MAMUSIE MARZEC/KWIECIEŃ 2013 Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia ani godziny

[Mi6ka]

Napisane przez anika_s

[COLOR="Silver"]

Kochana w zeszłym tygodniu miałam to samo - potrzebny był antybiotyk, a jak pomyślałam że miałabym w tym czasie rodzić to bym nawet bąka nie puściła a co mowa o wyciśnięciu dziecia
moja choroba jeszcze nie przeszła ale juz jest zdecydowanie lepiej
także nie czekaj za długo tylko do lekarza

ehhh, u mnie chyba nie daliby antybiotyku, bo mam te same objawy co TZ, a nawet jemu lekarz nie dal. Nie mam temperatury na szczescie raczej. No zobaczymy jak bedzie jutro, czy bedzie sie poglebiac, czy polepszac. Mam szczera nadzieje, ze wczorajsza noc + dzisiejszy dzien to apogeum

[despa]

[QUOTE=Mokka_83;39826216]jaka ta Wasza córa śliczna

ogladałam dzis pogodę 14sto dniowa i kiepsko to wygląda... Max temp jaką pokazali do 2 kwietnia to 7stopni



wczoraj w faktach tvn o tym ogladałam i mówili, że ustawa ma wejść z dniem 1 wrzesnia i będzie działała wstecz - będą się na nią lapały kobiety, które w dniu 1 wrzesnia będa chcociażby w ostatnim dniu 24-go tygodnia urlopu macierzyńskiego (czyli w ostatnim dniu dodatkowego urlopu).


do 1 września zdąży być zaskarżona i nie wejdzie, takie mam przeczucie

Napisane przez ObserwujeCie

Bry !



Źle Ci powiedziała.

http://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla...-rodzicielski/

to zdanie mi się najbardziej podoba " Zakłada się, że ustawa wydłużająca okres płatnego urlopu związanego z urodzeniem dziecka do jednego roku wejdzie w życie z dniem 1 września 2013 r."

heloł

pierwszy dzień urlopu....nie rodzę....

[anika_s]

Napisane przez nestelle

zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....).

za opanowanie ja bym chyba umarła
no i gratuluję takich Dzieciaczków
ja też już bym chciała swoją Niunię

[Mi6ka]

Napisane przez misiulka06

witam się w skończonym 35 tygodniu. zaczynamy 36 coraz bliżej rozwiązania a rwa kulszowa nie znika

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy .... jak mały zapłacze to dzieci pierwsze są u niego .... zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....
W ogóle cały wczorajszy dzień nam minął na zachwycaniu się ,przytulaniu ,zabawach i ogólnym lenistwie ....

idę nadrabiać .....

az fajnie sie czyta Czytam ten opis i czytam i troche lepiej sie czuje - dzieki

Napisane przez pani22ka

trzymam za Was i za BYou!!!!!

[B]chciałam Wam wszystkim pogratulowac dotrwania!!!!

Ciekawe czy jest czego

Napisane przez alliw

super


e tam, nie jest tak strasznie, tylko trzeba się uodpornić na wrzask
chociaż ja zauwazyłam ze jak dajemy cieplejszą wodę (na górnej granicy) to jest spokojniejszy

hehe trzeba znalezc system

Napisane przez Villga

Kochane, dziekuję bardzo za wszystkie gratulacje

Mała Kinga jest żałoczkiem i wisi mi na cycu (bolą mnie już okropnie) albo na butli (jak mnie wydoi do spodu). Odezwę się i opiszę poród, i co i jak u nas, jak się trochę ogarnę (o ile kiedykolwiek to nastąpi heheh ).

Napisane przez czarny flamaster

Witamy, witamy.

Zostały nam 3 dni do terminu. Od wczorajszego wieczoru brzuch napięty, mały się stawia, a ja mam wrażenie, że mi go zaraz rozsadzi od środka. Takie wszystko ciężkie, jakby odrętwiałe, ciężko się poruszać....
Wczoraj przyjechali rodzice do nas, tata jeździ tirem za granicę i kazał trzymać małego, bo chce zdążyć wrócić. Wkurza mnie to.... Mam już naprawdę dosyć, liczę, że mały wkrótce wyjdzie, a oni mi wszyscy by jeszcze trzymać, a najlepiej jeszcze ze dwa tygodnie by na roczne się załapać. Szczerze- jest mi to już obojętne.
Bywa, że w ciągu dnia brzuch już boli jak na okres.... Ech, chyba na piłkę dziś siądę na chwilę.

Pogoda za oknem ładna, a ja marnie się czuję...porazka....

Ojej, biedna... nie martw sie - niedlugo juz bedzie to za Toba i bedziesz miec malego na rekach - na szczescie maly ma gdzies, to co chca inni i pewnie juz niedlugo postanowi wyjsc do mamusi

Napisane przez Moderna

uwazam, ze kobieta powinna miec przede wszystkim wybor - czy chce znieczulenie czy nie
znieczulenie powinno byc tez bezplatne, dostepne w kazdym pakiecie dla rodzacej.

ja jeszcze nie wiem, u nas dostepne na zyczenie.. zdecyduje juz podczas porodu (wczesniej tylko musze zglosic, ze chce), jezscze nie wiem, jaki to bol, jaka bede miec skale wytrzymalosci itp. .. byc moze porod bedzie szybki?

nam polozna na SR mowila, ze ZZO moze spowolnic akcje porodowa , o wplywie na dziecko nie wspominala, wiec nie wiem.

U nas nie ma w ogole, wiec no nic, no trzeba bedzie jakos wytrzymac :/ Choc niby ja wlasnie bym nie chciala zzo, ale tak jak piszesz, na razie to mozna mowic, ciekawe jak sie bedzie spiewac juz w trakcie

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

[QUOTE=despa;39828745]

Napisane przez Mokka_83

jaka ta Wasza córa śliczna

to zdanie mi się najbardziej podoba " Zakłada się, że ustawa wydłużająca okres płatnego urlopu związanego z urodzeniem dziecka do jednego roku wejdzie w życie z dniem 1 września 2013 r."

heloł

pierwszy dzień urlopu....nie rodzę....

Dzis w TVN 24 mowila kluzik rostkowska, ze w przyszlym tygodniu zostanie skierowana gdzies tam gdzies tam i potem w nastepnym gdzies tam gdzies tam - wiec w zasadzie juz bedzie w toku procedura. Ja tam do konca nie wierze w ten roczny, ale z drugiej strony po tych calych akcjach, jak nie wprowadza jednak, to chyba ich powiesza za jaja

[Malpka]

hej

Napisane przez eluśka87

Uploaded with ImageShack.us

brzuszek w 36 tc.. tzn. brzucho
)

śliczny

Napisane przez Mi6ka

Stuknal nam juz 38 TC Strach sie bac
)

Napisane przez anika_s

a i dziś równo 37 tydz. , a ja jeszcze :
:

Napisane przez BYou

Proszę o kciuki od jutra bo idziemy do szpitala we wtorek cc

Napisane przez Chanel_Coco

Mamuśki powiedzcie mi czy Wasze dzieciaczki też mają dzień za noc, a noc za dzień?? U mnie w dzień Ksawcio śpi jak suseł, natomiast w nocy wręcz przeciwnie, wszystko tylko nie sen.
Macie jakieś sposób żeby to zmienić.
Próbujemy go z tż'tem rozbudzać w dzień, lub jakoś zabawiać żeby nie zasypiał, ale kiepsko nam to wychodzi.
Przed nami kolejna noc....uffff ciekawe jak będzie tym razem.

u nas napewno w dzień potrafi dłużej spać po karmieniu niż w nocy

Napisane przez trooskava

No to ja siup pod prysznic i sie szykuje do szpitala . Rano miałam lekko rozowy sluz na papierze, nie duzo go bylo ale byl, wiec moze mnie szybciej potna. zobaczymy co w szpitalu powiedza .

