Scent Bar VII

[czarnazuzia1]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Irkax , ty chyba kpisz.
Jeżeli piętnujesz wypowiedzi , ktore można odebrać jako ataki personalne to wypadałoby , napiętnować wszystkie "personałki" a nie tylko , wypowiedź Sabbath.
Od modki zdecydowanie oczekiwałabym więcej obiektywizmu.

Yyyyyyyyyyyy tak bardzo sie skupilas na hymnie pochwalnym ,ze chyba sie zgubilas i przesadzilas z lekka. A to wytluszczone nijak ma sie do stanu rzeczywistego .

---------------------------------------

Aromayics Elixsir

[edytapa68]

Napisane przez mskladaczek

Pachne Amour, ciag jak nic




Sabbath, ja obserwujac rozne dyskusje forumowe, mam takie same zdanie jak Irka i Joasia, wlasciwie pod kazdym slowem moge sie podpisac. I jeszcze dodac, ze wybitnie potrafisz wywijac kota ogonem

Dajcie juz spokój.

[mskladaczek]

Napisane przez edytapa68

Dajcie juz spokój.

Slucham ?

Czemu Ty sie mozesz wypowiadac, a inne osoby nie?
Zreszta od pilnowania porzadku sa tu Tulipanka i Truskawka, nie Ty.
Wybacz.



Pachne maselkiem TBS mango

[ivanna]

Pachnę Tam Dao...

A ja w kwestii nagonki tutaj napisze tak... widać tutaj kto za kim stoi, bo naprawde Angel nie miała czemu czuć się urażona, a dawne konflikty, niesnaski oraz niechęć do drugiej osoby nie powinna kierować przy wykładni tego co ktoś napisał. Bo tak patrząc to Angel może się obrazić nawet o to że Sabbath napisze że zima jest głupia bo np. Angel zime uwielbia. Popadanie w paranoje że ktoś siedzi tu i ma za zadanie 24 godziny na dobe dobijać ludzi jest nie na miejscu.

Angel dobrze że kochasz matkę, to ona jest dla nas najbliższa ale ona nie chciałaby napewno by po jej śmierci (odpukać - życze jej 100lat życia jeszcze) abyś ty się zabiła i raczej była to wypowiedź emocjonalna... bo z miłości same emocje płyną.

[irkax]

Miałam się już nie odzywać w tym temacie, ale skoro ktoś się do mnie zwraca personalnie, to niegrzecznie by było nie odpowiedzieć.

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja chciałam zauważyć, że na forach publicznych każdy ma prawo do wypowiedzi. Każdy też ma prawo do ustosunkowania się do wypowiedzi innych i tego prawa nie można nikomu odebrać. Jeżeli ktoś porusza temat osobisty, musi się pogodzić z tym ,że jego pogląd czy stanowisko będzie różnie odebrane, co niekoniecznie musi być dla niego miłe.
W tej dyskusji nademocjonalnie zareagowała nie tyle Sabbath , co głównie Your Angel i Kattrina .
Sabbath jest jedną z najkulturalniejszych i najciekaszych interlokutorek na wizazu.
A burzliwe dyskusje wywołuje nie dlatego , że atakuje innych ale dlatego , że wielokrotnie jej zdanie czy poglądy odbierane są nadmiernie osobiście i nie winą Sabbath jest , że niektorym osobom brak szerszego spojrzenia na wiele spraw, że nie potrafią dyskutować, a pomiędzy wierszami doszukują się często , tego , czego Sabbath nie powiedziała ani nawet nie sugerowała.
nadto uważam ,że stwierdzenie ,że ktoś nie do końca przemyśłął swoją wypowiedź, naprawdę nie jest jakieś specjalnie obraźliwe, tym bardziej ,że nie było w nich złej intencji, a już na pewno nie powinno wywołac takich ataków jak te , na które pozwoliły sobie Kattarina i Your Angel w stosunku do Sabbath.

Tego tematu już nie będę wałkować, napisałam już co o tym myślę.
To moje zdanie i jak widać po postach w tym wątku nie tylko moje.

