Sierpień już za rogiem czyha, coraz bardziej boli Krycha. Mamy sierpniowe 2014 cz. V!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez M_aria

Ja chcę dziś w prezencie na imieniny zobaczyć moją Natalkę..

---------- Dopisano o 06:58 ---------- Poprzedni post napisano o 06:55 ----------

Mam dość znów się obudziłam, chyba się ubiore i pójdę z psem póki jeszcze jest znośnie na dworze.

Wszystkiego dobrego z okazji imienin
Mam nadzieje ze uda Ci sie ja dzis zobaczyc

Jednak nie udalo Ci sie pospac ?
moze po spacerze bedzie lepiej i zasniesz

[paulownia]

Napisane przez ButterBear

No jak czym? Porodem.. tym, że jeszcze jest za wcześnie...
Z porodem, jak z hiszpańską inkwizycją - nikt się nie spodziewa

Moze i troszke za wczesnie, ale maluch da rade.
A porodu nie wolno sie bac bo od strachu gorzej boli i dluzej trwa. Ile razy mam powtarzac.

[agatka553]

Napisane przez 88natka

Mój tak chrapał jak nigdy, co 30 minut wstawałam siku, zasnàć nie mogłam później. Wywaliłam go pierwszy raz na dół na kanapè bo do 3 nie spałam. I od tamtej pory tylko raz wstałam siku. Morał taki że lepiej mi się śpi bez niego mówie mu że musi iść bo teraz już muszę się wyspać bo mam mieć siłę na poród. W ogólę to tak chrapał że aż córkę obudził.. dziękuję za uwagę- pożaliłam się z rana

Wiem o czym mówisz, ja mam to samo, jak go walne z łokcia to jest tylko: "wiem, już nie będę", a za góra 30 sekund to samo.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasiuulad

hej,
bylam wczoraj na wizycie,
mam sie umówić na ktg na czw lub pt i wtedy zrobi mi tez usg (mój gin ma wtedy dyżur) no i wtedy ustalimy termin cc ale wczoraj powiedział ze pasuje na początku przyszłego tygodnia zrobić, dla mnie bomba, im wcześniej tym lepiej bo juz ledwo chodze,

jedyny minus jest taki ze teść tez idzie do szpitala w przyszlym tyg no i dzieci trzeba będzie zawieźć do moich rodzicow, bo nie wyobrazam sobie teściowej ktora gotuje im obiady....(u nich w domy gotuje teść)...
ale moze to i dobrze ze tak wyszlo, chlopaki juz sie cieszą no i wiem ze nie będą sie tam nudzić, tylko trochę daleko, 120km i tym sie będę denerwować...

Sara, strasznie dlugo sie u was leży, ja mam nadzieje ze nie będzie komplikacji i po 3 dniach wyjdę, przy pierwszym cc mialam we wtorek i pomimo komplikacji wyszliśmy w pt, wierze ze teraz to tez będzie max tyle ddni, zresztą w domu dochodzi sie do siebie dużo szybciej no i dziecko zaczyna lepiej jesc.

zaraz będę dzwonić umawiać sie na to ktg, gin uprzedzal ze podobno na czw nie ma miejsc ale mam sie powolac na niego, ciekawe czy mnie wcisną

no to juz niedlugo
Tez bym chciala dokladnie wiedziec kiedy zobacze mala bo jest coraz ciezej ze wszystkim

Dzieci beda pod dobra opieka to nie masz sie czym martwic, najwazniejsze zebys ty szybko doszla do siebie po wszystkim

[TheFall]

Napisane przez ButterBear

No jak czym? Porodem.. tym, że jeszcze jest za wcześnie...
Z porodem, jak z hiszpańską inkwizycją - nikt się nie spodziewa

Uwielbiam Monty Pythona.




