Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6 - Strona 109 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-23, 20:11   #3241
czbasia
Zakorzenienie
 
Avatar czbasia
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 3 357
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Hej Melduję się szybko w 39tc, wszystko ok, i nic się nie dzieje, wrrrrr. Tak na szybko i znikam.
Meluzyna - Gratulacje!!!!
Enia_ śliczna masz corcie
11kicia111 dla Was
Jutro odezwe sie wiecej
czbasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 20:21   #3242
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.
Już miesiąc-szok! Zazdroszczę spacerków, sama się ich doczekac nie mogę. Brawo dla starszej siostry za pomoc w opiece nad braciszkiem

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
zazdroszczę szybkiego porodu dajesz nadzieję, ze da się to przeżyć szybko i jak się domyślam niespodziewanie-bo nic nie wspomniałaś o wcześniejszych przepowiadaczach-mam nadzieję, że i mnie tak w nocy złapie i pojadę urodzić.
Zosia to prawdziwa śpiąca królewna super, że masz takie grzeczne dziecko
Ginekolodzy chyba rzeczywiście zbyt potrzebni przy porodzie sn nie są, raczej nadzorują cała akcje. Najwięcej roboty mają położne

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana
przybij piątke-mnie też zaczyna to dobijać, choć nie daje się i tłumaczę, że już blisko. Obyśmy urodziły do swoich terminów, bo nie wyobrażam sobie jeszcze czekać tygodnia po terminie i stawiać się na wywoływanie
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 20:33   #3243
meluzyna87
Raczkowanie
 
Avatar meluzyna87
 
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 94
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
dzięki za opis zazdroszczę szybkiego porodu co ile miałaś te skurcze kiedy zadzwoniłaś do położnej? samo się tak nagle rozkręciło, czy miałaś jakieś przepowiadacze?[COLOR="Silver"]
powiem Ci, że 0dość szybko były krótkie odstępy bo ok7- 8min (az zaczęłam pisać na kartce)
To był pierwszy raz rozkręcania, bo jeszcze po przebudzeniu się i leżeniu pierwsza myśl - wyłączam budzik i nie jade jutro do pracy bo jak Was czytałam, bo właśnie nawet pare tyg przed miałyście jakieś skurcze, które do niczego nie doprowadziły i też myślałam, że u mnie to samo będzie, bo termin miał być na 6.marca
Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Ale szybciutko urodziłaś - zazdroszczę

Czyli ty nie miałaś przypływu energii przed porodem? Bo wszystkie niby miały, a ja z dnia na dzień mam mniej


W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------




No niby nie choroba, ale czasem wolałabym być chora
Jakimś cudem zrobiły mi się za krótkie ręce i nie mogę pozmywać naczyń, ani ubrać butów

To strasznie frustrujące jak rodzina cię nie wspiera. Ale jesteś silna i wiem, że dasz radę
Może i był troche przypływ energii bo nigdy po 21 nie brałam się za gotowanie, zawsze o tej porze to juz gniłam w wyrku
meluzyna87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 20:53   #3244
agunia4ever
Zadomowienie
 
Avatar agunia4ever
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO
Ale slicznotka

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
dziękujemy za opis
__________________

Impossible is nothing

I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r.



I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r.

Sławcio
agunia4ever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:00   #3245
wewillrockyou
Rozeznanie
 
Avatar wewillrockyou
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 622
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość

nadal nie wiem co wg taty ma przeziębienie do ciąży, ale niech mu będzie - on umiera jak 2 razy pociągnie nosem, więc... :P niech i tak będzie, że tylko on wielce chory, a reszta ma luz - już to dzisiaj pisałam: dobro wraca "niedobro" też :P :P
każdy facet tak ma
kobiety przechodzą grypę, przeziębienie itd, a faceci od razu umierają

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana

No niby nie choroba, ale czasem wolałabym być chora
Jakimś cudem zrobiły mi się za krótkie ręce i nie mogę pozmywać naczyń, ani ubrać butów
urodzisz, urodzisz, już coraz bliżej

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość

Troche musze go oszukiwac bo tak nic by nie pomogl leniuch jeden
Potem, jak bedzie wracal z pracy, bede zakladala uplute kaszka ubranie i z mina meczennicy poprosze zeby sie maluchem zajal

:

gorzej jak któregoś dnia wejdzie przypadkiem na forum i się wyda
swoją drogą, może skorzystam z Twoich sposobów
bo mój ma ze mną za dobrze

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Cytat:
Napisane przez czbasia Pokaż wiadomość
Hej Melduję się szybko w 39tc, wszystko ok, i nic się nie dzieje, wrrrrr. Tak na szybko i znikam.
już niedługo
__________________
Oluś

Bąbelek
wewillrockyou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:08   #3246
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość

dziecię mi się wpycha... prawie między piersi :P nie wiem, gdzie on wędruje, ale dzisiaj jednocześnie go czuję po każdej stronie :P puka z lewej, z prawej, wyżej, niżej - w tym samym czasie :P
Moj robi dokladnie to samo. Pod same cycuszki wlazi. A jak tak kopie wszędzie to śmieje sie ze robi rozgwiazde

Ja wlasnie leze z okładem na nogach. Sa takie spuchniete az bola.
W ogole dobrze ze ide do szpitala na te badania. Martwie sie moim stanem.
Mam takie glupie przeczucie ze wyjde juz z dzieckiem.
Jutro zaczynam 37 tydzien.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:47   #3247
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 846
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
powiem Ci, że 0dość szybko były krótkie odstępy bo ok7- 8min (az zaczęłam pisać na kartce)
To był pierwszy raz rozkręcania, bo jeszcze po przebudzeniu się i leżeniu pierwsza myśl - wyłączam budzik i nie jade jutro do pracy bo jak Was czytałam, bo właśnie nawet pare tyg przed miałyście jakieś skurcze, które do niczego nie doprowadziły i też myślałam, że u mnie to samo będzie, bo termin miał być na 6.marca
powiem Ci że tak jak miałaś to chyba najlepiej, szybko, sprawnie i po bólu u mnie to przepowiadacze już chyba ze 2 tygodnie i nawet rozwarcie jest a i tak z tego
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:50   #3248
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 514
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Enia, Kicia, Meluzyna dla Was

Nadzwyczajna - kto wie, może już z Maksiem wrócisz do domu

zacieszam się ciszą i spokojem po wyjeździe teściów.
wymyślili sobie, że za miesiąc, dokładnie 28 marca przyjadą jeszcze raz. termin mocno okołoporodowy, ale nie dociera do nich, że niewłaściwy na odwiedziny. wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:58   #3249
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Dobry wieczór Podczytywałam przez weekend:

Po pierwsze i najwazniejsze: Meluzyna - ogromne gratulacje! Coś cudownego, że i poród i zgranie z Zosią później tak świetnie Wam się układa Niech Mała rośnie zdrowa i radosna! Dzięki za opis

Enia, bardzo się cieszę, że u Was również się układa dobrze zdjęć nie widzę na telefonie, ale jestem pewna, że Mała to ślicznotka!

