i zastalam pusty dom...

[TmargoT]

ło matko.fajnych rzeczy się dowiaduje po rozstaniu.zdrady.
mam nadzieję,że nie ulegniesz temu trutniowi.

[Malla]

Też się zastanawiam, co u niego, co takiego usłyszałaś?

[Lexie]

A właściwie, to masz z nim kontakt? Tłumaczył się jeszcze jakoś? Oddał klucze, odebrał rzeczy?? Bo ta sytuacja jest wciąż zakręcona...

[gabriellao0]

Napisane przez vretka

Heh, moim znajomym po rozstaniu rozwiązały się języki i dowiedziałam się, że mój ex zdradzał mnie od dawna, ale nikt nie chciał się wtrącać
".

A TO TO CHYBA NORMA, że nikt się nie chce wtrącać i dopiero po rozstaniu mówią wiele ciekawych rzeczy nawet najbliżsi!
Z drugiej mańki, my robimy to samo- też nie informujemy koleżanek co robią ich faceci BO PO CO? Ale jak facet znika, to czasem nam sie wymknie to czy tamto.
życie

[giganciara]

Trzymaj się kochana. Jesteś silna.

[pppaprySka]

wcale nie jestem silna..nie mam ochoty wstawac z lozka i nie wstaje,zadreczam sie sama ze soba...
mam rozne mysli nie wykluczajac najgorszego..moje zycie sie skonczylo przynajmniej teraz
probowalam sie skontaktowac i zapytac co z kluczami i wogule ale nie odebral,nie oddzwonil tez...nic..
zaslyszalam tylko ze on sie boi ze gdyby wrocil i by sie cos popsulo to ze ta druga wyprowadzka bolala by bardziej niz ta teraz i ze on nie wie co teraz...nie wiem co myslec..

tak bardzo bym chciala zeby teraz tutaj byl i mnie przytulal...

dziewczyny jak to boli niewyobrazalnie

[albinka]

Napisane przez pppaprySka

wcale nie jestem silna..nie mam ochoty wstawac z lozka i nie wstaje,zadreczam sie sama ze soba...
mam rozne mysli nie wykluczajac najgorszego..moje zycie sie skonczylo przynajmniej teraz
probowalam sie skontaktowac i zapytac co z kluczami i wogule ale nie odebral,nie oddzwonil tez...nic..
zaslyszalam tylko ze on sie boi ze gdyby wrocil i by sie cos popsulo to ze ta druga wyprowadzka bolala by bardziej niz ta teraz i ze on nie wie co teraz...nie wiem co myslec..

tak bardzo bym chciala zeby teraz tutaj byl i mnie przytulal...

dziewczyny jak to boli niewyobrazalnie

co to za facet w ogóle

[***luna]

pppaprySka łatwe to nie jest. Wierzę,że dasz sobie radę.
On nie jest wart Ciebie...

[cinnamon witch]

śledzę ten wątek od początku i dalej jestem w szoku, że można zrobic cos takiego drugiej osobie
niektóre fragmenty przesłałam Lubemu i on również był w szoku...
nie mógł sobie czegoś takiego wyobrazic, po prostu trzeba byc prze &%^$#&#^#
żeby wpasc na taki pomysł i jeszcze go zrealizowac...
Kochana, zapomnij o nim, wiem, że będzie trudno, ale jak spotkasz takiego, który na Ciebie zasługuje, to się będziesz jeszcze cieszyc, ze z tamtym nie wyszło...
Trzymaj się ciepło, bo naprawdę musisz byc silna teraz <tuli>

[mtlk]

ja tez jestem w totalnym szoku nie wiedzialam ze istnieja ludzie zdolni do takich zachowan :/
zapomnij o nim bo on nie jest Ciebie wart..

[arrakis]

papryska - wiem,ze to trudne ale trzymaj sie, nie zalamuj....jestesmy z toba

[poiglot91]

Napisane przez pppaprySka

zaslyszalam tylko ze on sie boi ze gdyby wrocil i by sie cos popsulo to ze ta druga wyprowadzka bolala by bardziej niz ta teraz i ze on nie wie co teraz...

...


aha... czyli to jest tak ze jak Panu cos nie podpasuje czy tez miedzy wami pojawi sie jakikolwiek problem czy klotnia...cos co mogloby wplynac bardzo na wasz zwiazek.. to on zamiast go ratowac od razu mysli o WYPROWADZCE:confuse d:poprostu... ZAL! ! !

