Niby wciąż pulchne, jednak nas mniej. Kolejny rok zmagań, grzechom mówimy NIE! cz.III

[martolina1982]

tamlin jak można uzyskac kopię deklaracji podatkowej złóżonej przed laty? J. zgubił za 2011 a potrzebujemy pilnie.

[la'Mbria]

jestem czytam Was, a co poodpisuję to mi posta wciągnie w zaświaty mam w domu mały szpital na kółkach od czwartku...że tez ku.rwa tylko ja nie choruję, a reszta "zdycha" jak mi młode zechce zjeść cokolwiek i się połozy to się sprobuję odezwac

[martolina1982]

ojej, co chlopaków dopadło?

[la'Mbria]

Młodego jakaś infekcja- nic groźnego tyle, że łajdaczystko jeść nie chce (ale pije, więc nie ma strachu), oczywiście "okojadkę" czyli czekoladkę chetnie by zjadł ale zupę to już nie bardzo- dlatego młodym się nie przejmuję,nie gorączkuje, tylko harczy jak stary dziad.
...a stary- dostał "meskiej grypy" wiesz o co kaman?
leciutka gorączka, trochę kaszlu, a on uuuumieraaaa jakby nie wiadomo co się z nim działo spi, je, siku chodzi, znów spi, je siku....i w nocy gra na xboxie do 4 rano taaaki chory pan ale lataj przy nim bardziej niż przy dziecku bo "tam go boli, tu go łupie"- niecierpie mieć chorego chłopa w domu

[martolina1982]

to twardo z nim i raz dwa wykurzysz tę chorobę.

a mały moze zjadłby coś spoza bezglutenowej diety.

[tamlin111]

Dobry.
Ja już po pracy, luzik mam

Napisane przez martolina1982

tamlinku jak tam? na miotle latasz w biurze? jejku, mnie by duma rozpierała gdybym wieszała swoj szyld albo tabliczkę na drzwiach

No latałam, poszorowałam wszystko, łazienka to od kiedy tata tam jest, czyli od ponad pół roku, szmaty nie widziała
Tylko podłogi mi do pomycia zostały, ale mopa dopiero teraz kupiłam. To znaczy nowego zostawię w domu, bo wypasiony, a starego do pracy wezmę.
Także jutro juz przy komputerku będę działać.

Napisane przez nadalka

bo puszcza takie ohydne bąki że mam ochotę na niego rzygnąć. Nie wiem, jak to można mieć w sobie tylko nie-kultury.

Wybacz, ale

Napisane przez swinka94

Zbieram się powoli na uczelnię, dziś będę wybierać jakie badania będę robić przez najbliższe 2 lata. Mam nadzieję, że uda mi się zdecydować i przede wszystkim-zarejestrować (sic!)

Mam nadzieję, że się udało wszystko.

Napisane przez martolina1982

mmmm a ja przy sniadaniu

Napisane przez martolina1982

tamlin jak można uzyskac kopię deklaracji podatkowej złóżonej przed laty? J. zgubił za 2011 a potrzebujemy pilnie.

Zapytajcie w US, ale czy wydadzą duplikat to nie mam pojęcia.

Napisane przez la'Mbria

jestem czytam Was, a co poodpisuję to mi posta wciągnie w zaświaty mam w domu mały szpital na kółkach od czwartku...że tez ku.rwa tylko ja nie choruję, a reszta "zdycha" jak mi młode zechce zjeść cokolwiek i się połozy to się sprobuję odezwac

Zdrówka dla chłopaków

Napisane przez la'Mbria

...a stary- dostał "meskiej grypy" wiesz o co kaman?
leciutka gorączka, trochę kaszlu, a on uuuumieraaaa jakby nie wiadomo co się z nim działo spi, je, siku chodzi, znów spi, je siku....i w nocy gra na xboxie do 4 rano taaaki chory pan ale lataj przy nim bardziej niż przy dziecku bo "tam go boli, tu go łupie"- niecierpie mieć chorego chłopa w domu

Mój też zawsze na to zapada

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

to twardo z nim i raz dwa wykurzysz tę chorobę.

a mały moze zjadłby coś spoza bezglutenowej diety.

mały się namyślił na "josołek, jyżyk i jabuśko" teraz siedzi nad miską tłustego rosołu w którym pływa ryż i zagryza to jabłkiem komentarz do tego dania jest taki- "jabuśko jest zdrowe na miękką kupę"
a stary poszedł do pracy bo jakieś spotkanie "szych" było i musiał się ogarnąć (chwała panu na wysokościach!)

