Mamusie grudniowe 2015 cz. 9

[mujer]

Napisane przez simka234

No dyskusja ciekawa aż mnie rozbudzilo..

Co do artykułu to trochę śmieszne nie lubi jak ktoś się uzala a sama to robi..
Wszystkie teorie można sobie włożyć między wiecie co, życie wszystko weryfikuje..każde dziecko jest inne ma swój niepowtarzalny charakter i niestety na każde działa co innego
I chociaż przeczytało by się milion książek to nie będzie się od tego lepszym rodzicem...
Trzeba też umieć zadbać o siebie..przecież szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko..i jakie ma znaczenie czy karmione kp czy mm czy krem do tyłka robiony czy kupony czy pampki z biedry czy Eko pieluszki..
Dziecko potrzebuje miłości a nie tego całego opakowania dzięki któremu wydaje nam się ze jest szczesliwsze..

Co do spania to ja nie chciałam spać z moim dzieckiem ze względu wygodnictwa po prostu i tak życie zweryfikowalo mały do roku spał ładnie w swoim łóżeczku a potem jak zachorował i tz wziol go do nas żeby spał wyżej i szybciej można go było uspokoić to śpi z nami..
A teraz brzuch mi przeszkadza i ja śpię narazie na materacu a tz z synem
Czekam na łóżko aż mu zrobi i chce go przeksmitowac
Także życie życiem..i nie uważam się za gorsza matkę bo nie spał z nami..
Niech każdy robi jak mu wygodnie i jak uważa byle się wyspać..

Co do kp to mój mały też miał plesniawki i był kp a niestety plesniawki to kwestia odporności..nie pokarmu..

Coś jeszcze miałam napisać, ale idę się ubrać i pobawić z moim niuniem

Nie wiem, czy się da ocenić kto jest lepszym rodzicem. Ale można ocenić, czy ktoś się stara. I nie widzę powodu, by nie czytać i nie poszerzać wiedzy w temacie. To, czy i jak się korzysta z wiedzy, to już inna bajka.

Pani od artykułu nie bronię, ale tez psów na niej nie wieszam.

Napisane przez czubasek20

Mujer czepiasz sie troche
Matka Polka, bo to okreslenie padlo w tej dyskusji niejodnokrotnie.
I nie jestem po tej drugiej stronie. No w sumie moze jestem ale u mnie niechec do spania z dzieciem wynikala ze strachu ze je przygniote. To straszne co napisze ale to moj tz budzil sie na kazdy ruch malej, nie ja.

I twoj to rozumowania jest troche krzywdzacy.
Ja jestem zwolenniczka szczepienia, dlugie kp jawi mi sie jako koszmar, spania z dzieckiem chce uniknac, a kosmetyki owszem czytam sklad i wybieram te najmniej szkodzace ale nie jestem tak ambitna zeby cos sama zrobic.
No wiec ja jestem typem ,, matki wygodki " ?


Zadziwia mnie jedna rzecz. W takich dyskusjach o spaniu, kp, szczepieniach sa dwa fronty obrzucajace siebie blotem. Rzadko kiedy zdarza sie ze ktos sie spokojnie wypowie. A moze tylko ja trafiam na takie dziwne zgrupowania.
Tu chodzi o ta dyskusje z fb

Trochę się czepiam, ale widzę, ze często ludzie wkładają mnie do szuflady, bo jeśli coś robię, to od razu Matka Polka albo wredna egoistka. Mnie mało obchodzi, jak sobie ludzie wychowują swoje dzieci, ale jak ktoś mnie pyta o zdanie, to jakieś mam. Sama wybieram pewne opcje, bo jakieś argumenty za tym przemówiły, nie mam żadnego kierunku na konkretną postawę. Co do innych ludzi, to irytują mnie czasem owszem 2 postawy:
1. Gdy słyszę, że "nie dało się" a tak naprawdę ktoś wogle nie podjął wysiłku. Rozumiem, że "nie chciałam, nie lubię, wkurfiało mię", ale usprawiedliwienie: "nie dało się" w takiej sytuacji mnie wnerwia. Bądźmy uczciwi i tyle, powiedzmy: "podjęłam decyzję, że tego nie robię/to robię". I ok, nie mam nic do cudzego wyboru. (Oczywiście, nie mam na myśli sytuacji, kiedy się faktycznie czegoś zrobić nie dało lub było to bardzo trudne.)
2. Gdy jakaś mamuśka jest wybitnie wygodna, a świadomie decydowała się na dziecko. Nie to, że ją potępiam, bo faktycznie nie moja brocha, ale jak już chciała, starała się, a potem każdą odrobinę poświęcenia traktuje z oburzeniem, no to nie kumam i trochę mnie to wnerwia, jak się tutaj usprawiedliwia, że "szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko". No to ma taki dopisek na marginesie Ocena kiedy lepiej się poświęcić nieco, a kiedy odpuścić to ogólnożyciowy problem i trudna decyzja

Co do kosmetyków, to tylko przykład, ja po prostu siedziałam dużo w temacie kiedyś z potrzeby własnej. To pociągnęło inne tematy i ostatecznie prowadzę dość dziwny tryb zycia ogólnie. Znajduję na to czas, bo nie robię innych rzeczy.

