Tygodnie lecą, trójeczka z przodu, bo w październiku czas do porodu!! :)

[kasiamagda23]

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Kochana weź się w garść, zrób to dla swojej dzidzi
Spakuj wszystko na spokojnie, bez nerwów jakby co to jesteśmy z tobą tu na forum!! Mąż na pewno się odezwie nic się nie bój

[farminka]

magsik spakuj się porządnie, bo jesteś na tyle blisko terminu, że mogą chcieć Cię zatrzymać do porodu. Wszystko zależy od lekarza. U mnie co obchód to inne zdanie było... Chociaż wydaje mi się, że o skierowaniu do szpitala zadecydowało to podejrzenie zatrucia ciazowego. Rozwarcia i skurczy nie masz?

[mortisha84]

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Magsik, przede wszystkim się uspokój. Spakuj się już do porodu na wszelki wypadek. Gdyby było naprawdę źle to już byś leżała w szpitalu. Ściskam Cię mocno i kciuków nie puszczam Pamiętaj, że już jesteś w końcówce i dzidzia sobie poradzi poza brzuszkiem.
Masz nr do którejś z dziewczyn, żeby dać znać w razie co?

[magsik]

Napisane przez kasiamagda23

Kochana weź się w garść, zrób to dla swojej dzidzi
Spakuj wszystko na spokojnie, bez nerwów jakby co to jesteśmy z tobą tu na forum!! Mąż na pewno się odezwie nic się nie bój

staram się wziąć, już mama do mnie jedzie będę się lepiej czuła jak ktoś mi bliski będzie blisko, za jakieś 3 godz powinna być.

Napisane przez farminka

magsik spakuj się porządnie, bo jesteś na tyle blisko terminu, że mogą chcieć Cię zatrzymać do porodu. Wszystko zależy od lekarza. U mnie co obchód to inne zdanie było... Chociaż wydaje mi się, że o skierowaniu do szpitala zadecydowało to podejrzenie zatrucia ciazowego. Rozwarcia i skurczy nie masz?

Dzwoniłam do położnej to powiedziała, że mogą już mnie nie wypuścić do porodu, ale na razie nie muszę brać wszystkiego, jakby co to mi doniosą tak powiedziała. Rozwarcia chyba nie ma bo by powiedział, brzuch czasami staje. Powiedziałam mu o tych skokach ciśnienia, lekkim puchnięciu palców u rąk rano, sam się pytał czy skóra mnie nie swędziała,no to swędziała i to tak mocno na brzuchu ale zakładałam,że to mi brzuch rośnie no i opierdzielał za szyjkę.

[nowa8686]

Magsik dolaczam sie do słów dziewczyn.
A skracala Ci sie szyjka wczesniej czy teraz to tak sie zmienilo ?
Nie denerwuj sie.
Wiadome latwo sie mówi tym bardziej ze Tz wyjechal.
Trzymamy kciuki i czekamy na wiesci

[Laila85]

Napisane przez magsik

staram się wziąć, już mama do mnie jedzie będę się lepiej czuła jak ktoś mi bliski będzie blisko, za jakieś 3 godz powinna być.



Dzwoniłam do położnej to powiedziała, że mogą już mnie nie wypuścić do porodu, ale na razie nie muszę brać wszystkiego, jakby co to mi doniosą tak powiedziała. Rozwarcia chyba nie ma bo by powiedział, brzuch czasami staje. Powiedziałam mu o tych skokach ciśnienia, lekkim puchnięciu palców u rąk rano, sam się pytał czy skóra mnie nie swędziała,no to swędziała i to tak mocno na brzuchu ale zakładałam,że to mi brzuch rośnie no i opierdzielał za szyjkę.

