Planujemy zajść w ciążę w 2008/2009 roku część IV

[Foka29]

Napisane przez ankamb

Dziekuje Ci bardzo za ta odpowiedz, przyznam, ze mnie pocieszylas
A ze wszystkie wiemy, jak wazna role w staraniach odgrywa psychika, postaram sie mniej martwic, za to wiecej dzialac
I znow uwierzyc, ze sie uda...

Pozdrawiam serdecznie!

Najlepiej to chyba w ogóle o tym nie mysleć.
Ja zaciążyłam (co prawda wynik B-HCG odbiore dopiero wieczorem, ale "sikane testy", brak okresu i głupiejacy żołądek juz nie pozostawiaja mi wątpliwości) w ciężkim stresie, tuż po ślubie. Nie wierzyłam ani trochę , że to się stanie.
Długo nie mogłam uwierzyc, że to w ogóle możliwe, tak za pierwszym podejściem - jak nastolatka po dyskotece

[fleurdelacour]

Napisane przez ankamb

Witam

Jestem tu nowa, postanowiłam się dołączyć, bo tak jak Wy bardzo chcę mieć dzidziusia...pomyslałam, że razem w staraniach raźniej

12 października 2008 roku wzięłam ostatnią tabletkę antykoncepcyjną (brałam je bez przerwy 4 lata, najpierw Novynette, potem Marvelon) i od tego czasu staramy się z mężem o dziecko.
Niestety jak dotychczas bez skutku
Jestem teraz w 16 dniu trzeciego cyklu starań.
Bardzo źle przeszłam poprzednie dwa rozczarowania i teraz też nie jestem w najlepszej kondycji psychicznej, choć wiedząc, jak dużą może to odgrywać rolę, bardzo się staram.
Niestety od ok. trzech tygodniu bolą mnie jajniki (a przynajmniej tak mi się wydaje, boli raz z jednej, raz z drugiej strony, to taki ciągnący lub kłujący ból), a od dwóch dni trochę mam powiększone węzły chłonne, które też mnie pobolewają
Na początku miałam nadzieję, że to ciąża, potem ból tłumaczyłam okresem...teraz mogłabym go wytłumaczyć owulacją, ale to juz za długo trwa i bardzo się martwię.
Niestety mieszkam w UK i nie mam dostępu do ginekologa, jestem umowiona na wizytę do lekarza ogólnego, ale dopiero na piątek:/

Bardzo mi smutno, bo nie wiem, co się z moim ciałem dzieje, czy mogą to być jeszcze efekty odstawienia tabletek (ale wtedy dlaczego pojawiły się dopiero 2 miesiące po?), czy coś innego...
Powinnam mieć w najbliższych dniach owulację, więc tymbardziej się martwię

Dodam, że mój pierwszy cykl po odstawieniu tabletek miał 35, a drugi 33 dni, przy czym ten drugi okres był bardzo krótki i skąpy:/
Miałam nawet przez chwilę nadzieję, że może to jednak ciąża, ale zrobiłam test po tym dziwnym okresie i wyszedł negatywny:/

Bardzo proszę, jeśli któraś z Was przeżywała coś podobnego, miała podobne objawy, opowiedzcie mi o tym.
Wiem, że nie postawicie diagnozy przez Internet, ale może coś podpowiecie
Bo strasznie się martwię

Mąż już nie wie, jak mnie pocieszać, a oprócz niego nie mam z kim o tym pogadać... moja najlepsza przyjaciółka, która zaczęła starania o dziecko miesiąc po nas, jest teraz w 9 tygodniu ciązy...napisała mi dziś, że jej bobas ma już 2 cm...
Bardzo się z nią cieszę, ale...nie potrafię też powstrzymać zazdrosci:/
Co ja Wam będę tłumaczyć..same wiecie.

Pozdrawiam Was cieplutko!

Anka

P.s. Poproszę o dopisanie na listę: Anka, 26 lat, Londyn, cykl 3, last @ at 21.12.2008

witam siostre emigrantke
nie ma sie co stresowac, tyle czasu na hormonach ma organizm prawo troche sie buntowac. a moze sie naziebilas. nie wydaje mi sie zeby gp Ci pomogl, ale moze przemawiaja u mnie zle doswiadczenia. najlepiej marudzic i nachodzic, dopoki nie da skierowania do specjalisty. pozdrawiam

Napisane przez katarzinka

ja tak z innej beczki
co mogę sobie na nieustępujące od wczoraj "niedobrze mi" zaserwować????
bo czasem przed @ mnie mdliło i myślę, że to na to,ale wolę nie przytruwać się jakimiś lekarstwami

miętowa herbatka może być????

2 lyzeczki mielonego imbiru zalane szklanka wrzatku

Napisane przez gooha3

Witam wszystkie staraczki
Dawno mnie tu nie było.
Wkońcu doczekałam się @ po zabiegu. Minął niecały miesiąc.
Za pierwszym razem jak byłam u lekarza, kazał poczekać jakies 2 miesiące. Wczoraj byłam drugi raz po nieszczesnym wydarzeniu, powiedział że wszystko ok, jeśli dostałam @ to znaczy że wszystko się wygoiło. Jakoś pomineliśmy pytanie kiedy można zacząć. Z badań wyszło że wszystko ok.

