dziewczynki z Irlandii!!!!

[kellysss]

Mi też brakuje śniegu .......

Choinke ubrałam juz 2 tyg. temu... malutka i sztuczna no ale w tym roku
niech juz tak zostanie .... ozdobiłam całe mieszkanko lampkami na choinke i innymi swiatecznymi pierdołkami.. i kupiłam pachnące swieczuszki.. no i mam zamiar zabrac sie za robienie uszek niebawem...
Ach świeta !!!!!!!!!!


co do sylwestra to nawe nie chce myslec...
moj tz pracuje i wróci dopiro koło 1-2 w nocy,
ja z brzucholem - 9 miesiac zaawansowany takze nawet sie nie rusze z domu, hmmmmmmm...... no trudno sie mówi.... chyba przespie tego sylwestra

[pani z herbata]

ooo co ja bym dala zeby siedziec w kuchni z mama i mielic mak/ser czy podjadac nadizenie grzybowe ...i gadac gadac gadac

[kellysss]

Napisane przez pani z herbata

ooo co ja bym dala zeby siedziec w kuchni z mama i mielic mak/ser czy podjadac nadizenie grzybowe ...i gadac gadac gadac

nawet mi nie mów

[marthinisa]

Napisane przez pani z herbata

ooo co ja bym dala zeby siedziec w kuchni z mama i mielic mak/ser czy podjadac nadizenie grzybowe ...i gadac gadac gadac

Ja na to właśnie tak czekam i cieszę się, bo to w tym dla mnie tkwi cały duch Świąt - czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, który jest podwójnie cenny jeśli mieszka się tak daleko od domu...

[Judy_21]

ale się swiatecznie porobiło Uwielbiam świeta
Dziewczyny i wydaje mi sie, jeżeli zostajemy tutaj, to możemy same sobie zrobic namiastkę świąt a nie ryczeć za rodzina.... fakt, ja tez będę ryczeć, ale staram sie o tym nie mysleć
Głowa do góry dziewczynki
U nas w domu było na 5, teraz każde z nas ma rodziny, jak się zjezdzaliśmy na świeta do domu, to było grubo ponad 25 osób... na czterech pokojach ciasno, głosno,a le jakże wspaniale....
Oj..... sentymentalnie sie zrobiło....ale co tam.... mimo tego, że moja rodzina daleko, staram sie chociaz dla mojego synka zrobić prawdziwy nastrój świąt
Mamy Wigilię - taka prawdziwą, z żywą choinką, z 12 potrawami, opłatkiem, karpiem, kutią, kolędami, ciasteczkami na choince i całą masą przygotowań.... chociaż tylko dla naszej trójki, ale to i tak bardzo ważne Później telefony do rodziny i ryczenie przez pół nocy, ale co tam...
Dziewczyny nosy do góry i szykować


A teraz nadrabiam zaległe posty

Napisane przez kropka1980

Czas oczekiwania na zasiłek (jeśli wszystko jest ok.), wynosi 4-6 tygodni. A takowe zaswiadczenie juz sobie mozesz załatwić, wydaje go Zus w Pl. Bo to na jak długo zosanie przyznany Ci zasilek też wylicza sie ze składek, a okres pobierania zasiłku od stycznia też się skraca. Nie wiem jaka jest Twoja sytuacja, czy Ty jeszcze pracujesz? i zastanawiasz się nad odejściem z pracy? Bo jeżeli sama się zwalniasz to też sytuacja wygląda nieco inaczej.

A w jakim znaczeniu zmienia sie sytuacja, jeżeli sama się zwalniasz??? Bo ja o tym myslałam.... a teraz mnie straszycie...

