Mężatki, co tam u Was słychać? cz.II

[zuzaneczka]

Napisane przez kulbit

Pięknie
Jak jeszcze mieszkaliśmy od siebie 250 km, często wtedy dzwonilismy do siebie i mąż snuł mi opowieści co bedzie za 20, 30 lat Opowieści były piękne, romantyczne i pełne miłości Bo romantyk z tego mojego męża Mam nadzieję, że za wiele wiele lat nadal będziemy dla siebie najważniejsi na świecie jak dziś i bedziemy umieli pielegnowac nasze uczucia

A jeszcze wam powiem w tajemnicy, tylko nie śmiejcie sie... dość długo bylismy z moim mężem "na odległość", jeszcze przed ślubem, tzn. spotykaliśmy sie np. raz w miesiąc na weekendy, bardzo tęskniliśmy, jedyne co nam pozostawało, to długie rozmowy przez telefon, na gg i setki sms-ów wysyłanych codziennie.. Było trudno, ale pieknie
I ja pewnego dnia, prawie na samym poczatku, gdy jeszcze rodziła się nasza miłość, byliśmy wtedy przyjaciólmi, zaczełam zapisywać te nasze sms-y, zbierac kartki od mojego męża z okazji świat, imienin itp, ususzone kwiaty, bilety z koncertów itp I tak powstały 2 zesztyt zapisane linia w linię tymi naszymi smsami Nie takimi o pogodzie i co tam słychać Czasem wyjmujemy te zeszyty i czytamy Śmiejemy się, że nasze wnuki będa miały pamiątke naszej gorącej, rodzącej się miłości

Super pamiątka takie zapiski i drobiazgi. Ja mam zapisane w telefonie niektóre smski, ale niestety nie te "pierwsze". Za to ususzyłam pierwsze kwiatusie od Niego - stokrotki, i gdzieś uchowało się kilka zapisków z mojego pamiętnika z początku naszego bycia razem, mam też parę innych drobiażdżków. Część wykorzystałam do zrobienia "książki-naszej historii" - był to prezent dla TŻ na naszą 4 rocznicę.

hihi witaj wśród mężatek
nie przejmuj się gadaniem innych, o ludzie to z natury wredni są zawsze coś im będzie nie pasować -za wcześnie, za późno, brak dzieci, nadmiar dzieci itp.
grunt to być w zgodzie z samym sobą

[Knife_Girl]

Napisane przez iszsza

Hop HOp!!! pamięta jeszcze mnie kto?? Siedze wlasnie na nocce w pracy ale to już niedlugo...bo pracuje tylko do końca miesiąca RAzem z mężusiem wyjeżdżamy do Holandii....żadna nowość...młodzi uciekają...wiadomo - lepsze perspektywy. Poza tym on ma poszukiwany zawód i opłaca się nam...trzeba w końcu pomyśleć o mieszkanku, dzidku
I mi trzeba coś lepszego a nie takie 12-godzinne maratony...nie wyobrażam sobie normalnie prowadzic domu przy takiej pracy...


Mam nadzieje że u Was w porządku, może jak wyjadę to będę miała czas by zaglądać do Was częściej Kochane mężatki

Buziaczki!!

iszsza, co za niespodzianka! Ale dawno Cię tu nie widziałam! Mam nadzieję, że wyjazd spełni Wasze oczekiwania No i że będziesz nam tu pisać, jak Wam się układa

Napisane przez hihi

Hm,
Ja młoda Mężatka jestem. Dopiero od miesiąca i 2dni
Można się przyłączyć tak daleko w drodze wątku?
Nowa tu jestem w temacie, ale jakoś czuję potrzebę do Mężatek się gdzieś podczepić
To jak?

hihi, śmiało, podczepiaj się Im ns tu więcej, tym lepiej

Napisane przez hihi

Mam nadzieję, że tutaj troszkę bardziej swojo się poczuję...
Bo wśród znajomych (praca, rówieśnicy) jestem na etapie:
"No to kiedy dzidzia?", "Taka młoda, a taka głupia", "A lubisz jeszcze tego swojego męża?", "Z życia trzeba było korzystać, a nie ślub brać, jeszcze z 10 lat życia byś miała"... itd.
A pełna euforii i radości, a oni sprowadzają mój ślub do "jak to nie będzie dzidzi?to po co żeś się hajtała?" No bez pojęcia