Tak strasznie chce tego dzidziusia. Nie chce czekac 2 miesiac.
Jak uważacie trzeba tyle czekać??
Oczytałam sie juz tyle na internecie i stwierdzam że co ma być to będzie.

Skoro organizm jest gotowy i jest ta owulacja to chyba powinno być ok.
Czytałam że tylko u nas w Polsce lekarze każą czekać 2 , 3, albo nawet 6 miesięcy. We Włoszech, Niemczech lekarze każą odrazu zacząc starania gdy organizm jest własnie zaraz po ciąży i jest na nią nastawiony.

Temat pewnie był juz poruszany ale ciągle mnie to nurtuje
Pozdrawiam

ja bym profilaktycznie odczekala, szkoda, ze nie spytalas lekarza za drugim razem.

[ankamb]

Napisane przez Foka29

Najlepiej to chyba w ogóle o tym nie mysleć.
Ja zaciążyłam (co prawda wynik B-HCG odbiore dopiero wieczorem, ale "sikane testy", brak okresu i głupiejacy żołądek juz nie pozostawiaja mi wątpliwości) w ciężkim stresie, tuż po ślubie. Nie wierzyłam ani trochę , że to się stanie.
Długo nie mogłam uwierzyc, że to w ogóle możliwe, tak za pierwszym podejściem - jak nastolatka po dyskotece

Pewnie, ze najlepiej byloby wogole o tym nie myslec, ale ja juz tak chyba nie potrafie:/
Nakrecilam sie strasznie i teraz staram sie uspokoic, bo osiagnelam juz taki moment, ze o niczym innym nie potrafilam myslec:/
Maz zabiera mnie dzis na randke, to moze choc na chwile zapomne

Napisane przez fleurdelacour

witam siostre emigrantke
nie ma sie co stresowac, tyle czasu na hormonach ma organizm prawo troche sie buntowac. a moze sie naziebilas. nie wydaje mi sie zeby gp Ci pomogl, ale moze przemawiaja u mnie zle doswiadczenia. najlepiej marudzic i nachodzic, dopoki nie da skierowania do specjalisty. pozdrawiam.

Witaj
Mam nadzieje, ze te moje bole, to wlasnie "tylko" bunt organizmu:/
Lekko przeziebiona istotnie jestem, ale nie sadze, zeby to bylo przyczyna, gdyz jajniki bolaly mnie juz wczesniej.

Ja tez nie sadze, zeby mi GP pomogl, ale poki co, nie mam innego wyjscia, a musze cos zrobic, bo zwariuje:/
Umowilam sie do takiej mlodej lekarki, u ktorej juz kiedys bylam i mnie nie olala, wiec mam nadzieje, ze i tym razem tak bedzie.
Chce sie po prostu uspokoic...
Do ginekologa ide w lutym, w Polsce.

[Gizmiatko]

Napisane przez Foka29

Najlepiej to chyba w ogóle o tym nie mysleć.
Ja zaciążyłam (co prawda wynik B-HCG odbiore dopiero wieczorem, ale "sikane testy", brak okresu i głupiejacy żołądek juz nie pozostawiaja mi wątpliwości) w ciężkim stresie, tuż po ślubie. Nie wierzyłam ani trochę , że to się stanie.
Długo nie mogłam uwierzyc, że to w ogóle możliwe, tak za pierwszym podejściem - jak nastolatka po dyskotece

ooo nie wiem czy skąłdalam gratulacje ? moze mi gdzies umknoł fakt dwoch kresek w kazdym bądz razie duuuuuuuuuuuzo zdrowia i wuazaj na was

[memka87]

Napisane przez ankamb

Pewnie, ze najlepiej byloby wogole o tym nie myslec, ale ja juz tak chyba nie potrafie:/
Nakrecilam sie strasznie i teraz staram sie uspokoic, bo osiagnelam juz taki moment, ze o niczym innym nie potrafilam myslec:/
Maz zabiera mnie dzis na randke, to moze choc na chwile zapomne

mysle ze rozumiem co czujesz mam dokladnie tak samo! szczegolnie ze ostatnio byly swieta a wiec wolne i nie mialam sie czym zajac... wiec myslalam! ale jak tu nie myslec o spelnianiu marzen?! jest jakis sposob zeby sie nie "nakrecac"? bo ja narazie nie znalazlam.....

[malin30]

Napisane przez Foka29

Najlepiej to chyba w ogóle o tym nie mysleć.
Ja zaciążyłam (co prawda wynik B-HCG odbiore dopiero wieczorem, ale "sikane testy", brak okresu i głupiejacy żołądek juz nie pozostawiaja mi wątpliwości) w ciężkim stresie, tuż po ślubie. Nie wierzyłam ani trochę , że to się stanie.
Długo nie mogłam uwierzyc, że to w ogóle możliwe, tak za pierwszym podejściem - jak nastolatka po dyskotece

Czy mam już przenieść Cię do dolnej listy?