Napisane przez Ania mama Buddy

giovannina- to nie jest kwestia tylko tego, że nie pracowałaś nigdy w Irlandii, prócz ilości opłacanych składek do tego by być uprawnionym do pobierania większości zasiłków w Irlandii < nie dotyczy child benefit> trzeba także przebywać na terytorium Irlandii przez okres 2 lat. Kobiety powiedzcie szczerze czy niedenerwuje Was już podejście Polaków do zasiłku w Irlandii??? Ja mam już dość!!! Mieszkam od ponad 3 lat w Irlandii, zostałąm zwolniona z pracy na początku 4 miesiąca ciąży <tak, tak nielegalnie ale to już inna historia>. Całe 2,5 roku pracowałałam, opłacałam składki a wywalczenie zasiłku dla bezrobotnej przez niekączące się błedy odnośnie moich składek w komputerach w Dublinie trwało 1,5 roku!!! Niepracuję od maja 2007 a zasiłek w końcu otrzymuję od końca października 2008!!! Niezamierzam go też ciągnąć w nieskończność tylko poślę dziecko do przedszkola i pójdę do pracy tak jak robiłabym to i w Polsce. Ale już mnie krew zalewa jak słyszę o kolejnych Polakach, którzy ledwo przylecieli dnia nieprzepracowali i już zasiłek chcą, alebo jak większośc ludzi z Glaway których znam którzy sami się pozwalniali bo ledwo 2 lata pobytu przekroczyli i na zasiłku siedzą, dorabiają na czarno i zadowolone gęby i szkolą się nawzajem jeden grugiego jak być cwanym i tak postępować. Lub jak kilka dziewczyn, które też znam z pracy poprzedniej pobierają zasiłęk i siedzą w Polsce przylatują tylko na podpis i zakupy w penneys itd noszzzz...... Nikomu niezazdroszczę, że ma. Sama mam zasiłek, ale wypracowany, zasiłek który mam bo sama się niezwolniłam, skłądki opłacałam i mój chłop też się nieobija tylko czemu my Polacy to już tak mamy że tylko kombinatorstwo we krwi??? Macie do okoła takich ludzi?? Bo ja mam aż za wielu......

Nie skomentuję tego, ponieważ słów szkoda... ja osobiście byłam w nieciekawej sytuacji, bo mąż stracił pracę, a z racji tego, że ja pracowałam, nie dostalismy kompletnie nic, oprócz mojego męża "kuroniówki" a ja pracowałam za minimum.... szkoda gadać ilu wtedu "polaczków" chwaliło się swoimi zasiłkami i sypało poradami, jak i gdzie sie udać, żeby wyciągnąc jak najwięcej od państwa...
Żyjąc na socjalach, zasiłkach, wynajmując chaty 4-5 pokojowe, opłaty za gaz, za wynajem.... wszystko opłacał socjal... a pod domem trzy samochody, bo każdy musi dojechac do "pracy na czarno"...
Szkoda gadać, ale podobo maja się wziąc za sprawy socjalne od przyszłego roku, ają to nieco ukrócić Oby, wtedy miejmy nadzieję, wrócą do kraju i przestaną żerowac na cudzej pracy....

Napisane przez asymetria80

Bedzie dobrze moja wizja : DARMOZJADY WYJADA a my znow zaczniemy zyc bezstresowo im szybciej tym lepiej bo stres mnie wykonczy . A swoja droga wiecie cos o tym czy to prawda ze Polacy masowo sciagaja do kraju czy to tylko propaganda medialna?

Wydaje mi sie, że to tylko media napędzają.... chociaz kilku moich znajomych wróciła, to nie jest to aż tak dużo, jak mówią w mediach.

Napisane przez pani z herbata

babeczki wiecie moze jakie papiery musze miec ze soba w szpitalu pzry porodzie??

A jest cos wymagane???
Ja tylko wiem, że kartę ciązy... no bo wszystkie wymagane papiery mają w Twoich dokumentach w szpitalu, tam gdzie chodzisz na badania, czyli tam gdzie będziesz rodzić.... Aż normalnie będę musiała zapytać przy następnej wizycie....

Napisane przez marthinisa

Witam , witam Świątecznie...

Widzę, że nastroje różne,a ja już przygotowuję się do wyjazdu do domku!!! Skończyłam mój esej do szkoły i dziś udałam się na zakupki do centrum..Ło matko co tam się dzieje!!!Szał po prostu! Ileż Ci Irlandczycy wydają - gdzie ten kryzys pytam się???

A jak u Was? Przygotowanie pełną parą, czy powolutku? Dajecie się wciągnąć tej przedświątecznej kołomyi?

Ja już sie pomalutku szykuję Miałam piec ciasteczka, ale mąż pojechał dzisiaj pomagac bratu w przeprowadzce, więc przekładamy ubieranie choinki na nastepny weekend
Ale domek mamy juz przystrojony, kartki wysłane,pomalutku robię świateczne zakupy z listy Prezenty dla dzieci itp.
A dzisiaj kupiłam obrusik Bo taki ładny był.... A wczoraj robiłam gwiazdki na szydełku więc pomalutku nastrój rusza
A Wy kiedy wyruszacie???

[pani z herbata]

sytuacja w momencie jezeli sam sie ktos zwalnia jest o tyle inna ze nie przysluguje bezrobotne - proste, bo niby czemu mieliby dac komus kase za to ze nie chce pracowac

my w pon dostaniemy od znajomych choinke - bo maja 2 tylko gadzety na drzewko trzeba kupic ale problemu nei bedzie kupimy jutro
mysle o robieniu pierogow - proba generalna kilka tyg wczesniej absolutnie mnie zniechecila. mama przyslala mi foremke do pierogow ale i tak nie pale sie do tego, a popza tym tesciowa przyjezdza na swieta wiec pewnie sama bedzie pichcic wszystko tyle ze nie polskie dania wigilijne ale generalnie nie robi mi to roznicy

[_wanilka_]

Ale sie swiatecznie zrobilo ) ...jak tak czytam o Waszych przygotowaniach sama motywuje sie zeby w koncu ruszyc z jakimis przygotowaniami, bo samo nazekanie atmosfery swiat nie sprowadzi - trzeba sie postarac!