Elunka, u mnie właśnie ostatnio jakoś lepiej, bo znalazłam pozycję, w której jeśli się ułożę, kiedy zaczyna mnie łapać, to bpli jakoś mniej Ale strasznie Ci współczuję, bo znam ten ból

Mara, wagę wpiszę jutro

Brawo za spakowane torby

Virginia, strasznie współczuję sytuacji z rodzicami

Gianna M, przestań gadać głupoty - pisz do nas ile tylko możesz, kto inny zrozumie, jak nie my? żeby wreszcie te bóle nie były bezowocne


U mnie dzisiaj dzień na wsi u rodziców - spacerek był, więc też powopli zaczynam Urszulę wykurzać
Do jutra, dobranoc
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 21:59   #3250
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Dobrze że mi przypomniałyście o zzo, muszę jutro lekarza zapytać, a może któraś się orientuje... Czy do cesarki dają takie samo znieczulenie jak do porodu sn tylko w większej dawce? I jak to jest że nieraz trzeba leżeć kilka godzin a w innych przypadkach nie. Tam gdzie będą mnie ciąć dziecko przywożą do "pokazania" albo do przystawienia do piersi zaraz po zakończeniu szycia, więc właściwie trudno leżeć i nie ruszać głową, a wstawać każą po 6-8 godzinach o ile da się radę.
Ano już Side mnie uprzedziła, ale ja nawet tak jak ona nie potrafiłabym wytłumaczyć na czym polega różnica, choć gin mi to nawet na kartce rysował

Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość

chyba znalazłam zastępcę naszego nieszczęsnego narożnika - ciekawe kiedy ten sprzedawczyk-oszust - i czy w ogóle - odda pieniądze
ma niby czas do środy, bo wtedy została wypowiedziana umowa, ale mam niestety wrażenie, że tak ławo to nie będzie :/

dziecię mi się wpycha... prawie między piersi :P nie wiem, gdzie on wędruje, ale dzisiaj jednocześnie go czuję po każdej stronie :P puka z lewej, z prawej, wyżej, niżej - w tym samym czasie :P
to jeszcze Ci kasy nie oddali????? Nosz, jak ja bym się wkurzyła, tyle czekania, brak towaru i jeszcze na zwrot łaskawie trzeba czekać... Weź no Ty zadzwoń i powiedz tego gościowi do słuchu.

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
Enia, Kicia, Meluzyna dla Was

Nadzwyczajna - kto wie, może już z Maksiem wrócisz do domu

zacieszam się ciszą i spokojem po wyjeździe teściów.
wymyślili sobie, że za miesiąc, dokładnie 28 marca przyjadą jeszcze raz. termin mocno okołoporodowy, ale nie dociera do nich, że niewłaściwy na odwiedziny. wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...
Marzy im się powtórka z rozrywki?? No swoich rodziców bym z chęcią przyjęła, ale teściów?? w życiu.
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 22:12   #3251
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cześć

Nadrabiam dwudniowe zaległości... wybaczcie
Co do mleka początkowego to 10 lat temu, kiedy je analizowaliśmy na zajęciach z żywienia zdecydowanie najlepszy skład miało mleko NAN a najgorszy Humana, największe różnice dotyczyły składu kwasów tluszczowych i prebiotykow. Dlatego przed urodzeniem Basi, czyli 4 lata temu kupiłam mleko początkowe NAN od razu bez sprawdzania, ale karmiłam piersią a ono było tylko na sytuacje awaryjne, zużyłam może pół paczki. W międzyczasie porównałam sobie raz w sklepie i się okazało, że już sporo mlek na rynku dorównuje składem NANowi, dlatego po 8 miesiącach kiedy zakończylam kp wypróbowałyśmy oprocz Nana jeszcze Bebilon, Babydream, Hipp, Gerber aż wreszcie stanęło na Bebiko, bo zdecydowanie najbardziej jej zasmakowało.
Teraz jeszcze się tym nie interesowałam, nie porównywałam aktualnych składów ale w ciągu 4 lat na pewno się zmieniły, i znając tendencje - podejrzewam, że wszystkie są coraz bardziej podobne .

A jeszcze kwestia "zakazu" zmieniania mleka... dla mnie to trochę nie ma sensu. Tzn. ma dla alergika, tu owszem - każda zmiana wymaga ostrożności. Ale po co przesadzać przy zdrowym dziecku, które nie wykazuje nadwrażliwości? . Nie wiem jak pediatrzy to uzasadniają
Dziecko karmione piersią przecież ciągle dostaje pokarm o zmiennym składzie, smaku, zapachu. I znowu: tylko oprócz dziecka alergika, którego mama w trakcie karmienia ma wymuszoną monotonną dietę

Meluzyna gratuluję!!! Nie tylko córeczki ale i przebiegu porodu, brawo brawo

Cytat:
Napisane przez niezapomnijkaa09 Pokaż wiadomość
Tak poza tym to dalej sobie szyję, ostatnio kocyki
Śliczne . Zdradzisz, gdzie kupujesz materiały?

Cytat:
Napisane przez bebe97 Pokaż wiadomość
Marcel rysuje własnie dla Maluszka: wózek, łóżeczko z karuzelką, butelkę z mlekiem itd. szkoda, że nie mam u mamy skanera, bo bym pokazała
Uwielbiam Twojego Marcela

Enia przesłodkie to Twoje Maleństwo!!!
Bardzo jestem ciekawa, jak moja córka zniesie tą sytuację - małe dziecko w naszym życiu
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj

Edytowane przez Tequillla
Czas edycji: 2014-02-23 o 22:32
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 22:26   #3252
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Side, Lewek - dzięki za info.