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Napisane przez tamlin111

Dobry.
Ja już po pracy, luzik mam

No latałam, poszorowałam wszystko, łazienka to od kiedy tata tam jest, czyli od ponad pół roku, szmaty nie widziała
Tylko podłogi mi do pomycia zostały, ale mopa dopiero teraz kupiłam. To znaczy nowego zostawię w domu, bo wypasiony, a starego do pracy wezmę.
Także jutro juz przy komputerku będę działać.

Spóźnione gratulacje
Wybacz, ale

o matko! Nadalka, ale jak to tak?? przy tobie???

Zdrówka dla chłopaków
dla jednego małego chłopaka, duży "ozdrowiał' jak po niego z pracy zadzwonili

Mój też zawsze na to zapada

a daj spokój-dopiero umierał, dopiero 4 dni w łóżku spędził...telefonik z pracy i cyk- gajer, marynarka, pantofle, lekka kurtka i leci bo on przecież musi wyglądać i się w tych pantofelkach będzie przez zaspy tam u siebie pod firmą przedzierał łajdak jeden....eh...

[HaGie]

Dzien dobry wieczór wszystkim

Przepraszam, że Wam nie odpiszę, ale nadrobiłam wszystko...chora jestem, czuję się strasznie. Wczoraj po południu mnie rozłożyło, w nocy było juz źle, a dziś jeszcze gorzej. Mam 39,6 gorączki i wszystko mnie boli, mam wrazenie, że nawet włosy mnie bolą. Czekam na tż jak na zbawienie i idę do łóżka

[creature666]

Witam dziewczynki
Zdrówka chłopakom la'Mbria i Tobie również też HaGie

Ja dzisiaj latam jak nakręcona, zakupy, kawa z Kuleżanką, później obiad no i już wieczór a kiedy ja poćwiczę Nie no za niedługo idę ćwiczyć
tamlineksuper że już od jutra ruszasz w nowym biurze

---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:15 ----------

nadalka Współczuję mój czasem też pierdnie, ale rzadko mu się to zdarza.

[creature666]

A co tu tak cicho¿
Ja Poćwiczona (eb) ale żre dalej jak jakiś debil, w sensie pilnuję się ale nie mogę się ogarnąć, muszę jutro zrobić lekki dzień (czyt.zupaaaaa, lekkie śniadanko) może pomoże...
Idę coś obejrzeć i idę spać

[tamlin111]

Ja też poćwiczona - Wyzwanie było.
Teraz kąpiel i spać.

[swinka94]

Ależ tu cicho...

Ja też uciekam spać, jutro mnóstwo pracy mnie czeka. Udało mi się zarejestrować na to laboratorium, na które chciałam-antropologia rodziny i dzieciństwa.

Założyłam sobie konto na jednym forum i zadałam pytanie... a oni mnie zbanowali

[nicki86]

Hej Wam!
Nie będę nic pisać, bo nie mam się czym chwalić, jakoś ta mż mi nie wychodzi. Nie jem dużo ale za to jakoś tak wydaje mi się niedietetycznie, choć najgorzej nie jest, ale ważyć aż się boje...cały czas ćwiczę callanetics, muszę się wziąźć za coś bardziej dynamicznego, bo tu czuje że mięśnie mi się wzmacnaiją, ale tłuszczyk jakoś nie chce znikać...

[martolina1982]

hej

Napisane przez HaGie

Dzien dobry wieczór wszystkim

Przepraszam, że Wam nie odpiszę, ale nadrobiłam wszystko...chora jestem, czuję się strasznie. Wczoraj po południu mnie rozłożyło, w nocy było juz źle, a dziś jeszcze gorzej. Mam 39,6 gorączki i wszystko mnie boli, mam wrazenie, że nawet włosy mnie bolą. Czekam na tż jak na zbawienie i idę do łóżka

o matko! strasznie wysoka gorączka! zbijaj!!! masz jakies inne objawy czy grypowo raczej? jest szansa na to by mężulo został w domu? musisz sie fatalnie czuc a tu jeszcze dzieciaczek.

nicki callanetics zostaw, ale przeplataj z aerobami. poczytaj na forum SFD. i prosze Cię nie poddawaj się. zobacz, widzisz problem szybko i szybko reaguj. nie "od jutra". na co cię tak ciągnie najbardziej? może upiecz dietetyczne ciasto, nawet całą blachę tylko dla siebie. zobaczysz, ze sie nasycisz i te grzeszne mysli pojdą precz.

creaturko za twoją motywację też trzymam kciuki. ty masz powalony metabolizm i ci waga stoi albo rośnie bez powodu, pewnie stad te dołki twoje.

