Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 125 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-13, 23:16   #3721
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
No to u nas od 24 koncert na 3 fajerki! opera siadła przy piskach kokochy! i tak do 4 potem na mojej klacie usnęła do 6 i obudziło mnie bo mnie w brodę ugryzła. Ząbek się wyrzynał! ale co się wypłakała i wycierpiała to już jej a ja padam na twarz! A u Olivierka jest już ten ząbek? oni to mają wyczucie!

Gratuluję ząbka Weroni. Namęczyła się kochana i Ty przy okazji, ale chociaż jest skutek.


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7538220]Ale dzis juz wesoly jest, katar o wiele mniejszy [/quote]


Super, że u Oliego już lepiej.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dzień dobry!
Ząbki wyjdą, jak nie teraz, to później. Nie zamartwiaj się na zapas . Niektórzy twierdzą, że jak wyrastają później, to dzieci bardziej cierpią, ale to chyba kolejny zabobon. Ból jest moim zdaniem taki sam, a trudniej skupić na czymś uwagę kilkumiesięcznego brzdąca niż rocznego dziecka. Roczniaka można zagadać, opowiedzieć bajkę, coś pokazać, 6-miesięczne niemowlę jest mniej kontaktowe.

Ja myślę, że może to jest związane z tym, że później te zęby wychodzą na raz (kilka równocześnie) i może wtedy jest większy ból. Można sobie gdybać, tak czy siak dzieciaki cierpią, wcześniej, czy też później, każde musi przez to przejść. Jeszcze do tego dochodzi odporność na ból, każdy reaguje inaczej. Z tym zajęciem dziecka to na pewno masz rację.



Śliczna Zuzanka .




Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Czytałam, że niemowlę, które jada pokarmy stałe powinno wypijać prócz mleka ok. 400 ml płynów. Organizm człowieka również składa się w przeważającej części z wody. W ciele dorosłej osoby jest jej przeciętnie 65-70%. Mniej wody występuje w organizmach osób starszych i u ludzi otyłych, a najwięcej u niemowląt i małych dzieci, których zapotrzebowanie na wodę w stosunku do masy ciała jest kilkakrotnie większe niż dorosłych i wynosi 10-15%.

Tu jest trochę o napojach:

- http://cafeteria.pl/zdrowie/ile-pic-dziennie/
- http://www.zdrowedziecinstwo.pl/aktu...i-45-330-0.php
- http://www.przychodnia.pl/pisma_zdrowie/wz/copic1.htm

A tu o piciu i jedzeniu:

- http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,2321810.html
- http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,2321797.html
- http://www.mp.pl/artykuly/index.php?...0C20B3FF5718B9
- http://www.osesek.pl/jadlospis-dosko...emowlat-4.html

Moja Maja jest antypłyn Teraz przez ostatnie 2 dni udało mi się wcisnąć jej po 50 ml przez cały dzień na spacerach. Tak to nie pija nic prócz cyca. Może się to zmieni, teraz ciepło więc myślę, że zacznie pić.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Wyszedł!

Gratuluję kolejnego ząbka.


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7538771Murmelius: przesliczna masz coreczke A z pisaniem sie nie krepuj, fajnie, ze Cie wywolalysmy... Ze mna bylo podobnie, czytalam watek na poczekalni od samego poczatku, ale zaczelam sie udzielac w sierpniu chyba, pamietam, ze Tz zawsze na mnie krzyczal, ze mam tez pisac, a nie tylko czytac, a ja, ze dobrze, jutro cos napisze i tak sie ciagnelo od stycznia A teraz na pewno dziewczyny nie wyobrazaja sobie watku beze mnie, no nie [/quote]


Ja jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że tak długo zwlekałaś z pisaniem i nie wyobrażam sobie wątku bez Ciebie, dla mnie zawsze tu byłaś


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7540620]edit2: przypomnialo mi sie, pamietacie, ze znalazlam wlos w kaszce ? napisalam meila do producenta i dostalam dzis list z przeprosinami i kupon na 5 funtow, hmmm, beda z tego 3 opakowania :[/quote]


Fajnie, że tak postąpi. Dbają o swoja markę i zadowoleni klienta.


Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
i dobra uprasowałam w koncu, teraz sprzątanie obiad to chyba będziemy jesc razem z Mikołajem ze słoika

Nie przejmuj się, jak raz zjedzą ze słoika nic nim się nie stanie. Trzymaj się


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ale najwazniejsze Agatka jest zdrowa, tzn byłyśmuy dziś na badaniu bioderek u bodajże jednych z lepszych ortopedów w kraju. Spałiła nadmiar tłuszczyku, wyciągła się i nawet pięknie widać na usg wszystko co powinno być. Pani doktor pokazywała mi , że to widać panewkę stawową, a tu cos tam jeszcze... Ja oczywiście nic nie widziałam, ale wierzę jej na słowo Rtg nie był potrzebny. Hurraaa.

Cieszę się, że z bioderkami wszystko w porządku. Ja po kilku wizytach już wiedziałam co jest co dokładnie


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja to jakaś nienormalna jestem ( czyt. nerwus) . Pokłóciłam się z mężem, bo powiedział, że dzis nas nie zawiezie (ok 15-20 km) na badania bo ma spoktanie z inwestorem. Niby ważne, bo od tego zależy, czy będą pieniadze na zycie. Jednak nie potrafię zrozumieć, że to akurat dziś rano musiało byc.. Wiecznie sama, na spacery, po lekarzach, dzwigac tego kloca, ocierać łezki itd... Jakby tego było mało pies ma sraczkę( przepraszam za wulgarnosć) , nie mam jak z nia isć do weterynarza, trzeba bedzie zamówic wizytę domową. Tylko jak Korę do tego przekonać ?!
Wczoraj jak trzasnelam spodkiem to uuuuuuu.... zamienił się w drobniutki maczek
Przynajmniej teraz mam powód, żeby domagać się auta dla siebie . Dzis tłukłam się autobusem...bo przecież nie będę się nikogo prosic. ( eh ta moja chora ambicja )Ok 40 min nudy, wstrzasów i różnych ludziów.... Agatka spała w najlepsze
Nastawiłam jajko dla Pucki do obiadku, ale gotowało się chyba z 15 min , wywaliłam je i zaraz nastawie drugie....

Joli pewnie, że domagaj się autka dla siebie. My też przeważnie wszędzie same, ale z tym dobrze, że jak tylko potrzebuję to mam czym się ruszyć.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a zapomniałam wam napisać że my wczoraj byłysmy w piaskownicy. bo siostra była i postanowiłam na chwilkę dołączyć. Klaudufce bardzo sie podobało a jutro może fotki wrzuce bo muszę zrzucic z telefonu.

Czekamy na piskownicowe fotki. Ja bym Mai nie dała do piachu z jednego powodu, zaraz by się znalazł w buzi. Pewnie Twój Aniołek grzecznie i ładnie się bawił.


Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
U nas nowość moja mała spryciula nauczyła się pić z kubka niekapka
Nic nie chciała ani smoczka ani butelki nic a tu taka zmiana kubek jej pasuje. Super bo w końcu będe jej mogła na dworze dać soczek a nie jak zwykle łyżeczką.

Gratuluję nowej umiejętności Małgosi.


Cytat:
Napisane przez kludii99 Pokaż wiadomość
Jeszcze dzisiaj miłam taką chandrę aż stanęłam w kuchni i sie poplakalam brzuch mnie rozbolal, Zuzia mi marudziła, nic nie załtwilam chociaz biegalam cały dzien jak wariatka nie poszłam z córcią do lekarza i na dodatek nie kupiłam mojemu Krzysiowi zadnego prezentu urodzinowego.... Jeszcze na niego nawrzeszczalam bez powodu, i dzisiaj tez mija nasza 5 rocznica. Niewiem cos mnie dzisiaj napadlo, dawno tak nie miałam...

Niech ten dzień się w końcu skonczy

jutro będzie lepiej, każda z nas ma czasem gorsze dni. Najlepsze życzenia z okazji waszej rocznicy


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
z nowosci u nas... rezygnujemy z wyjazdu do pl we wrzesniu i nie wiadomo gdzie i kiedy bedzie chrzest. jutro dowiemy sie na 100% czy w sierpniu nie czeka nas mila wycieczka do Hiszpani dostalismy wlasnie zaproszenie na wesele do pl(czerwiec) od osob,ktore kompletnie nie rozumieja,ze dopiero wrocilam do pracy i nie bede tachac dziecka ze soba na weekend(narazie lotom mowimy stanowcze NIE)...kompletny brak wyobrazni.

Chrzest nie zając nie ucieknie Też bym wolała Hiszpanię, niż Polskę na urlop
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 00:08   #3722
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ale najwazniejsze Agatka jest zdrowa, tzn byłyśmuy dziś na badaniu bioderek u bodajże jednych z lepszych ortopedów w kraju.
Hurra
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Pokłóciłam się z mężem, bo powiedział, że dzis nas nie zawiezie (ok 15-20 km) na badania bo ma spoktanie z inwestorem. Niby ważne, bo od tego zależy, czy będą pieniadze na zycie. Jednak nie potrafię zrozumieć, że to akurat dziś rano musiało byc.. Wiecznie sama, na spacery, po lekarzach, dzwigac tego kloca, ocierać łezki itd...
Witam w klubie...
Ja też ciągle sama, męża albo nie ma, albo zapracowany tak, że nie można z nim pogadać.

A najfajniej, to miałam dzisiaj... pojechaliśmy na zakupy, mężowi udało się nas z Olcią wcisnąć, gdzieś pomiędzy dentystą, a czymś tam.
Bez komentarza.
Nalatałam się po sklepie, żeby wyrobić się w limicie , niedługo na spotkanie w łóżku będzie mnie zapisywać do terminarza
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
No pewnie się zdziwicie, ale i w Polsce zdarzają się firmy które interesują się pozytywną opinią konsumenta. Moja koleżanka znalazła w pulpetach (takich w słoikach) muchę. Napisała maila do producenta i dostała list z przeprosinami i zapas różnych dań ze słoików.
Być może, ale co innego włos, a co innego mucha. Ja już nie zjadłabym nic od tgo producenta, bo miałabym przy każdym kęsie muchę przed oczami.
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
chociaz ostatnio cos slyszalam o SMARCIE...tak to ten maly wyperdek mamuta,ktorym zabilabym sie juz na pierwszym zakrecie

Maatra jak już będziesz mieć smarta, to proszę o fotkę
Cytat:
Napisane przez kludii99 Pokaż wiadomość
Jeszcze dzisiaj miłam taką chandrę aż stanęłam w kuchni i sie poplakalam brzuch mnie rozbolal, Zuzia mi marudziła, nic nie załtwilam chociaz biegalam cały dzien jak wariatka nie poszłam z córcią do lekarza i na dodatek nie kupiłam mojemu Krzysiowi zadnego prezentu urodzinowego.... Jeszcze na niego nawrzeszczalam bez powodu, i dzisiaj tez mija nasza 5 rocznica. Niewiem cos mnie dzisiaj napadlo, dawno tak nie miałam...

Niech ten dzień się w końcu skonczy
Już dzień się kończy , a właściwie już się skończył
Jutro będzie lepiej i nadrobisz zaległości prezentowe

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Ivy moze ja cos zle widze,ale tylko wielocytujesz nic nie piszesz co u Was,ladnie to tak ??? doczytalam sie tylko powaznego stanu uzaleznienia od perfum i chrypki po korepetycjach.
Lubię wielocytować

Bo u nas nic ciekawego się nie dzieje. Ot wstajemy rano (czasami bardzo rano), idziemy na spacerek, zakupy, wydajemy pieniążki ciężko zarobione przez tatę (tę część dnia lubię najbardziej ), a potem odpoczywamy po "ciężkim" dniu pracy.

A Olcia monotematyczna się zrobiła, bo tylko stałaby, stałaby i stałaby. I nie docierają do niej argumenty, że się jeszcze w życiu nastoi .

