Dziewczyny od opisów - Poznajmy się :)

[3martyna3]

Dziewczyny wpadłam na genialny pomysł! (yy..chyba genialny).
Jak już pisałam sylwestra organizuje u siebie. Dopiero teraz do mnie doszło,
że ON też będzie chociaż był zaproszony jako pierwszy. :P Postanowiłam z nim
pogadać właśnie w sylwestra! Przełamie sie! Nie będzie mógł mi wtedy ucieknąć
bo nie będzie mu pasowało! Haha Będzie musiał ze mną pogadać. Taaak..to moje noworoczne postanowienie! Pogadam z nim zaraz po północy! Niech sie dzieje co chce! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze! Moge liczyć na wasze mocneee trzymanie kciuków???

[NataliaNatiNatus]

Napisane przez 3martyna3

Dziewczyny wpadłam na genialny pomysł! (yy..chyba genialny).
Jak już pisałam sylwestra organizuje u siebie. Dopiero teraz do mnie doszło,
że ON też będzie chociaż był zaproszony jako pierwszy. :P Postanowiłam z nim
pogadać właśnie w sylwestra! Przełamie sie! Nie będzie mógł mi wtedy ucieknąć
bo nie będzie mu pasowało! Haha Będzie musiał ze mną pogadać. Taaak..to moje noworoczne postanowienie! Pogadam z nim zaraz po północy! Niech sie dzieje co chce! Mam nadzieję, że wszuystko będzie dobrze! Moge liczyć na wasze mocneee trzymanie kciuków???

Jak ja bym chciała z Nim porozmawiać . . ale boję się, zresztą nigdy nie ma okazji ; |
Oczywiście, mocno trzymam kciuki, będzie dobrze ;**

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

niewieotymnikt Jaaa teżzz..Tylko że ja dobrze go znam...xD przy nim jakoś się otworzyłam...i przyszedł taki moment że poczułam się przy nim bezpiecznie i tak beztrosko.. że powiedziałam muuu wszyystko...iii zobaczymyy czy się uda przynajmnijjej się odważyłam..xD

kee tyczy się tyczyy) właśnieee ruszyłam się z domuu i poszłam go szukać za rogiem;**

Naprawdę jestem wam wszystkim wdzięczna za wsparcie..xD

[3martyna3]

Saaaaarkaaaaafeeaat - Oczywiście, że koleś woli Ciebie, nie jakąś tam Ewelinkee. Jestem pewna, że 26 stycznia wyzna Ci miłość i zerwie z tą całą Ewelinką. Jestem pewna! ;* Nic się nie martw kochana. Dobre, optymistyczne nastawienie to podstawa i połowa sukcesu! ;*

[alex1231]

3martyna3 - też myślę o tym, żeby się przełamać, ale jakoś myślę, że u mnie to niewypali. w końcu, no ja tak o nim prawie nic nie wiem, no tak troszeczke tylko, a będę mu tu wyjeżdżać z wyznawaniem uczuc? chyba nie tedy droga.. tak myślę... a Wy?
ale naturalnie za Ciebie Martynko 3mam kciuki i o polnocy tez bd trzymac! ;-) i czekac bede na relację.. ^^

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

3martyna3 oczywiście że będziemyyy <3...

Tylko się odważ...naprawdę.xD jeszcze jak się uda jakie to będzie miło rozpoczęcie roku...xDD;**


Ja trzymam za Ciebiee kciukii...;* muah.;*

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

niewieotymnikt Jaaa też myslałam że się nie odważe...ale pod namową moich wizażystek kochanych.. pomyślałam że jak będę stać bezczynnie to tym bardziej mnie będzie bolał widok jego i Ewelinki..
a teraz przynajmniej wiem że jak się nie uda to że próbowałam ...

więC odwaga nie jest niczym strasznym...xD

Domiiniisiia zobaczysz miłość Cię kiedyś zanajdzie..ja też myslałam że taka nieszczęśliwa i w ogóle że nikogo nie znajde..A w ten czas moja miłośc była tak blisko mnie zawsze....Tylko że nie zauważyłam..xD a teraz o nią walczę..

więC kochana nie łam się będzie dobrze ..xDD

Jeszcze raz wam dziękuje że mie namówiłyście żebym pogadała..trochę to wyjaśniło sprawę chociaż nie dokńca.. 26.01.2009r. Coo to będze zaa rokk^^

[kee]

Będziemy bardzo mocno trzymać kciuki ;*

Martyna, jeśli nie wykorzystałabyś takiej okazji, chyba bym Cię zabiła ;D

[Agamalina]

