Tinder, samotność, zniechęcenie-czyli ból istnienia w XXI w

[krewet]

Postaram się sobie przypomnieć czym się zdradzają:
- Pisaniem w profilu o szukaniu miłości życia/tej jedynej, zachodach słońca itp.Sorry, zbyt romantycznie, żaden facet z jajami tak nie napisze. Tak samo nie spyta raczej od razu czy szukam męża.
- Narzekaniem na resztę świata: "na tym portalu są same pustaki/blachary, kobiety lecą na kasę, gardzę (w domyśle ładnymi, nie oszukujmy się) dziuniami z dziubkiem, tapeciarami, solarami (uważaj, bo na pewno jakaś chce do ciebie napisać)"
- wszystkie proponują mi seks (taa , nie od dziś wiadomo, że to główny problem facetów)
- przesadnym słodzeniem (za takie nogi poszedłbym do więzienia ) - od razu wiadomo, że prawiczek
- płaszczeniem się (pewnie pisze do ciebie wielu chłopaków i i tak mi nie odpiszesz )
Reszty na razie nie pamiętam.

dobra ale ty tutaj opisujesz zupełnie inny typ facet i wiem o co ci chodzi, tacy to stali bywalcy portali i czatów
ale autor jest jednak poziom wyżej niż taki koleś, autor jest świadomy, niegłupi chyba, i wie co może pisać, a co nie

Od kiedy to uważasz, że kobiety są takie miłosierne i troskliwe w kontekście uczuć jakiegoś przypadkowego gościa?

w internecie kobiety są na ogół bardzo troskliwe i nie lubią kopać leżącego

Że niby co? Stewardesa założy wątek pt. "a ten gość ma 25 lub 26 lat i laski nigdy nie miał, grzejemy z niego"?
O wiele mniej prawdopodobne niż to, że jedna z "dziesiątek obcych kobiet" weźmie sobie Twoje zdjęcie, doda jakiś napis i zrobi sobie jaja na kwejku czy gdzie tam - ot tak sobie.

nie sądzę, przynajmniej przez kilka lat mnie to nie spotkało

Nie doceniasz oczekiwań autora. Przeciętna może by i nie wyczuła, ale on:
a) uderza do dziuniek i dziwi się, że intelektualistki nie są,
b) i go nie chcą,
c) deprecjonuje wszystkie pozostałe, buduje mur, broni go jak wału pomorskiego i dziwi się, że laski trzymają dystans.

skąd wiesz, że uderza do dziuniek?

[stewardesa]

Napisane przez adeedra

Że niby co? Stewardesa założy wątek pt. "a ten gość ma 25 lub 26 lat i laski nigdy nie miał, grzejemy z niego"?
O wiele mniej prawdopodobne niż to, że jedna z "dziesiątek obcych kobiet" weźmie sobie Twoje zdjęcie, doda jakiś napis i zrobi sobie jaja na kwejku czy gdzie tam - ot tak sobie.

A nie? Już zakładam.

Napisane przez krewet

dobra ale ty tutaj opisujesz zupełnie inny typ facet i wiem o co ci chodzi, tacy to stali bywalcy portali i czatów
ale autor jest jednak poziom wyżej niż taki koleś, autor jest świadomy, niegłupi chyba, i wie co może pisać, a co nie

W sumie masz rację, to nie ten typ. Ale z tym punktem to chyba trafiłam:
- Narzekaniem na resztę świata.

Napisane przez krewet

w internecie kobiety są na ogół bardzo troskliwe i nie lubią kopać leżącego

Na pewno nie tutaj.

[krewet]

wiesz to nie chodzi o zakładanie jakiś tematów, w sumie z tym brakiem odpowiedzialności to może i przesadziłem, bardziej chodziło mi o to, że czułbym się mega niezręcznie i chyba poniżony, gdybym najpierw założył taki temat a potem wysyłał babkom które tu piszą swoje zdjęcia

W sumie masz rację, to nie ten typ. Ale z tym punktem to chyba trafiłam:
- Narzekaniem na resztę świata.

ponarzekać każdy lubi
ile razy mi panienka w rozmowie narzeka na chłopów
i dopóki jest to zdrowe narzekanie a nie na zasadzie "ja taka inna niż wszystkie a taka pokrzywdzona, a te inne laski głupie" to jest ok i nie dorabiam do tego ideologii

Na pewno nie tutaj.

