Czy już wiecie,czy już wiecie-Jasiek pierwszy jest na świecie! Mamy XI-XII'13 cz.IX

[niunia32]

Napisane przez peppermint patty

no i brawa za wizyty (za Martynke,za Michasia )

Napisane przez metkaa

niunia gratuluje corci,

paulina trzymam kciuki,



dziekuje, czuje sie chyba dobrze chociaz skorcze roznie, jednego dnia sa np 3 a innego 9


weronisiek odpoczywaj,

Napisane przez Kabriela

Niunia gratuluję dziewczynki!!!

Trele to już niebawem!

Paulinko nie smuć się, będzie dobrze, zaopiekują się w 200% Wami!!!!Trzymam kciuki i ściskam.

Dziekuje :-* :-* :-*

Napisane przez lineczka1989

TŻ się wziął za malowanie ścian folią w płynie pod prysznic a mi się nie chce za nic wziąć
a jutro czeka mnie roboty trochę, bo teść mi zapowiedział że będę mu pomagać przy układaniu płytek

Do nas jutro moj tata przychodzi rozpocząć układanie płytek

Napisane przez Antibia86

Paulinka Ja Piotruś i TŻ trzymamy kciuki

ja tez juzpo wizycie, Młody waży 2300g (34/35tydz) no i szyjka skrócona i dr mówi że bez szalenstw to on mi daje 2-3 tyg....no i Maly ma odstające uszy hehe na USG wyszedł jak elf ale Buzi znów nie pokazał...przyssał sie do kregosłupa i miał jak zwykle gdzieś mnie i dr....

Paulina :-*

[maomami]

Napisane przez Anoula

nadałabyś się tutaj dużo śliwek jeszcze jest. Ja juz mam dość śliwek, ciasta ze śliwkami, powideł śliwkowych

oj zjadłabym sobie ciasta ze śliwkami, ostatnio ciocia Tż zrobiła pyyyyszne

[ryba91]

Napisane przez maomami

oj zjadłabym sobie ciasta ze śliwkami, ostatnio ciocia Tż zrobiła pyyyyszne

też bym zjadła ciasto śliwkowe takie z kruszonką

[domii29]

Napisane przez paulinaizabela

No i już wszystko wiem.
Lekarka była i mówiła, że małej będzie lepiej jak ją wyciągną i będą tuczyć poza brzuchem. Mam się nie obwiniać, bo nic nie mogę zrobić, nawet jakbym jeszcze więcej odpoczywała czy się jeszcze lepiej odżywiała to i tak nic nie da...
Jutro przyjdzie do mnie lekarz z neonatologii porozmawiać co mnie czeka, pokazać zdjęcia takich maluszków, czego mogę się spodziewać itp. A moja współlokatorka mówiła, że może weźmie mnie na oddział (ten lekarz) i pokaże maluszki i wogóle jak tam wygląda. Jutro też mają dać mi jakieś leki dla mnie i małej na mózg i nie wiem czy na coś jeszcze a cc w środę lub czwartek.
Małż pakuje właśnnie torbę. Muszę tylko podpytać tego lekarza co będę potrzebowała dla małej, bo raczej ciuszki i kosmetyki to na początku się nie przydadzą.
Powoli się z tym oswajam, tylko wkurza mnie jak wszyscy pytają jak się czuję, pocieszają itp. wtedy od razu się rozklejam

Dzięki bardzo za kciuki i wsparcie Jeszcze będą potrzebne

za wszystkie udane wizyty dziewczyny

Jesteście w dobrych rękach i lekarze wiedzą co robią a Majeczka będzie zdrowym, silnym maluszkiem i szybko przybierze na wadze poza brzuszkiem


za udane wizyty

[ktosiula]

Napisane przez Antibia86

Paulinka Ja Piotruś i TŻ trzymamy kciuki

ja tez juzpo wizycie, Młody waży 2300g (34/35tydz) no i szyjka skrócona i dr mówi że bez szalenstw to on mi daje 2-3 tyg....no i Maly ma odstające uszy hehe na USG wyszedł jak elf ale Buzi znów nie pokazał...przyssał sie do kregosłupa i miał jak zwykle gdzieś mnie i dr....

Hihihi elfik Może tak tylo wyszedł na foto :P Pięknie waży! Kurcze 2-3 tyg to brzmi groźnie... ja bym się chyba stresowała
Z moimi 8 tygodniami jeszcze lajcik tak zwany

Jak mi tż nie kupi tych chipsów to się popłaczę

[Lilith890502]

Napisane przez paulinaizabela

No i już wszystko wiem.
Lekarka była i mówiła, że małej będzie lepiej jak ją wyciągną i będą tuczyć poza brzuchem. Mam się nie obwiniać, bo nic nie mogę zrobić, nawet jakbym jeszcze więcej odpoczywała czy się jeszcze lepiej odżywiała to i tak nic nie da...
Jutro przyjdzie do mnie lekarz z neonatologii porozmawiać co mnie czeka, pokazać zdjęcia takich maluszków, czego mogę się spodziewać itp. A moja współlokatorka mówiła, że może weźmie mnie na oddział (ten lekarz) i pokaże maluszki i wogóle jak tam wygląda. Jutro też mają dać mi jakieś leki dla mnie i małej na mózg i nie wiem czy na coś jeszcze a cc w środę lub czwartek.
Małż pakuje właśnnie torbę. Muszę tylko podpytać tego lekarza co będę potrzebowała dla małej, bo raczej ciuszki i kosmetyki to na początku się nie przydadzą.
Powoli się z tym oswajam, tylko wkurza mnie jak wszyscy pytają jak się czuję, pocieszają itp. wtedy od razu się rozklejam

Dzięki bardzo za kciuki i wsparcie Jeszcze będą potrzebne

za wszystkie udane wizyty dziewczyny

wszystko będzie dobrze, mała da sobie radę i będzie silna mocno trzymam nadal

Napisane przez Antibia86

Paulinka Ja Piotruś i TŻ trzymamy kciuki

ja tez juzpo wizycie, Młody waży 2300g (34/35tydz) no i szyjka skrócona i dr mówi że bez szalenstw to on mi daje 2-3 tyg....no i Maly ma odstające uszy hehe na USG wyszedł jak elf ale Buzi znów nie pokazał...przyssał sie do kregosłupa i miał jak zwykle gdzieś mnie i dr....

mój też zawsze się odwraca do kręgosłupa

[ola_k11]

hej dziewczyny...
jakoś nie mam dziś weny. Wybaczcie...

czytałam Was w ciągu dnia ale jakoś tak nie chce mi się pisać.