Napisane przez halwaya

Ale my cię sluchamy wiele razy mowilismy, żebyś bloga zaczęła prowadzić, bo ta wiedzą tutaj w tym gąszczu zatraca się.. A sadze, że wiele osób mogłoby skorzystać. Ja nie muszę się że wszystkim zgadzać.. W kwestiach medycyny jednak lekarze mnie nie zawiedli i korzystam z konwencjonalnych metod lubię jednak najpierw wspomóc się naturalnie. Nie jestem fanką ladowania w siebie chemii czy antybiotyków, ale jeśli potrzeba to zgodze się na terapie

Przecież żartowałam
Ufanie ludziom z neta to niekoniecznie rozsądek.
A ja nie jestem przeciwniczką leków i konwencjonalnych metod, tylko uważam, że w 90% są stosowane źle i nieodpowiedzialnie. To wszystko jest dyskusyjne, a ja wcale nie żyję na zielonej trawce i nie używam tylko naturalnych metod.

[Ani_qa]

Mi też się chyba włączył syndrom wicia gniazda, bo tylko patrzę co tu przestawić, co tu dokupić itd.

[lobofylia]

Co do dyskusji tez uważam że to czy krem robiony czy nie bez znaczenia dla efektu w postaci grzeczny czy nie szczęśliwy czy nie dla zdrowia skóry owszem ale nie dla tego jakimi mamami jesteśmy albo jakie mamy dzieci.



A macierzyństwo duuuzo weryfikuje i jestem zdania ze każdą jest dobra matka oczywiście nie mowie o jawnych patologiach. Ale same wyczuwamy jakie mamy dziecko...



Ja np nie karmilam długo kp po pierwsze dziecko z alergia po drugie naprawdę tego nie cierpiałam :/ a teraz zaopatrzona jestem w laktator i pol roku zamierzam wytrzymać ze względów finansowych chyba głównie soryy żadna ze mnie mama patrząca na kp jak super dobro tylko do własnego portfela bo wiem ile kosztuje mleko itd...



Spanie moj syn jak był malutki spal i tak i tak jak miałam lenia z nami albo jak byl chory czy marudny czy akurat tego potrzebował. Teraz ma 3 lata i jest tak samo bo dla mnie to naturalne np zasypia w swoim łóżku ale obudzi się bo koszmar czy cos to go na chama nie odnoszę do łóżka albo jak jest przeziębiony.



Niestety zobaczycie nowe mamy ze kwestia wychowania karmienia wszystkiego co związane z dziećmi to duże emocje u wszystkich i wszyscy sa ekspertami. Ja np mam 3 koleżanki zupełnie inne w kwestii dzieci choć kiedyś byliśmy światopoglądowo podobne i np mam ewidentnie eko mamę i mamę wygodna na maxa i matkę polke cierpiąca plus do tego ja z moim podejściem dziwnym a jakoś do dziś się przyjaznimy... ważne żeby się szanować bo każda z nas jest innym człowiekiem wiec czemu miały byśmy być takimi samymi matkami? ?

[Ani_qa]

Właśnie dziewczyny wiem, że część z Was już ma, a część planuje po porodzie kupić laktator. Jakiej firmy kupuje większość i elektryczny czy jednak ręczny?
Ja się zastanawiam na Lovi, ale cały czas myślę czy elektryczny czy ręczny...

[mujer]

Napisane przez Ani_qa

Dzień dobry
Ja w sumie całą noc się budziłam, a od 5 już słabo spałam. Wstałam o 6, mama mi pobrała krew na badania.
Jestem już po śniadaniu i może dziś zajmę się nową komodą- bo trzeba ją czymś wypełnić więc pewnie posegreguję co nieco

Artykuł przeczytałam, ale zmęczył mnie ten wywód.
Za dużo niepotrzebnego żalenia. Gdybym chciała go wziąć do siebie to wyszłoby na to, że już na tym etapie mało zrobiłam, żeby mieć szczęśliwe dziecko
Rozumiem, że czasem gotuje się w człowieku, jak 'dobre ciotki' i znajome zasypują pytaniami i komentarzami jak to jest komuś dobrze, ale bez przesady- nie trzeba od razu tak wybuchać.

