Przyjaźń damsko-męska a związek - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-05-18, 19:41   #61
Aganiewypada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 89
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Ma to jakiś sens.

Może przyjaciel na przykład w jakiejś kłótni z dziewczyną wspomniał, że jego przyjaciółka miała rację i powinni się rozstać. Tak też czasami bywa. Może dlatego jest tak nastawiona.

Nie wiem czy padło już to pytanie i odpowiedź ale czy ta jego dziewczyna ma ogólnie problem też z innymi jego przyjaciółkami/koleżankami czy tylko z Tobą?



Jeśli chłopak mówi swojej przyjaciółce o wszystkich jazdach swojej dziewczyny ale sam nic z tym nie robi to widać aż tak bardzo mu to nie przeszkadza i mówi o tym tylko żeby się wygadać.

Zrozumiałe, że jako przyjaciółka chciałabyś mu pomóc - pytanie tylko czy on w ogóle chciałby tej pomocy.
Aganiewypada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-18, 23:49   #62
Yatira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość
Co jej odpisywałaś do tej pory na te zaczepki?
Na początku próbowałam spokojnie wyjaśnić sprawę, bo myślałam, że to jakieś chwilowe nieporozumienie. Powiedziałam, że tylko się przyjaźnimy, że z mojej strony nie ma żadnego uczucia, że wiem, że są razem i nigdy nie odbiłabym żadnej dziewczynie faceta. No takie bzdety, chciałam ją uspokoić. Potem przestałam jej odpisywać. Potem fakt, byłam niemiła i kazałam jej ze mnie zejść. Tylko trochę wulgarniej.

Cytat:
Napisane przez lola_lola_lola Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że Ty nie możesz się pogodzić z tym, że on być może tak naprawdę jest szczęśliwy. Piszesz, że ona nim rządzi, wybiera znajomych, manipuluje, szantażuje, zastrasza. Piszesz, że interesują Cię problemy Twoich przyjaciół, ale nie chcesz przyjąć do wiadomości, że dla niego to być może nie jest żaden problem. Uważasz, że jest w beznadziejnej sytuacji a być może on widzi to wszystko inaczej skoro jest z dziewczyną już półtora roku i jak wspomniałaś kocha ją i nie chce zerwać. Skoro wie, że jego dziewczyna do Ciebie pisze, wie że Cię to wkurza i NIC Z TYM NIE ROBI, NIE REAGUJE to może po prostu nie chce. A Ty zakładasz, że boi się jej, że zrobi sobie krzywdę.

Jedyne co powinnaś zrobić - co padło tu wielokrotnie - to poblokować i się odciąć. Nie satysfakcjonuje Cię to bo dla Ciebie to „wyeliminowanie objawów problemu” i będzie gadać za plecami a Ty się nie dowiesz. No to kurde.

Ludzie gadają za plecami i będą gadać, Twój przyjaciel też gada o niej Tobie za jej plecami i w tym nie ma już problemu?
Czy Ty mi sugerujesz, że wszystko sobie zmyśliłam? Zauważ, że to, o czym tu dyskutujemy to mały wycinek z całej historii, nie wszystko mogę/chcę/powinnam tutaj napisać. Dopowiem tak ogólnikowo, że on zdaje sobie sprawę, że ten związek nie jest taki bajkowy jak próbujecie mi tu wmówić. Poza tym konfliktem istnieją też inne zgrzyty, ale nie mają one nic wspólnego z tematem, który poruszyłam (przypominam: przyjaźń damsko-męska, reagowanie na toksyczną dziewczynę, ale na pewno nie cały związek mojego przyjaciela), więc nie będę o nich pisać. To, że on się boi, że ona zrobi sobie krzywdę to jego słowa. Oczywiście możemy założyć, że mnie okłamuje, bo bawi go sytuacja, jasne, ale idąc tym tokiem myślenia to można zdyskredytować wszystko i wszystkich. Przyjmuję, że mnie nie okłamuje, bo byłaby ze mnie kijowa przyjaciółka gdybym węszyła tu kłamstwo.

Co do gadania za plecami. Jasne, że ludzie gadają i będą gadać. Ale w momencie kiedy te gadki mogą wpłynąć na moją dobrą opinię (a tak niewątpliwie może być jeśli zacznie rozgadywać, że podrywam jej faceta wiedząc, że jest w związku) to wybacz, ale ja się na to nie godzę.