[Antibia86]

Napisane przez ktosiula

Hihihi elfik Może tak tylo wyszedł na foto :P Pięknie waży! Kurcze 2-3 tyg to brzmi groźnie... ja bym się chyba stresowała
Z moimi 8 tygodniami jeszcze lajcik tak zwany

Jak mi tż nie kupi tych chipsów to się popłaczę

Jejja się MEGA ZESTRESOWALAM...niby 35 tydzien ale chyba podswiadomie liczyłam ze lekarz powie że spokojnie mies...a tu szyjka skrócona....
za chwilke bedziemy się sypać....

[lineczka1989]

Mao, jak masz tyle sliwek to zrob sobie nutelle sliwkowa, jest pycha

Nela ma dzisiaj chyba 10 raz czkawke i wyczytalam ze dziecko na tym etapie wypija ponad 750 ml wod plodowych wiec noe dziwota ze ma czkawki ciagle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[maomami]

Napisane przez lineczka1989

Mao, jak masz tyle sliwek to zrob sobie nutelle sliwkowa, jest pycha

Nela ma dzisiaj chyba 10 raz czkawke i wyczytalam ze dziecko na tym etapie wypija ponad 750 ml wod plodowych wiec noe dziwota ze ma czkawki ciagle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

To nie ja mam tyle śliwek tylko Anoula
A ja nutelli śliwkowej nie zrobie, wiem że jest przepyszna podobno ale ja nie lubię w sumie śliwek w żadnej innej postaci jak tylko owocki surowe, ostatnio się dopiero skusiłam na ciasto ze śliwkami ale i tak jadłam tylko kawałki gdzie śliwek było najmniej a najwięcej kruszonki, nie mówię o powidłach bo tego to w ogóle nie tknę

[kyte]

Wróciłam i jestem dzisiejszym dniem wykończona.
Cały dzień coś robiłam, do domu wróciłam po 17 więc na 18 zrobiłam obiad dopiero Jak już się rozkręciłam to na jutro zrobiłam zupe krem kalafiorową, i poprasowałam do końca dzieciaczkowe ciuszki. Kręgosłup mnie aż paarzy.
Zaraz będę sobie czytać co tam u Was mamusie. Czytałam o Paulinie...Paulinko kochana jeżeli lekarze podjęli taką decyzję, to na pewno wiedzą co robią. Majeczka jako silna kobietka szybciutko nadrobi kilogramy i wypiszą Was do domku Trzymam za Was mocno

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:52 ----------

Napisane przez lineczka1989

Mao, jak masz tyle sliwek to zrob sobie nutelle sliwkowa, jest pycha

Nela ma dzisiaj chyba 10 raz czkawke i wyczytalam ze dziecko na tym etapie wypija ponad 750 ml wod plodowych wiec noe dziwota ze ma czkawki ciagle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nutella śliwkowa??Czyli dżem?

[dzidziadziumdzia]

Anulka Ł. jest po infekcji. Nie przytulał, na razie tylko głaszcze.

Napisane przez nasturcja7667

Przespałam ostatnie godziny. Moja siostra pojechała do domu, bo jutro musi do pracy iść. Jestem sama, a czuję się fatalnie.
Średnio raz na godzinę, bez względu na to, czy coś zjem czy nie- mam takie mdłości, że szok. Większość kończy się wielkim exodusem treści żołądkowej. Na szczęście w drugą stronę się uspokoiło. Niestety, myślę, ze to mdłości ciążowe. Bo nie mam gorączki, brzuch mnie nie boli. Apetyt mam.
Idę spać dalej.

A - dzięki za odpowiedzi, co dać na przewijak Jesteście kochane!

Kobieto, Ty się tam nie rozładuj, bo jak przyjdzie co do czego to będą Cię na sali operacyjnej resuscytować. Zbierz się w sobie, bo nikt Cię nie potnie w takim stanie!

Napisane przez Trele_Morele

A I poki pamietam ..
Czy taki pas po porodowy powodu je to ze skora brzucha choc w jakims stopniu wraca na swoje miejsce? Od kiedy mozna go nosic?

Ja mam duzy brzuch , rozstepow tez nie malo I boje sie takiego zwisu do kolan
Dzis jak wstalam to mala byla bardzo wysoko, jakby do zoladka mi sie pchala potem przerwa plasko a potem taki zwis.
Pomyslalam tylko o Kurna


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja niestety mam balkonik. Jeśli skóra rozciągnęła się przez rozstępy, to jedyna możliwość to plastyka niestety. Całkiem się nie wciągnie.

Napisane przez basiula19

................-

Ktosiula napewno dobrze napisałaś? To strasznie duże pieniądze jak dla mnie trzeba by zarabiać zeby nie dostać tego becikowego. To my nie mamy się co martwic bo u nas sam tz pracuje i bierze 2000 zł czasami mniej wypłaty.

U mnie w szpitalu to ci dziecka nie wydadzą jak bez fotelika będziesz i też mnie zastanowiło jak Wy Domi go zapieluscie w rożku? I czemu ktoś ubieral małego? U mnie samemu się ubiera.

Dobrze ktosiula napisała. Taki jest próg.

Napisane przez Trele_Morele

NO wlasnie mialam o to pytac , to juz chyba lepiej wiesc na rekach co ?