[kaaamila1]

Witam Dziewczyny!!

Ja z niecierpliwością czekam do 10/11 i robię test ciążowy. Według cykli jakie miałam do tej pory (28 dni) powinnam w tych dniach dostać miesiączkę.

Od wczoraj mam zapalenie pęcherza. Chodzę cały czas do toalety. Dzisiaj na szczęście już lepiej. Biore Furagin, bo tylko on mi pomaga i wygrzewam pęcherzyk i nereczki pod kocykiem.

Dzisiaj w pracy zaczęło popolewać mnie lekko podbrzusze i czuje czasami kłucie w jajniku.. Zobaczymy czy to zbliżająca się @..

[narzeczonaa]

Napisane przez Foka29

Najlepiej to chyba w ogóle o tym nie mysleć.
Ja zaciążyłam (co prawda wynik B-HCG odbiore dopiero wieczorem, ale "sikane testy", brak okresu i głupiejacy żołądek juz nie pozostawiaja mi wątpliwości) w ciężkim stresie, tuż po ślubie. Nie wierzyłam ani trochę , że to się stanie.
Długo nie mogłam uwierzyc, że to w ogóle możliwe, tak za pierwszym podejściem - jak nastolatka po dyskotece

gratulacje takiej to dobrze tak za pierwszym razem a to bylo celowe dzialanie? nakrecalas sie tak jak my ze to wlasnie od razu za pierszym razem ma nastapic czy poprostu tak wyszlo?

[dra]

witajcie
a mnie dzis zalalo niedawni wstałam z łożka,bo znów to samo co wtedy,silny ból podbrzusza,zawroty głowy,wymioty i biegunka,.2 cykl tak reaguje mam dosc chyba przez to CLO
ja już nie mam sił odpuszczam,malutką nadzieje miałam,ze może sie udalo,ale nici z tego
z badan nici ja nie bede faceta zmuszac
luzuje zapisalam sie na kurs a teraz czekam za tel od kiedy sie zaczyna,ale jeszcze w styczniu ma sie zaczac

Napisane przez KALWI23

Cześć dziewczynki witam serdecznie w Nowym Roku, w końcu sie przeprowadziłam, ale nie mam neta w domu i dlatego tak mało tutaj zaglądam

witaj
to jak zalozysz w koncu neta to zagladaj czesciej

Napisane przez Sweet_Jelly

Wiecie co dziewczyny..macie racje...Naiwna byłam.... nie powinno się tak zapalać i tak myśleć co chwilę o ciąży, trzeba wrzucić na luz!
Kwas foliowy dalej będę brać ale mam zamiar się cieszyć z bytowania z mężem a nie rozmyślać czy się uda? Udało? albo nie udało?Co ma być to będzie...
A moje nerwy nic tu nie pomogą

dobre podejscie wrzucic na luz

Napisane przez Nika1980

Kochanie. Czuję podobnie jak Ty. ból pozostanie. Okruszek jest nadal moją pierwszą myślą , gdy się budzę i ostatnią gdy zasypiam. dziś rano znów płakałam. zastanawiam się jak długo mój mąż to wytrzyma. dobrze, że jest tak cierpliwy...

Dra...może Twój mąż ma rację...może samo przyjdzie, gdy będziesz się tego najmniej spodziewała...?



nie w tym to w kolejnym cyklu, prawda???

ja to kiedys czesciej plakalam i rozumiem cie,teraz jakbym troche sie do bolu przyzwycaiła,ale sa dni co bardzo za okruszkiem płaczę.
może i ma racje,ale ja bym była spokojniejsza jakbysmy zrobili badania,bywm wiedziala czy to nasza wina czy psychika
ja sie tylko boje,ze minie kilka lat,a maz sie obudzi i bedzie na szybko chcial badania robic,ja watpie,ze kiedys na to czas bedzie,bo lata uciekaja bardzo szybko

[malin30]

Napisane przez dra

witajcie
a mnie dzis zalalo niedawni wstałam z łożka,bo znów to samo co wtedy,silny ból podbrzusza,zawroty głowy,wymioty i biegunka,.2 cykl tak reaguje mam dosc chyba przez to CLO
ja już nie mam sił odpuszczam,malutką nadzieje miałam,ze może sie udalo,ale nici z tego
z badan nici ja nie bede faceta zmuszac
luzuje zapisalam sie na kurs a teraz czekam za tel od kiedy sie zaczyna,ale jeszcze w styczniu ma sie zaczac

Ja stąd znikam na jakiś czas. Idę na chwilę do rodziców.