Dobrze że mama z Tobą będzie.
Kurcze też mi rano spuchły palce, a brzuch to mi staje 4 razy w ciagu godziny, jak tylko Ci odpisałam to znow mnie złapał taki skurcz, że się aż poryczałam - byle do jutrzejszej wizyty... :strach:
Ty na szczęście jesteś w 36 tygodniu, więc o maleństwo się nie martw. Czytałam że planowałaś się dziś spakować, więc pewnie wszystko masz, kwestia tylko samego pakowania.
A mąż już pojutrze będzie, więc na spokojnie 2 najważniejsze osoby będą przy Tobie.
A skurcze masz bolesne, czy tylko stawianie brzucha?

[nocnyskowronek]

Magsik - ogromne kciuki dla Was
Ja bym się na wszelki wypadek spakowała już jak do porodu, ale jeśli za chwilę będziesz miała mamę przy sobie to będzie pewnie mogła Ci coś dowieźć czy dokupić, więc nie stresuj się dodatkowo torbą

Jestem też dobrej myśli i wierzę, że chcą Cię mieć po prostu pod obserwacją (i dobrze) a niekoniecznie, że urodzisz zanim TŻ wróci...

I tak jak dziewczyny wspominały dawaj znać co u Ciebie jak tylko będziesz mogła - na pewno będziemy się martwić, ale też trzymać kciuki każdego dnia!

[gosiakk23]

Napisane przez PurBlanka

Dziękuje za wsparcie ! Ja to wiem wszystko, że dobrze, że pracuje, zarabia...Tylko on ma wizje "a może tam zostanę dłużej, uzbieramy na coś" (nie mamy swojego mieszkania, każde mieszka u rodziców, jesteśmy dopiero narzeczeństwem). No zobaczymy, staram się myśleć pozytywnie


Ja dziś w ciągu dnia spałam 3 godziny Nie wiem, co mnie wzięło. Miałam dzień lenia, nie robiłam totalnie nic i dobrze mi z tym Jutro po 5 rano rodzice jadą na urlop. Muszę sobie jakoś zaplanować ten okres, żeby nie zwariować Na pewno znowu będę Wam narzekać ! A na kilka nocek na pewno pojadę spać do kumpeli. Sama w wielkim domu z dwoma psami które szczekają nocą na jeże mnie nie przekonuje. Poza tym muszę napalić w piecu, żeby mieć ciepłą wodę- już w kwietniu miałam przygodę ze strażą, zapalił mi się komin...Ja podziękuje, wolę się umyć w misce z wodą z czajnika Albo do sąsiadów pójdę
Za tydzień o tej porze będę po wizycie i podglądaniu mojego Maluszka
Gratuluję Wam kolejnych tygodni, wizyt, wzrostu wag Maluszków...Dopiero co dotarłam na wątek- połowa lipca, a tu już niedługo połowa września I się zacznie...

Ale pospałaś.. ja próbowałam dzis ale jakaś drzemka 15 min moze była Pomysł z nocowaniem u koleżanki uważam za bardzo rozsądny Będzie Ci raźniej, wygadasz się , a przede wszystkim bezpiecznie

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Magsiku kochany trzymam mocno kciuki za was!!!!! Nie denerwuj sie tylko, pomyśl o Maluszku Ściskam Was mocno

[magsik]

Napisane przez nowa8686

Magsik dolaczam sie do słów dziewczyn.
A skracala Ci sie szyjka wczesniej czy teraz to tak sie zmienilo ?
Nie denerwuj sie.
Wiadome latwo sie mówi tym bardziej ze Tz wyjechal.
Trzymamy kciuki i czekamy na wiesci

wcześniej się nie skracała tylko dziecko było nisko ułożone i lekarz mówił żebym leżała ale jak pytałam czy jest jakieś zagrożenie to mówił, że nie, więc cały dzień nie leżałam

Napisane przez nocnyskowronek

Magsik - ogromne kciuki dla Was
Ja bym się na wszelki wypadek spakowała już jak do porodu, ale jeśli za chwilę będziesz miała mamę przy sobie to będzie pewnie mogła Ci coś dowieźć czy dokupić, więc nie stresuj się dodatkowo torbą adać
Mąż napisam meila, że o 20ej ma samolot z frankfurtu do bristolu to teraz czekam jak doleci żeby z nim pogadać

Jestem też dobrej myśli i wierzę, że chcą Cię mieć po prostu pod obserwacją (i dobrze) a niekoniecznie, że urodzisz zanim TŻ wróci...