Obserwuję konflikt Sabbath-Angel już bardzo długo.
I jak Angel stara się po prostu ignorować Sabbath, tak Sabbath co jakiś czas wynajduje coś, jakiś temat, post Angel, do którego może się przyczepić i rozkręca "dyskusję", wiedząc jakie skutki to wywoła. Zastanawiam się po co?
Do czego to ma prowadzić?

Ja , a może nie tylko ja , poczułam się jak wyrodna córka, która jakoś gorzej kocha swoja matkę , bo nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że chyba bym się zabiła gdyby jej brakło.
Tak więc, w tej dyskusji różne strony mogły być urażone.

Poczułaś się jak wyrodna córka, bo ktoś napisał co ON by czuł/co by zrobił po śmierci matki? Czy Angel gdzieś napisała, że wszystkie dobre córki tak powinny zrobić/czuć? Opisała tylko SWOJE emocje.
A jeśli faktycznie poczułaś się urażona, to dlaczego nie napisałaś do Angel?

Irkax , ty chyba kpisz.
Jeżeli piętnujesz wypowiedzi , ktore można odebrać jako ataki personalne to wypadałoby , napiętnować wszystkie "personałki" a nie tylko , wypowiedź Sabbath.

Wyobraź sobie, że nie kpię
Poza tym niczego nie piętnowałam, a jedynie odparłam argument, że dyskusja Sabbath była taka bardzo ad rem (ten argument przewijał się tutaj z 10 razy) i że nikogo nie dotknęła. Wskazałam miejsca, w których była wyraźnie ad personam i że Angel mogła się poczuć dotknięta.

Od modki zdecydowanie oczekiwałabym więcej obiektywizmu.

Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Nigdy nie byłam modką

[Zuziunia]

Napisane przez Polly_

Kurcze, nie wiem co to znaczy normalnie w takiej sytuacji...no nie wiem co o tym my slec...nie rozmawiacie o tym? o tej decyzji? co on czuje teraz? cieszy się, smuci, uważa że źle się stało czy wręcz przeciwnie? to dla niego tragedia, czy np. uważa że tak będzie lepiej?


a co do młodego wieku, moja koleżanka wyszła za mąz tez jak miała 19 lat jest szczęsliwą mężatką do dziś -czyli 11 lat, ja swojego poznałam jak miałam 17, 23 jak wyszłam za niego za mąż i nadal jest wspaniale...tak że wiek nie koniecznie musi mieć znaczenie...

Co postanowisz- życzę szczęścia- chodzi tylko o to, by tak się wszystko odbyło, żeby nie pluć sobie potem w brodę, że czegoś zaniedbaliśmy

Normalnie tzn.jakby nic się nie stało, mam wrażenie jakby moja decyzja nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia i czy ja jestem czy się wyprowadzę to bez różnicy...no tak to wygląda.
Nie wiem co on nosi w środku...nikt nie wie.
Ale pow mi że jeżeli taka sytuacja ma się zdarzyć jak będziemy mieli dzieci to woli teraz.
Rozmawialiśmy dzisiaj jakby nigdy nic, ja bym chyba tak nie potrafiła, łzy same cisnęły by mi się do oczu...ale ja to nie on.
Teraz gdzieś pojechał...nie ma go juz ponad pół godz. Ale to nie moja sprawa.

[edytapa68]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja chciałam zauważyć, że na forach publicznych każdy ma prawo do wypowiedzi. Każdy też ma prawo do ustosunkowania się do wypowiedzi innych i tego prawa nie można nikomu odebrać. Jeżeli ktoś porusza temat osobisty, musi się pogodzić z tym ,że jego pogląd czy stanowisko będzie różnie odebrane, co niekoniecznie musi być dla niego miłe.
W tej dyskusji nademocjonalnie zareagowała nie tyle Sabbath , co głównie Your Angel i Kattrina .
Sabbath jest jedną z najkulturalniejszych i najciekaszych interlokutorek na wizazu.
A burzliwe dyskusje wywołuje nie dlatego , że atakuje innych ale dlatego , że wielokrotnie jej zdanie czy poglądy odbierane są nadmiernie osobiście i nie winą Sabbath jest , że niektorym osobom brak szerszego spojrzenia na wiele spraw, że nie potrafią dyskutować, a pomiędzy wierszami doszukują się często , tego , czego Sabbath nie powiedziała ani nawet nie sugerowała.
nadto uważam ,że stwierdzenie ,że ktoś nie do końca przemyśłął swoją wypowiedź, naprawdę nie jest jakieś specjalnie obraźliwe, tym bardziej ,że nie było w nich złej intencji, a już na pewno nie powinno wywołac takich ataków jak te , na które pozwoliły sobie Kattarina i Your Angel w stosunku do Sabbath.

