Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2

[Cicici]

Napisane przez em ma

Chyba się skuszę na taki sam zestaw, bo też mam ogórki, ale na pewno bez mielonego. Mięso mi zupełnie nie idzie.

Ja tez nie moge miesa, ale mielone daje rade mielone to nie mieso :P

[em ma]

Napisane przez mala098

Mam dziewczyny do Was pytanie: spicie tylko na lewym boku, czy sporo tez na prawym i plecach? Bo ja staram się na lewym, ale co się w nocy przebudze, to jestem ułożona jakoś inaczej...

No właśnie...ten lewy bok najbardziej polecany a mi póki co na lewym boku najmniej wygodnie śpię i na lewym i na prawym (nie wiem czy na prawym nie częściej) -układam się tak, żeby mi wygodnie było. Na plecach raczej mi źle.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Napisane przez Cicici

Ja tez nie moge miesa, ale mielone daje rade mielone to nie mieso :P

Mi niestety mielone śmierdzi (a też je uwielbiam). Ostatnio nawet mężowi nie mogłam zrobić, bo tak mi śmierdziało, że każde podejście do mielonego mało nie kończyło się bełtem (na pewno było dobre-nie chodzi o smrodek zepsutego mięsa tylko mięsa w ogóle).

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

ja śpię na każdym boku i na plecach a czemu starasz się spać na lewym?
to jest jakaś różnica że trzeba spać na lewym?

W zaawansowanej ciazy podobno dobrze jest spać na lewym boku, bo wtedy plod naciska na najmniejsza ilośc naczyń krwionośnych i jest najlepiej dotleniony.

[SunShineDoll]

Też śpię na lewym od zawsze dupą do TŻa , bardzo mi tak wygodnie, nawet się dowiedziałam, że ułożenie jak śpię to pozycja boczna bezpieczna i nie wiem czemu ale ręką trzymam ścianę - takie mam zboczenie .

[mala098]

Naczynia utleniajace lozysko sa ulozone tak, ze lewy bok jest najbezpieczniejszy. Tak myślę, że to jeszcze wcześnie, ale trzeba sie przyzwyczajać do tego lewego boku, by później przychodziło to instynktownie

A jesteście już na zwolnieniu? Czy w którym tyg ciąży planujecie iść?

[OlusiaS]

Napisane przez 23Paula23

Od którego mc/tc polecacie taki pas? Bo ja jednak straszny cykor jestem jak chodzi o dzidzie i póki co wole się męczyć z bólem a nie dopuszczam żadnych leków w ciąży i boję się jak będzie dalej. Cena nie jest wygórowana a jeśli faktycznie pomaga to chyba warto zainwestować.

Przed ciąża byłam straszna kawoholiczką potrafiłam po 5 kaw dziennie wypijać a w ciąży kawa zaczęła mi śmierdzieć i tym sposobem już dawno nie piłam kawy, od 4dni głowa to mnie tak bolała że nie mogłam sobie już poradzić dziś wypiłam kawę i przeszło mi chyba raz na jakiś czas będę jednak piła kawkę :P tym bardziej że mam niskie ciśnienie bo 90/50 nie przekracza.



lolita25 puśćmy nasz mały spór w niepamięć

Noszenie pasa uzyodnilabym z lekarzem.na własna rękę raczej bym nie zakładała

Napisane przez mala098

Magnusia dokladnie, mozesz byc spokojna! Wyniki sa bardzo dobre. Ryzyko choreo dziecka jest trzykrotnie mniejsze niz standardowejkobiety w Twoim wieku; 1:600 to naprawdę nie dużo, mw tyle co 27-latki.

Mam dziewczyny do Was pytanie: spicie tylko na lewym boku, czy sporo tez na prawym i plecach? Bo ja staram się na lewym, ale co się w nocy przebudze, to jestem ułożona jakoś inaczej...