Nie trzeba wybuchać, ale wiele matek wybucha akurat. Sama widziałam koleżanki, które podobne akcje przechodziły, choć nie koniecznie w takim temacie. Nie straszę, ale trzeba być czasem naprawdę wyluzowanym, żeby znieść teksty otoczenia. Akurat jeśli chodzi o wychowywanie dzieci to każdy jest ekspertem i każdy wie lepiej

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:54 ----------

Napisane przez Ani_qa

Właśnie dziewczyny wiem, że część z Was już ma, a część planuje po porodzie kupić laktator. Jakiej firmy kupuje większość i elektryczny czy jednak ręczny?
Ja się zastanawiam na Lovi, ale cały czas myślę czy elektryczny czy ręczny...

Ja kupiłam medelę bo ręczny można ewentualnie rozbudować do elektrycznego. Nie wiem, jakie ma oceny. Jeszcze go nie odpakowałam

[ogolnie]

Dzień dobry

Ja to dopiero jestem dziwna, bo nie przeczytałam tego artykułu i nie zamierzam


Lobo ja z tych samych względów chce jak najdłużej kp

[lobofylia]

Mujer myślę że Cię rozumiem tylko co do szczęśliwa matka szczęśliwe dziecko to tez zależy bo np mam ta moja kochana matkę polke i ona ma 2,5 letnia córkę i od zawsze wszystko musi być dopracowane wiec super zdrowy makaron bo sama robi nigdy sloika bo sama przetrze owoce kp do 2 lat mega wyplucowane mieszkanie po prasowane chyba nawet skarpetki dziecka dziecko codziennie na dworze wozone na super rozwijające zajecia itd itp i oczywiście wszystko zgodnie z mądrymi książkami a do tego ona wiecznie zmęczona wiecznie umeczona i czekająca na pochwały i zrozumienie a ja np tu uważam ze lepiej jakby i ona mniej się starala a bardziej cieszyła z bycia mama

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Ani polecam ci ręczny avent naprawdę

[Ani_qa]

Napisane przez mujer

Nie trzeba wybuchać, ale wiele matek wybucha akurat. Sama widziałam koleżanki, które podobne akcje przechodziły, choć nie koniecznie w takim temacie. Nie straszę, ale trzeba być czasem naprawdę wyluzowanym, żeby znieść teksty otoczenia. Akurat jeśli chodzi o wychowywanie dzieci to każdy jest ekspertem i każdy wie lepiej

Ja kupiłam medelę bo ręczny można ewentualnie rozbudować do elektrycznego. Nie wiem, jakie ma oceny. Jeszcze go nie odpakowałam

No niestety pewnie i we mnie nie raz się zagotuje, ale potrafię trzymać język za zębami (przynajmniej przy obcych) i nie robić cyrków, że takie uwagi na mnie działają

Ten medela mini electric?

[lobofylia]

Ogólnie to my juz w ogóle złe matki heh ze dlatego tylko kp

[Ani_qa]

Napisane przez ogolnie

Dzień dobry

Ja to dopiero jestem dziwna, bo nie przeczytałam tego artykułu i nie zamierzam

Ja miałam nie czytać, ale ja przeczytałam dyskusję to i artykuł

Napisane przez lobofylia

Ani polecam ci ręczny avent naprawdę

Dziękuję, poczytam o nim

[mujer]

Napisane przez lobofylia

Co do dyskusji tez uważam że to czy krem robiony czy nie bez znaczenia dla efektu w postaci grzeczny czy nie szczęśliwy czy nie dla zdrowia skóry owszem ale nie dla tego jakimi mamami jesteśmy albo jakie mamy dzieci.



A macierzyństwo duuuzo weryfikuje i jestem zdania ze każdą jest dobra matka oczywiście nie mowie o jawnych patologiach. Ale same wyczuwamy jakie mamy dziecko...



Ja np nie karmilam długo kp po pierwsze dziecko z alergia po drugie naprawdę tego nie cierpiałam :/ a teraz zaopatrzona jestem w laktator i pol roku zamierzam wytrzymać ze względów finansowych chyba głównie soryy żadna ze mnie mama patrząca na kp jak super dobro tylko do własnego portfela bo wiem ile kosztuje mleko itd...



Spanie moj syn jak był malutki spal i tak i tak jak miałam lenia z nami albo jak byl chory czy marudny czy akurat tego potrzebował. Teraz ma 3 lata i jest tak samo bo dla mnie to naturalne np zasypia w swoim łóżku ale obudzi się bo koszmar czy cos to go na chama nie odnoszę do łóżka albo jak jest przeziębiony.



Niestety zobaczycie nowe mamy ze kwestia wychowania karmienia wszystkiego co związane z dziećmi to duże emocje u wszystkich i wszyscy sa ekspertami. Ja np mam 3 koleżanki zupełnie inne w kwestii dzieci choć kiedyś byliśmy światopoglądowo podobne i np mam ewidentnie eko mamę i mamę wygodna na maxa i matkę polke cierpiąca plus do tego ja z moim podejściem dziwnym a jakoś do dziś się przyjaznimy... ważne żeby się szanować bo każda z nas jest innym człowiekiem wiec czemu miały byśmy być takimi samymi matkami? ?

