Urodzone w 1989 :) cz. IV

[emememsik]

Napisane przez blaque

Nie mam kompletnie pojęcia na co bym chciała iść. Ani co robić.

Nie mam do niczego takiego zacięcia, nie jestem w niczym dobra jak wszyscy, ot, tak, żeby umieć. Czuję się jak zero.

Hej, głowa do góry! Ja też nie jestem w niczym dobra i nie mam pojęcia co chciałabym robić. Chcę dostać się na ekonomiczną, bo podoba mi się ta uczelnia (i mają taki fajny basen ). Tak naprawdę, to nie wybrałam jeszcze nawet kierunków ostatecznie. Damy radę.

[201707171556]

Napisane przez blaque

Wy piszecie o jakiś progach w których tj. Krówka się nie orientuję, a ja nie mam w ogóle pojęcia na co miałabym składać papiery jeśli w ogóle zdam maturę.

Do tej pory był AWF i o kolejnych 2 szkołach chciałam pomyśleć.. Ale teraz chyba AWF nawet wycofam ze swojej głowy...
Nie mam kompletnie pojęcia na co bym chciała iść. Ani co robić.

Nie mam do niczego takiego zacięcia, nie jestem w niczym dobra jak wszyscy, ot, tak, żeby umieć. Czuję się jak zero.

No. To się wyżaliłam.. Ech, sory ale ta pogoda działa dzisiaj na mnie i do tego jeszcze zmęczenie..
Niech już będzie po tej maturze...

Nie Ty jedna kochana nie wiesz jeszcze cochcesz robić w zyciu. Ja tez nie wiem, tyle ze wiem co bym chciala studiowac bo to mnie dosyc interesuje i uwazam że byłoby przyjemne ale jesli chodzi o prace czy zawod to pojęcia nie mam. Jeszcze mamy troszke czasu. Ja na Twoim miejscu gdybym kompletnie nie wiedziala co robić to zlozylabym papiery wszedzie gdzie sie da, a nóz bym sie dostala i w trakcie studiowania moj kierunek by mi sie spodobal?

A co do tego drugiego,ze czujesz ze nie jestes w niczym dobra to mozemy sobie podać ręce Ja tez nie czuję się dobra w zadnej dziedzinie...nie mam nawet pasji i w pewnych momentach, szczegolnie w ostatnim czasie powoli mnie to załamuje bo ciagle porownuję się z Tż który ma tyle pasji, jest taki zdolny, gra na kilku instrumentach, samk omponuje muzykę, spiewa, recytuje, gra w teatrze, rysuje, maluje...ehhh. Czuję się gorsza, chociaz gorsza to malo powiedziane bo ja czuję się nikim. Jako osoba bez zadnych osiagnięc i zamiłowań nie moge mu sobą nic zaoferować, nie jestem moim zdaniem ciekawą parterką dla niego, myślę ze on potrzebowałby raczej kogos tkaiego jak on - niemal wybitnego. Powaznie myślę nad rozstaniem dla naszego wspolnego dobra bo czuję ze on niedlugo zauwazy ze nie moge się z nim równac i znudzi się mną ...a dla mnie tez to trudne gdy bedac przy nim widze swoje dotad zmarnowane zycie, a jest juz za pozno na wiele rzeczy, pewne zdolnosci nalezy kształtowac w dzieciństwie...Nie chcę zeby to on mnie zostawił dlatego zrobię to ja - 27 maja....

[Independent Women]

Napisane przez blaque

Nie mam kompletnie pojęcia na co bym chciała iść. Ani co robić.

Nie mam do niczego takiego zacięcia, nie jestem w niczym dobra jak wszyscy, ot, tak, żeby umieć. Czuję się jak zero.

Kochana, ja też nie wiem co chcę właściwie robić.
Jak już mam jakiś pomysł na kierunek to dlatego, że przeczytam o nim coś dobrego albo ktoś mi poleci.
Sama w niczym sie w zasadzie nie widzę. Wiem tylko, że idę w przedmioty ścisłe.
Przeraża mnie to, że ten wybór będzie miał znaczący wpływ na moje całe życie... chociaż kto powiedział, że trzeba pracować w zawodzie?

