Mamusie kwietniowe - część V :-)

[Kabriela]

To ja tak na szybko wejdę między różniaste sprawy z tym oto dla mnie wyczynem.
6 worków jeszcze czeka na pranie, a to jest przeprane i przeprasowane 6 worków wcześniejszych.
Do tego małe organizery dla najmłodszej z Rodziny kruszyny.

[GGI]

Napisane przez Kayira

Jestesmy po usg. Faktycznie maly nie jest taki maly.
Wg miesiaczki jestem w 32 tygodniu. Natomaist wg usg 34 juz.
Psikus wazy 2400 i ma juz 31 cm.
Termin porodu wg usg to 6 kwietnia a nie 14...

Gratuluje synusia takiego dużego. Naprawdę poważnie się robi na wątku...


Patulinka no wielkie brawa dla męża
Ale najważniejsze że skurcze minęły...

niulka czekam na fotosy Twoje i gosiaczka na klubie

Martinixxx ja pitole ja Ci dziękuje za tygodniowe odwiedziny teściów nakup sobie dużo melisy bo relanium w ciąży nie można

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez Kabriela

To ja tak na szybko wejdę między różniaste sprawy z tym oto dla mnie wyczynem.
6 worków jeszcze czeka na pranie, a to jest przeprane i przeprasowane 6 worków wcześniejszych.
Do tego małe organizery dla najmłodszej z Rodziny kruszyny.

chyba oszalalałaś z taką ilością po co... chyba ze w ogóle nie zamierzasz prać a jakie rozmiary?

[gosiulka22]

Napisane przez tabaska25

Czasami nam sie tylko wydaje ze obi tacy nieporadni ale w sytuacji bez wyjścia by sobie świetnie dali rade ja na szczęście swojego wychowalam pralkę umie wstawić, wyprasować sobie tez jak potrzebuje wiec nie mam z nim problemów.

Velika dokladnie to samo mam jak mąż spóźnia sie z pracy, od razu mam czarne myśli i łzy w oczach

wiesz nawet gdyby była taka sytuacja to zrobiłaby to mama bo mieszka obok. On zająłby się córka i tu jestem pewna że ze wszystkim swietnie sobie by poradził. Mój mąz z praniem i prasowaniem to nie bardzo a jest to związane z tym że jego nie ma codziennie w domu, pracuje w delegacji i przyjeżdża tylko na weekend wiec na cały tydzień bierze ubrania a w sobote to ja wolę żeby się córką zajął a ja mu piorę wiec On nie ma nawet kiedy nabrać wprawy za to gotuje super

[tabaska25]

Gosiulka to mój znowu w gotowaniu kiepski, jajka na twardo i wode na herbatę umie zrobic, a to dlatego ze tesciowa jest blisko wiec gdyby mnie zabrakło, to synuś z głodu by nie umarł

[patulinka94]

Napisane przez kejka90

Patulinka dobrze ze skurcze ustapily, oby tak dalej maz ze strachu ze mala wyjdzie pierze i prasuje czy mieliscie tak ustalone? ja mam poprane i na ta chwile, do nastepnej wizyty nie prasuje bo mam lezec.

kejka my na początku kwietnia zmieniamy mieszkanie na większe i miałam prac i prasować po przeprowadzce. Ale z tego względu że Zosia się pcha i jednak trochę tych ubranek jest A ja muszę się teraz oszczędzać to tż sam powiedział że zacznie to robić już teraz za mnie, po pracy. Ładnie posegregował kolorami, sprawdzał temp prania na metkach więc jestem z niego dumna

Napisane przez Polinezyjka

Dziewczyny rodzice i brat zaczadzili się w PL i ona z zagranicy z małym dzieckiem i mężem do Polski przyjechała, zapomnieli paszportu dla dziecka wiec maluch bez dokumentów. No i w jeden dzień straciła 3 osoby.
Tak mnie to ruszyło, że no nie mogę.
Tak mi szkoda tej dziewczyny i całej jej rodziny.

