Najpiękniejsze Panny Młode 2010 cz. III

[gosica502]

Napisane przez lain

ja tez lubie duze przestrzenie, ale wolalabym miec duza kuchnie i osobno duzy salon z jadalnia. jakos tak mi nie pasuje wizualnie jak jest piekny salon z ktorego widac kuchnie i gore garnkow, bo akurat obiad sie robi. a wiadomo, ze w kuchni nie zawsze jest sterylnie czysto jak w laboratorium
i np. nie wyobrazam sobie robienia takich imprezek jak u mnie w domu zalozmy imieniny, gdzie wszyscy siedza w salonie i patrza na moja mame uwijajaca sie w garach w kuchni
pochlaniacz zapachow w kuchni tez nie zalatwia wszystkiego, bo u mnie np. w mieszkaniu przedpokoj i szafa z odzieza wierzchnia jest tuz przy kuchni. i ja w tej szafie swoich ubran nie trzymam, bo szlag mnie trafial jak czasem ubralam plaszczyk i czulam na nim won rybki z obiadu. tkaniny szybko niestety chlona takie zapachy. a juz jak sie cos w kuchni przypali to jak jest polaczona z salonem to mamy gwarantowany smrodek na pol domu.
dlatego ja salonom polaczonym z kuchnia mowie stanowcze nie
)

To ja mam tak samo.. Zwłąszcza jak znam moje zamiłowanie do sprzątania to bym się obawiała tego, że nie będę sobie mogła spokojnie posiedziec w pokoju nie patrząc na stosy naczyń hehe

Napisane przez kubusewa

Dzięki gosiak... aczkolwiek widziałam już tę panią i tę sukienkę... I powiem Wam, że widzę, że ciężko będzie opchnąć po ślubie tę suknię... w ogóle każdą inną też ...bo od sierpnia tak przeglądam allegro.... nie aż tak regularnie, ale ....te suknie z racji kolorów sa charakterystyczne i rzucają się w oczy bardziej niż inne w związku z tym bardziej je widać... Długo się sprzedaje takie rzeczy jednak...i nie wiem co lepsze ... KOmis czy allegro... ake tym będę się zajmować po ślubie... póki co gimnastyka była... niedu=ietetyczne () śniadanie też.... teraz kolejna chwila dla siebie i... kąpiel i balsamowanie zwłok

I dlatego przychylam się do zakupu sukni używanej lub wypożyczanej z tego właśnie powodu.. Przynajmniej się nie będę musiała martwic, że leży sukienka w szafie i tyle kasy poszło..

[tancerka212]

Napisane przez lain

w moim przypadku tak jak pisalam - daje efekt zdrowej cery, nie ma przezroczytosci, nie jestem biala, ale skora nie jest tez brazowa. wyglada poprostu zdrowiej, jakos tak bardziej promienieje. ja bym nie mogla miec ciemniejszego efektu, bo wygladalabym nienaturalnie. a tak to jest naturalnie

pojechalam na uczelnie i oczywiscie seminarium odwołąne.. i mam dzien wolnego spędzilam godzinę w rossmanie i kupiłam ten kremik co Lain masz ten do jasnej karnacji mam nadzieję że będę umiała go nałożyć bez smug! zrobiłam sobie peeling i teraz siedzę z maseczką a zaraz będzie testowanie nowego kremiku też tak jak ty chcę mieć zdrowy koloryt buzi a nie nienaturalny brązowy odcien buzi.. zobaczymy co to z tego wyjdzie

a co do sukni to ja własnie tez widzę jak ciężko jest sprzedać jakąś kieckę, czasem się to w ogóle nie udaje więc ja coraz bardziej jestem za szyciem u mnie w salonie szycia sukien ślubnych gdzie mozna oddac po slubie suknię szytą u nich i odzyskać połowę ceny. wyjdzie mnie tysiąc złotych i będę miała piękną suknię i problem z głowy...

[kaska87]

a ja właśnie chcę mieć salon, kuchnię i jadalnię połączoną

[tancerka212]

ja mam tu na stancji połączoną kuchnie z salonem i nigdy w życiu nie chcę mieć czegoś takiego w swoim domu- najwazniejszy punkt to bedzie zamknięta kuchnia! co z tego że jest duża przestrzeń w domu jak wszystko co się w tej kuchni dzieje to widac i czuć w całym domu.. smażę placki ziemniaczane i np potem jadę na uczelnie to w autobusie czuję się jak jeden wielki placek tak czuć na kurtce wszystko co się tam robiło, i żadne okapy i te sprawy nie działają w 100%... z resztą musialabym nic nie robić w kuchni żeby to wszystko pieknie wyglądało, a jak ktoś przyjdzie to gapi ci się na ręce jak tam wszystko przygotowujesz tej kuchni... to zdecydowanie nie jest rozwiązanie dla mnie...