Zreszta jak pisalas wczesniej wyprowadzil sie.. odszedl bez slow..
bez zadnego wyjasnienia...
bez niczego...
poprostu sobie poszedl
co oznacze ze cie nie SZANUJE ..
bo kochajacy facet napewno by swojej kobiety od tak poprostu nie zostawil...
szanujacy swoja kobiete facet nie odszedlby bez slowa.. Chcialby porozmawiac wyjasnic.. Uczynic cokolwiek.. ALE NIE ZOSTAWILBY w taki beszczelny sposob...


ja rozumiem ze twoj Bol jest ogromny ze chwilami czujesz ze az cie rozrywa...
Ale STALO SIE.. tzw''facet'' okazal sie zwyklych tchurzem zwyklym paskudnym i obrzydlym szczurem...
daj sobie z nim spokoj
Zadal ci bardzo bolesny cios.. prosto w serce..
Uwierz wkoncu sie zagoji... potrzeba ci czasu
aa jego skresl.. skresl ze swojego zycia

[hlola]

Bardzo mi przykro,że cierpisz. Byłam w dość podobnej sytuacji. Zostawiona przez kogoś z dnia na dzień, kto nie potrafił mi wyjaśnić jak można w ciągu jednego dnia dojść do jakichś dziwnych wniosków i skreślić związek co trwał parę lat. Najgorsze jest właśnie to, gdy druga strona nie daje Tobie żadnych sygnałów. Wiesz Twój TŻ ma dopiero 23 lata hmm..ludzie popełniają głupstwa przez cale życie iświat jest dośc brutalny.

Widzę, że byłaś bardzo przywiązana do swojego TŻ. To na pewno wpłynie na to,że długo będziesz się zbierać ale zobaczysz- będzie dobrze. Nieważne czy bedziecie ze sobą czy nie będziecie. Czy za jakiś czas dasz mu drugą szansę (ja dałam i powiem szczerze, że dobrze,że nie posłuchalam się wszystkich wypowiedzi typu "drugi raz do tej samej rzeki się nie wchodzi"-na to nie ma reguły). Musisz nauczyć się teraz żyć dla siebie, nei dla kogos innego. Możesz być dobrym człowiekiem ale nie przekładac przy tym innych nad siebie. Tego powinnaś sie trzymać. A to,że jesteś na niego zła powinno Ci trochę pomóć.

Pamietaj ZAWSZE!!!!, że jesteś wartościową osobą-nawet gdy teraz pozawalasz trochę rzeczy- pracę czy szkołę. Pamiętaj,że żyje się raz i nic złego się nie stanie. Czas Ci pomoże. 3mam kciuki za Ciebie.

Czasami postępowania drugiej osoby nie zrozumiesz..czasami człowiek no niestety..mysli tylko o sobie..i co by nie mówił Ci Twój TŻ to niestety ale tak własnie się zachował.

[cava]

Napisane przez pppaprySka

zaslyszalam tylko ze on sie boi ze gdyby wrocil i by sie cos popsulo to ze ta druga wyprowadzka bolala by bardziej niz ta teraz i ze on nie wie co teraz...nie wiem co myslec..

Pitolenie, klasyczna gadka w stylu "za bardzo Cię kocham, zeby z Tobą być" Zwykły chłopski sposób na robienie wody z mózgu i wywiniecie się bokiem.
Że niby taki biedny i taki cierpiący.
Gucio tam, chrzani żałosne tekściki na wzbudzenie współczucia, aż się kurzy.

[motylek66]

zobaczysz, że czas goi rany...
nawet sobie nie wyobrażacie do jakich awantur dochodziło między mną a moim chłopakiem... mówiliśmy sobie najgorsze rzeczy, wyzywaliśmy się tak, że nawet nie chcę powtarzać tych słów... od najgorszych. Ale przychodził ranek... oboje budziliśmy się z kacem moralnym i czuliśmy, że to nie powinno się stać. Kochamy się do dziś. Te awantury są już przeszłością, dorośliśmy. Bo do miłości trzeba dorosnąć. Widocznie Twój TŻ jeszcze nie dojrzał...

[paulinka_vel_paulinka]

to jeden z tych co... 'wychodzą rano po bułki i nigdy nie wracają' ;/ Rozumiem, że w kwestii miłośći, żadne tłumaczenia nie pomogą. Ale na prawdę może Cie czekać ciężkie życie u boku faceta, który ucieka od problemów i nie umie rozmawiać ;/
swoją drogą jakie wyrachowanie z jego strony, ciekawe czy długo to planował

[Onetta]

trzymaj się

[Madaaa]

Napisane przez pppaprySka

zaslyszalam tylko ze on sie boi ze gdyby wrocil i by sie cos popsulo to ze ta druga wyprowadzka bolala by bardziej niz ta teraz i ze on nie wie co teraz...nie wiem co myslec..

To on jeszcze mysli o ewentualnym powrocie i kolejnym odejściu
On nie jest normalny Trzymaj sie od niego z daleka. Teraz boli, ale to minie, a on nie skrzywdzi cie wiecej...