SaaaaarkaaaaaFeeaat

matko...;o ja mam 15 lat ;d a ten "mój" M. też 17 (na początku marca 18 ;p) i to chyba prawda ze oni są tak 3 lata do tyłu (niż my ;p)
ja nigdy nie zapomne jak siedziałam z nim...a właściwie jak zwykle on siedzial a ja lezałam głową na jego kolanach(wtedy to mnie wkurzalo ale teraz oddałabym wiele za takie 10 minut)i bawi sie moimi małymi rączkami ;d( on takie duzeee łapska;p) i nagle KOCHAM CIE (to już było jakos jak z 2 tyg po rozpoczeciu zwiazku ;d - ktory dojrzewał jakoś z 2 lata w tym tak z 3 mies. jego starań ;p ) wiecie...były te 2 słówka czasem na gg czy sms ale 1 raz usłyszałam to na żywo i nie od kupla kuzyna czy kumpeli itp ale od mojego jedynego... i ja tak sie zachowałam jak by tego nie powiedział...olałam to a on: no Agatka...? a ja: co?! on: no nic nie powiesz?! ja: no ja ciebie też...
on: ale ja chce od ciebie uslyszec to w całości... ja zamilkłam....on jakos zmienil temat... ale po chwili sie podnioslam usiadłam przodem na jego kolanach i szepcząc do ucha powiedziałam: kocham Cię i pocałowałam....
niby nic takiego ale 1 ze powiedzial to tak sam z siebie... bez niczego a on nie klamie...nie umie... a po 2 to on mnie otworzył....
to chyba była najbardziej romantyczna chwila w moim zyciu.... zapomne spacery.... lezenie na jego łóżku...to jak calował mnie po szyi albo całujac przechylam tak ze włosami dotykałam ziemii... a te 2 słowa tak czesto naduzywane w smsach itp staly sie dla mnie czyms magicznym... dzięki niemu znam ich moc
kochałam i kocham go nadal...czułam sie przy nim taka malutka...taka bezpieczna...nie bałam się z nim przebywać sam na sam zimowymi wieczorami ogladajac film i leżeć obok niego bo wiedziałam że liczy sie ze mna...i mnie kocha!!!
tylko ku**a ja go zawiodlam....i tak jak nie żaluje innych rzeczy, tak tego jednego marcowego popołudniaa bardzo!!

jeśli chcesz sie przekonać czy kogoś kochasz musisz go stracić....!!

[paulaa_91]

ja też jestem sama :P [nie]szczęśliwa singielka jak już wspominałam wczoraj.
miłość nie jest dla mnie, choć od ostatniego dnia stycznia do 8 marca byłam nieziemsko szczęśliwa.
miłość, chyba była tylko z mojej strony.. do tej pory tego nie potrafę rozkminić..no cóż..


ojjj kładę się wcześnie spać.. bo dziś to przed 5 odłożyłam laptopa i siedziałam do rana w sumie.. :/ a po 13 się obudziłam ..

[NataliaNatiNatus]

A ja mam do was pytanie . Od zerówki podoba mi się pewien chłopak, który chodzi ze mną do klasy, ale nigdy nie udało mi się zdobyć Jego serca . Mało ze sobą rozmawiamy, bo on jest nieśmiały i ja też . Zazwyczaj tylko Go obserwuję i próbuję zrobić wszystko, by podszedł . Chciałabym coś z tym zrobić, ale nie wiem co . Chyba tak nagle nie podejdę i nie powiem mu, że Go kocham ?

[NataliaNatiNatus]

Ja muszę się z wami pożegnać ; ( Jutro poczytam wasze rady, jeśli oczywiście jakieś będą . . KoCHam ;*

[societygirl17]

Napisane przez Domiiniisiia

Dominika z tej strony.

Sylwester, hm. albo coś zaplanuje 31 do godziny 14 - cokolwiek to będzie. Albo usiąde sobie przez tv i będę siedzieć.
Szkoła, nie chce tam wracać.
Miłości, szkoda słów ..
ii. Kocham Was. <33

Moja Dominisia do nas dołączyła <3

SaaaaarkaaaaaFeeaat widzę, że coś się szykuje . Nie martw się, tak jak już dziewczyny pisały . Będzie ok.