[kaska87]

a ja własnie tak chcę tylko, że pomieszczenie jest w kształcie litery L i kuchnia nie będzie tak bardzo widoczna z salonu nawet jakby sie jakies gary w zlwie zebrały to nie będą szpecić

[tancerka212]

no w sumie litera L już bardziej praktyczna będzie, zawsze gary zostaną za jakąś ścianką

kurna poczytac cos by się przydało ale jak tu w takim słodkim przedświątecznym czasie się za coś zabrac??
w ogóle to chipsy za mną chodzą ale powstrzymam sie!!! nie dam się tłuszczowi

[kaska87]

Napisane przez tancerka212

nkurna poczytac cos by się przydało ale jak tu w takim słodkim przedświątecznym czasie się za coś zabrac??

no ja tez juz tylko o świętach myślę, ale byle do piątku, a później 2 tygodnie laby

[ultraradiola]

Napisane przez gosica502

I dlatego przychylam się do zakupu sukni używanej lub wypożyczanej z tego właśnie powodu.. Przynajmniej się nie będę musiała martwic, że leży sukienka w szafie i tyle kasy poszło..

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych, typu np. Panna Młoda nie jest szczęliwa w swoim związku małżeńskim a ty bys miała potem jej suknie ubierac i isc do ślubu. Moze te suknie pecha przynosza? Nie mowie ze w takie cos wierze ale tez ciekawe to jest bo słyszałam pewna historie o wypozyczanej sukni

ZA 600 DNI NASZ WIELKI DZIEN JUPI JUPI JUPI

[tancerka212]

Napisane przez ultraradiola

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych,

ja się nie boję żadnych przesądów, z resztą te przesądy to taka głupota że nawet nie chcę mi się tłumaczyc.. juz wklejałysmy kiedyś tu całą dłuuuugaśną listę przesądów zwiazanych ze ślubem i tak się uśmiałyśmy po czym doszłysmy do wniosku ze jakbysmy chcialy tego pilnowac wszystkiego to bysmy ześwirowały chyba no i każda z nas chybaby miala według nich gwarantowany rozwód haha a to brak R w nazwie miesiąca, nawet nieparzysta cyfra w dacie ślubu to pech hahaha albo kto zamierza wszywac kawalek chleba w suknie i wiele wiele innych
dla mnie to jedna wielka bzdura- sami troszczymy sie z tżtem o nasz związek i żadna suknia nie ma na to wpływu

[kaska87]

ryczeć mi się chce

[onaella]

Cześc Piekności

Ja właśnie dopieszczam mój rozdział teoretyczny mgr a przy okazji ledwo żyje tak mnie to przeziębienie wykańcza

Napisane przez ultraradiola

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych, typu np. Panna Młoda nie jest szczęliwa w swoim związku małżeńskim a ty bys miała potem jej suknie ubierac i isc do ślubu. Moze te suknie pecha przynosza? Nie mowie ze w takie cos wierze ale tez ciekawe to jest bo słyszałam pewna historie o wypozyczanej sukni

[tancerka212]

Napisane przez kaska87

ryczeć mi się chce

znowu tż??? czy to jakaś zupełnie inna sprawa??? no bo przed chwilą miałaś dobry humor więc coś się nagłego stac musiało.... usmiechnij się Kasiunia

[lusmarija]

dzień dobry dziewczynki

Napisane przez ultraradiola

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych, typu np. Panna Młoda nie jest szczęliwa w swoim związku małżeńskim a ty bys miała potem jej suknie ubierac i isc do ślubu. Moze te suknie pecha przynosza? Nie mowie ze w takie cos wierze ale tez ciekawe to jest bo słyszałam pewna historie o wypozyczanej sukni

ZA 600 DNI NASZ WIELKI DZIEN JUPI JUPI JUPI

ręce opadają normalnie

Napisane przez tancerka212

ja się nie boję żadnych przesądów, z resztą te przesądy to taka głupota że nawet nie chcę mi się tłumaczyc.. juz wklejałysmy kiedyś tu całą dłuuuugaśną listę przesądów zwiazanych ze ślubem i tak się uśmiałyśmy po czym doszłysmy do wniosku ze jakbysmy chcialy tego pilnowac wszystkiego to bysmy ześwirowały chyba no i każda z nas chybaby miala według nich gwarantowany rozwód haha a to brak R w nazwie miesiąca, nawet nieparzysta cyfra w dacie ślubu to pech hahaha albo kto zamierza wszywac kawalek chleba w suknie i wiele wiele innych
dla mnie to jedna wielka bzdura- sami troszczymy sie z tżtem o nasz związek i żadna suknia nie ma na to wpływu