To, że on opowiada mi o niej, obiektywnie, faktycznie może być problemem. Ale on zwierza się mnie, a ja nie chodzę i nie rozgaduję tego po mieście. I druga kwestia - opowiedzieć prawdę, a kłamstwa to też jest różnica (co oczywiście nie znaczy, że prawdę o kimś można peplać na lewo i prawo, ale tu wracamy do tego, że ja nie przekazuję tego dalej).
Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Nigdy?
Uznaliśmy? Mam spore wątpliwości. Ty uznałaś, prawda?
W ogóle nie wierzę w przyjaźń tego typu.
Mógłbym się założyć, że Twój przyjaciel wcale by nie odmówił "czegoś więcej".
Nigdy. Oczywiście poza tym krótkim etapem związku w liceum.
I nie, nie ja uznałam. Tak jak napisałam wcześniej - to była wspólna decyzja. Gdyby nie chciał utrzymywać kontaktu to by tego nie robił. Gdyby oczekiwał "czegoś więcej" to by się nie wiązał z obecną dziewczyną. Nie wierzysz w takie przyjaźnie i spoko, ale w moim świecie one istnieją.
Cytat:
Napisane przez lola_lola_lola Pokaż wiadomość
Kocha dziewczynę, nie planuje jej zostawiać mimo że odwala jakieś akcje ale powinien, bo przyjaciółka się o niego troszczy. A potem szok, że dziewczyna jest zazdrosna. Kółko się zamyka.
Twoje kółko się nie zamknie. Ona nie jest zazdrosna, bo ja kazałam(?)/zasugerowałam rozstanie, bo taki akurat miałam kaprys w tamtym momencie. Ona jest zazdrosna, bo jest zakompleksiona. Widząc co odstawia w tym swoim amoku zasugerowałam rozstanie. Nie chciał, nie drążę tematu. Uważam co uważam, ale to jego decyzja. Cholera, mam już dość tłumaczenia Ci tego samego któryś raz. Nie wiem czemu za wszelką cenę chcesz mnie i wszystkim tutaj wmówić, że ja kazałam przyjacielowi rozstać się z jego cudowną, kochającą dziewczyną z zazdrości i zawiści, a kiedy mnie nie posłuchał to szukam sposobu jak go do tego zmusić. No nie jest tak. Rozumiem, że w pierwszym poście mogłam się wyrazić niewystarczająco jasno, ale potem to doprecyzowałam, a Ty dalej swoje.
Cytat:
Napisane przez Aganiewypada Pokaż wiadomość
Może przyjaciel na przykład w jakiejś kłótni z dziewczyną wspomniał, że jego przyjaciółka miała rację i powinni się rozstać. Tak też czasami bywa. Może dlatego jest tak nastawiona.

Nie wiem czy padło już to pytanie i odpowiedź ale czy ta jego dziewczyna ma ogólnie problem też z innymi jego przyjaciółkami/koleżankami czy tylko z Tobą?
Tyle tylko, że ona była zazdrosna zanim powiedziałam cokolwiek o rozstaniu. Sugestia rozstania to była moja reakcja na jej szantaże, że zrobi sobie krzywdę.
Tak, z innymi dziewczynami też ma problemy. Ale ja jestem "najbliżej" i to na mnie się koncentrują jej fochy. Połowa jego męskich znajomych też jej nie odpowiada... Jej w ogóle nikt nie pasuje. Dla niej najlepiej byłoby jakby przyjaciel tylko z nią utrzymywał jakiekolwiek relacje.

Edytowane przez Yatira
Czas edycji: 2020-05-18 o 23:50
Yatira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-19, 00:02   #63
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez Yatira Pokaż wiadomość
Co do gadania za plecami. Jasne, że ludzie gadają i będą gadać. Ale w momencie kiedy te gadki mogą wpłynąć na moją dobrą opinię (a tak niewątpliwie może być jeśli zacznie rozgadywać, że podrywam jej faceta wiedząc, że jest w związku) to wybacz, ale ja się na to nie godzę.
No to się nie gódź, spoko, tylko że ciekawe jak to niegodzenie się ma wyglądać, skoro poza potupaniem nóżką nic nie możesz zrobić. Nie zakneblujesz jej. Jest coś takiego jak wolność wypowiedzi Radzę przestać się przejmować "opinią" i założyć, że ludzie, którzy są wartościowi nie odwrócą się od ciebie tylko dlatego, że coś uslyszeli od jakiejś laski. Będzie ci łatwiej w życiu, serio.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-19, 00:14   #64
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87860930]No to się nie gódź, spoko, tylko że ciekawe jak to niegodzenie się ma wyglądać, skoro poza potupaniem nóżką nic nie możesz zrobić. Nie zakneblujesz jej. Jest coś takiego jak wolność wypowiedzi Radzę przestać się przejmować "opinią" i założyć, że ludzie, którzy są wartościowi nie odwrócą się od ciebie tylko dlatego, że coś uslyszeli od jakiejś laski. Będzie ci łatwiej w życiu, serio.[/QUOTE]
Fakt, Autorka nie ma tu żadnego pola do manewru i jedyne co może to się z tym pogodzić. Taki lajf. Ale tak ogólnie to ja się jej nie dziwię. Gdyby mnie ktoś pomawiał, rozpowiadał jakieś krzywdzące rzeczy na mój temat to też byłabym zła zamiast machnąć ręką "no ludzie gadają, wywalone". Pewnie skonfrontowałabym się z taką osobą i zażądała, żeby przestała mnie oczerniać.

A wolność wypowiedzi spoko, tylko to chyba nie działa tak, że można dowolnie wybraną osobę pomawiać...
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-19, 00:21   #65
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Fakt, Autorka nie ma tu żadnego pola do manewru i jedyne co może to się z tym pogodzić. Taki lajf. Ale tak ogólnie to ja się jej nie dziwię. Gdyby mnie ktoś pomawiał, rozpowiadał jakieś krzywdzące rzeczy na mój temat to też byłabym zła zamiast machnąć ręką "no ludzie gadają, wywalone". Pewnie skonfrontowałabym się z taką osobą i zażądała, żeby przestała mnie oczerniać.