I tak jak dziewczyny wspominały dawaj znać co u Ciebie jak tylko będziesz mogła - na pewno będziemy się martwić, ale też trzymać kciuki każdego dnia!

jak coś to będę pisać smsy do kasimagdy bo u nas w szpitalu nie ma neta a mąż chyba ten przenośny zabrał ze sobą

Napisane przez Laila85

Dobrze że mama z Tobą będzie.
Kurcze też mi rano spuchły palce, a brzuch to mi staje 4 razy w ciagu godziny, jak tylko Ci odpisałam to znow mnie złapał taki skurcz, że się aż poryczałam - byle do jutrzejszej wizyty... :strach:
Ty na szczęście jesteś w 36 tygodniu, więc o maleństwo się nie martw. Czytałam że planowałaś się dziś spakować, więc pewnie wszystko masz, kwestia tylko samego pakowania.
A mąż już pojutrze będzie, więc na spokojnie 2 najważniejsze osoby będą przy Tobie.
A skurcze masz bolesne, czy tylko stawianie brzucha?

Tak wszystko już mam tylko kwestia spakowania, jak mama będzie to ja będę jej mówić co a ona będzie pakować

[nowa8686]

Magsik omg moja mała tez nisko.
A tu 2 tyg do wizyty. Wtedy dokladnie zaczne 36 tydz. W takim razie musze wiecej lezec...
Lepiej byc pod opieką kochana.

[PurBlanka]

Napisane przez Ol7cia

hehe ja bym powiedziała, że mocno powalony lekarz

a tak w ogóle przypomniało mi się, że nie imprezowałam z wami w weekend i od razu skojarzył mi się ten obrazek

No i kara Następnym razem zapraszam do zabawy

Gosiak, no dokładnie bezpiecznie mi będzie u kogoś. Ja i tak się stresuje, a rodzice razem ze mną, że mnie zostawiają, ale chcę, żeby trochę sobie odpoczęli...Mam nadzieję, że przez ten okres nic się nie zadzieje, Dzięki !

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Magisk, sorki, że tak późno, ale dopiero tu wlazłam, dobrze, że Mama jest już w drodze, na razie się uspokój- tak jak mówią dziewczyny, gdyby to było bardzo niebezpieczne, już byś leżała w szpitalu. A tak, pojedziesz z rana, spakowana, uspokojona przez mamę. Weź wszystko co potrzebne, bo może faktycznie posiedzisz tam trochę...
Trzymam mocne kciuki za Was oboje, przesyłam moc przytulasów i ściskam Cię najmocniej jak potrafię !

[mortisha84]

Napisane przez magsik

staram się wziąć, już mama do mnie jedzie będę się lepiej czuła jak ktoś mi bliski będzie blisko, za jakieś 3 godz powinna być.

Dzwoniłam do położnej to powiedziała, że mogą już mnie nie wypuścić do porodu, ale na razie nie muszę brać wszystkiego, jakby co to mi doniosą tak powiedziała. Rozwarcia chyba nie ma bo by powiedział, brzuch czasami staje. Powiedziałam mu o tych skokach ciśnienia, lekkim puchnięciu palców u rąk rano, sam się pytał czy skóra mnie nie swędziała,no to swędziała i to tak mocno na brzuchu ale zakładałam,że to mi brzuch rośnie no i opierdzielał za szyjkę.

Dobrze, że mama z Tobą będzie.
I na pewno lepiej, że będziesz pod opieką lekarską.
Ściskam mocno

[siuska]

Magsik trzymaj się, jesteśmy z Tobą jak coś i się odzywaj.