[sweetpinky]

Hej
ale naskrobałyście dzisiaj
mnie strasznie zalewa nie wyrabiam

a ja jutro mam wolne i czwartek i piątek heheh
jestem opiekunką mojego męża przy okazji ja się wybyczę

[dra]

to tak jak mnie zalewa
ja bede do was zagladac i patrzec co u was,ale troszke mniej,bo chce odpoczac,teraz jak zaczne kurs to nie bedzie czasu zbytnio,bo na kurs dojechac przyjechac i tam
zajeme sie kursem i bede zdobywac kwalifikacje

[PatkaM84]

o kurcze kilka dni mnie nie ma a tu tyle stron do czytania

Witam nowe staraczki

Gratuluję zafasolkowanej Foce

Nika strasznie się cieszę, że wróciłaś!!! Długo Cię nie było. Dobrze, że poszłaś na tą wizytę u gina, przynajmniej już wiesz co jest 5 i 44 kg - chudzinka z Ciebie i drobniutka kobita, ważysz prawie że o połowę mniej ode mnie ale nie powiem dokładnie ile ja ważę bo będzie kicha trzymam za Ciebie kciuki baaaaaaaaaaardzo mocno

Na przeziębienie można rutinoscorbin, robiony własnoręcznie syrop cebulowy, duuuużo czosnku jeść, pić duży herbaty z cytryną. Miód też można dodawać, ale nie do gorącej i tak jak kropka napisała, to nie pić gorącej herbaty tylko poczekać aż ta najgorętsza gorącz odejdzie

Kropeczko chyba musisz temu swojemu mężowi wyznaczac w kalendarzu dni, że od dnia tego i tego jest w domu i nigdzie ma nie łazić. Choć by nie wiem co czyms możesz przygrozić

Pozdrawiam was z zimnej i mroźnej Bydgoszczy Jest tak zimno, że aż musiałam kupić sobie czapkę, łykam większa dawkę rutinoscorbinu co by nie wrócić przeziębiona, ale znając moje szczęście to jak wrócę do domu wtedy się rozłożę

Odliczam już dni do powrotu do domu do mężusia własciwie to już prawie godziny

[yolanda9]

Witam Was Kochane
troszkę mnie nie było...(pewnie nie zauważyłyście)
Ja od kilku dni jestem na urlopie (trzeba było wykorzystać zaległy) no i jakoś nie mam czasu na siedzenie w necie....
Gratuluję tym nowozafasolkowanym i smutkam sie z tymi, które @ nawiedziła....następny cykl będzie nasz...

U mnie niedługo zaczną sie dni płodne (mam nadzieję), ale już zaczęliśmy "ćwiczyć" z mężem (bo też sobie zrobił wolne) a co! byczymy się do południa...
Poza tym, jak to zwykle bywa z nowym rokiem u mnie są również nowe postanowienia. Pierwsze to wiadomo jakie A drugie to wziąść się za siebie zarówno fizycznie jak i psychicznie... Realizację postanowień zaczęłam od ciała i zapisałam się na aquaaerobik (byłam wczoraj), było całkiem przyjemnie, bo dawno na basenie nie byłam a do tego humor mi się poprawił ze względu na to, że zrobiłam coś tylko dla siebie Mam zamiar jescze do fryzjera iśc i sobie jakąś nwą fryzurkę strzelić Natomiast jeśli o "ducha" idzie, to mamy zamiar więcej z domu wychodzić z mężem, bo jakoś się z nas domatorzy zrobili i stwierdziliśmy, że kapciejemy... zobaczymy co z tego wyjdzie....
Ciąglę mierzę temeraturkę, ale w tym cyklu jest ona jakaś niska, tzn. zawsze była niska ale nie tak strasznie...a chora raczej nie jestem, a przynajmniej się nie czuję...
staram się być z Wami na bieżąco, ale tyle skrobiecie, że szok ...ale to dobrze
trzymam za nas wszystkie kciuki, a szczególnie za te testujące niedługo

[Nika1980]

Napisane przez PatkaM84

o kurcze kilka dni mnie nie ma a tu tyle stron do czytania

Witam nowe staraczki

Gratuluję zafasolkowanej Foce

Nika strasznie się cieszę, że wróciłaś!!! Długo Cię nie było. Dobrze, że poszłaś na tą wizytę u gina, przynajmniej już wiesz co jest 5 i 44 kg - chudzinka z Ciebie i drobniutka kobita, ważysz prawie że o połowę mniej ode mnie ale nie powiem dokładnie ile ja ważę bo będzie kicha trzymam za Ciebie kciuki baaaaaaaaaaardzo mocno

Na przeziębienie można rutinoscorbin, robiony własnoręcznie syrop cebulowy, duuuużo czosnku jeść, pić duży herbaty z cytryną. Miód też można dodawać, ale nie do gorącej i tak jak kropka napisała, to nie pić gorącej herbaty tylko poczekać aż ta najgorętsza gorącz odejdzie

Kropeczko chyba musisz temu swojemu mężowi wyznaczac w kalendarzu dni, że od dnia tego i tego jest w domu i nigdzie ma nie łazić. Choć by nie wiem co czyms możesz przygrozić

Pozdrawiam was z zimnej i mroźnej Bydgoszczy Jest tak zimno, że aż musiałam kupić sobie czapkę, łykam większa dawkę rutinoscorbinu co by nie wrócić przeziębiona, ale znając moje szczęście to jak wrócę do domu wtedy się rozłożę