Wczoraj naliczyłam 7 skurczy, nie jest źle. Normalnie wzięłabym już ketonal ale w ciąży się nie da i zaczęłam się zastanawiać czy ja go przypadkiem nie nadużywałam. Chociaż jak teraz człowiek zaciska zęby to wie dla kogo, a tak wytrzymać dla samego bólu... bez sensu.

[agatka553]

Napisane przez sara 85

W czwartek koło 14-15 mam zgłosić się na oddział, zrobi mi masaż szyjki i dopiero wtedy na ip. Cc prawdopodobnie będę miała koło godziny 20. U mnie w szpitalu po cc leży się 7 dni

Napisane przez AgnesD

u nas po cc tez trzymaja do 7 dni , ale pytałam gin i polożną to jak jest wszystko ok to w 4 dobę wypuszczaja

w Polsce z Igorem po cc na 3 dobe już w domku byłam

7 dni strasznie długo, moją siostrę z bliźniaczkami wypuścili 3 dobach. Ale co szpital to obyczaj

[mamuska11]

Butterbear u mnie w pierwszej ciazy porod zaczął sie 3 dni po odejściu czopa z krwią ale nie ma co panikować ciaza juz prawie donoszona

[niki19]

Napisane przez paulownia

Toz to wiecznosc.
Czytalam moja ksiazeczke - tutaj wrecz zalecaja, zeby wstac po cesarce jak najszybciej, nawet tego samego dnia. Im dluzej sie lezy tym gorzej. I wypisuja po 24-48 godzinach. A po naturalnym porodzie to wrecz w ekspresowym tempie, nawet w 4-8 godzin po, jesli wszystko jest w porzadku z matka i dzieckiem i z karmieniem. Tylko ciagu 12 godzin polozna przyjezdza do domu rzucic okiem.
Oczywiscie jesli sa jakies komplikacje to lezy sie dluzej.

5 dni przebywa się w szpitalu, nie ,że 5 dni się leży ja tak wyczytałam na stronie mojego szpitala a w rzeczywistości to nie wiem jak to się przedstawia.
Co do położnej to tutaj gdzie ja mieszkam to nie mam co liczyć ,że jakaś mnie odwiedzi kuzynka która urodziła w zeszłym roku chciała ,żeby przyjechała położna pokazała im jak się kąpie dziecko itp ,ponieważ oni się bali więc wydzwaniała gdzie się dało i się nie doczekała ,załatwiła sobie dopiero po znajomości

Napisane przez justa_1978

Dzwonilam do kolezanki z laboratorium i moje wyniki sie poprawily!! Tylko skad to wieczne swedzenie????Nie wykonali mi kwasow zolciowych, bo skonczyl im sie odczynnik i musze poczekac... ale za to alat i aspat wynosza ok 50 a poprzednio byly ok 150. No i hemoglobine mam 10,5....

Super ,że wyniki się poprawiły

[mamuska11]

W UK wypuszczają kilka godzin po porodzie sn ja Zuzie urodziłam o 14.25 a wieczorem juz mogłabym isc do domu bo czułam sie dobrze tylko ze względu na to ze miałam ZZO to musiałam zostać na jedna noc w szpitalu....po cesarce tez chyba góra 48h u nas sie leży...

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez mamuska11

A ja poszłam spac o 2 w nocy a o 5 juz musialam wstać ale bardzo mnie zdziwiło ze czułam sie wspaniale z rana wzielam prysznic byłam wyspana i nic mnie nie bolało ale to było zbyt piękne zeby było prawdziwe i niestety trwało tylko godzinę a teraz umieram bol głowy mdlosci i pobolewanie w podbrzuszu, ciągnie mnie i kuje jakby od jajników....jednak to prawda co mówią ze każda następna ciaze gorzej sie przechodzi byle do czwartku....

Żadna nie urodziła w nocy?ciekawe jak tam asix....

Kobieto!!! powinnas porzadnie wypaczac przed czwartkiem !!!!

odpoczywaj !!!!!

