Jak uwieść żonatego faceta?

[Wisnia34]

Napisane przez kalincia

A tym czymś w danej sytuacji nie może być, oczywiście, uczucie? Pokochać zajętego nie można? Jeśli przy tym nie ma się takich zasad moralnych, jak ty, to uczucie ma znaczenie. Takie samo, jak w związku z wolnym mężczyzną.

W sumie racja.

Ale to powinno ułatwiać sytuację autorki. Skoro mogła pokochać żonatego gościa, to będzie mogła go też kochać, niezależnie od tego, czy jest z żoną, czy też nie. Skoro jej uczucia nie są w żaden sposób uzależnione od sytuacji życiowej faceta, jego stosunku do wierności i rodziny, to już ma swój skarb.

[dalilah12345]

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

[madana]

Napisane przez dalilah12345

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

- tez już zdążył ci powiedzieć?

[kalincia]

Napisane przez dalilah12345

Ona chce żeby wrócił, stąd takie zamieszanie rodzinne zrobiła, chciała żeby mu przetłumaczyli żeby nie zostawiał jej i dziecka

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------
To było, niestety do przewidzenia. "Co zrobileś swojemu dziecku". "zniszczyłeś rodzinę", "opamiętaj się", "ja cię nie poznaje", "już dziecka nie kochasz", "jak mogłeś NAM to zrobić". Nie dziw się - walczy, jak uważa, że będzie najlepiej dla niej. Tak, jak i ty.
Co wy się tak o te pieniądze czepiacie? Jego pieniądze-on będzie płacił, przecież nie ja.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------


A tak w ogóle to dom jest JEGO, mają intercyzę i nawet jak będzie z jego winy to ona nie dostanie nic oprócz alimentów. Chociaż ja bym wolała żeby sobie ten dom zatrzymała. Nie życzę jej źle, po prostu zakochałam się w facecie, który był jej, ale nie chcę jej do reszty niszczyć życia

Nawet, jak będzie z jego winy? Ależ BĘDZIE z jego winy. Jak inaczej? Ona dostanie tyle, ile on jej da. Jeśli zechce, może jej dom zostawić. Dla niej i dla dziecka. Przepisując je na dziecko w przyszłości.

[Wisnia34]

Napisane przez dalilah12345

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

No i się wyjaśniło.

Chłopina niebiedna

[dalilah12345]

Napisane przez pavett

A autorka nie zakochała się bez pamieci
Jakoś nie sądzę aby tak bardzooo Jej zależało gdyby zarabiał najniższą krajową

Powiem tak, na swoje zarobki absolutnie nie narzekam, wręcz jestem z nich bardzo zadowolona więc ten i tym podobne argumenty możecie sobie od razu odpuścić.

[201706190936]

coraz ciężej mi uwierzyć że ten wątek to prawda

[JanePanzram]

ta, moralność jeśli idzie o niego - można sobie wsadzić w zadek
a o pieniądze wcale nie chodzi, "mam swoje"

[kalincia]

Napisane przez Wisnia34

No i się wyjaśniło.

Chłopina niebiedna

To może - odwracając sytuację, to żona mniej by go kochała, gdyby zarabiał najniższą średnią krajową...

[TmargoT]

Napisane przez dalilah12345

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

a ty wiesz to od niego
oj niedobra żonka,pasożyt jak się patrzy.trzeba jej odciąć źródełko

[JanePanzram]

Napisane przez kalincia

To może - odwracając sytuację, to żona mniej by go kochała, gdyby zarabiał najniższą średnią krajową...

ale to nie ona go odbija, tylko dzieciata autorka, lat 28

[kalincia]

Napisane przez JanePanzram

ta, moralność jeśli idzie o niego - można sobie wsadzić w zadek
a o pieniądze wcale nie chodzi, "mam swoje"

W przeciwieństwie do żony, która...nie ma.

[JanePanzram]

Napisane przez kalincia

W przeciwieństwie do żony, która...nie ma.

i? Czy żona go odbija, czy autorka, z dzieckiem i pod trzydziestkę i która ma "w dupie zasady"?