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

hej

Martuś - Ty taka kochana jesteś, tak jakoś musiałam Ci to powiedzieć po Twoim dzisiejszym poście Zawsze wspierasz, choć sama masz wiele problemów... dzięki

Dzień dobry tak w ogóle

Miałam wczoraj ewidentnie NAJGORSZY dzień tego roku. Lało masakrycznie, obiecałam TŻtowi, że go gdzieś zawiozę, za miasto, bo miał coś do załatwienia. GPS nas wywiódł w jakieś pole, cały samochód w błocie, ja miałam stresa, że się zakopiemy, bo kałuże straszne, bałam się wjeżdżać... Potem auto mi nie chciało odpalić i nie mogłam kluczyka wyjąć i tak jakby przestał działać. Zestresowałam się masakrycznie. W Biedronce, TŻ niezdecydowany był strasznie, pytam "weźmiemy to?" a on za każdym razem "no nie wiem w sumie" i myśli przez 10 min W końcu się na niego wydarłam w tej biedronce i z fochem wracamy do domu. Ja już podbuzowana okropnie, nie umiałam zaparkować. W końcu mi się udało, TŻ wysiadł i mówi, że stoję na krawężniku Więc ja totalny wk.....w wyjechałam i zaparkowałam w inne miejsce, specjalnie za mocno gazując, ze złości. A potem się rozpłakałam, bo czy ja zawsze muszę moją złość wyrzucać na TŻta? i autko w tym przypadku? Eh...
skończyło się na tym, że zjadłam kilka kostek gorzkiej czekolady, bo akurat taka była w domu (miała być na ciasteczka z płatków owsianych i otrębów), a potem wypiłam piwo, bo TŻ miał w lodówce.

Straszny dzień, cieszę się, że się skończył. Musiałam się wygadać, ale proszę też o baty, bo mimo wszystko nie powinnam grzeszyć....

Na szczęście poćwiczyłam wczoraj rano, więc Body Revolution trwa Mam zakwasy na ramionach! Okropne, ledwo je podnoszę I cieszę się, bo ramiona mam brzydkie, a jednak o ile brzucha nie muszę w wakacje pokazywać, czy nóg, to ramiona jednak pokazuję...

Jak mi się śniadanko uleży lecę z następnym zestawem ćwiczeń z Jillian, dzisiaj chyba coś na dolne partie ciała będzie

Miłego dnia dziewczyny

[martolina1982]

wow, dwa treningi dziennie.

a czemu woziłaś TŻ? on nie ma prawka? jak to na zimno oceniasz? on miał dzień rozlazły (to w biedronce) czy ty podminowana jakas?
sytuacja nie taka zła. najgorsze z tego, ze nadal zajadasz stres. to chyba najdluzej nam zostanie tamlin/ewelinka/ashya wy też mimo, ze chude to tak zajadacie? czy to sie w ogole da wykorzenić? czy tylko zmniejszyc, ze wlasnie zjeść trochę czekolady a nie pół lodówki żarcia.

dzieki za mile słowo. ja Was zwyczajnie kofam to i wspieram jak umiem.

[swinka94]

Dzień dobry

Ja już po śniadanku, ogarniam powoli bo za godzinkę lecę na zajęcia. Boję się czwartkowego kolokwium A jeszcze bardziej egzaminów. Moja pierwsza w życiu sesja napawa mnie przerażeniem. W ogóle muszę iść do fryzjera bo wyglądam okropnie, ale to już chyba w lutym.

Dziewuchy bijcie mnie bo nie ćwiczę!! Wczoraj miałam poćwiczyć i tego nie zrobiłam. Miałam wprawdzie potworny ból głowy, ale wieczorem się lepiej poczułam i przecież mogłam chociaż pół godzinki

Nadalka i inne Dziewuchy Biedronkowe czy to prawda, że co jakiś czas pojawiają się w B ręczniki z mikrofibry?