Ja , a może nie tylko ja , poczułam się jak wyrodna córka, która jakoś gorzej kocha swoja matkę , bo nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że chyba bym się zabiła gdyby jej brakło.
Tak więc, w tej dyskusji różne strony mogły być urażone.


Irkax , ty chyba kpisz.
Jeżeli piętnujesz wypowiedzi , ktore można odebrać jako ataki personalne to wypadałoby , napiętnować wszystkie "personałki" a nie tylko , wypowiedź Sabbath.
Od modki zdecydowanie oczekiwałabym więcej obiektywizmu.

Pachnę Midnight Rain - chodno , słodkawo i nieco mrocznie

juz nie mam siły pisać.Rozterko
Pachnę Tumulte

[hecate]

Napisane przez Aragonte

Dobre! Hecate, przepraszam, że ja tak językowo do tego podchodzę, zamiast włączać empatię na cały regulator, ale bardzo mi się spodobało to określenie. Twoje?

Idę pod prysznic, a potem szukać nospy. Jeśli nie znajdę, to chyba skończy się na ginie z tonikiem. Szkoda, że nie mam piwa - przydałoby się coś działającego rozkurczowo

No w tym momencie kiedy to pisalam wpadlo mi do glowy, nie slyszalam tego od innych wiec tu byl przeblysk

Nospa nie dziala ja mam duzo piwa - stella artois - moge nawet zagrzac z sokiem, miodem i cynamonem (w mikrofali oczywiscie )

[Aragonte]

Napisane przez hecate

No w tym momencie kiedy to pisalam wpadlo mi do glowy, nie slyszalam tego od innych wiec tu byl przeblysk

Fajny przebłysk

Napisane przez hecate

Nospa nie dziala ja mam duzo piwa - stella artois - moge nawet zagrzac z sokiem, miodem i cynamonem (w mikrofali oczywiscie )

Chętnie się wproszę nawet z perspektywą grzania piwa w mikrofali (której nie znoszę ).
Na razie rozluźniam brzuszek ginem z tonikiem, nospy nie znaleziono.

Edit: Zuziuniu, też uważam, że jeśli masz się rozstać z mężem, to lepiej, żeby stało się to teraz, kiedy nie macie dzieci...
Trzymam kciuki, żeby udało się odbyć jakąś sensowną rozmowę.

[ivanna]

Zuziuniu nie chciałam pisać ci... bo to Twoje serce wie co ma robić... Ale mój Kacper był taki sam... identyczny jak Twój mąż, fakt że nie jesteśmy małżeństwem... ale i ja odeszłam, wróciliśmy po czasie do siebie i dalej było źle. Tłamsił mnie, zamykał mnie na świat, nie cieszyłam się dniem, nie odnajdywałam szczęścia i spokoju... On nie czuł się do obowiązku zaskakiwania mnie, przynoszenia kwiatów... ważne były jego sprawy, to co on chce, co czuje... aż w końcu wywaliłam wszystko, całą sytuacje, co czuje,jaki jest, jak mnie traktuje... 2 godziny tak zjechałam jego życie że nie wiem jak to mi się udało. I chciałam odejść. Już nie pozwolił, sam nie widział swojego problemu, myślał że mi odpowiada takie życie bo nigdy nie powiedziałam tego prosto w oczy, prostymi słowami.

Może warto spróbować?

[taka taka]

Napisane przez edytapa68

juz nie mam siły pisać.Rozterko
Pachnę Tumulte

grunt, ze masz sile klaskac


przyznaje, ze napisalam to zlosliwie i moze jakies punkty mi sie naleza, przyjme je z pokora

[edytapa68]

Napisane przez mskladaczek

Slucham ?