To faktycznie smutna historia..

[GGI]

[QUOTE=patulinka94;5596904 6]kejka my na początku kwietnia zmieniamy mieszkanie na większe i miałam prac i prasować po przeprowadzce. Ale z tego względu że Zosia się pcha i jednak trochę tych ubranek jest A ja muszę się teraz oszczędzać to tż sam powiedział że zacznie to robić już teraz za mnie, po pracy. Ładnie posegregował kolorami, sprawdzał temp prania na metkach więc jestem z niego dumna


Naprawdę super z jego strony....
Mój z praniem nie ma problemów bo często wyjeżdża wiec umie i wie jak prać prasować tez umie ale nienawidzi za to gotuje również super i umie upiec placka

[Agnessssa]

Mój mąż padł jak mucha do spania o 19. Obudziłam go aby poszedł się umyć i niech idzie spać dalej. Tak mi go się szkoda zrobiło. Bo widzę że zmęczony że hej i jak patrzę na niego to takie duże dziecko ale kochane. Jeszcze jutro i będzie miał wolne 2 dni.

[kejka90]

Poli historia smutna, ale to powinno dac Ci do myslenia...nie podczytuj innych watkow bo rozne przykre rzeczy mozesz tam wyczytac, to samo w necie czy tv. Wiec dobra ksiazka albo film tylko wskazane dla Ciebie, bo bardzo emocjonalna jestes i szkoda zeby maleńka to odczula musisz sie troche zdystansowac, bo inaczej kiepsko bedzie nosek do gory!

[patulinka94]

Napisane przez kejka90

Poli historia smutna, ale to powinno dac Ci do myslenia...nie podczytuj innych watkow bo rozne przykre rzeczy mozesz tam wyczytac, to samo w necie czy tv. Wiec dobra ksiazka albo film tylko wskazane dla Ciebie, bo bardzo emocjonalna jestes i szkoda zeby maleńka to odczula musisz sie troche zdystansowac, bo inaczej kiepsko bedzie nosek do gory!

Polinezyjka zdecydowanie popieram kejke. Niestety historie smutne są na każdym kroku. Jeśli bardzo emocjonalnie reagujesz to unikaj takich stron czy wiadomości.

[Kabriela]

I to jeszcze nie to co chciałam Wam pokazać, jutro zrobię lepsze zdjęcie, bo w szufladowych szafkach też mam pochowane ubrania, w szafie na zdjęciu na górze jest rozmiar 56, na dole 60 i ciut większe.
Nie wiedzieć czemu od dwóch dni męczy mnie myśl, że ja kompletnie nie wiem jak mam się spakować do szpitala, kompletnie nie wiem nic, czuję, się tak jakby to było moje pierwsze dziecko i np: czy body do szpitala dla Małej mam brać czy nie, czy w szpitalu będzie Jej ciepło czy nie, czy mam na wyjście ze szpitala brać kombinezon taki cieniutki ale jednak czy nie...W co ja w ogóle ubierałam dziecko w szpitalu, w same kaftaniki i śpiochy?
Jakaś masakra, mam wrażenie że kompletnie nie wiem jak mam zająć się dzieckiem i mnie to coraz bardziej przeraża.

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

A i jeszcze


ZNAM PŁEĆ SWOJEGO DZIECKA TO DZIEWCZYNKA I RACZEJ NA 100% BĘDZIE MIAŁA NA IMIĘ IZABELA EWA

[patulinka94]

Napisane przez Kabriela

ZNAM PŁEĆ SWOJEGO DZIECKA TO DZIEWCZYNKA I RACZEJ NA 100% BĘDZIE MIAŁA NA IMIĘ IZABELA EWA

No to super! Gratulacje

[MaLoS]

Nadrobiłam Was, bo nie czytałam 24h i oczywiście chyba 6 stron

Beth-- ogranicz kontakty z tą chorą kobieta do absolutnego minimum, co masz biedna zrobić?