A wolność wypowiedzi spoko, tylko to chyba nie działa tak, że można dowolnie wybraną osobę pomawiać...
Ale na razie autorka tylko sobie podejrzewa, że ona coś tam może gadać za plecami (chyba, że coś pominęłam). Niepotrzebnie się nakręca, zamiast zablokować laskę, a przyjacielowi powiedzieć, że sorry, ale w takim wypadku spotykamy się rzadziej. No trudno, taką dziewczynę sobie wybrał i skoro rady, że jest toksyczna nie docierają, to co więcej można zrobić. Autorka chyba lubi dramy i grzebanie się w takich bagienkach, mnie by się nie chciało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-19, 07:22   #66
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87860938]Ale na razie autorka tylko sobie podejrzewa, że ona coś tam może gadać za plecami (chyba, że coś pominęłam). Niepotrzebnie się nakręca, zamiast zablokować laskę, a przyjacielowi powiedzieć, że sorry, ale w takim wypadku spotykamy się rzadziej. No trudno, taką dziewczynę sobie wybrał i skoro rady, że jest toksyczna nie docierają, to co więcej można zrobić. Autorka chyba lubi dramy i grzebanie się w takich bagienkach, mnie by się nie chciało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dokładnie. Autorko, zablokuj tą dziewczynę, nie reaguj na jej smsy, spotykaj się z tym facetem rzadziej (tamtą laskę to uspokoi) i tyle. Może odpuści, palnie się w głowę i przyzna, że głupia była i sorki. Gość w końcu sam pójdzie po rozum do głowy i może ogarnie swoją dziewczynę. Nie sugeruj mu rozstania, nie mów tego głośno, niech sam wpadnie na ten genialny pomysł, daj mu się wykazać. I niech przestanie się Ciebie radzić w sprawach związkowych, bo więcej z tego zamieszania i robienia zapewne "głuchego telefonu", niż pożytku.


Edit: Nie wiem, czy padło tutaj to pytanie, ale po ile Wy wszyscy macie lat?

Edytowane przez farmaceutka88
Czas edycji: 2020-05-19 o 07:23
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-19, 09:16   #67
lola_lola_lola
Raczkowanie
 
Avatar lola_lola_lola
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 109
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Ten wątek to już paplanie bez sensu.

Jedyne co udało się ustalić to:

- autorkę wkurza to, że laska do niej wypisuje - nie zablokuje jej bo to nic nie da - będzie gadała za plecami a autorka nic się nie dowie 💁🏽☠♀️

- wkurza się na przyjaciela, że mimo że jego dziewczyna ją atakuje on nic nie robi 💁🏽☠♀️

- nie może zrozumieć, dlaczego jej przyjaciel jest z tak beznadziejną dziewczyną 💁🏽☠♀️
lola_lola_lola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-05-20, 12:00   #68
Yatira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez farmaceutka88 Pokaż wiadomość
Edit: Nie wiem, czy padło tutaj to pytanie, ale po ile Wy wszyscy macie lat?
Jest w pierwszym poście - po dwudziestce jesteśmy. Wszyscy.
Cytat:
Napisane przez lola_lola_lola Pokaż wiadomość
Ten wątek to już paplanie bez sensu.

Jedyne co udało się ustalić to:

- autorkę wkurza to, że laska do niej wypisuje - nie zablokuje jej bo to nic nie da - będzie gadała za plecami a autorka nic się nie dowie ����â˜☠♀️

- wkurza się na przyjaciela, że mimo że jego dziewczyna ją atakuje on nic nie robi ����â˜☠♀️

- nie może zrozumieć, dlaczego jej przyjaciel jest z tak beznadziejną dziewczyną ����â˜☠♀️
Tyle razy było tłumaczone o co chodzi, tłumaczyłam nie tylko ja, ale nawet Lisbeth próbowała Ci objaśnić pewne kwestie. Naprawdę nie wiem, czy faktycznie nie rozumiesz i dlatego wątek brzmi dla Ciebie jak "paplanie bez sensu", czy to tylko Twoja zła wola i nie chcesz zrozumieć, bo już przyjęłaś wersję, że jestem zazdrosną zołzą, która chce rozbić cudowny związek swojego przyjaciela (może jakaś "przyjaciółka" namieszała kiedyś w Twoim związku i stąd to negatywne nastawienie do wszystkich innych przyjaciółek?) i teraz uparcie trzymasz się swojego założenia... W każdym razie, fakt, nie sądzę, żeby dalsza dyskusja między nami miała jakikolwiek sens.
Yatira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-21, 09:48   #69
Aganiewypada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 89
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Chyba już nikt nie widzi dalszego sensu dyskusji
Aganiewypada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-23, 20:50   #70
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Zacznę od pytania bezpośrednio do Autorki - czy podjęłaś jakąś decyzję w swojej sprawie? I jeżeli tak to jaką (o ile wolno zapytać)?

Trochę zabawiłam się w archeologa i odkopałam temat, bo odpowiedzi w tym wątku skłoniły mnie do przemyśleń. Chciałabym jeszcze podkreślić, że nikogo personalnie nie "oskarżam", ot miałam kilka spostrzeżeń, może dlatego, że w pewnym stopniu podzielam poglądy Autorki i mogłabym być bohaterką takiego tematu, dlatego też drgnęła we mnie jakaś struna.