Odliczam już dni do powrotu do domu do mężusia własciwie to już prawie godziny

PATKA cześć!
Ciebie też tu długo nie było! dzięki- i wzajemnie- ja też trzymam za ciebie kciuki!
a tą najgorętszą gorączą rozłożyłaś mnie na łopatki hihihi
dbaj o siebie! zaczęliście staranka? co porabiasz? no i miłego powrotu do mężusia

ściskam gorąco!

witaj Yolanda!!!!
śliczne postanowienia! życzę wytrwałości!
spojrzałam na Twój wykresik- wygląda nieźle. ja w pierwszej połowie cyklu też mam około 36,2. Mówią, że to nie o to ile masz temperaturki chodzi ale o to co jest Twoim wzorem płodności, co u Ciebie jest normalne. jak pomierzysz dlaej to zobaczysz... póki co życzę- pięknego skoku tempki na owu i przyjemnych staranek!!!!

[kropka75]

Napisane przez PatkaM84

Kropeczko chyba musisz temu swojemu mężowi wyznaczac w kalendarzu dni, że od dnia tego i tego jest w domu i nigdzie ma nie łazić. Choć by nie wiem co czyms możesz przygrozić

Pateczko, ja za honorowa jestem na to. Może to głupie ale w nosie to mam. Słowem się nie odezwę. Poczekam aż zasieją się w nim wątpliwości, że mi się odmyśliło, że nie chcę. To go otrzeźwi. A jak nie to chętnych na zrobienie mi dziecka nie brakuje.

Na razie fukał na mnie, bo mu w dwóch zdaniach powiedziałam w weekend co myślę. Wczoraj pojechał do kumpla działać przy aucie i nie raczył mnie poinformować. Ponieważ nie zareagowałam jakbym to miała w D4, dziś dostałam już sms, że jedzie tam i tam i będzie wtedy i wtedy. Po co? Nie wiem. Wróciłam i zastałam umyte gary - szok. Mało tego, wychodził przed godziną, przylazł i mówi: "wychodzę jeszcze na chwilę, dobrze?". No dobrze. Nie spytałam dokąd. Chyba nie dało mu to żyć, bo jak przylazł to mnie poinformował (nie pytany) gdzie był.

Stara dobra metoda działa. Mężczyzna nie reaguje na słowa, reaguje na brak kontaktu. 100% racji.

Napisane przez yolanda9

Witam Was Kochane

Cześć laska.

[PatkaM84]

Napisane przez Nika1980

PATKA cześć!
Ciebie też tu długo nie było! dzięki- i wzajemnie- ja też trzymam za ciebie kciuki!
a tą najgorętszą gorączą rozłożyłaś mnie na łopatki hihihi
dbaj o siebie! zaczęliście staranka? co porabiasz? no i miłego powrotu do mężusia

A nie bo ja tu jestem, tylko jakoś od 2 dni mnie nie było my staranka narazie wstrzymane, mam już wyniki badań, jedne wyszły nieciekawie i teraz czekam na wizytę u gina, potem pewnie do reumatologa i zobaczymy co ona powie w każdym bądź razie staranka co najmniej do marca i tak zawieszamy bo wyjeżdzamy na Saharę a ta najgorętsza gorącz to mnie też rozłożyła

A teraz jak jestem tu w Bydgoszczy to uczę nowego chłopaka wszystkiego i jak on jest to na forum nie wchodzę bo siedzi mi z nosem w monitorze bo drugi komp zepsuty stoi więc chwilowo jest mnie mniej, ale jutro może komp będzie naprawiony to się go pozbędę chociażby na jakąś odległość

Napisane przez kropka75

Pateczko, ja za honorowa jestem na to. Może to głupie ale w nosie to mam. Słowem się nie odezwę. Poczekam aż zasieją się w nim wątpliwości, że mi się odmyśliło, że nie chcę. To go otrzeźwi. A jak nie to chętnych na zrobienie mi dziecka nie brakuje.

eee tam, ja bym nie popuściła. Albo wymyśl inną metodę Może jak on będzie chciał wyjść to Ty przebierz się za seksowną panią policjantkę, weż kajdanki i powiedz że chwilowo musisz go aresztować bo był niegrzeczny jak z tego zrezygnuje i będzie wolał wyjść to kopnij go w d*upkę i powiedz niech idzie spać do rodziców dzisiaj.

[Nika1980]

Napisane przez kropka75

Pateczko, ja za honorowa jestem na to. Może to głupie ale w nosie to mam. Słowem się nie odezwę. Poczekam aż zasieją się w nim wątpliwości, że mi się odmyśliło, że nie chcę. To go otrzeźwi. A jak nie to chętnych na zrobienie mi dziecka nie brakuje.