O, fajnie, że mimo problemów czujesz się dobrze


No zależy, jeśli dodać do tych kremów inne kwestia rozbijające się o zdrowie malucha, to na poziom szczęścia już może mu wpłynąc Dziecko chore, z wysypką, otyłe czy cuś to już może nie czuć się tak git radosne. Sam krem wiosny nie czyni, ale to powiedzmy tak metaforycznie ujmijmy.

Nauczyłam się wiele lat temu, że w cudze wychowanie nie wnikam. Ale jeszcze nie urodziłam, a co niektórzy już wnikają w moje hehe będzie rzeźnia

[lobofylia]

Heh no idąc mujer w ta stronę to owszem ogólnie jestem za tym żeby nie przesadzać w żadna stronę



Ja np nie słucham cioc dobra rada jak potrzebuje rady owszem pytam ale tak olrwam



U mnie największe wojny byly na linii ja moja mama ja a teściowa albo babcia. Koszmar :/:/ bylo dużo wojen ale w końcu dały za wygrana tzn teściowa teraz nie mówi nic nie doradza ale za to też mnie nie słucha

[czubasek20]

sylwoha moze wyjdziesz i wrocisz za kilka h na porodowke jak czopek odchodzi

aniqa ja mam jakis laktator w zakladkach zapisany na lapku. Jak go odpale to wkleje link. Elektryczny
Aaa i kupuje po urodzeniu bo nie wiem jak to bedzie z kp. Chcialabym karmic ok 8 tyg tak z troski o dziecku i przekazanie mu dobrych skladnikow a dalej jesli by sie dalo to juz z powodow finansowych jak lobo

[mujer]

Napisane przez lobofylia

Mujer myślę że Cię rozumiem tylko co do szczęśliwa matka szczęśliwe dziecko to tez zależy bo np mam ta moja kochana matkę polke i ona ma 2,5 letnia córkę i od zawsze wszystko musi być dopracowane wiec super zdrowy makaron bo sama robi nigdy sloika bo sama przetrze owoce kp do 2 lat mega wyplucowane mieszkanie po prasowane chyba nawet skarpetki dziecka dziecko codziennie na dworze wozone na super rozwijające zajecia itd itp i oczywiście wszystko zgodnie z mądrymi książkami a do tego ona wiecznie zmęczona wiecznie umeczona i czekająca na pochwały i zrozumienie a ja np tu uważam ze lepiej jakby i ona mniej się starala a bardziej cieszyła z bycia mama

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Ani polecam ci ręczny avent naprawdę

Może jak się nie będzie starać, to sama nie będzie się czuła z tym dobrze. To jest raczej cecha osobnicza taki perfekcjonizm. Pewnie przekłada się na inne sfery. Jak mówię, ta ocena kiedy poświecenie jest przegięciem jest względna oraz indywidualna.

[Ani_qa]

Ja mam to szczęście, że moja teściowa raczej komentować i dobrych rad udzielać mi nie będzie. A poza tym niech by tylko spróbowała...
Wiecie, że od początku sierpnia (kiedy to byliśmy tam ostatni raz) ani razu nie zadzwoniła i nie zapytała o Małą (bo o mnie to nawet nie wymagam)... ostatnio na cmentarzu widziała, że mnie nie ma i tylko do Tż-ta powiedziała 'dzień dobry' i dalej nie zapytała o Inkę...
MI to osobiście wisi, ale widzę, że mężowi jest i przykro i jest wściekły na swoich rodziców... Ja z tego względu nie chciałabym im mówić jak urodzę, ale mąż powiedział, że zadzwoni (tylko ja mam wielkie wątpliwości czy powinien, skoro oni sami nic wiedzieć nie chcą). No, ale to są jego rodzice i jemu zostawiam wybór.

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Napisane przez czubasek20

sylwoha moze wyjdziesz i wrocisz za kilka h na porodowke jak czopek odchodzi

aniqa ja mam jakis laktator w zakladkach zapisany na lapku. Jak go odpale to wkleje link. Elektryczny
Aaa i kupuje po urodzeniu bo nie wiem jak to bedzie z kp. Chcialabym karmic ok 8 tyg tak z troski o dziecku i przekazanie mu dobrych skladnikow a dalej jesli by sie dalo to juz z powodow finansowych jak lobo

Dzięki!
Ja właśnie zakładałam, że kupię po porodzie, ale może jednak przed bym kupiła. Tylko zastanawiam się jeszcze jaki, bo jak ręczny to mogę kupić przed, bo to wielkie pieniądze nie są, a jak elektryczny to już trochę inna sprawa

[zaciekawa]

Odnosnie plesniawek to ja buzi malemu nie mylam,karmilam mm i nawet nie wiem co to plesniawki,wiec przy tym maluchu tez nie zamierzam tego robic.


