Jeszcze nie chcemy rodzić, choć taczkami można nas już wozić. Mamy V-VI 2013 cz.10

[axella]

Napisane przez szprotka_mada

Coś w tym musi być, bo przez ten miesiąc mocno wybałuszyło mi brzuchola. Ale fakt faktem, że przy moim słodyczowym Mężu chyba sobie pofolgowałam ze słodkościami. Dlatego od jutra ograniczam słodkości, a przynajmniej się postaram

a mnie znów zaczął swędzieć.. chyba znów rośnie

Napisane przez antoinettee

Oho, u mnie dziś zaczął się 24 TC i to może dlatego jestem ciągle głodna, nawet o 3 w nocy Nadszedł największy przyrost wagi.

no niedugo przejdzie


mam dziwny humor, chce mi się kłócić bo w każdym coś mi dziś przeszkadza. [tab]help[/]

[diabli]

Napisane przez xal

2. I Ty mi nic nie powiedziałaś, a ja się wczoraj nudziłam tam w kolejce jak mops
Czasami tak mam

Xal, ja tam siedzialam o 7:30 na 2 pietrze u endo, a po od razu pedzilam do domu...moze sie minelysmy na korytarzu?

[Innocence_89]

Napisane przez Ashyshqa

Oj, ja się boję myśleć bo mi się wciąż kręci w głowie jak sobie przypomnę przyrost 5cm w tydzień Ciekawe z jakimi wynikami będziemy finiszować



za wizytę. Tak jak Axella mówiła to taki czas największego wzrostu wagi. Chyba większość z nas między 20 a 25 tygodniem odnotowała największy skok. Zobaczymy jak to jest po 30tc

to prawda ja miedzy 24 a 28 przytyłam w 2 tyg 2 kilo jak to zobaczyłam to myślałam że zemdleje. Oczywiście nie licze tego że w ciągu dwóch dni tj tłusty czwartek i dzień po zeżarłam karton pączków z biedronki:br zydal:
No ale brzuszek rośnie i ciągle swędzi

[lonely_lady]

mam dzisiaj jakiś spadek formy nie wiem nawet co jest przyczyną.. nie mam humoru, jakaś taka dziwna chandra mnie dopada-aż sama się nie poznaję. Nic mi się nie chce i ciągle śpiąca jestem. Nie wiem o co chodzi
dobrze, że już jutro nowy dzień
mój Tż to jest śmieszny- patrzy teraz na kwiatki i mówi do mnie: jak myślisz one są jeszcze w szoku, czy już się przyzwyczaiły do nowych apartamentów?
a jak myślisz, lepiej im teraz ?
ale się, penie cieszą co ?
a drzewko szczęścia, to jest chyba w szoku, że na większą doniczkę się załapało.. miało mieć tylko świeżą ziemię dosypaną..

i tysiąc pytań o to jak kwiatki się czują po przesadzeniu
coś mi się wydaje, że będę miała niedługo dwójkę dzieci

[vil84]

Szprotka za wizytę !!!

Napisane przez diabli

lepiej obok lozeczka. nad jednak nie jest do konca bezpiecznie. my mamy ikejowska polke na ksiazki powieszona nad kanapa i za kazdym razem jak sobie leze tuz pod tz jeczy, ze mam sie przesunac. ma wielka obsesje na punkcie tej polki fakt ksiazki mega ciezkie...ale bawi mnie to, ze on ma ciagle wizje, ze to na kogos spada :P

ejjj to nie jest śmieszne
jakoś w liceum miałam nad łóżkiem powieszoną potrójną półkę z książkami. cała zapełniona książkami. i kiedyś nad ranem nie wytrzymała i poleciała w dół ... całe szczęście że cudem nie na moją głowę ale centymetry obok i kątem się "położyła" na łóżku, a mnie zasypały książki. mama mało zawału nie dostała jak wpadła do pokoju, a do mnie w sumie do tej pory nie dociera że mogła mnie zabić.

