Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXII

[potty]

Hej dziewczyny, spokojnie, ja jestem z tych co realnie podchodza do zycia i juz sie pogodzilam, ze nic z tego nie bedzie, tylko po prostu nie jestem pewna co sie ze mna stanie. Polozna nie miala mozliwosci ze mna pogadac w czasie usg, bo ja nie bylam w stanie porozmawiac, ale juz jestem w pelni ogarnieta czekam az sie oczysci, bo przeciez chcemy miec dziecko i chcemy znowu sprobowac jaknajszybciej we wtorek mam kolejne usg i mam nadzieje, ze juz wtedy postanowia co ze mna zrbic... troche sie boje zabiegu, ale mam swiadomosc, ze to najszybsze rozwiazanie. Jak juz bedzie po wszystkim to za 3 miesiace znow moge byc w ciazy

[wadera4]

Napisane przez agatkaa1

Wadera a tamte masz na nfz? to idź....a ile cm ma małe??

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Przezierność karkową mierzy się do 80mm CRL. Czyli pewnie w piątek będzie miał już więcej. Dobrze mowie?

Napisane przez BERBIE

jaki miałaś wczoraj CRL?

Oczywiście, że pojadę
Wczoraj było 77mm.



Witaj potty
U mnie krwawienie po # trwało kilka godzin, było obfite, ze skrzepami.
Odpoczywaj teraz dużo.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez potty

troche sie boje zabiegu, ale mam swiadomosc, ze to najszybsze rozwiazanie. Jak juz bedzie po wszystkim to za 3 miesiace znow moge byc w ciazy

Zawsze możesz poprosić o tabletki, wtedy oczyścisz się sama. Ja dwukrotnie # sama, bez zabiegu i myślę, że to lepsze rozwiązanie w tak wczesnej ciąży.

[potty]

Napisane przez wadera4

Zawsze możesz poprosić o tabletki, wtedy oczyścisz się sama. Ja dwukrotnie # sama, bez zabiegu i myślę, że to lepsze rozwiązanie w tak wczesnej ciąży.

owszem, zgadza sie, ale to trwa... i trzeba przez to wyszystko przechodzic swiadomie, podczas zabiegu spisz i trwa nie dluzej niz 20 min... sama nie wiem.. wlasnie to czekanie i niepewnosc mnie dobijaja bardziej niz, ze stracilam dziecko.

[BERBIE]

dziewczyny szukam inspiracji jaką zupę ugotować na święta. pomożecie?

[potty]

Napisane przez BERBIE

dziewczyny szukam inspiracji jaką zupę ugotować na święta. pomożecie?

zurek! tylko i wylacznie zurek
ja z kolei szukam jakiegos dobrego przepisu na mazurek pomozecie?

[Kucyk_Truskawkowy]

Przyszły nareszcie te ubrania. Jakość wydaje się ok. Ale zobaczę po kilku praniach.
No i tak, zamawiałam koszulkę koralową a dostałam czerwoną. Wymieniać nie będę, bo tylko listem poleconym wymiana. A na pocztę iść nie bede.
Spódnica L/XL jest ciut za mała... Musiałabym zamówić XXL Liczę, że się trochę rozciągnięte w trakcie chodzenia.
Zeberko te spodnie są fajne. Ale ja zamówiłam rozmiar XL i są na mnie w sam raz.. Większych rozmiarów nie mają..
Ogólnie chyba producent nie ma pojęcia o damskich rozmiarach...


Wysłane z mojego SGP321 przy użyciu Tapatalka

[pani22ka]

Zebro, sto lat! Niech się darzy!!!

[BERBIE]

Zeberko to dziś kończysz 18 lat? zdrówka dla Ciebie i Twoich skarbów

[h0pe]

Napisane przez meire

Ja dzis zamawialam w tej aptece, bo inofolic mega tani.. Cos ok. 12 zl za kuriera.. wiec zrobilam od razu zapas potrzebnych rzeczy..

Caly czas Was podczytuje.. ale czasu malo, zeby wbic sie w rozmowe i jeszcze Mala znow ma katar..

