mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[Foka29]

Witam dziewczyny
Właśnie się zapisałam do gina. 15.01 jestem umówiona, to będzie 6 tydzień (licząc od początku cyklu). Chyba nie za wcześnie na USG, jak myslicie?

EDIT: Podwyższona temperatura to norma, nie musze w panice lecieć do lekarza, jeżeli czuję się zdrowa?

[spicegirl]

Czesc dziewczyny!
gratuluje wam wszystkim pomyslnego zajscia i zycze przyjemnej, spokojnej ciazy i slicznych zdrowych dzieciaczkow we wrzesniu i pazdzierniku.
Co do terminu - okresla wam go w miare dokladnie po pierwszym USG, wtedy mierza plod i na podstawie tego pomiaru wyznaczaja termin. Ten pierwszy, na podstawie ostatniej miesiaczki jest zwykle o dupe rozbic, u mnie wyznaczyli na 15 lutego, a po zmierzeniu na pierwszym USG padlo na 5 marca.

Serdecznie pozdrawiam!

mamusia marcowa 2009

[serdel]

Dośku, ja chciałabym już w tym tygodniu (5 tydzień i 5 dni ciąży dzisiaj), ale okazało się, że moja przychodnia z fajną panią dr nie podpisała umowy z NFZ i kicha. Teraz nie mam pomysłu dokąd pójść, jutro poszperam w necie, bo nie chciałabym trafić na jakiegoś niemiłego konowała. W tym tygodniu na pewno już będzie widać fasolkę!

Foka29, w 6 tyg. będzie widać fasolkę, o ile to jest 6 tydzień A podwyższona temperatura to jak najbardziej norma. Gratulacje!

[Cassandra 23]

Napisane przez Foka29

Witam dziewczyny
Właśnie się zapisałam do gina. 15.01 jestem umówiona, to będzie 6 tydzień (licząc od początku cyklu). Chyba nie za wcześnie na USG, jak myslicie?

EDIT: Podwyższona temperatura to norma, nie musze w panice lecieć do lekarza, jeżeli czuję się zdrowa?

Ja na pierwszej wizycie nie miałam usg bo lekarka powiedziala ze za wczesnie. Ale juz w 11 tyg. na drugiej wizycie było slicznie widac dzidziusia.

[humant]

cześć!
Niewiele się tu wczesniej udzielałam, byłam raczej bierną miłośniczką tego forum, ale teraz kiedy i u mnie pojawiły sie dwie kreseczki na dwóch testach , pora dołączyć do tego watku. Z obliczeń wynika, że termin przypada mi na 14 września, ale nie byłam jeszcze u lekarza, więc nie mam 100% pewności. Narazie zauważyłam jedynie, że troszeczkę pobolewa mnie brzuch, ale bardzo delikatnie, no i siusiam częściej niż normalnie. Jak będę juz po wizycie u lekarza dam znać na kiedy wyznaczył termin. Narazie buszuję po forum i czytam wszystko na temat ciążowych kremów, oliwek, rozstepów, jedzenia.

[utrapienie]

Cześć! dołączam do Was z nieznajomością wprawdzie jeszcze ostatecznego terminu, ale to będzie jakoś wrzesień/październik.
W ogóle trudno mi się w tym wszystkim narazie odnaleźć, bo jakby nie było życie nadal pędzi do przodu,a ja póki co, jedynie próbuję trochę "dać na luz", ale dajcie znać, skąd czerpiecie tajemną wiedzę, co można a co nie można przez te 9 miesięcy.
W internecie stron jest zatrzęsienie i w zasadzie nie wiem, gdzie najlepiej uderzyć.
Z kolei w moim gronie zbyt wielu dziewczyn w stanie błogosławionym nie ma, więc forum do wymiamny doświadczeń mam raczej skromne

[humant]

ja narazie buszuję po www.edziecko.pl - całkiem fajna stronka

[daglo]