Tequila - ciekawe info dotyczące MM, jak dobrze że jest wizaż
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 23:01   #3253
Edzia400
Zakorzenienie
 
Avatar Edzia400
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Niebo :)
Wiadomości: 3 374
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
Dzień dobry :-*

Edzia ja luteinę juz ponad tydzień temu odstawiłam bo gin kazał no ja mam z om na 18.03



Co za noc z boku na bok nie szlo się obrócić bo zaraz potworne kłucia mnie łapały pierwszy raz tak miałam :/


Wysłane z telefonu...
o to to dzis cały dzien boli w okolicach krzyza ale na wysokosci biodra za nisko na bole krzyzowe , twardnienia brzucha dalej sa i czestsze wiyty w wc ... do tego nocke miałam taka jak ty

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Cytat:
Napisane przez cayenneOna Pokaż wiadomość
Dzień Dobry, miałam przerwę, bo smutno mi było, ale juz idę nadrabiac. Dobrego dnia!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
pewno dowiem sie w pozniejszych postach dlaczego ci było smutno ale z dobrymi fluidkami dla ciebie leci

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
Ja wczoraj właśnie myślałam jak to będzie dziwnie, już mnie nikt nie kopnie w boczek, skończą się wewnętrzne masaże;p Ale zacznie się nowy rozdział w życiu
bedzie cie kopać ale z zew strony bedzie szczypać grysc slinic sie ciaagnąc za włosy nie bedzie zle

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super

W tym czasie czas poświęcam starszej córeczce ,które fajnie przyjęła siostrę ale wiadomo...............jej trzeba poświęcić teraz jeszcze więcej uwagi aby nie czuła się odrzucona

A poniżej nasze maleństwo

Dodam jeszcze że rana po cc juz nie boli w ogóle.............
Przy 3 latce nie ma leżenia tylko ciągle w ruchu także już ją rozchodziłam
w ogóle druga cc mniej bolała niż pierwsza
cieszę się że jestem juz PO

slicznosci , dobrze ze same dobre wiadomosci u ciebie oby taak dalej

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Smarrita Pokaż wiadomość
termometr nie wiem po co, jest na liście rzeczy szpitala które trzeba zabrac,
podkłady położna mówiła że się przydają nie tylko później juz na sali, na porodówce pod prysznicem jak się będzie chciało usiąsc to wtedy na podkładzie, może jeszcze po coś więc na wszelki wypadek mam opakowanie w torbie porodowej i opakowanie w drugiej też. Z papciami słusznie, też chyba zrobię tak jak Ty Dzięki za sugestie herbata i husteczki też się pewnie przydają
wiesz troche to smieszne co naapisze ale jak lezałam w szpitalu z 1 córka to od razu połozne mówiły zeby mezowie zabrali termometry bo na oddziale sa tylko 2 na 30 kobit , ja mówie to sie nazywa zaopatrzenie szpitalne

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Gianna M Pokaż wiadomość
Hej

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy.Ja nie wiem skad takie bole czy ktoras tak moze miala?Zlapal mnie bol po prawej stronie,cholernie rwacy bol nie daje lezec ani chodzic w koncu udaje sie go usmierzyc kladac sie na plecy i bol zalewa caly kregoslup od piersiowego w dol.Nie moge sie ruszyc chce mi sie wyc,nie jest to skurcz bo nie puszczal tylko bolal stale ja juz zaczelam myslec ze to moze wyrostek,ze moze sie rozlal no bo skad takie cos.Nic polozylam sie na prawym boku wiec bol przeszedl na lewa strone Wiec zaczelam myslec ze to moze kolka nerkowa,cholera wieRwalo tak przez jakies 3h.Wstalam chodzilam jak to Aga mowi jak paralityk w koncu dopadlo mnie takie zmeczenie ze sie polozylam i usnelam co jakis czas budzil mnie silniejszy skurcz teraz sie wlasnie podnioslam i znow cisza.

Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze.

Strasznie wam marudze ostatnio mam tego swiadomosc i wyrzuty sumienia,bede chyba was podczytywac ale nie bede sie moze tak udzielac bo wiem ze doluje tutaj tylko wszystkichi strasze mamuski.Przepraszam

Zobaczcie jakie piekne:
http://www.smog.pl/wideo/66672/nowor...rce=pudelek.pl
pogrubionym tak własnie mam od paru dni , i nie zawsze dzis mocno ...

jesuu ale widok piekny

kochana nie marudzisz jestes dzielna ze tyle przechodzisz ja bym juz dawno pod szpitalem staała

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.
no w koncu sie odezwałas , dobrze ze u was wszystko ok no i widze ze dawidek to tak jak moja Amelka co 2 godz wstawała jesc niezalesnie czy to dzien czy oc była , tylko ze ona expresowa 10 min i nyny potem powtórka z rozrywki
__________________
Amelcia 6 MAJ 2010


http://www.zapytajpolozna.pl/compone....php?sid=69629- JULECZKA 14 marzec 2014
Edzia400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 23:09   #3254
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 514
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
Marzy im się powtórka z rozrywki?? No swoich rodziców bym z chęcią przyjęła, ale teściów?? w życiu.
no chyba... że niby taką moc wywoływania mają :P

a tak na serio, rozmawiałam z małżem, on podziela moje obawy. bo ja sobie nie wyobrażam pojechać do szpitala i zostawić im Ewcię pod opieką, totalnie im nie ufam. mój małż skomentował to: "nie martw się, będą z nią sami tylko do czas, aż Twoja mama do nas dotrze"
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 23:34   #3255
asienka213
Wtajemniczenie
 
Avatar asienka213
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

poweekendowo

enia sliczna masz coreczke
virginia nie wiem co Ci napisac, oprocz tego, ze mi przykro i mam nadzieje, ze jeszcze ulozysz sobie zycie
meluzyna grauluje Zosi i szybkiego porodu
vivien mi sie najbardziej podoba jasny krolik, ale pewnie bylby niepraktyczny, wiec chyba wybralabym ostatniego
elunka wspolczuje bolu reki
kicia
ela mam nadzieje, ze Ola bedzie ladnie przybierac i szybko was wypuszcza

i juz nie wiem co jeszcze
Dobranoc
__________________
N&L&F

asienka213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-23, 23:54   #3256
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 212
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez amelka2006 Pokaż wiadomość
Dziewczyny jakie macie pozytywne nastawienie dzisiaj. A ja wciąż w szpitalu Mam nadzieję, że może we wtorek wyjdę do domu. Amelka w domu ma jelitowke. Mąż nawet porządnych zakupów nie potrafi zrobić, a ja tu leżę i jajko znoszę.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Jak Amelka ma jelitówkę to może lepiej, że na razie jesteś w szpitalu.Akurat do wtorku powinno jej przejść a Ciebie może wypuszczą

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
U nas wszystko ok
Mała Ola ssie cyca tak mocno ze ból czuje w krzyżu miałam juz chwile zwątpienia kiedy wróciliśmy do domu i myślałam nad mm ale jakos dałam rade i dalej KP
Pocieszający jest fakt ze moje mleczko jej tak smakuje że jak zje to śpi po 3- 4 godzinki Noce to samo, obudzi się zje i kimka
Motywacją jest również fakt zrzucania kg ;-) widze jak lecą w dół ,także wszystko u nas super
Super że się udało rozbujać KP i że małej smakuj
No i za spadające kg i piękną córcię
Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość

Ja to nic nie muszę brać ze sobą dla dzidzi bo w tej klinice gdzie zamierzam rodzić wszystko dziecku zapewniają, nawet wyprawkę dają na wyjście, i w niej jest z tego co pamiętam rożek właśnie. Nawet pani doktor neonatolog osobiście wpinała nam małego do fotelika bo my nie wiedzieliśmy jak Już pomijam, że został tak ciepło ubrany, że żal mi go było i chyba go rozpakowywałam w samochodzie.
Jeszcze mi powiedz, że szpital państwowy w pl?
Cytat:
Napisane przez Gianna M Pokaż wiadomość