Ja bylam wczoraj u gina, pierwszy cykk staran stracony, bo moje policystyczne jajcory niczego nie wyhodowaly.. teraz mam lutke, zeby zbyt dlugo nie czekac na okres i od przyszlego tygodnia zaczynam monitoring... dwa cykle dzialamy naturalnie, a jak jajka dalej nie beda wspolpracowac, to zaczynamy stymulacje..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

łej mamy taki sam plan działania... trzymam kciuki za owocne staranko!
ps, lutkę po owu włączasz, tak?

Napisane przez Mlebidakin

Agatka i waderka gratulacje. nie mam netu ale staram się na szybko przeczytać co u Was. pozdrawiam z malty

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

ojej ale super! wypoczywaj i relaksuj siebie i macicę przed zafasolkowaniem! też bym tak chciała! buziaki!

Napisane przez potty

czesc dziewczyny!

w poniedzialek bylam na pierwszym usg (12tc - mieszkam w UK i tutaj nie robi sie badania wczesniej) i dowiedzialam sie, ze moje dziecko przestalo rozwijac sie w 6tc, wiec od okolo 6 tyg nosze w sobie martwe dziecko. zdziwilo mnie, ze przez 6 tyg nic sie nie stalo, nie bylo krwawienia, nic mnie nie bolalo. Wczoraj wieczorem zaczal bolec mnie brzuch i krzyz i zaczelam krwawic, ale trwalo to doslownie pol godzny. Do tej pory nadal nic... w zwazku z tym mam pytanie: czy jak sie zacznie ronic to mozliwe, ze krwawienie ustaje? czy jak juz sie zacznie to krwawi sie przez tydzien albo nawet dluzej? Nie wiem czego sie spodziewac, bo nie bylam jeszcze w takiej sytuacji... Poki co siedze w domu i czekam... z gory dziekuje za odpowiedzi

bardzo mi przykro ze tak się stało witaj
mówisz o różnicach w zabiegu a samoistnym poronieniu... no więc jesli to zatrzymana 6 tyg ciąża to tak jak mówi waderka lepiej samoistne. Różnica przy włączeniu w to zabiegu jest tylko taka, że ma on miejsce, a krwawisz i tak tyle samo... co więcej jeśli piszesz, że chcielibyście szybko się postarać to podpowiem Ci że dużo lepiej jeśli organizm sam sobie poradzi z tym, i uregulują się jego różne procesy niż taka ingerencja, niektórzy lekarze twierdzą że po samoistnym już w następnym cyklu można się starać, natomisst po zabiegu to jednak dłużej no i jest ryzyko powstania zrostów po czyszczeniu, co mogloby wpłynąć na kolejne zagnieżdżenie zarodka. Nie chcę demonizować zabiegu bo może okazać się konieczny jeśli nic by się samoistnie nie działo, ale ja przeszłam przez to i to i naprawdę jeśli mogłabym wybierać to bez wahania samoistne, ewentualnie wspomożenie tabletką do wywołania. Przejdziesz po prostu jak nieco mocniejszą miesiączkę, jeśli to 6 tydzien. pozdrawiam

Napisane przez Wika28

wyglądają na zdrowe, jedna tylko boli i nikt nie wie dlaczego, bo prześwietlenie jest w porządku moja dentystka jednak twierdzi, że szybko się zaczną psuć i trzeba je będzie i tak usuwać a przy staraniach to nawet wskazane wcześniejsze usunięcie. Ja oczywiście, mam inne zdanie

hehehe wika, ja też się wybieram do dentysty jak sójka za morze...

[potty]

dziekuje hope za Twoja opinie.
zgadzam se rowniez i z Toba, tez wolalabym zeby poszlo zgodnie z natura, ale zabieg czasami tez jest konieczny mimo wszystko. ale tego sie nie wie od poczatku... poki co zaczelam znowu krwawic, wiec cos sie znowu dzieje...

[meire]

Napisane przez h0pe

łej mamy taki sam plan działania... trzymam kciuki za owocne staranko!
ps, lutkę po owu włączasz, tak?