[goosia207]

Napisane przez Madaaa

To on jeszcze mysli o ewentualnym powrocie i kolejnym odejściu
On nie jest normalny Trzymaj sie od niego z daleka. Teraz boli, ale to minie, a on nie skrzywdzi cie wiecej...

Dokładnie.I nie dzwoń do niego On cię zostawił, bez słowa.Teraz ty do niego dzwonisz, nie odbiera telefonów, nie oddzwania-robi to celowo!Przecież, to jasne, że nie chce z tobą rozmawiać.Matko! Pewnie jest skłonny opowiadać znajomym, że nie możesz żyć bez niego i go teraz nękasz.
Pokaż mu, że doskonale sobie radzisz bez niego.Pokaż, że jesteś silna i niezależna, a nie zakompleksiona i zdesperowana.

Wychodzisz gdzieś wieczorami?Byłaś gdzieś w weekend?

[Madaaa]

Dziwie sie, ze wszytskich wiesci dowiadujesz sie od ludzi a nie od niego samego. Wychodzi na to, ze za duzo gada wsrod znajomych. A to ty powinnas byc pierwsza osoba z ktora powinnien pogadac.

[gabriellao0]

Ty dzwonisz, on nie odbiera itd.
Sorki za szczerość ale chyba ciut się poniżasz już w tej chwili!
WIEM, że boli i będzie bolało pewnie jeszcze długo. Wypłacz to, wykrzycz sobie w poduche. Zamknij się na tydzień w domu i rzucaj czym popadnie i wyj i klnij i myśl co tam Ci tylko przyjdzie do głowy , ale ... nie pokazuj jemu jak Cię to boli.
Nie jedna z nas przeżyła rozstanie i nie jedna jeszcze przeżyje, nie ma jednak takiego bólu którego kobieta by znieść nie mogła!
Tylko się nie poddawaj!

[muammamija]

Napisane przez Flofferek

wlasnie i nastepne pocieszenie dla autorki jestes mlodziutka, masz duza szanse kogos poznac ja mam prawie 25 i niestety wszyscy, co sa w porzadku, sa zajeci, zostali albo dziwacy, albo nie w porzadku... wiec glowa do gory

Rozumiem, ze Ty nadal jestes sama?
W takim razie do ktorej grupy sie zaliczasz: tych, co sa nie w porzadku, czy dziwakow?

[Madaaa]

Ciekawe co slychac u autorki postu....Mam nadzieję, że sie jakoś trzymasz?

[patbar]

Napisane przez Madaaa

Ciekawe co slychac u autorki postu....Mam nadzieję, że sie jakoś trzymasz?

Tez jestem ciekawa. Sledze watek od poczatku.
Pamietaj, ze to byl jego wybor, nawet nie raczyl ci o tym powiedziec. Wyobrazam sobie jak jest ci ciezko. Jedyna pociecha, ze nie macie dzieci. Wtedy i one by cierpaly. Zastanow sie wlasnie na temat przyszlosci. Czy chcialabys miec z kims takim dzieci? I co, bedziesz zyla przez reszte lat w niepewnosci? Bedziesz wracac do domu z mysla, czy znowu nie zwial? Nawet jesli wrocicie do siebie, bedziesz sie zadreczac takimi myslami.
Trzymaj sie i badz silna

[aga2916]

przypadkiem znalazłam i przeczytałam!!!!od początku do końca i nie mogę się powstrzymać aż palce swędzą współczuje Ci Kochanie ale dobrze wszystkie babeczki radzą-ON NIE JEST WART!! WIEM ,ŻE BOLI,ALE PRZEJDZIE!!To skończony gnojek,pan i władca
zas*rany się znalazł,aż słów brak!OLEJ go sikiem torpedązmień te cholerne zamki,bo jeszcze hrabia wróci i Ci awanturę zrobi ,że za mało tęskniłas i sie nie dobijałaś do jego drzwi---PSYCHICZNI SĄ POD OCHRONĄ,NIE MOZNA ICH SKAZAĆI ZAJMIJ SIĘ CZYMS-WYJDZ,RÓB PORZADKI ,JEDŻ DO DOMKU,NAPIJ SIE Najważniejsze pytanie- CO TY KOCHANIE CHCESZ?CZY CHCESZ ŻEBY WRÓCIŁ PO TYM ODŚWIEŻAJĄCYM CIERPIENIU??????????????, WIEDZĄC ŻE:1*MOŻE TAK ZROBIC JESZCZE RAZ 2*BĘDZIESZ ŻYĆ W STRESIE I NERWACH 3*NIE BĘDZIESZ MU UFAŁA ITD...ITP...Po przeczytaniu stwierdzic musze uczciwie,ze on wróci,jestes mu potrzebna !!!!!!!do łóżka,wiem ze boli to czytac,ale tak jest.inne tez pisały.ALE NIE DAJ SIE GNOJO**WI Jak chcesz to powiedz co o nim myslisz,co czujesz-ale bez przesady,nie czołgaj sie przed nim,a na koniec machnij go od dołu podbródkowym,możesz kopnac w jaja,jakby co krzycz!!!!!.sorry że tak pisze ale ja bym tak zrobiła,jak czytam o takich sku***lach to krew się burzy,i od razu przychodzi myśl o kursie samoobrony-tylko jakies karate agresywne i o glebe.trzymaj sie jakby co to tu jestesmy

[kennedy]

szanuj sie pappryskA! nie mysl nawet o tym dupku tylko zmieniaj zamki!