Czemu Ty sie mozesz wypowiadac, a inne osoby nie?
Zreszta od pilnowania porzadku sa tu Tulipanka i Truskawka, nie Ty.
Wybacz.



Pachne maselkiem TBS mango

A dlaczego nie ja? czemu nic nie pisałyście cztery godziny temu?Ilez mozna poswięcac czasu na personalne spory?
Tumulte

[Sabbath]

Napisane przez Aragonte

Tak się składa, że Sabbath znam osobiście i ma u mnie tenże sam kredyt zaufania, co więcej, jestem w stanie zrozumieć, co ją mogło poruszyć w tej dyskusji. Emocje są po obu stronach, nie tylko po jednej.

To prawda. I nie tylko w tej dyskusji.
Tyle, że są ludzie, którzy potrafią swoje emocje ukazać i w zbudzić sympatię, albo współczucie, a są tacy, którzy nie potrafią. Kto rozsądzi, które emocje są większe i szczersze?

Napisane przez Aragonte

Przyznaję, że nie zawsze odczytywałam szarości i inne mgliste kolorki jako chęć prowadzenia rozmowy z wybraną osobą, skoro dana wypowiedź znalazła się na forum, i jeśli tym razem wtrąciłam się nie w porę, to przepraszam. Na przyszłość postaram się bardziej brać to pod uwagę (choć nie ręczę, że coś mi się nie wypsnie w trakcie spontanicznego odpisywania w wątku ).

Ja zwykle używałam szarości kiedy mówiłam coś, co wstydziłabym się powiedziećgłośno.
Jak to jest z tą szarością?

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja , a może nie tylko ja , poczułam się jak wyrodna córka, która jakoś gorzej kocha swoja matkę , bo nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że chyba bym się zabiła gdyby jej brakło.
Tak więc, w tej dyskusji różne strony mogły być urażone.

Może powinnam była napisać to w ten sposób? Ale to chyba by nie zmieniło niczego...

Napisane przez dzika truskawa

Ostudziłaś mój zapał

Tak szczerze, to miałam zamiary wręcz przeciwne.

Napisane przez dzika truskawa

Nie, jakiś rozpuszczalnik.
Ale najbardziej mam do niego żal za anemiczność

Cóż mi pozostaje, jak nie powiedzieć po raz kolejny, że niesamowite jest to, jak róznie odbieramy zapachy (i smaki, i muzykę, i piekno ). Na mnie to killer. Przynajmniej przez pierwsze pół godziny.

Napisane przez irkax

Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Nigdy nie byłam modką

Mam wrażenie, że pisałas kiedyś, że moderujesz jakieś inne forum.
Ale oczywiście mogło mi się coś pomylić.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez czarnazuzia1

Yyyyyyyyyyyy tak bardzo sie skupilas na hymnie pochwalnym ,ze chyba sie zgubilas i przesadzilas z lekka. A to wytluszczone nijak ma sie do stanu rzeczywistego .

---------------------------------------

Ja się nie gubię. Nie ulegam tez specjalnie emocjom.
Zanim napisałam post - po przeczytaniu wypowiedzi Irkax - przeczytałam wątek , a wszczególności posty , które można uznać za personałki :
2605 Sabbath
2729 Kattarina
2732 Your Angel

I sądzę, że to jednak nie post Sabbath jest najbardziej napastliwy.

[mskladaczek]

Napisane przez edytapa68

A dlaczego nie ja? czemu nic nie pisałyście cztery godziny temu?Ilez mozna poswięcac czasu na personalne spory?
Tumulte

A Ty myslisz, ze kazdy tu cala dobe spedza?
4 godziny temu robilam zakupy w supermarkecie, w wozku nie trzymam laptopa

Poza tym to forum, a nie czat

[Polly_]

Napisane przez Zuziunia

Normalnie tzn.jakby nic się nie stało, mam wrażenie jakby moja decyzja nie zrobiła na nim wielkiego wrażenia i czy ja jestem czy się wyprowadzę to bez różnicy...no tak to wygląda.
Nie wiem co on nosi w środku...nikt nie wie.
Ale pow mi że jeżeli taka sytuacja ma się zdarzyć jak będziemy mieli dzieci to woli teraz.
Rozmawialiśmy dzisiaj jakby nigdy nic, ja bym chyba tak nie potrafiła, łzy same cisnęły by mi się do oczu...ale ja to nie on.
Teraz gdzieś pojechał...nie ma go juz ponad pół godz. Ale to nie moja sprawa.