3majcie kciuki i do usłyszenia

Napisane przez Nyaa

Za nami skończony 36 tydzień, rozpoczynamy 37
Idę wszamać jakieś śniadanko

Napisane przez oldzinx

U nas dzisiaj zaczynamy 35

Napisane przez anika_s

dużo kupowałyście ciuszków na roz. 56?

ja nie mam dużo choć KArol okazał się mniejszy niż Julka ale w sumie na bieżąco sobie płuczę ubranka

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy .... jak mały zapłacze to dzieci pierwsze są u niego .... zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....
W ogóle cały wczorajszy dzień nam minął na zachwycaniu się ,przytulaniu ,zabawach i ogólnym lenistwie ....

idę nadrabiać .....

dla dzieciaków i dla was u mnie Julka też zawsze pierwsza przy łóżeczku jak mały zapłacze I codziennie musi go potrzymać na kolankach i non stop go głaszcze i całuje

Agnieszka cudna fotka małej jakie oczka ma

---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

Klementynka ciebie mi nie zacytowało i pewnie jeszcze kogoś ja miałam szwy zdjęte w 6 dobie jak wychodziłam do domu ale nie wiem czy przy cc się w innym czasie ściaga szwy czy nie
a z czasem jest cięzko cociaż do 15 jeszcze jako tako mały leży a ja staram sie zrobić jak najwięcej po 15 jak wraca Julka to już raczej nimi się zajmuję

[maria28]

Witam

Napisane przez Demeter

To całe Woombie jakoś mi się nie podoba, dziecko jest tak bardzo ciasno owinięte...

Ale chyba o to właśnie w tym chodzi. Dziecko lubi być na początku ciasno owinięte, jak w brzuszku mamy.

Napisane przez Malpka

wstawie wam fotke jakie ogrodzenie zrobiła Julka Karolowi żeby nie spadł jak wychodziła z pokoju bo leżał u niej i go pilnowała. Wygląda jak kolejna jej zabawka

Super


Agnjeska, cudne oczka ma Jasminka!


eluśka, piękny brzuszek!

Napisane przez megi-megi

Toś sobie atrakcje na koniec ciąży znalazła.
Jak tam - szykujemy się?

Napisane przez trolla2405

też sobie tak pomyślałam ale nie chciałam być złośliwa

Napisane przez ObserwujeCie

I jak tam ?

No, atrakcje jak ta lala
Fajnie tak sobie przy niedzieli pojechać pod Warszawę na ostry dyżur, gdzie 50 osób w kolejce, każdy ma mord w oczach i nikt ciężarnej nawet na siedzenie nie puści, a co mówić o przepuszczeniu w kolejce. W wiekszosci starsi ludzie, po których stanie jeśli chodzi o oczy nie widać, że się na pilne przyjecie do lekarza kwalifikują. A chłopak przede mną miał większa masakrę na oku niż ja.
Daliśmy se spokój i pojechaliśmy dziś rano na ten dyżur, bo był w szpitalu blisko obok naszego domu.
I tu mnie przepuścili, a kolejka miała tylko 4 osoby. Tylko cały policzek mnie boli, oko spuchnięte i wyglądam jak zombie.

Napisane przez BYou

Proszę o kciuki od jutra bo idziemy do szpitala we wtorek cc

Napisane przez trooskava

Jak tylko znieczulenie pozwoli to trzymać kciuki u rąk za ciebie będę ją rankiem sniadanko prysznic szpital i we wtorek cc mam nadzieję że wytrwamy do wtorku z Matylda

Trzymam kciuki za Was!

[wolanin1]

oldzinx

TP mamy podobny - ja 27.04

[nestelle]

[QUOTE=eluśka87;39814045

taki dzien i u mnie dzis bedzie.. jeszcze bez maluszka ) super, co bedziecie ogladac?
macie jakies filmy do polecenia...??
[/QUOTE]
eeee.... my ostatnio z tżtem wygrywamy konkurs na wypożycznie "najgorszych filmów" ,już się kiedyś tym "chwaliłam" na forum - całkiem pokażna kolekcja z tego jest .... na szczęście z kinem nam się udaje....
tż na moja prosbę wypożyczył " lęk wysokości " z dorocińskim(baaardzo lubię) i bajke dzieciom . Film - o dość ciężkiej tematyce - dajacy do myślenia .....

Napisane przez maria28

A potem niestety na ostry dyżur. Bynajmniej nie w związku z ciążą, tylko z okiem, bo mi się jakieś zapalenie zrobiło

ojojoj ....niefajnie ... oby Ci przeszło .

Napisane przez pani22ka

na serio rozwazam zalozenie Twojego fan clubu....

aaaaaa ...

Napisane przez alliw

My wczoraj szukaliśmy na youtube kołysanek, i przypomniał nam się taki filmik, niedzieciowy, ale uroczy
http://www.youtube.com/watch?v=jCnAjel02lM

świetny ! ! ! facet ma jakiś magiczny głos ..... ciekawe czy na zieci działa

Napisane przez Malpka

wstawie wam fotke jakie ogrodzenie zrobiła Julka Karolowi żeby nie spadł jak wychodziła z pokoju bo leżał u niej i go pilnowała. Wygląda jak kolejna jej zabawka

dobre , kochana Julka , a Karolek wydaję się duży jakiś , taki misiek .....

Napisane przez kasia86bgo

wrzucam 2foty .. widok na centrum miasta i ja z mamusia

widok przepiękny ....
no i Ty z mamusią .... , no i faktycznie jak pani napisała- "wietrzenie brzucha" .... nie zmarzniesz ???

Aga - malutka boska ,te oczka
-

[nati_85]

Hejka!

Villga gratulację!!!

Klementynka1 super, że już w domku.

Pani22ka i Ptaszysko16 dzielne jesteście i dobrze, że już macie to za sobą.

Małpka my przepis na gofry mieliśmy ten: http://www.gofry.eu/gofry/latwy-przepis-na-gofry.html
A Karolek w zabawkach fajnie wygląda no i córcia pomysłowa.

Kasia ale śliczny widok.

dla wszystkich dziewczyn, które rozpoczynają nowe tygodnie.

BYou i Trooskava , żeby wszystko było dobrze.

Mnie dzisiaj od samego rana męczy zgaga i już nie wiem co robić.

[OtTakaJa]

Dzień dobry
Śliczne te Wasze maluszki, aż się chce już mieć swojego w domu

U nas dziś w nocy -18stopni, masakra. Z tego co czytam prognozy pogody to wychodzi, że do końca marca wcale u mnie ciepła nie będzie i święta zapowiadają się śnieżne, aż się wszystkiego odechciewa
Poza tym wczoraj pożarłam się straszliwie z mężem, ech, szkoda gadać.