Ja juz wrocilam . Tak jak myslalam - szalu nie ma .
Mocz i cisnienie ok choc mialam 142/88 - ale teraz to juz podobno normalne i moje nogi jak balony tez normalne
Zajrzala mi do srodka, wg niej szyjki nie ma , wiec nie ma co masoawac - wiec masazu nie bylo .
W piatek na 8.45 mam wizyte z nia w szpitalu . Bedziemy robic krew , podobno jakis lekarz zajrzy mi do srodke ( kazala mi wziasc te duze podpaski ) usg , ktg i wogole maja mnie tam ocenic co i jak . Wedlug tego co tam stwierdza Dostane date i godzine indukcji . POdobno nie pozniej niz na srode.
Powiedzialam jej o moich obawach co do wagi Majki . Wymacala mnie i powiedziala ze dziecko bedzie okolo 3,5 kg
Na koniec powiedziala ze mam isc do domu - zrobic sobie mega ostre jedzenie , polezec , pozniej isc na spacer 40 min a pozniej seks . I tak trzy dni pod rzad ..

POwiedziala ze w takich przypadkach jak moj , gdzie to nie szyjka jest problemem a brak skurczy porod wyglada tak ze albo jest psik! I dziecko na swiecie albo konczy sie CC bo skurczy nie ma .

Powiedziala tez ze mam pic ta herbate z lisci , 3 razy dziennie i to mocna taka zeby byla ciemna. Ona nie przyspiesza porodu ale nasila skurcze , nie ma tego dlugiego meczacego wstepu tylko wszystko idzie szybciej bo skurcze sa od razu intensywniejsze ..

Ide sobie zrobic krewetki a ryzem i chilli ..

Paulina mnostwo kciuków .

Sporo porządnych informacji. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.

Napisane przez paulinaizabela

No i już wszystko wiem.
Lekarka była i mówiła, że małej będzie lepiej jak ją wyciągną i będą tuczyć poza brzuchem. Mam się nie obwiniać, bo nic nie mogę zrobić, nawet jakbym jeszcze więcej odpoczywała czy się jeszcze lepiej odżywiała to i tak nic nie da...
Jutro przyjdzie do mnie lekarz z neonatologii porozmawiać co mnie czeka, pokazać zdjęcia takich maluszków, czego mogę się spodziewać itp. A moja współlokatorka mówiła, że może weźmie mnie na oddział (ten lekarz) i pokaże maluszki i wogóle jak tam wygląda. Jutro też mają dać mi jakieś leki dla mnie i małej na mózg i nie wiem czy na coś jeszcze a cc w środę lub czwartek.
Małż pakuje właśnnie torbę. Muszę tylko podpytać tego lekarza co będę potrzebowała dla małej, bo raczej ciuszki i kosmetyki to na początku się nie przydadzą.
Powoli się z tym oswajam, tylko wkurza mnie jak wszyscy pytają jak się czuję, pocieszają itp. wtedy od razu się rozklejam

Dzięki bardzo za kciuki i wsparcie Jeszcze będą potrzebne

za wszystkie udane wizyty dziewczyny

Bo to nie Twoja wina. Czegokolwiek by Ci nie powiedzieli , i tak będziesz to przeżywać, ale w Polsce panuje taka zasada- nad inkubatorkiem płaczemy tylko z radości. I uwierz, że dzieci czują niepokój rodziców. szybko rozhulasz mleczko i Majula będzie tyła w mig. Zobaczysz!
Zapytaj kochana, czy na dojrzałość płucek podają jakieś zastrzyki. Bądź dzielna. Będzie wszystko ok


My dziś wielkie g. załatwiliśmy. Wszystko w urzędach na opak, musimy jechać w środę. Ale za to przystawiłam malucha do piersi i zassał . Co prawda jest jeszcze bardzo słaby i ledwo 5 razy pociągnął. Ale to ogromny sukces, bo ponoć butelkę odrzuca. Stymuluję go palcem, miziam mu podniebienie i dzięki temu pracuje języczkiem. Potem ulał, ale ważne że umie. Bardzo ważne.

[maomami]

Ja na dzisiaj dziewczynki uciekam, jakoś mnie po tym weselu sobotnim podwozie zaczyna pobolewać, chyba się tam rozchodzę
wstawanie z pozycji na boku najgorsze, a jak chodze to jakbym miała gówno w gaciach

[Anoula]

Napisane przez lineczka1989

Mao, jak masz tyle sliwek to zrob sobie nutelle sliwkowa, jest pycha

Nela ma dzisiaj chyba 10 raz czkawke i wyczytalam ze dziecko na tym etapie wypija ponad 750 ml wod plodowych wiec noe dziwota ze ma czkawki ciagle

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sąsiadka teściowej ponoć coś takiego robiła. Moja babcia tylko powidła smaży, a u teściowej je się na świeżo, albo do ciasta

[lubieolowki]

Czytam Was od rana na bieżąco, ale nie mam jakoś weny cytowania wszystkich...

dziewczyny za wizyty!! Widzę, że tu niezłe klocki się szykują

Paulina - trzymamy mocno kciuki! Będzie dobrze!

Dzisiaj chyba taki dzień jakiś lewy, bo mnie złożyło w pół dosłownie. Od rana kręgosłup tak mnie boli, że w ogóle nie mogę się ogarnąć. Leżę, śpię i rozwiązuję krzyżówki. I tak cały dzień dzisiaj... Też brzuch mnie boli od dwóch dni tak jak na okres, ale to są takie szybkie epizody, więc się nie stresuję jakoś szczególnie. Denerwuje mnie tylko, że na zmianę jest mi cały czas albo za gorąco albo za zimno... I jutro TŻ wyjeżdża na cały tydzień!

Wrzucam naszą Miśkę przytuloną do brzusia Uspokaja się momentalnie i siedzi i wygrzewa i mruczy jak tylko położę ją na brzuchu. A Kubuś jak tylko poczuje mruczenie to puka do niej Coś jest na rzeczy z tymi zwierzakami i maluchami w brzuchach..

A i w ogóle według ostatniego USG wczoraj zaczęliśmy 32. tydzień czyli 8. miesiąc Ja tam zostaję przy odliczaniu wg OM, bo to tylko parę dni różnicy, ale dzisiaj sobie to uświadomiłam i do mnie dotarło, że już tylko 8 tyg!!

[lusesita23]

Kochane, spieszę donieść, że jednak dziewczynka
proszę o dopisanie na 1 stronie

najważniejsze, ze pięknie rosnie - gin posprawdzal wszystko wody w normie, z lozyskiem tez ok...jedyne co, to,ze jeszcze ulozona jest pośladkowo...ale do 35 tyg. jeszcze się może obrócić

mamy piękne nagranie jak ziewa i api z raczka pod policzkiem
usta ma duże po Tatusiu

[ryba91]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Anulka Ł. jest po infekcji. Nie przytulał, na razie tylko głaszcze.