A tak w ogóle to dobry wieczór . TŻ niedawno pojechał i mi smutno

[niewieotymnikt]

Napisane przez SaaaaarkaaaaaFeeaat

niewieotymnikt Jaaa teżzz..Tylko że ja dobrze go znam...xD przy nim jakoś się otworzyłam...i przyszedł taki moment że poczułam się przy nim bezpiecznie i tak beztrosko.. że powiedziałam muuu wszyystko...iii zobaczymyy czy się uda przynajmnijjej się odważyłam..xD

mam nadzieję, że też dla mnie przyjdzie taki moment.
kilkanaście razy miałam wrażenie, że jest coś więcej.
a nawet teraz, siedzimy na gg, bez słowa.
uda się, uda.

3martyna3.
ja trzymam kciuki. mówię ci, będę piła szampana przez słomkę
oczywiście ty w zamian, zdajesz nam tutaj relację ;D

[alex1231]

NataliaNatiNatus - no z tym pytaniem to mam podobnie (Chyba tak nagle nie podejdę i nie powiem mu, że Go kocham ? ) ale w Twoim przypadku sądzę, że powinnaś zacząć z nim rozmawiać..tak no, na luzie..o szkole, o lekcjach..czy będzie sprawdzian, czy da spisać..no skoro jest z Tobą w klasie to przynajmniej ja bym takie podchody robiła..i oczywiście do tego uśmiech nr.1 i miłe słówka. no tak myślę jaa.

[societygirl17]

3martyna3 pogadaj, trzymamy kciuki .

[paulaa_91]

Napisane przez Agamalina

SaaaaarkaaaaaFeeaat

matko...;o ja mam 15 lat ;d a ten "mój" M. też 17 (na początku marca 18 ;p) i to chyba prawda ze oni są tak 3 lata do tyłu (niż my ;p)
kochałam i kocham go nadal...czułam sie przy nim taka malutka...taka bezpieczna...nie bałam się z nim przebywać sam na sam zimowymi wieczorami ogladajac film i leżeć obok niego bo wiedziałam że liczy sie ze mna...i mnie kocha!!!
tylko ku**a ja go zawiodlam....i tak jak nie żaluje innych rzeczy, tak tego jednego marcowego popołudniaa bardzo!!

jeśli chcesz sie przekonać czy kogoś kochasz musisz go stracić....!!

wiesz, ja też żałuję marcowego popołudnia.. ale to nie ja zawiodłam..
było tak, że poszłam na spacer z przyjaciółką.. opowiadałam jej jak jestem strasznie szczęśliwa z P.. w między czasie dzwonił kuzyn przyjaciółki, żeby się szykowała, bo na kręgle nas zabiera.. ja powiedziałam, że nie jadę..on podjechał samochodem jeszcze z dwoma kolegami, zabrali przyjaciółkę i pojechali.. ja wracałam sama do domu.. spotkałam po drodze kumpli.. jego tam nie było.. na drugi dzień dowiedziałam się od drugiej przyjaciółki, a jego siostry, że ja się umówiłam z tymi kolesiami.. że się spotkałam i specjalnie nie wracałam z nim samochodem, żeby P. tego nie widział.. .nawet nie wiecie co to był za ból.. zawsze cała ekipa, wszyscy ze sobą rozmawiają, tylko nie my.. gdzie zawsze ja byłam ważniejsza od kumpli.. gdzie ja byłam na pierwszym miejscu.. nawet przestał palić buft dla mnie..
a co się stało? kumple mu powiedzieli, że się spotkałam to uwierzył im. .
płakałam, płakałam.. pisałam , wyjaśniałam.. ale nie chciał tego słuchać.. aż 2 maja się odezwał do mnie.. przypadkiem zadzwonił.. i tak jakoś wyszło.. później napisał eska i niby się pogodziliśmy.. ale nigdy nie wróćiły chwile z przed kilku miesięcy.. nigdy jużź mnie nie pocałował i nie poprawił, gdy spytał jak mi się spało, a ja powiedziałam, że dobrze.. wtedy słodko na mnie patrzał i mówił ' kochanie śpi się z kimś, a mnie przy Tobie nie było.. tej nocy dobrze Ci się odpoczywało.. ' już nawet inaczej na mnie patrzył.. no i było tak do 16 października.. od znajomej dowiedziałam się, że on robił to wszystko dlatego by mnie przelecieć.. wiem, że tak na pewno nie było.. ja to wiem.. było tyle okazji by się kochać.. żadnej nie wykorzystał.. powiedziałam o tym jego siostrze.. ona nic mu nie mówiła.. mieszkamy w jednej wsi i jak sobie szłam do sklepu minęłam naszą ekipę.. rozmawałam przez telefon , nie słyszałam, żeby on coś do mnie mówił.. spytał Anię [ siostrę ] czy nie wie o co chodzi. .wtedy ona mu powiedziała, że ktoś mi powiedział, że on chce mnie wykorzystać.. i nie odzywamy się do siebie.. przez zwykłe nieporozumienie.. czaicie? on myśli, że ja się nie odzywam, bo ktoś mi powiedział o tym.. a ja? chyba nie umiem już tego sprostować.. boję się.. choć cholernie tęsknie za nim.. za jego dotykiem.. za zapachem.. za słowem.. tęsknie za nim..
choć nigdy nie powiedziałam , że go kocham.. z jego ust też tego nie usłyszałam..