Z pozytywnych rzeczy to w końcu sama zauważyłam, że lekarz miał rację i faktycznie brzuch mi się obniżył, mały rozciąga się w każdą stronę, czasem aż zaboli, ale każdy ruch i tak kocham, nawet te bolesne

W tym tygodniu zaczynamy 37 tydz., a ja wcale się nie zastanawiałam jeszcze nad tą torbą do szpitala, w sumie nie chce mi się Myślę, że z moimi ruchami to zabiorę się za nią po świętach. W ogóle ostatnio mam wrażenie, że nigdy nie urodzę, że jeszcze tak strasznie dużo czasu zostało. Mąż mnie wkurza niesamowicie, kiedy na każde moje ała pyta się czy rodzę Chcę przyspieszacz czasu

[despa]

Napisane przez Mi6ka

az fajnie sie czyta Czytam ten opis i czytam i troche lepiej sie czuje - dzieki


Ciekawe czy jest czego


hehe trzeba znalezc system







Ojej, biedna... nie martw sie - niedlugo juz bedzie to za Toba i bedziesz miec malego na rekach - na szczescie maly ma gdzies, to co chca inni i pewnie juz niedlugo postanowi wyjsc do mamusi



U nas nie ma w ogole, wiec no nic, no trzeba bedzie jakos wytrzymac :/ Choc niby ja wlasnie bym nie chciala zzo, ale tak jak piszesz, na razie to mozna mowic, ciekawe jak sie bedzie spiewac juz w trakcie

Dzis w TVN 24 mowila kluzik rostkowska, ze w przyszlym tygodniu zostanie skierowana gdzies tam gdzies tam i potem w nastepnym gdzies tam gdzies tam - wiec w zasadzie juz bedzie w toku procedura. Ja tam do konca nie wierze w ten roczny, ale z drugiej strony po tych calych akcjach, jak nie wprowadza jednak, to chyba ich powiesza za jaja

myslę , ze wprowadzą ale bez wyróżniania miesięcy- i zrobia opcje, że mamy które urodzą po 1 stycznia 2014.

Napisane przez maria28

No, atrakcje jak ta lala
Fajnie tak sobie przy niedzieli pojechać pod Warszawę na ostry dyżur, gdzie 50 osób w kolejce, każdy ma mord w oczach i nikt ciężarnej nawet na siedzenie nie puści, a co mówić o przepuszczeniu w kolejce. W wiekszosci starsi ludzie, po których stanie jeśli chodzi o oczy nie widać, że się na pilne przyjecie do lekarza kwalifikują. A chłopak przede mną miał większa masakrę na oku niż ja.
Daliśmy se spokój i pojechaliśmy dziś rano na ten dyżur, bo był w szpitalu blisko obok naszego domu.
I tu mnie przepuścili, a kolejka miała tylko 4 osoby. Tylko cały policzek mnie boli, oko spuchnięte i wyglądam jak zombie.






Trzymam kciuki za Was!

a co Ci powiedzieli?

Napisane przez nestelle

eeee.... my ostatnio z tżtem wygrywamy konkurs na wypożycznie "najgorszych filmów" ,już się kiedyś tym "chwaliłam" na forum - całkiem pokażna kolekcja z tego jest .... na szczęście z kinem nam się udaje....
tż na moja prosbę wypożyczył " lęk wysokości " z dorocińskim(baaardzo lubię) i bajke dzieciom . Film - o dość ciężkiej tematyce - dajacy do myślenia .....

ojojoj ....niefajnie ... oby Ci przeszło .

aaaaaa ...

świetny ! ! ! facet ma jakiś magiczny głos ..... ciekawe czy na zieci działa

dobre , kochana Julka , a Karolek wydaję się duży jakiś , taki misiek .....

widok przepiękny ....
no i Ty z mamusią .... , no i faktycznie jak pani napisała- "wietrzenie brzucha" .... nie zmarzniesz ???

Aga - malutka boska ,te oczka
-

Uwielbiam Dorocińskiego mówisz że warto oglądnąć?

[maria28]

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy ....

Nestelle, piękny opis.
A dzieci mogą mieć ten instynkt, jeżeli go obserwują u swoich rodziców, jak w Twoim przypadku

Megi, u mnie torba pusta, ale na kanapie większość rzeczy przygotowanych do wrzucenia do niej leży i czeka. Dziś może łóżeczko złożymy.
Jak u Was?
Agateczka, a u Ciebie?

[Villga]

Napisane przez pani22ka

a plecy?!
czy tylko ja nie umiem sie usadzic?!

Ooo ja to samo! I ramię! Na szkole rodzenia mówili, że karmienie dziecka to w ciągu doby czas naszego relaksu i odpoczynku.... W moim przypadku to jest czas największego wysiłku. Też nie umiem się usadzić ani położyć tak, żeby było mi na dłuższą metę wygodnie. Najczęściej to wiszę nad małą- baaardzo profesjonalnie- wiem

[pani22ka]

Napisane przez nestelle

ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....

super poejście wychowawcze!

Napisane przez maria28

Tylko cały policzek mnie boli, oko spuchnięte i wyglądam jak zombie.

leki? jaka diagnoza?

Napisane przez OtTakaJa

W ogóle ostatnio mam wrażenie, że nigdy nie urodzę, że jeszcze tak strasznie dużo czasu zostało.

a potem jest tzw. padaka
gdy abstrakt zamienia się w konkret

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Villga

Ooo ja to samo! I ramię! Na szkole rodzenia mówili, że karmienie dziecka to w ciągu doby czas naszego relaksu i odpoczynku.... W moim przypadku to jest czas największego wysiłku. Też nie umiem się usadzić ani położyć tak, żeby było mi na dłuższą metę wygodnie. Najczęściej to wiszę nad małą- baaardzo profesjonalnie- wiem

ufff ne ja jedna....
mam 9 poduszek + dużego rogala, przyniesiony fotel a i tak karmie po turecku.... nigdy nie mialam problemow z kregoslupem a teraz doskonale wiem gdzie go mam....

[Nyaa]

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy .... jak mały zapłacze to dzieci pierwsze są u niego .... zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....

Co za sielski opis nie ma co, udała Ci się rodzinka. Nic, tylko pogratulować A co do zachwytu nad Roszkiem - łączymy się z Tobą w tej ekstazie

Napisane przez misiulka06

witam się w skończonym 35 tygodniu. zaczynamy 36 coraz bliżej rozwiązania a rwa kulszowa nie znika

i oby znikła jak najszybciej


Czeka mnie dzisiaj wizyta u teściowej - ma urodziny, więc nie da rady się wymigać w sumie teściową mam w porządku, ale mimo to, nie chce mi się wizytować

[eluśka87]

Napisane przez Mi6ka

Czesc dziewczyny, no to jestesmy 18.03.2013 Generalnie noc koszmarna na maxa, chora jestem jak bum cyk cyk, kazdy oddech jest jak szorowanie papierem sciernym gardla, cala noc tak bylo, spalam na siedzaco Jesli juz spalam, no masakra jedna wielka, w zasadzie mowic nie moge. Normalnie ciagle sie boje, ze zaczne rodzic i juz nawet nie chodzi o obecnosc tez chorego tz, ale nie wiem, jak mialoby to wygladac samo w sobie, bo ledwo dycham, a juz w ogole najbardziej boje sie co by bylo po porodzie - co zarazilabym malego?!?!! No mam dosc normalnie :/

Zdrówka życzę..mnie coś 'brało' ale to tylko była reakcja na suche powietrze w pomieszczeniu, chociaż nosem ciągam.. wymocz może nogi w gorącej wodzie i nasmaruj się czymś rozgrzewającym kiedyś na początku ciąży mi pomogło..

Napisane przez trooskava

No to ja siup pod prysznic i sie szykuje do szpitala . Rano miałam lekko rozowy sluz na papierze, nie duzo go bylo ale byl, wiec moze mnie szybciej potna. zobaczymy co w szpitalu powiedza .

3majcie kciuki i do usłyszenia

Trzymam kciuki powodzonka )) Czekamy na wieści

Napisane przez czarny flamaster

Witamy, witamy.