Oj wkurzające jest coś takiego Mnie też nie omineło. Przed ślubem wielka ciekawość, czy ślub to może dlatego, że w ciązy jestem ( nie ważne, że termin rok wcześniej zaklepany). Po slubie irytujące pytania "czy już coś w brzuszku rośnie?", a obecnie - na etapie budowy domku dla nas - pytania "a gdzie pokój dla dziecka planujecie? No jak to nie ma pokoju dla dziecka??!" miałam ochotę zadusić tych wszystkich wścibskich z niestosownymi - moim zdaniem - pytaniami. Bo ja uważam, że nie wypada. To nasza prywatna sprawa i nikomu nic do tego.
Na szczęście rodzice taktowni są i nie wyskakują z czymś takim

[hihi]

Na całe szczęście nie mam najmniejszego zamiaru poddać się tej głupiej presji. Jestem szczęśliwa, a to jest najważniejsze
Dzięki za tak ciepłe przyjęcie

[zuzaneczka]

dziewczyny pomocy!!!
zbliża się 30ta rocznica ślubu moich rodziców a ja kompletnie nie wiem co im sprezentować.
w sumie mam bardzo mało czasu na przygotowanie czegoś wyjątkowego/innego, dlatego zapewne skończy się na bukiecie kwiatów i kartce z życzeniami.
Rocznica nazywa się perłowa ale co perłowego można sprezentować obojgu?
Rodzice niespecjalnie chcieli świętować, ale ja namówiłam ich na małe spotkanie rodzinne no i wypada pojawić się z prezentem.
Jeżeli macie jakieś pomysł do zrealizowania na szybko.....

ale przede wszystkim może znacie jakieś wiersze/dedykacje/sentencje na taką okazję? szukam i nie mogę znaleźc nic odpowiedniego

[kulbit]

Napisane przez zuzaneczka

dziewczyny pomocy!!!
zbliża się 30ta rocznica ślubu moich rodziców a ja kompletnie nie wiem co im sprezentować.
w sumie mam bardzo mało czasu na przygotowanie czegoś wyjątkowego/innego, dlatego zapewne skończy się na bukiecie kwiatów i kartce z życzeniami.
Rocznica nazywa się perłowa ale co perłowego można sprezentować obojgu?
Rodzice niespecjalnie chcieli świętować, ale ja namówiłam ich na małe spotkanie rodzinne no i wypada pojawić się z prezentem.
Jeżeli macie jakieś pomysł do zrealizowania na szybko.....

ale przede wszystkim może znacie jakieś wiersze/dedykacje/sentencje na taką okazję? szukam i nie mogę znaleźc nic odpowiedniego

Ja na 25 rocznice slubu moich rodziców, zarezerwowałam im stolik w takiej romantycznej knajpie Tak by mogli spedzić czas tylko we dwoje
Bukiet kwiatów i kartka z życzeniami już czekały na stoliku, przy którym usiedli

[kociulek]

Napisane przez zuzaneczka

dziewczyny pomocy!!!
zbliża się 30ta rocznica ślubu moich rodziców a ja kompletnie nie wiem co im sprezentować.
w sumie mam bardzo mało czasu na przygotowanie czegoś wyjątkowego/innego, dlatego zapewne skończy się na bukiecie kwiatów i kartce z życzeniami.
Rocznica nazywa się perłowa ale co perłowego można sprezentować obojgu?
Rodzice niespecjalnie chcieli świętować, ale ja namówiłam ich na małe spotkanie rodzinne no i wypada pojawić się z prezentem.
Jeżeli macie jakieś pomysł do zrealizowania na szybko.....

ale przede wszystkim może znacie jakieś wiersze/dedykacje/sentencje na taką okazję? szukam i nie mogę znaleźc nic odpowiedniego

Ja też bardzo chętnie skorzystam z propozycji, bo to samo czeka mnie za rok W niedzielkę, 26 sierpnia moi rodzice obchodzą 29 rocznicę ślubu

Napisane przez kulbit

Ja na 25 rocznice slubu moich rodziców, zarezerwowałam im stolik w takiej romantycznej knajpie Tak by mogli spedzić czas tylko we dwoje
Bukiet kwiatów i kartka z życzeniami już czekały na stoliku, przy którym usiedli