..hmm zucam sobie nowe wyzwania Wiadomo, ze to nie tak jak w polsce, tutaj jakos nie czuje tej podnioslej atmosfery...tego ze ten czas jest/powinien byc wyjatkowym. W tym roku z TZ-em bedziemy z naszymi wspolokatorami - para polakow i na tym bylby koniec :0..chodz moze jeszcze ktos dolaczy. Szczerze mowiac im wiecej tym weselej...nie mysli sie tak o tym co tam w polsce.

A Nowy rok...w ubieglym roku 31 pracowalam do 23 a nastepnego dnia od 7 rano ...ale tutaj wlasnie jak juz ktos powiedzial wiecej szumu jest na halloween i z okazji sw Patryka niz na nowy rok. W tym roku rowniez chcieli mnie zalatwic w ten sam sposob..ale to ze jestem tu nie znaczy ze mam poddac sie ich tradycja - che swietowac i walczylam o swoje prawa ...nie mniej jednak i tak ide do pracy, ale bedzie mozna pomyslec o jakims szampanie itp.

[pakusia86]

ja tez zostaje tutaj ... troszke sie smutno na serduszku juz robi, bo to juz 2 rok z rzedu
no ale plakac nie bede jeszcze nie teraz... my spedzmy tez swieta ze wspolokatorami i chyba jeszcze jakis znajomy dolaczy, ale to nie wiadmo ...
choineczke mamy malutka, bo zabardzo miejsca nie ma na wieksza, ale symboliczna jest a przygotowania beda ruszac pelna para od poniedzialku.... niestety znowu bede musiala sama sie wszystkim zajac niby mi to nie przeszkadza ale jakas osoba w kuchni, na pogaduchy by sie przydala no trudno sama do siebie bede mowic

[_wanilka_]

Pakusia86 ....i szystkie inne samotne w kuchni i przygotowaniach...jakby nie bylo mamy tu siebie!

Tez dzis prosila wspolokatorke zebysmy usiadly i zrobily jakas liste taka mniej wiecej zeby nie zostawiac na ostatnia chwile....bo jakos tak malo entuzjazmu co do checi przygotowan...

...nie zebym marudzila ale tez obawiam sie ze z wiekszoscia rzeczy zostane sama...bo zazwyczaj daje sie wrobic. Bo kazdy kreci nosem, a ja zawsze heroicznie mowie, ze w takim razie nie ma problemu, ja zrobie to czy tamto.
....glupi przyklad..ostatnio powiedzialam przy wspolokatorach ze mam ochote na nalesniki, kolezanka zaproponowala, ze moze zrobimy razem - ja podskoczylam z radosci bo to zawsze jakos tak fajniej ..no ale razem skonczylo sie ze ja stalam nad patelnia i ciastem w misce w ilosci jak dla armii, a wspolokatorka ograniczyla sie do wlania mleka w ilosci jaki jej pasuje zeby z niej zrobic i wymieszania sera bialego z cukrem, a potem siedzenia z chlopakami i rozmawiania....Na koniec mi sie odechcialo jedzenia i towarzystwa.

...no ale zyje nadzieja ze to swieta wiec moze bedzie inaczej - zobaczymy.

Jakie ciasta robicie na swieta? ..i w ogole co dobrego..bo ja mam ochoe na cos ale nie bardzo wiem co..cos takiego..hmmm pysznego ...a ze bedze chwilka na przygotowanie to moze ukradne komus pomysl

[Judy_21]

Napisane przez pani z herbata

sytuacja w momencie jezeli sam sie ktos zwalnia jest o tyle inna ze nie przysluguje bezrobotne - proste, bo niby czemu mieliby dac komus kase za to ze nie chce pracowac

my w pon dostaniemy od znajomych choinke - bo maja 2 tylko gadzety na drzewko trzeba kupic ale problemu nei bedzie kupimy jutro
mysle o robieniu pierogow - proba generalna kilka tyg wczesniej absolutnie mnie zniechecila. mama przyslala mi foremke do pierogow ale i tak nie pale sie do tego, a popza tym tesciowa przyjezdza na swieta wiec pewnie sama bedzie pichcic wszystko tyle ze nie polskie dania wigilijne ale generalnie nie robi mi to roznicy