Zostały nam 3 dni do terminu. Od wczorajszego wieczoru brzuch napięty, mały się stawia, a ja mam wrażenie, że mi go zaraz rozsadzi od środka. Takie wszystko ciężkie, jakby odrętwiałe, ciężko się poruszać....
Wczoraj przyjechali rodzice do nas, tata jeździ tirem za granicę i kazał trzymać małego, bo chce zdążyć wrócić. Wkurza mnie to.... Mam już naprawdę dosyć, liczę, że mały wkrótce wyjdzie, a oni mi wszyscy by jeszcze trzymać, a najlepiej jeszcze ze dwa tygodnie by na roczne się załapać. Szczerze- jest mi to już obojętne.
Bywa, że w ciągu dnia brzuch już boli jak na okres.... Ech, chyba na piłkę dziś siądę na chwilę.

Pogoda za oknem ładna, a ja marnie się czuję...porazka....

Myśl o sobie i maleństwie, a tatuś albo reszta niech czeka na niespodzianke )) a pilke masz taka duza, mialam kupic ale jakos nie bylo okazji, cwiczysz jakos specjalnie na niej??

http://www.youtube.com/watch?v=YV8BtiXolJY fajne te cwiczenia, ale jakby mnie tak zabolalo to moglabym nie wstac hihi

Napisane przez anika_s

ide ogarnąć kuchnie i wstawić pierwsze pranie z ciuchami bobasa

Udanego pranka..a pozniej prasowanka )))

Napisane przez anika_s

dużo kupowałyście ciuszków na roz. 56?

wlasnie ja nie mam typowych ciuchow na 56 i nie wiem co ztym fantem zrobic... mam jakies bodziaki mniejsze, a tak to wiekszosc na 62 cm... dokupic, jak myslicie??
ciekawe jak moj maly sie z waga okresli i dlugoscia..

Napisane przez Villga

Kochane, dziekuję bardzo za wszystkie gratulacje

Mała Kinga jest żałoczkiem i wisi mi na cycu (bolą mnie już okropnie) albo na butli (jak mnie wydoi do spodu). Odezwę się i opiszę poród, i co i jak u nas, jak się trochę ogarnę (o ile kiedykolwiek to nastąpi heheh ).

Trzymam kciuki za wszystkie 2w1 i za te rozpakowane, żeby wszystko było dobrze.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!

Niech malutka duzo je i zdrowo sie chowa ) fajne okreslenie wisi mi na cycu )) super widok

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy

bardzo fajnie, że maluchy tak sie opiekuja, beda zapewno pomagac jak maluszek podrosnie, bedzie Ci lzej )
Co do filmów, mamy ztz zamiar obejrzec TWARZE W TŁUMIE, LOT, PĘTLE CZASU I ATLAS CHMUR..ciekawe jak nam pójdzie.. ja polecam ŁOWCY GŁÓW, fajny klimat mi przypadl do gustu..

Napisane przez misiulka06

witam się w skończonym 35 tygodniu. zaczynamy 36 coraz bliżej rozwiązania a rwa kulszowa nie znika

zdrówka dla Ciebie..i brawo za kolejny tydzien )
[QUOTE=despa;39828745]

Napisane przez Mokka_83

jaka ta Wasza córa śliczna

ogladałam dzis pogodę 14sto dniowa i kiepsko to wygląda... Max temp jaką pokazali do 2 kwietnia to 7stopni



wczoraj w faktach tvn o tym ogladałam i mówili, że ustawa ma wejść z dniem 1 wrzesnia i będzie działała wstecz - będą się na nią lapały kobiety, które w dniu 1 wrzesnia będa chcociażby w ostatnim dniu 24-go tygodnia urlopu macierzyńskiego (czyli w ostatnim dniu dodatkowego urlopu).


do 1 września zdąży być zaskarżona i nie wejdzie, takie mam przeczucie




to zdanie mi się najbardziej podoba " Zakłada się, że ustawa wydłużająca okres płatnego urlopu związanego z urodzeniem dziecka do jednego roku wejdzie w życie z dniem 1 września 2013 r."

heloł

pierwszy dzień urlopu....nie rodzę....

Właśnie ZAKŁADA SIĘ..oni dużo planują, zakładają a wykonują to chyba tego słowa nie ZNAJĄ
Mi ta pogoda na - nie przeszkadza bo po 1.. nie mam kurtki cienkiej po 2 nie mam butow, po 3 wole w zimowych ciuchach dochodzic z brzuchem bo sie nie przestawie na wiosne w zaden sposob, tyle z brzuchem zima chodzilam..

Napisane przez OtTakaJa

Dzień dobry
Śliczne te Wasze maluszki, aż się chce już mieć swojego w domu

Z pozytywnych rzeczy to w końcu sama zauważyłam, że lekarz miał rację i faktycznie brzuch mi się obniżył, mały rozciąga się w każdą stronę, czasem aż zaboli, ale każdy ruch i tak kocham, nawet te bolesne

W tym tygodniu zaczynamy 37 tydz., a ja wcale się nie zastanawiałam jeszcze nad tą torbą do szpitala, w sumie nie chce mi się Myślę, że z moimi ruchami to zabiorę się za nią po świętach. W ogóle ostatnio mam wrażenie, że nigdy nie urodzę, że jeszcze tak strasznie dużo czasu zostało. Mąż mnie wkurza niesamowicie, kiedy na każde moje ała pyta się czy rodzę Chcę przyspieszacz czasu

Urodzisz, urodzisz.. ja takie myśli też mam.. czekamy cierpliwie..


Ja za chwilę zabieram się za porządki aby doprowadzić pokój do ładu, małego łóżeczko oczyszcze z upranych ubranek i pochowam wszytsko do torby albo do szafy... mam nadzieje, ze dam rade.. musze jeszcze swoje ciuchy posegregowac, w polowe to marzenie abym weszla no ale coz.. musze wszystko zmiescic na ta chwile i w tym miejscu w ktorym jestem..a pozniej zobaczymy, wiec mozna trzymac kciuki bo duzo mam tego...

Wydaje mi się mój brzucho nie taki duzy ale skoro siedzi w nim taki brzdac ok. 3300 to nie wiem.. mam budowe ciala taka ze moze nie widac, wysoka jestem i mi sie poroskladalo tam i tu

[Mi6ka]

Napisane przez despa

myslę , ze wprowadzą ale bez wyróżniania miesięcy- i zrobia opcje, że mamy które urodzą po 1 stycznia 2014.

Heh, now moim jezyku oznaczaloby, ze jednak nie wprowadzili tego co obiecali Ze cala ta chryja z ta data 18.03 nie byla po nic potrzebna :/

[eluśka87]

Napisane przez Nyaa

Czeka mnie dzisiaj wizyta u teściowej - ma urodziny, więc nie da rady się wymigać w sumie teściową mam w porządku, ale mimo to, nie chce mi się wizytować

Ooo wizytka .. aby szybko minela moze )
Ja to nie lubięjak muszę gdzieś wyjść, a tak nie bardzo mam co włożyć, muszę się ogranąć i jeszcze nastawić na to wyjscie

Ok laseczki lecę ograniać... może popołudnie wczesne mnie zastanie..i skończe

[nestelle]

Napisane przez eluśka87

Uploaded with ImageShack.us

brzuszek w 36 tc.. tzn. brzucho

czekam na tz i bedziemy przegladac torbe..patrze na te pampersy i dziwne uczucie mam, czy ja bede umiala je sama zalozyc 1 raz hihi

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=152362 inna wersja foty.. taki tam pulpecik )

za brzuchol !