tutaj też, wizaż nie jest jakąś enklawą internetu
prawie każda kobieta stara się być na siłę miła, to też widać w relacjach damsko-męskich
żadna laska nie napisze chłopu wprost, że jest brzydki, np na czacie jak mnie panna chce spławić to pisze, że musi iść, albo, że ona na wygląd i tak nie patrzy (xD)
dopiero jak samiec zaczyna się stawiać, wygarnie coś kobiecie, to ona wtedy sama zdobywa się na szczerość i może być niemiła

[Lexie]

Autor jakoś ciągle dopatruje się problemu w wyglądzie, sensowniejsze by było jakby tu sam wstawił fotę i wtedy można by się jakoś do tego odnieść. Wszelkie argumenty dot. charakteru czy podejścia zbywa żaleniem się dalej, że ładniejsi mają większe powodzenie, a on na swoim koncie nie ma, więc jego problemem jest wygląd.
Nie wiem, nie widziałam go, ale wystarczy spojrzeć na ulice, gdzie widzi się masę niezbyt atrakcyjnych ludzi, którzy się jednak "sparowali" z kimś i jak widać wygląd im tego nie uniemożliwił.

[201607040950]

Napisane przez krewet

skąd wiesz, że uderza do dziuniek?

Czytałam o czym pisał.

To jego łowiska:

Chodziłem ze znajomymi do klubów, pubów, na plaże, ale jestem zbyt nieśmiały na początku znajmości, a do tego mało urodziwy, żeby nawiązać miłą relację.

Z pizzeri, z pubu, z przystanku autobusowego, z empiku przy dziale z kryminałami, ze szkolnej imprezy, urodzin przyjaciela, z Galerii Bałtyckiej, z plaży w Mielnie, z sylwestra, ... Naprawdę jest wiele, wiele więcej szans, których nigdy nie dostałem.

Bo ja wiem? - W klubie czy pubie może się zdarzyć, że się kogoś pozna, wszędzie można, ale do kogo on niby nie odważył się uderzać na plaży? Na plażę się chodzi z partnerem/partnerką albo ze znajomymi. Szanse na to, że taka kobieta jakiej on niby od życia oczekuje będzie hasać pomiędzy parawanami samotnie, otwarta na nową relację są żadne. Więc do kogo tam chciał startować, ale się ostatecznie nie wzbił w powietrze?
Na temat jego znajomych poniżej.
Podrywanie dziewczyny na zatłoczonym przystanku autobusowym nie ma sensu, na opustoszałym może grozić kontaktem z gazem pieprzowym.
Bez sukcesów rwie też w galeriach handlowych.

Do tego TINDER & BADOO!

Kolega pokazał mi aplikację "Tinder"-"założ konto, może kogoś poznasz, moze na dluzej, moze na seks, ja mam i powiem Ci ze najlepsza aplikacja ever".

Miałem kiedyś do czynienia z badoo, ale szybko się wycofałem jak doświadczyłem takiego powodzenia, ze az mi skrzynke zablokowałlo.

Gdzie co najmniej 95% ludzi głębokiej relacji nie szuka (o ile nie 99%).

Tak to wszytsko działa w naturze, że to samiec ma się o wszystko starać plus wyglądać, a kobieta ma mieć cycki, tyłek, nogi, usta, włosy, ma rzucać zanętę, a potem ze stada wybierze najodpowiedniejszego.

Cycki, tyłek, nogi, usta, włosy - dziewczyna z charakterem!

Zaczynałem też dla próby od infantylnych "hej ", "jesteś tak śliczniutka, że zjadłbym Cie całą na raz" "wyslesz mi jakies ostrzejsze fotki?". Najważniejsze, żeby druga strona dała szansę.

Uderzał do lasek, które po takim tekście "dawały mu szansę" na wymianę wiadomości.

Jeśli ktoś jest samcem alfa, wszedzie go pełno, wszyscy go lubią to ma szansę na związek większy niż przystojniak. Liderzy zespołów rockowych, mało który jest adonisem, a na "branie" nie mogą narzekać.

Poziom do którego chciałby doszlusować - pakujące się do wyra laski, urzeczone charyzmą.

Tak, tak, biedne, skrzywdzone śliczne kobiety, szkoda, że takiej jeszcze nie widziałem. To, że żadna mnie nie chce nie oznacza, że nie poznałem ich życia z ich własnych opowieści. Największym problemem jest to, że poszedł do innej, a ona biedna zrozpaczona go nienawidzi, facet to świnia, przychodzi weekend idzie odreagować stresy na imprezę, ma branie, samoocena wzrasta i jest git.

Tu np. widać z kim się zadaje. W innych miejscach narzeka, że owe dziewczęta traktują go wyłącznie jak kumpla - czyli chciał/próbował do nich startować.