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy.Ja nie wiem skad takie bole czy ktoras tak moze miala?Zlapal mnie bol po prawej stronie,cholernie rwacy bol nie daje lezec ani chodzic w koncu udaje sie go usmierzyc kladac sie na plecy i bol zalewa caly kregoslup od piersiowego w dol.Nie moge sie ruszyc chce mi sie wyc,nie jest to skurcz bo nie puszczal tylko bolal stale ja juz zaczelam myslec ze to moze wyrostek,ze moze sie rozlal no bo skad takie cos.Nic polozylam sie na prawym boku wiec bol przeszedl na lewa strone Wiec zaczelam myslec ze to moze kolka nerkowa,cholera wieRwalo tak przez jakies 3h.Wstalam chodzilam jak to Aga mowi jak paralityk w koncu dopadlo mnie takie zmeczenie ze sie polozylam i usnelam co jakis czas budzil mnie silniejszy skurcz teraz sie wlasnie podnioslam i znow cisza.

Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze
Jeżeli Ci to pomaga to smęć
Nie wiem, co Ci powiedzieć więcej, bo sama nie mam zadnych przepowiadaczy i to dla mnie niewyobrażalne... Podziwiam!

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.
Już miesiąc, wow!!
Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Dołączam do zazdroszczących porodu
Poproszę o taki
Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość


W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana

No niby nie choroba, ale czasem wolałabym być chora
Jakimś cudem zrobiły mi się za krótkie ręce i nie mogę pozmywać naczyń, ani ubrać butów
Oj, już kilka dni

Cytat:
Napisane przez wewillrockyou Pokaż wiadomość
każdy facet tak ma
kobiety przechodzą grypę, przeziębienie itd, a faceci od razu umierają
Ale zanim umrą to ile się najęczą nad małym katarem
Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
wymyślili sobie, że za miesiąc, dokładnie 28 marca przyjadą jeszcze raz. termin mocno okołoporodowy, ale nie dociera do nich, że niewłaściwy na odwiedziny. wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...
POwiedz im, że tak masz ich dosć, że nawet sobie porody wywołujesz żeby z nimi nie siedzieć

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość


Co do mleka początkowego to 10 lat temu, kiedy je analizowaliśmy na zajęciach z żywienia zdecydowanie najlepszy skład miało mleko NAN a najgorszy Humana, największe różnice dotyczyły składu kwasów tluszczowych i prebiotykow.
Czyli mamy na wątku experta i teraz też nam zrobisz analizę jakie dawać?

Już dawno powinnam iść spać, bo muszę wstać przed 7, ale nie mogę się ogarnąć torby leżą jak leżały, a muszę w sumie jutro je wziąć do samochodu. Mężowi ubrania uprasować - na 90% zdąży wrócić 30 min przed moim wyjazdem na KTG i pojedzie ze mną
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 00:14   #3257
Tequillla
Zadomowienie
 
Avatar Tequillla
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 235
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość

Czyli mamy na wątku experta i teraz też nam zrobisz analizę jakie dawać?
No i teraz mi wzięła i na ambicję wjechała się muszę zwlec z fotela i jechać do marketu sklady posprawdzać... Cyca dawać a nie kombinować, o!
A serio zbieram się do tego, kiedyś się wreszcie zmobilizuję
__________________
. . . . .
Basia i Mikołaj
Tequillla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 00:29   #3258
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 212
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
No i teraz mi wzięła i na ambicję wjechała się muszę zwlec z fotela i jechać do marketu sklady posprawdzać... Cyca dawać a nie kombinować, o!
A serio zbieram się do tego, kiedyś się wreszcie zmobilizuję
Na razie siedz spokojnie na fotelu, to nie na juz - najpierw cyc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 01:01   #3259
olakola
Zadomowienie
 
Avatar olakola
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 065
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...
współczuję

u mnie dalej zgaga, gaviscon sie skończył i nie wiem czy zasnę. jutro lecę do apteki.
jutro wizyta u gina i usg, nie mogę się doczekać
olakola jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 01:15   #3260
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac. Ładnie przybiera na wadze i jest strasznym łakomczuchem. Gdy miał 3,5 tyg. wazył 3200g i od wyjscia ze szpitala przybrał 700g. Karmie go piersia.
U nas tez dzisiaj ładna pogoda, bylismy na spacerku. W sumie teraz codziennie chodzimy na spacerek chybaze jest na prawde zimno lub pada.

Mały spi w nocy po 2-3 godziny a potem wisi na cycku nawet godzinę. Jest troche cięzko tym bardziej ze maz musiał juz wracac do pracy w Niemczech-ale dajemy radę. W dzień tez maluch za duzo nie chce spać ale potrafi grzecznie lezec sam i rozglada sie swoimi wielkimi oczami. Ogólnie jest troche cięzko ale wszystko wynagradzaja mi jego sliczne usmiechy których widok jest bezcenny.
Córcia (10-latka) pomaga mi przy kąpaniu i pilnuje małego gdy musze wyjsc np. do ubikacji.
Gdy znajde chwilke to napisze opis porodu.
Ciesze sie, ze sie odezwalas.
Super, ze Dawid zdrowo rosnie, a ty jestes taka dzielna
Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
Dziekuje za piekny opis, dobrze, ze wam sie tak pieknie uklada.
co do podkreslonego, to tak , taka jest praca poloznej podcza snormalnego porodu, lekarze a od patologii
Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
dzięki za wyjaśnienie, z tego co wiem to tam gdzie chciałabym rodzić podają znieczulenie mobilne, mam nadzieję że zaraz "po" będę mogła wstać i się odświeżyć
z pewnoscia

teraz juz nie trzeba lezec na plasko po znieczuleniu do cc, tak bylo kiedys, chyba, ze gdzies sie jeszcze tacy lekarze uchowali, ze robia po staremu
Cytat:
Napisane przez thidien Pokaż wiadomość
dzień bez marudzenia dniem straconym :P
kilka dni łażę i się kuruję, gardło boli, nochal zapchany, ale jakoś z tego wychodzimy (dopadło i mnie i męża)
zdrowka dla Was
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 05:56   #3261
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Za mną niemal nieprzespana noc. Stopy i nogi spuchniete całą dobę. Bolą i nie mogę przez to spać. Dreczyły mnie koszmary i co lekko przysnełam to znowu to samo mi się śniło. Oczywiscie ze cos nie tak z dzieckiem.
TZ bal sie ze cos sie dzieje i chcial juz jechac na IP. Ale uspokajalam go ze we wtorek i tak ide do szpitala ze ten jeden dzien wytrzymam. Wiec w nocy robil mi zimny oklad. No i tez nie spal za bardzo. Jeszcze niedawno oklad pomagal ale teraz juz na niewiele sie zdaje.