Tancerko pięknie to podsumowałaś, już by musiało być z nami naprawdę bardzo źle gdybyśmy zaczęły wierzyć w takie głupoty, no ludzie przecież nie żyjemy w średniowieczu

Napisane przez kaska87

ryczeć mi się chce

a co się stało Kasiu??? jeśli nie chcesz to nie mów, ale nie płakusiaj nam tylko

[tancerka212]

Napisane przez lusmarija

ręce opadają normalnie ,już by musiało być z nami naprawdę bardzo źle gdybyśmy zaczęły wierzyć w takie głupoty, no ludzie przecież nie żyjemy w średniowieczu

w ogóle jak słyszę słowo przesąd to mi ręce opadają... wymyślily kiedyś stare babki jakąś głupotę a reszta tak gada i powtarza durnoty... dobrze że panny młode są teraz bardziej oświecone bo naprawdę współczuję tym co się tych przesądów kiedyś trzymały

zaraz ja wymyślę jakiś przesąd i ogłoszę go na cały świat... o wiem! kto się słucha przesądów temu pójdzie oczko w pończoszkach na ślubie.. a teraz powtarzajcie to na cały świat dziewczyny!!! bo inaczej bedziecie miały pecha!! i tak to jest z przesądami własnie... szkoda nawet sobie głowy tym zawracac

[lusmarija]

Napisane przez tancerka212

kto się słucha przesądów temu pójdzie oczko w pończoszkach na ślubie..

i rozpruje się suknia a młodemy pękną spodnie no to teraz uważajcie dziewczyny

[angluka]

Ju uporałam sie z dywanem, teraz sie szykuje i jade do mamy po pracy i jedziemy do obi albo castoramy mały dywanik kupic jak przyjedzimy jeszcze czeka mnie doprowadznie parkietu do stanu używalności

[lain]

Napisane przez tancerka212

pojechalam na uczelnie i oczywiscie seminarium odwołąne.. i mam dzien wolnego

to chyba jakas plaga albo wszyscy pojechali juz na swieta, bo ja poszlam na uczelnie i sie dowiedzialam, ze nie ma konwersatorium, bo pani od czwartku jest chora. zeby nie marnowac czasu poszlam na cwiczenia drugiej grupy (ja mialabym je 1,5h pozniej) i co sie okazalo? pan ktory mial byc dzisiaj na zastepstwie nas olal. po 20 minutach czekania dalismy sobie spokoj i wrocilam do domu. 3 godzin na ostatni wyklad czekac mi sie nie chcialo

Napisane przez tancerka212

spędzilam godzinę w rossmanie i kupiłam ten kremik co Lain masz ten do jasnej karnacji mam nadzieję że będę umiała go nałożyć bez smug!

powiem ci, ze ja go jakos specjalnie starannie nie nakladam tylko dobrze wmasowuje i problemu smug nie mam uwazaj tylko przy brwiach i linii wlosow zeby sie nie zrobila maska

Napisane przez tancerka212

ja mam tu na stancji połączoną kuchnie z salonem i nigdy w życiu nie chcę mieć czegoś takiego w swoim domu- najwazniejszy punkt to bedzie zamknięta kuchnia! co z tego że jest duża przestrzeń w domu jak wszystko co się w tej kuchni dzieje to widac i czuć w całym domu.. smażę placki ziemniaczane i np potem jadę na uczelnie to w autobusie czuję się jak jeden wielki placek tak czuć na kurtce wszystko co się tam robiło, i żadne okapy i te sprawy nie działają w 100%... z resztą musialabym nic nie robić w kuchni żeby to wszystko pieknie wyglądało, a jak ktoś przyjdzie to gapi ci się na ręce jak tam wszystko przygotowujesz tej kuchni... to zdecydowanie nie jest rozwiązanie dla mnie...

dokladnie tak samo mysle

Napisane przez ultraradiola

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych, typu np. Panna Młoda nie jest szczęliwa w swoim związku małżeńskim a ty bys miała potem jej suknie ubierac i isc do ślubu. Moze te suknie pecha przynosza? Nie mowie ze w takie cos wierze ale tez ciekawe to jest bo słyszałam pewna historie o wypozyczanej sukni

ja mam zamiar kupowac suknie uzywana i w zadne takie przesady nie wierze. tak samo nie wierze w 'r' w nazwie miesiaca (slub mam w lipcu), w to, ze perly przynosza pecha (bo ja lubie perly i moze na slubie bede miala taka bizuterie) i w szereg innych przesadow tez nie wierze. dla mnie wiara w cos takiego to totalny zascianek

jak sie dwoje ludzi kocha, rozumie i szanuje to zadna suknia tego nie zmieni

[kaska87]

boję się, że będę musiała mieć usuwaną łękotkę

[kasia083]