[sara 85]

po cc 12 h się leży, później normalnie można już chodzić. Im więcej się człowiek rusza tym lepiej, nie zrobią się zrosty i szybciej się dochodzi do siebie.

Gin mówił, że można się wcześniej wypisać na własne życzenie. Mam nadzieję, że jak będzie wszystko dobrze to szybciej mnie wypuszczą.

A w ogóle mój gin w piątek wyjeżdża, nie będzie go tydzień w szpitalu

[zaczarowanadlaniego]

Mam tyle energii od rana ze wzielam sie za mycie piekarnika

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

A Tobie ten czop odszedł i co? potem cisza? Żadnego plamienia, żadnego dalej czopa?

Ooo...czyli zaczynasz już 39 tc....To pieknie, faktycznie Hania mogłaby już wychodzić

W czwartek i w piątek odszedł mi z krwią. W piątek miałam zabarwiony brązowy śluz. Potem była cisza i bodajże przedwczoraj i wczoraj odszedł kawałeczek czopa w kolorze kawy z mlekiem. Twardnienia brzucha mam. Czasem zaboli brzuch jak na okres ale na tym koniec. Hani chyba dobrze u mnie i wcale jej się nie spieszy. Mam przeczucie, że spokojnie doczekam terminu.

[sara 85]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Mam tyle energii od rana ze wzielam sie za mycie piekarnika

hehe widzisz jak tż na Ciebie działa

Po powrocie z ktg mam zamiar posprzątać sypialnie i Zosi pokój.

[ButterBear]

Napisane przez paulownia

Moze i troszke za wczesnie, ale maluch da rade.
A porodu nie wolno sie bac bo od strachu gorzej boli i dluzej trwa. Ile razy mam powtarzac.

Trochę strachu działa motywująco - taka prawda

Napisane przez TheFall

Uwielbiam Monty Pythona.

No właśnie zastanawiałam się, czy ktoś skuma mój 'żarcik'

Napisane przez mamuska11

Butterbear u mnie w pierwszej ciazy porod zaczął sie 3 dni po odejściu czopa z krwią ale nie ma co panikować ciaza juz prawie donoszona

No do donoszonej zostały 2 tyg

[kasia_ruda]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Witam się w 39 tc

Uuuu no to naprawdę jesteście gotowe

Napisane przez ButterBear

Cześć.

Dzięki za miłe słowa odnośnie kącika Hani

Sara, kciuki za wizytę

Ja dziś skończyłam 36 tc, więc na moją logikę zaczynam 37 t.
Powiedzcie, że jest już bezpiecznie, bo..... rano odszedł mi czop z krwią!!!!

Koleżanka chyba próbuje kolejkę wyprzedzić.

ej, wstałam o godzinę wcześniej niż zwykle, a tu 51 postów do nadrobienia. Byłam pewna, że jakiś poród poszedł, a tu tylko same czopy

[M_aria]

Napisane przez ButterBear

Nie ma na razie takiej potrzeby. Zadzwoniłam di gina, powiedział, żeby nie panikować, tylko obserwować. Więc staram się obserwować, na niepanikowanie już za późno Bo jestem przerażona!
Od razu umyłam lacie do szpitala ...



Ależ bardzo przepraszam

Ja jestem z tych co panikują i pojechałabym do szpitala żeby mnie obejrzeli.

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Mi tez zle sie spi a krycha to mnie boli juz ladne 2 tygodnie

Gdybym miala taras to pewnie bym teraz siedziala sobie na dworzu a tak to lipa, ale nie ma co narzekac pogoda fajna, pochmurno, pada, jest czym oddychac

Mam nadzieje ze uda Ci sie zasnac
Jak tam babcia ?

Dziękuję lepiej, choć martwi mnie bo całe dnie przesypia. Jutro ma mieć usg jamy brzusznej.