Hej!
przedwczoraj zobaczylam 2 kreseczki na 3 testach, wiec chyba moge smialo sie do Was dopisac
Pierwszy test zrobilam przypadkowo rzed pojsciem do lekarza bo dopadlo mnie przeziebienie a teraz siedze w domu i lecze sie babcinymi sposobami zeby nie zaszkodzic.
Dziewczyny jak to jest u Was bo do mnie jeszcze to chyba nie dotarlo, faktycznie staralismy sie z mezem od jakiegos czasu o dzidzie, ale jakos tak, moze to przez chorobe, cieszymy sie, ale tak chyba nie dotarlo to do nas.
Poki co niemam zadnych objawow ciazowych.
Rodzinie powiemy dopiero po wizycie u lekarza.

Pozdrawiam wszystkie Fasolki!

[Foka29]

Napisane przez daglo

Hej!
przedwczoraj zobaczylam 2 kreseczki na 3 testach, wiec chyba moge smialo sie do Was dopisac
Pierwszy test zrobilam przypadkowo rzed pojsciem do lekarza bo dopadlo mnie przeziebienie a teraz siedze w domu i lecze sie babcinymi sposobami zeby nie zaszkodzic.
Dziewczyny jak to jest u Was bo do mnie jeszcze to chyba nie dotarlo, faktycznie staralismy sie z mezem od jakiegos czasu o dzidzie, ale jakos tak, moze to przez chorobe, cieszymy sie, ale tak chyba nie dotarlo to do nas.
Poki co niemam zadnych objawow ciazowych.
Rodzinie powiemy dopiero po wizycie u lekarza.

Pozdrawiam wszystkie Fasolki!

Do mnie zaczęło docierać dopiero wczoraj, już po teście krwi, ale też jakoś nie do końca.
Nie wiem czemu, ale to takie kosmicznie dziwne mi się wydaje.
Na razie też nikomu nie mówilismy, rodzicom chcemy powiedzieć też po wizycie u lekarza, reszcie świata, po 12 tygodniu.

Zyczę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

[daglo]

Foka 29 Wlasnie o to chodzi! Na razie wydaje mi sie to takie nierealne, takie science fiction Nie ma jeszcze takiej euforii i wielkiej radosci tylko tak dziwnie.
Moj maz wogule wyglada na zestresowanego
Moze jak zobaczymy fasolke na USG to dotrze to do nas co sie dzieje
Na razie testuje wszelkie mozliwe domowe sposoby na przeziebienie i musze przyznac ze dzialaja! Wczoraj mialam kryzys i juz myslalam ze jak sie nie poprawi to bede musiala wziasc dzisiaj antybiotyk (Duomox mozna brac w ciazy) ale na szczescie dzisiaj jest juz lepiej i nie bede faszerowac fasolki prochami.

A jak reaguja wasi partnerzy?radosci i eurofia czy stresik?

[humant]

do mnie też jakoś to jeszcze nie dotarło. Moja druga połóweczka cieszy się, ale momentami widzę, że chyba jest też lekko zestresowany. Narazie zastanawiam sie kiedy iśc do lekarza. Może Wy mi podpowiecie, w którym tygodniu najlepiej jest się umówić z gin?? Jestem dopiero w trzecim, więc sama nie wiem. Nikomu nic tez nie mówiliśmy. Myślę, że może zrobimy to na dzień Babci i Dziadka pod koniec stycznia. fajna bedzie niespodzianka dla "nowych" dziadków

[Foka29]

Mój mąż zareagował paranoją. W ciągu ostanich 5 dni (od pierwszego testu):
- kupił mi mały polarowy kocyk do pracy, żeby mi nogi nie marzły
- kiedys jak podwoził mnie do pracy, to mnie wysadzał przy ulicy na której pracuje i jechał dalej, teraz podwozi mnie pod drzwi, żebym nie zmarzła
- zakazał mi picia herbatek na kranówie, więc kupił 5 l baniak wody źródlanej... i nie pozwala mi jej podnosić, sam mi nalewa do czajnika
Wow, boje się pomysleć co przyniesie jutro...