Napisane przez Ashyshqa

Tak jak Axella mówiła to taki czas największego wzrostu wagi. Chyba większość z nas między 20 a 25 tygodniem odnotowała największy skok. Zobaczymy jak to jest po 30tc

ja mam teraz ... do początku zeszłego tygodnia miałam ciągle w granicach kilograma na plusie, a od kilku dni prawie dwa ... w sobotę zacznie się 33 tc, więc chyba nie jest źle, nawet jak będę tyła kilogram na tydzień (oby nie ^^)

ale mi się Młody rozpycha dziś ... kilka razy tak na maksa boleśnie, chyba przewracał się do góry nogami albo coś ... i mam krzywy brzuch, położył się zwinięty w embrionik po jednej stronie, ale gdzie ma łepek a gdzie nóżki to już nie wiem

Jenny - mam prośbę - jakbyś pamiętała i miała okazję - możesz zapytać na SR czy można do szpitala brać osobną małą torbę na salę porodową, z piciem, jakimiś przekąskami, piżamką na zmianę etc? byłabym wdzięczna

[axella]

Napisane przez lonely_lady

mam dzisiaj jakiś spadek formy nie wiem nawet co jest przyczyną.. nie mam humoru, jakaś taka dziwna chandra mnie dopada-aż sama się nie poznaję. Nic mi się nie chce i ciągle śpiąca jestem. Nie wiem o co chodzi
dobrze, że już jutro nowy dzień
mój Tż to jest śmieszny- patrzy teraz na kwiatki i mówi do mnie: jak myślisz one są jeszcze w szoku, czy już się przyzwyczaiły do nowych apartamentów?
a jak myślisz, lepiej im teraz ?
ale się, penie cieszą co ?
a drzewko szczęścia, to jest chyba w szoku, że na większą doniczkę się załapało.. miało mieć tylko świeżą ziemię dosypaną..

i tysiąc pytań o to jak kwiatki się czują po przesadzeniu
coś mi się wydaje, że będę miała niedługo dwójkę dzieci

też mnie dorwał dziwaczny humor.. Ty przynajmniej masz Tż i to jak zabawnego

[xal]

Napisane przez diabli

aa i dla tych, ktore rozwazaja wozek Tako. widzialam laske z wozkiem Tako Princess - nie slyszalam o takim modelu

http://alejka.pl/tako-princess-lunares-03-3-w-1.html aluminiowa rama

Dowiedziałam się wczoraj, że Baby Heaven też model Tako na aluminium to jest model na ruski rynek. Podobno widać to w jakości ... nie kupuję tego czego nie ma na stronie producenta.

Justi jak wybory wózka?

[antoinettee]

Napisane przez axella

też mnie dorwał dziwaczny humor.. Ty przynajmniej masz Tż i to jak zabawnego

Ja też mam często takie nastroje. Raz wszyscy mnie wkurzają, raz chce mi się płakać i szukam głupich powodów żeby pochlipać.
Ja swojego TŻ mam tylko na weekendy, martwię się przyszłością. Co to będzie jak mała się urodzi. Teraz chociaż w weekendy mam go przy sobie, od wiosny zrobi się ciepło, w tygodniu w delegacji a sobota i pewnie czasem niedziela budowa domu Załamka...

[diabli]

Napisane przez lonely_lady

no tak, bo Ty 5 do tech gliwic jedziesz.. to sobie odpoczniesz jak wrócisz.
My tu wszystkie trzymamy kciuki, a 5 to nawet u stóp zaciśniemy na pewno będzie dobrze-musi !!!!

sciskajcie koniecznie.
a jeszcze mamy problem, bo przed trzeba wypozyczyc szkielka z wynikami tej pierwszej biopsji. wiec trzeba jechac do katowic. w katowicach babka powiedziala, ze nie wyda bez papierka z prosba, ktory wydac musza gliwice. oni nie dadza dopoki nie jestem ich pacjentka
jedna kobita mowi: to niech nam to przefaksuja, to wydamy pani od razu i sobie pojedziecie"
na co druga "faks im wyslemy juz po, niech ich pani wezmie na litosc (ciaza, dojazd z bielska itd.), wydadza, przyjedziecie i poslemy
hehe i sama nie wiem czy to przejdzie zaryzykujemy. najwyzej bedziemy kursowac tam i z powrotem :P i spoznimy sie na wizyte hehe.
a jeszcze Wam chyba nie pisalam. dostalam przykaz, ze do tej przychodni nie moge wejsc. mam siasc na korytarzu, przed jakimis szklanymi drzwiami i tz ma mnie rejestrowac itd. bo tam chyba wszystko jest napromieniowane. nabijamy sie, ze pacjenci swieca od tego jodu...tz juz przezywa, ze mam tam nic nie dotykac i w ogole ta wizyta wydaje mi sie taaaaka kosmiczna hehehe. czarnobyl

[lonely_lady]

Napisane przez axella

też mnie dorwał dziwaczny humor.. Ty przynajmniej masz Tż i to jak zabawnego

ajjj te hormony..
ale pomyśl, że już niedługo przeprowadzka

[xal]

Napisane przez diabli

Xal, ja tam siedzialam o 7:30 na 2 pietrze u endo, a po od razu pedzilam do domu...moze sie minelysmy na korytarzu?

