Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX

[BERBIE]

Napisane przez eseska

BERBIE! ale dałąs popis dzis z samochodem. Dobrze ze skończyło się bez większych konsekwencji. a w czwartek będziemy świetowac dobre wieści od lekarza. Co do pracy to przez 2 dni zobaczysz jak się będziesz czuła i lekarz się wypowie. z tego co wiem masz fajny układ z przełożonymi wiec mysle ze nie będą robic problemów jakby wróciła a potem jakby było potrzeba poszłą na l4. czy Ty masz duzy kontak z ludzmi? bo teraz czas infekcji:cmok :

te infekcje mnie trochę martwią, bo mam kontakt z ludźmi, ale zobaczymy. wczoraj tz wrócił chory z pracy to on mnie szybciej zarazi niż inni.

Napisane przez margot_2012

Byłam wczoraj u innej lekarki, i ona niestety nie znalazła pecherzyka w macicy, wysłała mnie do szpitala z podejrzeniem ciązy pozamacicznej. Wadera, Ty chyba mialas taką sytuację - czego mam się spodziewac? Jak sie diagnozuje taka ciaze? Bo mi lekarka tylko powiedziała, ze tego na USG nie widac, a z nerwów nie spytałam co dalej - czy tylko laparoskopia cos powie? Ile czasu trzymali Cie w szpitalu? Jestem przerażona....

bardzo mi przykro

Napisane przez Hosenka*

Idę jednak dzisiaj do gina - dzwoniłam z rana.

dobrze robisz, będziesz spokojniejsza

ja chcę żeby już był czwartek 16.20

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Hosenko wraz ze wzrostem ciąży tetno dziecka maleje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Luna0]

Hej, znów nadrabiam ale nie wiem ile zdąże
no więc u nas ok, Kamilek zrobił się mamusiny i nic tylko do mnie i na mnie. Wdrapuje mi się ciągle na nogi, albo na kolana i sobie skacze jak konik nie wiem skąd ja mam takie dziecko, przecież ja miałam noworodka
No i najważniejsze jest zdrowy, tzn wszystkie kaszle przeszły. Prawdopodobnie dlatego że mam ten pomiar wilgoci i dużo nawilżam
ja i TŻ też w koncu wyzdrowieliśmy.

Napisane przez moni_ka.g

mi dopiero niedawno przestały tak strasznie wypadać, czyli wypadały 6-7 m-cy po porodzie.

A mi wypadały od około 6 miesiąca i powoli przestają, ale wypadały okrutnie szybko i dużo. Chyba pomogła mi kuracja z rzepy bo teraz dużo mniej i są silniejsze.

Napisane przez natalia_23

Bardzo fajny dzień dziś z synem miałam . Było dużo emocji bo troszeczkę śniegu spadło
oto nasz mały bałwanek

ale piękny już nie mogę się doczekać Kamilka na śniegu a tu jak na złość nie chce padać, najwyżej lekko sypie i koniec

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43887626]Adaś waży już ponad 5 kg i za 2 tygodnie prawdopodobnie wrócą do domku Cynamonki!!!!!![/QUOTE]

Napisane przez anitaxas

Z tego wszystkiego nie napisałam, że z moim Maleństwem wszystko dobrze Pięknie rośnie - waży już prawie 380g i widziałam wczoraj buźkę na usg Wielkościowo mój Mały Wielki Człowiek przypakował i wg. usg jest o ponad tydzień do przodu niż wynikałoby z terminu OM
No i szyjka pięknie trzyma, więc cud-miód
Tylko ten mocz - muszę zrobić posiew i zobaczymy czy coś wyjdzie.

No i wiem już kto mieszka pod moim sercem

Dosłownie Cud-miód!
mam nadzieje że zaraz doczytam kogo tam masz

Napisane przez iza243

Lekarz uważa że od soboty(37 tc)moge już rodzić bo mały będzie donoszony z odpowiednią wagą urodzeniową.

aż mi się łezka kręci... nie wierzę że to już, zaraz...

[elizabarbara]

Hej

Napisane przez pani22ka

wdech-wydech. może pójdzie po rozum do głowy...
Mój Koala

Sliczny koala

Napisane przez eseska

ELIZKA! wspólczuje nieporozumień z Tz . może on atki drażliwy bo nie pracuej. a faceci to często maja takie myslenie ze nie pójde do byle jakiej pracy. ja tam uważam ze jak jest możliwość to pracować gdzie się da i szukac dalej. Mam nadzieje ze Maluchy już Cie skopały

Masz racje, na razie mamy ciche dni i nie chce mi sie z nim gadac. Moze pojdzie sam po rozum do glowy

Napisane przez Hosenka*

Eliza
I jak dzieciaczki?