[insane_p]

Napisane przez martolina1982

wow, dwa treningi dziennie.

a czemu woziłaś TŻ? on nie ma prawka? jak to na zimno oceniasz? on miał dzień rozlazły (to w biedronce) czy ty podminowana jakas?
sytuacja nie taka zła. najgorsze z tego, ze nadal zajadasz stres. to chyba najdluzej nam zostanie tamlin/ewelinka/ashya wy też mimo, ze chude to tak zajadacie? czy to sie w ogole da wykorzenić? czy tylko zmniejszyc, ze wlasnie zjeść trochę czekolady a nie pół lodówki żarcia.

dzieki za mile słowo. ja Was zwyczajnie kofam to i wspieram jak umiem.

robię jednak jeden trening, bo był dość intensywny, jakbym zrobiła dwa to bym nie wstała

potrzebowałam samochód, a mamy jeden tylko - mój, więc miałam go zawieźć i miał wrócić autobusem, ale w końcu szybko mu poszło więc poczekałam. Ja miałam zły dzień, on często taki niezdecydowany No może trochę bardziej niż zwykle wczoraj, a ja zła, więc się pożarliśmy. Chyba pierwszy raz w tym roku. To i tak nieźle, że tak długo wytrzymaliśmy.

A stres zajadam, to fakt. Na szczęście takich skrajnych sytuacji nie ma zbyt wiele. Nie będę płakać nad rozlanym mlekiem. Zaraz idę poćwiczyć, ale zerknęłam na te ćwiczenia, że na ręce też kilka będzie, nie wiem jak ja hantle podniosę Na obiad mam zupę od wczoraj, jarzynową, a właściwie kalafiorową bardziej i do tego kurczak gotowany pływa, więc się z TŻtem najemy.

No to zbieram się do ćwiczeń powoli...

[nadalka]

świnka ja nie wiem, na pewno tak, coś ostatnio pisały ale nie wiem czy o mopie czy ściereczkach.

[martolina1982]

ręczniki z mikrofibry?? ściereczki są, ale ręczniki?

[swinka94]

Tak ręczniki właśnie. Są szybkoschnace i bardzo lekkie i pakowne. Do podróży idealne.

[tamlin111]

Dobry.
Pisze z pracy Mam internet

Napisane przez swinka94

Założyłam sobie konto na jednym forum i zadałam pytanie... a oni mnie zbanowali

To co to było za pytanie???

Napisane przez HaGie

Przepraszam, że Wam nie odpiszę, ale nadrobiłam wszystko...chora jestem, czuję się strasznie. Wczoraj po południu mnie rozłożyło, w nocy było juz źle, a dziś jeszcze gorzej. Mam 39,6 gorączki i wszystko mnie boli, mam wrazenie, że nawet włosy mnie bolą. Czekam na tż jak na zbawienie i idę do łóżka

Jak się czujesz? Lepiej choć ciut???

Napisane przez insane_p

Miałam wczoraj ewidentnie NAJGORSZY dzień tego roku. Lało masakrycznie, obiecałam TŻtowi, że go gdzieś zawiozę, za miasto, bo miał coś do załatwienia. GPS nas wywiódł w jakieś pole, cały samochód w błocie, ja miałam stresa, że się zakopiemy, bo kałuże straszne, bałam się wjeżdżać... Potem auto mi nie chciało odpalić i nie mogłam kluczyka wyjąć i tak jakby przestał działać. Zestresowałam się masakrycznie. W Biedronce, TŻ niezdecydowany był strasznie, pytam "weźmiemy to?" a on za każdym razem "no nie wiem w sumie" i myśli przez 10 min W końcu się na niego wydarłam w tej biedronce i z fochem wracamy do domu. Ja już podbuzowana okropnie, nie umiałam zaparkować. W końcu mi się udało, TŻ wysiadł i mówi, że stoję na krawężniku Więc ja totalny wk.....w wyjechałam i zaparkowałam w inne miejsce, specjalnie za mocno gazując, ze złości. A potem się rozpłakałam, bo czy ja zawsze muszę moją złość wyrzucać na TŻta? i autko w tym przypadku? Eh...
skończyło się na tym, że zjadłam kilka kostek gorzkiej czekolady, bo akurat taka była w domu (miała być na ciasteczka z płatków owsianych i otrębów), a potem wypiłam piwo, bo TŻ miał w lodówce.