To my zaczęłyśmy o 10:30. Ja na okulistyce a mama coś na 3 piętrze i później czekała ze mną.

[antoinettee]

Napisane przez diabli

sciskajcie koniecznie.
a jeszcze mamy problem, bo przed trzeba wypozyczyc szkielka z wynikami tej pierwszej biopsji. wiec trzeba jechac do katowic. w katowicach babka powiedziala, ze nie wyda bez papierka z prosba, ktory wydac musza gliwice. oni nie dadza dopoki nie jestem ich pacjentka
jedna kobita mowi: to niech nam to przefaksuja, to wydamy pani od razu i sobie pojedziecie"
na co druga "faks im wyslemy juz po, niech ich pani wezmie na litosc (ciaza, dojazd z bielska itd.), wydadza, przyjedziecie i poslemy
hehe i sama nie wiem czy to przejdzie zaryzykujemy. najwyzej bedziemy kursowac tam i z powrotem :P i spoznimy sie na wizyte hehe.
a jeszcze Wam chyba nie pisalam. dostalam przykaz, ze do tej przychodni nie moge wejsc. mam siasc na korytarzu, przed jakimis szklanymi drzwiami i tz ma mnie rejestrowac itd. bo tam chyba wszystko jest napromieniowane. nabijamy sie, ze pacjenci swieca od tego jodu...tz juz przezywa, ze mam tam nic nie dotykac i w ogole ta wizyta wydaje mi sie taaaaka kosmiczna hehehe. czarnobyl

Szczerze Cię podziwiam za Twoje podejście do tej sytuacji. Wyobrażam sobie jaka ta sytuacja musi być ciężka dla Ciebie i Twojego TŻ. Będę mocno trzymała kciuki żeby to wszystko okazało się zwykłą pomyłką

[axella]

Napisane przez antoinettee

Ja też mam często takie nastroje. Raz wszyscy mnie wkurzają, raz chce mi się płakać i szukam głupich powodów żeby pochlipać.
Ja swojego TŻ mam tylko na weekendy, martwię się przyszłością. Co to będzie jak mała się urodzi. Teraz chociaż w weekendy mam go przy sobie, od wiosny zrobi się ciepło, w tygodniu w delegacji a sobota i pewnie czasem niedziela budowa domu Załamka...

mojego też nie ma więcej niż jest..
ale najgorsze jest chyba to,że brak mi wsparcia.. finansowego też,nieważne jak kiepsko to brzmi..
nie usłyszę "dobrze sobie radzisz/dasz rade/jesteś dzielna/fajnie że wszystkim sie zajmujesz" nic.. nic pozytywnego. jedyny pozytyw jaki ostatnio usłyszłam to taki,że fajnie że nie palę
a dziś znów mam kiepski humor bo weszliśmy na temat finansów

nie chcę być marudą i traktowac siebie jak jajko,ale zaproponował bym pomogła mu przewozić busami rzeczy (do niego godzina jazdy,toboły w łapę, do nas godzina z powrotem) to wymiekłam tak samo jak pytanie okrężnie o $ na sieciówkę..
a mnie to kuwa spytał?czy w czymkolwiek nie pomóc? czy nie potrzebuję niewiem..witamin chociażby? ma długi,ok,ale to ON zarabia,nie ja. i głupio mi,że moi rodzice nam pomogli ze WSZYSTKIM a on ani dziękuję,ani nic.. jego mama też ma w D i nie wiem sama.. nie wiem za cholerę co o tym myśleć..
znów się wyżalam bez sensu..ale mi lepiej..

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez lonely_lady

ajjj te hormony..
ale pomyśl, że już niedługo przeprowadzka

z jednej strony mega radość..
z drugiej cholerna niepewność..