My dziś imprezowaliśmy z rodzicami i teściami. Dostałam na urodziny, koszulę ze szlafrokiem do szpitala, kapcie, ręczniki dwa i jeden dla małego, oprócz tego drzewko Bonsai i cyklamen. Rodzice już pojechali, a my świętujemy jeszcze sobie we dwoje(troje)

Dziewczyny jest któraś jeszcze dziewczyna, która nie ma wózka i totalnie nie ma żadnego na oku ??

Farminka Ty też się trzymaj, ściskam

[PurBlanka]

Napisane przez siuska

My dziś imprezowaliśmy z rodzicami i teściami. Dostałam na urodziny, koszulę ze szlafrokiem do szpitala, kapcie, ręczniki dwa i jeden dla małego, oprócz tego drzewko Bonsai i cyklamen. Rodzice już pojechali, a my świętujemy jeszcze sobie we dwoje(troje)

Dziewczyny jest któraś jeszcze dziewczyna, która nie ma wózka i totalnie nie ma żadnego na oku ??

Farminka Ty też się trzymaj, ściskam

Ja co prawda jestem w 32 tygodniu, ale nie mam prawie totalnie nic Wózek jakiś mam na oku, ale niewiele ich oglądałam, więc konkretny nie wybrany ! Witaj w klubie

[edytte]

Napisane przez Ol7cia

Woombie a co to ??????

To taki otulacz- śpiworek ma pomagać na kolki mało wiem nikt ze znajomych nie miał, ale komentarze ma świetne.

Napisane przez poczwarkah

Ja nie kupuję osłonek - według położnych z SR, karmienie nie powinno boleć, a jeśli tak jest, to znaczy że coś robisz źle. Jak będą problemy to raczej skorzystam z poradni laktacyjnej.
Ale powiem Wam tak szczerze że jakoś wyjątkowo spokojna jestem o to karmienie. Niby wiem, że wiele kobiet ma problemy... ale dla mnie to jest tak naturalna i pierwotna sprawa, że jakoś nie dochodzi do mnie że mogłabym być w tej grupie.

Dzisiaj w nocy to już myślałam że cienko będzie - obudził mnie mega ból brzucha jak na miesiączkę, do tego ból krzyża i kłucie w szyjce. Przez chwilę myślałam że to już, ale jakoś przeszło i zasnęłam... Dziecko rusza się jakby mniej dzisiaj...
Ale nie mam jeszcze fotelika i wanienki dla dziecka, nie mogę rodzić!!!

Do tego znowu faza na nabiał, chociaż trochę dziwna. Jadłabym wszystko co z mlekiem non stop. Niestety jednocześnie dostałam chyba jakiejś nietolerancji laktozy, bo od wczoraj co zjem to zaraz bóle i biegunka.

Oj, wynarzekałam się dzisiaj wyjątkowo dużo!

Z tym bólem to nie do końca początkowo boli bo piersi nie są przyzwyczajone.

Napisane przez slomka

Edytte - ja mam woombie, taki otulacz
No i gratulacje 37 tc



I witam się z rana

I jak wrażenia.

Napisane przez tynka88

czesc dziewczyny

sa pozytywne strony braku laptopa, nagle mam wiecej czasu

ja bede rodzicc w szpitalnej koszuli

dzis witamy sie z Piotrusiem w 38 tygodniu i dzis tez wizytujemy o 17, mam nadzieje, ze wszystko w porzadku z moim bąbelkiem i ,ze do porodu jeszcze daleko prosimy o kciuki

O matko 38

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Tylko spokojnie tak jak piszą dziewczyny. Jakby co to dzidzia jest już duża i da sobie radę poza brzuszkiem. Dobrze że mama będzie z Tobą. Trzymaj się .