O, widzisz.. to oby nam sie udalo naturalnie... ja tak szczerze mowiac boje sie tej stymulacji... zakupilam inofolic i linocomplex na nowy cykl i mam nadzieje, ze cos sie zadzieje...
Luteina oczywiscie po owu, chociaz ja juz kilka miesiecy owu nie mialam, wiec teraz po USG dostalam wczesniej, bo i tak mam kolejny bezowulacyjny cykl, zeby nie czekac w nieskonczonosc na nowy cykl.. Poza tym ja mam ogolnie za malo progesteronu.. no i gin mi powiedzial, ze ta lutka tez dobrze moze zadzialac na owulacje w nowym cyklu... zobaczymy... Najgorsze, ze ja sie fatalnie czuje po luteinie.. I niewazne, ze jest dopochwowo... Umieram po prostu... Jest mi niedobrze, chodze zla, smutna, rycze bez powodu i na nic nie mam sily, a swieta za pasem... No, ale czego sie nie robi dla dzidzi...

A u Ciebie gin zalecil cos na naturalne cykle??


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[h0pe]

Napisane przez potty

dziekuje hope za Twoja opinie.
zgadzam se rowniez i z Toba, tez wolalabym zeby poszlo zgodnie z natura, ale zabieg czasami tez jest konieczny mimo wszystko. ale tego sie nie wie od poczatku... poki co zaczelam znowu krwawic, wiec cos sie znowu dzieje...

oczywiscie ze jak będzie konieczny to trzeba się poddać. Aż mi się przypomniało jak ja zaczęłam w podobnym tc krwawić, pojechałam na ip ale własnie wiedząc że to wczesna ciąża i organizm sobie poradzi dalej wypisalam się i po prostu przeszłam to jako miesiączkę. po prostu zaczęłam funkcjonować, też nie krwawiłam bardzo więc ruszałam się, sprzątałam, chodziłam żeby brzydko mówiąc się "ruszyło" i szybciej oczyściło. Ale jakbyś za mocno krwawiła albo zauważyła że to krwotok albo coś takiego to jedź na IP. trzymam kciuki żeby wszystko było po Twojej myśli

Napisane przez meire

O, widzisz.. to oby nam sie udalo naturalnie... ja tak szczerze mowiac boje sie tej stymulacji... zakupilam inofolic i linocomplex na nowy cykl i mam nadzieje, ze cos sie zadzieje...
Luteina oczywiscie po owu, chociaz ja juz kilka miesiecy owu nie mialam, wiec teraz po USG dostalam wczesniej, bo i tak mam kolejny bezowulacyjny cykl, zeby nie czekac w nieskonczonosc na nowy cykl.. Poza tym ja mam ogolnie za malo progesteronu.. no i gin mi powiedzial, ze ta lutka tez dobrze moze zadzialac na owulacje w nowym cyklu... zobaczymy... Najgorsze, ze ja sie fatalnie czuje po luteinie.. I niewazne, ze jest dopochwowo... Umieram po prostu... Jest mi niedobrze, chodze zla, smutna, rycze bez powodu i na nic nie mam sily, a swieta za pasem... No, ale czego sie nie robi dla dzidzi...

A u Ciebie gin zalecil cos na naturalne cykle??
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja w tym cyklu już jestem po ovu i kolejny zacznę pod koniec kwietnia jakoś, ale już teraz mam brać encorton i acard. dodatkowo 1 cs ma mi pomonitorować ovu żeby włączyć lutkę , potem mam zainwestować w testy ovu i sama włączać ją. Dodatkowo właśnie inofolic, folik ten mocniejszy (15) , witaminy zaleciła do brania, no i jak potwierdzę ciążę to od razu clexane dołączyć. aha, i na co dzien brać wit b6 3x1.
no i jak 3 cykle się nie uda to mamy się właśnie czymś wspomóc.
Podobnie jak Ty ciężko myśli mi się o tej ewentualnej stymulacji... To jakby kolejne kłopoty teoretycznie i tak jakby jeszcze bardziej pod górkę. No ale co już będzie...
ech, oby kochana to było prostsze i szybsze niż nam się wydaje...

