Kopniak w lewo, kopniak w prawo, każda dzidzia kopie żwawo, mamy IX-X 2013, cz. XI

[maharet1092]

100 lat nie jadłam oponek

[policzanka]

Napisane przez Diorisha

Oj są pyszne.Szczególnie takie świeżutkie
Niestety są też mocno kaloryczne

No ale raz na jakis czas mozna sobie na taki rarytasi pozwolic

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Napisane przez Fikusek82

Policznka 33 tygodnie to jest jak palcem strzelić i już będzie was więcej

Domyslam sieI sie z tego powodu bardzo ciesze

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Uciekam kochane.Do kolejnego napisania!

[niebede]

Napisane przez angelikada

Hej wam!!

wczoraj już nie miałam kiedy napisać co i jak było na wizycie, ale już piszę Wam że....

na 90 % będziemy mieć DZIEWCZYNKĘ LENKĘ : jupi:

gratulacje

Napisane przez Asiek84

15 lipca mam nadzieję że się moja dzidzia ujawni...

trzymam kciuki!

Napisane przez Diorisha

Szpitalny,przeszklony "pojazd" na kółkach w którym są maluszki podczas pobytu w szpitalu

Ja na to zawsze mówię naczynie żaroodporne, takie w którym robię zapiekanki. :P Trochę makabryczna wizja

[maharet1092]

Mi się do połowy ciąży strasznie dłużyło, a teraz leci na łeb na szyję.


Zrobiłabym te oponki, ale nie mam sera, napiszę mężowi, żeby kupił

[butterfly20]

Teeeż bym zjadła opoooonkiiii

[Diorisha]

Napisane przez maharet1092

No ja do niedawna tam miałam, a teraz czym bliżej to tym bardziej się boję

Wcale się nie dziwię,że masz obawy. Twoja córeczka chyba nie będzie miała jeszcze nawet roczku jak się urodzi maluszek. Ale jestem przekonana,że dasz sobie radę. Strach ma zawsze wielkie oczy i rzecz która nam się wydawała taka przerażające z czasem powszednieje.
Dasz radę

Napisane przez nena_milka

Diorisha to takie donaty chyba co nie? dobreeee
ale muszę wam powiedzieć że chyba jeszcze w życiu żadne drożdżowe mi nie wyszło tak dobre jak w tych bułeczkach, a pierwszy raz robiłam z suchych drożdży, więc wnioskuję, że wcześniej musiałam coś partolić na etapie zaczynu/rozpuszczania drożdży No nieważne, przerzucam się na suche

Tak to takie donaty
Ja drożdżowe robię stosunkowo często ale jeszcze nigdy z suszonych drożdży nie robiłam. Muszę kiedy spróbować

Napisane przez maharet1092

100 lat nie jadłam oponek

Ja serdecznie zapraszam-dziś serwuję U nas w domu rodzinnym mama je robiła obowiązkowo przynajmniej raz w miesiącu.Nieodłącznie kojarzą mi się z moim dzieciństwem i totalną beztroską

Napisane przez niebede

Ja na to zawsze mówię naczynie żaroodporne, takie w którym robię zapiekanki. :P Trochę makabryczna wizja

Faktycznie makabryczna wizja


policzanko fakt od czasu do czasu można

[dirtymagic85]

mi masakrycznie dłużył sie pierwszy trymestr... nie dość, że samopoczucie kijowe, to ta zima taka długa, a potem im dalej, tym szybciej, teraz to ten czas nie leci, tylko zapindala!
a apetytu takiego narobiłyście, że idę zjeść bułkę drożdżową, ale kupczą, bo mam akurat z wczoraj

[Fikusek82]

A ja chyba walnę sobie dzisiaj naleśniki takie grube jak w Ameryce robią tylko mi się tyłka nie chcę ruszyć z fotela a w domu burdel .

Ostatnio zrobiłam 30 gołąbków się nastałam jak głupia i france mi skisły bo zapomniałam wstawić do lodówki na noc, wrrr.