A nie przepraszam, jedna rzecz się stała dzisiaj. W drodze powrotnej ze sklepu nauczyłam Olcię cmokać .
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 00:22   #3723
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość



Chrzest nie zając nie ucieknie Też bym wolała Hiszpanię, niż Polskę na urlop
Nie nie, nie dlatego nie jedziemy do pl. poprostu jak mamy spedzic 2 tyg urlopu w pl to juz mam obraz naszej trojki bujajacej sie po kraju po rodzinie. nikomu to przyjemnosci nie sprawia,ale wypada chociaz tesciow odwiedzic,do chrzesnicy zajechac itd.. i nagle tydzien z glowy.
poza tym kazdy nasz wyjazd do pl kosztuje tyle co wycieczka all inclusive np do Egiptu,a to juz zmusza mnie do postawienia sobie pytania czy warto rodzice i tak nas czesto odwiedzaja. mama zostaje jeszcze 2 tyg,a za tydzien tata przylatuje.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość

Bo u nas nic ciekawego się nie dzieje. Ot wstajemy rano (czasami bardzo rano), idziemy na spacerek, zakupy, wydajemy pieniążki ciężko zarobione przez tatę (tę część dnia lubię najbardziej ), a potem odpoczywamy po "ciężkim" dniu pracy.
ja tak 9 miesiecy uropu spedzilam . chcesz mi powiedziec,ze jestem nudna

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
A Olcia monotematyczna się zrobiła, bo tylko stałaby, stałaby i stałaby. I nie docierają do niej argumenty, że się jeszcze w życiu nastoi .

A nie przepraszam, jedna rzecz się stała dzisiaj. W drodze powrotnej ze sklepu nauczyłam Olcię cmokać .
u nas tez wspinaczka na calego...rece i nogi opadaja. kompa moge wlaczyc jak Si spi,bo kabelki nadal sa na pierwszym miejscu.
cmokasz powiada...hmmm musze tez sprobowac moja malpke nauczyc.
narazie jest na etapie uciekania,jak babcia udaje ,ze go goni i klaszcze przy tym. no i nie moge pominac jego dlugich rozmow do drzwi wielkosci sciany w kuchni,przez ktore widzi ogrodek.gada i gada,cos tlumaczy sobie...chyba lubi zielony kolor
************************* ************************* ***************
Weroniczko gratuluje zabka nie doczytalam wczesniej ;/

uciekam spac zaplanowalam mnostwo spraw na rano. jutro juz pierwsze zajecia w collegu,wiem tylko,ze poprowadzi je pilegniarka. poczulam dziwny strach jak w szkole sredniej i juz kombinowalam czy ja aby zle sie nie bede czula.


odkad wrocilam do pracy krew z nosa leje mi sie rano i wieczorem,zawsze mialam z tym problem,ale wrocilo tak nagle. czy to moze byc wina BIO CLA ,a moze jestem tak przemeczona i tego nie zauwazam

EDIT: smiejcie sie, smiejscie sie ze Smarta,napewno chcialybyscie sie takim przejechac ;P Tz pomyslal o nim,bo bardzo malo pali,a mi zwracaja za paliwo pieniadze od mili,wiec zawsze jakies 15f ekstra wpada na tydz,a przy tym moglabym miec 30. no i dla porownania ubezpieczenie naszego samochodu kosztuje ok 500f na rok,a Smart tylko 30. No ale ja tym jezdzic nie bede,chyba wolalabym juz malucha z Pl przytransportowac
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 05:31   #3724
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

witam

moje dziecko faktycznie całkiem grzeczne w piasku. oczywiście patrzyła co to i sprawdzała rączkami ale do buzi nie brała. ogladała łopatkę i foremki ale większych problemów nie było po za ogromna ilościa piachu w ubranku .

no i kolejna noc - jedno karmienie ok23 i cóż - tylko herbatak a w sumie 4 razy sie budziła i słyszałam jak płaczę(juz zapomniałam jak ona to robi)ale pokwiliła chwilke , dałam picie i senek.

może jakos mi sie uda- ja nie ma tż to raz a dwa- już kiedys coś podobnego przerabiała i wyjasniłam to z tż więc myślę ze nie byłoby problemu. on mi ufa i wie że dobrze robię.

kludii99- tobie szczególnie życzę miłego dnia


no i fotki
1 piaskownica
2 jedzonko i moja nowa miseczka
3 ostatnie szaleństwa w "kojcu"
4 czas na senek
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00593.JPG (82,0 KB, 9 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00594.JPG (34,8 KB, 11 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00582.JPG (40,3 KB, 8 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSC00584.JPG (39,6 KB, 5 załadowań)
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 05:33   #3725
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dorka 19801, dziękujemy za powitanie. Mam nadzieję, że jakoś to się potoczy ze żłobkiem, Twoja Klaudia to aniołek i jest zawsze bardzo grzeczna, mój łobuziak to dopiero syrenę włączy – już to widzę oczyma duszy mojej!

Kludii99 – dziękuje za przemiły komplement , uwierz mi, ona jest łobuzem, to zdjecie oddaje jej prawdziwe oblicze hihi. Zazdroszczę grzecznego dziecka, które oszczędza mamusię (choc i tak nie zamieniłabym mojej nawet na najgrzeczniejsze dziecko świata).

82anusia, też dziękujemy za miłe słowa, uwierz mi, ten aniołek tylko tak wyglada hihii, ale oczyska ma takie ładne po tatusiu (tylko niestety nie ma takich dłuuuugaśnych rzęs jak mój mąż).

Poissonivy, może w całych Stanach aż tak źle nie jest, ale my mieszkamy w małym miasteczku i to jest naprawdę dramat w czterech aktach. Ależ owszem, Malwinka jest właśnie cały dzień na wysokich obrotach, ja wysiadam przy niej, szczególnie jak zdecyduje się użyc najsilniejszego argumentu w postaci potepieńczego wrzasku....aaaa

Pysiamn, Kubuś strasznie do Ciebei podobny, fajowy chłopczyk.

Demoniku, no w niektóre miejsca tu cywiliacja zdaje się nie dotarła, wystarczy skoczyć po zakupy do supermarketu, żeby się pozbyć wszystkich kompleksów, zapewniam Cię, od razu przestaje się mieć jakiekolwiek negatywne myśli np. na temat własnego wyglądu.
Co do karmienia, to ja zanim zaczęłam karmiś małą, jakoś nie mogłam sobie tego wyobrazić, takie mi się to fizjologiczne wydawało, jakies takie fuj, ale teraz nie przeszkadza mi to w ogóle i zobaczymy, jak długo to jeszcze potrwa, na razie nie planuję zakończenia. Malwinka się kamufluje perfekcyjnie, ale uwierz mi, to tylko pozory. Każdy, kto ją widzi, mówi że mamy spokojne dziecko, a ja wtedy składam propozycję wypożyczenia jej na troszkę...

Darunia
, słodka Pyzunia!

Lea29, oczywiście, że bez Ciebie wątek byłby o stokroć gorszy ! Mój mąż tez mnie namawiał na pisanie, ale ja jakiś taki czajnik do tej pory byłam...Dziękujemy za miłe słowa. Troszkę Ci zazdroszczę, że Oli śpi w dzień ponad godzinę, mój potworek dobija najwyżej do...30 minut.

Joli31
i Gutka

Eszeweria
, współczuję prasowania...muszę się Wam przyznać, że ja ......nie prasuję! Oj, chyba mnie czeka mały linczyk...ale szkoda mi życia na takie “głupoty”, naprawdę jest tyle ciekawych książek, tekstów w internecie, a ja i tak nie zdołam tego wszystkiego przeczytać...to chociaż prasowanie sobie odpuszczam, po wyjęciu z suszarki nie jest tragicznie, a co mi tam!

Maatra, witamy Ciebie i twojego Simonka, na razie Malwinka operuje językiem gulgocząco-śpiewającym, zobaczymy co z niej wyrośnie. Może uda sie jej zagaić po angielsku do Simona.

***
Przepraszam Mamy, do których się nie odniosłam. Późno już, a my dzisiaj wielkie pakowanie mielismy, jutro wylatujemy na prawie trzy miesiące do Francji, nawet już mi sie nie chce mysleć o kilkunastogodzinnym locie...wolę udawać, że to mnie nie dotyczy. Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.

Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
Pozdrawiamy wsystkie mamy i maluchy. Przepraszam, że jeszcze nie nadążam z rocznicowymi życzeniami, postaram sie poprawić.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 07:35   #3726
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Uciekam do tych swoich witryn i pracy.

Moze pozniej sie odezwe jak obejrze zdjecia Wasze i podczytam Was nieco
Bo z wiadomosciami co u Was to ja ciagle w lesie.
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 08:24   #3727
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

hej Anetko głowa do góry, będzie lepiej. Jak to w małżenstwie, raz gorzej, raz lepiej. trzeba to przeczekać, zresztą Patryś Cię rozumie i jest grzeczniutki
może tym znajomym trzeba dać do zrozumienia, że delikatnie mówiac są nietaktowni .
Dzięki dziewczyny za wsparcie, czyli taki los kury domowej
ja tylko na chwilkę, chciałam sie przywitać, Pucka śpi, a ja mam mnóstwo roboty. Prasowanie , zmywanie , kurze czasu mi braknie. Jeszcze muszę zrobic jakieś żywieniowe zakupy, a chciałam sie przejść na pół dnia do rodziców. Będę musiała dopalacze zalączyć
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 08:57   #3728
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7548614]Murmelius: ja tam tez nie prasuje , nie-na-wi-dze prasowania, choc w ten weekend troche prasowalam, ale to juz byl max, np. ochraniacze na lozeczko, bo wygladaly jak z kreszu
Berbeaa: dzien dobry

Pierwszy raz od niepamietnych czasow wstalam przed Olivierem [/quote]

Dzień dobry Lea ale ja dopiero teraz tu wlazlam bo wcześniej byl mój mężuś i chyba go spłoszyłaś?????????? wrócił po nocnej zmianie i podczytywać mu się zachciało? myślał może że go obsmarowalam ale na szczęście ni emiałam powodu!!!!!!!! Jak tam zięciunio?Buziaczki od wadomej mu W

Anetko zawsze po takich trudniejszych dniach w związku przychodzą te lepsze! Jestem z Tobą a relacje o byłych (wiem że łatwo napisać) kwituj jakimiś zlośliwościami, ja napewno bym szybko (ze swoim ciętym jezyczkiem) wyeliminowała temat dupeczek z przeszłości!!!!!! no już uśmieszek proszę!

Nocka super mimo że same!

Kawka popijana powinna się poodnosić do postów!
Murmelius szczęśliwej podróży!

Maatra miałaś rację nic jej nie jest po tej leśniej mieszance ale kupsztala też na razie brak! poczekamy a co czasu mamy dużo! Ja tam się na autach nie znam (zresztą na mało rzeczach się znam!) ale Smart to wiem jak wygląda i jest spoczko taki maluczy fajniuchny! W tym miejscu muszę zapytać Lei jaki samochów bedzie za tą kasę z pracy? bo coś wspomniałąś ale nie dokończyałś i znów dałaś do myślenia!