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Wszystkiego dobrego z okazji imienin
Mam nadzieje ze uda Ci sie ja dzis zobaczyc

Jednak nie udalo Ci sie pospac ?
moze po spacerze bedzie lepiej i zasniesz

Buszowałam po necie a gdy zaczęłam zasypać zadzwoniła siostra z życzeniami, ale spoko nie chce mi się spać zaraz wstaję na śniadanie.

[paulownia]

Nareszcie udalo mi sie zaladowac jakies zdjecie.
Pstryknelam sie wczoraj jutro zaczynam 39 tydzien.

[M_aria]

Napisane przez ButterBear

No do donoszonej zostały 2 tyg

Nie martw się dzidzia sobie poradzi jeśli rzeczywiście zaczniesz rodzić ale tak jak piszą dziewczyny nie musi to odrazu nastąpić. Ja bym to tylko sprawdziła i nawet jeśli wrócisz do domu to będziesz spokojniejsza.

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

Uuuu no to naprawdę jesteście gotowe

Koleżanka chyba próbuje kolejkę wyprzedzić.

ej, wstałam o godzinę wcześniej niż zwykle, a tu 51 postów do nadrobienia. Byłam pewna, że jakiś poród poszedł, a tu tylko same czopy

Wcale a wcale nie chcę nic wyprzedzać

Napisane przez M_aria

Ja jestem z tych co panikują i pojechałabym do szpitala żeby mnie obejrzeli.

No ja też panikuję, uwierz mi... Ale wczoraj miałam wizytę...a dziś rano zadzwoniłam do gina i powiedział, że obserwować... no to chyba wie, co mówi
Jakby działo się coś więcej, to wiadomo, że pojadę

[M_aria]

Napisane przez paulownia

Nareszcie udalo mi sie zaladowac jakies zdjecie.
Pstryknelam sie wczoraj jutro zaczynam 39 tydzien.

Ładny malutki brzuszek. Ja mój wysłałam na pocztę a jest duży w porównaniu a znajomi w realu mówią że mały.. dziwne to

[kasia_ruda]

Napisane przez ButterBear

Wcale a wcale nie chcę nic wyprzedzać



No ja też panikuję, uwierz mi... Ale wczoraj miałam wizytę...a dziś rano zadzwoniłam do gina i powiedział, że obserwować... no to chyba wie, co mówi
Jakby działo się coś więcej, to wiadomo, że pojadę

Twój gin, jak ten od H4linki, odczopował cię przypadkiem

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez kasia_ruda

Uuuu no to naprawdę jesteście gotowe

Koleżanka chyba próbuje kolejkę wyprzedzić.

ej, wstałam o godzinę wcześniej niż zwykle, a tu 51 postów do nadrobienia. Byłam pewna, że jakiś poród poszedł, a tu tylko same czopy

Odejście czopa wzbudza emocję na miarę porodu

A u mnie nic się nie dzieje. Może delikatnie pobolewa mnie brzuch. A czop mi odchodzi już od tygodnia i nic więcej się nie dzieje :/

[mamuska11]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Kobieto!!! powinnas porzadnie wypaczac przed czwartkiem !!!!



odpoczywaj !!!!!

odpocznie w szpitalu :p

Ja nie wiem zaczarowana jak ty dajesz rade tyle dni z tymi bólami brzucha mnie dzis porządniej boli jak na okres i ledwo żyje a jestem 129km od szpitala i juz dostaje paniki czy zdążę dojechać jak cos...niby to jest jakas 1 godzina 20min drogi ale mogą byc korki ale Tż obiecał ze bedziemy po awaryjnym pasie na autostradzie jechać jak cos

[Mamamarta2010]

Hej!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Ja myslalam dzisiaj rano ze mi wody odeszly ale wstalam poszlam do lazienki a tam znowu wydzieliny pelno tym razem kolor jasnozielony

hahaha ciekawe jaki kolor nasteopny sie z Ciebie wydobedzie

Napisane przez 88natka

Śliczny, zgrabny brzuszek. Ciężko ocenić czy jest niżej bo nie ma porównania

Ja słyszałam że wody płodowe nie odejdą na stojąco bo coś tam je blokuje, dopiero jak się leży ( nie wiem czy podczas siedzenia też tak jest) mogą odejść. Mi odeszły jak leżałam.