Problemem jest też to, że mam kumpli przystojniejszych od siebie. Jak jest jakaś impreza i są dziewczyny to same zaczynają z nimi rozmowę, uśmieszki, zalotki, a ze mną co najwyżej przy fajce o życiu, pracy i innych głupotach.

"Uśmieszki i zalotki" na imprezach.

nie mam zamiaru udowadniać jakie to mam pieniądze itd., bo na kasie mi nie zalezy. Mam jej tyle, że mógłbym sobie wynając dziwki z playboya na kilka lat

Orientuje się w cenach.

Znajomy z pracy, starszy o 10 lat, znalazł sobie partnerkę, z którą ma czysty układ. Wynajmuje jej mieszkanie, ona jest jego kobietą.

To jest środowisko w jakim się obraca nie widząc własnej patologii.

Jeden jest całkiem normalny, ale jego poziom inteligencji jest tak wysoki jak Kuby Wojewódzkiego, więc tym może nadrobić. Ja taki bystry nie jestem. Sam go nie lubię, jego poglądów, nastawienia i zachowania, ale umysł ma niesamowicie giętki

Inteligencją Kuby Wojewódzkiego są urzeczone głównie dziuńki.
Głupi to ten facet może i nie jest, ale skoro ma w głowie takie skojarzenie to kolejna wskazówka na to w jakim środowisku się obraca.

Śmieszą mnie goście, którzy robią z siebie pajaców czy w internecie czy na żywo. Ostatnio pamiętam jak jakiś gość nie wiedział jak zwrócić na siebie uwagę fajnej dziewczny to gwizdał, odgrywał jakieś błazeńskie sceny, a odwagi na zwykłe "cześć" nie miał.

Starać mu się nie chce. Bo przyzwyczajony do tego, że kumplom laski same się pchają. Och cóż to, cóż to muszą być za laski jeśli nie dziuńki?

[krewet]

adeedra ty wszystko nadinterpretujesz i nie obraź się ale jesteś wypisz wymaluj laska "inna niż wszystkie, lepsza od tych pustaków, nie lecąca na to i na siamto, porządna, ostroja normalności, staroświecka"
musisz być wyjątkowo sztywna na żywo
nawet mi się nie chce odnosić do każdej części tego bezsensownego postu, ale co jest złego np w uśmieszkach i zalotkach na imprezie? nie rozumiem, co one mają podchodzić do tych facetów i dawać do podpisania umowę na spotykanie się przez tydzień z opcją przedłużenia?

inteligencją kuby w. jarają sie dziunki, rozumiem, że ty taka ponad to, niezależna myślicielka, ponad telewizyjnym chłamem?
przepraszam za ironię, ale już ten argument z wojewódzkim był wybitnie durny i na siłę

kolejna sprawa, że nie każdy człowiek musi szukać głębokiej relacji, autor niby szuka, a gdyby udało mu się z kimś tak po prostu przespać, to i tak samoocena skoczyłaby mu wysoko i nie zakładałby takich tematów, lepsze to niż nic

[lolek9000]

A ja mam pytanie z innej beczki do autora skąd on ma tyle czasu żeby tu jęczeć cały dzień? nawet w godzinach popołudniowych

[gamblenka]

Napisane przez adeedra

To co przebija z tych postów to jest dla Ciebie "atrakcyjny charakter"?
Doradzasz mu żarliwą modlitwę, która byłaby rozwiązaniem jego problemów? No w sumie... może coś wyrwie pod kościołem.
Masa nieśmiałych chłopaków z problemami ma dziewczyny? No chyba jak w stosunku do tych dziewczyn nieśmiali nie byli, albo takie pie*doły, że dziewczęta same ich sobie siłą wyrwały i ośmieliły.
Ja żadnego nie kojarzę. Tylko takie chore sztuki, co to sobie wzięły, bo im się samotność nie podobała, a czas już był na zamążpójście/związek (w ich głowach).
Inna sprawa, że nieprzebojowe i niecharyzmatyczne osobniki dla mnie nie istnieją. Z fizyczną atrakcyjnością to nierozerwalnie połączone nie jest, ale jak księżniczka nie będzie próbował, bo w pobliżu kręcą się jeszcze jacyś inni faceci, z którymi (o zgrozo!) lubię rozmawiać, to ani jego istnienia, ani zniknięcia nie zauważę.
A skoro już ustalono, że autor nie ma problemu z wyglądem tylko z autorytetami (pożal się Boże), terenami łowieckimi (pożal się Boże), podejściem (pożal się Boże) i oczekiwaniami to jaki sens ma ta dyskusja?