Póki co w każdej pozycji.w poprzedniej ciąży nie mogłam leżeć na plecach,bo tracilam przytomność,ale to było w późniejszych tygodniach.
W środę byłam świadkiem nieprzyjemniego zdarzenia u ginki.babeczka w zaawansowanej ciąży była na ktg i w pewnym momencie zaczęła wołać pomocy.pielegniarka,co pobiera krew,mierzy ciśnienie itp powiedziała,ze zaraz przyjdzie.w końcu ja do niej poszła,coś tam zaczęła mamrotac i mi pokazywać,więc poszłam po to babę i mówię,ze ma iść do pacjentki,a ta,ze to tylko urządzenie pika.w końcu po jakiś 3 minutach raczyla do pacjentki iść i słyszę "to ja przyniosą wodę".po lekarza leciala pedem,on zobaczył,poszedł po kroplowke,a jak wychodziliśmy od mojej lekarki zabierała ta dziewczynę karetka...
Leżała na plecach i straciła przytomność.moj tz się wkurzył,bo jak można rak lekceważyć pacjenta,który wola o pomoc!!

[patrycjja]

Napisane przez em ma

No właśnie...ten lewy bok najbardziej polecany a mi póki co na lewym boku najmniej wygodnie śpię i na lewym i na prawym (nie wiem czy na prawym nie częściej) -układam się tak, żeby mi wygodnie było. Na plecach raczej mi źle.

---------- Dopisano o 12:40 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------


Mi niestety mielone śmierdzi (a też je uwielbiam). Ostatnio nawet mężowi nie mogłam zrobić, bo tak mi śmierdziało, że każde podejście do mielonego mało nie kończyło się bełtem (na pewno było dobre-nie chodzi o smrodek zepsutego mięsa tylko mięsa w ogóle).

Mi też każde mięso smierdzi. Ja miałam takie opory przed robieniem kurczaka- też przerwy na oddech bo mnie męczyło.
Mielone uwielbiałam, a teraz fu.

[magnusia]

Napisane przez mala098

A jesteście już na zwolnieniu? Czy w którym tyg ciąży planujecie iść?

ja chcę pracować dotąd dokąd będę mogła i zdrowie mi pozwoli

[Cicici]

Napisane przez mala098

Naczynia utleniajace lozysko sa ulozone tak, ze lewy bok jest najbezpieczniejszy. Tak myślę, że to jeszcze wcześnie, ale trzeba sie przyzwyczajać do tego lewego boku, by później przychodziło to instynktownie

A jesteście już na zwolnieniu? Czy w którym tyg ciąży planujecie iść?

Ja spie na lewym, przodem do TZ zeby go miec na oku
Na zwolnienie planuje isc w 6-7 miesiacu, tj. : wrzesien pazdziernik

[Hosenka*]

Napisane przez Cicici

Przykro mi strasznie. Byla jakas przyczyna?

Nie, nie wiadomo. "Tak się zdarza coraz częściej. Statystyka - akurat trafiło na panią".

[OlusiaS]

Napisane przez Hosenka*

Nie, nie wiadomo. "Tak się zdarza coraz częściej. Statystyka - akurat trafiło na panią".

[em ma]

Napisane przez OlusiaS

W środę byłam świadkiem nieprzyjemniego zdarzenia u ginki.babeczka w zaawansowanej ciąży była na ktg i w pewnym momencie zaczęła wołać pomocy.pielegniarka,co pobiera krew,mierzy ciśnienie itp powiedziała,ze zaraz przyjdzie.w końcu ja do niej poszła,coś tam zaczęła mamrotac i mi pokazywać,więc poszłam po to babę i mówię,ze ma iść do pacjentki,a ta,ze to tylko urządzenie pika.w końcu po jakiś 3 minutach raczyla do pacjentki iść i słyszę "to ja przyniosą wodę".po lekarza leciala pedem,on zobaczył,poszedł po kroplowke,a jak wychodziliśmy od mojej lekarki zabierała ta dziewczynę karetka...
Leżała na plecach i straciła przytomność.moj tz się wkurzył,bo jak można rak lekceważyć pacjenta,który wola o pomoc!!

nawet nie wiem jak skomentować takie zachowanie!

Napisane przez patrycjja

Mi też każde mięso smierdzi. Ja miałam takie opory przed robieniem kurczaka- też przerwy na oddech bo mnie męczyło.
Mielone uwielbiałam, a teraz fu.