Bardzo ciekawy i miły pomysł

[zuzaneczka]

kulbit Moi rodzice raczej nie przepadają za wyjściami, a poza tym w niedzielę jest spotkanie u nich także to odpada, choć mnie się taki pomysł podoba

Z innych pomysłów (może wam się przyda):
- album pamiątkowy z ich zdjęciami z młodości i ślubnymi - może jakieś rodzinne fotki z dziećmi, z wakacji itp. z fajnymi podpisami, rodzinnymi anegdotkami - u mnie odpada bo podobny album dostali w ramach prezentu na naszym ślubie wraz z podziękowaniami, nieco ponad rok temu

- portret/ karykatura - pomysł znaleziony na wizażu, mnie się nie podoba

- kolaż z ich zdjęciami z różnych okresów żródło - wizaż

- kalendarz z ich zdjęciami żródło - wizaż, w każdym miesiącu fotka przypominająca jakieś wydarzenie z tego miesiąca - w miesiącu ślubu ślubne, w innym narodzenie dziecka, rodzinna fotka wigilijna itp.

- pamiątkowe puchary z grawerami żródło - wizaż - nie podoba mi się ten pomysł

- na 25 rocznicę - srebrną - srebrna cukiernica,

- zafundowanie romantycznego wekeendu w SPA, wyjazdu do Paryża itp. a najlepiej wyjazd niespodzianka np. w miejsce gdzie się spotkali, to także może byc właśnie kolacyjka w miejscu ich pierwszych randek itp. - te pierwsze dość kosztowne niestety, ale jakby się składało więcej osób może się udać

- informacja że zostaną dziadkami - pomysł mój - nie wypalił, a cieszyliby się chyba najbardziej z tego

- odnowienie przysięgi, ale to raczej nie prezent, tylko ich inwencja.


to tyle co mi do głowy przychodzi.

[kulbit]

Zuzaneczka wyjscie do restauracji można załatwić na jakiś kolejny dzień

Z pomysłów podanych przez ciebie, podoba mi sie pomysł wyjazdu
Taki np. weekend we dwoje, choćby w Polsce w jakimś przytulnym hoteliku Nie musi być od razu Paryż Może jakieś miejsce, z którym mają związane miłe wspomnienia

[kociulek]

Napisane przez zuzaneczka

- kalendarz z ich zdjęciami żródło - wizaż, w każdym miesiącu fotka przypominająca jakieś wydarzenie z tego miesiąca - w miesiącu ślubu ślubne, w innym narodzenie dziecka, rodzinna fotka wigilijna itp.

To najbardziej przypadło mi do gustu i pewnie bym skorzystała gdybym wiedziała,że ktos to zrobi mi w taki sposó,że bedzie wyglądałao jak prawdziwy kalendarz a nie posklejane kartki

[kulbit]

Napisane przez kociulek

To najbardziej przypadło mi do gustu i pewnie bym skorzystała gdybym wiedziała,że ktos to zrobi mi w taki sposó,że bedzie wyglądałao jak prawdziwy kalendarz a nie posklejane kartki

My z mężem chcemy sobie zrobić taki kalendarz z naszymi fotkami z Krety

[kindzia1984]

Napisane przez hihi

Hm,
Ja młoda Mężatka jestem. Dopiero od miesiąca i 2dni
Można się przyłączyć tak daleko w drodze wątku?
Nowa tu jestem w temacie, ale jakoś czuję potrzebę do Mężatek się gdzieś podczepić
To jak?

Witaj wśród nas

iszsza jasne, że cię apmietamy.

zuzaneczka moja siostra z mężem na 25 rocznice slubu moich rodziców kupili specjalny krzyżyk na ta rocznicę.
A możecie jeszcze zrobić rysowany ołówkiem portret waszych rodziców ze zdjęcia np. ślubnego. Na allegro oglaszają się malarze więc morzesz sobie zerknąć jakie piekne portrety wykonują

http://www.allegro.pl/search.php?string=portrety

A co do slubu to my z TŻem mieliśmy po 21 lat. Rodzina nas raczej wspierała, nic nam źle nie mówili, znajomi troszkę żartowli, że za wczesniej ale jakiś złośliwych tekstów nie było. A o dzidziusia to się wszyscy dopytuja ale to uż mi lata koło nosa i zawsze uda mi się coś odbęknąć śmiesznego

[hihi]