Jak można oczekiwać czegokolwiek, skoro non stop wysyła się komunikaty:

• "jestem nieatrakcyjny",
• "nie będę się starał",
• "pewnie jesteś pustą laską",
• "pewnie kłamiesz",
• "kobietom chodzi tylko o wygląd/kasę",
• "jak wokół Ciebie kręci się jakiś facet, to dla mnie nie istniejesz",
• "nie będę się o Ciebie starał",
• "jestem zdesperowany",
• "jestem sfrustrowany",
• "nikogo sobie nie znajdę",
• "nie będę wokół nikogo skakał",
• "nie będę z nikim konkurował",
• "to nie ma sensu",
• "użytkownicy sympatii to durnie",
• "nie jestem interesujący",
• "pewnie i tak wolisz innego",
• "pewnie i tak przy pierwszej okazji olejesz mnie dla innego",
• "dlaczego traktujesz mnie jak kumpla, nie jak faceta?!",
• "właściwie to mi wszystko jedno, która laska, ale jakaś mogłaby się zainteresować i zacząć mnie zaczepiać",
• "pewnie i tak nie jesteś mnie godna",
• "może jak zrobię sobie operację plastyczną, to problemy znikną",
• "kobiety są puste",
• "każdy, kto się ze mną nie zgadza to kłamca",
• "inni mają lepiej",
• "inni mają łatwiej",
• "ja mam trudniej",
• "ja mam zawsze gorzej",
• "nie mam obycia z kobietami, więc nawet nie będę próbował go zdobyć",
• "znam wszystkie kobiety na wylot, bo mam mnóstwo koleżanek, więc i tak wiem jak jest",
• "źle mi się wiodło w życiu, więc pewnie już zawsze tak będzie",
• "a mój kumpel to znowu wyrwał jakąś laskę!",
• "nie chce mi się"

Litości.


---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

W sumie to może faktycznie rada Gamblenki jest jedynie sensowna. Bo w takim układzie, to tylko żarliwa modlitwa i boska interwencja mogą autorowi pomóc stwierdzić o co mu właściwie chodzi i postawić mu na drodze skromną, piękną, inteligentną, obytą, grzeczną, przyzwoitą, niedoświadczoną w kontaktach z mężczyznami, niezblazowaną, nieprzebojową, nie otoczoną wianuszkiem napalonych adoratorów, zainteresowaną wyłącznie nim, zaangażowaną od pierwszego wejrzenia, nie oczekującą starań, cierpliwą, niekłótliwą dziewoję w stosownym wieku.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Ach, jeszcze myślącą poważnie o związku i przyszłości, max dziewiętnastoletnią.

No cóż, z twojego postu atrakcyjny charakter też nie wyziera... Nigdzie nie poradziłam żadnej modlitwy, ani religii, ani nie napisałam, że on ma atrakcyjny charakter. Napisałam, że zapewne nad nim pracował, może i bez efektów. Wiesz, ty też piszesz z sarkazmem i zbędną złośliwością, a jakoś ci to chyba nie przeszkadza w związkach, choć może też ci się nie wiedzie, nie wiem.

Moja rada w każdym poście była taka sama: zaprzestanie narzekania podparte wiarą w to, że gdy przestanie narzekać sytuacja się zmieni.

Ale dalej nie będę dyskutować, bo nie lubię postów, w których ktoś atakuje złośliwą ironią, nie wiadomo dlaczego, bo przecież nie został przez nikogo zaatakowany.

[stewardesa]

Napisane przez krewet

adeedra ty wszystko nadinterpretujesz

Zdecydowanie. Na początku się z nią zgadzałam, ale w ostatnim poście jak pooopłyynęęła, to tyle ją widziałam.

Napisane przez krewet

kolejna sprawa, że nie każdy człowiek musi szukać głębokiej relacji, autor niby szuka, a gdyby udało mu się z kimś tak po prostu przespać, to i tak samoocena skoczyłaby mu wysoko i nie zakładałby takich tematów, lepsze to niż nic

Też prawda.

[gamblenka]

Dostałam zdjęcia i jestem naprawdę zaskoczona. Pozytywnie. Mi się podobasz.

[stewardesa]

Napisane przez gamblenka

Dostałam zdjęcia i jestem naprawdę zaskoczona. Pozytywnie. Mi się podobasz.

Ja byłam pierwsza

[Elfir]

Napisane przez krewet

jak masz geld to idź sobie do jakiejś dobrej dzi.wki i tyle

I co? Ma się z nią ożenić?
Przecież on szuka partnerki życiowej a nie przypadkowego seksu.

