Od roku razem walczymy, kilogramy i centymetry spamując wspólnie gubimy. Cz. X

[jagusia_24]

Napisane przez anns_

Hej
Udało mi sie Was nadrobić, ale odpisywać nie bede na poszczególne wiadomości, bo pewnie w ogóle juz bym rozladowala telefon

Ja wlasnie w drodze do MS, bede za jakieś 3h dopiero do ten nowy rozklad jazdy pociągów. Pożegnałem sie z TŻ-tem i czeka nas 10 dni rozłąki. A mnie duzo nauki... A jak tu przetrwać sesje bez czekoladek, odgrzewanej pizzy, zupek z proszku i tigera? haha, a tak na poważnie to sesja żadna wymówka, dietki bede trzymać ogólnie to mam motywacje do nauki, bo u mnie sesja jest przez cały luty. Pierwsze dwa tygodnie egzaminy, drugie dwa poprawki. No i u mnie starościna kombinuje zeby wszystko zrobic do końca 1 tygodnia, w drugim tygodniu poprawki i 2 tyg ferii a moi rodzice jadą w góry w 2 tydzień lutego. Jeżeli zdam wszystko w 1 terminie to pojade w góry + bede miec 2tygodnie wolnego. Wszystko pięknie brzmi, ale niestety na moich studiach rzadko sie udaje zaliczyć w 1 terminie, nawet jak sie wszystko super umie

Ja dzis dietkowo niezłe:
I omlet
II twaróg z serkiem homogenizowanym + miód, owoc kaki
III (tu troszkę gorzej, bo obiad świąteczny z rodzina) udziec z indyka(jadłam tylko chude mięsko) ze smażonymi kotlecikami z ziemniaków (ziemniaki+warzywa no i niestety troszkę bułki tartej, a duzo ich zjadłam)+brokuly i ogórki z chili(domowy wyrób mamy)
IV pomarańcza i kiwi

Troche duzo owoców i na V mam na drogę jabłko, bo w MS nic nie mam w lodowce.
W ramach sportu dzis odpoczynek czyli 5,75km spaceru z TŻ

Co do porannego wstawiania na szczęście na jutro mam na 13 ale wstaje o 8 i jade rowerkiem (jak pogoda pozwoli) na zakupy spożywcze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Brawo za ładny spacerek i jutrzejszy poranny plan !

[magda_lena40]

Napisane przez agulaaaa

ja już po kolacji, tak, jak mówiłam 2 jajka na miękko + pół pomidora i melduję w pełni udany dzień + była aktywność, także super całe szczęście te 2 ostatnie wieczory poszły w niepamięć i stało się, jadę dalej kiedyś było tak: aaa jeden dzień zawaliłam, to i mogę następny i następny. Teraz jest inaczej, zjadłam więcej, ale to co? Poprawię się i będzie lepiej I to mnie podbudowywuje, że zmieniam powoli swoje nastwienia

I tak trzymaj

Napisane przez Grapefrutka

dziękuję
będę kombinować w takim razie nie sądziłam że to takie trudne jest na początku mam nadzieje ze z czasem będzie lepiej, łatwiej

dziś wyszło całkiem dobrze jak na pierwszy dzień
kcal: 1100 (mogłoby byc więcej )
C: 168
F: 16 (za mało )
P: 73
S: 37

Z czasem będzie łatwiej
kalorii stanowczo za mało
tłuszczu też - jedz orzeszki, ryby, używaj oliwy z oliwek, oleju kokosowego - to ważne
węgle - kwestia podejścia, niekótrzy na redukcji jedzą ich sporo
co to jest S ?
oblicz sobie zapotrzebowanie kaloryczne, np tutaj http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr i zobacz ile czego powinnaś sobie dostarczać w razie wątpliwości śmiało pytaj, pomożemy

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez jagusia_24

kevin na polsacie o 20:10 - poczujmy jeszcze raz święta :d.