Napisane przez Durga

Nie Ty jedna kochana nie wiesz jeszcze cochcesz robić w zyciu. Ja tez nie wiem, tyle ze wiem co bym chciala studiowac bo to mnie dosyc interesuje i uwazam że byłoby przyjemne ale jesli chodzi o prace czy zawod to pojęcia nie mam. Jeszcze mamy troszke czasu. Ja na Twoim miejscu gdybym kompletnie nie wiedziala co robić to zlozylabym papiery wszedzie gdzie sie da, a nóz bym sie dostala i w trakcie studiowania moj kierunek by mi sie spodobal?

A co do tego drugiego,ze czujesz ze nie jestes w niczym dobra to mozemy sobie podać ręce Ja tez nie czuję się dobra w zadnej dziedzinie...nie mam nawet pasji i w pewnych momentach, szczegolnie w ostatnim czasie powoli mnie to załamuje bo ciagle porownuję się z Tż który ma tyle pasji, jest taki zdolny, gra na kilku instrumentach, samk omponuje muzykę, spiewa, recytuje, gra w teatrze, rysuje, maluje...ehhh. Czuję się gorsza, chociaz gorsza to malo powiedziane bo ja czuję się nikim. Jako osoba bez zadnych osiagnięc i zamiłowań nie moge mu sobą nic zaoferować, nie jestem moim zdaniem ciekawą parterką dla niego, myślę ze on potrzebowałby raczej kogos tkaiego jak on - niemal wybitnego. Powaznie myślę nad rozstaniem dla naszego wspolnego dobra bo czuję ze on niedlugo zauwazy ze nie moge się z nim równac i znudzi się mną ...a dla mnie tez to trudne gdy bedac przy nim widze swoje dotad zmarnowane zycie, a jest juz za pozno na wiele rzeczy, pewne zdolnosci nalezy kształtowac w dzieciństwie...Nie chcę zeby to on mnie zostawił dlatego zrobię to ja - 27 maja....

oooj.... Jesteś pewna, że nie chcesz z nim być? Zastanów się proszę. Jeśli go nie kochasz i na dodatek czujesz to co opisałaś to wtedy jest to słuszna decyzja, ale jeśli go kochasz to nie rób tego. Pogadaj z nim o swoich odczuciach. Dla niego nawet beż żadnych zainteresowań i zdolności jesteś na pewną najlepszą dziewczyną na świecie skoro jesteście razem.

A co do samych zainteresowań i talentów to ja też teraz sobie pluję w brodę, że "nie mam nic". Kiedyś tańczyłam, ale to zostawiłam sama nie wiem dlaczego. I też miałam okres, że czułam się przy byłym Tżcie gorsza, bo on jest sportowcem z wysokimi osiągnięciami nie tylko w Polsce. Czułam że mógłby mieć lepszą lub po prostu kogoś z jego branży. Ale potem stwierdziłam, że to nie ma znaczenia widocznie dla niego.

Przemyśl wszystko jeszcze raz. I powiedz mi dlaczego akurat taka konkretna data 27 maja?

[laylaaa]

Napisane przez blaque

Wy piszecie o jakiś progach w których tj. Krówka się nie orientuję, a ja nie mam w ogóle pojęcia na co miałabym składać papiery jeśli w ogóle zdam maturę.

Do tej pory był AWF i o kolejnych 2 szkołach chciałam pomyśleć.. Ale teraz chyba AWF nawet wycofam ze swojej głowy...
Nie mam kompletnie pojęcia na co bym chciała iść. Ani co robić.

Nie mam do niczego takiego zacięcia, nie jestem w niczym dobra jak wszyscy, ot, tak, żeby umieć. Czuję się jak zero.