Straszny dzień, cieszę się, że się skończył. Musiałam się wygadać, ale proszę też o baty, bo mimo wszystko nie powinnam grzeszyć....

Każda ma nie raz taki dzień. Serio. Ja Ci za to batów nie dam, bo piwo to witaminki a gorzka czeko najlepsza, nie? A może inaczej - najzdrowsza.

Napisane przez martolina1982

najgorsze z tego, ze nadal zajadasz stres. to chyba najdluzej nam zostanie tamlin/ewelinka/ashya wy też mimo, ze chude to tak zajadacie? czy to sie w ogole da wykorzenić? czy tylko zmniejszyc, ze wlasnie zjeść trochę czekolady a nie pół lodówki żarcia.

Ja już nie zajadam, ale może dlatego że nie mam teraz stresów. Z eksem zajadałam i się dorobiłam nadwagi sporej.

Napisane przez swinka94

Nadalka i inne Dziewuchy Biedronkowe czy to prawda, że co jakiś czas pojawiają się w B ręczniki z mikrofibry?

Były takie przy akcji fitness z tego co pamiętam, ale chyba nie wciągały za dobrze.

[martolina1982]

nie wiedziałam o takich.

ufff połknęłam tę żabę, ktora mi sie dzis nawet śniłą czyt. zadanie zawodowe, ktore odkladalam. moze dziś się wyśpię

nicki jak tam??

[la'Mbria]

Napisane przez martolina1982

nie wiedziałam o takich.

ufff połknęłam tę żabę, ktora mi sie dzis nawet śniłą czyt. zadanie zawodowe, ktore odkladalam. moze dziś się wyśpię

no to chyba dobrze, coo??
ja jednym okiem czytam wizaż, drugim na młodzienca swojego lookam, jedną reką mieszam ciasto na "bułki" coby moje chuopy miały co jeść, drugą ręką kurczaka przygotowuję...a odpisuję Wam stopą
jak ja lubię takie dni...powaga- im mam więcej do zrobienia tym szybciej się ogarniam...dom mam już posprzątany(łącznie z kocią kuwetą bleee), uprasowałam tonę ubrań dzieciowych, zupa zrobiona na najbliższe 3 dni będzie, oferty pracy przejrzane i cv rozesłane...z żab została mi taaaaka wielka ropucha do zrobienia ale jak to z ropuchami- biorę się za nią od 3 dni i az mi się rzygać chce na samą myśl- muszę ogarnąć pomysł jak zapisać dziecię me do państwowego przedszkola, zeby sie dostało...normalnie jak czytam co się w tym temacie dzieje to aż mnie ciary przechodzą...pewnie skończy się kolejnym rokiem płacenia po 1200pln za miesiąc- czyli prywatnym przedszkolem.
W panstwowych to jakaś maskra, a zebym chociaż wiedziała komu i ile w kopercie trzeba dać, to naprawdę dałabym łapówkę bez skrupułów...ale nie wiem, no kur.wa nie wiem eh...tak mi się chce poćwiczyć...ale moze wieczorem, bo z dziecięciem ja nie umiem

[insane_p]

Napisane przez swinka94

Boję się czwartkowego kolokwium A jeszcze bardziej egzaminów. Moja pierwsza w życiu sesja napawa mnie przerażeniem.

Sesja nie jest taka straszna Pierwsza pewnie najgorsza, bo nie wiadomo jeszcze co i jak, ale potem będzie już tylko łatwiej mam za sobą 8 i obronę, więc wiem co mówię

Napisane przez tamlin111

Dobry.
Pisze z pracy Mam internet

Napisane przez tamlin111

Każda ma nie raz taki dzień. Serio. Ja Ci za to batów nie dam, bo piwo to witaminki a gorzka czeko najlepsza, nie? A może inaczej - najzdrowsza.

dziękuję Tamlinku
Tak w ogóle, to ja lubię gorzką czeko, ale tylko Wedel mi smakował zawsze (wiem Lambria - zło ) ale ta 74% z Lidla była naprawdę pycha i dałam za nią 3 zł, więc bez tragedii Ale Lindt to to nie był