:d

[Grapefrutka]

Napisane przez IwciaxD

Ja tez mam zawsze problem z piciem plynow. 0,5 l to u mnie max.

u mnie często takie dni że wypijam pół litra - litr i to jest max
musze sobie chyba przypomnienie w telefonie ustawić

[jagusia_24]

Napisane przez dzovana

umówiłam się z Y, że idziemy biegać o tej samej porze. Ubrałam się, wyszłam, rozgrzałam się i biegnę, ale jakiś typ stanął mi na drodze, zapalił fajkę i patrzy się na mnie, minęłam go, przyspieszyłam tempo, a on za mną zaczyna powoli biec akurat miałam jakieś 70 m do oświetlonej drogi, gdzie się domy zaczynały, no to zaczęłam sprintować i spotkałam 3 biegaczy z klubu. Normalnie mi kamień z serca spadł. ''zabrałam'' się z nimi. Dobiegłam do głównej drogi. I stanęłam. Wszystko trwało 12 minut. Zdyszana, zaczęłam się rozciągać, bo nie mogłam stawem skokowym pokręcić tak mi się naprężyło to ścięgno. doszłam do domu, wzięłam prysznic i napisałam do Y.

Uważaj na siebie ! Najlepiej to zawsze mieć przy sobie chociażby gaz pieprzowy, idiotów nie brakuje !

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez agulaaaa

ja już po kolacji, tak, jak mówiłam 2 jajka na miękko + pół pomidora i melduję w pełni udany dzień + była aktywność, także super całe szczęście te 2 ostatnie wieczory poszły w niepamięć i stało się, jadę dalej kiedyś było tak: aaa jeden dzień zawaliłam, to i mogę następny i następny. Teraz jest inaczej, zjadłam więcej, ale to co? Poprawię się i będzie lepiej I to mnie podbudowywuje, że zmieniam powoli swoje nastwienia

[magda_lena40]

chętnie obejrzałabym Kevina, ale z telewizorem w moim pokoju coś się stało z głosem -sam się wycisza i się go później nie da pogłośnić

[agulaaaa]

a ja nie mam tv w MS, może to i lepiej, ogólnie prawie wcale nie oglądam tv, bardzo, bardzo rzadko

[StupidAlice]

Napisane przez dzovana

umówiłam się z Y, że idziemy biegać o tej samej porze. Ubrałam się, wyszłam, rozgrzałam się i biegnę, ale jakiś typ stanął mi na drodze, zapalił fajkę i patrzy się na mnie, minęłam go, przyspieszyłam tempo, a on za mną zaczyna powoli biec akurat miałam jakieś 70 m do oświetlonej drogi, gdzie się domy zaczynały, no to zaczęłam sprintować i spotkałam 3 biegaczy z klubu. Normalnie mi kamień z serca spadł. ''zabrałam'' się z nimi. Dobiegłam do głównej drogi. I stanęłam. Wszystko trwało 12 minut. Zdyszana, zaczęłam się rozciągać, bo nie mogłam stawem skokowym pokręcić tak mi się naprężyło to ścięgno. doszłam do domu, wzięłam prysznic i napisałam do Y.

Dżo nie wychoć sama wieczorem, dobrze, że nic się nie stało

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez jagusia_24

Kevin na Polsacie o 20:10 - poczujmy jeszcze raz święta .

Serio? może jeszcze na Wielkanoc będzie

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez agulaaaa

Anns trzymam kciuki za egzaminy super, jakby i góry jeszcze wpadły
ładny dzionek u mnie lodówka pełna same pyszne rzeczy, byłam w piątek na zakupach, a dzisiaj tata mi przywiózł samochodem
na śniadanie planuję albo musli z płatkami i bananem albo owsiankę z bananem ja jutro na 8 już kolos, a kończę o 18:30, dobrze, że 3 godzinki pośrodku wolne, akurat na obiad..
z jednej strony cieszę się, że studia, mam zajęcie, to i mniej się je, ale niezły zapiep..rz się szukuje

Mam nadzieję, że 5 będzie

[Milibili]

Napisane przez IwciaxD

Witaj, czytałam Twojego bloga. Gratuluje spadków. :O

---------- Dopisano o 19:59 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Dziękuję!