[Diorisha]

Napisane przez maharet1092

Zrobiłabym te oponki, ale nie mam sera, napiszę mężowi, żeby kupił

Ja robiłam kiedyś takie mini pączuszki z serem ale do oponek nigdy nie dawałam. Muszę kiedy spróbować

---------- Dopisano o 13:10 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

motyl dawaj do mnie na wschód na pyszne,świeżutkie oponki
Będą ok. 18

[kropla_deszczu]

Napisane przez policzanka

No z tego co widze to juz 4 z terminem na lipiec sie rozpakowaloCoraz blizej Nas:

Napisane przez policzanka

A ja się baaaaardzo ciesze ze to juz wkrotceCzekam na to z ogromna niecierpliwoscia.

a ja to się doczekać już nie mogę, jak będę moją kruszynkę trzymać w rękach mąż też się odczekać nie może, bo dzisiaj gadał do brzusia: "kiedy Ty w końcu stamtąd wyjdziesz, chciałbym żebyś juz była z nami" takie to było milusie kocham tego mojego męża za takie miłe drobnostki

ale powiedziałam Mu żeby tak nie gadał żeby malutka jeszcze tam posiedziała do terminu porodu spokojnie


dziewczyny czy Wasze maleństwa też mają czkawkę tak często jak moja mała średnio 2-3 razy dziennie ma czkawkę

[Fikusek82]

Napisane przez kropla_deszczu

a ja to się doczekać już nie mogę, jak będę moją kruszynkę trzymać w rękach mąż też się odczekać nie może, bo dzisiaj gadał do brzusia: "kiedy Ty w końcu stamtąd wyjdziesz, chciałbym żebyś juz była z nami" takie to było milusie kocham tego mojego męża za takie miłe drobnostki

ale powiedziałam Mu żeby tak nie gadał żeby malutka jeszcze tam posiedziała do terminu porodu spokojnie


dziewczyny czy Wasze maleństwa też mają czkawkę tak często jak moja mała średnio 2-3 razy dziennie ma czkawkę

Ja jeszcze czkawki nie czułam, może za wcześnie dopiero 23 tydzień, ale w pierwszej ciąży to codziennie było, początkowo to fajne uczucie było a z czasem zaczęło mnie już to lekko denerwować.

[kaska87]

jestem

Angelikada widzę, że zgadłam, że córa będzie, gratulacje

kupiliśmy gofrownicę także będę jeść i się paść

my dzisiaj szybko po obiadku bo stary na 14:00 się toczy był łosoś z młodymi i fasolką szparagową dobrusie

a poza tym mam humor z dupy i czerwone gały od buczenia, ale nie ważne życie także Misia dzisiaj dzielę Twój los "miłości" do szwagierek

[teacherka]

Oponek bym też zjadła chętnie


Macie jakiś sprawdzony przepis na pieczonego łososia? My zawsze z grilla jemy (patelni), ale mam ochotę na jakąś odmianę...

Kaska, my ostatnio gofrownicę wyrzuciliśmy, bo nie dawała się doczyścić zawsze się wylało ciasto po bokach i wlazło w takie zakamarki że
Nie bucz

[tancerka212]

juuuhuuuu
ja już dzisiaj nawiedziłam Rossmana i zaopatrzyłam się w te mini kosmetyki- mieli nawet mini płyn do higieny intymnej Biały Jeleń taki jaki chciałam kupiłam już sobie nawet szczoteczkę do zębów i maszynkę do golenia do szpitala
no a oprócz tego kupiliśmy 50 paczek styropianu na podłogi za 2,5 tysiaka

[kropla_deszczu]

Napisane przez Fikusek82

Ja jeszcze czkawki nie czułam, może za wcześnie dopiero 23 tydzień, ale w pierwszej ciąży to codziennie było, początkowo to fajne uczucie było a z czasem zaczęło mnie już to lekko denerwować.