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie mięsno-smrodkowe problemy

[Cicici]

OlusiaS nie wyobrazam sobie czegos takiego, u mnie caly czas pielegniarka jest, tylko na siku ide sama :P
zapisalas sie do szkoly rodzenia czy nie bedziesz tego robic?

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

wyniki odebrane.... jeszcze ich nie mam ale przez telefon małż mi przeczytał- ku** nie znam się na tym, wyszło ryzyko trisomi 21 1:601 - inne nie pamiętam a to zapamiętałam bo taka najmniejsza liczba była...
napisane też że brak wskazań do aminopunkcji więc do to dobrze ale napisali, że wskazane UGG genetyczne ok 20 tygodnia- to chyba normalne, nie?

Mam panikować czy nie?

Myslę,że to ryzyko nie jest duże. Będzie dobrze!

Napisane przez PawMaj13

dziewczyny o co chodzi z tymi bazami do fotelików samochodowych?
to jest na zasadzie wolnego wyboru? czy np do iluś kg można wozić dziecko w foteliku bez bazy a od iluś już z baza? czy to kwestia bezpieczenstwa, czy sztuczna potrzeba rozbudzana w głowach rodziców przez producentów? czy te foteliki maxi cosi faktycznie się sprawdzaja od 0 do 4 lat? bo rozumiem, że dołączane do zestawów 3w1 to tylko takie "na chwilę"?

Olusia już dobrze wytłumaczyła,a tutaj jeszcze można poczytać:
http://fotelik.info/pl/news/foteliki...y_bez,104.html

Najistotniejsze moim zdaniem aby nie kupować używanego fotelika,bo nie wiadomo czy nie ma uszkodzeń i aby był to fotelik który ma dobre oceny w testach bezpieczeństwa.

Napisane przez Muminek1991

Dzidziuś piękny, okrąglutki, i pływał już sobie. Ma dokładnie 2,78 cm i wygląda na starszego niż poprzednio z czego wychodzi ,że jestem dzisiaj dokładnie w 10t1d a nie jak wynikałoby z ostatniego w 9t3d. wiec różnica z Om to tylko 2 dni

Super,że wszstko dobrze
Fajny maluszek

Napisane przez mala098

Mam dziewczyny do Was pytanie: spicie tylko na lewym boku, czy sporo tez na prawym i plecach? Bo ja staram się na lewym, ale co się w nocy przebudze, to jestem ułożona jakoś inaczej...

To bardziej w zaawansowanej ciąży ma znaczenie. Starałam się spać na lewym,ale nie da się spać całą noc bez zmiany pozycji.

[Cicici]

http://www.caritasklinik.de/Aktuelle...-Theresia;6227 OlusiaS jakbys mogla jeszcze mi dac znac czy to to w szpitalu organizuja takie spotkania dla rodzicow, bede wtedy chyba w 19 tyg, nie za pozno na szukanie poloznej?

[mala098]

Hosenka O kurcze.. bardzo, bardzo mi przykro... jak sobie z tym poradzilas? Rodzina, psycholog, wir pracy, wyplakanie? Jesli mozna zapytac...

[maruda80]

Też staram się spać na lewym boku, by stopniowo się przyzwyczajać.

Jestem na l4, wczoraj dostałam pismo z ZUS że nie uznają mi zwolnienia bo brakuje wpisanego nazwiska na druku i zwrócili do korekty. Pismo wysłali do mnie a do gin odesłali zwolnienie, problem w tym że gin jak dobrze pójdzie pismo dostanie dopiero we wtorek i nie wiem czy dzwonić do niej w tej sprawie.
W gabinecie jest tylko we wtorki i czwartki.
Od wczoraj się tym denerwuje....

Do tego wyszły mi w badaniach problemy z nerkami i anemia, wizytę mam dopiero we czwartek.

[kilianna]

Napisane przez Hosenka*

To moja druga ciąża, pierwszą straciłam w grudniu na początku 8 miesiąca

bardzo mi przykro to musiało być straszne przeżycie

też słyszałam, żeby spać a lewym, bo wtedy odciążamy nerki, natomiast na plecach jest niewskazane. A czemu to już nie wiem, bo tak mi mówiła położona jak mi mierzyła ciśnienie i się zagadałyśmy o spaniu.