Witam narzeczone
Ja dzis miałam bardzo obolała skurę po moim wczorajszym wyciskaniu, ale już sobie zroibłam maseczkę algową, by to trochę złagodzić... Odrazu po nałożeniu poczułam ulgę

Gosica502, mi do głowy przychodzi teraz 1 polski walz wiedeński: Marek Gracguta - nieoceniona http://www.youtube.com/watch?v=9K1O1JvUBfg

masz jeszcze refren u Kazika: "na głowie piekny ma wianek, w ręce zielony badylek itd... " Ale zwrotki tu do ślubu to sie średnio nadają "ach ci ludzie to wtredne świnie..."

Przesądów ślubnych tez sie nie boję. Też kiedys je czytałam i komus musiało się nieźlle nudzić, by to wszystko wymyśleć... Ale kilka podstawowych będę się trzymać, ale tylko tak dla zabawy, typu coś nowego, starego, pożyczonego, ale chleb w sukience? Tego jeszcze nie słyszałam

A co to jest łękotka?

[tancerka212]

Kasiu a byłaś u lekarza czy sama coś w necie znalazłaś sobie na diagnoze???
nie martw się każdy ma coś ze zdrowiem chyba, jednemu jedno dolega drugiemu drugie... ty masz kolano, ja juz 4 razy w szpitalu na nerki leżałam i mnie wypuscili bo w badaniach nic nie wychodzi i dalej nie wiedzieli co mi jest... ale teraz dbam o siebie, dużo piję, ciepło się ubieram, nie siadam na zimnym, jak nie ma dywanów w domku to zakłądam kapcie- teściowa się tak zmartwila jak ostatnim razem leżałam w szpitalu ze mi nawet u siebie taaakie kapciuchy ciepłe sprawiła hehehe i pilnuje zeby nikt w nich nie chodził a tż to mi tylko batoniki do szpitala przynosił i całował na świetlicy namiętnie jak bylismy sami hahaha
trzymaj się kochana

Kasia 83 co do tych przesądów o czyms starym nowym i pozyczonym to one są takie fajniusie i sprawiają że bardziej czujemy się pannami młodymi i czujemy że ślub bierzemy, ale nie sprawiają one udręki tylko raczej miło się o nich myśli więc do takich przesądów to można się usmiechnąć i je wykonac ale reszta to paranoja jakaś i zadręczanie się przed ślubem..

[kaska87]

boję się iść do lekarza

[lain]

Napisane przez kaska87

boję się iść do lekarza

jak jeszcze nie bylas u lekarza to nie ma sie co nakrecac moze wcale niczego nie bedzie trzeba usuwac

nie znam sie na kolanach, lekotkach itp. ale jesli to sie usuwa to chyba tylko po to zeby ulatwic zycie

[lusmarija]

Kasiu myślę ze jeśli coś Ci naprawdę dolega to nie powinnaś odwlekać decyzji z lekarzem bo to nic nie da, a moze jeszcze pogorszyc sytuacje.
Nie zamartwiaj się kazdej z Nas coś dolega grunt żeby się nie dawac szybko wyleczyć i do przodu Idz jak najszybciej do lekarza rozwieje Twoje wszystkie watpliwości i na pewno pomoże!!

[gosica502]

Napisane przez ultraradiola

A czy nie boisz sie przesądow na temat sukni wypozyczanych czy odkupowanych, typu np. Panna Młoda nie jest szczęliwa w swoim związku małżeńskim a ty bys miała potem jej suknie ubierac i isc do ślubu. Moze te suknie pecha przynosza? Nie mowie ze w takie cos wierze ale tez ciekawe to jest bo słyszałam pewna historie o wypozyczanej sukni

Ekhm.. Powiem tylko tyle.. nie

Napisane przez lain

to chyba jakas plaga albo wszyscy pojechali juz na swieta, bo ja poszlam na uczelnie i sie dowiedzialam, ze nie ma konwersatorium, bo pani od czwartku jest chora. zeby nie marnowac czasu poszlam na cwiczenia drugiej grupy (ja mialabym je 1,5h pozniej) i co sie okazalo? pan ktory mial byc dzisiaj na zastepstwie nas olal. po 20 minutach czekania dalismy sobie spokoj i wrocilam do domu. 3 godzin na ostatni wyklad czekac mi sie nie chcialo