[jojla]

Napisane przez wadera4

Zawsze możesz poprosić o tabletki, wtedy oczyścisz się sama. Ja dwukrotnie # sama, bez zabiegu i myślę, że to lepsze rozwiązanie w tak wczesnej ciąży.

ja też uważam, że danie szansy naturze to najlepsze możliwe wyjście, bo jednak zabieg to ingerencja i ryzyko powikłań, organizm dłużej dochodzi do siebie. Ale są takie osoby (jak ja na przykład) których organizm na leki nie reagował i bez zabiegu się nie obeszło.
Pomimo tego, że moim zdaniem lepiej jak organizm sam sobie poradzi, mając wiedzę, że będę w takim zawieszeniu i oczekiwaniu pełnym cierpienia trwać dwa tygodnie - jak to było w moim przypadku - to zdecydowałabym się na zabieg dużo wcześniej... Ale nikt nie zna przyszłości, to tylko taka moja refleksja z perspektywy czasu...

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Przyszły nareszcie te ubrania. Jakość wydaje się ok. Ale zobaczę po kilku praniach.
No i tak, zamawiałam koszulkę koralową a dostałam czerwoną. Wymieniać nie będę, bo tylko listem poleconym wymiana. A na pocztę iść nie bede.
Spódnica L/XL jest ciut za mała... Musiałabym zamówić XXL Liczę, że się trochę rozciągnięte w trakcie chodzenia.
Zeberko te spodnie są fajne. Ale ja zamówiłam rozmiar XL i są na mnie w sam raz.. Większych rozmiarów nie mają..
Ogólnie chyba producent nie ma pojęcia o damskich rozmiarach...

zdjęcia

Napisane przez meire

O, widzisz.. to oby nam sie udalo naturalnie... ja tak szczerze mowiac boje sie tej stymulacji... zakupilam inofolic i linocomplex na nowy cykl i mam nadzieje, ze cos sie zadzieje...
Luteina oczywiscie po owu, chociaz ja juz kilka miesiecy owu nie mialam, wiec teraz po USG dostalam wczesniej, bo i tak mam kolejny bezowulacyjny cykl, zeby nie czekac w nieskonczonosc na nowy cykl.. Poza tym ja mam ogolnie za malo progesteronu.. no i gin mi powiedzial, ze ta lutka tez dobrze moze zadzialac na owulacje w nowym cyklu... zobaczymy... Najgorsze, ze ja sie fatalnie czuje po luteinie.. I niewazne, ze jest dopochwowo... Umieram po prostu... Jest mi niedobrze, chodze zla, smutna, rycze bez powodu i na nic nie mam sily, a swieta za pasem... No, ale czego sie nie robi dla dzidzi...

za stymulacje i owocne starania


Ja czekam na @ i mam w planie zbadanie prolaktyny, od wyniku zależy czy najpierw okiełznanie jej poziomu czy będzie możliwe stymulowanie w najbliższym czasie. Ale cykl chyba znów mi się rozjechał i nie mam pojęcia kiedy @ się zjawi




Zeberko spełnienia marzeń! Dużo zdrowia, radości i pomyślności każdego dnia!

[meire]

Napisane przez h0pe

oczywiscie ze jak będzie konieczny to trzeba się poddać. Aż mi się przypomniało jak ja zaczęłam w podobnym tc krwawić, pojechałam na ip ale własnie wiedząc że to wczesna ciąża i organizm sobie poradzi dalej wypisalam się i po prostu przeszłam to jako miesiączkę. po prostu zaczęłam funkcjonować, też nie krwawiłam bardzo więc ruszałam się, sprzątałam, chodziłam żeby brzydko mówiąc się "ruszyło" i szybciej oczyściło. Ale jakbyś za mocno krwawiła albo zauważyła że to krwotok albo coś takiego to jedź na IP. trzymam kciuki żeby wszystko było po Twojej myśli





ja w tym cyklu już jestem po ovu i kolejny zacznę pod koniec kwietnia jakoś, ale już teraz mam brać encorton i acard. dodatkowo 1 cs ma mi pomonitorować ovu żeby włączyć lutkę , potem mam zainwestować w testy ovu i sama włączać ją. Dodatkowo właśnie inofolic, folik ten mocniejszy (15) , witaminy zaleciła do brania, no i jak potwierdzę ciążę to od razu clexane dołączyć. aha, i na co dzien brać wit b6 3x1.
no i jak 3 cykle się nie uda to mamy się właśnie czymś wspomóc.
Podobnie jak Ty ciężko myśli mi się o tej ewentualnej stymulacji... To jakby kolejne kłopoty teoretycznie i tak jakby jeszcze bardziej pod górkę. No ale co już będzie...
ech, oby kochana to było prostsze i szybsze niż nam się wydaje...