Napisane przez wegepolonistka

Milibili, wow, jakie wyniki, gratulacje! Po operacji nie masz co szaleć, więc dobrze, że zaczynasz delikatnie. 63 kg to fajna waga, ale aktywność jest wskazana bez względu na wagę
Kurczę, dużo nas tutaj, ciekawe ile kg zrzucimy w sumie np. do wakacji

Dziękuję To prawda, waga nie jest zła (zwłaszcza patrząc na to jak było kiedyś ) ale ciało jest brzydkie zwłaszcza skóra na brzuchu, jest jej za dużo, cała w rozstępach Dlatego muszę pracować nad wymodelowaniem tego co się da, a na resztę to chyba odkładać pieniądze mam nadzieję,ze parę kg uda mi się zrzucić jeszcze.

Napisane przez dzovana

umówiłam się z Y, że idziemy biegać o tej samej porze. Ubrałam się, wyszłam, rozgrzałam się i biegnę, ale jakiś typ stanął mi na drodze, zapalił fajkę i patrzy się na mnie, minęłam go, przyspieszyłam tempo, a on za mną zaczyna powoli biec akurat miałam jakieś 70 m do oświetlonej drogi, gdzie się domy zaczynały, no to zaczęłam sprintować i spotkałam 3 biegaczy z klubu. Normalnie mi kamień z serca spadł. ''zabrałam'' się z nimi. Dobiegłam do głównej drogi. I stanęłam. Wszystko trwało 12 minut. Zdyszana, zaczęłam się rozciągać, bo nie mogłam stawem skokowym pokręcić tak mi się naprężyło to ścięgno. doszłam do domu, wzięłam prysznic i napisałam do Y.

Co za facet.

Wierzę,że się wystraszyłaś To jest największy minus biegania Zdecydowanie przydałoby Ci się towarzystwo.

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

Napisane przez Grapefrutka

u mnie często takie dni że wypijam pół litra - litr i to jest max
musze sobie chyba przypomnienie w telefonie ustawić

To może przygotuj sobie butelkę z wodą i noś zawsze ze sobą?

[natalkaa7522]

Napisane przez worldbeme

Turbo fire to są ćwiczenia cardio ogólnie spalające tłuszcz. Plus również ćwiczenia rozciągające i inne Mi się podoba bo jest dokładny plan co mam ćwiczyć każdego dnia. Nie muszę się martwić czy zrobiłam odpowiednią rozgrzewkę, cardio, ćwiczenia i rozciąganie, bo mam to przygotowane już.

Na razie zaczęłam dopiero pierwszy dzień. Przede mną dużo walki ale bardzo mi się podoba sposób jak prowadzone są ćwiczenia. Poszukaj sobie na necie ich. Filmiki na chomikuj są i plany też.

TF jest bardzo fajne

[IwciaxD]

Napisane przez diabla7

Witam wszystkie Panie. Od początku grudnia walczę se swoja wagą. Postanowiłam tu napisać, bo widzę, że fajnie się wspieracie. Trzymajcie kciuki za mnie, życzę Wam powodzenia

Hej

[dzovana]

Napisane przez agulaaaa

o kurcze. ja bym się chyba zdygała ze strachu Y nie mógłby pod Ciebie podbiegać???
ale akcja co za typ WTf???!!! albo za dnia biegaj...

Napisane przez anns_

Ale masakra.. Nigdy mnie na szczęście nic takiego nie spotkało. Psychole nie ludzie :/ dobrze ze jestes cała!

Napisane przez jagusia_24

Uważaj na siebie ! Najlepiej to zawsze mieć przy sobie chociażby gaz pieprzowy, idiotów nie brakuje !

