Mamy majowo-czerwcowe 2013 cz. 3 na odchowalni ;)

[deb]

Napisane przez ada32

jego ojciec miał 188cm..mój tato i bracia też ponad 180cm..Ja 169..takie chyba geny


no właśnie temat bardzo trudny powiem szczerze..
jeśli chodzi o te klocki "kształty" to jak najbardziej fajna zabawka dla roczniaka..ale muszą byc takie duże żeby do buzi nie wziął...mój wszystko pchał do buzi i raz mi sie "zatkał"..za zęby wcisną klocka i ani wte ani we wte ..masakra ale ostatecznie udało się..he he

nic też za bardzo go nie pocieszało jak pilot ..ten nasz do tv..komórki..itd
ale oczywiście raczej nie dawałam mu naszych tylko pilot zabawkę kupiłam czy komórke z muzyczkami..i swiatełkami...
jak miał 8-9 miesiecy to dostał własnie pod choinkę stół edukacyjny..taki mały ..na jakis czas interesowało...


dzięki za wypowiedzi co do wzrostu mojego syna.. anka niestety koszykarzem nie chce byc i nic ze sportu go nie rajcuje nad czym ubolewam...nawet na wf nie chce mu sie chodzic


Wiktorkowi zrobiłam teraz zdjątka jak bajke oglądał

Ale cudny chłopak i jakie włosy

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez ada32

jakieś brzydkie te zdjęcia ..jakośc do bani..a i długo wchodzą coś..ale wszystkie mamy ten problem widzę...

jeszcze Gabryś
jak się bawi któregoś wieczoru wspomnianą zabawką we wózku..
i nie tylko

Jakie ma piękne oczy, cudnych masz synów

[humpback]

Napisane przez pawie_oczko

dziewczyny Wasze dzieci też tak wymiotują?
moja N. od zeszłego piątku częściej niż zwykle, tzn. wcześniej rzadko - wcale lub 1-2 dziennie. A teraz to i z 5-6 razy jej się uleje i to różna konsystencja, mleko, woda, mleko takie zważone , i nie wiem czy zapisywać ją znów na prywatną wizytę ( byliśmy z 3 tygodnie temu) bo w mojej przychodni pewnie powiedzą, że wszystko ok...
Zastanawiam się czy ma to może związek z tym jak ją nosimy, że np. za szybko podnosimy po karmieniu, albo po ściśnięciu brzuszka, ale chyba nie już sama nie wiem a w czwartek szczepienie ;/

mój ulewa, zwłaszczapo leżeniu na brzuchu

Napisane przez ada32

Wiktorkowi zrobiłam teraz zdjątka jak bajke oglądał

cudne ma loki

[deb]

To i ja się pochwalę
DSC00190 (2) (640x525).jpg zaraz po urodzeniu

DSC00209 (2) (640x489).jpg pierwszy dzień z życia

DSC00909 (2) (640x535).jpg aktualnie

[lonely_lady]

Napisane przez ada32

[/COLOR]mój Wiktor ma 24 cm długości włosów po rozciągnięciu loków

Napisane przez Veronic

wow!!!

==
Wojtuś w końcu zaczął obracać się na boczki i leżąc na macie interesuje sie różnymi zabawkami i jest w stanie spokojnie jakiś czas sam poleżeć i się czymś zainteresować

dla Wojtusia

Napisane przez becik_4

widze ze wiekszosc z was rozszeza diete od 4 miesiaca to ja jestem jedyna ktora chce z tym poczekac do 6m ? zglaszac sie jak jest jeszcze jakas bo nie wiem czy robie dobrze

ja też chcę czekać do 6
zastanawiam się czy w 5 nie zacząć ekspozycji na gluten

Napisane przez xal

Dziewczyny z blokow, grzeja u was juz? Dzisiaj zadzwonie do wspolnoty o grzanie bo rano ledwo 19 bylo a ta wilgoc nie poprawia temp. odczuwalnej


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u nas grzeją od dzisiaj

Napisane przez ada32

Jak już tak się chwale to jeszcze jedno...bo chyba na tym wątku tego nie pisałam..
mojemu pierworodnemu brakuje 3 cm do dwóch metrów..
skończył 16 lat..pewnie dobije do dwóch..ach....i 48 numer buta..z tego akurat się nie ciesze..bo znaleźc mu buty to cud...a niestety niszczy w tempie przyspieszonym

nieźle ternuje koszykówkę albo siatkę ?
szkoda marnowac takie geny

Napisane przez ankaaa206

[/COLOR]tak się zastanawiam nad wiaderkiem do kąpieli, ono czymś się różni od zwykłego większego plastikowego wiadra?

teraz już chyba za późno na wiaderko.
My się już nie mieścimy w wannience, chyba trzeba większą kupić

Napisane przez kingsof

oo macie dżentelmana

śliczny
też mam, znaczy moi rodzice mają owczarka niemieckiego

Napisane przez MoTyleKsw

Przyszłam doniesć, że dostałam tą darmową przesyłkę z fisher price i powiem Wam, że ten lewek jest super. Młoda zachwycona

2.Byłyśmy u lekarza. nasłuchałam się jakie moje dziecko jest biedne, bo jadło tylko marchewkę, ziemniaka i dynię, nie je kaszy manny, nie je kleiku Lekarka pokłóciła się z Rafałem tak, że pół przychodni ich słyszało. Czy ja kiedyś trafię na dobrego pediatre?! Mamy skierowanie na mocz i na posiew kału na grzyby.