a ja wczoraj bylam na KTG i polozna mowila cos przeciwnego zupelnie, ze wody raczej odchodza na stojaco, chociaz u mnie tez sie to nie sprawdzilo, ja spalam i poczulam wody, cos jakbym sobie sikala

Napisane przez lilka_vanilka

Asix prosi o trzymanie kciuków

Czeka właśnie na cc - tak zdecydował ortopeda.

pewnie juz po...

Napisane przez zaczarowanadlaniego

a to my dzisiaj

Gdzie Ty masz ta Oliwke? jak ona sie miesci w tak malenkim brzuszku! ale Ty laska jestes

Napisane przez kro0pka

A ja tak troszkę poza tematem

Zaczęłam dzisiaj 39 tydzień

W sumie nie wiem czy się cieszyć, czy nie.. bo mogłabym mieć moje szczęście już obok mnie, a nie we mnie..

Poniżej macie zdjęcie spuchniętego słonia teściowa mi ostatnio powiedziała, że mi się brzuch obniżył, ale ja chyba tam nic nie widzę

ze co? chyba przesadzasz... sliczny brzuszek!i za kolejny tydzien-byc moze ostatni

Napisane przez UmiZumi

Polly_ gratuluję córeczki

Czy któraś jeszcze urodziła w ostatnich dniach?
Byłam na forum ostatnio w środę. A potem leżałam w szpitalu pod kroplówkami. Fałszywy alarm porodowy.

16.07 godz. 22:46 bolesny skurcz z promieniowaniem na lędźwie. 23: 06 skurcz, mocniejszy ból w lędźwiach. Myślę: za wcześnie na regularne skurcze. Zasypiam. O 1:15 budzi mnie skurcz, a lędźwie, to myślałam, że mi rozszarpie. 1:30 znowu. Tak co 15 minut do 2:00. Wchodzę do wanny. Ciepła kąpiel. Chwila spokoju. Wychodzę z wanny – skurcz. 10 min skurcz, po 5 min następnych. W końcu zdecydowałam się obudzić TŻ (ma twardy sen i wszystko przespał, a myślałam cały czas, że mi przejdzie i nie chciałam go budzić wcześniej żeby się wyspał przed pójściem do pracy). Mówię o skurczach. Decyzja: jedziemy do szpitala. W pełnym spokoju (aż się dziwię, że byliśmy tacy spokojni) zebraliśmy się i pojechali. Czas zebrania wyniósł około 25 minut – skurcze co 5 do 10 min - nie były do końca regularne. Ale szarpało mnie do tego w plecach i w biodrach. Dojazd do szpitala zajął nam jakieś 10-15 min. Szybko na izbę przyjęć, a potem na trakt porodowy (na izbie tylko dali mi bransoletkę z nr pesel i nazwą oddziału, sprawdzili ubezpieczenie, a wywiad przeprowadzono ze mną na trakcie w czasie ktg). Położna zbadała mnie ginekologicznie i powiedziała, że z dołu nic nie jest przygotowane do porodu – myślę sobie uff… Ale dodaje, że może się przygotować w każdej chwili. Robi ktg, trwało około godziny. Za każdym razem jak miałam skurcz, to mówiłam, a ona sprawdzała brzuch – dla mnie był twardy, a jej zdaniem jeszcze miękki. Na ktg wyszły spore skurcze, dosyć regularne, ale potem powiedziała mi, że nie są to jeszcze skurcze porodowe i nie rodzę jeszcze. Przyszedł ginekolog i znowu badał mnie od dołu – nigdy żadne badanie mnie tak nie bolało, jak te dwa… Ląduję na oddziale, zakładają wenflon, pobierają krew do badań, podłączają kroplówkę. Zalecono 2 kroplówki na dzień (każda po 2 g magnezu plus inne składniki), 3 razy ktg, plus dodatkowo 3 razy sprawdzanie tętna dziecka, mojego ciśnienia i temperatury, do tego dieta wysokobiałkowa. Idąc do wc spotykam mojego lekarza prowadzącego ciążę. Po 10 min przylatuje do sali, wypytuje co się dzieje itp. Po jakiś 15 minutach przychodzi położna z dodatkową – silniejszą kroplówką (4 g magnezu) zaleconą po wizycie lekarza. Po tej kropówce przestałam odczuwać bolesność skurczy. Zaglądał o mnie tego dnia jeszcze kilka razy (chodzę do niego do przychodni na NFZ i się zdziwiłam, ze tak do mnie latał) . Na ktg cały czas wychodziły skurcze. Zmalały dopiero w sobotę, wieczorem były już bardzo słabe i nieregularne (robiono mi ktg czasem nawet godzinę). W czwartek rano zrobiono mi usg. Dziecko bardzo małe: 2161 g (miałam wtedy 36+2, a wg usg 32+6 więc różnica ogromna). Łożysko ze złogami i wakuolami, II/III dojrzałości. Ilość wód płodowych w dolnej granicy normy. W niedzielę ordynator na obchodzie zaprosił mnie na badanie ginekologiczne. Szyjka jest twarda i zamknięta, skrócona. Główka dziecka bardzo nisko. Pozwolił iść do domu. Mam brać magnez 3x2 po 500 mg, dużo odpoczywać i generalnie nic nie robić – Ne kazał mi leżeć 24 godziny na dobę).