A TERAZ jestem zła na siebie i beksa
wykrakalam czy co? tż jak nigdy zadzwonil tak o spytac co i jak..
moze to czyta??
eh,hormony to zło,a bylo juz tak dobrze..

[antoinettee]

Napisane przez axella

mojego też nie ma więcej niż jest..
ale najgorsze jest chyba to,że brak mi wsparcia.. finansowego też,nieważne jak kiepsko to brzmi..
nie usłyszę "dobrze sobie radzisz/dasz rade/jesteś dzielna/fajnie że wszystkim sie zajmujesz" nic.. nic pozytywnego. jedyny pozytyw jaki ostatnio usłyszłam to taki,że fajnie że nie palę
a dziś znów mam kiepski humor bo weszliśmy na temat finansów

nie chcę być marudą i traktowac siebie jak jajko,ale zaproponował bym pomogła mu przewozić busami rzeczy (do niego godzina jazdy,toboły w łapę, do nas godzina z powrotem) to wymiekłam tak samo jak pytanie okrężnie o $ na sieciówkę..
a mnie to kuwa spytał?czy w czymkolwiek nie pomóc? czy nie potrzebuję niewiem..witamin chociażby? ma długi,ok,ale to ON zarabia,nie ja. i głupio mi,że moi rodzice nam pomogli ze WSZYSTKIM a on ani dziękuję,ani nic.. jego mama też ma w D i nie wiem sama.. nie wiem za cholerę co o tym myśleć..
znów się wyżalam bez sensu..ale mi lepiej..

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------



z jednej strony mega radość..
z drugiej cholerna niepewność..

Wszystko się ułoży. Może jak Wasza córcia przyjdzie na świat to wydorośleje. Faceci są tacy niedomyślni. Jak nie powie im się prosto z mostu "jest mi przykro, że nawet się nie spytasz czy mam na owoce, witaminy" to się nie domyślą. Wydaje mi się, że Twój TŻ wie, że zaradna z Ciebie babka, że radzisz sobie ze wszystkim i nawet nie pomyśli, że możesz z czymś nie dać sobie rady. Po przeprowadzce będziecie mieć mnóstwo czasu na rozmowy i na pewno postawisz go do pionu. Na teściową nie ma co liczyć, widocznie taka już jest, że zawsze pójdzie za synusiem.

[diabli]

Napisane przez vil84

ejjj to nie jest śmieszne
jakoś w liceum miałam nad łóżkiem powieszoną potrójną półkę z książkami. cała zapełniona książkami. i kiedyś nad ranem nie wytrzymała i poleciała w dół ... całe szczęście że cudem nie na moją głowę ale centymetry obok i kątem się "położyła" na łóżku, a mnie zasypały książki. mama mało zawału nie dostała jak wpadła do pokoju, a do mnie w sumie do tej pory nie dociera że mogła mnie zabić.

moja zabilaby chyba kazdego, bo mam tam 4 serie encyklopedii trzeba bedzie przy malowaniu wymyslic cos innego, my stad co prawda uciekamy, ale zeby mamuska mogla spokojnie korzystac

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez lonely_lady

mam dzisiaj jakiś spadek formy nie wiem nawet co jest przyczyną.. nie mam humoru, jakaś taka dziwna chandra mnie dopada-aż sama się nie poznaję. Nic mi się nie chce i ciągle śpiąca jestem. Nie wiem o co chodzi
dobrze, że już jutro nowy dzień
mój Tż to jest śmieszny- patrzy teraz na kwiatki i mówi do mnie: jak myślisz one są jeszcze w szoku, czy już się przyzwyczaiły do nowych apartamentów?
a jak myślisz, lepiej im teraz ?
ale się, penie cieszą co ?
a drzewko szczęścia, to jest chyba w szoku, że na większą doniczkę się załapało.. miało mieć tylko świeżą ziemię dosypaną..

i tysiąc pytań o to jak kwiatki się czują po przesadzeniu
coś mi się wydaje, że będę miała niedługo dwójkę dzieci

cwiczy niedlugo bedzie sie tak rozczulal nad potomstwem

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez xal

Dowiedziałam się wczoraj, że Baby Heaven też model Tako na aluminium to jest model na ruski rynek. Podobno widać to w jakości ... nie kupuję tego czego nie ma na stronie producenta.