Spróbowaliśmy dac jej jeść innego mleka i cud. Moje dziecko je jak człowiek i to konkretną dawkę. Ale mamy dalej podawać pepti, nie wiem jak ;/ Swoją drogą położna mi powiedziała, żebym mieszała jej póki co oba mleka.

fajnie, ciekawe czy do nas dojdzie
2. masakra z tymi pediatrami

Napisane przez pawie_oczko

dziewczyny Wasze dzieci też tak wymiotują?
moja N. od zeszłego piątku częściej niż zwykle, tzn. wcześniej rzadko - wcale lub 1-2 dziennie. A teraz to i z 5-6 razy jej się uleje i to różna konsystencja, mleko, woda, mleko takie zważone , i nie wiem czy zapisywać ją znów na prywatną wizytę ( byliśmy z 3 tygodnie temu) bo w mojej przychodni pewnie powiedzą, że wszystko ok...
Zastanawiam się czy ma to może związek z tym jak ją nosimy, że np. za szybko podnosimy po karmieniu, albo po ściśnięciu brzuszka, ale chyba nie już sama nie wiem a w czwartek szczepienie ;/

nasz od początku sporo ulewał, potem był okres że troszkę mniej.. a od jakiegoś czasu znowu dosyć dużo ulewa.. ale zastanawiam się czy to nie przez ten nadmiar śliny, bo często jest to taki serek z gęstą śliczną..
czasami ulewa świeżym mleczkiem- z reguły jak zabiorę mu cyca i chwilkę poczekam zanim wezmę go na odbicie to ulewa świeżym mleczkiem. Jak zaraz po cycu, szybko wezmę go na odbicie to jest ok.
często wymiotuje jak kładę go na brzuszku (nawet 1-2godziny po karmieniu)

Napisane przez XxXJuSstiii

Lonely nie namaścił nam go
rajstopki takie nawet grubsze wzięłam 68/74 i będzie miał na długo

zbieramy się

no nie gadaj może dlatego B. jest taki grzeczny

[Veronic]

bylismy na 2,5 godzinnym spacerku i ledwo co zdążyliśmy przed deszczem
odebrałam wynik posiewu kału i nie wyhodowali żadnych bakterii (tak też przypuszczałam,że tak będzie)

ada- Wiktor i Gabrielek

pawie- mój ulewa (tzn w większości chlusta) jak wściekły od urodzenia... czasami bardzo strawionym, czasami nie, nie ma reguły...
lekarze twierdzą , że to normalne grunt, że przybiera na wadze

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Napisane przez deb

To i ja się pochwalę
Załącznik 5419850 zaraz po urodzeniu

Załącznik 5419851 pierwszy dzień z życia

Załącznik 5419852 aktualnie

słodka

[banka26]

Dostalam lewka z FP calkiem niezly

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez XxXJuSstiii

Diabli mała pewnie budziła się tak często bo chciała przytulić się do cyca

Lonely nie namaścił nam go
rajstopki takie nawet grubsze wzięłam 68/74 i będzie miał na długo

zbieramy się

moj ma ten rozmiar i sa na styk a wieksze za duze:banghead:

Napisane przez ada32

jakieś brzydkie te zdjęcia ..jakośc do bani..a i długo wchodzą coś..ale wszystkie mamy ten problem widzę...

jeszcze Gabryś
jak się bawi któregoś wieczoru wspomnianą zabawką we wózku..
i nie tylko

Wiktor boski zakochalam sie
Gabrys boski zakochalam sie nie pokazuj najstarszego lepiej hehhe

Kazdy jak pisze to albo do bani albo jak diabli hehehe Diabli co oni sie nas tak czepiaja hehheh
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez deb

To i ja się pochwalę
Załącznik 5419850 zaraz po urodzeniu

Załącznik 5419851 pierwszy dzień z życia

Załącznik 5419852 aktualnie

aaaa cudna i włochata Helenka

I. oszalał-wszystko go ciekawi, nie sposób go uśpić bo taki jest zainteresowany światem dookoła. a potem jest wrzask bo jest zmęczony..dziś nawet nie pospał w chuście więc poddusiłam go lekko pieluchą na głowie, i tak zasnął

[xal]

Napisane przez ada32

jego ojciec miał 188cm..mój tato i bracia też ponad 180cm..Ja 169..takie chyba geny

Wiktorkowi zrobiłam teraz zdjątka jak bajke oglądał

To ma po kim rosnąć, no ale do 190 a nie 200, zastopuj go

Jakie cudne loki zawsze chciałam mieć loczki. Niestety ja nie mam, u męża w rodzinie też nie ma i Paulinka pewnie też nie będzie mieć.

Zabawki FP też nie dostałam

[Ag_nes]

Moje dziecko mnie wykończy. Dzisiaj usypiała ponad godzine, krzyczac, płacząc i piszcząc.. po to żeby wyspać się 15 min
I zaczęliśmy oswajać się z glutenem, pierwsza mikro porcja zaliczona. Czekam na kupę i potem już będę podawać regularnie.

Napisane przez justyna_g4

Kupiłam dzisiaj małej takie łyżeczki http://canpolbabies.com/pl/produkty/...gory:13/page:1 zobaczymy czy jej będą pasować.