Nie wiem czy to specyfika internetowych grup, gdzie się nie znamy, więc nam nie zależy dlatego możemy komuś swobodnie dokopać, czy to taka specyfika Wizażu jako forum przeznaczonego dla kobiet (nie bez powodu mówi się, że kobieta kobiecie największym wrogiem), czy jakieś stawianie się w roli ofiary i sympatyzowanie z "ofiarami", czy - ewentualnie - zwyczajnie z nudów na kwarantannie, ale - moim zdaniem - Autorka została bardzo ostro i krytycznie potraktowana. Oberwało się też przyjacielowi. Natomiast na zachowanie dziewczyny spuszczono zasłonę milczenia, a nawet jeśli ktoś już o niej wspomniał to w formie machnięcia ręką i zbycia problemu tekstem "tak tylko gada". I nie ukrywam, że bardzo mnie to zdziwiło. Autorka zapytała o przyjaźń damsko-męską, opisała sytuację, w której uczestniczy, a finalnie temat został tak obrócony przez niektóre komentujące, że to Autorka wyszła na "rozbijaczkę szczęśliwych związków". Zaczęło się delikatnie, od sugerowania Autorce, że dziewczyna ma prawo być zła (owszem, ma, ale nie ma prawa okazywać tego w tej formie) i może Autorka powinna ograniczyć kontakty z przyjacielem, żeby biedna zazdrosna dziewczyna była spokojniejsza. A najlepiej to niech znajdzie faceta i rozpowiada dookoła jaka jest szczęśliwa - nie będzie miała czasu na "przyjaciół", no i biedna dziewczyna się uspokoi, jednym słowem - cudownie rozwiążą się wszystkie jej problemy. Jakby to był problem Autorki, że dziewczyna jej przyjaciela jest zakompleksiona i ma problemy i jest na tyle bezczelna, żeby awanturować się z Autorką. Dalej, zaczęła się zabawa w kółeczko detektywistyczne, że "pewnie coś jest na rzeczy, dziewczyna bez powodu się tak nie zachowuje", że "przyjaciel to by chciał coś więcej", że Autorka celowo rozbija udany, szczęśliwy związek, pewnie przeinacza fakty. Wymaga się od Autorki empatii dla tamtej dziewczyny, ale gdzie jest empatia tej dziewczyny dla Autorki? W ogóle jakakolwiek empatia dla Autorki nawet ze strony komentujących? No nie ma. Przyjaciel też jest zły, bo się zwierza przyjaciółce z problemów. Jestem pewna, że gdyby napisać wątek z perspektywy kobiety, która ma jakiś problem z toksycznym partnerem i sobie z nim nie radzi to padłyby rady "porozmawiaj z przyjaciółmi/rodziną/poproś o pomoc". Facet rozmawia z przyjaciółką i jest nielojalny, w ramach lojalności powinien tkwić w przemocowym związku (i tak, ludzie latami tkwią w takich toksycznych relacjach, więc to, że są razem x czasu nie oznacza, że to udana relacja) i się nie odzywać. Tylko, kurczę, nikt zachowania dziewczyny nie komentuje. Awanturuje się, wypisuje do Autorki, która jest bogu ducha winna? Niszczy ich znajomość? Wygraża swojemu facetowi? "E tam, tak tylko gada, a w ogóle to za tydzień będzie jej głupio". Mam wrażenie, że - przynajmniej według niektórych - Autorka powinna ustąpić, nawet jeśli ma rację, bo tamta dziewczyna "jest w związku" i z samego faktu bycia z kimś wszyscy powinni jej schodzić z drogi. Jest toksyczna? No trudno, ale JEST W ZWIĄZKU. Szantażuje partnera? Bywa, ale ONA JEST W ZWIĄZKU. Taki damski odpowiednik przekonania, że no facet może pije i bije, ale grunt, że jest. A Autorka, która chce dobrze dla bliskiej osoby, a i jedyne co robi to pisanie na forum, czyli nie miesza w ich relacji "na żywo", jest postrzegana jako intruz. Zło gorsze niż toksyk szantażujący partnera. I zastanawiam się skąd to wynika? Z chęci dowalenia komuś (Autorce), żeby przypadkiem nie miała za dobrze? Z jakiegoś chorego przekonania, że jak jest związek to już nic nie można powiedzieć/zasugerować, nawet w sytuacji kiedy ewidentnie źle się dzieje naszemu bliskiemu, bo związek to świętość? Naprawdę nie mam pojęcia, a nie ukrywam, zaciekawiło mnie to, w takim negatywnym sensie, że w tym wątku bezpardonowo próbowano zrobić "tą złą" z Autorki i całkowicie zlano toksyczną laskę...

I jeszcze zaznaczę, że nie chodzi o to, że jak ktoś ma odmienną opinię o przyjaźni damsko-męskiej to z automatu jest jakiś dziwny. Nie. daisydoo jest przeciwna takim relacjom, a jednak dostrzega problem toksycznej dziewczyny. Więc się da.
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-24, 00:55   #71
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez Yatira Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny.