Moze w nocy z raz pukneło.. Albo mi sie zdawalo.. Moje dzieci chyba ostro spią albo strajkują.. Bo w weekend pare lekkich kopniaczkow a teraz nic
No ale zjadlam slodkie pomelo i ide lezakowac, moze cos sie ruszy

Napisane przez Hosenka*

Idę jednak dzisiaj do gina - dzwoniłam z rana.

W nocy znowu twardniał mi brzuch, a między twardnieniami przeważnie był bardziej twardy niż miękki. Pewnie przeczekałabym do jutra, ale sprawdzałam rano serduszko Kacperka i zmieniało się w granicach 130-140 (do tej pory nie miał tak niskiego). Gin niby powiedział, że jest w porządku, ale żebym przyjechała do szpitala to mnie zbada i sprawdzimy dzidziusia.

Jade ok 11, bo teraz gin ma kilka operacji.

Bedzie dobrze, najwazniejsze ze jestes pod opieka

[Hosenka*]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43905797]Hosenko wraz ze wzrostem ciąży tetno dziecka maleje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]
To wiem, ale chyba nie tak z dnia na dzień?

[Kucyk_Truskawkowy]

Berbie już jutro nasze wizyty... Jupi.......
Mnie od rana gardło drapie. Takie przesuszone. Chyba musze kupić nawilżacz powietrza, chociaż taki kamionkowy. Ja się panicznie boje infekcji. Unikam skupisk ludzi A w piątek robimy urodziny tż na 15 osób. A w sobotę roczek siostrzenicy męża. Nie wiem czy pójdę bo nie dawno mononukleoze mieli.. Szwagierka powiedziała że rozumie. Najwyżej teściowej prezent przekażę dla małej.

Hosenka kciukasy za Was. Dobrze że idziesz dzisiaj na wizytę

Margot przykro mi...

Berbie widać już coś brzuszek u Ciebie? Bo ja mam zaznaczony i wciągnąć go nie mogę już. Ale narazie nic nie przytyłam.

[BERBIE]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Berbie widać już coś brzuszek u Ciebie? Bo jak mam zaznaczony i wciągnąć go nie mogę już. Ale narazie nic nie przytyłam.

wiesz ja przed ciążą przytyłam kilka kg więc brzuch od jakiegoś czasu mam okrąglutki, ale to ciąża spożywcza. od ostatniej wizyty schudłam 2 kg, ale się nie przejmuję bo miałam lekką nadwagę.

[Luna0]

Napisane przez Hosenka*

Miałam trochę stresujący wieczór - dopadło mnie twardnienie brzucha, niezbyt często, co ok 45min - godzinę, ale mimo ciągłego leżenia, no spy i dodatkowego magnezu nie przeszły tak szybko było ich 5 czy 6.
W nocy znowu obudził mnie twardy brzuch no i od rana znowu to samo, 6 skurczy w ciągu niecałych 5 godzin w różnych odstepach - co 30 min, 45 min lub godzinę.

Hosenka pisze bo od 18tc miałam ciągle te twardnienia i cuda wianki aż do końca i najbardziej pomagało mi leżenie na boku. Na plecach zawsze mi twardniał, zawsze! Nie było szans żeby był miękki.
także jakby co to kładź się na boku zwinięta, kolana do brzuszka. No i trzeba się uspokoić to pomaga ale jest prawie niemożliwe
Trzymam kciuki, daj znać po wizycie. Dobrze że jedziesz bo stres wpływa na twardnienia a tak może sie uspokoisz

Napisane przez anitaxas

ehem.. ehem..
Będziemy mieli córeczkę

Napisane przez elizabarbara

Oj, jak zwykle za malo kasy i nie wiadomo na co wydac... Pewnie mnie zrozumiesz, jak ciezko sie zyje z jednej pensji.. I w dodatku zepsul nam sie samochod i musze zaplacic mechanikowi 2,5 tys QWA MAĆ

Zła jestem, bo nawet nic nowego dzieciakom nie moge kupic.. Bo nas nie stac Eh wstretny los.. W przeszlosci mialam tyle kasy ze nei wiedzialam na co ja wydawac, a teraz jak marzenia sie spelniaja, to inne rzeczy nawalają
Nie mozna miec wszystkiego...