Napisane przez kindzia1984

A co do slubu to my z TŻem mieliśmy po 21 lat. Rodzina nas raczej wspierała, nic nam źle nie mówili, znajomi troszkę żartowli, że za wczesniej ale jakiś złośliwych tekstów nie było. A o dzidziusia to się wszyscy dopytuja ale to uż mi lata koło nosa i zawsze uda mi się coś odbęknąć śmiesznego

U mnie jeden koleś (już kolegą go nie nazwę) w pracy, z działu, dla ktorego pracuję codziennie przychodzi i... "przyszedłem sprawdzić czy masz jakieś siniaki", "i co?przyznasz się wreszcie, że pod presją, żeś się hajtnęła, czy nie?", "no to co?kiedy ten dzieciak?", "nie wyglądasz tak źle, więc chyba ten mąż nie taki najgorszy" itd, całe litanie takich tekstów, codziennie!!! Już nawet nie komentuję, po prostu czekam, aż mu się znudzi i wyjdzie...
Jeśli chodzi o wiek, to... mąż ma 28 lat, więc w sumie, jak to niektórzy mowią "czas najwyższy", ja 22 - nie wydaje mi się, aby to takie znowu gówniarstwo... ale jak widać, każdy się uczepi...

Co do prezentu, to... wysałaby, rodziców w jakieś miłe, niekoniecznie drogie miejsce, a to taka okazja, że myślę, iż ze składką problemu być nie powinno

[kociulek]

Napisane przez kulbit

My z mężem chcemy sobie zrobić taki kalendarz z naszymi fotkami z Krety

Kulbit, a w jaki sposób bedziecie to robić? Bardzo mnie to zaciekawiło Wy zanosicie fotki i ktoś robi wam taki kalendarz, czy jak??

[kulbit]

Napisane przez kociulek

Kulbit, a w jaki sposób bedziecie to robić? Bardzo mnie to zaciekawiło Wy zanosicie fotki i ktoś robi wam taki kalendarz, czy jak??

Tak my dajemy fotki na nosniku czyli płytce i wybieramy sobie wzór kalendarza i reszta jest robiona, dokładnie moge dopowiedzieć jak wrócę do domku bo to mój mężuś temat rozpracowywał i nie do końca znan mi jest cena czy np. firma która to robi

[-agniesia-]

Napisane przez hihi

U mnie jeden koleś (już kolegą go nie nazwę) w pracy, z działu, dla ktorego pracuję codziennie przychodzi i... "przyszedłem sprawdzić czy masz jakieś siniaki", "i co?przyznasz się wreszcie, że pod presją, żeś się hajtnęła, czy nie?", "no to co?kiedy ten dzieciak?", "nie wyglądasz tak źle, więc chyba ten mąż nie taki najgorszy" itd, całe litanie takich tekstów, codziennie!!! Już nawet nie komentuję, po prostu czekam, aż mu się znudzi i wyjdzie...

Podziwiam Cię za cierpliwość, ja bym nie wytrzymała i powiedziała kolesiowi co o nim myślę w niewybrednych słowach A tekst z siniakami to już szczyt chamstwa!

Ja mam też 22 lata(w grudniu 23) i jakoś takie teksty mnie ominęły. Po prostu nasze środowisko znając dobrze nasz związek uznało, że naturalną rzeczą jest to, że po 4,5 roku, mając wszelkie potrzebne środki i perspektywy na przyszłość, będziemy chcieli się pobrać. Ja wręcz już słyszałam pytania:"a wy kiedy się hajtacie?"

Co do prezentów, to pomysł z wyjazdem bardzo mi się podoba. No i ten kalendarz też mnie ciekawi, mam nadzieję, że Kulbit napisze nam o nim coś więcej. Moi rodzice w przyszłym roku obchodzą 25 rocznicę. Mnóstwo zdjęć i z wesela i z wyjazdów w góry i z moich pierwszych lat życia mają na przeźroczach. W związku z tym planuję odnaleźć je i wykombinować rzutnik żebyśmy mogli je wspólnie obejrzeć.