[slomka]

Napisane przez magsik

Jestem już po wizycie, jest żle mam całkowicie skróconą szyjkę i dziecko jest w kanale rodnym, do tego zagrożenie zatruciem ciążowym, jutro mam iść do szpitala, ryczę od godziny bo nie jestem spakowana, a mąż akurat poleciał dziś do angli i nie mogę się z nim skontaktować. Dziewczyny, które były w szpitalu powiedzcie mi czy jak szyjka jest już skrócona to znaczy że już nie wyjdę ze szpitala, mam już wszystko brać dla siebie do porodu, nie wiem co robić, a cała się trzęsę i tu nikogo nie mam żeby mi pomógł

Magsik super, ciesz się, wspaniale, już tak blisko wszystko będzie dobrze, Mama w drodze, ahhhh

Napisane przez edytte

I jak wrażenia.

w sensie? jest miękki, ładny

[Laila85]

Napisane przez siuska

Magsik trzymaj się, jesteśmy z Tobą jak coś i się odzywaj.


My dziś imprezowaliśmy z rodzicami i teściami. Dostałam na urodziny, koszulę ze szlafrokiem do szpitala, kapcie, ręczniki dwa i jeden dla małego, oprócz tego drzewko Bonsai i cyklamen. Rodzice już pojechali, a my świętujemy jeszcze sobie we dwoje(troje)

Dziewczyny jest któraś jeszcze dziewczyna, która nie ma wózka i totalnie nie ma żadnego na oku ??

Farminka Ty też się trzymaj, ściskam

ja nie mam
Mam na oku, ale kolorystycznie mi nie gra.
Chce taki:
http://wozki-dzieciece.pl/shop_item/...-spacerow.html

ale zamiast czerwonego chce szary, czyli szaro zielony,a oni mi nie chca zrobic takiej mieszanki

[daszna]

laila: ja mam tutka tylko nie z zielonym, a szaro-bialo-czerwony.

magsik: trzymaj sie!!!

[Laila85]

Napisane przez daszna

laila: ja mam tutka tylko nie z zielonym, a szaro-bialo-czerwony.

magsik: trzymaj sie!!!

Tak? Super!!!
I jak wrażenia? Ten kolor tez bym brała gdyby nie bylo tego co wymyśliłam ;-)
Ale przed sekunda znalazłam na czeskiej stronie i to musi byc ten sam model tylko skąd maja ten kolor szaro zielony?

http://www.depemo.cz/depemo/eshop/0/...t-kiwi-NOVINKA

[gosiakk23]

Dzień Dobry Kochane Chyba pierwsza obudziłam się o 5 na siku i od tej pory nie moge spać.. Mam gonitwę myśli chyba.. Zaraz chyba włacze tv bo nie daje rady..Qrcze ciekawe jak tam Magsik nasz kochany.. daj znać koniecznie jeśli bedzie juz coś wiadomo. A poza tym Gratuluje wszystkim rozpoczętych nowych tygodni Farminko ty na pewno dzis 37 tydzień (olaboga) Dariuska daj znać co z synkiem koniecznie. Trzymam również kciuki za ewentualne wizyty dziś.

[Laila85]

Witaj Gosiu, Ty nasz ranny ptaszku
Tez zaraz wychodze z wyrka bo musimy odwieźć auto do naprawy. Na 16.15 mam wizytę i boje sie jak cholera, bo wiem ze te moje bóle nie sa normalne, jak tak ma byc jeszcze 7 tygodni to ja tego nie wytrzymam... A moze jest sposób by mi ulżyć? Zobaczymy...
Dziewczyny odzywajcie sie co u Was , bo niektóre tak zamilkła ze zaczynam sie o Was martwić.
Magsik pisz jak juz trafisz do szpitala. Trzymam kciuki mocno!!!

[PurBlanka]

I ja się witam z rana

Pobudka o 6 na siku, poleżałam trochę i wzięłam laptopa na kolana. Mam dziś trochę planów, więc wpadnę pewnie dopiero koło 17 i to też na chwilę bo później na nockę do kumpeli

Magsik, czekamy na jakieś wieści od Ciebie, i trzymamy mocno kciuki
Dariuska, też się kobieto nie odzywasz, a my tu rozmyślamy co u Sebusia, daj znać jak tylko będziesz mogła...