Patrzcie, torbe mialam pieknie spakowana a teraz znowu musze ja rozpakowac. Przeciez nie bede juz brala rzeczy do porodu. Biore pod uwage ze moge juz wrocic z dzieckiem ale równie dobrze moge jeszcze wyjsc do domu po badaniach.
Wiec te wszystkie poporodowe i maluszkowe rzeczy spakuje w jedna torbę ktora w razie potrzeby mama albo TZ mi doniosa.

Zaakceptowalam fakt ze moze zakończyc sie cc. Nic nie poradze. Wwzniejsze jest zdrowie maluszka i moje. Nie bede przez to gorszą mamą. Boje sie tylko o karmienie. Bardzo chce karmic piersia. A jak bedzie zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 07:57   #3262
elunka88
Zakorzenienie
 
Avatar elunka88
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 13 212
GG do elunka88
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

3 days to go!!
__________________
Mikołajek
26.02.2014



Obudził mnie trzepot skrzydeł
Wyjrzałam przez okno
Na parapecie zostało
Białe piórko -
Pamiątka po Tobie
Mój Aniołku

01.12.2012 [*]
elunka88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 08:16   #3263
Trisdom
Zadomowienie
 
Avatar Trisdom
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
Wiadomości: 1 052
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Enia_ Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny i serdecznie gratuluje nowym rozpakowanym

U nas wszystko ok
Gratulacje jeszcze raz. Mała śliczna

Cytat:
Napisane przez Gianna M Pokaż wiadomość
Hej

Dziewczyny ja po kolejnej nieprzespanej nocy (...)
Wszyscy tylko dzwonia i pytaja a ja juz naprawde mam dosc plakac mi sie chce bo nie wiem co robic.Tz tez juz widze ze bezradny chodzi mowi ze jedziemy dzis na IP i ze w koncu tam wybuchnie i wszystkich opier.doli jak mnie nie zostawia ale co to da skoro wlasnie od pol godz puscily mnie wszystkie bole,skurcze i nie wiadomo co jeszcze.

Strasznie wam marudze ostatnio mam tego swiadomosc i wyrzuty sumienia,bede chyba was podczytywac ale nie bede sie moze tak udzielac bo wiem ze doluje tutaj tylko wszystkichi strasze mamuski.Przepraszam
Gianna- nie łam się..... Proponuje założyć nowy klub- sfrustrowanych końcówka ciązy i bolesnymi przepowiadaczami W kupie raźniej...
Mnie wczoraj męczyło od 17 do 23 bezowocnie

I pisz- przynajmniej potem wiem, że nie jestem sama. Mam nadzieje, że dzisiejsza noc była dla Was lepsza.

Cytat:
Napisane przez mariolasl Pokaż wiadomość
Marco nie ma problemow ze ssaniem robi to dobrze, tylko nie ma jeszcze dwoch kilogramow, wiec meczy sie szybko.
Zanim się obejrzysz, to będziesz za Marco biegać tak samo jak za Antosiem

Cytat:
Napisane przez 111kicia111 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!

Witam sie po dosc długiej nieobecnosci.

Na poczatku gratuluje narodzin dzieciaczków i trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe porody.

Dzisiaj mój Dawidek kończy juz miesiac.
Jak ten czas leci Fajnie, ze dajesz sobie rade

Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy (...)
Gratulacje

Cytat:
Napisane przez koziemleko Pokaż wiadomość
Czyli ty nie miałaś przypływu energii przed porodem? Bo wszystkie niby miały, a ja z dnia na dzień mam mniej

W ogóle jak już tak dzisiaj narzekamy, to powiem wam, że mam już dość. Chcę już urodzić - z dnia na dzień jestem bardziej sfrustrowana
O- nastepna, która ma juz dość ;*
Za 3 tygodnie będziemy miały inne powody do narzekań

Cytat:
Napisane przez Tequillla Pokaż wiadomość
No i teraz mi wzięła i na ambicję wjechała się muszę zwlec z fotela i jechać do marketu sklady posprawdzać... Cyca dawać a nie kombinować, o!
A serio zbieram się do tego, kiedyś się wreszcie zmobilizuję
Trzeba specjalistów wykorzystywać

Mąż mi lapka zabrał na weekend, więc Was tylko z telefonu podczytywałam. A odpisywać trochę ciężko.
Za to wycieczka niedzielna była baaaardzo udana- skończyła się lunchem w jakimś azjatyckim bistro. Zamówiłam sobie zupę- i... była tak ostra, ze myślałam, że urodzę Ale płonne moje nadzieje.
Cos czuje, że mimo braku szyjki i rozwarcia jeszcze przenoszę tą ciążę. Nawet większej motywacji na dzisiejszą akupunkturę (ostatnią) nie mam

Ok- zaczął się nowy tydzień, więc trzeba skończyć z marudzeniem.
U was tez dalej taka ładna pogoda???
__________________
Emilka 25.02.2014
Leon 19.04.2016
Trisdom jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 08:41   #3264
koziemleko
Zakorzenienie
 
Avatar koziemleko
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 3 061
GG do koziemleko
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Witajcie

Cytat:
Napisane przez baja_86 Pokaż wiadomość
przybij piątke-mnie też zaczyna to dobijać, choć nie daje się i tłumaczę, że już blisko. Obyśmy urodziły do swoich terminów, bo nie wyobrażam sobie jeszcze czekać tygodnia po terminie i stawiać się na wywoływanie
Ja też sobie tłumaczę, że już blisko i chcę już urodzić, a jednocześnie z dnia na dzień poród jest bliżej, a ja bardziej się go boję I weź zrozum ciężarną
Tak czy owak, chcę to mieć już za sobą i mam nadzieję, że nie będę czekać do tych dwóch tygodni po terminie

Cytat:
Napisane przez margo80 Pokaż wiadomość
zacieszam się ciszą i spokojem po wyjeździe teściów.
wymyślili sobie, że za miesiąc, dokładnie 28 marca przyjadą jeszcze raz. termin mocno okołoporodowy, ale nie dociera do nich, że niewłaściwy na odwiedziny. wręcz sami żartują, że jak przyjadą, zacznie się poród, jak 4 lata temu, gdy spali u nas tylko jedną noc i właśnie wtedy zaczęłam rodzić...
Mnie też rodzina irytuje z tymi zjazdami Ja rozumiem jakby chcieli przyjechać pomóc, ale pewnie będą siedzieć na głowie i jeszcze się obrażać jak będziesz odsypiać w dzień nocki czy coś

A ty się ciesz :P Jak przyjadą i zacznie się poród to potem poleżysz w szpitalu i będziesz miała kilka dni gości z głowy

