Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

[side85]

Napisane przez Smarrita

Potrzebuję porady
(...)
Może glupie pytanie ale po porodzie i tym kangurowaniu idzie sie od razu pod prysznic i zaklada koszule, te majtasy poporodowe i podpaski czy najpierw do sali zawoza i tam w sali? bO moze częśc rzeczy z torby 1 mogla by byc dopiero w torbie 2?

Mnie też uczono na sr żeby mieć trzy torby: na porodówkę mała reklamówka z potrzebnymi rzeczami, torba do szpitala i torba po porodowa. Do torby na porodówkę poza tym co ty mam jeszcze czekoladę na wzmocnienie, tak jak pisała baja koniecznie skarpety ciepłe a nawet bardzo ciepłe bo podobno wiele kobiet na to narzeka że dostaje dreszczy z wycieńczenia i warto je mieć, zabrałam też szlafrok bo u nas aktywnie sie rodzi i jakby mi nie szło i będe chodziła po tym porodówkowym korytarzu to może mi być zimno i u nas mówią że jak czujesz skurcze to idziesz najpierw robić kanapki które też zabierasz bo w sali poporodowej gdzie leżysz dwie godziny podobno jedyne o czym myślisz z mężem to żeby zjeść (różnie porody sie toczą, niektóre są baaardzo długie) więc zabrać herbatę i kanapki. Ja mam taką listę na lodówce "rzeczy które należy zabrać na porodówkę" a których nie ma jeszcze w torbie. potem w nerwach można zapomnieć.

Napisane przez Enia_

cieszę się że jestem juz PO

Oleńka jest cudowna!

Napisane przez 111kicia111

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Napisane przez meluzyna87

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Wszystkim trzem wam ogromnie gratuluję po raz drugi i ZAZDROSZCZĘ że macie to już za sobą i możecie się cieszyć swoimi maleństwami

Napisane przez elunka88

3 days to go!!

jak ten czas zleciał...teraz kolej na nas!

Napisane przez Trisdom

Gianna- nie łam się..... Proponuje założyć nowy klub- sfrustrowanych końcówka ciązy i bolesnymi przepowiadaczami W kupie raźniej...
Mnie wczoraj męczyło od 17 do 23 bezowocnie

no masz, następny klub do ogarnięcia zaraz po klubie "nie mam włosów na nogach" niestety ja to samo, bezsenna noc spowodowana przepowiadaczami z których nic nie wynika ale mam też biegunkę i ciągle mi niedobrze, więc skoro mały ma ostatnie 12 dni to w końcu wyjdzie do tego 8go marca

[baja_86]

Hej

Napisane przez koziemleko

Ja też sobie tłumaczę, że już blisko i chcę już urodzić, a jednocześnie z dnia na dzień poród jest bliżej, a ja bardziej się go boję I weź zrozum ciężarną
Tak czy owak, chcę to mieć już za sobą i mam nadzieję, że nie będę czekać do tych dwóch tygodni po terminie

też tak mam, chce już teraz ale z dnia na dzień strach rośnie, ale to normalne podobno. Trzeba się pocieszyć, że to już naprawdę tuż tuż i myslec pozytywnie

[asialll]

nadzwyczajna bidulko ale się namęczysz z tymi nogami ;/ ale tylko nogi masz takie czy cała tak zapuchłaś? może to oznaka porodu bo nieraz właśnie organizm magazynuje wodę przed porodem. Z kolei moja kol z SR zapuchła bardzo ale oprócz nóg i okazało się że ma zatrucie ciążowe;/ pójdziesz do szpitala to będziesz bezpieczniejsza.
No mnie tez to już denerwuje w tym tv jak o tych śmierciach gadaja aż sama się obawiam czy nie za mało się mały rusza.
Gianna narzekaj sobie, nie możemy Ci odjąć tego bólu także możemy jedynie Cię pocieszać i dawać brokuła na rozkręcenie
Trisdom dla Ciebie też, jeszcze kilka dni tych męczarni
olakola napisz od razu po
side dobra myśl z tą listą na lodówce!

mi zaczyna twardnieć brzuch w końcu ale bezboleśnie także i tak dupa z tego. Wczoraj wieczorem tak mi mały świdrował przy pęcherzu że myślałam że oszaleje, może szukał wyjścia na świat czy co
a z przepowiadaczy to może z dwa razy na dzień smyrnięcie jak na okres trwające może z pół minuty.
a i już się zaczynają wiadomości na fb i smsy czy już urodziłam
nawet mama Tżta wczoraj dzwoniła do niego z zapytaniem jak tam czy coś się już zaczyna.No czy ta baba nie wie że jak urodzę to ją poinformujemy? no bo chyba nie chce jechac ze mna na poródówkę
babcia moja bardzo się przejmuje tym moim wysokim tętnem, powiedziała, że pewnie chodze do niewłaściwego lekarza i żeby nic się nie stało ;/ same pocieszenie i wsparcie dookoła

[virginia]

Dzień dobry

Gianna współczuję złego samopoczucia i mocno trzymam kciuki

meluzyna87 można chyba powiedzieć, że poród miałaś szybki . Najważniejsze, że Zosia już z Wami i że zarówna ona jak i Mamusia czują się dobrze .

Side85 dzięki za linka o znieczuleniu pp.

olakola za dzisiejszą wizytę.