Pizzę na obiad robię! Dobrze robię? że ją robię

no dziewczynki lecę na nk a potem znów moze wpadnę
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 09:35   #3729
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Evela dziekuję

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość

esz- ale takiej teściowej jak moja to byś pewnie nie chciała i żadnej pomocy tym bardziej. mi tez ciężko ale jakos daję rade i pomoc teściowej mam w d...i ty tez jak zwykle dasz radę i twój dobry humor wróci .
nio jak czytam wasze posty o tesciowych to rzeczywiście takiej pomocy to ja bym nie chciała - moja tesciowa jest naprawde cudowną kobietą ma zdrowo rozsądkowe podejscie do wszystkiego do tego nie zwykle ciepła, szkoda tylko ze nie moge liczyc na jej pomoc, miała operację ( sparwy kobiece) i nie wolno jej dźwigac a teraz czeka ją kolejna operacja wiec dopóki dzieci trzeba podnosic to nie będzie mogła pomóc, do tego teść tez po kilku operacjach i ma nie władna jedna ręke i ciągle ze zdrowiem kiepsko więc sam jak dziecko

Jestes kochana, dziękuję za wsparcie wiem lepiej , gorzej ale zawsze jakoś sobie radze ale mam juz dosyc tego jakoś, jestem strasznie zmęczona i ciągle marze o dwóch dniach bez dzieci a to nie mozliwe, chciałabym chociaz przez chwilę nie byc matką tylko zwykła kobietą, zrobic cos dla siebie a tym czasem nawet umycie się urasta do rangi wyczynu - cieżko samemu buuuuuuu

Cytat:
Napisane przez kludii99 Pokaż wiadomość
Jeszcze dzisiaj miłam taką chandrę aż stanęłam w kuchni i sie poplakalam brzuch mnie rozbolal, Zuzia mi marudziła, nic nie załtwilam chociaz biegalam cały dzien jak wariatka nie poszłam z córcią do lekarza i na dodatek nie kupiłam mojemu Krzysiowi zadnego prezentu urodzinowego.... Jeszcze na niego nawrzeszczalam bez powodu, i dzisiaj tez mija nasza 5 rocznica. Niewiem cos mnie dzisiaj napadlo, dawno tak nie miałam...

Niech ten dzień się w końcu skonczy
Ja mam rzadko dobry humor nie mam siły na nic i naprawdę bardzo dobrze cię rozumiem. Bądź dzielna. Tu zawsze możesz sie wyżalić! Dziewczyny sa cudowne i zawsze można liczyc na wsparcie. Życze Ci by ten dzien był lepszy od wczorajszego
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
u mnie nadchodzi tez ten straszny dzien i juz mi rogi i pazury rosna seseses

z nowosci u nas... rezygnujemy z wyjazdu do pl we wrzesniu i nie wiadomo gdzie i kiedy bedzie chrzest. jutro dowiemy sie na 100% czy w sierpniu nie czeka nas mila wycieczka do Hiszpani .
u mnie juz takie duże urosły że musze sie schylac jak przechodze przez drzwi

Fajnie masz z tym wyjazdem, wogóle jak czytam o waszych planach , wyjazdach to cholera mnie bierze bo ja nigdzie nie pojade , nigdy nie byłam za granica , najpierw rodzice mi nie pozwalali bo uwazali ze mam tylko się uczyc a nie głupotami zajmowac, później byłam na studiach i jednocześnie pracowałam wiec tez nigdzie nie jeździłam bo za pensję opłacałm sobie studia a dni wolne wykorzystywałam na przygotowania do egzaminów, a teraz mam dzieci i tez nigdzie nie pojade bo z moimi diablętami to się nie da a nikt naszą dwójka nie chce sie zajać buuuuuuuu

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Nie przejmuj się, jak raz zjedzą ze słoika nic nim się nie stanie. Trzymaj się
...no i nic się nie stało dziękuję

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Eszeweria[/B], współczuję prasowania...muszę się Wam przyznać, że ja ......nie prasuję! Oj, chyba mnie czeka mały linczyk...ale szkoda mi życia na takie “głupoty”, naprawdę jest tyle ciekawych książek, tekstów w internecie, a ja i tak nie zdołam tego wszystkiego przeczytać...to chociaż prasowanie sobie odpuszczam, po wyjęciu z suszarki nie jest tragicznie, a co mi tam!
a ja nie mam suszarki i po wyjęciu z pralki prawie wszystko po wyschnięciu kwalifikuje się do prasowania

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny
Dobrze Cię rozumiem ja tu tez nie mam zadnych znajomych, wogóle tu na tej wsi ludzi jak na lekarstwo a znajomi męza bardzo sporadycznie wpadają tak ze 2 razy do roku - kazdemu do nas nie podrodze ( chociaz ostatni miesiąc był nie zły i trochę odwiedzin było) Z tymi meldunkami o byłych to tez bym się wkurzyła i wiesz co przy następnej okazji poprostu im prosto w oczy powiedz ze sobie nie życzysz takich tekstów i tyle a jak nie poskutkuje to bierz dzieciaczka i idź na spce i powiedz im ze masz przyjemniejsze rzeczy do robienia niz wysłuchiwanie tych bzdur - a jak się obrażą ich sprawa, dla ciebie to chyba żadna strata skoro cię wkurzają a mąz jak będzie chciał sie dalej z nimi kumplwac to w koncu przemówi im do rozumu
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640

Edytowane przez eszeweria
Czas edycji: 2008-05-14 o 09:36 Powód: dodany tekst
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 09:56   #3730
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Thumbs up Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Uciekam do tych swoich witryn i pracy.

Moze pozniej sie odezwe jak obejrze zdjecia Wasze i podczytam Was nieco
Bo z wiadomosciami co u Was to ja ciagle w lesie.


Ty choć masz się z kim "spiąć" mój mezulek jak zwykle za granicą-sama jestem z mała, jakby nie moja kochana mamusia to nie wiem jakbym sobie poradziła...Fakt.przylatu je dosyć często (już w 22 maja, bo 23 mamy 10-lecie znajomości)i będziemy świętować,ale wolałabym mieć go na codzień i nawet się "spinać"
Dobrze,że to moje dziecko to aniołek grzeczniutki,bo bym już dawno sama
Nie martw się.Dobrze będzie
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:00   #3731
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ja tak 9 miesiecy uropu spedzilam . chcesz mi powiedziec,ze jestem nudna
absolutnie ja tylko napisałam, że nic ciekawego u nas się nie dzieje, w odniesieniu do ostatnich dni
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
u nas tez wspinaczka na calego...rece i nogi opadaja. kompa moge wlaczyc jak Si spi,bo kabelki nadal sa na pierwszym miejscu.
Po raz kolejny stwierdzam, że moje dziecko jest dziwne, ona wcale nie czuje pociągu do kabelków
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
odkad wrocilam do pracy krew z nosa leje mi sie rano i wieczorem,zawsze mialam z tym problem,ale wrocilo tak nagle. czy to moze byc wina BIO CLA ,a moze jestem tak przemeczona i tego nie zauwazam
ja myślę maatra, że to z przemęczenia
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
EDIT: smiejcie sie, smiejscie sie ze Smarta,napewno chcialybyscie sie takim przejechac ;P Tz pomyslal o nim,bo bardzo malo pali,a mi zwracaja za paliwo pieniadze od mili,wiec zawsze jakies 15f ekstra wpada na tydz,a przy tym moglabym miec 30. no i dla porownania ubezpieczenie naszego samochodu kosztuje ok 500f na rok,a Smart tylko 30. No ale ja tym jezdzic nie bede,chyba wolalabym juz malucha z Pl przytransportowac
Koszty rzeczywiście znacząco mniejsze
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i fotki
1 piaskownica
2 jedzonko i moja nowa miseczka
3 ostatnie szaleństwa w "kojcu"
4 czas na senek
Podziwiam Klaudunię, jak ona sama się karmi Dorka dobrze, że Klaudunia nie sprawia Ci problemów
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Poissonivy, może w całych Stanach aż tak źle nie jest, ale my mieszkamy w małym miasteczku i to jest naprawdę dramat w czterech aktach. Ależ owszem, Malwinka jest właśnie cały dzień na wysokich obrotach, ja wysiadam przy niej, szczególnie jak zdecyduje się użyc najsilniejszego argumentu w postaci potepieńczego wrzasku....aaaa
To pocieszające, ale mimo wszystko dobrze, że chociaż jeden udało się znaleźć na poziomie żłobek
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Malwinka się kamufluje perfekcyjnie, ale uwierz mi, to tylko pozory. Każdy, kto ją widzi, mówi że mamy spokojne dziecko, a ja wtedy składam propozycję wypożyczenia jej na troszkę...

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Mój mąż tez mnie namawiał na pisanie, ale ja jakiś taki czajnik do tej pory byłam...
Dobrze, że w końcu do nas dołączyłaś, cieszę się z tego bardzo
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
muszę się Wam przyznać, że ja ......nie prasuję! Oj, chyba mnie czeka mały linczyk...
a za co? Że nie prasujesz? No przestań, każdy robi jak mu wygodniej . Ja prasuję, ale tylko dla tego, że lubię to robić.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
nawet już mi sie nie chce mysleć o kilkunastogodzinnym locie...wolę udawać, że to mnie nie dotyczy. Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.
Ale patrz Murmelius na dobre strony, nie musisz mleka robić w samolocie, czy dawać obiadku, tylko wyciągniesz cyca i nakarmisz Malwinkę
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
Mam nadzieję, że będziesz mieć neta, niedawno Ciebie poznałyśmy i chcemy, żebyś z nami była
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego.
Współczuję, Anetko wiem co czujesz, ja tak się czuję w Białymstoku, nawet na męża nie mam komu ponarzekać no chyba że jemu samemu
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki.
Bardzo nieładne zachowanie tych znajomych, jako facet TŻ powinien powiedzieć, że nie interesują go inne kobiety, bo ma już swoją i ma rodzinę. I nie zamierza tego zmieniać.

----------------------
Żeby nie było, że pasożyt jestem

U nas noc taka sobie jedna pobudka około 3 i niespodziewana o 4:30, już z przerażeniem myślałam, że już na dobre się obudziła, ale nie poszła po pół godziny dalej spać i spała do 8.

Niestety przez smoczek Nuka też nie chce pić, ale popołudniu mąż spróbuje ją nakarmić mlekiem modyfikowanym.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:05   #3732
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Bo u nas nic ciekawego się nie dzieje. Ot wstajemy rano (czasami bardzo rano), idziemy na spacerek, zakupy, wydajemy pieniążki ciężko zarobione przez tatę (tę część dnia lubię najbardziej ), a potem odpoczywamy po "ciężkim" dniu pracy.

A Olcia monotematyczna się zrobiła, bo tylko stałaby, stałaby i stałaby. I nie docierają do niej argumenty, że się jeszcze w życiu nastoi .

A nie przepraszam, jedna rzecz się stała dzisiaj. W drodze powrotnej ze sklepu nauczyłam Olcię cmokać .

To jednak coś się dzieje, cmokająca Olcia, pogratuluj małej niebanalnej umiejętności.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Nie nie, nie dlatego nie jedziemy do pl. poprostu jak mamy spedzic 2 tyg urlopu w pl to juz mam obraz naszej trojki bujajacej sie po kraju po rodzinie. nikomu to przyjemnosci nie sprawia,ale wypada chociaz tesciow odwiedzic,do chrzesnicy zajechac itd.. i nagle tydzien z glowy.
poza tym kazdy nasz wyjazd do pl kosztuje tyle co wycieczka all inclusive np do Egiptu,a to juz zmusza mnie do postawienia sobie pytania czy warto rodzice i tak nas czesto odwiedzaja. mama zostaje jeszcze 2 tyg,a za tydzien tata przylatuje.

