Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6 - Strona 108 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-23, 13:18   #3211
Enia_
Zadomowienie
 
Avatar Enia_
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 685
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg WP_20140223_005.jpg (76,8 KB, 105 załadowań)
__________________
Nasza Kochana Córeczka
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730y6j3jyp.png
Nasze drugie szczęście
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8iikt8hcg0od.png
09.09.2009

Edytowane przez Enia_
Czas edycji: 2014-02-23 o 13:21
Enia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:27   #3212
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Enia_ śliczna kruszynka, jak oglądam takie zdjęcia to już się nie mogę doczekac
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:30   #3213
virginia
Zakorzenienie
 
Avatar virginia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 590
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Witajcie

eluzyna
gratuluję Ci serdecznie!!!


Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Ja nadal nie mam laktatora. Kupia mi jak juz urodze. Bo roznie bywa. Moja kolezanka miala po porodzie leczenie i w ogole nie wolno bylo jej karmic. A elektryczny nie taki tani a recznego nie chce.
Ja też chcę tak zrobić - zobaczę najpierw jak w ogóle u mnie będzie z KP.

Ela87 za szybkie wyjście i za Oleńkę

Gianna M jeszcze w dwupaku?

mara86 za udaną wizytę!

A Wam wszystkim niezmiennie dziękuję za Wasze wsparcie, dobre słowa i życzliwość . Jesteście THE BEST!!

Lecę teraz obejrzeć podgrzewacz do mleka i fotelik/nakładkę do kąpieli z ogłoszeń, napiszę więcej jak wrócę.
__________________
I'll be dreaming my dreams with you
And there's no other place
That I'd lay down my face
I'll be dreaming my dreams with you..
virginia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:44   #3214
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
Potrzebuję porady Ponieważ pakuję się do 2 toreb, nie mam jednej dużej więc są dwie mniejsze, w zasadzie trzy, ale ta trzecia na wyjście dopiero, więc nieważna.
W jednej torbie chce miec to co będzie potrzebne do porodu, czyli torba z którą wejdę do szpitala, a w drugiej będzie to co potrzbne po porodzie, czyli będzie w aucie i tż ją doniesie jak już będę w pokoju i dzidzia będzie na świecie.

czyli torba 1- wejscie do szpitala - i tutaj prosze o rady co powinno byc jeszcze, albo bo jest zbędne i mogłoby by dopiero w torbie nr 2

-podkłady na łóżko
-koszula
-mały ręcznik
-papier toaletowy
-ubrania tż na wejscie na porodówkę
- lewatywa (szpital zapewnia ale kupilam wczesniej wiec wezme)
-pielucha tetrowa - dla okłądów na czoło w razie czego
- klapki pod prysznic
-papcie (dopakowac)
-pomadka (dopakowac)
- podklady bella mama opakowanie
-majtki siateczkowe
-woda niegazowana (dopakowac)
- wyniki badań (zawsze w torebce przy sobie z dokumentami osobistymi)
-plan porodu
- płyta z muzyką (dopakowac)


Torba nr 2 czyli ta doniesiona od razu po urodzeniu
- szlafrok
-koszula
- podkłady na łóżko
-podkłady bella mama
-majtki jednorazowe poporodowe
-majtki bawełniane
-ręcznik
-staniki do karmienia
- pielucha tetrowa
- termometr
-kubek, talerzyk, sztucce,
-kosmetyki i inne: szampon, zel do mycia twarzy, mydło, pasta do zębów, szczoteczka do zębów, grzebień, krem do twarzy, żel do higieny int, patyczki kosmetyczne, antyperspirant
- husteczki nawilżone, pampersy, bephanten, purelan, kapturki silikonowe w razie w, altacet (dokupic)
- papier toaletowy
- ręcznik kuchenny
- okulary, czyściki do okularów


ciuchy dla malej zapewnia szpital,


Torba trzecia (na wyjście)
-ciuszki dla małej : Kaftanik, spiochy, bluza ew kombinezon w razie niepogody, kocyk
- ciuchy dla mnie

Może glupie pytanie ale po porodzie i tym kangurowaniu idzie sie od razu pod prysznic i zaklada koszule, te majtasy poporodowe i podpaski czy najpierw do sali zawoza i tam w sali? bO moze częśc rzeczy z torby 1 mogla by byc dopiero w torbie 2?
Spakowałam się bardzo podobnie, z tym, że na samą porodówkę wzięłam mniej rzeczy ( nie mam podkładów, majtek siateczkowych. Spakowane mam kapcie, ale wymienie je na klapki pod prysznic, dlatego, że boję się, że ubrudzę je podczas porodu, a w klapkach sobie mogę chodzić podczas aktywnego porodu.Dopakuj skarpetki! Ja jeszcze mam szczotkę do włosów, choć nie wiem czy się przyda, ale powiedźmy że lepiej się będę czuć jak sobie będą mogła włosy rozczochrane uczesać No i chusteczki higieniczne też mam. U nas po porodzie 2 godziny leży się jeszcze w sali i obserwuje pacjentkę, a potem przewożą na położnictwo i chyba dopiero wtedy będę się mogła wykąpać, więc koszulę i podkłady będę miała w tej drugiej torbie.
Po co termometr? Może jeszcze herbate lub kawe bym spakowała, żeby sobie zrobić między posiłkami jak będzie ochota coś ciepłego wypić

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO
Śliczności fajnie, że czujesz się dużo lepiej, a Ola tak pięknie śpi, że masz czas dla starszej córeczki
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:44   #3215
bebe97
Wtajemniczenie
 
Avatar bebe97
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 192
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Enia, śliczna Malutka ciesze się, że udało Ci się walka o karmienie piersią
i pocieszające jest to co piszesz o drugiej cesarce i o zrzucaniu kg, mam nadzieję że i u mnie tak będzie
bebe97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:50   #3216
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cześć Dziewczynki, w końcu nadrobiłam, dobrze że w weekend trochę mniej smarujecie.