Napisane przez StupidAlice

Dżo nie wychoć sama wieczorem, dobrze, że nic się nie stało

mówię Wam, że jak się odwróciłam za siebie to prawie mi serce stanęło..
pierdzielę, nie biegam już tak późno.
Aga- Y mieszka 8 km ode mnie

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez Milibili

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

oeeeeeesu

[natalkaa7522]

Napisane przez dzovana

umówiłam się z Y, że idziemy biegać o tej samej porze. Ubrałam się, wyszłam, rozgrzałam się i biegnę, ale jakiś typ stanął mi na drodze, zapalił fajkę i patrzy się na mnie, minęłam go, przyspieszyłam tempo, a on za mną zaczyna powoli biec akurat miałam jakieś 70 m do oświetlonej drogi, gdzie się domy zaczynały, no to zaczęłam sprintować i spotkałam 3 biegaczy z klubu. Normalnie mi kamień z serca spadł. ''zabrałam'' się z nimi. Dobiegłam do głównej drogi. I stanęłam. Wszystko trwało 12 minut. Zdyszana, zaczęłam się rozciągać, bo nie mogłam stawem skokowym pokręcić tak mi się naprężyło to ścięgno. doszłam do domu, wzięłam prysznic i napisałam do Y.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez Milibili

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

[IwciaxD]

Napisane przez agulaaaa

Blaszok i ja do tego dążę, żeby pozbyć się 6 z przodu już na stałe

Ja też

[agulaaaa]

Milibili co za poparańce chodzą po tym świecie

Dżo kawałek... dokładnie, nie biegaj tak późno!

Ja zawsze biegam w godzinach 12 - 12:30, bo potem szybko się ściemnia, dobrze, że dzień coraz dłuższy się robi
Dzisiaj drugi raz mijałam na mojej trasie takiego chłopaka z psem i dzisiaj cześć mi powiedział wiem, że to pozdrowienie biegaczy, tak samo, jak w górach się wita, no ale miło

[natalkaa7522]

Napisane przez Milibili

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

Bieeeedna Masakra. Sami debile.

[jagusia_24]

Napisane przez Milibili

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

Brzmi strasznie !! Takich to wykastrować !

[natalkaa7522]

Napisane przez dzovana

mówię Wam, że jak się odwróciłam za siebie to prawie mi serce stanęło..
pierdzielę, nie biegam już tak późno.
Aga- Y mieszka 8 km ode mnie[COLOR="Silver"]

Dzo, ja kiedyś biegłam taką drogą a wokół same pustki bo to była taka leśna droga ale bez lasu Tylko same pola i miałam słuchawki a było ciemno. I usłyszałam coś i odwróciłam się a tam 2 kobiety też sobie biegły i gadały ale aż podskoczyłam a one się śmiały ze mnie

[IwciaxD]

Napisane przez justBreath

Jestem tu nowa, więc zgodnie z zaleceniami napiszę coś o sobie :p. Mam 17 lat, 160 cm, wymiary:
talia - 68 cm
brzuch(na wysokości pępka) - 77 cm
ramię - 25 cm
biodra - 95 cm
udo - 56 cm.
No i chcę schudnąć! Musicie wiedzieć, że od mniej więcej pół roku staram się prowadzić aktywniejszy, zdrowszy tryb życia, więc ćwiczenia nie są mi obce . Pierwsze 3 miesiące mojej walki o lepsze ciało były bardzo intensywne i w sumie udało mi się zgubić ok. 13 cm. Jednak potem szkoła, obowiązki sprawiły, że zaczęłam sobie odpuszczać. Treningi odbywały się 2-3 razy w tygodniu, czasem wcale. Jednak efekty były, a ja wypracowałam u siebie taki jakby nawyk ćwiczeniowy i bardzo polubiłam wysiłek fizyczny, dlatego nie zamierzam się poddać i z nowym rokiem podejmuję nowe wyzwanie. 2 miesiące - treningi 4-5 razy w tygodniu - zdrowe odżywianie
Wszystkich chętnych zapraszam na mój fanpage na facebooku - Nie mówię, że będzie łatwo, mówię, że będzie warto