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
3 days to go!!
Szalejesz

U mnie 5 dni Ale zamówiłam u naszej szamanki poród na jutro więc czekam

Cytat:
Napisane przez Trisdom Pokaż wiadomość
O- nastepna, która ma juz dość ;*
Za 3 tygodnie będziemy miały inne powody do narzekań
Tak, ale wtedy też tż będzie miał problem

Ale na marudziłam Idę na zakupy
koziemleko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 08:42   #3265
thidien
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 975
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
to jeszcze Ci kasy nie oddali????? Nosz, jak ja bym się wkurzyła, tyle czekania, brak towaru i jeszcze na zwrot łaskawie trzeba czekać... Weź no Ty zadzwoń i powiedz tego gościowi do słuchu.
oficjaln zerwanie umowy miało miejsca w zeszłą środę i sam mi gość napisał, że ma 7 dni na zwrot... ale coś wątpię, żeby w tą środę kasa wróciła na swoje miejsce :/
przez 2,5 tygodnia dociekania co z tym narożnikiem nie odebrał telefonu komórkowego ani razu - raz odebrała pracownica stacjonarny, po 13, jak mówiła dopiero przyszła do pracy, ale ona nic nie wie, musi się z szefem skontaktować, widzi naszą umowę, ale gdzie narożnik to już nie ma pojęcia
ale jak w środę kasy na koncie nie będzie, to nie wiem - wyjdę chyba z siebie i w czasie przybytku energii przed porodem zrobię :P

(swoja drogą wczoraj mnie naszło ok 19 zacząć ściany drapać ze starej farby - papierem ściernym - bo jak malowaliśmy większy pokój to potem odpadała farba, a u Młodego nie chcę tego drugi raz doświadczać, bo mnie piorun strzeli i też sobie pomyślałam, że to nienormalne - bo do 23 zdrapałam pół pokoju, kiedy wcześniej we dwoje się męczyliśmy z jednym kawałkiem :P no ale... do TP ponad miesiąc i oznak innych brak, więc to chyba jeszcze nie TEN przypływ energii)
__________________
żonka 27.07.2013
II kreski 30.07.2013
Synek 1.4.2014
II kreski 1.12.2015
thidien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 08:42   #3266
BeautifulLie
Zadomowienie
 
Avatar BeautifulLie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Dzien dobry :-* wybaczcie że wczoraj nie pisalam jakoś brak siły mam, śpię do południa a potem popoludniu po obiedzie :/

Edzia ciąże bliźniaczą mamy xD te same dolegliwości nas męczą :P

Gianna ja to już dawno na IP bym była nie wiem jak to wytrzymujesz o.O

Amelka podzielam zdanie dziewczyn, że lepiej jak jednak w szpitalu jesteś jak córcia jest chora :-*

Nadzwyczajna trzymam żebyś do jutra wytrzymała i żeby nogi nie były takie spuchnięte dzisiaj


Wysłane z telefonu...
BeautifulLie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 09:05   #3267
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Enia jaka piękna Oleńka


Nie, nie sugerowali, myślę, że ze względu na to 'co ludzie powiedzą', no bo wyrzucać ciężarną z domu itd.... Także mieszkać tu mogę, i wiem, że powinnam być za to wdzięczna i jestem ale o ile bardziej potrzebowałabym od nich dobrego słowa, pocieszenia, wsparcia. Nie wiem czy już Wam pisałam, że jak próbuję z nimi porozmawiać to ojciec potrafi np. odgłosić tv, ale w sumie u mnie zawsze tak było - tv był ważniejszy niż dzieci itd.
Mogłabym tu cały referat napisać ale nie ma to najmniejszego sensu. W każdym bądź razie fakt, że związałam się z ojcem dziecka wypływał częściowo na pewno z tego powodu, że bardzo chciałam wyjść z domu, założyć swoją rodzinę i dom. Miałam pecha, że trafiłam z deszczu pod rynnę, a swojemu dziecko chcę zaoszczędzić kłótni w domu itp. bo sama to przechodziłam, choć czasem boję się, że tu też nie będzie szczęśliwa, tak jak to było ze mną.
Dlatego bardzo chciałabym, żebym kiedyś stanęła na tyle na nogi, żeby, choćby samotnie, zapewnić jej ciepły dom i szczęśliwe dzieciństwo.

111kicia111 dla Dawidka


Mam podgrzewacz do mleczka i termos .

Jeśli chodzi o moją torbę do szpitala to pakowałam ją w zasadzie wg listy z 1ej strony naszego wątku, tyle że zamiast 3 zmian ubranek spakowałam 5 (skoro po cc będę leżała dłużej) i są to body i pajacyki, dołożyłam jeszcze rożek (na pobyt w szpitalu, na wyjście wezmę kocyk), chusteczki, krem do pupci alantan, oliwkę i mydełko bambino. Ubranko na wyjście mam nadzieję ktoś mi dowiezie (choć jeszcze nie wiem kto ) a dokumenty noszę i tak ze sobą w torebce więc oprócz ładowarki do tel. i TŻeta (jest na naszej liście ....) mam już wszystko spakowane. Aha, nie brałam dresów bo stwierdziłam, że nie będą mi potrzebne, mam za to chyba z 8 majtek, tych siateczkowych i jednorazówek.

Pamiętacie, jak Wam pisałam, że brat kupił dla mojej Malutkiej łóżeczko turystyczne? Prosiłam wtedy tatę, żeby poszedł je obejrzał, bo jemu ogólnie b.trudno dogodzić w czymkolwiek i wszystko ogląda niemal pod lupą, więc chciałam żeby je obejrzał i sprawdził, czy na pewno jest ok, czy będzie dobre dla maluszka itd. Był, oglądał, sam je nawet przyniósł z tego sklepu, tylko brat dał mu na nie kasę. Teraz, po 2 miesiącach ojciec stwierdził, że łóżeczko jest niedobre. Jak go pytam, co z łóżeczkiem, mówi 'się kupi' choć wcześniej mówił, że na łóżeczko drewniane nie ma miejsca, poza tym na co czekać, on nie rozumie, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić i że teraz jest mi już ciężko biegać po sklepach, zwłaszcza z nim (on kiedyś czekoladę w sklepie wybierał godzinę więc możecie sobie wyobrazić ile będzie wybierał łóżeczko....). Wygląda więc na to, że moja Niunia będzie spała na ziemi......(a raczej ze mną w łóżku).

Żeby nie było wszystko na nie, chciałam Wam jeszcze napisać, że spotkała mnie i Niunię dziś ogromna życzliwość ze strony zupełnie obcej nam osoby o wielkim serduszku, zresztą to ktoś z naszego wątku, ta nasza dobra wróżka nie chciała, żeby o niej wspominać więc uszanuję jej decyzję ale muszę jej jednak jeszcze raz na forum podziękować.