Napisane przez martolina1982

ufff połknęłam tę żabę, ktora mi sie dzis nawet śniłą czyt. zadanie zawodowe, ktore odkladalam. moze dziś się wyśpię

Napisane przez la'Mbria

no to chyba dobrze, coo??
ja jednym okiem czytam wizaż, drugim na młodzienca swojego lookam, jedną reką mieszam ciasto na "bułki" coby moje chuopy miały co jeść, drugą ręką kurczaka przygotowuję...a odpisuję Wam stopą
jak ja lubię takie dni...powaga- im mam więcej do zrobienia tym szybciej się ogarniam...dom mam już posprzątany(łącznie z kocią kuwetą bleee), uprasowałam tonę ubrań dzieciowych, zupa zrobiona na najbliższe 3 dni będzie, oferty pracy przejrzane i cv rozesłane...z żab została mi taaaaka wielka ropucha do zrobienia ale jak to z ropuchami- biorę się za nią od 3 dni i az mi się rzygać chce na samą myśl- muszę ogarnąć pomysł jak zapisać dziecię me do państwowego przedszkola, zeby sie dostało...normalnie jak czytam co się w tym temacie dzieje to aż mnie ciary przechodzą...pewnie skończy się kolejnym rokiem płacenia po 1200pln za miesiąc- czyli prywatnym przedszkolem.
W panstwowych to jakaś maskra, a zebym chociaż wiedziała komu i ile w kopercie trzeba dać, to naprawdę dałabym łapówkę bez skrupułów...ale nie wiem, no kur.wa nie wiem eh...tak mi się chce poćwiczyć...ale moze wieczorem, bo z dziecięciem ja nie umiem

ale masz zalatany dzień
strasznie z tym przedszkolem, kurczę, tyle kasy wydawać miesięcznie za coś, co powinno być darmowe? Mając to na uwadze, to lepiej faktycznie dziecko od 6 roku życia dać do szkoły

Ja się zabrałam za mgr, bo w piątek chcę oddać część rozdziału promotorce... Mam trochę problem, bo nie wiem co napisać w trzecim podrozdziale II rozdziału... I muszę z nią skonsultować, czy zostawić tylko 2 (objętościowo byłoby ok), czy te 2 jakoś sztucznie podzielić na 3, czy pisać ten 3 krótszy, itp ;P A za tydzień już są wpisy, więc pewnie się tłumy pojawią na seminarkach to sobie nie pogadamy Także do piątku chciałabym ten II podrozdział skończyć - czyli z jakieś 6-8 stron przede mną

[tamlin111]

Napisane przez la'Mbria

z żab została mi taaaaka wielka ropucha do zrobienia ale jak to z ropuchami- biorę się za nią od 3 dni i az mi się rzygać chce na samą myśl- muszę ogarnąć pomysł jak zapisać dziecię me do państwowego przedszkola, zeby sie dostało...normalnie jak czytam co się w tym temacie dzieje to aż mnie ciary przechodzą...pewnie skończy się kolejnym rokiem płacenia po 1200pln za miesiąc- czyli prywatnym przedszkolem.
W panstwowych to jakaś maskra, a zebym chociaż wiedziała komu i ile w kopercie trzeba dać, to naprawdę dałabym łapówkę bez skrupułów...ale nie wiem, no kur.wa nie wiem eh...tak mi się chce poćwiczyć...ale moze wieczorem, bo z dziecięciem ja nie umiem

Proponuję zrobić się samotną matką na wniosku, bądź też wpisać że pracujesz. Oni tego nie sprawdzą.
Innych opcji nie widzę.

[HaGie]

Witam dziewczynki

Tamlin gratuluję rozpoczęcia pracy w biurze

Martolina Ty naprawdę jesteś kochana. Wiecie, ja kiedyś tak sobie myślałam, że wielka szkoda, że życie nie układa się tak, żeby niektóre wirtualne znajomości przenieść do świata realnego i mieć tych wszystkich wspaniałych ludzi obok siebie. Wielka szkoda, że nie mieszkamy wszystkie gdzieś w pobliżu

La'Mbria je nie wiem nic na temat państwowych przedszkoli, ale może zrób tak, jak Tamlin radzi - ślubu nie macie, więc napisz we wniosku, że jesteś samotną matką, która właśnie rozpoczęła pracę i nie stać Cię na prywatne przedszkole... hmm, tylko, czy ich to będzie obchodzić

Insane ten Twój wczorajszy dzień, to rzeczywiście do dooopy

Ja już dziś troszkę lepiej, w nocy spałam jak zabita, więc trochę więcej siły w dzień miałam. Teraz dziecko śpi, to zajrzałam do Was.