Szczęściara
Ale chyba jakies podobne do naszych potrawy oni tez mają, z tego co mi sie wydaje, więc pewnie nie bedzie aż tak źle...
A co do zasiłku, naprawdę nie dadza mi nic, jeżeli sama sie zwolnię???
Bo ja tak sobie myslałam, żeby po macierzyńskim nie wrócić po prostu do pracy... żeby przejsc sobie na zasiłek... a jezeli rozwiązuje się umowe o prace za obustronna zgodą???
Bo ja naprawdę pracuję za minimum, 40 godzin tygodniowo... jak będzie maluszek, to nie usmiecha mi się wracac do pracy jak mam byc szczera, chciałam zostac w domku i podnieśc kwalifikacje, jakies kursy, czy coś...
Zresztą rozmawiałam z kolezanką, która wróciła do pracy po macierzyńskim, na czysto, na ręke, po opłaceniu przedzkola zostaje jej około 100 euro tygodniowo.... paranoja...
Naprawdę nie będę mogła isc na zasiłek dla bezrobotnych???

Napisane przez pakusia86

ja tez zostaje tutaj ... troszke sie smutno na serduszku juz robi, bo to juz 2 rok z rzedu
no ale plakac nie bede jeszcze nie teraz... my spedzmy tez swieta ze wspolokatorami i chyba jeszcze jakis znajomy dolaczy, ale to nie wiadmo ...
choineczke mamy malutka, bo zabardzo miejsca nie ma na wieksza, ale symboliczna jest a przygotowania beda ruszac pelna para od poniedzialku.... niestety znowu bede musiala sama sie wszystkim zajac niby mi to nie przeszkadza ale jakas osoba w kuchni, na pogaduchy by sie przydala no trudno sama do siebie bede mowic

Ja tam włączam ssobie zawsze polskie radio, albo polskie kolędy, albo polskie świąteczne piosenki

Napisane przez _wanilka_

Pakusia86 ....i szystkie inne samotne w kuchni i przygotowaniach...jakby nie bylo mamy tu siebie!

Tez dzis prosila wspolokatorke zebysmy usiadly i zrobily jakas liste taka mniej wiecej zeby nie zostawiac na ostatnia chwile....bo jakos tak malo entuzjazmu co do checi przygotowan...

...nie zebym marudzila ale tez obawiam sie ze z wiekszoscia rzeczy zostane sama...bo zazwyczaj daje sie wrobic. Bo kazdy kreci nosem, a ja zawsze heroicznie mowie, ze w takim razie nie ma problemu, ja zrobie to czy tamto.
....glupi przyklad..ostatnio powiedzialam przy wspolokatorach ze mam ochote na nalesniki, kolezanka zaproponowala, ze moze zrobimy razem - ja podskoczylam z radosci bo to zawsze jakos tak fajniej ..no ale razem skonczylo sie ze ja stalam nad patelnia i ciastem w misce w ilosci jak dla armii, a wspolokatorka ograniczyla sie do wlania mleka w ilosci jaki jej pasuje zeby z niej zrobic i wymieszania sera bialego z cukrem, a potem siedzenia z chlopakami i rozmawiania....Na koniec mi sie odechcialo jedzenia i towarzystwa.

...no ale zyje nadzieja ze to swieta wiec moze bedzie inaczej - zobaczymy.

Jakie ciasta robicie na swieta? ..i w ogole co dobrego..bo ja mam ochoe na cos ale nie bardzo wiem co..cos takiego..hmmm pysznego ...a ze bedze chwilka na przygotowanie to moze ukradne komus pomysl

Co do współlokatorki od razu podzielcie sie rolami, ja to, a ty tamto, bo pewnie będziesz faktycznie sama szykowac wszystko
A co będziemy robić: ciacha to na bank sernik, karpatkę, keksa... a z potraw wigilijnych, to oczywiście karp, barszcz z uszkami, pierogi z kapusta i grzybami, śledzik w smietanie (męża tradycja), kutia z łazankami, ryba po grecku, łosoś pieczony, kompot z suszu, a pewnie na pozostałe dni świąteczne bedzie rosołek i szynka pieczona, sałatka warzywna (jarzynowa) może bigosik

[pani z herbata]

ja zakupilam christmas puddng. no nie z dunnsa tylko prawie domowej roboty, mysle nad piernikiem-nigdy nie robilam, sernik nazimno, perogi z grzybami i barszcz (taki pol nie ukrainski-zobacze ja TZ i tescie to przyjma ;D ) mysle nad karpiem bo ja nie jestem jego fanka, bigos i salatka warzywna i krokiety to mus
marze o rybie po grecku ale pojecia nie mam jak sie robi-ma ktos przzepis??