Nadzwyczajna a ciśnienie mierzysz? Bo mnie ostatnio ginekolog pytał czy nie puchną mi nogi i kazał mierzyć ciśnienie. Te puchnięcia mogą czasem być objawem zatrucia więc lepiej cały czas siebie obserwuj albo może jeszcze lepiej sprawdź u gina albo nawet wybierz się na IP.
Podobnie jak Ty stwierdzam, że trudno, będę miała cc, przecież nic na to nie poradzę, skoro mam takie zalecenia chociaż też wolałam rodzić sn. I podobnie jak Tobie, mnie też b.zależy na KP.

Napisane przez Trisdom

Ok- zaczął się nowy tydzień, więc trzeba skończyć z marudzeniem.
U was tez dalej taka ładna pogoda???

U mnie jak na razie mgła ale wczoraj było wiosennie pięknie . Mam nadzieję, że zima już do nas nie wróci.

Lecę na kursy, potem mam od razu lekcje do 19 więc zajrzę do Was pewnie dopiero wieczorem.

Miłego dnia dla Was

[mona1]

Dzień dobry
Ja wstałam dopiero przed chwilą chyba świadoma tego że moje życie niedługo się zmienii o 180 stopni wykorzystuję ostatnie chwile beztroski a co

Napisane przez elunka88

3 days to go!!

Napisane przez Trisdom

Cos czuje, że mimo braku szyjki i rozwarcia jeszcze przenoszę tą ciążę. Nawet większej motywacji na dzisiejszą akupunkturę (ostatnią) nie mam

Ok- zaczął się nowy tydzień, więc trzeba skończyć z marudzeniem.
U was tez dalej taka ładna pogoda???

oj kochana rozumiem Twoje obawy, mam podobne i trochę się boję tego przenoszenia
u mnie pogoda taka jak wczoraj - czyli pochmurnie i szaro

Napisane przez koziemleko

1. Ja też sobie tłumaczę, że już blisko i chcę już urodzić, a jednocześnie z dnia na dzień poród jest bliżej, a ja bardziej się go boję I weź zrozum ciężarną

2. U mnie 5 dni Ale zamówiłam u naszej szamanki poród na jutro więc czekam

1. siostro Ty moja, lepiej bym tego nie ujęła
2. no i oczywiście kciuki za jutro

[teQiba]

Napisane przez wewillrockyou

gorzej jak któregoś dnia wejdzie przypadkiem na forum i się wyda
swoją drogą, może skorzystam z Twoich sposobów
bo mój ma ze mną za dobrze

Nie wejdzie bo będzie zbyt zajęty pomaganiem
A poważnie to on się zawsze ze mnie śmieje - więc to tylko mi się wydaje, że jestem taka sprytna, a chyba on już dawno mnie rozpracował

Napisane przez margo80

zacieszam się ciszą i spokojem po wyjeździe teściów.
wymyślili sobie, że za miesiąc, dokładnie 28 marca przyjadą jeszcze raz. termin mocno okołoporodowy, ale nie dociera do nich, że niewłaściwy na odwiedziny. wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...

To się nazywa pech
Teraz musisz uważać

Napisane przez elunka88

3 days to go!!

Napisane przez lutien

Piszecie o tych kopniakach i trudnościach w oddychaniu a ja w tej ciąży pod tym względem mam lajtowo póki co Przez to, że Kamila nie leży główką w dół to ani nie naciska mi na żebra czy płuca ani nie wali w szyjkę głową (w pierwszej ciąży to był koszmar, bo mała miała taknisko główkę, że chodząc miałam wrażenie, że mi wypadnie ). Tylko od czasu do czasu mi naciśnie na pęcherz, ale wystarczy, że zmienię pozycję to przestaje
Wszystkie ruchy, jakie czuję to po prawej albo lewej stronie brzucha.

U mnie dokładnie to samo
Czyli są jakieś plusy położenia miednicowego
To chyba tylko my dwie zostałyśmy z tak ułożonymi dzieciaczkami?
Ja już zaczęłam 38 tc więc nie sądzę żeby się przekręcił

[marima]

Cześć

Ciężko Was nadrobić

meluzyna87 gratulacje dla kolejnej mamusi

[Gianna M]

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

[mona1]

Napisane przez Trisdom

Mnie wczoraj męczyło od 17 do 23 bezowocnie

Napisane przez asialll

mi zaczyna twardnieć brzuch w końcu ale bezboleśnie także i tak dupa z tego. Wczoraj wieczorem tak mi mały świdrował przy pęcherzu że myślałam że oszaleje, może szukał wyjścia na świat czy co
a z przepowiadaczy to może z dwa razy na dzień smyrnięcie jak na okres trwające może z pół minuty.
a i już się zaczynają wiadomości na fb i smsy czy już urodziłam
nawet mama Tżta wczoraj dzwoniła do niego z zapytaniem jak tam czy coś się już zaczyna.No czy ta baba nie wie że jak urodzę to ją poinformujemy? no bo chyba nie chce jechac ze mna na poródówkę
babcia moja bardzo się przejmuje tym moim wysokim tętnem, powiedziała, że pewnie chodze do niewłaściwego lekarza i żeby nic się nie stało ;/ same pocieszenie i wsparcie dookoła

