Sierpnióweczki 2016! Część III.

[Talantea]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Czytałam, żeby na początku nie mieszać sposobów karmienia, bo może to zaburzyć odruch ssania (podanie butli), ale nie wiem, na ile to wiarygodne
Uważam, że nie masz się czego bać i nie powinnaś aż tak przejmować się opinią ludzi. Tzn. wiem, że łatwo mówić, sama się przejmuję, ale robię i będę robić swoje. Ja np. w ogóle nie zamierzam przystawiać dziecka do piersi, będę karmić swoim mlekiem, ale odciągniętym (o ile będzie mi dane, bo u mnie w rodzinie babki raczej nie mają pokarmu). Dla niektórych to niepojęte, jak można nie chcieć, a jednak coraz więcej dziewczyn przyznaje, że po prostu nie chce i już. Kiedyś pewnie też takie istniały, ale presja na przystawianie do piersi jest ogromna (mleko podane prosto z piersi ma takie same właściwości jak to odciągnięte, więc nie kumam tej psychozy), więc nie przyznawały się. Zresztą do tej pory dużo dziewczyn woli kłamać, żeby uniknąć przykrych komentarzy.
Co do kp to ja uważam, że mleko matki jest ofc najlepsze, ale mm nie jest trucizną. Ja się wychowałam na butelce i żyję, mam się dobrze, nie chorowałam nigdy za wiele, więc jeśli z jakichś powodów nie uda mi się ściągać (obiektywnych lub subiektywnych) to bez wyrzutów sumienia przejdę na karmienie mm. Nie uważam się przez to za gorszą matkę od tej, dla której kp jest ważne.

To tez ciekawa opcja, bede musiala to przemyslec, bo to tez bedzie zalezało wiele od synka
Zmuszac sie do pozostania przy kp tez nie bede jak nie wyjdzie.

[Agnieszka257]

Napisane przez Talantea

Zaczełam myslec o karmieniu.
Jakos nie czuje się zebym chciała karmic przez dłuzej niz rok. Czy te które maja juz dzieci, karmiliście piersią poza domem w miejscu publicznym?
Przeraza mnie to bardzo i TZ chce zebym odciągała pokarm jak bysmy mieli gdzies wyjsc i karmic wtedy butelką. Czy tak na zmiane jest zbyt skomplikowane?

Oczywiscie to wszystko w sytuacji kiedy bedzie mi dane kp.

Czuje sie w tym temacie zielona, a nie chce zeby uznali mnie za złą matkę bo kp mi nie wychodzi.
Szczególnie, że moja szwagierka jest wieeeelką fanką kp i boję się oceniania.

Powiem ci że dla mnie karmienie piersią to był czas bardzo trudny i nie wspominam tego najlepiej.odżyłam jak już całkowicie odstawiłam pierś.Ja baardzo się krępowałam żeby nakarmić piersią przy obcych a nawet przy mamie to też się krępowałam.
U mnie w rodzinie niema nagonki na kp i chwała im za to.I jeszcze wam powiem że Mateusz wychowany na sztucznym mleku i dopiero mi zachorował na krtań jak miał podajże 1,5roku a mam sąsiadkę która karmi już ponad rok piersią i dziecko ciągle choruje od niemowlaka.To tyle odemnie.
Pozdrawiam

[Orange_tree1]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Z mamą rozmawiam o wszystkim. Oczywiście bez ginekologicznych szczegółów Niemniej, gdy martwiłam się brakiem libido to pierwszą osobą (poza ginką, która stwierdziła, że większości kobiet rośnie, czym mnie dobiła), której poleciałam się zwierzyć była właśnie mama (nie zganiła mnie, rozmowa była dłuższa, ale chyba nie chcę jej tu przytaczać :p ). Z tego, co pamiętam, moja siostra też miała problemy i też rozmawiała o tym z mamą. Nie sądziłam, że może to być szokujące Ja mam 26 lat, siostra 37, mama 61, więc chyba wiek nie ma tu nic do rzeczy
Wychodzę z założenia, że mama jest jedyną osobą na świecie, która bez względu na wszystko chce dla mnie jak najlepiej, nie wykorzysta nigdy tego, co wie, przeciwko mnie, nie rozpowie itd.

U mnie to samo. Mama we wszystkim uczestniczy, nawet stała koło mnie jak test robiłam ;p w sumie to ona na niego pierwsza popatrzyła O sexie też gadamy, w sumie o wszystkim

[Agnieszka257]

Napisane przez florencee

Wrzucam fotkę.