Po trochu mam problem, po trochu chciałabym usłyszeć Wasze zdanie na temat przyjaźni damsko-męskiej w sytuacji, w której przynajmniej jedna ze stron jest w związku.

Ja mam takiego przyjaciela. Znamy się od gimnazjum (albo od początku szkoły średniej, nie pamiętam). Gdzieś tam po drodze próbowaliśmy być parą, ale nie wyszło, zgodnie uznaliśmy, że lepiej nam jako przyjaciele. I od tamtego momentu - a obecnie jesteśmy po dwudziestce - faktycznie tylko się przyjaźnimy. Nasza przyjaźń lekko zwolniła tempo kiedy nasze drogi nieco się rozeszły - ja zaczęłam studia w innym mieście i tam też zamieszkałam, a on zaczął pracować w naszej rodzinnej miejscowości. Oboje mieliśmy mniej czasu, kilometry też robiły swoje, więc kontakt przeniósł się głównie na komunikatory internetowe. Ale wciąż był zachowany. Ostatnio, ze względu na pandemię, wróciłam do domu rodzinnego i wtedy nasza znajomość się ożywiła. Problemem jest natomiast dziewczyna mojego przyjaciela.
I nie chodzi o to, że jest (z mojej strony nie ma żadnych uczuć ponad zwykłą przyjaźń, a skoro on ma dziewczynę to raczej też nic do mnie nie czuje, więc dla mnie to nie byłby żaden problem), a o to, co robi. Cały czas się do mnie - proszę wybaczyć za słowo - przypieprza. Czemu tak nagle wróciłam, czy już mi się studia znudziły, a czemu teraz tak dużo się kontaktujemy, a o czym rozmawiamy, a dlaczego tak długo itp. Ba! Dziewczyna wpadła w jakąś paranoję, non stop robi mojemu przyjacielowi jazdy, że jestem od niej ładniejsza, szczuplejsza, mam ładniejsze włosy, lepszą cerę, lepiej się ubieram i on ją na pewno zdradza ze mną i zaraz ją zostawi. Laska potrafi zacząć go szantażować, że coś sobie zrobi jak nie ograniczy kontaktu ze mną. Dla mnie to klasyczny przykład toksyka, który tylko mojemu przyjacielowi szkodzi, ale on twierdzi, że ją kocha i się z nią nie rozstanie i kompletnie nie reaguje na to, że ta dziewczyna non stop ma do mnie pretensje i non stop ma fochy. A mnie już męczy to, że cały czas jestem atakowana.

Ja osobiście uważam, że nic złego nie robię, nie chcę nic od mojego przyjaciela (poza przyjaźnią), a on nie chce nic ode mnie. Ale z otoczenia docierają do mnie sygnały, że to ja jestem "ta zła", bo przecież on jest w związku, a ja się wpieprzam i generalnie to nic dziwnego, że dziewczyna jest zła i "trochę schizuje", no bo przecież ja jej chłopa odbijam, przyjaźń damsko-męska nie istnieje, więc coś musi być na rzeczy, i ogólnie cała litania, że jestem taka i owaka, bo zabieram się za faceta w związku.

Nie chciałabym rezygnować z tej przyjaźni, tak jak mówiłam, ja wierzę w tę przyjaźń, nigdy nie sugerowałam niczego więcej i nigdy niczego więcej nie zasugerowano mnie. Ale, po pierwsze, jestem już zmęczona byciem takim "workiem do bicia" tej dziewczyny i byciem takim, sama nie wiem, uosobieniem wszystkich jej kompleksów(?). Jednocześnie denerwuje mnie bierność mojego przyjaciela, który w ogóle nie reaguje na to, co się dzieje, co jest powodem kłótni między nami. Z drugiej strony, tyle się nasłuchałam jaka jestem zła, że zaczynam myśleć, że może faktycznie żadnej przyjaźni damsko-męskiej nie ma i rzeczywiście to jest jakiś chory układ...
Wow. Ale im się wpychasz w związek. Ty nie powinnaś tego wszystkiego nawet wiedzieć. Pomijając, to nie wyobrażam sobie narzucać komuś do tego stopnia na siłę, jak ty. Gdyby facet koleżanki nie akceptował mnie do tego stopnia, to bym urwała "przyjaźń" dla dobra wszystkich zainteresowanych.

Bo to jest chory układ. Dajesz się poniżać przez nich oboje, w dodatku utrudniając im związek. Wyglądacie wszyscy na niedojrzałych emocjonalnie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-24, 10:29   #72
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Wow. Ale im się wpychasz w związek. Ty nie powinnaś tego wszystkiego nawet wiedzieć. Pomijając, to nie wyobrażam sobie narzucać komuś do tego stopnia na siłę, jak ty. Gdyby facet koleżanki nie akceptował mnie do tego stopnia, to bym urwała "przyjaźń" dla dobra wszystkich zainteresowanych.

Bo to jest chory układ. Dajesz się poniżać przez nich oboje, w dodatku utrudniając im związek. Wyglądacie wszyscy na niedojrzałych emocjonalnie.
Zwyczajnie autorka straciła atencję, którą dostawała na studiach Wykombinowała, że "przyjaciel" jej ją zapewni na czas "pandemii".
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-24, 11:17   #73
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Zacznę od pytania bezpośrednio do Autorki - czy podjęłaś jakąś decyzję w swojej sprawie? I jeżeli tak to jaką (o ile wolno zapytać)?