Zuziunia...mam wrażenie że jakoś zacięliście się w sobie i każde z was cierpi, ale nie chce tego pokazać, przyznać się do bólu. To co on powiedział jest dla mnie kompletnie bez sensu, taka sytuacja może się zdażyć zawsze a jak chcemy uniknąć takich sytuacji to musimy przeanalizować wspólnie dlaczego teraz się to przydarzyło.
Czy się rozstaniecie ostatecznie czy nie, powinniście szczerze porozmawiać o wzajemnych żalach, pretensjach, uczuciach itd. pozwoli Wam to spojrzeć na sytuację oczami drugiej strony i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Wiele mozna osiągnąć w związku, wiele da się zmienić, konflikty wynikają często z braku uświadomienia sobie potrzeb drugiej strony, ale nie żądajmy od partnera aby był jasnowidzem, trzeba mówić o tym co nas boli. Trzeba gadać ze sobą, cały czas, zwłaszcza przez pierwsze lata, które są czasem wypracowywania własnych standardów związku...wydaje mi się że chyba tego u Was brakło...ale wiele można zmienić, trzeba tylko chcieć.

[czarnazuzia1]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja się nie gubię. Nie ulegam tez specjalnie emocjom.
Zanim napisałam post - po przeczytaniu wypowiedzi Irkax - przeczytałam wątek , a wszczególności posty , które można uznać za personałki :
2605 Sabbath
2729 Kattarina
2732 Your Angel

I sądzę, że to jednak nie post Sabbath jest najbardziej napastliwy.

i ? ....
zgubilas sie Irkax nigdy nie byla modem

[hecate]

Napisane przez Aragonte

Fajny przebłysk


Chętnie się wproszę nawet z perspektywą grzania piwa w mikrofali (której nie znoszę ).
Na razie rozluźniam brzuszek ginem z tonikiem, nospy nie znaleziono.

Moge i w rondelku ewentualnie czasochlonne jednakze bardziej
A tak? pyk pyk 2 minutki i mozna cieszyc sie piwkiem.

[ivanna]

Madzia jakaś impreza u ciebie? ja to tam się wprosić moge?

[Aragonte]

Napisane przez hecate

Moge i w rondelku ewentualnie czasochlonne jednakze bardziej
A tak? pyk pyk 2 minutki i mozna cieszyc sie piwkiem.

To umawiamy się na rondelek
Jeśli będę kiedyś w Manchesterze (np. w ramach zwiedzania muzeum wiktoriańskiej pisarki, pani Gaskell ) - dam znać

[Favkes]

Napisane przez irkax

Czyli pisząc do Angel, że jej post był histeryczny, nieprzemyślany, że your Angel kreuje się na wrażliwszą od innych, Sabbath nie uderzyła ad personam?
Może mnie źle w szkole uczyli.

Nie, pisząc o Angel, ze jej sformułowanie - nie post - było histeryczne, NIE DO KOŃCA przemyslane i, że poniasły ją eocje, Sabbath stwierdziła fakt i wyraziła swoją opinię - do czego ma prawo - prawda ? Zresztą nie uważam,z eby zrobiła coś złego - nie zauważyłam,z eby napisała cokolwiek obraźliwego pod adresem Angel.
Napisała też : " Wiem, że to ból i tragedia, której nie chcemy sobie nawet wyobrażać i rozumiem Twoje emocje, jednak gdybyśmy myśleli w ten sposób ludzkośc wyginęłaby wraz ze śmieracią Ewy (metaforycznie oczywiście)." - To nie sa rozważania akademickie ?? Sory - moim zdaniem są

Ze swojej strony dodam, że ja sama rozumiem wypowiedź Angel i nie jest dla mnie ona niczym nadzwyczajnym - ale każdy ma prawo odo własnego zdania, własnych odczuć i błagam - nie dajmy sie zwariować. To, ze kiedyś było jakieś spięcie nie musi się ciągnąć miesiacami, latami - litości, to jest forum a nie prywatna impreza.