[201607040950]

Napisane przez krewet

adeedra ty wszystko nadinterpretujesz i nie obraź się ale jesteś wypisz wymaluj laska "inna niż wszystkie, lepsza od tych pustaków, nie lecąca na to i na siamto, porządna, ostroja normalności, staroświecka"
musisz być wyjątkowo sztywna na żywo
nawet mi się nie chce odnosić do każdej części tego bezsensownego postu, ale co jest złego np w uśmieszkach i zalotkach na imprezie? nie rozumiem, co one mają podchodzić do tych facetów i dawać do podpisania umowę na spotykanie się przez tydzień z opcją przedłużenia?

inteligencją kuby w. jarają sie dziunki, rozumiem, że ty taka ponad to, niezależna myślicielka, ponad telewizyjnym chłamem?
przepraszam za ironię, ale już ten argument z wojewódzkim był wybitnie durny i na siłę

kolejna sprawa, że nie każdy człowiek musi szukać głębokiej relacji, autor niby szuka, a gdyby udało mu się z kimś tak po prostu przespać, to i tak samoocena skoczyłaby mu wysoko i nie zakładałby takich tematów, lepsze to niż nic

Interpretuję, nie nadinterpretuję.
Jakby to nie były dziuńki, to miałby inne przemyślenia.

Nie można mieć do laski, której celem jest trochę się pobawić i wstawić fajne foty na insta pretensji o to, że nie ma innych priorytetów - skoro robi to co chce. A tu się facet zawziął - jak już chyba wspominałam - żeby niczym ta Kaczka Dziwaczka kupować pocztowe znaczki u szwaczki.
Z sympatii uciekł po chwilowej bytności - na tinderze nie dość, że posiedział, to jeszcze tam wrócił. Żeby się jeszcze trochę pognębić, pogrążyć i upewnić, że miał rację we wcześniej poczynionych założeniach.

Owszem, jestem inna niż wszystkie. Każda jest inna niż wszystkie, a pewne typy da się wyróżnić i tak.
Ale to, że "porządna, ostoja normalności i staroświecka" to już zbyt daleko idąca nadinterpretacja, nic podobnego.
Lecę głównie na ego, byle nie takie, hodowane na własnej atrakcyjności fizycznej pojmowanej w sposób "och, ależ jestem przystojny".

Sztywna? Jak kołek, takie skrzyżowanie Morticii Adams z Mariolką.

Nie oglądam telewizji. Zerkam okazjonalnie żeby wiedzieć o czym ludzie mówią i być na bieżąco.
Żebym była "ponad to" nie sądzę, niektóre chłamy oglądam z przyjemnością.
Wojewódzki jako człowiek mnie odrzuca, inteligencję jakąś tam ma, ale spontanicznie nie przychodzi do głowy osobom, które zażywają również ambitniejszych rozrywek jako intelektualny punkt odniesienia.

Nie deprecjonuję dziuniek - autor to robi.
Modelki z playboya nazywa "dziwkami" - to, że dziewczyna bierze udział w nagich sesjach erotycznych nie równa się byciu prostytutką. Autor ma taki skrót myślowy, jeden z wielu.

Każda część mojego bezsensownego, poprzedniego postu to czynniki, które popchnęły mnie w stronę tego założenia - że żadna kobieta w otoczeniu autora nie jest kobietą, z którą on chciałby się związać - bo wiele, bardzo wiele rzeczy mu nie pasuje. Chciałby ich zainteresowania, żeby się poczuć równie fajnie jak koledzy.
Swoje oczekiwania też między wierszami streścił - ileż takich kobiet może być na tinderze? Tysiąc w skali kraju? Już szanse na to, że jakakolwiek znajdzie się na tyle blisko, by zobaczyć jego anons są marne. Nawet jak zobaczy, to to, że przypadnie jej do gustu ten wydumany opis (bo się zapewne wiele nie różni od tego sympatyjnego) i że jego twarz urzeknie go od pierwszego wejrzenia są malutkie.

Żadna z tych rzeczy rozpatrywana pojedynczo o niczym nie świadczy - nawet ten nieszczęsny Wojewódzki. Nawet pięć z tych rzeczy, które wymieniłam w poprzednim poście o niczym by nie świadczyło. Ale pojawiło się ich dość dużo, bym tę hipotezę wysnuła.

Poza tym on przecież szuka głębokiej relacji. Za tym tęskni. Przecież wspominał o jakichś nieznaczących nie-związkach i potrzebie wtulania się we włosy ukochanej. Jakby mu zależało na tym, żeby jakąś puknąć, to do tego wystarczy komunikat "hej, hej, mam kasę" to i nawet płacić nie będzie musiał, a jakaś przedsiębiorcza chętna do gry "kto kogo wykorzysta" się znajdzie szybciutko.