Kciuki za ewentualne wizyty , gratki za nowe tygodnie.
Fajnie się tu z Wami spędza czas !
Miłego dnia

[Ol7cia]

Również witam się z rana

Magsik 3mam kciuki, żeby same dobre wieści do nas docierały. Zawsze lepiej jak będziesz w szpitalu wtedy masz pewność, że jesteś w dobrych rękach i już nikt lepiej się Tobą nie może zająć.

Laila kciuki za wizytę, nie stresuj się bo ciśnienie Ci skoczy i wtedy dopiero lekarz coś wymyśli. Także głowka do góry

A ja dzisiaj w końcu wracam do domku ciekawa jestem jak tam postępy będzie kontrola , jeszcze go poproszę o umycie okien dzisiaj
W końcu kupiłam sobie koszule do karmienia, ale kupowałam na rynku w jakiś sklepikach bieliźnianych i okazuje się, że ceny takie same jak na allegro, no może trochę wyższe, ale doliczając przesyłkę to na to samo by wyszło ( a zawsze można przymierzyć).

W ogóle zauważyłam u siebie wzmożony apetyt, jadłabym i jadła tak samo z piciem, pije a nie sikam chyba woda mi się gromadzi bo już czuję się jak taka bańka napompowana.

I rozpoczynam dzisiaj 36 tyg

[tynka88]

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.

Magsik powodzenia, w szpitalu bedziesz miec dobra opiekeja bym wziela wszystko dla siebie i dla maluszka.

u mnie dzis kiepska noc, wczoraj duzo chodzilam, caLY dzien w ruchu, i lezenie pol godziny pod ktg, uaktywnilo mi rwe i ledwo chodze, w nocy tez mnie caly posladek i noga bolala, wstalam 6-30 ,zeby zbudzic synka i musze jechac zawiezc zwolenienie.


milego dnia dziewczyny

[farminka]

Napisane przez tynka88

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.

Magsik powodzenia, w szpitalu bedziesz miec dobra opiekeja bym wziela wszystko dla siebie i dla maluszka.

u mnie dzis kiepska noc, wczoraj duzo chodzilam, caLY dzien w ruchu, i lezenie pol godziny pod ktg, uaktywnilo mi rwe i ledwo chodze, w nocy tez mnie caly posladek i noga bolala, wstalam 6-30 ,zeby zbudzic synka i musze jechac zawiezc zwolenienie.


milego dnia dziewczyny

Dobrze,ze po wizycie wszystko ok. A czemu nie chcesz jeszcze rodzic? Ty jako jedyna z nas juz pełnoprawnie możesz Ja z rozwarciem już z 3 tygodnie nie rodze, więc duże szanse, że i Ty dasz radę. Chociaż bez leżenia to podejrzewać, że byłoby inaczej

Ja też dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak sprawy stoją i co się zmieniło od szpitala. Trochę się boję, nie ukrywam, więc proszę o kciuki. Mam nadzieję, że rokowania będą takie, że jeszcze ten tydzień wytrzymam. Tyle dalam rade to i te parę dni pociagne...

[gosiakk23]

Napisane przez Laila85

Witaj Gosiu, Ty nasz ranny ptaszku
Tez zaraz wychodze z wyrka bo musimy odwieźć auto do naprawy. Na 16.15 mam wizytę i boje sie jak cholera, bo wiem ze te moje bóle nie sa normalne, jak tak ma byc jeszcze 7 tygodni to ja tego nie wytrzymam... A moze jest sposób by mi ulżyć? Zobaczymy...

Trzymam mocno kciuki za Was!!!!!

Napisane przez Ol7cia

Również witam się z rana
W ogóle zauważyłam u siebie wzmożony apetyt, jadłabym i jadła tak samo z piciem, pije a nie sikam chyba woda mi się gromadzi bo już czuję się jak taka bańka napompowana.