mi na razie nie przeszkadza, chociaż często bardzo jest

Napisane przez kaska87

jestem

Angelikada widzę, że zgadłam, że córa będzie, gratulacje

kupiliśmy gofrownicę także będę jeść i się paść

my dzisiaj szybko po obiadku bo stary na 14:00 się toczy był łosoś z młodymi i fasolką szparagową dobrusie

a poza tym mam humor z dupy i czerwone gały od buczenia, ale nie ważne życie także Misia dzisiaj dzielę Twój los "miłości" do szwagierek

nic dziwnego, że nie kto inny ale własnie Ty czarownico na miotle zgadłaś płeć

dawaj jednego gofra jak już zrobisz zjadłabym takiego z owocami i bitą śmietaną

i nie buczaj

[Aaamelkaa]

Napisane przez kaska87

jestem

Angelikada widzę, że zgadłam, że córa będzie, gratulacje

kupiliśmy gofrownicę także będę jeść i się paść

my dzisiaj szybko po obiadku bo stary na 14:00 się toczy był łosoś z młodymi i fasolką szparagową dobrusie

a poza tym mam humor z dupy i czerwone gały od buczenia, ale nie ważne życie także Misia dzisiaj dzielę Twój los "miłości" do szwagierek

nie becz masz gofrownice ! to najważniejsze

[matallewar]

Napisane przez mariiasia

a co to?

Łóżeczko dziecięce szpitalne
http://www.famed.com.pl/produkty/_11...5392777200.jpg

Napisane przez maharet1092

Tylko, że zimno i pizga po pipce to już inna sprawa.Jakbym nie przemyciła spodni to bym na 100 procent infekcję pęcherza przyniosła z porodówki.Jakieś 17-18 stopni było na sali

Uuu, to u nas bardzo ciepło było

Napisane przez nena_milka

aaaa co ja napiekłam!!!!
bułeczki cynamonowe wyszły super choć miałam wątpliwości w trakcie a w domu zapach Bożego Narodzenia polecam!!!

Napisane przez maharet1092

100 lat nie jadłam oponek

Ja teeeeeeeeeeż... Ale mi smaka narobiłyście, zrobię w przyszłym tygodniu!

Napisane przez kropla_deszczu

dziewczyny czy Wasze maleństwa też mają czkawkę tak często jak moja mała średnio 2-3 razy dziennie ma czkawkę

A nawet częściej
Z 4-5 razy dziennie się czasem zdarza

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

no a oprócz tego kupiliśmy 50 paczek styropianu na podłogi za 2,5 tysiaka

to na podłogę się daje?

Napisane przez kropla_deszczu

nic dziwnego, że nie kto inny ale własnie Ty czarownico na miotle zgadłaś płeć

Napisane przez kropla_deszczu

dawaj jednego gofra jak już zrobisz zjadłabym takiego z owocami i bitą śmietaną

no jaha, że się podzielę!

[your Angel]

Napisane przez butterfly20

Ja Monural piłam w środę i też nie piecze, ale do wc gonię normalnie, ale ja dużo piję
Następna dawka w niedzielę i też mam potem zrobić badania i dzwonić do gin...

No, ja też dużo piję, przy czym ostatnimi dniami męczyło mnie to chorobliwie Tzn autentycznie co 5 minut i po kropelce a cały czas czułam, że mnie ciśnie. A już podejrzewałam, że to mały mi gniecie pęcherz. Tak się "przyzwyczaiłam", że coś mnie pobolewa, że nawet nie sądziłam, że to zapalenie. Grunt, że pozamiatane

No popatrz, myślałam, że ten Monural to raz a dobrze, bez powtórek.