Zajrzę później
Wierzę w to, że za jakiś czas staniesz na nogi i będziesz mogła wyprowadzić się na swoje W każdym razie serdecznie Ci tego życzę


Będę odpisywać po kolei, bo coś czuję, że będę nadrabiać jakiś czas


A ja chciałam się pochwalić, że w sobotę byliśmy z tż w lumpeksie i kupiliśmy prawie wszystkie ubranka dla Kamili Muszę jeszcze chyba dokupić jakąś kurteczkę albo cienki kombinezonik. W każdym razie na początek starczy. Oby tylko się faktycznie dziewucha urodziła, bo inaczej będzie zabawnie

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Cytat:
Napisane przez virginia Pokaż wiadomość
Enia jaka piękna Oleńka


Nie, nie sugerowali, myślę, że ze względu na to 'co ludzie powiedzą', no bo wyrzucać ciężarną z domu itd.... Także mieszkać tu mogę, i wiem, że powinnam być za to wdzięczna i jestem ale o ile bardziej potrzebowałabym od nich dobrego słowa, pocieszenia, wsparcia. Nie wiem czy już Wam pisałam, że jak próbuję z nimi porozmawiać to ojciec potrafi np. odgłosić tv, ale w sumie u mnie zawsze tak było - tv był ważniejszy niż dzieci itd.
Mogłabym tu cały referat napisać ale nie ma to najmniejszego sensu. W każdym bądź razie fakt, że związałam się z ojcem dziecka wypływał częściowo na pewno z tego powodu, że bardzo chciałam wyjść z domu, założyć swoją rodzinę i dom. Miałam pecha, że trafiłam z deszczu pod rynnę, a swojemu dziecko chcę zaoszczędzić kłótni w domu itp. bo sama to przechodziłam, choć czasem boję się, że tu też nie będzie szczęśliwa, tak jak to było ze mną.
Dlatego bardzo chciałabym, żebym kiedyś stanęła na tyle na nogi, żeby, choćby samotnie, zapewnić jej ciepły dom i szczęśliwe dzieciństwo.

111kicia111 dla Dawidka


Mam podgrzewacz do mleczka i termos .

Jeśli chodzi o moją torbę do szpitala to pakowałam ją w zasadzie wg listy z 1ej strony naszego wątku, tyle że zamiast 3 zmian ubranek spakowałam 5 (skoro po cc będę leżała dłużej) i są to body i pajacyki, dołożyłam jeszcze rożek (na pobyt w szpitalu, na wyjście wezmę kocyk), chusteczki, krem do pupci alantan, oliwkę i mydełko bambino. Ubranko na wyjście mam nadzieję ktoś mi dowiezie (choć jeszcze nie wiem kto ) a dokumenty noszę i tak ze sobą w torebce więc oprócz ładowarki do tel. i TŻeta (jest na naszej liście ....) mam już wszystko spakowane. Aha, nie brałam dresów bo stwierdziłam, że nie będą mi potrzebne, mam za to chyba z 8 majtek, tych siateczkowych i jednorazówek.

Pamiętacie, jak Wam pisałam, że brat kupił dla mojej Malutkiej łóżeczko turystyczne? Prosiłam wtedy tatę, żeby poszedł je obejrzał, bo jemu ogólnie b.trudno dogodzić w czymkolwiek i wszystko ogląda niemal pod lupą, więc chciałam żeby je obejrzał i sprawdził, czy na pewno jest ok, czy będzie dobre dla maluszka itd. Był, oglądał, sam je nawet przyniósł z tego sklepu, tylko brat dał mu na nie kasę. Teraz, po 2 miesiącach ojciec stwierdził, że łóżeczko jest niedobre. Jak go pytam, co z łóżeczkiem, mówi 'się kupi' choć wcześniej mówił, że na łóżeczko drewniane nie ma miejsca, poza tym na co czekać, on nie rozumie, że w każdej chwili mogę zacząć rodzić i że teraz jest mi już ciężko biegać po sklepach, zwłaszcza z nim (on kiedyś czekoladę w sklepie wybierał godzinę więc możecie sobie wyobrazić ile będzie wybierał łóżeczko....). Wygląda więc na to, że moja Niunia będzie spała na ziemi......(a raczej ze mną w łóżku).

Żeby nie było wszystko na nie, chciałam Wam jeszcze napisać, że spotkała mnie i Niunię dziś ogromna życzliwość ze strony zupełnie obcej nam osoby o wielkim serduszku, zresztą to ktoś z naszego wątku, ta nasza dobra wróżka nie chciała, żeby o niej wspominać więc uszanuję jej decyzję ale muszę jej jednak jeszcze raz na forum podziękować.

Zajrzę później
Cytat:
Napisane przez meluzyna87 Pokaż wiadomość
Sie pewnie rozpisze, będą na tym wątku pewnie dwa moje posty z czego jeden mega długi a poźniej ide Was nadrabiać
Więc pisze
Dnia 18.02 wórciłam z pracy a że mi sie w piecu nie chciało palić to mówie naszykuje sobie rzeczy na półce, co brac do szpitala co tez uczyniłam, poźniej posprzątałam mieszknie a jeszcze o po 21 zaczęlam smażyć kotlety na następny dzień, żeby mieć gotowe na po pracy (lenistwo)
Godz 1.30 obudziły mnie bóle jak na miesiączkę. Pobiegłam na kibelek, ale jednak ból był taki powracajacy co chwilę wiec, nie omieszkałam wejść na internet i zacząć czytać o objawach porodu i zaczęłam liczyć skurcze. Zadzwoniłam do położnej (bo miałam swoją umówioną i okazało sie, że akurat ma dziś dyżur) i kazała sie powoli pakować, więc poszłam sie niespiesznie wykąpać i z TŻ w samochód Ok 3.3o zameldowaliśmy się na izbę i na porodówkę a raczej na sale oczekiwań na poród Przede mna zaczynał/trwał poród, troche mnie te pojekiwania tej pani zaczęły stresować, ale jak urodziła to i mnie zaproszono na porodówkę i jakoś mi sie humor poprawił jak juz leżałam i czekałam
Skurcze miałam tylko takie jak na początku, czyli dól brzucha, może ze 3 miałam krzyżowe. Pęcherz z wodami mi przebiła położna - cóż za dziwne uczucie jak sie to wylewało, a ona jeszcze wyciagała jakby takie gluty, nie wiem, coś tam - takie dziwne. Przed 6 bóle zaczęły sie juz tak nasilać, że normalnie błagałam o cc w tym całym bólu, a tutaj mi jeszcze położna mówi, że się zejdzie bo przy tych skurczach brzuch mi nie twardnieje ani krzyżowych nie mam a te moje nie zapowiadaja szybkiego porodu Ale położna zajrzała w krocze a tam rozwarcie 8cm, wiec szybko po ginekologa i się zaczęło jakoś ok 6.15. Położna nacięła mi krocze, bo bała się, że jednak popękam. Dosłownie trzy mocne parcia i Zośka o 6.40 była na świecie
Czy rola ginekologa zawsze jest taka, że on stoi sobie i patrzy a całą akcją kieruje położna? Bo u mnie dosłownie gin oparł sobie ręce i się przyglądał i czekał na koniec akcji
Nie wiem czy u Was też tak będzie, ale mi jak nadchodził skurcz to miałam najpierw takie drgawki, jakby mi zimno było i nadchodził skurcz.