I rozpoczynam dzisiaj 36 tyg

Gratki za nowy tydzień I ja też mam wzmożony apetyt Ziemniaków na obiad wcinam więcej jak Tż

Napisane przez tynka88

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.

u mnie dzis kiepska noc, wczoraj duzo chodzilam, caLY dzien w ruchu, i lezenie pol godziny pod ktg, uaktywnilo mi rwe i ledwo chodze, w nocy tez mnie caly posladek i noga bolala, wstalam 6-30 ,zeby zbudzic synka i musze jechac zawiezc zwolenienie.
milego dnia dziewczyny

Super że wszystko dobrze, brawo za wagę Piotrusia (Mój Juliuszek bedzie miał tak na drugie imię)

Napisane przez farminka

Ja też dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak sprawy stoją i co się zmieniło od szpitala. Trochę się boję, nie ukrywam, więc proszę o kciuki. Mam nadzieję, że rokowania będą takie, że jeszcze ten tydzień wytrzymam. Tyle dalam rade to i te parę dni pociagne...

Farminko również trzymam kciuki za Was, i na pewno dasz rade jeszcze wytrzymać!!!

[mortisha84]

Napisane przez Laila85

Witaj Gosiu, Ty nasz ranny ptaszku
Tez zaraz wychodze z wyrka bo musimy odwieźć auto do naprawy. Na 16.15 mam wizytę i boje sie jak cholera, bo wiem ze te moje bóle nie sa normalne, jak tak ma byc jeszcze 7 tygodni to ja tego nie wytrzymam... A moze jest sposób by mi ulżyć? Zobaczymy...
Dziewczyny odzywajcie sie co u Was , bo niektóre tak zamilkła ze zaczynam sie o Was martwić.
Magsik pisz jak juz trafisz do szpitala. Trzymam kciuki mocno!!!

trzymam za wizyte!

Napisane przez tynka88

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.

Magsik powodzenia, w szpitalu bedziesz miec dobra opiekeja bym wziela wszystko dla siebie i dla maluszka.

u mnie dzis kiepska noc, wczoraj duzo chodzilam, caLY dzien w ruchu, i lezenie pol godziny pod ktg, uaktywnilo mi rwe i ledwo chodze, w nocy tez mnie caly posladek i noga bolala, wstalam 6-30 ,zeby zbudzic synka i musze jechac zawiezc zwolenienie.


milego dnia dziewczyny

3200 to już waga w sam raz do rodzenia
Gratki za wizyte

Napisane przez farminka

Dobrze,ze po wizycie wszystko ok. A czemu nie chcesz jeszcze rodzic? Ty jako jedyna z nas juz pełnoprawnie możesz Ja z rozwarciem już z 3 tygodnie nie rodze, więc duże szanse, że i Ty dasz radę. Chociaż bez leżenia to podejrzewać, że byłoby inaczej

Ja też dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak sprawy stoją i co się zmieniło od szpitala. Trochę się boję, nie ukrywam, więc proszę o kciuki. Mam nadzieję, że rokowania będą takie, że jeszcze ten tydzień wytrzymam. Tyle dalam rade to i te parę dni pociagne...

Dasz radę na pewno

Ciekawe jak Magsik..

U mnie noc spokojna. Dziś zapowiada się ładna pogoda, wreszcie
Wczoraj chciałam spakować torbę i okazało się, że się nie zmieszczę... Mama mi przywiozła większą, może teraz się uda

[Laila85]

Dzieki wszystkim za kciuki, juz bym chciała byc po i wiedzieć na czym stoję...

Napisane przez tynka88

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.