Radziła mi skonsultować to z alergologiem jak chcę coś mocniejszego niż Zyrtec i chyba tak zrobię, na razie deszczyk mnie uratował i czuję się ok.



Ja pisałam i teraz też coś sobie zamówię.

Jakie śliczne zdjęcie!!

[tija93]

Napisane przez TinkerrBell

I teraz tak!
Wszystko wasza wina! Tak dziś potwornie zgrzeszyłam, że to się w głowie nie mieści. Tyle cukru co ja dziś wciągnęłam to mi wyjdzie bardzo bokiem.....
Wróciłam do domu szybciej i uskuteczniłam drzemkę. I śniły mi się te Wasze magnumy. Wiec napisałam TŻ żeby kupił po drodze. Kupił mi dwa.....truskawka w białej czekoladzie........ja już dziś sexu nie potrzebuje:brzyd al:


Co do sexu to ja mam libido ok, niestety TŻ boi się, że coś zrobi nie tak, że coś mnie będzie bolało, albo zaszkodzi dziecku. Nawet mu książkę na ten temat kupiłam.

Po ciąży z Oliwą (CC), wróciłam do sexu po 5 tygodniach. Dłużej się nie dało No ale na dole nic mnie nie bolało

Rozgrzeszam Cię

[Orange_tree1]

Napisane przez gosiaczkam

ja na szczęście zakazu nie mam i ochotę wielką. Teraz seks jest ohhh i ahhh x5. Nic tylko ciągle w ciąży chodzić

zazdroszczę
u mnie szału nie ma ...

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Czytałam, żeby na początku nie mieszać sposobów karmienia, bo może to zaburzyć odruch ssania (podanie butli), ale nie wiem, na ile to wiarygodne
Uważam, że nie masz się czego bać i nie powinnaś aż tak przejmować się opinią ludzi. Tzn. wiem, że łatwo mówić, sama się przejmuję, ale robię i będę robić swoje. Ja np. w ogóle nie zamierzam przystawiać dziecka do piersi, będę karmić swoim mlekiem, ale odciągniętym (o ile będzie mi dane, bo u mnie w rodzinie babki raczej nie mają pokarmu). Dla niektórych to niepojęte, jak można nie chcieć, a jednak coraz więcej dziewczyn przyznaje, że po prostu nie chce i już. Kiedyś pewnie też takie istniały, ale presja na przystawianie do piersi jest ogromna (mleko podane prosto z piersi ma takie same właściwości jak to odciągnięte, więc nie kumam tej psychozy), więc nie przyznawały się. Zresztą do tej pory dużo dziewczyn woli kłamać, żeby uniknąć przykrych komentarzy.
Co do kp to ja uważam, że mleko matki jest ofc najlepsze, ale mm nie jest trucizną. Ja się wychowałam na butelce i żyję, mam się dobrze, nie chorowałam nigdy za wiele, więc jeśli z jakichś powodów nie uda mi się ściągać (obiektywnych lub subiektywnych) to bez wyrzutów sumienia przejdę na karmienie mm. Nie uważam się przez to za gorszą matkę od tej, dla której kp jest ważne.

w praktyce nie wiem jak to jest, ale teorie głoszą, że produkcja mleka uzależniona jest od ssaka..to dziecko reguluje ile pokarmu będzie przez cały okres laktacji.. więc odciąganie pokarmu może sprawdzić się na krótką metę, bo nie zaprogramujesz piersi laktatorem w taki sposob w jaki robi to dziecko..poza odciąganiem/ssaniem to również bliskość/kontakt itd powoduje, że pobudzane są hormony odpowiedzialne za laktację..więc znowu - próbując karmić odciągnietym mlekiem może okazać się ,że mleka jest niewystarczająco..
kieydyś chyba mleko podawane w butelkach to nie było to samo mleko co teraz dostepne w sklepie..tak mi się wydaje..oczywiście,że mm to nie trucizna..znam wiele kobiet , które swiadomie odpuszczają kp, bo mm jest im wygodniej..nie widzę w tym nic złego

Napisane przez TinkerrBell

I teraz tak!
Wszystko wasza wina! Tak dziś potwornie zgrzeszyłam, że to się w głowie nie mieści. Tyle cukru co ja dziś wciągnęłam to mi wyjdzie bardzo bokiem.....
Wróciłam do domu szybciej i uskuteczniłam drzemkę. I śniły mi się te Wasze magnumy. Wiec napisałam TŻ żeby kupił po drodze. Kupił mi dwa.....truskawka w białej czekoladzie........ja już dziś sexu nie potrzebuje:brzyd al:


Co do sexu to ja mam libido ok, niestety TŻ boi się, że coś zrobi nie tak, że coś mnie będzie bolało, albo zaszkodzi dziecku. Nawet mu książkę na ten temat kupiłam.