Poli-- okropnie smutna historia tez mnie to poruszyło bardzo... Lepiej nie czytać takich rzeczy

Patulinka--- kochany TŻ, mój na bank by coś pomieszał z kolorami albo temperaturami prania albo płynami który gdzie wlać

Dzisiaj odsyłałam trzy paczki z nietrafionymi zakupami z Allegro plus przyszły Cotton ballsy i okazało sie, ze bez sensu ze zamówiłam do gniazdka, jak gniazdko jest przy podłodze za łóżeczkiem... I ze lepsze ledowe by były... Cholera, znowu zwrot! Cos nie mam szczęścia. I w ogóle cos z ciśnieniem i pogoda, bo nastrój tez jakis głupi najlepiej iść spać

Kabriela-- no nareszcie wiemy!! bo Ty chyba ostatnia sie ostalas bez potwierdzenia płci śliczne imiona

[velika]

mój chłop za to nie tyka nic w kuchni, nie umie gotować. Znaczy pomóc pomoże jak dostanie polecenie, ale od siebie nic nie da ale za to z prasowaniem nie ma problemu. w życiu nie tknęłam żelazkiem żadnego z jego ciuchów i nie zamierzam. Zresztą ma taki burdel w swojej części szafy, że ja tam nawet nie zaglądam. A ma taką pracę, że musi chodzić w garniaku, więc umiejętność prasowania koszul jest niezbędna

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Napisane przez Kabriela

ZNAM PŁEĆ SWOJEGO DZIECKA TO DZIEWCZYNKA I RACZEJ NA 100% BĘDZIE MIAŁA NA IMIĘ IZABELA EWA

oo jak fajnie, świetne imiona! Izabela to jeden z moich typów

[gosiaczek071]

Napisane przez kropcia007

Moj tz siedzi w dietetyce do dietetyka poszłam na początku ciazy by ustalić kilka rzeczy takie jak suplementy dietka opracowana na postawie wyników badań i preferencji. Po prostu dbamy o odżywianie i zdrowy styl życia. Moja dieta na pewno nie ma nic wspólnego z redukcja bo BYŁAM szczupła i ćwiczyłam 2-3 razy w tyg. Teraz wiem ze z moim kombinowaniem w kuchni dieta z kartki nie dla mnie bo ja lubie wymyślać sama ale dzięki konsultacjom znam podstawy komponowania posiłków oraz jestem bogatsza w wiele innych informacji teraz to mam specjalistę w Domu nie musze płacić tz mówi ze imu pro robi "wałki". Robił kiedyś imu pro a teraz to co ja. Cena podobna a w vitaimmun badają krew 3 razy by sie czasem błędy nie pojawiły i pokazuje przeciwciała igg oraz iga.

\

Oki, dzieki a ten food scan robią tylko określone laby? Np we Wrocławiu jest szansa takie cos wykonać? I np IMU pro to cena zalezy od ilości alergenów. Generalnie o każdym bedą sprzeczne opinie, zalezy kto sie czym trudni. Ci od FD bedą najeżdżać na inne twierdząc, ze ich jest najlepszy i tak dalej. I komu tu wierzyć ? a moj maz ma poważne problemy. Gastryczne, w środę idzie znowu do gastrologa i nie wiem wlasnie na co mam sie zdecydować. Jeszcze zapytamy gastrologa o opinie :/

Poli nie czytaj. Ja generalnie sie nie bardzo przejmuje kimś kogo nie znam, tzn przykro itp ale zeby sobie "psuć" humor to nie. Tylko jak cos sie tyczy toczy lub liskich znajomych to sie przejmuje tak na poważnie.do "obcych" mam dystans spory.

Zeby nie było- jak wam sie cos dzieje, ze sie przejmuje tez ale was juz znam i sie zżyłam. Chodzi mi o jakiś zupełnie obcych jak wlasnie historie czyjeś zaczytani, czy zasłyszane.