Tak też myślałam, że tu nie wypoczniecie, bo ciągle coś. Wiem jak jest ze znajomymi jak wracaj na trochę, ciągła bieganina. Druga sprawa zawsze cos nowego zwiedzicie.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
u nas tez wspinaczka na calego...rece i nogi opadaja. kompa moge wlaczyc jak Si spi,bo kabelki nadal sa na pierwszym miejscu.
cmokasz powiada...hmmm musze tez sprobowac moja malpke nauczyc.
narazie jest na etapie uciekania,jak babcia udaje ,ze go goni i klaszcze przy tym. no i nie moge pominac jego dlugich rozmow do drzwi wielkosci sciany w kuchni,przez ktore widzi ogrodek.gada i gada,cos tlumaczy sobie...chyba lubi zielony kolor

Świetna zabawa, pewnie mnóstwo radochy mu sprawia. Jak nikt go nie rozumie to do przyrody gada i wymawia swe myśli i żale


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
odkad wrocilam do pracy krew z nosa leje mi sie rano i wieczorem,zawsze mialam z tym problem,ale wrocilo tak nagle. czy to moze byc wina BIO CLA ,a moze jestem tak przemeczona i tego nie zauwazam

Pewnie to przez jakieś osłabienie, ja miałam z tym problemy w ciąży.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i fotki
1 piaskownica
2 jedzonko i moja nowa miseczka
3 ostatnie szaleństwa w "kojcu"
4 czas na senek

Klaudii samodzielne jedzonko widzę się bardzo spodobało, śliczna i grzeczna jak zawsze.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
82anusia, też dziękujemy za miłe słowa, uwierz mi, ten aniołek tylko tak wyglada hihii, ale oczyska ma takie ładne po tatusiu (tylko niestety nie ma takich dłuuuugaśnych rzęs jak mój mąż).
Jeszcze jej urosną, jak Maja się urodziła to mówiłam do męża, że ona nie ma prawie rzęs, a teraz ma gęste i dość długie i mam nadzieję, że jeszcze jej urosną.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Przepraszam Mamy, do których się nie odniosłam. Późno już, a my dzisiaj wielkie pakowanie mielismy, jutro wylatujemy na prawie trzy miesiące do Francji, nawet już mi sie nie chce mysleć o kilkunastogodzinnym locie...wolę udawać, że to mnie nie dotyczy. Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.

Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
Pozdrawiamy wsystkie mamy i maluchy. Przepraszam, że jeszcze nie nadążam z rocznicowymi życzeniami, postaram sie poprawić.

Miłej podróży i szybkiego zaklimatyzowania się w nowym miejscu.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Anetko też ostatnio miałam nieciekawie w domu, ciągłe żale i kłótnie z mężem, teraz już lepiej u Nas. Pogadaliśmy na spokojnie i trochę się na lepsze zmieniło.
Musisz chyba powiedzieć jego znajomym, że nie masz zamiaru wysłuchiwać tego typu rzeczy, albo zapytaj którąś, czy któregoś, co u ich byłych słychać. U was też zaświeci słoneczko. Trzymaj się


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Dzięki dziewczyny za wsparcie, czyli taki los kury domowej
ja tylko na chwilkę, chciałam sie przywitać, Pucka śpi, a ja mam mnóstwo roboty. Prasowanie , zmywanie , kurze czasu mi braknie. Jeszcze muszę zrobic jakieś żywieniowe zakupy, a chciałam sie przejść na pół dnia do rodziców. Będę musiała dopalacze zalączyć

Ja też to powinnam zrobić, na razie wstawiłam obiad, jak starczy mi czasu przed spacerem to sprzątnę jak nie, to wieczorem, tak pewnie nie będzie mnie cały dzień w domu to syfku oglądać nie będę.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Pizzę na obiad robię! Dobrze robię? że ją robię

Pewnie, że dobrze, zjadłabym, ale mi się robić nie chce. Ja na szybko, zupę.


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7549138]
Oli juz prawie zdrowy, chorobsko przeszlo na mnie [/quote]


Wracaj do zdrowia Lea


Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Fajnie masz z tym wyjazdem, wogóle jak czytam o waszych planach , wyjazdach to cholera mnie bierze bo ja nigdzie nie pojade , nigdy nie byłam za granica , najpierw rodzice mi nie pozwalali bo uwazali ze mam tylko się uczyc a nie głupotami zajmowac, później byłam na studiach i jednocześnie pracowałam wiec tez nigdzie nie jeździłam bo za pensję opłacałm sobie studia a dni wolne wykorzystywałam na przygotowania do egzaminów, a teraz mam dzieci i tez nigdzie nie pojade bo z moimi diablętami to się nie da a nikt naszą dwójka nie chce sie zajać buuuuuuuu

Dzieci podrosną i jeszcze zdążysz pozwiedzać i zobaczyć kawałek świata, oby tylko środki były to wszystko przed Tobą.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:09   #3733
biankaaa
Zadomowienie
 
Avatar biankaaa
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Zurich
Wiadomości: 1 580
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7545418]Biankaaa: a Ty co taka milczaca jestes

Chlopaki maja wychodne, a ja nie wiem co mam robic sama Kapiel wzielam, w tv zerknelam, no przeciez nie zaczne cwiczyc, prawda [/quote]

Nie mam weny, nastroju i czasu:/ generalnie codziennie z rana zrywamy sie na rehabilitacje zeby dojechac na 9 na drugi koniec miasta, przynajmniej godzina w korku. Rehabilitacja to nie sa przyjemne wygibaski na pilce, sa dosc drastyczne [ glownie rozciaganie miesni], Blanka niedospana wiec nie w sosie nawet przy tych przyjemniejszych zajeciach.Wracam do domu zeby ja nakarmic i jedyny sposob zeby nie zwariowac to szybko idziemy na dwor bo w domu jest marudna i nie sypia [ na spacerze owszem]. Przez to nic nie zrobione w domu, burdel na kolkach, naczynia, pranie, zakupy - wszytsko na ostatnia chwile albo wogole A wisienka na torcie jest tz - wraca z pracy na wieczor, i zawsze jeszcze pod tel i laptopem:/ grrr
Wiec jak juz siade i Was przeczytam to nie mam sily pisac. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.
Jak jakos sie poukladam z tym wsyztskim to postaram sie aktywniej uczestniczyc w watku
Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne
biankaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:19   #3734
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
dziękujemy za życzonka- jak ten czas szybko leci- to już 8 miesięcy

pysiamn- jakie kwiatki dostałaś?namiocik fajny(moja siostra też ma taki to znam duzo jego zastosowań)ale Kubuś jeszcze fajniejszy.

Ale nie wiem jakie kwiatki ostatnie były 6 i sięjuż chwaliłam ...Następne zapewne...niech zgadnę 6 czerwca

Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość

U nas nowość moja mała spryciula nauczyła się pić z kubka niekapka
Nic nie chciała ani smoczka ani butelki nic a tu taka zmiana kubek jej pasuje. Super bo w końcu będe jej mogła na dworze dać soczek a nie jak zwykle łyżeczką.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
nam sie Hiszpania szykuje,to ostateczny punt motywacji,jak nie zadziala, to ... to ...
no wlasnie co ??? musze sobie jakas kare wymyslec

z nowosci u nas... rezygnujemy z wyjazdu do pl we wrzesniu i nie wiadomo gdzie i kiedy bedzie chrzest. jutro dowiemy sie na 100% czy w sierpniu nie czeka nas mila wycieczka do Hiszpani dostalismy wlasnie zaproszenie na wesele do pl(czerwiec) od osob,ktore kompletnie nie rozumieja,ze dopiero wrocilam do pracy i nie bede tachac dziecka ze soba na weekend(narazie lotom mowimy stanowcze NIE)...kompletny brak wyobrazni.
Wypad do Hiszpanii mhhhhhhhhhhh pozazdrościć...
Szkoda tylko że we wrześniu nie będziecie gościć w Polsce, bo liczyłam na kolejne nasze spotkanko
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
witam

moje dziecko faktycznie całkiem grzeczne w piasku. oczywiście patrzyła co to i sprawdzała rączkami ale do buzi nie brała. ogladała łopatkę i foremki ale większych problemów nie było po za ogromna ilościa piachu w ubranku .
no i fotki
1 piaskownica
2 jedzonko i moja nowa miseczka
3 ostatnie szaleństwa w "kojcu"
4 czas na senek
Klaudunia już buszuje w piaskownicy
Miseczka fajniutka i widać nie tylko napis na koszulce świadczy że Klaudunia glodniutka
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
***
Przepraszam Mamy, do których się nie odniosłam. Późno już, a my dzisiaj wielkie pakowanie mielismy, jutro wylatujemy na prawie trzy miesiące do Francji, nawet już mi sie nie chce mysleć o kilkunastogodzinnym locie...wolę udawać, że to mnie nie dotyczy. Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.

Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
Pozdrawiamy wsystkie mamy i maluchy. Przepraszam, że jeszcze nie nadążam z rocznicowymi życzeniami, postaram sie poprawić.
Trzymam za udaną podróż...
I fajnie by było gdybyś miaal tam internet ...no nic będziemy czekały na wieści od Ciebie i Malwinki

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Uciekam do tych swoich witryn i pracy.

Moze pozniej sie odezwe jak obejrze zdjecia Wasze i podczytam Was nieco
Bo z wiadomosciami co u Was to ja ciagle w lesie.
Anetko
Zapewnie 26 maja spędzicie w miłej i romantycznej atmosferze...Życzę Ci tego...
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7549138]Oli juz prawie zdrowy, chorobsko przeszlo na mnie

Anetko, Joli [/quote]
Dobrze że u Oliego lepiej, a choróbsko asio od Lei
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.

Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne
Dla mnie możesz pisać i marudzić Lubię takie marudy jak ty...
p.s.miłego relaksu
_________________________ ________________

Wypiłam kawusię, Kuba bawi się na kocyku...
Muszę zabrać sie za obiad...a tak mi się niechce Może sam sie zrobi

Ooooooooooo muszę konczyć bo aromat wytłoczonej kupy mnie wzywa

__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:26   #3735
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

A my sobie dzisiaj pospaliśmy Kacpra tata odprowadził do szkoły. Michał niestety cały czas się budzi w nocy mimo moich usilnych zabiegów. Jak się obudzi to się drze tak, że mało prawdopdobne jest to że sam uśnie. Dostaje wtedy smoka albo wodę. Czasem zdążę się położyć a ten zaczyna od nowa i tak przez godzinę potrafi. Dzisiaj budził się 2 razy więc sukces Podejrzewam zęby i swędzącą skórę.
Więcej nie napiszę, bo mały rwie się do laptopa.
Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia!
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:41   #3736
motylek78
Rozeznanie
 
Avatar motylek78
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 720
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dziewczyny czesc!
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka. Wszyscy malym zachwyceni przechodzi z rak do rak i w dzien jest OK ale jak pisalam noce koszmarne.Piekna pogoda jest od przyjazdu wiec ciagle jestesmy na spacerkach.Za tydzien przyjezdza moj maz na 2 dni. Dzwoni codziennie i mowi ze teskin bardzo za malym, o mnie nicNadrobie dzis wieczorem zaleglosci w postach.
Trzymajcie sie dzielnie i do szybkiego uslyszenia!
motylek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 10:59   #3737
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czesc!
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka. Wszyscy malym zachwyceni przechodzi z rak do rak i w dzien jest OK ale jak pisalam noce koszmarne.Piekna pogoda jest od przyjazdu wiec ciagle jestesmy na spacerkach.Za tydzien przyjezdza moj maz na 2 dni. Dzwoni codziennie i mowi ze teskin bardzo za malym, o mnie nicNadrobie dzis wieczorem zaleglosci w postach.
Trzymajcie sie dzielnie i do szybkiego uslyszenia!
u nas tez tak było jak pierwszy raz na weekend pojechalismy z Mikolajem do moich rodziców wcale nie spał, wogóle bał się wszystkiego. Tylko że własnie po tym pierwszym weekendzie jak wrócilismy do domku tez od tej potry kiepsko zaczał spac i tak jest do teraz, rozregulowało mu się i jakoś nie moze wrócic do spania. jak się urodził pierwsze 2 miesiace bardzo ładnie spał budził się raz góra 2 razy w nocy - pamiętam jaka byłam szczęśliwa że chociaz jedno dziecko będzie spac a po tym wyjeździe niestety wszystko się zmieniło i od 3-go miesiąca życia śpi koszmarnie. mam nadzieję że u was tak nie będzie

napewno maż za Tobą też teskni
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 11:01   #3738
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i kolejna noc - jedno karmienie ok23 i cóż - tylko herbatak a w sumie 4 razy sie budziła i słyszałam jak płaczę(juz zapomniałam jak ona to robi)ale pokwiliła chwilke , dałam picie i senek.
ja nawet nie pamietam o ktorej bylo pierwsze karmienie,wiem,ze do 3 wstawalam 3 razy,a pozniej,to juz brak slow. o 4 koniec spania i zabawa.