Ja bym tez chciala kp ze wzgledow finansowych,aleee....nie zdecyduje sie na nie ze wzgledow estetycznych...to dopiero zla matka☺ tzn.pokarmie przez pare dni a pozniej coraz mniej zeby wyciszyc laktacje spokojnie abym nie musiala brac jakis lekow czy cos..

Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka

[czubasek20]

Napisane przez lobofylia

Heh no idąc mujer w ta stronę to owszem ogólnie jestem za tym żeby nie przesadzać w żadna stronę



Ja np nie słucham cioc dobra rada jak potrzebuje rady owszem pytam ale tak olrwam



U mnie największe wojny byly na linii ja moja mama ja a teściowa albo babcia. Koszmar :/:/ bylo dużo wojen ale w końcu dały za wygrana tzn teściowa teraz nie mówi nic nie doradza ale za to też mnie nie słucha

Oj tak tesciowa, mama,babcia. Masakra,
Ja przez pierwsze miesiace wylam bo tesciowa potrafila mi powiedziec ze jestem zla matka bo nie karmie kp. Huk ze mala miala alergie.



mujer w tych punktach co wypisalas to sie zgadzam.

[rudaska]

LOBO ja mam taki kocyk bawełniano-akrylowy, ale nie kupowałam tylko robiłam na drutach

ANIQA ja mam ręczny tommee tippee a wybrałam go bo raz że mam butle ty a dwa był niedrogi. A będę karmić tyle ile będę ściągać pokarm

Dziś 35 tc. Jeszcze 4 tygodnie i chcę rodzić

[lobofylia]

Rudaska ja ok maskotkę nawet dziecku uszyje ale kocyk to wyższa szkoła jazdy sama nie dam rady musze kupić ale wszędzie w sklepach sa takie minky albo polar jakis albo cicik a jak wełna to drogie:/

[simka234]

Mujer ja uważam że trzeba znaleźć złoty środek.. i nie zgodzę się z usprawiedliwieniem wszystkiego ,,szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko,, ale uważam że każdy w jakiś sposób poświęca się dla dziecka, samo podjęcie się poczęcia i wychowania dziecka jest w jakimś stopniu poświęceniem..
Pozatym dla każdego poświęcenie oznacza co innego! Ale matki czesto zatracaja się w tym wszystkim i zapominają o sobie, a ile radości możesz dac swojemu dziecku? Gdy jesteś wiecznie zmęczona, zestresowana i zła ?
Czasem pewne rzeczy warto odpuścić..

Ja też jestem za tym żeby się doksztalcac i z zawodu jestem pedagogiem i śmiem twierdzić że pewnie więcej książek przeczytałam odnośnie wychowania, pielęgnacji, psychiki dziecka..
I z perspektywy mojego 17 mc brzdaca stwierdzam że teoria teoria a życie życiem..żadna metoda nie jest 100% dobra i sprawdzoną, każdy postępuje wg siebie a czas zweryfikuje czy dobrze wybrał..z każdej teorii można wybrać coś dla siebie..
I to że ja np nie zostawiam dziecka żeby się samo wyryczalo to nie komentuje jak ktoś tak robi, widocznie u nich się to sprawdza..

Też słyszę wiele mądrych rad ,cóż ludzie tak mają lubią wtrącić swoje pięć groszy a ja mam swój rozum i robię jak uważam za słuszne..
Nigdy wszystkim nie dogodzisz..

[zaciekawa]

Ja bym juz chciala miec wyznaczony termin cc a tu do wizyty 30.11 tyyyyle czasu...i jak mi gin powie ze mam czekac az sie zacznie samo to sie zalamie.Dla mnie idealem byloby rodzic zaraz po skonczonym 38tc czyli tydzien od wizyty ale niestety u niego raczej na to liczyc nie moge..

Dzisiaj ide na pierwszw ktg do poloznej..i uwaga uwaga idzie ze mna tz!nie uwierzycie i sama nie wiem o co kaman ale bylam umowiona na 16 a jak mu powiedzialam ze ide i w ogole to zapytal czy moge przelozyc na pozniejsza godzine to ze mna pojdzie..no i przelozylam..nie wiem moze mysli ze ktg jest takie super ciekawe?!hm...

Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka

[sylwoha]

A ja chce kp pol roku.
Wystarczy wszystkim

[simka234]

Co do laktatora to u mnie Medela się sprawdziła ..avent ręczny dla mnie porażka..

A co do plesniawek to wiem już co chciałam napisać, bo nie mogliśmy się ich pozbyć dopiero ,,gencjana,, pomogła..

[Aartaa]

Cześć

Nijak Was nie mogę nadrobić! Co wchodzę, to 10 stron do czytania. Lubię czytać, ale nie nadążam

Zaraz bede miec chwile to przyspiesze, moze dogonię...