Dzisiaj odebrałam wypis. Wpisano mi wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu…
BPD:=83,58 mm = 33+4
FL= 60,57mm = 31+3
AC=304mm = 34+2
Masa płodu: 2161 g
Ciąża 32+6. Termin prodou 05.09.2014

Według OM w dzień usg miałam 36+2 i datę porodu na 12.08.2014.
W szpital mówili mi, że wszystko jest ok., tylko dziecko jest bardzo małe i musze jeszcze możliwie, jak najdłużej być w ciąży.
W środę idę do mojego lekarza.

A! miałam Wam jeszcze powiedzieć, że dalej miewam skurcze dosyć bolesne, ale uprzedzone mnie, że będą występowały już teraz aż do rozwiązania i mam się zgłaszać do szpitala, jak zauważę jakąkolwiek regularność. Najważniejsze, że jestem jeszcze w „dwupaku”.

Przepraszam, że tak się rozpisałam.

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

aaa.. i ważyli mnie też w szpitalu, przybrałam 19,5 kg!

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

z racji tego, że główka jest bardzo nisko, uczucie ucisku na szyjce będzie mi towarzyszyło do porodu i się nasilało.

Trzymam kciuki zeby wszystko okazalo sie dobrze! Ale mialas niezla proble porodu!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

2 okna umyte jeszcze zostaly 2 i 2 lustra
spocilam sie jak swinia

hahaha a jednak

Napisane przez ButterBear

Uuu.. a leczyłaś to? Wiadomo z czego to wynika?



Na konsultacji byłam w czwartek i właściwie niewiele sie dowiedziałam. Mam wyniki badań w normie, więc jest ok, mogę mieć ZZO, ale mam powtórzyć układ krzepnięcia na początku sierpnia jeszcze.
Robiłaś to badanie?



Asix, mocne



Wooooowwwww...szczena mi opadła, ale z Ciebie szprycha... Jasny gwint! I brzuszek masz niewielki i wysoko!!