Justi jak wybory wózka?

wiec pewnie princess to tez taki wynalazek. albo jakas starsza kolekcja. ale ten baby heaven chyba jest w wapienicy w tej hurtowni

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez xal

To my zaczęłyśmy o 10:30. Ja na okulistyce a mama coś na 3 piętrze i później czekała ze mną.

biedna mama, ja ledwo na to drugie wyszlam

[axella]

Napisane przez antoinettee

Wszystko się ułoży. Może jak Wasza córcia przyjdzie na świat to wydorośleje. Faceci są tacy niedomyślni. Jak nie powie im się prosto z mostu "jest mi przykro, że nawet się nie spytasz czy mam na owoce, witaminy" to się nie domyślą. Wydaje mi się, że Twój TŻ wie, że zaradna z Ciebie babka, że radzisz sobie ze wszystkim i nawet nie pomyśli, że możesz z czymś nie dać sobie rady. Po przeprowadzce będziecie mieć mnóstwo czasu na rozmowy i na pewno postawisz go do pionu. Na teściową nie ma co liczyć, widocznie taka już jest, że zawsze pójdzie za synusiem.

no tylko,że mimo iż "zaradna ze mnie babka" to chciałabym się poczuć czasem..
nie wiem jak to nazwać..
jak mała dziewczynka w ramionach silnego faceta..
a póki co "facetem" w tym związku jestem ja.. oby szybko to się poukładało...

wieczorne dylematy eh..

A Zuzanna fika w najlepsze,ale już nie czuję jej po bokach.. kręci się ale nigdzie nie "wystaje" choc i pod moskiem czasem ją czuję

[diabli]

Napisane przez antoinettee

Szczerze Cię podziwiam za Twoje podejście do tej sytuacji. Wyobrażam sobie jaka ta sytuacja musi być ciężka dla Ciebie i Twojego TŻ. Będę mocno trzymała kciuki żeby to wszystko okazało się zwykłą pomyłką

dla tz chyba trudniejsza. juz mnie wczoraj rozczulil jak gadal, ze wolalaby zeby to o niego chodzilo...caly czas siedzi na jakis forach, czyta, studiuje, analizuje co mozemy itd. ja nie mysle, staram sie nelka najwazniejsza. ale naogladalam sie filmow o agacie mroz, o chustce, rak&roll i jednak gdzies tam w glowie to siedzi.

[lonely_lady]

Axella - współczuję Ci takiej sytuacji, bo po obserwacji z boku wiem jak możesz się czuć...
to, że ja czy ktoś inny powie Ci: jesteś dzielna, podziwiam Cię że sama sobie dajesz z tym wszystkim radę ...
Tak jest, ale wiem że z naszych ust wypowiedziane to nic nie da, bo te słowa chciałabyś usłyszeć od swojego Tż

ajjj.. nie ma co się smutać- KTO SMUTAS TEN KUT*S

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

czas wyłączyć kompa- dobrej nocki wszystkim życzę

[axella]

Napisane przez lonely_lady

Axella - współczuję Ci takiej sytuacji, bo po obserwacji z boku wiem jak możesz się czuć...
to, że ja czy ktoś inny powie Ci: jesteś dzielna, podziwiam Cię że sama sobie dajesz z tym wszystkim radę ...
Tak jest, ale wiem że z naszych ust wypowiedziane to nic nie da, bo te słowa chciałabyś usłyszeć od swojego Tż

ajjj.. nie ma co się smutać- KTO SMUTAS TEN KUT*S

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

czas wyłączyć kompa- dobrej nocki wszystkim życzę

dokładnie

do rana mi minie.. już mija.. Pół brzucha mam wielkie,pół normalne, Dziecię me przykl;eiło się do jednej połowy i moge je sobie głaskać
tym optymistycznym akcentem zakończyć czas smuty


Diabli-3mam kciuki by wszystko okazało się durną pomyłka..
nienawidzę tej choroby,tego tematu i tego,że spotyka Cię to w najlepszym okresie życia Niesprawiedliwe..