Chłopowi trzeba dużo tłumaczyć, o każdej rzeczy z listy dla dzieci mów mów i mów. Bo dla nich to czarna magia i widzimisie kobiety
a my pod koniec ciąży mieliśmy mega ciężko bo TŻ stracił pracę, ja bez pracy, zmienialiśmy mieszkanie. masakra. Dla dziecka mieliśmy pieniążki tylko dlatego że odkładaliśmy do skarbonki - polecam

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43893740]Eliza ja bujaczek dostałam od kolegów z pracy TŻa, ale to jest cudowny wynalazek... Na początku Młody w nim się bujał i spał, teraz sadzam go, przypinam, on sobie macha do jaszczurki, a ja się mogę umyć czy ogarnąć bajzel. Czasami go w tym karmię, jak mi za bardzo fika. Oboje bardzo lubimy bujaczek, więc nic się nie przejmuj, to jest bardzo dobry zakup, za dobrą cenę, nówka to jakieś 250-350 zł.[/QUOTE] bujaczek niezbędnik, Kamil ze mną się myje, gotuje, bawi, czytam mu, je kaszkę i mleczka, usypia-wszystko w bujaczku
ale bujaczek też musi być odpowiedni bo w tych takich bardziej płaskich Kamil by już dawno nie usiedział

Napisane przez Hosenka*

Eliza
A połoz się na plecach-na mojego Kacperka bardziej dziala ta pozycja niz bok.

o to będzie Kacperek, nie wiedziałam

Napisane przez pani22ka

\
Mój Koala

Michaś... jesteś piękny. Twoja wierna fanka.

Napisane przez Hosenka*

Niedawno zdalam sobie sprawę, czy może przypomnialam sobie, że na tym etapie ciazy inaczej czułam Kamilka niż teraz Kacperka. Kamilek mniej kopał, a częściej mogłam zobaczyc i "dotknąć" kolanko czy łokieć-takie górki robiły mi się już ok 28 tyg. Kacperek wystawia jedynie pupe, za to ogólnie jest bardzo ruchliwy.

I tu się chyba sprawdza powiedzenie że każda ciąża jest inna



A ja odliczam dni do Mikołaja... wtedy mamy wizytę u neurologa. Boję się jak cholera...

[BERBIE]

Napisane przez Luna0

Dla dziecka mieliśmy pieniążki tylko dlatego że odkładaliśmy do skarbonki - polecam

my tak robimy już od roku, według receptury Magdy. każde 5 zł ląduje w skarbonce. aktualnie jest taka ciężka, że ledwo podnoszę ją dwoma rękami. ciekawe ile tam jest?

[Hosenka*]

Napisane przez Luna0

Hosenka pisze bo od 18tc miałam ciągle te twardnienia i cuda wianki aż do końca i najbardziej pomagało mi leżenie na boku. Na plecach zawsze mi twardniał, zawsze! Nie było szans żeby był miękki.
także jakby co to kładź się na boku zwinięta, kolana do brzuszka. No i trzeba się uspokoić to pomaga ale jest prawie niemożliwe
Trzymam kciuki, daj znać po wizycie. Dobrze że jedziesz bo stres wpływa na twardnienia a tak może sie uspokoisz

Leżenie na plecach może wzmagać twardnienia - fakt, mówili mi o tym w szpitalu, ale mi najczęściej twardnieje jak leżę na boku, czuję napięcie, wypychanie, twardnienie i jak chcę się przewrócić na drugi bok, to jak jestem chwilę na plecach to widzę i czuję, że jest cały twardy.

[iza243]

Napisane przez Luna0

A ja odliczam dni do Mikołaja... wtedy mamy wizytę u neurologa. Boję się jak cholera...

Będzie dobrze

[Luna0]

Napisane przez Hosenka*

Leżenie na plecach może wzmagać twardnienia - fakt, mówili mi o tym w szpitalu, ale mi najczęściej twardnieje jak leżę na boku, czuję napięcie, wypychanie, twardnienie i jak chcę się przewrócić na drugi bok, to jak jestem chwilę na plecach to widzę i czuję, że jest cały twardy.

