem jakaś taka żywsza... no ale nie mogę się pluskać kilka razy dziennie, bo nawet moją mało ekologiczną osobę (jeśli chodzi o mycie się) taka wizja zniesmacza! Chyba jednak byłam w zeszłym życiu nie żabą, a rybą – oczywiście ciepłowodną Z takich lżejszych spraw – pisałyście, że wyglądacie na smutne. Ja niestety mam podobny wyraz twarzy, a nawet... nie uśmiechając się wyglądam podobno na ostro złą, bez kija nie podchodź ![]() Z kwestii notatkowych – korzystam głównie z kalendarza i właściwie niczego więcej. Ostatnio jednak mam pomysł założenia zeszyciku rodzinnego, gdzie spiszę co ciekawsze historie z życia mojej babci lub opowiadane przez nią. Myślę, że nie tylko będą fajną pamiątką dla przyszłych pokoleń, ale dla mnie samej ich czytanie może być niezłym mobilizatorem w chwilach marazmu ![]() Aha, Cindy - to Twoje włoski w awatarze? Aż weszłam na Twój profil, bo chciałam powiększyć zdjęcie (i oczywiście nie umiałam ) - zastanawiałam się, czy one są prawdziwe (w sensie, że normalnego człowieka, nie wiem, jak to ując
|
|
|
|
#2696 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
hey!
sorry ze sie nie odzywalam caly weekend, ale od 17stej w piatek do 21 dzis bylismy z mezem na weekendowym szkolenio-warsztatach z zakladania wlasnej firmy. Ogolnie mielismy przyjsc z wlasnymi pomyslami otwarcia biznesu i jezeli bedziemy dobrzy, zaprezentujemy sie jakos, to dostajemy roczne wsparcie od prawnikow, osob zajmujacych sie funduszami, aspekty pisania biznesplanow itd itp sa rowniez brane pod uwage. No i... zostalismy wybrani jako jedni z 3ch najlepszych projektow teraz mamy dwa tygodnie na ogarniecie wszystkiego, no i ...pewnie moj maz wkrotce otworzy wlasna firme Powiedzieli nam, ze jak dobrze to rozegramy, to moze nawet znajdziemy jakiegos fundatora )oj jestesmy bardzo zmeczeni, ale oplacalo sie; dawno sie tyle nie nauczylam co przez ten weekend. a najcenniejsza informacja jest na temat robienia prezentacji - www.prezi.com Milego wieczoru i do napisania za parenascie godzin...musze odespac
|
|
|
|
#2697 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-..._depresji.html
Chciałam polecić artykuł, dziś o nim wspomniałam. Komentarze też polecam. Po bardzo miłym i produktywnym spotkaniu patrzę dziś z optymizmem na przyszły tydzień. ![]() Nebulko-fajnie, że się dzieje.
Edytowane przez Halimaa Czas edycji: 2013-02-04 o 00:34 |
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#2698 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Witam was!
Przeżyłam tamten tydzień. /teraz kolejny.../ ![]() prawie już ponadrabiałam co piszecie, powiem tyle, że fawory dilayli , a koszula żywiec super wyszła świetnie, że wykroiłaś na to czas!
|
|
|
|
#2699 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej Dziewczęta
![]() Witam Was z pozycji horyzontalnej. Coś w rodzaju szlafrokowania na życzenie. Zaczynam tworzyć w głowie listę rzeczy do zrobienia. Może słowo lista nieco przeraża... Chcę umyć dziś okna. Chcę sklecić boskie cv. Właśnie odebrałam telefon z UP z mojego miasta z drugą już ofertą pracy. Nie skorzystałam z racji oczywistej, mieszkam w Warszawie już parę ładnych lat. Zostałam pouczona, że UP nie jest od tego, żeby zapewniać mi ubezpieczenie, jeśli nie korzystam z jego usług takich, do jakich został powołany... Ustawodawstwo jest takie a nie inne i status poszukującego pracy w Warszawie nic ich nie obchodzi. To bardzo ciekawe... ---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ---------- Cytat:
Zwaliła matka na marihuanę, równie dobrze można zwalić na wybuch reaktora w Czarnobylu... Dobrze ktoś napisał: miała mnóstwo sygnałów, że coś jest nie tak, skrzaczyli to mistrzowsko. Jasne, że psycha się broni przed poczuciem winy. A ty A ty A ty zła marihuano!
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-02-04 o 09:33 |
||
|
|
|
#2700 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Hej, hej!
Cytat:
A co do książki - pisz, niewątpliwie masz talent (dużą próbką była Twoja relacja z procesu malowania!) Kwestię wydania chyba trzeba potraktować jako wtórną. Najważniejszy jest materiał Cytat:
Dlatego w moim zeszyciku marnie uzupełnianym od kilku lat, pozostawiam pustą stronę, gdy mam ochotę wziąć nowy, a ten porzucić - i zaczynam pisać jak gdyby w nowym miejscu. Fajne podsumowanie - bo to nie tylko deklaracja, tylko raport z praktyki Cytat:
Cytat:
Cytat:
No niestety tak to działa w UP, że nie można bez konsekwencji odrzucać tych super ofert... Szkoda, że dopiero za rok ustanie obowiązek meldunkowy i będzie można chyba rejestrować się w dowolnym UP... --------------------------------- Kwestie pracowe: - dopracować moduły programu - napisać regulamin - wysłać zainteresowanym do konsultacji - poprawić artykuł z MK - zająć się projektem NzSŻ Edytowane przez emi_lka Czas edycji: 2013-02-04 o 10:08 |
|||||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:27.




No i w ogóle, czasem mam wrażenie, że bycie miłym nie ma specjalnie sensu. Wielokrotnie byłam świadkiem sytuacji (poczty, sklepy itp.) gdy nieprzyjemne, natrętne i głośno domagające się swojego osoby były obsługiwane z pełnym szacunkiem, a osoby miłe i dobrze wychowane były traktowane jak frajerzy, których można zbyć byle czym


)
....zupeł nie nie umiem poruszac się na takiej przestrzeni zyciowej...idę wszystkim na rękę i chcę być dobroduszna....




wziełam 2 apapy i położyłam sie na godzine spac....przeszło na szczęscie ale mialam az mroczki przed oczami...oby pogoda sie polepszyła
.





; u mnie jednak nie jest tożsame ze stanem szlafrokowym - ten bowiem oznacza weekendowe lenistwo i pewną beztroskę (która niestety jest tylko namiastką bezpieczeństwa).
Kiedyś trzeba się nauczyć
, a koszula żywiec super wyszła