[kropcia007]

Gosiaczek oni są z Poznania. Zamawiasz zestaw do pobrania materiału i odsyłasz im. Igiełką nakłuwasz palec i na 7 pasków dajesz po kropli krwi, odkłada sie do wyschnięcia i odsyła. My sugerowaliśmy sie opinia Mauricza, Wierzbickiej i innych osób ze "środowiska"

Pójdźcie do dobrego dietetyka klinicznego on na pewno pokieruje co warto zrobic jakie badania wykonać by doszukać sie przyczyny.

Co do historii innych nam jak Ty przykro mi ale niestety życie jest kruche i zamiast sie dołować trzeba korzystać z każdej chwili. Nie przejmuje sie rzeczami na ktore nie mam wpływu.

[Kabriela]

a i jeszcze termin porodu przesunął mi się na 20 kwietnia!!!!

[tabaska25]

Gabriela super ze w końcu wiesz kto siedzi w brzuszku 😍

[kejka90]

Gosia dobrze mowisz, tez mam takie podejscie. Gdybym miala inne to chyba bym zwariowala.

Kurde, ale mam podly wieczor. Chyba pojde do wanny poplakac raczej bedzie tak ze w nastepny weeked nie pojade do tesciowej chyba ze lekarz pozwoli. Byla dzis moja mama i robilam jej hybrydy- mowie ze jak nie pojade to Rafal bedzie musial jechac rano i wroci wieczorem i ze szkoda mi go, ze bedzie tak ujezdzal chocoaz to tylko 120 km w jedna strone. Mama poszla a moj zawsze wspanialomyslny i dobry maz mowi do mnie: to ja nie bede mogl zostac na noc? Walczylam ze soba zeby nie zauwazyl ze sprawil mi przykrosc i sucho mu odpowiedzialam: "jasne, jak cos sie zacznie dziac (skurcze np i trzeba bedzie do szpitala jechac) to sobie po takse zadzwonie i torbe sama wtargam do samochodu i w szpitalu na 2 pietro- spoko mozesz zostac nawet na dwie noce".
Rozumiem ze jesli sytuacja tego wymaga i Waszych mezow/facetow nie ma- bo pracuja daleko, ale moj nie jest w takiej sytuacji... I tak mi przykro jak cholera, bo mam wrazenie ze on duzo rzeczy rozumie ale nie do konca do Niego dociera powaga sytuacji w ktorej jestem..a w sumie oboje jestesmy...wyolbrzymiam?

To sie wyzalilam...

[velika]

kejka nie, nie wyolbrzymiasz i nie wiem jak twojemu chłopu w ogóle mogło przyjść do głowy zostawienie żony w zaawansowanej ciąży samej na noc. Tym bardziej, że twoja ciąża nie jest bezproblemowa. Po co on w ogóle tak często do tych rodziców jeździ? Powinien sobie odpuścić, ma swoją rodzinę.
Chyba czas na jakąś poważną rozmowę, bo szczerze mówiąc dla mnie to dziwne są te wasze ciągłe wojaże do teściów. A teraz, jak ty nie możesz się ruszyć, to powinny mu wystarczyć telefony do rodziców.

[danika]

Martinixx: w polsce gruzlica jest obowiazkowym szczepieniem, juz w pierwszej dobie podaja w szpitalu.

Kabriela: sliczne imie Izabela jakbym miala corke to bralabym pod uwagę

Poli: bardzo smutna historia z tym zaczadzeniem

Kejka: faceci czesto nie czuja powagi sytuacji az tak jak my...pewnie mężowi sie wydaje, ze jeszcze tyyyle czasu





wysłane przez tapatalka

[Polinezyjka]

Kejka ja dlatego nie oglądam wiadomości i nie czytam ,jak bylam mala i bylam u babci to zawsze mi babacia z dziadkiem przed snem opowiadali ze jakiś pies kogoś zagryzl, ze do kogoś sie wlamali,ze piecyk wybuch w bloku bo uważali ze powinnam (male dziecko !!!) takie rzeczy wiedzieć! Potem cala noc nie spalam i plakalam ze chce do mamy jechać i nie chciałam do nich przychodzić wiec mama z tata mi mówili ze musze iść do babci na noc bo jej przykrość zrobię ze nie chce do niej iść.