Kobieto, Ty się tam nie rozładuj, bo jak przyjdzie co do czego to będą Cię na sali operacyjnej resuscytować. Zbierz się w sobie, bo nikt Cię nie potnie w takim stanie!

Ja niestety mam balkonik. Jeśli skóra rozciągnęła się przez rozstępy, to jedyna możliwość to plastyka niestety. Całkiem się nie wciągnie.

Dobrze ktosiula napisała. Taki jest próg.

Sporo porządnych informacji. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.


Bo to nie Twoja wina. Czegokolwiek by Ci nie powiedzieli , i tak będziesz to przeżywać, ale w Polsce panuje taka zasada- nad inkubatorkiem płaczemy tylko z radości. I uwierz, że dzieci czują niepokój rodziców. szybko rozhulasz mleczko i Majula będzie tyła w mig. Zobaczysz!
Zapytaj kochana, czy na dojrzałość płucek podają jakieś zastrzyki. Bądź dzielna. Będzie wszystko ok


My dziś wielkie g. załatwiliśmy. Wszystko w urzędach na opak, musimy jechać w środę. Ale za to przystawiłam malucha do piersi i zassał . Co prawda jest jeszcze bardzo słaby i ledwo 5 razy pociągnął. Ale to ogromny sukces, bo ponoć butelkę odrzuca. Stymuluję go palcem, miziam mu podniebienie i dzięki temu pracuje języczkiem. Potem ulał, ale ważne że umie. Bardzo ważne.

eh.. jak to w urzędach..
Super że mał już ciągnie powoli!! teraz tylko do przodu

Napisane przez lusesita23

Kochane, spieszę donieść, że jednak dziewczynka
proszę o dopisanie na 1 stronie

najważniejsze, ze pięknie rosnie - gin posprawdzal wszystko wody w normie, z lozyskiem tez ok...jedyne co, to,ze jeszcze ulozona jest pośladkowo...ale do 35 tyg. jeszcze się może obrócić

mamy piękne nagranie jak ziewa i api z raczka pod policzkiem
usta ma duże po Tatusiu

[Lilith890502]

Napisane przez lusesita23

Kochane, spieszę donieść, że jednak dziewczynka
proszę o dopisanie na 1 stronie

najważniejsze, ze pięknie rosnie - gin posprawdzal wszystko wody w normie, z lozyskiem tez ok...jedyne co, to,ze jeszcze ulozona jest pośladkowo...ale do 35 tyg. jeszcze się może obrócić

mamy piękne nagranie jak ziewa i api z raczka pod policzkiem
usta ma duże po Tatusiu

[Asist22]

Napisane przez paulinaizabela

Hej nie mam dobrych wieści
Mała przybrała tylko 80g przez 2 tygodnie i ma nieco ponad 1600g. Chyba jutro podejmą decyzję co dalej.
Jestem załamana


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Na pewno będzie wszytsko dobrze. Lekarze wiedzą co robić. Skoro malutkiej ma być lepiej na zewnątrz nie ma co jej na siłę trzymać w śrosku. Trzymamy kciuki

Napisane przez dzidziadziumdzia

Sporo porządnych informacji. Przynajmniej wiesz na czym stoisz.





My dziś wielkie g. załatwiliśmy. Wszystko w urzędach na opak, musimy jechać w środę. Ale za to przystawiłam malucha do piersi i zassał . Co prawda jest jeszcze bardzo słaby i ledwo 5 razy pociągnął. Ale to ogromny sukces, bo ponoć butelkę odrzuca. Stymuluję go palcem, miziam mu podniebienie i dzięki temu pracuje języczkiem. Potem ulał, ale ważne że umie. Bardzo ważne.

dla Witusia .

Napisane przez maomami

Ja na dzisiaj dziewczynki uciekam, jakoś mnie po tym weselu sobotnim podwozie zaczyna pobolewać, chyba się tam rozchodzę
wstawanie z pozycji na boku najgorsze, a jak chodze to jakbym miała gówno w gaciach

ja dziś zrobiłam zakupy dla siebie. Kupiłam wszystkie rzeczy potrzebne do szpitala, oprócz kosmetyków, ale to jeszcze zdążę. Dla małego ocieplanego pajaca na wyjście.
Kupiłam mężowi na dzień chłopaka komin i zrobiłam zapiekankę makaronową. Mąż dziś założył sobie konto na fb i teraz siedzi i szuka znajomych. Masakra A zarzekał się, że nie założy.
Mały mi się tak rozpycha, że mnie wszystko w środku boli i ciężko mi oddychać. Musiałam zdjąć spodnie bo mnie przyduszały.
Jutro jadę zrobić sobie badania, ale mi się nie chce

Gratuluję udanych wizyt, odkrytych płci
Trele już niedługo... w końcu wyskoczy

[anulka2205]

Gratuluję obu dziewuszek i reszty udanych wizyt

Dzidzia jak miło czytać o Witusiowych postępach, idzie jak burza

Paulina będzie dobrze

Trele fajna babka Ci się trafiła i wykurzcie już ta Majeczkę, bo nawet mąż mnie się już pyta, jak z pracy wraca, co tam w londynie słychać

Gdzie Nemosek? Przegapiłam coś?

[Anoula]

Napisane przez lusesita23

Kochane, spieszę donieść, że jednak dziewczynka
proszę o dopisanie na 1 stronie

najważniejsze, ze pięknie rosnie - gin posprawdzal wszystko wody w normie, z lozyskiem tez ok...jedyne co, to,ze jeszcze ulozona jest pośladkowo...ale do 35 tyg. jeszcze się może obrócić

mamy piękne nagranie jak ziewa i api z raczka pod policzkiem
usta ma duże po Tatusiu

gratulacje

[nemosek]

Hejka wieczornie,nie miałam dzisiaj netu

Spieszę pierwsze co z informacją od Beatki:
Jestem w szpitalu,obniżają ciśnienie,na ktg wychodzą skurcze,szyjka zgładzona,rozwarcie na opuszek palca ale spokojnie rodzić nie zamierzam.
Przy moim szczęściu urodzę i tak po terminie
Pozdrowienia dla dziewczyn.