[daglo]

Foka 29 Maz ma calkowita racje z tym podnoszeniem ciezkiego
Trzeba teraz uwazac zadnego targania przedmiotow, zadnego wieszania firnaek
Moj ma teraz cisnienie na wieksze mieszkanie, a pozatym jest dumny jak paw ze sie spisal hihi
Wczoraj przyjechal z pracy specjalnie po to zeby kupic mi chlebek na sniadanie zebym nie musiala wychodzic z domu, a piekarnie mam tuz obok, a on jechal 25 km w te i z powrotem

[DDosiek]

Napisane przez Foka29

Witam dziewczyny
Właśnie się zapisałam do gina. 15.01 jestem umówiona, to będzie 6 tydzień (licząc od początku cyklu). Chyba nie za wcześnie na USG, jak myslicie?

EDIT: Podwyższona temperatura to norma, nie musze w panice lecieć do lekarza, jeżeli czuję się zdrowa?

Podwyższona temperatura to norma. dlatego jest mi teraz non stop zimno. Nawet jak siedzę przy kaloryferze.

ja idę w siódmym, bo wyczytałam, ze w tym juz słychac na bank serduszko.

Co do świadomości, to ja teoretyczne wiem, ale jakos tak jeszcze boje się zapeszyć. Nawet po dwóch badaniach krwi, z przerwą 3 dniową, jakoś to dla mnie science fiction.
Ale staram sie o siebie dbać, zdrowo sie odżywiam, dużo piję (wreszcie, bo do tej pory piłam bardzo mało), wysypiam się i cieplo sie ubieram. Kupiłam nawet wczoraj znienawidzona czapkę. Ciąża zmienia człowieka

Pracuję jako instruktor tańca i boje sie przyłozyć bzrdziej w pracy, zeby mocniej nie tupnąć, nie skoczyc wyżej itp. Bo wiem, ze pierwszy trymestr jest najgorszy. Ale dobrze, ze mam już tak nauczone dzieciaki, ze mogę pokazać byle jak, a one zrobią porządnie. I że dużoo moge juz opreować słowami zamiast ruchem.

A mój mąż powoli zaczyna się przejmować. Jak śpię i wysunie mi sie stopa spod kołdry, to mnie przykrywa. każe nie szaleć w pracy. Tym bardziej , że wie, że moja mama poroniła w trzecim miesiącu. A jak 2 dni temu dopadł mnie ból gardła, ból głowy i temperatura mi skoczyła o 3 kreski ( a jak nigdy nie miałam podwyższonej temperatury, nawet zapalenie płuc miałam z 36,6), to biegał z herbatą.
Ale jakoś tak przesadnie nie szaleje z dbaniem o mnie. Oboje twierdzimy, ze dopóki dobrze się czuję, to ciąża to nie choroba.
A czuję sie bardzo dobrze. Tylko cycuchy bolą coraz mocniej. A brzuch już przesta ł. Mulić, też nie muli. Tylko zimno...

A termin wg kalkulatorów internetowych ma na 12.09

[Foka29]

Napisane przez daglo

Foka 29 Maz ma calkowita racje z tym podnoszeniem ciezkiego

No tak, co do dźwigania ma rację, mnie chodzi raczej o to, że w naszej kranówie nie widzę nic złego, a moja samodzielność gdzieś pomału znika...
A najgorsze, że to dopiero sam początek!!!

Z drugiej strony... możnaby to wykorzystać... "Kochanie umyj podłogę, wynieś śmieci... ja chyba nie powinnam"
Sama nie wiem, nie chcę być perfidna i wykorzystywać chorobowego stanu jego psychiki. To nieetyczne.