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość

Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.
jeju naprawde wspolczuje. my latalismy z Simula juz 4 razy po 2,5h i mam juz dosc.o zasnieciu nie ma mowy, tylko by psocil,a w samolocie nie ma z kim,nie ma czym... widzialam tez dzieciaczki,ktore nawet oka nie otworzyly,moze Malwinka tez do takiej grupy bedzie nalezec

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
a moge zapytac dlaczego tam lecicie? moze nie doczytalam Mysle ze znajdziesz tam niejeden kabel


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny
oj tez bym sie zdenerwowala Najgorsze,ze istnieja takie bałwany bez wyobrazni i nie zdaja sobie sprawy,ze sprawiaja komus przykrosc. W moim zyicu tez byl jeden taki balwan,moze nie opowiadal zadnych historii o ex,ale wpadal na sniadanie rano w niedziele,bez zaproszenia. Mial bardzo silny chrakter i mimo sprzeciwow i wyrazow niezadowolenia,potrafil wszystko obracac na swoje. Wyjechal do pl i to byl moj najszczesliwszy dzien naprawde nie wyobrazalam sobie dalszego zycia z Tz i nim. byl doslownie wszedzie,dzwonil co chwile.nawet dwa razy w ciazy zaczelam sie pakowac, bo chcialam leciec do rodzicow. Niby jestem silna, Tz stanowczy,a zjawi sie jeden taki przeszczep i burzy caly porzadek codziennych spraw.
Porozmawiaj z Tz i powiedz,ze nie zyczysz sobie wiecej wizyt kolegow,ktorzy nie potrafia sie zachowac...a skoro oni sa wazniejsi,to niech z nimi zamieszka.
Kiedys przeczytalam w ksiazce. jak kobieta po kolejnej klotni spokojnie bez awantur zaczela sie pakowac,bez lez,paniki, histerii. Maz dopiero wtedy zrozumial co sie dzieje. Postanowilam sobie,ze jak bedzie sie zle dzialo,zadne argumenty nie pomoga.spakuje sie bez lez...jeju a moze ja sie za duzo ksiazek naczytalam ,a moj Tz wcale mnie nie zatrzyma ??????? zglupialam,juz lepiej nic nie pisze

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
ja tylko na chwilkę, chciałam sie przywitać, Pucka śpi, a ja mam mnóstwo roboty. Prasowanie , zmywanie , kurze czasu mi braknie. Jeszcze muszę zrobic jakieś żywieniowe zakupy, a chciałam sie przejść na pół dnia do rodziców. Będę musiała dopalacze zalączyć
ja tez mialam tyle zaplanowane,a tu okres przyszedl i niestety tylko paznokietki sobie zrobie, bo nie moge sie przemeczac
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość

Pizzę na obiad robię! Dobrze robię? że ją robię
wczoraj na kolacje mialam dbrze robisz

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7549138]
Oli juz prawie zdrowy, chorobsko przeszlo na mnie
[/quote]
no no ekspresowa kuracja albo przeskokowa

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
Fajnie masz z tym wyjazdem, wogóle jak czytam o waszych planach , wyjazdach to cholera mnie bierze bo ja nigdzie nie pojade , nigdy nie byłam za granica , najpierw rodzice mi nie pozwalali bo uwazali ze mam tylko się uczyc a nie głupotami zajmowac, później byłam na studiach i jednocześnie pracowałam wiec tez nigdzie nie jeździłam bo za pensję opłacałm sobie studia a dni wolne wykorzystywałam na przygotowania do egzaminów, a teraz mam dzieci i tez nigdzie nie pojade bo z moimi diablętami to się nie da a nikt naszą dwójka nie chce sie zajać buuuuuuuu
hmmm a zastanawialas nad wyjazdem do hotelu,gdzie jest przedszkole i opiekunki dla dzieci ?? mam kilka ofert takich hotelow,bo bralam udzial w konkursiemialam nadzieje,ze wygram takie wakacje i teraz co jakis czas dostaje od nich oferty.

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Tak też myślałam, że tu nie wypoczniecie, bo ciągle coś. Wiem jak jest ze znajomymi jak wracaj na trochę, ciągła bieganina. Druga sprawa zawsze cos nowego zwiedzicie.
dokladnie. co innego jakbysmy bez Simonka byli, to mozna biegac,latac,plywac po znajomych,ale z nim...szkoda mi go.
ohhh uwielbiam zwiedzac
Simuli brac nie bedziemy napewno.mam go z kim zostawic,wiec nie bede na sile organizowac mu wakacji za granica. druga sprawa : boje sie takiego slonca. jakos tak sie ostatnio naczytalam o udarach. mysle,ze na wakacje typowo plazowe zabierzemy go dopiero jak skonczy 3 latka,albo zmienimy kierunek, bo nie wydaje mi sie zeby takiego malego brzdaca interesowala plaza.trzeba bdzie sie przestawic na bardziej wyszukany i rozrywkowy wypoczynek
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Nie mam weny, nastroju i czasu:/ generalnie codziennie z rana zrywamy sie na rehabilitacje zeby dojechac na 9 na drugi koniec miasta, przynajmniej godzina w korku. Rehabilitacja to nie sa przyjemne wygibaski na pilce, sa dosc drastyczne [ glownie rozciaganie miesni], Blanka niedospana wiec nie w sosie nawet przy tych przyjemniejszych zajeciach.Wracam do domu zeby ja nakarmic i jedyny sposob zeby nie zwariowac to szybko idziemy na dwor bo w domu jest marudna i nie sypia [ na spacerze owszem]. Przez to nic nie zrobione w domu, burdel na kolkach, naczynia, pranie, zakupy - wszytsko na ostatnia chwile albo wogole A wisienka na torcie jest tz - wraca z pracy na wieczor, i zawsze jeszcze pod tel i laptopem:/ grrr
Wiec jak juz siade i Was przeczytam to nie mam sily pisac. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.
Jak jakos sie poukladam z tym wsyztskim to postaram sie aktywniej uczestniczyc w watku
Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne
bedzie dobrze Rozumiem Cie.wszystko na Twojej glowie. Podziwiam Cie, bo ja pewnie po 2 dniach bym sie zalamala,ze wszystko musze sama robic. Tz nauczyl mnie,ze zawsze jest do naszej dyspozycji i teraz jak mi mowi,ze nie moze gdzies zawiesc,albo zwolnic sie z pracy,to do mnie to nie dociera. Bawcie sie dobrze w kinie.
Blaneczka specjany buziaczek od Simulki
************************* ************************* *******************
noc fatalna,ledwo zyje. czyzby szedl 5 zab??? mama pozwolila mi sie wyspac do 8 30,wiec jako tako bede funkcjonowac dzis. jak sie Si obudzi idziemy na spacerek. slonce nas nie opuszcza od pon. lato na calego !!!
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 11:12   #3739
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Pysia,a moze nas ktos odwiedzi ?? tak wszyscy piszecie o pl. ja naprawde serdecznie zapraszam

Motylku
ja bym sie spakowala i wracala. tez to przerabialam przy ostatnim pobycie. noce do niczego. nie wiem nadal czy czy to byly zabki czy zmiana miejsca
Maz napewno i za Toba teskni,tylko niefortunnie sie wyraza
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 11:35   #3740
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

maatra jak masz jakies oferty to podrzuć w wolnej chwili na skanerek albo jakies linki stron www chętnie przejrze - kochana oj dałas mi nadzieję
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 11:49   #3741
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czesc!
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka. Wszyscy malym zachwyceni przechodzi z rak do rak i w dzien jest OK ale jak pisalam noce koszmarne.Piekna pogoda jest od przyjazdu wiec ciagle jestesmy na spacerkach.Za tydzien przyjezdza moj maz na 2 dni. Dzwoni codziennie i mowi ze teskin bardzo za malym, o mnie nicNadrobie dzis wieczorem zaleglosci w postach.
Trzymajcie sie dzielnie i do szybkiego uslyszenia!
Hej Motylku. Może Maxiu ma za dużo wrażeń w ciagu dnia i odreagowuje to w nocy. Inne miejsce, obce dzwięki inny zapach napewno maja ogromny wpływ na takiego maluszka. wracaj do siebie, po co macie sie męczyć. Mój zięciunio to nie jest małpka w cyrku, żeby go wszystkim pokazywać. Trudno, ale szkoda synusia. Może na poczatek spróbuj ograniczyć ilosć wizyt, poobserwuj jak sie wtedy zachowuje.
Jak bedziesz miała dosć wracaj do meza, bo za Toba też tęskni .
Agatka znowu śpi cisza, spokój, super.
Zostało tylko prasowanie , nielubię, ale uwielbiam uprasowane, poskładane ubranka
Maatra super, że mama może Cię odciążyć, niejednej z nas by się przydały takie wakacje. A jak długo mama bedzie, kto potem zajmie sie Simulkiem
Bianko Myshiu
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 12:38   #3742
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Coś mi się chrzani wielocytowanie , więc nie zwracajcie uwagi na te dziwactwa pojawiające się w moim poście. Mam nadzieję, że mimo wszystko, to co napisałam będzie w miarę jasne .

Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
Na początek oczywiście serdeczne życzenia dla jubilatek .


Dołączamy nasze spóźnione życzenia .

Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
U nas nowość moja mała spryciula nauczyła się pić z kubka niekapka
Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
Nic nie chciała ani smoczka ani butelki nic a tu taka zmiana kubek jej pasuje. Super bo w końcu będe jej mogła na dworze dać soczek a nie jak zwykle łyżeczką.
Brawo dla małej spryciuli!

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość

Dziś chyba gorsza pogoda a wcziraj bylo tak pięknie i cieplo że z Kubusiem się kocykowaliśmy na trawce

P.S. Kilka fotek Puchatka z wczorajszego leniuchowania
Zazdrościmy Kubusiowi letniego leniuchowania. My (jak pogoda dopisze) poleniuchujemy w długi weekend.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Katarzynko napisz co tej wybitny lekarz powiedziął o Łusi?


Zrobiła jej wszystkie badania, łącznie z usg jamy brzusznej, przewodów żółciowych, nerek, pęcherza, wątroby i nic złego nie stwierdziła. Morfologia (cyt.) "jak u zdrowego byka" , mocz też w normie. Po przeanalizowaniu siatek centylowych stwierdziła, że ona cały czas przybiera równomiernie, tyle, że mało. Po wywiadzie ze mną i moim mężem ad. naszych gabarytów, gdy byliśmy w wieku Łucji ostatecznie stwierdziła, że widocznie ten typ tak ma i ona zawsze będzie filigranową dziewczynką. Ostatnio nie przybyła na wadze ani grama, ale pani prof. twierdzi, że Łucja jest bardzo ruchliwym dzieckiem i to może być przyczyna, poza tym po 7. m-cu życia dzieci przybierają na wadze wolniej. Jeżeli nie przybędzie ani grama w tym miesiącu to będziemy ją badać dalej, ale gdy przytyje choć 100-200 gram to dla niej i tak sukces, więc nie ma się co martwić. Zobaczymy. Stwierdziła, że skoro dziecko ładnie je, do tego jest pogodne i uśmiechnięte to należy się jedynie cieszyć. Poza tym ładnie rośnie i nie ma niedoboru wzrostu co też ponoć jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Przyznaję szczerze, że ja też dopiero teraz po ciąży wskoczyłam na 3 centyl, bo przez całe życie byłam poniżej. Zawsze wążyłam ok. 43 kg, teraz 48 co jest dla mnie ogromnym sukcesem i walczę o zatrzymanie każdego kilograma.