[Flofferek]

Napisane przez muammamija

Rozumiem, ze Ty nadal jestes sama?
W takim razie do ktorej grupy sie zaliczasz: tych, co sa nie w porzadku, czy dziwakow?

nadal sama... bylam przelotnie z roznymi, ale to nie bylo TO
ja zaczynam sie zaliczac do dziwakow i nie ma co ukrywac, tzn. moze nie tyle do dziwakow, co zmienia sie moj charakter, co mi zaczyna nie odpowiadac.

[pppaprySka]

Dziewczyny przepraszam ze mnie nie bylo az tyle czasu...zamknelam sie troche na swiat,chodzilam na joge,bylam u psychologa bo czulam ze tego potrzebuje...15.12 byla niby nasza rocznica ale nie przyszedl ani nic,nie odezwal sie do dzisiaj ani slowem,nawet zyczen na swieta..przez swieta siedzial na gadu z opisem,,wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie.."teraz nie wchodze na gadu i inne portale ja sie odcinam,lape dystans,powoli sie podnosze choc jeszcze nie jest rewelacyjnie..
Nie oddal rzeczy,nie wyslal mi nawet pieniedzy za mieszkanie..niebede prosic-tak uwaza ok,wymienilam juz dawno zamki,kupilam sobie nowe rzeczy,wywalilam te od niego a tego czego niemoglam wywalic pochowalam,pojechalam do domu.Spedzilam piekne rodzinne swieta,wszyscy mnie wspieraja,czuje ze jestem dla nich wazna
Biore powoli gleboki oddech i najprawdopodobniej wyjade, a wszystkie konta na roznych portalach skasuje,zmienie nr gg i telefon,nie dam sie..

myslicie ze za jakis czas on znormalnieje i bedzie sie probowal skontaktowac,pogadac?ze zacznie mu mnie brakowac?Jestescie bardziej zyciowo doswiadczone stad moje pytanie

[Reijel]

Napisane przez pppaprySka

Dziewczyny przepraszam ze mnie nie bylo az tyle czasu...zamknelam sie troche na swiat,chodzilam na joge,bylam u psychologa bo czulam ze tego potrzebuje...15.12 byla niby nasza rocznica ale nie przyszedl ani nic,nie odezwal sie do dzisiaj ani slowem,nawet zyczen na swieta..przez swieta siedzial na gadu z opisem,,wesolych swiat zycze przede wszystkim sobie.."teraz nie wchodze na gadu i inne portale ja sie odcinam,lape dystans,powoli sie podnosze choc jeszcze nie jest rewelacyjnie..
Nie oddal rzeczy,nie wyslal mi nawet pieniedzy za mieszkanie..niebede prosic-tak uwaza ok,wymienilam juz dawno zamki,kupilam sobie nowe rzeczy,wywalilam te od niego a tego czego niemoglam wywalic pochowalam,pojechalam do domu.Spedzilam piekne rodzinne swieta,wszyscy mnie wspieraja,czuje ze jestem dla nich wazna
Biore powoli gleboki oddech i najprawdopodobniej wyjade, a wszystkie konta na roznych portalach skasuje,zmienie nr gg i telefon,nie dam sie..

myslicie ze za jakis czas on znormalnieje i bedzie sie probowal skontaktowac,pogadac?ze zacznie mu mnie brakowac?Jestescie bardziej zyciowo doswiadczone stad moje pytanie

Jeżeli mam się powołać na moje doświadczenie, to sprawa przedstawia się następująco: gdy odzywali się do mnie eksowie, w 2 przypadkach na 3 chodziło o seks bez zobowiązań

[Hammond]

sądzę, że już się nie odezwie. jestem nawet o tym przekonany. to co mówił Waszym wspólnym znajomym - że boi się wprowadzić, aby kolejna wyprowadzka nie była dla Ciebie większym bólem to zwykły banał. sama widzisz jak mu na Tobie zależy: nie odzywa się, żadnych życzeń, co jest chyba zrozumiałe skoro nawet nie oddał Ci kasy. gratuluje w miarę dobrego samopoczucia