Mam do was pytanie...Czy używa już któraś pampersów 4?? Jeśli tak to do jakiego czasu używała 3? Zastanawiam się bo ja na wszystkich promocjach w biedronce kupowałam 4. Bałam się że mała będzie miała 3 za małe jak tyle nakupię. I teraz się zastanawiam czy i ile kupić w netto tych pampersów bo mi prócz tego że nie mają gumki przy zapięciu one odpowiadają i nie przeciekają.

my właśnie na chama zużywamy 3 bo za dużo kupiliśmy Nina waży 7500 i już powinniśmy być na 4 z tymi jej grubymi udami

Napisane przez diabli

tylko u mnie to nie tak, ze chce karmiącym mm sprawić jakas przykrość, albo pokazac, ze jednak się da...od początku miałam pokarm, mala spala, a ja walczyłam z nawalem. rak tez sporo mi w glowie namieszal i od porodu wiedziałam, ze laktator będzie moja trzecia reka. doiłam się po nocach żeby zrobić zapasy i niby 3 miesiące odciągania, a uzbierałam może na tydzień...dla mnie walka o odzyskanie mleka to po prostu chec powrotu do stanu sprzed operacji. skoro tak się karmilysmy to nie chce nic zmieniac. rodzina patrzyla na mnie z litoscia kiedy przystawiałam mala, ona się darla, ja wylam, bo uwierzcie, ze poderzniete gardlo boli w każdej pozycji - lezacej tez, ale jednak chciałam karmic kosztem bolu i fiznycznego/psychicznego zmeczenia. niektóre pielęgniarki/pacjentki patrzyly z politowaniem i pewnie myslaly po cholerę ona się tak meczy, ale uparlam się i już. miałam chwile zwątpienia, zresztą przed operacja pierwsza saszetke mm sama malej kupiłam "na czarna godzine". pierwsze mleko dostala nie ode mnie, ale nie miałam zalu do tz, ze wymiekl i uznal, ze mala glodna, skoro w nocy co godzine chciała jesc. dla niego to była oznaka słabego, wodnistego mleka (fakt to lipcowo-sierpniowe wyglada na mniej kaloryczne), a przecież rano wstawal do pracy. i tak dzielnie się spisal, wiec odpuscilam. kolejne mleko kazałam mu kupic, bo wiedziałam, ze po operacji za mało odciągam i dziecka glodzic nie będę. wyc mi się chciało kiedy widziałam jak wsuwa i jej się uszy trzesa, ale pomimo to przystawiałam przed kazda butla. teraz powoli eliminujemy mm i mam nadzieje, ze uda nam się to zrobić. tylko nie odbierzcie tego jako mm jest zle. TO NIE TAK. niektóre kobiety sa stworzone do karmienia inne nie. jedne mogą i nie chcą, inne chcą i nie mogą. miałam to już wcześniej pisać Magiusa glownie Tobie, dla mnie cyc to przede wszystkim wygoda...teraz kiedy nie mogę dzwigac mala lezy ze mna w lozku albo tatuś ja podaje na karmienie, daje piers i już. Nela nie jest przyzwyczajona do czekania. my już nawet losowalismy kto w nocy wstaje robic mleko bo jednak trzeba wyjść z cieplego lozka, bo dziecko steka, po karmieniu trzeba umyc butelke...
mój M. chyba sam doszedł do tego, ze cyc dla malej lepszy (2 dzień nie robi kupy!), bo tez zaczal mi mowic, ze na pewno się najadła i nie robimy mleka. ja mam wątpliwości, a to on mnie uspokaja, ze zrobilaby wojne gdyby jej brakowało a jeszcze niedawno mowil, ze nie będzie się bawil w rozmrazanie pokarmu tylko pojdzie do sklepu i kupi jej jakies najdroższe mleczko
uważam, ze kazda mama chce jak najlepiej dla swojego dziecka. jednym się udało bez problemów, inne poddaly się bo nie znalazły wsparcia i pomocy, jeszcze inne uparcie walczyly - i tu tez sa te które poniosły porazke albo im się udało.
terror laktacyjny hmm, to tez zależy. z jednej strony widze mnóstwo reklam mleka mm, dzieci które powinny dostawac dha, pronutre, milion witamin, zelazo, bifidus cos tam itd. z drugiej wlasciwie na każdej stronie www mlek modyfikowanych jest zakladka o mleku mamy. jakiś czas temu zwrocilam się do firm o probki mleka, żeby wybrać wlasciwie. kazda przyslala mi 2 w jednym z maili otrzymałam informacje "Najlepszym pokarmem dla niemowlęcia, zwłaszcza najmłodszego, rzeczywiście jest mleko z piersi, dlatego Międzynarodowy Kodeks Marketingu zabrania przekazywania mamom próbek mleka początkowego.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia i praktycznej pomocy w kwestiach dotyczących naturalnego karmienia to proponuję byś skontaktowała się z poradnią laktacyjną. Jeśli natomiast chcesz zmienić sposób karmienia poradź się lekarza pediatry. Doradzi Ci on w wyborze mleka dla Twojego dziecka".
także dziewczyny dyskusja jest trudna - w moim szpitalu nie odczulam wielkiej presji karmienia, ale co osoba to inna opinia. dwie znajome tutaj z osiedla pewnie maja zupełnie inne podejście, choć rodzilysmy w tym samym szpitalu w bardzo podobnym terminie. obie nie karmia piersią. jedna w szpitalu miała pokarm, w domu było gorzej, wiec zrezygnowala, bo dziecko zaczelo tracic na wadze. przypuszczam, ze gdyby polozna tak latwo nie pozwolilaby jej się zdolowac karmiłaby do dzisiaj. ale to tez osoba dość wygodna, która wprost powiedziała mi, ze miała ochote zjeść pizze i napic się coli druga znajoma już w szpitalu miała problem, karmila 2 dni. miała opcje dac butle i isc do domu, albo nadal zastanawiać się czy dziecko będzie spadac z wagi, a lekarze zaczna panikować, ze je glodzi. poddala się, czego do dzisiaj zaluje. także kazda historia jest inna i ja rozumiem większość decyzji.

i jeszcze na koniec artykul, ale potraktujcie go jak ciekawostke.
http://www.bangla.babyonline.pl/arty...ie-jak-od-mamy

wykończyć nas chcesz tymi postami długimi ?