Ech

No ja w ogóle to bilam sie z myślami czy szukać takiego forum czy nie jak sie dowiedziałam o ciąży, ale zaryzykowałam i sie cieszę bo dobrze mi tu z wami.i tak. Koniec nie podczytuję innych.



A co do mezunia moze trzeba mu jasno powiedziec właśnie o rtym szpitalu ze sama byś musiała jechać? Moze nie zdaje sobie z tego sprawy tylko myśli o czym innym ?



Ja w wannie siedzę, wlaczylam sobie mojego antydepresanta na kindelku (HP of Course ale po angielsku co by go nie zapomnieć hehe)i mi lepiej.



Ja wiem ze takie życie, ze tragedii na świecie od zarąbania ale ja nigdy nie umiałam sluchac /czytac o tragediach bez zmiany w moim nastroju. Ale no wanna i HP -> +80 do szczęścia

[kejka90]

Velika ostatnio bylismy miesiac temu (od czasu szpitala nie jezdzimy- wczesniej co drugi weekend)...rodzice tam maja niezle jazdy i chcial pojechac do mamy, bo podobno nie wyrabia psychicznie. Ja to rozumiem, niech jedzie...ale na noc!?! Swoja droga ona u nas nie byla od slubu-kwiecien- wiec zaraz bedzie rok! Brat od lipca to samo...a "chca miec kontakt"- ja to rozumiem ale to powinno zadzialac w dwie strony tym bardziej teraz prawda? Oni od siebie nic a moj maz samarytanin wszystko.
Tak czy siak musi jechac w natepny weekend po lozeczko, materac, opony letnie i inne ☠☠☠☠☠☠☠y ktore u nich mamy, ale zeby na noc? Mam dziwne wrazenie ze chcial po prostu popic z mama i bratem...no ale heloł

[Martinixxx]

Napisane przez Kalpana

Czyli nie ma sensu przepłacać

Ja gdzieś słyszałam, że po 6 miesiącu można szczepić i wtedy nie jest potrzebna dawka przypominająca, wystarczy ta jedna. A jak będę szczepić starszego, to już musi tą przypominającą wziąć i ja tak samo. Ale dokładnie będę się dowiadywać po porodzie, bo na bank będziemy się szczepić- cała trójka.
Współczuję teściów.... A co za podejście do córy mają? Olewają ją czy pozwalają na zbyt wiele?



Kurde, gdzieś mi umknęło

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Co do prasowania, to w święta jechaliśmy w gości i TŻ poprosił mnie o wyprasowanie koszuli. Powiedziałam mu żeby sam to zrobił, bo ja akurat nie miałam czasu, na co on stwierdził, że ubierze marynarkę i nie będzie widać

Za bardzo się z nią srają. Do niedawna jeszcze jakoś respektowali zasady,ale ostatnio mnie wkurzają. Chodzi główie o to,że kupują jej co zechce przy każdym wypadzie do sklepu ( ostatnio kupili setną lalkę i ją chwoali przede mną ) Do tego zasypują słodyczami, co mnie już do szalu doprowadza. Ona tego nie je w takich ilościach, ale pakują na chama. Poza tym nie mogę aż tak bardzo narzekać, ale w ciąży wszystko mnie irytuje 2 razy więcej a już najbardziej,jak ktoś kwestionuje mój sposób wuchowywania. Do tego ta budowa Nadmienie,że tż jest jedynakiem to sobie wyobraź

Napisane przez duchaa123

O matko wlasnie tak mnie przeczyscilo ( wymioty , biegunka) tak zle sie czuje pewnie mi cos zaszkodzilo

Oby nie jelitówka

Napisane przez GGI

Gratuluje synusia takiego dużego. Naprawdę poważnie się robi na wątku...