[agatka661]

Pytanie za 100pkt ;_)
Kiedy sa 2dniowe wyprzedaze w NEXT zaczynajace sie o 5 rano.?????????
czy to jest 27-28 odrazu po swietach ??????
na stronce nic nie pisze ;/

[asymetria80]

co do wyprzedazy nie mam pojecia - ale chetnie sie od was dowiem )
A dziewczyny powiedzcie jak w tym roku u was z Christmes Party ? ) A taka ciekawostka dla zainteresowanych - na Shmithfild znow otworzyli lodowisko )

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez _wanilka_

A Nowy rok...w ubieglym roku 31 pracowalam do 23 a nastepnego dnia od 7 rano ...

Na marginesie waszych rozmów o świątecznych przygotowaniach - to jest niezgodne z irlandzkim prawem pracy, pomiędzy końcem pracy jednego dnia, a początkiem drugiego musisz mieć wolne minimum 11 godzin. U nas bardzo tego przestrzegają, ale wiem, że w niektórych miejscach pracy ten przepis jest łamany.

A żeby pociągnąć wasz temat - wiecie, że w niektórych Dunnes Stores można zamówić karpia?

[Judy_21]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;10094722]Na marginesie waszych rozmów o świątecznych przygotowaniach - to jest niezgodne z irlandzkim prawem pracy, pomiędzy końcem pracy jednego dnia, a początkiem drugiego musisz mieć wolne minimum 11 godzin. U nas bardzo tego przestrzegają, ale wiem, że w niektórych miejscach pracy ten przepis jest łamany.

A żeby pociągnąć wasz temat - wiecie, że w niektórych Dunnes Stores można zamówić karpia? [/quote]
Ale takiego zywego? Czy też mrozonego jak w polskich sklepach???

Pani z herbatą może to nie jest super przepis ale ja trę warzywa (marchewkę, pietruszkę, seler) na tarce o dużych oczkach później gotuję (a raczej dusze na wolnym ogniu), dodaje posiekany por i troszke cebulki, dodaje ziele angielskie, listek laurowy (może dwa), doprawiam do smaku, moja siostra dodaje trochę przyprawy typu vegeta, na koniec ociupinke przecieru pomidorowego i kwasku cytrynowego (bo marchewka jest słodka), duszę wszystko w sumie około 20 min, bo dłużej to papka bedzie
Smażę rybę ale bez panierki, tylko osoloną i popieprzoną, i wszystko przekładam, najpierw na dół półmiska trochę warzyw, później warstwa ryby i warzywka i znów rybka i warzywka
Nie jestem w stanie powiedzieć ile czego, bo ja zawsze wszystko na oko robię :/ więc nie wiem, ale ryba jak mrożona to ze 2 kg, czasami więcej, a warzyw to mi wychodzi pół sporego garnka, po uduszeniu....
Ale wystarcza na raptem góra dwa dni moje chlopaki wprost uwielbiają syn może jeść na śniadanie, obiad i kolację dwa dni

[pani z herbata]

o dzieki na pewno wyprobuje, bo uwielbiam, a za karpiem nie przepadam

co do xmas party to w tym roku mialam xmas lunch z szefowa co prawda niewiele nas w firme ja 2 szefow i jeszce dochodzacych 2 kolesi, no w tamtym roku mielismy kolacje w restauracji razem ze swoimi partnerami, w tym roku juz nie tak kolorowo

no u TZta bylo xmas party i jeszce bony dostali

[_wanilka_]

paranojo ..nietsety wiem o tym, z jednoej strony strasznie ubiegaja sie i krzycza o zgodnosc z prawami a z drugiej na takie 'drobnostki' przymykaja oko. Pracuje w hotelu, nieduzym i moze dlatego licza na 'dogadanie' sie. Z reszta jak ktos zaczyna za bardzo doszuzkiwac sie swego przestaje sie to podobac. Tzn nie mam na co narzekac jesli chodzi o prace, bo jak w kazdej firmie staraja sie oszczedzac i czesto ida na reke, jak np. gdy jechalam na wakacje wykorzystalam tylko 10 dni wolnych a w sumie nie bylo mnie 18 ..wiec cos za cos. Jak beda przeginac oczywiscie ze sobie nie dam. Czasami to prawda ciezko jest tak pracowac, i nie powinnam sie godzic na takie cos, ale z wiekszymi rzeczami nie mamy problemow naduzywania prawa czy wykozystywania pracownikow.

asymetrio80 - tak wiem o lodowisku - ponoc kasuja 15e/osoba za godzine.