Napisane przez Mi6ka

A u nas coraz to wiekszy katar / mezu tez sie wkurza katarem ... Ehhh, ale ogolnie dzien nawet spoko byl.

Stuknal nam juz 38 TC Strach sie bac Wypralam sobie tenisowki na wyjscie ze szpitala - bieluskie jak snieg I tez dzieciowe rzeczy popralam i posuszylam na pieknym sloneczku Dodatkowo porobilam listy : o czym pamietac, plan dzialan na porod, plan dzialania dla meza - w czasie porodu i po Takze juz obstawiona.
Ale spakowanej torby dalej nie mam - choc codziennie cos dorzucam.

Modle sie tylko, zeby maly poczekal az sie podkurujemy, ehhh.

Hihi i widze, ze zadna nie urodzila Byle do jutra hehe

mi bardzo pomógł prenatal -syrop ,ale jęśli czujesz ,że to coś poważniejszego to naginaj do lekarza !!!!
za tydz.

Napisane przez BYou

Proszę o kciuki od jutra bo idziemy do szpitala we wtorek cc

Napisane przez Chanel_Coco

Mamuśki powiedzcie mi czy Wasze dzieciaczki też mają dzień za noc, a noc za dzień?? U mnie w dzień Ksawcio śpi jak suseł, natomiast w nocy wręcz przeciwnie, wszystko tylko nie sen.
Macie jakieś sposób żeby to zmienić.
Próbujemy go z tż'tem rozbudzać w dzień, lub jakoś zabawiać żeby nie zasypiał, ale kiepsko nam to wychodzi.
Przed nami kolejna noc....uffff ciekawe jak będzie tym razem.

staraj się przebudzać go tak od 16 ,17 ... i wprowadż rytuały np. kapiele o tej samej godzinie , do tego puszczanie koysanek .... no i cierpliwść ,cierpliwość i ....cierpliwość ..... może to potrwać miesiąc albo dłużej .....
Dzieci lubią regularność - daje im to poczucie bezpieczeństwa .... u starszych też stosuje(posiłki o tej samej porze, czytanie bajek na dobranoc, itd ,itd) , i teraz u Roszka - u niego jak na razie jest tylko początek rytuałów : kapiel o 19 , masażyk odpręzający (na razie krótki) i cyc ,jak zaśnie to odkładam do łóżeczka i puszczam kołysanke (tą samą co w ciąży ) ...
Tylko ,że moje dzieci to śpiochy ..zawsze w nocy spały ....

Napisane przez trooskava

No to ja siup pod prysznic i sie szykuje do szpitala . Rano miałam lekko rozowy sluz na papierze, nie duzo go bylo ale byl, wiec moze mnie szybciej potna. zobaczymy co w szpitalu powiedza .

3majcie kciuki i do usłyszenia

Napisane przez Nyaa

Za nami skończony 36 tydzień, rozpoczynamy 37

Napisane przez oldzinx

U nas dzisiaj zaczynamy 35

Napisane przez anika_s

dużo kupowałyście ciuszków na roz. 56?

ja mam 3 . Roszek ma 55 cm ale w 62 dajemy rade bo zakładamy skarpetki i jest ok . Wygląda to dobrze , ciuszki sa wiadomo większe -szersze niż 56 ale jest ok . Z kuba też tak robiłam a miał 51 cm.

Napisane przez misiulka06

witam się w skończonym 35 tygodniu. zaczynamy 36 coraz bliżej rozwiązania a rwa kulszowa nie znika

za tydz.
, mam nadzieję ,że Ci minie .....

[OtTakaJa]

Napisane przez pani22ka

a potem jest tzw. padaka
gdy abstrakt zamienia się w konkret

Napisane przez eluśka87

Urodzisz, urodzisz.. ja takie myśli też mam.. czekamy cierpliwie..

Nie pozostaje mi nic innego jak Wam uwierzyć

[Mi6ka]

Napisane przez nestelle

za brzuchol !

mi bardzo pomógł prenatal -syrop ,ale jęśli czujesz ,że to coś poważniejszego to naginaj do lekarza !!!!
za tydz.

No na razie wyglada na standard, moze nawet lagodniej niz w drugim trymestrze, jak zachorowalam, wszytsko rozstrzygnie sie w nocy i jutro mysle - jak bedzie gorzej, to pojde... Napisalam juz do meza zeby kupil mi ten prenalen dzieki za info

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez eluśka87

Zdrówka życzę..mnie coś 'brało' ale to tylko była reakcja na suche powietrze w pomieszczeniu, chociaż nosem ciągam.. wymocz może nogi w gorącej wodzie i nasmaruj się czymś rozgrzewającym kiedyś na początku ciąży mi pomogło..

no stopy mocze, rozgrzewajacego nie mam, ale ciagle pod koldra, wiec mam nadzieje, ze to cos da

[Agateczka*]

Napisane przez pani22ka

dziec mi nie spi... spokojny, najedzony, suchy i nie spi... od rana...

wszystko wskazuje na to że szczęśliwy, nic tylko się cieszyć

Napisane przez Malpka

wstawie wam fotke jakie ogrodzenie zrobiła Julka Karolowi żeby nie spadł jak wychodziła z pokoju bo leżał u niej i go pilnowała. Wygląda jak kolejna jej zabawka

kochana starsza siostrzyczka

Napisane przez Agnjeska

Hej dziewczyny! Na szybko wpadłam zobaczyć tylko czy która nie urodziła (;
No i gratulacje dla Villgi (;
Przy okazji przeczytałam opis porodu pani... brak mi słów...
U nas ostatnio mały sajgon... Młoda tylko na rękach. Jej babcia mówi że budzi się na samo słowo 'łóżeczko' poza tym ciągle nie najedzona jest
No ale w środę idziemy na kontrolę do szpitala zobaczymy co tam powiedzą.
Trzymajcie się ciepło (:

Ale słodko Jasia tu wygląda i tak ładnie na buźce przybrała już

Napisane przez BYou

Dobry wieczór

Gratuluję Świeżo Upieczonym Mamusiom kciukam za kolejne szybkie porody i powroty do domów Maluszków

Proszę o kciuki od jutra bo idziemy do szpitala we wtorek cc

oczywiście i czekamy na wasz powrót

Napisane przez trooskava

No to ja siup pod prysznic i sie szykuje do szpitala . Rano miałam lekko rozowy sluz na papierze, nie duzo go bylo ale byl, wiec moze mnie szybciej potna. zobaczymy co w szpitalu powiedza .

3majcie kciuki i do usłyszenia

No to i wracajcie szybciutko

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja nadal się witam w ekstazie .... jestem mega zachwycona moim maluszkem , jego minkami ,zapachem ,buzinką , nóżka ,rączką ...każdą częścią jego ciała .... jest boski , a także moimi juz "dorosłymi " dziećmi - kubusiem i ninką , oni mają jakiś instynkt rodzicielski ...czy 7 latek albo 4 latka mogą go mieć????? nie wiem ,ale się bardzo opiekuńczy .... jak mały zapłacze to dzieci pierwsze są u niego .... zdarzyło się ,że jak byłam w łazience to Roszek się przebudził ,zapiszczał ...a Jakub przyszedł do mnie z małym na rękach (chyba nie muszę opisywać jak się wystraszyłam ..... , ale ze spokojem wzięłam groszka ,i wytłumaczyłam ,że jest jeszcze za mały na noszenie niemowlaków... ale nie da się ukryć ,że zrobił to profesjonalnie ....). No i jestem zachwycona moim facetem ....
W ogóle cały wczorajszy dzień nam minął na zachwycaniu się ,przytulaniu ,zabawach i ogólnym lenistwie ....

idę nadrabiać .....