[jusali]

Hej
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom Myślę, że te z was, które maja termin na sam początek września moga się okazać sierpniowymi(urodzicie przed terminem)...
Ja też mogę być jeszcze na czerwowych ( mam termin na 13 lipca), ale nic nie szkodzi
Pozdrawiam was i życzę dużych brzuszków, rzadkich mdłości i upragnionej płci maleństwa

[DDosiek]

Jusali, bardzo Dziękujemy

Utrapienie, na poczekalni jest wątek "co mozna, a czego nie mozna w ciąży"
Jest tamm sporo informacji. Choć część sprzecznych. Ja mam juz liste z oytaniami do ginka. Najwyżej spojrzy ma mnie krzywo, ale przynajmniej będe wiedzieć, czy rutinoscorbin w końcu mozn czy nie? Dla czego na basen mozna od 4 miesiąca? jakie leki na jakie bóle, przeziębienia?No i czy wszystko ok z maluszkiem i czy seks jest wskazany, bo na razie jakoś się boję.

[jusali]

Ponoć w pierwszym trymestrze lepiej jest seksu unikać-jeśli bierzesz Luteinę na podtrzymanie ciąży, bo masz bóle, itp... ja tak miałam...jeśli wszystko jest ok to nie ma przeciwskazań. Ja się dowiedziałam, że nie powinnam tego robić od mojej pani gin i dostosowałam się do tej rady, a trudno nie było- TŻ za granicą

[Foka29]

Oj, nie słyszałam tego z basenem... zasmuciłaś mnie, właśnie miałam kupić karnet jak tylko mróz zelżeje...
Słyszałam, ze to jedna z najbezpieczniejszych form ruchu dla ciężarnych, poza tym kocham pływać.... :-(

[DDosiek]

No właśnie ja też chciałam na basen się zapisać, ale wyczytałam juz chyba z 3 razy, ze można od 4 miesiąca. I chce sie wcześniej spytać gina.

[moniniteczka]

czesc dziewczyny!!

CZY KTÓRAŚ MA DOBRY SPOSÓB NA MDŁOŚCI??????!!!!!! nie wymiotuje ale niedobrze mi prawie cały dzien.... wejście do kuchni to tortura...... lodówka mi śmierdzi jakby zdechł tam szczur a w lodówce jest tylko smalec i ser biały bo wszystko inne wyrzuciłam........ Ratujcie!!!!!

[serdel]

Hej Dziewczynki

Ja jestem śnięta ryba, od przyjścia do domu po pracy obijam się o ściany i tylko szukam łóżeczka I też wciąż mi zimno...

jusali, ja też myślę, że na pewno urodzę nie w terminie i może to być koniec sierpnia. Akurat by było na naszą 4 rocznicę ślubu

Jak czytam Wasze posty, to przypomina mi się jak przy moim pierwszym dzidziusiu obczytywałam wszelką prasę i portale Teraz już podchodzę do tego spokojniej Nie martwcie się tak, wszystko będzie dobrze! A z tym podnoszeniem rąk, to dopiero jak już brzuszek będzie większy - choć to chyba zależy od kondycji. Ja w 8 miesiącu grałam na wakacjach w siatkówkę A z ciężarami... To też jeszcze mamy czas! To też dopiero, jak brzuszek będzie większy - wtedy czuje się każdy kilogram. Ale ja nie dawałam sobie, żeby mnie wszyscy wyręczali - wszystko w granicach rozsądku - chybabym chyzia dostała...

Z tego, co mi wiadomo to przytulać się można do woli, o ile nic się nie dzieje Tylko im brzuszek większy, tym jakoś mniej wygodnie :/

Dośku mnie piersi przestały boleć gdzieś tak po 2-3 miesiącach, na szczęście.

moniniteczko mnie muli - to znaczy jak zaczynam być głodna to jest mi niedobrze. Więc jedyna rada u mnie to podjadać małymi porcjami. I też nie wszystko mogę.... Idę do sklepu i: to nie, tamto nie. I tak dziś w pracy poszedł ryż Belriso i pudding czekoladowy A nigdy ich nie kupuję :/ Czemu ja w ciąży mam ochotę na same niezdrowe rzeczy? Wyobraźcie sobie, że poprzednio objadałam się... lizakami! A nigdy przedtem i potem nawet bym ich nie tknęła!