Patulinka no wielkie brawa dla męża
Ale najważniejsze że skurcze minęły...

niulka czekam na fotosy Twoje i gosiaczka na klubie

Martinixxx ja pitole ja Ci dziękuje za tygodniowe odwiedziny teściów nakup sobie dużo melisy bo relanium w ciąży nie można

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------



chyba oszalalałaś z taką ilością po co... chyba ze w ogóle nie zamierzasz prać a jakie rozmiary?

Mam zapas melisy, ale chyba dokupie z 2 kilo więcej

Napisane przez Kabriela

To ja tak na szybko wejdę między różniaste sprawy z tym oto dla mnie wyczynem.
6 worków jeszcze czeka na pranie, a to jest przeprane i przeprasowane 6 worków wcześniejszych.
Do tego małe organizery dla najmłodszej z Rodziny kruszyny.

12 worków?? wow

Napisane przez tabaska25

Poli jaka smutna historia tak sie przejelas? Ja tak mam ze wystarczy ze sobie cos smutnego wyobraze i juz mam lzy w oczach..

Ciezki ten okres ciąży dla mnie, do niedzieli brałam antybiotyk na infekcje Bożeny a dzis znowu zaczelo swędzieć, dzwonila przed chwila polozna i powiedziala cos o czym wiedziałam ale mój kalafior ciążowy nie skojarzyl faktów.. Otóż antybiotyk wyjalawia srodowisko w pochwie i trzeba brać po nim probiotyk żeby odbudować flore.. A ja w domu mam ilafian Direct i właśnie zaaplikowalam, mam nadzieje ze przejdzie, bo juz mam dość i naczytalam sie ze jak do porodu nie wylecze to dziecko będzie miało plesniawki ((

Ja biorę probiotyki całą ciążę, profilaktycznie na florę właśnie i ze wzgledu na małego. Miałam gronkowca w ciąży z małą, współczuję

Napisane przez beth007

Jasne, że ma wyjechane. od 10 lat w Norwegii, w Polsce jest 2 razy w roku na świeta po ok. 2 tygodnie. W tym czasie zazwyczaj się nie odzywają do siebie, każdy w oddzielnym pokoju - on sobie coś chlapnie to gdzie mu to przeszkadza.



o to faktycznie duża dzidzia niech rośnie



Najważniejsze, że skurczy nie ma


mój pewnie podobnie by zrobił

Uuu to kiepsko. Znając takie układy i widząc "samotnych" panów na emigracji to możliwe,że już ma kogoś na pociechę w Norwegii. Nie zrozum mnie źle, nie wyrokuję ale to co się tutaj dzieje to jakaś masakra.

[kejka90]

Danika wlasnie on jest swiadomy ze to moze byc roznie, w domu kaze mi lezec i nadskakije, ale nie wiem jak sobie to wyobrazil...ze on pojedzie a dziecko na niego zaczeka? Przeciez wszystko sie moze przytrafic cholera jasna

[velika]

Napisane przez kejka90

Velika ostatnio bylismy miesiac temu (od czasu szpitala nie jezdzimy- wczesniej co drugi weekend)...rodzice tam maja niezle jazdy i chcial pojechac do mamy, bo podobno nie wyrabia psychicznie. Ja to rozumiem, niech jedzie...ale na noc!?! Swoja droga ona u nas nie byla od slubu-kwiecien- wiec zaraz bedzie rok! Brat od lipca to samo...a "chca miec kontakt"- ja to rozumiem ale to powinno zadzialac w dwie strony tym bardziej teraz prawda? Oni od siebie nic a moj maz samarytanin wszystko.
Tak czy siak musi jechac w natepny weekend po lozeczko, materac, opony letnie i inne ☠☠☠☠☠☠☠y ktore u nich mamy, ale zeby na noc? Mam dziwne wrazenie ze chcial po prostu popic z mama i bratem...no ale heloł

no to powinien pojechać, spakować to co ma zabrać, zjeść obiad i nara. Kurcze ja może jestem jakaś nierodzinna, ale 120 km to jest wg mnie na tyle blisko, że nie trzeba tam spać. Mi to się wydaje, że wy ciągle tam jeździcie