Napisane przez lutien

Ja też urodziłam bez żadnych przepowiadaczy. Zresztą jak zaczęłam mieć bóle to nawet nie pomyślałam o tym, że rodzę. A to dlatego, że te skurcze miały polegać na twardnieniu i bólu brzucha. A mnie bolały plecy,brzuch miękki. Dopiero, jak mnie do szpitala przyjęli to dotarło do mnie, że to już

moja mała zwykle zaczyna buszować w okolicach 23, 24 mąż zaczyna chrapać a ta kombinuje coś (dokładnie tak jak u asiall ) w okolicach szyjki. Naprawdę wczoraj znów miałam wrażenie że zaraz z tamtąd wylezie momentami miałam niemałego stracha, ale skurczy nie było to męża nie budziłam, za dobra jestem dla niego chyba Dziewczyny i tak sobie myślę że urodzić bez skurczy chyba się nie da, co? boję się żeby tak jak lutien nie "przegapić" porodu wczoraj w nocy jak mnie tak napierdzielała mała po szyjce to nie powiem, zaczełam sobie wyobrażać co by to było jakbym urodziła w domu

[asienka213]

Napisane przez Trisdom

Mąż mi lapka zabrał na weekend, więc Was tylko z telefonu podczytywałam. A odpisywać trochę ciężko.
Za to wycieczka niedzielna była baaaardzo udana- skończyła się lunchem w jakimś azjatyckim bistro. Zamówiłam sobie zupę- i... była tak ostra, ze myślałam, że urodzę Ale płonne moje nadzieje.
Cos czuje, że mimo braku szyjki i rozwarcia jeszcze przenoszę tą ciążę. Nawet większej motywacji na dzisiejszą akupunkturę (ostatnią) nie mam

Ok- zaczął się nowy tydzień, więc trzeba skończyć z marudzeniem.
U was tez dalej taka ładna pogoda???

nie krakaj

u mnie dzis sliczny dzien sie zapowiada

Napisane przez koziemleko

Szalejesz

U mnie 5 dni Ale zamówiłam u naszej szamanki poród na jutro więc czekam

wszystkie juz szalejecie

Napisane przez lutien

Dobrze, że przypomniałyście mi, że muszę jakieś mleko kupić w razie w Przy pierworodnej nie kupiliśmy na zapas i tż jechał do apteki, bo strasznie jej waga leciała w dół. A teraz od razu kupię jakieś mleko dla alergików, bo duże szanse, że będzie miała z tym problem

a czemu nastawiasz sie, ze bedzie alergikiem

Napisane przez side85

no masz, następny klub do ogarnięcia zaraz po klubie "nie mam włosów na nogach" niestety ja to samo, bezsenna noc spowodowana przepowiadaczami z których nic nie wynika ale mam też biegunkę i ciągle mi niedobrze, więc skoro mały ma ostatnie 12 dni to w końcu wyjdzie do tego 8go marca

moze chce mamie zrobic piekny prezent na dzien kobiet

Napisane przez mona1

Dzień dobry
Ja wstałam dopiero przed chwilą chyba świadoma tego że moje życie niedługo się zmienii o 180 stopni wykorzystuję ostatnie chwile beztroski a co

a pewnie korzystaj Sama bym z checia wstawala o takiej godzinie, wiec zawsze nie umiem sie doczekac weekendu jak nie trzeba wstawac z budzikiem

Napisane przez teQiba

U mnie dokładnie to samo
Czyli są jakieś plusy położenia miednicowego
To chyba tylko my dwie zostałyśmy z tak ułożonymi dzieciaczkami?
Ja już zaczęłam 38 tc więc nie sądzę żeby się przekręcił

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

[Smarrita]

Napisane przez asienka213

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

Ja czuje ruchy po bokach a młoda jest główkowo niby ułożona, chyba, że coś się zmieniło. Ale nigdy nie kopała mnie ani po żebrach, nawet tak wysoko nigdy. Co najwyżej czasem się wypina w połowie odcinka od pępka do biuru, nigdy wyżej. A kopie w boczki, co jest trochę bolesne :/

[side85]

Napisane przez Gianna M

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

współczuję przeżyć, lepiej się połóż i zrelaksuj bo widzę że za chwilę będziesz już miała co innego w głowie....opiekę nad maluszkiem
A trzeba było się tak męczyć, głupie 200zł żałujesz bym ci przepowiedziała

Napisane przez mona1

Dziewczyny i tak sobie myślę że urodzić bez skurczy chyba się nie da, co? boję się żeby tak jak lutien nie "przegapić" porodu wczoraj w nocy jak mnie tak napierdzielała mała po szyjce to nie powiem, zaczełam sobie wyobrażać co by to było jakbym urodziła w domu

oczywiście życzę ci tego moja kochana mono, ale chyba wiesz że takie rzeczy to w filmach i u lutien tylko

Napisane przez asienka213

moze chce mamie zrobic piekny prezent na dzien kobiet

mamusia po drodze ma jeszcze imieniny i tez nie ma nic przeciwko takiemu prezencikowi

to koniecznie melduj się po wizycie!

koziemleczko sobie zamówiło wprawdzie poród na dziś, ale pogoda brzydka, to co się będzie dziś męczyć...może jeszcze damy niespodziance kilka dni?