Cytat:
Napisane przez czbasia Pokaż wiadomość
Co do chusteczeczek nawilzanych to juz sama nie wiem jakie wziac. Na razie wizelam mala paczke tych komfortowych z bd. Te co sroka polecala albo ze przynajmniejok ocenila jakos u mnei niedostpne.. szukalam tych w kauflandzie soft wickies, pozniej biedronkowe fitty, to samo z plynami do kapieli bd.. U mnie w rossie tylko żel jest do mycia a plyny zadnego I bije sie z myslami, szukam kolejnych typow i nic nie mam Pewnie met prób i bledow pozniej bedziemy wybierac
A huggisy to które polecane i gdzie dostepne??
pewnie za niedługo znów będą w biedrze dady bawełniane. Dla mnie the best.

Cytat:
Napisane przez Gianna M Pokaż wiadomość
Hej


Ja po koszmarnej nocy.Byly i przytulanki i masaz sutkow,skurcze bardzo delikatne po 15sek trwaly wiec wiecie na co takie skurcze sie nadaja.Usnelam i systematycznie co godz budzil mnie taki sku***el ze odlatywalam po prostu trwal po min 5min i czemu takie nie mam pojecia Lezenie bylo okropne,wstawalam,tz ze mna masowal krzyz,potem znow sie kladlam smeral mnie caly czas a mi wyc sie chcialo z bolu ktory zamiast slabnac robil sie jeszcze gorszy Jak puszczalo robilo mi sie bosko,szlam siku i spac i za jakas godzine mniej wiecej powtorka z rozrywki.Ostatni obudzil mnie po 10.Mala w czasie skurczu kopie mnie po zebrach straszliwie a tak siedzi cicho nie mozna jej niczym wykurzyc do chocby malego kopniaka W czasie skurczy cieklo mi tez z piersi 2 koszule dzis poszly przez jedna noc.

Ja od dzis juz odpuszczam i nie wykurzam nic a nic czuje juz po malu frustracje,padam na twarz po dzisiejszej nocy i mam nadzieje ze zaraz uda mi sie chwile zdrzemnac.

Zycze wam spokojnego dnia
Matko, jak czytam Twoje i Trisdom opisy skurczy to mnie samą boli.. Nie miałam pojęcia że przepowiadacze mogą być takie bolesne i takie częste i takie długoterminowe... Obyście się prędko urodziły, trzymam kciuki.

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Witam,
wiem że znalazłam się w mamuśkach zaginionych, ale chce sie pochwalić, a mianowicie 19.02.2014 r o 6.40 przyszła na świat Zośka
Jesteśmy juz w domu, wolną chwilą nadrobię Was, i ciekawa jestem czy Kate urodziła.
Do usłyszenia mam nadzieje szybko
Gratulacje!!

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
wszystkim Mamusiom

Nie udzielałam się ostatnio a jeśli nawet to eskpresem ale już się tłumaczę dlaczego:
po 1 wczoraj miałam niezłą awanturę z ojcem, który, oględnie mówiąc, po raz kolejny pokazał, że na niego nie mogę liczyć i mam coraz większe obawy, że dziadkowie, jak pisałyście, zakochają się w maluszku jak tylko go zobaczą. Zresztą, jak już kiedyś Wam pisałam, ja sama nigdy nie byłam przytulana, zapewniana o miłości itd więc w sumie nie wiem czego się spodziewam, że teraz to się zmieni? Dochodzę do wniosku, że ludzie się nie zmieniają, niestety... A jeśli chodzi o facetów to w ogóle brakuje mi takiego modelowego wzorca w życiu. Ja, jak to ja (przeżywam wszystko a teraz to już w ogóle podwójnie), przeryczałam pół nocy i wstałam zapuchnięta jak chomik.
A po drugie cały dzisiejszy dzień miałam zajęty - obiad, pakowanie torby (już może jutro napiszę, co dokładnie tam się znalazło), potem dostałam ciuszki ale już na starsze dzieciątko - od 2 do 5 lat więc musiałam zrobić miejsce w szafie, żeby je gdzieś upchnąć itd aż do teraz.
Paradoksalnie i tak cieszę się na Niunię. Myślę, że ona już mi trochę dodaje sił. Wiem, że będę miała dla kogo żyć i mam nadzieję, że będę miała w niej pociechę i tak najzwyczajniej w świecie będę miała się do kogo przytulić....(a tego nie mam zamiaru jej żałować). Jest mi tylko przykro, że mam taką sytuację a nie inną, i gdybym miała taką możliwość, wyniosłabym się stąd jeszcze dziś ale mam nadzieję, że Niunia będzie nie tylko zdrową ale i silną i dzielną dziewczynką, i pogodną, mimo wszystko.
Ponadrabiam Was jutro, dziś już idę się położyć bo wczorajszymi nerwami znów pewnie dałam niezły wycisk Malutkiej...

Spokojnej nocki dla Was
Virginia, współczuję sytuacji w domu. Jak Twoi rodzice mogą tak Cię denerwować w sytuacji w jakiej się znajdujesz, nie do pojęcia dla mnie... Może ich to przerasta? A czy sugerowali Ci, żebyś się wyprowadziła? Przyjdzie czas, że będziecie sobie mogły na to pozwolić.

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość

A ja nadal nie wiem, bo Wy chcecie dziecko w rożku albo kocyku zapinać do fotelika. Przecież są kombinezony
Ja to nic nie muszę brać ze sobą dla dzidzi bo w tej klinice gdzie zamierzam rodzić wszystko dziecku zapewniają, nawet wyprawkę dają na wyjście, i w niej jest z tego co pamiętam rożek właśnie. Nawet pani doktor neonatolog osobiście wpinała nam małego do fotelika bo my nie wiedzieliśmy jak Już pomijam, że został tak ciepło ubrany, że żal mi go było i chyba go rozpakowywałam w samochodzie.