Napisane przez misia332

Jeszcze tydzień tutaj, a mnie szlag już trafia, wczoraj teściowa wyczerpała moje resztki godności, wyszłam i rozpłakałam się na dworze.

idę dzisiaj do fryzjera na 13

No coś Ty, kochana W razie czego powtarzaj sobie jak mantrę: "Jestem dryfującym kwiatem lotosu na niewzburzonej tafli jeziora"

Co tam robisz u fryzjera?
I daj znać jak bodziaki podeszły na żywo Cały czas mam obawy czy się podobają

Napisane przez kaska87

to super ciekawe co mój gin jutro powie na te moje dolegliwości znowu jakies leki pewnie buuu

Też Cię coś pobolewa?
To podobno super częste w ciąży.

A ja w ogóle mam przeboje z tym pęcherzem - z kamieniami na nerkach włącznie. Teżet mądrala oczywiście mi mędzi, że to przez to, że biegam po dworzu w sandałkach a po domu na bosaka

Napisane przez butterfly20

Ok idę robić blok czekoladowy dla małża

Jaki robisz ?

Ja chciałam się podzielić super fajnym, prostym i udającym się przepisem na Murzynka - Brownie. Dopadł mnie dołek, bo ostatnio żaden wypiek mi się nie udawał jak zwykle i tylko się napracowałam na darmo a to ciacho przerwało złą passę

Teżet wpierniczył pół ogromnej keksówki i dziś zabrał do roboty ćwiartkę Robiłam bez alko i bez bakalii a wyszło i tak cudne. W dodatku nie trzeba się bawić ze specjalną polewą - bo już jest w pakiecie.

http://www.wielkiezarcie.com/recipe277.html

[kropla_deszczu]

Napisane przez matallewar

A nawet częściej
Z 4-5 razy dziennie się czasem zdarza

e to spoko jeszcze nie ma tak często chociaż mój mąż kazał sobie wczoraj przeczytać coś na temat tej czkawki bo on musi wszystko wiedzieć, szczególnie że 2-3 razy dziennie nasza mała Ala ją ma

Napisane przez kaska87

no jaha, że się podzielę!

no ja mam nadzieję bo jak nie to wiesz


Matall - wpisz mi proszę jako drugie imię dla małej PATRYCJA będzie ALICJA PATRYCJA

[kaska87]

no i dalej myślę, czy kupić ten kocyk minky kusi

aha! byłam w jysk i nie mieli przewijaków w sówki

[nena_milka]

Napisane przez kropla_deszczu

a ja to się doczekać już nie mogę, jak będę moją kruszynkę trzymać w rękach mąż też się odczekać nie może, bo dzisiaj gadał do brzusia: "kiedy Ty w końcu stamtąd wyjdziesz, chciałbym żebyś juz była z nami" takie to było milusie kocham tego mojego męża za takie miłe drobnostki

ale powiedziałam Mu żeby tak nie gadał żeby malutka jeszcze tam posiedziała do terminu porodu spokojnie


dziewczyny czy Wasze maleństwa też mają czkawkę tak często jak moja mała średnio 2-3 razy dziennie ma czkawkę

mój to się tylko drze do tego brzucha jak palant jakiś "no cio tam siobie lobiś ty dupecku" już mu mówiłam że ma nie zdrabniać do dziecka to mnie nie słucha
a ja nie mogę wyczaić czkawki... czasem mnie puknie ze 3 razy w jednym miejscu ale to chyba nie to, bo podobno czkawka to lekko... no nie wiem

Napisane przez teacherka

Macie jakiś sprawdzony przepis na pieczonego łososia? My zawsze z grilla jemy (patelni), ale mam ochotę na jakąś odmianę...

dla mnie najlepszy łosoś to cytryna, sól, pieprz, czosnek, troszkę masełka, w folię i do piekarnika. Wszystkie łososie lubię, nawet te najbardziej wymyślne ale taki najzwyklejszy najlepiej mi smakuje w sumie to każdą rybę lubię w ten sposób

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez kaska87

aha! byłam w jysk i nie mieli przewijaków w sówki

buuu kup sobie ten kocyk za to

[bajka1807]

Napisane przez m.a.r.t.a

A na tuńczyka to w ogóle trzeba podobno uważać, bo ma rtęć.