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7538220]Zabka ani sladu Oli tez stracil apetyt, wczoraj lacznie to ok 150 g deser, kaszka 120 g i mleko ok 300 ml, nawet swojego ukochanego szpinaku nie tknal
Zeby nie bylo, to lobuz sie obudzil o 22 i lobuzowal do 23, ale po traumie, czyli czyszczeniu nosa zasnal i spal do 3.30 i oczy jak spodki... co zrobic, zabrac z lozeczka i zabawiac
Ale dzis juz wesoly jest, katar o wiele mniejszy
No i od wczoraj uskutecznia pozycje do raczkowania, ale oczywiscie nie wie co dalej, wiec sie buja na czterech, bec na plasko i od nowa
No i zapomnialam wczoraj napisac, ze jednak bonus bedzie, nie 10, tylko 8 %, ale zawsze cos Wszystko pojdzie na samochod...
Zrobie dzis budyn dla Oliviera, jak tak zachwalacie [/quote]

U nas ząbki wychodzą już 4. miesiąc i na razie bez widocznych rezultatów. Czekamy...

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Pokłóciłam się z mężem, bo powiedział, że dzis nas nie zawiezie (ok 15-20 km) na badania bo ma spoktanie z inwestorem. Niby ważne, bo od tego zależy, czy będą pieniadze na zycie. Jednak nie potrafię zrozumieć, że to akurat dziś rano musiało byc.. Wiecznie sama, na spacery, po lekarzach, dzwigac tego kloca, ocierać łezki itd... Jakby tego było mało pies ma sraczkę( przepraszam za wulgarnosć) , nie mam jak z nia isć do weterynarza, trzeba bedzie zamówic wizytę domową. Tylko jak Korę do tego przekonać ?!
Wczoraj jak trzasnelam spodkiem to uuuuuuu.... zamienił się w drobniutki maczek
Przynajmniej teraz mam powód, żeby domagać się auta dla siebie . Dzis tłukłam się autobusem...bo przecież nie będę się nikogo prosic. ( eh ta moja chora ambicja )Ok 40 min nudy, wstrzasów i różnych ludziów.... Agatka spała w najlepsze
Nastawiłam jajko dla Pucki do obiadku, ale gotowało się chyba z 15 min , wywaliłam je i zaraz nastawie drugie....
Rozumiem Cię i współczuję.
Mój mąż co prawda stara się bardzo zajmować Łucją i ogólnie uczestniczyć w naszym rodzinnym życiu i obowiązkach, ale też czasem mam dość jego ciągłego braku czasu. Jest co prawda usprawiedliwiony, bo pracuje i jednocześnie robi aplikację radcowską, a teraz ma egzaminy, ale czasem czuję się bezsilna i mam do niego żal, że nie ma dla nas czasu. Obiecuje, że po egzaminach sytuacja się zmieni - mam nadzieję.

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość


Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Uciekam do tych swoich witryn i pracy.

Moze pozniej sie odezwe jak obejrze zdjecia Wasze i podczytam Was nieco
Bo z wiadomosciami co u Was to ja ciagle w lesie.
Anetko, umknęły mi Twoje urodziny, więc teraz składam Ci spóźnione życzenia wszystkiego najlepszego.

Rozumiem, że było Ci przykro, gdy znajomi Twojego tz poruszali tematy jego eks. To niestety świadczy o ich braku kultury i wyczucia. Szkoda tylko, że Twój mąż na to nie reagował.

Trzymam kciuki, aby rocznica mimo wszystko jednak upłynęła Wam w przemiłej atmosferze.

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czesc!
Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka. Wszyscy malym zachwyceni przechodzi z rak do rak i w dzien jest OK ale jak pisalam noce koszmarne.Piekna pogoda jest od przyjazdu wiec ciagle jestesmy na spacerkach.Za tydzien przyjezdza moj maz na 2 dni. Dzwoni codziennie i mowi ze teskin bardzo za malym, o mnie nic Nadrobie dzis wieczorem zaleglosci w postach.
Trzymajcie sie dzielnie i do szybkiego uslyszenia!
Biedactwo. Ale niestety dzieciaki tak mają, gdy zmieniają miejsce na dłużej. Zmienia się wtedy dla nich całe otoczenie, codzienny rytm życia itp. To ponoć wywołuje u takich dzieci stres, które nie potrafią odreagować i może objawiać się on brakiem apetytu, zaburzeniami snu itp. Ja chyba na Twoim miejscu wolałabym wrócić wcześniej.

-------------

My 12 maja obchodziliśmy naszą 12. rocznicę ("spotykania się") i zostawiliśmy Łucję z babcią, a sami spędziliśmy cudowny wieczór w meksykańskiej restauracji. Taka randka po latach bardzo dobrze wpływa na odświeżenie pozytywnych i ciepłych relacji. Bardzo miło jest tak czasem móc nacieszyć się sobą i tylko sobą, jak kiedyś. Choć przyznam, że były momenty, kiedy zastanawiałam się co robi Łucja, czy zasnęła, czy zjadła itp. Ale celowo nie dzwoniłam do mamy, aby nie psuć atmosfery .
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 13:04   #3743
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Niestety przez smoczek Nuka też nie chce pić, ale popołudniu mąż spróbuje ją nakarmić mlekiem modyfikowanym.

Musicie próbować może w końcu się przemoże Maja też nie chce pić z butli, ale na dworze o dziwno mi się napiła.


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Nie mam weny, nastroju i czasu:/ generalnie codziennie z rana zrywamy sie na rehabilitacje zeby dojechac na 9 na drugi koniec miasta, przynajmniej godzina w korku. Rehabilitacja to nie sa przyjemne wygibaski na pilce, sa dosc drastyczne [ glownie rozciaganie miesni], Blanka niedospana wiec nie w sosie nawet przy tych przyjemniejszych zajeciach.Wracam do domu zeby ja nakarmic i jedyny sposob zeby nie zwariowac to szybko idziemy na dwor bo w domu jest marudna i nie sypia [ na spacerze owszem]. Przez to nic nie zrobione w domu, burdel na kolkach, naczynia, pranie, zakupy - wszytsko na ostatnia chwile albo wogole A wisienka na torcie jest tz - wraca z pracy na wieczor, i zawsze jeszcze pod tel i laptopem:/ grrr
Wiec jak juz siade i Was przeczytam to nie mam sily pisac. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.
Jak jakos sie poukladam z tym wsyztskim to postaram sie aktywniej uczestniczyc w watku
Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne

Blanka marudź ile chcesz, rehabilitacje się skończą to będzie troszkę lżej. Miłego dnia i relaksu dla Was obu.


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Wypiłam kawusię, Kuba bawi się na kocyku...
Muszę zabrać sie za obiad...a tak mi się niechce Może sam sie zrobi

Ooooooooooo muszę konczyć bo aromat wytłoczonej kupy mnie wzywa



Ja już ugotowałam, byłam z Mają u lekarza, ale były szczepienia dzieci szkolnych i mi się czekać nie chciało. Jutro może mi się uda ją zważyć i ogólnie skontrolować Potem byłyśmy obejrzeć wózki i kupiłam jej przy okazji balerinki.


Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
A my sobie dzisiaj pospaliśmy Kacpra tata odprowadził do szkoły. Michał niestety cały czas się budzi w nocy mimo moich usilnych zabiegów. Jak się obudzi to się drze tak, że mało prawdopdobne jest to że sam uśnie. Dostaje wtedy smoka albo wodę. Czasem zdążę się położyć a ten zaczyna od nowa i tak przez godzinę potrafi. Dzisiaj budził się 2 razy więc sukces Podejrzewam zęby i swędzącą skórę.
Więcej nie napiszę, bo mały rwie się do laptopa.
Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia!

Biedny Michałek się męczy, miejmy nadzieję, że a skóra wróci szybko do normy, a zęby niebawem wyrosną


Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czesc!
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka.

Motylku fajnie, że się odezwałaś.
Maksio pewnie musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji, tyle nowych rzeczy wokoło, dużo się dzieje, potem pewnie w nocy odreagowuje. Jeśli macie się oboje męczyć to wracaj do siebie.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
noc fatalna,ledwo zyje. czyzby szedl 5 zab??? mama pozwolila mi sie wyspac do 8 30,wiec jako tako bede funkcjonowac dzis. jak sie Si obudzi idziemy na spacerek. slonce nas nie opuszcza od pon. lato na calego !!!

Dobrze masz z ta mamą, moja też by mogła od czasu do czasu ją wziąć abym mogła się wyspać. Ja w sobote i niedzile czasem mam trochę więcej snu jak Tż się zlituje i wstanie razem z nią. Niby wtedy śpię dłużej, choć i tak słyszę co się dzieje koło mnie.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
.
Agatka znowu śpi cisza, spokój, super.
Zostało tylko prasowanie , nielubię, ale uwielbiam uprasowane, poskładane ubranka

No proszę szybko Ci poszło
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 13:21   #3744
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Kiedys przeczytalam w ksiazce. jak kobieta po kolejnej klotni spokojnie bez awantur zaczela sie pakowac,bez lez,paniki, histerii. Maz dopiero wtedy zrozumial co sie dzieje. Postanowilam sobie,ze jak bedzie sie zle dzialo,zadne argumenty nie pomoga.spakuje sie bez lez...jeju a moze ja sie za duzo ksiazek naczytalam ,a moj Tz wcale mnie nie zatrzyma ??????? zglupialam,juz lepiej nic nie pisze

Dziewczyny dziekuje za dobre slowa ale Maatra Ty pobilas wszystkie rady Ja zeby sie spakowac to musze miec pociag jakis do Hajnowki bo tu wyjde z domu to sie nawet podziac gdzie nie mam. A pociagi jezdza rzadko wiec i o kazdej porze wyjsc nie moge

Ivy, Ty ucieklabys z Bialegostoku a ja jak tylko widze znak drogowy z napisem "Bialystok" to rosne i sie ciesze, tam mam wiekszosc znajomych, tam jakos mi latwiej bylo ze wszystkim. Pozniej pojechalam do Francji i tez jakos to sie wszystko ukladalo a tu nie umiem sie odnalezc. Wczoraj pojechalam na ta sesje fotograficzna na drugi koniec Wawy to myslalam ze cholera mnie wezmie, nie oznakowana, niewiadomo jakie przesiadki, jak juz wysiadlam to trzeba szukac po calej ulicy przystanku dobrego bo ich 5 na jednej ulicy bylo co 100m...
Chociaz z drugiej strony to nie moge narzekac, ogolnie TZ sie stara i wie ze nie mam tu znajomych ale czasami przegina, nie probuje zrozumiec mnie, ja nie probuje jego i tak sie to konczy. Szkoda gadac...

Uciakam bo jeszcze zaraze Was swoim humorem
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 13:27   #3745
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

czesc ale naprodukowalyscie ja niedawno dopiero wstalam........
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 14:31   #3746
Evela56
Raczkowanie
 
Avatar Evela56
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 161
GG do Evela56
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

dorka śliczny mały bąbel w piaskownicy to to co tygryski lubią najbardziej

Murmelius szkoda by było jak byś tam we Francji nie miała dostępu do internetu. Myślę ze nie będzie tak źle.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Czesc Dziewczyny,

Mam dola juz od dobrych kilku dni, nie moge usiasc i Was spokojnie poczytac, nie mam jak do Was napisac, od niedzieli spiecie z TZ, dzien urodzinowy w klotni i krzyku, siedze tu ciagle z malym, kazdy dzien taki sam, nie mam tu nikogo bliskiego. Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
Dobrze ze Patrys jest grzeczny

Dziewczyny dziekuje za pamiec o urodzinach. Dziekuje za wszystkie zycznia

Pisalam Wam, ze 26 maja mamy rocznice slubu, nastroj mam taki ze dzisiaj to dla mnie jakos srednio emocjonujace. Tak czy inaczej dzieki Joasiah bylismy z Patrykiem na sesji fotograficznej, ktora planowalam. Dziekuje Joasiu . Nie wiem czy to go ucieszy, jakos wczesniej myslalam ze to dobry pomysl a teraz to mi jakies takie obojetne, no ale nic dostanie to i juz a co z tym zrobi to jego sprawa.