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Ja z jednej strony nie moge sie doczekac az bede miala takie leciutkie ruchy bez brzucha, bede mogla znowu spac na brzuchu, nie bede musiala w miejscach publicznych uwazac zeby nikt mnie nie szturchnal... A z drugiej tak sie do tego przyzwyczailam ze faktycznie bedzie smunto. Szczegolnie bez tych ruchow bedzie dziwnie.
A ja tam wcale nie tęskniłam. Fajnie jest odzyskać swoją sylwetkę

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość

Ale uwaga: będe marudzić tak mnie od 5 boli ręka, cierpnie, etc że już chyba 3 razy płakałam mmhym Ty też masz tak mocno ostatnio?


Cytat:
Napisane przez amelka2006 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jakie macie pozytywne nastawienie dzisiaj. A ja wciąż w szpitalu Mam nadzieję, że może we wtorek wyjdę do domu. Amelka w domu ma jelitowke. Mąż nawet porządnych zakupów nie potrafi zrobić, a ja tu leżę i jajko znoszę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Ojej, musi być Ci ciężko. Ale mąż na pewno się nią dobrze opiekuje wytrzymasz, nie skupiaj się na tym czego zrobić nie możesz.

Jeszcze chciałam parę rzeczy napisać, ale bardzo pamiętam..

Ela ja dłuższy czas karmiłam z nakładkami, właśnie dlatego, że mały nie umiał złapać sutka a ja nie miałam sił, żeby go uczyć, poza tym w szpitalu też go dokarmiano z butli i my sami w domu nawet na początku mu tą butlę daliśmy w nocy. I znalazłam takie "super" rozwiązanie, które mi bokiem wychodziło przez kolejne miesiące, ale o dziwo mały zaczął załapywać bez nakładki. Bo wcześniej to się darł jak ją zabierałam. A z kolei potem jak mi pogryzł sutki i chciałam je założyć to z nimi nie chciał.
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:52   #3217
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez baja_86 Pokaż wiadomość
Spakowałam się bardzo podobnie, z tym, że na samą porodówkę wzięłam mniej rzeczy ( nie mam podkładów, majtek siateczkowych. Spakowane mam kapcie, ale wymienie je na klapki pod prysznic, dlatego, że boję się, że ubrudzę je podczas porodu, a w klapkach sobie mogę chodzić podczas aktywnego porodu.Dopakuj skarpetki! Ja jeszcze mam szczotkę do włosów, choć nie wiem czy się przyda, ale powiedźmy że lepiej się będę czuć jak sobie będą mogła włosy rozczochrane uczesać No i chusteczki higieniczne też mam. U nas po porodzie 2 godziny leży się jeszcze w sali i obserwuje pacjentkę, a potem przewożą na położnictwo i chyba dopiero wtedy będę się mogła wykąpać, więc koszulę i podkłady będę miała w tej drugiej torbie.
Po co termometr? Może jeszcze herbate lub kawe bym spakowała, żeby sobie zrobić między posiłkami jak będzie ochota coś ciepłego wypić
termometr nie wiem po co, jest na liście rzeczy szpitala które trzeba zabrac,
podkłady położna mówiła że się przydają nie tylko później juz na sali, na porodówce pod prysznicem jak się będzie chciało usiąsc to wtedy na podkładzie, może jeszcze po coś więc na wszelki wypadek mam opakowanie w torbie porodowej i opakowanie w drugiej też. Z papciami słusznie, też chyba zrobię tak jak Ty Dzięki za sugestie herbata i husteczki też się pewnie przydają
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:53   #3218
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Enia, śliczna malutka! Super sobie radzicie, fajnie że tak Ci ładnie śpi i od razu załapała cycora.
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 13:53   #3219
Gianna M
Zakorzenienie
 
Avatar Gianna M
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 602
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Hej

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy.Ja nie wiem skad takie bole czy ktoras tak moze miala?Zlapal mnie bol po prawej stronie,cholernie rwacy bol nie daje lezec ani chodzic w koncu udaje sie go usmierzyc kladac sie na plecy i bol zalewa caly kregoslup od piersiowego w dol.Nie moge sie ruszyc chce mi sie wyc,nie jest to skurcz bo nie puszczal tylko bolal stale ja juz zaczelam myslec ze to moze wyrostek,ze moze sie rozlal no bo skad takie cos.Nic polozylam sie na prawym boku wiec bol przeszedl na lewa strone Wiec zaczelam myslec ze to moze kolka nerkowa,cholera wieRwalo tak przez jakies 3h.Wstalam chodzilam jak to Aga mowi jak paralityk w koncu dopadlo mnie takie zmeczenie ze sie polozylam i usnelam co jakis czas budzil mnie silniejszy skurcz teraz sie wlasnie podnioslam i znow cisza.

Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze.

Strasznie wam marudze ostatnio mam tego swiadomosc i wyrzuty sumienia,bede chyba was podczytywac ale nie bede sie moze tak udzielac bo wiem ze doluje tutaj tylko wszystkichi strasze mamuski.Przepraszam

Zobaczcie jakie piekne:
http://www.smog.pl/wideo/66672/nowor...rce=pudelek.pl
__________________
Nasz dzień 21.08.2010
II kreseczki na tescie 25.06. 13