coz zrobic, na wszystko trzeba w dzisiejszych czasach uwazac

Napisane przez m.a.r.t.a

Ja wczoraj na 59-urodziny mojej mamy zjadłam na kolację 2 kawałki sernika i orzechowca-cukier 102 (norma) to dopiero heca. A jak dzisiaj zjadłam standardowe śniadanko po którym miałam średnio 110 to mi dzisiaj cukier wyszedł 145 , dla testu ukułam się w drugi palec 163 , nie mogłam się powstrzymać i ukułam się w 3 - 146. Straszna różnica wyników w przeciągu minuty.

po pierwsze cukier po cukrach prostych ZAWSZE skacze bardzo szybko i rownie szybko spada, stad takie wyniki po godzinie. dlatego cukry proste sa ZABRONIONE wiec zadna heca, ciekawa jestem jaki np mialas cukier po 30 min od zjedzenia
a po drugie, cukier mierzy sie raz, kolejne pomiary raz po raz nie maja najmniejszego sensu, glukometr ma 15% margines bledu. to tak samo jak z mierzeniem cisnienia w domu, powinno sie odczekac miedzy pomiarami z 5 min bo inaczej wynik zafalszowany.
co nie zmienia faktu ze i tak strasznie wysoki mialas cukier, jak to dobrze ze mi sie takie kosmosy nei zdarzaja. ale winowajca zapewne jest chleb, pamietaj ze ciemny wcale nie znaczy dobry. w wiekszosci nacpane sa maka pszenna w wiekszosci a kolor to zasluga karmelu lub slodu jeczmiennego.

Napisane przez policzanka

Nie boj się kochana.Bedzie dobrze-musi byc

bedziesz mi przecierac szlaki na porodowce w policach

[kaska87]

Napisane przez nena_milka

buuu kup sobie ten kocyk za to

nooo nie było ale widziałam pościel w sówki-niebieskie albo różowe, tylko nie wiem jaki rozmiar bo ja pościeli nie potrzebuję

[your Angel]

Napisane przez nena_milka

Na tvn24 jakiś palant były min. sprawiedliwości broni tej durnej katechetki co matall wczoraj pisała... bo odsiedziała karę to wyrok się zatarł
Skoro pedofil dostałby zakaz wykonywania zawodu nauczyciela to dzieciobojczyni chyba też powinna no nie mogę...

Właśnie jestem po lekturze tego artykułu z Dużego Formatu. Słuchaj, to chodzi o to, że po 15 latach przestępstwo znika z powodu prawa do "zatarcia". Rzekomo ma to być humanitarne, pozwalające człowiekowi nie żyć z piętnem zbrodniarza A jedynym przewinieniem, które się na to nie łapie jest przestępstwo seksualne z dzieckiem poniżej 15 roku życia.

Ogólnie artykuł porażający. Baba psychopatka i socjopatka.

Napisane przez misia332

Ja się dowiedziałam, że będę niedobrą matką, nieogarniętą. I w ogóle jestem za młoda, żeby być ze swoim TŻ i mieć z nim dziecko.

Ona ewidentnie jest tak sfrustrowana, że chce Was ukarać i napsuć krwi swoim głupim gadaniem. Nie bierz sobie tego do bani!

Napisane przez kropla_deszczu

Powiem Wam jeszcze, że w poniedziałek moja koleżanka urodziła syneczka poprzez cc mały waży 4180 g, długość 55 cm w piątek skierowali ją do szpitala bo9 dostała jakiejś wysypki na całym ciele niewiadomo skąd chcieli żeby rodziła naturalnie (były już rozmowy o cesarce - ale to dlatego, że ona chciała) ale jakoś nie bardzo lekarze byli za tym...no to w końcu dostała ciśnienia wysokiego i wzięli ją na cc - dobrze, że w szpitalu była