Magsik powodzenia, w szpitalu bedziesz miec dobra opiekeja bym wziela wszystko dla siebie i dla maluszka.

u mnie dzis kiepska noc, wczoraj duzo chodzilam, caLY dzien w ruchu, i lezenie pol godziny pod ktg, uaktywnilo mi rwe i ledwo chodze, w nocy tez mnie caly posladek i noga bolala, wstalam 6-30 ,zeby zbudzic synka i musze jechac zawiezc zwolenienie.


milego dnia dziewczyny

Dobrze ze wszystko w porządku, jak Cię nie meczy nic to tez bym sie nie spieszyła

Napisane przez farminka

Dobrze,ze po wizycie wszystko ok. A czemu nie chcesz jeszcze rodzic? Ty jako jedyna z nas juz pełnoprawnie możesz Ja z rozwarciem już z 3 tygodnie nie rodze, więc duże szanse, że i Ty dasz radę. Chociaż bez leżenia to podejrzewać, że byłoby inaczej



Ja też dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak sprawy stoją i co się zmieniło od szpitala. Trochę się boję, nie ukrywam, więc proszę o kciuki. Mam nadzieję, że rokowania będą takie, że jeszcze ten tydzień wytrzymam. Tyle dalam rade to i te parę dni pociagne...

Powodzenia na wizycie, aż jestem ciekawa co u Ciebie. Na ktora masz wizytę?

[farminka]

Laila 85 na 15.30, ale znając opóźnienia u tego lekarza to mogę się odezwac dopiero pod wieczór

[edytte]

Napisane przez slomka

w sensie? jest miękki, ładny

Sama nie wiem chodzi mi o to jakie masz do niego nastawienie? Wierzysz, że to takie cudo? Bo ja chyba strasznie boję się powtórki z rozrywki, tych nieprzespanych nocy i łudzę się że to może mi pomóc.

Magsik kochana trzymam kciuki.

Napisane przez Laila85

Witaj Gosiu, Ty nasz ranny ptaszku
Tez zaraz wychodze z wyrka bo musimy odwieźć auto do naprawy. Na 16.15 mam wizytę i boje sie jak cholera, bo wiem ze te moje bóle nie sa normalne, jak tak ma byc jeszcze 7 tygodni to ja tego nie wytrzymam... A moze jest sposób by mi ulżyć? Zobaczymy...
Dziewczyny odzywajcie sie co u Was , bo niektóre tak zamilkła ze zaczynam sie o Was martwić.
Magsik pisz jak juz trafisz do szpitala. Trzymam kciuki mocno!!!

Trzymam kciuki.

Napisane przez tynka88

dzien dobry
dziekujemy za wszystkie kciuki wyglada ,ze wszystko jest tak jakbym chciala, moze poza 2 cm rozwarciem, no ale gin dal nadzieje, ze nie oznacza to ze musze natychmiast rodzic, takze nastawiam sie optymistycznie na jeszcze chociaz 1,5 tygodnia zapis ktg idealny, zero skurczy, waga Piotrusia wychodzi na jakies 3200.
:

To już nie takie maleństwo. Roooozwarcie o matko jak czytam takie rzeczy to mi się słabo robi, bo ja nie tak bardzo daleko jestem na liście za Tobą i dzisiaj wizyta, a na dodatek łapią mnie skurcze. Niby nieregularne ale dzisiaj zarwałam noc. Usnęłam gdzieś po 3

Napisane przez farminka

Dobrze,ze po wizycie wszystko ok. A czemu nie chcesz jeszcze rodzic? Ty jako jedyna z nas juz pełnoprawnie możesz Ja z rozwarciem już z 3 tygodnie nie rodze, więc duże szanse, że i Ty dasz radę. Chociaż bez leżenia to podejrzewać, że byłoby inaczej

Ja też dzisiaj mam wizytę, zobaczymy jak sprawy stoją i co się zmieniło od szpitala. Trochę się boję, nie ukrywam, więc proszę o kciuki. Mam nadzieję, że rokowania będą takie, że jeszcze ten tydzień wytrzymam. Tyle dalam rade to i te parę dni pociagne...

Trzymam kciuki za wizytę.

Dziewczyny ile czekałyście na Gemini na paczkę od realizacji?