Edytowane przez Gianna M
Czas edycji: 2014-02-23 o 14:03
Gianna M jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 14:04   #3220
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez bebe97 Pokaż wiadomość
Mariola a jak z karmieniem Marco? nie masz problemów, dobrze sie przysysa mały Ssak?
Marco nie ma problemow ze ssaniem robi to dobrze, tylko nie ma jeszcze dwoch kilogramow, wiec meczy sie szybko. Totez w zaleznosci jak dlugo ciagnie dostaje ekstra moje mleko przez sonde lub nie. Taka zabawa jeszcze troche potrwa, musi jeszcze troszke przybrac na wadze i karmienie musi przestac byc dla niego takim wysilkiem
Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
Może glupie pytanie ale po porodzie i tym kangurowaniu idzie sie od razu pod prysznic i zaklada koszule, te majtasy poporodowe i podpaski czy najpierw do sali zawoza i tam w sali? bO moze częśc rzeczy z torby 1 mogla by byc dopiero w torbie 2?
u nas po porodzie wstaje sie z lozka i idzie pod prysznic i przebiera, chyba ze ma sie zzo lub wyjatkowo ciezki porod, to nie, ale to rzadko, zazwyczaj pacjentki nie moga sie doczekac prysznica i czystych ubran.
Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO
Ciesze sie, ze juz jestes w domu. Sliczna coreczka
niech zdrowo rosnie

no wlasnie, ja tez po drugim cc rozchodzilam sie blyskawicznie z powodu Antosia i tego, ze spacerowalam co chwile na intensywna terapie noworodka
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 14:15   #3221
martyna141
Raczkowanie
 
Avatar martyna141
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Chełm / Lublin
Wiadomości: 268
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO
ślicznotka Gratulacje !

Cytat:
Napisane przez Gianna M Pokaż wiadomość
Hej

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy.Ja nie wiem skad takie bole czy ktoras tak moze miala?Zlapal mnie bol po prawej stronie,cholernie rwacy bol nie daje lezec ani chodzic w koncu udaje sie go usmierzyc kladac sie na plecy i bol zalewa caly kregoslup od piersiowego w dol.Nie moge sie ruszyc chce mi sie wyc,nie jest to skurcz bo nie puszczal tylko bolal stale ja juz zaczelam myslec ze to moze wyrostek,ze moze sie rozlal no bo skad takie cos.Nic polozylam sie na prawym boku wiec bol przeszedl na lewa strone Wiec zaczelam myslec ze to moze kolka nerkowa,cholera wieRwalo tak przez jakies 3h.Wstalam chodzilam jak to Aga mowi jak paralityk w koncu dopadlo mnie takie zmeczenie ze sie polozylam i usnelam co jakis czas budzil mnie silniejszy skurcz teraz sie wlasnie podnioslam i znow cisza.

Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze.

Strasznie wam marudze ostatnio mam tego swiadomosc i wyrzuty sumienia,bede chyba was podczytywac ale nie bede sie moze tak udzielac bo wiem ze doluje tutaj tylko wszystkichi strasze mamuski.Przepraszam

Zobaczcie jakie piekne:
http://www.smog.pl/wideo/66672/nowor...rce=pudelek.pl
nie dziwi mnie wcale, że narzekasz - masz na co, a my dzielnie wszystkiego wysłuchamy Nie wiem co mam Ci poradzić, u mnie jeszcze ponad miesiąc do tp ponadto jestem w pierwszej ciąży i sama jestem 'totalnie zielona', moze ktoras z dziewczyn coś poradzi :niewiem: 3mamy za Ciebie oby Maleństwo szybko wyszło i żeby poród był ekspresowy

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość

Ja to nic nie muszę brać ze sobą dla dzidzi bo w tej klinice gdzie zamierzam rodzić wszystko dziecku zapewniają, nawet wyprawkę dają na wyjście, i w niej jest z tego co pamiętam rożek właśnie. Nawet pani doktor neonatolog osobiście wpinała nam małego do fotelika bo my nie wiedzieliśmy jak Już pomijam, że został tak ciepło ubrany, że żal mi go było i chyba go rozpakowywałam w samochodzie.

A ja tam wcale nie tęskniłam. Fajnie jest odzyskać swoją sylwetkę




Ojej, musi być Ci ciężko. Ale mąż na pewno się nią dobrze opiekuje wytrzymasz, nie skupiaj się na tym czego zrobić nie możesz.

Jeszcze chciałam parę rzeczy napisać, ale bardzo pamiętam..

Ela ja dłuższy czas karmiłam z nakładkami, właśnie dlatego, że mały nie umiał złapać sutka a ja nie miałam sił, żeby go uczyć, poza tym w szpitalu też go dokarmiano z butli i my sami w domu nawet na początku mu tą butlę daliśmy w nocy. I znalazłam takie "super" rozwiązanie, które mi bokiem wychodziło przez kolejne miesiące, ale o dziwo mały zaczął załapywać bez nakładki. Bo wcześniej to się darł jak ją zabierałam. A z kolei potem jak mi pogryzł sutki i chciałam je założyć to z nimi nie chciał.
ja to nie wiem jaki rozmiar zamówić tych wkładek i które są dobre?

super, że coś tam dają w szpitalu na ppczątek i tak pomagają ciekawe jak to bedzie u mnie, jestem ciekawa

też na pewno będę tesknić za brzucholem chociaż coraz częściej na niego narzekam bo juz troche zaczyna mi dokuczać zdążyłam się przyzwyczaić dziwnie będzie nie czuć Malszka w środku.
Z drugiej strony marze o moim rozmiarze 's' sprzed ciąży, o obcisłych spodniach i innych cudnych ubraniach z których musiałam zrezygnować. Nie moge sie doczekać wracania do formy
__________________
Zosia 01.04.2014 He She Me --> just us three ! w końcu z Nami

Edytowane przez martyna141
Czas edycji: 2014-02-23 o 17:11
martyna141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 14:54   #3222
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
super, zazdroszczę mała jest słodka

Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
u nas po porodzie wstaje sie z lozka i idzie pod prysznic i przebiera, chyba ze ma sie zzo lub wyjatkowo ciezki porod, to nie, ale to rzadko, zazwyczaj pacjentki nie moga sie doczekac prysznica i czystych ubran.
a czemu po zzo nie puszczają pod prysznic
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 15:03   #3223
111kicia111
Raczkowanie
 