No. To się wyżaliłam.. Ech, sory ale ta pogoda działa dzisiaj na mnie i do tego jeszcze zmęczenie..
Niech już będzie po tej maturze...

ja też

myślałam o prawie, ale teraz zdałam sobie sprawę że wcale nie chcę, w ogóle mnie to nie interesuje z drugiej strony to jedyny sensowny (moim zdaniem) kierunek na który mogę iść z przedmiotami, które zdaje.
na AE pewnie się nie dostane, musiałabym napisać historię na minimum 80% co jest mało wykonalne. znowu tam na każdym kierunku jest chociaż trochę matmy, a po liceum chcę się od niej raz na zawsze uwolnić..
zakładam, że WOS pójdzie mi lepiej, tylko gdzie startowac z samym WOSem?



durga nie widzę powodu, dla którego miałabyś go zostawiać, on pewnie w życiu nie myślał o Was takimi kategoriami.. dlaczego ma się Tobą znudzić tylko dlatego, że nie interesujesz się tym samym co on? przecież przez to się uzupełniacie. nie możesz myśleć, że jesteś gorsza, bo nie grasz/nie śpiewasz itp. a historia sztuki, rola w teatrze (jeśli dobrze pamiętam) i pozowanie to co? to raczej ja się do Ciebie nie umywam :p

[Nija_]

Ja też się czuję taka nijaka, nie mam żadnej pasji, nawet żadnych zainteresowań. Chyba, że siedzenie na wizażu i oglądanie telewizji
Chciałabym mieć jakąś pasję, choćby czytanie książek... Ale to raczej nie jest nic ciekawego. Nie wiem, inni jakoś sklejają samoloty, czytają, chodzą do kina, teatru, na kursy tańca, do szkół muzycznych, uczą się języków, pomagają w schronisku dla zwierząt, są wolontariuszami w domach dziecka i te de i te pe tylko ja nic nie robię


Ja też nie wiem co chciałabym robić, wybrałam AE, bo wydaje mi się, że po tej uczelni mam dobre perspektywy jeśli chodzi o pracę, a mogę się tam dostać z historią Mam nadzieję, że nie wylecę po pierwszej sesji, z powodu matematyki



Durga nie myśl w tej sposób Przecież jesteś wartościową osobą i on na pewno docenia Cię za to, jaka jesteś A jeśli on Cię nie akceptuje, chciałby mieć kogoś lepszego, to nie ma sensu zawracać sobie nim głowy. Ale chyba jednak problem tkwi w Twoim myśleniu Będzie dobrze Zgadzam się z laylą, on pewnie nie myśli takimi kategoriami i tylko Ty widzisz tę różnicę jako problem w Waszym związku

[fuksjaa]

dawno mnie tu nie było jak widzę...

w czym niby ja jestem dobra? w niczym.

wątpię, że uda mi się dostać na fizjoterapię, ale mimo to będę próbowała, bo przecież co mi szkodzi?

mam kilka pasji, kocham je i staram się rozwijać jak tylko mogę, ale one są zupełnie nie związane z tym co chciałabym w życiu robić. z drugiej strony, w dzisiejszych czasach mało kto pracuje w wyuczonym zawodzie..

dziewczyny, głowy do góry, damy radę jakoś!.

jaka piękna wiosna za oknem
dziś jadąc samochodem słyszałam w radio, że jutro ma być 17 stopni u nas cudownie po prostu

od dwóch dni intensywnie siedzę nad biologią, nawet dobrze mi idzie, złapałam mega motywację

z P. układa się rewelacyjnie, ale to już norma chyba dowiedziałam się od dziewczyn z klasy, że jesteśmy nudni bo w ogóle się nie kłóćimy nudni jesteśmy? nieeee

P. zaproponował mi wspólne mieszkanie na studiach... byłam taka zaskoczona, ale też szczęśliwa.. ah.

[krowa_bez_mleka]

Aj, dziewczyny głupoty gadacie..
To nawet ja każdej z Was mogłabym wymienić rzecz w, której jest dobra, mimo, że znam Was jak znam.
Takie dylematy miesiąc przed maturą to normalka!
Nie zamartwiajcie się tym, to bez sensu i nic Wam teraz nie da


Ja też nie mam pasji, na razie zdecydowałam sie na politologie medialną na UMK.
Chciałabym być bardziej związaną z mediami niż z polityką, ale mam świadomość, że będąc humanistką najbardziej prawdopodobne jest to, że wyląduje na taśmie w Anglii.
Ale sie nie załamuję


Zgadzam sie z Fuksją-piękna pogoda, aż chce sie żyć

[Ywonula]

krówka! Jak to nie masz pasji?! A to ze grasz w teatrze Ale głupoty opowiadasz...