Trochę zabawiłam się w archeologa i odkopałam temat, bo odpowiedzi w tym wątku skłoniły mnie do przemyśleń. Chciałabym jeszcze podkreślić, że nikogo personalnie nie "oskarżam", ot miałam kilka spostrzeżeń, może dlatego, że w pewnym stopniu podzielam poglądy Autorki i mogłabym być bohaterką takiego tematu, dlatego też drgnęła we mnie jakaś struna.

Nie wiem czy to specyfika internetowych grup, gdzie się nie znamy, więc nam nie zależy dlatego możemy komuś swobodnie dokopać, czy to taka specyfika Wizażu jako forum przeznaczonego dla kobiet (nie bez powodu mówi się, że kobieta kobiecie największym wrogiem), czy jakieś stawianie się w roli ofiary i sympatyzowanie z "ofiarami", czy - ewentualnie - zwyczajnie z nudów na kwarantannie, ale - moim zdaniem - Autorka została bardzo ostro i krytycznie potraktowana. Oberwało się też przyjacielowi. Natomiast na zachowanie dziewczyny spuszczono zasłonę milczenia, a nawet jeśli ktoś już o niej wspomniał to w formie machnięcia ręką i zbycia problemu tekstem "tak tylko gada". I nie ukrywam, że bardzo mnie to zdziwiło. Autorka zapytała o przyjaźń damsko-męską, opisała sytuację, w której uczestniczy, a finalnie temat został tak obrócony przez niektóre komentujące, że to Autorka wyszła na "rozbijaczkę szczęśliwych związków". Zaczęło się delikatnie, od sugerowania Autorce, że dziewczyna ma prawo być zła (owszem, ma, ale nie ma prawa okazywać tego w tej formie) i może Autorka powinna ograniczyć kontakty z przyjacielem, żeby biedna zazdrosna dziewczyna była spokojniejsza. A najlepiej to niech znajdzie faceta i rozpowiada dookoła jaka jest szczęśliwa - nie będzie miała czasu na "przyjaciół", no i biedna dziewczyna się uspokoi, jednym słowem - cudownie rozwiążą się wszystkie jej problemy. Jakby to był problem Autorki, że dziewczyna jej przyjaciela jest zakompleksiona i ma problemy i jest na tyle bezczelna, żeby awanturować się z Autorką. Dalej, zaczęła się zabawa w kółeczko detektywistyczne, że "pewnie coś jest na rzeczy, dziewczyna bez powodu się tak nie zachowuje", że "przyjaciel to by chciał coś więcej", że Autorka celowo rozbija udany, szczęśliwy związek, pewnie przeinacza fakty. Wymaga się od Autorki empatii dla tamtej dziewczyny, ale gdzie jest empatia tej dziewczyny dla Autorki? W ogóle jakakolwiek empatia dla Autorki nawet ze strony komentujących? No nie ma. Przyjaciel też jest zły, bo się zwierza przyjaciółce z problemów. Jestem pewna, że gdyby napisać wątek z perspektywy kobiety, która ma jakiś problem z toksycznym partnerem i sobie z nim nie radzi to padłyby rady "porozmawiaj z przyjaciółmi/rodziną/poproś o pomoc". Facet rozmawia z przyjaciółką i jest nielojalny, w ramach lojalności powinien tkwić w przemocowym związku (i tak, ludzie latami tkwią w takich toksycznych relacjach, więc to, że są razem x czasu nie oznacza, że to udana relacja) i się nie odzywać. Tylko, kurczę, nikt zachowania dziewczyny nie komentuje. Awanturuje się, wypisuje do Autorki, która jest bogu ducha winna? Niszczy ich znajomość? Wygraża swojemu facetowi? "E tam, tak tylko gada, a w ogóle to za tydzień będzie jej głupio". Mam wrażenie, że - przynajmniej według niektórych - Autorka powinna ustąpić, nawet jeśli ma rację, bo tamta dziewczyna "jest w związku" i z samego faktu bycia z kimś wszyscy powinni jej schodzić z drogi. Jest toksyczna? No trudno, ale JEST W ZWIĄZKU. Szantażuje partnera? Bywa, ale ONA JEST W ZWIĄZKU. Taki damski odpowiednik przekonania, że no facet może pije i bije, ale grunt, że jest. A Autorka, która chce dobrze dla bliskiej osoby, a i jedyne co robi to pisanie na forum, czyli nie miesza w ich relacji "na żywo", jest postrzegana jako intruz. Zło gorsze niż toksyk szantażujący partnera. I zastanawiam się skąd to wynika? Z chęci dowalenia komuś (Autorce), żeby przypadkiem nie miała za dobrze? Z jakiegoś chorego przekonania, że jak jest związek to już nic nie można powiedzieć/zasugerować, nawet w sytuacji kiedy ewidentnie źle się dzieje naszemu bliskiemu, bo związek to świętość? Naprawdę nie mam pojęcia, a nie ukrywam, zaciekawiło mnie to, w takim negatywnym sensie, że w tym wątku bezpardonowo próbowano zrobić "tą złą" z Autorki i całkowicie zlano toksyczną laskę...