[kociulek]

Napisane przez kulbit

Tak my dajemy fotki na nosniku czyli płytce i wybieramy sobie wzór kalendarza i reszta jest robiona, dokładnie moge dopowiedzieć jak wrócę do domku bo to mój mężuś temat rozpracowywał i nie do końca znan mi jest cena czy np. firma która to robi

byłabym wdzięczna

[kulbit]

Dziewczyny postaram się dowiedziec coś bliżej jak wróce do domku Wtedy wszystko opiszę

[zuzaneczka]

dla dziewczyn poszukujących informacji o kalendarzu - fotojoker takie robi
http://www.fotojoker.pl/uslugi.php tu jest cennik (także innych gadzetów ze zdjęciami) - wy wybieracie tylko fotki - zobaczcie sobie krok po kroku wybierając "zamów" - mi się ten format czarnego podoba, sprzedają go w ozdobnym pudełku, aha i wszystko da się załatwić przez internet

jest tam też tzw. fotoksiążka - można w niej również zrobić napisy, też fajny pomysł na prezent (tylko trochę sie na nią czeka, zrobiłam taką z naszymi slubnymi fotkami własnie dla rodziców, a przy okazji pomysł dla mamuś - na dzień dziadków taka książeczka z fotkami wnucząt też super pomysl wg mnie )

Ja niestety nie zdąże teraz z kalendarzem, ale pomyślałam o takim jako prezencie gwiazdkowym - niedrogie a fajne i zaraz po świętach się przyda

U mnie restauracja odpada jak już wspomniałam, a wyjazd też raczej ze względu na mamę która źle znosi podróże,szczególnie w taką pogodę poza tym czasowo byłoby to ciężko zgrać.... oni w ogóle chcieli "przemilczeć" tą rocznicę więć rodzinny obiad w domku to i tak święto

[_Iguana_]

Napisane przez hihi

Strasznie mnie drażni to, że ludzie jakby nie mogą przyjąć do wiadomości (tylko nasi rodzice nic nie mówią, a się cieszą...), że można brać ślub w młodym wieku (ja 22, mąż już 28!) bez ciąży, nacisków, presji. Chcieliśmy wziąć ślub, bo się kochamy, więc to zrobiliśmy i koniec. Ostatnio zaczęłam pyskowac koleżankom, które prawią mi złośliwości typu "przejdzie Ci, ja na mojego patrzeć już nie mogę" i wtedy mówię bezczelnie "to się rozwiedź, dziś to nie problem, ja na mojego patrzeć mogę"...
Wiem, że wstrętne, ale po prostu przykro mi się robi, jak złośliwie mówią, że gdybym była w ciąży, to by rozumiały, a tak? Normalnie kretynka!

Witaj w gronie mężątek !!!!!!
Ja wyszłam z maż w zeszlym roku i też jeszcze nie jestem w ciaży i dzieci też nie mam, jak zostałąm żoną miałąm 23 lata a mój maz 24 i pierwsze pytanie jakie zadali koledzy meża brzmialo: "czy zaciążył" co w pierwszej chwili zbylo mnei z tropu, ale niektórzy ludzie tacy widocznie są choć para byliśmy przed ślubem 6 lat i ślub planowaliśmy od dawna .

Dlatego się nie przejmuj najważniejsze że się kochacie i wlaśnei z takigo powodu wzieliście ślub!!! (ja z resztą tez)
pozdrawiam

[kulbit]

Dziewczynki przepraszam, że z tym kalendarzem nawaliłam ale kurcze miałam taki zalatany weekend zupełnie wyleciało mi z głowy.. Przepraszam!
Ale widzę, że Zuzaneczka juz mnie wyręczyła, mój mąż tez robił rozeznanie w fotojokerze, więc już wiecie wszytsko, bo Zuzaneczka wstawiła linka

[hihi]

Napisane przez _Iguana_

Dlatego się nie przejmuj najważniejsze że się kochacie i wlaśnei z takigo powodu wzieliście ślub!!! (ja z resztą tez)

Dzięki za słowa wsparcia i ciepłe przyjęcie

Wszystkim serdecznie dziękuję.