[UzytkownikBeta]

Nie spodziewałem się takiego hejtu. Może niektórymi, źle sformułowanymi wypowiedziami sobie na to zasłużyłem.

Nie jestem prawiczkiem, nie mam parcia na związek. Nie wiem nawet co mam napisać więcej, po tej fali nienawiści do mnie, zamurowało mnie. Zawsze starałem się być dobrym człowiekiem, pomagać ludziom w potrzebie, zwierzętom, dzieciom w patologicznych rodzinach, ale wystarczy trochę zapłakać nad swoim losem, a zostanie się w deptanym w ziemię.

[CorkaCzarownic]

Fali nienawiści?

[UzytkownikBeta]

Napisane przez CorkaCzarownic

Fali nienawiści?

Tak, w szczególności od adeedry, która swoją interpretację wysnuwa na podstawie kilku sformułowań, nijak mających się do rzeczywistości

[201607040950]

Napisane przez gamblenka

Moja rada w każdym poście była taka sama: zaprzestanie narzekania podparte wiarą w to, że gdy przestanie narzekać sytuacja się zmieni.

Sama pisałaś też, że nie da się ot tak po prostu przestać widzieć świata w określony sposób, skoro ten świat non stop daje po d.
Ale jemu jakoś nie daje. Chorował i wbił sobie do głowy, że jest nieatrakcyjny. Koniec nieszczęść.
Żeby się w nim ta "wiara" obudziła, musi zmienić sposób myślenia, kompletnie. To nie takie hop siup.

Napisane przez gamblenka

No cóż, z twojego postu atrakcyjny charakter też nie wyziera... Nigdzie nie poradziłam żadnej modlitwy, ani religii, ani nie napisałam, że on ma atrakcyjny charakter. Napisałam, że zapewne nad nim pracował, może i bez efektów. Wiesz, ty też piszesz z sarkazmem i zbędną złośliwością, a jakoś ci to chyba nie przeszkadza w związkach, choć może też ci się nie wiedzie, nie wiem.

Z moich postów wyziera to jaka jestem. A sarkazm i złośliwość leją się ze mnie wartkim strumieniem jak widzę, że ktoś się w czymś zaparł, cierpi przez to, ale swoich działań nie zmieni choćby nie wiem co.
Charakter mam podły, ale nie mam problemów z tym, że większość ludzi raczej nie ma ochoty na zażywanie ze mną bliższych kontaktów, bo i ja nie mam ochoty na spędzanie czasu z nimi. Ale wiem gdzie szukać i jak znaleźć podobnie odstręczające osobniki.

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie spodziewałem się takiego hejtu. Może niektórymi, źle sformułowanymi wypowiedziami sobie na to zasłużyłem.

Nie jestem prawiczkiem, nie mam parcia na związek. Nie wiem nawet co mam napisać więcej, po tej fali nienawiści do mnie, zamurowało mnie. Zawsze starałem się być dobrym człowiekiem, pomagać ludziom w potrzebie, zwierzętom, dzieciom w patologicznych rodzinach, ale wystarczy trochę zapłakać nad swoim losem, a zostanie się w deptanym w ziemię.

Nie hejtuję Ciebie tylko tą odrażającą postawę "wszystko sprowadza się do wyglądu, jestem brzydki i koniec".

[UzytkownikBeta]

Napisane przez adeedra

Nie hejtuję Ciebie tylko tą odrażającą postawę "wszystko sprowadza się do wyglądu, jestem brzydki i koniec".

Nie napisałem, że wszytsko, uważam, że przede wszystkim, a to jest różnica. Nie przeczę, że jest coś we mnie głębiej co jest odrażające.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez UzytkownikBeta

Tak, w szczególności od adeedry, która swoją interpretację wysnuwa na podstawie kilku sformułowań, nijak mających się do rzeczywistości

Ale chyba stwierdzenie, że zieje nienawiścią tez przesada.

A tak w ogóle może wystarczy zmienić kręgi w których Przebywasz? Widocznie panny na imprezach i w pubach nie szukają Ciebie, ale przecież są miejsca - kawiarnie, parki - gdzie można poznać fajne babeczki.

[UzytkownikBeta]

Napisane przez CorkaCzarownic

Ale chyba stwierdzenie, że zieje nienawiścią tez przesada.

A tak w ogóle może wystarczy zmienić kręgi w których Przebywasz? Widocznie panny na imprezach i w pubach nie szukają Ciebie, ale przecież są miejsca - kawiarnie, parki - gdzie można poznać fajne babeczki.