Myślę podobnie jak Ty i też bym walczyła o każdą kroplę nawet z poderzniętym gardłem . I mam nadziję, że szybciej wrócisz do formy bo masz dla kogo i nie rozumiem, czemu personel szpitala patrzył na Ciebie z litością A co do wygody z kp to masz 100% racji., Syna karmiłam butlą a małą cycem i to dla mnie prawdziwe błogosławieństwo ! nie wyobrażam sobie wychodzić spod ciepłej kołdry i maszerować do kuchni po butle. A zima dopiero przed nami

Napisane przez ada32

jakieś brzydkie te zdjęcia ..jakośc do bani..a i długo wchodzą coś..ale wszystkie mamy ten problem widzę...

jeszcze Gabryś
jak się bawi któregoś wieczoru wspomnianą zabawką we wózku..
i nie tylko

cudny, ale nie dziwota, po ładnej mamie, przystojny synuś

[justyna_g4]

Napisane przez Ag_nes

my właśnie na chama zużywamy 3 bo za dużo kupiliśmy Nina waży 7500 i już powinniśmy być na 4 z tymi jej grubymi udami

Moja waży 6kg wiec troche czasu jeszcze mamy

[NoBoTak]

Napisane przez Mysia mysz

Co do kp to ja się zgodzę z xal, przykład jak ja leżałam w szpitalu, wiadomo taki ssaczek je nawte godzinę ale mój jeszcze spał i robił inne rzeczy a dziekco laski obok wisiało na cycku absolutnie non stop, jak szła się wysikać to mała się darła, no masakra, a smoczka nie chciała więc jeśli ta dziewczyna zrezygnowała z kp to się wcal nie dziwię łatwo mówić komuś komu szło w miarę gładko

ja akurat nie miałam aż takiej masakry (ale były dni, że nie miałam kiedy zjeść i cycki mega bolały) ale przez cyc moje dzuecko nie ma żadnej regularności niestety bo np. teraz go wsztsko fascynuje i je na raty co godzinę a nawet częściej i jest masakra, jak został z TŻ to jadł co 2-3h butlę i wiedział, że jak amtudzi to jest śpiący bo widział że dużo zjadł, moje dziekco potrafi po półh od kamrienia marudzić więc zakłądam, że spać i zaczyna się histeria bo jeść, także ja osobiście fanką kp nie jestem więc zazdroszczę dziewczynom których dzieci na cycku mają regularność, a ja zaciskam zęby jeszcze 2 tygodnie i spróbujemy marchewki;)

jakbym sama to pisała u nas jest identycznie i już mnie to męczy, dlatego z niecierpliwością czekam, aż będziemy mogli zacząć wprowadzać pokarmy stałe

[maarchewka]

Napisane przez kingsof

Bardzo bym chciala karmić piersią no ale nie zawsze można jak się chce a jak jest z dziedziczeniem porodów ? w sensie że moja mama na 2 porody miala 2 cesarki, czyli że ja też mogę nie dac rady naturalnie? Ale Wam pytania zadaje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie ma to nic do rzeczy.. tzn mozę mieć, ale bardziej prawdopodobne ze możesz mieć zupełnie inny poród.. u mnie i mama i siostra mamy i babcia miały lekkie porody, kilka godzin i chop siup a ja rodziłam przez 34 godziny...


dzięki dziewczyny za info co do becikowego

Właśnie odciągnęłam 150 ml.. jestem w cięzkim szoku bo karmiłam godzinę temu.. i tak sobie odciągałam bo chce iść do sklepu i miałam nadzieje ze mozę się uda chciaż 50 ml odciągnąc a tu nagle patrze ze jest 150 i mi się w butelce nie mieści... no po prostu szok.. a piłam sobie sok porzeczkowy... może to to? mam taki prawdziwy

[Veronic]

color-
niestety,ale nie mam dobrych pomysłów na to , żeby dziecko nie rzucało się przy piersi
po prostu trzeba to przetrwać i nie dawać butelki, jeśli nadal chcesz kp...

jak W za bardzo się wyrywa i wrzeszczy przy cycku to po prostu przerywam karmienie (biorę go na ręce ,chodzę z nim po pokoju itp), bo to nie ma większego sensu... bo i ja i on się umęczymy
a za jakiś czas znowu próbuję

agnes-
ja nie wiem czy mam już zacząć ekspozycję na gluten czy nie...
już ma skonczone 5 miechów... boję się o jego brzuszek... ale może jednak spróbuję

justyna-
my w końcu wykończyliśmy 3 i teraz jesteśmy już tylko na dada 4

[deb]