[martyna141]

Napisane przez asialll

mi zaczyna twardnieć brzuch w końcu ale bezboleśnie także i tak dupa z tego. Wczoraj wieczorem tak mi mały świdrował przy pęcherzu że myślałam że oszaleje, może szukał wyjścia na świat czy co
a z przepowiadaczy to może z dwa razy na dzień smyrnięcie jak na okres trwające może z pół minuty.
a i już się zaczynają wiadomości na fb i smsy czy już urodziłam
nawet mama Tżta wczoraj dzwoniła do niego z zapytaniem jak tam czy coś się już zaczyna.No czy ta baba nie wie że jak urodzę to ją poinformujemy? no bo chyba nie chce jechac ze mna na poródówkę
babcia moja bardzo się przejmuje tym moim wysokim tętnem, powiedziała, że pewnie chodze do niewłaściwego lekarza i żeby nic się nie stało ;/ same pocieszenie i wsparcie dookoła

nic dziwnego, ze się martwią ale na pewno jakbyś raczeła rodzić najbliżsi by sie o tym dowiedzieli nie potrzeba Ci dodatkowych stresów, na pewno wszystko będzie dobrze

Napisane przez mona1

moja mała zwykle zaczyna buszować w okolicach 23, 24 mąż zaczyna chrapać a ta kombinuje coś (dokładnie tak jak u asiall ) w okolicach szyjki. Naprawdę wczoraj znów miałam wrażenie że zaraz z tamtąd wylezie momentami miałam niemałego stracha, ale skurczy nie było to męża nie budziłam, za dobra jestem dla niego chyba Dziewczyny i tak sobie myślę że urodzić bez skurczy chyba się nie da, co? boję się żeby tak jak lutien nie "przegapić" porodu wczoraj w nocy jak mnie tak napierdzielała mała po szyjce to nie powiem, zaczełam sobie wyobrażać co by to było jakbym urodziła w domu

Moja od 4 do 5.40 też urządziła sobie dyskoteke w brzuchu sama nie wiem czy spałam czy nie spałam, Aż Tż mówi do niej 'Śpij już Zosia' a ja miałam wrażenie jak leżałam na lewym boku że zaraz brzuch mi rozerwie i wjdzie kombinatorka Mała

Napisane przez asienka213

u mnie dzis sliczny dzien sie zapowiada



wszystkie juz szalejecie

a pewnie korzystaj Sama bym z checia wstawala o takiej godzinie, wiec zawsze nie umiem sie doczekac weekendu jak nie trzeba wstawac z budzikiem

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

za wizyte, ja też czuje Małą po bokach, szczególnie po prawej stronie a mimo to Zosia leży podłużnie główkowo i czeka na swoją kolej także lekarz Ci powie co i jak

też dzisiaj wstałam po 10, wczoraj z Tżtem drzemneliśmy do 11 normalnie rozpusta !

A dzis oprócz prasowania i obiadu nie mam nic konkretnego w planach, trzeba będzie sobie znaleźć zajęcie..

[lutien]

Napisane przez teQiba

U mnie dokładnie to samo
Czyli są jakieś plusy położenia miednicowego
To chyba tylko my dwie zostałyśmy z tak ułożonymi dzieciaczkami?
Ja już zaczęłam 38 tc więc nie sądzę żeby się przekręcił

No to liczę, że będę w tych kilku procentach, co ich dzieci się tak układają Tobie się już raczej nie przekręci, ale u mnie jest szansa, bo to dopiero 32tc.

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

No to za szybką akcję już w szpitalu. Coś czuję, że niedługo znów tam pojedziesz i już cię nie wypuszczą

Napisane przez mona1

moja mała zwykle zaczyna buszować w okolicach 23, 24 mąż zaczyna chrapać a ta kombinuje coś (dokładnie tak jak u asiall ) w okolicach szyjki. Naprawdę wczoraj znów miałam wrażenie że zaraz z tamtąd wylezie momentami miałam niemałego stracha, ale skurczy nie było to męża nie budziłam, za dobra jestem dla niego chyba Dziewczyny i tak sobie myślę że urodzić bez skurczy chyba się nie da, co? boję się żeby tak jak lutien nie "przegapić" porodu wczoraj w nocy jak mnie tak napierdzielała mała po szyjce to nie powiem, zaczełam sobie wyobrażać co by to było jakbym urodziła w domu

Spokojnie - na początku faktycznie mogą być takie bóle dziwne, że nie pomyślimy, że to już. Ale wcześniej czy później dojdą skurcze i skapniesz się, że to już pora jechać na porodówkę. U mnie te skurcze pojawiły się na 9 godzin przed końcem porodu. A wcześniej 10 godzin miałam właśnie te dziwne bóle.

Napisane przez asienka213

a czemu nastawiasz sie, ze bedzie alergikiem

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

Bo ja alergik i córka też Tak więc większe szansę są, że mała będzie alergikiem niż że nim nie będzie

Nie wiem czy przy innych ułożeniach też można czuć po bokach

[martorka]

Napisane przez nadzwyczajna

Za mną niemal nieprzespana noc. Stopy i nogi spuchniete całą dobę. Bolą i nie mogę przez to spać. Dreczyły mnie koszmary i co lekko przysnełam to znowu to samo mi się śniło. Oczywiscie ze cos nie tak z dzieckiem.
TZ bal sie ze cos sie dzieje i chcial juz jechac na IP. Ale uspokajalam go ze we wtorek i tak ide do szpitala ze ten jeden dzien wytrzymam. Wiec w nocy robil mi zimny oklad. No i tez nie spal za bardzo. Jeszcze niedawno oklad pomagal ale teraz juz na niewiele sie zdaje.