Myślisz, że nie próbowałem ? Podchodziłem w wielu miejscach, często czułem i widziałem na ich twarzach pogardę "czego on do ☠☠☠☠y chce ode mnie ?" Wy potraficie wyczuć frustrację ja pogardę. Nie zawsze tak było oczywiście. Potrafiłem miło pogadać, z uśmiechem z drugiej strony, ale to była sytuacja "najwyzej zostaniemy przyjaciółmi". Może nie mam takiej bajery, która mi pozoli na zainteresowanie seksualne . Przyjaźń plus seks=miłość, seks=seks, przyjaźń=przyjaźń lub chęć nie urażenia drugiej strony.

[Elfir]

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie wiem nawet co mam napisać więcej, po tej fali nienawiści do mnie, zamurowało mnie. .

Mnie zamurował twój wiosek.

Nie, to nie wygląd powoduje, ze jesteś sam.
Masz zdecydowanie coś nie tak, ze spostrzeganiem rzeczywistości i odczytywaniem intencji innych ludzi.
Być może brak inteligencji emocjonalnej.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez UzytkownikBeta

? Podchodziłem w wielu miejscach, często czułem i widziałem na ich twarzach pogardę "czego on do ☠☠☠☠y chce ode mnie ?"

Ty nie zapisuj się do Tindera tylko na jakąś terapię. Serio.

[201607040950]

Napisane przez UzytkownikBeta

Tak, w szczególności od adeedry, która swoją interpretację wysnuwa na podstawie kilku sformułowań, nijak mających się do rzeczywistości

A na czym mam ją opierać? Na głębokiej znajomości Twojego charakteru i dokonań życiowych? Przecież Cię nie znam.

Napisałeś co napisałeś.
Przeczytałam, co napisałeś.
Napisałam co ja w tym widzę.

Jestem oczywiście nieskończenie mądra, cudowna i nieomylna, ale z fusów za darmo nie wróżę. Podałeś tylko część informacji o sobie, to i z nich wróżyłam.
Wcześniej pisałam Ci szczerze i z dobrymi chęciami - a Ty w jednym z kolejnych postów zasugerowałeś (m.in.) mnie kłamstwo.

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie napisałem, że wszytsko, uważam, że przede wszystkim, a to jest różnica. Nie przeczę, że jest coś we mnie głębiej co jest odrażające.

"Przede wszystkim" to nadal nieprawda.

A z "odrażającym" nie sądzę. Gdybyś był, to przebiłoby tutaj i nie angażowałabym się tak w to pisanie, a i nikt by Cię przede mną nie próbował bronić. Widzę irytującego, i to nie "w głębi" a tuż pod powierzchnią. I to nie jest jakaś integralna część osobowości, to nabyte i zbywalne. Nie musisz się tego kurczowo trzymać.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez UzytkownikBeta

Myślisz, że nie próbowałem ? Podchodziłem w wielu miejscach, często czułem i widziałem na ich twarzach pogardę "czego on do ☠☠☠☠y chce ode mnie ?" Wy potraficie wyczuć frustrację ja pogardę. Nie zawsze tak było oczywiście. Potrafiłem miło pogadać, z uśmiechem z drugiej strony, ale to była sytuacja "najwyzej zostaniemy przyjaciółmi". Może nie mam takiej bajery, która mi pozoli na zainteresowanie seksualne . Przyjaźń plus seks=miłość, seks=seks, przyjaźń=przyjaźń lub chęć nie urażenia drugiej strony.

Mam wrażenie jakbyś miał jeden kompleks, który niszczy Cię od środka. Przez który uważasz, że jesteś odrażający dla płci przeciwnej. I to powoduje całe to zachowanie. Po prostu nie wierzę, że kazda kobieta twierdzi, że jesteś odrazajacym mężczyzną skoro dwie wizazanki uważają Cię za atrakcyjnego

[201607040950]

Napisane przez UzytkownikBeta

Myślisz, że nie próbowałem ? Podchodziłem w wielu miejscach, często czułem i widziałem na ich twarzach pogardę "czego on do ☠☠☠☠y chce ode mnie ?" Wy potraficie wyczuć frustrację ja pogardę. Nie zawsze tak było oczywiście. Potrafiłem miło pogadać, z uśmiechem z drugiej strony, ale to była sytuacja "najwyzej zostaniemy przyjaciółmi". Może nie mam takiej bajery, która mi pozoli na zainteresowanie seksualne . Przyjaźń plus seks=miłość, seks=seks, przyjaźń=przyjaźń lub chęć nie urażenia drugiej strony.

