![]() |
#61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 89
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Ma to jakiś sens.
Może przyjaciel na przykład w jakiejś kłótni z dziewczyną wspomniał, że jego przyjaciółka miała rację i powinni się rozstać. Tak też czasami bywa. Może dlatego jest tak nastawiona. Nie wiem czy padło już to pytanie i odpowiedź ale czy ta jego dziewczyna ma ogólnie problem też z innymi jego przyjaciółkami/koleżankami czy tylko z Tobą? Jeśli chłopak mówi swojej przyjaciółce o wszystkich jazdach swojej dziewczyny ale sam nic z tym nie robi to widać aż tak bardzo mu to nie przeszkadza i mówi o tym tylko żeby się wygadać. Zrozumiałe, że jako przyjaciółka chciałabyś mu pomóc - pytanie tylko czy on w ogóle chciałby tej pomocy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Na początku próbowałam spokojnie wyjaśnić sprawę, bo myślałam, że to jakieś chwilowe nieporozumienie. Powiedziałam, że tylko się przyjaźnimy, że z mojej strony nie ma żadnego uczucia, że wiem, że są razem i nigdy nie odbiłabym żadnej dziewczynie faceta. No takie bzdety, chciałam ją uspokoić. Potem przestałam jej odpisywać. Potem fakt, byłam niemiła i kazałam jej ze mnie zejść. Tylko trochę wulgarniej.
Cytat:
Co do gadania za plecami. Jasne, że ludzie gadają i będą gadać. Ale w momencie kiedy te gadki mogą wpłynąć na moją dobrą opinię (a tak niewątpliwie może być jeśli zacznie rozgadywać, że podrywam jej faceta wiedząc, że jest w związku) to wybacz, ale ja się na to nie godzę. To, że on opowiada mi o niej, obiektywnie, faktycznie może być problemem. Ale on zwierza się mnie, a ja nie chodzę i nie rozgaduję tego po mieście. I druga kwestia - opowiedzieć prawdę, a kłamstwa to też jest różnica (co oczywiście nie znaczy, że prawdę o kimś można peplać na lewo i prawo, ale tu wracamy do tego, że ja nie przekazuję tego dalej). Cytat:
I nie, nie ja uznałam. Tak jak napisałam wcześniej - to była wspólna decyzja. Gdyby nie chciał utrzymywać kontaktu to by tego nie robił. Gdyby oczekiwał "czegoś więcej" to by się nie wiązał z obecną dziewczyną. Nie wierzysz w takie przyjaźnie i spoko, ale w moim świecie one istnieją. Cytat:
Cytat:
Tak, z innymi dziewczynami też ma problemy. Ale ja jestem "najbliżej" i to na mnie się koncentrują jej fochy. Połowa jego męskich znajomych też jej nie odpowiada... Jej w ogóle nikt nie pasuje. Dla niej najlepiej byłoby jakby przyjaciel tylko z nią utrzymywał jakiekolwiek relacje. Edytowane przez Yatira Czas edycji: 2020-05-18 o 23:50 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87860930]No to się nie gódź, spoko, tylko że ciekawe jak to niegodzenie się ma wyglądać, skoro poza potupaniem nóżką nic nie możesz zrobić. Nie zakneblujesz jej. Jest coś takiego jak wolność wypowiedzi
![]() Fakt, Autorka nie ma tu żadnego pola do manewru i jedyne co może to się z tym pogodzić. Taki lajf. Ale tak ogólnie to ja się jej nie dziwię. Gdyby mnie ktoś pomawiał, rozpowiadał jakieś krzywdzące rzeczy na mój temat to też byłabym zła zamiast machnąć ręką "no ludzie gadają, wywalone". Pewnie skonfrontowałabym się z taką osobą i zażądała, żeby przestała mnie oczerniać. A wolność wypowiedzi spoko, tylko to chyba nie działa tak, że można dowolnie wybraną osobę pomawiać... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87860938]Ale na razie autorka tylko sobie podejrzewa, że ona coś tam może gadać za plecami (chyba, że coś pominęłam). Niepotrzebnie się nakręca, zamiast zablokować laskę, a przyjacielowi powiedzieć, że sorry, ale w takim wypadku spotykamy się rzadziej. No trudno, taką dziewczynę sobie wybrał i skoro rady, że jest toksyczna nie docierają, to co więcej można zrobić. Autorka chyba lubi dramy i grzebanie się w takich bagienkach, mnie by się nie chciało.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie. Autorko, zablokuj tą dziewczynę, nie reaguj na jej smsy, spotykaj się z tym facetem rzadziej (tamtą laskę to uspokoi) i tyle. Może odpuści, palnie się w głowę i przyzna, że głupia była i sorki. Gość w końcu sam pójdzie po rozum do głowy i może ogarnie swoją dziewczynę. Nie sugeruj mu rozstania, nie mów tego głośno, niech sam wpadnie na ten genialny pomysł, daj mu się wykazać. I niech przestanie się Ciebie radzić w sprawach związkowych, bo więcej z tego zamieszania i robienia zapewne "głuchego telefonu", niż pożytku. Edit: Nie wiem, czy padło tutaj to pytanie, ale po ile Wy wszyscy macie lat? Edytowane przez farmaceutka88 Czas edycji: 2020-05-19 o 07:23 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Ten wątek to już paplanie bez sensu.
Jedyne co udało się ustalić to: - autorkę wkurza to, że laska do niej wypisuje - nie zablokuje jej bo to nic nie da - będzie gadała za plecami a autorka nic się nie dowie 💁🏽☠♀️ - wkurza się na przyjaciela, że mimo że jego dziewczyna ją atakuje on nic nie robi 💁🏽☠♀️ - nie może zrozumieć, dlaczego jej przyjaciel jest z tak beznadziejną dziewczyną 💁🏽☠♀️ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 89
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Chyba już nikt nie widzi dalszego sensu dyskusji
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Zacznę od pytania bezpośrednio do Autorki - czy podjęłaś jakąś decyzję w swojej sprawie? I jeżeli tak to jaką (o ile wolno zapytać)?
Trochę zabawiłam się w archeologa i odkopałam temat, bo odpowiedzi w tym wątku skłoniły mnie do przemyśleń. Chciałabym jeszcze podkreślić, że nikogo personalnie nie "oskarżam", ot miałam kilka spostrzeżeń, może dlatego, że w pewnym stopniu podzielam poglądy Autorki i mogłabym być bohaterką takiego tematu, dlatego też drgnęła we mnie jakaś struna. Nie wiem czy to specyfika internetowych grup, gdzie się nie znamy, więc nam nie zależy dlatego możemy komuś swobodnie dokopać, czy to taka specyfika Wizażu jako forum przeznaczonego dla kobiet (nie bez powodu mówi się, że kobieta kobiecie największym wrogiem), czy jakieś stawianie się w roli ofiary i sympatyzowanie z "ofiarami", czy - ewentualnie - zwyczajnie z nudów na kwarantannie, ale - moim zdaniem - Autorka została bardzo ostro i krytycznie potraktowana. Oberwało się też przyjacielowi. Natomiast na zachowanie dziewczyny spuszczono zasłonę milczenia, a nawet jeśli ktoś już o niej wspomniał to w formie machnięcia ręką i zbycia problemu tekstem "tak tylko gada". I nie ukrywam, że bardzo mnie to zdziwiło. Autorka zapytała o przyjaźń damsko-męską, opisała sytuację, w której uczestniczy, a finalnie temat został tak obrócony przez niektóre komentujące, że to Autorka wyszła na "rozbijaczkę szczęśliwych związków". Zaczęło się delikatnie, od sugerowania Autorce, że dziewczyna ma prawo być zła (owszem, ma, ale nie ma prawa okazywać tego w tej formie) i może Autorka powinna ograniczyć kontakty z przyjacielem, żeby biedna zazdrosna dziewczyna była spokojniejsza. A najlepiej to niech znajdzie faceta i rozpowiada dookoła jaka jest szczęśliwa - nie będzie miała czasu na "przyjaciół", no i biedna dziewczyna się uspokoi, jednym słowem - cudownie rozwiążą się wszystkie jej problemy. Jakby to był problem Autorki, że dziewczyna jej przyjaciela jest zakompleksiona i ma problemy i jest na tyle bezczelna, żeby awanturować się z Autorką. Dalej, zaczęła się zabawa w kółeczko detektywistyczne, że "pewnie coś jest na rzeczy, dziewczyna bez powodu się tak nie zachowuje", że "przyjaciel to by chciał coś więcej", że Autorka celowo rozbija udany, szczęśliwy związek, pewnie przeinacza fakty. Wymaga się od Autorki empatii dla tamtej dziewczyny, ale gdzie jest empatia tej dziewczyny dla Autorki? W ogóle jakakolwiek empatia dla Autorki nawet ze strony komentujących? No nie ma. Przyjaciel też jest zły, bo się zwierza przyjaciółce z problemów. Jestem pewna, że gdyby napisać wątek z perspektywy kobiety, która ma jakiś problem z toksycznym partnerem i sobie z nim nie radzi to padłyby rady "porozmawiaj z przyjaciółmi/rodziną/poproś o pomoc". Facet rozmawia z przyjaciółką i jest nielojalny, w ramach lojalności powinien tkwić w przemocowym związku (i tak, ludzie latami tkwią w takich toksycznych relacjach, więc to, że są razem x czasu nie oznacza, że to udana relacja) i się nie odzywać. Tylko, kurczę, nikt zachowania dziewczyny nie komentuje. Awanturuje się, wypisuje do Autorki, która jest bogu ducha winna? Niszczy ich znajomość? Wygraża swojemu facetowi? "E tam, tak tylko gada, a w ogóle to za tydzień będzie jej głupio". Mam wrażenie, że - przynajmniej według niektórych - Autorka powinna ustąpić, nawet jeśli ma rację, bo tamta dziewczyna "jest w związku" i z samego faktu bycia z kimś wszyscy powinni jej schodzić z drogi. Jest toksyczna? No trudno, ale JEST W ZWIĄZKU. Szantażuje partnera? Bywa, ale ONA JEST W ZWIĄZKU. Taki damski odpowiednik przekonania, że no facet może pije i bije, ale grunt, że jest. A Autorka, która chce dobrze dla bliskiej osoby, a i jedyne co robi to pisanie na forum, czyli nie miesza w ich relacji "na żywo", jest postrzegana jako intruz. Zło gorsze niż toksyk szantażujący partnera. I zastanawiam się skąd to wynika? Z chęci dowalenia komuś (Autorce), żeby przypadkiem nie miała za dobrze? Z jakiegoś chorego przekonania, że jak jest związek to już nic nie można powiedzieć/zasugerować, nawet w sytuacji kiedy ewidentnie źle się dzieje naszemu bliskiemu, bo związek to świętość? Naprawdę nie mam pojęcia, a nie ukrywam, zaciekawiło mnie to, w takim negatywnym sensie, że w tym wątku bezpardonowo próbowano zrobić "tą złą" z Autorki i całkowicie zlano toksyczną laskę... I jeszcze zaznaczę, że nie chodzi o to, że jak ktoś ma odmienną opinię o przyjaźni damsko-męskiej to z automatu jest jakiś dziwny. Nie. daisydoo jest przeciwna takim relacjom, a jednak dostrzega problem toksycznej dziewczyny. Więc się da. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
Bo to jest chory układ. Dajesz się poniżać przez nich oboje, w dodatku utrudniając im związek. Wyglądacie wszyscy na niedojrzałych emocjonalnie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Cytat:
Autorka wątku moze zablokować tą dziewczyne na portalach ale tego nie robi bo sama chce w tej dramie uczestniczyć. Co innego gdyby jej przyjaciel zapytał ją o opinie czy powinni sie rozstać lub też poprosił o pomoc w rozwiązaniu tej kwestii. Tutaj autorka wpycha się z ratunkiem o który nikt jej nie prosił. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