Ciagle mysle, czy juz przez ten Wasz hurt literek jakiś Nowy Mały Człowiek sie nie zameldował na świecie, oczywiscie u tych dziewczyn, co juz prawie mogą

Nic to, ide juz do tej lektury z herbata

Dobrego dnia dla domowniczek, pracowniczek i leżaczek szpitalnych przede wszystkim!



Aha, ja mialam 1 niezapowiedziana kontrole zus, nie jestem na dg. To było ok 4-5mca. U mnie ciaza była widoczna, Pan miły, ale byłam skrajnie zbulwersowana, bo nie chciał mnie nawet wylegitymować, a były 3 młode laski z dzieciaczkami w mieszkaniu akurat. A jakbym nie otworzyła (czesto mam wyłączony domofon jak Młody spi, bo pies szczeka na ten dźwięk), to wstrzymują kasę natychmiast do wyjaśnienia! A to trwa, sie wie. Skandal!!!!

Ale mysle, ze w 8-9mcu juz odpuszczają...

Mam chyba nowe rozstępy poniżej pępka... Nie jestem pewna, czy nowe; smaruje 2 razy dziennie od momentu Dwoch Kresek, ale mam bardzo napięta skore i duze skłonności....

Kolejny powód, zeby nagości i strojom kąpielowym powiedzieć baju baju; Jezu, jakie to moje ciało juz ogolnie zniszczone, i ten wiek... A dzieciaki następne 10 lat bedą chciały spędzić na plazy.... Pareo mnie uratuje i jakies szarawary...

[halwaya]

Morning 8 dni do wywoływania (mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieli i zadzwonia dzień wcześniej na która mam przyjechać ). Jutro urodziny córki. Impreza w sobotę. Trochę powalcze w kuchni, trochę idę na latwizne

Widzę, że dyskusji ciąg dalszy. Ja nikomu nie wtracam się w wychowanie. Już na etapie tego forum mamusiek 2012 zrozumiałam, że w przypadku niemowlat to co sprawdza się u jednych to za nic u drugich choćby skały sraly Jak ktoś pyta mowie jak to u nas było, ale to nie jest wcale wyznacznik postępowania. Moja najlepsza koleżanka tutaj długo starała się o dziecko. Rok temu została mama. Za swój sukces uważam to, że jej nie doradzam pewne rzeczy zrobiłabym inaczej, ale nie mowie o tym. Bo mnie sama by wkurzaly takie rady. Jak np ktoś mi mówił, żebym dawała dziecku słodycze bo to dla niego radość. Ja ta radość w inny sposób zapewnialam. Slodycze dopiero niedawno wprowadziła i to w bardzo kontrolowanych ilościach (i odpowiedniej jakości - bardzo mi zależy, by nie jadła jakiś gowien.. P.S. moim ciastem dyniowym pogardzila )

Czubasek.. No ciekawe czy będzie duże i czy na pewno dziewczynka skoro sny się odwrotnie tłumaczy oby nie było niespodzianki :p

[benita84]

Witam jestem z siebie dumna bo przemogłam lenistwo i z rana byłam w labku żeby zrobic badanie na gbs. Wyniki dopiero za tydzień więc bobas przynajmniej tyle musi poczekać z wypakowywaniem się Bo jak się nie ma aktualnych badań to w szpitalu dają "profilaktycznie" antybiotyk dziecku?

[syylwuska]

SYLWOHA ja też tak mam w planach a jak wyjdzie zobaczymy, może okaże się to całkiem nie do wykonania i nic z tego nie wyjdzie, a może odwrotnie na zapas nie będę myśleć, mam inne do tego sprawy

Fajnie, ze dziś wychodzisz, ale z tym czopem to chyba bym się już trochę bala ;P




Czesc

Do dyskusji się nie włączę, bo nie napiszę już nic innego co Dziewczyny napisały i nawet nie chce mi się nad tym rozwodzić.

Mam za to pytanie o te plesniawki, jak się czyści i czym ten jezyk??

Drugie pytanie o pępek, jeśli macie zamiar przemywac Octeniseptem to jakie guziki kupilyscie? Zwykle jałowe w aptece czy jakie? I ile, duzi tego?


Laktator jeśli miałabym kupować jednak chyba ku elektrycznemu bym się sklaniala, bo jednak lżejszy do pracy jest, a skoro mA mi pomóc, to nie chce się dodatkowo męczyć. Tylko ze one już kosztują i sama się zastanawiam jaki i kiedy kupić ;/


Kurczę wczoraj sprzed nosa ktoś snuze na olx mi sprzatnal za 200 zł prawie nieużywana, ale bylam zła, ale wczoraj wystawiona i cena elegancka to poszła szybko ;/ będę polować dalej


Co do mojej nocy, to ehh zazdroszczę tym, które teraz mają dużo energii i nie czują poza pewnymi aspektami ciąży, ja tak zmęczona się jeszcze nigdy nie czułam, czasami potrafię jedzeniem albo wzięciem prysznica się zmęczyć