Hmm.. ja po poronieniu dostałam takie leki z oksy własnie, żeby się organizm sam oczyścił i pamiętam, że miałam wrażenie, jakby mi ktoś stawał butem na brzuchu - za miłe to nie było





Umi, rozumiem, na pewno sie stresujesz. Będą sprawdzać Małą na usg? Czy rośnie? Bo tak, jak już pisałam, przy zahamowaniu wzrostu, czyli hipotrofii, to jest najważniejsze, żeby Maluszek przybierał. Wolniej, bo wolniej, ale ma rosnąć! I tak na pewno będzie z Anią

Miałam wyjść do gina o 13. Jest 13:45 a mojego męża nie ma! Za chwilę ogarnie mnie dziki szał - autentycznie szlag mnie już z nim trafia. I nie, nie, nie...wcale nie jest w pracy!!!

uuuu zabilabym go chyba

Pocytowalam wczorajsze a dzisiejszych mi nie pocytowalo :/

Gratuluje kolejnych tygodni, czopow i skurczy-u mnie NIC oprocz tego ze wczoraj spuchlam jak balon, wiekszosc odsikalam w nocy na szczescie..

Jakos mnie toi przybilo, cos m sie wydaje ze zostanie mi wiecej kg po ciazy niz myslalam i ja jestem tym zalamana, plakac mi sie chce, chociaz wiem ze to nie najwazniejsze i zle nie jest, ale boje sie juz wszystkiego, mam kryzys jednym slowem

[niki19]

Napisane przez mamuska11

W UK wypuszczają kilka godzin po porodzie sn ja Zuzie urodziłam o 14.25 a wieczorem juz mogłabym isc do domu bo czułam sie dobrze tylko ze względu na to ze miałam ZZO to musiałam zostać na jedna noc w szpitalu....po cesarce tez chyba góra 48h u nas sie leży...

no ja też bym chciała wyjść jak najszybciej jeśli wszystko będzie ok no może nie po kilku godzinach ale tak w drugiej dobie to bym się wcale nie obraziła jakby mnie wypuścili

Napisane przez paulownia

Nareszcie udalo mi sie zaladowac jakies zdjecie.
Pstryknelam sie wczoraj jutro zaczynam 39 tydzien.

jaki malusi brzuszek śliczny , popadam przy was w kompleksy

Napisane przez M_aria

Ładny malutki brzuszek. Ja mój wysłałam na pocztę a jest duży w porównaniu a znajomi w realu mówią że mały.. dziwne to

U mnie podobnie , w porównaniu z dziewczynami to mam wielki brzuch ,a od znajomych słyszę, że mam całkiem nieduży jak na końcówkę ciąży no ale wg mnie i tak jest jednak wielki szczególnie jak patrzę na wasze mini brzuszki

[UmiZumi]

Dzień dobry
wstawałam w nocy średnio co godzinę siku - chyba musiała zejść ze mnie woda, bo miałam wczoraj tak spuchnięte nogi, że aż mnie bolały. Teraz lekko przypuchnięte, ale u mnie opuchlizna z nóg nie schodzi całkiem już od jakiegoś czasu - może spora część mojej wagi, to po prostu woda. Wstałam o 7:15, ale jestem względnie wyspana. Teraz popijam kubek herbaty, a za chwilę wybieram się leżakować w ogrodzie

Ps. u nas dzisiaj 37+0

[TheFall]

Napisane przez ButterBear

No właśnie zastanawiałam się, czy ktoś skuma mój 'żarcik'

No baaa, ludzie na poziomie tu zaglądają.

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

Twój gin, jak ten od H4linki, odczopował cię przypadkiem

Wiesz, ja o tym pomyslałam, że on przy pobieraniu tego GBS mnie tam 'pokiział' i coś rozkręcił....

Napisane przez TheFall

No baaa, ludzie na poziomie tu zaglądają.

[kasia_ruda]

Napisane przez TheFall

No baaa, ludzie na poziomie tu zaglądają.

Napisane przez ButterBear

Ja też ich uwielbiam! Najbardziej żywot Briana jednak, ale skecze też hiszpańska inkwizycja jest dobra tak samo jak papuga, albo skecz o chrześcijanach