Pisząc ten post chciałam w pewnym stopniu odejść od tego, czy Autorka ma rację, czy może nie ma racji, czy ma prawo wymagać zaangażowania ze strony przyjaciela, czy nie ma... Bardziej chodziło mi o to, że Autorka podejmuje działania w tej sprawie, bo niejako mimowolnie została w nią wciągnięta (jakoś przez te 1,5 roku nie było konfliktu, a teraz to nie ona zaczęła), dodatkowo jakie są te jej działania? Raz powiedziała kumplowi, że według niej to toksyczna relacja i powinni się rozstać, a tak to jedyne co robi to pisanie na forum i konsultowanie sprawy z nami. No sorry, to jest nic. I to jest złe, fuj, okropna Autorka. Ale o toksycznej dziewczynie, która sama zaczęła gównoburzę wypisując do Autorki, która szantażuje partnera to jakoś dziwnie cicho. Jasne, Autorka może i powinna ją zablokować, ale co się stało to się nie odstanie i ta blokada niczego nie zmienia w kwestii, którą chciałam poruszyć. Tak obiektywnie to Autorka jest tu najmniej winna, ale jej zachowanie jest demonizowane, a dziewczynę-wariatkę głaszcze się po główce, bo ona taka biedna, no może trochę zazdrosna, emocje ją poniosły. I mnie ciekawi skąd to się bierze.
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87875006]Sama chciałabyś aby Twoi przyjaciele wtrącali się w Twoje zycie i wybierali z kim powinnaś być a z kim nie?[/QUOTE] Trochę nie na temat. Po pierwsze, Autorka nikomu nie wybiera partnera. Ba! Autorka sama tutaj pisze, że nie zamierza nikomu wybierać dziewczyny. Ona raz, w jednej rozmowie, powiedziała, że według niej taka relacja jest toksyczna i ona doradza zerwanie. I w takim sensie - tak, chciałabym mieć takich przyjaciół. Gdybym była ślepo zakochana to chciałabym, żeby ktoś mi delikatnie zwrócił uwagę, że ta moja relacja to taka nie do końca zdrowa jest. Bez "ratowania na siłę", ale po prostu zwrócenie uwagi, sugestia, jakiś taki impuls. Cytat:
Edytowane przez Arlekinowa Czas edycji: 2020-05-26 o 21:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek
O kurczę. Miałam już zostawić ten wątek, ale widzę, że Arlekinowa faktycznie ma zadatki na archeologa ; )
W dwóch słowach o tendencji, którą zauważyła Arlekinowa, bo moim zdaniem faktycznie trafiła swoim postem w sedno. Mówiąc wprost - podpisuję się pod jej wpisem rękami, nogami i czymkolwiek jeszcze można. Zrezygnowałam z dalszego wypowiadania się, bo nie chcę się kopać z koniem. Wiele osób tutaj ewidentnie chce mnie oskarżyć i konsekwentnie do tego dąży. I nie ma znaczenia, że przez trzy strony powtarza się pewne fakty, większość przyjęła coś zupełnie innego i wie lepiej niż ja. Nie wiem czy to wynika ze złej woli, czy faktycznie z chęci dokopania komuś, czy z faktu, że "związek to świętość", a ja swoją uwagą naruszyłam strefę sacrum i przez to, nie daj boże, biedna dziewczyna mogłaby stracić podnóżek... przepraszam, chłopaka, który pod wpływem moich słów mógłby pójść po rozum do głowy. Cytat:
Cytat:
O, zapomniałam jeszcze o tym: [1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87875006]Co innego gdyby jej przyjaciel zapytał ją o opinie czy powinni sie rozstać lub też poprosił o pomoc w rozwiązaniu tej kwestii. Tutaj autorka wpycha się z ratunkiem o który nikt jej nie prosił. [/QUOTE] Ale Ty myślisz, że ja tak sobie do niego weszłam i od progu rzuciłam, że jego laska to toksyk i powinien się z nią rozstać? Przecież to jest oczywiste, że to jest część jakiejś większej rozmowy. Edytowane przez Yatira Czas edycji: 2020-05-26 o 22:40 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:54.