Na razie fukał na mnie, bo mu w dwóch zdaniach powiedziałam w weekend co myślę. Wczoraj pojechał do kumpla działać przy aucie i nie raczył mnie poinformować. Ponieważ nie zareagowałam jakbym to miała w D4, dziś dostałam już sms, że jedzie tam i tam i będzie wtedy i wtedy. Po co? Nie wiem. Wróciłam i zastałam umyte gary - szok. Mało tego, wychodził przed godziną, przylazł i mówi: "wychodzę jeszcze na chwilę, dobrze?". No dobrze. Nie spytałam dokąd. Chyba nie dało mu to żyć, bo jak przylazł to mnie poinformował (nie pytany) gdzie był.

Stara dobra metoda działa. Mężczyzna nie reaguje na słowa, reaguje na brak kontaktu. 100% racji.

Cześć laska.

Kropka...jestes boska, po prostu mój "hero" będę cię cytować- mogę?

[Equita]

Napisane przez malin30

Fajna data. To co? Znikasz z listy czy mam dopisać przy Tobie "staranka zawieszone"?

We wrzesniu znow zaczynamy, ale kto wie..., moze lepiej "staranka zawieszone" zeby nie zapeszyc

[kropka75]

Napisane przez PatkaM84

eee tam, ja bym nie popuściła. Albo wymyśl inną metodę Może jak on będzie chciał wyjść to Ty przebierz się za seksowną panią policjantkę, weż kajdanki i powiedz że chwilowo musisz go aresztować bo był niegrzeczny jak z tego zrezygnuje i będzie wolał wyjść to kopnij go w d*upkę i powiedz niech idzie spać do rodziców dzisiaj.

Mój chłop nie jest z tych co rajają się kobiecą pewnością siebie i babkami kipiącymi seksem. Takie gierki nie robią na nim wrażenia.

Do rodziców? Skoczyłby z okna prędzej.

Napisane przez Nika1980

Kropka...jestes boska, po prostu mój "hero" będę cię cytować- mogę?

Wow... Do czego to doszło. Nie wiem co tam wartego cytowania znalazłaś, ale proszę.

Ps. Przed chwilą oglądałam wywiad z Domagalik. Taką babką to bym chciała być. Zero problemów, kompleksów, zero wahania, 100% pewności siebie zawarte w 100% kobiecości. Wow.

[PatkaM84]

Napisane przez kropka75

Mój chłop nie jest z tych co rajają się kobiecą pewnością siebie i babkami kipiącymi seksem. Takie gierki nie robią na nim wrażenia.

Do rodziców? Skoczyłby z okna prędzej.

No wiesz, nie musi się tym rajcować, ale może raz na jakiś czas takie zaskoczenie i przyduszenie do ściany że tak to napisze by mu się przydało?

[kropka75]

Napisane przez PatkaM84

No wiesz, nie musi się tym rajcować, ale może raz na jakiś czas takie zaskoczenie i przyduszenie do ściany że tak to napisze by mu się przydało?

Hmmm... jakby Ci to objaśnić... nie tędy droga.

To nie jest typ chłopca, który lubi pobyć zdominowany przez kobietę, który się tym bawi i którego to pozytywnie zaskakuje i kręci. Po nastu latach z dominującą matką pod jednym dachem, takie akcje działają na niego dokładnie odwrotnie.

[malin30]

Napisane przez yolanda9

Witam Was Kochane
troszkę mnie nie było...(pewnie nie zauważyłyście)
Ja od kilku dni jestem na urlopie (trzeba było wykorzystać zaległy) no i jakoś nie mam czasu na siedzenie w necie....
Gratuluję tym nowozafasolkowanym i smutkam sie z tymi, które @ nawiedziła....następny cykl będzie nasz...

U mnie niedługo zaczną sie dni płodne (mam nadzieję), ale już zaczęliśmy "ćwiczyć" z mężem (bo też sobie zrobił wolne) a co! byczymy się do południa...
Poza tym, jak to zwykle bywa z nowym rokiem u mnie są również nowe postanowienia. Pierwsze to wiadomo jakie A drugie to wziąść się za siebie zarówno fizycznie jak i psychicznie... Realizację postanowień zaczęłam od ciała i zapisałam się na aquaaerobik (byłam wczoraj), było całkiem przyjemnie, bo dawno na basenie nie byłam a do tego humor mi się poprawił ze względu na to, że zrobiłam coś tylko dla siebie Mam zamiar jescze do fryzjera iśc i sobie jakąś nwą fryzurkę strzelić Natomiast jeśli o "ducha" idzie, to mamy zamiar więcej z domu wychodzić z mężem, bo jakoś się z nas domatorzy zrobili i stwierdziliśmy, że kapciejemy... zobaczymy co z tego wyjdzie....
Ciąglę mierzę temeraturkę, ale w tym cyklu jest ona jakaś niska, tzn. zawsze była niska ale nie tak strasznie...a chora raczej nie jestem, a przynajmniej się nie czuję...
staram się być z Wami na bieżąco, ale tyle skrobiecie, że szok ...ale to dobrze
trzymam za nas wszystkie kciuki, a szczególnie za te testujące niedługo

No wiesz! Jak mogłaś tak pomyśleć?

Aquaaerobik? Ile kosztuje ta przyjemność?