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

Agamalina
trochę nie znam sytuacji w jakiejj się roztaliście..;((


NataliaNatiNatus myśle że powinnaś z nim na początku pogadać tak normalnie.. o szkole..
o mozeasz wykorzystać słynny trik ( o ilee to nie jest jakiś tumann) że czegoś nie rozumiesz..i zeby Ci pomógł ,,Wtedy szybko moższz nawiązać jakąś gadkę...xDD


paulaa_91 i jak tam Twoje zdjęcie "bunt".. wymyśliłaś już cośik??;>

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

paulaa_91 Jaaa taka dzisisj wrażliwa jestemm^^ Jaaaa koledzyy odgrywają dużoo rolee w życiu naszych..xD i nasz=ym w sumie też..trochę polątana sprawa... ale tak sobie myślee że dobrze by było jakoś muzakomunikować że ty wcale tak nie myślisz.. że myslisz że to nie prawda...xDD jeju..;*
ehhh.

[societygirl17]

paulaa_91 trudna sytuacja... Pogadaj z nim, powiedz, że nie może całe życie wierzyć kumplom. Powiedz mu, że tęsknisz i w ogóle. Żebyś nie straciła przez takie coś miłości swojego życia, Skarbie .

Ja z TŻ odbyłam rozmowę na temat kumpli w jego życiu. Ciężko było, nie powiem, fochał się trochę, ale teraz już wie, że było mi przykro, gdy miał przyjechać, a kumple pisali 'idziemy na piwo, albo pograć na laptopie'. I teraz, gdy się z nimi umówi, to ja wiem o tym pierwsza i nadrabiamy ten dzień podwójnie - następne dwa dni się widzimy. Przez to jeszcze bardziej go kocham .

[3martyna3]

kee - to nie jest jeszcze na 100% pewne czy ja tę okazję wykorzystam. Znając mnie w ostatniej chwili mogę ugryźć się w język, wpaść w panikę i albo nic nie powiem, albo zacznę się jąkać i nic z tego nie będzie. ;( Ale postaram się. KC! ;*

Oczywiście że zdam wam relację zaraz na drugi dzień jak odeśpie. ;* Kocham i wiedziałam, że mogę na was liczyć. <3

[daciaaaaaa]

tez trzymam kciuki za wszystkie!

[paulaa_91]

ajjj takie to ciężkie.. jak już pisałam , mieszkam na wsi.. i wszystko mi przypomina nasze chwile.. codziennie rano chodzę do szkoły tą ścieżką, kiedy razem chodziliśmy.. wchodząc do mojego bloku jest murek o który zawsze się opierałam , on o mnie i o murek i taak bosko mnie całował... jak idę do przyjaciółki siedzę na łóżku , na któym wygłupiałam się z nim.. ajjjj.. to jest najgorsze..

[societygirl17]

Wiem, jak to jest . Też mieszkam na wsi, też miałam chłopaka z tej samej wioski. Na początku było ciężko po rozstaniu, chociaż to ja złamałam mu serce. Ale przeszło. Teraz niestety nawet ze sobą nie rozmawiamy . A szkoda mi, bo to fajny chłopak.

[Agamalina]

paulaa_91 myśle tak samo jakSaaaaarkaaaaaFeeaat rozmowa i jeszcze raz rozmowa
SaaaaarkaaaaaFeeaat a rozstalismy sie tak że jakos z 2 tyg sie do siebie nie odzywalismy w koncu sie spotkalismy po tej "przerwie" i zapytał mi sie: co dalej z nami? spróbujemy to jakos naprawic?
a ja:jakimi nami? i co odpbudowywać?! według mnie to nie ma sensu...ale bądźmy przyjaciołmi....

na 2 dzien dowiedziałam sie w szkole od mojej i jego kolezanki w wtedy dziewczyny jego przyjaciela że pare chwil po tym jak sie pożegnaliśmy napisał jej esa: właśnie widziałem jak jej zależy...

od tego czasu kilka razy sie spotkalismy sam na sam...czesto sie odzywa ja czasem tez...gadamy na gg i sms.... i niby kolega i kolezanka ale ja mam caly czas w glowie to co robilismy wtedy.... moze to nie milosc a bardziej przywiązanie za tym co bylo...moze to tylko sentyment... ??
czasem wydaje mi sie ze on tez mnie jeszcze lubi ale nie chce "sie poddac" i zebysmy znow byli razem bo robi to na złość mi za to jak ja zakonczylam nasz związek...ze sie odgrywa....