Napisane przez your Angel

Nie zgadzam się. Zalinkowany przez Irkax post stanowi tego zaprzeczenie. To pisanie, że to tylko "akademicka rozmowa" i że "mój post stanowił tylko punkt odniesienia" jest po prostu nieprawdziwe.

Angel - wypowiadając się na forum, powinnaś chyba zdawać sobie sprawę z tego, że ktoś inny czyta Twoje wypowiedzi i się do nich odnosi, że wzbudzają one jakieś uczucia i emocje u innych. A jesli ktoś ma inne zdanie to nie znaczy, że trzeba od razu robić dym. Ma do tego prawo i ma prawo o tym napisać. Czemu Sabbath miałaby milczeć jeśli coś Ją poruszyło w Twojej wypowiedzi?
Dlatego, że dałaś Ja do ignorów? Tego też nie rozumiem - skoro Ty nie chcesz czytać Jej wypowiedzi to nie musisz, ale chyba nie masz prawa zabraniać Jej czytać Twoich postów i odnosić się do nich. To jest prawo każdego na forum.

Powtarzam jeszcze raz dziewczyny - nie dajmy się zwariować.

ps. i jeszcze. jestem przekonana, ze gdyby to był ktoś inny - ie było by takiego zamieszania

Napisane przez gryx82

Kto jak kto, ale Feniks i Smok z pewnością umieją obcować

No ba. Będzie ogniaście

Napisane przez gryx82

Gryx zaniechał muskania się słońcem (cholerny bubel ) i jest blady jak nie przymierzając

Gryxiu - blade jest piękne - pisały już dziewczyny o tym

Napisane przez Aragonte

. A ogólne mam wrażenie, że część przykrości, jakie przyniosła dyskusja w tym wątku, wzięła się z problemów z komunikacją i zbyt dosłownego lub mylnego odczytywania pewnych sformułowań, a czasem z dawnych zadrażnień

Własnie PROBLEM Z KOMUNIKAJĄ jest podstawowym problemem. I nadinterpretacja intencji innej osoby.

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja chciałam zauważyć, że na forach publicznych każdy ma prawo do wypowiedzi. Każdy też ma prawo do ustosunkowania się do wypowiedzi innych i tego prawa nie można nikomu odebrać. Jeżeli ktoś porusza temat osobisty, musi się pogodzić z tym ,że jego pogląd czy stanowisko będzie różnie odebrane, co niekoniecznie musi być dla niego miłe.
W tej dyskusji nademocjonalnie zareagowała nie tyle Sabbath , co głównie Your Angel i Kattrina .
Sabbath jest jedną z najkulturalniejszych i najciekaszych interlokutorek na wizazu.
A burzliwe dyskusje wywołuje nie dlatego , że atakuje innych ale dlatego , że wielokrotnie jej zdanie czy poglądy odbierane są nadmiernie osobiście i nie winą Sabbath jest , że niektorym osobom brak szerszego spojrzenia na wiele spraw, że nie potrafią dyskutować, a pomiędzy wierszami doszukują się często , tego , czego Sabbath nie powiedziała ani nawet nie sugerowała.
nadto uważam ,że stwierdzenie ,że ktoś nie do końca przemyśłął swoją wypowiedź, naprawdę nie jest jakieś specjalnie obraźliwe, tym bardziej ,że nie było w nich złej intencji, a już na pewno nie powinno wywołac takich ataków jak te , na które pozwoliły sobie Kattarina i Your Angel w stosunku do Sabbath.