[201607110949]

Napisane przez dalilah12345

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

skoro to były JEGO pieniądze (dziwne pojęcie, skoro są małżeństwem) to widocznie jej te pieniądze na ten cel dawał - więc eeee.... gdzie problem?

ja też myślę, że bardzo prawdopodobnym jest, iż ten wątek to ściema (przynajmniej w większości)

[JanePanzram]

przy takich wątkach właśnie człowiek ma okazję sobie uświadomić, jak prawdziwe życie wygląda z pewnymi ludźmi
kalincia też za biednego człowieka się nie wzięła

[Iska00]

A tak w ogóle to dom jest JEGO, mają intercyzę i nawet jak będzie z jego winy to ona nie dostanie nic oprócz alimentów.

Nie, nigdy nie pracowała

W sumie to już jej się nie dziwię, że w ciągu jednej nocy zrezygnowała z rozwodu i poleciała po ratunek.
Oj ciężko jej będzie na początku. Nie chciałabym być teraz na jej miejscu.
Jak można polegać tylko na facecie i nie mieć nic swojego?
Potem się kończy w biedzie albo z ogromnym porożem i udawaniem, że problem nie istnieje.

na buciki za parę tysięcy.
akurat tego bym się nie czepiała. Skoro facet słowa nie pisnął, gdy je kupowała to znaczy, że wtedy mu to nie przeszkadzało.

[Luba]

Napisane przez madana

- tez już zdążył ci powiedzieć?

A jak.
Szczególnie, ze przez dwa miechy spotykali się co pare dni, a poza tym facet o żonie jakoś podobno źle nigdy nie mówił

Napisane przez Senses Woman

coraz ciężej mi uwierzyć że ten wątek to prawda

Jasne, ze ściema, ale zawsze to jakas rozrywka

[kalincia]

Napisane przez Wisnia34

W sumie racja.

Ale to powinno ułatwiać sytuację autorki. Skoro mogła pokochać żonatego gościa, to będzie mogła go też kochać, niezależnie od tego, czy jest z żoną, czy też nie. Skoro jej uczucia nie są w żaden sposób uzależnione od sytuacji życiowej faceta, jego stosunku do wierności i rodziny, to już ma swój skarb.

Uczucia ewoluują. Z czasem, gdy są coraz silniejsze, większość ludzi chce być jedynym obiektem uczuć tej drugiej strony. To normalne. Jak mi na czymś/kimś coraz bardziej zależy - nie chcę się dzielić.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez Luba

A jak.
Szczególnie, ze przez dwa miechy spotykali się co pare dni, a poza tym facet o żonie jakoś podobno źle nigdy nie mówił



Jasne, ze ściema, ale zawsze to jakas rozrywka

Mówienie prawdy, to mówienie źle? Fakt, że żona nie pracuje jest wstydliwy?

[JanePanzram]

Żeby w jakąkolwiek szczerość "uczuć" u pragmatycznej pani uwierzyć, to trzeba takim nieco naiwnym być
ja tak od siebie powiem

jest w tym kalkulacja - nie uczucia, to trzeba od razu stwierdzić

[madana]

Napisane przez kalincia

Uczucia ewoluują. Z czasem, gdy są coraz silniejsze, większość ludzi chce być jedynym obiektem uczuć tej drugiej strony. To normalne. Jak mi na czymś/kimś coraz bardziej zależy - nie chcę się dzielić.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------


Mówienie prawdy, to mówienie źle? Fakt, że żona nie pracuje jest wstydliwy?

- ależ nie ale jak połączysz słowa misia, który "nigdy nic złego na żonę nie powiedział" z "nie pracowała, ale wydawała jego pieniądze na buty za parę tysięcy" - cóż, jest zgrzyt

W ogóle super wątek- dawno się tak dobrze nie bawiłam no i jak można poznać meandry ludzkiego umysłu.

[201706190936]

Napisane przez dalilah12345

Powiem tak, na swoje zarobki absolutnie nie narzekam, wręcz jestem z nich bardzo zadowolona więc ten i tym podobne argumenty możecie sobie od razu odpuścić.

to zajmij się dziewczę własnymi zarobkami a nie interesuj wydatkami swojego kochanka na jego własną żonę, bolą cię czy jak??