Nic się nie dzieje,poza tym że się nudzę i nie karmią tutaj jak u Pauliny

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Z zaległości z wczoraj nadrabianych dzisiaj rano,które jeszcze przed wywaleniem z netu zdążyłam przeczytać i potem spisałam w wordzie a nie zdążyłam już wysłać


Nie mogę sobie dzisiaj z Wami popisać,wywala mnie z internetu kurde normalnie mam już dość.Piszę sobie a tutaj przerywa mi sygnał i wszystko idzie się… Dzwoniłam, już 2 razy do punktu obsługi i restartowali mi sygnał i nic. A rano jeszcze się połączyłam ://// Niedoinformowani idioci!!!!!
I jeszcze babka mówi mi i jedna i druga że nie ma awarii.A siostra zadzwoniła i jej gość powiedział że awaria jednak jest.Normalnie nóż się w kieszeni otwiera :/

A dostałam bonus w ramach rekompensaty ,po 5 zł obniżki na dwóch kolejnych fakturach.Niech sobie za przeproszenieniem w dupę wsadzą.
Sory musiałam wylać żółć.

Tyle się opisałam.....

No nic z tego co pamiętam:

Kabriela To uważaj na siebie podwójnie.Coś Ty taka pechowa z tymi wypadkami.
Mam taka znajomą,od dzieciństwa przez podstawówkę i liceum zawsze leczyła jakieś kontuzje.
A to noga lub ręka złamana,palec wybity,oko zakłute,złamany nos.Non stop coś.Aż nie do uwierzenia.Teraz już jej się unormowało.
Ja to chyba „wykontuzjowałam” się w dzieciństwie.ciągle zryte kolana lub łokcie,nabite guzy i siniaki.
Chłopaczara byłam,chodziłam po drzewach,zapasy uprawiałam z kolegami ,huśtanie na wierzbach,żużel,strzelani ny,robienie baz itp.Typowo męskie upodobania
Kasiula Dobrze że już w domku jesteście ,brawo za wagę malucha
De,Dzidzia Myślałam że to pocenie to raczej hormony,a to woda .Hm mam już dość prawie codziennie muszę się przebierać.
Rybko Czekamy teraz na rozkręcenie Twojej akcji po odstawieniu.
Domi Zarażaj optymizmem,przyda się ,Nigdy nie za dużo.
Damian pił Ci z cyca?

Dzidzia Super wieści,brawo za awans!!!!!To bardzo dobry znak.Mam nadzieję że Aliska tak tymczasowo zazdrosna i nieznośna i jak przełknie pewne fakty to i zaakceptuje nową sytuację.
Teraz musi postawić na swoim, coś udowodnić.
Lineczka Bałam się zapytać o kotkę,bo wyobrażałam sobie najgorsze :/

Issia No co Ty mówisz z tym terminem ?

To teraz jeszcze poczytam resztę z wczoraj i z dzisiaj

[paulinaizabela]

Ogarnęłam się jakoś i już mi lepiej
Nawet girki ogoliłam co było nie lada wyczynem pod tutejszym prysznicem

Miałam ktg po 20 i wszystko ok.
Spytałam położnej co muszę mieć dla małej i okazało się, że nic. Na neonatologii wszystko mają i chyba dopiero na wyjście potrzebne są ciuszki. Dla siebie na poród też nic...koszulę swoje dają do cc, podkłady i podpaski też. W sumie małż zabardzo nie ma co przywozić

Dzidziu - super wieści o Witusiu
Ja zastrzyki na płucka małej dostałam od razu jak tu wylądowałam.

Tak sobie pomyślałam, że pewnie dadzą mi ją do domku w okolicy mojego tp...tylko te ostatnie tygodnie zamiast w brzusiu będzie sobie rosła na zewnątrz.

Jeszcze raz wielkie buziaki dziewczyny

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Beatko - za Was.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lilith890502]

za Beatkę i małą

[nemosek]

Kociak Fajne podarunki kombinezon i śpiworek z h &m są świetne

Dzidzia I Wy się kiedyś doczekacie własnych 4 kątów.Jestem pewna Nam to trochę zajęło

Newtrend Jak synek?

Adosienka za wypraweczkę.Ja miałam się dzisiaj za to zabrać no ale net odłączyli

Basiula Zdrówka ,pewnie już Ci lepiej ?

[Taszanta]

[QUOTE=De28;43061546]A nie macie w fotelikach wkladki dla noworodkow?

Co do prania wozkow- mozecie wyprac w pralce a potem popsikac srodkiem konserwujacym- takim jakim pryska sie namioty czy kurtki.[/QUOTE]

Ale czy to nie szkodliwe dla maleństwa?

Mój TŻ sobie wymyślił że kupi do popsikania wózka jakiś środek zwalczający zapachy- ludzie od których kupowaliśmy mieli koty i zdaniem TŻ wózek pachnie kotem - ja tam nic nie czuję, ale nie mam już argumentów żeby go przekonać że może lepiej nie psikać nie wiadomo czym bo to pewnie nie obojętnie dla dziecka

Napisane przez Trele_Morele

NO wlasnie mialam o to pytac , to juz chyba lepiej wiesc na rekach co ?



Ja juz wrocilam . Tak jak myslalam - szalu nie ma .
Mocz i cisnienie ok choc mialam 142/88 - ale teraz to juz podobno normalne i moje nogi jak balony tez normalne
Zajrzala mi do srodka, wg niej szyjki nie ma , wiec nie ma co masoawac - wiec masazu nie bylo .
W piatek na 8.45 mam wizyte z nia w szpitalu . Bedziemy robic krew , podobno jakis lekarz zajrzy mi do srodke ( kazala mi wziasc te duze podpaski ) usg , ktg i wogole maja mnie tam ocenic co i jak . Wedlug tego co tam stwierdza Dostane date i godzine indukcji . POdobno nie pozniej niz na srode.
Powiedzialam jej o moich obawach co do wagi Majki . Wymacala mnie i powiedziala ze dziecko bedzie okolo 3,5 kg
Na koniec powiedziala ze mam isc do domu - zrobic sobie mega ostre jedzenie , polezec , pozniej isc na spacer 40 min a pozniej seks . I tak trzy dni pod rzad ..