I jeszcze zaznaczę, że nie chodzi o to, że jak ktoś ma odmienną opinię o przyjaźni damsko-męskiej to z automatu jest jakiś dziwny. Nie. daisydoo jest przeciwna takim relacjom, a jednak dostrzega problem toksycznej dziewczyny. Więc się da.
Jedyną osoba która może tu coś zrobić jest przyjaciel autorki, ktory na cała tą sytuacje ma wywalone lub wręcz go bawi że dwie baby biją się o niego. Autorka siłą nie naprawi życia swojego przyjaciela. Skoro mu jest dobrze z kimś kto go szantażuje emocjonalnie to jej nic do tego. Sama chciałabyś aby Twoi przyjaciele wtrącali się w Twoje zycie i wybierali z kim powinnaś być a z kim nie?
Autorka wątku moze zablokować tą dziewczyne na portalach ale tego nie robi bo sama chce w tej dramie uczestniczyć.
Co innego gdyby jej przyjaciel zapytał ją o opinie czy powinni sie rozstać lub też poprosił o pomoc w rozwiązaniu tej kwestii. Tutaj autorka wpycha się z ratunkiem o który nikt jej nie prosił.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-26, 21:19   #74
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

Pisząc ten post chciałam w pewnym stopniu odejść od tego, czy Autorka ma rację, czy może nie ma racji, czy ma prawo wymagać zaangażowania ze strony przyjaciela, czy nie ma... Bardziej chodziło mi o to, że Autorka podejmuje działania w tej sprawie, bo niejako mimowolnie została w nią wciągnięta (jakoś przez te 1,5 roku nie było konfliktu, a teraz to nie ona zaczęła), dodatkowo jakie są te jej działania? Raz powiedziała kumplowi, że według niej to toksyczna relacja i powinni się rozstać, a tak to jedyne co robi to pisanie na forum i konsultowanie sprawy z nami. No sorry, to jest nic. I to jest złe, fuj, okropna Autorka. Ale o toksycznej dziewczynie, która sama zaczęła gównoburzę wypisując do Autorki, która szantażuje partnera to jakoś dziwnie cicho. Jasne, Autorka może i powinna ją zablokować, ale co się stało to się nie odstanie i ta blokada niczego nie zmienia w kwestii, którą chciałam poruszyć. Tak obiektywnie to Autorka jest tu najmniej winna, ale jej zachowanie jest demonizowane, a dziewczynę-wariatkę głaszcze się po główce, bo ona taka biedna, no może trochę zazdrosna, emocje ją poniosły. I mnie ciekawi skąd to się bierze.
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87875006]Sama chciałabyś aby Twoi przyjaciele wtrącali się w Twoje zycie i wybierali z kim powinnaś być a z kim nie?[/QUOTE]
Trochę nie na temat. Po pierwsze, Autorka nikomu nie wybiera partnera. Ba! Autorka sama tutaj pisze, że nie zamierza nikomu wybierać dziewczyny. Ona raz, w jednej rozmowie, powiedziała, że według niej taka relacja jest toksyczna i ona doradza zerwanie. I w takim sensie - tak, chciałabym mieć takich przyjaciół. Gdybym była ślepo zakochana to chciałabym, żeby ktoś mi delikatnie zwrócił uwagę, że ta moja relacja to taka nie do końca zdrowa jest. Bez "ratowania na siłę", ale po prostu zwrócenie uwagi, sugestia, jakiś taki impuls.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Wow. Ale im się wpychasz w związek. Ty nie powinnaś tego wszystkiego nawet wiedzieć. Pomijając, to nie wyobrażam sobie narzucać komuś do tego stopnia na siłę, jak ty. Gdyby facet koleżanki nie akceptował mnie do tego stopnia, to bym urwała "przyjaźń" dla dobra wszystkich zainteresowanych.

Bo to jest chory układ. Dajesz się poniżać przez nich oboje, w dodatku utrudniając im związek. Wyglądacie wszyscy na niedojrzałych emocjonalnie.
O tym mówię. Jak Autorka się "wpycha" w związek? Bo raz, rozmawiając z PRZYJACIELEM, niepochlebnie wypowiedziała się o jego relacji? A czy czasem przyjaciele nie są od tego, żeby czasami powiedzieć nam coś, co może nie do końca nam się spodobać? Dalej. Nie powinna tego wiedzieć, ale czy to jej wina, że przyjaciel jej się zwierza? Ma zatkać uszy i śpiewać "tralalala" w momencie kiedy on zaczyna mówić? Przecież torturami tego z niego nie wyciąga. Tu jest dokładnie to, o czym pisałam wcześniej - Autorkę "z góry" obwinia się o wszystko, nawet jeżeli nie jest to zależne od niej. Jeszcze dalej. W jaki sposób Autorka się narzuca? I niby komu? Przyjaciel przecież chce z nią spędzać czas (wnioskuję chociażby po tym, że jej się zwierza i nie urywa kontaktu mimo jazd swojej dziewczyny). Ona go nie zmusza, nie wypisuje na siłę, nie proponuje non stop spotkań, nie nalega. Więc jakie tu narzucanie? Niby dlaczego ona ma urywać znajomość? Bo tamta "jest w związku", więc Autorka ma schodzić księżniczce z drogi i dostosować swoje znajomości do obcej laski? I znowu - JAK ONA UTRUDNIA IM ZWIĄZEK? Jedyną osobą, która utrudnia jest dziewczyna robiąca awantury, szantażująca, manipulująca. Ja naprawdę jestem w stanie zmienić zdanie, ale potrzebuję sensownego wyjaśnienia w jaki sposób Autorka cokolwiek w tym związku "robi". Poza tą jedną sugestią o zerwaniu, bo to już mamy omówione i jest za nami. Mam wrażenie, że Autorka jest w oczach forum na przegranej pozycji cokolwiek by nie zrobiła, a psychopatkę się usprawiedliwia...