Patrzcie, torbe mialam pieknie spakowana a teraz znowu musze ja rozpakowac. Przeciez nie bede juz brala rzeczy do porodu. Biore pod uwage ze moge juz wrocic z dzieckiem ale równie dobrze moge jeszcze wyjsc do domu po badaniach.
Wiec te wszystkie poporodowe i maluszkowe rzeczy spakuje w jedna torbę ktora w razie potrzeby mama albo TZ mi doniosa.

Zaakceptowalam fakt ze moze zakończyc sie cc. Nic nie poradze. Wwzniejsze jest zdrowie maluszka i moje. Nie bede przez to gorszą mamą. Boje sie tylko o karmienie. Bardzo chce karmic piersia. A jak bedzie zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Nic sie nie martw, co za roznica jaki porod, aby dziecko zdrowe bylo!! Dobrze, ze idziesz do tego szpitala, bo martwilabym sie tym puchnieciem. A co do karmienia, jesli CI bardzo zalezy to sie uda Mi np Az tak nie zalezy, wiec nie bede z laktatorem latac i herbatek pic na laktacje, a duzo jest sposobow na rozkrecenie laktacji wiec sobie poradzisz

Napisane przez nadzwyczajna

W DD TVN znowu bylo o smierci dziecka w lonie.
Wiecie co, ja musialam przełączyć. Rozumiem ze trzeba o tym mowic glosno itd ale odbieram to juz jako niezdrowe szukanie sensacji przez media. A dodatkowo ja sie stresuje ze i mnie cos zlego sie przytrafi.


Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

Dlatego ja prawie nie ogladam tv, ani wiadomosci a ni nic. i jestem bardzo szczesliwym czlowiekiem z tego powodu tylko moja babcia chodzi i wszystko komentuje, wiec troche burzy moj spokoj i nie dociera do niej, ze ja nie mam ochoty sluchac o kolejnych dzieciach i ukrainie...

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

Wspolczuje przezyc, ale juz tuz tuz wiec :brokol: "

Napisane przez asienka213

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

Kciuki za wizyte
Kicia gratulacje

Ja dzisiaj olewam pierwszy dzien zajec, bylam rano u dentysty i robila mi kanalowo zeba, masakra jak mi wkladala jakies igly tam brrr, ale do przezycia
Przyszlam do domu ogarnelam troche, nastawilam pralke i siedze sobie

Musze poczytac, jak przygotowac Krzysia na rodzenstwo, jakie rozmowy przeprowadzic czy co. Ciagle mu tlumaczymy, ze teraz sie zmieni to i tamto. Tylko on sie strasznie mamusiowaty zrobil ostanio, zawsze byl synek mamusi, ale teraz to juz przechodzi sam siebie, nie wiem czy martwic sie tym czy nie.
Moze sie wypowiedza mamy, ktore tez maja takie podrosniete juz dzieciaki?

[magduś2]

A ja powiem szczerze, że od 4-5 dni mam małe bóle krocza przez całą ciążę była cisza więc domyślam się, że to jakieś przepowiadacze uhuhu robi się gorąco

[asienka213]

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

rety dziewczyno, jak Ty sie nacierpisz

Napisane przez Smarrita

Ja czuje ruchy po bokach a młoda jest główkowo niby ułożona, chyba, że coś się zmieniło. Ale nigdy nie kopała mnie ani po żebrach, nawet tak wysoko nigdy. Co najwyżej czasem się wypina w połowie odcinka od pępka do biuru, nigdy wyżej. A kopie w boczki, co jest trochę bolesne :/

no wlasnie mi moze raz poskakala po zebrach, a tak to czuje tak samo jak Ty

Napisane przez side85

oczywiście życzę ci tego moja kochana mono, ale chyba wiesz że takie rzeczy to w filmach i u lutien tylko

pamietam tez, ze czyjas siostra czy szwagierka przespala skurcze agunia to Ty cos takiego opowiadalas ??

Napisane przez martorka

Musze poczytac, jak przygotowac Krzysia na rodzenstwo, jakie rozmowy przeprowadzic czy co. Ciagle mu tlumaczymy, ze teraz sie zmieni to i tamto. Tylko on sie strasznie mamusiowaty zrobil ostanio, zawsze byl synek mamusi, ale teraz to juz przechodzi sam siebie, nie wiem czy martwic sie tym czy nie.
Moze sie wypowiedza mamy, ktore tez maja takie podrosniete juz dzieciaki?

a ile Krzys ma lat ??

[magduś2]

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

to już pewnie kwestia krótkiego czasu
a śmieszne jest to, że Ci mówią żeby spać z mężem jak Cię notorycznie coś boli...zastanawiam się skąd wziąć chęć na seks

[martorka]

Napisane przez asienka213

a ile krzys ma lat ??

6
Np spotkalam sie z kupowaniem prezentu starszemu dziecku z okzaji narodzin rodzenstwa, co Wy na to ? Ja chyba nie jestem do konca do tego przekonana...