Avatar 111kicia111
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 213
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.
111kicia111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 15:44   #3224
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.
Cudownie sie czyta takie posty
Ciesze sie bardzo ze tak fajnie Wam sie uklada Wszystkiego dobrego zycze
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:02   #3225
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
a czemu po zzo nie puszczają pod prysznic
bo to zalezy jaka epidural robia w danym szpitalu, przy niektorych mozna chodzic, a przy niektorych nie czuje sie nog lub niecalkowicie, wiec po prostu nie da sie isc pod prysznic, trzeba czekac az leki przestana dzialac
u nas czesto robia niemobilne, szczegolnie do porodow kleszczowych czy vacum itp
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:06   #3226
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość



a czemu po zzo nie puszczają pod prysznic

Po wkłuciu zzo trzeba leżeć przez jakiś czas (nawet 24h) żeby nie było powikłań (bóle głowy, nudności i wymioty, spadki ciśnienia), poza tym można być trochę przyćmionym i lepiej się nie przemieszczać zaraz po porodzie
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:11   #3227
virginia
Zakorzenienie
 
Avatar virginia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 590
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Enia jaka piękna Oleńka

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
Virginia, współczuję sytuacji w domu. Jak Twoi rodzice mogą tak Cię denerwować w sytuacji w jakiej się znajdujesz, nie do pojęcia dla mnie... Może ich to przerasta? A czy sugerowali Ci, żebyś się wyprowadziła? Przyjdzie czas, że będziecie sobie mogły na to pozwolić.
Nie, nie sugerowali, myślę, że ze względu na to 'co ludzie powiedzą', no bo wyrzucać ciężarną z domu itd.... Także mieszkać tu mogę, i wiem, że powinnam być za to wdzięczna i jestem ale o ile bardziej potrzebowałabym od nich dobrego słowa, pocieszenia, wsparcia. Nie wiem czy już Wam pisałam, że jak próbuję z nimi porozmawiać to ojciec potrafi np. odgłosić tv, ale w sumie u mnie zawsze tak było - tv był ważniejszy niż dzieci itd.
Mogłabym tu cały referat napisać ale nie ma to najmniejszego sensu. W każdym bądź razie fakt, że związałam się z ojcem dziecka wypływał częściowo na pewno z tego powodu, że bardzo chciałam wyjść z domu, założyć swoją rodzinę i dom. Miałam pecha, że trafiłam z deszczu pod rynnę, a swojemu dziecko chcę zaoszczędzić kłótni w domu itp. bo sama to przechodziłam, choć czasem boję się, że tu też nie będzie szczęśliwa, tak jak to było ze mną.
Dlatego bardzo chciałabym, żebym kiedyś stanęła na tyle na nogi, żeby, choćby samotnie, zapewnić jej ciepły dom i szczęśliwe dzieciństwo.

111kicia111 dla Dawidka


Mam podgrzewacz do mleczka i termos .

Jeśli chodzi o moją torbę do szpitala to pakowałam ją w zasadzie wg listy z 1ej strony naszego wątku, tyle że zamiast 3 zmian ubranek spakowałam 5 (skoro po cc będę leżała dłużej) i są to body i pajacyki, dołożyłam jeszcze rożek (na pobyt w szpitalu, na wyjście wezmę kocyk), chusteczki, krem do pupci alantan, oliwkę i mydełko bambino. Ubranko na wyjście mam nadzieję ktoś mi dowiezie (choć jeszcze nie wiem kto ) a dokumenty noszę i tak ze sobą w torebce więc oprócz ładowarki do tel. i TŻeta (jest na naszej liście ....) mam już wszystko spakowane. Aha, nie brałam dresów bo stwierdziłam, że nie będą mi potrzebne, mam za to chyba z 8 majtek, tych siateczkowych i jednorazówek.

Pamiętacie, jak Wam pisałam, że brat kupił dla mojej Malutkiej łóżeczko turystyczne? Prosiłam wtedy tatę, żeby poszedł je obejrzał, bo jemu ogólnie b.trudno dogodzić w czymkolwiek i wszystko ogląda niemal pod lupą, więc chciałam żeby je obejrzał i sprawdził, czy na pewno jest ok, czy będzie dobre dla maluszka itd. Był, oglądał, sam je nawet przyniósł z tego sklepu, tylko brat dał mu na nie kasę. Teraz, po 2 miesiącach ojciec stwierdził, że łóżeczko jest niedobre. Jak go pytam, co z łóżeczkiem, mówi 'się kupi' choć wcześniej mówił, że na łóżeczko drewniane nie ma miejsca, poza tym na co czekać, on nie rozumie, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić i że teraz jest mi już ciężko biegać po sklepach, zwłaszcza z nim (on kiedyś czekoladę w sklepie wybierał godzinę więc możecie sobie wyobrazić ile będzie wybierał łóżeczko....). Wygląda więc na to, że moja Niunia będzie spała na ziemi......(a raczej ze mną w łóżku).

Żeby nie było wszystko na nie, chciałam Wam jeszcze napisać, że spotkała mnie i Niunię dziś ogromna życzliwość ze strony zupełnie obcej nam osoby o wielkim serduszku, zresztą to ktoś z naszego wątku, ta nasza dobra wróżka nie chciała, żeby o niej wspominać więc uszanuję jej decyzję ale muszę jej jednak jeszcze raz na forum podziękować.