Tak w 7 miesiącu to już własnie przy każdej zmianie pozycji mi twardniał, jak siadałam, wstawałam i przewracałam się na boki. Ale własnie na plecach najbardziej i najmocniej, czasami to miałam cały zniekształcony brzuch albo dwie duże wypukłości, zależy jak mały był ułożony.
Dobrze że idziesz do lekarza, ciekawe co poradzi skoro fenoterol wycofany

[fiolusiek]

Eliza Rozumiem, że macie podwójne wydatki, ale wiesz nie wszystko musicie mieć od razu. My kupowaliśmy wszystko nowe, więc sporo kasy poszło i na leżaczek już brakło, a gdy chciałam już kupić neurolog zakazała korzystania. A Twojego TŻta nie rozumiem...

Barbie Może i dobrze, że chcesz wrócić na chwilę do pracy Póki będziesz się dobrze czuć wydaje mi się ok, bo pamiętam jak ja byłam w domu i ciągle jakieś schizy wymyślałam
Ale obiacaj, że nie będziesz się przemęczać, bo inaczej

Luna Skoro mówisz, że Kamilek aktywny to wydaje mi się, że wszystko w porządku, a co już potrafi

Esko I jak przygotowania do Roczku Zosi

Iza Kiedy planujesz rozpakowanie Wszystko gotowe To już tak blisko

[iza243]

Napisane przez fiolusiek

Iza[/B] Kiedy planujesz rozpakowanie Wszystko gotowe To już tak blisko

W sobote rano biore ostatnią dawke fenoterolu,a potem to już wszystko zależy od młodego kiedy będzie chciał wyjść
Wszytko gotowe-pokoik przygotowany,torby spakowane

[BERBIE]

Napisane przez fiolusiek

Barbie Może i dobrze, że chcesz wrócić na chwilę do pracy Póki będziesz się dobrze czuć wydaje mi się ok, bo pamiętam jak ja byłam w domu i ciągle jakieś schizy wymyślałam
Ale obiacaj, że nie będziesz się przemęczać, bo inaczej

obiecuję. mam zamiar zająć się przede wszystkim zaległymi papierami i wprowadzić nową, żeby jeśli znowu mnie nie będzie, wiedziała jak nie robić zaległości.

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez iza243

W sobote rano biore ostatnią dawke fenoterolu,a potem to już wszystko zależy od młodego kiedy będzie chciał wyjść
Wszytko gotowe-pokoik przygotowany,torby spakowane

czekamy!

[fiolusiek]

2 grudnia mamy dzień darmowej dostawy w sklepach internetowych Więc może się komuś przyda

[Luna0]

Fiol Kamil aktywny bardzo, siedzi, raczkuje, wstaje, przechodzi np z łóżka do stołu trzymając się jedną ręką także ok. Ale ciągle ma wysunięty języczek i nie gaworzy. Tego się boję...

[fiolusiek]

Napisane przez Luna0

Fiol Kamil aktywny bardzo, siedzi, raczkuje, wstaje, przechodzi np z łóżka do stołu trzymając się jedną ręką także ok. Ale ciągle ma wysunięty języczek i nie gaworzy. Tego się boję...

A jak dasz mu smoczek to nie mija Może ma obniżone napięcie i dlatego tak robi? Masz w okolicy neurologopede

[Luna0]

Napisane przez fiolusiek

A jak dasz mu smoczek to nie mija Może ma obniżone napięcie i dlatego tak robi? Masz w okolicy neurologopede

Tzn jak mija? Domyka buzię normalnie ale jednak często ten jęzor jest wysunięty czasami bardziej czasami mniej. Wygląda tak jakby miał troche za dlugi i ciężej mu utrzymac w buzi sama nie wiem.. ale potrafi normalnie mieć też zamkniętą buzię.
Tez mi to "śmierdzi" obniżonym napięciem żuchwy czy jakoś tak.
A o neurologopedzie nie słyszałam, ale nie szukam bo najpierw idę do neurologa i zobaczymy co powie

[fiolusiek]

Napisane przez Luna0

Tzn jak mija? Domyka buzię normalnie ale jednak często ten jęzor jest wysunięty czasami bardziej czasami mniej. Wygląda tak jakby miał troche za dlugi i ciężej mu utrzymac w buzi sama nie wiem.. ale potrafi normalnie mieć też zamkniętą buzię.
Tez mi to "śmierdzi" obniżonym napięciem żuchwy czy jakoś tak.
A o neurologopedzie nie słyszałam, ale nie szukam bo najpierw idę do neurologa i zobaczymy co powie

Może w takie sposób się bawi języczkiem i ćwiczy go
Mam nadzieję, że wszystko w porządku

Prosimy o nowe zdjęcia Kamilka

[pani22ka]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Berbie już jutro nasze wizyty...

czekam z Wami

Napisane przez Luna0

Michaś... jesteś piękny. Twoja wierna fanka.