Teraz biedna ma jakąś depresję - chyba ten cały bejbi blues jest załamana tym, że położne każą jej wstawać (a ja boli ta rana po cc) dodatkowo cisną ją żeby karmiła piersią, a ona jeszcze pokarmu nie ma...(moim zdaniem to sama się dodatkowo blokuje, tym stresem, tak samo było jak mieli ją wypuszczać [wcześniej jak w szpitalu leżała] do domu, to momentalnie dostawała ciśnienia wysokiego - a leżała z powodu zatrucia ciążowego - to wtedy mogła zapomnieć o wypisie). No biedna jest! Jeszcze jak urodziła to zaraz wszyscy się do niej zjechali, kuzynka, chyba ze 2-3 koleżanki, mama....no ogólnie to pierwszego dnia miała za dużo odwiedzin - do tego stopnia, że ją położne zrypały za to! Współczuję jej....dlatego powiedziałam, że ja to pojadę dopiero do nich do domu jak już ich wypuszczą. A wypuszczą ich dopiero koło poniedziałku - bo mama maluszka ma jakąś infekcję (stąd niby ta wysypka).

I już mojemu mężowi zaznaczyłam, że do szpitala jak będę rodzić to tylko najbliższa rodzina, a najlepiej ograniczyć te cały wizyty do minimum!

Duży dzieć.

A co do CC, to z tego co słyszałam, zawsze każą chodzić po zabiegu żeby się rana nie spaskudziła. I podobno faktycznie to niemal tortury, ale nie można inaczej, bo człowiek sobie narobi diabelstwa tym leżeniem plackiem.

A co do rodzinnych pielgrzymek, to zgadzam się w 100%. Ja myślę, że mało inteligentni ludzie nie potrafią się wczuć w sytuację młodej mamy, która jest wymęczona. Często nawet możesz powiedzieć, że nie chcesz wizyt a i tak przyłazi jakaś daleka rodzina Najwyraźniej uważają, że tak wypada i że ktoś się obrazi jeśli nie będą truć dupy

[matallewar]

A ja się zaraz zbieram
Także ładnie proszę wszelkie prośby kierować na PW, bo inaczej nie daję gwarancji, że coś wpiszę
Będę Was głównie na telefonie czytać, więc ten

[teacherka]

Ojjjj z tymi przewijakami to się domyślałam. Mają jakiekolwiek w ogóle?

[your Angel]

Napisane przez kaska87

nooo nie było ale widziałam pościel w sówki-niebieskie albo różowe, tylko nie wiem jaki rozmiar bo ja pościeli nie potrzebuję

Kaśka, a jak wyglądają te sówkowe przewijaki? Są gdzieś w ich gazetce?

[vea7]

Napisane przez misia332

Nie coś Ty, chyba by ją zjadała jakby jej małej córeczce powiedziała coś przykrego. Mamie zamówiłam hotel. Z piątku na sobotę śpię z nią.

Dobrze mieć mamę przy sobie

Napisane przez niebede

Ja stwierdzam, że nie mam ochoty na wizytacje. Tylko mama z babcią i rzecz jasna sprawca całego zajścia

Napisane przez matallewar

No u nas codziennie był tż, a tak tylko mama z siostrą raz na godzinkę
Jedzenie (ciepły obiadek ) mi przywiozły, bo tego szpitalnego się nie dało jeść... No i ja sama chciałam, bo mama to mama, a z siostrą jestem bardzo blisko i miała zostać chrzestną

Ale do koleżanki z pokoju przyszła CAŁA rodzina, łącznie z dziećmi, dziadkami, wujkami STANOWCZO PRZEGIĘCIE, mogli poczekać aż wyjdzie ze szpitala Mało komfortowo się czułam, a lekarze krzyczeli, że mam wietrzyć ranę

Kurcze, bo powinny być jakieś sale odwiedzin, a nie stado ludzi pałętających się po salach Nie dość, ze to upierdliwe i niekomfortowe, to jeszcze zarazki przynoszą