Uciekam do tych swoich witryn i pracy.

Moze pozniej sie odezwe jak obejrze zdjecia Wasze i podczytam Was nieco
Bo z wiadomosciami co u Was to ja ciagle w lesie.
Oj moja bidulka. Szkoda że twoje urodzinki przebiegły w takiej atmosferze no w ogóle. Pewnie już to słyszałaś ale nie martw się jakoś się ułoży w każdym związku są spięcia. Powiem ci tak jak wy radziłyście mnie jak miałam problemy z moim spróbujcie porozmawiać tak na spokojnie. Powiedz mu co cię boli beż kłótni może to coś da. I nie przejmuj się zawsze masz jesienne mamy które zawsze cię pocieszą nawet tylko przez internet

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Nie mam weny, nastroju i czasu:/ generalnie codziennie z rana zrywamy sie na rehabilitacje zeby dojechac na 9 na drugi koniec miasta, przynajmniej godzina w korku. Rehabilitacja to nie sa przyjemne wygibaski na pilce, sa dosc drastyczne [ glownie rozciaganie miesni], Blanka niedospana wiec nie w sosie nawet przy tych przyjemniejszych zajeciach.Wracam do domu zeby ja nakarmic i jedyny sposob zeby nie zwariowac to szybko idziemy na dwor bo w domu jest marudna i nie sypia [ na spacerze owszem]. Przez to nic nie zrobione w domu, burdel na kolkach, naczynia, pranie, zakupy - wszytsko na ostatnia chwile albo wogole A wisienka na torcie jest tz - wraca z pracy na wieczor, i zawsze jeszcze pod tel i laptopem:/ grrr
Wiec jak juz siade i Was przeczytam to nie mam sily pisac. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.
Jak jakos sie poukladam z tym wsyztskim to postaram sie aktywniej uczestniczyc w watku
Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne
To dobrze że się wybieracie chociaż do kina rzeczywiście relaks wam się przyda. Po cięzkim dniu


>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>

Ojej widzę że dużo mam ma problemy no i ja też muszę troszkę ponarzekać. Ostatnio się martwiłam że Małgosia za dużo je no to teraz zaczyna pokazywać swoje humorki. Kręci nosem na zupki i tylko cyc jej się marzy.
Następny problem to nocki. Są coraz gorsze. Mała budzi się już co 3 godziny a dzisiaj to zasnęła o 22 a obudziła się o 0.30 i zaczęła sobie cmokać, parskać i śpiewać. Jakoś udało mi się ją z trudem uspać o 1.30 i znowu obudziła się o 4 a potem o 7 no i na dobre nie chciała spać już od godziny 8. Za to ja przeciwnie chętnie bym się jeszcze zdrzenęła No a teraz moja królewna ucięła sobie drzemkę. Taka ładna pogoda a mnie się tak nie chce iść na dwór . Jestem zmęczona i nie do życia.

Tak myślę że może Małgosi idą ząbki ale nie wiem jakie są dokładne objawy. Dziąsełka ma białe i faktycznie wkłada wszystko do buzi no i gryzie. Ostatnio nawet zrobiła się bardzo marudna. A może ona przechodzi ten następny skok rozwojowy bo za pół miesiąca kończy pół roku to by było poprzedni skok skończył jej się jak miała 4,5 miesiąca. No to sobie odpoczęłam.

Ach kończę już bo nie ma siły. Może jeszcze później wpadnę.
__________________
Małgosia darzy nas szczęściem od 27 listopada 2007



Nasza Małgosia

Jesteśmy razem

mój blogasek pazurkowy
Evela56 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 14:56   #3747
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Maatra super, że mama może Cię odciążyć, niejednej z nas by się przydały takie wakacje. A jak długo mama bedzie, kto potem zajmie sie Simulkiem
mama jeszcze 2 tyg. pozniej wracam tylko na pol etetu.od 17 30 do 22 i w weekend 12h. (bede robic do 20h nie wiecej) od pazdziernika Simus idzie na 2 dni do zlobka do 14,wiec bede pracowac 2 cale dnie(rano i wieczorem) jeden wieczor i co drugi weekend. mam bardzo elastyczne godziny pracy i grafik dopasowywany jest do pracownikow. mamy ok 350 klentow,wiec jest wiele kombinacji.

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość

Zrobiła jej wszystkie badania, łącznie z usg jamy brzusznej, przewodów żółciowych, nerek, pęcherza, wątroby i nic złego nie stwierdziła. Morfologia (cyt.) "jak u zdrowego byka" , mocz też w normie. Po przeanalizowaniu siatek centylowych stwierdziła, że ona cały czas przybiera równomiernie, tyle, że mało. Po wywiadzie ze mną i moim mężem ad. naszych gabarytów, gdy byliśmy w wieku Łucji ostatecznie stwierdziła, że widocznie ten typ tak ma i ona zawsze będzie filigranową dziewczynką. Ostatnio nie przybyła na wadze ani grama, ale pani prof. twierdzi, że Łucja jest bardzo ruchliwym dzieckiem i to może być przyczyna, poza tym po 7. m-cu życia dzieci przybierają na wadze wolniej. Jeżeli nie przybędzie ani grama w tym miesiącu to będziemy ją badać dalej, ale gdy przytyje choć 100-200 gram to dla niej i tak sukces, więc nie ma się co martwić. Zobaczymy. Stwierdziła, że skoro dziecko ładnie je, do tego jest pogodne i uśmiechnięte to należy się jedynie cieszyć. Poza tym ładnie rośnie i nie ma niedoboru wzrostu co też ponoć jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Przyznaję szczerze, że ja też dopiero teraz po ciąży wskoczyłam na 3 centyl, bo przez całe życie byłam poniżej. Zawsze wążyłam ok. 43 kg, teraz 48 co jest dla mnie ogromnym sukcesem i walczę o zatrzymanie każdego kilograma.



My 12 maja obchodziliśmy naszą 12. rocznicę ("spotykania się") i zostawiliśmy Łucję z babcią, a sami spędziliśmy cudowny wieczór w meksykańskiej restauracji. Taka randka po latach bardzo dobrze wpływa na odświeżenie pozytywnych i ciepłych relacji. Bardzo miło jest tak czasem móc nacieszyć się sobą i tylko sobą, jak kiedyś. Choć przyznam, że były momenty, kiedy zastanawiałam się co robi Łucja, czy zasnęła, czy zjadła itp. Ale celowo nie dzwoniłam do mamy, aby nie psuć atmosfery .
Dobrze,ze z Łusia wszystko OK. widocznie trafil Ci sie nadaktywny model nie zdazy zjesc i juz wszystko spalone. Trzymam kciuki aby wszytsko dobrze sie potoczylo
ja licze ze wypad do Hiszpani rozgrzeje nasza milosc na nowo

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny dziekuje za dobre slowa ale Maatra Ty pobilas wszystkie rady Ja zeby sie spakowac to musze miec pociag jakis do Hajnowki bo tu wyjde z domu to sie nawet podziac gdzie nie mam. A pociagi jezdza rzadko wiec i o kazdej porze wyjsc nie moge
kochana moj plan i to co wyczytalam w ksiazce nie przewiduje nawet skonczenia pakowania sie a co dopiero wyjascia za drzwi
poprostu trzeba dac jakos tym naszym mezczyzna do zrozumienia,ze jak sie nie beda starac to moga nas stracic.
osoatnio Tz mowil mi,ze nie bylby wstanie mnie zdradzic,bo mamy juz dziecko i nie popsułby tak lekkomyslnie rodziny. zapytal czy mysle tak samo. odp mu ze nie. jesli za 3 lata bedzie wracal do domu siadal przed tv,nie zauwazal moich potrzeb, ignorowal mnie,to jesli znajdzie sie ktos kto mi to wszystko zapewni to nie recze za siebie. przed 2 dni pytal czy ja naprawde bylabym w stanie tak postapic. szczezre to nawet sie glebiej nad tym nie zastanawialam, poprostu tak z glupia odpowiedzialam mu na przekor
************************* ************************* ***********

ide saczyc kawusie. dzis juz nic nie jem, bo mama standardowo namowila mnie na lody ;/

EDIT Esz to dla Ciebie www.kinderhotels.co.uk
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 16:19   #3748
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dzień dobry!

Dużo napisałyście, wszystko przeczytałam, ale nie dam rady napisać tego wszystkiego, co kłębi mi się w głowie. Jestem dziś nieprzytomna, mieliśmy ciężką noc, Jaś jęczał od 2:30 do 4, nic nie pomagało. Przy karmieniu trochę się uspokoił, ale nie zasnął. Poza tym miał ledwie otwarte usteczka, ssanie sprawiało mi ból. Później mąż siedział przy jego łóżeczku, ale mały ciągle stękał i popłakiwał, więc totalnie wypluci wzięliśmy go do swojego łóżka i tu zasnął wtulony w tatusia, a my wstaliśmy połamani.

Joli, cieszę się, że z Agatkowymi bioderkami wszystko w porządku .
Ja należę do tych niemobilnych i uzależnionych od męża. Można się przyzwyczaić, aczkolwiek wybieram się na kurs prawa jazdy. Tylko że ja mam lęk związany z prowadzeniem auta, mieliśmy kiedyś dość poważny wypadek i od tamtej pory nie lubię jeździć samochodem. Wcześniej chodziłam nawet na kurs, ale z przyczyn honorowych go nie skończyłam, jeździłam po okolicznych dróżkach samochodem i szło mi całkiem nieźle.
My mamy o tyle dobrą sytuację, że mój mąż, o ile nie ma ważnych spotkań lub wyjątkowo napiętego grafika, zawsze może zrobić sobie dzień lub pół dnia wolnego. Pediatrę mamy na miejscu, ośrodek zdrowia, aptekę i kilka sklepów również, a w razie czego 10 minut od domu mamy stację kolejową i pociągi, które jeżdżą co 1-1,5 godz. Do tej pory nie korzystałam, ale chyba się odważę .

Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
U nas nowość moja mała spryciula nauczyła się pić z kubka niekapka
Bystra dziewczynka!

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
zgadnijcie kto ma uczulenie na truskawki ... Ja Ja
Współczuję , bo ja uwielbiam truskawki . W sezonie pożeram je w ilościach nieprzyzwoitych .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Joli,moj biedaczek juz 2 dzien do pracy na nogach, bo ja bez samochodu nie moge pracowac. 5km !!! zeby podkreslic swoja męke nie wsiada do autobusu,ktory zatrzymuje sie pod domem o samochod walcz,zawsze bedziesz miala komfort psychiczny,ze nie jestes uwiazana. my sie potrafimy dzielic,wiec 1 nam wystarcza,chociaz ostatnio cos slyszalam o SMARCIE...tak to ten maly wyperdek mamuta,ktorym zabilabym sie juz na pierwszym zakrecie
Jak to się mówi – lepszy rydz niż nic , choć ja akurat też wolę większe auta.

Cytat:
Napisane przez kludii99 Pokaż wiadomość
Jeszcze dzisiaj miłam taką chandrę aż stanęłam w kuchni i sie poplakalam brzuch mnie rozbolal, Zuzia mi marudziła, nic nie załtwilam chociaz biegalam cały dzien jak wariatka nie poszłam z córcią do lekarza i na dodatek nie kupiłam mojemu Krzysiowi zadnego prezentu urodzinowego.... Jeszcze na niego nawrzeszczalam bez powodu, i dzisiaj tez mija nasza 5 rocznica. Niewiem cos mnie dzisiaj napadlo, dawno tak nie miałam...
Kludii , każda z nas miewa trudne dni. Mam nadzieję, że dziś będziesz się lepiej czuła. Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy!