Napisane przez BERBIE

ciekawe ile tam jest?

wczoraj wymieniałam kitrane od września i było 310 zł

Napisane przez Luna0

Ale ciągle ma wysunięty języczek i nie gaworzy. Tego się boję...

ejjjjjj! cieszyć się z postępów. mój tak samiutko. coś tam sobie zawodzi ale na pewno nie gaworzy. językiem wygibasy robi, ale nie łączę to z "obnizonym napięciem" (skąd wzięłaś to? :P) a raczej z zamieszaniem ząbkowym w buzi

Właśnie mnie T. stuka po zegarku mój mały czyta ze zrozumieniem () i jak tylko widzi gdzieś zegarek to piąstkuje twardo

[Maga83]

Napisane przez pani22ka

Mój Koala

Cudowny

Napisane przez BERBIE

te infekcje mnie trochę martwią, bo mam kontakt z ludźmi, ale zobaczymy. wczoraj tz wrócił chory z pracy to on mnie szybciej zarazi niż inni.

Przede wszystkim najważniejsze, żebyś się nie przemęczała. Jeśli czujesz potrzebę wyjścia do ludzi i lekarz nie będzie miał przeciwwskazań, to pracuj. A zarazić można się wszędzie, wystarczy że do sklepu wyjdziesz

Napisane przez BERBIE

my tak robimy już od roku, według receptury Magdy. każde 5 zł ląduje w skarbonce. aktualnie jest taka ciężka, że ledwo podnoszę ją dwoma rękami. ciekawe ile tam jest?

My już 3 skarbonkę jedziemy

Luna, Fiol ja też się martwię o Olka. Byliśmy w piątek u pani rehabilitantki zobaczyć, jak Olka postępy. Ona stwierdziła, żeby dać mu czas, że nie musimy go rehabilitować. Ale jest opóźniony ruchowo o jakieś 2 miesiące, ponoć przez to, że był dużo noszony, a mało na ziemi... Ma 10,5 miesiąca, pełza, siedzi, troszkę sobie gada po swojemu, ale nie naśladuje, nie próbuje wstawać, podciągać się, ząbków brak. A ja głupia zaczęłam czytać w necie i oczywiście się przeraziłam

[fiolusiek]

Maga Stasio też był opóźniony, a teraz to wulkan energii Nie usiedzi nawet na sekundę, nawet kąpie się na stojąco
Skoro rehabilitantka mówi, że jest ok, to pewnie tak jest


Pani Skąd Koala ma taką czadową czapę

[pani22ka]

Napisane przez Maga83

A ja głupia zaczęłam czytać w necie i oczywiście się przeraziłam

też jestem taka głupia...

i przedwczoraj zapisałam sobie w kalendarzu:
"Kiedy dziecko powinno już chodzić i mówić? Wtedy, kiedy chodzi i mówi. Kiedy powinny się wyrzynać ząbki? Akurat wtedy, kiedy się wyrzynają. I ciemiączko wtedy powinno zarosnąć, kiedy właśnie zarasta. I niemowlę tyle godzin spać powinno, ile mu potrzeba, aby było wyspane." (J. Korczak)

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez fiolusiek

Pani Skąd Koala ma taką czadową czapę

ciocia mu kupiła. dziewczyny na mamuśkomym wydetektywowały www.broel.com.pl (piękne dziewczęce... szkoda że na mnie za małe )

ech te kąpiele na stojąco... mnie stresują ogromnie...

[iza243]

Zaczynam się troche stresować..Z jednej strony nie moge się doczekać a z drugiej strach.Dziewczyny czy cukry pod koniec ciąży się wam normowały?Ja od tygodnia nie mam żadnych przekroczeń i nie musze zwiększać insuliny.

[fiolusiek]

Napisane przez pani22ka;43907964[COLOR=Silver

[/COLOR]ech te kąpiele na stojąco... mnie stresują ogromnie...