24h mi zajęło pisanie tej wiad dla Was dziewczęta wczoraj goście, dzisiaj tez, ale co chwile przychodzę sie położyć wiec albo próbuje troche Was nadrobić, albo dopisywałam coś do swojej wiadomości.

Chyba nie pisałam, Zośka ważyła 2780 i mierzyła 54 cm.

Na brak pokarmu nie mogę narzekać, wręcz mam nadmiar odciagany laktatorem - może któraś chętna

Zosia żeby zjeść, to musi być budzona co nie zawsze sie nawet udaję żeby ją do jedzenia przekonać i nawet w szpitalu potrafiła nie jeść 8h, ale same położne powiedziały, że je tyle ile potrzebuje a też muszę mieć treściwy ten pokarm, skoro naje sie i tyle śpi. A apatyt to na prawdę mam

To chyba tyle co mam na tą chwile do powiedzenia
Jeszcze raz gratulacje!!!

Faktycznie ginekolog nie udziela się podczas porodu, tylko stoi z boku i obserwuje
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 10:02   #3268
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Dobrze, że przypomniałyście mi, że muszę jakieś mleko kupić w razie w Przy pierworodnej nie kupiliśmy na zapas i tż jechał do apteki, bo strasznie jej waga leciała w dół. A teraz od razu kupię jakieś mleko dla alergików, bo duże szanse, że będzie miała z tym problem

Co do termometrów w szpitalu to bardzo często trzeba mieć swój. Wydaje mi się, że to przez to, że szpital musiałby je dezynfekować za każdym razem a jak to zrobić przy tych elektrycznych Choć na oddziałach dziecięcych spotkałam się już z tymi na podczerwień, ale wiadomo, że dzieciom trudno zmierzyć temperaturę.

Ja też urodziłam bez żadnych przepowiadaczy. Zresztą jak zaczęłam mieć bóle to nawet nie pomyślałam o tym, że rodzę. A to dlatego, że te skurcze miały polegać na twardnieniu i bólu brzucha. A mnie bolały plecy,brzuch miękki. Dopiero, jak mnie do szpitala przyjęli to dotarło do mnie, że to już

---------- Dopisano o 10:02 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Cytat:
Napisane przez olakola Pokaż wiadomość
współczuję

u mnie dalej zgaga, gaviscon sie skończył i nie wiem czy zasnę. jutro lecę do apteki.
jutro wizyta u gina i usg, nie mogę się doczekać
Kciuki za wizytę

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
Za mną niemal nieprzespana noc. Stopy i nogi spuchniete całą dobę. Bolą i nie mogę przez to spać. Dreczyły mnie koszmary i co lekko przysnełam to znowu to samo mi się śniło. Oczywiscie ze cos nie tak z dzieckiem.
TZ bal sie ze cos sie dzieje i chcial juz jechac na IP. Ale uspokajalam go ze we wtorek i tak ide do szpitala ze ten jeden dzien wytrzymam. Wiec w nocy robil mi zimny oklad. No i tez nie spal za bardzo. Jeszcze niedawno oklad pomagal ale teraz juz na niewiele sie zdaje.

Patrzcie, torbe mialam pieknie spakowana a teraz znowu musze ja rozpakowac. Przeciez nie bede juz brala rzeczy do porodu. Biore pod uwage ze moge juz wrocic z dzieckiem ale równie dobrze moge jeszcze wyjsc do domu po badaniach.
Wiec te wszystkie poporodowe i maluszkowe rzeczy spakuje w jedna torbę ktora w razie potrzeby mama albo TZ mi doniosa.

Zaakceptowalam fakt ze moze zakończyc sie cc. Nic nie poradze. Wwzniejsze jest zdrowie maluszka i moje. Nie bede przez to gorszą mamą. Boje sie tylko o karmienie. Bardzo chce karmic piersia. A jak bedzie zobaczymy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Współczuję Jak tam dzisiaj nogi - dalej takie opuchnięte i obolałe? Może zadzwoń do gina i się upewnij, że tak może być?

Cytat:
Napisane przez elunka88 Pokaż wiadomość
3 days to go!!



Piszecie o tych kopniakach i trudnościach w oddychaniu a ja w tej ciąży pod tym względem mam lajtowo póki co Przez to, że Kamila nie leży główką w dół to ani nie naciska mi na żebra czy płuca ani nie wali w szyjkę głową (w pierwszej ciąży to był koszmar, bo mała miała taknisko główkę, że chodząc miałam wrażenie, że mi wypadnie ). Tylko od czasu do czasu mi naciśnie na pęcherz, ale wystarczy, że zmienię pozycję to przestaje
Wszystkie ruchy, jakie czuję to po prawej albo lewej stronie brzucha.

Tak sobie coraz częściej zaczynam myśleć czy nie czeka mnie cc (przez to położenie małej). Choć wolę się nie nastawiać to bym się chyba cieszyła z takiej opcji. Tylko obawiam się jednego - że zemdleję na tym stole A to dlatego, że niestety zawsze mi się robi słabo przy pobieraniu krwi i na widok zabiegów ingerencji w ciało No i obawiam się tego, że leżąc na stole i wiedząc, co mi tam robią odpłynę...
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 10:06   #3269
pola_m
Wtajemniczenie
 
Avatar pola_m
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lyon
Wiadomości: 2 305
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Dzień dobry,

Ja na szybko, bo u nas przepiękna pogoda, 16st i słońce. Spadamy z Antkiem na długaśny spacer do parku.

Gratuluję serdecznie Meluzyna!

Zajrzę do Was później, jak Antoszko pójdzie spać i spróbuję trochę nadrobić
pola_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-24, 10:06   #3270
nadzwyczajna
Rozeznanie
 
Avatar nadzwyczajna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 834
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 6

Nogi nadal spuchniete. :banghead:Okropnie wyglądają. Ciesze sie ze ide do szpitala bo gdybym w tym stanie miala czekac na poród to bym sie jednak denerwowala. A tak zrobia badania i cos postanowia.
Dzis zaczelam 37 tydzien czyli za 7 dni moj Maksiu bedzie donoszony. Bedzie mogl sie rodzic.

W DD TVN znowu bylo o smierci dziecka w lonie.
Wiecie co, ja musialam przełączyć. Rozumiem ze trzeba o tym mowic glosno itd ale odbieram to juz jako niezdrowe szukanie sensacji przez media. A dodatkowo ja sie stresuje ze i mnie cos zlego sie przytrafi.


Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
nadzwyczajna jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-06 23:44:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.