Witaj

[dzovana]

Napisane przez agulaaaa

=
Dzisiaj drugi raz mijałam na mojej trasie takiego chłopaka z psem i dzisiaj cześć mi powiedział wiem, że to pozdrowienie biegaczy, tak samo, jak w górach się wita, no ale miło

oooo widzisz!
aż mi się przypomniało jak ja w zeszłym roku biegałam na wakacjach po trasie tej co teraz, tylko pętla dłuższa i spotykałam chłopaka na wózku, z zayebistą klatą i pewnego razu mi powiedział cześć, a wcześniej się uśmiechaliśmy do siebie.
Kurdę, jak będzie ciepło, muszę tam zawitać w jego rejony może mnie będzie pamiętać.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Napisane przez natalkaa7522

Dzo, ja kiedyś biegłam taką drogą a wokół same pustki bo to była taka leśna droga ale bez lasu Tylko same pola i miałam słuchawki a było ciemno. I usłyszałam coś i odwróciłam się a tam 2 kobiety też sobie biegły i gadały ale aż podskoczyłam a one się śmiały ze mnie

[IwciaxD]

Napisane przez _legalna_

Witam
Chciałabym dołączyć do ekipy, ale nie wiem czy mnie nie wykopiecie, bo mam dopiero 14 lat.
No właśnie... Mam 14 lat i 70kg na wadze, 160cm wzrostu, 88cm w talii i 99cm w biodrach. I zmierzylam sobie łydki-65cm. Jestem bardzo młoda, wiem, ale na schudnięcie nigdy za wcześnie... Zresztą w ogóle chcę zdrowiej żyć, szczególnie zmienić dietę. Już 5356776 razy próbowałam... Byłam nawet u pielęgniarki w szkole, ale też nie wyszło. Znowu chcę spróbować i mam nadzieję, że z wami się uda. Zwykle moje odchudzanie kończyło się myśleniem "i tak się nie uda, zawsze będziesz gruba, nie mydl sobie oczu" kompletna bzdura, wiem od jakiegoś czasu już tak nie myślę, ale brakuje mi silnej woli- dać mi czekoladę, nie powstrzymam się.
Lubię hula-hop, jazdę na rolkach, jazdę konną i pływanie( lubię dużo więcej sportów, ale te najbardziej) dwa ostatnie uprawiam rzadko, nie mam warunków.
Przepraszam za dlugosc postu i jego nieskładność i częsty brak polskich znaków
Z góry dziękuję za zainteresowanie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Heeej Trzymamy kciuki

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez kisiej25

A ja nie wiem, o której byłam w mieszkaniu

Ja wiem, ale niepamietam fajerwerek Dobrze, ze widzialam filmik

[Elsay]

Napisane przez kisiej25

Ja już po kolacji

Dzisiejszy dzień uważam za 100% udany.
Znowu niezbyt dużo ćwiczeń, bo 20 minut HH i 20 minut Agrafka, ale zawsze to coś

Napisane przez IwciaxD

Waga spadła o 1 kg, więc się cieszę. Pewnie wróci, ale będę walczyć. Tu (u mnie w domu) ciezko mi trzymac dietę zdrową, bo za dużo czlonków rodziny i wyjadają.

Napisane przez jagusia_24

Kevin na Polsacie o 20:10 - poczujmy jeszcze raz święta .

łoo mamo. mam już serdecznie dość tego filmu

Napisane przez StupidAlice

Serio? może jeszcze na Wielkanoc będzie

Na Wielkanoc to będzie śnieg, więc będzie pasować.

Napisane przez Milibili

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

Ja nie mogę.

[IwciaxD]

Napisane przez jagusia_24

Witajcie,

Może przyjmiecie mnie do siebie ?