POwiedziala ze w takich przypadkach jak moj , gdzie to nie szyjka jest problemem a brak skurczy porod wyglada tak ze albo jest psik! I dziecko na swiecie albo konczy sie CC bo skurczy nie ma .

Powiedziala tez ze mam pic ta herbate z lisci , 3 razy dziennie i to mocna taka zeby byla ciemna. Ona nie przyspiesza porodu ale nasila skurcze , nie ma tego dlugiego meczacego wstepu tylko wszystko idzie szybciej bo skurcze sa od razu intensywniejsze ..

Ide sobie zrobic krewetki a ryzem i chilli ..

Paulina mnostwo kciuków .

Trele - powodzenia, normalnie jestem w szoku, nie wiedziałam że są takie metody wywoływania ciąży

Ale co do tego przymuszania do uprawiania seksu, to mnie to trochę obrzydza, taki seks na siłę, w sumie coraz bardziej się cieszę że mam mieć to cc i uniknę podobnych rytuałów

Napisane przez ryba91

Dziewczyny, zadam głupie pytanie, ale wole miec pewność
Jutro idę na tą moją wizytę. Powiedzcie mi co oprócz tego badania na paciora ma mi dac? chciałam jeszcze na tą grupę krwi- też mogę z NFZ? i wyczytałam jeszcze że WR mam mieć, robiłam na początku ciąży, teraz powtarzac? jakie jeszcze badania MOGĄ mi sie przydać, albo powinien mi lekarz dac? bede go cisła bo i tak nic nie tracę. Dziękuję za odp

Grupa krwi na pewno , może weź to rozporządzenie czy jakiś tam inny akt gdzie te wszystkie badania, które się robi są wypisane, posprawdzaj sobie co ci brakuje i tym mu machaj przed nosem

Napisane przez paulinaizabela

No i już wszystko wiem.
Lekarka była i mówiła, że małej będzie lepiej jak ją wyciągną i będą tuczyć poza brzuchem. Mam się nie obwiniać, bo nic nie mogę zrobić, nawet jakbym jeszcze więcej odpoczywała czy się jeszcze lepiej odżywiała to i tak nic nie da...
Jutro przyjdzie do mnie lekarz z neonatologii porozmawiać co mnie czeka, pokazać zdjęcia takich maluszków, czego mogę się spodziewać itp. A moja współlokatorka mówiła, że może weźmie mnie na oddział (ten lekarz) i pokaże maluszki i wogóle jak tam wygląda. Jutro też mają dać mi jakieś leki dla mnie i małej na mózg i nie wiem czy na coś jeszcze a cc w środę lub czwartek.
Małż pakuje właśnnie torbę. Muszę tylko podpytać tego lekarza co będę potrzebowała dla małej, bo raczej ciuszki i kosmetyki to na początku się nie przydadzą.
Powoli się z tym oswajam, tylko wkurza mnie jak wszyscy pytają jak się czuję, pocieszają itp. wtedy od razu się rozklejam

Dzięki bardzo za kciuki i wsparcie Jeszcze będą potrzebne

za wszystkie udane wizyty dziewczyny

Powodzenia, na pewno będzie dobrze

Napisane przez Asist22

Na


ja dziś zrobiłam zakupy dla siebie. Kupiłam wszystkie rzeczy potrzebne do szpitala, oprócz kosmetyków, ale to jeszcze zdążę. Dla małego ocieplanego pajaca na wyjście.
Kupiłam mężowi na dzień chłopaka komin i zrobiłam zapiekankę makaronową. Mąż dziś założył sobie konto na fb i teraz siedzi i szuka znajomych. Masakra A zarzekał się, że nie założy.
Mały mi się tak rozpycha, że mnie wszystko w środku boli i ciężko mi oddychać. Musiałam zdjąć spodnie bo mnie przyduszały.
Jutro jadę zrobić sobie badania, ale mi się nie chce

Gratuluję udanych wizyt, odkrytych płci
Trele już niedługo... w końcu wyskoczy

A co to takiego ten komin?


Tak w ogóle to jestem strasznie wkurzona na lekarzy i szpitale w Belgii. Tu jest tak że u lekarza normalnie się płaci, dostaje fakturę i tą fakturę zanosi się do ubezpieczalni, gdzie następuje zwrot kosztów- to zwykle większość opłaty, niestety tu za darmo nic nie ma. System jak w średniowieczu, normalnie nie wiem jak ci ludzie tu funkcjonują . No w każdym razie byliśmy tydzień temu u ginekologa, zapłaciliśmy za wizytę i dostaliśmy tą fakturę, którą trzeba zanieść/ wysłać do ubezpieczalni a dziś dostaliśmy listem jakąś kolejną fakturę do zapłacenia a na niej tylko kod napisany, żadnej informacji za co. Podejrzewam że za szczepienie, które mi dał w związku z naszym konfliktem Rh, ale może sobie policzyli za usg, kto go tam wie. Lekarz nic nie powiedział na ten temat, normalnie w głowie mi się to nie mieści
Idę tam w piątek znowu i mam ochotę roznieść ten szpital co to za jakieś naliczanie kosztów za plecami, bez żadnej informacji może to normalnie tutaj, ale ja po prostu teraz złego słowa nie jestem w stanie powiedzieć na nasz NFZ, czasem trzeba się poużerać, żeby dostać się na wizytę, wyegzekwować jakieś świadczenie, ale to chyba mniejszy stres niż jakieś listy z tajemniczymi fakturami ze szpitala, masakra

[nemosek]

Napisane przez dzidziadziumdzia

Nasturcja na tym etapie i tak chyba zarobilibyscie inkubator-ciuszki poczekają.

Anoula ja zawsze chciałam 3. Ale jeśli życie nam pozwoli a mi starczy nerwow i zdrowia (mam na myśli macice) to mogę być matką polką.

Jedziemy dziś zarejestrować Witka.