No i teraz ja mam ochotę na grzybki w occie

[Amberella]

Napisane przez lolita25

Znajoma mi powiedziała że przechodzę ciąże gorzej bo mam już prawie 29 lat o matko....Że młode "siksy"mają lepiej....o matko
Dawno się tak nie naśmiałam....ide robić pierogi z wiśniami

Napisane przez Muminek1991

Hey dziewczyny , witam was w sobotnie południe

Wczoraj cały dzień was czytałam, ale niestety miałam kompletny brak sił i nic nie pisałam. Wstałam rano i jak mnie nie mdliło nawet nie mogłam herbaty przełknąć wiec zadzwoniłam do szefa ,że go swoja obecnością w pracy nie uraczę i dobrze się stało. Bo TŻ zadzwonił do gina czy mogę zwolnienie dostać, a oni że mój gin jest chory 2 tygodnie, a ja dupa miałam mieć w pon wizytę i USG. TŻ się wszystko dopytał co i jak i poszłam biegiem do przychodni bo druga ginka miała być jeszcze tylko godzinę i do domku. Dostałam się do niej na prędko po zwolnienie i pytam sie w recepcji co z usg ,że chcę sprawdzić czy dzidziuś ok a ona ,że miałam przecież 3 tygodnie temu to na pewno wszystko dobrze. A ja ,że chce sprawdzić ,że miałam mieć robione i może mogę gdzie indziej albo w szpitalu czy coś a ta baba do mnie ,że jak nie krwawię to nie ma potrzeby:m ad:. Myślałam ,że mnie krew zaleje. Poczekałam grzecznie weszłam do ginki wypisała mnie zwolnienie z tego dnia i bez problemu powiedziała ,że USG mi zrobi bo przecież trzeba zobaczyć co u malucha.Kamień spadł mi z serca powiem wam.

Dzidziuś piękny, okrąglutki, i pływał już sobie. Ma dokładnie 2,78 cm i wygląda na starszego niż poprzednio z czego wychodzi ,że jestem dzisiaj dokładnie w 10t1d a nie jak wynikałoby z ostatniego w 9t3d. wiec różnica z Om to tylko 2 dni

A w pon. mam się zgłosić do położnej po dowód matki i inne pierdoły obgadać

Witam nowe mamusie oczywiście

Już całkiem spore dziecię

Magnusia, cieszę się, że wyniki masz dobre. Jesteśmy w bardzo podobnym wieku .

Dziewczyny, ale narobiłyście mi smaka na mizerię i na mielone . Chyba zaraz sobie zmajstruję taki obiadek, bo akurat mam potrzebne składniki. Tymczasem żeby nie ślinić się przy gotowaniu wciągnę trochę fasolki szparagowej.

[kilianna]

Napisane przez maruda80

Też staram się spać na lewym boku, by stopniowo się przyzwyczajać.

Jestem na l4, wczoraj dostałam pismo z ZUS że nie uznają mi zwolnienia bo brakuje wpisanego nazwiska na druku i zwrócili do korekty. Pismo wysłali do mnie a do gin odesłali zwolnienie, problem w tym że gin jak dobrze pójdzie pismo dostanie dopiero we wtorek i nie wiem czy dzwonić do niej w tej sprawie.
W gabinecie jest tylko we wtorki i czwartki.
Od wczoraj się tym denerwuje....

Do tego wyszły mi w badaniach problemy z nerkami i anemia, wizytę mam dopiero we czwartek.

kurcze, ten ZUS zawsze się doczepi. To chodzi o ostatnie zwolnienie, czy przyczepili się do jakiegoś jeszcze wcześniejszego?

Problemy z nerkami Ci wyszły? Kurcze ;/ mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Na anemię pewnie zaleci jakieś porządne zestawy witamin.

[ejani]

Napisane przez mala098

Magnusia dokladnie, mozesz byc spokojna! Wyniki sa bardzo dobre. Ryzyko choreo dziecka jest trzykrotnie mniejsze niz standardowejkobiety w Twoim wieku; 1:600 to naprawdę nie dużo, mw tyle co 27-latki.