Jezu. Nie. Nie. Nie.
Zaczepianie "babeczek" w kawiarniach i parkach to naprawdę nie jest...
No dobra, jak jesteś "mistrzem podrywu" to może, ale jeśli nie - to z jak dobrymi chęciami byś nie startował, to dziewczę nigdy nie będzie do końca pewne o co Ci chodzi, ani czy przypadkiem nie jesteś jakimś wariatem, czy nie wyskoczysz z pytaniem o pięć złotych (a jak nie wyglądasz jakbyś mógł takiej kwoty potrzebować, to tym bardziej nie rozumieją). Mają instynkt samozachowawczy więc reagują jak reagują.

Robisz to źle. Pierwsze założenia masz błędne, a potem wszystko trafia szlag - bo musi trafić, a Ty się utwierdzasz w tym swoim "przede wszystkim wygląd". Źle. Źle. Źle.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez UzytkownikBeta

Nie napisałem, że wszytsko, uważam, że przede wszystkim, a to jest różnica.

To jak już masz takie silne skłonności autodestrukcyjne, to podeślij zdjęcie mnie. Pokaż mi tę różnicę. Wątpliwości, że nie będę się z Tobą cackać chyba nie masz, bo miła nie jestem, przyjaźni Ci też nie zaproponuję.

[CorkaCzarownic]

Ja bym się jej bała wysłać

[stewardesa]

Napisane przez Elfir

Ty nie zapisuj się do Tindera tylko na jakąś terapię. Serio.

Następna. Skończcie z tą terapią. Jak czuje, że potrzebuje, to niech idzie, ale nie sądzę, żeby potrzebował jej na gwałt.

Napisane przez UzytkownikBeta

Tak, w szczególności od adeedry, która swoją interpretację wysnuwa na podstawie kilku sformułowań, nijak mających się do rzeczywistości

Raczej tylko. Przejrzyj jej inne posty i oceń jak często jej interpretacja jest trafna.

Napisane przez UzytkownikBeta

Myślisz, że nie próbowałem ? Podchodziłem w wielu miejscach, często czułem i widziałem na ich twarzach pogardę "czego on do ☠☠☠☠y chce ode mnie ?" Wy potraficie wyczuć frustrację ja pogardę.

To prawda. Patrząc na Ciebie nie pomyślałabym, że możesz mieć taki problem. Nie wiem czym się zdradzasz. A jak wyglądają Twoje rozmowy z dziewczynami? Jak je zagadujesz?

Napisane przez CorkaCzarownic

Ja bym się jej bała wysłać

Bez przesady

[DziewczynaWloczykija]

UżytkownikBeta, ja mam w swoim otoczeniu kogoś podobnego do Ciebie, z tym, że jest to kobieta. Dziewczyna wyglądem może szału nie robi, ale może się podobać. Ma prawie trzydzieściu lat, od mniej więcej sześciu jest sama. Dlaczego? Bo odpycha swoim charakterem i frustracją, która narodziła się w niej przez te lata. Według niej faceci to świnie, które myślą tylko o jednym i ona z takim nastawieniem stara się kogoś poznać. Nie uznaje żasnej racji poza swoją, a każde słowo krytyki odbiera jako atak. Niczego nie można jej przetłumaczyć, ale do narzekania i użalania się nad swoim losem jest zawsze pierwsza. I podobnie jak Ty uważa, że za jej brak powodzenia jest odpowiedzialny wygląd. Podobnie jak Ty szuka czegokolwiek poza sobą, na co mogłaby zrzucić odpowiedzialność za swoje porażki. Tymczasem nie tędy droga. - człowiek powinien w pierwszej kolejności szukać odpowiedzi w sobie, dopiero potem w innych.

[CorkaCzarownic]

Napisane przez stewardesa

Bez przesady

Haha, potrafi być przerażająca! :d

[Elfir]

Napisane przez stewardesa

Następna. Skończcie z tą terapią.

Jak widzę faceta, który kompletnie nie łapie pisanej wymiany zdań, tylko odbiera ją jako nienawiść, to mi witki opadają i niestety jakoś samo mnie nachodzi "chyba ma coś nie tak z głową"

[stewardesa]

Napisane przez Elfir

Jak widzę faceta, który kompletnie nie łapie pisanej wymiany zdań, tylko odbiera ją jako nienawiść, to mi witki opadają i niestety jakoś samo mnie nachodzi "chyba ma coś nie tak z głową"

Dla Ciebie ten post adeedry był normalny?