..a chrismtas party u mnie w hotelu bedzie pewnie jak w zeszlym roku - lunch. W ubieglym roku dali tylku duzo jedzenia - fakt dobre bylo, pracownicy przychodizli, jedli, wychodzili..no a przed wyjsciem dostawalismy firmowe szlafroki. W tym roku mamy nowego GM, tez organizuje christmas lunch...zobaczymy jak bedzie.

[basia2415]

witam
mieszkam juz 4 lat w irlandii i zyje mi sie tu badzo dobrze tylko maz marudzi hihi. To juz moje kolejne swieta tu i tesnie za rodzinka. Pozdrawiam

[basia2415]

zapomnialam dodac ze jestem z Waterford.Moze ktos jest z mojego miasta?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Judy_21

Ale takiego zywego? Czy też mrozonego jak w polskich sklepach???

Żywego.

[emalia30]

Witam wszystkich.
Zacznę od tego,iż jestem w Irlandii prawie 6 lat,mimo,że tak długo to do tej pory nie interesowały mnie sprawy urzędowe a mianowicie zasiłek.
Przepracowałam prawie 5 i pół roku bez przerwy w jednej firmie.Zaszałam w ciążę,w chwili obecnej jestem po skończonym macierzyńskim,dziecko ma pół roku,za małe by wrócić jak dla mnie,nie mam nikogo kto by się nim zajął (chodzi mi o rodzinę),opiekunka odpada,gdyż cena jaką woła równa się prawie z moją miesięczną pensją a to dla nas mija sie z celem,dziecko pod opieką obcej osoby i dalej braki w gotówce
Moja firma po moim piśmie do nich z prośbą o pracę na pół etatu,odpisała mi,że takowej nie posiada i że jestem dla nich wciąż zatrudniona u nich,ale w grę wchodzi tylko opcja na pełny etat.Odpisali tak,gdyż sami mnie zwolnić nie chcą a ja pozostałam w sytuacji podbramkowej.
Co zrobić??
Zwolnić się i iść na zasiłek dla bezrobotnych??Czy należy mi się i czy nie zrobią mi żadnych problemów??
Ponoć są tzw. zasiłki dla osób,które nie mają tymczasowo pracy,czy to prawda??Jeśli tak jest to po jaki druczek się zgłosić??Nie musiała bym się wtedy zwalniać,w końcu w życiu różnie może być i za np. pół roku wróciłabym do starej firmy.
Byłabym ogromnie wdzięczna osobom,które miały podobną sytuację,badz wiedzą coś na temat postępowania w takiej sytuacji jakiej się znalazłam.
Dziękuję pięknie za rady.
Od razu korzystając z okazji pragnę wszystkim forumowiczom złożyć świąteczne życzenia:
Na Święta Bożego Narodzenia, życzę wyjątkowej, magicznej atmosfery, otwierającej serca na potrzeby innych...
Szczególnej bliskości, zrozumienia, rodzinnego ciepła i wielkiej radości płynącej wraz z zapachem świerkowych gałązek, aromatem korzennego piernika oraz dźwiękiem ulubionych kolęd...
A za oknem – urokliwych, puszystych płatków śniegu ...

pozdrawiam emalia30

[AfroJAzz]

nasi Rodacy beda zawsze probowali dbac o swoje pieniazki i nie robic nic...typowe zachowanie, czy to w kraju wlasnym czy na obczyznie....dziewczyny.. .nie dajmy sie, szanujmy swoje prawa i badzmy uczciwi, w koncu to od nas zalezy jak zyjemy. Badzmy w zgodzie z wlasnymi idealami, i wierzmy ze tych ktorzy oszukuja kiedys spotka ocena. Nie mozemy nic wiecej zrobic....

A tymczasem....jeszcze kilka dni do swiat....jak tam prezenty?spakowane juz?
jak zakupy na swieta?wszystko zaplanowane? kto piecze/gotuje?

[emalia30]

Napisane przez AfroJAzz

nasi Rodacy beda zawsze probowali dbac o swoje pieniazki i nie robic nic...typowe zachowanie, czy to w kraju wlasnym czy na obczyznie....dziewczyny.. .nie dajmy sie, szanujmy swoje prawa i badzmy uczciwi, w koncu to od nas zalezy jak zyjemy. Badzmy w zgodzie z wlasnymi idealami, i wierzmy ze tych ktorzy oszukuja kiedys spotka ocena. Nie mozemy nic wiecej zrobic....