Mam dziewczyny do Was pytanie: spicie tylko na lewym boku, czy sporo tez na prawym i plecach? Bo ja staram się na lewym, ale co się w nocy przebudze, to jestem ułożona jakoś inaczej...

Mam ten sam problem- śpię na zmianę na lewym, prawym i na wznak- jak śpię na lewym, to mnie boli klatka piersiowa (ale już wiem, że nie serce) a zresztą zawsze się kręciłam. Martwię się, co będzie, jak brzuch jeszcze wywali, no wtedy śpiąc inaczej można dziecko lub siebie poddusić:/

I witaj

Dziś nie gotuję obiadu, bo jedziemy do teściów (oby nie było kurczaka ), a teraz czekam na męża (ostatni zastrzyk) i na zmianę mnie mdli zapach chińskiej knajpy i spaliny z ulicy(

[magnusia]

Napisane przez OlusiaS

W środę byłam świadkiem nieprzyjemniego zdarzenia u ginki.babeczka w zaawansowanej ciąży była na ktg i w pewnym momencie zaczęła wołać pomocy.pielegniarka,co pobiera krew,mierzy ciśnienie itp powiedziała,ze zaraz przyjdzie.w końcu ja do niej poszła,coś tam zaczęła mamrotac i mi pokazywać,więc poszłam po to babę i mówię,ze ma iść do pacjentki,a ta,ze to tylko urządzenie pika.w końcu po jakiś 3 minutach raczyla do pacjentki iść i słyszę "to ja przyniosą wodę".po lekarza leciala pedem,on zobaczył,poszedł po kroplowke,a jak wychodziliśmy od mojej lekarki zabierała ta dziewczynę karetka...
Leżała na plecach i straciła przytomność.moj tz się wkurzył,bo jak można rak lekceważyć pacjenta,który wola o pomoc!!

ciężko nawet skomentować takie zachowanie- ja bym udusiła natychmiast.
Nie znoszę takiego olewania ludzi, nie jestem w stanie zrozumieć jak można olać osobę potrzebującą- tym bardziej jak się jest lekarzem czy pielęgniarką! przecież tu chodzi o życie !!!

[Hosenka*]

Napisane przez mala098

Hosenka O kurcze.. bardzo, bardzo mi przykro... jak sobie z tym poradzilas? Rodzina, psycholog, wir pracy, wyplakanie? Jesli mozna zapytac...

Starałam się jak najszybciej wrócić do normalnego życia - gdybym położyła się do łóżka, wyła i rozpamiętywała to leżałabym tak do dzisiaj. Do pracy wróciłam po 2miesięcznym macierzyńskim, w marcu zaczęłam biegać, przeszłam na dietę - pozwoliło mi to nieco zapomnieć, zająć myśli.

Z psychologiem rozmawiałam w szpitalu, jeszcze przed porodem, ale babka zupełnie mnie nie rozumiała, na siłę przekonywała do swoich racji, jej rady nie były dla mnie pomocne. Np. sugerowała, że powinnam zobaczyć dziecko. Powiedziałam jej że nie chcę, bo nie czuję się psychicznie gotowa na to, nie zniosłabym tego. Odpowiedziała coś w stylu, że to błąd, że powinnam dziecko przytulić, powiedzieć ze go kocham. Nie brała pod uwagę mojego stanu psychicznego, tylko brnęła w swoich przekonaniach. TŻ i obie babcie widzieli dziecko - podobno śliczny chłopczyk, ciemna karnacja. Rozmawiałam jakis czas temu z mamą i powiedziała, ze to lepiej dla mnie że nie widziałam, bo mam przed oczami wyobrażenie o dziecku, pamiętam jego kopniaki, a ona stale widzi martwą buźkę.

Najgorszy był dla mnie nie poród, a pogrzeb i wybieranie ubranka do trumienki.