Czytam, że piszecie o rozszerzaniu diety - dla mnie to czarna magia, czytałam na ten temat ale dalej nic nie wiem, moja chyba do 18stki będzie na cycku jak tak dalej pójdzie

[Magiusa]

Napisane przez humpback

ja jestem przeciwna jakiemukolwiek terrorowi, po prostu uważam że każda matka powinna mieć wybór. nawet jeśli nie chce karmić piersią "bo tak jest jej wygodniej", to ma do tego prawo i nikt nie powinien tego kwestionować. przecież matka chce dobrze dla swojego dziecka, ale żeby móc o nie zadbać to sama też musi być szczęśliwa.

ja podziwiam Potterkę i cloche za walkę o kp, ale zdaje sobie sprawę że są osoby które nie miały aż tak dużo siły i decyzja o mm nie była dla nich łatwa

Zgadzam się z Tobą w 100%

Napisane przez pawie_oczko

dziewczyny Wasze dzieci też tak wymiotują?
moja N. od zeszłego piątku częściej niż zwykle, tzn. wcześniej rzadko - wcale lub 1-2 dziennie. A teraz to i z 5-6 razy jej się uleje i to różna konsystencja, mleko, woda, mleko takie zważone , i nie wiem czy zapisywać ją znów na prywatną wizytę ( byliśmy z 3 tygodnie temu) bo w mojej przychodni pewnie powiedzą, że wszystko ok...
Zastanawiam się czy ma to może związek z tym jak ją nosimy, że np. za szybko podnosimy po karmieniu, albo po ściśnięciu brzuszka, ale chyba nie już sama nie wiem a w czwartek szczepienie ;/

U nas akurat nie ma za dużo ulewania i nigdy nie było, tylko czasami jak ma jakiś dzień i wtedy to chyba ja coś zjem nie tak

Napisane przez ada32

jakieś brzydkie te zdjęcia ..jakośc do bani..a i długo wchodzą coś..ale wszystkie mamy ten problem widzę...

jeszcze Gabryś
jak się bawi któregoś wieczoru wspomnianą zabawką we wózku..
i nie tylko

Ale przystojniak
Ślicznie trzyma tą zabawkę

Napisane przez deb

To i ja się pochwalę
Załącznik 5419850 zaraz po urodzeniu

Załącznik 5419851 pierwszy dzień z życia

Załącznik 5419852 aktualnie

Pięknie wyrósł i ma cudne włoski, nie to co mój prawie łysolek

[lonely_lady]

jupiiii
mój kochany w końcu zrobił kupkę :radocha:
2 dni nie było nic, trzeciego dnia był mały kleksik
czwartego- wczoraj- dwa średnie kleksiki
a dzisiaj przy cycu poszła kupka
jakoś dużo jej nie było, ale to już taaka ilość w miarę, a nie jakieś kleksy..
no i była dosyć gęsta, ale pięknie żółciutka



aaaa i przyszła mi dziś zabawka z fp lew z lusterkiem i tasiemkami
Diabli dzięki za cynk

[nuna2]

cynamonku trzymam za was kciuki!!

cloche dobrze, że z Flo lepiej

dziewczyny nie wierzcie w to, że jak ktoś karmi mm to niby gorzej. Bratowa karmi mm i chłop jak dąb, zdrowiusienki jak ryba

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jutro rano zawożę mocz, mam nadzieję, że jakoś złapie... potem poproszę o skierowanie na kał.... Mała tak wrzeszczy momentami, że usypia z płaczu... płacze i śpi...

Motylku a jak Tobie się udaje prosto do pojemniczka??

Słodkie te wasze dzzieciaczki....

[justyna_g4]

Napisane przez lonely_lady

aaaa i przyszła mi dziś zabawka z fp lew z lusterkiem i tasiemkami
Diabli dzięki za cynk

Ja sprawdziłam dokładnie miesiąc temu się rejestrowałam.

[lonely_lady]

widzę że sporo naszych wizazowych pociech ma ostatnio problemy ze spaniem

Napisane przez humpback

mój ulewa, zwłaszczapo leżeniu na brzuchu

mój też, w trakcie leżenia na brzuch. włąśnie znowu to zrobił w ilości hurtowej , to chyba jego sposób żeby mama go tak nie kłądła

Napisane przez deb

To i ja się pochwalę
Załącznik 5419850 zaraz po urodzeniu

Załącznik 5419851 pierwszy dzień z życia

Załącznik 5419852 aktualnie

śliczności i włoski zostały nasze już prawie całkiem się wytarły

Napisane przez banka26

Kazdy jak pisze to albo do bani albo jak diabli hehehe Diabli co oni sie nas tak czepiaja hehheh
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja unikam tych sformułowań
niektóre jeszcze piszą "o jeny" i zawsze się mylę że chodzi o Jeny Aniołka

Napisane przez nuna2

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, jutro rano zawożę mocz, mam nadzieję, że jakoś złapie... potem poproszę o skierowanie na kał.... Mała tak wrzeszczy momentami, że usypia z płaczu... płacze i śpi...
.

biedna Julcia..
ciekawe co jej dolega
kurcze u nas też czasem bywały bardzo rzadkie kupy i zielone.. ale jakoś się tym za bardzo nie przejmowałam. W nie był jakoś strasznie marudny, przybierał prawidłowo...

[Magiusa]

Napisane przez lonely_lady

kurcze u nas też czasem bywały bardzo rzadkie kupy i zielone.. ale jakoś się tym za bardzo nie przejmowałam. W nie był jakoś strasznie marudny, przybierał prawidłowo...