Jak leżałam po poronieniu, to do laski z którą dzieliłam sale tłumy przychodziły i siedziały... a że salka dwuosobowa to zero komfortu i spokoju. W końcu się wkurzyłam i poprosiłam siostry, żeby pogoniły towarzystwo. Coś tam z nimi pogadały, ale wyszła tylko część. W końcu nie wytrzymałam i grzecznie powiedziałam siostrze laski, że może by tak wychodziły sobie na korytarz.. albo co... na co usłyszałam, że ona ma depresję i stale musi ktoś przy niej być (jak nie było, to całkiem fajnie nam się gadało), a w ogóle mam się odczepić, bo nie wiem przez co ona przeszła".
No to powiedziałam, że jesteśmy tu z tego samego powodu, na co laska zmierzyła mnie wzrokiem i z prychnięciem tekst "Na pewno nie!"... I trochę się zdziwiła jak lekarzy robił obchód i ją wywalił, bo musi zbadać dziewczyny po poronieniach
Później leżałam z bardzo fajna dziewczyną do której przychodził mąż z córeczką i było super - póki mogła, wychodziła z nimi na korytarz albo do kantyny, po zabiegu zapytała, czy będzie mi przeszkadzało, jeśli pół godzinki posiedzą, bo ona nie może wstawać. Nie przeszkadzało mi - poszłam sobie na długą kawkę do kantyny
Do mnie przychodził tylko Bartek - cztery dni bez odwiedzin całej rodziny można na prawdę przeżyć

Co do porodu, to też tylko on No chyba, że mieliby mnie dłużej przetrzymać, to może i mama (lekarz w koncu. Tato i teściowie wolałabym żeby nas odwiedzili w domu i to jak do siebie dojdę. Z sali nie wyrzucę, ale jeśli pobyt normalny będzie, to raczej nie będę odwiedzin chciała, o czym wiedzą. Zresztą wątpię, żeby im się chciało do Oławy albo Ząbkowic dojeżdżać

Napisane przez papalinka83

No ja tam mam od poczatku tygodnia i myślałam, że to refluks albo jakieś zatrucie, ale wczoraj miałam dopołudnia i dzisiaj też. W ogóle mi się jeść nie chce

Oj, bidulko

Napisane przez angelikada

na 90 % będziemy mieć DZIEWCZYNKĘ LENKĘ

Super

Napisane przez nena_milka

aaaa co ja napiekłam!!!!
bułeczki cynamonowe wyszły super choć miałam wątpliwości w trakcie a w domu zapach Bożego Narodzenia polecam!!!

O jaaaaaaaaa

A w ogóle proszę o nadanie oficjalnego tytułu mega budyniu

Robiłam ciasto czekoladowe, o którym pisała w poprzednim wątku Motylek. Przepis jest na tortownicę 23 cm... ja mam w domu dwie - większa i mniejszą - więc wiedziałam, że będę musiała przeliczyć składniki. No i przeliczyłam... na 21 cm... zrobiłam, wlałam, patrzę do piekarnika i coś mi dużo tego ciasta, górą zaczyna wyłazić... i wtedy olśnienie... ja mam foremkę 18 cm

No i mam teraz wysokie i mam wrażenie, że w środku niedopieczone ciasto. Przekroić go nie mogę, krem jak włożę to ucieknie górą nad foremką, wywalić też szkoda, bo pachnie dobrze

[matallewar]

Napisane przez your Angel

Właśnie jestem po lekturze tego artykułu z Dużego Formatu. Słuchaj, to chodzi o to, że po 15 latach przestępstwo znika z powodu prawa do "zatarcia". Rzekomo ma to być humanitarne, pozwalające człowiekowi nie żyć z piętnem zbrodniarza A jedynym przewinieniem, które się na to nie łapie jest przestępstwo seksualne z dzieckiem poniżej 15 roku życia.

Ja nie łapię, czemu CELOWE zakatowanie dziecka ma się "przeterminować" To nie było działanie w afekcie, ona co najmniej 4 godziny biła go pasem!! Dla takich ludzi nie powinno być humanitaryzmu!