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
z nowosci u nas... rezygnujemy z wyjazdu do pl we wrzesniu i nie wiadomo gdzie i kiedy bedzie chrzest. jutro dowiemy sie na 100% czy w sierpniu nie czeka nas mila wycieczka do Hiszpani dostalismy wlasnie zaproszenie na wesele do pl(czerwiec) od osob,ktore kompletnie nie rozumieja,ze dopiero wrocilam do pracy i nie bede tachac dziecka ze soba na weekend(narazie lotom mowimy stanowcze NIE)...kompletny brak wyobrazni.
Hiszpanii zazdroszczę .
Ja musiałabym się zaopatrzyć w dwa namiociki: jeden dla Jasia, drugi dla siebie .

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Ja myślę, że może to jest związane z tym, że później te zęby wychodzą na raz (kilka równocześnie) i może wtedy jest większy ból. Można sobie gdybać, tak czy siak dzieciaki cierpią, wcześniej, czy też później, każde musi przez to przejść. Jeszcze do tego dochodzi odporność na ból, każdy reaguje inaczej. Z tym zajęciem dziecka to na pewno masz rację.
Oczywiście, każdy z nas ma inny próg odporności na ból .
A Jaśkowi całkiem szybko rosną zęby: w ciągu 3 miesięcy wyszło 6, dwie górne jedynki równocześnie.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
A nie przepraszam, jedna rzecz się stała dzisiaj. W drodze powrotnej ze sklepu nauczyłam Olcię cmokać .
Mój mądry mąż nauczył Jasia kilka dni temu krzyczeć... Michał krzyczy krótkie „A” Jaś powtarza „A”, tatuńcio długo i przeraźliwie „Aaaaaa”, synek radośnie powtarza .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i fotki
1 piaskownica
2 jedzonko i moja nowa miseczka
3 ostatnie szaleństwa w "kojcu"
4 czas na senek
Straszny z niej słodziak .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Demoniku, no w niektóre miejsca tu cywiliacja zdaje się nie dotarła, wystarczy skoczyć po zakupy do supermarketu, żeby się pozbyć wszystkich kompleksów, zapewniam Cię, od razu przestaje się mieć jakiekolwiek negatywne myśli np. na temat własnego wyglądu.
Moja znajoma, która spędziła w Stanach rok, opowiadała podobne rzeczy. Powinnam tam pojechać na kurację wstrząsowo-antykompleksową .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Późno już, a my dzisiaj wielkie pakowanie mielismy, jutro wylatujemy na prawie trzy miesiące do Francji, nawet już mi sie nie chce mysleć o kilkunastogodzinnym locie...wolę udawać, że to mnie nie dotyczy. Boje się latać, a dla Malwinki to pierwszy lot i do tego taki długi, z przesiadkami, z jazdą pociągiem jeszcze na końcu hmhmhm zobaczymy.

Nie wiem, jak bedzie we Francji z dostępem do internetu i bardzo szkoda było by mi zniknąć na trzy miesiące. No cóż, okaże się na miejscu. Gdybym nie pisała, znaczy że tam kabla nie pociągnęli. Mam jednak nadzieję, że się uda.
Pozdrawiamy wsystkie mamy i maluchy. Przepraszam, że jeszcze nie nadążam z rocznicowymi życzeniami, postaram sie poprawić.
Życzę Wam szczęśliwej podróży, a sobie życzę, byś jednak znalazła we Francji jakiś kabelek .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 16:19   #3749
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Moi znajomi to jedynie znajomi TZ, ktorzy na spotkaniach ciagle zdaja relacje co sie dzieje u bylych panienek TZta. Mnie to wkurza bo jestesmy teraz rodzina i jego byle to jego przeszlosc wiec nie wiem dlaczego Ci ludzie ciagle skladaja o nich meldunki. Klotnia zaczela sie wlasnie od tego. Rece mi czasami opadaja. Malo tego jeszcze @ juz 5 raz co 2 tygodnie...
A ja to co, nieznajoma, hę?
Wiesz Anetko, ja chyba bym nie wytrzymała i zwróciła uwagę znajomym. I to dość dosadnie. Bez nerwów, spokojnym, dobitnym tonem. Że nie interesują Cię te osoby ani to, co u nich się dzieje i że jest znacznie więcej ciekawych rzeczy do omówienia. A dla Ciebie są ciekawsze chociażby kolory kupek Patryczka. I absolutnie nie przejmuj się tym, co oni sobie pomyślą. A mężowi powiedz, że jest to dla Ciebie nieprzyjemna sytuacja i wolałabyś takich unikać.

Proponuję Tobie i innym warszawiankom wypad do kina z dziećmi w którąś środę. Multikino w Złotych Tarasach . Ja postaram się doczłapać pociągiem.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Pizzę na obiad robię! Dobrze robię? że ją robię
Daj kawałek!

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Nie mam weny, nastroju i czasu:/ generalnie codziennie z rana zrywamy sie na rehabilitacje zeby dojechac na 9 na drugi koniec miasta, przynajmniej godzina w korku. Rehabilitacja to nie sa przyjemne wygibaski na pilce, sa dosc drastyczne [ glownie rozciaganie miesni], Blanka niedospana wiec nie w sosie nawet przy tych przyjemniejszych zajeciach.Wracam do domu zeby ja nakarmic i jedyny sposob zeby nie zwariowac to szybko idziemy na dwor bo w domu jest marudna i nie sypia [ na spacerze owszem]. Przez to nic nie zrobione w domu, burdel na kolkach, naczynia, pranie, zakupy - wszytsko na ostatnia chwile albo wogole A wisienka na torcie jest tz - wraca z pracy na wieczor, i zawsze jeszcze pod tel i laptopem:/ grrr
Wiec jak juz siade i Was przeczytam to nie mam sily pisac. A zeby pisac i marudzic to tez bezsensu.
Jak jakos sie poukladam z tym wsyztskim to postaram sie aktywniej uczestniczyc w watku
Dzisiaj do kina idziemy w ramach relaksu
Buziaki Jesienne
Bianko, jesteście bardzo dzielne i zorganizowane . Przychodź i marudź, jeśli tylko znajdziesz chwilkę...

Cytat:
Napisane przez motylek78 Pokaż wiadomość
Dziewczyny czesc!
Mam sekunde ,wiec zdam relacje co u nas. Nie czytalam postow. Musze koniecznie nadrobic bo nie wiem co sie dzieje na watku. Podroz z Maxem byla extra. maly byl grzeczny w samolocie i w pociagu. Sajgon zacza sie u moich rodzicow. Nie spie juz ktoras noc z rzedu...Max nie moze przyzwyczaic sie do nowego miejsca. Pobudki sa o 5 rano! a i tak w ciagu nocy zrywa sie z krzykiem co 15 min. Juz chce wracac...bo chociaz w domu jakos spal i czulam sie dosc wypoczeta.Tutaj kompletny chaos . Zastanawiam sie i chyba kupie bilet powrotny na 2 czerwca bo jak tak dalej bedzie to nie ma sensu meczyc siebie ani dziecka. Wszyscy malym zachwyceni przechodzi z rak do rak i w dzien jest OK ale jak pisalam noce koszmarne.Piekna pogoda jest od przyjazdu wiec ciagle jestesmy na spacerkach.Za tydzien przyjezdza moj maz na 2 dni. Dzwoni codziennie i mowi ze teskin bardzo za malym, o mnie nicNadrobie dzis wieczorem zaleglosci w postach.
Trzymajcie sie dzielnie i do szybkiego uslyszenia!
Motylku, współczuję przykrych przygód nocnych. Mąż na pewno za Tobą tęskni. Pewnie martwi się o Maksia, bo on jest malutki i to pierwsza jego tak daleka wyprawa. Swoją drogą podziwiam Ciebie i pozostałe dziewczyny, które latały samolotami ze swoimi pociechami . Ja strasznie lubię latać, najbardziej podoba mi się moment startu, kiedy samolot nabiera prędkości, ciało wciska się w siedzenie, a potem maszyna odrywa się od ziemi, ale jednocześnie boję się latać. Dlatego trudno mi się zdecydować na podróż z Jaśkiem, choć braliśmy pod uwagę wakacje nad ciepłym morzem. Poza tym trudno mi to sobie wyobrazić od strony organizacyjnej: pieluchy, butelki, słoiczki, góra maleńkich ubranek, wózek .

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Zrobiła jej wszystkie badania, łącznie z usg jamy brzusznej, przewodów żółciowych, nerek, pęcherza, wątroby i nic złego nie stwierdziła. Morfologia (cyt.) "jak u zdrowego byka" , mocz też w normie. Po przeanalizowaniu siatek centylowych stwierdziła, że ona cały czas przybiera równomiernie, tyle, że mało. Po wywiadzie ze mną i moim mężem ad. naszych gabarytów, gdy byliśmy w wieku Łucji ostatecznie stwierdziła, że widocznie ten typ tak ma i ona zawsze będzie filigranową dziewczynką. Ostatnio nie przybyła na wadze ani grama, ale pani prof. twierdzi, że Łucja jest bardzo ruchliwym dzieckiem i to może być przyczyna, poza tym po 7. m-cu życia dzieci przybierają na wadze wolniej. Jeżeli nie przybędzie ani grama w tym miesiącu to będziemy ją badać dalej, ale gdy przytyje choć 100-200 gram to dla niej i tak sukces, więc nie ma się co martwić. Zobaczymy. Stwierdziła, że skoro dziecko ładnie je, do tego jest pogodne i uśmiechnięte to należy się jedynie cieszyć. Poza tym ładnie rośnie i nie ma niedoboru wzrostu co też ponoć jest bardzo ważne. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Przyznaję szczerze, że ja też dopiero teraz po ciąży wskoczyłam na 3 centyl, bo przez całe życie byłam poniżej. Zawsze wążyłam ok. 43 kg, teraz 48 co jest dla mnie ogromnym sukcesem i walczę o zatrzymanie każdego kilograma
Cieszę się Kasiu ogromnie, że u Was wszystko w porządku .

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
My 12 maja obchodziliśmy naszą 12. rocznicę ("spotykania się") i zostawiliśmy Łucję z babcią, a sami spędziliśmy cudowny wieczór w meksykańskiej restauracji. Taka randka po latach bardzo dobrze wpływa na odświeżenie pozytywnych i ciepłych relacji. Bardzo miło jest tak czasem móc nacieszyć się sobą i tylko sobą, jak kiedyś. Choć przyznam, że były momenty, kiedy zastanawiałam się co robi Łucja, czy zasnęła, czy zjadła itp. Ale celowo nie dzwoniłam do mamy, aby nie psuć atmosfery.
Gratuluję długiego stażu .
Mnie mąż namawia na kolację we dwoje z okazji 5 rocznicy naszego ślubu w czerwcu, ale smutno mi się robi na samą myśl, że Jaś miałby zostać sam i zasypiać bez nas. Wolałabym jechać z nim, na obiad . Zostało jeszcze trochę czasu, może dam się przekonać .

A może macie jakiś pomysł na prezent dla męża z okazji rocznicy?

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-14, 16:50   #3750
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Ja tylko na chwilkę, zaraz ruszamy.
Dziękujemy serdecznie wszystkim za życzenia dobrej podróży, jesteście kochane .
Maatra, mój mąż pracuje naukowo i dostał propozycję spędzenia tych dwóch-trzech mięsięcy na uniwersytecie tam. Tutaj są teraz wakacje dla studentów (tzn. kto chce może się uczyć, jest semestr letni - dobrowolny), dlatego możemy jechać (ja dostałam przepustkę z pracy, musiałam tylko zapewnic, że wrócę). Z drugiej strony tu bardzo cięzko w lato wytrzymać, temperatura dochodzi do 45 st C., mozna się własną pięścią zabić

Pozdrawiamy serdecznie mamy i maluchy, mam nadzieję, że odezwę się niedługo. Będę za Wami tęsknić!

Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.