A od jutra rozpoczynamy walkę o nasze pieniądze ze skarbówką i tym burakiem który nas oszukal .
I mamy do tego teraz tyle sil, ze jestesmy gotowi na wszystko.

I jeszcze uderze do pracy o macierzynski i do urzedu pogadac o gminnym becikowym. Będę próbować z rodzinnym. Może sie uda.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez peppermint patty

oby szybko przeszlo



ja dzis podejmuje pierwsza w zyciu probe z lazania,zobaczymy co z tego wyjdzie...no i pewnie ta lazania na mnie za dobrze nie podziala,az sie boje po tej wczorajszej zgadze,ale moze nie bedzie zle,troszke tylko zjem



no u mnie waga super ladnie sie trzymala (bo i ja sie z dieta trzymalam),ale niestety..nic nie trwa wiecznie:/ juz 10kg.na plus



powodzenia w taki razie w zalatwianiu wszystkiego-z takim powerem to nei powinno byc problemu



ja sie wczoraj w miare poratowalam tym rennie,bo mialam w domu,narazie nic nei bede kupowac,bo tez zgagi nigdy mnie nei meczyly

trzymam kciuki za wizyty

a ja witam sie w 37tc.
stanelismy dzis z mezem we dwojke przed kalendarzem...wytrzeszczy lismy oczy,zaczelismy sie smiac i bylo wspolnie cos na zasadzie "ja pierdziele"...bo tak jak pisalam jesli sie nic nei zmieni to pewnie ok.14.10 cesarka-jutro na wizycie sie dowiem...wiec-2tyg!!! o maaaamo

pozatym tez od rana bylam na badaniach (zleconych z poradni diabet.) i zastanawiam sie nad jedna rzecza.mialam do badania mocz,oczywiscie nie wytrzymuje calej nocy,wiec o 5 musialam wstac,nasiusialam w pojemnik i poszlam dalej spac...pozniej wstalama po 7 i zastanawialam sie czy na nowo siusiac (tych pojemnikow u mnie duzo,wiec problemu nie bylo),no ale to bylby nie taki po nocy tylko po 2h...wiec chyba bezsensu.wkoncu pojechalam po 8 do szpitala i zostawilam ten "odstany" chociaz slyszalam,ze dobrze jak najszybciej dostarczyc do badania material...i tak mnei wkurza cala ta poradnia diabet.,cukry mam w miare,wiec raz slaba probka moczu swiata chyba nie zrujnuje? a przy cukrzycy chyba chodzi o te ciala ketonowe,wiec tak za bardzo to nei wiedzialam w koncu jak mam zrobic

już?

Napisane przez De28

U mnie ciezka noc. Maly obudzil sie o 2 z krzykiem. Chcial siusiu, zszedl z toalety,splukalam a on w krzyk, ze on chcial splukac i ryk Potem ryk, ze to on chcial otworzyc drzwi i ryk, ze on chcial zgasic swiatlo.I to pare sekund po pobudce. Potem nie moglam zasnac i on tez, wiec wzielam go do innego pokoju i poszlismy spac razem. Maz wstawal o 6 wiec nie chcialam by mi obudzil malego. No i nie poslalam go do przedszkola, bo musialabym go budzic o 7 a tak pospal do 8 30. Pol nocy mnie budzil i szturchal pytajac: mama, spisz?


A te problemy z oddychaniem, to przez to ze dziecie uciska nam przepone.

U nas 36 tydzien.

ale te tygodnie Wam lecą szybko

Napisane przez sorento

Cześć!!!! Nadrobiłam Was Choć przyznaję, że zaczęłam od ostatniej strony, żeby doczytać jak tam postępy u Treli i Majeczki

Trele za wizytę dzisiejszą oby nie było tak strasznie, jakby Ci jednak ten masaż robili!

maomami za obronę

dzidzia Wituś małe cudo Super, że coraz lepiej się ma Też mi się wydaję, że Aliska zazdrosna o braciszka i tym buntem próbuje skupić uwagę na sobie. Się poprawi jak będziecie w domku już wszyscy



moja przyjaciółka parę lat temu szła z koleżanką i się oglądnęły za jakimś przystojniakiem Magda zaliczyła zderzenie z latarnią i jeszcze powiedziała do niej : ojej, przepraszam pana bardzo a przystojniak prawie pękł ze śmiechu

U nas weekend intensywny, zwłaszcza sobota bo od rana jakieś zakupy, porządki w garażu, potem na działce i na koniec małe ogarnięcie grobów na dalszych cmentarzach, żeby teściowa się nie musiała autobusami tłuc bo sama prawa jazdy nie posiada niestety:/ Ale wieczorem zostaliśmy wynagrodzeni wielką ilością ruskich pierogów, a mama TŻ robi najlepsze ruskie pod słońcem
Zaraz uciekam do Jyska pooglądać komody, bo maluch potrzebuje jakiejś szafki na swoje rzeczy, a słoneczko tak pięknie za oknem świeci, że aż chce się iść

dobre

[nemosek]

Napisane przez sorento

ale uparty ten Wasz dzieć, żeby tyle czasu się chować Może zjedz coś słodkiego przed badaniem, to będzie figlować i w końcu coś pokaże??

Słyszałyście coś o wózkach Seka Carlo Lux?? Bo tak weszliśmy przy okazji z TŹ do dzieciowego sklepu w Tbg i kobita bardzo wychwalała a ja chyba pierwszy raz tą nazwę słyszałam. Cena nie wygórowana i dość lekki.

Chyba Rinco taki ma

Napisane przez NEWTREND

No i dopadła mnie jelitówka, w nocy się zaczęło wymioty i biegunka aż do rana. Przeżyłam chwilę grozy bo jak pierwszy raz zwymiotowałam koło północy to się aż posikałam i takie miałam darcie że tego nie czułam. W pierwszym momencie pomyślałam że to wody mi odeszły. I się wystraszyłam. Teraz się czuję jak gówno, moja mama od rana do mnie przyjechała się mną zajmuje i chłopakami. Starszego nie wysłałam rano do szkoły bo nie miałam siły się podnieść z łóżka.

No nie dziwię się
No to teraz zdrówka dla Ciebie

Napisane przez maomami

Właśnie może to nie wirus???