Ja tez nie mam swojego hobby. Jedyne co bym chciała robic to malować. Chjodzic na lekcje rysunku. Wprawdzie nie mam zabardzo talentu ale sprawia mi to przyjemność. Chodziłam na takie lekcje jak byłam mała ale z jakoś przestałam. A teraz wiadomo... brak czasu i kasy na cokolwiek... :roleyes:

[emememsik]

Nija_, matematyka to tylko na pierwszym roku, często nawet tylko przez jeden semestr. Damy radę.

Napisane przez Ywonula

krówka! Jak to nie masz pasji?! A to ze grasz w teatrze Ale głupoty opowiadasz...

Miałam napisać to samo! Krówko, Ty nam tu już nie gadaj, co?!

Piękna pogoda, a ja dziś mam w planach naukę. I naukę. I niewychodzenie nigdzie.

[201707171556]

Napisane przez Independent Women

oooj.... Jesteś pewna, że nie chcesz z nim być? Zastanów się proszę. Jeśli go nie kochasz i na dodatek czujesz to co opisałaś to wtedy jest to słuszna decyzja, ale jeśli go kochasz to nie rób tego. Pogadaj z nim o swoich odczuciach. Dla niego nawet beż żadnych zainteresowań i zdolności jesteś na pewną najlepszą dziewczyną na świecie skoro jesteście razem.

A co do samych zainteresowań i talentów to ja też teraz sobie pluję w brodę, że "nie mam nic". Kiedyś tańczyłam, ale to zostawiłam sama nie wiem dlaczego. I też miałam okres, że czułam się przy byłym Tżcie gorsza, bo on jest sportowcem z wysokimi osiągnięciami nie tylko w Polsce. Czułam że mógłby mieć lepszą lub po prostu kogoś z jego branży. Ale potem stwierdziłam, że to nie ma znaczenia widocznie dla niego.

Przemyśl wszystko jeszcze raz. I powiedz mi dlaczego akurat taka konkretna data 27 maja?

Ja chcę z nim być i jestem pewna ze gdyby nie moje poczucie niższości przy nim to bedziemy ze soba bardzo bardzo długo...Probowałam poruszyć ten temat tylko ze jako osoba zbyt impulsywna nie wybralam odpowiadniego momentu chyba i strasznie sie zdenerwowalam wtedy, on mnie pocieszał ze przecież nie jestem nikim, że malujęi to jest piękne - ale takie malowanie to dla mnie nic nadzwyczajnego. Ja wychodze z założenia, że jesli byc w czyms dobrym to być w tym naprawdę doskonałym, wybitnym...a nie srednim.
No a jesli chodzi o miłośc to ja nigdy tak prawdziwie nikogo nie kochałam, byłam zakochana w P i R (ten o ktorym ciagle Wam jęczałam ) ale to bylo cos inengo, z P bardziej na zasadzie namietnosci a z R to bylo przywiazanie, zresztą z R nadal mamy kontakt...a zakochanie to nie to samo co miłosć...a gdybym nawet go pokochała to nie zorientowalabym sie zupelnie czy juz go kocham czy jeszcze nie skoro nigdy nikogo nie kochalam oprocz wlasnego psa...ehhh.
Strasznie to skomplikowane u mnie jest...Ja do tej pory gdy z kims "kręcilam" to nawet nie bralam pod uwage miłosci, to byla tylk ozabawa...az do teraz gdy K (Tż) został specjalnie dla mnie w Polsce.

A taka konkretna data to dlatgo, ze 26 maja konczą sie moja amtury i gdybym musiala rozstac sie z nim przed lub w trakcie matur to juz zupelnie bym sie poddala i chyba umarlabym, a takj ak juz bedzie po egzaminach to będę juz mogla spokojnie sie zalamac - to tak technicznie obmyśliłam. Wiem ze to perfidne ale cuż.