- widze ,ze kolezanka pije do mnie,ja tylko pytalam o rade,jakos ponad 5 lat pracowalam w Irlandii bez zanych ulg,czy swiadczen socjalnych,teraz mam polroczne dziecko,do pracy chcialam wrocic na pol etatu,lecz w mojej firmie nie maja nic dla mnie,dla nich wciaz jestem ich pracownikiem,tyle tylko,ze zostalam bez srodkow do zycia.Ceny za wynajem,zycie nie stanialo.
Wpadlam na to forum,bo tez byc moze jest ktoras z was w podobnej sytuacji.
Nie wiem co robic,w socjalu odsylaja mnie mowiac,ze jestem zatrudniona przeciez,ale ja sie pytam gdzie i za ile,w koncu drzwi w firmie mam otwarte owszem,ale srodkow pienieznych bym mogla zarobic zadnych.
Nie jestem jedna z rodakow,ktorzy porobia pare miesiecy i siedza na socjalach!!!
Akurat,gdyby sytuacja byla inna w dalszym ciagu bym pracowala.Sprawy nieraz sie w zyciu komplikuja i nie badz taka pewna AfroJAzz,czy i ty kiedys nie bedziesz w podobnej sytuacji,nigdy nie wiesz co ci zycie przyniesie,tego nikt nie wie.
Wiec pytam sie raz jeszcze,co byscie na moim miejscu zrobily??
Dziekuje pieknie za wszelkie rady.
Pozdrawiam

[AfroJAzz]

Napisane przez emalia30

- widze ,ze kolezanka pije do mnie,ja tylko pytalam o rade,jakos ponad 5 lat pracowalam w Irlandii bez zanych ulg,czy swiadczen socjalnych,teraz mam polroczne dziecko,do pracy chcialam wrocic na pol etatu,lecz w mojej firmie nie maja nic dla mnie,dla nich wciaz jestem ich pracownikiem,tyle tylko,ze zostalam bez srodkow do zycia.Ceny za wynajem,zycie nie stanialo.
Wpadlam na to forum,bo tez byc moze jest ktoras z was w podobnej sytuacji.
Nie wiem co robic,w socjalu odsylaja mnie mowiac,ze jestem zatrudniona przeciez,ale ja sie pytam gdzie i za ile,w koncu drzwi w firmie mam otwarte owszem,ale srodkow pienieznych bym mogla zarobic zadnych.
Nie jestem jedna z rodakow,ktorzy porobia pare miesiecy i siedza na socjalach!!!
Akurat,gdyby sytuacja byla inna w dalszym ciagu bym pracowala.Sprawy nieraz sie w zyciu komplikuja i nie badz taka pewna AfroJAzz,czy i ty kiedys nie bedziesz w podobnej sytuacji,nigdy nie wiesz co ci zycie przyniesie,tego nikt nie wie.
Wiec pytam sie raz jeszcze,co byscie na moim miejscu zrobily??
Dziekuje pieknie za wszelkie rady.
Pozdrawiam

ja do nikogo nie pijam, w twojej sytuacji jest to absoultnie zrozumiale ze szukasz wyjscia i nie chcialabym byc zle zrozumiana, wyrazajac swoja opinie mialam na mysli tych ktorzy stoja w kolejkach i sie chwala jak to im dobrze na zasilkach...wybacz ale nic do Ciebie nie mam i chetnie wsparlabym gdybymmogla...wkoncu kazdy z nas jesli jest uczciwy i szuka pracy a pracowal wystarczajaco dlugo moze szukac pomocy, nie ma w tym nic zlego...
wydaje mi sie ze na tym forum dziewczyny sa tego samego zdania, ze ci ktorzy sie cwania i chwala ile to wyciagneli beda takim jak Ty zawsze robili pod gorke bo to przez nich prawo sie zaostrza....
tylko tyle mialam na mysli...nic wiecej

[emalia30]

AfroJazz dziekuje ci,juz myslalam,ze zaliczylas mnie do tej spolecznosci na ktora i ja jestem wrecz wsciekla,co ja teraz mam poczac,powiem ci,ze swieta za pasem a ta sytuacja sen mi z powiek spedza
plakac sie wrecz chce a powinnam sie radowac i pochlonac przygotowaniami swiatecznymi z przyjemnoscia ktorej niestety brak
Miala mama przyjechac do synka,bym mogla wrocic,ale tata umiera na raka i to beda niestety jego ost .juz swieta,jest na morfinie,na domiar zlego to i jej wykryto guza na krtani i ma byc operowana na poczatku stycznia.
Mam wrazenie ,ze los sie mi ciagle przeciwstawia,ciagle cos,pod gorke od ponad pol roku
Ale koniec smecenia wam na watku.Kogo to w ogole bedzie obchodzic...