Ja po wizycie, ogólnie wszystko ok, wyniki krwi mi się trochę poprawiły, trochę mnie położna na początku wkurzyła bo jej się moja waga nie spodobała. A mnie już to szczerze wali ile waże ważne żeby mała była zdrowa, po porodzie będę się martwić wagą.
Ciśnienie ok, wymaz na paciora pobrany, kolejna wizyta za tydzień, rybko proszę wpisz mi 7.10 o 12:30.
Szyjka się już trochę skróciła, nie wiem ile bo lekarz na macanego mi to powiedział, nie robił USG ani nic. Ale mówi że jest ok

A teraz idę do kuchni smażyć rydze mojemu mężulowi bo przywieźliśmy od cioci, ja grzybów nie papu ale mój za rydze da się powiesić

za wizytę udaną!

Napisane przez ryba91

Trele- miałam blisko, teraz sie przeprowadziłam :P ogólnie pieszo to mam z 15 minut na skróty, 40 minut normalnie. Ale samochodem przez łąkę nie pojadę :P wiec samochodem tak czy siak musimy

no faktycznie, magalska zamilkła, a termin tuż tuż


czy Wam wizaż tez szwankuje? nie ma żadnych ikonek, nawet do cytowania, odpowiedzi, zmiany koloru.. i "uśmieszków" wszystko na ślepo musze :/

PYTANIE!!

czy kupować czopki na gorączkę i lek zawierający simetikon lub herbatkę na kolki dla dziecka? pewnie pytanie padło, ale nie zakodowałam :P

Ja kupiłam paracetamol w czopkach
Herbatkę zamierzam ziołową w aptece,bo kupiłam z rozpędu z kopru włoskiego z Hipp ale tam sama glukoza.Nie podam tego dzieckuTeraz mężul pije

Pisałyście o fotelikach.Bardzo ważne jest żeby pałąk stał w czasie jazdy, a nie leżał na foteliku.I trzeba koniecznie porządnie naciągnąć pasy żeby nie było luzu.Nawet jak się nam wydaje że są ok to trzeba tak jakby napierać na fotelik i jeszcze dociągnąć
Fajnie to ostatnio gość pokazywał na warsztatach.
A najwygodniej to wiadomo z bazą klik i po sprawie
Lecę dalej....

[Margot156]

Napisane przez paulinaizabela

No i już wszystko wiem.
Lekarka była i mówiła, że małej będzie lepiej jak ją wyciągną i będą tuczyć poza brzuchem. Mam się nie obwiniać, bo nic nie mogę zrobić, nawet jakbym jeszcze więcej odpoczywała czy się jeszcze lepiej odżywiała to i tak nic nie da...
Jutro przyjdzie do mnie lekarz z neonatologii porozmawiać co mnie czeka, pokazać zdjęcia takich maluszków, czego mogę się spodziewać itp. A moja współlokatorka mówiła, że może weźmie mnie na oddział (ten lekarz) i pokaże maluszki i wogóle jak tam wygląda. Jutro też mają dać mi jakieś leki dla mnie i małej na mózg i nie wiem czy na coś jeszcze a cc w środę lub czwartek.
Małż pakuje właśnnie torbę. Muszę tylko podpytać tego lekarza co będę potrzebowała dla małej, bo raczej ciuszki i kosmetyki to na początku się nie przydadzą.
Powoli się z tym oswajam, tylko wkurza mnie jak wszyscy pytają jak się czuję, pocieszają itp. wtedy od razu się rozklejam

Dzięki bardzo za kciuki i wsparcie Jeszcze będą potrzebne

za wszystkie udane wizyty dziewczyny

Trzymam kciuki

Napisane przez ryba91

też bym zjadła ciasto śliwkowe takie z kruszonką

I zrobiłam się głodna....


Dziewczynki dzisiaj miałam wizytę i mamy potwierdzonego chłopaka
Poproszę o dopisanie KUBUSIA, który w 31t2d waży 1675 g
Rośnie zdrowo, pięknie ułożony - przynajmniej do badania dzisiaj sobie gadał do nas i ewidentnie nie podobało mu się jak lekarz próbował znaleźć jego buźkę... wiercił się wtedy straszliwie
Ze mną niestety trochę gorzej... krew i mocz wyszły ok ale szyjka zaczęła się kurczyć - z 35 na 27... nie jest źle ale na wszelki wypadek dostałam luteinę i nakaz ograniczenia ruchowego (a dzisiaj rozpoczęłam szkolenie... dobrze że tam siedzi a nie biega) co oznacza że spacery z psiną przejmie małż.

[Kociak85]

weronisiek, za wizytę. No i za dużego chłopaka!

dzidzia, cieszą takie informacje o Witku - cały czas do przodu. Oby tak dalej i żebyś jak najszybciej mogła go już do domu zabrać. Ile teraz waży?

paulinaizabela, kciuki cały czas trzymamy. Czyli to już zaraz Majeczka będzie z Tobą! Z tego co piszesz, wygląda na to, że masz tam super opiekę fajnie, że tak Ci pokażą czego się możesz spodziewać i przygotują na przyjście na świat takiego maleństwa - przynajmniej masz czas z mężem żeby się z tym oswoić i zapoznać.

lusesita, fajnie, że dziewczynka no w końcu wiesz, co tam za niespodzianka siedzi w brzuchu i co, chyba nie żałujesz, że poszliście na to USG? a jak tam u Was z imieniem? mieliście jakieś typy?

Beataka, trzymamy kciuki, żebyście jak najdłużej w dwupaku byli

Napisane przez lineczka1989

ciekawe co tam z Angie

Myślę, że bez zmian. Jak coś się działo to pisała do mnie ostatnio pisała, że będą jak najdłużej Maję trzymać w brzuszku, więc pewnie to właśnie robią. Swoją drogą jak bym miała tyle leżeć w szpitalu bez internetu to bym chyba zwariowała!

Ja mam dzisiaj takie dziwne bóle - tak na wysokości mostka. Wcześniej takich nie miałam. A to pewnie młoda nogami mi coś uciska i nie chce coś iść spać. Już ponad godzinę się wierci w brzuchu. A ja chcę iść spać! a tak to nie zasnę póki ona się nie uspokoi.