[_Iguana_]

Witajcie dziewczyny chyba mnie tu nie bylo ze 2 tygodnie , ale miałam czytania wow
pozdrowienia dla was

Napisane przez hihi

Dzięki za słowa wsparcia i ciepłe przyjęcie

Wszystkim serdecznie dziękuję.

na tym wątku są fajne dziewczyny

[hihi]

Napisane przez _Iguana_

na tym wątku są fajne dziewczyny

Zdążyłam zauważyć Fajne i pełne ciepła.
W ogóle na wizażu, na szczęście trafia się raczej na przemiłe i serdeczne osoby

[kulbit]

Iguana witaj ponownie

I to prawda, ze na naszym wątku są świetne dziewczyny Chyba w zadnym innym wątku nie pisze mi się tak miło jak tutaj

[ewelins]

Czesc dziewczyny Mam troche zaleglosci z powodu awarii kompa, ale postaram sie powoli je nadrobic...
Widze, ze rozmowa toczy sie miedzy innymi na temat prezentu rocznicowego dla rodzicow. Moi tesciowie obchodzili w ubieglym roku 30-lecie malzenstwa. Razem z rodzenstwem mojego meza zorganizowalismy dla nich male przyjecie niespodzianke Zamowilismy dla nich Msze, na ktorej stawila sie cala rodzinka. A nastepnie wszyscy udalismy sie do naszego domku. Wlasnie u nas przygotowalismy male rzyjecie tj. obiad, zyczenia, tort z dedykacja, szampan, kosz z kwiatami i prezent - komplet pieknej poscieli i serwis obiadowy. Bardzo przyjemnie i rodzinnie spedzilismy ten dzien. Rodzice byli bardzo zaskoczeni i zadowoleni
Dodam, ze poczatkowo myslelismy o zorganizowaniu przyjecia w lokalu. W ostatecznosci zrezygnowalismy z tego pomyslu, gdyz nie byloby to juz tak spontaniczne spotkanie. Wiadomo, w lokalu jestt bardziej dostojnie, ale za to w domu w gronie najblizszych bylo o wiele cieplej, przyjemniej i bardziej spontanicznie. A rodzice czuli sie swobodnie i wspominali czasy swojej mlodzienczej milosci, pierwszych randek i tak dalej...

[-agniesia-]

Napisane przez kulbit

Iguana witaj ponownie

I to prawda, ze na naszym wątku są świetne dziewczyny Chyba w zadnym innym wątku nie pisze mi się tak miło jak tutaj

Tutaj po prostu piszą szczęśliwe młode mężatki, których radość i szczęście roznosi się na wszystkich dookoła

[kindzia1984]

hihi ja to bym mu z gębę chyba dała. Może zazdrosny, albo zycie mu sie nie układa więc każdy ma być taki nieszczęśliwy jak on. Albo to jakiś rozrywkowy fagas, którego kobity rzucają jak rękawiczki. Szkoda słów na kolesia

[hihi]

Napisane przez kindzia1984

hihi ja to bym mu z gębę chyba dała. Może zazdrosny, albo zycie mu sie nie układa więc każdy ma być taki nieszczęśliwy jak on. Albo to jakiś rozrywkowy fagas, którego kobity rzucają jak rękawiczki. Szkoda słów na kolesia

Ja jestem... wyjątkowo spokojna babka Odpowiem raz i drugi, ale języka nie wiadomo ile strzępić na kogoś, kto tego nie wart - nie będę
A w gębę nie przywalę, bo jeszcze mu się spodoba i będzie częściej chciał ?

Uważam, że pomysł na domowe przyjęcie w gronie najbliższych osób to świetna sprawa. Ja wolę małe spotkanie ("wesele" było na 10 osób...) w gronie kochanych osób niż wielką imprezę wśród całej rodziny i znajomych...

[kindzia1984]

Napisane przez hihi

.....
A w gębę nie przywalę, bo jeszcze mu się spodoba i będzie częściej chciał ?

W to to uwierze, bo znajomy który był zakochany swego czasu we mnie kiedyś do mnie z takim tekstem wyskoczył, że byłby najszczęśliwszy na świecie, gdybym bo chociażby w twarz strzeliła. Zwariował dosłownie

[hihi]

Napisane przez kindzia1984

W to to uwierze, bo znajomy który był zakochany swego czasu we mnie kiedyś do mnie z takim tekstem wyskoczył, że byłby najszczęśliwszy na świecie, gdybym bo chociażby w twarz strzeliła. Zwariował dosłownie

Czyli wiesz o czym mówię Niecierpię takich typów "fafarafa" i "macho" itd, po prostu nie toleruję. Chodzi to to korytarzami i rzuca głupie uwagi na prawo i lewo... że będzie czekał, aż mi się Mąż znudzi czy inne tego typu
I wtedy zastanawiam się, czy w ogóle odszczekiwać, czy siedzieć cicho, bo inteligentnej riposty to to i tak nie zrozumie

Niecierpię poniedziałków.