To sporo masz tych lekow.. A jakie witaminy jeszcze bierzesz??... Ja b6 tez dostalam... inofolic, acidum folikum (ten mocniejszy) i ten linocomplex na endometrium, bo mi slabo przyrasta..

U mnie testy owu wychodzily pozytywne od 12 dc.. A w ogole jej nie mialam w tym cyklu... Coz, uroki PCOS..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[h0pe]

Napisane przez jojla

Ja czekam na @ i mam w planie zbadanie prolaktyny, od wyniku zależy czy najpierw okiełznanie jej poziomu czy będzie możliwe stymulowanie w najbliższym czasie. Ale cykl chyba znów mi się rozjechał i nie mam pojęcia kiedy @ się zjawi

a nie brałaś czegoś na uregulowanie? zdaje mi sie ze mialas cos brac, i co nie działa? o prolaktynie coś czytałam własnie ostatnio. warto zbadać to zdaje się bada się na samym początku cyklu. No i lepiej nie w stresowych momentach bo może wynik być z kosmosu.
jak nóżka?

Napisane przez meire

To sporo masz tych lekow.. A jakie witaminy jeszcze bierzesz??... Ja b6 tez dostalam... inofolic, acidum folikum (ten mocniejszy) i ten linocomplex na endometrium, bo mi slabo przyrasta..
U mnie testy owu wychodzily pozytywne od 12 dc.. A w ogole jej nie mialam w tym cyklu... Coz, uroki PCOS..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

a no widzisz mamy to samo tylko ja dostaję ten zestaw acard, encorton, clexane bo to dają przy poronieniach gdy nie znajduje się przyczyny. U mnie nie znaleziono.
witaminy mam sobie sama wybrać, jeszcze nie wykupiłam recepty, ale powiedziała żebym zakupiła takie, które zawierają metafolinę. Metafolina to taka forma kwasu foliowego. k.f. organizm przetwarza na metafolinę i w takiej formie tylko przyswaja. Dr mówiła, że u niektórych nie zachodzi ta przemiana i k.f nie jest wówczas przyswajany. Ale że badania czy kogoś to dotyczy są zbyt drogie, dlatego zaleca się przyjmowania po prostu metafoliny. Taka ciekawostka warta uwagi...

co do testów owu właśnie też mam wątpliwości czy to będzie miarodajne bo już tu dziewczyny miały te same problemy z odczytaniem, bo wychodziły pozytywne. ale to chyba generalnie chodzi o to żeby to endometrium było w 2 fazie, ale mogę się mylić

[iza243]

Zeberko wszystkiego najlepszego

[kunegunda.bis]

Zeberka - duzo spokoju w ciazy, nad wychowaniem Kasienki i duzo wspolnych chwil z Tz w nastepne urodziny bedziecie juz w czworeczke

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dziewczyny , że wszystkie wizyty udane dalej trzymam kciuki

Potty witaj ja poroniłam dokładnie 2 miesiące temu - miałam zabieg łyżeczkowania, po podaniu tabletek, bo moja Dzidzia nie chciała "wyjść" sama, teraz jestem w pierwszym cyklu po # i mój organizm świruje...

Zeberko czyżbyś Ty TEŻ miała dzisiaj urodziny? 100 lat

Jestem w miarę na bieżąco, ale nie mam o czym pisać. Nie meldowałam Wam chyba, że kupiliśmy wódkę i że TŻ w smokingu wygląda jak prawdziwy James Bond - w piątek jedzie go kupić

Wysłane z Soniacza za pomocą Tapatalka

[meire]

Napisane przez h0pe

a nie brałaś czegoś na uregulowanie? zdaje mi sie ze mialas cos brac, i co nie działa? o prolaktynie coś czytałam własnie ostatnio. warto zbadać to zdaje się bada się na samym początku cyklu. No i lepiej nie w stresowych momentach bo może wynik być z kosmosu.
jak nóżka?