No u mnie też epidemia.. Wczoraj nam jedna babka powiedziała że nie ma zajęć, nawet nie wiem czemu. Przyszłam na uczelnię to się dowiedziałam że drugich zajęc nie ma bo (cytuję wykładowczynię) nie ma na uniwersytecie wody a ona bez kawy nie wytrzyma
A pan angol nasz kochany skrócił zajęcia o pół godziny i też nie wiem czemu

Napisane przez lain

jak sie dwoje ludzi kocha, rozumie i szanuje to zadna suknia tego nie zmieni

Dokładnie tak

Napisane przez kasia083

Gosica502, mi do głowy przychodzi teraz 1 polski walz wiedeński: Marek Gracguta - nieoceniona http://www.youtube.com/watch?v=9K1O1JvUBfg

masz jeszcze refren u Kazika: "na głowie piekny ma wianek, w ręce zielony badylek itd... " Ale zwrotki tu do ślubu to sie średnio nadają "ach ci ludzie to wtredne świnie..."

Znam tą piosenkę.. "Baranek" hihi Zdecydowanie się nie nadaje na pierwszy taniec

[tancerka212]

Kasiu no rozwalasz mnie... sama sobie diagnoze postawilas widzę i juz operację szykujesz tez sobie sama.. musisz pojść do lekarza i dopiero potem się martwic a nie odwrotnie.. nie wygłupiaj się z tym że się boisz bo jeśli to naprawdę coś poważnego to chyba lepiej się tym od razu zająć niż po pół roku dowiedziec się że juz za pozno i mozna bylo temu zapobiec... chcesz iść za rok o własnych nogach do ołtarza to musisz teraz pójsć do lekarza! troszkę to brutalnie zabrzmiało no ale nie chcesz chyba żeby na sam ślub coś ci się powaznego z nóżkami stało co??? nie płacz słoneczko tylko idź i zadzwon i umow się na wizytę do doktora. strach ma wielkie oczy a Kasia jest dzielna

[lain]

heh TZ sobie znalazl nowy obiekt westchnien. i to nie kombi http://www.mitsubishi.pl/Lancer/Spor...eriaZdjec.html
wlasnie oznajmil, ze zaczyna na niego zbierac ciekawe kiedy uzbiera i ciekawe kiedy mu sie zmieni obiekt westchnien...

[kubusewa]

o jaaaaaaaaaaaaa ale poszalałam.....
wypadł mi karminowo czerwony lakier paznokciowy na dywan mamusi
ło jaaaaaa
własnie zdzieram jego ostatnie ślady vanishem.....
mam nadzieję ze nikt się nie pokapuje

[tancerka212]

Lain całkiem przyjemny ten kremik codziennie się nim smarujesz??

a co do obiektu westchnien to mój tż byłby z twojego dumny bo toleruje tylko japońskie samochody! u mojego to honda króluje ale jego brat troszkę pracował w róznych miejscach naprawiających samochody, teraz sam założył firmęi naprawdę japońskie auta prawie się nie psują! a reszta to co chwila przyjezdza bo to się zepsuło a to tamto... ja się nie znam ale rzeczywiscie to by miało sens

[kasia083]

Zaczęłam tak szukać polskich walców i okazało sie, że jest ich całkiem sporo... Wszystkie to sa dość stare piosenki, ale można coś wybrać...
Co myślicie o tej? Irena Jarocka - Wymyśliłam Cię http://www.youtube.com/watch?v=I3gBW...eature=related
Ma bardzo fajny rytm, taki wyraźny i tekst tez bardzo pasujący do nas, szczególnie ostatnia zwrotka "dobrze wiem co oznacza samotność, osobna noc, osobny dzień..." My teraz tak żadko się widzimy...

[tancerka212]

ja zleciłam tżtowi wybór piosenki na pierwszy taniec bo nie chcę żeby to było pospolite tupanie do piosenki pojawiającej się prawie na każdym weselu, które goście juz znają na wylot... skopiowałam wczoraj kilka tytułów jakie w necie dziewczyny proponuja na pierwszy taniec i przesłucham je kiedys i wybiorę jakąś czołówkę z ktorych przed slubem zostanie wyloniona ta jedyna. ale to bedzie taki plan B na wypadek gdyby tż wynalazł jakieś totalne dziwadło hehe
bo tżtowi to się zamarzyła orkiestra dęta przed Kościołem!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!! oszalało to moje kochanie..