[paulina_radom]

Napisane przez martorka

Musze poczytac, jak przygotowac Krzysia na rodzenstwo, jakie rozmowy przeprowadzic czy co. Ciagle mu tlumaczymy, ze teraz sie zmieni to i tamto. Tylko on sie strasznie mamusiowaty zrobil ostanio, zawsze byl synek mamusi, ale teraz to juz przechodzi sam siebie, nie wiem czy martwic sie tym czy nie.
Moze sie wypowiedza mamy, ktore tez maja takie podrosniete juz dzieciaki?

mój też się ostatnio zrobił straszny synuś mamusi alecały czas mu tłumaczę że będe musiała iść do szpitala po dzidziusia a on zostanie w domu z tata i babcią i jak będzie mógł to do mnie przyjdzie mnie odwiedzić
przed chwilą miałam mała przygodę już od kilku dni zauważyłam (od soboty) że mam jakby cały czas mokro między nogami a dzisiaj dosłownie przed chwilą jak wstawałam to ze mnie poleciało ale malutko nawet nie byłoby z pół szlanki i nie wiem co robić tzn napewno poczekam na 15 idę do lekarza i zobaczymy co powie miłego dnia

[koziemleko]

Napisane przez lutien

A ja chciałam się pochwalić, że w sobotę byliśmy z tż w lumpeksie i kupiliśmy prawie wszystkie ubranka dla Kamili Muszę jeszcze chyba dokupić jakąś kurteczkę albo cienki kombinezonik. W każdym razie na początek starczy. Oby tylko się faktycznie dziewucha urodziła, bo inaczej będzie zabawnie

Gratuluję Przygotowania pełną gębą

Napisane przez baja_86

też tak mam, chce już teraz ale z dnia na dzień strach rośnie, ale to normalne podobno. Trzeba się pocieszyć, że to już naprawdę tuż tuż i myslec pozytywnie

Najlepiej o tym nie myśleć, ale ja nie umiem

Napisane przez Gianna M

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Też miałaś ciężką noc
Ale jeżeli z maluchem wszystko ok to chyba lepiej być w domu niż w szpitalu mimo wszystko

Napisane przez Smarrita

Ja czuje ruchy po bokach a młoda jest główkowo niby ułożona, chyba, że coś się zmieniło. Ale nigdy nie kopała mnie ani po żebrach, nawet tak wysoko nigdy. Co najwyżej czasem się wypina w połowie odcinka od pępka do biuru, nigdy wyżej. A kopie w boczki, co jest trochę bolesne :/

Moje dziecię jest ułożone główkowo chyba od listopada i czułam je już wszędzie Na żebrach, płucach, po bokach, na środku - przy pępku i na dole też. Chyba jest niezłym akrobatą

Napisane przez side85

koziemleczko sobie zamówiło wprawdzie poród na dziś, ale pogoda brzydka, to co się będzie dziś męczyć...może jeszcze damy niespodziance kilka dni?

Zamawiałam na jutro, ale się nie spieram, to ty jesteś szamanką Jeszcze mi rzucisz urok i będę 2 miesiące w ciąży chodzić wiedźmo

Ale dzisiaj wyjątkowo mi nie na rękę, bo moją korę muszę o 17 odebrać od weta (sterylizacja), a potem się nią zająć

[teQiba]

Napisane przez Gianna M

Hej

Ja wczoraj w koncu skonczylam dzien na IP.Bol nie przechodzil a wrecz rozlewal sie na podbrzusze i plecy wiec pojechalismy. Ktg ok,tetno dziecka w porzadku,skurcze nieregularn i pojedyncze,co mnie w ogole zdziwilo bo ja wczoraj skrczy nie mialam tylko staly bol.Pan dr mnie zbadal plus masaz szyjki i pyta czy zycze sobie byc przyjeta na oddzial bo rozwarcie mam na ponad 3cm Wiec wprost pytam go czy to cos zmieni czy dostane cos zeby porod przyspieszyc,czy cos wiecej bedzie sie dzialo niz w domu a on mowi ze poki jest wszystko ok,dopoki wody sie nie sacza,tetno jest ok to bede czekac po prostu w szpitalu a niektorym sam pobyt tutaj pomaga.Mowie ze mnie nie i ze od srody mam rozw 3cm.Wiec sam stwierdzil ze to dlugo skoro nic sie nie ruszylo.No i dla pewnosci sprawdzil jeszcze przeplywy i ilosc wod plodowych ale wszystko jeszcze w normie.Jedyne co to stwierdzil ze wg niego to juz kwestia czasu i ze jemu wszystko wskazuje ze juz bardzo blisko (nic nie odpowiedzialam bo blisko to ja juz slysze nie raz)Oczywiscie zalecil duzo sexu i to od nas zalezy czy chcemy sie szybciej rozpakowac czy czekamy nadal,pow ze sex tutaj bardzo duzo moze zdzialac i kazal mi isc spac a mezowi dzialac do rana i jutro zaprasza mnie na porodowke.
No i tak po masazu znow cala noc skurcze mnie takie meczyly ze wyc sie chce teraz tez nie odpuszcza jakis staly bol z dolu promieniujacy na wew strone ud i plery.Ja juz sily nie mam nie wiem jak ja urodze wypluta z mocy.Jedyne co wiem na pewno to to ze biore znieczulenie bo nie wyobrazam sobie teraz jak mnie tak boli ze bedzie jeszcze gorzej i ze bede musiala jeszcze rodzic i miec sile.A jakbym wiedziala jaka bede miec noc po tym badaniu to na pewno bym zostala w szpitalu.