Mój ma dziś dość rzadkie i to już kilka, ale zakładam, że skoro do tego nie wymiotuje i jest uśmiechnięty i normalny to jest to po prostu jedna z wersji kup na kp, a nie biegunka czy coś.
No chyba, że się to pociągnie kilka dni to się zastanowię

[humpback]

Napisane przez NoBoTak

jakbym sama to pisała u nas jest identycznie i już mnie to męczy, dlatego z niecierpliwością czekam, aż będziemy mogli zacząć wprowadzać pokarmy stałe

też się tego nie mogę doczekać

[banka26]

Napisane przez lonely_lady

widzę że sporo naszych wizazowych pociech ma ostatnio problemy ze spaniem

mój też, w trakcie leżenia na brzuch. włąśnie znowu to zrobił w ilości hurtowej , to chyba jego sposób żeby mama go tak nie kłądła


śliczności i włoski zostały nasze już prawie całkiem się wytarły


ja unikam tych sformułowań
niektóre jeszcze piszą "o jeny" i zawsze się mylę że chodzi o Jeny Aniołka


biedna Julcia..
ciekawe co jej dolega
kurcze u nas też czasem bywały bardzo rzadkie kupy i zielone.. ale jakoś się tym za bardzo nie przejmowałam. W nie był jakoś strasznie marudny, przybierał prawidłowo...

Hee a no tak jeny tez mamy hee

Moj M tez ma problemy z zasypianiem , ogolnie jest marudny i ma tylko 2-3 drzemki w ciagu dnia;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[humpback]

Napisane przez lonely_lady

mój też, w trakcie leżenia na brzuch. włąśnie znowu to zrobił w ilości hurtowej , to chyba jeg

to mój kiedyś pobił samego siebie jak leżał sobie grzecznie na brzuchu, głowa mu opadła na pieluchę, zaczął się złościć, podnoszę go a ten miał maseczkę na całej twarzy - nawet między rzęsami miał serwatkę

[pawie_oczko]

Napisane przez justyna_g4

Moja też ostatnio częściej ale podejrzewam, że to od tego, że ma katar i ta flegma jej leci do gardła. Wiec nawet lepiej że to zwraca niż połyka.

nasza nie ma katarku

Napisane przez XxXJuSstiii

Bartuś już mało kiedy ulewa ale wczoraj lało się z niego cały dzień dziś już jest spokój... nie wiem co się stało :/

nasza też już mało ulewała... do zeszłego tygodnia ;/ tzn. może teraz nie jest tego tak tragicznie dużo, ale w porównaniu z tym, że już prawie w ogóle nie ulewała i znów zaczęło, to mnie zaniepokoiło ;/

Napisane przez humpback

mój ulewa, zwłaszczapo leżeniu na brzuchu

u nas też

Napisane przez Veronic

pawie- mój ulewa (tzn w większości chlusta) jak wściekły od urodzenia... czasami bardzo strawionym, czasami nie, nie ma reguły...
lekarze twierdzą , że to normalne grunt, że przybiera na wadze

nasza lekarka mówiła nam już kiedyś , że ulewanie jest ok, z kolei chlustanie już nie, ale czego już nie pamiętam dokładnie no ale skoro macie tak od urodzenia to pewnie co innego...
a co do przybierania to N. waży już około 7.4 kg, urodziła się prawie 3.48 kg więc już pięknie podwoiła wagę

Napisane przez lonely_lady

nasz od początku sporo ulewał, potem był okres że troszkę mniej.. a od jakiegoś czasu znowu dosyć dużo ulewa.. ale zastanawiam się czy to nie przez ten nadmiar śliny, bo często jest to taki serek z gęstą śliczną..
czasami ulewa świeżym mleczkiem- z reguły jak zabiorę mu cyca i chwilkę poczekam zanim wezmę go na odbicie to ulewa świeżym mleczkiem. Jak zaraz po cycu, szybko wezmę go na odbicie to jest ok.
często wymiotuje jak kładę go na brzuszku (nawet 1-2godziny po karmieniu)

u nas podobnie i często właśnie taki serek... choć dziś chyba mniej, do tej pory, może ze 2-3 razy

dzięki trochę mnie uspokoiłyście, chyba nie będę szła prywatnie, ewentualnie przedzwonię do tej lekarki, a przed szczepieniem spytam się jeszcze naszej rodzinnej..

Diabli - Ty gadułooooooo, zlituj się, bo Twoje posty czytam od deski do deski Podpisuje się obiema łapkami, pod tym co napisałaś i rozumiem Twoją decyzję. Nelka ma ogromne szczęście, że trafiła na taką upartą mamuśkę
Odniosę się jeszcze do kwestii karmienia. U nas wyglądało to tak, że nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po porodzie. Chciałam karmić piersią, ale byłam też przygotowana no to, "że może nie wyjść". Nie wiedziałam, czy będę miała pokarm itd. W szpitalu pielęgniarki pomagały przystawiać mi małą, a ja walczyłam, mimo, że czułam się beznadziejnie po cc i ciężko było mi się ruszyć to dzwoniłam cały czas żeby przychodziły mi pomagać - czy tego chcą czy nie (wiadomo różne trafiały się piguły , ale 99% było spoko ) . Na początku zaciskałam zęby i miałam łzy w oczach, tak bolało jak przystawiał się ssaczek ale przystawiałam, przystawiałam i nie żałuję Może nie miałam większych problemów, ale trzeba było trochę pocierpieć, teraz jest spoko