a no widzisz mamy to samo tylko ja dostaję ten zestaw acard, encorton, clexane bo to dają przy poronieniach gdy nie znajduje się przyczyny. U mnie nie znaleziono.
witaminy mam sobie sama wybrać, jeszcze nie wykupiłam recepty, ale powiedziała żebym zakupiła takie, które zawierają metafolinę. Metafolina to taka forma kwasu foliowego. k.f. organizm przetwarza na metafolinę i w takiej formie tylko przyswaja. Dr mówiła, że u niektórych nie zachodzi ta przemiana i k.f nie jest wówczas przyswajany. Ale że badania czy kogoś to dotyczy są zbyt drogie, dlatego zaleca się przyjmowania po prostu metafoliny. Taka ciekawostka warta uwagi...

co do testów owu właśnie też mam wątpliwości czy to będzie miarodajne bo już tu dziewczyny miały te same problemy z odczytaniem, bo wychodziły pozytywne. ale to chyba generalnie chodzi o to żeby to endometrium było w 2 fazie, ale mogę się mylić

Dziekuje.. wszystko sobie przeanalizuje i porozmawiam z moim ginem.. Bo u mnie przyczyna poronienia mogla byc tarczyca (ktora juz od kilku miesiecy mam w normie) lub wady genetyczne... Nie wiadomo do konca...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[jojla]

Napisane przez h0pe

a nie brałaś czegoś na uregulowanie? zdaje mi sie ze mialas cos brac, i co nie działa? o prolaktynie coś czytałam własnie ostatnio. warto zbadać to zdaje się bada się na samym początku cyklu. No i lepiej nie w stresowych momentach bo może wynik być z kosmosu.
jak nóżka?

brałam do poniedziałku teraz dupka znowu ale jakoś w innej dawce niż zwykle (1x1 zamiast 2x1 przez 10 dni) i czekam... (biorąc 2x1 dostawałam @ zaraz po przestaniu przyjmowania) Ale w tym cyklu miałam też antybiotyk więc pewnie nie pomógł w jego uregulowaniu
Prolaktynę mam zbadać w 10dc, tak wiem, że się nie powinno stresować, najlepiej nie jeść tłustych potraw dzień wcześniej no i starać się nie dotykać (.)(.)
Na razie nie ma @ więc nie mam nad czym się zastanawiać

Noga boli, raz mniej, raz bardziej. Generalnie do przeżycia...



[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;46060129]
Zeberko czyżbyś Ty TEŻ miała dzisiaj urodziny? 100 lat
[/QUOTE]

wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń!

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Jojla dziękuję bardzo

[Wika28]

Zeberko, Gryzeldo wszystkiego naj : roza:

Napisane przez meire

Najgorsze, ze ja sie fatalnie czuje po luteinie.. I niewazne, ze jest dopochwowo... Umieram po prostu... Jest mi niedobrze, chodze zla, smutna, rycze bez powodu i na nic nie mam sily, a swieta za pasem... No, ale czego sie nie robi dla dzidzi...

luteina może powodować takie samopoczucie? ja też biorę od połowy cyklu, wtedy zawsze mam problem z @, w sensie, że rozkręca się i rozkręca, ale ze złym nastrojem nie skojarzyłam

[201704210903]

zeberko i gryzia sto lat my jesteśmy na wakacjach na malcie. mieliśmy robić stasia ale przez antybiotyki musimy czekać do maja


Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[wadera4]

Zeberko, Gryzeldo sto lat dla Was! spełnienia marzeń!


Wika słyszałam, że tak - progesteron powoduje obniżenie nastroju.

[meire]

Napisane przez Wika28

Zeberko, Gryzeldo wszystkiego naj : roza:



luteina może powodować takie samopoczucie? ja też biorę od połowy cyklu, wtedy zawsze mam problem z @, w sensie, że rozkręca się i rozkręca, ale ze złym nastrojem nie skojarzyłam

No, niestety u mnie tak dziala... Ja w ogole bardzo zle reaguje na wszelkie hormony... Po antykach to myslalam, ze kogos ubije... po luteinie mam zjazd krytyczny...