[diabli]

Napisane przez axella

mojego też nie ma więcej niż jest..
ale najgorsze jest chyba to,że brak mi wsparcia.. finansowego też,nieważne jak kiepsko to brzmi..
nie usłyszę "dobrze sobie radzisz/dasz rade/jesteś dzielna/fajnie że wszystkim sie zajmujesz" nic.. nic pozytywnego. jedyny pozytyw jaki ostatnio usłyszłam to taki,że fajnie że nie palę
a dziś znów mam kiepski humor bo weszliśmy na temat finansów

nie chcę być marudą i traktowac siebie jak jajko,ale zaproponował bym pomogła mu przewozić busami rzeczy (do niego godzina jazdy,toboły w łapę, do nas godzina z powrotem) to wymiekłam tak samo jak pytanie okrężnie o $ na sieciówkę..
a mnie to kuwa spytał?czy w czymkolwiek nie pomóc? czy nie potrzebuję niewiem..witamin chociażby? ma długi,ok,ale to ON zarabia,nie ja. i głupio mi,że moi rodzice nam pomogli ze WSZYSTKIM a on ani dziękuję,ani nic.. jego mama też ma w D i nie wiem sama.. nie wiem za cholerę co o tym myśleć..
znów się wyżalam bez sensu..ale mi lepiej..

moze pogadaj z nim o tym, powiedz wprost, ze przeszkadza ci, ze jestes ze wszystkim sama. ze twoi rodzice owszem beda pomagac, ale jednak liczyc na jego wsparcie, ze jestescie dorosli, tworzycie zwiazek i musi to troche inaczej wygladac...moze jak sie mala urodzi to zmieni podejscie?

[axella]

Napisane przez diabli

moze pogadaj z nim o tym, powiedz wprost, ze przeszkadza ci, ze jestes ze wszystkim sama. ze twoi rodzice owszem beda pomagac, ale jednak liczyc na jego wsparcie, ze jestescie dorosli, tworzycie zwiazek i musi to troche inaczej wygladac...moze jak sie mala urodzi to zmieni podejscie?

na to licze..że teraz naprawdę się spina by spłacić długi i mieć z głowy..
ale jak się nie zmieni to.. to będzie mi ciężko

[diabli]

Napisane przez axella

jak mała dziewczynka w ramionach silnego faceta..
a póki co "facetem" w tym związku jestem ja.. oby szybko to się poukładało...

sprobuj zachowac sie jak mala dziewczynka, potup nogami, rozplacz sie, a pozniej zwalisz na ciaze hehe. niech pociesza, przytula i walczy zeby ci bylo lepiej

[axella]

Napisane przez diabli

sprobuj zachowac sie jak mala dziewczynka, potup nogami, rozplacz sie, a pozniej zwalisz na ciaze hehe. niech pociesza, przytula i walczy zeby ci bylo lepiej

raz spróbowałam. było mi głupio i nie warto..
skończyło się tym,że jemu bylo smutno,że mi smutno i go pocieszałam

[diabli]

Napisane przez axella

Diabli-3mam kciuki by wszystko okazało się durną pomyłka..
nienawidzę tej choroby,tego tematu i tego,że spotyka Cię to w najlepszym okresie życia Niesprawiedliwe..

tez tak mysle i tez nienawidze. mialo byc troche inaczej. wczesniej szkoda mi bylo Nuny, ze biedna jest, bo musi lezec i nie moze posprzatac albo upiec ciasta chociaz to lubi. ciaza miala byc dla niej mega pozytywna. a teraz to wszystko wydaje mi sie takie malo wazne... zatem dziewczynki glowa do gory. rozstepy, dodatkowe kg itd. to naprawde pikus zawsze moze byc gorzej, wiec trzeba cieszyc sie tym co mamy. a niedlugo bedziemy mialy naprawde wiele!

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez axella

raz spróbowałam. było mi głupio i nie warto..
skończyło się tym,że jemu bylo smutno,że mi smutno i go pocieszałam

ahh ta Twoja dominacja w zwiazku.