[JanePanzram]

Napisane przez madana

W ogóle super wątek- dawno się tak dobrze nie bawiłam no i jak można poznać meandry ludzkiego umysłu.

w rzeczy samej, szkoda, że temat zarobków faceta nie wyszedł wcześniej
teraz wstyd mi, że tak prostej rzeczy nie zauważyłam: bo u osób, które plują na moralność i są pragmatycznie - u tych podejrzewanie "uczuć" jest naiwnością na miarę łykającego wszystko pelikana

mea culpa!

[201607110949]

Napisane przez Senses Woman

to zajmij się dziewczę własnymi zarobkami a nie interesuj wydatkami swojego kochanka na jego własną żonę, bolą cię czy jak??

jej takich nigdy nikt nie kupił

[Luba]

Napisane przez kalincia

Mówienie prawdy, to mówienie źle? Fakt, że żona nie pracuje jest wstydliwy?

Mówimy tu o zdaniu:

Nie, nigdy nie pracowała, wydawała tylko jego pieniądze np. na buciki za parę tysięcy.

Które w interpretacji kochanicy nie jest pochwałą żony.
Brzmi tak:
Nie dosyć, że nie pracowała, to jeszcze rozrzutna była.

Trzeba byc naprawdę osobą bardzo pozytywnie nastawioną do ludzi, żeby zdanie napisane przez kochankę przeczytać jako choćby neutralne.

[Wisnia34]

Napisane przez kalincia

Uczucia ewoluują. Z czasem, gdy są coraz silniejsze, większość ludzi chce być jedynym obiektem uczuć tej drugiej strony. To normalne. Jak mi na czymś/kimś coraz bardziej zależy - nie chcę się dzielić.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

No to jak to jest? Uczucie spadło na autorkę "jak grom z jasnego nieba", czy też normalnie się rodziło i się rozwija?

Mówienie prawdy, to mówienie źle? Fakt, że żona nie pracuje jest wstydliwy?

A szczegół o "bucikach za kilka tysięcy" to w ramach tej informacji o tym, że żona nie pracuje? Sympatyczny pańcio, lojalny jak jasna cholera. Do bani z taką miłością.

[JanePanzram]

w każdym razie widać, jak kute na cztery kopyta panie mają gębę pełną wielkich słów:
miłość, uczucia, czego to tam jeszcze nie ma!

gdy tymczasem mamy tu do czynienia z kalkulacja: czy opłaca mi się być z tym człowiekiem, czy to dobra inwestycja czasu i starań
wiara u takich osób w jakieś uczucia rhomantyczne jest naiwną głupota i nieobyciem z ludźmi, szkoda, że tyle stron trzeba było naklepać, żeby wyszło o co chodzi

[madana]

I nie zapomnijcie: nawet dupy porządnie nadstawić chłopu nie umiała - a to jej psi obowiązek, jakby która jeszcze nie mężatka nie wiedziała no i sprzątanie, gotowanie , cały tzw, dom na głowie- też jej - bo to babska sprawa. To też z "mundrości" panny lat 28.

[JanePanzram]

teraz sama będzie musiała być dyspozycyjna i usłużna, jak na jej deklaracje o roli żony przystało

[Luba]

Napisane przez Iska00

A tak w ogóle to dom jest JEGO, mają intercyzę i nawet jak będzie z jego winy to ona nie dostanie nic oprócz alimentów.

Nie, nigdy nie pracowała

W sumie to już jej się nie dziwię, że w ciągu jednej nocy zrezygnowała z rozwodu i poleciała po ratunek.
Oj ciężko jej będzie na początku. Nie chciałabym być teraz na jej miejscu.
Jak można polegać tylko na facecie i nie mieć nic swojego?
Potem się kończy w biedzie albo z ogromnym porożem i udawaniem, że problem nie istnieje.

Lubię takie mądrale, co to na podstawie trzech zdań kochanki już sobie wyrobiły opinię o żonie, co to sobie nie poradzi
Miej litośc kobieto

[201706190936]

Napisane przez SALIX

jej takich nigdy nikt nie kupił

ciężkie to życie bez kapci za parę tysi