Nie sądziłam, że tak szybko zdecyduję się na ciążę, ale gdy pewnej nocy przyśnił mi się uśmiechnięty około roczny chłopczyk (wiedziałam, że to Kamilek) i po chwili zobaczyłam siebie z noworodkiem na rękach wiedziałam, że synek chce, żebym była szczęśliwa i żebym dała mu siostrę lub brata. Datę porodu mam dokładnie tą samą.

[maruda80]

Napisane przez kilianna

kurcze, ten ZUS zawsze się doczepi. To chodzi o ostatnie zwolnienie, czy przyczepili się do jakiegoś jeszcze wcześniejszego?

Problemy z nerkami Ci wyszły? Kurcze ;/ mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Na anemię pewnie zaleci jakieś porządne zestawy witamin.

Doczepili się ostatniego zwolnienia za lipiec właśnie.
Sprawdzajcie sobie wszystko dokładnie bo potem tylko nerwy
Chodzi o to że nazwisko miałam wpisane innym kolorem długopisu niż reszta druku i z tego zrobili problem.
A chodzi im o to by gin złożyła podpis i pieczątkę pod moim nazwiskiem właśnie.

[magnusia]

maruda- a może badanie powtórz... miałaś ostatnio problemy z pęcherzem? Może to zafałszowało wynik

[OlusiaS]

Napisane przez Cicici

OlusiaS nie wyobrazam sobie czegos takiego, u mnie caly czas pielegniarka jest, tylko na siku ide sama :P
zapisalas sie do szkoly rodzenia czy nie bedziesz tego robic?

Nie będę się zapisywać.zostawiam sobie ten "bonus" od kasy chorych w razie,jakbym znowu potrzebowała gimnastyki na kręgosłup.

Napisane przez em ma

nawet nie wiem jak skomentować takie zachowanie!

Dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam takie mięsno-smrodkowe problemy

Buuu,mięso śmierdzi okropnie.wlasnie byłam wyrzucić śmieci i sąsiedzi grilluja,fuuuuj

Napisane przez Cicici

http://www.caritasklinik.de/Aktuelle...-Theresia;6227 OlusiaS jakbys mogla jeszcze mi dac znac czy to to w szpitalu organizuja takie spotkania dla rodzicow, bede wtedy chyba w 19 tyg, nie za pozno na szukanie poloznej?

O właśnie takie coś.za późno na pewno nie.moja położna kazała się kontaktować koło 32 tc,a na takim zwiedzaniu byłam jakoś pozna jesienią,a rodzilam 23.12.

Napisane przez kilianna

bardzo mi przykro to musiało być straszne przeżycie

też słyszałam, żeby spać a lewym, bo wtedy odciążamy nerki, natomiast na plecach jest niewskazane. A czemu to już nie wiem, bo tak mi mówiła położona jak mi mierzyła ciśnienie i się zagadałyśmy o spaniu.

No i teraz ja mam ochotę na grzybki w occie

Leżąc na plecach dziecko uciska bodajże jakaś tetnice

U nas dzisiaj typowo niemieckie,niezdrowe danie -biała kiełbasa (ale nie ma co jej porównywać z polska!!!) w sosie pomidorowo-curry i frytki własnej roboty .a ,jakaś sałatkę z ogórków mam

[maruda80]

Napisane przez magnusia

maruda- a może badanie powtórz... miałaś ostatnio problemy z pęcherzem? Może to zafałszowało wynik

Miałam, miałam - od miesiąca nie mogę się uwolnić

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Hosenka - współczuję przejść.
Moja siostra poroniła w 5mc, rodziła i wiedziała że dziecko nie przeżyje, ale dziecka też nie chciała widzieć.
W szpitalu mówiła że miała dobrą opiekę.
Najtrudniej było jej na pogrzebie właśnie. Do tego nie miała wsparcia męża i jakoś do dzisiaj czasem do niej to wraca- zwłaszcza że ja i jeszcze jedna siostra obecnie w ciąży. Z siostrą były ta tym samym etapie ciąży.
Teraz robi badania i myślą o staraniach niedługo.