No to pozazdrościć, sielanka po prostu
Ale ja bym taka spokojna nie była jakbym takiego Kubę z maluchem zobaczyła na rękach

Napisane przez maria28

Nestelle, piękny opis.
A dzieci mogą mieć ten instynkt, jeżeli go obserwują u swoich rodziców, jak w Twoim przypadku

Megi, u mnie torba pusta, ale na kanapie większość rzeczy przygotowanych do wrzucenia do niej leży i czeka. Dziś może łóżeczko złożymy.
Jak u Was?
Agateczka, a u Ciebie?

No u mnie torby niby spakowane ale muszę się nie co przepakować, a po za tym jadę na wizytę dziś o 14.40 także zobaczymy co tam nowego
No a mój Tż się uparł i powiedział że złoży łóżeczko jak urodzę nie bardzo mi to pasuje no ale może go jeszcze przekonam...

No to witam się i ja 18.
Ja wczoraj byłam na imieninach u Teścia i jeszcze w dodatku mnie Tż za kierownicę usadził, no za wygodnie nie było no ale dałam radę.
A po za tym to kręgosłup ostatnio mi się daje we znaki jak dłużej na nogach jestem, a w nocy wstawanie z łóżka to masakra po prostu zanim dotrę do wc powrót jest łatwiejszy

[pani22ka]

Napisane przez OtTakaJa

Nie pozostaje mi nic innego jak Wam uwierzyć

:brzyda l: fakt

wlasnie pozarlam cale opakowanie biszkoptow. to byllll mommenntttt

w ogole dzis na wadze mam mniej o 8 kg.... od wagi z dnia robienia testu ciazowego - 7,2... w zyciu nie sadzilam ze w ciazy schudne...
heh... ale - szczerze - wolalabym duuzoooooo utyc i nie miec hipotroficznego dziecka

[nestelle]

Napisane przez anika_s

za opanowanie ja bym chyba umarła

no ja byłam w trakcie ...ale jak bym coś nieodpowiedniego powiedziała albo podniosła głos to mogłabym go zrazić albo coś tym bardziej ,że Jakub jest wrażliwym dzieckiem ... a tak w sumie to nic złego przecież nie zrobił - chciał pomóc ..... no ale teraz wytłumaczyłam mu ,więc go zabawia do momentu aż nie przyjdę ...zreszta jak tylko Kuba chwyci małego za rączke ,pogłaszczę to mały sie uspokaja ....

Napisane przez maria28

Ale chyba o to właśnie w tym chodzi. Dziecko lubi być na początku ciasno owinięte, jak w brzuszku mamy.

Fajnie tak sobie przy niedzieli pojechać pod Warszawę na ostry dyżur, gdzie 50 osób w kolejce, każdy ma mord w oczach i nikt ciężarnej nawet na siedzenie nie puści, a co mówić o przepuszczeniu w kolejce. W wiekszosci starsi ludzie, po których stanie jeśli chodzi o oczy nie widać, że się na pilne przyjecie do lekarza kwalifikują. A chłopak przede mną miał większa masakrę na oku niż ja.
Daliśmy se spokój i pojechaliśmy dziś rano na ten dyżur, bo był w szpitalu blisko obok naszego domu.
I tu mnie przepuścili, a kolejka miała tylko 4 osoby. Tylko cały policzek mnie boli, oko spuchnięte i wyglądam jak zombie.

co do dzieci ciasno owiniętych .... to chyba zależy od dzieci ...ja nigdy nie owijałam specjalnie ,albo w kocyk albo przykrywam kołderką i jest spoko .... trzeba chyba malca wyczuć .....
choć mój odpływa najszybciej jak się we mnie wtuli albo położę sobie go na piersiach .....

co do wizyty na ostrym dyżurze - to co powiedzieli ???

Napisane przez despa

Uwielbiam Dorocińskiego mówisz że warto oglądnąć?

nie jest to może kino rozrywkowe , a z ciężkiej tematyki "rózyczka " była lepsza (mialam małą traumę po tym filmie ..... ) ale warto .... daje do myslenia ...

Napisane przez Villga

Ooo ja to samo! I ramię! Na szkole rodzenia mówili, że karmienie dziecka to w ciągu doby czas naszego relaksu i odpoczynku.... W moim przypadku to jest czas największego wysiłku. Też nie umiem się usadzić ani położyć tak, żeby było mi na dłuższą metę wygodnie. Najczęściej to wiszę nad małą- baaardzo profesjonalnie- wiem

spoko , dasz radę ... to kwestia tylko i wyłącznie wprawy ....
ja już opanowałam poziom perfect - i jedną ręką małego trzymam i karmię a drugą robię herbatę albo co innego ....

Napisane przez Nyaa

Co za sielski opis nie ma co, udała Ci się rodzinka. Nic, tylko pogratulować A co do zachwytu nad Roszkiem - łączymy się z Tobą w tej ekstazie

i oby znikła jak najszybciej


Czeka mnie dzisiaj wizyta u teściowej - ma urodziny, więc nie da rady się wymigać w sumie teściową mam w porządku, ale mimo to, nie chce mi się wizytować

[QUOTE=eluśka87;39829497]Zdrówka życzę..mnie coś 'brało' ale to tylko była reakcja na suche powietrze w pomieszczeniu, chociaż nosem ciągam.. wymocz może nogi w gorącej wodzie i nasmaruj się czymś rozgrzewającym kiedyś na początku ciąży mi pomogło..

Trzymam kciuki powodzonka )) Czekamy na wieści

Myśl o sobie i maleństwie, a tatuś albo reszta niech czeka na niespodzianke )) a pilke masz taka duza, mialam kupic ale jakos nie bylo okazji, cwiczysz jakos specjalnie na niej??

http://www.youtube.com/watch?v=YV8BtiXolJY fajne te cwiczenia, ale jakby mnie tak zabolalo to moglabym nie wstac hihi

Udanego pranka..a pozniej prasowanka )))


wlasnie ja nie mam typowych ciuchow na 56 i nie wiem co ztym fantem zrobic... mam jakies bodziaki mniejsze, a tak to wiekszosc na 62 cm... dokupic, jak myslicie??
ciekawe jak moj maly sie z waga okresli i dlugoscia..

Niech malutka duzo je i zdrowo sie chowa ) fajne okreslenie wisi mi na cycu )) super widok

bardzo fajnie, że maluchy tak sie opiekuja, beda zapewno pomagac jak maluszek podrosnie, bedzie Ci lzej )
Co do filmów, mamy ztz zamiar obejrzec TWARZE W TŁUMIE, LOT, PĘTLE CZASU I ATLAS CHMUR..ciekawe jak nam pójdzie.. ja polecam ŁOWCY GŁÓW, fajny klimat mi przypadl do gustu..

zdrówka dla Ciebie..i brawo za kolejny tydzien )

Napisane przez despa

Właśnie ZAKŁADA SIĘ..oni dużo planują, zakładają a wykonują to chyba tego słowa nie ZNAJĄ
Mi ta pogoda na - nie przeszkadza bo po 1.. nie mam kurtki cienkiej po 2 nie mam butow, po 3 wole w zimowych ciuchach dochodzic z brzuchem bo sie nie przestawie na wiosne w zaden sposob, tyle z brzuchem zima chodzilam..

Urodzisz, urodzisz.. ja takie myśli też mam.. czekamy cierpliwie..