---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez Magiusa

U nas akurat nie ma za dużo ulewania i nigdy nie było, tylko czasami jak ma jakiś dzień i wtedy to chyba ja coś zjem nie tak

ehhh to ulewanie, czekam aż znów wszystko wróci do normy

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez lonely_lady

jupiiii
mój kochany w końcu zrobił kupkę :radocha:
2 dni nie było nic, trzeciego dnia był mały kleksik
czwartego- wczoraj- dwa średnie kleksiki
a dzisiaj przy cycu poszła kupka
jakoś dużo jej nie było, ale to już taaka ilość w miarę, a nie jakieś kleksy..
no i była dosyć gęsta, ale pięknie żółciutka



aaaa i przyszła mi dziś zabawka z fp lew z lusterkiem i tasiemkami
Diabli dzięki za cynk

nic nie cieszy tak jak kupa naszego dziecka

aaaaaale Wam fajnie z tym lewkiem ja się logowałam tam, ale nic mi nie przyszło, ani do mnie ani na mejla

[lonely_lady]

dziecko mi się zepsuło...
nie chce jeść kolacji
nie chce już zasypiać sam w łóżeczku
ogólnie ma problem z zasypianiem i jedzeniem.
Zawsze ok 19-20 pięknie jadł cycusia, odkładałam go do łóżeczka, dawałam mu jego dwie pieluszki (po jednej z każdej strony) wtulał się w nie, czasem troszkę pogaworzył i grzecznie zasypiał.
a teraz zasypia tylko w leżaczku, jak jest bujany i jak jest włączone bijące serduszko.
wczoraj tylko to pomogło, dzisiaj też..

w dzień trzeba było go usypiać, ale z reguły wystarczyło go włożyć do wózka, troszkę powozić, pokołysać i spał... a teraz tylko leżaczek.
Mam nadzieję, że to chwilowe

[Mysia mysz]

Napisane przez lonely_lady

dziecko mi się zepsuło...
nie chce jeść kolacji
nie chce już zasypiać sam w łóżeczku
ogólnie ma problem z zasypianiem i jedzeniem.
Zawsze ok 19-20 pięknie jadł cycusia, odkładałam go do łóżeczka, dawałam mu jego dwie pieluszki (po jednej z każdej strony) wtulał się w nie, czasem troszkę pogaworzył i grzecznie zasypiał.
a teraz zasypia tylko w leżaczku, jak jest bujany i jak jest włączone bijące serduszko.
wczoraj tylko to pomogło, dzisiaj też..

w dzień trzeba było go usypiać, ale z reguły wystarczyło go włożyć do wózka, troszkę powozić, pokołysać i spał... a teraz tylko leżaczek.
Mam nadzieję, że to chwilowe

przejdzie mu nasz miał tydzień, że był ciągle płacz przy każdym usypianiu i trzeba było bujać i szum włączać ale się naprawił i zasypia ze szmatką i smokiem

co do pampersów - zostało nam kilka 3 i przechodizmy na 4 a mały waży 6600 wczoraj w realu kupiliśmy 132 szt za 80 zł (150 szt trójek jest za 80 też)

moje dziecko się rwie do siadania, nie da się go trzymać na półleżąco na kolanach bo się dźwiga a jak mu nie pozwalasz to jest nerw

---------- Dopisano o 20:07 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

AAAA i Xal, dzięki za pomoc nosiłam młodego jak zaczynał się wściekać przy cycu i jadł łądnie po 20 minut z obu cycków, więc udało mi się karmić co 2h dzisiaj
swoją drogą 2h po 20 minutach dojenia dwóch cycków to jakiś drmaat co za żarłok a i młody się zaczął interesować tym co jem co mnie cieszy nie ukrywam

[axella]

Jak czytam ze dzieci o nawet 2kg mniejsze niz Zu maja pampki 4 to stwierdzam ze Z musi miec mega mala dupcie bo 3 jeszcze sporo ponosi.. Czyli tylek ma noe po mnie hehehe.

Wybaczcie ze malo pisze ale jestem rozwalona przed jutrem..
Moge prosic o kciuki o 12 ?



Kupilam w c&a mnóstwo ciuchów, jest - 20proc na dzianine.. Wszystkie bluzki, swetry leginsy... Super!

Sent from my HTC Vision using Wizaz Forum mobile app

[lonely_lady]

Oczko, przypomniałaś mi że miałam się jeszcze odnieść do kp
oczywiście Diabli zgadzam się z Tobą w całej Twojej rozciągłości
tylko zlituj się z tymi długimi postami, bo muszę je na raty czytać

Napisane przez pawie_oczko

Odniosę się jeszcze do kwestii karmienia. U nas wyglądało to tak, że nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po porodzie. Chciałam karmić piersią, ale byłam też przygotowana no to, "że może nie wyjść". Nie wiedziałam, czy będę miała pokarm itd. W szpitalu pielęgniarki pomagały przystawiać mi małą, a ja walczyłam, mimo, że czułam się beznadziejnie po cc i ciężko było mi się ruszyć to dzwoniłam cały czas żeby przychodziły mi pomagać - czy tego chcą czy nie (wiadomo różne trafiały się piguły , ale 99% było spoko ) . Na początku zaciskałam zęby i miałam łzy w oczach, tak bolało jak przystawiał się ssaczek ale przystawiałam, przystawiałam i nie żałuję Może nie miałam większych problemów, ale trzeba było trochę pocierpieć, teraz jest spoko

co do pogrubionego u mnie było identycznie...