Pospisuję siępod słowami Roztereczki. Myślę, że niejako ma tez znaczenie fakt to, kogo miałyśmy okazję poznać osobiście - bo osobisty kontakt umożliwia lepsze poznanie i zrozumienie. Moze kredyt zaufania o którym pisze Aragonte, jest właśnie w tym przypadku większy. W kazdym razie Rozterka napisała słowo w słowo to co ja myslę

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ja , a może nie tylko ja , poczułam się jak wyrodna córka, która jakoś gorzej kocha swoja matkę , bo nigdy by mi nie przyszło do głowy powiedzieć, że chyba bym się zabiła gdyby jej brakło.
Tak więc, w tej dyskusji różne strony mogły być urażone.

Ja co prawda nie poczułam się urażona, bo odebrałam to tak jak sądzę, że Angel chciała, żeby to odebrano - nie dosłownie i nie serio.

Naturalne jest, że byłabym zrozpaczona, ale nie targałabym się na własne życie.
Zresztą - tego nie wiem, i nie będę wiedzieć dopóki się nie przekonam, a nie przekonam się dopóki moja mama żyje - i niech żyje jak najdłużej.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez irkax

Poczułaś się jak wyrodna córka, bo ktoś napisał co ON by czuł/co by zrobił po śmierci matki? Czy Angel gdzieś napisała, że wszystkie dobre córki tak powinny zrobić/czuć? Opisała tylko SWOJE emocje.
A jeśli faktycznie poczułaś się urażona, to dlaczego nie napisałaś do Angel?

Chyba mnie z kimś pomyliłaś. Nigdy nie byłam modką

Fakt, pomyliłam się co do funkcji moda. Przepraszam


Po co miałam pisać do Angel , przecież mam świadomość , że celem jej wypowiedzi nie było urażenie mnie.
Tak jak celem wypowiedzi Sabbath nie było urażenie kogokolwiek.

Dobranoc.

[Favkes]

Dziewczyny była dzisiaj Gwai ?
Jak Ona się ma ? Pisała coś ?


Iv, jak tam Twoja sprawa ??

[irkax]

Jestem już zmęczona tą dyskusją, a przede wszystkim dzisiejszym dniem, więc odpowiem tylko na to:

Napisane przez Favkes

ps. i jeszcze. jestem przekonana, ze gdyby to był ktoś inny - ie było by takiego zamieszania

I ja jestem o tym przekonana. I powiem Ci dlaczego.
Dlatego, że konflikt Angel-Sabbath ciągnie się już baaaardzo długo.
Po jednej z ostrzejszych kłótni Angel poprosiła, żeby Sabbath ją po prostu ignorowała. I dopóki tak było, był spokój.
Ale Sabbath (świadomi czy nie) co jakiś czas prowokuje Angel.
Cytuje jej posty i zaczyna po swojemu analizować, filozofować, czy jak Wy to tam nazywacie. A skoro Sabbath cytuje Angel i do niej pisze, to ta po jakimś czasie nie wytrzymuje (ja bym też nie wytrzymała) i odnosi się do posta Sabbath. Po czym robi się chryja. Ten scenariusz widziałam już wielokrotnie.
Dlatego ja się pytam, po co to???
Dlaczego Sabbath nie może sobie odpuścić dyskusji z Angel skoro ta sobie wyraźnie tego nie życzy.
Przecież tyle jest osób, z którymi można podyskutować.
Nie można uszanować woli Angel, że ona nie chce, żeby ją Sabbath mieszała do dyskusji?
To takie proste rozwiązanie jest.
Dla dobra nas wszystkich
Angel o to prosiła. Oczywiście nie może Sabbath niczego zabronić, bo jak tu wielokrotnie powtarzano - Sabbath ma prawo się wypowiedzieć.
Tylko czy ta cała nerwowa dyskusja jest tego warta potem?

Napisane przez ROZ-ter-KA

Fakt, pomyliłam się co do funkcji moda. Przepraszam

Nie ma za co.

Napisane przez ROZ-ter-KA

Po co miałam pisać do Angel , przecież mam świadomość , że celem jej wypowiedzi nie było urażenie mnie.
Tak jak celem wypowiedzi Sabbath nie było urażenie kogokolwiek.

No widzisz, gdyby Sabbath pomyślała w ten sam sposób, tej ciągnącejsięwnieskończono ść dyskusji by nie było.
I poszłabym spać o ludzkiej porze

Dobranoc.