Ja za chwilę zabieram się za porządki aby doprowadzić pokój do ładu, małego łóżeczko oczyszcze z upranych ubranek i pochowam wszytsko do torby albo do szafy... mam nadzieje, ze dam rade.. musze jeszcze swoje ciuchy posegregowac, w polowe to marzenie abym weszla no ale coz.. musze wszystko zmiescic na ta chwile i w tym miejscu w ktorym jestem..a pozniej zobaczymy, wiec mozna trzymac kciuki bo duzo mam tego...

Wydaje mi się mój brzucho nie taki duzy ale skoro siedzi w nim taki brzdac ok. 3300 to nie wiem.. mam budowe ciala taka ze moze nie widac, wysoka jestem i mi sie poroskladalo tam i tu

[pani22ka]

Napisane przez nestelle

co do dzieci ciasno owiniętych .... to chyba zależy od dzieci ...ja nigdy nie owijałam specjalnie ,albo w kocyk albo przykrywam kołderką i jest spoko ....

moj tak macha konczynami, ze sam sie budzi... musze mu troche zagescic obszar machania

[despa]

Napisane przez Mi6ka

Heh, now moim jezyku oznaczaloby, ze jednak nie wprowadzili tego co obiecali Ze cala ta chryja z ta data 18.03 nie byla po nic potrzebna :/

wiesz, ze zaraz to wytłumaczą że wzięli pod uwagę protesty matek I kwartału bleee,blee i dostosowali się do ogółu.... cała polityka

Napisane przez pani22ka

moj tak macha konczynami, ze sam sie budzi... musze mu troche zagescic obszar machania

a nie musicie do żadnej specjalistycznej poradni chodzić, prawda?

Sorce- przesyła pozdrowienia, jeszcze ze szpitala, bo czekają na badanie.

Do dopisania na pierwsza stronkę- synek Sorce- Filip- 3600- 56 cm

[anika_s]

Napisane przez pani22ka

moj tak macha konczynami, ze sam sie budzi... musze mu troche zagescic obszar machania

[bzinka]

Witam się w nowym tygodniu

BYou i trooskava powodzonka i kciuki zaciśnięte!

Nestelle brawa za dzieciaczki i za męża Ja jestem bardzo ciekawa, jak mój się sprawdzi, bo to on od dawna naciskał na dzidzie, raczej ja zwlekałam

Co do rocznego macierzyńskiego, to ja też jakoś nie wierzę w niego cos czuje, że to jednak nie wejdzie, więc może lepiej sie nie nastawiać
Najwyżej będzie mila niespodzianka

U mnie dzisiaj 21 dni to go czyli równiutko 3 tygodnie do cc. Jakoś to do mnie nie dochodzi, że to już tuż tuż....

A tak w ogole czuje się jak słoń, raczej słonica, ze spuchniętymi nogami i rękami, ledwo się ruszam. Dom zdeczka zaniedbany mam, dzisiaj wpadła teściowa, ma urlop więc stwierdziła, że umyje nam okna, bo tża ciągle nie ma, więc nie ma kto tego zrobić, a Święta tuż tuz. Miły gest, przy okazji popiorę sobie firanki i zasłony i będzie świeżutko w domku. Pogoda beznadziejna, ponuro i ciemno a to nie pomaga w jakiejkolwiek mobilizacji no ale trzeba sie za cos zabrac, a nie czytać forum

Miłego dnia dla wszystkich!

[klementyna1]