[insane_p]

Napisane przez tamlin111

Proponuję zrobić się samotną matką na wniosku, bądź też wpisać że pracujesz. Oni tego nie sprawdzą.
Innych opcji nie widzę.

Tamlin ma rację

Napisane przez HaGie

Wiecie, ja kiedyś tak sobie myślałam, że wielka szkoda, że życie nie układa się tak, żeby niektóre wirtualne znajomości przenieść do świata realnego i mieć tych wszystkich wspaniałych ludzi obok siebie. Wielka szkoda, że nie mieszkamy wszystkie gdzieś w pobliżu

Ja już dziś troszkę lepiej, w nocy spałam jak zabita, więc trochę więcej siły w dzień miałam. Teraz dziecko śpi, to zajrzałam do Was.

Eh, życie się układa jak układa, ale i tak mamy szczęście, że chociaż wirtualnie się znalazłyśmy

A gorączkę nadal masz taką wysoką?

[Ashya_]

Witam w końcu mam chwilę czasu żeby napisać a nie tylko na szybko poczytać Do tego mój laptop dosłownie robi co chce, tnie mi się z kilkanaście razy i to tak że jak sie zatnie to tylko restart 2 kolokwia już za mną 4 i 5 jest za to w przyszłym tygodniu codziennie kolosy i egzaminy w tym z angielskiego i coś mi się wydaje że poprawke z tego bd mieć jeszcze mam problem z jednym wykładowcą z modułów i razem z dusską flaki wypruwamy żeby nam zaliczył a on ma nas gdzieś mimo że to nie jest przedmiot związany z moim kierunkiem bo moduły mamy z resocjalizacji...
Taa na czas sesji w moim słowniku nie istnieje słowo dieta, za to do nauki jest piwo i słodycze też wpadają ale to jak się sesja skończy to się martwić bedę Jeszcze dochodzi mi oddanie 1 rozdziału pracy a mam z niej tylko spis treści i stwierdziłam że pokopiuje i posklejam jakieś artykuły czy co wie i oddam promotorowi żeby mi tylko zaliczył w tym semestrze a zaczne w marcu pisać bo wolne mam

Tamlin świetnie że w końcu w biurze bd pracować a nie tak wszystko w domu po kątach

La`Mbria współczuje 2 chłopów w domu chorych ja wiem jak mój tata się zachowuje jak go np gardło zaczyna boleć

Świnka nie martw się jak dla mnie to 1 sesja była chyba najłatwiejszą, bardziej się pewnie stresujesz tym że to pierwsza sesja w życiu, nie bój żaby Z ręcznikami nie pomogę bo nawet na nie nigdy uwagi nie zwracam bo nigdy u mnie się ręczników nie kupywało tata zawsze z kopalni dostawał

Martolina raz w życiu udało mi się zjeść troche czekolady i odłożyć na później czyt. w drugi dzień pożarłam reszte Czasami mam tak że bym mogła nic nie jeść i na nic ochoty nie mam a kiedy indziej bym wszystko wymiotła co wzrokiem obejme ale to to mi już chyba w główce zakodowane siedzi i psychiki tak łatwo się zmienić nie da albo ja takim topornym ewenementem jestem

[tamlin111]

Napisane przez HaGie

Tamlin gratuluję rozpoczęcia pracy w biurze


La'Mbria je nie wiem nic na temat państwowych przedszkoli, ale może zrób tak, jak Tamlin radzi - ślubu nie macie, więc napisz we wniosku, że jesteś samotną matką, która właśnie rozpoczęła pracę i nie stać Cię na prywatne przedszkole... hmm, tylko, czy ich to będzie obchodzić
U nas w pierwszej kolejności przyjmowali dzieci samotnych matek, później obojga pracujących rodziców, tych którzy dzieci starsze już mają w tym przedszkolu.

Ja już dziś troszkę lepiej, w nocy spałam jak zabita, więc trochę więcej siły w dzień miałam. Teraz dziecko śpi, to zajrzałam do Was.

Dobrze, że lepiej