Dobranoc



zmykam spać
pachnąc Amourkiem, który chyba i jutro w ciągu dnia będzie mi towarzyszył.

[Aragonte]

Nie wiem, niestety Chyba nic nie pisała, ale w pracy nie miałam czasu na forum, mogłam coś przegapić.

[Favkes]

Napisane przez irkax

Dlaczego Sabbath nie może sobie odpuścić dyskusji z Angel skoro ta sobie wyraźnie tego nie życzy.
Przecież tyle jest osób, z którymi można podyskutować.
Nie można uszanować woli Angel, że ona nie chce, żeby ją Sabbath mieszała do dyskusji?
To takie proste rozwiązanie jest.
Dla dobra nas wszystkich

Tak Ireczko - ale tym razem to właśnie Angel napisała coś co poruszyło Sabbath. Przecież to naturalne jest. I gdyby się cała sprawa na poście Sabbath skończyła - to przed południem akcja ta byłaby już zamknięta - tak naprawdę to najbardziej zainteresowane osoby , się nie odzywają. To my szalejemy - w imię czego ??
Też chyba pójdę spać ... jeśli mi sięuda ... Panicznie się boję jutrzejszego dnia.
Buziaki kociaki.

[Favkes]

No ja właśnie też
Kurcze martwię się o Nią.

[hecate]

Napisane przez ivanna

Madzia jakaś impreza u ciebie? ja to tam się wprosić moge?

zapraszam zapraszam, zrobie wiec to piwo w garze

Napisane przez Aragonte

To umawiamy się na rondelek
Jeśli będę kiedyś w Manchesterze (np. w ramach zwiedzania muzeum wiktoriańskiej pisarki, pani Gaskell ) - dam znać

Haha - zapraszam! pozniej zwiedzic mozemy... sklepy


Szef moj dzis zrobil mi herbate. To wazne wydarzenie w moim zyciu jako, ze zawsze ja chodze bo on leniwy. Wiec zrobil, podal a ja mowie 'no to wiszisz mi juz tylko 534 kubki'
Na co on 'zrobie ci jedna duza, w koszu na smieci'

Tak mi sie z grzaniem piwa w wielkim naczyniu skojarzylo.


Dobranoc

[Zuziunia]

Porozmawialiśmy sobie szczerze...doszliśmy do wniosku że nie ma sensu tego dalej ciągnąć.
On nie ma żalu do mnie, ja do niego...po prostu nie ta bajka...nie ten czas...

[gryx82]

Napisane przez dzika truskawa

Na pewno by mi pomogła - tak samo jak bulimia Mam mdłości na samą myśl o zapachu tego specjału

No za specjalna to nie jest, fakt Lepsza jednak od zielonej

Moja kumpelka skutecznie się odchudziła czerwoną herbatą - miała ją pić po każdym posiłku, ale przyznała, że raczej wolała rezygnować z posiłków

Btw - dlaczego kawa nie ma takich właściwości?

Chociaż... ma inne - zapobiega depresji i chorobie Parkinsona (podobno ). No i też ma antyoksydanty. I kofeinę ma (to chyba coś "na kształt" teofiliny ). I w smaku super Eeee... spróbuję zjechać na kawie

Napisane przez Aragonte

Idę pod prysznic, a potem szukać nospy. Jeśli nie znajdę, to chyba skończy się na ginie z tonikiem

Mogę się wprosić na drinka? (wiśnia ze mnie, wiem )

Napisane przez hecate

ja mam duzo piwa - stella artois - moge nawet zagrzac z sokiem, miodem i cynamonem (w mikrofali oczywiscie )

To też brzmi tak --->

zapraszam zapraszam, zrobie wiec to piwo w garze

No to się ładujem

Szef moj dzis zrobil mi herbate. To wazne wydarzenie w moim zyciu jako, ze zawsze ja chodze bo on leniwy. Wiec zrobil, podal a ja mowie 'no to wiszisz mi juz tylko 534 kubki'
Na co on 'zrobie ci jedna duza, w koszu na smieci'

Słiiiiit

---

Znowu mnie wieczorem naszły moje "egzystencjalne" przemyślenia Szkoda gadać...

Dobranoc