No i położyłam się o 22, to o 24:30 jeszcze nie spałam, w końcu zasnelam i o 3:40 było koniec spania, próbowałam na różne sposoby, moja Córeczka widocznie powiedziała koniec spania i jej gniecenia (coś czuje ze noce będą ciekawe jak się urodzi) bo przez kolejne 1,5 h nie mogłam zasnąć, aż poszłam zjeść jabłko (chyba WOJNIANN ma takie akcje w nocy no i po jakimś czasie w końcu zasnelam ;/

Dzisiaj już jestem po śniadaniu, umyta i szykujemy się do wyjazdu

Jeśli ktoś ma wizyty to kciuki


LOBOFYLIA fajnie, ze się odezwałas i z Bobaskiem wszystko ok, mam nadzieję, ze z Tz też się ułoży ;*
Mam jeszcze pytanie, bo Ty kupowalas te nowe baterie do snuzy i w jakiej cenie? Bo na allegro są dwie, tańsze i droższe, tę droższe to z przesyłką około 45 zł wychodzi, to te droższe kupowalas?


Wysłane z mojego LG-D802 przy użyciu Tapatalka

[Ani_qa]

Napisane przez rudaska

ANIQA ja mam ręczny tommee tippee a wybrałam go bo raz że mam butle ty a dwa był niedrogi. A będę karmić tyle ile będę ściągać pokarm

Też zastanawiałam się na tommee pippee tylko on podobno ma duży lejek Ja nie mam dużych piersi i się boję, że nie będzie dla mnie ok
A butelki też mam właśnie TP, ale pomyślałam, że jeśli kupię inny laktator to po prostu będę przelewała z butelki do butelki. A kupowałaś elektryczny czy ręczny?

Napisane przez zaciekawa

Dzisiaj ide na pierwszw ktg do poloznej..i uwaga uwaga idzie ze mna tz!nie uwierzycie i sama nie wiem o co kaman ale bylam umowiona na 16 a jak mu powiedzialam ze ide i w ogole to zapytal czy moge przelozyc na pozniejsza godzine to ze mna pojdzie..no i przelozylam..nie wiem moze mysli ze ktg jest takie super ciekawe?!hm...

Dla nas KTG jest dość normalne, ale np. jak leżałam w szpitalu to mąż wieczorami specjalnie dłużej zostawał, żeby posłuchać serduszka, zaglądał czy mam skurcze... Nawet nagrał sobie bicie serduszka na telefon i później w domu wieczorem jak ja leżałam w szpitalu słuchał

Pewnie poza tym, że jesteś zaskoczona jego reakcją to i cieszysz się, że chce z Tobą jechać

[mujer]

Napisane przez benita84

Witam jestem z siebie dumna bo przemogłam lenistwo i z rana byłam w labku żeby zrobic badanie na gbs. Wyniki dopiero za tydzień więc bobas przynajmniej tyle musi poczekać z wypakowywaniem się Bo jak się nie ma aktualnych badań to w szpitalu dają "profilaktycznie" antybiotyk dziecku?

Właśnie chyba tak... aczkolwiek nie jestem pewna.
Mi powiedzieli, ze się czeka na gbs tak ze 3 dni hm... No nic, dziś zobaczę, czy są wyniki.

Napisane przez simka234

Mujer ja uważam że trzeba znaleźć złoty środek.. i nie zgodzę się z usprawiedliwieniem wszystkiego ,,szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko,, ale uważam że każdy w jakiś sposób poświęca się dla dziecka, samo podjęcie się poczęcia i wychowania dziecka jest w jakimś stopniu poświęceniem..
Pozatym dla każdego poświęcenie oznacza co innego! Ale matki czesto zatracaja się w tym wszystkim i zapominają o sobie, a ile radości możesz dac swojemu dziecku? Gdy jesteś wiecznie zmęczona, zestresowana i zła ?
Czasem pewne rzeczy warto odpuścić..

Nie brzmi to dobrz, ja jestem wiecznie zmęczona, zestresowana i zła, (taki fatalny typ), zatem rokowania marne na moje macierzyństwo Dla równowagi skupię się na kp i resztę problemów zwalę na głowę TŻtowi <cudowna matka>

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

No i paczam sobie, ze przytyłam za dużo... Z własnej winy Nawet nie moge powiedzieć, że to woda, bo nie jestem wogle opuchnięta. Co za przykrość Najlepsze, że w marazmie ogólnym nie chce mi się wogle myśleć o późniejszym zrzucaniu. Pragnę jedynie leżeć z czekoladą i oddawać się nicnierobieniu

[Ani_qa]

Napisane przez halwaya

Morning 8 dni do wywoływania (mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieli i zadzwonia dzień wcześniej na która mam przyjechać ). Jutro urodziny córki. Impreza w sobotę. Trochę powalcze w kuchni, trochę idę na latwizne