Napisane przez laylaaa

ja też
durga nie widzę powodu, dla którego miałabyś go zostawiać, on pewnie w życiu nie myślał o Was takimi kategoriami.. dlaczego ma się Tobą znudzić tylko dlatego, że nie interesujesz się tym samym co on? przecież przez to się uzupełniacie. nie możesz myśleć, że jesteś gorsza, bo nie grasz/nie śpiewasz itp. a historia sztuki, rola w teatrze (jeśli dobrze pamiętam) i pozowanie to co? to raczej ja się do Ciebie nie umywam :p

Własciwie nie chodzi o interesowanie sie tym samym co on bo jakby na to nie patzreć mamy cos wspolnego bo oboje jestesmy w jakims stopniu powiazani ze sztuką i ona będzie z nami przez całe zycie juz..ale chodzi mi o pasje, o cos czemu oddawałabym całą siebie i co bylo by przy okazji efektowne...

Ja wiem, że Wy macie racje, ze nie mogę myslec że jestem gorsza...bo to glupie jest...ale jadnoczesnie nie moge przestać myślec ze jestem gorsza....tzn nie myślę o tym obsesyjnie nie myślcie sobie Tylko tak czasem, dośc często powiedzmy...

Nie pisz, że się do mnie nie umywasz, no co ty :P To zupełnie bez podstaw jest

Napisane przez Nija_

Ja też się czuję taka nijaka, nie mam żadnej pasji, nawet żadnych zainteresowań. Chyba, że siedzenie na wizażu i oglądanie telewizji
Chciałabym mieć jakąś pasję, choćby czytanie książek... Ale to raczej nie jest nic ciekawego. Nie wiem, inni jakoś sklejają samoloty, czytają, chodzą do kina, teatru, na kursy tańca, do szkół muzycznych, uczą się języków, pomagają w schronisku dla zwierząt, są wolontariuszami w domach dziecka i te de i te pe tylko ja nic nie robię


Durga nie myśl w tej sposób Przecież jesteś wartościową osobą i on na pewno docenia Cię za to, jaka jesteś A jeśli on Cię nie akceptuje, chciałby mieć kogoś lepszego, to nie ma sensu zawracać sobie nim głowy. Ale chyba jednak problem tkwi w Twoim myśleniu Będzie dobrze Zgadzam się z laylą, on pewnie nie myśli takimi kategoriami i tylko Ty widzisz tę różnicę jako problem w Waszym związku

Co Ty czytanie ksiazek to ciekawa rzecz, jak juz sie wciagniesz (i dopadniesz odpowiednią książke rzecz jasna) to nie bedziesz sie za nic w świecie nudziła

No wlaśnie teraz jestem dla niego "naj" ale boję się tego, że za jakiś czas dotrze do niego jakka jest prawda....


Wszystkie macie racje, że sama wynalazłam sobie ten problem Tylko to nie takie proste zwalczyc to uczucie w swojej glowie...postaram sie no bo tak przecież żyć sie nie da bo nawet jesli nie z Tz to zawsze bede porownywala sie z kims w moim mniemaniu lepszym ode mnie i będe wpadala w jakies stany depresyjne....

Dziękuje Wam


A co dotej matematyki na studiach, bo piszecie ze się jej obawiacie to jakieś jej elementy są prawie an wszystkichkierunkach - nawet na polonistyce i innych humanistycznych jest logistyka czy ekonomia a to przeciez tez łączy sie z amtmą wiec tego sie neistety nie da ominąc - ja jestem noga z amtmy ale myśle z enajwazniejsze dostac sie an studia a ewentualną matmą na nich mozna pomartwic sie pozniej


Ogladałam dzis kolejny odcinek tego programu o wielkich artystach na TVP2 (nie pamietam jaki tytuł) dziś było o Marku rothko - postanowiłam z epo Dyplomie i Maturze kupię sobie kilka płucien albo plyt zeby bylo taniej i pierwszy raz namaluję coś dla własnej przyjemnosci (a nie do skzoly), cos symbolicznego, poruszajacego jakis ogolny problem...a potem powiesze sobie w pokoju

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez emememsik

Miałam napisać to samo! Krówko, Ty nam tu już nie gadaj, co?!

Napisane przez Ywonula

krówka! Jak to nie masz pasji?! A to ze grasz w teatrze Ale głupoty opowiadasz...

Jestem zbulwersowana! Nie gadam głupot!
To, że jestem w klasie o danym profilu, zmusza mnie do grania w teatrze. Nie powiem, że tego nie lubię, bo lubię, czasem bardzo, ale to nie jest pasja!