Napisane przez Equita

We wrzesniu znow zaczynamy, ale kto wie..., moze lepiej "staranka zawieszone" zeby nie zapeszyc

OK

[malin30]

DDosiek i Foka29 - czekam na potwierdzenie
_________________________ _____________________

AKCJA MIKOŁAJOWA !!!

Mikołaju nasz kochany,
na fasolki dziś czekamy.
Więc gdy śnieżny pada puszek,
niech nam wpadnie też okruszek!

Uwaga! W związku z szybkim rozwojem naszego wątku, a co za tym idzie z dużą liczbą postów, proszę o pisanie do mnie na pirv wiadomości dotyczącej zmiany danych, rotacji na liście oraz chęci zapisania się na nasz wątek.
Pozdrawiam malin30

Niech zimowy dobry duszek zafasolkuje każdej brzuszek

Na liście mamy 35 staraczek:

KALWI23 - (Magda, 25 lat, Cieszyn) staranka zawieszone

kees26 - (Karolina, 28 lat, Poznań) staranka zawieszone

PatkaM84 - (Patrycja, 24 lata, Szczecin) staranka zawieszone

Equita - (Maja, 29 lat, Austria) staranka zawieszone

Eleonorka947 - (Aneta, 26 lat, Warszawa) cykl 2, last @ 5.10

kitka888 - (Małgosia, 22 lata, Gdańsk) cykl 1, last @ 14.10

gusiec - (Agnieszka, 26 lat, Buenos Aires) cykl 15, last @ 19.10

amarylis29 - (Marta, 29 lat, Poznań) cykl 3, last @ 24.10

Novida - (Agnieszka, 30 lat, Dublin) cykl 2, last @ 25.10

Zuziunia - (Zuzia, 22 lata, Lubelskie) cykl 7, last @ 1.11

dana260 - (Marzena, 31 lat, Warszawa), cykl 1, last @ 8.11

aliisanka - (Ala, 27 lat, Wrocław), cykl 4, last @ 14.11

"N@sty" - (Ania, 25 lat, Manchester) cykl 9, last @ 18.11

DDosiek - (Dorota, 24 lata, Biała Podlaska) cykl 2, last @ 6.12

Sylwiaaa88 - (Sylwia, 20 lat, Włocławek) cykl 3, last @ 6.12

anciaahk - (Ania, 28 lat, Mazury) cykl 2, last @ 8.12

kobra913 - (Agnieszka, 23 lata, Szczecin) cykl 1, last @ 8.12

Foka29 - (Ania, 29 lat, Warszawa) cykl 1, last @ 09.12

malin30- (Magda, 32 lata, Słupsk) cykl 1, last @ 10.12

celka2000 - (Celina, 28 lat, Dolnośląskie) cykl 2, last @ 10.12

Sweet_jelly - (Malwina, 22 lata, Kujawsko-pomorskie) cykl 1, last @ 12.12

miss.hot - (Monia, 26 lat, Lublin) cykl 1, last @ 13.12

kaaamila1 - (Kamila, 21 lat, Pomorskie) cykl 1, last @ 14.12

precious_81 - (Justyna, lat 27) cykl 2, last. @ 16.12

dominikaaK - (Dominika, 21 lat, Łódź) cykl 5, last @ 17.12

basiawlg - (Basia, 25 lat, Rzeszów) cykl 3, last @ 18.12

nina_k - (Maria, 29 lat, centrum) cykl 1, last @ 20.12

ankamb - (Anka, 26 lat, Londyn) cykl 3, last @ 21.12

yolanda9 - (Jola, 27 lat, Pomorze) cykl 5, last @ 23.12

Milibili - (Magda, 22 lata, Śląsk) cykl 2, last @ 30.12

Nika1980 - (Dominika, 28 lat, Rotterdam) cykl 1(5), last @ 3.01

fleurdelacour - (Pola, 29 lat, UK) cykl 6, last @ 3.01

sweetpinky - (Martyna, 24 lata, Radom) cykl 4, last @ 5.01

memka87 - (Magdalena, 21 lat, UK) cykl 2, last @ 5.01

dra - (Daria, 22 lata, Wlkp.) cykl 9, last @ 6.01

Więc teraz serca mam dwa (II kreseczki)

Mamy 16 zafasolkowanych:

czekoladka21 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

BASIA3333 – gratulujemy! dwie kreseczki po 4 cyklach

agagmm23 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

Gizmiatko – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach (termin – 27 lipca 2009)

erysipelothrix – gratulujemy! dwie kreseczki po 4 cyklach

Ania0104 – gratulujemy! dwie kreseczki po 3 cyklach

*kaalinaa* – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu (termin – 29 czerwca 2009)

Ainka11111 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

Cassandra 23 – gratulujemy! dwie kreseczki po 3 cyklach

aaassssiiiikkkk – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

maugoszatka – gratulujemy! dwie kreseczki po 6 cyklach

Karola_82 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

gosiaczekdm – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

magdzia50 – gratulujemy! dwie kreseczki po 1 cyklu

adaikaka – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

IwonkaAnna83 – gratulujemy! dwie kreseczki po 2 cyklach

Na liście występuje kolor biały:

PatkaM84 - Aniołki dwa [*] [*]

Nika1980 - Aniołek [*]

[anciaahk]

Napisane przez kropka75

Stara dobra metoda działa. Mężczyzna nie reaguje na słowa, reaguje na brak kontaktu. 100% racji.