Postaram sie nadrobic tylko musze przenies kompa do lozka bo siedzenie przy stole mnie cholernie boli

Ale masz przegrane z tymi skurczami - oby już nie długo

Napisane przez asienka213

u mnie dzis wizyta, to moze sie dowiem jak jest ulozona
Mowicie, ze jak miednicowo, to ruchy czuc po bokach ?? bo ja wlasnie tak czuje

Ja czuję stópki lub rączki po lewej stronie, a na górze brzucha po prawej główkę wypycha...
To za wizytę.

Napisane przez lutien

No to liczę, że będę w tych kilku procentach, co ich dzieci się tak układają Tobie się już raczej nie przekręci, ale u mnie jest szansa, bo to dopiero 32tc.

To jeśli tak chcesz to tego Ci życzę
Ja zanim byłam w ciąży chciałam CC, jak już byłam w ciąży to SN i w sumie załamkę przeszłam jak mi się maluch obrócił, ale na dzień dzisiejszy jest mi to wszystko jedno
Już się z CC pogodziłam - chociaż przybliżoną datę porodu już znam

[mmhym]

dzień dobry

Napisane przez koziemleko

Ja też sobie tłumaczę, że już blisko i chcę już urodzić, a jednocześnie z dnia na dzień poród jest bliżej, a ja bardziej się go boję I weź zrozum ciężarną
Tak czy owak, chcę to mieć już za sobą i mam nadzieję, że nie będę czekać do tych dwóch tygodni po terminie

Przybij piątkę! Mam dokładnie te same odczucia
żeby Kora dobrze przeszła zabieg

Napisane przez lutien

A ja chciałam się pochwalić, że w sobotę byliśmy z tż w lumpeksie i kupiliśmy prawie wszystkie ubranka dla Kamili Muszę jeszcze chyba dokupić jakąś kurteczkę albo cienki kombinezonik. W każdym razie na początek starczy.

Napisane przez lutien

Piszecie o tych kopniakach i trudnościach w oddychaniu a ja w tej ciąży pod tym względem mam lajtowo póki co

Moja lezy główka w dół, a wpychanie się pod żebra mogę policzyć na palcach jednej ręki - ogólnie bardzo bezboleśnie mnie traktuje
Mam nadzieję, że Twoja sie jeszcze obróci, a jak nie, to CC pójdzie dobrze - nie będziesz patrzyć w lampy, tak jak radzą


side85 dzięki za te rady - o kanapkach na później nie pomyślałam. I listę na lodówkę też dopnę. A ja w sobotę gadałam ze szwagierkami i mówię o czekoladzie na porodówkę, a te mnie wyśmiały, że wtedy ostatnie co się chce, to jeść ja i tak chyba wezmę.


Gianna M No to oby coś ruszyło wreszcie A powiedz mi, nie wolisz właśnie wcześniej być w szpitalu z powodu robala?

[martorka]

Napisane przez paulina_radom

mój też się ostatnio zrobił straszny synuś mamusi alecały czas mu tłumaczę że będe musiała iść do szpitala po dzidziusia a on zostanie w domu z tata i babcią i jak będzie mógł to do mnie przyjdzie mnie odwiedzić
przed chwilą miałam mała przygodę już od kilku dni zauważyłam (od soboty) że mam jakby cały czas mokro między nogami a dzisiaj dosłownie przed chwilą jak wstawałam to ze mnie poleciało ale malutko nawet nie byłoby z pół szlanki i nie wiem co robić tzn napewno poczekam na 15 idę do lekarza i zobaczymy co powie miłego dnia

Ja tez tlumacze i tlumacze, ale mimo wszystko boje sie, zeby lagodnie to przezyl. Tym bardziej, ze ciagle wszyscy go upominaja-uwazaj na mamusi brzuch, kurde sama wiem kiedy mam go upomniec, a nie kazdy sie wtraca !!! i boje sie, ze bedzie mi sie babcia wtracala i ciagle bedzie krzyska uciszala i upominala. Jak ja bym chcialmieszkac sama i robic wszystko po swojemu

Na saczace sie wody to u Ciebie chyba za wczesnie ?

[lutien]

Napisane przez martorka

6
Np spotkalam sie z kupowaniem prezentu starszemu dziecku z okzaji narodzin rodzenstwa, co Wy na to ? Ja chyba nie jestem do konca do tego przekonana...

Ja chyba kupię prezenty i sobie dziewczyny dadzą jak wyjdziemy ze szpitala. Ale nie na zasadzie prezentu od nas tylko od rodzeństwa. Wiem, że moja starsza córa się ucieszy, że siostra o niej pomyślała Zresztą widzę, jak się angażuje w ciążę i jak czeka na siostrę,więc też bym chciała, żeby widziała, że siostrze też na niej zależy Bo nie widzę innego sposobu, jak młodsza może okazać starszej zainteresowanie niż prezent

Jeszcze co do rodzeństwa to mam ogromny problem. Chodzi o to, że w moim szpitalu nie wpuszczają dzieci na oddział. Staram się mówić o tym Nice, ale jak tylko poruszam ten temat to widzę, że jej się przykro robi, że nie będzie mogła zobaczyć siostrzyczki. Dlatego liczę na to, że uda mi się załatwić salę 1-osobową i córę przemycę do szpitala

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Napisane przez teQiba

To jeśli tak chcesz to tego Ci życzę
Ja zanim byłam w ciąży chciałam CC, jak już byłam w ciąży to SN i w sumie załamkę przeszłam jak mi się maluch obrócił, ale na dzień dzisiejszy jest mi to wszystko jedno
Już się z CC pogodziłam - chociaż przybliżoną datę porodu już znam

Ja do czasu pierwszego porodu też byłam fanką sn. Jednak po porodzie mi przeszło

Napisane przez mmhym

side85 dzięki za te rady - o kanapkach na później nie pomyślałam. I listę na lodówkę też dopnę. A ja w sobotę gadałam ze szwagierkami i mówię o czekoladzie na porodówkę, a te mnie wyśmiały, że wtedy ostatnie co się chce, to jeść ja i tak chyba wezmę.