Widzę, że dyskusji ciąg dalszy. Ja nikomu nie wtracam się w wychowanie. Już na etapie tego forum mamusiek 2012 zrozumiałam, że w przypadku niemowlat to co sprawdza się u jednych to za nic u drugich choćby skały sraly Jak ktoś pyta mowie jak to u nas było, ale to nie jest wcale wyznacznik postępowania. Moja najlepsza koleżanka tutaj długo starała się o dziecko. Rok temu została mama. Za swój sukces uważam to, że jej nie doradzam pewne rzeczy zrobiłabym inaczej, ale nie mowie o tym. Bo mnie sama by wkurzaly takie rady. Jak np ktoś mi mówił, żebym dawała dziecku słodycze bo to dla niego radość. Ja ta radość w inny sposób zapewnialam. Slodycze dopiero niedawno wprowadziła i to w bardzo kontrolowanych ilościach (i odpowiedniej jakości - bardzo mi zależy, by nie jadła jakiś gowien.. P.S. moim ciastem dyniowym pogardzila )

Czubasek.. No ciekawe czy będzie duże i czy na pewno dziewczynka skoro sny się odwrotnie tłumaczy oby nie było niespodzianki :p

Tylko tydzień został i przywitamy kolejną dziewczynkę

Co do słodyczy- ja też mam zamiar je mocno ograniczać. Na początku nawet unikać. Będę musiała poprosić moją mamę żeby też tego przestrzegała. Wolę dać coś innego na deser.
Mi w dzieciństwie słodyczy nie brakowało, ale nie miałam ich też na każde zawołanie i wcale mi to na złe nie wyszło

Napisane przez benita84

Witam jestem z siebie dumna bo przemogłam lenistwo i z rana byłam w labku żeby zrobic badanie na gbs. Wyniki dopiero za tydzień więc bobas przynajmniej tyle musi poczekać z wypakowywaniem się Bo jak się nie ma aktualnych badań to w szpitalu dają "profilaktycznie" antybiotyk dziecku?

Benita możesz zadzwonić już np. w poniedziałek i zapytać o wynik, bo jeśli nic nie zacznie 'rosnąć' to wynik już będzie, a gdyby wyszły paciorkowce to czekają chwilę dłużej
Ja oddawałam posiew w czwartek a w poniedziałek już miałam wynik
Nie wiem co robią w przypadku gdy nie ma się tego badania, ale pewnie jakoś profilaktycznie działają...

Napisane przez syylwuska

Drugie pytanie o pępek, jeśli macie zamiar przemywac Octeniseptem to jakie guziki kupilyscie? Zwykle jałowe w aptece czy jakie? I ile, duzi tego?


Laktator jeśli miałabym kupować jednak chyba ku elektrycznemu bym się sklaniala, bo jednak lżejszy do pracy jest, a skoro mA mi pomóc, to nie chce się dodatkowo męczyć. Tylko ze one już kosztują i sama się zastanawiam jaki i kiedy kupić ;/


Kurczę wczoraj sprzed nosa ktoś snuze na olx mi sprzatnal za 200 zł prawie nieużywana, ale bylam zła, ale wczoraj wystawiona i cena elegancka to poszła szybko ;/ będę polować dalej


Co do mojej nocy, to ehh zazdroszczę tym, które teraz mają dużo energii i nie czują poza pewnymi aspektami ciąży, ja tak zmęczona się jeszcze nigdy nie czułam, czasami potrafię jedzeniem albo wzięciem prysznica się zmęczyć

No i położyłam się o 22, to o 24:30 jeszcze nie spałam, w końcu zasnelam i o 3:40 było koniec spania, próbowałam na różne sposoby, moja Córeczka widocznie powiedziała koniec spania i jej gniecenia (coś czuje ze noce będą ciekawe jak się urodzi) bo przez kolejne 1,5 h nie mogłam zasnąć, aż poszłam zjeść jabłko (chyba WOJNIANN ma takie akcje w nocy no i po jakimś czasie w końcu zasnelam ;/

Ja gazików mam dość dużo, bo kilka kupiłam, a resztę mi mama dała bo ona tego dużo w domu miałam (pielęgniarka to zaopatrzona).

Jeśli chodzi o laktator to właśnie z jednej strony wygodna, a z drugiej cena. Dlatego zastanawiam się nad wyborem

Co do snuzy to chyba póki co rezygnuję...

Ja wczoraj się dość wcześnie położyłam bo o 21:30, ale co z tego jak pierwszy raz wstałam już przed 23:00. Najgorsze jest to, że chciało mi się pić czegoś smakowego, ale nie mogłam, bo musiałam rano nasikać, a później byłam głodna, ale zapomniałam zapytać mamę czy muszę być na czczo do tych badań do których mi będzie krew pobierać i tak się całą noc mordowałam z butelką wody

A Małej chyba też niewygodnie było, bo nad ranem się tak wierciła i mnie szturchała, żebym zmieniła boczek...