Po ciąży z Oliwą (CC), wróciłam do sexu po 5 tygodniach. Dłużej się nie dało No ale na dole nic mnie nie bolało

a jak cukier dziś?

[Orange_tree1]

Napisane przez iweczka

Magnumy już zjedzone ???




Prześlij trochę tej ochoty, dla mnie mógłby nie istnieć

Magnum jeden zjedzony (truskawka i biała czeko) drugiego na razie nie da rady bo przed magnumem były ziemniaczki z koperkiem i jaja sadzone + mleko zsiadłe i już nic nie wepchnę
puki co

[florencee]

Dzięki za miłe słowa na temat mego syna.

Napisane przez Kasmina

To kupiłam między innymi dla mojego eleganta

Fajne, widziałam też.
Ja za 130 zł nazamawiałam, body z krótkim i długim rękawem i pajace, mój pierwszy zakup dokonany.

Napisane przez superhuman

Florencee - piękny dzidziulek ja juz chce mojego zobaczyc!!!!!! Jeszcze 3 dni poki co wyglądamy tak...Załącznik 6357986

Śliczny brzuszek.

Napisane przez Afrodita

W sumie Tija znalazłam na ipadzie, jakies świeże zdjecie (z 1,5 tyg. temu robione) brzuszka to wrzucam teraz w sumie jest większy
dzisiaj 21+0 tc

Bardzo ładnie. Piona za 21! W sumie teraz mam podobny brzuszek, no, większy już chyba trochę.

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!! Śliczny profil Idź sobie zrobić 3d, to jest dopiero coś-u nas już trochę da się odgadnąć, do kogo podobne

Właśnie myśleliśmy z mężem czy wziąć 3D, bo było oferowane, pokazywałam mu na google grafice o co w tym chodzi i jakoś mu się te foty nie podobały, ja też nie miałam dużego ciśnienia, to nie cisnęłam, może trochę szkoda.


Co do kp to ja sobie myślałam, że będę działać w miejscach publicznych, ale nie wiem czy nie wymięknę jak przyjdzie co do czego. Ogólnie za mało wiem jeszcze o tym wszystkim, żeby coś planować, typu podawanie mm, odciągania. Na pewno wiem, że nie będę samej siebie z góry pozbawiać jakichś możliwości, bo raczej wszystko powinno wyjść w praniu.

A co do seksu to u mnie libido zaliczyło wzrost po bardzo dramatycznym spadku na początku.

[Fantasmagori]

Ja zazdroszczę tym co ich TŻ mają dużą ochotę ja i w czasie starań o dziecko (po odstawieniu tabletek anty) i teraz w ciąży bym mogła na okrągło ale niestety mój TŻ nie ma jakiegoś wybujałego libido chyba się tak przyzwyczaił jak brałam tabletki bo wtedy faktycznie jakoś nie miałam ochoty zbyt często a teraz ja mogę ciągle a on tak raz na tydzień no fakt faktem jak się staraliśmy o dziecko i miałam dni okołopłodne to się kochaliśmy codziennie przynajmniej raz więc może się nakochał na zapas

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

w praktyce nie wiem jak to jest, ale teorie głoszą, że produkcja mleka uzależniona jest od ssaka..to dziecko reguluje ile pokarmu będzie przez cały okres laktacji.. więc odciąganie pokarmu może sprawdzić się na krótką metę, bo nie zaprogramujesz piersi laktatorem w taki sposob w jaki robi to dziecko..poza odciąganiem/ssaniem to również bliskość/kontakt itd powoduje, że pobudzane są hormony odpowiedzialne za laktację..więc znowu - próbując karmić odciągnietym mlekiem może okazać się ,że mleka jest niewystarczająco..
kieydyś chyba mleko podawane w butelkach to nie było to samo mleko co teraz dostepne w sklepie..tak mi się wydaje..oczywiście,że mm to nie trucizna..znam wiele kobiet , które swiadomie odpuszczają kp, bo mm jest im wygodniej..nie widzę w tym nic złego


a jak cukier dziś?