[axella]

Napisane przez diabli

tez tak mysle i tez nienawidze. mialo byc troche inaczej. wczesniej szkoda mi bylo Nuny, ze biedna jest, bo musi lezec i nie moze posprzatac albo upiec ciasta chociaz to lubi. ciaza miala byc dla niej mega pozytywna. a teraz to wszystko wydaje mi sie takie malo wazne... zatem dziewczynki glowa do gory. rozstepy, dodatkowe kg itd. to naprawde pikus zawsze moze byc gorzej, wiec trzeba cieszyc sie tym co mamy. a niedlugo bedziemy mialy naprawde wiele!

i tej myśli się trzymajmy.
Ty,nuna i wszystkie problemowe macie największa z mozliwych motywację by iść do przodu z usmiechem na pysiu i podniesioną głową ,to walka o największą wygraną w życiu i tego się trzymajmy

[nuna2]

Nadrobiłam

Odnośnie włosów i owłosienia-na brzuchu wyglądam jak @... Chciałam zgolić, ale stwierdziłam, że będzie tylko gorzej. Włosy mi nie wypadają, co najwyżej zrobiły się sztywniejsze.

Odnośnie paznokci -raz miałam robione tipsy. Na mój ślub. Ogółem paznokcie mam ładne, nie rozdwajające, ale ścinam na w miarę krótko-tak mi jest wygodniej.

axella będziesz umiała przeć, nie nastawiaj się negatywnie.

lonely lady czasem się zdarzy gorszy dzień, masz do tego prawo Tulę.

Marchewka twój pępuś z góry wygląda jak mój- antenka

diabli ja liczę ciągle na to, że o była zła diagnoza i nie będzie tak źle. Jesteś bardzo silna

Gratuluję przeżycia glukoz

Szprotka za wizytę To chyba taki miesiąc w tyciu:P

Wsio

[antoinettee]

Wykąpana, wygolona i wyoliwkowana uciekam spać Czuje się jak po SPA :P Dobranoc

[nuna2]

Napisane przez diabli

tez tak mysle i tez nienawidze. mialo byc troche inaczej. wczesniej szkoda mi bylo Nuny, ze biedna jest, bo musi lezec i nie moze posprzatac albo upiec ciasta chociaz to lubi. ciaza miala byc dla niej mega pozytywna. a teraz to wszystko wydaje mi sie takie malo wazne... zatem dziewczynki glowa do gory. rozstepy, dodatkowe kg itd. to naprawde pikus zawsze moze byc gorzej, wiec trzeba cieszyc sie tym co mamy. a niedlugo bedziemy mialy naprawde wiele!

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------



ahh ta Twoja dominacja w zwiazku.

Diabli Ja i tak uważam się za szczęściarę Ile kobiet nie ma możliwości noszenia serduszka pod swoim sercem... Ile płaczu, łez... zalu... ludzkich tragedii... Ja chociaż ciąża leżąca mogę poczuć ruchy, rosnący brzuszek... etc... Silna kobietka z Ciebie podziwiam

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

axella współczuję sytuacji jakie Cię spotykają z TŻtem... Ja to naprawdę kurcze mam anioła... Tylko szkoda, że tak rzadko go dostrzegam... Nie chce mi się w ogóle spać...

[diabli]

Napisane przez nuna2

Diabli Ja i tak uważam się za szczęściarę Ile kobiet nie ma możliwości noszenia serduszka pod swoim sercem... Ile płaczu, łez... zalu... ludzkich tragedii... Ja chociaż ciąża leżąca mogę poczuć ruchy, rosnący brzuszek... etc... Silna kobietka z Ciebie podziwiam

dokladnie.

i tez nie chce mi sie spac, za to czuje glod...i chyba jeszcze musze cos w siebie wcisnac zeby do rana byl spokoj.

---------- Dopisano o 00:54 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

http://allegro.pl/komplet-na-chrzest...058436677.html

---------- Dopisano o 01:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ----------

Jenny znalazlam cos dla Ciebie http://www.joannazielinska.pl/galeria.html

[JennyAniolek]

Napisane przez diabli

http://allegro.pl/komplet-na-chrzest...058436677.html

Śliczny komplecik!

Jakby Ci się kiedyś udało znaleźć same spodenki na szelkach ale większe (tak od 68) to będę bardzo wdzięczna

Napisane przez diabli

Jenny znalazlam cos dla Ciebie http://www.joannazielinska.pl/galeria.html

Znam tą foto i nawet wiem od których Pań ma niektóre gadżety

---
Nie chciało mi się dziś nadrabiać, bo pół dnia jak nie lepiej przeleżałam Od wczoraj w jednym miejscu bolą mnie plecy i nie wiem dlaczego, czy to po masażach na SR czy jest jakaś inna przyczyna ?

Mąż niedawno pojechał do pracy, a ja znowu spania nie mam