Sorki za te przydługie posty, ale mam czas pisać tylko wieczorami, jak mały już śpi

Jest nas coraz więcej, ale fajnie!!!

[utrapienie]

Napisane przez DDosiek

Utrapienie, na poczekalni jest wątek "co mozna, a czego nie mozna w ciąży"
Jest tamm sporo informacji. Choć część sprzecznych. Ja mam juz liste z oytaniami do ginka. Najwyżej spojrzy ma mnie krzywo, ale przynajmniej będe wiedzieć, czy rutinoscorbin w końcu mozn czy nie? Dla czego na basen mozna od 4 miesiąca? jakie leki na jakie bóle, przeziębienia?No i czy wszystko ok z maluszkiem i czy seks jest wskazany, bo na razie jakoś się boję.

Też sobie taką zrobię Pytania: "czy mogę dalej trenować karate" (jak do tej pory), to nie zadam, bo instynkt samozachowawczy mi nie pozwala W sumie, to chodzi o pierdoły - kawę, kremy do twarzy z wit. C, koty, z którymi w domu żyłam do małego.

Mój TŻ również, jakoś specjalnie nie szaleje z dbaniem o mnie. Może to też kwestia tego, że starsznie mamy napięty ten styczeń i w zasadzie, to jeszcze nikomu żeśmy nic nie mówili, żeby nie dokładać sobie na głowę zestresowanych rodziców W końcu pierwszy wnuk/wnuczka w rodzinie. Moje mama, to chyba oszaleje.
Ale nie zmienia to faktu, że muszę go skłonić do większego przejmowania się!! Qrde, czemu nie ?!

[daglo]

Hej dziewczyny co tam slychac u Was i u Fasolek?
Ja sie jakos pozbieralam powoli z przeziebienia.
Odczuwam dosyc czeste skurcze w dole brzucha podobno to normalne, tez tak macie?
Pozatym zadnych innych objawow, zastanawiam sie w ktorym moge byc tygodniu bo ostatnio specjanie nie zwracalam uwage na terminy miesiaczek, mialam bardzo nieregularne, wiec tylko przeszlo mi przez mysl ze moze powinnam juz dostac, a tu BUCH i dwie kreski, spadlo jak grom z jasnego nieba
Za tydzien ide do lekarza, wiec pewnie sie dowiem. Juz nie moge sie doczekac!

[DDosiek]

Napisane przez moniniteczka

czesc dziewczyny!!

CZY KTÓRAŚ MA DOBRY SPOSÓB NA MDŁOŚCI??????!!!!!! nie wymiotuje ale niedobrze mi prawie cały dzien.... wejście do kuchni to tortura...... lodówka mi śmierdzi jakby zdechł tam szczur a w lodówce jest tylko smalec i ser biały bo wszystko inne wyrzuciłam........ Ratujcie!!!!!

herbatki z imbirem/z imbiru, migdały. I nie kładź się spać na głodnego, bo rano Cię zmuli. Podjadać często małe porcje.
Kupiłam sobie zachowawczo herbate miodowo-imbirową, jak mnie tak leciutko podmuliło ze 2 dni po godzinie, ale do dziś ta herbata jest zawinięta w worek i schowana w najdalszy kąt szafki. a nadal jak szfkę otwieram, to myślę, ze zwymiotuję. jak od tego maja przejść mdłości, kiedy ja od samego zapachu ich dostaję? Ble...
Cos czuję, że dziewuszka Ci się szykuje. Chyba przesądna jestem i wierze w tradycyjne objawy. Jakoś zawsze w moim otoczeniu sie sprawdzały.