Słyszałam, że kiedyś podawano rozcieńczone mleko krowie. Ładnie napisałaś o KP

[Piernik Torunski]

Napisane przez Agnieszka257

Powiem ci że dla mnie karmienie piersią to był czas bardzo trudny i nie wspominam tego najlepiej.odżyłam jak już całkowicie odstawiłam pierś.Ja baardzo się krępowałam żeby nakarmić piersią przy obcych a nawet przy mamie to też się krępowałam.
U mnie w rodzinie niema nagonki na kp i chwała im za to.I jeszcze wam powiem że Mateusz wychowany na sztucznym mleku i dopiero mi zachorował na krtań jak miał podajże 1,5roku a mam sąsiadkę która karmi już ponad rok piersią i dziecko ciągle choruje od niemowlaka.To tyle odemnie.
Pozdrawiam

tylko,że odporność dziecka nie jest uzależniona tylko od sposobu karmienia..za dużym uogólnieniem jest podane przez Ciebie porównanie-jeśli tak można powiedzieć

[TinkerrBell]

Napisane przez Piernik Torunski

w praktyce nie wiem jak to jest, ale teorie głoszą, że produkcja mleka uzależniona jest od ssaka..to dziecko reguluje ile pokarmu będzie przez cały okres laktacji.. więc odciąganie pokarmu może sprawdzić się na krótką metę, bo nie zaprogramujesz piersi laktatorem w taki sposob w jaki robi to dziecko..poza odciąganiem/ssaniem to również bliskość/kontakt itd powoduje, że pobudzane są hormony odpowiedzialne za laktację..więc znowu - próbując karmić odciągnietym mlekiem może okazać się ,że mleka jest niewystarczająco..
kieydyś chyba mleko podawane w butelkach to nie było to samo mleko co teraz dostepne w sklepie..tak mi się wydaje..oczywiście,że mm to nie trucizna..znam wiele kobiet , które swiadomie odpuszczają kp, bo mm jest im wygodniej..nie widzę w tym nic złego


a jak cukier dziś?

Dziś był super, nawet po pączku:P Ale zapytaj się jeszcze za godzinę

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Słyszałam, że kiedyś podawano rozcieńczone mleko krowie. Ładnie napisałaś o KP

to napewno -z tym mlekiem krowim..
a dziękuję, dziękuję..edukuję się..ale w sumie napisałam to co Ty-przed chwilą doczytałam Twojego posta

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Napisane przez TinkerrBell

Dziś był super, nawet po pączku:P Ale zapytaj się jeszcze za godzinę

chciałabym zapytać za godzinę ale

[Orange_tree1]

Napisane przez florencee

Już po połówkowym, wszystko dobrze. Artur pozostał Arturem. Waży 367 gram i jest słitaśny.

Brawo dla Was

Cieszymy się bardzo z Jankiem, że będzie miał kolegę

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Napisane przez florencee

Wrzucam fotkę.

No śliczny

[TinkerrBell]

To opowiem Wam moją historię z KP.
Jak wiecie, młoda była w szpitalu przez 1,5 mca po urodzeniu. Położne mi kazały utrzymywać laktację bo moje mleko będzie najlepsze dla młodej po tym całym leczeniu....

Oczywiście nikt mi nie powiedział jak utrzymać laktację kiedy dziecka nie ma, jak ściągać mleko....Kompletnie nic, a 11 lat temu nie było tylu informacji w necie co dzisiaj.
Do tego ja byłam młoda i głupia, moja mama ani babcia nie karmiły nigdy KP.....

Na początku miałam ten ręczny madeli. Nawał mleka miałam taki, że jak tylko dotknęłam piersi to leciało ciurkiem. Ale jak przystawiałam laktator to przestawało lecieć;/ Ciocia mojego byłego załatwiła mi taki elektryczny laktator w niebieskiej skrzynce....na dwa cycki. Czułam się jak krowa;/ To już coś tam ściągało, ale nadal bez rewelacji.

Pourywało mi sutki....bolało. Bez stymulacji dziecka, na dłuższą metę to jest bardzo ciężkie i bardzo długo trwa by tylko karmić mlekiem mamy.
A na koniec okazało się, że w szpitalu moje mleko wylewają bo "nie było treściwe".