Napisane przez Mlebidakin

zeberko i gryzia sto lat my jesteśmy na wakacjach na malcie. mieliśmy robić stasia ale przez antybiotyki musimy czekać do maja


Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Ale Ci dobrze... Zazdroszcze takiego wyjazdu...

Zeberko, Gryzeldo, ode mnie tez najserdeczniejsze zyczenia.. i tego, o czym marzycie najbardziej..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pikaso]

Wszystkim gratuluję udanych wizyt i spokoju ducha do kolejnych.
Zeberko iGryzeldo wszystkiego naj, naj,naj.
Poczytuję was regularnie, ale jakoś nie piszę, bo u mnie nic nowego, oprócz tego ,że po mału zaczynamy sezon na działce ogrodowej.

[anitaxas]

No i cóż to powiedzieć.. odliczanie się zakończyło, w sensie tylko teoretycznym - dzisiaj mój tp i cóż.. północ wybiła , a tu ani szampana, ani fajerwerków więc czekamy dalej. ps. pełnia jest przereklamowana
Na szczęście póki co czekamy w domu. Po pół dniowym pobycie w szpitalu, uzgodniliśmy z doktorkiem, że mogę czekać w domu, bo wszystkie badania są póki co ok, Małej w brzuchu dobrze wiadomo ktg co dwa dni. Oznak porodowych oczywiście brak.

Dzięki za wczorajsze wsparcie hormony + stres + oczekiwanie to nie jest dla mnie najlepsza mieszanka

BARBI
WEDERKA
AGATKA
Gratuluję każdej udanej wizyty!!! Wasze maluszki pięknie Wam rosną!!! i ogromnie się cieszę, że "te" ciężkie, progowe tygodnie każda ma już za sobą!

Mlebidakin udanego wypoczynku

Zeberko i Gryzeldo - sto lat dziewczyny i spełnienia tego o czym każda z Was marzy!!! Pięknego i dobrego życia po prostu

RENA jak Twoja wizyta????

Meire, Jojla, Hope trzymam kciuki za Wasze starania!!!

Potty witaj przykro mi, że w takich okolicznościach...

Napisane przez BERBIE

proszę mi tutaj na anitkę nie skarżyć a siebie pilnować
ona przed porodem ma na pewno burzę hormonów.

Kochana dziękuję za zrozumienie

[wadera4]

Anita i jak?


Muszę się Wam pochwalić jaka jestem panikara, bo sama się z siebie śmieję czytam te moje badania i widzę "przezierność karku 5mm". A czytałam wcześniej i dzisiaj, że 5mm to bardzo dużo! Że wtedy jest bardzo duże ryzyko zespołu Downa. I tak sobie myślę - jakim cudem te ryzyko tak mu się zmniejszyło, jeśli przezierność tego fałdu taka duża...
A potem patrzę, tam jest 1. a do następnej linijki przeniesione 5mm, czyli 1.5mm
Ale możecie sobie wyobrazić moje odczucia...

[meire]

Napisane przez wadera4

Anita i jak?


Muszę się Wam pochwalić jaka jestem panikara, bo sama się z siebie śmieję czytam te moje badania i widzę "przezierność karku 5mm". A czytałam wcześniej i dzisiaj, że 5mm to bardzo dużo! Że wtedy jest bardzo duże ryzyko zespołu Downa. I tak sobie myślę - jakim cudem te ryzyko tak mu się zmniejszyło, jeśli przezierność tego fałdu taka duża...
A potem patrzę, tam jest 1. a do następnej linijki przeniesione 5mm, czyli 1.5mm
Ale możecie sobie wyobrazić moje odczucia...

No, jestes niemozliwa... tak ciezko uwierzyc, ze wszystko jest dobrze po tych wszystkich zlych przezyciach, co?.. nie zamartwiaj sie.. Na pewno tym razem bedzie dobrze..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[wadera4]

Napisane przez meire

No, jestes niemozliwa... tak ciezko uwierzyc, ze wszystko jest dobrze po tych wszystkich zlych przezyciach, co?.. nie zamartwiaj sie.. Na pewno tym razem bedzie dobrze..

Żebyś wiedziała, że jestem okropna i wstyd się przyznać, ale spokój po wczorajszej wizycie już ustępuje miejsca obawom... że tym w Warszawie wyjdą inne wyniki