---
to teraz moja krótka historia KP

Bardzo chciałam karmić piersią, tak samo jak bardzo chciałam urodzić sn.
Z tym drugim nie wyszło, byłam przygotowana na to, że i z tym pierwszym może nie pójść po mojej myśli. Ale się nie poddałam..
Najgorsza była ta ogromna niewiedza i brak jakiejkolwiek pomocy od kogokolwiek
w szpitalu zero pomocy, w dodatku ograniczenie ruchów i kiepska forma po cc... przystawiałam ssaczka ile mogłam, choć nie było łatwo samej sobie poradzić. Brodawki mam idealne do kp. ssaczek pięknie łapał i sobie ciumkał. Niestety na początku nie miałam mleczka, a jak później się okazało miałam ale coś się przyblokowało i nie chciało lecieć.
Mały płakał a ja nie umiałam sobie z tym poradzić.
urodziłam w poniedziałek, pamiętam że nie chciałam się poddać, ale w końcu nie wytrzymałam i we wtorek w nocy poprosiłam pielęgniarki żeby dokarmiły małego. przywiozły mi go, nawet nie powiedziały ile zjadł.. nic
byłam zaskoczona, że pięknie przespał całą noc. Z jednej strony się cieszyłam, a z drugiej złapałam doła że głodzę dziecko, bo po mm śpi spokojnie. W środę wyszłam już do domu,mega przemęczona bo przez cały pobyt w szpitalu praktycznie nie zmrużyłam oka, zestresowana że sytuacja się powtórzy kazałam kupić Mężowi karton mm. Nie pamiętam dokładnie co się działo później, ale kojarzę że jeszcze w środę z raz czy dwa troszkę dokarmialiśmy mm. w czwartek "z pomocą" przyszła położna. Stwierdziła, że moje piersi są o krok od zapalenia.
Ogromne, nabrzmiałe, bolały strasznie.. wzięłą laktator i zaczęła odciągać mi mleczko
do dziś jak to sobie przypomnę to
bolało jak CHOLERA, a mleczka leciało baaardzo mało. Położna zachwycona, podziwiała jaką mam piękną żółtą siarę, aż niemożliwe..
Po jej wyjściu, rozgrzałam piersi prysznicem, suszarką, poduszką elektryczną, termoforem.. (najlepiej się spisał termofor)
Przez łzy i ból odciągałam ręcznie mleczko.. cisnęłam i cisnęłam ile się dało,a siara kapała po kropelce..
Do laktatora tak się zraziłam, że do dziś mam traumę. I mimo, że w szufladzie leżą dwa, odciągam tylko ręcznie.
Później było już z górki, oczywiście przez pierwsze półtorej miesiąca praktycznie non stop karmiłam małego. Nawet jak nie ssał, to wisiał mi na cycu, spał przy nim itd. Wiadomo mamy gorsze dni z karmieniem, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona. Zanim Wiktorek przyszedł na świat nie wiedziałam, że kp ma tyle zalet.
Kocham jak mały się przysyssa do piersi i ładnie je
kocham tę bliskość, mogę tak na niego patrzeć i patrzeć To najwspanialsze uczucie
i tak jak teraz tęsknię za kopniakami jak był w brzuszku, tak wiem, że kiedyś będę tęskniła za kp
oczywiście złotych rad typu: on się nie najada.. powinnaś dokarmiać nasłuchałam się jak każda, ale wszystkie olewałam.

Napisane przez pawie_oczko

nic nie cieszy tak jak kupa naszego dziecka

ojjj tak, tak

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Napisane przez Mysia mysz

przejdzie mu nasz miał tydzień, że był ciągle płacz przy każdym usypianiu i trzeba było bujać i szum włączać ale się naprawił i zasypia ze szmatką i smokiem

oby
zaraz spróbuję go zabrać z leżaczka i przełożyć do łóżka..

Napisane przez axella

Wybaczcie ze malo pisze ale jestem rozwalona przed jutrem..
Moge prosic o kciuki o 12 ?

głupie pytanie, oczywiście masz zapewnione
nie stresuj się, będzie dobrze

[xal]

Napisane przez Ag_nes

I zaczęliśmy oswajać się z glutenem, pierwsza mikro porcja zaliczona. Czekam na kupę i potem już będę podawać regularnie.

To wiem do kogo się zwrócić jak będę wprowadzać gluten. Lekarka wam powiedziała, że masz wprowadzać czy to twoja własna decyzja/

Napisane przez Mysia mysz

AAAA i Xal, dzięki za pomoc nosiłam młodego jak zaczynał się wściekać przy cycu i jadł łądnie po 20 minut z obu cycków, więc udało mi się karmić co 2h dzisiaj
swoją drogą 2h po 20 minutach dojenia dwóch cycków to jakiś drmaat co za żarłok a i młody się zaczął interesować tym co jem co mnie cieszy nie ukrywam

Super, że coś pomogło. To teraz może ci się uregulują pory jedzenia.

[humpback]

dziecię zasnęło, to mama się obżera drożdżowymi bułeczkami z kruszonką i masełkiem i popija kakao

no i tuż przed kąpielą I. mnie zachwycił bo chyba zaczął kumać o co chodzi w zabawkach i niezdarnie próbował złapać jedną z nich. cudne to było