Teraz mam zamiar karmić KP normalnie, dokształcałam się na ten temat przez ostatnie 4 lata. Wiedzę teoretyczną mam. Oby w praktyce było tak ładnie i pięknie.

[Krefetka]

Napisane przez iweczka

Potem połóg, dziecko płaczące w nocy, a to coś boli itp.

Już to przerabiałam

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:29 ----------





Ja karmiłam 1 rok i 3 m-ce.

Poza domem też. Wiadomo nie wywalałam cycka na środku ulicy ale gdzieś na ławeczce z boku, zawsze okryta pieluszką to tak

Jak byłam gdzieś u rodziny to wychodziłam do drugiego pokoju i tam karmiłam.



Kiedyś byłam świadkiem sytuacji jak na świętach mojego kuzyna żona przy stole wywaliła cycka i karmiła

Jedzenie na stole to i bufet trzeba wyjąć Mnie to jakoś nie oburza ale sama ze względu na wielkości tego co mam pod bluzka wolałabym nie wyciągać przy wszystkich

Napisane przez florencee

Już po połówkowym, wszystko dobrze. Artur pozostał Arturem. Waży 367 gram i jest słitaśny.

Gratulacje

Napisane przez TinkerrBell

Ja nie karmiłam kp...ale dziecko czasami na cycu wisi 10m a czasami nawet godzinę. W tym drugim układzie to chyba tylko w takim razie zaszyć się gdzieś i nie wyłazić żeby nikt nie widział.



Mi nie przeszkadza kp w miejscu publicznym, i nie miałabym nic gdyby ktoś przy moim TŻ wywalił cycka i karmił.

Chodzą gorsze widoki po ulicy i nikt ich nie zakrywa....

A mnie denerwuje ze w miejscach publicznych nawet na dyskretne KP reaguje sie oburzeniem albo wysyła kobiety do kącika matki z dzieckiem który najcześciej jest usytuowany w toalecie!!
Kiedyś byłam z koleżanka, która karmiła w kawiarnii i tam właśnie została poproszona przez oburzona panią o wyjście do toalety. A ze mam waleczna koleżankę to zapytała sie Pani, czy chciałaby jeść ciastko i popijać kawę w takiej właśnie toalecie. Pani była bardzo oburzona wiec koleżanka powiedziała ze jej córka nie będzie jadła w toalecie.

Napisane przez TinkerrBell

I teraz tak!

Wszystko wasza wina! Tak dziś potwornie zgrzeszyłam, że to się w głowie nie mieści. Tyle cukru co ja dziś wciągnęłam to mi wyjdzie bardzo bokiem.....

Wróciłam do domu szybciej i uskuteczniłam drzemkę. I śniły mi się te Wasze magnumy. Wiec napisałam TŻ żeby kupił po drodze. Kupił mi dwa.....truskawka w białej czekoladzie........ja już dziś sexu nie potrzebuje:brzyd al:

Nie czuje sie winna

[kasia_ruda]

Tija, a ja się z tobą nie zgodzę. Wg mnie jednak się różni mleko sciągnięte od takiego pitego z piersi. Bo z piersi najpierw leci mleko, które ma zaspokoić pragnienie, takie "lekkie", a po jakimś czasie dopiero to tłuste. Ja bym to porównała do tego, że dziecko przy piersi najpierw je śniadanie, potem im dłuzej pije, tym bardziej przechodzi do obiadu, a w mleku ściągniętym wszystko jest wymieszane.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Orange_tree1]

Napisane przez superhuman

Florencee - piękny dzidziulek ja juz chce mojego zobaczyc!!!!!! Jeszcze 3 dni poki co wyglądamy tak...Załącznik 6357986

jaki malutki brzusio

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

Napisane przez Afrodita

W sumie Tija znalazłam na ipadzie, jakies świeże zdjecie (z 1,5 tyg. temu robione) brzuszka to wrzucam teraz w sumie jest większy
dzisiaj 21+0 tc

Jakie te nasze brzuszki są super
Rewelacja

[Fantasmagori]

Napisane przez TinkerrBell

To opowiem Wam moją historię z KP.
Jak wiecie, młoda była w szpitalu przez 1,5 mca po urodzeniu. Położne mi kazały utrzymywać laktację bo moje mleko będzie najlepsze dla młodej po tym całym leczeniu....