[Agamalina]

matko!!!!!!!!!!!dostałam od niego esaaa! ze nie mial nic na koncie dlatego nie odpisal na moej "kocham cie" ;ooo szalejeeee !!!

[paulaa_91]

no boli cholernie.. może na dniach uda mi się z nim porozmawiać.. jak go będę mijać przypadkiem.. zagadam.. ajjj, od dawna czekam na taką sytuację..

[societygirl17]

Napisane przez Agamalina

matko!!!!!!!!!!!dostałam od niego esaaa! ze nie mial nic na koncie dlatego nie odpisal na moej "kocham cie" ;ooo szalejeeee !!!

Tylko spokojnie Kochana . Będzie dobrze

Napisane przez paulaa_91

no boli cholernie.. może na dniach uda mi się z nim porozmawiać.. jak go będę mijać przypadkiem.. zagadam.. ajjj, od dawna czekam na taką sytuację..

Musi być dobrze.! Uda się pogadać, zobaczysz . My, kobiety musimy być silne . Co ci faceci by bez nas zrobili ?

[12 Stonka]

Napisane przez Miluuu

Juz Cie lubie

Hm. Podejrzewam, że podobne klimaty muzyczne.

Napisane przez r0zunia

czekałam na Ciebie

A teraz ja na Ciebie czekam. Aż powrócisz 'odbanowana' .

Napisane przez daciaaaaaa

Zakopane <3 moja milosc od pierwszego wejrzenia ja tez lubie spieewac, ale sama do siebie reggae lubie :p

Hm. Powiem Ci, że Zakopane nie jest takie fajne, jeśli jeździ się do niego 5 razy w tygodniu do szkoły i ze szkoły. Już mnie muli norrmalnie. Nic w nim fajnego. Masa szumu, prawie zawsze tłumy. No ale cóż. Są gusta i guściki.

Napisane przez alex1231

3martyna3 - też myślę o tym, żeby się przełamać, ale jakoś myślę, że u mnie to niewypali. w końcu, no ja tak o nim prawie nic nie wiem, no tak troszeczke tylko, a będę mu tu wyjeżdżać z wyznawaniem uczuc? chyba nie tedy droga.. tak myślę... a Wy?
ale naturalnie za Ciebie Martynko 3mam kciuki i o polnocy tez bd trzymac! ;-) i czekac bede na relację.. ^^

Dziewczyno! Warto walczyć o swoje uczucia. Radzę Ci, żebyś spróbowała, bo życie jest jedno. Nigdy nie wiadomo, czy będzie jeszcze kiedyś szansa. Spróbuj jakoś się do niego zbliżyć, przełamać się i rozmawiać (może narazie na neutralne tematy ^^), uśmiechać się ładnie. Próbuj, bo możesz kiedyś żałować, że nie wykorzystałaś szansy. Osobiście uważam, że Miłość ma miejsce tylko raz w życiu. A jeśli to akutat On? Trzymamy kciuki.

Aj, Dziewczyny, lecicie jak szalone. Musiałam nadrobić kilka stron, ale postaram się na bieżąco już tu zaglądać. Dobrej nocy, kolorowych snów.

[SaaaaarkaaaaaFeeaat]

Agamalina
z tego co ja widzę kochana To sama go Takkk..nom zakończyłaś to wszystko.... a z tego co ja widzę...Z Twich wypowiedzii i "atko!!!!!!!!!!!dosta łam od niego esaaa! ze nie mial nic na koncie dlatego nie odpisal na moej "kocham cie" ;ooo szalejeeee !!!".... too możeeee Ty jednk coś? nie wiem...
hehe może jednak chceszz spróbować jeszcze razz..jak wracasz do tamtych chwil?? a wiesz jak go całkiem zignoruszesz to możesz mu wysyłąć omylne sygnały że masz go gdzieś.. a wtedy jak se da zspokój może być za późno... nie wiem ja si echyba nie znam na chłopakach ale tak mi się wydaje...

<3