Napisane przez utrapienie

Też sobie taką zrobię Pytania: "czy mogę dalej trenować karate" (jak do tej pory), to nie zadam, bo instynkt samozachowawczy mi nie pozwala W sumie, to chodzi o pierdoły - kawę, kremy do twarzy z wit. C, koty, z którymi w domu żyłam do małego.

Mój TŻ również, jakoś specjalnie nie szaleje z dbaniem o mnie. Może to też kwestia tego, że starsznie mamy napięty ten styczeń i w zasadzie, to jeszcze nikomu żeśmy nic nie mówili, żeby nie dokładać sobie na głowę zestresowanych rodziców W końcu pierwszy wnuk/wnuczka w rodzinie. Moje mama, to chyba oszaleje.
Ale nie zmienia to faktu, że muszę go skłonić do większego przejmowania się!! Qrde, czemu nie ?!

No ja tez nie spytam, czy dalej moge z dziećmi normalnie w pracy tańczyć, bo zaraz usłyszę. ale bez przesady. Trochę ruchu nie zaszkodzi, oczywiście pod warunkiem, że wszystko jest z Bąblem ok.
A kotom daj swięty spokój. Zbadaj się tylko na toksoplazmozę, czy jesteś uodporniona. Ja mam w domu kota od półtora roku, na toksoplazmozę nie jestem uodporniona. W piwnicy teściowie maja kotkę, która biega luzem, a się z nia tarmoszę. Najważniejsze, zeby myć po zabawach ręce, zawsze przed jedzeniem i najlepiej unikac kontaktu z kuwetą kota. Ale od tego sa przeciez łopatki, zeby gołymi rękami nie wyrzucac kocich kupek.
Zreszta od kotów naprawde ciężko sie zarazić toksoplazmozą. Zdecydowanie łatwiej surowym mięsem i niedomytymi owocami i warzywami.

Daglo, u mnie również nadal brak objawów, poza bolącymi piersiami, ale dziś jakoś mniej. Wczoraj mnie bolały wieczorem mocno. No i dziś coś mnie podbrzusze boli. jakby ktoś ścisnął macicę. ale nie za mocno. No i oczywiście brak @.

Jutro ide na kolejną betę. Wiem, że to juz trzecia. ale jakoś wolę mieć pewność, ze maluch rośnie. A na popraedniej laborant mi powiedział, ze jak na te tygodnie mogaby być wyższa. Więc sie przestraszyłam. A dzis doszłam do wniosków, ze wg norm były obie dość wysokie. Więc już nic nie wiem i wole sie jutro upewnić.
A do ginka dopiero 21.01.

[utrapienie]

Napisane przez DDosiek

A kotom daj swięty spokój.

Dziękuję w imieniu kotów dwie ręce dodatkowo chętne do głaskania, to dla nich prawdziwy skarb

Ogólnie, to moje wrażenie z lekarzami jest takie, że "czemu się oni nie przejmują, tak jak ja!!??". Jak zadzwoniłam do swojego ginekologa, to mi powiedziała, że mam przyjść najwcześniej za 2 tygodnie, chyba, żeby się miało "coś" dziać. Jak zapytałam, co się może dziać, to usłyszałam enigmatyczne "coś niepokojącego".

I bądź tu mądra ....

[humant]

mnie trochę pobolewa podbrzusze, trochę jak przed okresem, ale bardzo delikatnie. Poza tym nic mi nie dolega. Zobaczymy co będzie dalej. Do lekarza wybiorę się dopiero pod koniec stycznia, to będzie już 6 tydzień, więc chyba w sam raz żeby coś wypatrzeć na usg. Pozdrawiam wszystkie mamy i ich Fasolki!