Edytowane przez Arlekinowa
Czas edycji: 2020-05-26 o 21:42
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-26, 22:35   #75
Yatira
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-04
Wiadomości: 8
Dot.: Przyjaźń damsko-męska a związek

O kurczę. Miałam już zostawić ten wątek, ale widzę, że Arlekinowa faktycznie ma zadatki na archeologa ; )

W dwóch słowach o tendencji, którą zauważyła Arlekinowa, bo moim zdaniem faktycznie trafiła swoim postem w sedno. Mówiąc wprost - podpisuję się pod jej wpisem rękami, nogami i czymkolwiek jeszcze można. Zrezygnowałam z dalszego wypowiadania się, bo nie chcę się kopać z koniem. Wiele osób tutaj ewidentnie chce mnie oskarżyć i konsekwentnie do tego dąży. I nie ma znaczenia, że przez trzy strony powtarza się pewne fakty, większość przyjęła coś zupełnie innego i wie lepiej niż ja. Nie wiem czy to wynika ze złej woli, czy faktycznie z chęci dokopania komuś, czy z faktu, że "związek to świętość", a ja swoją uwagą naruszyłam strefę sacrum i przez to, nie daj boże, biedna dziewczyna mogłaby stracić podnóżek... przepraszam, chłopaka, który pod wpływem moich słów mógłby pójść po rozum do głowy.
Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Wow. Ale im się wpychasz w związek. Ty nie powinnaś tego wszystkiego nawet wiedzieć. Pomijając, to nie wyobrażam sobie narzucać komuś do tego stopnia na siłę, jak ty. Gdyby facet koleżanki nie akceptował mnie do tego stopnia, to bym urwała "przyjaźń" dla dobra wszystkich zainteresowanych.

Bo to jest chory układ. Dajesz się poniżać przez nich oboje, w dodatku utrudniając im związek. Wyglądacie wszyscy na niedojrzałych emocjonalnie.
Na ten wpis też świetnie odpowiedziała Arlekinowa, więc nie będę się powtarzać, zapraszam do przeczytania jej odpowiedzi, ja napisałabym dokładnie to samo.
Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Zwyczajnie autorka straciła atencję, którą dostawała na studiach Wykombinowała, że "przyjaciel" jej ją zapewni na czas "pandemii".
Po pierwsze, skąd wiesz, że kiedykolwiek ktokolwiek na studiach obdarzał mnie jakąś wyjątkową atencją? Po drugie, skąd pewność, że ją straciłam? Nie ma komunikatorów, telefonów, połączeń video? Zapewniam, że nie brakuje mi kontaktów. To, że przez pandemię nie mam sposobności do spotkania kogoś na żywo (jak większość) nie oznacza, że w ogóle nie mam żadnych kontaktów z nikim. To jest właśnie to dopowiadanie sobie, dodatkowo z Twojej strony w wyjątkowo złośliwym tonie, ale widząc inne Twoje komentarze jad mnie akurat nie dziwi. Nie potrzebuję też pajaca, który będzie mnie zabawiał. Przypominam Ci tylko, że to nie ja zaczęłam ten konflikt, więc nie rozumiem dlaczego zarzucasz mi, że coś sobie wymyśliłam i teraz realizuję plan. Przyjaciel sam z siebie chce się ze mną spotykać (bo tak robią przyjaciele, na pewno jakiś masz i wiesz, że takie spotkania są bezinteresowne, po prostu z samej sympatii do kogoś), natomiast awantury zaczęła robić jego dziewczyna. To nie tak, że ja nalegam i męczę przyjaciela o spotkania, a on biedny z grzeczności się zgadza, ani nie tak, że ja celowo prowokuję jego dziewczynę. Więc serio nie rozumiem na jakiej podstawie wnosisz, że "brak mi atencji i wymyśliłam sobie, że przyjaciel mi ją zapewni". Może Ty tak robisz, nie wiem, ale nie mierz wszystkich swoją miarą.


O, zapomniałam jeszcze o tym:
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87875006]Co innego gdyby jej przyjaciel zapytał ją o opinie czy powinni sie rozstać lub też poprosił o pomoc w rozwiązaniu tej kwestii. Tutaj autorka wpycha się z ratunkiem o który nikt jej nie prosił. [/QUOTE]
Ale Ty myślisz, że ja tak sobie do niego weszłam i od progu rzuciłam, że jego laska to toksyk i powinien się z nią rozstać? Przecież to jest oczywiste, że to jest część jakiejś większej rozmowy.

Edytowane przez Yatira
Czas edycji: 2020-05-26 o 22:40
Yatira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-05-26 23:35:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.