[magnusia]

Napisane przez Hosenka*

Z psychologiem rozmawiałam w szpitalu, jeszcze przed porodem, ale babka zupełnie mnie nie rozumiała, na siłę przekonywała do swoich racji, jej rady nie były dla mnie pomocne. Np. sugerowała, że powinnam zobaczyć dziecko. Powiedziałam jej że nie chcę, bo nie czuję się psychicznie gotowa na to, nie zniosłabym tego. Odpowiedziała coś w stylu, że to błąd, że powinnam dziecko przytulić, powiedzieć ze go kocham. Nie brała pod uwagę mojego stanu psychicznego, tylko brnęła w swoich przekonaniach. TŻ i obie babcie widzieli dziecko - podobno śliczny chłopczyk, ciemna karnacja. Rozmawiałam jakis czas temu z mamą i powiedziała, ze to lepiej dla mnie że nie widziałam, bo mam przed oczami wyobrażenie o dziecku, pamiętam jego kopniaki, a ona stale widzi martwą buźkę.

Najgorszy był dla mnie nie poród, a pogrzeb i wybieranie ubranka do trumienki.


Nie sądziłam, że tak szybko zdecyduję się na ciążę, ale gdy pewnej nocy przyśnił mi się uśmiechnięty około roczny chłopczyk (wiedziałam, że to Kamilek) i po chwili zobaczyłam siebie z noworodkiem na rękach wiedziałam, że synek chce, żebym była szczęśliwa i żebym dała mu siostrę lub brata. Datę porodu mam dokładnie tą samą.

jezu aż mnie zmroziła Twoja opowieść.
Przeszłaś tak dużo i jesteś taka silna, podziwiam Cię ja jestem za słaba i załamałabym się na pewno.

Niesamowity sen i to że jest taka sama data porodu. To napawa nadzieją i spokojem
i niech ktoś mi powie, że nie ma na tym świecie niewytłumaczalnych rzeczy

[OlusiaS]

Napisane przez Hosenka*

Starałam się jak najszybciej wrócić do normalnego życia - gdybym położyła się do łóżka, wyła i rozpamiętywała to leżałabym tak do dzisiaj. Do pracy wróciłam po 2miesięcznym macierzyńskim, w marcu zaczęłam biegać, przeszłam na dietę - pozwoliło mi to nieco zapomnieć, zająć myśli.

Z psychologiem rozmawiałam w szpitalu, jeszcze przed porodem, ale babka zupełnie mnie nie rozumiała, na siłę przekonywała do swoich racji, jej rady nie były dla mnie pomocne. Np. sugerowała, że powinnam zobaczyć dziecko. Powiedziałam jej że nie chcę, bo nie czuję się psychicznie gotowa na to, nie zniosłabym tego. Odpowiedziała coś w stylu, że to błąd, że powinnam dziecko przytulić, powiedzieć ze go kocham. Nie brała pod uwagę mojego stanu psychicznego, tylko brnęła w swoich przekonaniach. TŻ i obie babcie widzieli dziecko - podobno śliczny chłopczyk, ciemna karnacja. Rozmawiałam jakis czas temu z mamą i powiedziała, ze to lepiej dla mnie że nie widziałam, bo mam przed oczami wyobrażenie o dziecku, pamiętam jego kopniaki, a ona stale widzi martwą buźkę.

Najgorszy był dla mnie nie poród, a pogrzeb i wybieranie ubranka do trumienki.


Nie sądziłam, że tak szybko zdecyduję się na ciążę, ale gdy pewnej nocy przyśnił mi się uśmiechnięty około roczny chłopczyk (wiedziałam, że to Kamilek) i po chwili zobaczyłam siebie z noworodkiem na rękach wiedziałam, że synek chce, żebym była szczęśliwa i żebym dała mu siostrę lub brata. Datę porodu mam dokładnie tą samą.

Jak ja się splakalam ....
Dzielna kobieta z Ciebie !!!

[Cicici]

Napisane przez OlusiaS

Nie będę się zapisywać.zostawiam sobie ten "bonus" od kasy chorych w razie,jakbym znowu potrzebowała gimnastyki na kręgosłup.

Jakto bonus? Sa jakies ograniczenia? Ja zrobilam sobie termin w poradnictwie ciazowym, bo jestem calkiem zielona w temacie!!!
Dobrze ze mam Ciebie