Zajrzę później
__________________
I'll be dreaming my dreams with you
And there's no other place
That I'd lay down my face
I'll be dreaming my dreams with you..
virginia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:29   #3228
meluzyna87
Raczkowanie
 
Avatar meluzyna87
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 94
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
meluzyna87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:29   #3229
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
bo to zalezy jaka epidural robia w danym szpitalu, przy niektorych mozna chodzic, a przy niektorych nie czuje sie nog lub niecalkowicie, wiec po prostu nie da sie isc pod prysznic, trzeba czekac az leki przestana dzialac
u nas czesto robia niemobilne, szczegolnie do porodow kleszczowych czy vacum itp
Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Po wkłuciu zzo trzeba leżeć przez jakiś czas (nawet 24h) żeby nie było powikłań (bóle głowy, nudności i wymioty, spadki ciśnienia), poza tym można być trochę przyćmionym i lepiej się nie przemieszczać zaraz po porodzie
dzięki za wyjaśnienie, z tego co wiem to tam gdzie chciałabym rodzić podają znieczulenie mobilne, mam nadzieję że zaraz "po" będę mogła wstać i się odświeżyć
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:44   #3230
Enia_
Zadomowienie
 
Avatar Enia_
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 685
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Po wkłuciu zzo trzeba leżeć przez jakiś czas (nawet 24h) żeby nie było powikłań (bóle głowy, nudności i plówymioty, spadki ciśnienia), poza tym można być trochę przyćmionym i lepiej się nie przemieszczać zaraz po porodzie
ja leżałam 24 ...........nawet dłużej, odłączono mi cewnik, dren i dopiero wstałam
I nawet podczas pierwszej próby wstania z łóżka kręcilo mi się w głowie i położne podtrzymywały mnie i stały cały czas obok w razie W
Nie wyobrażam sobie wstać zaraz PO cc...............minęło chyba z godzinę zanim zaczęło wracać czucie w nogach później obkurczanie się macicy i te bóle wszystkie, dostawałam kroplówki i przeciwbólowe i wydaje mi się że ten czas jest na taką regenerację właśnie ciała..........
__________________
Nasza Kochana Córeczka
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv730y6j3jyp.png
Nasze drugie szczęście
http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b8iikt8hcg0od.png
09.09.2009
Enia_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 16:48   #3231
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Nie, nie sugerowali, myślę, że ze względu na to 'co ludzie powiedzą', no bo wyrzucać ciężarną z domu itd.... Także mieszkać tu mogę, i wiem, że powinnam być za to wdzięczna i jestem ale o ile bardziej potrzebowałabym od nich dobrego słowa, pocieszenia, wsparcia. Nie wiem czy już Wam pisałam, że jak próbuję z nimi porozmawiać to ojciec potrafi np. odgłosić tv, ale w sumie u mnie zawsze tak było - tv był ważniejszy niż dzieci itd.
Mogłabym tu cały referat napisać ale nie ma to najmniejszego sensu. W każdym bądź razie fakt, że związałam się z ojcem dziecka wypływał częściowo na pewno z tego powodu, że bardzo chciałam wyjść z domu, założyć swoją rodzinę i dom. Miałam pecha, że trafiłam z deszczu pod rynnę, a swojemu dziecko chcę zaoszczędzić kłótni w domu itp. bo sama to przechodziłam, choć czasem boję się, że tu też nie będzie szczęśliwa, tak jak to było ze mną.
Dlatego bardzo chciałabym, żebym kiedyś stanęła na tyle na nogi, żeby, choćby samotnie, zapewnić jej ciepły dom i szczęśliwe dzieciństwo.


Pamiętacie, jak Wam pisałam, że brat kupił dla mojej Malutkiej łóżeczko turystyczne? Prosiłam wtedy tatę, żeby poszedł je obejrzał, bo jemu ogólnie b.trudno dogodzić w czymkolwiek i wszystko ogląda niemal pod lupą, więc chciałam żeby je obejrzał i sprawdził, czy na pewno jest ok, czy będzie dobre dla maluszka itd. Był, oglądał, sam je nawet przyniósł z tego sklepu, tylko brat dał mu na nie kasę. Teraz, po 2 miesiącach ojciec stwierdził, że łóżeczko jest niedobre. Jak go pytam, co z łóżeczkiem, mówi 'się kupi' choć wcześniej mówił, że na łóżeczko drewniane nie ma miejsca, poza tym na co czekać, on nie rozumie, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić i że teraz jest mi już ciężko biegać po sklepach, zwłaszcza z nim (on kiedyś czekoladę w sklepie wybierał godzinę więc możecie sobie wyobrazić ile będzie wybierał łóżeczko....). Wygląda więc na to, że moja Niunia będzie spała na ziemi......(a raczej ze mną w łóżku).
przykro mi, nie wiem co napisać, więc po prostu

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
dzięki za opis zazdroszczę szybkiego porodu co ile miałaś te skurcze kiedy zadzwoniłaś do położnej? samo się tak nagle rozkręciło, czy miałaś jakieś przepowiadacze?

---------- Dopisano o 17:48 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
ja leżałam 24 ...........nawet dłużej, odłączono mi cewnik, dren i dopiero wstałam
I nawet podczas pierwszej próby wstania z łóżka kręcilo mi się w głowie i położne podtrzymywały mnie i stały cały czas obok w razie W
Nie wyobrażam sobie wstać zaraz PO cc...............minęło chyba z godzinę zanim zaczęło wracać czucie w nogach później obkurczanie się macicy i te bóle wszystkie, dostawałam kroplówki i przeciwbólowe i wydaje mi się że ten czas jest na taką regenerację właśnie ciała..........
ale gdy zzo podawane jest przy porodzie SN to chyba trochę inaczej wygląda
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 17:03   #3232
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez martyna141 Pokaż wiadomość



ja to nie wiem jaki rozmiar zamówić tych kładek i które są dobre?
Powiem Ci, że ja kupiłam tych nakładek chyba ze 4 komplety z różnych firm poszukując jak najmniejszych, bo raz że sutki miałam nieduże a dwa, że nie chciałam aby mały się przyzwyczajał do takiego niby smoczka. Ale one wszystkie nawet w rozmiarze s są spore, chyba ostatecznie karmiłam aventem. Teraz będę starała się jednak ich uniknąć, bo używanie ich na stałe jest bardzo męczące trzeba ciągle wyparzać, one się wypełniają mlekiem i ciągle z nich to mleko wylatywało przez co zużywałam dużo pieluch tetrowych. No ale mały pił, a po chyba 4 miesiącach przestałam z nich korzystać.
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 17:41   #3233
Smarrita
Wtajemniczenie
 