Po świętach stwierdziłam, że najwyższy czas wziąć się za siebie, bo niestety, ale po ostatniej diecie kilogramy nadrobiłam z nadwyżką i tak pobiłam swój rekord - moja waga to 67 kg. Do zrzucenia - 15 kg.
Mam nadzieję, że dam radę i obecność na forum odciągnie mnie od "grzechów" .

Nie wiem czy Cie witalam, ale Hej

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Napisane przez anns_

Hej
Udało mi sie Was nadrobić, ale odpisywać nie bede na poszczególne wiadomości, bo pewnie w ogóle juz bym rozladowala telefon

Ja wlasnie w drodze do MS, bede za jakieś 3h dopiero do ten nowy rozklad jazdy pociągów. Pożegnałem sie z TŻ-tem i czeka nas 10 dni rozłąki. A mnie duzo nauki... A jak tu przetrwać sesje bez czekoladek, odgrzewanej pizzy, zupek z proszku i tigera? haha, a tak na poważnie to sesja żadna wymówka, dietki bede trzymać ogólnie to mam motywacje do nauki, bo u mnie sesja jest przez cały luty. Pierwsze dwa tygodnie egzaminy, drugie dwa poprawki. No i u mnie starościna kombinuje zeby wszystko zrobic do końca 1 tygodnia, w drugim tygodniu poprawki i 2 tyg ferii a moi rodzice jadą w góry w 2 tydzień lutego. Jeżeli zdam wszystko w 1 terminie to pojade w góry + bede miec 2tygodnie wolnego. Wszystko pięknie brzmi, ale niestety na moich studiach rzadko sie udaje zaliczyć w 1 terminie, nawet jak sie wszystko super umie

Ja dzis dietkowo niezłe:
I omlet
II twaróg z serkiem homogenizowanym + miód, owoc kaki
III (tu troszkę gorzej, bo obiad świąteczny z rodzina) udziec z indyka(jadłam tylko chude mięsko) ze smażonymi kotlecikami z ziemniaków (ziemniaki+warzywa no i niestety troszkę bułki tartej, a duzo ich zjadłam)+brokuly i ogórki z chili(domowy wyrób mamy)
IV pomarańcza i kiwi

Troche duzo owoców i na V mam na drogę jabłko, bo w MS nic nie mam w lodowce.
W ramach sportu dzis odpoczynek czyli 5,75km spaceru z TŻ

Co do porannego wstawiania na szczęście na jutro mam na 13 ale wstaje o 8 i jade rowerkiem (jak pogoda pozwoli) na zakupy spożywcze


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja też 10 dni rozłąki, ale już tesknie. Masakra
No ja od 29 stycznia 6 tygodni wolnego, ale to już mowilam.

Jesteście wariatki i straszne gaduły, nie nadrobie prawie 5 tysięcy postow. Nadrobilam kilka i mam nadzieje, ze będe na bieżąco.

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez wegepolonistka

Tak, tak, czytałam pierwszy post, ale nie chciałam się wpraszać.
Parę słów o mnie:
mam 22 lata, studiuję dziennie. W kwietniu 2013 roku osiągnęłam „krytyczną wagę” 84 kg przy wzroście 181 cm. I wtedy postanowiłam zacząć ćwiczyć i zdrowiej jeść.
Ćwiczę głównie z Ewą Chodakowską, Mel B i Xhit daily, skaczę na skakance. Od kwietnia do końca września biegałam.
Od 1 stycznia przeszłam na wegetarianizm – wcześniej sporo czytałam o tej diecie, żeby się w miarę dobrze przygotować i wiedzieć, co jeść zamiast mięsa. Warto dodać, że nigdy mięsa nie jadłam zbyt dużo, właściwie zero wędlin, na obiad najczęściej kurczak/indyk/ryba, czasem parówki lub mięso z grilla. Póki co nieźle się trzymam i strasznie mnie jara wegetariańskie gotowanie.
I najważniejsze:
teraz ważę 74 kg – czyli -10 kg od 14 kwietnia. Wiem, że mogłabym zrobić więcej, ale w pewnym momencie zabrakło mi motywacji. Dlatego liczę na Was.
Moje wymiary:
wzrost 181cm,
biust 93,
talia 78,
uda 97,
biodra 101.
Łatwo z tego wywnioskować, że moim problemem są głównie brzuch i uda – najgorsze jest to, że mam fajnie wyrzeźbione mięśnie ale niestety – pod warstewką tłuszczu.
Chciałabym schudnąć jeszcze 6 kg i daję sobie na to 6 miesięcy.