[kopycio]

Napisane przez Kalpana

[/COLOR]Co do prasowania, to w święta jechaliśmy w gości i TŻ poprosił mnie o wyprasowanie koszuli. Powiedziałam mu żeby sam to zrobił, bo ja akurat nie miałam czasu, na co on stwierdził, że ubierze marynarkę i nie będzie widać

Haha, to identycznie jak moj woli nie jesc jak ma sibie zrobic sam, a o prasowaniu to nie wspomnę

Kejka, faceci tacy są.. Czasem trzeba do nich łopatologicznie a i tak poeiedzą, ze przesadzamy. Pogadaj z nim, ze sie po prostu boisz.

Podrzucam promocje z super pharm nie wiem czy dobrze widac, bo to screen z telefonu

]


ImageUploadedByWizaz Forum1455828041.907232.jpg

[justyna_fli]

Gratuluję wizyt i dużych dzieciaczków 😀 ja się pewnie nie dowiem jak mój maluch rośnie w ogóle 🙁 no ale co zrobić. Przyszedł mi dziś wylicytowany monitor oddechu, jest w super stanie i wszystko działa. Zrobilam kolejny dobry deal 😀 w temacie kulinarnym mogę Wam narobić smaku bo mama ugotowała fasolkę po bretońsku 😍 a ja na kolację machnęłam pizzę i jeszcze mamy na jutro, mniam 😍

Patulinka, super ze już lepiej i brawa dla męża! Super ze taki zaangażowany. Kabriela gratuluję córci, jak wejdę na kompa jutro to pokoloruje na pierwszej stronie 🙂 Kejka nie przesadzasz. Nie powinnaś być sama bo nigdy nie wiadomo szczególnie ze już miałaś akcję 🙁 ale może po prostu nie pomyślał, wiec się nie przejmuj i niech Ci nie będzie przykro :-* na pewno teraz już się skapnal ze palnal gafę.

[kejka90]

Napisane przez velika

no to powinien pojechać, spakować to co ma zabrać, zjeść obiad i nara. Kurcze ja może jestem jakaś nierodzinna, ale 120 km to jest wg mnie na tyle blisko, że nie trzeba tam spać. Mi to się wydaje, że wy ciągle tam jeździcie

Zostawalismy na noc bo maz ma tam pokoj i tez bylo mi to na reke szczerze mowiac bo bylam na weekend u kogos. Wiesz podane wszystko pod nos a i ze szwagrem i jego dziewczyna fajnie bylo posiedziec no ale bez przesady...od kiedy jazdy sie zaczely to juz nie bylo milo...ahhh

Justyna wlasnie problem w tym ze maz jeszcze focha walnal ze mi przykro mimo ze nie zostanie tam na noc.

[justyna_fli]

Ech, hormony mu się udzieliły chyba... Nie przejmuj się, przejdzie mu 😘

[annihilate]

Kabriela gratuluję dużej córeczki!

Wam powiem, że też mam płaczliwy humor dzisiaj

I na dodatek mam wrażenie, że ciągle jestem głodna. Wieczorem mnie to łapie. A staram się jeść 5 posiłków dziennie. Nie wiem od czego ten wieczorny głód. I to są takie zachcianki typu śledzie albo pieczarki marynowane. Oczywiście staram się je opanować bo na noc takich rzeczy przecież jeść nie będę