[AfroJAzz]

Napisane przez emalia30

AfroJazz dziekuje ci,juz myslalam,ze zaliczylas mnie do tej spolecznosci na ktora i ja jestem wrecz wsciekla,co ja teraz mam poczac,powiem ci,ze swieta za pasem a ta sytuacja sen mi z powiek spedza
plakac sie wrecz chce a powinnam sie radowac i pochlonac przygotowaniami swiatecznymi z przyjemnoscia ktorej niestety brak
Miala mama przyjechac do synka,bym mogla wrocic,ale tata umiera na raka i to beda niestety jego ost .juz swieta,jest na morfinie,na domiar zlego to i jej wykryto guza na krtani i ma byc operowana na poczatku stycznia.
Mam wrazenie ,ze los sie mi ciagle przeciwstawia,ciagle cos,pod gorke od ponad pol roku
Ale koniec smecenia wam na watku.Kogo to w ogole bedzie obchodzic...

bardzo przykro mi z powodu Twojej sytuacji...musisz probowac...szukac rozwiazana tak dlugo jak mozesz, bo nikt inny za Ciebie tego nie zrobi, jesli ktos bedzie mogl pomoc to napewno pomoze....
musisz poprostu wierzyc ze po deszczu zawsze wychodzi slonce...wiec sprobuj przezyc te swieta w milej atmosferze, w koncu warto sprobowac...

[pani z herbata]

emalia a pytalas w citizens office centre??

skad jests??
w shannon za creche musisz wydac 150 tyg za opiekunke podobno ok 80, do crecha przyjmuja od 4m-ca zycia

kurde mnie to tez bedzie dotyczylo bo po macierzynskim chce wrocic do pracy ale ja juz teraz pracuje na pol etatu, wiec pracoeac na creche mija sie z celem

[emalia30]

pani z herbata nie bylam a co oni tam mi powiedza,wiesz ja sie nie orientuje,tak to jest,ze jak nie potrzebowalam to sie nie iteresowalam a teraz mam cieplo
jestem z Dublina i tutaj nianie sa o wiele drozsze zalezy,ale wolaja po 250 e za tydz a ja zarobie 1200 wiec wole sama posiedziec z malym i patrzec jak sie rozwija ,jak wypowiada pierwsze slowa,stawia pierwsze kroki,czekalam na niego 10 lat
za to jesli chodzi o creche to ja podziekuje tez,musialabym pracowac od 9 do 18 a tak dlugo nie wiem nawet czy by trzymali mi malego,po drugie nie chce slyszec ile by za to zawolali bo to caly dzien a po trzecie to widze ich podejscie do dzieci,czyli one sobie a dzieci sobie,tez dziekuje,jednak matka to matka,nie chce by mi dziecko zepsuli ,ale dziekuje ci z calego serca za rady i pomysly

[pakusia86]

_wanilka_ oj to masz tak jak ja dletego zsoatalam z wszytskim sama na swieta, mojego tz nie licze bo on tylko salatke umie zrobic i jajecznice chociaz nie mowie moze mi troszke pomoze... ale pozostali kreca nosem i mowia ze nie potrzeba robic nic na swieta, mozemy zjesc po pierogu tak symbolicznie i juz... hmmm mnie sie to nie usmiecha, bo jak swieta to swieta.... wigilia ma byc tradycyjna a pozniej leniuchowanie 2 dni!!! wiec zajme sie wszystkim sama... oni tylko zakupy mi potrzebne zrobili i juz...

Judy_21 no chyba tez tak zrobie moze cos mi sie nastroj poprawi chociaz powiem ze juz sie troszke polepszylo, bo kupilismy jednak wieksza choineczke zywa ... juz ubrana i tak pieknie migaja swiatelka ze odrazu lepiej




emalia30 no rzeczywiscie masz sytuacje troszke nie ciekawa... wspolczuje ci z powodu choroby taty a do tego jeszcze ten dylemat z praca no sporobuj sie dowiedziec o ten zasilek jakis, bo moze faktycznie bylo by to lepsze dla ciebie niz powrot do pracy, placenie opiekunce... swoaja droga szkoda ze nie mieszkasz blizej, ja by sie zajela twoja dzidzia strasznie mi sie nudzi calymi dniami, bo nie pracuje i przez najblizszy rok pracowac nie bede wiec mialabym co robic

[emalia30]

pakusia86 dziekuje ci za wsparcie jak i dobre checi,kochana jestes,a co robisz jesli mozna wiedziec?pewnie studiujesz cos
co do tego by sie dowiedziec,to ciezko,od wczoraj sledze i daje na rozne fora zapytania szukajac kogos kto moze by wiedzial co zrobic ale bez odzewu
biedna narobisz sie sama na swieta,zakupy zrobic nie jest taka zadna sztuka ,oby cie docenili ,bo widac,ze zalezy ci na cieple domowego ogniska i super swiatecznej atmosferze przy stole nakrytym wigilijnymi potrawami