U nas kąpiel trwa max 10 minut. Choć ostatnio Stasio siedzi przy spłukiwaniu głowy-postęp. Ale za to podoba mu się chodzenie w wannie

[czarnula 1982]

Witam

Czy do tych skarbonek odkładacie tylko 5 zł???Chyba też kupie skarbonke i zaczne tak odkładać .

Maga-nie czytaj głupot w internecie,Oli jest zdrowy i to najważniejsze,nawet się nie obejrzysz jak Oli zacznie biegać i gadać ,także wszystko w swoim czasie,buziaki dla Olusia

[anitaxas]

Napisane przez kooocur

postanowiłam napisać kilka słów bo mało mnie tu ostatnio. Może i nikt nie zauważył, ale od 1.5 roku czytam Was codziennie i do urodzenia małego, miałam więcej czasu, aby się udzielać

Kocurku "nie pamięta" - nawet tak nie żartuj!!! Ja często myślę o co u Ciebie, ale tak jak piszesz przypuszczałam, że Marcelek absorbuje większość Twojego czasu, co przecież jest naturalne. Kochana wbijaj się jak najczęściej i pokaż nam swojego synka

Napisane przez pani22ka

Mój Koala

Śliczny ależ ma śliczną, gładką cerę


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43905266]
W każdym razie pieluchy OK, więc kontynuujemy dziś jabłko. Dziękuję za kciuki w tej sprawie
[/QUOTE]
Perse no to alleluja i do przodu współczuję nocki.

Napisane przez Hosenka*

Idę jednak dzisiaj do gina - dzwoniłam z rana.

Hosenko

Elizka co do kopniaczków, to tak jak Hosenka wczoraj Ci pisała, ja też lepiej czuję ruchy mojej Malutkiej jak się położę na plecach z wyprostowanymi nogami.
Umiem odróżnić kiedy moja Córeczka mnie kopie a kiedy robi fikołki

Luna, Maga na pewno i Kamilek i Oluś rozwijają się ok i są zdrowi, tylko każde dziecko ma po prostu swój własny rytm. Trzymam kciuki za wizyty u specjalistów!!!

Iza czujesz jakieś emocje przed sobotą, czy raczej podchodzić do tego na spokojnie?

Jojla czekamy na fotkę fryzurki

No właśnie przed świętami koniecznie muszę się wybrać do fryzjera, bo moje włosy sięgają już prawie lędźwi (ostatnio taką długość miałam w gimnazjum) więc najwyższa pora się ich pozbyć

[czarnula 1982]

Napisane przez iza243

Zaczynam się troche stresować..Z jednej strony nie moge się doczekać a z drugiej strach.Dziewczyny czy cukry pod koniec ciąży się wam normowały?Ja od tygodnia nie mam żadnych przekroczeń i nie musze zwiększać insuliny.

Izuś,wszystko będzie dobrze zobaczysz,jak położą ci tą małą kruszynke na brzuchu-piękne uczucie. co do cukrów to nie pomoge

Wzięło mnie na wspomnienia, pamiętam jak rodziłam,jak położna położyła mi niunke na brzuchu,pocałowałam ją ,ona złapała mnie za palec,do męża powiedziałam-w końcu ją mamy

[Maga83]

Napisane przez fiolusiek

Skoro rehabilitantka mówi, że jest ok, to pewnie tak jest

I tego się próbuję trzymać. Tym bardziej, że rehabilitantka jest naprawdę dobra. Pracuję w szkole specjalnej z dziećmi, ma duże doświadczenie. Bo z neurologa byłam niezbyt zadowolona

Napisane przez pani22ka

ciocia mu kupiła

Czapka świetna

Izuś spokojnie

Czarnula my odkładamy tylko 5zł, ale faktycznie każdą 5zł, nie wydajemy.

Ja próbuję się nie denerwować, ale wiecie jak to jest. I do tego jeszcze dochodzą czerwone suche plamy na rączkach, nóżkach i teraz jeszcze buźce. I nikt nic konkretnego nie potrafi powiedzieć. Pediatrzy, że skaza, ale to raz jest, raz nie ma, a ja jem cały czas tak samo. Olek w ogóle nie je nabiału. Znalazłam teraz dermatologa w sąsiednim mieście, ponoć dobry, może on coś powie konkretnego