Hej Trzymam kciuki

[agulaaaa]

Iwcia fajnie, że jesteś i że chcesz walczyć

[IwciaxD]

Napisane przez dzovana

umówiłam się z Y, że idziemy biegać o tej samej porze. Ubrałam się, wyszłam, rozgrzałam się i biegnę, ale jakiś typ stanął mi na drodze, zapalił fajkę i patrzy się na mnie, minęłam go, przyspieszyłam tempo, a on za mną zaczyna powoli biec akurat miałam jakieś 70 m do oświetlonej drogi, gdzie się domy zaczynały, no to zaczęłam sprintować i spotkałam 3 biegaczy z klubu. Normalnie mi kamień z serca spadł. ''zabrałam'' się z nimi. Dobiegłam do głównej drogi. I stanęłam. Wszystko trwało 12 minut. Zdyszana, zaczęłam się rozciągać, bo nie mogłam stawem skokowym pokręcić tak mi się naprężyło to ścięgno. doszłam do domu, wzięłam prysznic i napisałam do Y.

O kurde. Miejmy nadzieje, ze nie mial nic glupiego w glowie.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez agulaaaa

Anns trzymam kciuki za egzaminy super, jakby i góry jeszcze wpadły
ładny dzionek u mnie lodówka pełna same pyszne rzeczy, byłam w piątek na zakupach, a dzisiaj tata mi przywiózł samochodem
na śniadanie planuję albo musli z płatkami i bananem albo owsiankę z bananem ja jutro na 8 już kolos, a kończę o 18:30, dobrze, że 3 godzinki pośrodku wolne, akurat na obiad..
z jednej strony cieszę się, że studia, mam zajęcie, to i mniej się je, ale niezły zapiep..rz się szukuje

Ja jutro mam na 8 do przedszkola i prowadzę zajęcia z dzieciakami. Stres.

[magda_lena40]

Napisane przez Elsay

łoo mamo. mam już serdecznie dość tego filmu

:nie bluźnij

Dżonka
dobrze, że nic Ci się nie stało

[dzovana]

jutro wstaję o 6.30 tzn. nastawiam na tą budzik

[IwciaxD]

Napisane przez Milibili

Wierzę,że się wystraszyłaś To jest największy minus biegania Zdecydowanie przydałoby Ci się towarzystwo.

Psychopatów jest sporo Ja kiedyś miałam nieprzyjemną sytuację w autobusie, facet zaczął się o mnie ocierać, ja siedziałam a on stał nade mną, więc łatwo się domyślić jaką częścią ciała chciał się ocierać . Powiedziałam mu parę ostrych słów. Odpuścił a za chwile czuję jak przyłożył mi coś ostrego do szyi. Sparaliżowało mnie, nie mogłam się ruszyć ani odezwać, doczekałam w bezruchu do kolejnego przystanku i gdy tylko autobus się zatrzymał wyskoczyłam jak oparzona, a na szyi zostało ślad po czymś ostrym

Nikt tego nie widział?

[agulaaaa]

Napisane przez dzovana

jutro wstaję o 6.30 tzn. nastawiam na tą budzik

ja 5:50- 6:00 czas znowu się przestawić
tak czytam i czytam te notatki i czarna magia