Jezu, jaka ja głodna byłam na porodówce! A jedyne, co mi pozwolili zjeść to lizaka Jak się po wszystkim już dorwałam do obiadu to w życiu mi tak nie smakowało jedzenie Do dziś pamiętam, co jadłam - kotlety z piersi kurczaka, ziemniaki i surówka z kapusty pekińskiej To nic, że już były zimne

[paulina_radom]

Napisane przez martorka

Na saczace sie wody to u Ciebie chyba za wczesnie ?

36 tydzień 2 dzień zważając że mam już rozwarcie od 3 tygodni starszego urodziłam w 37 tygodniu można się spodziewać wszystkiego ale nie nakręcam się bo to może być śluz nie znam się na tym dlatego idę do lekarza i zobaczymy co powie

[asienka213]

Napisane przez martorka

6
Np spotkalam sie z kupowaniem prezentu starszemu dziecku z okzaji narodzin rodzenstwa, co Wy na to ? Ja chyba nie jestem do konca do tego przekonana...

moja tez lada chwila bedzie miala 6 u nas jest tak, ze corcia sie bardzo cieszy z rodzenstwa, non stop pytala kiedy wreszcie bedzie miala siostrzyczke, takze ja sobie wymodlila i czeka na nia z utesknieniem Malymi krokami tlumacze jej jak wszystko sie zmieni, ze bede musiala duzo czasu poswiecic dzidziusiowi, ale ona mowi, ze bedzie mi we wszystkim pomagac W ogole uczestniczy w naszych przygotowaniach, maluje rysunki dla bobasa, w sklepie wybiera ciuszki takze jestem dobrej mysli
A co do prezentu to ja uwazam, ze to bardzo dobry pomysl, sami zamierzamy tez tak zrobic Mysle, ze to bedzie dobry poczatek znajomosci

Napisane przez mmhym

side85 dzięki za te rady - o kanapkach na później nie pomyślałam. I listę na lodówkę też dopnę. A ja w sobotę gadałam ze szwagierkami i mówię o czekoladzie na porodówkę, a te mnie wyśmiały, że wtedy ostatnie co się chce, to jeść ja i tak chyba wezmę.

cos w tym jest ja bylam strasznie dlugo bez jedzenia, ale szczerze mowiac, nawet nie mialam apatetu ani o tym nie myslalam Emocje i stres przyslonily inne rzeczy

[mmhym]

Zdania na temat jedzenia, jak widzę, podzielone Więc pewnie lepiej coś zabrać i najwyżej zjeść po albo dokarmić męża


Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

[side85]

Napisane przez mmhym

Zdania na temat jedzenia, jak widzę, podzielone Więc pewnie lepiej coś zabrać i najwyżej zjeść po albo dokarmić męża


Wklejam swoje brzuszki - pardąsik za staniki

nie widzę żadnej różnicy między tygodniem 27 a 37...jak to możliwe ? Przestałaś rosnąć? też tak chcę!

[nadzwyczajna]

Napisane przez asialll

nadzwyczajna bidulko ale się namęczysz z tymi nogami ;/ ale tylko nogi masz takie czy cała tak zapuchłaś? może to oznaka porodu bo nieraz właśnie organizm magazynuje wodę przed porodem. Z kolei moja kol z SR zapuchła bardzo ale oprócz nóg i okazało się że ma zatrucie ciążowe;/ pójdziesz do szpitala to będziesz bezpieczniejsza.
No mnie tez to już denerwuje w tym tv jak o tych śmierciach gadaja aż sama się obawiam czy nie za mało się mały rusza.

Opuchniete mam glownie stopy. Cale nogi tez ale mniej. No na buzi to tak wiecie jak w 9 miesiacu.
Wiem ze jutro mam sie stawić w szpitalu to jestem w miare spokojna.

Napisane przez virginia

Nadzwyczajna a ciśnienie mierzysz? Bo mnie ostatnio ginekolog pytał czy nie puchną mi nogi i kazał mierzyć ciśnienie. Te puchnięcia mogą czasem być objawem zatrucia więc lepiej cały czas siebie obserwuj albo może jeszcze lepiej sprawdź u gina albo nawet wybierz się na IP.
Podobnie jak Ty stwierdzam, że trudno, będę miała cc, przecież nic na to nie poradzę, skoro mam takie zalecenia chociaż też wolałam rodzić sn. I podobnie jak Tobie, mnie też b.zależy na KP:

Cisnienie mam w normie. Dzis nawet puls mialam 88 to jak na mnie super. Ale mierze 2 razy dziennie na wszelki wypadek.
Moj gin mowil ze to nie jest zatrucie.

Moj organizm juz nie dzwiga najwyrazniej tego malego ciezaru.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.