[DDosiek]

Napisane przez utrapienie

Dziękuję w imieniu kotów dwie ręce dodatkowo chętne do głaskania, to dla nich prawdziwy skarb

Ogólnie, to moje wrażenie z lekarzami jest takie, że "czemu się oni nie przejmują, tak jak ja!!??". Jak zadzwoniłam do swojego ginekologa, to mi powiedziała, że mam przyjść najwcześniej za 2 tygodnie, chyba, żeby się miało "coś" dziać. Jak zapytałam, co się może dziać, to usłyszałam enigmatyczne "coś niepokojącego".

I bądź tu mądra ....

Do głaskania ? Jak juz zacznie raczkować, to koty będa biedne, bo takie małe brzdące w nieco inny sposób poznaja budowę i wytrzymałość zwierzątek

Mój ginek mi powiedział na ostatniej wizycie, ze nie mam się pojawiać wcześniej niż 2 tyg po planowanej @, bo nie stwierdzi na 100%. Tyle, ze macica będzie powiększona i szyjka twarda. Ale może byc tez tak, że szyjka będzie miękka(co bedzie powodem do zwolnienia lekarskiegi i leków na podtrzymanie) i macica niewiele powiększona, bo u każdej wszystko rośnie w innym tempie.
A w 6 tygodniu juz dobrze widać maluszka.
Ja ide 21.01 i juz sie ie moge doczekać, aż go zobaczę. To będzie takie potwierdzenie, że rzeczywiście to nie science fiction.

Ale tu cisza...

Humant, a w którym dniu cyklu jesteś?

[meszsares]

Hej Dziewuszki, jeśli pozwolicie dołączę do waszego szczęśliwego grona. W zeszły weekend minął mi termin @, po kilku dniach zrobiłam sobie testy z moczu i betę (wartość 1681). Mogę wiec z czystym sumieniem powiedzieć - po 25 starankowych cyklach (!) wreszcie się udało! Byłam przez jakiś czas na wątku Próbować do skutku, ale z braku czasu pozostawałam ostatnio uczestnikiem biernym. Teraz mam nadzieję nadrobić te miesiące tutaj na wąteczku.
Cóż jeszcze o sobie…mam (prawie) 33 lata, będzie to mój pierwszy dzidziuś, termin z wyliczeń wypada na 15.09, a do lekarza mam zamiar wybrać się w 7 tc. czyli za półtora tygodnia (teraz kończy się 5 tc). Na razie nie mam żadnych nieprzyjemnych objawów oprócz napiętego brzucha i bolących piersi. Ale czytałam, że jazda zaczyna się na całego od 6. tygodnia…zobaczymy..
Wszystkim Wam życzę spokojnych 8 miesięcy, dużo dużo zdrowia i radości z fasolki! Gosia

[Foka29]

Napisane przez meszsares

Hej Dziewuszki, jeśli pozwolicie dołączę do waszego szczęśliwego grona. W zeszły weekend minął mi termin @, po kilku dniach zrobiłam sobie testy z moczu i betę (wartość 1681). Mogę wiec z czystym sumieniem powiedzieć - po 25 starankowych cyklach (!) wreszcie się udało! Byłam przez jakiś czas na wątku Próbować do skutku, ale z braku czasu pozostawałam ostatnio uczestnikiem biernym. Teraz mam nadzieję nadrobić te miesiące tutaj na wąteczku.
Cóż jeszcze o sobie…mam (prawie) 33 lata, będzie to mój pierwszy dzidziuś, termin z wyliczeń wypada na 15.09, a do lekarza mam zamiar wybrać się w 7 tc. czyli za półtora tygodnia (teraz kończy się 5 tc). Na razie nie mam żadnych nieprzyjemnych objawów oprócz napiętego brzucha i bolących piersi. Ale czytałam, że jazda zaczyna się na całego od 6. tygodnia…zobaczymy..
Wszystkim Wam życzę spokojnych 8 miesięcy, dużo dużo zdrowia i radości z fasolki! Gosia

Oj gratuluję! Tyle się naczekałaś!
Kalkulator internetowy też mi wyliczył termin na 15.09