Nadejszła wielkopomna chwila i czas opisac swój Poród Uwaga będzoe dłuuugo i szczegółowo
W piatek 08.03 pojechałam na KTG i badanie jak pamiętacie od ponad 2 tygodni łaziłam rozwarta na 1-2 palce ze zgładzoną szyją i nic! Jak lekarka mnie zobaczyła powiedziała, ze zostaję na patologii i do srody powinnam urodzic (w środę był mój termin z OM) bo ona ma akurat w środę dyżur;p No i przyjęli mnie na patologię,wyniki w norme, KTG też wieczorem w piatek złapały mnie lekkie skurczyki i poczułam delikatnie wilgotono -lekarka stwierdziła, ze to pewnie popuściłam mocz, a skurcze przeszł (był to raczej ból okresowy).W sobote rano ok. 10.00 obchód i dr pyta się po co ja zostałam...JA , ze nie wiem, kazali to zostałam, że długo rozwarta już chodze;p Wzruszył tylko ramionami... Po obiedzie odwiedziła mnie mama, potem drzemka i ok. 14.00 wstaje z łózka i....czuję, ze mam mokre spodnie (nie czułam wcale tego magicznego "pyk"). Ide do połóżnych, kazały podkładać lignine i wezwały lekarza, ten przyszedł, mówi, ze sprawdzimy, bo to pewnie nie wody;p Zbadał-rozwarcie na 2 luzne palce, i kazał wrócic na salę, a on się naradzi co dalej. Za 10 min przyszedł i mówi, ze rodzimy, bo dziecko nieduże, że mimo, ze nie ma skurczy to im troche pomozemy i dzis powinno byc po wszystkim. OK!Tylko, że Tż u swich rodziców, rano pojechał ostani raz przed P coś ojcu wymienić w aucie, więc dzwonie i pytam sie, co robi, a on, ze sie juz się zbiera to mówie mu, ze niech zagęści ruchy bo wody odeszły i bede rodzic, on spanikowany, na co słysze niezawodny głos teściowej w tle..."Eee jak wiody odejda to jeszcze kilkanaście godzin moze sie nic nie dziać..." No tak, co tam poród żony, niech sie syn nie spieszy tylko z Mamusią jeszcze kawe wypije;p. Ok. Tz mówi, ze miał jeszcze na wysta zwierząt z bratem podjechać , no ale juz jedzie-CHyba nie musze przytaczać co sobie wtedy pomyślałam, co powiedziałam, ja tu ide rodzic, a on bedzie zwierzeta oglądał;p (Na szczęscie to tylko 45km więc powinien zaraz być). Spakowałam swoje manatki i wzieli mnie na góre, położyli na łózku, dali oxytocyne, czopka i kazali leżeć, nic się nie dzieje...a tu nagle słysze takie głośne pstryk- i poszła reszta wód płodowych i zaczął się ból skurczowy....Mija 40minut tżta nie ma szlag mnie trafia na myśl, że moze właśnie ogląda kameleony lub inne legwany a ja tu cierpię (skurccze zaczeły sie od 30-40% i były najpierw co 4-5 minut) dzwonie, Na Jego sczęscie był już podszpitalem... Przyjechał, siedzielismy,gadalismy, w międzyczasie 2 wizyty w toalecie, ale skurcze wyjatkowo czesto- co 4 minuty, chodziłam z ta kroplówką jak pies na łańcuchu, tylko do Wc mi sciagali i zauwazyłam, ze wtdy surcze łągodniejsze, wiec próbowałam sie roche od niej wymigać;p Przyszła miła starzystka, mówię, ze myslałąm, ze jeszcze włosy umyję, pod prysznic pójde, a ona, ze moge iść-to mnie troche rozluźni-odłączyła oxy, poszłam pod prysznic i myłam włosy miedzy skurczami (juz co 3 minuty;p) Przypomniała mi sie od razu nestella, która opowiadała jak malowała oczy między skurczami) wróćiłam z prysznica, łaże po sali na co starzystka, ze wie, ze ja sie wymiguje, ale już dawno powinna mi spowrotem tę kroplówke podłączyć, więc rad nie rad znów "na sznurku" i skurcze co raz mocniejsze... Przyniosła mi piłkę i sobie troche skakałam, ale bóle był co raz mocniejsze zaczełam oddychac tak jak uczyli na SR i było ciut lepiej, tz mnie masował i z tel. w reku mierzył skurcze. W końcu ból był jeszcze silniejszy, skurcze co 2-3 minuty zaczełam sapać, badanie i połóżna mói, ze nie mogę sapać bo robi sie przodogłowie, maluch uderza głowka o szyjke i moż być zniekształcona, to mija, ale po kilku miesiacach. Zatem ja wystraszona już oddychałam jak PAn Bóg i siostra Położna przykazali, płytko zipałam na skurczach i zaczełam sie upominac o wannę, położna mówi,że jeszcze troszke, musi być pełniejsze rozwarcie (było chyba na 6 palców). Dałą mi jakiś zastrzyk, po którym zakreciło się w głowie, ale ból nie minął nawet nie wiem, co to było.Po kilkunastu minutach nalała mi wody i mówi, ze mam ok. 30 minut na "kąpiel" Tz w tym czasie podczas skurczy polewał mi brzuszek wodą. Pierwsze 4-5 skurczy super w wodzie rozpręzona, mniej bolało itp, ale pp kilkunastu minutach skurcze nabrały siły i zaczeły byc nie do wytrzymania...A tu w wodzie ani sie za co złapać, ani co scisnąc, jak tz lał mi wode po brzuchu, to miałam wrażenie, ze ta woda wazy z 80kg, ściskałam go z całej siły za rekę i kazałm iśc po położna, bo mówę, ze nie dam rady...Przyszła,zbadała -8 palców troszke posiedziałam jeszcze w wodzie a Ona instruowała co mam robić i w końcu wyszłam skurcze były już co chwila...w drodze na łózko (ok 15m) było ich chyba 3. No dobrze-rodzimy, na łóżko i....zaczeło się...Te chwile najmniej przyjemnie wspominam...Wzceśaniejsze skurcze z tymi to pikuś....Tz móił, ze najgożej jak nabierałam powietrza i polozna kazała przeć, a ja zamiast trzyamc powietrze to je wypuszczałam zrezygnowana;p ALe po jakims czasie sie poprawiłam. "Główka jest już w kanale rodnym"- te słowa przesladowały mnie jak mantra przez całe skurcze parte i dawały złudne nadzieje, ze będzie tak jak w filmach jest już główka, rach, ciach i jest reszta hura! Nic bardziej mylnego... Parłam i parłam i odpoczywałam i zipałam na zmianę a tu nic...(NAJgorzej bolały skurcze przezipane- wolałam juz przeć).miałam wrażenie, ze to trwa wiecznosc, kazali mi zmieniac pozycje, parłam w pozycji wertykalnej, kolankowo- łokciowej, na klęczka i jak tylko sie dało....Mówie, ze juz nie dam rady, na co połóżna, jak to "Głóka już w kanale rodnym a PAni mówi, ze nie da rady?" NA co ja, ze jaka ta główka, ze tyle juz w tym knale jest i ani widu ani słychu...(TAk jak MAłpka pisała kiedys, ze u niej będzie głowa, barki, i nogi, nogi.... nadal nogi;p) Gozina 19.00myślę sobie MAtko i córko kiedy w końcu urodze? A Tu! KOniec zmiany- zmiana personelu! Myśle sobie, tożcie se pore wybrali...Przyszła nowa połóżna- znów na kolana, na cztery łapy kilka parc, potem na plecy-dzwoni po lekrza mówi, ze bedziemy rodzić-mysle sobie w koncu! Przyleciały jeszcze 2 inne poózne- przyjmująca mówi, co mam robić, 2 dociskaja nogi, tz dociska głowę a ja juz zgłupiałąm z tego wszystkeigo i z bólu i myśle sobie teraz, albo nigdy czułam jak połózna nacina mi krocze i dałam z siebie wszsytko......Wszystko, co mam najcenniejszego, bo na swiat o 19.15 przyszedł KAcper Połóżna wyjęła go, osuszyła i mówi: O! będa jajka na wielkanoc- chłopak!Tż był tak zrezygnowany, przerażony i zmęczony, ze mówi, ze chyba pępowiny nie przetnie...;p Ja mówie, tnij, bo będziesz potem załował No i przeciął. MAły na brzuszku moim krzyczał w niebogłosy, a ja sie pytałam dlaczego ma zamkniete oczka, na co położne, zaczeły się smiac, ze tyle ludzi i swiateł i się wstydzi..Tżnatomiast błysnął intelektem,ze koty jak się rodza tez maja zamknięte oczy przez kilka dni dał mi buziakia i poszli sie mierzyc i ważyć, mi połóżna kazała sapnąc i przyszła lekarka na szycie...Ja mówie, ze jeszcze łózżysko do urodzenia, a ona, ze juz urodzone-to sapniecie;p Szycie troche bolało...ale dało się przezyć jak zobaczyłam jak wyglądam- obicie w lampie to zreztgnowałam i zamknełam oczy;p
Potem przyniesli mi kolacje tż zrobił kanapki, jadłam, lezelismy i wpatrywalismy sie na slicznego naszego synka! Tż powiedział,ze jakby nie był i na własne oczy nie zobaczył, to by nie uwierzył, ze to taki wysiłek
Ogólnie porów bardzo szybki od 15 do 19.15. SKurcze parte mam wpisane 40 miut, ale dla mnie trwały wieczność... Fart taki, ze rodziłam sama na trakcie i połózna była pzy mnie niemal non-stop. Bardzo mnie wspierała i kierowała mna, druga też. Przede mną rodziły dziewczyny 5 na raz przy 2 położnych- nie wyobrażam sobie tego, bo ja przy każdym skurczu pytałam, co robimy przemy, zipiemy, czy zmieniamy pozycję Ogólnie ból w ostatniej fazie nie do opisania- podobno oxy wzmacnia jeszcze doznania;p. U mnie męczące było tez to, ze skurcze od razu co 5 minut, nie miałm kiedy odpocząc między nimi. To prawda, ze wanna przyspiesza poród, bo po pobycie w wodzie, akcja sie rozkręciła. Ogólnie: warto było!Tż wspierał jak mógł, wypiłam ze 3 litry wody w trakcie, ale zobaczyć Kacperka i go przytulić- warte wszystkich bólów świata. Teraz dopiero wiem,co to jest matczyna miłość, któa pokona wszystko i jest w stanie oddać życie za swój skarb!

O tym, co się działo po porodzie i dlaczego byliśmy w szpitalu tydzien- w nastepnym odcinku

[czarny flamaster]

Napisane przez eluśka87

Myśl o sobie i maleństwie, a tatuś albo reszta niech czeka na niespodzianke )) a pilke masz taka duza, mialam kupic ale jakos nie bylo okazji, cwiczysz jakos specjalnie na niej??

http://www.youtube.com/watch?v=YV8BtiXolJY fajne te cwiczenia, ale jakby mnie tak zabolalo to moglabym nie wstac hihi

Mam taką dużą piłkę, ale z takiej korzystałam tylko raz w SR. Położna pokazywała nam tylko jak na niej skakać i ruszać biodrami by mały dobrze się dopasował do dróg rodnych. Liczę, że jak małemu pomogę, to szybciej się zdecyduje na wyjście

Kurczę, jestem dziś bez życia. Pozmywałam, posprzątałam i mam ochotę tylko się położyć i spać. Wszystko mnie dobija i męczy, sapię jak mały jeż... Do tego na twarzy mnie nieźle wysypało i nie umiem się tego pozbyć... Siedzę przed tv, czytam Potter`a, piję herbatę miętową i liczę, że ten czas jakoś minie...