Oczywiście nikt mi nie powiedział jak utrzymać laktację kiedy dziecka nie ma, jak ściągać mleko....Kompletnie nic, a 11 lat temu nie było tylu informacji w necie co dzisiaj.
Do tego ja byłam młoda i głupia, moja mama ani babcia nie karmiły nigdy KP.....

Na początku miałam ten ręczny madeli. Nawał mleka miałam taki, że jak tylko dotknęłam piersi to leciało ciurkiem. Ale jak przystawiałam laktator to przestawało lecieć;/ Ciocia mojego byłego załatwiła mi taki elektryczny laktator w niebieskiej skrzynce....na dwa cycki. Czułam się jak krowa;/ To już coś tam ściągało, ale nadal bez rewelacji.

Pourywało mi sutki....bolało. Bez stymulacji dziecka, na dłuższą metę to jest bardzo ciężkie i bardzo długo trwa by tylko karmić mlekiem mamy.
A na koniec okazało się, że w szpitalu moje mleko wylewają bo "nie było treściwe".


Teraz mam zamiar karmić KP normalnie, dokształcałam się na ten temat przez ostatnie 4 lata. Wiedzę teoretyczną mam. Oby w praktyce było tak ładnie i pięknie.

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez tija93

Mleko niczym się nie różni, ale jest zdecydowanie trudniej utrzymać laktacje gdy się ciągle odciąga, a nie przystawia dziecka. Jednak najlepszym laktatorem jest po prostu dziecko. Laktacja jest sprawą hormonalną i przeogromną rolę odgrywa dziecko dostawione do piersi. Ale rozumiem i akceptuję, każdy karmi tak jak uważa za słuszne

Napisane przez Talantea

To tez ciekawa opcja, bede musiala to przemyslec, bo to tez bedzie zalezało wiele od synka
Zmuszac sie do pozostania przy kp tez nie bede jak nie wyjdzie.

Napisane przez Piernik Torunski

w praktyce nie wiem jak to jest, ale teorie głoszą, że produkcja mleka uzależniona jest od ssaka..to dziecko reguluje ile pokarmu będzie przez cały okres laktacji.. więc odciąganie pokarmu może sprawdzić się na krótką metę, bo nie zaprogramujesz piersi laktatorem w taki sposob w jaki robi to dziecko..poza odciąganiem/ssaniem to również bliskość/kontakt itd powoduje, że pobudzane są hormony odpowiedzialne za laktację..więc znowu - próbując karmić odciągnietym mlekiem może okazać się ,że mleka jest niewystarczająco..
kieydyś chyba mleko podawane w butelkach to nie było to samo mleko co teraz dostepne w sklepie..tak mi się wydaje..oczywiście,że mm to nie trucizna..znam wiele kobiet , które swiadomie odpuszczają kp, bo mm jest im wygodniej..nie widzę w tym nic złego


a jak cukier dziś?

Moim zdaniem to indywidualna kwestia i nie ma reguły. Moja koleżanka karmi już 8 miesięcy w ten sposób (odciąga). Nie przystawiała dziecka (tzn. próbowała ze trzy razy i odpuściła). Jednorazowo odciąga 400 ml mleka. Ma go tyle, że mrozi i oddaje innej mamie, która chciała kp, ale nie miała pokarmu. Znowu inna przystawiała miesiąc do piersi i się poddała, bo ledwo co leciało. Na fejsie jest grupa o mamach, które karmią inaczej (odciągają własne mleko nie przystawiając do piersi). To nie jest parę mam na krzyż, więc widocznie może to dobrze działać.

Napisane przez Orange_tree1

U mnie to samo. Mama we wszystkim uczestniczy, nawet stała koło mnie jak test robiłam ;p w sumie to ona na niego pierwsza popatrzyła O sexie też gadamy, w sumie o wszystkim

Ja przy mamie latam nago, nie zamykam drzwi, gdy biorę kąpiel, sikam itp. Pamiętam, że tż na początku był w szoku trochę, hehe.
Dodam, że u mnie w domu nigdy się nie epatowało nagością, rodzice raczej się zakrywali.
Mama podcierała mi dupsko, jak byłam dzieckiem, więc uważam, że nie muszę się jej krępować
No i fajne to jest, że można mamie powiedzieć wszystko. Ja to bardzo cenię.

Napisane przez florencee

Dzięki za miłe słowa na temat mego syna.



Fajne, widziałam też.
Ja za 130 zł nazamawiałam, body z krótkim i długim rękawem i pajace, mój pierwszy zakup dokonany.



Śliczny brzuszek.