Heh dobre i działa, potwierdzam , zdecydowanie lepiej niż słowa . Twarda sztuka z Ciebie , mi nie zawsze starcza silnej woli, słabość mam do niego.

A z rutinoscorbinem czytałam, że nie można i nie biorę. Jedynie cytryna, herbata i jeszcze się trzymam. W pracy mamy z 17 stopni, masakra jakaś.

[kropka75]

Napisane przez anciaahk

Heh dobre i działa, potwierdzam , zdecydowanie lepiej niż słowa . Twarda sztuka z Ciebie , mi nie zawsze starcza silnej woli, słabość mam do niego.

Ja też kiedyś tak miałam. Szkoda mi było czasu na wojenki, wszystko zapominałam w pięć minut. Tyle mi z tego przyszło, że dałam mu tym prawo do fochowania i pewność natychmiastowego rozgrzeszenia. Czyli nic dobrego. Teraz odkręcam własne błędy.

Napisane przez anciaahk

A z rutinoscorbinem czytałam, że nie można i nie biorę. Jedynie cytryna, herbata i jeszcze się trzymam. W pracy mamy z 17 stopni, masakra jakaś.

Zdania podzielone. Ja też kiedyś przeczytałam, że nie wolno. A potem ktoś mi napisał, że nie prawda, poszukałam mocniej i na większości stronek jest, że wolno.

U mnie na dworku -14,5. I tak fajnie trzeszczy.

[Foka29]

Napisane przez Gizmiatko

ooo nie wiem czy skąłdalam gratulacje ? moze mi gdzies umknoł fakt dwoch kresek w kazdym bądz razie duuuuuuuuuuuzo zdrowia i wuazaj na was

Dzięki, dzięki!!!

Napisane przez malin30

Czy mam już przenieść Cię do dolnej listy?

Jak najbardziej! b-HCG wskazuje na 3 tydzień od zapłodnienia

Napisane przez narzeczonaa

gratulacje takiej to dobrze tak za pierwszym razem a to bylo celowe dzialanie? nakrecalas sie tak jak my ze to wlasnie od razu za pierszym razem ma nastapic czy poprostu tak wyszlo?

W ogóle się nie nastawiałam. Przez ostatnie 3 lata jechaliśmy na stosunku przerywanym jako metodzie antykoncepcyjnej (wiem, wiem, nie komentujcie, robiliśmy to z pełną świadomością), wiec teraz cieszyliśmy się współzyciem na totalnym luzie. I tyle.
Nie miej jednak jak sobie wyliczyłam, ze mam owulację w dniu ślubu, to pomyślałam, ze byłoby bardzo romantycznie gdyby Pan spłodził następcę w ten dzień

Wieczorem zadzwoniła Pani z labu z radosną nowiną i cieszyłam się jak dziecko.
Chwilę później jechałam po moje dwa małe szczurki do lecznicy. Zostały wykastrowane.... Wróciłam z jednym, drugi nie wybudził się z narkozy
No i jakoś nie umiałam się juz cieszyć....
Czuje się jakbym wydała na niego wyrok podejmujac decyzję o zabiegu.

[celka2000]

A mi dzis znowu temp skoczyla o jedna kreske i osiagnela niebotyczny poziom 36,7. A dzis 29dc. Sadzilam, ze bedzie spadac a nie rosnac wiec glupia znowu zrobilam test. i oczywiscie jedna krecha... A czego ja sie spodziewalam. Wezcie mnie porzadnie opierdzielcie bo inaczej strace fortune na te testy

Edit: u mnie -20 st

[katarzinka]

cześć
herbatka miętowa na "moje niedobrze mi" pomaga ale tylko chwilowo, imbiru i hebratki imbiorwej nie dostałam, ale za późno wracałam wczoraj.
TŻ jak się dowiedział, że mi niedobrze to siedział i zęby szczerzył
na moje tłumaczenie, że na objawy ciążowowe za wcześnie i że jak chce mieć dzieciatko to się powinien ze mną przytulać w strategicznie dni stwierdził, że i tak wie swoje -ech

[basiawlg]

Napisane przez kropka75

Pateczko, ja za honorowa jestem na to. Może to głupie ale w nosie to mam. Słowem się nie odezwę. Poczekam aż zasieją się w nim wątpliwości, że mi się odmyśliło, że nie chcę. To go otrzeźwi. A jak nie to chętnych na zrobienie mi dziecka nie brakuje.

super podsumowanie

Kropko ja postępuję dokładnie tak samo jak mi cos nie pasuje i jestem zla na Tż to sie nie odzywam nie pytam nie nachodze nie skaczę po nim nie zagaduję wogole od razu wie ze coś jest nie tak i już wraca potulnie i sie łasi stara metoda a działa rewelacyjnie