Avatar Smarrita
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

meluzyna87 troszkę ponad 5 godzin od pierwszych skurczy- zazdroszczę Dzięki za opis
Smarrita jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-23, 17:52   #3234
wewillrockyou
Rozeznanie
 
Avatar wewillrockyou
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 622
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez amelka2006 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jakie macie pozytywne nastawienie dzisiaj. A ja wciąż w szpitalu Mam nadzieję, że może we wtorek wyjdę do domu. Amelka w domu ma jelitowke. Mąż nawet porządnych zakupów nie potrafi zrobić, a ja tu leżę i jajko znoszę.
na pewno doskonale sobie radzą!
za szybkie wyjście do domku

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Ale skonczy sie tez branie innych na litosc - ja jak odkurzam, trzymam sie za plecy i TZ nie moze na to patrzec i mi zawsze zabiera odkurzacz
A potem trzymanie sie za plecy nie pomoze
Ty to w ogóle oszukujesz tego swojego męża najpierw prasowanie, teraz odkurzanie po porodzie nie będzie zlituj

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

111kicia111
podejrzałam Twój suwaczek, teraz byłabyś w 39tc a już masz miesięcznego synka
super, że starsza tak Ci pomaga
i za kp

Enia_ super, że u Was wszystko się układa i Ola załapała cyca śliczna księżniczka

meluzyna87 szybciutko Mała wyskoczyła
i za kp
__________________
Oluś

Bąbelek
wewillrockyou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:03   #3235
thidien
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 975
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
spotkała mnie i Niunię dziś ogromna życzliwość ze strony zupełnie obcej nam osoby o wielkim serduszku, zresztą to ktoś z naszego wątku, ta nasza dobra wróżka nie chciała, żeby o niej wspominać więc uszanuję jej decyzję ale muszę jej jednak jeszcze raz na forum podziękować.
super - są dobrzy ludzie na świecie, wśród nas dobro zawsze wraca do Dobrej Wróżki zapewne podwójnie

dzień bez marudzenia dniem straconym :P
kilka dni łażę i się kuruję, gardło boli, nochal zapchany, ale jakoś z tego wychodzimy (dopadło i mnie i męża), dzisiaj tekst taty "co ty chora jesteś?" to mówię, że kilka dni już trzyma, a ten, jak zauważył, że coś wcinam z tekstem "chora nie jesteś jak jesz", a potem - nie do mnie, ale do mamy - słyszałam jak mówił "e tam, ciąża to nie choroba"

fakt, że jedno nie ma z drugim nic wspólnego i to mnie ubawiło, ale z drugiej strony to nie kumam o co tym ludziom chodzi

i tak dochodzę do wniosku, że trzeba było się wyprowadzić 500km stąd, to by był święty spokój - by zatęsknili, to może by bzdur nie gadali

ciąża mi uświadomiła jedno - przykre, ale trudno - ich podejście do mnie mnie dobija w każdym szczególe i najlepiej jak się mijamy i nie widzimy całymi dniami :/

mam nadzieję, że ja nie będę taka w stosunku do swoich dzieci :/:/
__________________
żonka 27.07.2013
II kreski 30.07.2013
Synek 1.4.2014
II kreski 1.12.2015
thidien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:13   #3236
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Nie, nie sugerowali, myślę, że ze względu na to 'co ludzie powiedzą', no bo wyrzucać ciężarną z domu itd.... Także mieszkać tu mogę, i wiem, że powinnam być za to wdzięczna i jestem ale o ile bardziej potrzebowałabym od nich dobrego słowa, pocieszenia, wsparcia. Nie wiem czy już Wam pisałam, że jak próbuję z nimi porozmawiać to ojciec potrafi np. odgłosić tv, ale w sumie u mnie zawsze tak było - tv był ważniejszy niż dzieci itd.
Mogłabym tu cały referat napisać ale nie ma to najmniejszego sensu. W każdym bądź razie fakt, że związałam się z ojcem dziecka wypływał częściowo na pewno z tego powodu, że bardzo chciałam wyjść z domu, założyć swoją rodzinę i dom. Miałam pecha, że trafiłam z deszczu pod rynnę, a swojemu dziecko chcę zaoszczędzić kłótni w domu itp. bo sama to przechodziłam, choć czasem boję się, że tu też nie będzie szczęśliwa, tak jak to było ze mną.
Dlatego bardzo chciałabym, żebym kiedyś stanęła na tyle na nogi, żeby, choćby samotnie, zapewnić jej ciepły dom i szczęśliwe dzieciństwo.
Mam nadzieje ze kiedys to beda tylko zle wspomnienia i ulozysz sobie z dzieciatkiem zycie


Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
Wow - porodu i karmienia to tylko pozazdroscic
I to jeszcze pracowalas do ostatniego dnia - szok


Cytat:
Napisane przez wewillrockyou Pokaż wiadomość
Ty to w ogóle oszukujesz tego swojego męża najpierw prasowanie, teraz odkurzanie po porodzie nie będzie zlituj

Troche musze go oszukiwac bo tak nic by nie pomogl leniuch jeden
Potem, jak bedzie wracal z pracy, bede zakladala uplute kaszka ubranie i z mina meczennicy poprosze zeby sie maluchem zajal


Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość
mam nadzieję, że ja nie będę taka w stosunku do swoich dzieci :/:/
Jesli bardzo tego nie chcesz to na pewno nie bedziesz
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:18   #3237
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
Ale uwaga: będe marudzić tak mnie od 5 boli ręka, cierpnie, etc że już chyba 3 razy płakałam mmhym Ty też masz tak mocno ostatnio?


Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
A poniżej nasze maleństwo
Jest piękna

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.
Gratuluję
Ale szybciutko urodziłaś - zazdroszczę

Czyli ty nie miałaś przypływu energii przed porodem? Bo wszystkie niby miały, a ja z dnia na dzień mam mniej


W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość
"e tam, ciąża to nie choroba"

No niby nie choroba, ale czasem wolałabym być chora
Jakimś cudem zrobiły mi się za krótkie ręce i nie mogę pozmywać naczyń, ani ubrać butów

To strasznie frustrujące jak rodzina cię nie wspiera. Ale jesteś silna i wiem, że dasz radę
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:19   #3238
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez magduś2 Pokaż wiadomość
Po wkłuciu zzo trzeba leżeć przez jakiś czas (nawet 24h) żeby nie było powikłań (bóle głowy, nudności i wymioty, spadki ciśnienia), poza tym można być trochę przyćmionym i lepiej się nie przemieszczać zaraz po porodzie
Dobrze że mi przypomniałyście o zzo, muszę jutro lekarza zapytać, a może któraś się orientuje... Czy do cesarki dają takie samo znieczulenie jak do porodu sn tylko w większej dawce? I jak to jest że nieraz trzeba leżeć kilka godzin a w innych przypadkach nie. Tam gdzie będą mnie ciąć dziecko przywożą do "pokazania" albo do przystawienia do piersi zaraz po zakończeniu szycia, więc właściwie trudno leżeć i nie ruszać głową, a wstawać każą po 6-8 godzinach o ile da się radę.

Enia - śliczna mała

U nas dzisiaj piękny, słoneczny dzień - porobiliśmy trochę zdjęć na słońcu (aż trudno uwierzyć że zdjęcia w samej bluzce robimy w lutym ), po obiedzie lody a teraz czekamy na pizze - rozpusta w biały dzień.
Junior chyba rośnie jak szalony bo w przeciągu tygodnia brzuch mi tak urósł że aż TZ jest w szoku
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:34   #3239
thidien
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 975
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana
w nocy też mam dość, za to w dzień... w dzień próbuję Młodego przekabacić, żeby siedział grzecznie na dotychczasowym miejscu dopóki się nie skończy remont i tata nie pójdzie z mamą choć na 2 spacerki

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
No niby nie choroba, ale czasem wolałabym być chora
Jakimś cudem zrobiły mi się za krótkie ręce i nie mogę pozmywać naczyń, ani ubrać butów

To strasznie frustrujące jak rodzina cię nie wspiera. Ale jesteś silna i wiem, że dasz radę
bez Was by było ciężko - człowiek pomarudzi tutaj, przeczyta dobre słowo, to jakoś lżej

nadal nie wiem co wg taty ma przeziębienie do ciąży, ale niech mu będzie - on umiera jak 2 razy pociągnie nosem, więc... :P niech i tak będzie, że tylko on wielce chory, a reszta ma luz - już to dzisiaj pisałam: dobro wraca "niedobro" też :P :P

chyba znalazłam zastępcę naszego nieszczęsnego narożnika - ciekawe kiedy ten sprzedawczyk-oszust - i czy w ogóle - odda pieniądze
ma niby czas do środy, bo wtedy została wypowiedziana umowa, ale mam niestety wrażenie, że tak ławo to nie będzie :/

dziecię mi się wpycha... prawie między piersi :P nie wiem, gdzie on wędruje, ale dzisiaj jednocześnie go czuję po każdej stronie :P puka z lewej, z prawej, wyżej, niżej - w tym samym czasie :P
__________________
żonka 27.07.2013
II kreski 30.07.2013
Synek 1.4.2014
II kreski 1.12.2015
thidien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 18:35   #3240
side85
Zakorzenienie
 
Avatar side85
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: południe
Wiadomości: 4 714
Wyślij wiadomość przez MSN do side85
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Dobrze że mi przypomniałyście o zzo, muszę jutro lekarza zapytać, a może któraś się orientuje... Czy do cesarki dają takie samo znieczulenie jak do porodu sn tylko w większej dawce? I jak to jest że nieraz trzeba leżeć kilka godzin a w innych przypadkach nie. Tam gdzie będą mnie ciąć dziecko przywożą do "pokazania" albo do przystawienia do piersi zaraz po zakończeniu szycia, więc właściwie trudno leżeć i nie ruszać głową, a wstawać każą po 6-8 godzinach o ile da się radę.
Dają inne znieczulenie. Do sn jest zzo a do cesarki jest podpajęczynówkowe. Nie powiem ci jak lekarz tylko tyle ile mnie powiedzieli na konsultacji, bo konsultacja jest potrzebna do zzo, a dopiero jakby zaszła potrzeba w trakcie sn zrobienia cc to będzie moja osobna zgoda na inne znieczulenie. Podpajęczynówkowe wywołuje przerwanie przewodnictwa nerwowego i podawane jest bezpośrednio do płynu mózgowo-rdzeniowego.
Z teogo co pamiętam anasetzjolog mówiła też o jakichś różnych rodzajach igły. U nas najpierw starają się wkłuć jakaś specjalną dzięki której można ruszać głową normalnie, natomiast nie zawsze może się to udać i trzeba wtedy użyć zwykłej igły i potem nie można ileś godzin ruszać głowa.
tu masz więcej na temat tego znieczulenia: http://portal.abczdrowie.pl/znieczul...pajeczynowkowe
__________________
Piotruś

Edytowane przez side85
Czas edycji: 2014-02-23 o 18:36
side85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-06 23:44:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:02.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.