Bardzo ładnie. Piona za 21! W sumie teraz mam podobny brzuszek, no, większy już chyba trochę.



Właśnie myśleliśmy z mężem czy wziąć 3D, bo było oferowane, pokazywałam mu na google grafice o co w tym chodzi i jakoś mu się te foty nie podobały, ja też nie miałam dużego ciśnienia, to nie cisnęłam, może trochę szkoda.

U mnie było tak, że nie dopłacałam nic za 3D ani za film, pani doktor po prostu przełączała na obraz 3D i już, ale generalnie całe badanie było płatne.

[Kasmina]

Napisane przez superhuman

Florencee - piękny dzidziulek ja juz chce mojego zobaczyc!!!!!! Jeszcze 3 dni poki co wyglądamy tak...Załącznik 6357986

Napisane przez Afrodita

Tija, zdjęcie wrzucę jutro, bo muszę zrobić.. teraz małż paczy


śliczności z synka!




---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------



Cudo!



W sumie Tija znalazłam na ipadzie, jakies świeże zdjecie (z 1,5 tyg. temu robione) brzuszka to wrzucam teraz w sumie jest większy
dzisiaj 21+0 tc

Śliczne brzucholki

Napisane przez Piernik Torunski

fiu fiu..już moja córcia fika koziołki,że taka kawaleria w jej roczniku będzie


ale śliczny

[kasia_ruda]

Moj syn od 5 tygodnia tylko na mm, a praktycznie nie choruje, antybiotyku nie widział na oczy, trzy razy w życiu mial gorączkę. Odpornosć to o wiele więcej niż tylko kp.

A jeszcze co do laktatora, to naprawdę nie jest takie hop siup ściągnąć tyle mleka, żeby starczyło na karmienie potem się trzeba napompować ze 40 minut, ręce odpadają, to nie jest taka słodka metoda wcale. No i laktator nigdy tyle nie wyciagnie, co dziecko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Krefetka]

Napisane przez Orange_tree1

Magnum jeden zjedzony (truskawka i biała czeko) drugiego na razie nie da rady bo przed magnumem były ziemniaczki z koperkiem i jaja sadzone + mleko zsiadłe i już nic nie wepchnę
puki co

Dzięki. Właśnie ułożyłaś moje menu na jutro

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Moim zdaniem to indywidualna kwestia i nie ma reguły. Moja koleżanka karmi już 8 miesięcy w ten sposób (odciąga). Nie przystawiała dziecka (tzn. próbowała ze trzy razy i odpuściła). Jednorazowo odciąga 400 ml mleka. Ma go tyle, że mrozi i oddaje innej mamie, która chciała kp, ale nie miała pokarmu. Znowu inna przystawiała miesiąc do piersi i się poddała, bo ledwo co leciało. Na fejsie jest grupa o mamach, które karmią inaczej (odciągają własne mleko nie przystawiając do piersi). To nie jest parę mam na krzyż, więc widocznie może to dobrze działać.

dlatego napisałam,że teorie głoszą takie info..jak jest w praktyce - tak jak napisałam - nie wiem..

[Talantea]

Napisane przez kasia_ruda

Moj syn od 5 tygodnia tylko na mm, a praktycznie nie choruje, antybiotyku nie widział na oczy, trzy razy w życiu mial gorączkę. Odpornosć to o wiele więcej niż tylko kp.

A jeszcze co do laktatora, to naprawdę nie jest takie hop siup ściągnąć tyle mleka, żeby starczyło na karmienie potem się trzeba napompować ze 40 minut, ręce odpadają, to nie jest taka słodka metoda wcale. No i laktator nigdy tyle nie wyciagnie, co dziecko.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Dobrze jest poczytać o roznych doswiadczeniach. Jedynie co wiem to nie chce być niewolnicą cycka, brzydko mówiąc

[tija93]

Napisane przez TinkerrBell

To opowiem Wam moją historię z KP.
Jak wiecie, młoda była w szpitalu przez 1,5 mca po urodzeniu. Położne mi kazały utrzymywać laktację bo moje mleko będzie najlepsze dla młodej po tym całym leczeniu....

Oczywiście nikt mi nie powiedział jak utrzymać laktację kiedy dziecka nie ma, jak ściągać mleko....Kompletnie nic, a 11 lat temu nie było tylu informacji w necie co dzisiaj.
Do tego ja byłam młoda i głupia, moja mama ani babcia nie karmiły nigdy KP.....