A poza tym nie robię z tego problemu. Trudno.
Jednego czego żałuje, że jako dziecko nie zaczęłam tańczyć. Znaczy zaczęłam ,ale bardzo szybko skończyłam
Ciągnie mnie do tego niesamowicie, a że mam już swoje lata, wiem, że nigdy w tym nie będę nawet średnia

[Independent Women]

Napisane przez krowa_bez_mleka

A poza tym nie robię z tego problemu. Trudno.
Jednego czego żałuje, że jako dziecko nie zaczęłam tańczyć. Znaczy zaczęłam ,ale bardzo szybko skończyłam
Ciągnie mnie do tego niesamowicie, a że mam jucz swoje lata, wiem ,ze nigdy w tym nie będę nawet średnia

Ja też strasznie żałuję, że rzuciłam taniec. Pewnie bardziej żałuję dlatego, że teraz jest wielki boom na taniec.

Taka piękna pogoda, a ja siedzę w domu kompletnie niezadbana i straszna. Próbuję się coś uczyć, ale ciągle wracam na wizaż i gg...

[Ywonula]

Ha! Z tańcem też żałuję, ale ja miałam balet w przedszkolu, tyl e że moja mama mnie nie chciała zapisać i nie chciała mi kupić baletak. Jak się ostatnio zapytałam dlaczego to powiedziała, ze nie przejawiałam zainteresowania tańcem jak byłam mała A ja poprostu się wstydziłam przed rodzicami (jakoś tak miałam ze tylko przed nimi, ale to może orzez ojca )

Durga do 27 jeszcze wiele może się zmienić :P

Wiecie co? Jechałam w autobusie ostatnio z taka dziewczyną (nawet nie wiem jak ma na imię ) i gadałyśmy o studiach, powiedziałam jej ze wybieram sie na biotecha a ona na to: "Noo to tak prawie sama matma.." A ja Wiem ze matmy na biotechnologii jest dużo ale jest duzy nacisk na co innego też... Zreszta jej dalsze wywody doprowadzały mnie czasem do śmiechu...

Od tej marcowej próbnej czuje, że nic nowego nie weszło mi do głowy... A właśnie! Zapomniałam Wam powiedzieć że byłam do sprawdzenia z moją prezentacją i babka powiedziała ze może być. Oczywiście nie jest jakaś wybitna ale jest OK. Mówię Wam ze kamień spadł mi z serca, bo teraz będe mogła się poświęcić bioli i chemi

[201707171556]

Napisane przez Ywonula

Ha! Z tańcem też żałuję, ale ja miałam balet w przedszkolu, tyl e że moja mama mnie nie chciała zapisać i nie chciała mi kupić baletak. Jak się ostatnio zapytałam dlaczego to powiedziała, ze nie przejawiałam zainteresowania tańcem jak byłam mała A ja poprostu się wstydziłam przed rodzicami (jakoś tak miałam ze tylko przed nimi, ale to może orzez ojca )

Durga do 27 jeszcze wiele może się zmienić :P

Tez w przedszkolu i zerówce mailam taniec, i potem jeszcze mailam taniec jako przedmiot przez 1 rok w podstawówce, chyba w 3 klasie
Mam zal do rodziców z enigdy mnie nie zapisali na zadne zajecia - ja chcialam ale rodzice nigdy nie chcieli we mnie inwestowac

Ja jestem pewna ze do 27 maja bedziemy razem, wiem że on mnie nie zostawi i jedyna niepewnośc jest we mnie :P

I gratuluję zakonczenia prezentacji z polskiego - mnie to meczy i męczy a mam czas do jutra

[emememsik]

Ja też tańczyłam. I grałam na fortepianie.
Rzuciłam to i to, nawet nie żałuję.

Za to Nija_ uświadomiła mi, że jednak mam pasję! Książki, książki, książki, przede wszystkim mnóstwo książek! Właśnie to chciałabym robić! Biblioteka, księgarnia, dystrybucja, wydawnictwo, cokolwiek byleby książki były obecne w moim życiu. I co? Pewnie mi się uda, zresztą już się powoli udaje jak widać.. Poza tym, tak już dla siebie uwielbiam filmy - ostatnio oszalałam na tym punkcie. W kinie, w domu, w całości, w kawałkach, oglądam co popadnie. I fotografia - zawsze mnie do niej ciągnęło tylko nigdy nie miałam czasu, żeby to zainteresowanie rozwinąć. Nie wykluczam, że na którymś roku poszłabym na prywatną uczelnię na fotografię, tak dla siebie.