Na początku miałam ten ręczny madeli. Nawał mleka miałam taki, że jak tylko dotknęłam piersi to leciało ciurkiem. Ale jak przystawiałam laktator to przestawało lecieć;/ Ciocia mojego byłego załatwiła mi taki elektryczny laktator w niebieskiej skrzynce....na dwa cycki. Czułam się jak krowa;/ To już coś tam ściągało, ale nadal bez rewelacji.

Pourywało mi sutki....bolało. Bez stymulacji dziecka, na dłuższą metę to jest bardzo ciężkie i bardzo długo trwa by tylko karmić mlekiem mamy.
A na koniec okazało się, że w szpitalu moje mleko wylewają bo "nie było treściwe".


Teraz mam zamiar karmić KP normalnie, dokształcałam się na ten temat przez ostatnie 4 lata. Wiedzę teoretyczną mam. Oby w praktyce było tak ładnie i pięknie.

Przykre rzeczy Cię spotkały, jestem w szoku, że wylewali Twój pokarm

Napisane przez kasia_ruda

Tija, a ja się z tobą nie zgodzę. Wg mnie jednak się różni mleko sciągnięte od takiego pitego z piersi. Bo z piersi najpierw leci mleko, które ma zaspokoić pragnienie, takie "lekkie", a po jakimś czasie dopiero to tłuste. Ja bym to porównała do tego, że dziecko przy piersi najpierw je śniadanie, potem im dłuzej pije, tym bardziej przechodzi do obiadu, a w mleku ściągniętym wszystko jest wymieszane.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Oczywiście, że masz rację Ale to dalej jest mleko z cycka w butelce, a nie mleko modyfikowane. O to mi chodziło

[justynkie]

OMG ile żeście nasmarowały przez te kilka dni

Widze temat KP, ja zamierzam jeszcze przed porodem nabyć używany laktator Medeli ale z gwarancją, chcę KP jak najdłużej a laktator to w razie gdyby był problem ze ssaniem czy np. czasowo z karmieniem obu chłopaków na raz. Chcę też na gwarancji bo większa szansa że go później sprzedam.

Ja na promocji w Smyku wydałam dziś 740 zł online Ale takie zwykłe ciuszki po domu to już mam w ilościach dość sporych bo nasze mamy poszalały, więc ja skupiam sie na tych fajniejszych ubrankach, i żeby można było chłopaków ubrać w podobne ciuszki. Po tym dzisiejszym zamówieniu zostanie mi jeszcze kilka rzeczy do kupienia i będę miała wszystko w rozmiarach 56, 62 i 68. Z 50-tki też mam po 2 rampersy, body i pajace, ale rampersy i pajac są z H&M więc trochę większe niż 50-tka. Bodziaki mam tak na wszelki wypadek, jakby jednak urodzili sie szybciej.


Gratuluję wszystkich udanych wizyt, niestety nie dam rady nadrobić tylu stron - wybaczcie!
Bardzi łądne brzuszki macie dziewczyny, ja mam ogromniasty bebzun i chyba chłopaki zamiast M2 to sobie jakiś piętrowiec szykują Mój brzuch w załączniku.

[agnszp]

Napisane przez florencee

Wrzucam fotkę.







Radziła mi skonsultować to z alergologiem jak chcę coś mocniejszego niż Zyrtec i chyba tak zrobię, na razie deszczyk mnie uratował i czuję się ok.







Ja pisałam i teraz też coś sobie zamówię.

Ale cudne bobo <3 taki mały człowieczek

[TinkerrBell]

Napisane przez tija93

Przykre rzeczy Cię spotkały, jestem w szoku, że wylewali Twój pokarm



Oczywiście, że masz rację Ale to dalej jest mleko z cycka w butelce, a nie mleko modyfikowane. O to mi chodziło

Polecam bloga hafiji albo matka prezesa, która zbierała ostatnio informacje o szpitalach i nie byłam jedyna, której mleko wylewali....I gorsze rzeczy.
Dla mnie nie pojęte jest, że lekarze, niektóre położne itd mają tak małą wiedzę o laktacji. Tutaj odsyłam do bloga hafiji, do której zgłaszają się mamy z problemami bo np lekarz każe po pół roku odstawić KP bo to sama woda, albo położne czy tam środowiskowe, każdą rozszerzać dietę malucha po 3mcuz bo tak trzeba, bo później nic nie będzie jadło....