[Ywonula]

Durga bardziej miałam na myśli to że do 27 maja może Ci przejdzie z tymi zainteresowaniami i brakiem pewności siebie

[201707171556]

Napisane przez Ywonula

Durga bardziej miałam na myśli to że do 27 maja może Ci przejdzie z tymi zainteresowaniami i brakiem pewności siebie

No być może Kto wie

[emememsik]

Położyłam się wczoraj na chwilę o 19 i obudziłam się dziś o 8 rano! Pół godziny po rozpoczęciu lekcji!
Co ze mną jest?

Moje próbne
PP - 66% ekstra Naprawdę nie rozumiem jak za napisanie wypracowania kompletnie nie na temat można dostać 27/50 pkt. Widocznie klucz mi służy.
RF - 71% no może nie jest to beznadziejnie, ale dobrze na pewno nie. Potrzebuję przynajmniej 9 procent więcej, a do języka raczej się nie douczę, muszę liczyć na szczęście..
RG - 67% nie jest źle, z geo jednak poduczę się jeszcze, te trzy procenty w górę nie powinny sprawić mi problemu.. mam nadzieję.

[krowa_bez_mleka]

Napisane przez emememsik

Położyłam się wczoraj na chwilę o 19 i obudziłam się dziś o 8 rano! Pół godziny po rozpoczęciu lekcji!
Co ze mną jest?

Może jesteś przemęczona
Ale to już nie pierwszy raz?

A wyniki masz świetne, zazdroszczę!



Byłam u fryzjera i podcięłam włosy.
Chyba nie zdam matury


Ale jesteście pilne!

[emememsik]

Napisane przez krowa_bez_mleka

Ale to już nie pierwszy raz?

No właśnie.

Ty? Nie zdać? Matury?
Głupoty gadasz.

[fuksjaa]

jestem totalnie przemęczona ...

[emememsik]

Napisane przez fuksjaa

jestem totalnie przemęczona ...

Jeszcze miesiąc..

[fuksjaa]

Napisane przez emememsik

Jeszcze miesiąc..

też tak sobie to tłumaczę..

jutro muszę oddać konspekt i bibliografię, już prawie skończyłam

[201707171556]

Ja dziś oddałam bibliografię....

Spię ok 3 h na dobe...caly czas robie dyplom....za 2 tyg. mam egzamin z historii sztuki a nie umiem jeszcze 46 tematów i prawie całego kanonu od końca starożytności do XIX wieku

Dzis o 18:30 polozylam sie spac na godzinke po poludniu i obudzilam sie dokladnie o 22...teraz będę musiala siedzieć do rana...

[Independent Women]

Napisane przez Durga

Ja dziś oddałam bibliografię....

Spię ok 3 h na dobe...caly czas robie dyplom....za 2 tyg. mam egzamin z historii sztuki a nie umiem jeszcze 46 tematów i prawie całego kanonu od końca starożytności do XIX wieku

Dzis o 18:30 polozylam sie spac na godzinke po poludniu i obudzilam sie dokladnie o 22...teraz będę musiala siedzieć do rana...

Podziwiam
I życzę wytrwałości i powodzenia Dasz radę!

[emememsik]

Ładna? A jeśli tak, to która najbardziej?
Nie mogę się zdecydować..

[201707171556]

Napisane przez Independent Women

Podziwiam
I życzę wytrwałości i powodzenia Dasz radę!

Dzięki Myslę ze wszystko się uda, juz neidlugo koniec...


Em podoba mi sie żółta i fioletowa, ale żółta chyba bardziej (ostatnio choruję na zółty )

[Independent Women]

Żółta!!

[blaque]

Ostatnia

To allegro?

[emememsik]

Napisane przez blaque

To allegro?

Jasne.
http://allegro.pl/item339251869_mona...ono_biale.html